Canon EOS 5D Mark III - test aparatu
4. Rozdzielczość
Canon 5D Mark III zapisuje także mRAW-wy i sRAW-y. Są to skalowane surowe pliki, które dają się edytować tak jak normalne RAW-y. Format mRAW ma rozdzielczość 3960×2640 pikseli, co odpowiada zdjęciom 10.5-megapikselowym, a sRAW to obrazy 5.5-megapikselowe o rozdzielczości 2880×1920 pikseli.
Funkcję wstępnego podnoszenia lustra odnajdziemy w nowym 5D na pierwszej stronie menu fotografowania. Podczas testu rozdzielczości, w celu wyeliminowania ewentualnych drgań aparatu spowodowanych pracą lustra, funkcję tę mieliśmy włączoną.
Rozdzielczość układu jako całości
Używając zdjęć w formacie JPEG, z wyostrzaniem ustawionym na najniższą możliwą wartość, wyznaczyliśmy rozdzielczość układu aparat+obiektyw (w rozumieniu wartości funkcji MTF50), obliczając ją w programie Imatest. Wartości zostały wyrażone w liniach na wysokość obrazu. Zdjęcia pomiarowe zostały wykonane z obiektywem Canon EF 50 mm f/1.4 USM.
Wyniki nowego 5D w tej kategorii są na dobrym poziomie. Co prawda, jego poprzednik w tej kategorii zanotował lepsze wyniki, jednak należy pamiętać, że mamy do czynienia z JPEG-ami i powodem może być różne wyostrzanie, nawet przy minimalnym ustawieniu tego parametru. W Canonie 5D Mark III najniższy stopień wyostrzania oznacza praktycznie jego brak. Wskazuje na to fakt, że na wykresach przedstawiających przebieg profilu na granicy czerni i bieli nie widać typowych lokalnych ekstremów, wskazujących na zastosowanie wyostrzania. Przykładowy wykres dla jednego z pomiarów prezentujemy poniżej.
Również w przebiegu funkcji MTF nie widać szczególnie podejrzanych rzeczy, choć trzeba przyznać, że odpowiedź w częstotliwości Nyquista jest dość wyraźna. Dodatkowo za brakiem wyostrzania JPEG-ów przy minimalnym poziomie może świadczyć fakt, że wyniki dla wykonanych równolegle plików RAW są porównywalne.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy wyznaczamy w oparciu o funkcję MTF50, a pomiarów dokonujemy standardowo na niewyostrzonych plikach RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Test przeprowadziliśmy z użyciem obiektywu Canon EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM, który ma bardzo dobre własności optyczne i daje wyjątkowo ostre obrazy. Uzyskane przez nas wyniki prezentujemy na poniższym wykresie. Kontrolne pomiary z obiektywem Canon EF 85 mm f/1.8 USM dały nieznacznie niższe wyniki, jednak trzeba zaznaczyć, że różnica ta wynika z różnych maksymalnych osiągów wspomnianych obiektywów.
Spoglądając na powyższy wynik można zauważyć, że przy f/5.6 nowy 5D notuje nieznaczną przewagę nad swoim poprzednikiem. Na ile jednak jest ona spowodowana przez nieco większą liczbę pikseli na matrycy, trudno powiedzieć. Różnica jest bardzo niewielka (rzędu 2 lpmm), a biorąc pod uwagę błędy pomiarowe i ewentualne różnice pomiędzy obiektywami użytymi w testach obu aparatów, wyniki te należałoby raczej uznać za porównywalne.
W zasadzie nie należało się spodziewać, że minimalne zwiększenie liczby pikseli na matrycy wpłynie jakoś wyraźnie na poprawę rozdzielczości uzyskiwanych obrazów. Można by to było osiągnąć instalując osłabiony filtr AA, jednak wyniki otrzymane dla 5D Mark III nie wskazują, aby miało to miejsce. Nie mamy jednak żadnych powodów aby krytykować wyniki nowego 5D w tej kategorii, są one bowiem na dobrym poziomie. Co prawda, bezpośrednim konkurentem testowanego Canona jest Nikon D800, który jak wiadomo ma na pokładzie matrycę o liczbie 36 milionów pikseli. Jest zatem spora szansa, że bez problemu pokona nowego 5D w tej kategorii. Czy odbędzie się to kosztem szumów i zakresu tonalnego przekonamy się dopiero w teście D800.