Najnowsza topowa lustrzanka Canona, czyli model EOS 1D X swoją oficjalną premierę miała w październiku 2011 roku. Podawane wówczas informacje mówiły o tym, że aparat będzie dostępny na rynku w marcu 2012 roku. Niestety tak się nie stało, a w sieci pojawiały się kolejne doniesienia o opóźnieniach. Cierpliwość wszystkich zainteresowanych została zatem wystawiona na próbę. Co więcej, presja niewątpliwie była spora, a to ze względu na dwa ważne wydarzenia sportowe jakie miały miejsce latem zeszłego roku, czyli Mistrzostwa Europy w piłce nożnej i Olimpiadę w Londynie. Ostatecznie jednak aparat trafił zarówno w ręce fotografów sportowych, jak i na sklepowe półki.

Dotychczas Canon miał w swojej ofercie dwie linie profesjonalnych lustrzanek. Modele z oznaczeniem 1Ds przeznaczone były głównie dla fotografów studyjnych, natomiast 1D (z matrycą formatu APS-H) dla fotoreporterów. EOS 1D X natomiast ma być połączeniem obu tych linii i następcą modeli 1Ds Mark III i 1D Mark IV. Czy Canon zamierza pozostać tylko przy jednej linii lustrzanek dla profesjonalistów, trudno oczywiście przewidzieć. Niewykluczone, że potrzeby rynku zweryfikują w przyszłości tę decyzję i wymuszą jednak powrót do dwóch oddzielnych linii produktów.

Teraz sytuacja przedstawia się tak a nie inaczej, i najważniejsze jest to, co ma do zaoferowania topowy aparat tego producenta. Trzeba przyznać, że jego specyfikacja robi wrażenie i w porównaniu do dwóch poprzednich modeli w wielu aspektach zrobiono spory krok do przodu. Zupełnie nowy system AF i pomiaru światła, podwójny procesor DIGIC 5+ wspierany dodatkowym procesorem DIGIC 4, szybki tryb zdjęć seryjnych, matryca o umiarkowanej jak na pełną klatkę liczbie pikseli, ale dająca za to nadzieję na wysoką jakość obrazu, to tylko niektóre elementy na które warto zwrócić uwagę. Całość zamknięta jest w solidnym uszczelnianym korpusie, wyposażonym w duży wyświetlacz LCD o wysokiej rozdzielczości i oferujący nową ergonomię przycisków i pokręteł.

Dzięki uprzejmości firmy Canon Polska 1D X trafił w końcu na dłużej do naszej redakcji, a my mieliśmy okazję sprawdzić jego możliwości w praktyce. Wszystkich zainteresowanych jak nowy EOS poradził sobie w starciu z naszą procedurą testową zapraszamy serdecznie do lektury kolejnych rozdziałów.

Opis naszej procedury testowej można znaleźć w artykule „Jak testujemy lustrzanki cyfrowe?”. Jeśli pojawią się dodatkowe wątpliwości z tym związane, zachęcamy do lektury artykułu „Często zadawane pytania”.

Porównanie specyfikacji EOS-a 1D X z modele 1D Mark IV oraz Nikonem D4 i Sony A99 można obejrzeć tutaj.