Nikon D4 miał swoją premierę na początku stycznia bieżącego roku, czyli po nieco ponad dwóch latach od pojawienia się na rynku jego poprzednika, modelu D3s. Według specyfikacji, w tym ostatnim, w stosunku do modelu D3 nie wprowadzono wielu zmian, a te które miały miejsce nie były szczególnie przełomowe. Okazało się jednak, że mimo zastosowania matrycy o tej samej liczbie pikseli nowszy model oferował lepszą jakość obrazu i mniejsze szumy na wysokich czułościach. W przypadku Nikona D4 sytuacja wygląda nieco inaczej. Porównując jego specyfikację i modelu D3s łatwo zauważyć, że zmian jest sporo i dotyczą wielu różnych kategorii. Co istotne, zmiany zaszły również w jednym z najważniejszych elementów aparatu, a mianowicie samej matrycy. W D4 bowiem, zdecydowano się podnieść liczbę pikseli i zastosowano 16-megapikselowy, pełnoklatkowy sensor CMOS.

W Nikonie D4 zadbano również o podniesienie wydajności działania, wyposażając go w procesor nowej generacji EXPEED 3. Zapewnia on szybkie przetwarzanie nawet dużej ilości danych. Aby owe dane można było szybko zapisywać, konstruktorzy D4 wprowadzili w nim obsługę kart pamięci XQD. Przypomnijmy, że jest to nowy format kart pamięci, które zapewniają szybkość transferu danych na poziomie 125 MB/s. Z istotniejszych zmian w D4 w stosunku do D3s warto również wspomnieć nowy system pomiaru światła oparty na czujniku o rozdzielczości 91 tysięcy punktów. Zwiększono zakres natywnych czułości od strony niskich ISO. Dzięki temu D4 oferuje natywne ISO 100 (w D3s była to czułość rozszerzona) i wprowadzono programowe ISO 50. Maksymalna (programowa) czułość natomiast wzrosła do ISO 204800. Rozbudowano również wyraźnie tryb wideo, który obejmuje spore możliwości wyboru jeżeli chodzi o rozdzielczości i ilość klatek na sekundę. Co ważne, D4 umożliwia nagrywanie filmów w jakości Full HD (D3s oferował jedynie HD), co w dzisiejszych czasach jest już w zasadzie standardem. Ulepszono również ergonomię obsługi, dodając nowe elementy sterujące, w tym dwa dodatkowe wybieraki wielofunkcyjne. Zwiększyły się także osiągi trybu seryjnego i nowy model umożliwia fotografowanie z prędkością sięgającą aż 11 kl/s.

Z pewnością najważniejsze pytania, jakie cisną się na usta w kontekście Nikona D4, dotyczą możliwości nowej matrycy pod względem jakości generowanego obrazu. Czy poza zwiększeniem rozdzielczości obrazu w stosunku do D3s (której należy się spodziewać ze względu na wzrost liczby pikseli) poziom szumu jest niższy niż u poprzednika? Czy nowa matryca oferuje więcej pod względem zakresu tonalnego? Na te oraz inne pytania postaramy się odpowiedzieć w kolejnych rozdziałach naszego testu.

Lustrzankę Nikon D4 otrzymaliśmy do testów dzięki uprzejmości firmy Nikon Polska.

Opis naszej procedury testowej można znaleźć w artykule „Jak testujemy lustrzanki cyfrowe?”. Jeśli pojawią się dodatkowe wątpliwości z tym związane, zachęcamy do lektury artykułu „Często zadawane pytania”.

Porównanie specyfikacji Nikona D4 oraz modelu D3s, Canona 1D X i Canona 1D Mark IV można obejrzeć tutaj.