Sony Alpha DSLR-A580 - test aparatu
9. Podsumowanie
Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
A580 to zaawansowana lustrzanka amatorska, która pod względem wielkości, wyglądu oraz jakości wykonania prezentuje się naprawdę dobrze. Odpowiednie rozmiary aparatu sprawiają, że wielkość rękojeści jest wystarczająca do tego, by zapewnić wygodny uchwyt. Dodatkowo, dobre wyprofilowanie ułatwia swobodne ułożenie dłoni. Co prawda liczba przycisków na obudowie nie imponuje, jednak trzeba przyznać, że kilka przycisków dedykowanych razem z menu funkcyjnym sprawiają, że aparat obsługuje się wygodnie i stosunkowo szybko. Takie rozwiązanie, w połączeniu z czytelnym i przejrzystym menu powinno zadowolić większość potencjalnych użytkowników tego aparatu. Niewątpliwym plusem A580 jest bardzo funkcjonalny tryb podglądu na żywo, który w połączeniu z szybkim autofokusem (działającym w oparciu o detekcję fazy) i uchylnym wyświetlaczem LCD, dającym obraz o bardzo dobrej jakości, zapewni wygodną pracę z aparatem w wielu sytuacjach, zwłaszcza kiedy musimy fotografować z nietypowej perspektywy. W nowej lustrzance Sony pojawił się również tryb filmowania. Nie jest on niestety tak funkcjonalny jak w modelu A55. Co prawda umożliwia nagrywanie filmów w formacie Full HD z przeplotem, jednak podczas nagrywania ostrość można kontrolować jedynie ręcznie.
Użytkowanie i ergonomia
Pod względem wygody użytkowania A580 wypada całkiem dobrze. W kwestii szybkości działania nie mamy poważniejszych zastrzeżeń do testowanego aparatu. Praktycznie rzecz biorąc, wszystkie operacje wykonywane są płynnie i nie napotykamy w działaniu A580 irytujących opóźnień. Również pod względem trybu zdjęć seryjnych A580 prezentuje się pozytywnie i wypada dobrze na tle konkurencji. Do zalet aparatu można także zaliczyć sprawną stabilizację obrazu, choć jej skuteczność nie jest rekordowa. Warto również wspomnieć o całkiem niezłej skuteczności autofokusu w A580. Pod tym względem model ten wypadł wyraźnie lepiej niż testowany niedawno A55. Pewne zastrzeżenia można mieć do systemu automatycznego czyszczenia matrycy, który nie chroni dostatecznie przed gromadzeniem się kurzu na matrycy. Z punktu widzenia użytkowego na plus można zaliczyć tryb wykonywania panoram oraz funkcję zdjęć HDR.
Rozdzielczość
Nowa 16-megapikselowa matryca zastosowana w A580 pod względem rozdzielczości generowanego obrazu notuje wyniki na dobrym poziomie. Jest on porównywalny z tym, jaki osiągnął Canon 50D, w przypadku którego gęstość pikseli na matrycy jest podobna do A580. Co prawda w nowej lustrzance nie ma typowej funkcji wstępnego podnoszenia lustra, jednak ta dostępna w 2-sekundowym samowyzwalaczu wystarcza by w większości przypadków wytłumić drgania aparatu związane z pracą lustra. Świadczy o tym fakt, że w przypadku A580 nie mieliśmy problemów podczas pomiarów rozdzielczości na jakie napotkaliśmy przy testowaniu poprzednich modeli lustrzanek Sony takich jak A550 czy A450.
Balans bieli
Nie mamy poważnych zastrzeżeń do pracy balansu bieli w A580. W większości przypadków błędy kolorów utrzymują się na rozsądnym poziomie. Automatyczny balans bieli tradycyjnie zawodzi podczas pracy przy świetle żarowym. Można trochę ponarzekać natomiast na poziom nasycenia koloru. W wielu przypadkach parametr ten utrzymuje się na stosunkowo wysokim poziomie. Użytkownikom, którzy preferują bardziej naturalne nasycenie kolorów pozostaje zastosowanie mniejszej wartości tego parametru niż przy ustawieniach standardowych.
Jakość obrazu w JPEG
Poziom szumów na zdjęciach zapisanych w formacie JPEG w A580 (podobnie jak w A55) jest niski. Trzeba jednak mieć na uwadze, że w przypadku wyższych czułości jest to głównie efekt odszumiania, które dość intensywnie ingeruje w obraz. Mimo, że proces ten efektywnie zmniejsza ilość szumu, to jego efektem ubocznym jest wyraźne zacieranie się drobnych szczegółów na zdjęciach. Warto również zwrócić uwagę na bardzo małe wyostrzanie obrazu dla ustawienia tego parametru na minimalnym poziomie. Dla użytkowników korzystających jedynie z plików JPEG rozsądnie będzie używać wyostrzania na poziomie 0 lub nawet nieco wyższym.
Szumy i jakość obrazu w RAW
Poziom szumu zmierzony na plikach RAW w przypadku A580 trochę nas zawiódł. Co prawda model A55 (posiadający tę samą matrycę) osiągnął w tej kategorii porównywalny wynik, jednak w jego przypadku matryca pracująca non stop podczas używania aparatu grzeje się intensywniej niż analogiczna matryca zastosowana w A580. Dlatego spodziewaliśmy się jednak lepszego wyniku w przypadku testowanej lustrzanki Sony. Niestety na wyższych czułościach poziom szumu jest stosunkowo wysoki i dla przykładu minimalnie wyższy od tego jaki zanotował Canon 550D, który ma matrycę o podobnym upakowaniu pikseli.
Zakres tonalny
Maksymalny zakres tonalny dla najlepszej jakości zdjęcia nie jest rewelacyjny. Wynik na poziomie 6.65 EV to minimalnie więcej niż w tej kategorii osiągnął A55 oraz lepiej niż w przypadku Canona 60D. Jest to jednak wynik dość przeciętny zwłaszcza jeśli porównamy go do tego, jaki osiągnął w tej kategorii Canon 50D – pakowanie coraz większej liczby pikseli, szczególnie w tej kategorii nie wychodzi matrycom na zdrowie. Całkowity zakres tonalny w A580 dla większości czułości ISO sięga niemal 8 EV i jest to typowy wynik, jaki notujemy zazwyczaj w testach lustrzanek. Warto również wspomnieć, że aparat został wyposażony w optymalizator zakresu tonalnego i funkcję HDR.
Ocena końcowa
Punktacja | ||||
Obudowa | ||||
Gniazda | ||||
Przyciski | ||||
Menu | ||||
Wyświetlacze | ||||
Live View | ||||
Wizjer | ||||
Szybkość działania | ||||
Autofokus | ||||
Pomiar światła | ||||
Funkcje specjalne | ||||
Lampa błyskowa | ||||
Rozdzielczość (MTF) | ||||
Balans bieli | ||||
Jakość zdjęć JPEG | ||||
Jakość zdjęć RAW | ||||
Zakres tonalny | ||||
RAZEM |
Sony A580 może być interesującą propozycją dla amatorów fotografii. Zapewnia całkiem sporo możliwości i ma wiele ciekawych funkcji, które z pewnością zainteresują wielu miłośników fotografii. Jego odpowiednia wielkość i dobrze wyprofilowany uchwyt zapewnią wygodną pracę, a dostępne przyciski i menu funkcyjne umożliwią w miarę szybką obsługę. Atutem powinny być również wygodny tryb LV z szybkim autofokusem, duży ekran LCD dający obraz o bardzo dobrej jakości oraz dobry tryb zdjęć seryjnych. Nowa matryca zastosowana w Sony A580 daje obrazy o dobrej rozdzielczości, jednak potencjalni nabywcy powinni mieć na uwadze zauważalny poziom szumu na wyższych czułościach. W nowej lustrzance Sony pojawił się również tryb filmowania (Full HD z przeplotem), chociaż fakt, że ostrość można regulować jedynie ręcznie, ogranicza trochę jego funkcjonalność.
Widać zatem, że Sony A580 ma sporo do zaoferowania i spokojnie może konkurować z amatorskimi lustrzankami innych producentów. Poza nimi jednak konkurentem dla A580 może być w pewnym sensie A55. Ten ostatni posiada tę samą matrycę co A580, ale oferuje lepszy tryb zdjęć seryjnych i szybki autofokus w trybie filmowania. Jest też wyraźnie mniejszy od A580. Można przypuszczać, że A55 znajdzie chętnych w gronie użytkowników, dla których istotna jest uniwersalność oraz poręczność sprzętu, a fotografowanie i filmowanie jest równie ważne. Sony A580 powinien jednak przyciągnąć uwagę tych, którzy stawiają głównie na fotografowanie oraz wygodę pracy związaną z dużym, dobrze wyprofilowanym uchwytem i przyzwyczajeni są do tradycyjnego optycznego wizjera. Niestety, ale Ci ostatni muszą się liczyć z większym wydatkiem niż potencjalni nabywcy A55. Sony A580 w zestawie z podstawowym obiektywem 18–55 mm można kupić za niecałe 3400 zł, czyli około 500 zł drożej niż A55.
W zasadzie A580 jest stosunkowo nowym aparatem i nie można się dziwić, że pod względem ceny nie wypada najlepiej na tle takich konkurentów jak Canon 550D czy Nikon D5000, które goszczą na rynku znacznie dłużej. Oba te aparaty w zestawach ze stabilizowanymi obiektywami są wyraźnie tańsze od A580. Innym przykładem jego konkurentów mogą być aparaty z nieco wyższej półki. Pentax K-7 z kitowym obiektywem 18–55 mm to wydatek rzędu 3500 zł, czyli tak naprawdę niewiele drożej od A580. Jego przeciwnikiem może się też okazać wciąż popularny Canon 50D, którego z kitowym obiektywem można kupić za około 3200 zł (wszystkie ceny na podstawie serwisu Ceneo z dnia 13 grudnia 2010 roku).
Są to oczywiście dość swobodne porównania cenowe i nie stanowią one jedynego słusznego wykładnika. Mogą on być pewną wskazówką dla potencjalnych amatorów fotografii, którzy zaczynają swoją przygodę w tym zakresie i nie są przywiązani do żadnego z systemów. Jednak jeśli ktoś świadomie podchodzi do kupna aparatu, zwłaszcza jeśli chodzi o kwotę rzędu kilku tysięcy złotych, zapewne dziesięć razy się zastanowi i przemyśli sprawę, jakie rozwiązania i funkcje w aparacie są dla nie niego ważne, a nie będzie kierował się tylko ceną. My możemy mieć nadzieję, że nasz test będzie cennym źródłem informacji przy podejmowaniu ostatecznej decyzji.
Zalety:
- wysoka rozdzielczość zdjęć,
- dobra jakość zdjęć RAW na niższych czułościach,
- dobry pomiar światła,
- rozbudowany tryb zdjęć seryjnych o dobrych osiągach,
- dobry balans bieli w większości przypadków,
- czytelne i funkcjonalne menu,
- uchylny wyświetlacz LCD,
- szybki, działający w oparciu o detekcję fazy autofokus w trybie LV,
- obraz na wyświetlaczu LCD bardzo dobrej jakości,
- funkcje optymalizacji zakresu tonalnego i HDR,
- funkcja tworzenia zdjęć panoramicznych,
- stosunkowo celny AF,
- uruchamianie AF po przyłożeniu oka do wizjera,
- skuteczna stabilizacja obrazu,
- wydajna bateria,
- wygodny uchwyt,
- tryb filmowania Full HD (z przeplotem),
- gniazdo HDMI.
Wady:
- intensywne odszumianie plików JPEG na wysokich czułościach,
- problemy z balansem bieli w przypadku światła żarowego,
- funkcja bracketingu ograniczona jedynie do ±1/3 i ±2/3 EV,
- stosunkowo długi czas synchronizacji z wbudowaną lampą (1/160 s),
- niezbyt skuteczny mechanizm automatycznego czyszczenia matrycy,
- stosunkowo szybkie nagrzewanie się matrycy podczas nagrywania filmów,
- wyłącznie ręczne ustawianie ostrości w trybie wideo.
Zdjęcia przykładowe