Vixen Atrek HR 8x56 DCF - test lornetki
Potem niestety zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Firma, aby ciąć koszta, część
produkcji przeniosła do Chin. Zaczął też szwankować przepływ informacji.
Często zupełnie inne produkty były dostępne w sprzedaży, inne figurowały
na japońskiej stronie producenta, inne na europejskiej, a jeszcze inne
widniały w drukowanych katalogach reklamowych. Połapanie się w
tym, co jest obecnie dostępne na rynku, co jest produktem zupełnie nowym,
a co już wycofanym z produkcji, było naprawdę trudne.
W zasadzie taka sytuacja trwa nadal. Chcąc coś napisać o serii Atrek wszedłem na oryginalną stronę producenta w Japonii, kliknąłem w dział Binoculars/Fieldscopes i dostałem komunikat błędu. Strona europejska zakłada milcząco, że wszyscy świetnie znają niemiecki, bo jest dostępna tylko w tym języku. Na szczęście tam są wszystkie informacje o serii Atrek i co więcej zgadzają się one z danymi zaprezentowanymi w drukowanym katalogu, który, pisząc te słowa, mam przed oczami. Przejdźmy więc do konkretów.
Seria HR Atrek DCF obejmuje obecnie aż dziewięć modeli o parametrach: 8x25, 10x25, 8x32, 10x32, 8x42, 10x42, 8x50, 10x50 i 8x56. Wszystkie lornetki mają dachowe pryzmaty ze szkła BaK-4 ułożone w systemie Schmidta-Pechana. Wszystkie są wodoodporne i wypełnione azotem oraz wyposażone w wyjście statywowe. Lornetki charakteryzują się wyjątkowo małą odległością minimalnej ostrości, która dla większości modeli wynosi tylko 1.0 metra, a dla największych 1.5-metra. Firma zapewnia, że na wszystkie granice powietrze-szkło nałożono wysokiej klasy, wielowarstwowe powłoki FMC. Wbrew niektórym opiniom seria Atrek nie jest wykonywana w Japonii lecz w Chinach.
Kupujący lornetkę z tej serii dostaje na nią 5 lat gwarancji oraz w zestawie pokrowiec, pasek oraz dekielki na obiektywy i okulary.
Powiększenie | Średnica obiek. | Pole widzenia | Typ pryzmatów | Odstęp źrenicy | Waga | Cena |
---|---|---|---|---|---|---|
8 | 56 | 114/1000(6.5o) | BaK-4/dachowe | 22 mm | 995 g | 1299 PLN |
Podsumowanie
Zalety:
- dobra transmisja,
- wysokiej klasy pryzmaty ze szkła BaK-4,
- małe gabaryty lornetki jak na te parametry,
- tylko minimalnie ścięte źrenice,
- obraz ostry już w odległości 1.4 metra,
- mały astygmatyzm,
- prawidłowe odwzorowanie bieli,
- stosunkowo dobra jakość wykonania.
Wady:
- obiektyw troszkę mniejszy niż zapowiadane 56 mm,
- duża aberracja chromatyczna na brzegu pola widzenia.
Lornetka Vixen HR Artrek 8x56 DCF nie odnotowała w naszym teście żadnej poważnej wpadki. Wręcz przeciwnie, więcej można napisać o niej słów dobrych niż złych. I tak, dostajemy instrument o parametrach 8x56, a jednocześnie o niewielkich jak na tą klasę sprzętu gabarytach z pryzmatami, które nie powodują znaczącego winietowania. To spore osiągnięcie, bo zwykle ograniczanie wagi i rozmiarów lornetki bardzo odbija się na pryzmatach, które powodują wyraźne ścięcie źrenic wyjściowych. Na pochwałę zasługuje jeszcze stosunkowo dobra transmisja, bo prawie 89% przechodzącego światła w centrum zakresu widzialnego, w lornetce dachowej, to przecież wynik naprawdę dobry. Do ideału brakuje trochę bardziej płaskiego przebiegu krzywej transmisji, bo obecnie lornetka fałszuje odrobinę kolory przepuszczając 93% światła czerwonego, a tylko 83% światła niebieskiego, co doskonale widać na poniższym wykresie.
Tak jak już napisaliśmy, wpadek nie ma prawie żadnych. W większości kategorii testowych lornetka notuje wyniki średnie lub trochę wyższe od średniej. Dzięki temu, w sumie, na samym końcu Vixen uzbierał prawie 120 punktów. To dokładnie granica pomiędzy poziomem dobrym, a bardzo dobrym. Biorąc przy tym pod uwagę cenę lornetki, która wynosi trochę ponad 1000 zł, możemy śmiało napisać, że są to dobrze wydane pieniądze.
Pewnym problemem dla Vixena może być jednak spora konkurencja w tym segmencie cenowo-jakościowym. Praktycznie identyczny wynik w naszym teście osiągnął także dachowy Eschenbach-sektor D compact 8x56 B, który na dodatek też kosztuje w okolicach 1000 zł. Ciut lepiej od Atreka wypadają tańsze od niej lornetki porropryzmatyczne takie jak Vixen Ultima 8x56 czy Delta Optical Titanium 8x56. Dokładając kilkaset złotych możemy poszukać na promocji renomowanego Steinera Rangera 8x56, który także wypada od Atreka lepiej. Vixen ma jednak swoje zalety i na pewno część klientów do siebie przekona.
Komentarz można dodać po zalogowaniu.
Zaloguj się. Jeżeli nie posiadasz jeszcze konta zarejestruj się.
Cieszy, że Optyczne.pl testuje poza obiektywami także inny sprzęt. Testowane lornetki to jednak klasa średnia lub wyższa. Ciekaw byłbym testu czegoś "dla Kowalskiego" - choćby Nikonów z serii Aktion EX. Jak wypadłyby na tle przynajmniej dwukrotnie droższej konkurencji ?
Zaczekajmy ile kosztować będzie nowa DO titanium 8x56 ED ;-)
Czy można opierać się na teście tej lornetki 8x56 przy wyborze lornetki z tej samej serii? np 8x32 lub 8x42 ??
Raczej trudno. To już zupełnie inny instrument o innej konstrukcji optycznej.
Witam. Jestem użytkownikiem tej lornetki od ponad dwóch lat. Użytkuję mysliwsko, głównie w nocy i o zmierzchu.
Jest to niezły sprzęt biorąc pod uwagę właściwości optyczne, mechanikę i relację do ceny.
Jedyny irytujący mnie mankament jaki zauważyłem to zbyt lekko pracujące wysuwane muszle oczne, co skutkuje samoistnym chowaniem się np. podczas marszu.Obraz dość ostry i wyraźny nawet grubo po zmroku. Kompaktowe rozmiary i w sumie nieduża waga co dla mnie ma znaczenie gdy się chodzi ze dwie godziny.
Polecam wszystkim nie mogącym się zdecydować na wybór konkretnego modelu w tym segmencie cenowym.
DB.