Voigtlander Nokton 58 mm f/1.4 SL II - test obiektywu
8. Winietowanie
Na maksymalnym otworze względnym spadek jasności w rogach kadru wynosi 28% (−0.96 EV). To o 3% więcej niż u Zeissa, ale o 2% mniej niż u Pentaxa 1.4/55. Przymknięcie przysłony do f/2.0 załatwia nam problem tej wady całkowicie, bo winietowanie spada wtedy do niezauważalnego poziomu 9%.
Pełna klatka stawia obiektywowi znacznie większe wymagania, co doskonale widać na poniższych zdjęciach wykonanych Nikonem D3x.
Używając przysłony f/1.4 musimy liczyć się z tym, że w rogach kadru zniknie nam 52% światła (−2.13 EV). Choć to może zabrzmi jak żart, wcale tym nie powinniśmy się martwić, bo konkurencyjny Nikkor AF-S 1.4/50 gubi 56% światła, a Canon EF 1.4/50 aż 72%. Wynik Voigtlandera choć duży, na tle konkurentów, i tak wygląda dobrze. Po przymknięciu przysłony do f/2.0 winietowanie wciąż jest duże bo wynosi 36% i dopiero dla f/2.8 dochodzi do akceptowalnego poziomu 18%. Wada ta robi się niezauważalna dopiero po przymknięciu do f/4.0, bo wtedy jej poziom spada do 8%.