Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
fajny bajer ta wieloklatkowa redukcja szumu :) a wynik gorszy od 50d był łatwy do przewidzenia... chyba, że potwierdzą się plotki na temat, że Sony ma już ponad 30% Nikona, to będziemy prawie pewni, że następne oprogramowanie tej świetnej matrycy będzie lepsze :D
Podoba mi się ten aparat. Jak uzbieram trochę kasy a nie pojawi się nic lepszego w stajni Sony, A300 odeślę na emeryturę i na jej miejsce wstawię 580 :)
Zrobili sobie chłopaki próbny test matrycy przed prawdziwym wyzwaniem - testem K-5. Jak tam im coś nie pójdzie to będzie wojna z fanatykami systemu. Zresztą jak wszystko pójdzie to i tak będzie wojna :D
chyba sony udowodnilo wsiem ze w programowaniu swoich matryc to jednak sa do tylu , pentax i nikon to jednak inna polka doswiadczenia itd. pomijajac oczywiscie wadliwy af w d7000 i p-ttl w pentaxie ...
Z drugiej strony ciekawe jak się wytłumaczą optyczni gdy DR w D7000 czy K5 wyjdzie równie marnie jak w tym teście. Sam widziałem ile można forsować NEFy z D7000 i ni jak z mojego 50D nie da rady tego wycisnąć, robi się kasza gryczana...
Ja tam już wiem , że jak optyczni napiszą coś źle o moim K-5 to nie mają racji ;D Także jak wam wyjdzie coś źle w testach musicie to sprawdzać tyle razy aż wyjdzie dobrze... :)))
"Także jak wam wyjdzie coś źle w testach musicie to sprawdzać tyle razy aż wyjdzie dobrze" - dobre :D Ale faktycznie, to co się da wyciągać z RAWów z k-5 jest niesamowite i nie ma mowy żeby to była tylko programowa sztuczka...
W dalszym ciągu nie widzę tu konkurencji dla zabytków typu 1000D a to oznacza że Canon dalej będzie odciągał wprowadzanie nowości. Eech ta pseudo konkurencja
co do 1000d to dawna sprawa - odpowiedz konkurencji to pentax kx , nikon d5000, czy takie cus , czyli stara generacja :):) sorki ale jak mozesz porownywac a580 , k5 - do 1000d to inna polka ...nawet bardzo inna polka matryc
A najlepsze jest to ze np Alpha700 ma dokładnie to samo czyli wstepne podnoszenie lustra !! na wyzwalaczy 2sek ,ale redaktorzy o tym chyba nie wiedzieli!! bo w tescie pisze BRAK podnoszenia!! hehe dobre
Dłuższe filmowanie zawsze odbija się na jakości obrazu - zwłaszcza przy wysokich czułościach ISO.
Rozwaliło mnie takie oto porównanie: "Maksymalny zakres tonalny dla najlepszej jakości zdjęcia nie jest rewelacyjny. Wynik na poziomie 6.65 EV to minimalnie więcej niż w tej kategorii osiągnął A55V oraz lepiej niż w przypadku Canona 60D. [...]"
"Zdecydowanie inaczej jest jeśli porównamy dynamikę dla wysokiej jakości obrazu. Wartość ta dla Nikona D3s wynosi około 7.3 EV, natomiast dla Canona 1D Mark IV jest to 6.5 EV" :)))
No tak,to najciekawsza pozycja wśród najnowszych lustrzanek;)Po teście Canon D60 można oczekiwać chyba tylko Nikona D7000,a tu kolejne Sony z repertuaru"dodaliśmy gadżet".Nie jestem maniakiem firm,używam systemu Nikona po Minolcie,Canonie(obie firmy mają dozgonny szacunek).Mam jednak wrażenie,że nie jest ważny sprzęt,a sponsor, co podważa moim zdaniem wiarygodność optycznych,chyba,że...oczekiwany przez większość test D7000 jest tzw wisienką na torcie testów amatorskich lustrzanek.
Czyli bardzo przyzwoity aparacik, godny następca A700-ki. Ale może już wystarczy tych kolejnych korpusów? Teraz wreszcie pora żeby SONY zrozumiało, że bez poszerzenia zakresu obiektywów nie przyciągnie do siebie znaczniejszej części "klienckiego torciku". Szczególnie daje się odczuć brak obiektywów stałoogniskowych 400 mm i 500 mm oraz dobrego, ostrorysującego zooma o górnej ogniskowej 500mm. Wcale nie muszą to być obiektywy superjasne - wystarczyłoby 4,5/400 lub 5,6/500, ale za to w dającej się strawić przez tzw zaawansowanego amatora cenie, przez którą rozumiem max jakieś 2500 USD. W ogóle SONY, jeżeli chce stworzyć realną konkurencję dla dotychczasowych liderów rynku lustrzanek, czyli N i C, to powinno się skupić na segmencie młodych, początkujących amatorów fotografii, dla których należy stworzyć możliwie szeroki i wyraźnie tańszy od konkureji system, zwłaszcza obiektywów, oczywiście dobrze skorygowanych szczególnie pod względem rozdzielczości. Jeżeli za młodu ci ludzie sią zdecydują na system SONY, to raczej pozostaną mu wierni, nie licząc może pewnego marginesu ale to już nie problem. Nie jest to więc program na "tu i teraz" tylko długofalowy plan działania, ale jeżeli zdecydowało się wykupić udziały Toshiby w fabrykach matryc, za ponad miliard USD, to chyba warto pomyśleć perspektywicznie a nie tylko zyć teraźniejszością i ścigać się z N i C na krótkich dystansach? Czego też i zyczę Sony jako następcy prawnemu mojej ukochanej MInolty!
Grona użytkowników nie zwiększy się produkując serię superteleobiektywów po 20 000 - 40 000 złotych... Dlatego Sony skupia się na innym segmencie niż N/C.
@Soniak - uważasz, że jakoś strasznie wielu zaawansowanych fotoamatorów kupiłoby stałki 400-500 mm? Bo ja jakoś nie sądzę, zwłaszcza przy obecności świetnego 70-400G. A już dla młodych, początkujących fotografów gama obiektywów z bagnetem A jest więcej niż wystarczająca, włączając w to serię Easy Choice i oczywiście stare, ale jare obiektywy Minolty i KM. W jakim innym systemie można kupić zoom 2x-7x/2.8 w cenie ok. 2000 zł (a 28-75/2.8 można w tym zakresie cenowym znaleźć - nowy)? W jakim innym systemie można kupić 70-210/4 (flinta, używana of course) za 500-600 zł? Wydaje mi się, że Sony właśnie myśli perspektywicznie, rozbudowując system od dołu, bardziej zaawansowanym użytkownikom może brakować korpusu semi-pro (następcy A700), mogą się też martwić możliwością całkowitego zastąpienia SLR przez SLT, ale raczej nie brakiem szkieł.
I tak większość amatorów, którzy lustrzankę wybierają ze względu na lepszą jakość obrazu niż w kompaktach, a nie poszarzenie możliwości twórczych i rozwijanie swoich pasji i ambicji, zostaje z jednym obiektywem kitowym. Nieraz, gdy doradzałem zestaw tani i dobry (ostatnio Pentax K-r), polecałem lustro z kitem dla uniwersalności + tania stałka dla lepszej jakości i zabawy, to w większości w odzewie słyszałem "po co mi drugi obiektyw" :)
@Szabla, Michel & archangelgabrys: co tu dużo gadać, porównajcie ofertę firmowych szkieł N lub C do SONY, zwłaszcza w zaresie ogniskowych 300 i więcej mm. @archangelgabrys: pytania "po co mi drugi obiektyw" nie usłyszysz od zaawansowanego (cokolwiek by pod tym pojęciem nie rozumieć) amatora, natomiast przekonywanie kogoś kto kupuje za zaoszczędzone pieniążki pierwszą lustrzankę w życiu do kupienia dodatkowego obiektywu rzeczywiście mija się z celem. Taki ktoś sam zrozumie potrzebę rozszerzenia systemu, ale po minimum 2-3 latach fotografowania. Natomiast przykładem amatora, który potrzebuje dobrej stałki 500mm jest piszący te słowa. Mam zooma Sigmy 170-500mm i jestem nim rozczarowany a jak oglądam na rozmaitych stronach testy innych zoomów, to wykazują one, że każdy zoom cierpi w jakims stopniu na tą samą przypadłość, tzn nienajlepszą rozdzielczość przy maksymalnej ogniskowej. W tej chwili jedyną alternatywą dla mnie jest Sigma 4,5/500, ale cena jest absurdalna - ok. 5000 USD (chyba że na raty)! Z kolei zapowiadany tele Sony 500mm, jeżeli ma mieć światło 4.0 to nawet boję się pytać o cenę. Chętnie kupiłbym świetną minoltowską 400-kę o świetle 4,5 która o ile wiem kosztowała ok. 8-10 tys PLN, ale ma tą wadę, że... jej nie ma, nawet na allegro! No więc ten zapowiadany Sony 4/500 - OK, niech będzie, ale to sprzet nie dla tego segmentu klienteli, w którym ja się znajduję. Jasne, że obiektywami za 20-40 tys. PLN nie poszerzy się znacząco kręgu użytkowników (aczkolwiek w marketingu nie należy lekceważyć czegoś tak prozaicznego i niewymiernego, jak SNOBIZM KLIENTA: np. nawet ci którzy kupują Toyotę Yaris lubią sobie wyobrażać, że mają namiastkę LandCruisera!). Dlatego ja mówię o obiektywach o średniej jasności a więc tańszych - poniżej 10 000 PLN - ale bez kompromisów co do jakości obrazu, zwłaszcza rozdzielczości. Pozdro
@Soniak10: ale to, że Ty potrzebujesz nie oznacza, że jest jakiś duży ogólny popyt na takie szkła. Inaczej pisząc: fajnie by było, gdyby były, ale nie jest to moim zdaniem znacząca luka w systemie.
"Godny następca A700" - umarłem ze śmiechu :D Poza tym z systemu Sony wypisujesz się, gdy tylko zaczynasz rozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Marginesem to raczej nazwał bym fanatyków marki, którzy pomimo wszystko pozostaną jej wierni. Nie ma czegoś takiego jak tańszy obiektyw bez kompromisów w jakości obrazu, szczególnie jeśli chodzi o długie szkła. Idealista, co ? ;)
kurcze nie wiem co jest grane, ale fotki na iso1600 i 3200 są rewelacyjne... nie wiem czy nie doczytałem, ale wydaje mi się że soniak ingeruje w rawy... jeśli nie- to duży ukłon dla S!
@Michel: sugerujesz że jestem aż tak wyjątkowy i niepowtarzalny? Nie pochlebiaj mi, bo będę musiał o tym powiedzieć Mojej Wspaniałej Małżonce! A tak poważniej: czy uważasz że Nikon i Canon produkują takie szkła "z czystej głupoty" i pomimo braku chętnych na nie? Oczwiście - zawsze moge kupić Sigmę 4,5/500. Świetna strategia marketingowa! Co ciekawe - Minolta, gdy w 1985 roku wprowadzała na rynek legendarny model 7000 - pierwszą na świecie lustrzankę z efektywnym systemem AF - to doskonale zdawała sobie sprawę ze znaczenia szerokiej gamy obiektywów do tego systemu i przez długie lata szczyciła się najbardziej rozwiniętym zestawem szkieł AF. A gdy dała się wyprzedzić i zaczęła gonić z coraz to nowymi modelami korpusów (wtedy jeszcze analogowych), zaczął się powolny upadek. A szkoda, i tego własnie problemu nie życzę Soniakowi. Pozdro
28 grudnia 2010, 22:01
@Soniak10 "Godny następca A700", dobry żart, to raczej pierwszy godny następca A100, szkoda że prawdopodobnie ostatni.
@Michel, obiektyw Sony 28-75 2.8 to przecież nic innego jak Tamron 28-75 2.8, tyle że z napisem Sony. O ile dobrze pamiętam to w wersji do Nikona też jest już z silnikiem, do Canona był z silnikiem od zawsze, a sonowe SAM to właśnie taki zwykły moterek, gorszy nawet od micro-USM. Canon ma obiektyw 70-210/4.0, w tej chwili na allegro wiszą chyba 4 sztuki w cenie ~600zł. Nikon też ma w systemie szkło o zakresie 70-210 (a może 200?) /4.0, cena podobna, fakt że chyba trudniejsze do upolowania od flinty.
Canon i Sony nie ingeruja w rawy, Nikon i Pentax odszumiają rawy w puszce, co odpowiada za inne wyniki. Ale moim zdaniem to samo można otrzymać w programie do wywoływania rawów - tu LR wydaje się być bezkonkurencyjny. Dlatego moim zdaniem bardzo ciężko jest dziś aparaty porównywać - technologia daje producentom szerokie pole manewru i trudno określić co jest lepsze.
Znowu zaczyna się dyskusja o systemie... Dajcie sobie na luz. W kwestii szklarni naprawdę niewiele brakuje, są dobre puszki (rozumiem, brak następcy A700 boli, ale to nie jest powód by cały system skreślać). System Sony rozwija się najdynamiczniej, firma jest naprawdę innowacyjna, moim zdaniem tym aparatom nie można nic zarzucić. Większość ludzi narzeka dla zasady, nie wiadomo dlaczego - całe to marudzenie jest bezpodstawne.
Wadą całego systemu jest to, że nikt nie wie w jakim kierunku będzie się rozwijał. Moim zdaniem Sony jest firmą gotową np wypuścić serię obiektywów do cropa, kilka lustrzanek, po czym definitywnie zakończyć produkcję aparatów z małymi detektorami. Podobnie z Nexami - wielka niewiadoma. Sony gra w bardzo specyficzny sposób, a brak następcy A700 pokazuje niestety jak drażniąca jest nieprzewidywalność.
Soniak, wydaje mi się, że sony właśnie skupiło się na młodych, niezbyt zamożnych fotografach i oferuje im serię tanich plastikowych obiektywów pod APS-C poczynając od 35/1.8 a kończąc na 85/2.8. To są takie pierwsze stałki do nauki i do zabawy (w fotografowanie a nie w posiadanie obiektywu). Może to będzie rozwijane.
lennykrawiec - nieprzewidywalnosc to nie jest duza wada - to jest wedlug mnie wada dyskwalifikujaca system. Nie po to czlowiek inwestuje w obiektywy, aby pozniej nie miec do czego ich podpiac. Ponad rok temu zmienilem system na inny i teraz - biorac pod uwage, ze nadal nie ma nastepcy A700 - byla to najlepsza decyzja, ktora moglem podjac. Wystarczy zreszta porownac zdjecia vs. 550D w rozdziale 7, aby wyrobic sobie zdanie o A580.
Rredakcyjo, co teraz testujecie? (oczywiście jak zwykle pytam o ogólne dane, żadnych konkretów)?
Test pokazuje to co pokazuje, nie ma wielu głosów sprzeciwu więc znaczy to, że jest w miarę miarodajny. W mojej główce jednak zajmował aparacik wyższe miejsce, choć jak sobie to jeszcze raz przemyślę i dodam ceny to wszystko się zgadza.
Boje się jeszcze co pokażą wielce wyczekiwane testy k-5 i d7000, coś mi mówi że nie będą już tak miarodajne (w sensie komentarzy).
28 grudnia 2010, 22:51
Pisanie, że Sony rozwija się dynamicznie to mocna przesada. W segmencie amatorskich puszek, np. dla zakochanych parek na niedzielną wycieczkę itp. faktycznie przodują. Owszem mają kilka fajnych bajerków, jak np Quick LV czy stabilizację matrycy. Ale zwróćmy uwagę na takie detale (ważne z pkt. widzenia czystej fotografii) jak choćby czas synchronizacji. Nadal jest na poziomie 1/160 sek. Dla wyzwalania radiowego lamp to poważna przedzkoda, zwłaszcza że faktycznie użyteczny jest czas 1/125 sek, gdyż na 1/160 zwykle część zdjęcia jest przysłonięta przez 2 kurtynę. Ograniczony backeting do max 2/3 EV. Przy zdjęciach HDR to poważny minus. Ale wiadomo, mało zaawansowany użytkownik tego nigdy nie zauważy. Wizjer mały i stosunkowo ciemny. Pozatym cena. Za podobne pieniądze można już nabyć Canon 60D.
28 grudnia 2010, 23:16
Fakt że w tej chwili cena A580 jest absurdalna. Wolałbym jednak dołożyć do Canona 60D, albo kupić "dziadka" D90 i 50 1.8.
29 grudnia 2010, 01:33
Fajny aparat, filmy, HDR i skuteczny algorytm odszumiania JPEG. Matryca jakoś takoś dalej zostawia niedosmak, to chyba tradycja. No i nie jest to następca A700 (geez, to już 3 lata!)- pentamirror, guziczki, ergonomia z niższej półki.
29 grudnia 2010, 02:13
Jak już robicie te swoje nędzne zdjecia testowe to chociaż zróbcie prosto :) link
Świetna matryca z której można sporo pociągnąć, recenzja jak zwykle okraszona niepotrzebnymi moim zdaniem zachwytami na canonem i mało wnoszącymi porównaniami.
@Dżozef - Dzieciaku, spiknij się wreszcie z 'fotoartystą' i innymi trollami i razem przenieście się na onet (możecie sobie nawet kupić wspólną neostradę).
Zerknąłem na Canona 450 D. Zakres pomiaru światła jak mi się zdawa o 1 EV szerszy. Zakres działania AF-u 450D jest o pół EV mniejszy Dla mnie to dość istotne parametry. Wniosek jest taki, że postępu nie ma. Zamarudzę: brak gniazdka które miał Druch Synchro. Drogi. Po mojemu.
Czyli, że krytykowane przez "Zwolenników Jednie Słusznych Systemów" gadżety w a580, to co? za mało ich jest, czy słabe są, albo.... no właśnie co? C 550d ma ich więcej, lepszych więcej? Jeśli cały test prowadzony jest w ten sposób, to ja bardzo dziękuję. Widać po niektórych komentarzach coś na kształt: "uff dokopali temu chwalonemu wokoło A580 i mogę ze swoim N/C/P spać spokojnie". Taki sposób prowadzenia testów jest właśnie dla "talibów" (dla uspokojenia) i ewentualnie dla sponsorów, dzięki którym redaktorzy żyją. Np. "krzysztof2297 | 2010-12-28 19:59:27wisienka w torcie to jest k5 , sony walczylo godnie ale padlo po recenzji a580". To tylko jeden przykład takiego Uff. To ciekawe jaka różnica mentalna jest na polskich forach w porównaniu z tymi "zagranicznymi". Opisując np. aparat, mamy do czynienia z wieloma zmiennymi o których można dyskutować, porównywać i oceniać. Ale wystarczy, że ktoś podleje (np. testem) ziarno fanatyzmu sprzętowego i od razu kiełkują skrajne "opinie" jak w przypadku wcześniej cytowanym. To właśnie takie czasy, dzieci neostrady/telewizji/facebooka z fotela wiedzą wszystko, wystarczy przeczytać, zapamiętać a potem cytować. To takie smutne. Ale cóż, nie należy się poddawać i iść pod prąd. Czyli pójść do sklepu, dotknąć puszki, zrobić kilka zdjęć, wywołać, porównać. Zrobić coś samemu i zdać się na siebie i własną opinię. A przede wszystkim robić zdjęcia i chwalić się nimi.
chyba nie doradzales "typowemu" amatorowi kupna lustra ze stałka jako jedynym obiektywem. "typowy" amator zawsze pyta sie o krotnosc zooma. nie ma chyba czegos takiego jak kitowa stalka :)
Nigdzie nie napisałem że stałka miała być jednym obiektywem. Doradziłem, żeby kupił lustro z jednym obiektywem kitowym jako uniwersalny oraz żeby dokupił tanią stałkę do zabawy w ładne ostre portrety z pięknym bokeh. Na ogół, typowy amator zostaje z jednym obiektywem kitowym po zakupie lustra. Ja chciałem znajomemu uświadomić, że jeden kit to niewiele i lepiej na tym wyjdzie jak dołoży jeszcze 500 zł i kupi jeszcze jakąś stałkę (bo jak będzie chciał zooma oferującego taką jakość jak tania stałka za 500 zł, to musiałby na niego wydać kilka tysięcy zł).
Ps. W sumie to można by powiedzieć, że stałka też może być kitowym obiektywem. Jak odkupywałem Dynaxa od znajomego, to mi powiedział że u niego jako taki kitowy obiektyw to była właśnie Minolta 50/1.7. Kiedyś być może takie dodawali do zestawów z body :) Ja nie wiem, jak analogowy Dynax był w sklepach nowością, to miałem kilka lat i latałem co najwyżej z Zenitem, nie wiedząc w ogóle co się w fotografii dzieje, więc nie mogę tego potwierdzić :)
Wiesz co, napomknąłem mu o tym że lustrzanka to studia bez dna, jeśli chce się w pełni wykorzystać jej możliwości. Mówiłem, żeby się zastanowił nad hybrydą + zewnętrzna lampa błyskowa, bo dobra lampa błyskowa z ustawianiem kąta palnika jest równie ważna co dobry obiektyw i też swoje kosztuje, a te wbudowane w aparat są gówno warte... Tylko, że wiesz... Przewagą lustrzanek jest jest fizycznie duża matryca dająca lepszą jakość niż w kompaktach i tak na prawdę o to się tu rozchodzi... Co prawda mogę mu polecić bezlusterkowa z większą matrycą niż w kompaktach (NEX / GH), ale ceny są takie jak entry-level lustrzanek, więc nie wiem czy jest sens...
@archangelgabrys Kiedyś, dawno temu, w lustrzankach obiektywem podstawowym był zawsze stało ogniskowy o ogniskowej normalnej. Głównie 50/1.4, 50/1,8 w gorszych modelach 50/2, w Zenitach 58/2. Wszystko inne trzeba było dokupić samodzielnie.
29 grudnia 2010, 12:15
Qgiel, ale to było strasznie dawno temu, nie wiem czy jakakolwiek lustrzanka AF była sprzedawana w kicie z 50mm.
Powiem Ci, że wolałbym dostać w zestawie taką stałkę, niż kitowego zooma, jak teraz dają... A tak, kupiłem zestaw z 18-70 i 55-200 i oba leżą... Jakbym wiedział tyle co teraz, w momencie gdy kupowałem DSLR, to bym kupił samo body i jakieś 2 stałki + jasnego zooma np. Sigmy za 1200 zł. Według mnie rozwiązanie ze stałką było trochę lepsze... Ale te czasy nie wrócą, bo teraz ludzie wolą kupić w kompakcie zoom x15, więc jako kit dla amatorów obiektywów bez zoomu chyba nie dodadzą :)
29 grudnia 2010, 13:30
Jeśli a560 z 14 Mpix matrycą, będzie kosztować w okolicach 2500 zł to będzie ciekawą propozycją, dla typowo pasjonackiej fotografii. Jak na razie cena a580 jak na typowo amatroski sprzęt, z paroma fajnymi, acz średnio potrzebnymi bajerkami jest za wysoka.
@ lennykrawiec zajrzyj do testu zanim coś napiszesz i popatrz na porównanie wycinków RAW A580 i 550D. Brak szczegółów i nieostrości świadczą o silnym odszumianiu RAW soniaka. - Dalej twierdzisz że S. nie odszumiaRAW?.
Szkoda tylko że w tym porównaniu raw'ów ilość szczegółów pozostawia sporo do życzenia w porównaniu do wycinków z C550D. Przegięli z tym odszumianiem dla raw'ów dość mocno. Tym bardziej że to jest coś co można w post procesie kontrolować. Skoro to ma być średnio zaawansowana pucha to mogli decyzję użytkownikowi zostawić jednak.
Do jednych z pierwszych komentarzy : naprawdę nie wiem czy Sony jest nieprzewidywalne. Za tym co robią stoi jakaś strategia która ma przynieść im od cholery $$$ - bo to jest główny cel istnienia każdej firmy. Nie wiemy jaka ta strategia jest, możemy się jedynie domyślać po tym co widzimy na rynku, a właściwie na jego wycinku. Jak mawiali starożytni górale : pażywiom, uwidim.
ja jestem absolutnym fotoamatorem ale doceniam i korzystam z mozliwosci zmieniania obiektywow w moim aparacie :)
29 grudnia 2010, 14:12
Bezlusterkowce są sprzedawane ze stałkami (Sony 16/2.8, Panasonic 20/1.7), ale wiadomo- chodzi o zestaw do ciasnej kieszeni. Przy lustrzankach rozmiar nie gra takiej roli, w dodatku stałki nie są takie małe. Jakbym kupował pierwszą lustrzankę i się na tym choć trochę znał (co się wzajemnie wyklucza :) ) to zestaw z Sony 30/2.8 lub 35/1.8 byłby interesujący, ale inaczej wybiera się kitowego zooma. A jeszcze co do A580- rozumiem, że ten CMOS się grzeje przy nagrywaniu filmów jak w NEXach? Max 24 minuty bez SS?
@MAF: zarówno canonowskie, jak i nikonowskie 70-210/4 to rzadkość (nie wiem, gdzie widziałeś 4 takie szkła Canona, sprawdziłem w cenie do 750 zł i wisi jedno). Tamrona 28-75 z silnikiem nie ma, a różnica w celności AF jest spora - wiem to z doświadczenia. A niestety u Tamrona rozrzut jakościowy jest duży, a serwis... mocno taki sobie. Ponadto są ludzie, którzy "kundelków" nie kupują z zasady...
@Soniak10: to raczej Ty sugerujesz swoją wyjątkowość, ekstrapolując swoje potrzeby na ogół użytkowników systemu ;-) A poważnie: nie sądzę, by w systemie, w którym gros puszek to EL, niewielki wybór szkieł o długich ogniskowych, kosztujących po kilka-kilkanaście tysięcy złotych był poważną luką. Wręcz przeciwnie - uzupełnianie systemu w pierwszej kolejności o relatywnie tanie obiektywy Easy Choice wydaje mi się to całkiem sensowną strategią, która oczywiście nie musi pasować Tobie czy paru procentom zaawansowanych użytkowników, ale dla w miarę nowych "lustrzankowców" nie jest głupia. A porównywanie do tego, co jest w N/C - wybacz - ale nie ma większego sensu, bo w tych systemach zupełnie inaczej rozkłada się udział korpusów EL/semi-pro/pro i jest zdecydowanie większe wsparcie i parcie na ostatnie dwa segmenty. Żeby nie było - nie bronię Sony dla zasady, też mi się parę rzeczy nie podoba (brak następcy A700 przez długi czas, SLT jako jedyna droga w APS-C), ale akurat rozwój szklarni jest mz. całkiem OK, biorąc pod uwagę wypuszczane puszki.
Obserwując rynek to widzę że najczęściej to jest tak że ludkowie biorą lustrzankę nawet bez kita tylko z czymś od zakresu 18-200. I to Tamron lub Sigma. Tak też doradzają sprzedawcy w sklepach - tak by stworzyć coś na kształt kompaktu z lustrem.... Kto by się czym innym przejmował...
chyba na fotomaniaku zamieszczali ranking sprzedazy luster za 2009r. i raczej pierwsze miejsca byly z kitami 18-55.
29 grudnia 2010, 16:52
@Michel, widać źle liczyłeś. W tej chwili wiszą dokładnie cztery Canony 70-210, 3x kup teraz (450, 640 i 640zł) i jedna aukcja od 500zł. Według Tamrona 28-75 "For Nikon(built-in AF motor)" ma wbudowany silnik, występuje w wersji BIM. Tamron 28-75 dla Canona musi mieć wbudowany silnik - wynika to wprost z mocowania.
Mnie ciekawi czy Sony w końcu zrezygnuje z tego idiotycznego mocowania lampy błyskowej. Dla osoby trochę zorientowanej to jest spory minus. Trzeba bawić się w przejściówkę. Przy odpalaniu radiowym lamp znów problem z systemowymi. Własna stopka to był najgłupszy pomysł Minolty, niestety Sony to ciągnie.
Ja mam nadzieję że nie zrezygnuje, bo już pokupowałem nadajniki z odbiornikami właśnie pod tą stopkę, no i mam trochę lamp systemowych Minolty. Trochę kupa będzie, jak z tego zrezygnują :)
30 grudnia 2010, 09:09
Sony napewno do mnie bardziej przemawia niz nikon, przynajmniej mam matryce od producenta a nie jakiegos skladaka. Ciekawy aparat, pomimo tego ze uzywam C5DMII to polece go mojemu ojcu,
"Mnie ciekawi czy Sony w końcu zrezygnuje z tego idiotycznego mocowania lampy błyskowej." - Już ci odpowiadam: Nie zrezygnuje bo to jedna z największych zalet luster Sony. Popracuj kiedyś z większą ilością lamp, tak żeby je zmieniać w czasie pracy, to sam się przekonasz dlaczego :)
"chyba na fotomaniaku zamieszczali ranking sprzedazy luster za 2009r. i raczej pierwsze miejsca były z kitami 18-55. " - tak jest w prawie każdym rankingu. Tylko z jakiegoś powodu pojedyncze osoby na Optycznych ubzdurały sobie jak to tłumy kupują 18-200. O_o
Podsumowując - w przyrodzie Nikon i Canon występują w kościołach, a Sony na wycieczkach. Dajcie spokój, przecież puszki tej firmy są najczęściej kupowane przez ludzi, którzy na forach piszą: "proszę o poradę odnośnie wyboru lustrzanki". Do mnie nie raz zwracają się z takim pytaniem i jakimś cudem każdy dodaje: "zastanawiałem się nad Sony ...." Po roku, gdy nabierze doświadczenia, porówna, zobaczy o co chodzi z tym wszystkim każdy kończy z N lub C. Ci, którzy używają puszki w celu dokumentacji turystycznej poprzestają na pierwszym wyborze. Jakikolwiek by nie był. @orbs - muszę Cię zmartwić, ale Nikon z tych samych matryc co Sony wyciąga znacznie więcej. Wystarczy przyjrzeć się A900 - w swoim segmencie zupełna pomyłka. Jeśli wziąć pod uwagę cenę, można przypuszczać, że osiągi nie będą zachwycające i pogodzić się z tym. Ta sama matryca pracuje w Nikonie D3x i tutaj jest już zupełnie inna bajka. Dlaczego? Inna puszka, lepsza - procesory, soft. Wiadomo, że droższy. To tylko wskazuje, do jakiej grupy docelowej kierowany jest Sony. Do tej, która nie wie, co to marketing. Mnie nie obchodzi, czy mój Nikon był wykuwany przez gobliny w górskiej jaskini, a matrycę mógł zaprojektować sam Werner von Braun. Ważne, że daje lepsze efekty od każdej puszki Sony na tym samym poziomie cenowym.
Podsumowując - w przyrodzie Nikon i Canon występują w kościołach, a Sony na wycieczkach. Dajcie spokój, przecież puszki tej firmy są najczęściej kupowane przez ludzi, którzy na forach piszą: "proszę o poradę odnośnie wyboru lustrzanki". Do mnie nie raz zwracają się z takim pytaniem i jakimś cudem każdy dodaje: "zastanawiałem się nad Sony ...." Po roku, gdy nabierze doświadczenia, porówna, zobaczy o co chodzi z tym wszystkim każdy kończy z N lub C. Ci, którzy używają puszki w celu dokumentacji turystycznej poprzestają na pierwszym wyborze. Jakikolwiek by nie był. @orbs - muszę Cię zmartwić, ale Nikon z tych samych matryc co Sony wyciąga znacznie więcej. Wystarczy przyjrzeć się A900 - w swoim segmencie zupełna pomyłka. Jeśli wziąć pod uwagę cenę, można przypuszczać, że osiągi nie będą zachwycające i pogodzić się z tym. Ta sama matryca pracuje w Nikonie D3x i tutaj jest już zupełnie inna bajka. Dlaczego? Inna puszka, lepsza - procesory, soft. Wiadomo, że droższy. To tylko wskazuje, do jakiej grupy docelowej kierowany jest Sony. Do tej, która nie wie, co to marketing. Mnie nie obchodzi, czy mój Nikon był wykuwany przez gobliny w górskiej jaskini, a matrycę mógł zaprojektować sam Werner von Braun. Ważne, że daje lepsze efekty od każdej puszki Sony na tym samym poziomie cenowym.
@Black Cat - Przyznaj jednak, ze Sony posiada specjalistow od suspensu na miare Hitchcocka. Przez dwa lata budowali napiecie robiac kontrolowane przecieki do prasy z informacjami o rewolucyjnym aparacie FF, jego bezkonkurencyjnej cenie, matrycy itp. Pokazali swietne obiektywy zeissa i w koncu zademonstrowali A900 w cenie wyzszej od konkurencji, ale za to jakosci nizszej. Fakt, ze teraz sprzedaz spadla do zera wcale ich pewnie nie martwi, bo widac, ze stawiaja na inny segment.
@Starosta - przepraszam, powinienem napisac, ze sprzedaz spadla prawie do zera. Byc moze w Polsce sprzedaje sie ten aparat dobrze, ale w UK gdzie mieszkam nie ma szansy na zakup tego aparatu od reki. Mozesz go zamowic i musisz sie liczyc z oczekiwaniem 2 tygodni, co swiadczy, ze nie ma go zadna firma w magazynie i trzego go sprowadzic od producenta. Mnie osobiscie wcale to nie dziwi, bo bywajac w roznych miejscach gdzie stezenie fotografow bywa wieksze od przecietnego nigdy jeszcze nie widzialem, zeby ktos tego sprzetu uzywal.
Arka zastanawia mnie czy ty miałeś kiedyś okazję robić zdjęcia A900. Ja mam A850 i nigdy nie narzekałem na aparat. Za cenę mniejszą niż 5000 mam aparat ze świetną matrycą do studia, zdarzało mi się robić zdjęcia ślubne i nawet ISO 2000 wychodziło bardzo dobrze, wszystkimi funkcjami które są potrzebne i naprawdę klasowymi szkłami Zeissa. Teraz mi powiedz jaką odpowiedź na to ma N ? Piszesz że N D3x jest o wiele lepszy ale za jaką cenę ??? Nawet nie do porównania więc nie zaczynaj wymyślać bajek tylko weź sprzęt z tej samej pułki cenowej. Po za tym dobry fotograf zrobi dobre zdjęcia każdym aparatem a nie tylko wybranym. Nie wiem zupełnie o co tyle krzyku z szumami itp. Kiedyś nawet się nie śniło ISO3200 a powstawały zdjęcia które do tej pory zapierają dech w piersiach a dla fanów teorii LEPSZY SPRZĘT (N i C) LEPSZE ZDJĘCIA zapraszam do zakupu produktów marki Hasselblad i na pewno będą mistrzami fotografii hehehe.
@style-kr - "weź sprzęt z tej samej pułki cenowej. Po za tym dobry fotograf zrobi dobre zdjęcia każdym aparatem a nie tylko wybranym." Tak mialem okazje.. Dwa i pol roku temu tez sie dalem uwiesc kampanii reklamowej Sony i powaznie sie zastanawialem, nad zamiana 5D na A900. Glownym powodem byl obiektyw zeissa, w ktorym sie wrecz zakochalem, ale na szczescie poczekalem kilka tygodni i jednak pozostalem przy starej firmie. Ta sama polka cenowa to 5D MkII. Zgadzam sie z Toba, ze kazdym aparatem mozna zrobic dobre zdjecie, wiec tak naprawde nie ma zbyt wielkiego sensu rozmowa o mozliwosciach technicznych tego czy innego aparatu. Tyle tylko, ze lepszy sprzet mniej ogranicza fotografa, o ile brak wyobrazni i taletu nie jest dla niego najwiekszym problemem.
Jestem po prostu sflustrowany polityka soniaka , liczylem na fajny systemik a tu w kazdy model jakis dziwny jest ... W a550 lustro wytracalo aparat z reki , z a55 zrobili mikrofalowke , a teraz okazalo sie ze najnowszy model ma skopana matryce w stosunku do konkurencji . I faktycznie soniak jest to sprzet dla totalnego amatora , wystarczy zreszta wejsc na forum sony i przeczytac co tam za problemy maja uzytkownicy tego sprzetu ... Wlos sie jerzy na glowie po tej lekturze . Kibicuje soniakowi ale chyba juz najwyzszy czas nawiazac walke z N i C udanym modelem aparatu a nie klamliwym marketingiem . Taki umierajacy pentax ma kx , kr i nowy prawdopodobnie bardzo dobry k5 , sony co miesiac wypuszcza nowy aparat i jak sie okazuje nawet wlasnej matrycy nie umia oprogramowac porzadnie .
O jakim forum piszesz? Bo na tym forum, z którego ja korzystam, ludzie raczej oddani są pełni pasji i tematyka jest cholernie szeroka: od nowicjuszy (jaki obiektyw / aparat kupić) po pasjonatów (zapytania o studio, akcesoria, szkła średnioformatowe)...
Bardzo proszę szanowną redakcję o wyjaśnienie kwestii funkcji specjalnych - testu wynika, ze Canon 550D ma ich więcej, chciałbym wiedzieć z czego wynika taka ocena punktowa?
A co Ty chcesz ode mnie? A poza tym, ma skopaną matrycę? Jak to, przecież ta sama jest. A jej poziom "skopania" lepiej na zdjęciach zrobionych sprawdzić niż po jakimś artykule oceniać. Po co żałować Sony? Kup K5, podobno rewelacyjny jest. Albo (wersja dla Nikoniarzy) kup D7000 , podobno rewelacyjny jest.
Kolejny model aparatu przyprawił mnie o taką refleksję, że zyjemy wczasach niezwykłej ostrożnosci, a moze braku wyobraźni producentów. Coś się złego dzieje w procesie projektowania, bo tak naprawdę wszystkie produkty są do siebie bardzo podobne. Różnią się szczegółami. Stawiają na niefunkcjonalnego użytkownika. Epatują go gadżetami. Co ja bym zrobił, aby odróżnić się od konkurencji? Np co juz pisałem dodałbym tryb pracy lampy manual aby umożliwić współpracę z zewnętrznymi lampami typu żarówka błyskowa. Dodałbym gniazdko synchro z Drucha Synchro. Do tego z tyrystorem na wyjściu umożliwiającym współpracę z lampami starego typu. Tyrystor w detalu 1,5 -2 zł. Ponoć obecnie część aparatów (pogłoska, że Canon 450 D) ma już to na pokładzie, ale póki nie dotrę do pewnej technicznie informacji, nie będę próbował. Matówka z rastrem lub klinem, może jako opcja. Wszystkie modele wydają się być klonem jakiegoś jedynie słusznego aparatu, z tymi samymi dziecięcymi chorobami. Dlaczego nie można rozszerzyć zakresu pomiaru światła? Przecież ludzie robią zdjęcia w ciemnościach. Wydaje się że ktoś uznał, jak kiedyś Bill Gates, że tyle (640 kB) wystarczy każdemu.
@baron13 - Myślę, że to co napisałeś to immanentna cecha sprzętu dla początkujących i średnio zaawansowanych użytkowników, a ci jednak stanowią gros konsumentów. Ile osób kupuje 1D, 3D czy A900 (kolejność alfabetyczna)? A jak się okazało w przeszłości nieprofesjonalni użytkownicy są skłonni do kompromisów, stąd taka mnogość puszek różniących się zaledwie szczegółami.
Ja bym się tutaj nie obruszał, a już na pewno nie obrażał, bo inaczej szybko bym doszedł do paranoi i wpadł na "genialny" pomysł założenia firmy produkującej sprzęt foto.
baron13, tak naprawdę gniazdo synchro w puszkach to przeżytek, właśnie z czasów Drucha. Niby producenci wpychają to ustrojstwo w korpusy segmentu pro i semi pro, ale chyba tylko po to, żeby nikt w testach nie przyczepił się do braku takowego.
@smok_wawelsk, @lennykrawiec: nie powiem, że to na pewno mądre, ale Druch Synchro miał służyć do uprawiania "fotoamatorstwa". Z całą pewnością nie dało się tym wykonywać zdjęć trochę lepszych niż pamiątkowe. Mogę założyć, że klasa "level entry" służy temu samemu celowi, to jest uprawianiu fotoamatorstwa. Z taką jednak różnicą, że powiedzmy Canon 450D może wykonać publikowalną fotę. Uprawianie fotoamatorstwa po mojemu, to są w dużek mierze zabawy ze sprzętem. Z tej przyczyny Druch gniazdko miał. Aby z pomocą lampy Amilux sprawdzić jak działa światło błyskowe. Współczesny fotoamator mógłby się zabawić z pomocą żarówki błyskowej. W pudełku tejże jest kabelek synchro. Ale nie ma go gdzie wetknąć. Ja sobie poradzę: link na kilka sposobów. Zastrzegam, że przedstawiony schemat ma tylko tę zaletę, że działa. No więc , amator mógłby, o ile weźmie do ręki lutownicę. Nie wiem jak wygląda statystyka, ale podejrzewam, że obecnie,mniej niż jeden na dziesięciu. Jeśli ktoś bawi się w fotografię, to tylko w zakresie wymyślonym i dozwolonym przez firmę. Sprawdzenie, jak to jest w studio wchodzi w rachubę tylko po wywaleniu kasy na profesjonalny sprzęt. Jakoś tak to widzę. Sprawa dwa, kiedyś jechałem samochodem z automatyczną skrzynią biegów. Do dziś dnia nie wiem jak producent zapatruje się na zjechanie czymś takim ze Srebrnej Przełęczy na Srebrną Górą. Pewnie czegoś nie wiedziałem, ale tam nie było niczego do przekręcenia/wciśnięcia na wypadek górki. Pamiętałem, że kiedyś w rowerze zapaliło mi się tam torpedo, więc jechałem jak z tortem. Wysiadłem zlany potem. Jeśli ktoś myśli, że wystarczyło, jak mnie pouczono, zwolnić pedał przyspieszenia i wehikuł sam wskoczył na niski bieg, to owszem tak bywało, ale czasami. Byle hamulce trochę działały, to wolałbym tamtędy jechać traktorem Ursus z dwiema przyczepami wyładowanymi burakami. Zawsze mam takie uczucia jak muszę pracować ze sprzętem który w zamyśle producenta przeznaczono dla inteligentnych inaczej. Bardzo proszę zostawić mi sprzęgło, działającą dźwignię, biegów, a także gniazdko synchro i nie kombinować po cholerę mi to.
Szukałem, szukałem i... ZNALAZŁEM! Obiektyw jakiego potrzebuję istnieje, daje bardzo dobre obrazy i w dodatku jest w zdumiewająco przystępnej cenie. Mówię o stałce 5,6/400mm, którą można zakupić - nówkę! - w cenie ok. 5 tys. zł a więc nawet nieco niższej niż ta, jaka mi się śniła. Tyle że jest to produkt... CANONA! Ponadto widzę też, że Canon oferuje 300-kę o świetle f/4 również w cenie ok. 5 tys zł. Dlaczego Szanowne Sony realizuje nie dającą się obronić w żaden racjonalny sposób strategię marketingową polegającą na... nieprodukowaniu podobnej klasy szkła i oddawaniu tego segmentu rynku bez walki? Próba obrony tej strategii jest bez sensu i dopóki Sony nie uzupełni tej luki, wypuszczając (i to szybko!) na rynek obiektywy 4/300, 5,6/400 i 5,6/500 (zamiast 4/500) w cenie do 1500-2000 USD, to samo będzie winne swojej ostatecznej przegranej w segmencie DSLR. SLT nie zrekompensuje tej przegranej, bo mam wrażenie że ta technologia nie zrobi większej kaiery i pozostanie jedynie niszową ciekawostką. A jeżeli już ktoś (amator) decyduje się na lustrzankę, to nie tylko ze względu na większą matrycę - jak chcą twierdzić niektórzy - lecz własnie po to, żeby otworzyć sobie dostęp do względnie bogatej wymiennej optyki, nawet jeżeli w życiu skorzysta najwyżej z 2-3 obiektywów i to tych z dolnej półki. Taki typowo amatorsko-konsumencki snobizm! Zresztą - co tu dużo gadać: po przeglądnięciu ofert cenowych na wyszukiwarce zauważyłęm, że planowany przeze mnie zakup Sigmy 4,5/500 do Alfy za circa - bagatela - 18 tys PLN jest o tyle bez sensu, że za połowe tej ceny mogę mieć kompletny canonowski zestaw: tele 5,6/400 z body 60D! Do tego jeszcze standard 24-105 i za cenę niższą niż jedna Sigma 500mm przechodzę w całości na system Canona! W dodatku zestaw jest oryginalny, od jednego producenta co znacznie zmniejsza ryzyko wystąpienia wad typu BF czy FF, które są, niestety, dość powszechne u Sigmy. Czy marketing Sony (ten japoński) naprawdę nie widzi tej luki w swojej strategii?! Niech chłopaki sobie poczytają "Marketing" Philipa Kotlera, najlepiej ze zrozumieniem, i wyciągną właściwe wnioski zamiast tłumaczyć klientowi że NIE POTRZEBUJE TAKIEGO SZKŁA (bo ONI przecież wiedzą lepiej czego klient potrzebuje...), albo że MA PRZECIEŻ INNE W OFERCIE . Im szybciej tym lepiej, bo przyznaję że ja doznałem szoku gdy zestawiłem cenę tego zestawu C z ofertą (a właściwie jej brakiem) ze stajni Sony! I to by było na tyle...
Postscriptum: jeżeli przedstawiciele SonyPolska nadal będą udawać że nie rozumieją o czym mówię, to radzę zajrzeć na www.birdwatching.pl i wybrać "galerie". Tam prezentują masowo swoje zdjęcia właśnie tzw zaawansowani amatorzy, tzn osoby które wiedzą co i jak chcą robić ze swoim sprzętem, ale żyją zawodowo z czego innego (przynajmniej w większości przypadków). Podobnie dzieje się na witrynach zagranicznych, bo tzw animal watching jest na świecie bardzo popularnym hobby. Przy wielu fotografiach podają sprzęt, jakim je wykonywali. Na ok. setkę fotografii jakie przejrzałem większość była wykonana Canonami a najczęściej używanymi obiektywami były canonowskie 5,6/400, 4/500 i od czasu do czasu zoom 100-400. Natomiast zdjęć wykonanych sprzętem Sony znalazłem... JEDNO! Puszką A55 z obiektywem 75-300 (marka nie podana)! To tak a'propos tych, którzy twierdzą, że ja jestem jakims niepowtarzalnym wyjątkiem pod względem oczekiwań i nie warto się takim "segmentem rynku" zajmować! Wobec przytoczonych faktów pozostaje mi zakończyć ten wątek klasycznym sformułowaniem, urzędowym: DALSZA KORESPONDENCJA W TEJ SPRAWIE NIE BĘDZIE PROWADZONA! (oczywiście - żartuję...) Pozdrowienia dla Sony (również tego polskiego) wraz z życzeniami przejrzenia na oczy i odrobienia zaległości w Nowym, 2011 Roku! Bo szczerze mówiąc zaczynam być wkurzony ślamazarnością i strategią marketingową tego giganta, przynajmniej w dziale foto.
@baron13: świetny przykład z tym autem na przełęczy, ubawiłem się setnie! No i oczywiście POPIERAM W CAŁEJ ROZCIĄGŁOŚCI i to pomimo, że mi akurat brak gniazda synchro nie doskwiera! Najbardziej nie cierpię, gdy ktos (producent, sprzedawca itd) usiłuje mi tłumaczyć, czego potrzebuję...
Soniak10...zupełnie Cię nie rozumiem....Ty na serio myślisz że Sony obchodzą skrajności i wypuści dla 0.1% użytkowników puszkę stricte dla fotoprzyrodników i potrzebne im szkła? Sądzę, że wątpię.....Siedziałem w Sony 3lata mając ich większość topowych szkieł, czekałem cierpliwie rok albo więcej na następce A700 i....teraz mam canona - kupiłem co potrzebowałem i mam spokój. Trzeba mieć tylko odwagę aby zmienić system...to nie jest religia (chociaż sądząc po komentarzach dla niektórych jest ;) ), do innej ergonomii idzie się przyzwyczaić....sentyment jest ale sentymentami nie robi się zdjęć....
Cytat : "A jeżeli już ktoś (amator) decyduje się na lustrzankę, to nie tylko ze względu na większą matrycę - jak chcą twierdzić niektórzy - lecz własnie po to, żeby otworzyć sobie dostęp do względnie bogatej wymiennej optyki, nawet jeżeli w życiu skorzysta najwyżej z 2-3 obiektywów i to tych z dolnej półki. Taki typowo amatorsko-konsumencki snobizm! ". Coś Ci się pomieszało Soniak10. Raczej wątpię, aby amatorzy( w tym i ja) równie intensywnie jak Ty szukali do swojego Sony obiektywów tele za 10000 PLN ? Jestem amatorem fotografowania od połowy lat 70-tych i przez wszystkie lata największe tele, jakie używałem to 200/4 Pentacona. 135, 80 to tak, o wiele wiele częściej, nie mówiąc o normalnej ogniskowej . I raczej jestem pewien, że mieszczę się w głównym nurcie fotografii amatorskiej, gdy idzie o wykorzystanie różnych ogniskowych.Teraz niestety to się rozmyło, bo produkowane są obiektywy o nierealnych ogniskowych( kosztem jakości rzecz jasna)i łatwość "pstrykania" powoduje że każdy może zrobić zdjęcie tele. Ale tendecje się raczej nie zmieniły, bo badziej się ceni, aby na zdjęciu było więcej niż mniej, a to wiąże się z używaniem ogniskowych normalnych i krótkich, a nie tele. Oczywiście fan fotografii przyrodniczej i amator dalekich planów zrobi wszystko, aby mieć na wyposażeniu odpowiedni sprzęt, ale tak mi się widzi, że jeśli nawet Sony nie ma satysfakcjonujacych Ciebie szkieł, to jakoś przeżyje................ze statystykami się nie wygra :-).
@merti: no i właśnie brak tego obiektywu jest najbardziej dokuczliwy! Nie rozumiem czym kieruje się Sony zapowiadając obiektyw 4/500 a jednocześnie rezygnując z tej 400-ki, która miałą świetne osiągi i opinie śród użytkowników i mogłaby wziąć na siebie ciężar konkurowania z... konkurencją właśnie?! Czyżby rynek na 4/500 w cenie prawdopodobnie ok. 6000 EURO był, wg marketingowców Sony, większy niż na 4,5/400 za 1500 EURO? No cóż: wydaje mi się że właśnie marketing Sony w części dotyczącej foto jest piętą achillesową tej marki, tak jak błędna strategia marketingowa doprowadziła do upadku Minoltę. A dla mnie pozostaje jedynie alternatywa: albo nazbierać kasę na tą starą, poczciwą Minoltę 4,5/400 albo przejść na system Canona z obiektywem 5,6/400 rezygnując ze stabilizacji (bo zdaje się że ten model Canona akurat stabilizacji nie ma i m.in. dlatego jest taki tani). Pozdrawiam
a co z sony 70-400f5.6? myślę że to szkło idzie równo z 100-400 C. ręki to sobie nie utnę ale w kwestii AF, odblasków, dostępności, gwarancji i uniwersalności.... jak dla mnie ganianie z 400 bez IS jest wyzwaniem samym w sobie. s to nie mój system, ale zdaje się że szkieł to w nim nie brakuje. tylko a700 mark II :) wszyscy kibice czekają
@Soniak10 Tylko po części rozumie twoje rozpaczanie, lecz słabo się starasz w poszukiwaniach. Nie trzeba wydawać bajońskich sum na szkło jak można je mieć za grosze. Przykład, pierwszy lepszy z brzegu, bo tego można więcej znaleźć, to ta Tokina link jak na razie ~1 $tówkę, masz jeszcze 5 dni by powalczyć o nią :) lub brać od razu tą Sigmę link
@baron13 - IMHO to co piszesz to najkrótsza droga do paranoi właśnie. Wszyscy producenci zarabiają bowiem krocie na sprzęcie z najniższej półki i nie wierzę, aby KIEDYKOLWIEK wpadli na pomysł wrzucenia tam wielu ciekawych elementów (jak chociażby to synchro). A dlaczego? A dlatego, że to sprzęt amatorski właśnie, który w założeniu ma służyć krótko i zmusić użytkownika do wymiany na nowy (najlepiej oczywiście na wyższą półkę, ale to jednak dotyczy mniejszości). Wg mnie zatem NIE BĘDZIE szaleństw w tej klasie sprzętu, bo nikt rozsądny nie strzeli sobie w stopę tak, jak zrobiła to Minolta w latach 80-tych.
Dziwi natomiast coś innego: powrót Minolty pod znakiem Sony miał wymusić na uzurpatorach, czyli parze C/N, zmianę polityki i faktycznie unowocześnienie sprzętu klasy amatorskiej. A co się stało? Nikon żeby nie stracić dochodów (pewnie na skutek ogromnych kosztów związanych z kupowaniem podstawowych części korpusów na zewnątrz, w tym matryc - od konkurencji) kastruje niektóre modele ze śrubokręta, a Canon wypuszcza coraz bardziej plastikowe i niedorzeczne konstrukcje.
@smok_wawelski: zgadzam się z Tobą :-) Producent, ponieważ jest kapitalizm i wolny rynek stara się wcisnąć klientowi jak najgorszy ( wyprodukowany jak najmniejszym nakładem pracy, po jak najmniejszych kosztach, oba warunki są nieco różne) towar i to za jak największą sumę. Po prostu stara się zarobić. Aliści, dodam jeszcze, że co najmniej od upadku ZSRR na świecie (a może tylko u nas?) zapanowała zgoda na poddanie się marketingowemu praniu mózgów. Większość mediów powtarza z entuzjazmem bzdury typu "nieważna produkcja, ważna sprzedaż". No i mamy wzrastający strach przed Chinami, które zajęły się produkcją. Gdy Intel wyprodukował procesor 386 który mógł bez kłopotu pracować w trybie wirtualnym, okazało się, że wielkie korporacje jak mały i miętki M$ nie potrafią wyprodukować systemu operacyjnego na ten procesor. Zrobił to dopiero kompletny amator, Linus Torveldsen. Konsekwencją tego, że klient daje się "zmarketingować", jest zalew dziadostwa. Szmelcu. Elementem kryzysu 2008 jest to, że po prostu gdzieś mniej więcej od lat 80-tych, gdy już minął strach że Ruskie wyprzedzą technologicznie Zachód, dano przyzwolenie na byle-jakość. Wywalono z polskiej szkoły przedmioty ścisłe, matematykę z matury. Poszliśmy zapewne w slady Amerykanów. Kupiłem kiedyś książkę napisaną przez pono bardzo znamienitych fachowców od fotografii produktowej. Jest tam kfiatek w postaci "rodziny kątów". Pomijam banialuki, jakie pisali o kwantowej naturze światła, dla fotografa to nieszkodliwe. Aliści nieznajomość podstawowego dla geometrii pojęcia, rozmiaru kątowego, zarówno u ałtora jak i tłumacza, wcisnęła mnie w podłogę. Artysta, wiadomo, fotografuje puszką z dziurką link amator małpą i nie musi nic wiedzieć po za tym gdzie jest guziczek od robienia fotek. Nie wyobrażam sobie aby zawodowiec w pewnym momencie nie nadział się już nie na rozmiar kątowy, ale na zagadnienie, "ciąg Fibonacciego a Złoty Podział" . Piszemy książki na miarę naszej ciemnoty, produkujemy sprzęt który ukrywa przed użytkownikiem słabości jego rozumu. Word poprawia blędy ortograficzne. Sekretarka dzięki niemu może być być głupia jak but z lewej nogi, mamy Worda, możemy zatrudniać tylko wedle długości nóg. Matura nie jest potrzebna. Nie mamy gniazdka synchro, nigdy nie dowiemy się, że nie umiemy ustawić światła i będziemy żyli w przekonaniu, że taki z nas fotografista, tylko jeszcze świat się na nas nie poznał. Dużo smarowałem o fosowaniu bezsensownych produktów. Dlaczego samochód elektryczny? Domniemana przyczyna. Pierwsze, łatwość produkcji. Niestety, z powodu Chincyków, którzy położyli szlaban na neodym, skisiło się, jest problem z produkcją silników elektrycznych oraz akumulatorów. Otóż akumulatory są w tej samej technologii, co do naszych dzielnych aparatów. Sęk w tym, że w samochodzie są zajeżdżane. Mniej więcej po 100 tys podejrzewam przeciętny kierowca zdecyduje się na wymianę akumulatorów, bo stracą pojemność. Żyła dżemu dla producenta. Idziemy w tym kierunku też dlatego, że klient jest nieświadomy. Jest samochód na sprężone powietrze, zasięg ponoć 300 km. Zgadza się to z wyliczeniami. Może być. Jest silnik Stirlinga. Opatentowany w 1816 roku, obecnie stosowany min do napędu łodzi podwodnych. Silnik z zamkniętym obiegiem czynnika roboczego. Potrzebuje jakiegoś źródła ciepła i jakiejś chłodnicy. Taki silnik może być opalany np słomą, węglem, cokolwiek. Obecne konstrukcje (firma Solo) w przeliczeniu na przebieg samochodu dały pewnie jakieś 800 tys km przebiegu bez podnoszenia maski. Ale klient nie marudzi, nie ma pojęcia, że można inaczej. Nie powiem, że zbiorowy pomruk kilkunastu nawet procent klienteli zmusi korporację do wyposażenia aparatu w diablo łatwe do skonstruowania gniazdko synchro, że zaczną dumać, jak umożliwić współpracę z obiektywami pozasystemowymi, jak zrobić wymienną matówkę. Mam jednak taką nadzieję, że ileś osób będzie wiedziało, że nie potrafi ustawiać światła. Część ludzi przestanie przypominać barany z zadowoleniem lezące na na zarżnięcie. Taką rolę przypisuję portalom konsumenckim. Jeśli się pokaże ludziom, że są robieni w bambuko, to jak mawiał wujek mojej mamy, który uciekł z pod Katynia, może ktoś się przynajmniej wyrwie z transportu...
Podejdź do tematu z innej strony. Ja uważam, że każdy sprzęt (samochód, aparat, cokolwiek...) to wypadkowa: 1. naszych potrzeb; 2. naszych możliwości finansowych; 3. naszego gustu.
Wiesz, świata w ten sposób nie zmienisz. Dlatego lepiej dostosować się to, co się kupuje do siebie. Wtedy, przy świadomym zakupie, jedyne pretensje będzie można mieć do siebie, a nie do producentów. Ja widzę co dany sprzęt oferuję, wiem w którym kierunku chcę się rozwijać i mniej lub bardziej zbaczając z tej drogi, dostosowuję swój arsenał do celu tej wędrówki. W takiej sytuacji obchodzę się bez marudzenia :) To trochę wygodniejsze podejście, tak uważam...
No i proszę - jakie ciekawe i głębokie dyskusje toczą się w takich miejscach, jak to. Mam wobec tego jeszcze propozycję dla Optycznych.pl: może warto byłoby przejrzeć w necie witryny, na których są umieszczane galerie fotografii i na tej podstawie stworzyć ranking marek i modeli sprzętu używanego przez amatorów a także okeślić jakie działy tematyczne cieszą się największą popularnością wśród fotografujących? Na przykład taka właśnie birdwatching.pl - wejść w poszczególne galerie i spisać takie chociażby dane (podaję proponowane pola bazy danych): adres witryny, kraj pochodzenia autora fotografii, dział tematyczny (pejzaż, portret, akt, makro, zwierzęta oprócz makro, studyjne, podwodne, pamiątkowe, inne) marka używanego aparatu, model aparatu, marka obiektywu, model obiektywu (nie zawsze podawane są pełne dane - często autor podaje tylko nazwę producenta bez szczegółowych parametrów modelu aparatu/obiektywu), no i oczywiście liczbę przejrzanych fotografii w poszczególnych kategoriach. Po przeanalizowaniu, co zajęłoby zapewne kilka tygodni - do 3-4 miesięcy - i opublikowaniu na optycznych.pl byłaby to znakomita lekcja poglądowa co do popularnści marek i sprzętu, a tym samym świetny materiał do przemyslenia dla "speców od marketingu" rozmaitych firm. Co Panowie na to? Życzę udanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku 2011!
Znając życie, to połowa z Was, która ma najwięcej do powiedzenia, nie miała A580 w ręku. Poza tym, trzeba wiedzieć jak ustawić niektóre opcje, żeby zdjęcia wychodziły naprawdę świetne. Obiektyw kitowy 18-55 faktycznie jest bardzo plastikowy, ale w przełożeniu na jakość zdjęć, to naprawdę daje radę. Podobnie na fotopolisie.... cały test wychwalający ten sprzęt, jaki to on nie jest wspaniały, a ocena końcowa do bani. Zapewne wystarczyłoby zmienić logo na puszcze i ocena byłaby wyższa.
A co do minusów w podsumowaniu a) ręczne ustawianie ostrości podczas kręcenia filmów - jeżeli taki AF miałby działać jak u konkurencji (patrz. youtube) to ja dziękuję za taką funkcję b) bracketing - zaawansowany amator, powinien wiedziec jak ustawić aparat ręcznie, co nie zajmuje wiele czasu c) słabe czyszczenie matrycy - zależy jak kto się obchodzi ze sprzętem
Konkurencja miewa poważniejsze minusy, a mają lepsze noty Teraz czekam na "pojechanie" po mojej osobie
@Jacek80 masz rację, nie miałem aparatu w ręce. Masz także rację, że z pewnością można nim zrobić zachwycające zdjęcia. @archangelgabrys Także masz rację :-) Pomysł by zmieniać świat, prawie zawsze jest głupi. Jednak jak mawia mój kumpel, zawsze można komuś postawić Linuksa. O ile pamiętam to najpierw ja jemu postawiłem. Otóż, chodzi o to, że można wspomóc, czy dać "dobrą radę". Taka dobra rada, to jest to, że najczęściej największym kłopotem jest człowiek sam dla siebie. Przykład. W onym Linuksie jest edytor vi. Po prosti edytor tekstowy, gdyby ktoś nie wiedział. Podobno LEGENDARNIE TRUDNY.
Aj ! Efekt kota... No więc ów vi jest tak trudny, że studenci twierdzą, że dla wygenerowania ciągu losowego należy posadzić człowieka przy ekranie z otwartym vi i kazać mu np zamknąć go, zapisać do pliku, czy coś temu podobnego. Edytor powstał w zamierzchłych czasach klawiatur od teleksów, więc jest dziwaczny, ale np dla zapisania do pliku z wybraną nazwą 1) wciskamy esc 2) wpisujemy znak ":" i po nim nazwa pliku 3) enter. Ten ciąg czynności powoduje, że osoba która go opanuje awansuje do grupy tajemniczych "hackarzy", osób zdolnych załamać system obrony nuklearnej, albo podniesienia systemu operacyjnego z poziomu czarnego ekranu (szczerze mówiąc trybu tekstowego), co na niektórych robi nawet większe wrażenie. W przypadku aparatów fotograficznych na przykład trzeba ustawić ostrość. Jeśli obraz przenosi po dłuższym boku zdjęcia 1350 linii a po krótszym (licząc wedle proporcji klatki 35x24) jakieś 925 co daje ~ 60 linii/mm na APS-C i ok 38 na FF to jest on ostry, o ile nie sknocono kompozycji zdjęcia. Jak nie sknocono, to widz stara się zobaczyć całe zdjęcie i będzie je oglądał mniej więcej z takiej odległości, by je widzieć po kątem 45 stopni. Nieostrości będą miały rozmiar kątowy ok 2 minut i nieliczni będą je widzieć. Jeśli w ogóle ktokolwiek. Dlatego, rzutem oka na parametry techniczne aparatu można ocenić, że np od tych wymogów jest on bardzo daleko, dawno je przekroczono. Dlatego fotografiście, który jest niezadowolony ze swoich zdjęć, można udzielić niczym Linuksa dobrej rady: zamiast szukać nowego aparatu, sprawdź, co robisz źle. Jeśli źle kadrujesz, popsujesz każdy sprzęt. Oko na zdjęciu źle skadrowanym dokonuje "cropa" i widz np na ekranie komputerowym zaczyna dostrzegać nieostrość. Na przykład dzieje się coś takiego. Albo, zła ekspozycja zwłaszcza na obiektywach ZSRR potrafi wybić nieostrość. Bo ekspozycja niszczy widoczność drobnych elementów. Rozdzielczość mierzymy przez kontrast przecież. Otóż, nie zmienię świata, ale mogę dać "dobre rady Cioci Klementyny". Natomiast nie widzę powodu, by nie marudzić. Dlaczego mam rzeczy sknocone nazywać inaczej niż sknocone? No więc nie miałem tego aparatu w rękach ale widzę z opisu technicznego, że to coś jest kopią niemal dowolnego aparatu w tej klasie. Np pojęcia nie mam, dlaczego wszystkie aparaty mają układ optyczny wizjera przeniesiony żywcem z analogowych lustrzanek. Pole widzenia jest ok 2,25 raza mniejsze niż w FF. Abym mógł skutecznie ręcznie ostrzyć powinienem w wizjerze widzieć obraz pod tym samym kątem, co w analogu. No i znów rada Cioci: lupka wizjer kątowy, coś temu podobnego. Niestety mój kosztował 900 stów ponoć są chińskie za 2, 3 stówki. Mój działa. Co prawda w obiektywach typu 85 mm kiepsko pomaga, trzeba uważać na dostrojenie do oka, ale w 500 mm znacznie. Nadzieja, że jakiś producent zmieni konstrukcję wizjera na skutek smarowania na tym forum jest kiepska, ale na to, że ktoś znajdzie jakiś produkt który będzie remedium na niedoróbkę, już realna.
Mi Vi jakoś szczególnie nie przeszkadzał, uczyłem się na nim skryptów Shella na studiach :) Jednak kontynuując to, o czym ja wspominałem - może komuś nie pasować Vi, jednak jest jeszcze Nano, czy nawet edytor w Midnight Commander. Jednak to niech wybierze sobie każdy user, co mu pasuje najbardziej, a nie zrzędzi na któryś. Nie pasuje? Po prostu - nie korzystaj, skorzystaj z tego co pasuje :) Ja np. nie lubię eksploratora Windows. Jak mam jakieś pliki przeglądać, czy wykonywać operacje na plikach lub katalogach, to po prostu włączam TotalCommander, który uwielbiam. Jednak nie chcę negować przydatności i narzekać na funkcjonalność "Mój komputer", bo rozumiem że inni mogą woleć z tego korzystać. Ja mam swój złoty środek i będę się jego trzymał, nie narzekając na pozostałe rozwiązania. I myślę że o to we wszystkim chodzi - żeby dostosować wszystkie rozwiązania i produkty pod siebie. A to że coś jest inne i oferuje czegoś mniej a czegoś więcej - cóż, są inni którym to może pasować. Mnie nie musi, ale to nie znaczy żebym od razu musiał te rozwiązania negować.
@merti: po pierwsze raz jeszcze podkreślam, że MAM JAKO-TAKI OBIEKTYW długoogniskowy: Sigmę 170-500, więc nie muszę szukać byle okazji i szarpać się na COKOLWIEK, BYLE O DŁUGIEJ OGNISKOWEJ i to jeszcze zasadniczo bez możliwości bezpośredniego sprawdzenia jego stanu i funkcjonowania z moim body! Ja zasadniczo wiem czego chcę i dopóki nie nazbieram kasy na nówkę o takich parametrach jakie sobie wymyśliłem, to na nic innego kasy nie wydam, za dużo już straciłem pieniążków i nerwów na kompromisy. A po drugie: wyjaśnij mi, proszę, czy ja czegoś nie dostrzegam na tym ebayu? Czy tam jest jakaś wyszukiwaka wg marki obiektywu, a jeszcze lepiej wg typu mocowania? Bo w opcji "obiektywy" wyświetliło mi się 520 stron ofert i musiałoby mi baaaardzo zależeć, żebym tracił czas na przeglądnięcie tego wszystkigo strona po stronie, oferta po ofercie... Pozdro i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Ps. a więc póki co pozostaje mi wybór między nówką Sigmy 4,5/500 z przymierzeniem kilku egzemplarzy bezpośrednio w SigmaProCenrum na Żeromskiego w Warszawie, albo przejście całkowcie na system Canona z oryginalną lufą 5,6/400 ale bez stabilizacji. No chyba że Sony przestanie mnie traktować jako pojedynczego, nieszkodliwego idiotę bez znaczenia dla rynku, tylko dostrzeże w moich wypocinach sygnalizację poważnej luki w swoim systemie szkieł.
Soniak10, nie wiem, czy wiesz, ale pod bagnet A jest dostępne systemowe szkło o zakresie 70-400mm, aktualnie najlepsze szkło o takim zakresie na rynku (konkurencja jest dość wiekowa). Jakość obrazu moim zdaniem jest świetna, AF błyskawiczny, szczególnie z nowymi puszkami. Uważam, że zmana systemu na Canona i zakup szkła klasy 400/5.6 kompletnie mija się z celem, za dużo się traci, sam nie wiem, co się zyskuje...
Moim zdaniem to 70-400/4-5.6 w połączeniu z A580, albo nawet A55V (wiem, wiem, mała ta pucha...) i ustawione na dobrym satywie lub monopodzie, pozwoli uzyskać świetne efekty. Puszki kierowane są może i głównie do amatorów - czasem bardziej zaawansowanych, ale nic nie zmienia tego, że zapewniają doskonałą jakość obrazu, bardzo dużą szybkość, wygodę i możliwości.
Gorzej, jeśli chcesz inwestować w szkła typu 300/2.8 i inne długie jasne, wtedy pozostaje tylko jak najszybsza zmaina systemu :)
@Soniak10 - Myślę, że nie tyle Sony nie widzi luki w systemie ile użytkownicy traktują ich produkty z niedowierzaniem i stąd ona powstała. Jest bowiem grono osób, które parę uzurpatorów C/N (uzurpator - przepraszam, znowu nie do Ciebie ;)) traktują wręcz mistycznie i nie dostrzega niczego poza wymienioną dwójką. A bez realnego popytu nikt nie będzie masowo wytwarzał obiektywów, które mają zalegać na półkach. Szczególnie, że następcy A700 nie widać, a jakoś nie wierzę, aby użytkownik A3xx kupował szkło 300/2.8.
Inna sprawa to ogólnie - nielogiczne i absurdalne - przekonanie w świecie ludzi pstrykających, że cokolwiek konkurencja by nie zrobiła, to i tak będzie źle i jedynie produkty (a czasami potworki) pary uzurpatorów wyznaczają nowe kierunki i ustanawiają standardy. I nic to, że ani AF polegający na detekcji fazy (Minolta) ani większość innych obecnie wykorzystywanych rozwiązań nie wyszło z "działów R&D" uzurpatorów. Wierzący bowiem w jedynie słuszne linie i tak nie zmienią swojego fanatycznego patrzenia na świat (fotografii).
@lennykrawiec i smok_wawelski: dzięki za wasze próby rzeczowych (pod)odpowiedzi, ale chyba zmuszacie mie żebym powtórzył to, co już w innych miejscach pisałem. A więc, @lennykrawiec: zawiodłem się na zoomie Sigmy 170-500 na tyle, że stałem się całkowicie nieczuły na stwierdzenia typu "jakość obrazu moim zdaniem jest świetna". Dopóki nie zobaczę poważnego testu i nie będę mógł przymierzyć obiektywu (najlepiej kilku egzemplarzy) do swojej A700 to się nie przekonam. Na Optycznych.pl testu tego szkła nie ma, a na slrgear metodyka jest nieco inna, choć i tam mówią, że przy maksymalnej ogniskowej dobre wyniki "trzeba wiedzieć jak uzyskać", oględnie mówiąc. Stwierdzenia o ostrości "tack sharp" zwykle odnoszą się do ogniskowych poniżej 200mm, natomiast jak ja kupuję telezoom, to po to, żeby fotografować głównie na najdłuższej ogniskowej. @smok_wawelski: absurdem jest rozumowanie w rodzaju "bez realnego popytu nikt nie będzie masowo wytwarzał obiektywów, które mają zalegać na półkach". To oczywiście uwaga nie tyle do Ciebie, co do "speców od marketingu w Sony", bo zdaje się, ze oni własnie taką linię rozumowania przyjęli. Tylko niech odpowiedzą na pytanie: jak to się w takim razie dzieje, że nie tylko takiemu C czy - w mniejszym stopniu - N opłaca się produkować ów "sprzęt zalegający półki", ale robi to nawet Sigma?!, która przecież nie należy do grona "uzurpatorów". Otóż problem SonyFoto polega chyba na tym, ze wraz z fabrykami Minolty przejęli od niej tych - sorry - debilistycznie myślących speców od marketingu, którzy Minoltę doprowadzili do krachu! Pamiętam, jak w latach 90-tych zachodnie magazyny fotograficzne były pełne reklam "M" informujących o wypuszczeniu kolejnego body, któego główną zaletą miały być... MAŁE ROZMIARY! ("smallest slr of the world!). Tak, jakby klient decydujący się na lustrzankę kierował się w pierwszym rzędzie jej wielkościa! Zgadzasz się, ze to idiotyzm czystej wody? I teraz w Sony jest podobnie: wymyslili sobie jakąś ideefix (np SLT) i boją się spojrzeć odrobinę na boki. A co do popytu na względnie niedrogie stałki 400, 500 mm,- to niech ci "pożal się Panie Boże" marketingowcy zrozumieją wreszcie, że POPYT NALEZY KSZTAŁTOWAĆ, A NIE TYLKO BIERNIE SIĘ MU PODDAWAĆ! Stara mądrość marketingowa mówi, że mistrzostwem marketingu jest... sprzedać lodówke Eskimosowi! Ale w Sony tego chyba nie zrozumieją! A tak w ogóle - czy spotkałeś się z jakąś zmasowaną, skierowaną do szerokiego kręgu klientów, akcją promocyjną Sony? Nie mówię o jakichś rachitycznych prezentacjach "raz na 3 lata", ale np o jakichś otwartych konkursach i to nie tylko stricte fotograficznych, ale np na najlepsze hasło promujące markę lub określone produkty tej firmy, bo o sponsoringu (np. sportu dzieci i młodzieży) nawet boję się wspominać. No, chyba się rozgadałem, a więc kończę (na razie) i pzdrawiam.
@Soniak10 - Trudno mi się ustosunkować do polityki marketingowej Sony, gdyż nie jestem pracownikiem tego przedsiębiorstwa, a nawet gdybym był, to zapewne w innym dziale...
Analizując jednak historię puszek Sony A dochodzę do wniosku, że było ich już 19 (łącznie z SLT), ale tylko JEDEN korpus dla zaawansowanych - A700, który jak wiemy nie jest już produkowany. Kto zatem miałby kupować obiektywy, o których piszesz, użytkownicy A2xx, A3xx ?? Stąd wydaje mi się, że ta polityka Sony - choć dla niektórych bolesna - jest konsekwentna i ma swoją logikę: opanować rynek Entry Level. I - wg mnie - póki co jest skuteczna, bo takie wynalazki jak D3000/3100/5000 czy 1000D to kpina czystej wody.
Zastanawiam się także co bym zrobił, gdybym miał spore zasoby finansowe, technologiczne i ludzkie (tak jak ma Sony) i próbował się zmierzyć z dwoma poważnymi konkurentami. Wydaje mi się, że zacząłbym najpierw konkurencję ze słabszym z nich - w tym przypadku jest nim Nikon. Bo tak się zastanawiam, kogo - poza dotychczasowymi użytkownikami - najbardziej boli brak następcy A700. Wg mnie Nikona właśnie, bo brak następcy A700 to brak nowej matrycy w tej klasie i niemożność dla Nikona wypuszczenia następcy D90 (stąd taki wynalazek jak D7000, który dla mnie następcą D90 nie jest i nie będzie). Rodzi się więc pytanie, kto bardziej rynkowo straci: Sony bez następcy A700 czy Nikon bez następcy D90? Dla mnie odpowiedź jest oczywista...
Soniak10, najprostszym sposobem na przekonanie się o jakości zdjęć z tego obiektywu jest poszukanie rawów, albo umówienie się z jakimś właścicielem (polecam kkm, napewno się ktoś znajdzie), zrobienie zdjęć samemu. Tak na szybko znalazłem takie testy: link link link
2 stycznia 2011, 13:13
Można też iść do Sony Centre i poprosić żeby wyjęli go nam z gabloty. W ogóle czemu w ostatnich wypowiedziach pomijacie profesjonalne A900/A850??
@Kops: ponieważ NIE JESTEŚMY PROFESJONALISTAMI! Przynajmniej ja. @lennykrawiec i smok_wawelski: czyli zostaniemy każdy przy swoim zdaniu na temat "poityki obiektywowej S". Ale obiektywy to jedno i za ten dział odpowiada marketing japońskiej centrali. Natomiast promocja marki i produktów S na terenie Polski to odrębna działka, za którą odpowiadają nasi, tubylczy "mężykowie stanu". I tu im bardziej się w tą strategię zagłębiam, tym bardziej mnie... odrzuca! Nie idąc daleko: czy ktoś z szefostwa SonyPoland umiałby wyjaśnić, co chciał osiągnąć angażując Martynę Wojciechowską do, rzekomo, promocji lustrzanek Alfa? Od pierwszych reklam z udziałem tej pani podświadomie pytałem samego siebie: "sprzęt - w porządku, jaki jest taki jest, ale co w tych reklamach robi Martyna W?" No, fakt, ktoś ją kiedyś podsadził na Czomolungmę czy gdzieś-tam i w ten sposób chciał z niej "zrobić autorytet" żeby w swoim CV mogła wpisać to jako wielkie osiągnięcie, ale to raczej upoważniałoby do reklamowania przez nią butów, skafandrów, ciepłych majtek czy innego sprzętu himalaistycznego, ale żeby zaraz Sony...? Czym to nazwisko ma przyciągnąć przeciętnego amatora do marki lub wyrobów S? Czyżby SonyPoland uważało że , trawestując Gombrowicza: "MARTYNA WOJCIECHOWSKA WIELKIM FOTOGRAFEM JEST"? Patrząc z mojej perspektywy, to gdy ja zakochałem się w Minolcie (konkretnie w modelu XD7) to sądzę że Pani Martyna, bez urazy, ale "na kupkę wołała papu" a i od tego czasu o jej większych dokonaniach na polu fotograficznym raczej głośno nie jest. Tak więc te reklamy z jej udziałem służą raczej promocji jej nazwiska niż sprzętu lub marki Sony. Może i o to chodzi, ale w tej sytuacji nie dziwcie się że uważam iż marketing Sony Polska realizuje raczej interesy jakiegoś układu wzajemnej adoracji, w którym tkwi i który pielęgnuje, niż interesy Sony jako takiego. Ciekawe kiedy centrala Sony się w tym wszystkim połapie, przyśle tutaj jakiegoś swojego, przysłowiowego "gajowego" i wy***li to towarzycho na zieloną trawkę, czyli tam gdzie jest jego miejsce. Pozdro Ps: ciekawe o ile wzrosła w Polsce sprzedaż lustrzanek Sony od czasu, gdy p. Martyna z takim poświęceniem je "promuje"?
2 stycznia 2011, 14:31
"ponieważ NIE JESTEŚMY PROFESJONALISTAMI! Przynajmniej ja. " A chcesz kupować profesjonalny obiektyw, więc sam sobie zaprzeczasz.
@Kops: no własnie nie chcę, bronię się przed tym jak mogę i wolałbym szkło o średniej jasności zamiast w pełni profesjonalnych typu 2,8/400, 4,5/500, 4/600 czy podobnych. W zupełności wystarczyłby mi odpowiednik cannowskiego 5,6/400 ale dla Sony czegos takiego nie ma, przynajmniej wśród obecnie produkowanych. Zresztą zależy jak definiujemy pojęcie "profesjonalności" da obiektywów. Bo przecież nie jest to kwestia długości ogniskowej. Natomiast fakt, że Sony praktycznie nie istnieje w segmencie owyżej 300mm skazuje tą markę na ciężką walkę z... kompaktami, bo większość z nich oferue zoomy nawet do 400mm (odpowiednik klatki 35mm) z tym że bez konieczności noszenia kilku obiektywów i machania nimi. Jeżeli Sony tego nie zrozumie to jego dni w segmencie DSLR są policzone a inwestowanie w ten system mija się z celem, nawet jeżeli będą go "promować" takie "ałtorytety fotografizne" jak Pani Martyna Wojciechowska... Pozdrawiam Ps: zajrzyj na wspomnianą przeze mnie sronę www.birdwatching.pl - tam prezentują swoje fotografie osoby, które zapewne uważałbyś za "profesjonalistów", a które w rzeczy samej nimi nie są
@Soniak10 - Nie, no przesadzasz trochę. Mi osobiście nawet robiąc zdjęcia na F1 300mm wystarcza.
A wracając do Sony to widzę, że dosyć uparty jesteś, ale jeszcze raz powiem: póki co korpusy Sony kierowane są do początkujących i średnio zaawansowanych, a tacy użytkownicy nie kupują masowo szkieł, o których mówisz. Takich osób jak Ty jest naprawdę garstka i pozostaje Ci albo kupić używany i wiekowy obiektyw Minolty albo nową Sigmę czy Semyanga. Sony o tym wie i nie wyda milionów dolarów tylko po to, aby zaspokoić popyt naprawdę nielicznego grona odbiorców.
Soniak10, ja Ciebie na siłę przekonywac nie chcę, ale jaki jest sens kupowania stałki 400mm f/5.6? Albo dokładniej - jaka jest wyższość tej stałki w wydaniu Canona nad Sony 70-400mm f/4-5.6 SSM?
Tak na moje doświadczenia to 500 mm jest już sportem ekstremalnym. Posiadam kilka takich obiektywów, wszystkie lustrzane. Dwa ruskie f 8 i Rubinar 5,6 , Samyang 6,3 Nikkor 500 mm. Generalnie długie obiektywy padają na rozdzielczości "liniowej". To wynika z technologii. Przy założeniu 500 mm do APSC robi się crop, co niestety "nie-bardzo" zamienia obiektyw na ok 800 mm. Powierzchnia matrycy jest ok 2,25 raza mniejsza od powierzchni filmu. Zwłaszcza przy ręcznym kręceniu ostrością wyłażą wszelkie błędy, jednocześnie ilość zarejestrowanych szczegółów jest te 2,25 raza mniejsza. Co już dobrze widać. Poruszenia wynikające z ruchu lustra, wedle moich doświadczeń, nie są groźne przy czasach rzędu 1/ogniskowa w mm i to z APSC. Można focić z ręki. link Z łapy Samyang 500 mm, następne też: link Próba astrofoto, zapewne (no, cóż niedawno robione, nie pamiętam...) Samynag 800 mm. Oczywiście, lepiej udać się do Białkowa, ale jeśli trafić z ostrością to nie jest źle. link Samyang 800 ze statywu i jeszcze ostry crop: link Samyang 500mm z podpórki o barierę: link Moim zdaniem Nikkor, który "wogóle" jest wyraźnie najlepszy z tego, co mam, na zdjęciach nie wypada porażająco lepiej: link druga próbka: link trzecia: link Te Nikkorem były robione na filmie a więc to format FF. Rubinar 500 mm na filmie link To, dla porównania, ruskie MTSO 1000 mm na filmie: link Skalowane do rozmiaru w którym już widać nieostrości. Po mojemu, to jest tak, że ponad 500 mm to raczej jest problem z obsługą obiektywu. Mam mętne doświadczenia z działaniem AF na takich ogniskowych, tylko z telekonwerterem krótsze obiektywy, ale zwłaszcza przy obiektach w dużej odległości zaczynają się schody z falowaniem atmosfery. Pół biedy, jeśli zafalowanie jest daleko, wówczas robi się efekt dali, ale gdy faluje powietrze na całej długości,albo w tylko w pobliżu aparatu, wówczas obraz jest po prostu zamazany. Przeszkadza mgła: link a także jak widać, płytka głębia ostrości, oraz bardzo daleka odległość autofokalna. Na tej ostatniej fotce ostrzyłem na krzyż. Bo dalsze elementy "fruwały" w rozgrzanym powietrzu. Podobno lustrzany obiektyw Minolty 500 mm z AF jest świetny. Nie widziałem. Porównując zdjęcia, to mam wrażenie, że bardziej chodzi o opanowanie specyfiki pracy z takimi ogniskowymi. Jedno z ważniejszych zaleceń, to po mojemu, unikać w kadrze drobnych elementów stanowiących główny motyw: typowo daleki krajobraz gdzie oko będzie szukać szczegółów (domki drzewa). Dobrze wypadają detale wypełniające cały kadr. O ile ruch lustra nie przeszkadza (za pewne moment bezwładności długiej rury) to katastrofą są wstrząsy komunikacyjne przy fotografowaniu ze statywu, czy oparcia. Na mostach nie focimy. Teleobiektywy oceniamy po rozdzielczości kątowej. "Liniowa" czyli w liniach na mm powinna być przyzwoita dla spadku kontrastu do 2% dla APS-C 60 powinno całkowicie wystarczyć. Dla FF ok 40. To po to by rozmaz na zdjęciu oglądanym pod kątem 45 stopni miał mniej niż 2 minuty kątowe. Wówczas człowiek nie zobaczy go. Dobrze robi lunetka czy "wizjer kątowy" ~ x 2 wówczas można zwłaszcza na APS-C obserwować jak ustawiona jest ostrość. Ale mogę się nie znać.
@Soniak10 Czyżby Pani Martyna została zaangażowana z tego powodu że wiele lustrzanek entry level kupują ... kobiety ? Albo przynajmniej mają coś do powiedzenia w tym temacie gdy para wybiera się po nowy aparat :) Proste - prawda.
Jeśli chodzi o strategię Sony to wierzaj mi Pani Kolego Szanowny, już oni wiedzą co robią. Każdy produkt ma swoją krzywą życia, lustrzanki za rok dwa przestaną być modne. Nie ma mowy by opłacało się inwestować w segment, który jest mało zyskowny ( zaawansowana fotografia ), zrobią biznes na aparatach dla każdego i przeniosą się do innego segmentu gdy ten wejdzie w fazę schyłkową.
Generalnie wszyscy tutaj chyba spodziewamy się, że lustrzanki szybko staną się niemodne i zainteresowanie szerokiej publiczności przeniesie się na bezlusterkowce.
A kto się nabił w butelkę na system A to się na przyszły raz nauczy :( Ps. Precz z vi - brrr fe! Generalnie uważam, że wypada znać tylko jedną komendę - quit, jak się go przypadkiem uruchomi.... :)
No to może ja. Może to zacne i szacowne grono w przerwach miedzy przepychaniem się na argumenty spróbuje mi podpowiedzieć jedną rzecz.
Ja akurat jestem nadal użytkownikiem Minolty (zacząłem od analogowej, a teraz jest cyfrowa 5D). I w sumie to nadal na nią nie narzekam, dokupiłem sobie fajne szkło o stałym świetle, bo takowe mi się przydaje. Nie zarabiam na zdjęciach, nie urządzam pokazów swoich zdjęć, ot robię je czasami bo lubię. No ale do rzeczy. Naszło mnie niedawno, że może warto by wymienić puszkę na nowszą. Ja wiem że w tym miejscu pojawią się być może głosy fanów Cannona, Nikona czy Pentaxa, o przerzuceniu się na ich system. I powiem szczerze że jeśli te pomocne głosy będą poparte również pomocą finansową na takie przerzucenie się to nie ukrywam mogę skorzystać:).
Niestety z racji finansów na razie w grę wchodzi albo trzymanie się Minolty szkieł jakie mam, albo co najwyżej zmienienie Minolty na jakiegoś Soniaka. Co do samej Minolty i ewentualnie Sony to mi odpowiada patent by stabilizację obrazu umieszczać w Body a nie w obiektywach jak konkurencja. I stąd pytanie me czy warto.
Zaciekawił mnie ten A580, choć na razie cena jak tu już nie jeden zauważył z lekka wysoka, ale za jakiś czas powinna zmaleć co nie co. Inne modele Sony jakoś mnie nie ciągną, bo albo jak w A550 ISO zaczyna się od 200, a mnie się zdarza nie raz korzystać ze 100, a to jak w tych dziwacznych tworach jak A55 nie ma wizjera optycznego, tylko trzeba obserwować obiekt fotografowany przez wyświetlacz.
Więc może ktoś tu jest w stanie podpowiedzieć czy warto pchać się w zmianę czy zostać przy tym co jest licząc, że może kiedyś, kiedyś stać będzie mnie na zmianę w całości firmy.
PS. odnośnie wymiany zdań fanów Soniaka i innych firm (nie to żebym bronił Sony), ale jakiś czas temu w jednym z pism fotograficznych przeczytałem recenzję nowego modelu Cannona. Gość opisujący już na samym początku pisał tak jakby miał za chwilę dostać orgazmu. W wadach napisał: ":szkoda że tak szybko musiałem go oddać" ale jak przeczytałem cały test, to nie wiele on się różnił od testów innych aparatów w tym soniaków. miał swoje wady, zalety. ale do ideału brakowało sporo. Tyle że miał nalepkę Cannon, gdyby miał nalepkę Sony to dam sobie ręce uciąć, że oceny za to samo byłyby gorsze.
PS2. Odnośnie Martyny i kampanii reklamowych, to moim zdaniem to z punktu widzenia firmy dobry ruch. Owszem można było w kampanii reklamowej zatrudnić jakiegoś fotografa, który jest w stanie wykazać się świetnymi zdjęciami. tylko kto go zna poza grupką kolegów po fachu? Tu chodzi o trafienie do szerokiej grupy osób a nie do wąskiego grona. A że wybrano Wojciechowską? cóż pewnie stosunek popularności do ceny był najkorzystniejszy. Bo równie dobrze mogliby wziąć do tej reklamy dzielnego Zakościelnego, Małaszyńskiego, Dodę czy jakąś inną naszą "gwiazdkę". Grunt by była znana, choćby z tego że jest znana:)
Wybór gwiazdki do zareklamowania produktu nie był niczym odmiennym w porównaniu do tego co pokazuje konkurencja. Słyszałeś o wersji Jackie Chan Edition Canona, albo Ferrari Edition profesjonalnego Hassela? To dokładnie ten sam ruch. Tylko że Sony walczy ewidentnie o polski rynek, stąd polska twarz.
A jeśli chodzi o sprzęt... W momencie gdy nie potrzebujesz lepsze wysokiego ISO (serie A5x0, NEX, Axx), nie potrzebujesz magnezowego korpusu (A700, A900), nie potrzebujesz pełnoklatkowego sensora na rzecz szczegółowości (A850, A900) i nie potrzebujesz masy dodatków jak uchylny ekran, HDR, GPS, filmowanie (praktycznie wszystkie współczesne modele) to korpusu zmieniać nie musisz. To samo dotyczy innych firm. Oferują praktycznie te same właściwości i raczej niewiele więcej, więc nie sądzę abyś poczuł aż taką potrzebę zmiany sprzętu. Wiadomo, że z czasem oferowana jakość obrazu się polepsza + dodatki, ale najpierw zastanów się czy jakość jaką daje Twój Dynax jest dla Ciebie niewystarczająca, czy jednak zaspokaja Twoje potrzeby. Sprzęt się dostosowuje do swoich potrzeb, a nie mody panującej :)
generalnie te wszystkie bajery w stylu uchylne wizjery jakieś lajf wju czy jak to się zwie możliwości nagrania filmów (szczerze to czekam kiedy aparaty zostaną wyposażone w projektory, odtwarzacze mp3, a może i dvd) nie są mi do szczęścia potrzebne. Przydaje mi się stabilizacja obrazu, bo większość zdjęć robię z ręki i w ruchu (lubię robić zdjęcia śmigającym samochodom na rajdach). Czasami drażni mnie ilość zdjęć seryjnych na 1s, ale to jak widzę ogólna przypadłość Minolty i Sony.
jeśli chodzi o ISO to najczęściej korzystam z dolnych wartości, zresztą powyżej 400 matryca już widocznie śnieży. Na swojego 5D nie narzekam zwłaszcza z nowym szkłem wychodzą fajne zdjęcia. Ale po prostu zastanawiałem się czy technologia matrycy nie mieniła się na tyle, ze jednak warto pomyśleć o zmienia. Nie mam porównania do nowych aparatów stąd moje pytanie.
Na stronie imaging-resource.com/IMCOMP/COMPS01.HTM możesz porównać sobie przykładowe jotpegi, np. Nikona D3s na ISO 3200. Wtedy zobaczysz różnicę. Pytanie, czy będziesz to w stanie wykorzystać i czy warto płacić za to w twoim przypadku.
@archangelgabrys dzięki będę jeszcze szukał różnych stron z fotkami. Nie mam ciśnienia. a także nie ciągnie mnie do zmiany aparatu tylko dla samej zmiany, bo 3 tys. to kwota, którą można w różny ciekawy sposób zagospodarować. Nie mniej na dziś jakbym miał zmieniać aparat to z przyczyn finansowych raczej trzymałbym się Sony i tutaj właśnie muszę popatrzeć jaka jest różnica między jakością zdjęć z mojej poczciwej 5D a np. A580. Jeśli nie jest to jakaś strasznie gigantyczna różnica a da się jeszcze coś wycisnąć z Minolty dobrym szkłem to nie będę się na siłę pchał w takie wydatki.
Tylko tak czytam te różne komentarze i opinie i zastanawiam się czy nie znalazłem się w martwym punkcie. Bo jak kupowałem Minoltę była to niezła firma, ale szlak ją trafił i przyszło Sony, które to 90% piszących na forach miesza z błotem ile wlezie.
krucjata krucjatą, ale szczerze to sam nie wiem w którą stronę zmierza Sony. No bo natworzyli tyle lustrzanek w niższych segmentach że można się pogubić, przy czym to że jakaś ma wyższy numer, nie oznacza że jest lepsza i nowsza.
Teraz wymyślili sobie jakieś "lustro weneckie" w małej puszce. szczerze to wydawanie kasy (nie małej) na pseudo lustrzankę, która trzeba robić zdjęcia patrząc w wyświetlacz dla mnie mija się z celem.
Ja znalazłem się w momencie kiedy zaczynam się zastanawiać nad tym czy może by tak zmienić Minoltę na coś nowego. Na zmianę systemu mnie nie stać, więc ten element odpada.
I tu robi się problem. w zasadzie nie wiadomo do kogo kierują swoje produkty. Jest A850, która jest następca A900, no ale ten aparat dla mnie mija się z celem, raz że kosmiczna cena a dwa że nie wykorzystam nawet w połowie jego możliwości.
Owszem marzy mi się pełna klatka, no ale tak jak u konkurencji to jest zarezerwowane dla puszek z najwyższej półki, także cenowej).
A 700 jak już nie jeden zauważył nie doczekała się następcy. Moim zdaniem można by spokojnie zrezygnować z połowy modeli. Zrobić linię dla początkujących, potem dla zaawansowanych (tu może przydałyby się dwie wersje jedna ze standardową matrycą inna z pełna klatką), i seria dla profesjonalnych fotografów. Wypuszczają modele A550, A500, A450 w sumie nie wiadomo dla kogo (dla mnie brak ISO 100 raczej dyskwalifikuje tę puszkę), po to by po roku w zasadzie znikały z rynku i teraz mamy A580, choć przyznam, że ten model mnie zaciekawił.
Przy postawieniu na jakość kosztem mnożenia modeli mogłoby to przynieść efekty.
To samo się tyczy obiektywów, których oferta u Sony jest w wielu segmentach żałosna. Przykład. Chciałem kupić obiektyw 70-200 F2.8. no i zajrzałem co u Sony a tu jeden jedyny model za 6 tys. Jakbym zarabiał na zdjęciach to może bym pomyślał, ale nie zarabiam, ale chciałem mieć w miarę przyzwoite szkło. Tu konkurencja ma ciekawą ofertę i to o połowę tańszą. To się mija z celem, bo z jednej strony Sony natrzaskała lustrzanek dla amatorów a z drugiej strony oferuje szkło dla profesjonalistów. Nie ma żadnej stałki 300, co akurat chodzi mi po głowie.
Trudno się nie zgodzić, ze polityka Sony jest niezrozumiała i nie wiadomo w którą stronę idzie. Owszem jak czytam komentarze fanatyków Cannona czy Nikona to ręce opadają. Owszem to są uznane m arki, tyle przez to iż sama naklejka Cannon to min. 1/3 ceny sprawia że te aparaty dla wielu zwłaszcza początkujących są nieosiągalne. I tu mogłaby uderzyć Sony. postawić na jakość, mniej modeli i rozsądną cenę, plus kilka dobrych szkieł.
To jak w motoryzacji. kilka marek pokazało, że jednak można zrobić samochód tańszy, dla mniej wymagających klientów. A np. taka Toyota pokazała, że spadek jakości połączony z buta i arogancja może sprawić, że straci się znaczną część rynku i to w krótkim czasie.
@Krzysiek7 - Brak ISO 100 w wymienionych modelach jest po prostu uczciwym podejściem do klienta, ponieważ ta linia matryc Sony nie ma natywnego ISO 100. Co robi w tym czasie Nikon, który ma te same matryce w swoich produktach? Pisze, że mają one ISO 100, przy czym drobnym druczkiem jedynie dodaje, że programowe.
@Krzysiek7 - Hmmm, w czasach, kiedy Minolta była uznaną marką Nikon jeszcze nie istniał (w branży foto).
Wg. mnie polityka Sony jest przejrzysta: firma postawiła na klientów z segmentu Entry Level (A2xx, A3xx), dając im możliwość przejścia na sprzęt zaawansowany (A450, A5xx), rezygnując z segmentu zaawansowanego (A700) i pozostawiając wybór dla fotografów studyjnych i przyrodniczych (A850, A900).
@smok_wawelski Może i Sony postawiła na niższe segmenty. ale po pierwsze natworzyli w nich tyle modeli że i chyba sami prawnicy Sony się w tym gubią. Po drugie nie wiem do kogo niby są skierowane te twory ze stałym lustrem A33 i A55. Po trzecie skoro jest jak piszesz, to do tych segmentów powinni tez dostosować szkła tym czasem są spore dziury jeśli chodzi o szkła dla tych zaawansowanych. No i jeszcze jedno. Mimo wszystko dla mnie jest spora dziura jeśli chodzi o możliwości, technologię jak i cenę między sprzętem zaawansowanym (A5xx) a jak piszesz studyjnym A850 Myślę że spokojnie można by było dać coś po środku choćby z A580 usunąć filmy, dodać może mocniejszy korpus, pełna klatkę.
Myślę, że chętni na taki aparat by się znaleźli.
Nie mówiąc już o tym, ze nie rozumiem logiki wypuszczania A550 i zaraz okrojonej wersji A450 i A580 Każdy z tych modeli w chwili wejścia ma podobna cenę, więc czy nie można było np. wypościć A580 bez tych pozostałych?
Ja po prostu mam wrażenie, ze Sony zagubiła się sama w mnogości modeli. zamiast skoncentrować się na jakości. Przy okazji ciekaw jestem czy wypuszczą na rynek okrojoną i nieco tańszą wersję A580, choćby pozbawioną możliwości nagrywania filmów
Wypuścili przecież A560 :) W sumie nie jest aż tak źle jeśli chodzi o klasyfikację modeli.
Seria najprostsza A2xx / A3xx Seria zaawansowana A4xx / A5xx Seria półprofesjonalna A7xx Seria pełnoklatkowa A8xx / A9xx
W każdej z nich, są modele mniej napakowane i bardziej napakowane. Ot, cała filozofia. Do tego dochodzą kompakty z wymienną optyką i matrycą z luster zwane NEX (również im wyższy numerek, tym bardziej zaawansowany model) oraz hybrydy dla tych co chcą popstrykać na wakacjach i pokręcić filmiki, ale nie chcą nosić jednocześnie lustrzanki oraz kamery (SLT), również w wersji bardziej i mniej zaawansowanej.
Przerażające jest tylko to, że nowych modeli semi-pro / pro nie ma. Jednak czytałem na dpreview komentarze na temat Sony i ludzie generalnie uważają że firma buduje dopiero swój status na rynku foto, zaczynając od modeli amatorskich po to, że gdy ludzie się wciągną to za jakiś czas sięgną po wyższe modele. Dlatego produkcja wyższych modeli na chwilę obecną im się nie opłaca, a zacznie się opłacać za jakiś czas. Niby coś w tym jest, jednak pamiętajmy że mimo że firma na rynku DSLR jest poniekąd nowicjuszem, to mimo wszystko siedzi w nim już 5 lat. Dlatego miejmy nadzieję że w tym roku pokaże swoje zaawansowane i solidne puszki z magnezem, a nawet i pełną klatką. Tak swoją drogą, wyczytałem na alpharimors link że w tym roku ma pojawić się półprofesjolalny A77 z matrycą aż 24 MPix w APS-C. Heh, jeśli to prawda, to pozostaje czekać i mieć nadzieję że nie przedobrzyli...
@Krzysiek7 - Wkradła się pomyłka, oczywiście porzucona A700 do sprzęt półprofesjonalny a nie zaawansowany. Co do liczby modeli, to przecież wiele z nich już nie ma na rynku, więc to chyba nie problem. Wydaje mi się, że to wszystko trochę wynika z tego, że A100 - czyli przemianowany Dynax 5 - to jednak był sprzęt zaawansowany a nie amatorski, stąd powstało zamieszanie z numeracją.
A co to półprzepuszczalnego lustra, to jak wiemy nie jest to wymysł Sony i takie marki jak Canon czy Olympus mają już swoje próby z takim rozwiązaniem, więc może coś jest na rzeczy.
@Krzysiek7: przybij pionę! Masz ten sam problem co ja i pracownicy/sprzedawcy marki Sony (bo tak odbieram smoka wawelskiego, archangelgabrysa i lennego krawca - nie obraźcie się chłopaki) próbują ciebie przekonać do tego samego, co i mnie próbowali: że oczywista dziura w ofercie obiektywów Sony jest "świadomą strategią" tej marki! @archangelgabrys (i pośrednio Krzysiek7): kompletnie fałszywe i marketingowo absurdalne jest rozumowane typu "firma buduje dopiero swój status na rynku foto, zaczynając od modeli amatorskich po to, że gdy ludzie się wciągną to za jakiś czas sięgną po wyższe modele". O budowaniu statusu na rynku foto to można mówić w przypadku np Samsunga albo Sigmy (w segmencie produkcji lustrzanek) ale nie Sony, które jak wiadomo przejęło fabryki i schedę po Minolcie. Jak pamiętasz (@archangelgabrys) w chwili wycofania się z rynku Minolta miała sprzedane na świecie 16 MILIONÓW (!) OBIEKTYWÓW AF ze swoim mocowaniem i to było głównym atutem, na jaki skusiło się Sony (dla porównania: Canon miał w tym czasie jeszcze więcej, bo 30 milionów). Licząc że średnio jeden fotografujący używa 3 obiektywów, daje to liczbę ponad 5 milionów użytkowników systemu Minolty, przejętych przez Sony, wśród których przecież zdecydowana większość to osoby z co najmniej kilkuletnim doświadczeniem w SLR. Tacy własnie jak Krzysiek7 i ja. Ci ludzie siłą rzeczy JUŻ WTEDY czekali na jakąś ofertę dla siebie, a tymczasem jak sam sugerujesz, Sony zachowuje się jakby tego segmentu w ogóle nie było i "buduje wszystko od nowa" próbuąc wmówić paru milionom fotoamatorów, że SONY WIE LEPIEJ CZEGO IM TRZEBA, A CZEGO NIE: trzeba "pseudolustrzanek" (SLT), a nie potrzeba względnie szerokiego wyboru długoogniskowych obiektywów w sensownej cenie, bo wystarczy im jeden zoom 70-400. Ergo: dla takich jak ja pozostaje jedynie alternatywa - albo ciułać (wziąć kredyt?) na tele Sigmy 4,5/500 za 5000 EURO, albo za połowę tej ceny przejść całkowicie na system Canona z teleobiektywem 5,6/400 (niestety - bez stabilizacji) plus zaawansowany korpus 60D i parę drobiazgów. Takie są realia. I to utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że strategia marketingowa Sony prowadzi do katastrofy, tak jak wcześniej doprowadziła Minoltę. Jakby nikt tam nie rozumiał, że nawet początkujący amator, decydując się na lustrzankę, marzy o skompletowaniu zestawu obiektywów. I żadne pytania w rodzaju "po co ci taki a nie inny obiektyw" od razu kierują jego uwagę na oferty konkurencyjne. Nie ma innej prawdy i żadna dorobiona do niej ideologia nie zmieni tego faktu. Pozdrawiam
Po pierwsze... "pracownicy/sprzedawcy marki Sony (bo tak odbieram smoka wawelskiego, archangelgabrysa i lennego krawca - nie obraźcie się chłopaki)"
Daruj sobie, takie prostackie prowokacje na mnie nie działają. Nie piszę nic o Tobie, bo nic o Tobie nie wiem. Jedyne co widzę, to nabuzowujesz się i przekształcasz na swój pogląd to co piszą inni, w tym ja.
Po drugie... "a tymczasem jak sam sugerujesz, Sony zachowuje się jakby tego segmentu w ogóle nie było i "buduje wszystko od nowa"" No właśnie, nie nakręcaj się w ten sposób, gdyż ja tego nie sugeruję. Napisałem wyraźnie że tego typu komentarze znalazłem na dpreview. W jakiejś części się może i z nimi zgadzam, ale na pewno nie uważam że takie podejście firmy jest dobre, gdyż wyraźnie napisałem: "Niby coś w tym jest, jednak pamiętajmy że mimo że firma na rynku DSLR jest poniekąd nowicjuszem, to mimo wszystko siedzi w nim już 5 lat." A to znaczy że budowała swoją pozycję 5 lat temu, a ciągłe jechanie na entry level to nic dobrego. Dlatego, proszę Cię, czytaj ze zrozumieniem i nie wkładaj mi w usta słów których nie powiedziałem, albo powiedziałem w innych kontekście, bądź cytowałem.
Trzecia kwestia... Sony niczego nie próbuje wmówić, rozumując w ten sposób można stwierdzić że każda firma próbuje narzucić swoje rozwiązania i "wmawia" je amatorom. Totalna bzdura. Każdy sprzęt dostosowuje się do swoich potrzeb. Nie potrzebujesz elektronicznych pierdół, nie potrzebujesz sprawnego AF podczas filmowania, potrzebujesz solidnego body i wysokich parametrów, to kupuje D7000. Proste.
I znów te żale o brak obiektywu... Wiesz, nie uważam że brak takiego obiektywu to coś dobrego. Uważam że każdy zakres powinien być dostępny. Jednak teraz firma stawia nacisk głównie na segment amatorski, więc raczej bym nie liczył na rzadkie ogniskowe. I na pewno nie prowadzi to Sony do upadku, bo nawet jak będą się trzymać tylko entry-level, to zarobią na nich więcej niż inne firmy na modelach profesjonalnych. Niestety, na entry-level jest największa kasa. I wcale mi się to nie podoba, dlatego nie mów mi że ja coś powiedziałem bądź zasugerowałem, w momencie gdy tak nie było. Aha, nie stawiaj mnie też w kontekście fanatyka danych firmy, gdyż staram się uciekać od tego typu stosunku do sprzętu. Cieszę się z każdego dobrego i innowacyjnego rozwiązania i produktu, niezależnie od marki. To że korzystam teraz z Sony, to jest kwestią wyciągnięcia wniosków z wad i zalet i z tego co firmy oferują i mogą zaoferować. Nie żałuję decyzji, choć nie uważam że jest to firma robiąca najlepszy sprzęt na świecie.
Fotografia to dość rozległa dziedzina, każdy fotograf stawia na co innego ma swoje potrzeby, niekoniecznie zgodne z potrzebami innych. Np. dla mnie ważna jest szczegółowość, ważniejsza od dobrego wysokiego ISO. Jeśli chodzi o rozdzielczość, to wolałbym np. Phase One P65+ od jakiegokolwiek Sony, a jako solidną puszkę na każdą pogodę i miejsce Nikona D3s z solidnym korpusem i najlepszym wysokim ISO. Kibicuję też wprowadzaniu możliwości sprzęt profesjonalnego szerszemu gronu za niższą cenę, dlatego cholernie kibicowałem Sony A900, teraz tak kibicuje Pentaxowi 645. Tak więc, nie ma dla mnie znaczenia znaczek, więc nie przedstawiaj mnie jako fanatyka jednej słusznej marki.
6 stycznia 2011, 18:14
@Soniak10 Napisz wprost, że chcesz zmienić system, bo masz taki kaprys i na siłę próbujesz to usprawiedliwić...
@smok_wawelski: widzę że uderzyłem - zresztą niechcący - w czułe miejsce. Wobec tego mówię szcerze: PRZEPRASZAM! Szkoda tylko że z całej mojej wypowiedzi skupiłeś się jedynie na części pierwszego zdania, bo wypowiedź chyba była jak najbardziej merytoryczna? @archangelgabrys: moja "prostacka prowokacja" to przejaw - jak sadzę - mojej irytacji powtarzanymi pod moim adresem ciągle pytaniami w rodzaju "PO CO CI TEN WŁASNIE OBIEKTYW - PRZECIEŻ MASZ TAKI-TO-A-TAKI". Nie mówię tego konkretnie pod Twoim adresem, bo zdaje się że inni też mi w kółko cos takiego sugerowali jakby zakładając, że ja podjąłem decyzję bez szerszego rozpoznania rynku i dostępnych ofert. Na tego typu uporczywe sugestie w końcu musi paść odpowiedź: "PO CO? OTÓŻ PO TO ŻEBYŚ MIAŁ, CHŁOPIE, ZAGADKĘ". Tak w ogóle cenię Twoje podejście do kwestii sprzętu fotograficznego, natomiast spróbuj też zauważyć, że takie fora internetowe mają m.in. to do siebie, że sfrustrowany człowiek (być może taki jak ja?) może się tutaj wygadać, po czym zwykle mu przechodzi. To jest coś jak buteleczka nervosolu. @Kops: decyzji jeszcze nie podjąłem, natomiast zacząłem ją rozważać dopiero wskutek wymiany zdań pod tym właśnie artykułem kiedy niektóre wypowiedzi zmusiły mnie do sprawdzenia ofert konkurencji. A jeżeli chcesz się przekonać czym fotografują amatorzy fotografii przyrodniczej (do których i ja się zaliczam), to zajrzyj na kilka stron takich jak www.birdwatching.pl czy autorskie profesjonalne: www.lauriecampbell.com; www.birdfocus.nl. Sprawdź jakich obiektywów używają i czy takie szkła Sony ma w ofercie? Pozdrawiam
Cóż jeśli chodzi o posiadany sprzęt i to co oferuje... Zawsze staram się szukać rozwiązania dla siebie. Zamiast patrzeć na obiektywy konkurencji których brak, spróbuj poszukać takich, które są i się Tobie przydadzą.
@archangelgabrys: dzięki za te linki. Jak już mówiłem decyzji jeszcze nie podjąłem i podejmę nie wcześniej niż pod koniec tego roku, bo na razie ciułam na remont mieszkania. W tym czasie sytuacja na rynku może się zmienić, choć nie bęę ukrywał, że raczej wolałbym wziąć na raty nową Sigmę 4,5/500 niż zmieniać cały ystem. Ale to śpiewka przyszłosci. Natomiast co do marketingu (tak ogólnie- nie tylko Sony i nie tylko w foto) to niestety w każdej branży jest to samo: niby pełne sklepy, ale jak zdarzy się klient, który akurat "uparł się" i wie czego chce, to okazuje się że po przejrzeniu kilkunastu sklepów znajdzie raptem 2-3 produkty spełniające jego oczekiwania. Mam na myśli np branżę odzieżową - nie daj Panie Boże żebyś poszedł do sklepu z nastawieniem że potrzebujesz długą zimową kurtkę do kolan (taką płaszczykową) z kapturem, w określonym kolorze i w dodatku z określonego materiału (wcale nie musi to być jakiś wymyślny materiał, ale wystarczy że nie chcesz żeby wyglądał jak ortalion...) - i już robi się problem. Nawet prozaiczne dobranie krawata do koszulu bywa "drogą pez mękę". To samo w foto: niby oferty bogate, ale jak trafi się ktoś o sprecyzowanych zainteresowaniach, to dopiero zauważa, że oferta jest zadziwiająco wąska. No to pozdrawiam żeby nie zanudzać
Taka jest prawda. Sklepy pełne, wszędzie oferują aparaty. Praktycznie w każdym markecie jakiś sklep foto, na ogół Fotojoker, oprócz tego sklepy specjalistyczne.... I co? Gdy chciałem kupić wyzwalacz z odbiornikiem do lamp błyskowych do Sony, to musiałem jechać 30 km na drugi koniec miasta (a Kraków duży, mnóstwo marketów i sklepów ze sprzętem foto). Normalka. A jaki był problem z przejściówką na obiektywy bagnet Alpha -> m42? Gdyby nie allegro, to nie miałbym gdzie kupić, bo kilka sklepów z wystawionymi po brzegi obiektywami nie miało :) Mnie to nie dziwi :)
zresztą z tego co piszą to A560 ma mieć inną matrycę a ja sądziłem że będzie to ten sam model okrojony z rzeczy nieistotnych jak nagrywanie filmów, więc nie do końca jest to o czym mówiłem.
A700 zostało wycofane i na razie ta linia i ten segment zostaje pusty. A gdyby np. A580 wyposażyć w mocniejszą obudowę i pełną klatkę to można by ja sprzedawać ciut drożej (4-5 tys PLN) i myślę że byłby to ciekawy sprzęt. ja bym o czymś takim pomyślał, może nie w tym roku ale za rok może, ale nie mam o czym mówić. Przy niedużym wysiłku można by ten segment rynku ożywić.
A850 (ok 7,5 tys) i A900 (ponad 9tys) są poza moim zasięgiem cenowym na dziś. Może jak 850 stanieje w co wątpię.
Nie żebym krytykował Sony, bo uważam, że jak dobrze pokierują sprawę to za parę lat będą poważną firmą na rynku, ale mam wrażenie że próbują od nowa wynaleźć koło.
Co do modeli A33 i A55 to może i konkurencja robi coś podobnego, ale generalnie zastanawiam się po co. Martyna przecież nie kupi wszystkich modeli:)
a co do obiektywów to nikt nie karze Sony zasypywać rynku setką różnych szkieł, ale nic nie zaszkodzi jak wypuszcza kilka trochę nietypowych szkieł w krótkich seriach. Bo teraz jest tak ze zasypali aparatami i obiektywami segment amatorskich lustrzanek, ale jak ktoś chce iść dalej, to zaczynają się schody. Podobnie z lampami. chciałem kupić niezłą lampę i okazało się że za ta samą cenę Sigma oferuje lampę dużo lepszych parametrów.
takie działania Sony sprawia, że konkurencja jak Sigma, Tokina mogą sobie znaleść miejsce i nieźle zarabiać.
@Krzysiek7 - Chciałem tylko zasygnalizować, że takich osób jak Pan jest więcej. Mam dokładnie taki sam problem i dylemat. Posiadając trochę szkieł, lampę od minolty, oczekiwałem że przez te kilka lat pojawi się korpus z którym mógłbym pracować dalsze kilka lat. Mocniejszy niż plastikowy, uszczelniony itp. Podpisuje się pod tezą, że taki korpus w cenenie 4-5 tyś byłby w zasięgu osób które mają już osprzęt tego systemu, nie parają się zawodowo fotografią. Jak widać konkurencja w postaci K-5, D7000 czy 60D lub 7D jest duża, a niestety w systemie Sony brak przedstawiciela. Ale to już wszyscy wiemy. Po prostu sygnalizuje, że osób które znalazły się w takiej sytuacji jest więcej i nie wiem jak Sony chce ich zatrzymać przy swojej marce, a może po prostu nie jesteśmy w ich zainteresowaniu. To trochę jak z operatorem komórkowym, ważny jest nowy klient a nie ten który przedłuża umowę.
taki przykład z motoryzacji. Kilka lat temu Toyota w swojej arogancji uznała chyba że wystarczy znaczek by każdy kupował jej samochody bez mrugnięcia. I ktoś wpadł na cudowny pomysł, by flagowy produkt (a na pewno taki był w Polsce) czyli Corolla, był produkowany tylko w jednej wersji nadwozia. Arogancja sięgnęła szczytu jak zapytany jeden z dealerów o możliwość wprowadzenia wersji kombi wypalił, że jak ktoś chce kombi to może sobie kupić Avensis (większy i droższy).
Klienci jednak nie są tak głupi jak myślała Toyota i zwłaszcza klienci flotowi przerzucili się na Forda, Opla a ostatnio na Kię.
Podobnie właśnie ma się z aparatami Sony. Namnożyli różnych modeli w segmencie amatorskim, coś tam wprowadzili dla nieco zaawansowanych (A580), ale porzucili jeden segment (A700) i mają dopiero aparat dla profesjonalistów (starsza A900 i nowszą A850)
I tu mi właśnie przypomina się odpowiedź dealera Toyoty. Jak ktoś chce mieć mocny korpus puszki i pełną klatkę, to niech sobie kupi A850.
Takie myślenie sprawia, że ci klienci, którzy podnoszą swoją wiedzę o fotografii, umiejętności, chcę mieć ciut lepszy sprzęt, ale nie chcą na nim zarabiać stają przed dylematem. Albo zmienić system i olać Sony, albo trzymać się przy tym co się ma licząc na to że może ktoś w Sony pomyśli.
Problem polega na tym, ze ktoś stając przed takim dylematem zastanawia się czy inwestować w szkła, czy może jednak postawić wszystko na jedną kartę i zmienić system. Owszem może to nie jest tanie, ale jak nie widać przyszłości w systemie to może to się okazać jedynym wyjściem.
Nadal będę uważał ze porzucenie segmentu dla zaawansowanych (A700) było złym pomysłem. Nie trafia do mnie argument, że to mały segment rynku. Bo tak samo nie zarabiają kokosów na serii A900, a mimo tego wyszła jeszcze A850. Czyli co tu się opłaca a ciut niżej już nie? Jestem zdania że na aparaty z dobrą mocną puszka i nie plastikową z pełną klatka w cenie 4-5 tys byłoby zapotrzebowanie.
Tylko że Sony nie porzuciło całkowicie tych segmentów. Po prostu wydają puszki rzadko. Za kilka miesięcy Sony ma pokazać model A77, który najprawdopodobniej będzie następcą A700 (Optyczni już pisali, że Sony rezygnuje z tradycyjnych luster z matrycami APS-C na rzecz Pelixów), a po nim (jak długo po nim, to już nie wiem) ma pojawić się następca A900. Tak więc, jak nie potrzebujesz puszki na hura, to poczekaj jeszcze przynajmniej pół roku.
@Krzysiek7 Cóż nic już dodać nic ująć w tym temacie. Pozostaje czekać i myśleć i cieszyć się z tego co się ma. To nawet jest lepsze bo człowiek zaczyna kombinować co tu jeszcze ze starego sprzętu wycisnąć. I jak zadziwić innych z nowymi puszkami.
A co do plotek w sprawie A77, to mam mieszane uczucia bo jeżeli to ma być coś dla mnie to nie może się wyłączać z przegrzania po 5 minutach ciągłej pracy matrycy. Przepraszam ale A55 pokazała, że do pracy w studio się nie nadaje. Często robię sesję kiedy aparat pracuje przez 4 godziny ciągłej pracy, więc ani 580 ani 55 odpada z przegrzania przy czymś takim. Idea takiego układu optycznego jest może i fajna ale ja wole obraz widzieć na matówce a nie na LCD. Ale miło że takie plotki krążą, tylko zbliżają do bardziej świadomego wyboru kierunku, oraz rynku zbytu na posiadane szkła.
8 stycznia 2011, 03:44
@mpilch Nagrywasz filmy w studiu z włączoną stabilizacją?? :O WOW! Jednak mimo wszystko polecałbym Ci kupić kamerę. Albo chociaż kupić statyw...
Po pierwsze nie mam ciśnienia na zmianę puszki, więc mogę poczekać i rok. Na razie jestem zadowolony z nowego szkła i niewykluczone że bardziej będę szedł tą droga niż na siłe zmieniał sam aparat. Nie mniej co by Sony nie wymyśliło, to dla mnie aparat ze stałym lustrem pozbawionym przez to wizjera optycznego zwyczajnie skreśla puszkę. Mniej więcej na tym momencie przestałem czytać recenzję A55 Bo po pierwsze zwyczajnie nie mam nawyku patrzenia w wyświetlacz a po drugie tam gdzie zdarza mi się robić zdjęcia taka opcja zwyczajnie świecie się nie sprawdza. Więc jeśli ten A77 będzie miał setkę bajerów (z odtwarzaczem mp3 na czele) to i tak to nie będzie aparat dla mnie.
Sony jeśli chce pójść ta draga to ok, ale mam nadzieję że
@Krzysiek7 Jakbyś popatrzył przez ten wizjer to mógł byś zmienić zdanie. Mam A900 z CZ 24-70 f2,8. Jak wziąłem do ręki A55 z kitem obraz był tak samo jasny i dobry. Potem wziąłem A580 i po poprzednim to porażka. A55 daje taką jakość wizjera jak najdroższy sprzęt. A co do dobrego sprzętu za 4-5tys - A850 kosztuje 5900zł (fotojoker) - świetny sprzęt, z pewnością wolałbym niż półprofesjonalne puszki APS-c konkurencji.
8 stycznia 2011, 21:31
@MaciekKwarciak Do tego gdy jest ciemno w wizjerze A55 widać więcej niż w optycznym. Poza ty można tam przeglądać zdjęcia, wyświetlać histogram, poziomicę, całe menu itd. Nie wiem czemu ludzie tak się boją tego rozwiązania. Za kilka lat wizjery optyczne całkowicie zginą i jest to nieuniknione. Chociaż kiedyś tak samo obawiano się najpierw lustrzanek, a potem technologii cyfrowej :)
Krzysiek7, nie dziwi mnie awersja do elektronicznych wizjerów. W hybrydach producenci od lat montują małe, tunelowe imitacje wizjerów, co może budzić obawy. Dlatego naprawdę warto samemu sprawdzić - porównanie do pełnoklatkowych lustrzanek jest jak najbardziej adekwatne.
MaciekKwarciak, A850 to bardzo fajny aparat, ale w wielu systuacjach z puszkami typu D300(s) i 7D nie może się równać. Nie mówiąc już o tym, że niektórzy bardzo chcą miec mozliwośc filmowania ;)
No widzisz A850 kosztuje prawie 6 tys (dokładnie na dziś 5977zł) a ja mówię o mówię o mocniejszym korpusie i może pełnej klatce w cenie 4-5 tys. Przecież nie musi mieć nie wiadomo jakich bajerów. Mnie akurat możliwość nagrania filmów, jakieś lajf wju czy inne podobne dodatki nie są potrzebne. rezygnując z tego a dodając kilka potrzebnych rzeczy można by stworzyć niezłą puszkę w miarę przyzwoitej cenie, będący poważną konkurencją.
K-5 Pentaxa kosztuje 4600 i w tym zakresie cenowym Sony w zasadzie nic nie ma. A na taki aparat chętni by się znaleźli.
@lennykrawiec Nie wiem może to jest obawa, może przyzwyczajenie. ale wiesz jak dla mnie im więcej zbędnej elektroniki tym gorzej. Nie wiem co komu przeszkadza staromodny wizjer optyczny. Mam nadzieję że on nigdy nie zniknie. To tak jak w motoryzacji nigdy nie nauczyłem się obsługiwać automatycznej skrzyni biegów i nie zamierzam. choćby dlatego, że to kolejny element więcej, który może się popsuć. Dlatego dopóki firmy nie zrezygnują całkowicie z optycznego wizjera (mam nadzieję, że to nie nastąpi), to będę wybierał takie aparaty, które go posiadają.
9 stycznia 2011, 22:39
@Krzysiek7, Sony nie jest głupie, skoro nie wypuszczają DSLR w klasie K-5, 7D, czy D7000 to znaczy że chętnych na ten sprzęt nie ma na tyle żeby się zwrócił proces produkcyjny. Zresztą Sony wymyśliło sobie chyba że klasyczne DSLR się będą coraz gorzej sprzedawać i stawia raczej na NEX i SLT. Bardzo się zdziwię jeśli zobaczymy jeszcze DSLR od Sony, może jakieś FF, ale też wątpię.
a mnie mimo wszystko zastanawia czy jednak wszystko tam dobrze kalkulują. Bo mimo wszystko trzymając linię lustrzanek profesjonalnych jednocześnie maja dziurę pomiędzy A580 a A850/A900. Mnie zastanawia co autor ma na myśli i dokąd zmierza. Jeśli jest tak jak piszesz, ze uznają iż nie opłaca się inwestować w klasyczne DSLR to jedyne co pozostanie to zmiana systemu. Na razie ciśnienia nie mam i spokojnie mogę poczekać by się przekonać co będzie dalej.
Nie mniej ja jakiejś przemyślanej strategii w Sony na dziś nie widzę przynajmniej w segmencie lustrzanek w cenie 4-5 tys.
10 stycznia 2011, 00:07
@Krzysiek7, będzie zaawansowany SLT 77, czy jak mu tam będzie. To jest IMHO strategia Sony, olać lustrzanki (widocznie nie udało się im zdobyć założonego udziału w rynku) i wypromować nowy produkt -> SLT. A 99% użytkowników i tak nie zauważy wad tego typu produktu, lub będą dla nich nieistotne.
Witam Co tych 99% użytkowników to się nie zgodzę bo jeżeli Sony nie opanuje problemu przegrzewania się matryc a co za tym idzie jakości obrazu to SLT przegra wyścig o klienta ze zwykłymi DSLR. Bo może zwykły Kowalski nie zobaczy wyższego szum na fotka robionych z dłuższymi czasami otwarcia migawki i utraty szczegółów na wyższych czułościach . Ale Ci ludzie którzy złapią bakcyla na pewno się zorientują i wtedy mogą iść do konkurencji . A co do A77 to mam nadzieje że nie włożą matrycy o 23 mpix bo szumy szumami ale który obiekty to wyciągnie ??? . Pozdrawiam Marcin
10 stycznia 2011, 00:56
@derkaczyk, akurat problem przegrzewających się matryc jest moim zdaniem rozdmuchany ponad miarę. Zresztą z testu wynika że A580 tak samo traci szczegóły jak A55, więc to nie problem przegrzewania matrycy. "Ludzie którzy złapią bakcyla" to jest właśnie ten 1% w targecie Sony.
10 stycznia 2011, 01:25
Ja już się zaczynam śmiać gdy czytam te głupoty o "przegrzewających się matrycach" :D Ale tak to już jest jak nie posiada się umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Kops możesz się śmiać ale powiedz mi jak wejdzie A77 i będzie kosztował 4800 i dowiesz że można nim kręcić tylko 15 minut filmu bo się matryca przegrzewa to kupisz go ??? Ok jesteś fanem marki i kupisz . Ja też jestem fanem marki i też go kupie jak stanieje do 4200 :) . Ale A77 ma przyciągnąć ludzi którzy są profesjonalistami oni zarabiają na fotografii . Taki gościu nie machnie ręką bo pomyśli że może jak będzie na zawodach przez 5 godzin trzaskał no top fotki to na końcu będzie miał tylko użyteczne ISO 100 lub 200 może tu przesadzam .:) Ten aparat musi być solidny jak A700 wszystko wytrzymać . MAF : tak ten problem z matrycami jest rozdmuchany i to bardzo !!! Ale A77 to nie będzie aparatem dla Kowalskiego tylko dla człowieka który już sporo wie o fotografii , będzie chciał aparat który będzie nie zawodny . Tak mi się wydaje Pozdrawiam
11 stycznia 2011, 00:16
Po pierwsze: bez sensu jest oceniać puszkę, której nikt z nas jeszcze na oczy nie widział. Poczekajmy na PMA. Po drugie: matryca w A55/A33/A580 nagrzewa się (nie przegrywa!) tylko podczas kręcenia FILMU Z WŁĄCZONĄ STABILIZACJĄ. Z wyłączonym SSI można kręcić i 29 minut co u innych producentów jest rzadkością. Pozdrawiam.
@derkaczyk: przyznam szczerze że nie za bardzo rozumiem kogo takiego masz na myśli, kto "będzie na zawodach przez 5 godzin trzaskał no top fotki" a na koniec jeszcze będzie, jak rozumiem, chciał nakręcić co najmniej kilkanaście minut filmu, w dodatku dobrej jakości i tym samym aparatem, którym robił fotki? Rozumiem twoją troskę, ale wydaje mi się, że jak mawiali starożytni Rosjanie TAKICH ZWIERIEJ NIE BYWAJET! Żaden poważny fotograf "trzaskający na zawodach przez 5 godzin top fotki" (a do mniej-więcej tego segmentu ma być skierowany A77) nie będzie kręcił 15-minutowych filmów lustrzanką. W ogóle filmy w DSLR są wg mnie jedynie gadżetem, dodawanym po to żeby nie zniechęcać do jego zakupu klienta, który sobie wymyślił że akurat taką funkcję potrebuje. W ogóle FOTGRAFIA I FILM to raczej dwie tak różne dziedziny twórczości, jak np malarstwo i rzeźba lub proza i poezja - jeżeli się chce być świetnym, to trzeba się w którymś momencie zdecydować na jedną z nich. Niewielu ma talenty wszechstronne na miarę Michała Anioła. Dlatego dla mnie nadal większym problemem jest brak oryginalnych, stałoogniskowych szkieł Sony o długości powyżej 300 mm. Reasumując: uważam że cała ta dyskusja na temat kręcenia filmów lustrzanką jest mocno na wyrost. No, ale ja też mogę się mylić. Pozdrawiam
11 stycznia 2011, 14:36
Moim zdaniem kręcenie profesjonalnych filmów lustrzanką przestało mieć sens wraz z wprowadzeniem kamery NEX VG-10. W sumie nadal jest to model amatorski, lecz możliwościami, wygodą i jakością obrazu odstawia wszystkie lustrzanki. Dla bardziej wymagających powstał F3.
z tymi dodatkami w aparatach to jest jak z telefonami, które mają już w sobie tyle różnych gadżetów, że co niektóre to już w najmniejszym stopniu służą do telefonowania.
Z aparatami może być podobnie. teraz wszędzie słychać, ze brakuje możliwości nagrywania filmów, to to już montujemy. Za chwile okaże się, że przydałby się odtwarzacz mp3, radio, może latarka, a może i wejście usb by coś podłączyć, Potem już tylko patrzeć jak do aparatów będzie można wgrywać różne tapety, wygaszacze i gry.
Zawsze mnie jakoś intrygowało jak czytałem test lustrzanki (i to w nawet poważnych wydawałoby się publikacjach) i tam jako jedna z wad widzę brak możliwości nagrywania filmów. No ale to może taki znak czasów.
A co do grzania się matrycy. To może nie ma osób, które przez 5 godzin robię non stop zdjęcia a potem jeszcze chcą nagrywać filmy, ale stać przez 2 godziny z włączonym aparatem robiąc co kilka-kilkanaście minut serię zdjęć zdarzało się kilka razy.
a wracając do testu. W sumie aparat wygląda ciekawie i opcja jest warta rozważenia. Nie mniej tak mi się finanse poukładały, że mam sporo czasu na przemyślenie co dalej, czy czekać jeszcze, czy zmieniać wierną Minoltę na soniaka czy zmienić system.
Źle to napisałem . I taki fotograf na pewno po sesji na zawodach nie będzie jeszcze kręcił filmu . Ale skoro matryca w SLT pracuje ciągle to po tak dłuższej pracy jakość obrazu na wysokich iso może ulec pogorszeniu . O to mi chodziło. A teraz mam pytanie z innej beczki czy ktoś z was miał A580 i robił zdjęcia obiektom w ruchu i może mi powiedzieć jak się sprawdza AF w śledzeniu obiektu ??? Jest dużo lepiej niż w A550 ???
12 stycznia 2011, 00:27
@derkaczyk "Ale skoro matryca w SLT pracuje ciągle to po tak dłuższej pracy jakość obrazu na wysokich iso może ulec pogorszeniu ." Nie
"A teraz mam pytanie z innej beczki czy ktoś z was miał A580 i robił zdjęcia obiektom w ruchu i może mi powiedzieć jak się sprawdza AF w śledzeniu obiektu ??? Jest dużo lepiej niż w A550 ??? " Tak
12 stycznia 2011, 01:27
@derkaczyk, jest lepiej niż w A550, ale ciągle dużo gorzej niż w porównywalnym cenowo Canonie 50D
Tak a'propos strategii Sony, tym razem w obszarze promocji: jeżeli Sony Polska nie wie w jak sposób się wypromować, to niech Panowie zajrzą na ten adres: link i się zastanowią, czy nie lepiej wyszliby marketingowo, gdyby zainwestowali w taki właśnie klub tenisa stołowego. Ta akurat dyscyplina jest stosunkowo tania do uprawiania, więc i sponsoring tytuarny nie byłby taki kosztowny jak gaże dla Martyny Wojciechowskiej lub jakiejkolwiek innej osoby z medialnego świecznika. A korzyści zdecydowanie większe i to dla obu stron. A za część tego, co dostaje p. Martyna Wojciechowska to te dzieciaki byłyby gotowe czyścić buty Panom z Sony Polska średnio co 5 minut z pocłowaniem ręki. Dzieciaki już teraz stanowią czołówkę Polski w swojej kategorii wiekowej, a za parę lat z pewnością będą mieszać w Europie. Fajnie byłoby wtedy, gdyby nosili na strojach logo "SONY", czż nie? A jeżeli trzeba czegoś poważniejszego, to proszę bardzo: można zasponsorować międzynarodowy turniej ts (pod auspicjami ITTF) lub Mistrzostwa Europy w Tenisie Stołowym, które w tym roku mają się odbyć w najnowszej hali sportowej w Gdańsku. Rzadka okazja! No, Panowie - przemyślcie to. Pozdrawiam
Możliwości sponsoringu jest wiele zwłaszcza w sporcie, który w Polsce w wielu dziedzinach cierni na brak pieniędzy. Więc to nie tylko Sony może się tam wykazać:)
14 stycznia 2011, 15:48
Podpisuje się pod tezą, że taki korpus w cenenie 4-5 tyś byłby w zasięgu osób które mają już osprzęt tego systemu, nie parają się zawodowo fotografią... Po prostu sygnalizuje, że osób które znalazły się w takiej sytuacji jest więcej i nie wiem jak Sony chce ich zatrzymać przy swojej marce, a może po prostu nie jesteśmy w ich zainteresowaniu ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Mnie np. nie zatrzymało, nie chciałem czekać dłużej na następcę a700, która prawdopodobnie nie będzie nawet taka jakiej każdy z nas by oczekiwał, tylko otrzyma półprzepuszczalne lustro. Niestety SONY totalnie olało ten segment klientów, co wg. mnie było ich największym błędem marketingowym. Teraz spora grupa osób która jakiś czas temu zakupiła swoje pierwsze amatorskie lustrzanki, rozwinęła się przez ten czas i zwiększyła swoje oczekiwania odnośnie body, nie ma czego kupić. I dlatego w tej sytuacji lepiej zmienić system, uważam że każdemu wyjdzie to na dobre.
14 stycznia 2011, 18:41
Jeśli kogoś interesują informacje o następcy A700: link
Nic tylko mieć nadzieję, że wszystko się potwierdzi :)
14 stycznia 2011, 20:47
@Kops: "the specification is not finalised yet and that all details are subject to change, including the shape of the body itself.” i "Michael Bubolo told that the A77 would probably be launched this year" ->powodzenia w czekaniu, mnie się znudziło.
Rozumiem że każdy producent szuka innowacji , ale sony zamiast słuchać użytkowników systemu i dać im to czego potrzebują , szuka innowacji na siłę. Może pomysł jest dobry ale można było go dopieszczać a w miedzy czasie wypuścić następce A700 z matrycą np. A550 oczywiście z modernizowaną do tego lepszy AF ( więcej punktów krzyżowych + większa konfiguracja i poprawa śledzenia obiektów w ruchu , korekcja wad obiektywów , wstępne podnoszenie lustra , itp. To by wystarczyło . A SLT wprowadzić w momencie ukończenia prac nad nim . A tak ludzie którzy mieli A700 i czekali na coś lepszego zostali z niczym i to przez 3 lata w świecie elektroniki to jest epoka prawie !!! , plus uboga paleta obiektywów powoduje że ludzie zmieniają system :(.
15 stycznia 2011, 02:18
@derkaczyk Zmienili raz to zmienią i drugi. Czasami odnoszę wrażenie, że dla całkiem sporej liczby osób kupowanie sprzętu jest ważniejsze od samej fotografii. "uboga paleta obiektywów" - masz na myśli mocowanie Alpha???
Na takie zmienianie systemów nie każdy może sobie pozwolić, choćby z racji finansów. Zwłaszcza do pewnych grup docelowych, które na fotografii nie zarabiają. Ale jeśli potwierdzą się te informacje o następcy A700 i będzie to dobra puszka w cenie 4-5 tys. to ja byłbym jak najbardziej za. Na dziś nie śpieszy mi się zwłaszcza że teraz pomału dochodzą nowe wydatki, więc spokojnie mogę poczekać. Rozważać zmianę aparatu będę pod koniec roku lub na początku następnego, więc mam nadzieję, ze do tego czasu coś się zmieni, bo jak dla mnie zmianę systemu traktuję jako ostateczność a na razie moja wierna M 5D służy dzielnie:)
no tak, tylko to jest cena Polskiej mentalności. Tutaj każdy zaczyna przeliczać straty ze sprzedaży szkieł na piwa, czy coś tp, podczas gdy na zachodzie nie ma aż takich dylematów - zmiana systemu jest dotkliwa i owszem, ale są ludzie którzy skaczą z jednego systemu na drugi i z powrotem ;]
@derkaczyk - ale to jest właśnie to co Sony robiło przez ostatnie lata z żałosnym efektem - wypuszczali korpusy "z tym co mają" licząc na klientów KM lub własny marketing - no i cóż, nie wyszło, tak naprawdę ta taktyka zadziałała chyba tylko z pierwszą serią entry-level - 200/300/350 - lustra które w swoim czasie oferowały najwięcej za sensowne pieniądze - później to już była jaskinia rozpaczy. Przebłysk w postaci A900/850 (pierwsza stabilizowana matryca FF, pierwsza FF poniżej 2tyś USD) był, ale sprzedaż średnia, żeby to tak lekko ująć.
Teraz Sony najwyraźniej próbuje ugryźć problem w inny sposób i wyskakuje z nowinkami - najpierw A55 z technologią SLT potem A77 z bliżej nieokreślonymi bajerami które ponoć mają być "rewolucyjne". Jak widać tym razem się udaje - i w telewizji więcej o nowych puszkach i w prasie foto też dłuższe recenzje i lepsze oceny. Pewnie jeszcze parę niespodzianek będzie zanim sytuacją się bardziej ustabilizuje :)
Jak jesteś tak mądry i wspaniałomyślny, to może wspomożesz kasą to ja chętnie nie będę przeliczał ceny na piwa tylko zmienię system od zaraz. Zmiana systemu jak dla mnie wiąże się z wydatkiem na puszkę, szkła. a ponieważ fotografia to nie mój zawód ani nie jest całym moim światem, to na tę chwile nie mogę sobie na to pozwolić.
Ja wiem ze łatwo usiąść sobie przed monitorem i klepać bez sensu o tym ze ludzie na zachodzie skaczą i zmieniają systemy.
Ale jak Sony dalej będzie podążało drogą, którą podąża, to trzeba będzie o tym pomyśleć. ale nie dziś.
Nie mniej zgadzam się co do dziwnych pomysłów Sony. Mnie one nie przekonują i ich wynalazek SLT do mnie nie przemawia.
na dxo pojawił się test a580... i zdobył tyle pkt. co d7000, dalszy komentarz zbyteczny.
27 stycznia 2011, 09:52
@Raflus, DXO to nie wyrocznia, błędy też się im mogę zdarzyć. Przecież amatorski korpus Sony z definicji nie może dawać takiej jakości obrazu jak półprofesjonalny Nikon.
Według Twojego toku myślenia, to ma prawa posiadać także analogicznej matrycy, a jednak... Ja już przyzwyczaiłem się że jakość w sprzęcie amatorskim dogoniła tę z wyższych półek.
Troszke bezczelnie Sony wykorzystuje status producenta matrycy. Do puszki ze swietna matryca wg DXO dajaca takie same "odczyty" jak w D7000 wkladaja te wszystkie ficzery ktorych inni nie maja i jeszcze dlugo miec nie beda i do tego sprzedaja ja 30-40% taniej niz inni.
No to świetny argument, nie może mieć tej samej jakości obrazu ponieważ....... nie może mieć tej samej jakości i już!!!!! Bo będę tupał nóżkam i powiem mamie!!! MAF to jest poziom przedszkolny.......
MAF | 2011-01-27 09:52:07........... Przecież amatorski korpus Sony z definicji nie może dawać takiej jakości obrazu jak półprofesjonalny Nikon. "
MAF - jak nikt sie z Toba zgadzam. To by bylo przerazliwie podłe gdyby Sony swoje kilkudziesiecioletnie doswiadczenie w budowie przetwornkow obrtazu wykorzystywala teaz tak bezczelnie w swoich aparatach.
czy ktos moglby mi wyjasnic jak laikowi jak to jest z tym SLT? no bo jak na moj malo skomplikowany rozum jesli polprzepuszczalne lustro w sposob staly odgradza matryce to jak kazde szklo ( a zwlaszcza polprzepuszczalne w definicji ) objada ta matryce ze swiatla. ale moze sie myle? czyli idac dalej tym tokiem rozumowania to z zalozenia to rozwiazanie pogarsza parametry aparatu mimo identycznej matrycy jak w puszkach innych producentow.
Zgadza sie, ale roznica wyraźna jest tylko w liczbie punktów, a w zdjęciach nie bedzie. A jesli już, to marginalna i dyskusyjna. Sony podaje, że lustro zabiera jedną działkę przysłony światła. To naprawdę niewiele i po części uzasadnia brak różnic miedzy A55 i A580 w testach na tym portalu. Jakość obrazu to ostatnia kwestia jaką trzeba się kierować wybierając dzisiaj lustrzankę. Wszystkie są dobre, różnice stały sie pomijajne.
@javier martin - tutaj możesz sobie co nieco poczytać o problemie lustra przed matrycą: link - w skrócie: lustro zjada jakąś 1/3EV światła, trochę widać to po szumach, ale o ile nie uprawiasz pixel-peepingu to problemu nie ma. ;)
W teście napisaliście "Szkoda jednak, że w stosunku do poprzednich modeli nie pomyślano jednak o dodaniu osobnych przycisków trybu pomiaru światła..." - nie do końca jest to prawdą, bo przycisk AEL daje możliwość przełączania trybu pomiaru światła.
31 stycznia 2011, 10:19
Niestety prowadzący testy lubią NIKONA i inne marki uważają za gorsze. LEICA S2 ma 4 przyciski na tylnej ściance i nikt tego nie krytykuje, a w ocenie SONY jeśli nie ma akordeonu guzikowego to już lepiej się powiesić. Brak obiektywizmu poraża i to nie tylko do tej firmy. Dajcie mi wiadro z dziórką a zrobię kamerę obskure i zobaczycie zdjęcia. Mogę się założyć że testujący nie wiedzą do czego jest guma arabska i wogóle jak się robi materiały światłoczułe, a o wywoływaniu zdjęć nie wspomnę. Powinni sięwstydzić ponieważ z ich wiedzy chcą skorzystać inni, a tu prywata bo ten mi się bardziej podoba.
Po raz pierwszy przeczytałem test dokładnie i dopiero widzę to, o czym inni trąbią od dawna. Zastanawiam się, czym się kierujecie dając tak dokładne oceny. Różnice punktowe między aparatami są minimalne. Tak naprawdę macie pełną swobodę w przydzielaniu tego, bo nie ma żadnej skali i nikt nie wie za co te punkty są, a ostateczny wynik zależy głównie od przyznanych według nieznanych kryteriów dziesiątych i setnych cześci punktów, co w podsumowaniu daje konkretny efekt. Przykładowo...
Przyciski - A580 - 1,60, a Canon 550D - 2,60. Skoro rozdrabniacie sie aż do setnych części punktu, to z czego wynika tak duża różnica na rzecz Canona? Z przyzwyczajenia i subiektywnej oceny? Bo to chyba jedyne uzasadnienie.
Autofocus - Sony ma 4,30, Canon 5,49. Według podpisu pod wykresem Sony jest lepsze - wskazujecie na lepszą pracę niż w A450 i 550D. Coś jest nie tak, brak wam konsekwencji. Gdyby nawet, to jak można przydzielać punkty z dokładnością do jednej setnej? Na jakiej zasadzie dokonujecie tak perfekcyjnych i dokładnych ocen? Poza tym róznica to ponad jeden punkt, czyli bardzo dużo.
Funkcje specjalne - Sony A580 - 1,29, Canon 1,32. Tego nie pojmę, Sony mimo napakowania panoramami, wieloklatkowymi pomagaczami, bezprzewodowym sterowaniem błyskiem z korpusu, auto hdr - wypada gorzej od Canona? Jednocześnie Sony A550V za funkcje specjalne ma 1,60 - w czym mniejsza Apha jest bardziej spacjalna od A580?
Tematu LV i za małej różnicy w stosunku do Canona, oraz szczególnie sprawy dynamiki tonalnej, którą każdy portal ocenia inaczej nie poruszam - tak wam wyszło, ma prawo, może akurat taka sztuka, może inaczej mierzycie, nie obchodzi mnie to.
"Różnice punktowe między aparatami są minimalne. Tak naprawdę macie pełną swobodę w przydzielaniu tego, bo nie ma żadnej skali i nikt nie wie za co te punkty są, a ostateczny wynik zależy głównie od przyznanych według nieznanych kryteriów dziesiątych i setnych cześci punktów, co w podsumowaniu daje konkretny efekt. "
Już dawno o tym pisałem :) Nie chodzi o same testy i wnioski pod nimi, bo testy zawsze były rzetelne (nawet jeśli pojawiały się błędy), ale zawsze mnie dziwiło przyznawanie samych punktów i uważałem je za subiektywne.
Witam Co do oceny punktami w testach jest masa zbieżności szczególnie widać to przy porównaniu sprawności auto focus w teście Pentaxa Kr i Canona 550D . Pentax otrzymał więcej punktów za sprawność af -u a w podsumowaniu jest napisane w minusach - niecelny af, A 550d otrzymuje mniej punktów i w zaletach piszą celny Af . Takie błędy powinny być poprawiane i wyjaśniane czytelnikom . A tak testy optyczny tracą na rzetelności :(
No niestety, ale na chwilę obecną nie ma żadnego portalu foto w polsce który ma skalę ocen mającą jakikolwiek sens. Pan Arek pisze o metodyce testów i podejściu naukowym, ale jak przychodzi co do czego to wychodzi kwiatek - o czym pięknie pisał lennykrawiec. Test testem i tam gdzie oszukać się nie specjalnie dało jest ok, ale jak przyszło do skali punktowej to nagle klapki systemowe się ujawniły. No ale co pociesza to to, że wszędzie jest to samo :/
nie będę sie rozpisywał za natto,ale tak się składa że posiadam obie puszki czyli a580 i 550d,i jeśli ktokolwiek napisze ze AF jest celniejszy w 550d to........................szkoda inwektyw wystarczy popatrzeć na parametry A580 czułość od -1EV,550D od -0,5EV dodatkowo punkty krzyżowe,stosunek 3 do 1 na korzyść Sony,ale to parametry,z użytkowania wiem ze przy przysłonie 3,5 Canon juz potrafi sobie lampka mrugać,i to nawet na kontrastowym obiekcie,gdzie Sony ustawia ostrość bezbłędnie i bez wspomagania, oczywiście można napisać wszystko,np to że ergonomia w 550D jest lepsza,pewnie ze tak,ale jakoś jeszcze nigdy nie udało mi się wprowadzić korekcji bez odrywania oka od wizjera,bo groziło to ciężkimi obrażeniami tego przyrządu optycznego,ale z tego widać że dla Optycznych najgorszy bałach byle by miał odpowiedni napis na obudowie lampki i juz mamy wynik lepszy. Ciut obiektywizmu,ewentualnie zaklejajcie sobie napisy jak w serialach niskobudżetowy Nie napisał tego fan Sony,bo przeciwnie zdecydowanie wole optykę Canona,ale jesli już piszemy o puszkach to piszmy PRAWDĘ
6 lutego 2011, 22:04
@piteron, według mnie lustrzanki Sony już od dawna nie mają problemów z AF w trybie AF-S, nawet stareńka A700 z 16-80 czy 16-105 ustawia ostrość bardzo dobrze. Problemem był tryb ciągły ustawiania ostrości.W A580 z tego co widziałem jest lepiej, ale jednak ciągle w tym trybie lepszy jest Canon 550D. Sony zrobiło duży postęp od czasów A100 i to wyraźnie widać. A580 to świetny amatorski korpus, to że jest trochę gorszy w trybie AF-C nijak go nie dyskwalifikuje, szkoda tylko że nie będzie raczej już następców.
Cytat "Zdarza się czasami, że panoramy nie są pełne, choć w trakcie ich generowania wykonaliśmy cały niezbędny zakres ruchu". Przyjrzyjcie się trzeciej panoramie, co powiecie o tych samochodach (czarny i niebieski)? Zawsze patrzę na szczegóły. Każdy aparat jest na tyle dobry, na ile wykonuje dobre zdjęcia...
15 lutego 2011, 11:35
piteron: "nie będę sie rozpisywał za natto,ale tak się składa że posiadam obie puszki czyli a580 i 550d,i jeśli ktokolwiek napisze ze AF jest celniejszy w 550d to........................szkoda inwektyw " __________________________________________________________________________ Problem w tym, że cenowo a580 bardziej pasuje do Canona 60D. Nadal różnica w cenie między nimi wynosi ok 150-200 zł, zaś między a580 a c550 jest to ponad 2 razy tyle. C60D ma 9 pkt. krzyżowych AF. Poza tym ma lepszą egronomię, czas synchronizacji z lampami błyskowymi etc.
Redakcja optycznych szybko reaguje na krypto reklamę użytkowników systemu alfa . Ciekawe że pytania o błędy i dziwną punktacje w testach jedyną reakcją jest CISZA!!!!!!!!!
Ależ się rozpisaliście... Kolega Soniak tygodniami płacze, że w systemie Sony brakuje stałki 5,6/400 za 6 patyków jak w Canonie, tylko po jakiego grzyba ma być, skoro jest świetny zoom 70-400 za
Jakubh: Masz racje zoom 70-400 G 4-5,6 jest super ale na pewno ustępuje ostrością na 400 mm stałce Canona Niestety tak jest przypadłość zoomów że na najdłuższej ogniskowej spisują się gorzej niż w pozostałym zakresie ogniskowych . Każdy woli coś innego choć fajnie było by mieć ew systemie kilka teleobiektywów stałoogniskowych i w miarę przystępnej cenie tak do 5000 zł ze światłem f4 lub 5,6 , do przyrody w sam raz :)
@MAF - AF-C problemem? Chyba z jakimiś starymi samowarami na śrubokręt, a i w to wątpię. W A700 AF-C działa efektywnie, trudno wymagać jednak aby równała do D300 gdzie jest 51 pól, nie 11. Jedyny problem na A700 zauważyłem z Sigmą 120-400 HSM, gdzie trzeba pamiętać by przy AF-C równocześnie ustawić szerokie pole AF. Przy punktowym, gdy zgubi obiekt, zatrzymuje się. Niedawno zapomniałem zooma i fotografowałem w trybie seryjnym zawody jeździeckie Sigmą macro 2,8/105mm (tak, na śrubokręcie i na centralnym podwójnym krzyżowym). Nie do wiary, 100% trafionych-zatopionych, podczas gdy spodziewałem się dramatu, bo jest to wolne i dokladne szkło. Nowy 15-polowy AF powinien w AF-C dawać radę, chociaż nie ma dedykowanego dla jasnych szkieł podwójnego sensora w środku jak A700 - stąd trudno o porównywalną do A700 powtarzalność "trafionych-zatopionych" strzałów.
@derkaczyk - tak to już jest, że każdy z systemów ma swoje mocne punkty i Canon dla fotografów przyrody jest zapewne najciekawszy, pod warunkiem że stać Cię na zakup stabilizowanych szkieł. Ale do Sony jest też wspaniała Sigma 50-500 - jeszcze bardziej uniwersalna niż 70-400, choć trochę kosztuje. Dla mnie próg opłacalności zakupu wyznacza Sigma 120-400 - nawet jeśli rozdzielczość na 400 mm nie jest rekordowa, pozwala na zrobienie świetnych zdjęć, których nawet na dużej odbitce 30x40 nie odróżnisz od zrobionych stałką. Sam widzisz, że Sigma dawno zrezygnowała z produkcji stałki 5,6/400 APO - szkła tyle samo co w 120-400, a uniwersalność dramatycznie spada. Niech Ci tylko obiekt podejdzie bliżej i już przepełnia kadr, musisz uciekać z ukrycia i mogiła z sesji. Tworzysz sztuczny, wyimaginowany problem...
Jakubh- przepraszam ale kto siedzi w ukryciu tylko ze stałka ??? . Nie pisze że sigma to złe rozwiązanie ale trzeba ją mocno przymknąć by obraz był naprawdę super na 400 mm . A stałka daj już dużą lepszą ostrość od 5,6 . A w takiej fotografii przeważnie nie ma nadmiaru światła . Ale prawdą jest to co piszesz że budżetowo wychodzi najlepiej , jakość a cena . Pozdrawiam
Dwa miesiące temu kupiłem w Centrum Sony aparat Sony alfa 580.Kilka dni temu pojawił mi się świecący na niebiesko piksel/lub grupa pikseli/Zgodnie z zaleceniemm zawartym instrukcji poddałem aparat mapowaniu i niebieski piksel przestał świecić.Można by sprawę na tym zakończyć gdyby nie następujące fakty: W instrukcji jest mowa o mapowaniu pikseli pojawiających się na monitorze LCD.Gdyby tak było to dlaczego ten świecący piksel nie był widoczny przy przełączeniu aparatu z LIVE VIEW/monitor/ na OVF /wizjer/jak i przy przeglądaniu zdjęć na monitorze aparatu. Piksel ten nie mógł być na matrycy głównej aparatu ponieważ nie był rejestrowany na zdjęciach,ani też nie był widoczny w wizjerze aparatu.Piksel ten powstał prawdopodobnie na matrycy dodatkowej służacej do podglądu/ LIVE VIEW/którą tą matrycę aparat podobno posiada,/o takiej matrycy mowa przy opisie aparatu A350/ Oczekuję opinii na ten temat.Dlaczego instrukcja aparatu w tej sprawie milczy?Nasuwa się pytanie: Czy mapowanie będzie skuteczne we wszystkich przypadkach/piksel na monitorze,matrycy głównej i pomocniczej..Czy wyniki mapowania zachowywane są w pamięci aparatu i nie trzeba będzie tej procedury przeprowadzać po każdorazowej zmianie akumulatora?Czy przypadkiem A580 nie przeprowadza procesu mapowania automatycznie/okresowo/?Dodam tylko,że niebieski piksel pojawił się przy wymianie akumulatora /po naładowaniu./
Jakubkrawiec,nie mam pojęcia jak wygląda pojedynczy piksel,dla mnie to wygląda na sto pikseli w kupie, podaj adres to Ci prześlę zdjęcie.Dla mnie problemem jest to, ze firmy sprzedają sprzęt prawdopodobnie po uprzednim zmapowaniu,niewiele informując o tym problemie nabywcę.Przejrzałem prawie cały internet i widzę,że wiedza na ten temat jest znikoma.Właściciel sklepu Centrum Sony w którym nabyłem aparat pierwszy raz słyszał o czymś takim ,chociaż prowadzi sklep ponad 20 lat.
W uzupełnieniu mojego ostatniego wpisu pragnę poinformować,że przygoda z mapowaniem pikseli zakończyła się pomyślnie.Wyniki mapowania zostały zapisane w pamięci aparatu i wszystko jest w porządku.
używam A580 od 2 miesięcy i jest to aparat zdecydowanie lepszy od poprzednika. Gdy wymieniałem A200 na A550 też było lepiej ale tylko troszkę a zmiana na A580 to naprawdę duży skok. Układu AF - znacznie szybszy i celniejszy. Używałem i nadal mi się zdarza używać aparatów Canona do których często na tym forum porównuje się produkty innych producentów, i AF jest tu bliższy serii 2 cyfrowej niż 3 cyfrowej. Użyteczne iso to 1600 (minimalnie gorsze od 800 w A550 i trochę inny "typ" sumów + ISO 100. Współpraca z niededykowanymi obiektywami.
Nie wypowiem się i panoramach czy filmowaniu. Nie wim jakie robi jpgi, czy inne "bajerki", bo nie używam ale jak dla mnie to naprawdę przyzwoita puszka i duży postęp względem poprzednika. Czuję różnicę.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
gdzie się podziały wszystkie marudy? :)
fajny bajer ta wieloklatkowa redukcja szumu :) a wynik gorszy od 50d był łatwy do przewidzenia... chyba, że potwierdzą się plotki na temat, że Sony ma już ponad 30% Nikona, to będziemy prawie pewni, że następne oprogramowanie tej świetnej matrycy będzie lepsze :D
Podoba mi się ten aparat. Jak uzbieram trochę kasy a nie pojawi się nic lepszego w stajni Sony, A300 odeślę na emeryturę i na jej miejsce wstawię 580 :)
Carl Zeiss 24–70 mm f/2.8 T* SSM ciekawe, jak wygląda sprawa licencji tego szkła. że zeiss nie wydaje go pod inne systemy.
Strasznie mydlane te sample, na których porównywany jest szum w rawach.
@komarr - sprawa wygląda tak, że Sony ma wyłączność na Zeissa z AF
Teścik teścikiem, ale wszyscy i tak czekają na weryfikacje wyników z k-5 i d7000 z dxomark :P
Ja maruda uważam,że Sony zrobiło dobry aparat :) tak dobry jak C i N robił 2 lata temu :)
Zrobili sobie chłopaki próbny test matrycy przed prawdziwym wyzwaniem - testem K-5. Jak tam im coś nie pójdzie to będzie wojna z fanatykami systemu. Zresztą jak wszystko pójdzie to i tak będzie wojna :D
chyba sony udowodnilo wsiem ze w programowaniu swoich matryc to jednak sa do tylu , pentax i nikon to jednak inna polka doswiadczenia itd. pomijajac oczywiscie wadliwy af w d7000 i p-ttl w pentaxie ...
Coś w tym jest MM:).
Z drugiej strony ciekawe jak się wytłumaczą optyczni gdy DR w D7000 czy K5 wyjdzie równie marnie jak w tym teście. Sam widziałem ile można forsować NEFy z D7000 i ni jak z mojego 50D nie da rady tego wycisnąć, robi się kasza gryczana...
konczako - tez nie do konca , bo ponoc jest roanica w cieniach i swiatlach ....
Ja tam już wiem , że jak optyczni napiszą coś źle o moim K-5 to nie mają racji ;D
Także jak wam wyjdzie coś źle w testach musicie to sprawdzać tyle razy aż wyjdzie dobrze... :)))
no właśnie jest. Z cieni i świateł w D7000 można wyraźnie więcej wycisnąć i przy tym nie robi się taka kasza.
"Także jak wam wyjdzie coś źle w testach musicie to sprawdzać tyle razy aż wyjdzie dobrze" - dobre :D
Ale faktycznie, to co się da wyciągać z RAWów z k-5 jest niesamowite i nie ma mowy żeby to była tylko programowa sztuczka...
W dalszym ciągu nie widzę tu konkurencji dla zabytków typu 1000D a to oznacza że Canon dalej będzie odciągał wprowadzanie nowości. Eech ta pseudo konkurencja
az mnie dreszcze przechodza na testa k5 na optycznych :):):)
co do 1000d to dawna sprawa - odpowiedz konkurencji to pentax kx , nikon d5000, czy takie cus , czyli stara generacja :):) sorki ale jak mozesz porownywac a580 , k5 - do 1000d to inna polka ...nawet bardzo inna polka matryc
Czy jest jakiś powód, dla którego nie testuje się jakości zdjęć po nagrywaniu filmu w innych lustrzankach?
Tam również się zmienia.
Acha, we wszystkich lustrzankach cyfrowych JPEGi są odszumiane. :)))))
Szabla moze z delikatnosci , bo maryce sony w aparatach sony po nagrywaniu filmikow to musza sie schlodzic pol godziny :) wiesz reklama itd ....
A najlepsze jest to ze np Alpha700 ma dokładnie to samo czyli wstepne podnoszenie lustra !! na wyzwalaczy 2sek ,ale redaktorzy o tym chyba nie wiedzieli!! bo w tescie pisze BRAK podnoszenia!! hehe dobre
Dosyć przedskoczków !!! Dawać na tapetę Pentaxa K-5 !!!
Dłuższe filmowanie zawsze odbija się na jakości obrazu - zwłaszcza przy wysokich czułościach ISO.
Rozwaliło mnie takie oto porównanie:
"Maksymalny zakres tonalny dla najlepszej jakości zdjęcia nie jest rewelacyjny. Wynik na poziomie 6.65 EV to minimalnie więcej niż w tej kategorii osiągnął A55V oraz lepiej niż w przypadku Canona 60D. [...]"
"Zdecydowanie inaczej jest jeśli porównamy dynamikę dla wysokiej jakości obrazu. Wartość ta dla Nikona D3s wynosi około 7.3 EV, natomiast dla Canona 1D Mark IV jest to 6.5 EV"
:)))
Dosyć przedskoczków !!! Dawać na tapetę Pentaxa K-5 !!!
no wlasnie, ciekawi mnie to porownanie ?
czyli upadajacy pentax kontra najlepszy aparat na rynku - czyli d7000 ( w sensie dla amatora )
no i jak ?
No tak,to najciekawsza pozycja wśród najnowszych lustrzanek;)Po teście Canon D60 można oczekiwać chyba tylko Nikona D7000,a tu kolejne Sony z repertuaru"dodaliśmy gadżet".Nie jestem maniakiem firm,używam systemu Nikona po Minolcie,Canonie(obie firmy mają dozgonny szacunek).Mam jednak wrażenie,że nie jest ważny sprzęt,a sponsor, co podważa moim zdaniem wiarygodność optycznych,chyba,że...oczekiwany przez większość test D7000 jest tzw wisienką na torcie testów amatorskich lustrzanek.
Regulus o jakich gadżetach / gadżecie piszesz ?
wisienka w torcie to jest k5 , sony walczylo godnie ale padlo po recenzji a580
Tylko że dla Pentaxa i Olka ten tort coraz mniejszy. A bądź co bądź szkoda....
Czyli bardzo przyzwoity aparacik, godny następca A700-ki. Ale może już wystarczy tych kolejnych korpusów? Teraz wreszcie pora żeby SONY zrozumiało, że bez poszerzenia zakresu obiektywów nie przyciągnie do siebie znaczniejszej części "klienckiego torciku". Szczególnie daje się odczuć brak obiektywów stałoogniskowych 400 mm i 500 mm oraz dobrego, ostrorysującego zooma o górnej ogniskowej 500mm. Wcale nie muszą to być obiektywy superjasne - wystarczyłoby 4,5/400 lub 5,6/500, ale za to w dającej się strawić przez tzw zaawansowanego amatora cenie, przez którą rozumiem max jakieś 2500 USD. W ogóle SONY, jeżeli chce stworzyć realną konkurencję dla dotychczasowych liderów rynku lustrzanek, czyli N i C, to powinno się skupić na segmencie młodych, początkujących amatorów fotografii, dla których należy stworzyć możliwie szeroki i wyraźnie tańszy od konkureji system, zwłaszcza obiektywów, oczywiście dobrze skorygowanych szczególnie pod względem rozdzielczości. Jeżeli za młodu ci ludzie sią zdecydują na system SONY, to raczej pozostaną mu wierni, nie licząc może pewnego marginesu ale to już nie problem. Nie jest to więc program na "tu i teraz" tylko długofalowy plan działania, ale jeżeli zdecydowało się wykupić udziały Toshiby w fabrykach matryc, za ponad miliard USD, to chyba warto pomyśleć perspektywicznie a nie tylko zyć teraźniejszością i ścigać się z N i C na krótkich dystansach? Czego też i zyczę Sony jako następcy prawnemu mojej ukochanej MInolty!
Grona użytkowników nie zwiększy się produkując serię superteleobiektywów po 20 000 - 40 000 złotych...
Dlatego Sony skupia się na innym segmencie niż N/C.
@Soniak - uważasz, że jakoś strasznie wielu zaawansowanych fotoamatorów kupiłoby stałki 400-500 mm? Bo ja jakoś nie sądzę, zwłaszcza przy obecności świetnego 70-400G. A już dla młodych, początkujących fotografów gama obiektywów z bagnetem A jest więcej niż wystarczająca, włączając w to serię Easy Choice i oczywiście stare, ale jare obiektywy Minolty i KM. W jakim innym systemie można kupić zoom 2x-7x/2.8 w cenie ok. 2000 zł (a 28-75/2.8 można w tym zakresie cenowym znaleźć - nowy)? W jakim innym systemie można kupić 70-210/4 (flinta, używana of course) za 500-600 zł? Wydaje mi się, że Sony właśnie myśli perspektywicznie, rozbudowując system od dołu, bardziej zaawansowanym użytkownikom może brakować korpusu semi-pro (następcy A700), mogą się też martwić możliwością całkowitego zastąpienia SLR przez SLT, ale raczej nie brakiem szkieł.
I tak większość amatorów, którzy lustrzankę wybierają ze względu na lepszą jakość obrazu niż w kompaktach, a nie poszarzenie możliwości twórczych i rozwijanie swoich pasji i ambicji, zostaje z jednym obiektywem kitowym. Nieraz, gdy doradzałem zestaw tani i dobry (ostatnio Pentax K-r), polecałem lustro z kitem dla uniwersalności + tania stałka dla lepszej jakości i zabawy, to w większości w odzewie słyszałem "po co mi drugi obiektyw" :)
*poszarzenie => poszerzanie miało być :)
@Szabla, Michel & archangelgabrys: co tu dużo gadać, porównajcie ofertę firmowych szkieł N lub C do SONY, zwłaszcza w zaresie ogniskowych 300 i więcej mm. @archangelgabrys: pytania "po co mi drugi obiektyw" nie usłyszysz od zaawansowanego (cokolwiek by pod tym pojęciem nie rozumieć) amatora, natomiast przekonywanie kogoś kto kupuje za zaoszczędzone pieniążki pierwszą lustrzankę w życiu do kupienia dodatkowego obiektywu rzeczywiście mija się z celem. Taki ktoś sam zrozumie potrzebę rozszerzenia systemu, ale po minimum 2-3 latach fotografowania. Natomiast przykładem amatora, który potrzebuje dobrej stałki 500mm jest piszący te słowa. Mam zooma Sigmy 170-500mm i jestem nim rozczarowany a jak oglądam na rozmaitych stronach testy innych zoomów, to wykazują one, że każdy zoom cierpi w jakims stopniu na tą samą przypadłość, tzn nienajlepszą rozdzielczość przy maksymalnej ogniskowej. W tej chwili jedyną alternatywą dla mnie jest Sigma 4,5/500, ale cena jest absurdalna - ok. 5000 USD (chyba że na raty)! Z kolei zapowiadany tele Sony 500mm, jeżeli ma mieć światło 4.0 to nawet boję się pytać o cenę. Chętnie kupiłbym świetną minoltowską 400-kę o świetle 4,5 która o ile wiem kosztowała ok. 8-10 tys PLN, ale ma tą wadę, że... jej nie ma, nawet na allegro! No więc ten zapowiadany Sony 4/500 - OK, niech będzie, ale to sprzet nie dla tego segmentu klienteli, w którym ja się znajduję. Jasne, że obiektywami za 20-40 tys. PLN nie poszerzy się znacząco kręgu użytkowników (aczkolwiek w marketingu nie należy lekceważyć czegoś tak prozaicznego i niewymiernego, jak SNOBIZM KLIENTA: np. nawet ci którzy kupują Toyotę Yaris lubią sobie wyobrażać, że mają namiastkę LandCruisera!). Dlatego ja mówię o obiektywach o średniej jasności a więc tańszych - poniżej 10 000 PLN - ale bez kompromisów co do jakości obrazu, zwłaszcza rozdzielczości. Pozdro
digo,masz rację,nie ma żadnych gadżetów!
@Soniak10: ale to, że Ty potrzebujesz nie oznacza, że jest jakiś duży ogólny popyt na takie szkła. Inaczej pisząc: fajnie by było, gdyby były, ale nie jest to moim zdaniem znacząca luka w systemie.
"Godny następca A700" - umarłem ze śmiechu :D Poza tym z systemu Sony wypisujesz się, gdy tylko zaczynasz rozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Marginesem to raczej nazwał bym fanatyków marki, którzy pomimo wszystko pozostaną jej wierni. Nie ma czegoś takiego jak tańszy obiektyw bez kompromisów w jakości obrazu, szczególnie jeśli chodzi o długie szkła. Idealista, co ? ;)
kurcze nie wiem co jest grane, ale fotki na iso1600 i 3200 są rewelacyjne...
nie wiem czy nie doczytałem, ale wydaje mi się że soniak ingeruje w rawy...
jeśli nie- to duży ukłon dla S!
@Michel: sugerujesz że jestem aż tak wyjątkowy i niepowtarzalny? Nie pochlebiaj mi, bo będę musiał o tym powiedzieć Mojej Wspaniałej Małżonce! A tak poważniej: czy uważasz że Nikon i Canon produkują takie szkła "z czystej głupoty" i pomimo braku chętnych na nie? Oczwiście - zawsze moge kupić Sigmę 4,5/500. Świetna strategia marketingowa! Co ciekawe - Minolta, gdy w 1985 roku wprowadzała na rynek legendarny model 7000 - pierwszą na świecie lustrzankę z efektywnym systemem AF - to doskonale zdawała sobie sprawę ze znaczenia szerokiej gamy obiektywów do tego systemu i przez długie lata szczyciła się najbardziej rozwiniętym zestawem szkieł AF. A gdy dała się wyprzedzić i zaczęła gonić z coraz to nowymi modelami korpusów (wtedy jeszcze analogowych), zaczął się powolny upadek. A szkoda, i tego własnie problemu nie życzę Soniakowi. Pozdro
@Soniak10 "Godny następca A700", dobry żart, to raczej pierwszy godny następca A100, szkoda że prawdopodobnie ostatni.
@Michel, obiektyw Sony 28-75 2.8 to przecież nic innego jak Tamron 28-75 2.8, tyle że z napisem Sony. O ile dobrze pamiętam to w wersji do Nikona też jest już z silnikiem, do Canona był z silnikiem od zawsze, a sonowe SAM to właśnie taki zwykły moterek, gorszy nawet od micro-USM. Canon ma obiektyw 70-210/4.0, w tej chwili na allegro wiszą chyba 4 sztuki w cenie ~600zł. Nikon też ma w systemie szkło o zakresie 70-210 (a może 200?) /4.0, cena podobna, fakt że chyba trudniejsze do upolowania od flinty.
Canon i Sony nie ingeruja w rawy, Nikon i Pentax odszumiają rawy w puszce, co odpowiada za inne wyniki. Ale moim zdaniem to samo można otrzymać w programie do wywoływania rawów - tu LR wydaje się być bezkonkurencyjny. Dlatego moim zdaniem bardzo ciężko jest dziś aparaty porównywać - technologia daje producentom szerokie pole manewru i trudno określić co jest lepsze.
Znowu zaczyna się dyskusja o systemie... Dajcie sobie na luz. W kwestii szklarni naprawdę niewiele brakuje, są dobre puszki (rozumiem, brak następcy A700 boli, ale to nie jest powód by cały system skreślać). System Sony rozwija się najdynamiczniej, firma jest naprawdę innowacyjna, moim zdaniem tym aparatom nie można nic zarzucić. Większość ludzi narzeka dla zasady, nie wiadomo dlaczego - całe to marudzenie jest bezpodstawne.
Wadą całego systemu jest to, że nikt nie wie w jakim kierunku będzie się rozwijał. Moim zdaniem Sony jest firmą gotową np wypuścić serię obiektywów do cropa, kilka lustrzanek, po czym definitywnie zakończyć produkcję aparatów z małymi detektorami. Podobnie z Nexami - wielka niewiadoma. Sony gra w bardzo specyficzny sposób, a brak następcy A700 pokazuje niestety jak drażniąca jest nieprzewidywalność.
Soniak, wydaje mi się, że sony właśnie skupiło się na młodych, niezbyt zamożnych fotografach i oferuje im serię tanich plastikowych obiektywów pod APS-C poczynając od 35/1.8 a kończąc na 85/2.8. To są takie pierwsze stałki do nauki i do zabawy (w fotografowanie a nie w posiadanie obiektywu). Może to będzie rozwijane.
lennykrawiec - masz u mnie duży + za ostatni komentarz. Moim zdaniem także tak właśnie jest...
lennykrawiec - nieprzewidywalnosc to nie jest duza wada - to jest wedlug mnie wada dyskwalifikujaca system. Nie po to czlowiek inwestuje w obiektywy, aby pozniej nie miec do czego ich podpiac. Ponad rok temu zmienilem system na inny i teraz - biorac pod uwage, ze nadal nie ma nastepcy A700 - byla to najlepsza decyzja, ktora moglem podjac. Wystarczy zreszta porownac zdjecia vs. 550D w rozdziale 7, aby wyrobic sobie zdanie o A580.
Szkoda, bo Sony ma bardzo fajne szkla.
Rredakcyjo, co teraz testujecie? (oczywiście jak zwykle pytam o ogólne dane, żadnych konkretów)?
Test pokazuje to co pokazuje, nie ma wielu głosów sprzeciwu więc znaczy to, że jest w miarę miarodajny. W mojej główce jednak zajmował aparacik wyższe miejsce, choć jak sobie to jeszcze raz przemyślę i dodam ceny to wszystko się zgadza.
Boje się jeszcze co pokażą wielce wyczekiwane testy k-5 i d7000, coś mi mówi że nie będą już tak miarodajne (w sensie komentarzy).
Pisanie, że Sony rozwija się dynamicznie to mocna przesada. W segmencie amatorskich puszek, np. dla zakochanych parek na niedzielną wycieczkę itp. faktycznie przodują. Owszem mają kilka fajnych bajerków, jak np Quick LV czy stabilizację matrycy. Ale zwróćmy uwagę na takie detale (ważne z pkt. widzenia czystej fotografii) jak choćby czas synchronizacji. Nadal jest na poziomie 1/160 sek. Dla wyzwalania radiowego lamp to poważna przedzkoda, zwłaszcza że faktycznie użyteczny jest czas 1/125 sek, gdyż na 1/160 zwykle część zdjęcia jest przysłonięta przez 2 kurtynę. Ograniczony backeting do max 2/3 EV. Przy zdjęciach HDR to poważny minus. Ale wiadomo, mało zaawansowany użytkownik tego nigdy nie zauważy. Wizjer mały i stosunkowo ciemny. Pozatym cena. Za podobne pieniądze można już nabyć Canon 60D.
Fakt że w tej chwili cena A580 jest absurdalna. Wolałbym jednak dołożyć do Canona 60D, albo kupić "dziadka" D90 i 50 1.8.
Fajny aparat, filmy, HDR i skuteczny algorytm odszumiania JPEG. Matryca jakoś takoś dalej zostawia niedosmak, to chyba tradycja. No i nie jest to następca A700 (geez, to już 3 lata!)- pentamirror, guziczki, ergonomia z niższej półki.
Jak już robicie te swoje nędzne zdjecia testowe to chociaż zróbcie prosto :)
link
no szumów nie widać, ale wszystko wygładzone jak zmarszczki po botoksie... pewnie będzie hit sprzedaży... ;-)
Świetna matryca z której można sporo pociągnąć, recenzja jak zwykle okraszona
niepotrzebnymi moim zdaniem zachwytami na canonem i mało wnoszącymi porównaniami.
@Dżozef - Dzieciaku, spiknij się wreszcie z 'fotoartystą' i innymi trollami i razem przenieście się na onet (możecie sobie nawet kupić wspólną neostradę).
Zerknąłem na Canona 450 D. Zakres pomiaru światła jak mi się zdawa o 1 EV szerszy. Zakres działania AF-u 450D jest o pół EV mniejszy Dla mnie to dość istotne parametry. Wniosek jest taki, że postępu nie ma. Zamarudzę: brak gniazdka które miał Druch Synchro. Drogi. Po mojemu.
To znaczy zakres pomiaru światła w Canonie 450 D jest szerszy.
Witam
Wytłumaczcie mi proszę tę punktację:
Punktacja
Maks. Sony A580 Sony A55V Canon 550D
Funkcje specjalne 5 1,29 1,60 1,32
Czyli, że krytykowane przez "Zwolenników Jednie Słusznych Systemów" gadżety w a580, to co? za mało ich jest, czy słabe są, albo.... no właśnie co? C 550d ma ich więcej, lepszych więcej? Jeśli cały test prowadzony jest w ten sposób, to ja bardzo dziękuję. Widać po niektórych komentarzach coś na kształt: "uff dokopali temu chwalonemu wokoło A580 i mogę ze swoim N/C/P spać spokojnie". Taki sposób prowadzenia testów jest właśnie dla "talibów" (dla uspokojenia) i ewentualnie dla sponsorów, dzięki którym redaktorzy żyją. Np. "krzysztof2297 | 2010-12-28 19:59:27wisienka w torcie to jest k5 , sony walczylo godnie ale padlo po recenzji a580". To tylko jeden przykład takiego Uff. To ciekawe jaka różnica mentalna jest na polskich forach w porównaniu z tymi "zagranicznymi". Opisując np. aparat, mamy do czynienia z wieloma zmiennymi o których można dyskutować, porównywać i oceniać. Ale wystarczy, że ktoś podleje (np. testem) ziarno fanatyzmu sprzętowego i od razu kiełkują skrajne "opinie" jak w przypadku wcześniej cytowanym. To właśnie takie czasy, dzieci neostrady/telewizji/facebooka z fotela wiedzą wszystko, wystarczy przeczytać, zapamiętać a potem cytować. To takie smutne. Ale cóż, nie należy się poddawać i iść pod prąd. Czyli pójść do sklepu, dotknąć puszki, zrobić kilka zdjęć, wywołać, porównać. Zrobić coś samemu i zdać się na siebie i własną opinię. A przede wszystkim robić zdjęcia i chwalić się nimi.
archangelgabrys |
chyba nie doradzales "typowemu" amatorowi kupna lustra ze stałka jako jedynym obiektywem. "typowy" amator zawsze pyta sie o krotnosc zooma. nie ma chyba czegos takiego jak kitowa stalka :)
@nagazie
Nigdzie nie napisałem że stałka miała być jednym obiektywem. Doradziłem, żeby kupił lustro z jednym obiektywem kitowym jako uniwersalny oraz żeby dokupił tanią stałkę do zabawy w ładne ostre portrety z pięknym bokeh.
Na ogół, typowy amator zostaje z jednym obiektywem kitowym po zakupie lustra. Ja chciałem znajomemu uświadomić, że jeden kit to niewiele i lepiej na tym wyjdzie jak dołoży jeszcze 500 zł i kupi jeszcze jakąś stałkę (bo jak będzie chciał zooma oferującego taką jakość jak tania stałka za 500 zł, to musiałby na niego wydać kilka tysięcy zł).
Ps. W sumie to można by powiedzieć, że stałka też może być kitowym obiektywem. Jak odkupywałem Dynaxa od znajomego, to mi powiedział że u niego jako taki kitowy obiektyw to była właśnie Minolta 50/1.7. Kiedyś być może takie dodawali do zestawów z body :)
Ja nie wiem, jak analogowy Dynax był w sklepach nowością, to miałem kilka lat i latałem co najwyżej z Zenitem, nie wiedząc w ogóle co się w fotografii dzieje, więc nie mogę tego potwierdzić :)
archangelgabrys
inna sprawa to czy w ogole jest sens namawiac "amatora" na wchodzenie w lustro. jest sporo ciekawych kompaktow :)
@nagazie
A Ty jesteś profesjonalistą?
@nagazie
Wiesz co, napomknąłem mu o tym że lustrzanka to studia bez dna, jeśli chce się w pełni wykorzystać jej możliwości. Mówiłem, żeby się zastanowił nad hybrydą + zewnętrzna lampa błyskowa, bo dobra lampa błyskowa z ustawianiem kąta palnika jest równie ważna co dobry obiektyw i też swoje kosztuje, a te wbudowane w aparat są gówno warte... Tylko, że wiesz... Przewagą lustrzanek jest jest fizycznie duża matryca dająca lepszą jakość niż w kompaktach i tak na prawdę o to się tu rozchodzi... Co prawda mogę mu polecić bezlusterkowa z większą matrycą niż w kompaktach (NEX / GH), ale ceny są takie jak entry-level lustrzanek, więc nie wiem czy jest sens...
@archangelgabrys
Kiedyś, dawno temu, w lustrzankach obiektywem podstawowym był zawsze stało ogniskowy o ogniskowej normalnej. Głównie 50/1.4, 50/1,8 w gorszych modelach 50/2, w Zenitach 58/2. Wszystko inne trzeba było dokupić samodzielnie.
Qgiel, ale to było strasznie dawno temu, nie wiem czy jakakolwiek lustrzanka AF była sprzedawana w kicie z 50mm.
@Qgiel
Powiem Ci, że wolałbym dostać w zestawie taką stałkę, niż kitowego zooma, jak teraz dają... A tak, kupiłem zestaw z 18-70 i 55-200 i oba leżą... Jakbym wiedział tyle co teraz, w momencie gdy kupowałem DSLR, to bym kupił samo body i jakieś 2 stałki + jasnego zooma np. Sigmy za 1200 zł.
Według mnie rozwiązanie ze stałką było trochę lepsze... Ale te czasy nie wrócą, bo teraz ludzie wolą kupić w kompakcie zoom x15, więc jako kit dla amatorów obiektywów bez zoomu chyba nie dodadzą :)
Jeśli a560 z 14 Mpix matrycą, będzie kosztować w okolicach 2500 zł to będzie ciekawą propozycją, dla typowo pasjonackiej fotografii. Jak na razie cena a580 jak na typowo amatroski sprzęt, z paroma fajnymi, acz średnio potrzebnymi bajerkami jest za wysoka.
@ lennykrawiec
zajrzyj do testu zanim coś napiszesz i popatrz na porównanie wycinków RAW A580 i 550D.
Brak szczegółów i nieostrości świadczą o silnym odszumianiu RAW soniaka. - Dalej twierdzisz że S. nie odszumiaRAW?.
Ogólnie fajna pucha.
Szkoda tylko że w tym porównaniu raw'ów ilość szczegółów pozostawia sporo do życzenia w porównaniu do wycinków z C550D. Przegięli z tym odszumianiem dla raw'ów dość mocno. Tym bardziej że to jest coś co można w post procesie kontrolować. Skoro to ma być średnio zaawansowana pucha to mogli decyzję użytkownikowi zostawić jednak.
Do jednych z pierwszych komentarzy : naprawdę nie wiem czy Sony jest nieprzewidywalne. Za tym co robią stoi jakaś strategia która ma przynieść im od cholery $$$ - bo to jest główny cel istnienia każdej firmy. Nie wiemy jaka ta strategia jest, możemy się jedynie domyślać po tym co widzimy na rynku, a właściwie na jego wycinku. Jak mawiali starożytni górale : pażywiom, uwidim.
tompyt
ja jestem absolutnym fotoamatorem ale doceniam i korzystam z mozliwosci zmieniania obiektywow w moim aparacie :)
Bezlusterkowce są sprzedawane ze stałkami (Sony 16/2.8, Panasonic 20/1.7), ale wiadomo- chodzi o zestaw do ciasnej kieszeni. Przy lustrzankach rozmiar nie gra takiej roli, w dodatku stałki nie są takie małe. Jakbym kupował pierwszą lustrzankę i się na tym choć trochę znał (co się wzajemnie wyklucza :) ) to zestaw z Sony 30/2.8 lub 35/1.8 byłby interesujący, ale inaczej wybiera się kitowego zooma.
A jeszcze co do A580- rozumiem, że ten CMOS się grzeje przy nagrywaniu filmów jak w NEXach? Max 24 minuty bez SS?
@nagazie
"inna sprawa to czy w ogole jest sens namawiac "amatora" na wchodzenie w lustro. jest sporo ciekawych kompaktow :) "
"ja jestem absolutnym fotoamatorem ale doceniam i korzystam z możliwości zmieniania obiektywów w moim aparacie :) "
No więc chyba jest sens? To po co się naigrawać z amatorów? Chyba, że jest w Tobie dużo samokrytyki i tzw. trzeźwego spojrzenia..... to szacun.
tompyt
zdecydownie samokrytyka.
@MAF: zarówno canonowskie, jak i nikonowskie 70-210/4 to rzadkość (nie wiem, gdzie widziałeś 4 takie szkła Canona, sprawdziłem w cenie do 750 zł i wisi jedno).
Tamrona 28-75 z silnikiem nie ma, a różnica w celności AF jest spora - wiem to z doświadczenia. A niestety u Tamrona rozrzut jakościowy jest duży, a serwis... mocno taki sobie. Ponadto są ludzie, którzy "kundelków" nie kupują z zasady...
@Soniak10: to raczej Ty sugerujesz swoją wyjątkowość, ekstrapolując swoje potrzeby na ogół użytkowników systemu ;-) A poważnie: nie sądzę, by w systemie, w którym gros puszek to EL, niewielki wybór szkieł o długich ogniskowych, kosztujących po kilka-kilkanaście tysięcy złotych był poważną luką. Wręcz przeciwnie - uzupełnianie systemu w pierwszej kolejności o relatywnie tanie obiektywy Easy Choice wydaje mi się to całkiem sensowną strategią, która oczywiście nie musi pasować Tobie czy paru procentom zaawansowanych użytkowników, ale dla w miarę nowych "lustrzankowców" nie jest głupia.
A porównywanie do tego, co jest w N/C - wybacz - ale nie ma większego sensu, bo w tych systemach zupełnie inaczej rozkłada się udział korpusów EL/semi-pro/pro i jest zdecydowanie większe wsparcie i parcie na ostatnie dwa segmenty.
Żeby nie było - nie bronię Sony dla zasady, też mi się parę rzeczy nie podoba (brak następcy A700 przez długi czas, SLT jako jedyna droga w APS-C), ale akurat rozwój szklarni jest mz. całkiem OK, biorąc pod uwagę wypuszczane puszki.
Obserwując rynek to widzę że najczęściej to jest tak że ludkowie biorą lustrzankę nawet bez kita tylko z czymś od zakresu 18-200. I to Tamron lub Sigma. Tak też doradzają sprzedawcy w sklepach - tak by stworzyć coś na kształt kompaktu z lustrem....
Kto by się czym innym przejmował...
maser
chyba na fotomaniaku zamieszczali ranking sprzedazy luster za 2009r. i raczej pierwsze miejsca byly z kitami 18-55.
@Michel, widać źle liczyłeś. W tej chwili wiszą dokładnie cztery Canony 70-210, 3x kup teraz (450, 640 i 640zł) i jedna aukcja od 500zł. Według Tamrona 28-75 "For Nikon(built-in AF motor)" ma wbudowany silnik, występuje w wersji BIM. Tamron 28-75 dla Canona musi mieć wbudowany silnik - wynika to wprost z mocowania.
@nagazie
Mówię o tym co widzę na popularnych turystycznych deptakach itp miejscach...
Za bardzo chyba uprościłem swoją wypowiedź.
Mnie ciekawi czy Sony w końcu zrezygnuje z tego idiotycznego mocowania lampy błyskowej. Dla osoby trochę zorientowanej to jest spory minus. Trzeba bawić się w przejściówkę. Przy odpalaniu radiowym lamp znów problem z systemowymi. Własna stopka to był najgłupszy pomysł Minolty, niestety Sony to ciągnie.
kostka synchro 15zł
Dla osoby zorientowanej to chyba nie problem?
@wercio
Ja mam nadzieję że nie zrezygnuje, bo już pokupowałem nadajniki z odbiornikami właśnie pod tą stopkę, no i mam trochę lamp systemowych Minolty. Trochę kupa będzie, jak z tego zrezygnują :)
Sony napewno do mnie bardziej przemawia niz nikon, przynajmniej mam matryce od producenta a nie jakiegos skladaka. Ciekawy aparat, pomimo tego ze uzywam C5DMII to polece go mojemu ojcu,
"Mnie ciekawi czy Sony w końcu zrezygnuje z tego idiotycznego mocowania lampy błyskowej." - Już ci odpowiadam: Nie zrezygnuje bo to jedna z największych zalet luster Sony. Popracuj kiedyś z większą ilością lamp, tak żeby je zmieniać w czasie pracy, to sam się przekonasz dlaczego :)
"chyba na fotomaniaku zamieszczali ranking sprzedazy luster za 2009r. i raczej pierwsze miejsca były z kitami 18-55. " - tak jest w prawie każdym rankingu. Tylko z jakiegoś powodu pojedyncze osoby na Optycznych ubzdurały sobie jak to tłumy kupują 18-200. O_o
Podsumowując - w przyrodzie Nikon i Canon występują w kościołach, a Sony na wycieczkach. Dajcie spokój, przecież puszki tej firmy są najczęściej kupowane przez ludzi, którzy na forach piszą: "proszę o poradę odnośnie wyboru lustrzanki". Do mnie nie raz zwracają się z takim pytaniem i jakimś cudem każdy dodaje: "zastanawiałem się nad Sony ...." Po roku, gdy nabierze doświadczenia, porówna, zobaczy o co chodzi z tym wszystkim każdy kończy z N lub C. Ci, którzy używają puszki w celu dokumentacji turystycznej poprzestają na pierwszym wyborze. Jakikolwiek by nie był. @orbs - muszę Cię zmartwić, ale Nikon z tych samych matryc co Sony wyciąga znacznie więcej. Wystarczy przyjrzeć się A900 - w swoim segmencie zupełna pomyłka. Jeśli wziąć pod uwagę cenę, można przypuszczać, że osiągi nie będą zachwycające i pogodzić się z tym. Ta sama matryca pracuje w Nikonie D3x i tutaj jest już zupełnie inna bajka. Dlaczego? Inna puszka, lepsza - procesory, soft. Wiadomo, że droższy. To tylko wskazuje, do jakiej grupy docelowej kierowany jest Sony. Do tej, która nie wie, co to marketing. Mnie nie obchodzi, czy mój Nikon był wykuwany przez gobliny w górskiej jaskini, a matrycę mógł zaprojektować sam Werner von Braun. Ważne, że daje lepsze efekty od każdej puszki Sony na tym samym poziomie cenowym.
Podsumowując - w przyrodzie Nikon i Canon występują w kościołach, a Sony na wycieczkach. Dajcie spokój, przecież puszki tej firmy są najczęściej kupowane przez ludzi, którzy na forach piszą: "proszę o poradę odnośnie wyboru lustrzanki". Do mnie nie raz zwracają się z takim pytaniem i jakimś cudem każdy dodaje: "zastanawiałem się nad Sony ...." Po roku, gdy nabierze doświadczenia, porówna, zobaczy o co chodzi z tym wszystkim każdy kończy z N lub C. Ci, którzy używają puszki w celu dokumentacji turystycznej poprzestają na pierwszym wyborze. Jakikolwiek by nie był. @orbs - muszę Cię zmartwić, ale Nikon z tych samych matryc co Sony wyciąga znacznie więcej. Wystarczy przyjrzeć się A900 - w swoim segmencie zupełna pomyłka. Jeśli wziąć pod uwagę cenę, można przypuszczać, że osiągi nie będą zachwycające i pogodzić się z tym. Ta sama matryca pracuje w Nikonie D3x i tutaj jest już zupełnie inna bajka. Dlaczego? Inna puszka, lepsza - procesory, soft. Wiadomo, że droższy. To tylko wskazuje, do jakiej grupy docelowej kierowany jest Sony. Do tej, która nie wie, co to marketing. Mnie nie obchodzi, czy mój Nikon był wykuwany przez gobliny w górskiej jaskini, a matrycę mógł zaprojektować sam Werner von Braun. Ważne, że daje lepsze efekty od każdej puszki Sony na tym samym poziomie cenowym.
@Black Cat - Przyznaj jednak, ze Sony posiada specjalistow od suspensu na miare Hitchcocka. Przez dwa lata budowali napiecie robiac kontrolowane przecieki do prasy z informacjami o rewolucyjnym aparacie FF, jego bezkonkurencyjnej cenie, matrycy itp. Pokazali swietne obiektywy zeissa i w koncu zademonstrowali A900 w cenie wyzszej od konkurencji, ale za to jakosci nizszej. Fakt, ze teraz sprzedaz spadla do zera wcale ich pewnie nie martwi, bo widac, ze stawiaja na inny segment.
@Artka
Ciekawe skąd Ty masz info o zerowej sprzedaży? :P
@Starosta - przepraszam, powinienem napisac, ze sprzedaz spadla prawie do zera. Byc moze w Polsce sprzedaje sie ten aparat dobrze, ale w UK gdzie mieszkam nie ma szansy na zakup tego aparatu od reki. Mozesz go zamowic i musisz sie liczyc z oczekiwaniem 2 tygodni, co swiadczy, ze nie ma go zadna firma w magazynie i trzego go sprowadzic od producenta. Mnie osobiscie wcale to nie dziwi, bo bywajac w roznych miejscach gdzie stezenie fotografow bywa wieksze od przecietnego nigdy jeszcze nie widzialem, zeby ktos tego sprzetu uzywal.
Arka zastanawia mnie czy ty miałeś kiedyś okazję robić zdjęcia A900. Ja mam A850 i nigdy nie narzekałem na aparat. Za cenę mniejszą niż 5000 mam aparat ze świetną matrycą do studia, zdarzało mi się robić zdjęcia ślubne i nawet ISO 2000 wychodziło bardzo dobrze, wszystkimi funkcjami które są potrzebne i naprawdę klasowymi szkłami Zeissa. Teraz mi powiedz jaką odpowiedź na to ma N ? Piszesz że N D3x jest o wiele lepszy ale za jaką cenę ??? Nawet nie do porównania więc nie zaczynaj wymyślać bajek tylko weź sprzęt z tej samej pułki cenowej. Po za tym dobry fotograf zrobi dobre zdjęcia każdym aparatem a nie tylko wybranym. Nie wiem zupełnie o co tyle krzyku z szumami itp. Kiedyś nawet się nie śniło ISO3200 a powstawały zdjęcia które do tej pory zapierają dech w piersiach a dla fanów teorii LEPSZY SPRZĘT (N i C) LEPSZE ZDJĘCIA zapraszam do zakupu produktów marki Hasselblad i na pewno będą mistrzami fotografii hehehe.
@style-kr - "weź sprzęt z tej samej pułki cenowej. Po za tym dobry fotograf zrobi dobre zdjęcia każdym aparatem a nie tylko wybranym."
Tak mialem okazje.. Dwa i pol roku temu tez sie dalem uwiesc kampanii reklamowej Sony i powaznie sie zastanawialem, nad zamiana 5D na A900. Glownym powodem byl obiektyw zeissa, w ktorym sie wrecz zakochalem, ale na szczescie poczekalem kilka tygodni i jednak pozostalem przy starej firmie.
Ta sama polka cenowa to 5D MkII. Zgadzam sie z Toba, ze kazdym aparatem mozna zrobic dobre zdjecie, wiec tak naprawde nie ma zbyt wielkiego sensu rozmowa o mozliwosciach technicznych tego czy innego aparatu. Tyle tylko, ze lepszy sprzet mniej ogranicza fotografa, o ile brak wyobrazni i taletu nie jest dla niego najwiekszym problemem.
Wracając do samego aparatu... To jednak ta sama matryca, co w Nikonie: link
"As you know the Sony A580 shares the same Sony 16 Megapixel sensor featured inside the Nikon D7000 (although Nikon says they designed the sensor)"
Ponownie wstawiam link:
link
tompyt
Jestem po prostu sflustrowany polityka soniaka , liczylem na fajny systemik a tu w kazdy model jakis dziwny jest ... W a550 lustro wytracalo aparat z reki , z a55 zrobili mikrofalowke , a teraz okazalo sie ze najnowszy model ma skopana matryce w stosunku do konkurencji . I faktycznie soniak jest to sprzet dla totalnego amatora , wystarczy zreszta wejsc na forum sony i przeczytac co tam za problemy maja uzytkownicy tego sprzetu ... Wlos sie jerzy na glowie po tej lekturze . Kibicuje soniakowi ale chyba juz najwyzszy czas nawiazac walke z N i C udanym modelem aparatu a nie klamliwym marketingiem . Taki umierajacy pentax ma kx , kr i nowy prawdopodobnie bardzo dobry k5 , sony co miesiac wypuszcza nowy aparat i jak sie okazuje nawet wlasnej matrycy nie umia oprogramowac porzadnie .
@krzysztof2297
O jakim forum piszesz? Bo na tym forum, z którego ja korzystam, ludzie raczej oddani są pełni pasji i tematyka jest cholernie szeroka: od nowicjuszy (jaki obiektyw / aparat kupić) po pasjonatów (zapytania o studio, akcesoria, szkła średnioformatowe)...
pewnie sie czepiam bez powodu ... jestem po prostu wkurzony bo liczylem ze model 580 z ta nowa matryca to bedzie to na co czekalem ...
Bardzo proszę szanowną redakcję o wyjaśnienie kwestii funkcji specjalnych - testu wynika, ze Canon 550D ma ich więcej, chciałbym wiedzieć z czego wynika taka ocena punktowa?
@krzysztof2297
A co Ty chcesz ode mnie? A poza tym, ma skopaną matrycę? Jak to, przecież ta sama jest. A jej poziom "skopania" lepiej na zdjęciach zrobionych sprawdzić niż po jakimś artykule oceniać. Po co żałować Sony? Kup K5, podobno rewelacyjny jest. Albo (wersja dla Nikoniarzy) kup D7000 , podobno rewelacyjny jest.
@lennykrawiec, @redakcja
Tak, ja też proszę. Już kilka postów wcześniej o tym pisałem.
Kolejny model aparatu przyprawił mnie o taką refleksję, że zyjemy wczasach niezwykłej ostrożnosci, a moze braku wyobraźni producentów. Coś się złego dzieje w procesie projektowania, bo tak naprawdę wszystkie produkty są do siebie bardzo podobne. Różnią się szczegółami. Stawiają na niefunkcjonalnego użytkownika. Epatują go gadżetami. Co ja bym zrobił, aby odróżnić się od konkurencji? Np co juz pisałem dodałbym tryb pracy lampy manual aby umożliwić współpracę z zewnętrznymi lampami typu żarówka błyskowa. Dodałbym gniazdko synchro z Drucha Synchro. Do tego z tyrystorem na wyjściu umożliwiającym współpracę z lampami starego typu. Tyrystor w detalu 1,5 -2 zł. Ponoć obecnie część aparatów (pogłoska, że Canon 450 D) ma już to na pokładzie, ale póki nie dotrę do pewnej technicznie informacji, nie będę próbował. Matówka z rastrem lub klinem, może jako opcja.
Wszystkie modele wydają się być klonem jakiegoś jedynie słusznego aparatu, z tymi samymi dziecięcymi chorobami. Dlaczego nie można rozszerzyć zakresu pomiaru światła? Przecież ludzie robią zdjęcia w ciemnościach. Wydaje się że ktoś uznał, jak kiedyś Bill Gates, że tyle (640 kB) wystarczy każdemu.
@baron13 - Myślę, że to co napisałeś to immanentna cecha sprzętu dla początkujących i średnio zaawansowanych użytkowników, a ci jednak stanowią gros konsumentów. Ile osób kupuje 1D, 3D czy A900 (kolejność alfabetyczna)? A jak się okazało w przeszłości nieprofesjonalni użytkownicy są skłonni do kompromisów, stąd taka mnogość puszek różniących się zaledwie szczegółami.
Ja bym się tutaj nie obruszał, a już na pewno nie obrażał, bo inaczej szybko bym doszedł do paranoi i wpadł na "genialny" pomysł założenia firmy produkującej sprzęt foto.
baron13, tak naprawdę gniazdo synchro w puszkach to przeżytek, właśnie z czasów Drucha. Niby producenci wpychają to ustrojstwo w korpusy segmentu pro i semi pro, ale chyba tylko po to, żeby nikt w testach nie przyczepił się do braku takowego.
Panowie ale Wy nie męczcie Optycznych :) Tutaj macie test Pentaxa K-5 link Widać że jest lepszy o 2 działki ISO od wyżej testowanego i C 550D :D
inne JPGi K-5 link
a DXO stwierdziło że ma najlepszy sensor z dotychczas testowanych link
tu jeszcze jakiś link i wiele innych dostępnych w sieci
@smok_wawelsk, @lennykrawiec: nie powiem, że to na pewno mądre, ale Druch Synchro miał służyć do uprawiania "fotoamatorstwa". Z całą pewnością nie dało się tym wykonywać zdjęć trochę lepszych niż pamiątkowe. Mogę założyć, że klasa "level entry" służy temu samemu celowi, to jest uprawianiu fotoamatorstwa. Z taką jednak różnicą, że powiedzmy Canon 450D może wykonać publikowalną fotę. Uprawianie fotoamatorstwa po mojemu, to są w dużek mierze zabawy ze sprzętem. Z tej przyczyny Druch gniazdko miał. Aby z pomocą lampy Amilux sprawdzić jak działa światło błyskowe. Współczesny fotoamator mógłby się zabawić z pomocą żarówki błyskowej. W pudełku tejże jest kabelek synchro. Ale nie ma go gdzie wetknąć. Ja sobie poradzę:
link
na kilka sposobów. Zastrzegam, że przedstawiony schemat ma tylko tę zaletę, że działa. No więc , amator mógłby, o ile weźmie do ręki lutownicę. Nie wiem jak wygląda statystyka, ale podejrzewam, że obecnie,mniej niż jeden na dziesięciu. Jeśli ktoś bawi się w fotografię, to tylko w zakresie wymyślonym i dozwolonym przez firmę. Sprawdzenie, jak to jest w studio wchodzi w rachubę tylko po wywaleniu kasy na profesjonalny sprzęt. Jakoś tak to widzę.
Sprawa dwa, kiedyś jechałem samochodem z automatyczną skrzynią biegów. Do dziś dnia nie wiem jak producent zapatruje się na zjechanie czymś takim ze Srebrnej Przełęczy na Srebrną Górą. Pewnie czegoś nie wiedziałem, ale tam nie było niczego do przekręcenia/wciśnięcia na wypadek górki. Pamiętałem, że kiedyś w rowerze zapaliło mi się tam torpedo, więc jechałem jak z tortem. Wysiadłem zlany potem. Jeśli ktoś myśli, że wystarczyło, jak mnie pouczono, zwolnić pedał przyspieszenia i wehikuł sam wskoczył na niski bieg, to owszem tak bywało, ale czasami. Byle hamulce trochę działały, to wolałbym tamtędy jechać traktorem Ursus z dwiema przyczepami wyładowanymi burakami. Zawsze mam takie uczucia jak muszę pracować ze sprzętem który w zamyśle producenta przeznaczono dla inteligentnych inaczej. Bardzo proszę zostawić mi sprzęgło, działającą dźwignię, biegów, a także gniazdko synchro i nie kombinować po cholerę mi to.
Szukałem, szukałem i... ZNALAZŁEM! Obiektyw jakiego potrzebuję istnieje, daje bardzo dobre obrazy i w dodatku jest w zdumiewająco przystępnej cenie. Mówię o stałce 5,6/400mm, którą można zakupić - nówkę! - w cenie ok. 5 tys. zł a więc nawet nieco niższej niż ta, jaka mi się śniła. Tyle że jest to produkt... CANONA! Ponadto widzę też, że Canon oferuje 300-kę o świetle f/4 również w cenie ok. 5 tys zł. Dlaczego Szanowne Sony realizuje nie dającą się obronić w żaden racjonalny sposób strategię marketingową polegającą na... nieprodukowaniu podobnej klasy szkła i oddawaniu tego segmentu rynku bez walki? Próba obrony tej strategii jest bez sensu i dopóki Sony nie uzupełni tej luki, wypuszczając (i to szybko!) na rynek obiektywy 4/300, 5,6/400 i 5,6/500 (zamiast 4/500) w cenie do 1500-2000 USD, to samo będzie winne swojej ostatecznej przegranej w segmencie DSLR. SLT nie zrekompensuje tej przegranej, bo mam wrażenie że ta technologia nie zrobi większej kaiery i pozostanie jedynie niszową ciekawostką. A jeżeli już ktoś (amator) decyduje się na lustrzankę, to nie tylko ze względu na większą matrycę - jak chcą twierdzić niektórzy - lecz własnie po to, żeby otworzyć sobie dostęp do względnie bogatej wymiennej optyki, nawet jeżeli w życiu skorzysta najwyżej z 2-3 obiektywów i to tych z dolnej półki. Taki typowo amatorsko-konsumencki snobizm! Zresztą - co tu dużo gadać: po przeglądnięciu ofert cenowych na wyszukiwarce zauważyłęm, że planowany przeze mnie zakup Sigmy 4,5/500 do Alfy za circa - bagatela - 18 tys PLN jest o tyle bez sensu, że za połowe tej ceny mogę mieć kompletny canonowski zestaw: tele 5,6/400 z body 60D! Do tego jeszcze standard 24-105 i za cenę niższą niż jedna Sigma 500mm przechodzę w całości na system Canona! W dodatku zestaw jest oryginalny, od jednego producenta co znacznie zmniejsza ryzyko wystąpienia wad typu BF czy FF, które są, niestety, dość powszechne u Sigmy. Czy marketing Sony (ten japoński) naprawdę nie widzi tej luki w swojej strategii?! Niech chłopaki sobie poczytają "Marketing" Philipa Kotlera, najlepiej ze zrozumieniem, i wyciągną właściwe wnioski zamiast tłumaczyć klientowi że NIE POTRZEBUJE TAKIEGO SZKŁA (bo ONI przecież wiedzą lepiej czego klient potrzebuje...), albo że MA PRZECIEŻ INNE W OFERCIE . Im szybciej tym lepiej, bo przyznaję że ja doznałem szoku gdy zestawiłem cenę tego zestawu C z ofertą (a właściwie jej brakiem) ze stajni Sony! I to by było na tyle...
Postscriptum: jeżeli przedstawiciele SonyPolska nadal będą udawać że nie rozumieją o czym mówię, to radzę zajrzeć na www.birdwatching.pl i wybrać "galerie". Tam prezentują masowo swoje zdjęcia właśnie tzw zaawansowani amatorzy, tzn osoby które wiedzą co i jak chcą robić ze swoim sprzętem, ale żyją zawodowo z czego innego (przynajmniej w większości przypadków). Podobnie dzieje się na witrynach zagranicznych, bo tzw animal watching jest na świecie bardzo popularnym hobby. Przy wielu fotografiach podają sprzęt, jakim je wykonywali. Na ok. setkę fotografii jakie przejrzałem większość była wykonana Canonami a najczęściej używanymi obiektywami były canonowskie 5,6/400, 4/500 i od czasu do czasu zoom 100-400. Natomiast zdjęć wykonanych sprzętem Sony znalazłem... JEDNO! Puszką A55 z obiektywem 75-300 (marka nie podana)! To tak a'propos tych, którzy twierdzą, że ja jestem jakims niepowtarzalnym wyjątkiem pod względem oczekiwań i nie warto się takim "segmentem rynku" zajmować! Wobec przytoczonych faktów pozostaje mi zakończyć ten wątek klasycznym sformułowaniem, urzędowym: DALSZA KORESPONDENCJA W TEJ SPRAWIE NIE BĘDZIE PROWADZONA! (oczywiście - żartuję...) Pozdrowienia dla Sony (również tego polskiego) wraz z życzeniami przejrzenia na oczy i odrobienia zaległości w Nowym, 2011 Roku! Bo szczerze mówiąc zaczynam być wkurzony ślamazarnością i strategią marketingową tego giganta, przynajmniej w dziale foto.
@baron13: świetny przykład z tym autem na przełęczy, ubawiłem się setnie! No i oczywiście POPIERAM W CAŁEJ ROZCIĄGŁOŚCI i to pomimo, że mi akurat brak gniazda synchro nie doskwiera! Najbardziej nie cierpię, gdy ktos (producent, sprzedawca itd) usiłuje mi tłumaczyć, czego potrzebuję...
Soniak10...zupełnie Cię nie rozumiem....Ty na serio myślisz że Sony obchodzą skrajności i wypuści dla 0.1% użytkowników puszkę stricte dla fotoprzyrodników i potrzebne im szkła? Sądzę, że wątpię.....Siedziałem w Sony 3lata mając ich większość topowych szkieł, czekałem cierpliwie rok albo więcej na następce A700 i....teraz mam canona - kupiłem co potrzebowałem i mam spokój. Trzeba mieć tylko odwagę aby zmienić system...to nie jest religia (chociaż sądząc po komentarzach dla niektórych jest ;) ), do innej ergonomii idzie się przyzwyczaić....sentyment jest ale sentymentami nie robi się zdjęć....
Cytat : "A jeżeli już ktoś (amator) decyduje się na lustrzankę, to nie tylko ze względu na większą matrycę - jak chcą twierdzić niektórzy - lecz własnie po to, żeby otworzyć sobie dostęp do względnie bogatej wymiennej optyki, nawet jeżeli w życiu skorzysta najwyżej z 2-3 obiektywów i to tych z dolnej półki. Taki typowo amatorsko-konsumencki snobizm! ".
Coś Ci się pomieszało Soniak10. Raczej wątpię, aby amatorzy( w tym i ja) równie intensywnie jak Ty szukali do swojego Sony obiektywów tele za 10000 PLN ? Jestem amatorem fotografowania od połowy lat 70-tych i przez wszystkie lata największe tele, jakie używałem to 200/4 Pentacona. 135, 80 to tak, o wiele wiele częściej, nie mówiąc o normalnej ogniskowej . I raczej jestem pewien, że mieszczę się w głównym nurcie fotografii amatorskiej, gdy idzie o wykorzystanie różnych ogniskowych.Teraz niestety to się rozmyło, bo produkowane są obiektywy o nierealnych ogniskowych( kosztem jakości rzecz jasna)i łatwość "pstrykania" powoduje że każdy może zrobić zdjęcie tele. Ale tendecje się raczej nie zmieniły, bo badziej się ceni, aby na zdjęciu było więcej niż mniej, a to wiąże się z używaniem ogniskowych normalnych i krótkich, a nie tele. Oczywiście fan fotografii przyrodniczej i amator dalekich planów zrobi wszystko, aby mieć na wyposażeniu odpowiedni sprzęt, ale tak mi się widzi, że jeśli nawet Sony nie ma satysfakcjonujacych Ciebie szkieł, to jakoś przeżyje................ze statystykami się nie wygra :-).
@Soniak10
A ten to dla ciebie za mało link ?
@merti: no i właśnie brak tego obiektywu jest najbardziej dokuczliwy! Nie rozumiem czym kieruje się Sony zapowiadając obiektyw 4/500 a jednocześnie rezygnując z tej 400-ki, która miałą świetne osiągi i opinie śród użytkowników i mogłaby wziąć na siebie ciężar konkurowania z... konkurencją właśnie?! Czyżby rynek na 4/500 w cenie prawdopodobnie ok. 6000 EURO był, wg marketingowców Sony, większy niż na 4,5/400 za 1500 EURO? No cóż: wydaje mi się że właśnie marketing Sony w części dotyczącej foto jest piętą achillesową tej marki, tak jak błędna strategia marketingowa doprowadziła do upadku Minoltę. A dla mnie pozostaje jedynie alternatywa: albo nazbierać kasę na tą starą, poczciwą Minoltę 4,5/400 albo przejść na system Canona z obiektywem 5,6/400 rezygnując ze stabilizacji (bo zdaje się że ten model Canona akurat stabilizacji nie ma i m.in. dlatego jest taki tani). Pozdrawiam
a co z sony 70-400f5.6? myślę że to szkło idzie równo z 100-400 C. ręki to sobie nie utnę ale w kwestii AF, odblasków, dostępności, gwarancji i uniwersalności.... jak dla mnie ganianie z 400 bez IS jest wyzwaniem samym w sobie. s to nie mój system, ale zdaje się że szkieł to w nim nie brakuje. tylko a700 mark II :) wszyscy kibice czekają
@Soniak10
Tylko po części rozumie twoje rozpaczanie, lecz słabo się starasz w poszukiwaniach. Nie trzeba wydawać bajońskich sum na szkło jak można je mieć za grosze. Przykład, pierwszy lepszy z brzegu, bo tego można więcej znaleźć, to ta Tokina link jak na razie ~1 $tówkę, masz jeszcze 5 dni by powalczyć o nią :) lub brać od razu tą Sigmę link
@baron13 - IMHO to co piszesz to najkrótsza droga do paranoi właśnie. Wszyscy producenci zarabiają bowiem krocie na sprzęcie z najniższej półki i nie wierzę, aby KIEDYKOLWIEK wpadli na pomysł wrzucenia tam wielu ciekawych elementów (jak chociażby to synchro). A dlaczego? A dlatego, że to sprzęt amatorski właśnie, który w założeniu ma służyć krótko i zmusić użytkownika do wymiany na nowy (najlepiej oczywiście na wyższą półkę, ale to jednak dotyczy mniejszości). Wg mnie zatem NIE BĘDZIE szaleństw w tej klasie sprzętu, bo nikt rozsądny nie strzeli sobie w stopę tak, jak zrobiła to Minolta w latach 80-tych.
Dziwi natomiast coś innego: powrót Minolty pod znakiem Sony miał wymusić na uzurpatorach, czyli parze C/N, zmianę polityki i faktycznie unowocześnienie sprzętu klasy amatorskiej. A co się stało? Nikon żeby nie stracić dochodów (pewnie na skutek ogromnych kosztów związanych z kupowaniem podstawowych części korpusów na zewnątrz, w tym matryc - od konkurencji) kastruje niektóre modele ze śrubokręta, a Canon wypuszcza coraz bardziej plastikowe i niedorzeczne konstrukcje.
Ehh, ale może AD 2011 przyniesie jakieś zmiany...
@smok_wawelski: zgadzam się z Tobą :-) Producent, ponieważ jest kapitalizm i wolny rynek stara się wcisnąć klientowi jak najgorszy ( wyprodukowany jak najmniejszym nakładem pracy, po jak najmniejszych kosztach, oba warunki są nieco różne) towar i to za jak największą sumę. Po prostu stara się zarobić. Aliści, dodam jeszcze, że co najmniej od upadku ZSRR na świecie (a może tylko u nas?) zapanowała zgoda na poddanie się marketingowemu praniu mózgów. Większość mediów powtarza z entuzjazmem bzdury typu "nieważna produkcja, ważna sprzedaż". No i mamy wzrastający strach przed Chinami, które zajęły się produkcją. Gdy Intel wyprodukował procesor 386 który mógł bez kłopotu pracować w trybie wirtualnym, okazało się, że wielkie korporacje jak mały i miętki M$ nie potrafią wyprodukować systemu operacyjnego na ten procesor. Zrobił to dopiero kompletny amator, Linus Torveldsen.
Konsekwencją tego, że klient daje się "zmarketingować", jest zalew dziadostwa. Szmelcu. Elementem kryzysu 2008 jest to, że po prostu gdzieś mniej więcej od lat 80-tych, gdy już minął strach że Ruskie wyprzedzą technologicznie Zachód, dano przyzwolenie na byle-jakość. Wywalono z polskiej szkoły przedmioty ścisłe, matematykę z matury. Poszliśmy zapewne w slady Amerykanów. Kupiłem kiedyś książkę napisaną przez pono bardzo znamienitych fachowców od fotografii produktowej. Jest tam kfiatek w postaci "rodziny kątów". Pomijam banialuki, jakie pisali o kwantowej naturze światła, dla fotografa to nieszkodliwe. Aliści nieznajomość podstawowego dla geometrii pojęcia, rozmiaru kątowego, zarówno u ałtora jak i tłumacza, wcisnęła mnie w podłogę. Artysta, wiadomo, fotografuje puszką z dziurką
link
amator małpą i nie musi nic wiedzieć po za tym gdzie jest guziczek od robienia fotek. Nie wyobrażam sobie aby zawodowiec w pewnym momencie nie nadział się już nie na rozmiar kątowy, ale na zagadnienie, "ciąg Fibonacciego a Złoty Podział" . Piszemy książki na miarę naszej ciemnoty, produkujemy sprzęt który ukrywa przed użytkownikiem słabości jego rozumu. Word poprawia blędy ortograficzne. Sekretarka dzięki niemu może być być głupia jak but z lewej nogi, mamy Worda, możemy zatrudniać tylko wedle długości nóg. Matura nie jest potrzebna. Nie mamy gniazdka synchro, nigdy nie dowiemy się, że nie umiemy ustawić światła i będziemy żyli w przekonaniu, że taki z nas fotografista, tylko jeszcze świat się na nas nie poznał.
Dużo smarowałem o fosowaniu bezsensownych produktów. Dlaczego samochód elektryczny? Domniemana przyczyna. Pierwsze, łatwość produkcji. Niestety, z powodu Chincyków, którzy położyli szlaban na neodym, skisiło się, jest problem z produkcją silników elektrycznych oraz akumulatorów. Otóż akumulatory są w tej samej technologii, co do naszych dzielnych aparatów. Sęk w tym, że w samochodzie są zajeżdżane. Mniej więcej po 100 tys podejrzewam przeciętny kierowca zdecyduje się na wymianę akumulatorów, bo stracą pojemność. Żyła dżemu dla producenta. Idziemy w tym kierunku też dlatego, że klient jest nieświadomy. Jest samochód na sprężone powietrze, zasięg ponoć 300 km. Zgadza się to z wyliczeniami. Może być. Jest silnik Stirlinga. Opatentowany w 1816 roku, obecnie stosowany min do napędu łodzi podwodnych. Silnik z zamkniętym obiegiem czynnika roboczego. Potrzebuje jakiegoś źródła ciepła i jakiejś chłodnicy. Taki silnik może być opalany np słomą, węglem, cokolwiek. Obecne konstrukcje (firma Solo) w przeliczeniu na przebieg samochodu dały pewnie jakieś 800 tys km przebiegu bez podnoszenia maski. Ale klient nie marudzi, nie ma pojęcia, że można inaczej.
Nie powiem, że zbiorowy pomruk kilkunastu nawet procent klienteli zmusi korporację do wyposażenia aparatu w diablo łatwe do skonstruowania gniazdko synchro, że zaczną dumać, jak umożliwić współpracę z obiektywami pozasystemowymi, jak zrobić wymienną matówkę. Mam jednak taką nadzieję, że ileś osób będzie wiedziało, że nie potrafi ustawiać światła. Część ludzi przestanie przypominać barany z zadowoleniem lezące na na zarżnięcie. Taką rolę przypisuję portalom konsumenckim. Jeśli się pokaże ludziom, że są robieni w bambuko, to jak mawiał wujek mojej mamy, który uciekł z pod Katynia, może ktoś się przynajmniej wyrwie z transportu...
@baron13
Podejdź do tematu z innej strony. Ja uważam, że każdy sprzęt (samochód, aparat, cokolwiek...) to wypadkowa:
1. naszych potrzeb;
2. naszych możliwości finansowych;
3. naszego gustu.
Wiesz, świata w ten sposób nie zmienisz. Dlatego lepiej dostosować się to, co się kupuje do siebie. Wtedy, przy świadomym zakupie, jedyne pretensje będzie można mieć do siebie, a nie do producentów. Ja widzę co dany sprzęt oferuję, wiem w którym kierunku chcę się rozwijać i mniej lub bardziej zbaczając z tej drogi, dostosowuję swój arsenał do celu tej wędrówki. W takiej sytuacji obchodzę się bez marudzenia :) To trochę wygodniejsze podejście, tak uważam...
smok_wawelski, wypraszam sobie, od C/N mnie wyzywać :) jam jest minolciarz z krwi i kości :)
No i proszę - jakie ciekawe i głębokie dyskusje toczą się w takich miejscach, jak to. Mam wobec tego jeszcze propozycję dla Optycznych.pl: może warto byłoby przejrzeć w necie witryny, na których są umieszczane galerie fotografii i na tej podstawie stworzyć ranking marek i modeli sprzętu używanego przez amatorów a także okeślić jakie działy tematyczne cieszą się największą popularnością wśród fotografujących? Na przykład taka właśnie birdwatching.pl - wejść w poszczególne galerie i spisać takie chociażby dane (podaję proponowane pola bazy danych): adres witryny, kraj pochodzenia autora fotografii, dział tematyczny (pejzaż, portret, akt, makro, zwierzęta oprócz makro, studyjne, podwodne, pamiątkowe, inne) marka używanego aparatu, model aparatu, marka obiektywu, model obiektywu (nie zawsze podawane są pełne dane - często autor podaje tylko nazwę producenta bez szczegółowych parametrów modelu aparatu/obiektywu), no i oczywiście liczbę przejrzanych fotografii w poszczególnych kategoriach. Po przeanalizowaniu, co zajęłoby zapewne kilka tygodni - do 3-4 miesięcy - i opublikowaniu na optycznych.pl byłaby to znakomita lekcja poglądowa co do popularnści marek i sprzętu, a tym samym świetny materiał do przemyslenia dla "speców od marketingu" rozmaitych firm. Co Panowie na to? Życzę udanego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku 2011!
Znając życie, to połowa z Was, która ma najwięcej do powiedzenia, nie miała A580 w ręku. Poza tym, trzeba wiedzieć jak ustawić niektóre opcje, żeby zdjęcia wychodziły naprawdę świetne. Obiektyw kitowy 18-55 faktycznie jest bardzo plastikowy, ale w przełożeniu na jakość zdjęć, to naprawdę daje radę.
Podobnie na fotopolisie.... cały test wychwalający ten sprzęt, jaki to on nie jest wspaniały, a ocena końcowa do bani. Zapewne wystarczyłoby zmienić logo na puszcze i ocena byłaby wyższa.
A co do minusów w podsumowaniu
a) ręczne ustawianie ostrości podczas kręcenia filmów - jeżeli taki AF miałby działać jak u konkurencji (patrz. youtube) to ja dziękuję za taką funkcję
b) bracketing - zaawansowany amator, powinien wiedziec jak ustawić aparat ręcznie, co nie zajmuje wiele czasu
c) słabe czyszczenie matrycy - zależy jak kto się obchodzi ze sprzętem
Konkurencja miewa poważniejsze minusy, a mają lepsze noty
Teraz czekam na "pojechanie" po mojej osobie
@Jacek80 masz rację, nie miałem aparatu w ręce. Masz także rację, że z pewnością można nim zrobić zachwycające zdjęcia.
@archangelgabrys Także masz rację :-) Pomysł by zmieniać świat, prawie zawsze jest głupi. Jednak jak mawia mój kumpel, zawsze można komuś postawić Linuksa. O ile pamiętam to najpierw ja jemu postawiłem. Otóż, chodzi o to, że można wspomóc, czy dać "dobrą radę". Taka dobra rada, to jest to, że najczęściej największym kłopotem jest człowiek sam dla siebie. Przykład. W onym Linuksie jest edytor vi. Po prosti edytor tekstowy, gdyby ktoś nie wiedział. Podobno LEGENDARNIE TRUDNY.
Aj ! Efekt kota... No więc ów vi jest tak trudny, że studenci twierdzą, że dla wygenerowania ciągu losowego należy posadzić człowieka przy ekranie z otwartym vi i kazać mu np zamknąć go, zapisać do pliku, czy coś temu podobnego. Edytor powstał w zamierzchłych czasach klawiatur od teleksów, więc jest dziwaczny, ale np dla zapisania do pliku z wybraną nazwą 1) wciskamy esc 2) wpisujemy znak ":" i po nim nazwa pliku 3) enter. Ten ciąg czynności powoduje, że osoba która go opanuje awansuje do grupy tajemniczych "hackarzy", osób zdolnych załamać system obrony nuklearnej, albo podniesienia systemu operacyjnego z poziomu czarnego ekranu (szczerze mówiąc trybu tekstowego), co na niektórych robi nawet większe wrażenie. W przypadku aparatów fotograficznych na przykład trzeba ustawić ostrość. Jeśli obraz przenosi po dłuższym boku zdjęcia 1350 linii a po krótszym (licząc wedle proporcji klatki 35x24) jakieś 925 co daje ~ 60 linii/mm na APS-C i ok 38 na FF to jest on ostry, o ile nie sknocono kompozycji zdjęcia. Jak nie sknocono, to widz stara się zobaczyć całe zdjęcie i będzie je oglądał mniej więcej z takiej odległości, by je widzieć po kątem 45 stopni. Nieostrości będą miały rozmiar kątowy ok 2 minut i nieliczni będą je widzieć. Jeśli w ogóle ktokolwiek. Dlatego, rzutem oka na parametry techniczne aparatu można ocenić, że np od tych wymogów jest on bardzo daleko, dawno je przekroczono. Dlatego fotografiście, który jest niezadowolony ze swoich zdjęć, można udzielić niczym Linuksa dobrej rady: zamiast szukać nowego aparatu, sprawdź, co robisz źle. Jeśli źle kadrujesz, popsujesz każdy sprzęt. Oko na zdjęciu źle skadrowanym dokonuje "cropa" i widz np na ekranie komputerowym zaczyna dostrzegać nieostrość. Na przykład dzieje się coś takiego. Albo, zła ekspozycja zwłaszcza na obiektywach ZSRR potrafi wybić nieostrość. Bo ekspozycja niszczy widoczność drobnych elementów. Rozdzielczość mierzymy przez kontrast przecież. Otóż, nie zmienię świata, ale mogę dać "dobre rady Cioci Klementyny".
Natomiast nie widzę powodu, by nie marudzić. Dlaczego mam rzeczy sknocone nazywać inaczej niż sknocone? No więc nie miałem tego aparatu w rękach ale widzę z opisu technicznego, że to coś jest kopią niemal dowolnego aparatu w tej klasie. Np pojęcia nie mam, dlaczego wszystkie aparaty mają układ optyczny wizjera przeniesiony żywcem z analogowych lustrzanek. Pole widzenia jest ok 2,25 raza mniejsze niż w FF. Abym mógł skutecznie ręcznie ostrzyć powinienem w wizjerze widzieć obraz pod tym samym kątem, co w analogu. No i znów rada Cioci: lupka wizjer kątowy, coś temu podobnego. Niestety mój kosztował 900 stów ponoć są chińskie za 2, 3 stówki. Mój działa. Co prawda w obiektywach typu 85 mm kiepsko pomaga, trzeba uważać na dostrojenie do oka, ale w 500 mm znacznie. Nadzieja, że jakiś producent zmieni konstrukcję wizjera na skutek smarowania na tym forum jest kiepska, ale na to, że ktoś znajdzie jakiś produkt który będzie remedium na niedoróbkę, już realna.
@baron13
Mi Vi jakoś szczególnie nie przeszkadzał, uczyłem się na nim skryptów Shella na studiach :)
Jednak kontynuując to, o czym ja wspominałem - może komuś nie pasować Vi, jednak jest jeszcze Nano, czy nawet edytor w Midnight Commander. Jednak to niech wybierze sobie każdy user, co mu pasuje najbardziej, a nie zrzędzi na któryś. Nie pasuje? Po prostu - nie korzystaj, skorzystaj z tego co pasuje :)
Ja np. nie lubię eksploratora Windows. Jak mam jakieś pliki przeglądać, czy wykonywać operacje na plikach lub katalogach, to po prostu włączam TotalCommander, który uwielbiam. Jednak nie chcę negować przydatności i narzekać na funkcjonalność "Mój komputer", bo rozumiem że inni mogą woleć z tego korzystać. Ja mam swój złoty środek i będę się jego trzymał, nie narzekając na pozostałe rozwiązania.
I myślę że o to we wszystkim chodzi - żeby dostosować wszystkie rozwiązania i produkty pod siebie. A to że coś jest inne i oferuje czegoś mniej a czegoś więcej - cóż, są inni którym to może pasować. Mnie nie musi, ale to nie znaczy żebym od razu musiał te rozwiązania negować.
@merti: po pierwsze raz jeszcze podkreślam, że MAM JAKO-TAKI OBIEKTYW długoogniskowy: Sigmę 170-500, więc nie muszę szukać byle okazji i szarpać się na COKOLWIEK, BYLE O DŁUGIEJ OGNISKOWEJ i to jeszcze zasadniczo bez możliwości bezpośredniego sprawdzenia jego stanu i funkcjonowania z moim body! Ja zasadniczo wiem czego chcę i dopóki nie nazbieram kasy na nówkę o takich parametrach jakie sobie wymyśliłem, to na nic innego kasy nie wydam, za dużo już straciłem pieniążków i nerwów na kompromisy. A po drugie: wyjaśnij mi, proszę, czy ja czegoś nie dostrzegam na tym ebayu? Czy tam jest jakaś wyszukiwaka wg marki obiektywu, a jeszcze lepiej wg typu mocowania? Bo w opcji "obiektywy" wyświetliło mi się 520 stron ofert i musiałoby mi baaaardzo zależeć, żebym tracił czas na przeglądnięcie tego wszystkigo strona po stronie, oferta po ofercie... Pozdro i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Ps. a więc póki co pozostaje mi wybór między nówką Sigmy 4,5/500 z przymierzeniem kilku egzemplarzy bezpośrednio w SigmaProCenrum na Żeromskiego w Warszawie, albo przejście całkowcie na system Canona z oryginalną lufą 5,6/400 ale bez stabilizacji. No chyba że Sony przestanie mnie traktować jako pojedynczego, nieszkodliwego idiotę bez znaczenia dla rynku, tylko dostrzeże w moich wypocinach sygnalizację poważnej luki w swoim systemie szkieł.
Soniak10, nie wiem, czy wiesz, ale pod bagnet A jest dostępne systemowe szkło o zakresie 70-400mm, aktualnie najlepsze szkło o takim zakresie na rynku (konkurencja jest dość wiekowa). Jakość obrazu moim zdaniem jest świetna, AF błyskawiczny, szczególnie z nowymi puszkami. Uważam, że zmana systemu na Canona i zakup szkła klasy 400/5.6 kompletnie mija się z celem, za dużo się traci, sam nie wiem, co się zyskuje...
Moim zdaniem to 70-400/4-5.6 w połączeniu z A580, albo nawet A55V (wiem, wiem, mała ta pucha...) i ustawione na dobrym satywie lub monopodzie, pozwoli uzyskać świetne efekty. Puszki kierowane są może i głównie do amatorów - czasem bardziej zaawansowanych, ale nic nie zmienia tego, że zapewniają doskonałą jakość obrazu, bardzo dużą szybkość, wygodę i możliwości.
Gorzej, jeśli chcesz inwestować w szkła typu 300/2.8 i inne długie jasne, wtedy pozostaje tylko jak najszybsza zmaina systemu :)
@Soniak10 - Myślę, że nie tyle Sony nie widzi luki w systemie ile użytkownicy traktują ich produkty z niedowierzaniem i stąd ona powstała. Jest bowiem grono osób, które parę uzurpatorów C/N (uzurpator - przepraszam, znowu nie do Ciebie ;)) traktują wręcz mistycznie i nie dostrzega niczego poza wymienioną dwójką. A bez realnego popytu nikt nie będzie masowo wytwarzał obiektywów, które mają zalegać na półkach. Szczególnie, że następcy A700 nie widać, a jakoś nie wierzę, aby użytkownik A3xx kupował szkło 300/2.8.
Inna sprawa to ogólnie - nielogiczne i absurdalne - przekonanie w świecie ludzi pstrykających, że cokolwiek konkurencja by nie zrobiła, to i tak będzie źle i jedynie produkty (a czasami potworki) pary uzurpatorów wyznaczają nowe kierunki i ustanawiają standardy. I nic to, że ani AF polegający na detekcji fazy (Minolta) ani większość innych obecnie wykorzystywanych rozwiązań nie wyszło z "działów R&D" uzurpatorów. Wierzący bowiem w jedynie słuszne linie i tak nie zmienią swojego fanatycznego patrzenia na świat (fotografii).
@lennykrawiec i smok_wawelski: dzięki za wasze próby rzeczowych (pod)odpowiedzi, ale chyba zmuszacie mie żebym powtórzył to, co już w innych miejscach pisałem.
A więc, @lennykrawiec: zawiodłem się na zoomie Sigmy 170-500 na tyle, że stałem się całkowicie nieczuły na stwierdzenia typu "jakość obrazu moim zdaniem jest świetna". Dopóki nie zobaczę poważnego testu i nie będę mógł przymierzyć obiektywu (najlepiej kilku egzemplarzy) do swojej A700 to się nie przekonam. Na Optycznych.pl testu tego szkła nie ma, a na slrgear metodyka jest nieco inna, choć i tam mówią, że przy maksymalnej ogniskowej dobre wyniki "trzeba wiedzieć jak uzyskać", oględnie mówiąc. Stwierdzenia o ostrości "tack sharp" zwykle odnoszą się do ogniskowych poniżej 200mm, natomiast jak ja kupuję telezoom, to po to, żeby fotografować głównie na najdłuższej ogniskowej.
@smok_wawelski: absurdem jest rozumowanie w rodzaju "bez realnego popytu nikt nie będzie masowo wytwarzał obiektywów, które mają zalegać na półkach". To oczywiście uwaga nie tyle do Ciebie, co do "speców od marketingu w Sony", bo zdaje się, ze oni własnie taką linię rozumowania przyjęli. Tylko niech odpowiedzą na pytanie: jak to się w takim razie dzieje, że nie tylko takiemu C czy - w mniejszym stopniu - N opłaca się produkować ów "sprzęt zalegający półki", ale robi to nawet Sigma?!, która przecież nie należy do grona "uzurpatorów". Otóż problem SonyFoto polega chyba na tym, ze wraz z fabrykami Minolty przejęli od niej tych - sorry - debilistycznie myślących speców od marketingu, którzy Minoltę doprowadzili do krachu! Pamiętam, jak w latach 90-tych zachodnie magazyny fotograficzne były pełne reklam "M" informujących o wypuszczeniu kolejnego body, któego główną zaletą miały być... MAŁE ROZMIARY! ("smallest slr of the world!). Tak, jakby klient decydujący się na lustrzankę kierował się w pierwszym rzędzie jej wielkościa! Zgadzasz się, ze to idiotyzm czystej wody? I teraz w Sony jest podobnie: wymyslili sobie jakąś ideefix (np SLT) i boją się spojrzeć odrobinę na boki. A co do popytu na względnie niedrogie stałki 400, 500 mm,- to niech ci "pożal się Panie Boże" marketingowcy zrozumieją wreszcie, że POPYT NALEZY KSZTAŁTOWAĆ, A NIE TYLKO BIERNIE SIĘ MU PODDAWAĆ! Stara mądrość marketingowa mówi, że mistrzostwem marketingu jest... sprzedać lodówke Eskimosowi! Ale w Sony tego chyba nie zrozumieją! A tak w ogóle - czy spotkałeś się z jakąś zmasowaną, skierowaną do szerokiego kręgu klientów, akcją promocyjną Sony? Nie mówię o jakichś rachitycznych prezentacjach "raz na 3 lata", ale np o jakichś otwartych konkursach i to nie tylko stricte fotograficznych, ale np na najlepsze hasło promujące markę lub określone produkty tej firmy, bo o sponsoringu (np. sportu dzieci i młodzieży) nawet boję się wspominać. No, chyba się rozgadałem, a więc kończę (na razie) i pzdrawiam.
@Soniak10 - Trudno mi się ustosunkować do polityki marketingowej Sony, gdyż nie jestem pracownikiem tego przedsiębiorstwa, a nawet gdybym był, to zapewne w innym dziale...
Analizując jednak historię puszek Sony A dochodzę do wniosku, że było ich już 19 (łącznie z SLT), ale tylko JEDEN korpus dla zaawansowanych - A700, który jak wiemy nie jest już produkowany. Kto zatem miałby kupować obiektywy, o których piszesz, użytkownicy A2xx, A3xx ?? Stąd wydaje mi się, że ta polityka Sony - choć dla niektórych bolesna - jest konsekwentna i ma swoją logikę: opanować rynek Entry Level. I - wg mnie - póki co jest skuteczna, bo takie wynalazki jak D3000/3100/5000 czy 1000D to kpina czystej wody.
Zastanawiam się także co bym zrobił, gdybym miał spore zasoby finansowe, technologiczne i ludzkie (tak jak ma Sony) i próbował się zmierzyć z dwoma poważnymi konkurentami. Wydaje mi się, że zacząłbym najpierw konkurencję ze słabszym z nich - w tym przypadku jest nim Nikon. Bo tak się zastanawiam, kogo - poza dotychczasowymi użytkownikami - najbardziej boli brak następcy A700. Wg mnie Nikona właśnie, bo brak następcy A700 to brak nowej matrycy w tej klasie i niemożność dla Nikona wypuszczenia następcy D90 (stąd taki wynalazek jak D7000, który dla mnie następcą D90 nie jest i nie będzie). Rodzi się więc pytanie, kto bardziej rynkowo straci: Sony bez następcy A700 czy Nikon bez następcy D90? Dla mnie odpowiedź jest oczywista...
Soniak10, najprostszym sposobem na przekonanie się o jakości zdjęć z tego obiektywu jest poszukanie rawów, albo umówienie się z jakimś właścicielem (polecam kkm, napewno się ktoś znajdzie), zrobienie zdjęć samemu.
Tak na szybko znalazłem takie testy:
link
link
link
Można też iść do Sony Centre i poprosić żeby wyjęli go nam z gabloty.
W ogóle czemu w ostatnich wypowiedziach pomijacie profesjonalne A900/A850??
@Kops: ponieważ NIE JESTEŚMY PROFESJONALISTAMI! Przynajmniej ja.
@lennykrawiec i smok_wawelski: czyli zostaniemy każdy przy swoim zdaniu na temat "poityki obiektywowej S". Ale obiektywy to jedno i za ten dział odpowiada marketing japońskiej centrali. Natomiast promocja marki i produktów S na terenie Polski to odrębna działka, za którą odpowiadają nasi, tubylczy "mężykowie stanu". I tu im bardziej się w tą strategię zagłębiam, tym bardziej mnie... odrzuca! Nie idąc daleko: czy ktoś z szefostwa SonyPoland umiałby wyjaśnić, co chciał osiągnąć angażując Martynę Wojciechowską do, rzekomo, promocji lustrzanek Alfa? Od pierwszych reklam z udziałem tej pani podświadomie pytałem samego siebie: "sprzęt - w porządku, jaki jest taki jest, ale co w tych reklamach robi Martyna W?" No, fakt, ktoś ją kiedyś podsadził na Czomolungmę czy gdzieś-tam i w ten sposób chciał z niej "zrobić autorytet" żeby w swoim CV mogła wpisać to jako wielkie osiągnięcie, ale to raczej upoważniałoby do reklamowania przez nią butów, skafandrów, ciepłych majtek czy innego sprzętu himalaistycznego, ale żeby zaraz Sony...? Czym to nazwisko ma przyciągnąć przeciętnego amatora do marki lub wyrobów S? Czyżby SonyPoland uważało że , trawestując Gombrowicza: "MARTYNA WOJCIECHOWSKA WIELKIM FOTOGRAFEM JEST"? Patrząc z mojej perspektywy, to gdy ja zakochałem się w Minolcie (konkretnie w modelu XD7) to sądzę że Pani Martyna, bez urazy, ale "na kupkę wołała papu" a i od tego czasu o jej większych dokonaniach na polu fotograficznym raczej głośno nie jest. Tak więc te reklamy z jej udziałem służą raczej promocji jej nazwiska niż sprzętu lub marki Sony. Może i o to chodzi, ale w tej sytuacji nie dziwcie się że uważam iż marketing Sony Polska realizuje raczej interesy jakiegoś układu wzajemnej adoracji, w którym tkwi i który pielęgnuje, niż interesy Sony jako takiego. Ciekawe kiedy centrala Sony się w tym wszystkim połapie, przyśle tutaj jakiegoś swojego, przysłowiowego "gajowego" i wy***li to towarzycho na zieloną trawkę, czyli tam gdzie jest jego miejsce. Pozdro
Ps: ciekawe o ile wzrosła w Polsce sprzedaż lustrzanek Sony od czasu, gdy p. Martyna z takim poświęceniem je "promuje"?
"ponieważ NIE JESTEŚMY PROFESJONALISTAMI! Przynajmniej ja. "
A chcesz kupować profesjonalny obiektyw, więc sam sobie zaprzeczasz.
@Kops: no własnie nie chcę, bronię się przed tym jak mogę i wolałbym szkło o średniej jasności zamiast w pełni profesjonalnych typu 2,8/400, 4,5/500, 4/600 czy podobnych. W zupełności wystarczyłby mi odpowiednik cannowskiego 5,6/400 ale dla Sony czegos takiego nie ma, przynajmniej wśród obecnie produkowanych. Zresztą zależy jak definiujemy pojęcie "profesjonalności" da obiektywów. Bo przecież nie jest to kwestia długości ogniskowej. Natomiast fakt, że Sony praktycznie nie istnieje w segmencie owyżej 300mm skazuje tą markę na ciężką walkę z... kompaktami, bo większość z nich oferue zoomy nawet do 400mm (odpowiednik klatki 35mm) z tym że bez konieczności noszenia kilku obiektywów i machania nimi. Jeżeli Sony tego nie zrozumie to jego dni w segmencie DSLR są policzone a inwestowanie w ten system mija się z celem, nawet jeżeli będą go "promować" takie "ałtorytety fotografizne" jak Pani Martyna Wojciechowska... Pozdrawiam Ps: zajrzyj na wspomnianą przeze mnie sronę www.birdwatching.pl - tam prezentują swoje fotografie osoby, które zapewne uważałbyś za "profesjonalistów", a które w rzeczy samej nimi nie są
@Soniak10 - Nie, no przesadzasz trochę. Mi osobiście nawet robiąc zdjęcia na F1 300mm wystarcza.
A wracając do Sony to widzę, że dosyć uparty jesteś, ale jeszcze raz powiem: póki co korpusy Sony kierowane są do początkujących i średnio zaawansowanych, a tacy użytkownicy nie kupują masowo szkieł, o których mówisz. Takich osób jak Ty jest naprawdę garstka i pozostaje Ci albo kupić używany i wiekowy obiektyw Minolty albo nową Sigmę czy Semyanga. Sony o tym wie i nie wyda milionów dolarów tylko po to, aby zaspokoić popyt naprawdę nielicznego grona odbiorców.
Soniak10, ja Ciebie na siłę przekonywac nie chcę, ale jaki jest sens kupowania stałki 400mm f/5.6? Albo dokładniej - jaka jest wyższość tej stałki w wydaniu Canona nad Sony 70-400mm f/4-5.6 SSM?
Tak na moje doświadczenia to 500 mm jest już sportem ekstremalnym. Posiadam kilka takich obiektywów, wszystkie lustrzane. Dwa ruskie f 8 i Rubinar 5,6 , Samyang 6,3 Nikkor 500 mm. Generalnie długie obiektywy padają na rozdzielczości "liniowej". To wynika z technologii. Przy założeniu 500 mm do APSC robi się crop, co niestety "nie-bardzo" zamienia obiektyw na ok 800 mm. Powierzchnia matrycy jest ok 2,25 raza mniejsza od powierzchni filmu. Zwłaszcza przy ręcznym kręceniu ostrością wyłażą wszelkie błędy, jednocześnie ilość zarejestrowanych szczegółów jest te 2,25 raza mniejsza. Co już dobrze widać. Poruszenia wynikające z ruchu lustra, wedle moich doświadczeń, nie są groźne przy czasach rzędu 1/ogniskowa w mm i to z APSC. Można focić z ręki.
link
Z łapy Samyang 500 mm, następne też:
link
Próba astrofoto, zapewne (no, cóż niedawno robione, nie pamiętam...) Samynag 800 mm. Oczywiście, lepiej udać się do Białkowa, ale jeśli trafić z ostrością to nie jest źle.
link
Samyang 800 ze statywu i jeszcze ostry crop:
link
Samyang 500mm z podpórki o barierę:
link
Moim zdaniem Nikkor, który "wogóle" jest wyraźnie najlepszy z tego, co mam, na zdjęciach nie wypada porażająco lepiej:
link
druga próbka:
link
trzecia:
link
Te Nikkorem były robione na filmie a więc to format FF.
Rubinar 500 mm na filmie
link
To, dla porównania, ruskie MTSO 1000 mm na filmie:
link
Skalowane do rozmiaru w którym już widać nieostrości.
Po mojemu, to jest tak, że ponad 500 mm to raczej jest problem z obsługą obiektywu. Mam mętne doświadczenia z działaniem AF na takich ogniskowych, tylko z telekonwerterem krótsze obiektywy, ale zwłaszcza przy obiektach w dużej odległości zaczynają się schody z falowaniem atmosfery. Pół biedy, jeśli zafalowanie jest daleko, wówczas robi się efekt dali, ale gdy faluje powietrze na całej długości,albo w tylko w pobliżu aparatu, wówczas obraz jest po prostu zamazany. Przeszkadza mgła:
link
a także jak widać, płytka głębia ostrości, oraz bardzo daleka odległość autofokalna. Na tej ostatniej fotce ostrzyłem na krzyż. Bo dalsze elementy "fruwały" w rozgrzanym powietrzu.
Podobno lustrzany obiektyw Minolty 500 mm z AF jest świetny. Nie widziałem. Porównując zdjęcia, to mam wrażenie, że bardziej chodzi o opanowanie specyfiki pracy z takimi ogniskowymi. Jedno z ważniejszych zaleceń, to po mojemu, unikać w kadrze drobnych elementów stanowiących główny motyw: typowo daleki krajobraz gdzie oko będzie szukać szczegółów (domki drzewa). Dobrze wypadają detale wypełniające cały kadr. O ile ruch lustra nie przeszkadza (za pewne moment bezwładności długiej rury) to katastrofą są wstrząsy komunikacyjne przy fotografowaniu ze statywu, czy oparcia. Na mostach nie focimy. Teleobiektywy oceniamy po rozdzielczości kątowej. "Liniowa" czyli w liniach na mm powinna być przyzwoita dla spadku kontrastu do 2% dla APS-C 60 powinno całkowicie wystarczyć. Dla FF ok 40. To po to by rozmaz na zdjęciu oglądanym pod kątem 45 stopni miał mniej niż 2 minuty kątowe. Wówczas człowiek nie zobaczy go. Dobrze robi lunetka czy "wizjer kątowy" ~ x 2 wówczas można zwłaszcza na APS-C obserwować jak ustawiona jest ostrość. Ale mogę się nie znać.
@Soniak10
Czyżby Pani Martyna została zaangażowana z tego powodu że wiele lustrzanek entry level kupują ... kobiety ? Albo przynajmniej mają coś do powiedzenia w tym temacie gdy para wybiera się po nowy aparat :) Proste - prawda.
Jeśli chodzi o strategię Sony to wierzaj mi Pani Kolego Szanowny, już oni wiedzą co robią. Każdy produkt ma swoją krzywą życia, lustrzanki za rok dwa przestaną być modne. Nie ma mowy by opłacało się inwestować w segment, który jest mało zyskowny ( zaawansowana fotografia ), zrobią biznes na aparatach dla każdego i przeniosą się do innego segmentu gdy ten wejdzie w fazę schyłkową.
Generalnie wszyscy tutaj chyba spodziewamy się, że lustrzanki szybko staną się niemodne i zainteresowanie szerokiej publiczności przeniesie się na bezlusterkowce.
A kto się nabił w butelkę na system A to się na przyszły raz nauczy :(
Ps. Precz z vi - brrr fe! Generalnie uważam, że wypada znać tylko jedną komendę - quit, jak się go przypadkiem uruchomi.... :)
No to może ja.
Może to zacne i szacowne grono w przerwach miedzy przepychaniem się na argumenty spróbuje mi podpowiedzieć jedną rzecz.
Ja akurat jestem nadal użytkownikiem Minolty (zacząłem od analogowej, a teraz jest cyfrowa 5D).
I w sumie to nadal na nią nie narzekam, dokupiłem sobie fajne szkło o stałym świetle, bo takowe
mi się przydaje.
Nie zarabiam na zdjęciach, nie urządzam pokazów swoich zdjęć, ot robię je czasami bo lubię.
No ale do rzeczy.
Naszło mnie niedawno, że może warto by wymienić puszkę na nowszą. Ja wiem że w tym miejscu pojawią się być może głosy fanów Cannona, Nikona czy Pentaxa, o przerzuceniu się na ich system. I powiem szczerze że jeśli te pomocne głosy będą poparte również pomocą finansową na takie przerzucenie się to nie ukrywam mogę skorzystać:).
Niestety z racji finansów na razie w grę wchodzi albo trzymanie się Minolty szkieł jakie mam, albo
co najwyżej zmienienie Minolty na jakiegoś Soniaka.
Co do samej Minolty i ewentualnie Sony to mi odpowiada patent by stabilizację obrazu umieszczać w Body a nie w obiektywach jak konkurencja.
I stąd pytanie me czy warto.
Zaciekawił mnie ten A580, choć na razie cena jak tu już nie jeden zauważył z lekka wysoka, ale za jakiś czas powinna zmaleć co nie co.
Inne modele Sony jakoś mnie nie ciągną, bo albo jak w A550 ISO zaczyna się od 200, a mnie się
zdarza nie raz korzystać ze 100, a to jak w tych dziwacznych tworach jak A55 nie ma wizjera optycznego, tylko trzeba obserwować obiekt fotografowany przez wyświetlacz.
Więc może ktoś tu jest w stanie podpowiedzieć czy warto pchać się w zmianę czy zostać przy tym co jest licząc, że może kiedyś, kiedyś stać będzie mnie na zmianę w całości firmy.
PS. odnośnie wymiany zdań fanów Soniaka i innych firm (nie to żebym bronił Sony), ale jakiś czas
temu w jednym z pism fotograficznych przeczytałem recenzję nowego modelu Cannona. Gość opisujący
już na samym początku pisał tak jakby miał za chwilę dostać orgazmu. W wadach napisał: ":szkoda że
tak szybko musiałem go oddać"
ale jak przeczytałem cały test, to nie wiele on się różnił od testów innych aparatów w tym soniaków. miał swoje wady, zalety. ale do ideału brakowało sporo. Tyle że miał nalepkę Cannon, gdyby miał nalepkę Sony to dam sobie ręce uciąć, że oceny za to samo byłyby gorsze.
PS2. Odnośnie Martyny i kampanii reklamowych, to moim zdaniem to z punktu widzenia firmy dobry ruch. Owszem można było w kampanii reklamowej zatrudnić jakiegoś fotografa, który jest w stanie wykazać się świetnymi zdjęciami. tylko kto go zna poza grupką kolegów po fachu?
Tu chodzi o trafienie do szerokiej grupy osób a nie do wąskiego grona. A że wybrano Wojciechowską?
cóż pewnie stosunek popularności do ceny był najkorzystniejszy.
Bo równie dobrze mogliby wziąć do tej reklamy dzielnego Zakościelnego, Małaszyńskiego, Dodę czy
jakąś inną naszą "gwiazdkę".
Grunt by była znana, choćby z tego że jest znana:)
@Krzysiek7
Wybór gwiazdki do zareklamowania produktu nie był niczym odmiennym w porównaniu do tego co pokazuje konkurencja. Słyszałeś o wersji Jackie Chan Edition Canona, albo Ferrari Edition profesjonalnego Hassela? To dokładnie ten sam ruch. Tylko że Sony walczy ewidentnie o polski rynek, stąd polska twarz.
A jeśli chodzi o sprzęt... W momencie gdy nie potrzebujesz lepsze wysokiego ISO (serie A5x0, NEX, Axx), nie potrzebujesz magnezowego korpusu (A700, A900), nie potrzebujesz pełnoklatkowego sensora na rzecz szczegółowości (A850, A900) i nie potrzebujesz masy dodatków jak uchylny ekran, HDR, GPS, filmowanie (praktycznie wszystkie współczesne modele) to korpusu zmieniać nie musisz. To samo dotyczy innych firm. Oferują praktycznie te same właściwości i raczej niewiele więcej, więc nie sądzę abyś poczuł aż taką potrzebę zmiany sprzętu. Wiadomo, że z czasem oferowana jakość obrazu się polepsza + dodatki, ale najpierw zastanów się czy jakość jaką daje Twój Dynax jest dla Ciebie niewystarczająca, czy jednak zaspokaja Twoje potrzeby. Sprzęt się dostosowuje do swoich potrzeb, a nie mody panującej :)
@archangelgabrys
generalnie te wszystkie bajery w stylu uchylne wizjery jakieś lajf wju czy jak to się zwie możliwości nagrania filmów (szczerze to czekam kiedy aparaty zostaną wyposażone w projektory, odtwarzacze mp3, a może i dvd) nie są mi do szczęścia potrzebne.
Przydaje mi się stabilizacja obrazu, bo większość zdjęć robię z ręki i w ruchu (lubię robić zdjęcia śmigającym samochodom na rajdach).
Czasami drażni mnie ilość zdjęć seryjnych na 1s, ale to jak widzę ogólna przypadłość Minolty i Sony.
jeśli chodzi o ISO to najczęściej korzystam z dolnych wartości, zresztą powyżej 400 matryca już widocznie śnieży.
Na swojego 5D nie narzekam zwłaszcza z nowym szkłem wychodzą fajne zdjęcia.
Ale po prostu zastanawiałem się czy technologia matrycy nie mieniła się na tyle, ze jednak warto pomyśleć o zmienia.
Nie mam porównania do nowych aparatów stąd moje pytanie.
Owszem, technologia poszła do przodu. Jednak pytanie, czy to wykorzystasz. Mówisz że korzystasz z ISO
Aj, urwało post - problemy techniczne :)
Na stronie imaging-resource.com/IMCOMP/COMPS01.HTM możesz porównać sobie przykładowe jotpegi, np. Nikona D3s na ISO 3200. Wtedy zobaczysz różnicę. Pytanie, czy będziesz to w stanie wykorzystać i czy warto płacić za to w twoim przypadku.
@archangelgabrys
dzięki
będę jeszcze szukał różnych stron z fotkami. Nie mam ciśnienia. a także nie ciągnie mnie do zmiany aparatu tylko dla samej zmiany, bo 3 tys. to kwota, którą można w różny ciekawy sposób zagospodarować.
Nie mniej na dziś jakbym miał zmieniać aparat to z przyczyn finansowych raczej trzymałbym się Sony i tutaj właśnie muszę popatrzeć jaka jest różnica między jakością zdjęć z mojej poczciwej 5D a np. A580.
Jeśli nie jest to jakaś strasznie gigantyczna różnica a da się jeszcze coś wycisnąć z Minolty dobrym szkłem to nie będę się na siłę pchał w takie wydatki.
Tylko tak czytam te różne komentarze i opinie i zastanawiam się czy nie znalazłem się w martwym punkcie. Bo jak kupowałem Minoltę była to niezła firma, ale szlak ją trafił i przyszło Sony, które to 90% piszących na forach miesza z błotem ile wlezie.
@Krzysiek7 - Zauważ, że krucjatę przeciwko Sony na ogół prowadzą posiadacze (bo raczej nie użytkownicy) takich wynalazków jak 1000D czy D3000 z kitem.
krucjata krucjatą, ale szczerze to sam nie wiem w którą stronę zmierza Sony.
No bo natworzyli tyle lustrzanek w niższych segmentach że można się pogubić, przy czym to że jakaś ma wyższy numer, nie oznacza że jest lepsza i nowsza.
Teraz wymyślili sobie jakieś "lustro weneckie" w małej puszce. szczerze to wydawanie kasy (nie małej) na pseudo lustrzankę, która trzeba robić zdjęcia patrząc w wyświetlacz dla mnie mija się z celem.
Ja znalazłem się w momencie kiedy zaczynam się zastanawiać nad tym czy może by tak zmienić Minoltę na coś nowego. Na zmianę systemu mnie nie stać, więc ten element odpada.
I tu robi się problem. w zasadzie nie wiadomo do kogo kierują swoje produkty. Jest A850, która jest następca A900, no ale ten aparat dla mnie mija się z celem, raz że kosmiczna cena a dwa że nie wykorzystam nawet w połowie jego możliwości.
Owszem marzy mi się pełna klatka, no ale tak jak u konkurencji to jest zarezerwowane dla puszek z najwyższej półki, także cenowej).
A 700 jak już nie jeden zauważył nie doczekała się następcy. Moim zdaniem można by spokojnie zrezygnować z połowy modeli. Zrobić linię dla początkujących, potem dla zaawansowanych (tu może przydałyby się dwie wersje jedna ze standardową matrycą inna z pełna klatką), i seria dla profesjonalnych fotografów.
Wypuszczają modele A550, A500, A450 w sumie nie wiadomo dla kogo (dla mnie brak ISO 100 raczej dyskwalifikuje tę puszkę), po to by po roku w zasadzie znikały z rynku i teraz mamy A580, choć przyznam, że ten model mnie zaciekawił.
Przy postawieniu na jakość kosztem mnożenia modeli mogłoby to przynieść efekty.
To samo się tyczy obiektywów, których oferta u Sony jest w wielu segmentach żałosna.
Przykład. Chciałem kupić obiektyw 70-200 F2.8. no i zajrzałem co u Sony a tu jeden jedyny model za 6 tys.
Jakbym zarabiał na zdjęciach to może bym pomyślał, ale nie zarabiam, ale chciałem mieć w miarę przyzwoite szkło. Tu konkurencja ma ciekawą ofertę i to o połowę tańszą.
To się mija z celem, bo z jednej strony Sony natrzaskała lustrzanek dla amatorów a z drugiej strony oferuje szkło dla profesjonalistów.
Nie ma żadnej stałki 300, co akurat chodzi mi po głowie.
Trudno się nie zgodzić, ze polityka Sony jest niezrozumiała i nie wiadomo w którą stronę idzie.
Owszem jak czytam komentarze fanatyków Cannona czy Nikona to ręce opadają. Owszem to są uznane m arki, tyle przez to iż sama naklejka Cannon to min. 1/3 ceny sprawia że te aparaty dla wielu zwłaszcza początkujących są nieosiągalne.
I tu mogłaby uderzyć Sony. postawić na jakość, mniej modeli i rozsądną cenę, plus kilka dobrych szkieł.
To jak w motoryzacji. kilka marek pokazało, że jednak można zrobić samochód tańszy, dla mniej wymagających klientów. A np. taka Toyota pokazała, że spadek jakości połączony z buta i arogancja może sprawić, że straci się znaczną część rynku i to w krótkim czasie.
@Krzysiek7 - Brak ISO 100 w wymienionych modelach jest po prostu uczciwym podejściem do klienta, ponieważ ta linia matryc Sony nie ma natywnego ISO 100. Co robi w tym czasie Nikon, który ma te same matryce w swoich produktach? Pisze, że mają one ISO 100, przy czym drobnym druczkiem jedynie dodaje, że programowe.
@Krzysiek7 - Hmmm, w czasach, kiedy Minolta była uznaną marką Nikon jeszcze nie istniał (w branży foto).
Wg. mnie polityka Sony jest przejrzysta: firma postawiła na klientów z segmentu Entry Level (A2xx, A3xx), dając im możliwość przejścia na sprzęt zaawansowany (A450, A5xx), rezygnując z segmentu zaawansowanego (A700) i pozostawiając wybór dla fotografów studyjnych i przyrodniczych (A850, A900).
@smok_wawelski
Może i Sony postawiła na niższe segmenty.
ale po pierwsze natworzyli w nich tyle modeli że i chyba sami prawnicy Sony się w tym gubią.
Po drugie nie wiem do kogo niby są skierowane te twory ze stałym lustrem A33 i A55.
Po trzecie skoro jest jak piszesz, to do tych segmentów powinni tez dostosować szkła tym czasem są spore dziury jeśli chodzi o szkła dla tych zaawansowanych.
No i jeszcze jedno. Mimo wszystko dla mnie jest spora dziura jeśli chodzi o możliwości, technologię jak i cenę między sprzętem zaawansowanym (A5xx) a jak piszesz studyjnym A850
Myślę że spokojnie można by było dać coś po środku choćby z A580 usunąć filmy, dodać może mocniejszy korpus, pełna klatkę.
Myślę, że chętni na taki aparat by się znaleźli.
Nie mówiąc już o tym, ze nie rozumiem logiki wypuszczania A550 i zaraz okrojonej wersji A450 i A580
Każdy z tych modeli w chwili wejścia ma podobna cenę, więc czy nie można było np. wypościć A580 bez tych pozostałych?
Ja po prostu mam wrażenie, ze Sony zagubiła się sama w mnogości modeli. zamiast skoncentrować się na jakości. Przy okazji ciekaw jestem czy wypuszczą na rynek okrojoną i nieco tańszą wersję A580, choćby pozbawioną możliwości nagrywania filmów
@Krzysiek7
Wypuścili przecież A560 :)
W sumie nie jest aż tak źle jeśli chodzi o klasyfikację modeli.
Seria najprostsza A2xx / A3xx
Seria zaawansowana A4xx / A5xx
Seria półprofesjonalna A7xx
Seria pełnoklatkowa A8xx / A9xx
W każdej z nich, są modele mniej napakowane i bardziej napakowane. Ot, cała filozofia.
Do tego dochodzą kompakty z wymienną optyką i matrycą z luster zwane NEX (również im wyższy numerek, tym bardziej zaawansowany model) oraz hybrydy dla tych co chcą popstrykać na wakacjach i pokręcić filmiki, ale nie chcą nosić jednocześnie lustrzanki oraz kamery (SLT), również w wersji bardziej i mniej zaawansowanej.
Przerażające jest tylko to, że nowych modeli semi-pro / pro nie ma. Jednak czytałem na dpreview komentarze na temat Sony i ludzie generalnie uważają że firma buduje dopiero swój status na rynku foto, zaczynając od modeli amatorskich po to, że gdy ludzie się wciągną to za jakiś czas sięgną po wyższe modele. Dlatego produkcja wyższych modeli na chwilę obecną im się nie opłaca, a zacznie się opłacać za jakiś czas. Niby coś w tym jest, jednak pamiętajmy że mimo że firma na rynku DSLR jest poniekąd nowicjuszem, to mimo wszystko siedzi w nim już 5 lat. Dlatego miejmy nadzieję że w tym roku pokaże swoje zaawansowane i solidne puszki z magnezem, a nawet i pełną klatką.
Tak swoją drogą, wyczytałem na alpharimors link że w tym roku ma pojawić się półprofesjolalny A77 z matrycą aż 24 MPix w APS-C. Heh, jeśli to prawda, to pozostaje czekać i mieć nadzieję że nie przedobrzyli...
@Krzysiek7 - Wkradła się pomyłka, oczywiście porzucona A700 do sprzęt półprofesjonalny a nie zaawansowany. Co do liczby modeli, to przecież wiele z nich już nie ma na rynku, więc to chyba nie problem. Wydaje mi się, że to wszystko trochę wynika z tego, że A100 - czyli przemianowany Dynax 5 - to jednak był sprzęt zaawansowany a nie amatorski, stąd powstało zamieszanie z numeracją.
A co to półprzepuszczalnego lustra, to jak wiemy nie jest to wymysł Sony i takie marki jak Canon czy Olympus mają już swoje próby z takim rozwiązaniem, więc może coś jest na rzeczy.
@Krzysiek7: przybij pionę! Masz ten sam problem co ja i pracownicy/sprzedawcy marki Sony (bo tak odbieram smoka wawelskiego, archangelgabrysa i lennego krawca - nie obraźcie się chłopaki) próbują ciebie przekonać do tego samego, co i mnie próbowali: że oczywista dziura w ofercie obiektywów Sony jest "świadomą strategią" tej marki!
@archangelgabrys (i pośrednio Krzysiek7): kompletnie fałszywe i marketingowo absurdalne jest rozumowane typu "firma buduje dopiero swój status na rynku foto, zaczynając od modeli amatorskich po to, że gdy ludzie się wciągną to za jakiś czas sięgną po wyższe modele". O budowaniu statusu na rynku foto to można mówić w przypadku np Samsunga albo Sigmy (w segmencie produkcji lustrzanek) ale nie Sony, które jak wiadomo przejęło fabryki i schedę po Minolcie. Jak pamiętasz (@archangelgabrys) w chwili wycofania się z rynku Minolta miała sprzedane na świecie 16 MILIONÓW (!) OBIEKTYWÓW AF ze swoim mocowaniem i to było głównym atutem, na jaki skusiło się Sony (dla porównania: Canon miał w tym czasie jeszcze więcej, bo 30 milionów). Licząc że średnio jeden fotografujący używa 3 obiektywów, daje to liczbę ponad 5 milionów użytkowników systemu Minolty, przejętych przez Sony, wśród których przecież zdecydowana większość to osoby z co najmniej kilkuletnim doświadczeniem w SLR. Tacy własnie jak Krzysiek7 i ja. Ci ludzie siłą rzeczy JUŻ WTEDY czekali na jakąś ofertę dla siebie, a tymczasem jak sam sugerujesz, Sony zachowuje się jakby tego segmentu w ogóle nie było i "buduje wszystko od nowa" próbuąc wmówić paru milionom fotoamatorów, że SONY WIE LEPIEJ CZEGO IM TRZEBA, A CZEGO NIE: trzeba "pseudolustrzanek" (SLT), a nie potrzeba względnie szerokiego wyboru długoogniskowych obiektywów w sensownej cenie, bo wystarczy im jeden zoom 70-400. Ergo: dla takich jak ja pozostaje jedynie alternatywa - albo ciułać (wziąć kredyt?) na tele Sigmy 4,5/500 za 5000 EURO, albo za połowę tej ceny przejść całkowicie na system Canona z teleobiektywem 5,6/400 (niestety - bez stabilizacji) plus zaawansowany korpus 60D i parę drobiazgów. Takie są realia. I to utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że strategia marketingowa Sony prowadzi do katastrofy, tak jak wcześniej doprowadziła Minoltę. Jakby nikt tam nie rozumiał, że nawet początkujący amator, decydując się na lustrzankę, marzy o skompletowaniu zestawu obiektywów. I żadne pytania w rodzaju "po co ci taki a nie inny obiektyw" od razu kierują jego uwagę na oferty konkurencyjne. Nie ma innej prawdy i żadna dorobiona do niej ideologia nie zmieni tego faktu. Pozdrawiam
@Soniak10 - Nie obraź się, chłopaku, ale nie wydaje mi się, abyś należał do bardzo wąskiego grona osób, które są w stanie mnie obrazić.
Nie rozumiesz pewnych rzeczy - Twój problem - ale uważaj posługując się "argumentami" ad persona", bo zawsze znajdzie się większa ryba.
@Soniak10
Po pierwsze...
"pracownicy/sprzedawcy marki Sony (bo tak odbieram smoka wawelskiego, archangelgabrysa i lennego krawca - nie obraźcie się chłopaki)"
Daruj sobie, takie prostackie prowokacje na mnie nie działają. Nie piszę nic o Tobie, bo nic o Tobie nie wiem. Jedyne co widzę, to nabuzowujesz się i przekształcasz na swój pogląd to co piszą inni, w tym ja.
Po drugie...
"a tymczasem jak sam sugerujesz, Sony zachowuje się jakby tego segmentu w ogóle nie było i "buduje wszystko od nowa""
No właśnie, nie nakręcaj się w ten sposób, gdyż ja tego nie sugeruję. Napisałem wyraźnie że tego typu komentarze znalazłem na dpreview. W jakiejś części się może i z nimi zgadzam, ale na pewno nie uważam że takie podejście firmy jest dobre, gdyż wyraźnie napisałem:
"Niby coś w tym jest, jednak pamiętajmy że mimo że firma na rynku DSLR jest poniekąd nowicjuszem, to mimo wszystko siedzi w nim już 5 lat."
A to znaczy że budowała swoją pozycję 5 lat temu, a ciągłe jechanie na entry level to nic dobrego.
Dlatego, proszę Cię, czytaj ze zrozumieniem i nie wkładaj mi w usta słów których nie powiedziałem, albo powiedziałem w innych kontekście, bądź cytowałem.
Trzecia kwestia...
Sony niczego nie próbuje wmówić, rozumując w ten sposób można stwierdzić że każda firma próbuje narzucić swoje rozwiązania i "wmawia" je amatorom. Totalna bzdura. Każdy sprzęt dostosowuje się do swoich potrzeb. Nie potrzebujesz elektronicznych pierdół, nie potrzebujesz sprawnego AF podczas filmowania, potrzebujesz solidnego body i wysokich parametrów, to kupuje D7000. Proste.
I znów te żale o brak obiektywu... Wiesz, nie uważam że brak takiego obiektywu to coś dobrego. Uważam że każdy zakres powinien być dostępny. Jednak teraz firma stawia nacisk głównie na segment amatorski, więc raczej bym nie liczył na rzadkie ogniskowe. I na pewno nie prowadzi to Sony do upadku, bo nawet jak będą się trzymać tylko entry-level, to zarobią na nich więcej niż inne firmy na modelach profesjonalnych. Niestety, na entry-level jest największa kasa.
I wcale mi się to nie podoba, dlatego nie mów mi że ja coś powiedziałem bądź zasugerowałem, w momencie gdy tak nie było.
Aha, nie stawiaj mnie też w kontekście fanatyka danych firmy, gdyż staram się uciekać od tego typu stosunku do sprzętu. Cieszę się z każdego dobrego i innowacyjnego rozwiązania i produktu, niezależnie od marki. To że korzystam teraz z Sony, to jest kwestią wyciągnięcia wniosków z wad i zalet i z tego co firmy oferują i mogą zaoferować. Nie żałuję decyzji, choć nie uważam że jest to firma robiąca najlepszy sprzęt na świecie.
Fotografia to dość rozległa dziedzina, każdy fotograf stawia na co innego ma swoje potrzeby, niekoniecznie zgodne z potrzebami innych.
Np. dla mnie ważna jest szczegółowość, ważniejsza od dobrego wysokiego ISO. Jeśli chodzi o rozdzielczość, to wolałbym np. Phase One P65+ od jakiegokolwiek Sony, a jako solidną puszkę na każdą pogodę i miejsce Nikona D3s z solidnym korpusem i najlepszym wysokim ISO.
Kibicuję też wprowadzaniu możliwości sprzęt profesjonalnego szerszemu gronu za niższą cenę, dlatego cholernie kibicowałem Sony A900, teraz tak kibicuje Pentaxowi 645. Tak więc, nie ma dla mnie znaczenia znaczek, więc nie przedstawiaj mnie jako fanatyka jednej słusznej marki.
@Soniak10
Napisz wprost, że chcesz zmienić system, bo masz taki kaprys i na siłę próbujesz to usprawiedliwić...
@smok_wawelski: widzę że uderzyłem - zresztą niechcący - w czułe miejsce. Wobec tego mówię szcerze: PRZEPRASZAM! Szkoda tylko że z całej mojej wypowiedzi skupiłeś się jedynie na części pierwszego zdania, bo wypowiedź chyba była jak najbardziej merytoryczna?
@archangelgabrys: moja "prostacka prowokacja" to przejaw - jak sadzę - mojej irytacji powtarzanymi pod moim adresem ciągle pytaniami w rodzaju "PO CO CI TEN WŁASNIE OBIEKTYW - PRZECIEŻ MASZ TAKI-TO-A-TAKI". Nie mówię tego konkretnie pod Twoim adresem, bo zdaje się że inni też mi w kółko cos takiego sugerowali jakby zakładając, że ja podjąłem decyzję bez szerszego rozpoznania rynku i dostępnych ofert. Na tego typu uporczywe sugestie w końcu musi paść odpowiedź: "PO CO? OTÓŻ PO TO ŻEBYŚ MIAŁ, CHŁOPIE, ZAGADKĘ". Tak w ogóle cenię Twoje podejście do kwestii sprzętu fotograficznego, natomiast spróbuj też zauważyć, że takie fora internetowe mają m.in. to do siebie, że sfrustrowany człowiek (być może taki jak ja?) może się tutaj wygadać, po czym zwykle mu przechodzi. To jest coś jak buteleczka nervosolu.
@Kops: decyzji jeszcze nie podjąłem, natomiast zacząłem ją rozważać dopiero wskutek wymiany zdań pod tym właśnie artykułem kiedy niektóre wypowiedzi zmusiły mnie do sprawdzenia ofert konkurencji. A jeżeli chcesz się przekonać czym fotografują amatorzy fotografii przyrodniczej (do których i ja się zaliczam), to zajrzyj na kilka stron takich jak www.birdwatching.pl czy autorskie profesjonalne: www.lauriecampbell.com; www.birdfocus.nl. Sprawdź jakich obiektywów używają i czy takie szkła Sony ma w ofercie? Pozdrawiam
Cóż jeśli chodzi o posiadany sprzęt i to co oferuje... Zawsze staram się szukać rozwiązania dla siebie. Zamiast patrzeć na obiektywy konkurencji których brak, spróbuj poszukać takich, które są i się Tobie przydadzą.
Coś ciemniejszego, z ogniskową 300?
Nowy:
link
Coś droższego ze średnicą 400?
link
Tamron, chyba z idealnym dla Ciebie zakresem ogniskowych:
link
Sigma do ptaszków:
link
Sony do ptaszków:
link
Kolejna Sigma:
link
I znów Sigma:
link
Ja nie mówię że są to obiektywy z ogniskową 300 przy świetle 2.8, ale na prawdę nie wybierzesz z tego czegoś dla siebie?
Jezus, ogniskową, a nie średnicą miało być przy Minolcie :)
@archangelgabrys: dzięki za te linki. Jak już mówiłem decyzji jeszcze nie podjąłem i podejmę nie wcześniej niż pod koniec tego roku, bo na razie ciułam na remont mieszkania. W tym czasie sytuacja na rynku może się zmienić, choć nie bęę ukrywał, że raczej wolałbym wziąć na raty nową Sigmę 4,5/500 niż zmieniać cały ystem. Ale to śpiewka przyszłosci.
Natomiast co do marketingu (tak ogólnie- nie tylko Sony i nie tylko w foto) to niestety w każdej branży jest to samo: niby pełne sklepy, ale jak zdarzy się klient, który akurat "uparł się" i wie czego chce, to okazuje się że po przejrzeniu kilkunastu sklepów znajdzie raptem 2-3 produkty spełniające jego oczekiwania. Mam na myśli np branżę odzieżową - nie daj Panie Boże żebyś poszedł do sklepu z nastawieniem że potrzebujesz długą zimową kurtkę do kolan (taką płaszczykową) z kapturem, w określonym kolorze i w dodatku z określonego materiału (wcale nie musi to być jakiś wymyślny materiał, ale wystarczy że nie chcesz żeby wyglądał jak ortalion...) - i już robi się problem. Nawet prozaiczne dobranie krawata do koszulu bywa "drogą pez mękę". To samo w foto: niby oferty bogate, ale jak trafi się ktoś o sprecyzowanych zainteresowaniach, to dopiero zauważa, że oferta jest zadziwiająco wąska.
No to pozdrawiam żeby nie zanudzać
Taka jest prawda. Sklepy pełne, wszędzie oferują aparaty. Praktycznie w każdym markecie jakiś sklep foto, na ogół Fotojoker, oprócz tego sklepy specjalistyczne.... I co? Gdy chciałem kupić wyzwalacz z odbiornikiem do lamp błyskowych do Sony, to musiałem jechać 30 km na drugi koniec miasta (a Kraków duży, mnóstwo marketów i sklepów ze sprzętem foto). Normalka. A jaki był problem z przejściówką na obiektywy bagnet Alpha -> m42? Gdyby nie allegro, to nie miałbym gdzie kupić, bo kilka sklepów z wystawionymi po brzegi obiektywami nie miało :)
Mnie to nie dziwi :)
@archangelgabrys
A560 jeszcze nie wypuścili ma się ukazać w pierwszym kwartale tego roku chyba (tak wyczytalem tutaj
link
zresztą z tego co piszą to A560 ma mieć inną matrycę a ja sądziłem że będzie to ten sam model okrojony z rzeczy nieistotnych jak nagrywanie filmów, więc nie do końca jest to o czym mówiłem.
A700 zostało wycofane i na razie ta linia i ten segment zostaje pusty.
A gdyby np. A580 wyposażyć w mocniejszą obudowę i pełną klatkę to można by ja sprzedawać ciut drożej (4-5 tys PLN) i myślę że byłby to ciekawy sprzęt. ja bym o czymś takim pomyślał, może nie w tym roku ale za rok może, ale nie mam o czym mówić.
Przy niedużym wysiłku można by ten segment rynku ożywić.
A850 (ok 7,5 tys) i A900 (ponad 9tys) są poza moim zasięgiem cenowym na dziś. Może jak 850 stanieje w co wątpię.
Nie żebym krytykował Sony, bo uważam, że jak dobrze pokierują sprawę to za parę lat będą poważną firmą na rynku, ale mam wrażenie że próbują od nowa wynaleźć koło.
Co do modeli A33 i A55 to może i konkurencja robi coś podobnego, ale generalnie zastanawiam się po co. Martyna przecież nie kupi wszystkich modeli:)
a co do obiektywów to nikt nie karze Sony zasypywać rynku setką różnych szkieł, ale nic nie zaszkodzi jak wypuszcza kilka trochę nietypowych szkieł w krótkich seriach.
Bo teraz jest tak ze zasypali aparatami i obiektywami segment amatorskich lustrzanek, ale jak ktoś chce iść dalej, to zaczynają się schody.
Podobnie z lampami. chciałem kupić niezłą lampę i okazało się że za ta samą cenę Sigma oferuje lampę dużo lepszych parametrów.
takie działania Sony sprawia, że konkurencja jak Sigma, Tokina mogą sobie znaleść miejsce i nieźle zarabiać.
@Krzysiek7 - Tak się składa, że producenci niezależni - tacy jak Sigma - są tańsi od rozwiązań systemowych we wszystkich systemach.
@Krzysiek7 - Chciałem tylko zasygnalizować, że takich osób jak Pan jest więcej. Mam dokładnie taki sam problem i dylemat. Posiadając trochę szkieł, lampę od minolty, oczekiwałem że przez te kilka lat pojawi się korpus z którym mógłbym pracować dalsze kilka lat. Mocniejszy niż plastikowy, uszczelniony itp. Podpisuje się pod tezą, że taki korpus w cenenie 4-5 tyś byłby w zasięgu osób które mają już osprzęt tego systemu, nie parają się zawodowo fotografią. Jak widać konkurencja w postaci K-5, D7000 czy 60D lub 7D jest duża, a niestety w systemie Sony brak przedstawiciela.
Ale to już wszyscy wiemy.
Po prostu sygnalizuje, że osób które znalazły się w takiej sytuacji jest więcej i nie wiem jak Sony chce ich zatrzymać przy swojej marce, a może po prostu nie jesteśmy w ich zainteresowaniu. To trochę jak z operatorem komórkowym, ważny jest nowy klient a nie ten który przedłuża umowę.
A560 nie będzie sprzedawany w Polsce.
@mpilch
taki przykład z motoryzacji. Kilka lat temu Toyota w swojej arogancji uznała chyba że wystarczy znaczek by każdy kupował jej samochody bez mrugnięcia.
I ktoś wpadł na cudowny pomysł, by flagowy produkt (a na pewno taki był w Polsce) czyli Corolla, był produkowany tylko w jednej wersji nadwozia.
Arogancja sięgnęła szczytu jak zapytany jeden z dealerów o możliwość wprowadzenia wersji kombi wypalił, że jak ktoś chce kombi to może sobie kupić Avensis (większy i droższy).
Klienci jednak nie są tak głupi jak myślała Toyota i zwłaszcza klienci flotowi przerzucili się na Forda, Opla a ostatnio na Kię.
Podobnie właśnie ma się z aparatami Sony.
Namnożyli różnych modeli w segmencie amatorskim, coś tam wprowadzili dla nieco zaawansowanych (A580), ale porzucili jeden segment (A700) i mają dopiero aparat dla profesjonalistów (starsza A900 i nowszą A850)
I tu mi właśnie przypomina się odpowiedź dealera Toyoty. Jak ktoś chce mieć mocny korpus puszki i pełną klatkę, to niech sobie kupi A850.
Takie myślenie sprawia, że ci klienci, którzy podnoszą swoją wiedzę o fotografii, umiejętności, chcę mieć ciut lepszy sprzęt, ale nie chcą na nim zarabiać stają przed dylematem. Albo zmienić system i olać Sony, albo trzymać się przy tym co się ma licząc na to że może ktoś w Sony pomyśli.
Problem polega na tym, ze ktoś stając przed takim dylematem zastanawia się czy inwestować w szkła, czy może jednak postawić wszystko na jedną kartę i zmienić system.
Owszem może to nie jest tanie, ale jak nie widać przyszłości w systemie to może to się okazać jedynym wyjściem.
Nadal będę uważał ze porzucenie segmentu dla zaawansowanych (A700) było złym pomysłem.
Nie trafia do mnie argument, że to mały segment rynku. Bo tak samo nie zarabiają kokosów na serii A900, a mimo tego wyszła jeszcze A850.
Czyli co tu się opłaca a ciut niżej już nie? Jestem zdania że na aparaty z dobrą mocną puszka i nie plastikową z pełną klatka w cenie 4-5 tys byłoby zapotrzebowanie.
@Krzysiek7
Tylko że Sony nie porzuciło całkowicie tych segmentów. Po prostu wydają puszki rzadko. Za kilka miesięcy Sony ma pokazać model A77, który najprawdopodobniej będzie następcą A700 (Optyczni już pisali, że Sony rezygnuje z tradycyjnych luster z matrycami APS-C na rzecz Pelixów), a po nim (jak długo po nim, to już nie wiem) ma pojawić się następca A900. Tak więc, jak nie potrzebujesz puszki na hura, to poczekaj jeszcze przynajmniej pół roku.
@Krzysiek7
Cóż nic już dodać nic ująć w tym temacie. Pozostaje czekać i myśleć i cieszyć się z tego co się ma. To nawet jest lepsze bo człowiek zaczyna kombinować co tu jeszcze ze starego sprzętu wycisnąć. I jak zadziwić innych z nowymi puszkami.
A co do plotek w sprawie A77, to mam mieszane uczucia bo jeżeli to ma być coś dla mnie to nie może się wyłączać z przegrzania po 5 minutach ciągłej pracy matrycy. Przepraszam ale A55 pokazała, że do pracy w studio się nie nadaje. Często robię sesję kiedy aparat pracuje przez 4 godziny ciągłej pracy, więc ani 580 ani 55 odpada z przegrzania przy czymś takim.
Idea takiego układu optycznego jest może i fajna ale ja wole obraz widzieć na matówce a nie na LCD.
Ale miło że takie plotki krążą, tylko zbliżają do bardziej świadomego wyboru kierunku, oraz rynku zbytu na posiadane szkła.
@mpilch
Nagrywasz filmy w studiu z włączoną stabilizacją?? :O WOW! Jednak mimo wszystko polecałbym Ci kupić kamerę. Albo chociaż kupić statyw...
@mpilch
Po pierwsze nie mam ciśnienia na zmianę puszki, więc mogę poczekać i rok.
Na razie jestem zadowolony z nowego szkła i niewykluczone że bardziej będę szedł tą droga niż na siłe zmieniał sam aparat.
Nie mniej co by Sony nie wymyśliło, to dla mnie aparat ze stałym lustrem pozbawionym przez to wizjera optycznego zwyczajnie skreśla puszkę.
Mniej więcej na tym momencie przestałem czytać recenzję A55
Bo po pierwsze zwyczajnie nie mam nawyku patrzenia w wyświetlacz a po drugie tam gdzie zdarza mi się robić zdjęcia taka opcja zwyczajnie świecie się nie sprawdza.
Więc jeśli ten A77 będzie miał setkę bajerów (z odtwarzaczem mp3 na czele) to i tak to nie będzie aparat dla mnie.
Sony jeśli chce pójść ta draga to ok, ale mam nadzieję że
@Krzysiek7 Jakbyś popatrzył przez ten wizjer to mógł byś zmienić zdanie. Mam A900 z CZ 24-70 f2,8. Jak wziąłem do ręki A55 z kitem obraz był tak samo jasny i dobry. Potem wziąłem A580 i po poprzednim to porażka. A55 daje taką jakość wizjera jak najdroższy sprzęt.
A co do dobrego sprzętu za 4-5tys - A850 kosztuje 5900zł (fotojoker) - świetny sprzęt, z pewnością wolałbym niż półprofesjonalne puszki APS-c konkurencji.
@MaciekKwarciak
Do tego gdy jest ciemno w wizjerze A55 widać więcej niż w optycznym. Poza ty można tam przeglądać zdjęcia, wyświetlać histogram, poziomicę, całe menu itd. Nie wiem czemu ludzie tak się boją tego rozwiązania. Za kilka lat wizjery optyczne całkowicie zginą i jest to nieuniknione. Chociaż kiedyś tak samo obawiano się najpierw lustrzanek, a potem technologii cyfrowej :)
Krzysiek7, nie dziwi mnie awersja do elektronicznych wizjerów. W hybrydach producenci od lat montują małe, tunelowe imitacje wizjerów, co może budzić obawy. Dlatego naprawdę warto samemu sprawdzić - porównanie do pełnoklatkowych lustrzanek jest jak najbardziej adekwatne.
MaciekKwarciak, A850 to bardzo fajny aparat, ale w wielu systuacjach z puszkami typu D300(s) i 7D nie może się równać. Nie mówiąc już o tym, że niektórzy bardzo chcą miec mozliwośc filmowania ;)
@MaciekKwarciak
No widzisz A850 kosztuje prawie 6 tys (dokładnie na dziś 5977zł) a ja mówię o mówię o mocniejszym korpusie i może pełnej klatce w cenie 4-5 tys.
Przecież nie musi mieć nie wiadomo jakich bajerów. Mnie akurat możliwość nagrania filmów, jakieś lajf wju czy inne podobne dodatki nie są potrzebne. rezygnując z tego a dodając kilka potrzebnych rzeczy można by stworzyć niezłą puszkę w miarę przyzwoitej cenie, będący poważną konkurencją.
K-5 Pentaxa kosztuje 4600 i w tym zakresie cenowym Sony w zasadzie nic nie ma.
A na taki aparat chętni by się znaleźli.
@lennykrawiec
Nie wiem może to jest obawa, może przyzwyczajenie. ale wiesz jak dla mnie im więcej zbędnej elektroniki tym gorzej. Nie wiem co komu przeszkadza staromodny wizjer optyczny.
Mam nadzieję że on nigdy nie zniknie.
To tak jak w motoryzacji nigdy nie nauczyłem się obsługiwać automatycznej skrzyni biegów i nie zamierzam. choćby dlatego, że to kolejny element więcej, który może się popsuć.
Dlatego dopóki firmy nie zrezygnują całkowicie z optycznego wizjera (mam nadzieję, że to nie nastąpi), to będę wybierał takie aparaty, które go posiadają.
@Krzysiek7, Sony nie jest głupie, skoro nie wypuszczają DSLR w klasie K-5, 7D, czy D7000 to znaczy że chętnych na ten sprzęt nie ma na tyle żeby się zwrócił proces produkcyjny. Zresztą Sony wymyśliło sobie chyba że klasyczne DSLR się będą coraz gorzej sprzedawać i stawia raczej na NEX i SLT. Bardzo się zdziwię jeśli zobaczymy jeszcze DSLR od Sony, może jakieś FF, ale też wątpię.
@MAF
a mnie mimo wszystko zastanawia czy jednak wszystko tam dobrze kalkulują. Bo mimo wszystko trzymając linię lustrzanek profesjonalnych jednocześnie maja dziurę pomiędzy A580 a A850/A900.
Mnie zastanawia co autor ma na myśli i dokąd zmierza.
Jeśli jest tak jak piszesz, ze uznają iż nie opłaca się inwestować w klasyczne DSLR to jedyne co pozostanie to zmiana systemu.
Na razie ciśnienia nie mam i spokojnie mogę poczekać by się przekonać co będzie dalej.
Nie mniej ja jakiejś przemyślanej strategii w Sony na dziś nie widzę przynajmniej w segmencie lustrzanek w cenie 4-5 tys.
@Krzysiek7, będzie zaawansowany SLT 77, czy jak mu tam będzie. To jest IMHO strategia Sony, olać lustrzanki (widocznie nie udało się im zdobyć założonego udziału w rynku) i wypromować nowy produkt -> SLT.
A 99% użytkowników i tak nie zauważy wad tego typu produktu, lub będą dla nich nieistotne.
Witam
Co tych 99% użytkowników to się nie zgodzę bo jeżeli Sony nie opanuje problemu przegrzewania się matryc a co za tym idzie jakości obrazu to SLT przegra wyścig o klienta ze zwykłymi DSLR. Bo może zwykły Kowalski nie zobaczy wyższego szum na fotka robionych z dłuższymi czasami otwarcia migawki i utraty szczegółów na wyższych czułościach . Ale Ci ludzie którzy złapią bakcyla na pewno się zorientują i wtedy mogą iść do konkurencji . A co do A77 to mam nadzieje że nie włożą matrycy o 23 mpix bo szumy szumami ale który obiekty to wyciągnie ??? .
Pozdrawiam Marcin
@derkaczyk, akurat problem przegrzewających się matryc jest moim zdaniem rozdmuchany ponad miarę. Zresztą z testu wynika że A580 tak samo traci szczegóły jak A55, więc to nie problem przegrzewania matrycy. "Ludzie którzy złapią bakcyla" to jest właśnie ten 1% w targecie Sony.
Ja już się zaczynam śmiać gdy czytam te głupoty o "przegrzewających się matrycach" :D Ale tak to już jest jak nie posiada się umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Kops możesz się śmiać ale powiedz mi jak wejdzie A77 i będzie kosztował 4800 i dowiesz że można nim kręcić tylko 15 minut filmu bo się matryca przegrzewa to kupisz go ??? Ok jesteś fanem marki i kupisz . Ja też jestem fanem marki i też go kupie jak stanieje do 4200 :) . Ale A77 ma przyciągnąć ludzi którzy są profesjonalistami oni zarabiają na fotografii . Taki gościu nie machnie ręką bo pomyśli że może jak będzie na zawodach przez 5 godzin trzaskał no top fotki to na końcu będzie miał tylko użyteczne ISO 100 lub 200 może tu przesadzam .:) Ten aparat musi być solidny jak A700 wszystko wytrzymać .
MAF : tak ten problem z matrycami jest rozdmuchany i to bardzo !!! Ale A77 to nie będzie aparatem dla Kowalskiego tylko dla człowieka który już sporo wie o fotografii , będzie chciał aparat który będzie nie zawodny . Tak mi się wydaje
Pozdrawiam
Po pierwsze: bez sensu jest oceniać puszkę, której nikt z nas jeszcze na oczy nie widział. Poczekajmy na PMA.
Po drugie: matryca w A55/A33/A580 nagrzewa się (nie przegrywa!) tylko podczas kręcenia FILMU Z WŁĄCZONĄ STABILIZACJĄ. Z wyłączonym SSI można kręcić i 29 minut co u innych producentów jest rzadkością.
Pozdrawiam.
@derkaczyk: przyznam szczerze że nie za bardzo rozumiem kogo takiego masz na myśli, kto "będzie na zawodach przez 5 godzin trzaskał no top fotki" a na koniec jeszcze będzie, jak rozumiem, chciał nakręcić co najmniej kilkanaście minut filmu, w dodatku dobrej jakości i tym samym aparatem, którym robił fotki? Rozumiem twoją troskę, ale wydaje mi się, że jak mawiali starożytni Rosjanie TAKICH ZWIERIEJ NIE BYWAJET! Żaden poważny fotograf "trzaskający na zawodach przez 5 godzin top fotki" (a do mniej-więcej tego segmentu ma być skierowany A77) nie będzie kręcił 15-minutowych filmów lustrzanką. W ogóle filmy w DSLR są wg mnie jedynie gadżetem, dodawanym po to żeby nie zniechęcać do jego zakupu klienta, który sobie wymyślił że akurat taką funkcję potrebuje. W ogóle FOTGRAFIA I FILM to raczej dwie tak różne dziedziny twórczości, jak np malarstwo i rzeźba lub proza i poezja - jeżeli się chce być świetnym, to trzeba się w którymś momencie zdecydować na jedną z nich. Niewielu ma talenty wszechstronne na miarę Michała Anioła. Dlatego dla mnie nadal większym problemem jest brak oryginalnych, stałoogniskowych szkieł Sony o długości powyżej 300 mm.
Reasumując: uważam że cała ta dyskusja na temat kręcenia filmów lustrzanką jest mocno na wyrost. No, ale ja też mogę się mylić.
Pozdrawiam
Moim zdaniem kręcenie profesjonalnych filmów lustrzanką przestało mieć sens wraz z wprowadzeniem kamery NEX VG-10. W sumie nadal jest to model amatorski, lecz możliwościami, wygodą i jakością obrazu odstawia wszystkie lustrzanki. Dla bardziej wymagających powstał F3.
z tymi dodatkami w aparatach to jest jak z telefonami, które mają już w sobie tyle różnych gadżetów, że co niektóre to już w najmniejszym stopniu służą do telefonowania.
Z aparatami może być podobnie. teraz wszędzie słychać, ze brakuje możliwości nagrywania filmów, to to już montujemy. Za chwile okaże się, że przydałby się odtwarzacz mp3, radio, może latarka, a może i wejście usb by coś podłączyć,
Potem już tylko patrzeć jak do aparatów będzie można wgrywać różne tapety, wygaszacze i gry.
Zawsze mnie jakoś intrygowało jak czytałem test lustrzanki (i to w nawet poważnych wydawałoby się publikacjach) i tam jako jedna z wad widzę brak możliwości nagrywania filmów.
No ale to może taki znak czasów.
A co do grzania się matrycy. To może nie ma osób, które przez 5 godzin robię non stop zdjęcia a potem jeszcze chcą nagrywać filmy, ale stać przez 2 godziny z włączonym aparatem robiąc co kilka-kilkanaście minut serię zdjęć zdarzało się kilka razy.
a wracając do testu. W sumie aparat wygląda ciekawie i opcja jest warta rozważenia. Nie mniej tak mi się finanse poukładały, że mam sporo czasu na przemyślenie co dalej, czy czekać jeszcze, czy zmieniać wierną Minoltę na soniaka czy zmienić system.
Źle to napisałem . I taki fotograf na pewno po sesji na zawodach nie będzie jeszcze kręcił filmu . Ale skoro matryca w SLT pracuje ciągle to po tak dłuższej pracy jakość obrazu na wysokich iso może ulec pogorszeniu . O to mi chodziło. A teraz mam pytanie z innej beczki czy ktoś z was miał A580 i robił zdjęcia obiektom w ruchu i może mi powiedzieć jak się sprawdza AF w śledzeniu obiektu ??? Jest dużo lepiej niż w A550 ???
@derkaczyk
"Ale skoro matryca w SLT pracuje ciągle to po tak dłuższej pracy jakość obrazu na wysokich iso może ulec pogorszeniu ."
Nie
"A teraz mam pytanie z innej beczki czy ktoś z was miał A580 i robił zdjęcia obiektom w ruchu i może mi powiedzieć jak się sprawdza AF w śledzeniu obiektu ??? Jest dużo lepiej niż w A550 ??? "
Tak
@derkaczyk, jest lepiej niż w A550, ale ciągle dużo gorzej niż w porównywalnym cenowo Canonie 50D
Tak a'propos strategii Sony, tym razem w obszarze promocji: jeżeli Sony Polska nie wie w jak sposób się wypromować, to niech Panowie zajrzą na ten adres:
link
i się zastanowią, czy nie lepiej wyszliby marketingowo, gdyby zainwestowali w taki właśnie klub tenisa stołowego. Ta akurat dyscyplina jest stosunkowo tania do uprawiania, więc i sponsoring tytuarny nie byłby taki kosztowny jak gaże dla Martyny Wojciechowskiej lub jakiejkolwiek innej osoby z medialnego świecznika. A korzyści zdecydowanie większe i to dla obu stron. A za część tego, co dostaje p. Martyna Wojciechowska to te dzieciaki byłyby gotowe czyścić buty Panom z Sony Polska średnio co 5 minut z pocłowaniem ręki. Dzieciaki już teraz stanowią czołówkę Polski w swojej kategorii wiekowej, a za parę lat z pewnością będą mieszać w Europie. Fajnie byłoby wtedy, gdyby nosili na strojach logo "SONY", czż nie?
A jeżeli trzeba czegoś poważniejszego, to proszę bardzo: można zasponsorować międzynarodowy turniej ts (pod auspicjami ITTF) lub Mistrzostwa Europy w Tenisie Stołowym, które w tym roku mają się odbyć w najnowszej hali sportowej w Gdańsku. Rzadka okazja! No, Panowie - przemyślcie to. Pozdrawiam
Możliwości sponsoringu jest wiele zwłaszcza w sporcie, który w Polsce w wielu dziedzinach cierni na brak pieniędzy.
Więc to nie tylko Sony może się tam wykazać:)
Podpisuje się pod tezą, że taki korpus w cenenie 4-5 tyś byłby w zasięgu osób które mają już osprzęt tego systemu, nie parają się zawodowo fotografią...
Po prostu sygnalizuje, że osób które znalazły się w takiej sytuacji jest więcej i nie wiem jak Sony chce ich zatrzymać przy swojej marce, a może po prostu nie jesteśmy w ich zainteresowaniu
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mnie np. nie zatrzymało, nie chciałem czekać dłużej na następcę a700, która prawdopodobnie nie będzie nawet taka jakiej każdy z nas by oczekiwał, tylko otrzyma półprzepuszczalne lustro. Niestety SONY totalnie olało ten segment klientów, co wg. mnie było ich największym błędem marketingowym. Teraz spora grupa osób która jakiś czas temu zakupiła swoje pierwsze amatorskie lustrzanki, rozwinęła się przez ten czas i zwiększyła swoje oczekiwania odnośnie body, nie ma czego kupić. I dlatego w tej sytuacji lepiej zmienić system, uważam że każdemu wyjdzie to na dobre.
Jeśli kogoś interesują informacje o następcy A700: link
Nic tylko mieć nadzieję, że wszystko się potwierdzi :)
@Kops: "the specification is not finalised yet and that all details are subject to change, including the shape of the body itself.” i "Michael Bubolo told that the A77 would probably be launched this year" ->powodzenia w czekaniu, mnie się znudziło.
Rozumiem że każdy producent szuka innowacji , ale sony zamiast słuchać użytkowników systemu i dać im to czego potrzebują , szuka innowacji na siłę. Może pomysł jest dobry ale można było go dopieszczać a w miedzy czasie wypuścić następce A700 z matrycą np. A550 oczywiście z modernizowaną do tego lepszy AF ( więcej punktów krzyżowych + większa konfiguracja i poprawa śledzenia obiektów w ruchu , korekcja wad obiektywów , wstępne podnoszenie lustra , itp. To by wystarczyło . A SLT wprowadzić w momencie ukończenia prac nad nim . A tak ludzie którzy mieli A700 i czekali na coś lepszego zostali z niczym i to przez 3 lata w świecie elektroniki to jest epoka prawie !!! , plus uboga paleta obiektywów powoduje że ludzie zmieniają system :(.
@derkaczyk
Zmienili raz to zmienią i drugi. Czasami odnoszę wrażenie, że dla całkiem sporej liczby osób kupowanie sprzętu jest ważniejsze od samej fotografii.
"uboga paleta obiektywów" - masz na myśli mocowanie Alpha???
@Kops
Na takie zmienianie systemów nie każdy może sobie pozwolić, choćby z racji finansów. Zwłaszcza do pewnych grup docelowych, które na fotografii nie zarabiają.
Ale jeśli potwierdzą się te informacje o następcy A700 i będzie to dobra puszka w cenie 4-5 tys. to ja byłbym jak najbardziej za.
Na dziś nie śpieszy mi się zwłaszcza że teraz pomału dochodzą nowe wydatki, więc spokojnie mogę poczekać. Rozważać zmianę aparatu będę pod koniec roku lub na początku następnego, więc mam nadzieję, ze do tego czasu coś się zmieni, bo jak dla mnie zmianę systemu traktuję jako ostateczność a na razie moja wierna M 5D służy dzielnie:)
no tak, tylko to jest cena Polskiej mentalności. Tutaj każdy zaczyna przeliczać straty ze sprzedaży szkieł na piwa, czy coś tp, podczas gdy na zachodzie nie ma aż takich dylematów - zmiana systemu jest dotkliwa i owszem, ale są ludzie którzy skaczą z jednego systemu na drugi i z powrotem ;]
@derkaczyk - ale to jest właśnie to co Sony robiło przez ostatnie lata z żałosnym efektem - wypuszczali korpusy "z tym co mają" licząc na klientów KM lub własny marketing - no i cóż, nie wyszło, tak naprawdę ta taktyka zadziałała chyba tylko z pierwszą serią entry-level - 200/300/350 - lustra które w swoim czasie oferowały najwięcej za sensowne pieniądze - później to już była jaskinia rozpaczy. Przebłysk w postaci A900/850 (pierwsza stabilizowana matryca FF, pierwsza FF poniżej 2tyś USD) był, ale sprzedaż średnia, żeby to tak lekko ująć.
Teraz Sony najwyraźniej próbuje ugryźć problem w inny sposób i wyskakuje z nowinkami - najpierw A55 z technologią SLT potem A77 z bliżej nieokreślonymi bajerami które ponoć mają być "rewolucyjne". Jak widać tym razem się udaje - i w telewizji więcej o nowych puszkach i w prasie foto też dłuższe recenzje i lepsze oceny. Pewnie jeszcze parę niespodzianek będzie zanim sytuacją się bardziej ustabilizuje :)
@Sky_walker
Jak jesteś tak mądry i wspaniałomyślny, to może wspomożesz kasą to ja chętnie nie będę przeliczał ceny na piwa tylko zmienię system od zaraz.
Zmiana systemu jak dla mnie wiąże się z wydatkiem na puszkę, szkła. a ponieważ fotografia to nie mój zawód ani nie jest całym moim światem, to na tę chwile nie mogę sobie na to pozwolić.
Ja wiem ze łatwo usiąść sobie przed monitorem i klepać bez sensu o tym ze ludzie na zachodzie skaczą i zmieniają systemy.
Ale jak Sony dalej będzie podążało drogą, którą podąża, to trzeba będzie o tym pomyśleć. ale nie dziś.
Nie mniej zgadzam się co do dziwnych pomysłów Sony. Mnie one nie przekonują i ich wynalazek SLT do mnie nie przemawia.
na dxo pojawił się test a580... i zdobył tyle pkt. co d7000, dalszy komentarz zbyteczny.
@Raflus, DXO to nie wyrocznia, błędy też się im mogę zdarzyć. Przecież amatorski korpus Sony z definicji nie może dawać takiej jakości obrazu jak półprofesjonalny Nikon.
@MAF
Według Twojego toku myślenia, to ma prawa posiadać także analogicznej matrycy, a jednak...
Ja już przyzwyczaiłem się że jakość w sprzęcie amatorskim dogoniła tę z wyższych półek.
Miało być
"Według Twojego toku myślenia, to NIE ma prawa..."
Troszke bezczelnie Sony wykorzystuje status producenta matrycy. Do puszki ze swietna matryca wg DXO dajaca takie same "odczyty" jak w D7000 wkladaja te wszystkie ficzery ktorych inni nie maja i jeszcze dlugo miec nie beda i do tego sprzedaja ja 30-40% taniej niz inni.
@MAF
No to świetny argument, nie może mieć tej samej jakości obrazu ponieważ....... nie może mieć tej samej jakości i już!!!!! Bo będę tupał nóżkam i powiem mamie!!! MAF to jest poziom przedszkolny.......
MAF, podaj tą definicję. Wydaje mi się, że taka definicja nie ma prawa istnieć bo byłaby błędna;-)
MAF | 2011-01-27 09:52:07........... Przecież amatorski korpus Sony z definicji nie może dawać takiej jakości obrazu jak półprofesjonalny Nikon. "
MAF - jak nikt sie z Toba zgadzam. To by bylo przerazliwie podłe gdyby Sony swoje kilkudziesiecioletnie doswiadczenie w budowie przetwornkow obrtazu wykorzystywala teaz tak bezczelnie w swoich aparatach.
czy ktos moglby mi wyjasnic jak laikowi jak to jest z tym SLT? no bo jak na moj malo skomplikowany rozum jesli polprzepuszczalne lustro w sposob staly odgradza matryce to jak kazde szklo ( a zwlaszcza polprzepuszczalne w definicji ) objada ta matryce ze swiatla. ale moze sie myle? czyli idac dalej tym tokiem rozumowania to z zalozenia to rozwiazanie pogarsza parametry aparatu mimo identycznej matrycy jak w puszkach innych producentow.
@javier martin, odpowiedź masz tutaj: link
@MAF czyli patrzac na parametry aparatów z tymi samymi matrycami czyli sony alfa 55, nikona d7000 i pentaxa k-5 chyba wychodzi, ze mam racje?
Zgadza sie, ale roznica wyraźna jest tylko w liczbie punktów, a w zdjęciach nie bedzie. A jesli już, to marginalna i dyskusyjna. Sony podaje, że lustro zabiera jedną działkę przysłony światła. To naprawdę niewiele i po części uzasadnia brak różnic miedzy A55 i A580 w testach na tym portalu.
Jakość obrazu to ostatnia kwestia jaką trzeba się kierować wybierając dzisiaj lustrzankę. Wszystkie są dobre, różnice stały sie pomijajne.
@javier martin - tutaj możesz sobie co nieco poczytać o problemie lustra przed matrycą: link - w skrócie: lustro zjada jakąś 1/3EV światła, trochę widać to po szumach, ale o ile nie uprawiasz pixel-peepingu to problemu nie ma. ;)
dziekuje wszystkim za wyczerpujaca odpowiedz
W teście napisaliście "Szkoda jednak, że w stosunku do poprzednich modeli nie pomyślano jednak o dodaniu osobnych przycisków trybu pomiaru światła..." - nie do końca jest to prawdą, bo przycisk AEL daje możliwość przełączania trybu pomiaru światła.
Niestety prowadzący testy lubią NIKONA i inne marki uważają za gorsze. LEICA S2 ma 4 przyciski na tylnej ściance i nikt tego nie krytykuje, a w ocenie SONY jeśli nie ma akordeonu guzikowego to już lepiej się powiesić. Brak obiektywizmu poraża i to nie tylko do tej firmy. Dajcie mi wiadro z dziórką a zrobię kamerę obskure i zobaczycie zdjęcia. Mogę się założyć że testujący nie wiedzą do czego jest guma arabska i wogóle jak się robi materiały światłoczułe, a o wywoływaniu zdjęć nie wspomnę. Powinni sięwstydzić ponieważ z ich wiedzy chcą skorzystać inni, a tu prywata bo ten mi się bardziej podoba.
Po raz pierwszy przeczytałem test dokładnie i dopiero widzę to, o czym inni trąbią od dawna.
Zastanawiam się, czym się kierujecie dając tak dokładne oceny. Różnice punktowe między aparatami są minimalne. Tak naprawdę macie pełną swobodę w przydzielaniu tego, bo nie ma żadnej skali i nikt nie wie za co te punkty są, a ostateczny wynik zależy głównie od przyznanych według nieznanych kryteriów dziesiątych i setnych cześci punktów, co w podsumowaniu daje konkretny efekt. Przykładowo...
Przyciski - A580 - 1,60, a Canon 550D - 2,60. Skoro rozdrabniacie sie aż do setnych części punktu, to z czego wynika tak duża różnica na rzecz Canona? Z przyzwyczajenia i subiektywnej oceny? Bo to chyba jedyne uzasadnienie.
Autofocus - Sony ma 4,30, Canon 5,49. Według podpisu pod wykresem Sony jest lepsze - wskazujecie na lepszą pracę niż w A450 i 550D. Coś jest nie tak, brak wam konsekwencji. Gdyby nawet, to jak można przydzielać punkty z dokładnością do jednej setnej? Na jakiej zasadzie dokonujecie tak perfekcyjnych i dokładnych ocen? Poza tym róznica to ponad jeden punkt, czyli bardzo dużo.
Funkcje specjalne - Sony A580 - 1,29, Canon 1,32. Tego nie pojmę, Sony mimo napakowania panoramami, wieloklatkowymi pomagaczami, bezprzewodowym sterowaniem błyskiem z korpusu, auto hdr - wypada gorzej od Canona? Jednocześnie Sony A550V za funkcje specjalne ma 1,60 - w czym mniejsza Apha jest bardziej spacjalna od A580?
Tematu LV i za małej różnicy w stosunku do Canona, oraz szczególnie sprawy dynamiki tonalnej, którą każdy portal ocenia inaczej nie poruszam - tak wam wyszło, ma prawo, może akurat taka sztuka, może inaczej mierzycie, nie obchodzi mnie to.
@lennykrawiec
"Różnice punktowe między aparatami są minimalne. Tak naprawdę macie pełną swobodę w przydzielaniu tego, bo nie ma żadnej skali i nikt nie wie za co te punkty są, a ostateczny wynik zależy głównie od przyznanych według nieznanych kryteriów dziesiątych i setnych cześci punktów, co w podsumowaniu daje konkretny efekt. "
Już dawno o tym pisałem :)
Nie chodzi o same testy i wnioski pod nimi, bo testy zawsze były rzetelne (nawet jeśli pojawiały się błędy), ale zawsze mnie dziwiło przyznawanie samych punktów i uważałem je za subiektywne.
Witam
Co do oceny punktami w testach jest masa zbieżności szczególnie widać to przy porównaniu sprawności auto focus w teście Pentaxa Kr i Canona 550D . Pentax otrzymał więcej punktów za sprawność af -u a w podsumowaniu jest napisane w minusach - niecelny af, A 550d otrzymuje mniej punktów i w zaletach piszą celny Af . Takie błędy powinny być poprawiane i wyjaśniane czytelnikom .
A tak testy optyczny tracą na rzetelności :(
No niestety, ale na chwilę obecną nie ma żadnego portalu foto w polsce który ma skalę ocen mającą jakikolwiek sens. Pan Arek pisze o metodyce testów i podejściu naukowym, ale jak przychodzi co do czego to wychodzi kwiatek - o czym pięknie pisał lennykrawiec. Test testem i tam gdzie oszukać się nie specjalnie dało jest ok, ale jak przyszło do skali punktowej to nagle klapki systemowe się ujawniły. No ale co pociesza to to, że wszędzie jest to samo :/
Moim zdaniem ogólnie przyznawanie ocen, wszelkie rankingi sprzętu tego typu są pozbawione sensu, a szczególnie w takim wydaniu.
nie będę sie rozpisywał za natto,ale tak się składa że posiadam obie puszki czyli a580 i 550d,i jeśli ktokolwiek napisze ze AF jest celniejszy w 550d to........................szkoda inwektyw
wystarczy popatrzeć na parametry A580 czułość od -1EV,550D od -0,5EV dodatkowo punkty krzyżowe,stosunek 3 do 1 na korzyść Sony,ale to parametry,z użytkowania wiem ze przy przysłonie 3,5 Canon juz potrafi sobie lampka mrugać,i to nawet na kontrastowym obiekcie,gdzie Sony ustawia ostrość bezbłędnie i bez wspomagania, oczywiście można napisać wszystko,np to że ergonomia w 550D jest lepsza,pewnie ze tak,ale jakoś jeszcze nigdy nie udało mi się wprowadzić korekcji bez odrywania oka od wizjera,bo groziło to ciężkimi obrażeniami tego przyrządu optycznego,ale z tego widać że dla Optycznych najgorszy bałach byle by miał odpowiedni napis na obudowie lampki i juz mamy wynik lepszy.
Ciut obiektywizmu,ewentualnie zaklejajcie sobie napisy jak w serialach niskobudżetowy
Nie napisał tego fan Sony,bo przeciwnie zdecydowanie wole optykę Canona,ale jesli już piszemy o puszkach to piszmy PRAWDĘ
@piteron, według mnie lustrzanki Sony już od dawna nie mają problemów z AF w trybie AF-S, nawet stareńka A700 z 16-80 czy 16-105 ustawia ostrość bardzo dobrze. Problemem był tryb ciągły ustawiania ostrości.W A580 z tego co widziałem jest lepiej, ale jednak ciągle w tym trybie lepszy jest Canon 550D. Sony zrobiło duży postęp od czasów A100 i to wyraźnie widać. A580 to świetny amatorski korpus, to że jest trochę gorszy w trybie AF-C nijak go nie dyskwalifikuje, szkoda tylko że nie będzie raczej już następców.
Cytat "Zdarza się czasami, że panoramy nie są pełne, choć w trakcie ich generowania wykonaliśmy cały niezbędny zakres ruchu".
Przyjrzyjcie się trzeciej panoramie, co powiecie o tych samochodach (czarny i niebieski)?
Zawsze patrzę na szczegóły. Każdy aparat jest na tyle dobry, na ile wykonuje dobre zdjęcia...
piteron: "nie będę sie rozpisywał za natto,ale tak się składa że posiadam obie puszki czyli a580 i 550d,i jeśli ktokolwiek napisze ze AF jest celniejszy w 550d to........................szkoda inwektyw "
__________________________________________________________________________
Problem w tym, że cenowo a580 bardziej pasuje do Canona 60D. Nadal różnica w cenie między nimi wynosi ok 150-200 zł, zaś między a580 a c550 jest to ponad 2 razy tyle. C60D ma 9 pkt. krzyżowych AF. Poza tym ma lepszą egronomię, czas synchronizacji z lampami błyskowymi etc.
Redakcja optycznych szybko reaguje na krypto reklamę użytkowników systemu alfa . Ciekawe że pytania o błędy i dziwną punktacje w testach jedyną reakcją jest CISZA!!!!!!!!!
Ależ się rozpisaliście... Kolega Soniak tygodniami płacze, że w systemie Sony brakuje stałki 5,6/400 za 6 patyków jak w Canonie, tylko po jakiego grzyba ma być, skoro jest świetny zoom 70-400 za
Jakubh: Masz racje zoom 70-400 G 4-5,6 jest super ale na pewno ustępuje ostrością na 400 mm stałce Canona Niestety tak jest przypadłość zoomów że na najdłuższej ogniskowej spisują się gorzej niż w pozostałym zakresie ogniskowych . Każdy woli coś innego choć fajnie było by mieć ew systemie kilka teleobiektywów stałoogniskowych i w miarę przystępnej cenie tak do 5000 zł ze światłem f4 lub 5,6 , do przyrody w sam raz :)
@MAF - AF-C problemem? Chyba z jakimiś starymi samowarami na śrubokręt, a i w to wątpię. W A700 AF-C działa efektywnie, trudno wymagać jednak aby równała do D300 gdzie jest 51 pól, nie 11.
Jedyny problem na A700 zauważyłem z Sigmą 120-400 HSM, gdzie trzeba pamiętać by przy AF-C równocześnie ustawić szerokie pole AF. Przy punktowym, gdy zgubi obiekt, zatrzymuje się. Niedawno zapomniałem zooma i fotografowałem w trybie seryjnym zawody jeździeckie Sigmą macro 2,8/105mm (tak, na śrubokręcie i na centralnym podwójnym krzyżowym). Nie do wiary, 100% trafionych-zatopionych, podczas gdy spodziewałem się dramatu, bo jest to wolne i dokladne szkło.
Nowy 15-polowy AF powinien w AF-C dawać radę, chociaż nie ma dedykowanego dla jasnych szkieł podwójnego sensora w środku jak A700 - stąd trudno o porównywalną do A700 powtarzalność "trafionych-zatopionych" strzałów.
@derkaczyk - tak to już jest, że każdy z systemów ma swoje mocne punkty i Canon dla fotografów przyrody jest zapewne najciekawszy, pod warunkiem że stać Cię na zakup stabilizowanych szkieł.
Ale do Sony jest też wspaniała Sigma 50-500 - jeszcze bardziej uniwersalna niż 70-400, choć trochę kosztuje.
Dla mnie próg opłacalności zakupu wyznacza Sigma 120-400 - nawet jeśli rozdzielczość na 400 mm nie jest rekordowa, pozwala na zrobienie świetnych zdjęć, których nawet na dużej odbitce 30x40 nie odróżnisz od zrobionych stałką. Sam widzisz, że Sigma dawno zrezygnowała z produkcji stałki 5,6/400 APO - szkła tyle samo co w 120-400, a uniwersalność dramatycznie spada. Niech Ci tylko obiekt podejdzie bliżej i już przepełnia kadr, musisz uciekać z ukrycia i mogiła z sesji. Tworzysz sztuczny, wyimaginowany problem...
Jakubh- przepraszam ale kto siedzi w ukryciu tylko ze stałka ??? . Nie pisze że sigma to złe rozwiązanie ale trzeba ją mocno przymknąć by obraz był naprawdę super na 400 mm . A stałka daj już dużą lepszą ostrość od 5,6 . A w takiej fotografii przeważnie nie ma nadmiaru światła . Ale prawdą jest to co piszesz że budżetowo wychodzi najlepiej , jakość a cena . Pozdrawiam
Czemu w testach nie ma słowa, że można wyświetlić w Sony A580 poziomnicę na ekranie?
Dwa miesiące temu kupiłem w Centrum Sony aparat Sony alfa 580.Kilka dni temu pojawił mi się świecący na
niebiesko piksel/lub grupa pikseli/Zgodnie z zaleceniemm zawartym instrukcji poddałem aparat mapowaniu
i niebieski piksel przestał świecić.Można by sprawę na tym zakończyć gdyby nie następujące fakty:
W instrukcji jest mowa o mapowaniu pikseli pojawiających się na monitorze LCD.Gdyby tak było to dlaczego
ten świecący piksel nie był widoczny przy przełączeniu aparatu z LIVE VIEW/monitor/ na OVF /wizjer/jak i przy przeglądaniu zdjęć na monitorze aparatu.
Piksel ten nie mógł być na matrycy głównej aparatu ponieważ nie był rejestrowany na zdjęciach,ani też nie był
widoczny w wizjerze aparatu.Piksel ten powstał prawdopodobnie na matrycy dodatkowej służacej do podglądu/ LIVE VIEW/którą tą matrycę aparat podobno posiada,/o takiej matrycy mowa przy opisie aparatu A350/ Oczekuję opinii na ten temat.Dlaczego instrukcja aparatu w tej sprawie milczy?Nasuwa się pytanie:
Czy mapowanie będzie skuteczne we wszystkich przypadkach/piksel na monitorze,matrycy głównej i pomocniczej..Czy wyniki mapowania zachowywane są w pamięci aparatu i nie trzeba będzie tej procedury
przeprowadzać po każdorazowej zmianie akumulatora?Czy przypadkiem A580 nie przeprowadza procesu
mapowania automatycznie/okresowo/?Dodam tylko,że niebieski piksel pojawił się przy wymianie akumulatora
/po naładowaniu./
pansp, chłopie, masz ponad 16 milionów pikseli, szkoda czasu na użalanie się nad jednym hotpikselem, są w życiu ważniejsze sprawy ;)
Jakubkrawiec,nie mam pojęcia jak wygląda pojedynczy piksel,dla mnie to wygląda na sto pikseli w kupie,
podaj adres to Ci prześlę zdjęcie.Dla mnie problemem jest to, ze firmy sprzedają sprzęt prawdopodobnie
po uprzednim zmapowaniu,niewiele informując o tym problemie nabywcę.Przejrzałem prawie cały internet
i widzę,że wiedza na ten temat jest znikoma.Właściciel sklepu Centrum Sony w którym nabyłem aparat pierwszy raz słyszał o czymś takim ,chociaż prowadzi sklep ponad 20 lat.
W uzupełnieniu mojego ostatniego wpisu pragnę poinformować,że przygoda z mapowaniem pikseli zakończyła się pomyślnie.Wyniki mapowania zostały zapisane w pamięci aparatu i wszystko jest w porządku.
@pansp
"Przejrzałem prawie cały internet i widze"
To niemożliwe- wtedy nic byś już nie widział. Poza tym osiągnięcie godne Chucka Norrisa:)
Witam
używam A580 od 2 miesięcy i jest to aparat zdecydowanie lepszy od poprzednika. Gdy wymieniałem A200 na A550 też było lepiej ale tylko troszkę a zmiana na A580 to naprawdę duży skok.
Układu AF - znacznie szybszy i celniejszy. Używałem i nadal mi się zdarza używać aparatów Canona do których często na tym forum porównuje się produkty innych producentów, i AF jest tu bliższy serii 2 cyfrowej niż 3 cyfrowej. Użyteczne iso to 1600 (minimalnie gorsze od 800 w A550 i trochę inny "typ" sumów + ISO 100. Współpraca z niededykowanymi obiektywami.
Nie wypowiem się i panoramach czy filmowaniu. Nie wim jakie robi jpgi, czy inne "bajerki", bo nie używam ale jak dla mnie to naprawdę przyzwoita puszka i duży postęp względem poprzednika. Czuję różnicę.
Pozdrawiam