Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
dosc lekko sie czytalo ktos sie chyba nie wyspal ... ;]
4 września 2008, 20:05
To jaką rozdzielczość ma ten bidny słoik : taką jak wykazują wykresy czy taką "jaką miałaby sigma 70-150 po podłączeniu do puszki z cropem 1,6 czy może z 1,5" ? Przedmowa autorska zachęca do stawiania pytań. Testowany jest obiektyw czy wielkość i upakowanie matrycy? Czy wszystkie obiektywy do tej pory były testowane na takich samych matrycach ? Czy rozdzielczość obiektyw testowanego na 50D będzie downskalowana do matrycy 8Mpix? Pytania na pytaniach - i przeliczenia pi razy oko... Po co testy -zmierzcie rozdielczość na canonie 20D i przeskalujcie wyniki na wszelkie inne platformy systemowe -wyniki będą podobne jak konkluzje autora z początku i końca testu.
z0rr0 - to moze zacznij od podania nam wzoru na przeskalowywanie . nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawe, ze to nie jest zaleznosc liniowa
4 września 2008, 20:28
Jak jest z manualnym ostrzeniem od 0.96m - z takiej odległości można dla każdej ogniskowej wyostrzyć, czy tylko dla końcowego zakresu? W Sigmie i Tamronie są przełączniki "macro", które blokują zakres odpowiednio na 200-300, i 180-300mm, co jest uciążliwe, bo łatwo można uszkodzić mechanizm (sam używam Tamrona), więc jeśli dla 70mm można ostrzyć od metra to IMO jest to spory plus Zuiko. (chyba żadne 70-300 od metra dla 70mm nie ustawi ostrości)
4 września 2008, 20:33
A co tu jest do skalowania? Określony obiektyw osiąga taką a nie inną rozdzielczość na takiej czy innej matrycy. Moźna to zmierzyć i pokazać -cała ta dmuchana teoria względności spowoduje jeszcze że autor zapowietrzony własną nieomylnością uleci nam przestworza jak odpustowy balonik. 2 takie same (wielkość) matryce o takiej samej gęstości wykazują na TYM SAMYM obiektywie w TYCH SAMYCH warunkach diametralnie inne wyniki (cyfrówki niestety to nie jest linowa zaleźność -wejście*faktor=wyjście). Możecie to jakoś usystematyzaować i podać ogólny wzór? Wielka Teoria Względności Gęstości Matryc?
z0rr0, nie rozumiem o co masz pretensje. Skoro rozdzielczość podana jest w jakichś jednostkach na milimetr (lpmm) a nie na wysokość matrycy, to fizyczne rozmiary matrycy mają znaczenie, czyż nie? Na małej (fizycznie) matrycy o wysokiej rozdzielczości na nic się zda obiektyw, który na jednym milimetrze daje niewiele?
Pozwolę sobie się z tym stwierdzeniem: "Dlatego opisując Olympusa 70-300 mm będę porównywał go, tak jak powinno się to robić, do innych obiektywów 70-300 mm, a nie do jakiegoś wyimaginowanego modelu o parametrach 140-600 mm." zupełnie nie zgodzić. Dla fotografa istotne są tylko kąty widzenia, to one decyduja o kadrze, odległości z jakiej dany kadr fotografujemy itd. W tym momencie wiele sformułowań zawartych w teście powinno wyglądać inaczej. Na przykład rozmiary testowanego szkła - mogą sobie być podobne do innych instrumentów 70-300, ale nie do teleobiektywu 140-600 ! Dla łatwiejszego uświadomienia sobie dlaczego liczą się katy widzenia proszę potestować np Rodenstocka Apo - Sironar 150/5,6 wWroli teleobiektywu na format FF lub DX. to bez sensu, bo to standard i nie uwzględnianie kątów widzenia tego szkła to zupełne wypaczenie jego użyteczności. To przykład, że nie można oddzielać kątów widzenia obiektywów od matrycy na jakiej pracują. Ogniskowa to nie wszystko, a wręcz to coś nieistotnego :) przydającego się do obliczeń i do uświadamiania sobie ekwiwalentów najlepiej przez ludzi intuicyjnie wyczuwalnego małego obrazka. Żałuję, że w obiektywach ze 200 temu nie przyjęło się podawanie parametrów przez napisanie jego kątów widzenia, a przez podawanie ogniskowej :). Nie byłoby problemów dla osób, które nagle zaczynają prace na innym formacie matrycy.
4 września 2008, 21:42
A obiektywik -fakt przegrywa trochę z ANALOGICZNYMI modelami 140-600 ze stabilizacją dla pełnej klatki... Cóż wybór jest ogromny - przebierać jak w ulęgałkach moźna.
Racja, tekst "opisując Olympusa 70-300 mm będę porównywał go, tak jak powinno się to robić, do innych obiektywów 70-300 mm, a nie do jakiegoś wyimaginowanego modelu o parametrach 140-600 mm" pokazuje kompletne niezrozumienie zalet/istoty systemu 4/3. Trzymając się tego toku myślenia należałoby porównywać Zuiko 14-54mm lub Zuiko 14-35mm do Nikora 14-24mm, a Zuiko 12-60mm chyba tylko do Sigmy 12-24mm na FF. Bez sensu. To może jeszcze autor testu napisze do czego by porównywał w takim razie Zuiko 7-14mm? Porównujemy obiektywy o podobnych zastosowaniach. Nikt nie będzie tego budżetowego Zuiko/Sigmy używał do tych samych zastosowań co 70-300mm na FF. W 4/3 to jest super tele za śmieszne pieniądze i tak należy go traktować, jak szkła 140-600mm do FF.
Test mi się podoba, ale też trochę dziwią mnie te na siłę zmniejszane osiągi Olków. Bo system był konstruowany jako całość i z tego miały płynąć korzyści. Jako całość daje taką, a nie inną rozdzielczość. Przecież nie można podpiąć tego obiektywu do Canona czy Nikona, więc po co mu ujmować. Rozumiem, że testujący chcą być jak najbardziej obiektywni, i starają się uwzględnić stopień upakowania pikseli na matrycy, aby wynik testu był maksymalnie porównywalny, jak w takim wypadku traktować wasze wypowiedzi z innych testów, które świadczą o tym, że nie ma to aż takiego wpływu na wynik końcowy. Cytuję :
Test Canona 40D rozdział rozdzielczość: "Wartość MTF50 zmierzona dla Canona 20D wyniosła 39.2 +\- 0.8 lpmm. Dla Canona 40D, z dokładnością co do błędów pomiarowych, tyle samo bo 39.8 +\- 0.7 lpmm. Zwiększenie ilości pikseli, nowy procesor, a wynik taki sam."
Test Oympus E-3 rozdział rozdzielczość: "Warto zauważyć, że wyniki zaprezentowane powyżej są prawie identyczne z tymi odnotowanymi przez Nikona D300, który ma matrycę formatu DX (mnożnik 1.5x) i 12 megapikseli. Choć pikseli ma on więcej od E-3, ze względu na większą matrycę są one rzadziej upakowane. Proste rachunki mówią, nam iż E-3 ma o ponad 17% większą gęstość liniową pikseli niż Nikon D300. Mówiąc inaczej, gdyby Nikon D300 miał tak samo gęsto upakowane piksele jak Olympus miałby ich 16 milionów. Idąc w drugą stronę, gdyby E-3 miał taką samą gęstość pikseli jak D300 miałby ich w sumie 7 milionów. I tyle w zupełności by wystarczyło. E-3 mimo sporej nadwyżki w gęstości pikseli w stosunku do D300 wcale nie notuje wyższych rozdzielczości"
Test Nikona D300 rozdział rozdzielczość: "Bardzo wyraźnie ukazuje to niewielką przewagę rozdzielczości matrycy 12-megapikselowej w D300 nad 10-megapikselową w D200. Jest to godne pochwały z kilku powodów. Po pierwsze, na najniższych czułościach (a na takich wykonywany jest test) matryce CCD zachowywały zwykle lepiej niż CMOS-y. Po drugie "wyciśnięcie" dodatkowej i faktycznej rozdzielczości (w sensie jakości obrazu) przy przejściu z 10 do 12 megapikseli wcale nie jest łatwe, o czym przekonali się posiadacze Canona 40D. Tam, w stosunku do poprzednika, dokonało się przejście z matrycy 8 do 10 megapikseli bez zauważalnego zysku w jakości obrazu, a przejście to odbyło się przecież bez zmiany typu matrycy."
Test Pentaksa K20D rozdział rozdzielczość: "Po 14.6-megapikselowej matrycy K20D można by oczekiwać zdecydowanie lepszej rozdzielczości niż ta jaką charakteryzuje się poprzednik - 10-megapikselowy K10D. Pomiary pokazują, że wzrost o 4 miliony pikseli na tym samym obszarze nie spowodował wzrostu rozdzielczości. Matryca w K20D w porównaniu do K10D, na niskich czułościach, nie daje nam nic poza ogromną ilością pikseli, które przydadzą się jedynie przy kadrowaniu i wyostrzaniu. Więcej rzeczywistych szczegółów nie uświadczymy na zdjęciach. "
Na koniec jeszcze dodam, że czytałem test Olympus Zuiko Digital ED 50-200 f/2.8-3.5, gdzie testowano go z E-1 (5 megapikseli) i E-3 (10 megapikseli), różnica była, ale nie dramatyczna. Jeżeli pomieszałem jakieś fakty proszę o sprostowanie i odpowiedź. Dawno już chciałem o to zapytać.
Dodam jeszcze, że obiektywy Olympusa mają bardzo przydatną funkcję nawet w najtańszych obiektywach, która w innych systemach jest dostępna tylko w drogich modelach wyposażonych w silnik pierścieniowy. Mam tu na myśli ręczne podostrzanie gdy pracuje AF. Bardzo poręczna funkcja. Fotoamotor, który ma niewielkie pieniążki też ma możliwość zapoznania się z nią i korzystania z jej dobrodziejstw. Inna sprawa, że w modelach E-420 i E-520 napewno to będzie utrudnione, wizjery są małe, dopiero E-3 daje komfort pracy.
dla amatora uzytkownika 4/3 porównywanie ZD 70-300 do Sigmy,czy Tamrona też 70-300 mija się z celem,bo rozważania teoretyczne nie spowodują,że będzie można je podpiąć do Olympusa.Lepiej by było,gdyby autor testu porównał go do Sigmy 135-400,bo jak słusznie zauważył to jedyna alternatywa w segmęcie amatorskim .
Ja proponuję zrewidować wszystkie dotychczasowe testy obiektywów Olympusa. I porównywać wszystkie(!) szkła Olympusa bez przeliczania ogniskowej i kątów. A może w ogóle nie uwzględniać cropa w żadnym teście? Po co pisać, że Olympus nie ma jasnego standardu? Przecież od dłuższego czasu ma 50mm f2.0...
Z tym co napisali koledzy przemeks i Piotr_0602 też się zgadzam. Jeżeli nie chcecie przeliczać ogniskowych dla tele, to trzeba być konsekwentnym i traktować 50 mm f2 jako standard i 12-60 porównywać do 12-24mm Sigmy na FF itd.. Poza tym po co u Nikona czy Canona robić zakładke 4/3 i otrzymywać 140-600 jak można zrobić jeszcze mniejszy krop i otrzymać 280-1200. Takie rozumowanie to chyba ślepa uliczka. Mamy więc dwie teorie. Jeżeli weźmiemy pod uwagę kąt widzenia obiektywu, to otrzymujemy konstrukcje lżejszą, mniejszą, niż konkurencja i o bardzo przyzwoitych parametrach w stosunku do ceny. Jeżeli weźmiemy pod uwagę waszą teorie, optyka zuiko nie daje nic więcej niż inni. Po której stronie jest prawda?
Kąty widzenia są ważne w szkłach szerokich i standardach. Przy takim tele sprawa robi się drugorzędna patrząc na jej istotę ze strony marketingu. Cała sprawa polega na tym, że podpinając sobie do D300 czy 450D dowolny obiektyw 70-300 i dokonując cropa do 4/3 mam też pola widzenia takie jak obiektyw 140-600 mm bez konieczności kupowania go. Dodatkowo ilość zarejestrowanych szczegółów takim zestawem jest taka sama jak w przypadku użycia E-3 i ZD 70-300 mm, a zachowanie na wysokich czułościach lepsze. Z szeroko reklamowanych zalet 4/3 nie zostaje więc nic.
Zdaje sobie doskonale sprawę, że na 4/3 obiektyw 70-300 daje kąty widzenia jak obiektyw 140-600 mm na pełnej klatce. Ale to jedyne podobieństwo. Tekst pisałem po to, bo bardzo często spotyka się ludzi, którzy na forach opowiadają o zaletach 4/3 pisząc, że tam obiektywy mogą być mniejsze, lżejsze i pracować tak samo, pod każdym względem, jak wielkie lochy na FF. A to jest prawdą tylko jeśli chodzi o pole widzenia, które dla posiadacza FF czy APS-C nie jest żadnym problemem, bo zrobić sobie mniejsze pole przy pomocy cropa jest banałem.
A test ZD 70-300 mm pokazał wyraźnie, że obracamy się w sferach marketingu. To szkło nie jest ani mniejsze, ani lżejsze od pełnoklatkowych odpowiedników, a stosując je z lustrzankami systemu 4/3 nie dostaniemy nic więcej, gdybyśmy podłaczyli analogoczne szkło 70-300 do matrycy APS-C/DX. Łapie się na to nawet w komentarzach pod testem kolega Piotr_0602, który pisze, że mamy tutaj super tele za małe pieniądze. Otóż użytkownik 450D kupując 70-300 mm ma takie samo supertele i jednyne co musi zrobić to cropa.
Dodam jeszcze jedno, bo nie chce być zrozumiany jaki przeciwnik systemu 4/3, bo nim nie jestem. Zalety tego systemu są niepodważalne w szerokim kącie i standardzie, dlatego to rozważać trzeba niejako osobno. Obiektywy szerokie nie są może mniejsze, od odpowiedników pełnoklatkowych, ale na pewno dają bonusy na brzegu kadru, gdzie dają umiarkowane winietowanie (przy nawet 70% winiety na FF) i bardzo dobrą rozdzielczość. Kolejna zaleta systemu to fakt, że wszystkie szkła są nowe, wyprodukowane wg najnowszych technologii i zoptymalizowane do pracy z cyfrą. Tego nie ma żaden system.
Porównanie do sigmy 70-300APO imho zasadne bo to przecież ten sam obiektyw tylko w innym wdzianku. Porównajcie sobie schemat optyczny ze strony sigmy, są identyczne. Zresztą to przecież nie precedens, ZD 18-180 to też sigma znana w świecie APS-C jako 18-200 DC (zresztą zakres ogniskowych przekłamany, prawidłowy jest ten podany przez Olympusa). Nie liczył bym w tej sytuacji na wydanie sigmy 70-300APO z bagnetem 4/3 bo to pewnie jest ujęte w umowie licencyjnej - takie szkło się nie pojawi bo byłoby tańsze od wersji ZD i stanowiło dla niej groźną konkurencję.
Porównać z Sigmą 70-300 owszem, ale na matrycy 4/3, a nie na APS-C. Jak już na APS-C to z jakimś obiektywem z zakresu ok. 100-400, bo tak to wychodzi zdaje się w przeliczeniu na pełną klatkę.
Wstępniak jest zabójczy. Aby zrewidować czy autor ma rację obejrzałem sobie wasze zdjęcia z innych obiektywów na maksymalnych ogniskowych (innym też polecam)
Tutaj zdjęcia z Zuiko 70-300mm: link link link fakt, nie jest on super ostry
Tutaj zdjęcia z Sigmy 70-300 APO: link link link zdjęcia te są jeszcze mniej ostre pomimo mniejszej ilości megapikseli. Pytanie co by się stało gdyby tych pikseli było więcej i zrobili byśmy jeszcze kropa? Odpowiedź: stracili byśmy jeszcze na ostrości. Jak w takim razie teoria z wstępniaka sprawdza się w praktyce?
Wniosek. Teoria z wstępniaka nie sprawdza się w praktyce. Efekty jakie daje Zuiko 70-300 na 4/3 są bliższe do tego co daje Sigma 120-400 na APS-C niż do tego co uzyskali byśmy z Sigmy 70-300.
Proponuję zatem nie snuć teorii i podawać tylko fakty. Niech czytelnicy wysuwają wnioski sami.
"Otóż użytkownik 450D kupując 70-300 mm ma takie samo supertele i jednyne co musi zrobić to cropa. "
A czy autor słyszał o kompozycji w fotografii może?
Owszem, można robić cropa z większej matrycy, ale robiąć zdjęcie komponujemy pod obraz widziany w wizjerze, a nie pod przyszły wycropowany obraz. Co innego gdyby w aparatach FF można było jakąś techniczną sztuczka dostać w wizjerze od razu wycropowany obraz. Wtedy mamy FF, a w razie potrzeby dowolny crop. Ale to chyba już tylko w EVF, gdy takie się pojawią...
Na razie jednak obiektyw FF do konretnych zastosowań miałby zupełnie inne zastosowania przy matrycy wielkości 4/3. Chyba więc trzeba porównywać obiektywy do tych samych zastosowań - szeroki kąt do szerokiego kąta, standard do standardu, portret do portretu, tele do tele, makro do makro... Rozumiem obronę tego co się napisało, ale taki sposób rozumowania daje w efekcie traktowanie Zuiko 50mm f/2 jako standardu, a Zuiko 14-42 jako ultraszerokiego kąta którym nigdy w żadnym body systemu 4/3 nie będzie.
Jak w takim razie autor zaklasyfikuje Zuiko 7-14 f/4? Nikon ma dla FF swojego 14-24 ale gdzie 14mm do 7mm? A przecież oba dają podobne efekty finalne...
Taki urok systemu, że Zuiko 90-250 f/2.8 trzeba porównać do Sigmy 200-500 f/2.8, bo dadzą ten sam kąt widzenia i czasy ekspozycji - są do tych samych zastosowań. Rozumiem jednak że autor uparcie będzie traktował Zuiko 90-250 f/2.8 jako portretowe tele, 50mm f/2 jako standard, a Leicę 25mm f/1.4 jako szeroki kąt.
Rozumiem że wg pomysłu z cropowaniem zdjęć ten sam obiektyw może być standardem na body 6Mpix (powiedzmy Canon 300D) oraz tele na 15Mix matrycy (15Mpix). A dlaczego cropowych obiektywów Canona (np. 18-85) nie opisuje się w optycznych jako szerokiego kąta, mimo iż nie kryją pełnej klatki?
"Otóż użytkownik 450D kupując 70-300 mm ma takie samo supertele i jednyne co musi zrobić to cropa. " .. idac dalej w te strone (z lekkim przymruzeniem oka) - mozna uzyc 18-55 i zrobic cropa... Mozna zrobic cropa 2x3 (albo 3x4) piksele - dlaczego nie? Idac tym tokiem moznaby zapomniec w ogole o tele i zostac przy szerokim kacie cropowanym wg potrzeb... ;)))))
Panowie nie popadajmy w skrajności. I tak wszyscy doskonale wiemy, że najlepszym rozwiązaniem jest aparat z matrycą dużego formatu np 6X6cm, 156Mpix z obiektywem fisheye o świetle 0.8 gdzie będzie sobie można wykropować nie tylko 4/3, APS-C i DX ale i FF wliczając w to wszystkie marki, de trójki pięć i sześć de i td.
Rozumiem że autor testu, robiąc nie-bilbordowe zdjęcia (więc nie potrzebując dziesiątek Mpix), obędzie sie z gęsto upakowaną matrycą FF i jednym tylko obiektywem - szerokokątnym.
Portret modelki? Proszę bardzo. Bierzemy coś a la Nikor 14-24 i gęsto upakowany FF, robimy zdjęcie tłumu i wycropowujemy twarz. Łatwizna. Fotograf szkolny miałby super - robi zdjęcie klasie, a potem każdemu z uczniów daje wycropowany portret. Znacznie mniej roboty...
Dzika przyroda? Tylko głupcy bawią się w podchody. Strzelamy fotkę krajobrazu, powiedzmy las z daleka, a potem wycropujemy poszczególne ptaszki.
Makro? Po co? Wystarczą Mpix i duża matryca. Robimy fotkę z daleka i wycropujemy szegóły robali.
Zdjęcia sportowe? Prosta sprawa. Kupujemy (tanio) bilety odległe miejsca, na końcu, w górze stadionu. Wyciągamy szeroki kąt. Pstryk, pstryk... A potem wycropujemy twarze poszczególnych zawodników. Bookech rozmyjemy w Szopie. Zero wysiłku, nie przegapimy żadnego ujęcia (byle tylko aprat był szybkostrzelny i karty pamięci duże).
Jak wiadomo, najnowszy zapowiadany średni format Nikona będzie świetnym sprzętem do zdjęć dzikiego ptactwa, oraz oczywiście, po wypuszczeniu dostatecznie szerokiego kąta, rekomendowanym sprzętem na olimpiadę w Londynie - dużo megapixeli i możliwość wycięcia cropa załatwią sprawę. Teraz fotoreporterzy dopiero będą mieli łatwą robotę.
Jeśli się nie mylę, to nikon D300 ma matrycę o wymiarach 23,6 x 15,8 mm, a olympusy 17,3 x 13 mm. Wychodzi więc na to, że matryca 4/3 jest krótsza o 26,7% w pionie i o 17,7% w poziomie.
Zdjęcie w pełnej rozdzielczości w nikonie ma rozmiary 4288 x 2848 px. Zmniejszając je o podane wyżej wartości, czyli cropując je do rozmiarów matrycy 4/3, uzyskamy wymiary 3143 x 2344 px. Daje to powierzchnię 7,4 mpx, czyli o 40% mniej niż natywna rozdzielczość. Taki olympus, np. E-3, daje zdjęcie o rozmiarach 3648 x 2736 px, a więc 10 mpx.
Załóżmy teraz, że zarówno zdjęcie z olympusa, jak i nikona, robione było tym samym obiektywem przy takiej samej ogniskowej i identycznej wartości przysłony. Jak w taki razie porównać rozdzielczość obu zdjęć? Sprawiedliwie byłoby sprowadzić je do tych samych rozmiarów. Tylko czy te 7,4 mpx z nikona interpolować do 10 mpx, czy może te 10 mpx z olympusa interpolować do 7,4 mpx?
Szanowni Redaktorzy tego portalu, jeśli dobrze rozumiem, to według Was w obu przypadkach ilość linii na wysokość/szerokość kadru będzie taka sama. Moim zdaniem jest to nieprawdopodobne.
Uważam, że należy traktować obiektyw w ramach systemu dla którego został zaprojektowany.
ZD 70-300 powstał dla systemu 4/3 i w ramach niego sprawuje się bardzo dobrze - żeby nie
powiedzieć rewelacyjnie jak na klasę amatorską (i bardzo korzystną cenę). Moim zdaniem autor testu mocno "na siłę" interpoluje wyniki uzyskane przez testowany
obietyw na matrycę APS-C: 1. Test MTF50 wykonany na matrycy 4/3 ma się NIJAK do testu tego samego obiektywu na
matrycy APS-C. Dzieje się tak dlatego, że przy zmianie rozmiaru matrycy pomiar MTF50 jest
wykonywany z punktów o innej odległości od centrum. W związku z tym porównanie jest
całkowicie nieuprawnione. 2. Test MTF50 jest wiarygodny dla zespołu optyka+sensor. "Przymierzanie" obiektywu 4/3 do sensora APS-C nie ma sensu (jak przymierzanie do mercedesa opon od ciężarówki) 3. Twierdzenie, że crop z 20D do rozmiaru 4/3 (czyli ok 5.5mpx) da taki sam (lub lepszy) efekt niż 10mpix z E3 jest przynajmniej nie na miejscu. Nawet dla wysokich czułości i wzroście szumów na E3 ilość szczegółów będzie i tak większa niż z 5,5mpix (które też zresztą będą zaszumione)
Olympus Zuiko Digital ED 70-300 mm f/4.0-5.6 to tak naprawdę obiektyw, któremu ciężko coś zarzucić. Bardzo wąski kąt przy dobrym świetle - w innych systemach nieosiągalne w takich pieniądzach. Małe winietowanie, BARDZO CELNY autofokus (zaledwie 1% niecelnych). Widzieliście lepszy wynik ?
Reasumując: autor testu czyba rzeczywiście wstał lewą nogą, a do tego wcześniej się chyba nie wyspał.
Nie wiem dlaczego Autor testu nie chce mi odpowiedzić na wyżej postawione pytanie (z cytatami) odnośnie zaniżania wyników rozdzielczości obiektywów olympusa. Przytocze kawałek tego co wyżej napisałem : "Po 14.6-megapikselowej matrycy K20D można by oczekiwać zdecydowanie lepszej rozdzielczości niż ta jaką charakteryzuje się poprzednik - 10-megapikselowy K10D. Pomiary pokazują, że wzrost o 4 miliony pikseli na tym samym obszarze nie spowodował wzrostu rozdzielczości." Moim zdaniem nie można winić olympusa za to, że jego obiektywy uzuskują wyższą rozdzielczość (tak po prostu działa system 4/3) jak i nie można by winić nikona za to, że ma najlepsze oprogramowanie do usówania szumów i obróbki obrazu i obniżać not dla matryc jakie stosuje o "jakiś współczynnik dobrego oprogramowania" oraz twierdzić, że tak będzie obiektywnie bo inni tego nie mają. Ten soft to zasługa nikona i chwała mu za to. Skoro nikt nie ma odwagi, czasu lub siły, żeby mi odpisywać, proponuję co następuje. Wypożyczcie olympusa E-500 lub E300 i wykonajcie na nich i na E-3 test jakiegoś obiektywu np. 50-200 f/2.8-3.5 (bo jeszcze nie było). W ten sposób udowodnicie lub nie, że większe upakowanie pikseli sprzyja uzyskiwaniu leprzych wyników przez obiektywy olka. To będzie pierwsza część testu. Do drugiej będzie potrzebny E-500+70-300 i D300+odp. obiektyw. Wykonajcie zdjęcia, wykropujcie to co wyjdzie z D300 do formatu 4/3 i porównajcie. W ten sposób potwierdzicie racje testujących lub czytelników i raz na zawsze zakończy się spór(jeżeli to wogóle możliwe). Przy okazji może to być ciekawy test.
Proszę o zrewidowanie testów obiektywów 4/3 według nowej "mody". Cieszy mnie niezwykle, że mam nagle ultraszeroki i boski(skoro teraz był niemalże idealny) 12-60. Mało kto ma tak szeroko! :D No i zoabczmy jak genialne kity daje Olympus 14mm !!! Inni aby takie coś dostać muszą wydać kupę kasy!
Arek jak ktoś rozpuścił plotkę o upadku 4/3 to byłeś jednym z pierwszych uhahanych na forum. Skończcie przynajmniej udawać, że jesteście obiektywni. Każdy widzi, że 4/3 najchętniej byście wywalili go kubła - tylko nie wiem co was obchodzi, że innym się ten system podoba?
"Wystarczy scropować matrycę i mamy taki sam ekwiwalent" - Super! Dodajmy w aparatach korekcję winiety, aberracji, doinstalujmy program typu Noise Ninja(a co! procki są coraz lepsze)!
Tylko takie rozumowanie to jednak tylko bełkot idioty.
6 września 2008, 17:48
Przyjmijmy (roboczo), że Arek ma rację i można dokonać porównania testowanego ZD 70-300 z konstrukcjami APS-C. Pozwoliłem sobie zebrać trochę danych porównawczych (z testów optyczne.pl)
parametr I ZD 70-300 I Canon 70-300IS USM I Tamron 70-300 I Sigma 70-300 APO ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ rozdz.centrum I
przy 300mm I 30 (*25,5) I 24,5 I 22 I 21,5 f 5,6 (MTF50) ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------ rozdz.krawędź przy 300mm I 27,5(*23,3) I 20,5 I 17 I 17,5 300mm 5,6 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- aberracja 300mm (maksymalna) I 0,15% I 0,11% I o,135% I 12,5% --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- astygmatyzm I 6% I 5,4 % I 8% I 18% --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- autofokus I 1% pomyłek I 16%pomyłek + F.focus I 20% + F.focus I 21% + f.focus +gubi się I +gubi się
W teście tamrona warto zwrócić też na duże odbicia wewnętrzne (biki i spadek kontrastu) W nawiasie ze znakiem * w kolumnie ZD 70-300 umieściłem dane po przeliczeniu -15%, zgodnie z sugestią Arka, ze przy mniejszej matrycy należy odjąć "kilkanaście %".
Jakby nie patrzeć ZD nawet po tym przeliczeniu jest ostrzejszy od konkurencji, dużo lepiej trafia w punkt.
6 września 2008, 17:50
niestety moja prowizoryczna tabelka nie wyświetla się tak jak ją stworzyłem, dlatego też informuję, że znak "I" oddziela poszczególne kolumny. Informacja "gubi się" dotyczy tamrona i sigmy.
nie widzę to obiektywizmu w ocenach tego obiektywu.canon 70-300 jest tu testowany i podpięty do eosa 1N nie do canona20.Z Waszych widać że jest gorszy od ZUIKO 70-300 np przy 300 mm o ok 5 lini .Nie przektacza 40 l/mm przy żadnej przysłonie (olek przy 70/130mm jprzy5,6.Czekam na testy rozdzielczości z OLKIEM 5,Wtedy zobaczymy jak to wygląda.:))
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
dosc lekko sie czytalo
ktos sie chyba nie wyspal ... ;]
To jaką rozdzielczość ma ten bidny słoik : taką jak wykazują wykresy czy taką "jaką miałaby sigma 70-150 po podłączeniu do puszki z cropem 1,6 czy może z 1,5" ?
Przedmowa autorska zachęca do stawiania pytań.
Testowany jest obiektyw czy wielkość i upakowanie matrycy?
Czy wszystkie obiektywy do tej pory były testowane na takich samych matrycach ?
Czy rozdzielczość obiektyw testowanego na 50D będzie downskalowana do matrycy 8Mpix?
Pytania na pytaniach - i przeliczenia pi razy oko...
Po co testy -zmierzcie rozdielczość na canonie 20D i przeskalujcie wyniki na wszelkie inne platformy systemowe -wyniki będą podobne jak konkluzje autora z początku i końca testu.
z0rr0 - to moze zacznij od podania nam wzoru na przeskalowywanie .
nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawe, ze to nie jest zaleznosc liniowa
Jak jest z manualnym ostrzeniem od 0.96m - z takiej odległości można dla każdej ogniskowej wyostrzyć, czy tylko dla końcowego zakresu?
W Sigmie i Tamronie są przełączniki "macro", które blokują zakres odpowiednio na 200-300, i 180-300mm, co jest uciążliwe, bo łatwo można uszkodzić mechanizm (sam używam Tamrona), więc jeśli dla 70mm można ostrzyć od metra to IMO jest to spory plus Zuiko.
(chyba żadne 70-300 od metra dla 70mm nie ustawi ostrości)
A co tu jest do skalowania?
Określony obiektyw osiąga taką a nie inną rozdzielczość na takiej czy innej matrycy.
Moźna to zmierzyć i pokazać -cała ta dmuchana teoria względności spowoduje jeszcze że autor zapowietrzony własną nieomylnością uleci nam przestworza jak odpustowy balonik.
2 takie same (wielkość) matryce o takiej samej gęstości wykazują na TYM SAMYM obiektywie w TYCH SAMYCH warunkach diametralnie inne wyniki (cyfrówki niestety to nie jest linowa zaleźność -wejście*faktor=wyjście).
Możecie to jakoś usystematyzaować i podać ogólny wzór?
Wielka Teoria Względności Gęstości Matryc?
z0rr0, nie rozumiem o co masz pretensje. Skoro rozdzielczość podana jest w jakichś jednostkach na milimetr (lpmm) a nie na wysokość matrycy, to fizyczne rozmiary matrycy mają znaczenie, czyż nie? Na małej (fizycznie) matrycy o wysokiej rozdzielczości na nic się zda obiektyw, który na jednym milimetrze daje niewiele?
Pozwolę sobie się z tym stwierdzeniem: "Dlatego opisując Olympusa 70-300 mm będę porównywał go, tak jak powinno się to robić, do innych obiektywów 70-300 mm, a nie do jakiegoś wyimaginowanego modelu o parametrach 140-600 mm." zupełnie nie zgodzić. Dla fotografa istotne są tylko kąty widzenia, to one decyduja o kadrze, odległości z jakiej dany kadr fotografujemy itd. W tym momencie wiele sformułowań zawartych w teście powinno wyglądać inaczej. Na przykład rozmiary testowanego szkła - mogą sobie być podobne do innych instrumentów 70-300, ale nie do teleobiektywu 140-600 ! Dla łatwiejszego uświadomienia sobie dlaczego liczą się katy widzenia proszę potestować np Rodenstocka Apo - Sironar 150/5,6 wWroli teleobiektywu na format FF lub DX. to bez sensu, bo to standard i nie uwzględnianie kątów widzenia tego szkła to zupełne wypaczenie jego użyteczności. To przykład, że nie można oddzielać kątów widzenia obiektywów od matrycy na jakiej pracują. Ogniskowa to nie wszystko, a wręcz to coś nieistotnego :) przydającego się do obliczeń i do uświadamiania sobie ekwiwalentów najlepiej przez ludzi intuicyjnie wyczuwalnego małego obrazka. Żałuję, że w obiektywach ze 200 temu nie przyjęło się podawanie parametrów przez napisanie jego kątów widzenia, a przez podawanie ogniskowej :). Nie byłoby problemów dla osób, które nagle zaczynają prace na innym formacie matrycy.
A obiektywik -fakt przegrywa trochę z ANALOGICZNYMI modelami 140-600 ze stabilizacją dla pełnej klatki...
Cóż wybór jest ogromny - przebierać jak w ulęgałkach moźna.
Racja, tekst "opisując Olympusa 70-300 mm będę porównywał go, tak jak powinno się to robić, do innych obiektywów 70-300 mm, a nie do jakiegoś wyimaginowanego modelu o parametrach 140-600 mm" pokazuje kompletne niezrozumienie zalet/istoty systemu 4/3. Trzymając się tego toku myślenia należałoby porównywać Zuiko 14-54mm lub Zuiko 14-35mm do Nikora 14-24mm, a Zuiko 12-60mm chyba tylko do Sigmy 12-24mm na FF. Bez sensu. To może jeszcze autor testu napisze do czego by porównywał w takim razie Zuiko 7-14mm? Porównujemy obiektywy o podobnych zastosowaniach. Nikt nie będzie tego budżetowego Zuiko/Sigmy używał do tych samych zastosowań co 70-300mm na FF. W 4/3 to jest super tele za śmieszne pieniądze i tak należy go traktować, jak szkła 140-600mm do FF.
Test mi się podoba, ale też trochę dziwią mnie te na siłę zmniejszane osiągi Olków. Bo system był konstruowany jako całość i z tego miały płynąć korzyści. Jako całość daje taką, a nie inną rozdzielczość. Przecież nie można podpiąć tego obiektywu do Canona czy Nikona, więc po co mu ujmować. Rozumiem, że testujący chcą być jak najbardziej obiektywni, i starają się uwzględnić stopień upakowania pikseli na matrycy, aby wynik testu był maksymalnie porównywalny, jak w takim wypadku traktować wasze wypowiedzi z innych testów, które świadczą o tym, że nie ma to aż takiego wpływu na wynik końcowy. Cytuję :
Test Canona 40D rozdział rozdzielczość:
"Wartość MTF50 zmierzona dla Canona 20D wyniosła 39.2 +\- 0.8 lpmm. Dla Canona 40D, z dokładnością co do błędów pomiarowych, tyle samo bo 39.8 +\- 0.7 lpmm. Zwiększenie ilości pikseli, nowy procesor, a wynik taki sam."
Test Oympus E-3 rozdział rozdzielczość:
"Warto zauważyć, że wyniki zaprezentowane powyżej są prawie identyczne z tymi odnotowanymi przez Nikona D300, który ma matrycę formatu DX (mnożnik 1.5x) i 12 megapikseli. Choć pikseli ma on więcej od E-3, ze względu na większą matrycę są one rzadziej upakowane. Proste rachunki mówią, nam iż E-3 ma o ponad 17% większą gęstość liniową pikseli niż Nikon D300. Mówiąc inaczej, gdyby Nikon D300 miał tak samo gęsto upakowane piksele jak Olympus miałby ich 16 milionów. Idąc w drugą stronę, gdyby E-3 miał taką samą gęstość pikseli jak D300 miałby ich w sumie 7 milionów. I tyle w zupełności by wystarczyło. E-3 mimo sporej nadwyżki w gęstości pikseli w stosunku do D300 wcale nie notuje wyższych rozdzielczości"
Test Nikona D300 rozdział rozdzielczość:
"Bardzo wyraźnie ukazuje to niewielką przewagę rozdzielczości matrycy 12-megapikselowej w D300 nad 10-megapikselową w D200. Jest to godne pochwały z kilku powodów. Po pierwsze, na najniższych czułościach (a na takich wykonywany jest test) matryce CCD zachowywały zwykle lepiej niż CMOS-y. Po drugie "wyciśnięcie" dodatkowej i faktycznej rozdzielczości (w sensie jakości obrazu) przy przejściu z 10 do 12 megapikseli wcale nie jest łatwe, o czym przekonali się posiadacze Canona 40D. Tam, w stosunku do poprzednika, dokonało się przejście z matrycy 8 do 10 megapikseli bez zauważalnego zysku w jakości obrazu, a przejście to odbyło się przecież bez zmiany typu matrycy."
Test Pentaksa K20D rozdział rozdzielczość:
"Po 14.6-megapikselowej matrycy K20D można by oczekiwać zdecydowanie lepszej rozdzielczości niż ta jaką charakteryzuje się poprzednik - 10-megapikselowy K10D. Pomiary pokazują, że wzrost o 4 miliony pikseli na tym samym obszarze nie spowodował wzrostu rozdzielczości. Matryca w K20D w porównaniu do K10D, na niskich czułościach, nie daje nam nic poza ogromną ilością pikseli, które przydadzą się jedynie przy kadrowaniu i wyostrzaniu. Więcej rzeczywistych szczegółów nie uświadczymy na zdjęciach. "
Na koniec jeszcze dodam, że czytałem test Olympus Zuiko Digital ED 50-200 f/2.8-3.5, gdzie testowano go z E-1 (5 megapikseli) i E-3 (10 megapikseli), różnica była, ale nie dramatyczna. Jeżeli pomieszałem jakieś fakty proszę o sprostowanie i odpowiedź. Dawno już chciałem o to zapytać.
Dodam jeszcze, że obiektywy Olympusa mają bardzo przydatną funkcję nawet w najtańszych obiektywach, która w innych systemach jest dostępna tylko w drogich modelach wyposażonych w silnik pierścieniowy. Mam tu na myśli ręczne podostrzanie gdy pracuje AF. Bardzo poręczna funkcja. Fotoamotor, który ma niewielkie pieniążki też ma możliwość zapoznania się z nią i korzystania z jej dobrodziejstw. Inna sprawa, że w modelach E-420 i E-520 napewno to będzie utrudnione, wizjery są małe, dopiero E-3 daje komfort pracy.
dla amatora uzytkownika 4/3 porównywanie ZD 70-300 do Sigmy,czy Tamrona też 70-300 mija się z celem,bo rozważania teoretyczne nie spowodują,że będzie można je podpiąć do Olympusa.Lepiej by było,gdyby autor testu porównał go do Sigmy 135-400,bo jak słusznie zauważył to jedyna alternatywa w segmęcie amatorskim .
Ja proponuję zrewidować wszystkie dotychczasowe testy obiektywów Olympusa. I porównywać wszystkie(!) szkła Olympusa bez przeliczania ogniskowej i kątów. A może w ogóle nie uwzględniać cropa w żadnym teście? Po co pisać, że Olympus nie ma jasnego standardu? Przecież od dłuższego czasu ma 50mm f2.0...
Przemeks, jesli uwazasz, ze 50mm podpiete do Olka to bedzie standard to gratuluje
MC, czytałeś test? Nie ja tak uważam.
Wszyscy wszędzie przeliczają ogniskowe. Tu też były przeliczane do tej chwili. Co się zmieniło? Crop jest ten sam.
Z tym co napisali koledzy przemeks i Piotr_0602 też się zgadzam. Jeżeli nie chcecie przeliczać ogniskowych dla tele, to trzeba być konsekwentnym i traktować 50 mm f2 jako standard i 12-60 porównywać do 12-24mm Sigmy na FF itd.. Poza tym po co u Nikona czy Canona robić zakładke 4/3 i otrzymywać 140-600 jak można zrobić jeszcze mniejszy krop i otrzymać 280-1200. Takie rozumowanie to chyba ślepa uliczka.
Mamy więc dwie teorie. Jeżeli weźmiemy pod uwagę kąt widzenia obiektywu, to otrzymujemy konstrukcje lżejszą, mniejszą, niż konkurencja i o bardzo przyzwoitych parametrach w stosunku do ceny. Jeżeli weźmiemy pod uwagę waszą teorie, optyka zuiko nie daje nic więcej niż inni. Po której stronie jest prawda?
Kąty widzenia są ważne w szkłach szerokich i standardach. Przy takim tele sprawa robi się drugorzędna patrząc na jej istotę ze strony marketingu. Cała sprawa polega na tym, że podpinając sobie do D300 czy 450D dowolny obiektyw 70-300 i
dokonując cropa do 4/3 mam też pola widzenia takie jak obiektyw 140-600 mm bez konieczności kupowania go. Dodatkowo ilość zarejestrowanych szczegółów takim zestawem jest taka sama jak w przypadku użycia E-3 i ZD 70-300 mm, a zachowanie na wysokich czułościach lepsze. Z szeroko
reklamowanych zalet 4/3 nie zostaje więc nic.
Zdaje sobie doskonale sprawę, że na 4/3 obiektyw 70-300 daje kąty widzenia jak obiektyw 140-600 mm
na pełnej klatce. Ale to jedyne podobieństwo. Tekst pisałem po to, bo bardzo często spotyka się ludzi,
którzy na forach opowiadają o zaletach 4/3 pisząc, że tam obiektywy mogą być mniejsze, lżejsze i pracować tak samo, pod każdym względem, jak wielkie lochy na FF. A to jest prawdą tylko jeśli chodzi o pole widzenia, które dla posiadacza FF czy APS-C nie jest żadnym problemem, bo zrobić sobie mniejsze pole przy pomocy cropa jest banałem.
A test ZD 70-300 mm pokazał wyraźnie, że obracamy się w sferach marketingu. To szkło nie jest ani mniejsze, ani lżejsze od pełnoklatkowych odpowiedników, a stosując je z lustrzankami systemu 4/3 nie dostaniemy nic więcej, gdybyśmy podłaczyli analogoczne szkło 70-300 do matrycy APS-C/DX. Łapie się na to nawet w komentarzach pod testem kolega Piotr_0602, który pisze, że mamy tutaj super tele za małe pieniądze. Otóż użytkownik 450D kupując 70-300 mm ma takie samo supertele i jednyne co musi zrobić to cropa.
Ok. a co z rozdzielczością ?
Dodam jeszcze jedno, bo nie chce być zrozumiany jaki przeciwnik systemu 4/3, bo nim nie jestem. Zalety tego systemu są niepodważalne w szerokim kącie i standardzie, dlatego to rozważać trzeba niejako osobno. Obiektywy szerokie nie są może mniejsze, od odpowiedników pełnoklatkowych, ale na pewno dają bonusy na brzegu kadru, gdzie dają umiarkowane winietowanie (przy nawet 70% winiety na FF) i bardzo dobrą rozdzielczość. Kolejna zaleta systemu to fakt, że wszystkie szkła są nowe, wyprodukowane wg najnowszych technologii i zoptymalizowane do pracy z cyfrą. Tego nie ma żaden system.
Ja Cię nie uważam za przeciwnika 4/3. Doceniam dbałość o obiektywizm, ale nie ze wszystkim się zgadzam.
Porównanie do sigmy 70-300APO imho zasadne bo to przecież ten sam obiektyw tylko w innym wdzianku. Porównajcie sobie schemat optyczny ze strony sigmy, są identyczne. Zresztą to przecież nie precedens, ZD 18-180 to też sigma znana w świecie APS-C jako 18-200 DC (zresztą zakres ogniskowych przekłamany, prawidłowy jest ten podany przez Olympusa). Nie liczył bym w tej sytuacji na wydanie sigmy 70-300APO z bagnetem 4/3 bo to pewnie jest ujęte w umowie licencyjnej - takie szkło się nie pojawi bo byłoby tańsze od wersji ZD i stanowiło dla niej groźną konkurencję.
Porównać z Sigmą 70-300 owszem, ale na matrycy 4/3, a nie na APS-C. Jak już na APS-C to z jakimś obiektywem z zakresu ok. 100-400, bo tak to wychodzi zdaje się w przeliczeniu na pełną klatkę.
Tak czy inaczej, dzięki wielkie za test. Czekam na kolejne z systemu 4/3.
Ciągle czekam na odpowiedź w sprawie przytoczonych cytatów.
Wstępniak jest zabójczy. Aby zrewidować czy autor ma rację obejrzałem sobie wasze zdjęcia z innych obiektywów na maksymalnych ogniskowych (innym też polecam)
Tutaj zdjęcia z Zuiko 70-300mm:
link
link
link
fakt, nie jest on super ostry
Tutaj zdjęcia z Sigmy 70-300 APO:
link
link
link
zdjęcia te są jeszcze mniej ostre pomimo mniejszej ilości megapikseli. Pytanie co by się stało gdyby tych pikseli było więcej i zrobili byśmy jeszcze kropa? Odpowiedź: stracili byśmy jeszcze na ostrości. Jak w takim razie teoria z wstępniaka sprawdza się w praktyce?
Tutaj zdjęcia z Sigmy 120-400:
link
link
Wniosek. Teoria z wstępniaka nie sprawdza się w praktyce. Efekty jakie daje Zuiko 70-300 na 4/3 są bliższe do tego co daje Sigma 120-400 na APS-C niż do tego co uzyskali byśmy z Sigmy 70-300.
Proponuję zatem nie snuć teorii i podawać tylko fakty. Niech czytelnicy wysuwają wnioski sami.
Pozdrawiam.
"Otóż użytkownik 450D kupując 70-300 mm ma takie samo supertele i jednyne co musi zrobić to cropa. "
A czy autor słyszał o kompozycji w fotografii może?
Owszem, można robić cropa z większej matrycy, ale robiąć zdjęcie komponujemy pod obraz widziany w wizjerze, a nie pod przyszły wycropowany obraz.
Co innego gdyby w aparatach FF można było jakąś techniczną sztuczka dostać w wizjerze od razu wycropowany obraz. Wtedy mamy FF, a w razie potrzeby dowolny crop. Ale to chyba już tylko w EVF, gdy takie się pojawią...
Na razie jednak obiektyw FF do konretnych zastosowań miałby zupełnie inne zastosowania przy matrycy wielkości 4/3. Chyba więc trzeba porównywać obiektywy do tych samych zastosowań - szeroki kąt do szerokiego kąta, standard do standardu, portret do portretu, tele do tele, makro do makro...
Rozumiem obronę tego co się napisało, ale taki sposób rozumowania daje w efekcie traktowanie Zuiko 50mm f/2 jako standardu, a Zuiko 14-42 jako ultraszerokiego kąta którym nigdy w żadnym body systemu 4/3 nie będzie.
Jak w takim razie autor zaklasyfikuje Zuiko 7-14 f/4? Nikon ma dla FF swojego 14-24 ale gdzie 14mm do 7mm? A przecież oba dają podobne efekty finalne...
Taki urok systemu, że Zuiko 90-250 f/2.8 trzeba porównać do Sigmy 200-500 f/2.8, bo dadzą ten sam kąt widzenia i czasy ekspozycji - są do tych samych zastosowań. Rozumiem jednak że autor uparcie będzie traktował Zuiko 90-250 f/2.8 jako portretowe tele, 50mm f/2 jako standard, a Leicę 25mm f/1.4 jako szeroki kąt.
Rozumiem że wg pomysłu z cropowaniem zdjęć ten sam obiektyw może być standardem na body 6Mpix (powiedzmy Canon 300D) oraz tele na 15Mix matrycy (15Mpix). A dlaczego cropowych obiektywów Canona (np. 18-85) nie opisuje się w optycznych jako szerokiego kąta, mimo iż nie kryją pełnej klatki?
Piotr_0602
Przecież wizjery FF mogą mieć wyciemniające nakładki LCD (jak i ma D3) do pracy w Trybie DX czy jakimkolwiek innym, więc jaki problem?
"Otóż użytkownik 450D kupując 70-300 mm ma takie samo supertele i jednyne co musi zrobić to cropa. "
.. idac dalej w te strone (z lekkim przymruzeniem oka) - mozna uzyc 18-55 i zrobic cropa...
Mozna zrobic cropa 2x3 (albo 3x4) piksele - dlaczego nie? Idac tym tokiem moznaby zapomniec w ogole o tele i zostac przy szerokim kacie cropowanym wg potrzeb...
;)))))
Pozdrawiam
Panowie nie popadajmy w skrajności. I tak wszyscy doskonale wiemy, że najlepszym rozwiązaniem jest aparat z matrycą dużego formatu np 6X6cm, 156Mpix z obiektywem fisheye o świetle 0.8 gdzie będzie sobie można wykropować nie tylko 4/3, APS-C i DX ale i FF wliczając w to wszystkie marki, de trójki pięć i sześć de i td.
Rozumiem że autor testu, robiąc nie-bilbordowe zdjęcia (więc nie potrzebując dziesiątek Mpix), obędzie sie z gęsto upakowaną matrycą FF i jednym tylko obiektywem - szerokokątnym.
Portret modelki? Proszę bardzo. Bierzemy coś a la Nikor 14-24 i gęsto upakowany FF, robimy zdjęcie tłumu i wycropowujemy twarz. Łatwizna.
Fotograf szkolny miałby super - robi zdjęcie klasie, a potem każdemu z uczniów daje wycropowany portret. Znacznie mniej roboty...
Dzika przyroda? Tylko głupcy bawią się w podchody. Strzelamy fotkę krajobrazu, powiedzmy las z daleka, a potem wycropujemy poszczególne ptaszki.
Makro? Po co? Wystarczą Mpix i duża matryca. Robimy fotkę z daleka i wycropujemy szegóły robali.
Zdjęcia sportowe? Prosta sprawa. Kupujemy (tanio) bilety odległe miejsca, na końcu, w górze stadionu. Wyciągamy szeroki kąt. Pstryk, pstryk... A potem wycropujemy twarze poszczególnych zawodników. Bookech rozmyjemy w Szopie. Zero wysiłku, nie przegapimy żadnego ujęcia (byle tylko aprat był szybkostrzelny i karty pamięci duże).
Jak wiadomo, najnowszy zapowiadany średni format Nikona będzie świetnym sprzętem do zdjęć dzikiego ptactwa, oraz oczywiście, po wypuszczeniu dostatecznie szerokiego kąta, rekomendowanym sprzętem na olimpiadę w Londynie - dużo megapixeli i możliwość wycięcia cropa załatwią sprawę. Teraz fotoreporterzy dopiero będą mieli łatwą robotę.
Przecież nie ma jeszcze FF z 40MPix więc ciężko wykropować taki sam wycinek jak matryca 4/3 10MPix
Jeśli się nie mylę, to nikon D300 ma matrycę o wymiarach 23,6 x 15,8 mm, a olympusy 17,3 x 13 mm. Wychodzi więc na to, że matryca 4/3 jest krótsza o 26,7% w pionie i o 17,7% w poziomie.
Zdjęcie w pełnej rozdzielczości w nikonie ma rozmiary 4288 x 2848 px. Zmniejszając je o podane wyżej wartości, czyli cropując je do rozmiarów matrycy 4/3, uzyskamy wymiary 3143 x 2344 px. Daje to powierzchnię 7,4 mpx, czyli o 40% mniej niż natywna rozdzielczość. Taki olympus, np. E-3, daje zdjęcie o rozmiarach 3648 x 2736 px, a więc 10 mpx.
Załóżmy teraz, że zarówno zdjęcie z olympusa, jak i nikona, robione było tym samym obiektywem przy takiej samej ogniskowej i identycznej wartości przysłony. Jak w taki razie porównać rozdzielczość obu zdjęć? Sprawiedliwie byłoby sprowadzić je do tych samych rozmiarów. Tylko czy te 7,4 mpx z nikona interpolować do 10 mpx, czy może te 10 mpx z olympusa interpolować do 7,4 mpx?
Szanowni Redaktorzy tego portalu, jeśli dobrze rozumiem, to według Was w obu przypadkach ilość linii na wysokość/szerokość kadru będzie taka sama. Moim zdaniem jest to nieprawdopodobne.
Uważam, że należy traktować obiektyw w ramach systemu dla którego został zaprojektowany.
ZD 70-300 powstał dla systemu 4/3 i w ramach niego sprawuje się bardzo dobrze - żeby nie
powiedzieć rewelacyjnie jak na klasę amatorską (i bardzo korzystną cenę).
Moim zdaniem autor testu mocno "na siłę" interpoluje wyniki uzyskane przez testowany
obietyw na matrycę APS-C:
1. Test MTF50 wykonany na matrycy 4/3 ma się NIJAK do testu tego samego obiektywu na
matrycy APS-C. Dzieje się tak dlatego, że przy zmianie rozmiaru matrycy pomiar MTF50 jest
wykonywany z punktów o innej odległości od centrum. W związku z tym porównanie jest
całkowicie nieuprawnione.
2. Test MTF50 jest wiarygodny dla zespołu optyka+sensor. "Przymierzanie" obiektywu 4/3 do sensora APS-C nie ma sensu (jak przymierzanie do mercedesa opon od ciężarówki)
3. Twierdzenie, że crop z 20D do rozmiaru 4/3 (czyli ok 5.5mpx) da taki sam (lub lepszy) efekt niż 10mpix z E3 jest przynajmniej nie na miejscu. Nawet dla wysokich czułości i wzroście szumów na E3 ilość szczegółów będzie i tak większa niż z 5,5mpix (które też zresztą będą zaszumione)
Olympus Zuiko Digital ED 70-300 mm f/4.0-5.6 to tak naprawdę obiektyw, któremu ciężko coś zarzucić.
Bardzo wąski kąt przy dobrym świetle - w innych systemach nieosiągalne w takich pieniądzach. Małe winietowanie, BARDZO CELNY autofokus (zaledwie 1% niecelnych). Widzieliście lepszy wynik ?
Reasumując: autor testu czyba rzeczywiście wstał lewą nogą, a do tego wcześniej się chyba nie wyspał.
Nie wiem dlaczego Autor testu nie chce mi odpowiedzić na wyżej postawione pytanie (z cytatami) odnośnie zaniżania wyników rozdzielczości obiektywów olympusa. Przytocze kawałek tego co wyżej napisałem : "Po 14.6-megapikselowej matrycy K20D można by oczekiwać zdecydowanie lepszej rozdzielczości niż ta jaką charakteryzuje się poprzednik - 10-megapikselowy K10D. Pomiary pokazują, że wzrost o 4 miliony pikseli na tym samym obszarze nie spowodował wzrostu rozdzielczości."
Moim zdaniem nie można winić olympusa za to, że jego obiektywy uzuskują wyższą rozdzielczość (tak po prostu działa system 4/3) jak i nie można by winić nikona za to, że ma najlepsze oprogramowanie do usówania szumów i obróbki obrazu i obniżać not dla matryc jakie stosuje o "jakiś współczynnik dobrego oprogramowania" oraz twierdzić, że tak będzie obiektywnie bo inni tego nie mają. Ten soft to zasługa nikona i chwała mu za to.
Skoro nikt nie ma odwagi, czasu lub siły, żeby mi odpisywać, proponuję co następuje. Wypożyczcie olympusa E-500 lub E300 i wykonajcie na nich i na E-3 test jakiegoś obiektywu np. 50-200 f/2.8-3.5 (bo jeszcze nie było). W ten sposób udowodnicie lub nie, że większe upakowanie pikseli sprzyja uzyskiwaniu leprzych wyników przez obiektywy olka. To będzie pierwsza część testu. Do drugiej będzie potrzebny E-500+70-300 i D300+odp. obiektyw. Wykonajcie zdjęcia, wykropujcie to co wyjdzie z D300 do formatu 4/3 i porównajcie. W ten sposób potwierdzicie racje testujących lub czytelników i raz na zawsze zakończy się spór(jeżeli to wogóle możliwe). Przy okazji może to być ciekawy test.
Proszę o zrewidowanie testów obiektywów 4/3 według nowej "mody". Cieszy mnie niezwykle, że mam nagle ultraszeroki i boski(skoro teraz był niemalże idealny) 12-60. Mało kto ma tak szeroko! :D No i zoabczmy jak genialne kity daje Olympus 14mm !!! Inni aby takie coś dostać muszą wydać kupę kasy!
Arek jak ktoś rozpuścił plotkę o upadku 4/3 to byłeś jednym z pierwszych uhahanych na forum. Skończcie przynajmniej udawać, że jesteście obiektywni. Każdy widzi, że 4/3 najchętniej byście wywalili go kubła - tylko nie wiem co was obchodzi, że innym się ten system podoba?
"Wystarczy scropować matrycę i mamy taki sam ekwiwalent" - Super!
Dodajmy w aparatach korekcję winiety, aberracji, doinstalujmy program typu Noise Ninja(a co! procki są coraz lepsze)!
Tylko takie rozumowanie to jednak tylko bełkot idioty.
Przyjmijmy (roboczo), że Arek ma rację i można dokonać porównania testowanego ZD 70-300 z konstrukcjami APS-C.
Pozwoliłem sobie zebrać trochę danych porównawczych (z testów optyczne.pl)
parametr I ZD 70-300 I Canon 70-300IS USM I Tamron 70-300 I Sigma 70-300 APO
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
rozdz.centrum I
przy 300mm I 30 (*25,5) I 24,5 I 22 I 21,5
f 5,6 (MTF50)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
rozdz.krawędź
przy 300mm I 27,5(*23,3) I 20,5 I 17 I 17,5
300mm 5,6
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
aberracja
300mm
(maksymalna) I 0,15% I 0,11% I o,135% I 12,5%
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
astygmatyzm I 6% I 5,4 % I 8% I 18%
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
autofokus I 1% pomyłek I 16%pomyłek + F.focus I 20% + F.focus I 21% + f.focus
+gubi się I +gubi się
W teście tamrona warto zwrócić też na duże odbicia wewnętrzne (biki i spadek kontrastu)
W nawiasie ze znakiem * w kolumnie ZD 70-300 umieściłem dane po przeliczeniu -15%, zgodnie z sugestią Arka, ze przy mniejszej matrycy należy odjąć "kilkanaście %".
Jakby nie patrzeć ZD nawet po tym przeliczeniu jest ostrzejszy od konkurencji, dużo lepiej trafia w punkt.
niestety moja prowizoryczna tabelka nie wyświetla się tak jak ją stworzyłem, dlatego też informuję, że znak "I" oddziela poszczególne kolumny. Informacja "gubi się" dotyczy tamrona i sigmy.
nie widzę to obiektywizmu w ocenach tego obiektywu.canon 70-300 jest tu testowany i podpięty do eosa 1N
nie do canona20.Z Waszych widać że jest gorszy od ZUIKO 70-300 np przy 300 mm o ok 5 lini .Nie przektacza 40 l/mm przy żadnej przysłonie (olek przy 70/130mm jprzy5,6.Czekam na testy rozdzielczości z OLKIEM 5,Wtedy zobaczymy jak to wygląda.:))