Carl Zeiss Dialyt 8x56 B/GA T* ClassiC - test lornetki
Oczywiście w ciągu owych 40 lat znacznie zmieniła się jakość powłok, przez co dzisiaj produkowany Dialyt 8x56 jest wyposażony w najnowsze powłoki wielowarstwowe T* nakładane na wszystkie granice powietrze-szkło.
Lornetka jest bryzgoodporna (nie jest odporna na zanurzenie w wodzie) i nie jest wypełniona azotem. Jej wyposażenie standardowe jest nad wyraz skromne, bo nie dostajemy żadnego pokrowca, ani dekielków na obiektywy. Producent daje nam w zestawie tylko pasek oraz jeden dekielek na okulary. Lornetka ma 10-letnią gwarancję.
Powiększenie | Średnica obiek. | Pole widzenia | Typ pryzmatów | Odstęp źrenicy | Waga | Cena |
---|---|---|---|---|---|---|
8 | 56 | 110/1000(6.3o) | BaK-4/dachowe | 17.5 mm | 1010 g | 4850 PLN |
Podsumowanie
Zalety:
- wysoka transmisja,
- ciekawa obudowa w starym stylu, ale jednocześnie solidna,
- mały astygmatyzm,
- niewielka koma,
- obraz ostry w prawie całym polu widzenia,
- niewielkie pociemnienie na brzegu,
- bardzo dobre odwzorowanie bieli,
- świetne wyczernienie i czystość wewnątrz tubusów,
- wysokiej klasy pryzmaty Abbe-Koeniga,
- bardzo dobre powłoki antyodbiciowe,
Wady:
- odległość minimalnej ostrości mogłaby być mniejsza,
- spora aberracja chromatyczna na brzegu pola widzenia,
- skąpe wyposażenie standardowe.
Carl Zeiss Dialyt 8x56 GA T* ClassiC to niezmiernie ciekawy instrument. To
połączenie klasyki z nowoczesnością. Korpus i projekt optyki pochodzą sprzed 40 lat. Wykonanie jest jednak jak najbardziej współczesne, ze współczesnym szkłem, współczesnymi powłokami i oczywiście współczesną obróbką. To rarytas dla każdego maniaka optyki, a ponieważ do takowych się zaliczam, strasznie trudno mi wspiąć się na wyżyny obiektywizmu i napisać wolne od subiektywnych odczuć podsumowanie.
Zacznijmy od wykresu transmisji, bo to wyniki pomiarów z bezdusznego spektrofotometru, które mówią same za siebie.
W centrum zakresu widzialnego transmisja sięga wysokiego poziomu 91–92%. Wynik, który wstydu nie przynosi, ale jak przypomnimy sobie co pokazywały Doctery 8x58 i Nobilem 8x56, to lekki niedosyt pozostaje. Na pocieszenie pozostaje nam fakt, że Dialyt prezentuje nam jeden z bardziej płaskich wykresów z wysoką transmisją we wszystkich częściach okna widzialnego, co zapewnia dobre odwzorowanie kolorów i jasny, biały oraz kontrastowy obraz.
Dialyt 8x56 daje nam dobre lub bardzo dobre wyniki praktycznie we wszystkich kategoriach optycznych, w których był testowany. Jedynie z korekcją aberracji chromatycznej ma trochę problemów, ale i tak notowany tam wynik jest średni. Lornetka nie ma żadnej zauważalnej, ani tym bardziej poważnej wpadki. Biorąc pod uwagę cenę jaką musimy za nią zapłacić, można jednak oczekiwać troszkę lepszego wyposażenia.
Podsumowując, każdy kto zdecyduje się na zakup Dialyta, na pewno będzie zadowolony. Wynik uzyskany w naszym teście lokuje ją pomiędzy znacznie większym i cięższym Docterem 8x58, a mniejszą, ale znacznie droższą Leicą Geovid 8x56. Każdy znajdzie więc coś dla siebie.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
" Wady: odległość minimalnej ostrości mogłaby być mniejsza." W jakich sytuacjach oglądamy taką myśliwską armatą przedmioty w odległości mniejszej od 5,2 metra? Pytam, bo nie potrafię znaleźć praktycznego przykładu. Skoro Optyczne uważają że jest to wada, wytłumaczenie powinno być oczywiste.
I nareszcie test kultowej lornetki Zeissa, może jeszcze kiedyś uda się 10x40, lub 7x42, 8x30 z serii Dialyt
ciekawus, banalna obserwacja ptaków, czy owadów. Owady np. są na tyle małe, że nawet z 2m chcialoby się podejść bliżej. Poza tym, 8x to nie armata, chyba że chodzi o rozmiar obudowy.
W tym przypadku długa ogniskowa nie pomogła w korygowaniu aberracji chromatycznej; biorąc pod uwagę ilość elementów optycznych transmisja nie zachwyca, fl-ka 10x42 miała 94%.
ps. Zawsze sądziłem że mniejsze pryzmaty można stosować w swiatłosilnych obiektywach a nie na odwrót..?
Ups, fl 10x42 miała sprawność optyczna 95,5% a nie 94% i podobnie jak klasyczny dialyt fałszywe źrenice, dlaczego więc za te "fałszyfki" w fl-ce było 2,8 pkt-a na 5 a tutaj 3,5?. To ten brak obiektywizmu czy niespójne kryteria oceny?
Zdecydowanie brak obiektywizmu. Chcieliśmy uwalić producenta FL-ki, bo zapłacił nam producent Dialyta.
Zbyteczna kpina i bez sensu, czy ja zarzuciłem że ktoś za coś zapłacił?, pytałem dlaczego inaczej oceniliście tę samą wadę. Mam wrażenie Arku, że jestes przewrażliwiony i doszukujesz się podtekstów tam gdzie ich nie ma.
Po Twoich ostatnich wybrykach, na Twoje posty jestem zdecydowanie przewrażliwiony. Gdy ja chce uzyskać od kogoś rzeczową i grzeczną odpowiedź, to grzecznie i rzeczowo pytam. W Twoim poście z 13:58 rzeczowość i kultura skończyły się na pierwszym pytaniu.
Może więc należało rzeczowo i kuturalnie odpowiedzieć chociaż na to pierwsze pytanie. Poza tym ironia czy drobna uszczypliwość to jeszcze nie brak kultury. Napisał jak napisałem, gdyż spodziewałem się braku odpowiedzi, jak się okazuje słusznie.
widze ze duzo emocji tutaj, wiec zeby je wyciszyc wyjasnie co i jak.
Trudnosci z obiektywizmem odnosily sie do samego podsumowania, a nie przyznawania ocen i przeprowadzenia testu, w ktorym oceniamy nie tylko fakt, czy fałszywe źrenice sie pojawiają czy nie ale ogólną jasność okolic źrenicy. U Dialyta mamy właściwą źrenicę plus fałszywe ale na idealnie czarnym tle, u Victory FL 10x42 jest szaro i widać jaśniejsze tło - stad roznica w ocenie.
Mam nadzieje ze teraz wszystko bedzie jasne
Maziek, uśmiałem się serdecznie. Obserwacja owadów z odległości poniżej 5 metrów? Jasną i ciężką lornetą myśliwską?? A cóż to za owady i czym się je fotografuje? A może ta lornetka, he he, jest do obserwacji paznokci u stóp dla osób z dyskopatią? Takie "przykłady" można mnożyć.
Jednak podawanie minimalnej odległości przedmiotowej 5 m jako wadę dla lornetki myśliwskiej jest dla mnie zwykłym szukaniem dziury w całym. I szkodliwym działaniem, bo wpływa na wynik rankingu.
ciekawus, śmiej się dalej. Znam tylko małe kilka osób w Polsce, które po pierwsze stać, po drugie są na tyle zakręcone by kupować oddzielne lornetki do różnych typów obserwacji. Wielu decyduje się na zakup jednej i używa jej do wszystkiego. Bez problemów kupiłbym tą lornetkę do astro (do czego nadaje się świetnie) i nie miałbym skrupułów używać jej do obserwacji natury czasami właśnie z małych odległości.
A w tym ta lornetka odstaje od konkurentów, stąd niższa ocena. Koniec kropka.
Rolech, dzięki za odpowiedź, teraz wszystko jasne.
Arek, starczyło naciąć dłuższy gwint przesuwu okularów. Z jakichś powodów ZEISS się na to nie zdecydował. Może jest to poprostu lornetka myśliwska, gdzie podejście do zwierza na odległość 5m nie jest częste. Subiektywnie: ja mam Fujinona 10x50 z jeszcze większą odległością minimalną i nie narzekam.
Z jakiś powodów Zeiss zdecydował się zrobić 2 metry w serii Victory 8x56. Parametry i przeznaczenie to samo.
Taaa, do polowań i oczywiście do oglądania owadów z dwóch metrów.
Szkoda, że nie ostrzy od 10 cm, mogłaby służyć jako mikroskop stereoskopowy.
To ja też zabiorę głos. Uważam, że jeśli lornetka powstała jako nocny model dla myśliwych, to niesprawiedliwe jest wskazywanie jako wady minimalnej odległości ogniskowania. To tak jakby krytykować auto sportowe za mały bagażnik. Nie to przenaczenie, nie te kryteria oceny. A teraz: dlaczego Zeiss nie zrobił dłuższej śruby wysuwającej okulary; dlatego, że po maksymalnym wysunięciu okularów w przypadku uderzenia łatwo o skrzywienie mostka, a Zeiss uznał, że "solidność uber alles". Obserwowanie motylków nocna lornetą myśliwską jest cokolwiek dziwne...