Nikon Nikkor AF-S DX Micro 85 mm f/3.5G ED VR - test obiektywu
1. Wstęp
Sam Nikon ma w ofercie dobrze przez nas oceniony model Nikkor 105 mm f/2.8 G AF-S VR IF-ED Micro, tyle że kosztuje on ponad 3000 zł, a więc często jest wyraźnie za drogi dla początkujących fotoamatorów. Wyraźnie tańszy jest Nikkor 60 mm f/2.8G ED AF-S Micro, ale do niektórych zastosowań makro ma on za krótką ogniskową, nie ma stabilizacji i wciąż jest droższy od nowego 3.5/85 VR. Patrząc więc na ofertę Nikona, nowy obiektyw dość dobrze wpasowuje się w całą gamę jego produktów.
Jak wygląda sprawa z producentami niezależnymi? Sigma, jeśli chodzi o podobne parametry, może
zaoferować dwa obiektywy: 70 mm f/2.8 EX DG MACRO oraz 105 mm f/2.8 EX DG MACRO. Oba są od Nikkora trochę jaśniejsze ale jednocześnie droższe, oba pozbawione stabilizacji, oba bez napędu HSM i oba znacznie zmieniają swój rozmiar podczas przechodzenia do minimalnych odległości ostrzenia.
Trochę lepiej wygląda tutaj sytuacja Tamrona. W jego ofercie jest stosunkowo nowy model Tamron 60 mm f/2.0 SP AF Di II MACRO. Jego głównym atutem jest jasność, która powoduje, że na małej matrycy sprawdzi się on także doskonale jako krótsza portretówka. Z drugiej jednak strony, do typowych zastosowań makro Nikkor będzie miał atuty w postaci stabilizacji, która bardziej się przydaje niż światło f/2.0 oraz większą odległość, z której uzyskuje się skalę 1:1. Jest jeszcze oczywiście Tamron 90 mm f/2.8 SP Di Macro, który wydaje się najsolidniejszym konkurentem Nikkora 3.5/85. Ma podobną ogniskową, lepsze światło, jest dobry optycznie i tańszy. Tyle że Nikkor ma stabilizację, ultradźwiękowy silnik autofokusa i nie zmienia swoich rozmiarów przy pracy. To też solidne atuty.
Na horyzoncie jest jeszcze Tokina 100 mm f/2.8 AT-X PRO D FC Macro. Tutaj mamy podobny stosunek wad i zalet jak w przypadku Tamrona. Tokina jest bowiem od Nikkora troszkę tańsza, świetna i optycznie i mechanicznie oraz jaśniejsza, a jej większa ogniskowa trochę lepiej sprawdza się w typowym makro. Tyle, że znów Nikkor ma stabilizację, ultradźwięki oraz stałe rozmiary, czyli kilka rzeczy, którymi nie może pochwalić się Tokina.
Podsumowując ten długi wstęp, nowa premiera Nikona spowodowała, że firma, jako jedyna na rynku, ma teraz w ofercie stabilizowany obiektyw makro w cenie, którą mogą zaakceptować amatorzy, który na dodatek daje nam autofokus oparty o ultradźwiękowy silnik SWM.
Za wypożyczenie obiektywu do testów dziękujemy firmie Nikon Polska.
Zapraszamy do zapoznania się z naszą procedurą testową, która została opisana w artykule „Jak testujemy obiektywy?”. A gdy to nie wystarczy, proponujemy jeszcze zapoznanie się z działem FAQ.