Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Ja tu czegoś nie rozumiem. Manualy pierścień zoomu X20 po to aby oszczędzać energię a mój LX7 z elektronicznym sterowaniem zoomu przekracza 400 zdjęc na jednym ładowaniu... To ile zdjęć by to Fuji pstryknęło z elektrycznym zoomem - 100?
W kwestii szybkości AF proponuję sobie darować w ogóle pisanie o tej funkcji bo opisujecie ją poetycko. Albo podajcie konkretne dane czasu wykonania zdjęcia zmierzone stoperem w danych warunkach oświetleniowych albo nic.
Poza tym aparat prezentuje sie przyzwoicie aczkolwiek osobiście wolę LX7.
Dobra pojemność akumulatora może i jest, ale cóz z tego jak wystarcza nw wykonanie niewielu zdjęć? Pod względem ilości zrobionych zdjęć gorszego aparatu nie mialem. W trybie video af prubuje ciągle ostrzyć, pomimo tego ze ostrość złapał. W trybie foto af jest znakomity, aczkolwiek odsetek nietrafionych jest chyba jednak zbyt duży. Wizjer optyczny jak to bywa w dalmierzach zbyt bardzo obarczony jest błędem paralaksy, więc dla osób przyzwyczajonych do 100% widoku wizjera przydatność znikoma. Jeszcze mniejsza po założeniu osłony p. słonecznej. Pomimo tego obecnie chyba najlepszy kompakicik....
26 kwietnia 2013, 16:01
@espresso: " Pomimo tego obecnie chyba najlepszy kompakicik.... " - chyba miałeś napisać NAJDROŻSZY kompakcik, co? Ile na dzis ta zabaweczka stoi? 2200 PLN? Daj spokój! Za tyle masz lustro Entry-Level w kiciem z zoomem. Przegięcie te ceny w Fuji!
26 kwietnia 2013, 16:06
A jakość obrazka jest IMHO adekwatna do wielkości matrycy, czyli 2/3 cala, czyli raczej kiepsko. No chyba, ze ktoś zacznie to porównywać do kompaktów klasy 1/2,3 cala za 500 PLN, to wtedy jest lepiej.
No i co z tego, że masz lustro w tej cenie? Po co amatorowi lustro? Żeby poszpanować? Poza tym lustro nie wszędzie jest wygodne. Na wycieczkę rowerową lustro? Na wspinaczkę też lusterko? Do lustra coś jeszcze trzeba doczepić. Jaśniejszy obiektyw będzie kosztował kupę kasy.
26 kwietnia 2013, 16:11
@cezner i "Jaśniejszy obiektyw będzie kosztował kupę kasy.": - no proszę, weź nie żartuj! Nikkor 35mm f/1,8 za 700 PLN albo 50 f/1,8 za tyle samo to jest drogo?? U Canona 50mm f/1,8 jest jeszcze tańsze!
Hm, zastanawiałem się nad nim, ale zdjęcia przykładowe znalezione w internecie raczej jakoscia nie porazaja.. mam wrazenie jakby X10, mimo nieco większych szumów jednak ładniej sobie radził i wysokie wartosci iso nie raziły.. Wybor aparatu wycieczkowego w moim przypadku skonczy sie chyba na E-PL5 z kitem, ktory zawsze moge sobie zmienic na cos innego - cena wkrotce bedzie zblizona.
26 kwietnia 2013, 16:34
Dokładnie, idealny aparat wycieczkowy to PEN z kitem, nie ma nic fajniejszego.
Rozumiem inna technologia matryc ale jak widać nie daje ona aż tak wiele jak po prostu jej powiekszenie. Nie wiem dlaczego producenci foto nie poszli jeszcze do konca po rozum do głowy. W dobie coraz lepszych komórek - minimalny rozmiar matrycy w zaawansowanym kompakcie powinien być 1 '' tak aby na dzień dobry nie być pokonanym przez 2 letnią Nokię ( 808 ) Tak więc Fuji - sorry ale postaraj się bardziej.
Wszyscy, którzy tutaj krytykują powinni otworzyć kuźnie i klepać aparaty swoich marzeń. Jaki by nie był aparat opisywany czy testowany, to zawsze źle. Nie wiem po co pokupowaliście swoje złomy? Czekajcie jeszcze z 20 lat. Może wtedy już nie będzie aparatów tylko implanty w oczach a odbitki będą wychodziły odbytem. I to w formacie A 1 ))
Gdybym miał takie wypasione aparaty jak wy, to nie zajmowałbym się takimi szmelcami jak kompakty. Szkoda na to czasu. Wziąłbym swoją armatę, torbę na kółkach pełną obiektywów i fociłbym od rana do nocy. Jesteście żałośni. Nie każdy jest tak ambitnym i wybitnym fotografem jak wy. Zwykłym śmiertelnikom focenie takim x20 da wiele frajdy i zapewniam was, że będzie zadowolony z jakości fotek. Nie będzie się onanizował przy monitorze przy 100 % cropach i nie będzie szukał dziury w całym. A tak na marginesie. Podziwiam was. U was doba trwa chyba 48 godzin. Tyle czasu spędzacie tutaj i pewnie jeszcze fotografujecie 24 godz. A gdzie spanie, jedzenie i inne duperele?
26 kwietnia 2013, 17:26
@bzdunek: Daj na luz, bo Ci żyłka pęknie! Wiem, ze jest gorąco, ale wypij se zimne piwko, i nie rób tu wiochy a la onet, dobrze? A najlepiej, to obraz się sam na siebie, i już więcej nie pisz, plizzzzzzzz.
Ja nie twierdzę, że w przypadku X20 jest z nim coś złego itp. To bardzo dobry aparat - rzecz w tym, że widzę w podobnych kategoriach wielkościowych i cenowych produkt trochę, moim zdaniem, lepszy. Natomiast odwoływanie się do kategorii zwykłego śmiertelnika jest trochę bez sensu - bo sądząc po ilości zamieszczanych zdjęć, takiemu wystarczy niemalże każdy smartfon wypuszczony na świat po roku 2011 i do tego nie będzie nosił kolejnego urządzenia. X20 celuje jednak ambitniej.
Matt zgadzam się z Tobą ale niezupełnie. Mam telefon z aparatem i nawet mi do głowy nie przyszło robić nim zdjęcia. Poprostu nie pamiętam o nim. Uważam, że telefon jest do dzwonienia. Nie mam nawyku focić telefonem. Choćby robił lepsze zdjęcia niz ten Fuji
Ja również jestem tego zdania, ale powiedziałem co sądzę widząc co się dzieje dookoła - wielu ludzi "zapomina" o aparatach kompaktowych mogąc robić zdjęcia telefonami - i pokazują to statystyki, jak choćby z prezentowanej na tym portalu konferencji Panasonika...
Podpis, cena nie powinna byc tematem rozważan. Każdy sprzęt jest tyle warty ile jesteś w stanie za niego zapłacić. Do tego gentelmeni nie rozmawiają o kasie. Nie oceniaj tez potrzeb innych swoimi oczekiwaniami. Nie kazdy potrzebuje kloca w postaci puszki entry-level, bo wielu posiada bardziej zaawansowane klocki. Ja poszukiwałem coś, co zastąpi mi w końcu ulubioną minoltkę hi-matic e. Sądzę że X20 jest już w miarę godnym następcą. Jakość oferowanego obrazka w zakresie wymienionych przez Ciebie plasticzaków 35 lub 50mm jest bez problemu do uzyskania przez optyke fuja. W dodatku bez zabawy w zmianę obiektywów. Jeśli jeszcze pojawi się aktualizacja lecząca choroby wieku dziecięcego to juz zupelnie bedzie Ok. Nie ulega wątpliwości że fuji swoimi modelami i optyką podąża dobrą drogą.
Dcs, czepiasz się klawiatury.ps. Widziałeś systemy bez aktualizacji? Po co je wypuszczają? Po to by wypuszczać kolejne? Czy opócz przymierzania, potwierdziłeś to organoleptycznie? Czy bazujesz na netowych opowiastkach?
26 kwietnia 2013, 20:28
uszczelnienia ma? jeśli nie to dlaczego nie ma tego w wadach?
26 kwietnia 2013, 20:51
"przymierzałem się" -tzn. brałem na zdjęcia X-Pro1 i ostatnio X-E1. Na prawdę -mimo nie najlepszych doświadczeń z pierwszym -z "poprawianym" oprogramowaniem dwukrotnie brałem ze sklepu X-E1. -Poddaję się, szkoda mego czasu na testowanie.
W przyszłości może zrobią następców bez rażących i nienaprawialnych niedoróbek. Na dziś dzień systemu nie przekreślam -przemawia za nim parę atutów..
Testy, testami, parametry, porównania to jedno, a ten aparacik jest w dużej mierze dla pasjonatów sprzętowych. Ileś tam procent tego aparatu (kosztów które ponosimy) to dbałość o jakość zdjęć a całkiem spora część to radość wspomnień. Starsi panowie kupują, wywołuje to u nich wspomnienia jak to było jak wujek albo tato daaawno temu pozwolił im wziąć do reki aparat. Te okleiny, chromiki to wszystko jest tylko dla ożywienia wspomnień. A jak są miłe wspomnienia, to zdjęcia są tak dobre, że i żonę się przekona do tego wydatku.
26 kwietnia 2013, 21:59
Mam dwie uwagi do wykresu ,,porównanie algorytmów demozaikujących'':
1) X20 VNG @ f/5.6 rejestruje tyle samo co X10 VNG @ f/8. Trudno mi uwierzyć, że X20 domyka aż jedną działkę więcej wskutek nieprecyzyjnego działania mechanizmu przysłony. A nawet więcej niż działka jeśli założyć, że X-Trans daje większą rozdzielczość.
2) Z wykresu wynika, że porównanie jest przy różnych ogniskowych: X10 - 50 mm ekw, X20 - mniej (bo pierwszy punkt jest bliżej maksymalnego otworu). Przy krótszej ogniskowej X10 wypada gorzej - zob. wykres RAW (dcraw) w centrum w teście X10. To tłumaczyłoby część ww. różnic.
Nie do końca zgadzam się też z używaniem w teście starego algorytmu demozaikującego w dcraw, który daje większą rozdzielczość, ale i artefakty. Równie dobrze można w ogóle nie demozaikować i mieć jeszcze większą rozdzielczość (w końcu tablica jest cz-b). Skoro autor dcraw stwierdził, że warto poświęcić cześć detali dla lepszej jakości, to powinien to być poziom odniesienia do innych aparatów. A wówczas okazuje się, że X-Trans (także patrząc na testy X-Pro1 i X-E1) nie daje w zasadzie większej rozdzielczości od tak samo upakowanych matryc Bayerowskich z osłabionym filtrem AA...
TS, a bierzesz pod uwagę różnicę w rozdzielczościach analizowanych obrazów? Tj 6 vs 12Mpx?
X10 - ekw 52mm, czyli około 13.2mm a X20 to dane dla 12.2mm (ten sam trend). To oznacza porównanie przysłon f/2.2 z f/2.5
Dave integruje nowe algorytmy dlatego, że do starego powszechnie był stosowany filtr medianowy by się pozbyć syfów. Inna sprawa, że taki czysty algorytm jak SG wymaga lekkiego wstępnego podostrzenia. I tak - jak na razie wychodzi na to, że zysk z X-Transa vs stary Bayer z osłabionym filtrem jest żaden (pod względem ostrości, ale nie zapominajmy o morze)
@espresso - gdyby było tak jak piszesz że cena nie gra roli to optyczne miałyby się słabo. Wszyscy by mieli D800/D4 albo 1/5d MKIII a na streeta bezlusterkowiec za 25 tyś i po temacie. Jednak - chyba na szczęście - to nie jest klub gantelmenów i cena/jakość to chyba najważniejszy składnik oceny.
Bardzo fajny aparat. Sam używam lustrzanki, ale gdybym miał przejść na kompakt, to chyba właśnie zdecydowałbym się na X20. Niedawno miałem okazję pobawić się X10 i stwierdziłem, że największą wadą jest to, że nie wiem gdzie ostrzy podczas patrzenia przez wizjer. Tutaj niejako ten problem rozwiązano. Sam wizjer jest stosunkowo duży. Aparat bardzo wygodny w sterowaniu. Matryca bardzo duża, chyba jedna z większych, jakie oferują kompakty. Jasne szkło, które w połączeniu ze stosunkowo dużą matrycą daje już jakąś możliwość operowania głębią ostrości. Jak widać ISO 800 jest użyteczne, co przy szkiełku o takiej jasności powoduje, że nawet w gorszych warunkach oświetleniowych aparat powinien dać sobie radę. Wg mnie bardzo dobry sprzęt do streeta. Jeśli kosztowałby 1500zł, to może nawet zamieniłbym lustro, bo mam czasami dość dźwigania, a zdjęcia i tak robię 90% w dzień :).
26 kwietnia 2013, 23:32
@hijax_pl, Tak, uwzględniam różnicę rozdzielczości. Gdyby dcraw wykorzystał wszystkie 12 Mpix z X10, to rozdzielczość na pewno by nie spadła. Tak więc inny rozmiar obrazka nie wyjaśnia przewagi nad X20 powyżej f/4, wręcz przeciwnie.
,,X10 - ekw 52mm, czyli około 13.2mm a X20 to dane dla 12.2mm (ten sam trend)'' Skoro ten sam trend to ok. Masz dane z pomiarów, a ja nie mam, więc nie wiem. Jeśli tylko kształt jest ten sam, ale trend jest przesunięty, to wprowadza to niepotrzebny błąd do porównania (i tak już trudnego). Najlepiej byłoby ustawić dokładnie taką samą ogniskową.
,,taki czysty algorytm jak SG wymaga lekkiego wstępnego podostrzenia'' ... żeby był porównywalny ze starym VNG :)? A z kolei VNG też trzeba podostrzyć, żeby mieć wynik użyteczny w praktyce :). Nie dałoby się testować rozdzielczości z pominięciem procesu demozaikowania?
Focjusz, nie powiedzialem że cena nie gra roli, tylko jest tyle wart ile ktoś jest w stanie za niego zaplacić. Przeholują z ceną to nikt nie kupi. Uwzglednić należy cenę nowości która po chwili się stabilizuje. Wielu o ile nie większość niestety musi się kierować czynnikem ekonomicznym. Jednak jak testy ( w tym optyczne.pl) pokazują, cena nie zawsze idzie w parze z jakością obrazków.
X10 i X20 to niezłe aparaty, którymi można zrobić całkiem przyzwoite fotki. Wiadomo, że mają swoje wady. W końcu to kompakty. Ale matryca jest na tyle duża, że po powiększeniu 1:1 nie widać akwarelki jaką produkuje większość kompaktów a można nawet odczytać drobne napisy. Sam zastanawiam się od jakiegoś czasu nad zakupem X10, bo cena jest już akceptowalna. Mimo, że mam bezlusterkowca to w wielu sytuacjach jednak chciałbym czegoś jeszcze mniejszego (bezlusterkowce są jednak zawsze większe, może poza paroma wyjątkami kiedy podepnie się naleśnika ) i bez konieczności wymiany obiektywu. A tutaj mamy rozsądny zoom i niezłą jasną optykę. Do wielu amatorskich zastosowań wystarczy. Na pewno jest to aparat, który nie będzie tak bardzo przypominał o swojej obecności podczas wycieczki. Wiadomo, że nie zrobimy fotki z papierową GO albo takiej, która nadaje się do rzucenia na ścianę. Od tego są inne aparaty. Nie mam zamiaru przypatrywać się powiększeniom 1:1 i znajdować włosy w nosie. Jeżeli będę chciał zrobić portret albo makro wyciągnę lepszy sprzęt, ale wtedy celem jest fotografia sama w sobie, a nie przy okazji np. wypadu rowerowego. Z nowości w X20 podoba mi się srebrna wersja, bo X10 takiej chyba nie miał.
Tak niektórzy narzekają na kompakty...w sumie bezpodstawnie. Mam D300s z s17-50 i 50-150 i jak byłem na wycieczce zagranicznej to ani przez myśl mi nie przeszło żeby brać lustro. X10 spisało się wyśmienicie. Parę kadrów w linku link To juz nie te czasy ze kompakt do niczego się nie nadaje. To czego w x10 brakowało to x20 ma. Jednak z jednym wyjątkiem. Nadal nie ma wbudowanego filtra ND.
Kupujcie X10 i X20, jeden ma to czego nie ma drugi. I oszczędzajcie na następne modele, za parę miesięcy będzie X30 i wkrótce X40 i X50. Pamiętajcie, wszystkie musicie mieć. Sprawdzcie ile macie jeszcze pustych kieszeni i wykorzystajcie ich kieszonkowość do cna, czy to podczas jazdy na rowerze czy wspinaczce.
27 kwietnia 2013, 07:18
Antonio, ładne fotki ale z PENa byłyby o niebo lepsze. Porównanie wielkości PEN E-PL3 i Fuji X20 - link
@myzrael, Tylko kiedy się weźmie pod uwagę E-PL3 z kitowym zoomem, to obiektyw dużo bardziej wystaje. Poczekaj, zaraz przyjdą tu tacy co powiedzą, ze zdjęcia z E-PL3 też są do dupy.
bzdunek - zgadzam się z tobą ,to kapitalny aparacik dla amatora . Chociaż znam jednego naprawdę cenionego "PRO", który wozi w bagażniku gorszej jakości kompakcik , a zdjęcia nim zrobione wielu uważa za dobre . Zwróć uwagę na fakt , iż profesjonaliści prowadząc dyskusje na temat nowości sprzętowych nigdy pochopnie nie wypowiadają swoich opinii , pozostawiając miejsce na ewentualne poprawki poparte dokładną późniejszą analizą testowanego w praktyce sprzętu. Jeżeli mógłbym Ci coś poradzić to tylko tyle : nie wdawaj się w dyskusję z tak zwanymi "Semi- Pro" , bo to jeśli chodzi o "wiochę" to specjaliści najwyższej klasy , mający zawsze najwięcej do powiedzenia . Taka kategoria nie istnieje . Albo jesteś amatorem , albo profesjonalistą .Pół to może być - kilo , albo - litra. Pozdrawiam
27 kwietnia 2013, 10:04
Przez noc doszedłem do wniosku, że w związku z kłopotliwą interpretacją wyników z dcraw, poprzestanę na jpg z aparatu. Nie mam jeszcze wyrobionego zdania czy technologia X-Trans jest lepsza niż siatka Bayera. Tutaj albo trzeba podostrzyć albo zgodzić się na kolorowe artefakty już od ISO100, w tradycyjnej bez filtra dolnoprzepustowego - usunąć morę. Nic za darmo. A jpgi są bardzo szczegółowe jak na ten rozmiar matrycy i sprawnie odszumiane, zgadzam się tu zupełnie z podsumowaniem i opiniami. Jak dla mnie lepsze niż u konkurnecji, poza RX100.
Dla mnie ten aparat jest za duży - od kompaktu oczekuję, że wejdzie do kieszeni koszuli, wizjer też jest zbędny. A na wyjazdy wolę bezlusterkowiec (już z wizjerem i dobrą ergonomią, nie PEN). Tym niemniej na pewno jest ciekawą propozycją.
"Przez noc doszedłem do wniosku, że w związku z kłopotliwą interpretacją wyników z dcraw, poprzestanę na jpg z aparatu."
Ale przecież jest jeszcze ACR/LR... I inne wołarki, które właśnie co odswieżyły swoje algorytmy demozaikujące X-Transa...
"Nie mam jeszcze wyrobionego zdania czy technologia X-Trans jest lepsza niż siatka Bayera"
Na chwilę obecną ta "lepszość" jest niewielka...
Co do mierzenia MTF bez demozaikowania - ciekawy pomysł, właśnie niedawno dorobiłem sobie do dcrawa opcję wyciągającą poszczególne sensele. No ale w przypadku X-Trans redukcja wielkości obrazu będzie 3-krotna w porównaniu do 2-krotnej z siatki Bayera (nie wspominając nawet matryc typu EXR) . Znów będzie problem z porównaniem...
27 kwietnia 2013, 11:47
@ myzrael "Może trochę nie na temat ale na dpreview pojawiła się recenzja D7100, dostał 85%... nie pamiętam żeby jakikolwiek aparat tyle dostał."
@bodzio239. Zgadzam się z Tobą w 100 %. Nie ma sensu pisać swoich amatorskich opinii, bo tzw. zawodowcy zjedzą cię z kopytami. Ale czasami nie mogę wytrzymać i piszę sobie, broniąc zwykłych pstrykaczy.
A mi się aparat podoba. I chciałbym mieć te kilka nowości w moim X10, ale przecież nie kupię drugiego takiego samego aparatu (żona by mnie zabiła, a i resztki zdrowego rozsądku mi jeszcze zostały). A zdjęcia nim robione (mądre i przemyślane) będą autorów z całą pewnością cieszyć zarówno dziś, jak i za kilkadziesiąt lat. Piszcie co chcecie, ale mi tam podobają się zdjęcia zrobione Certo SL 100, chociaż dzisiejsi "profesjonaliści" nie zostawiliby na nich suchej nitki.
Pierwsze zdjęcia robiłem Smieną w latach 70-ych. Oczywiście cz-b. Potem znowu ruski ( nawet nie pamiętam nazwy ) i pierwsze zdjęcia na błonach kolorowych. Dzisiaj przeglądając odbitki, te fotki nadal mi się podobają, tak jak ponad 30 lat temu. I nie dostrzegam żadnych wad. Ot, fotki do rodzinnego albumu. Niechby ten Fuji robił takie same, to będę zadowolony. A jeśli będą lepsze to będę mega zadowolony. I nigdy nie szukałem na zdjęciach wad. Oprócz tych oczywistych ( prześwietlenie, niedoświetlenie ), które rzucają się w oczy od razu
Fuji jest ładny i robi niezłe zdjęcia. Tym niemniej dla mnie od co najmniej 1.5 roku a dokładniej od pojawienia się RX100 kompakty z matrycą mniejszą niż 1 cal straciły rację bytu - oczywiście w segmencie tzn. zaawansowanych kompaktów z jasnymi szkłami i z ceną powyżej 2000 PLN. Ten Fuji niestety wpada do tej kategorii - choć ma zalety (mi wizjer ) ale jak mam wydać 2.5 tyś za kompakt to oczekuję jakości zbliżonej do lustrzanki za 1500...
@ bzdunek, Najcenniejsze fotografie jakie mam, to zdjęcia moich pradziadków z ok. 1910 roku. Żaden 1D, D4 czy H5D nie zrobi zdjęć, które były cenniejsze niż te dwa. I uwierzcie mi - wady techniczne nie mają ŻADNEGO znaczenia.
27 kwietnia 2013, 17:48
Ja robię zdjęcia telefonem przednią kamerką, co z tego, że jest 0,3 megapiksela... Ludzie nie chrzańcie głupot, że jakość zdjęć nie ma znaczenia.
@idiotes | 2013-04-27 16:58:50 Zapomniałeś dodać, że wady techniczne nie mają znaczenia tylko dla Ciebie i rodziny Twoich pradziadków. Ale nawet skoro tak to po co wydawać ponad 2 tyś., jeśli za 100 zł kupisz aparat dający równie zadowalające dla Ciebie zdjęcia.
@mrawi Zrobiłem kiedyś album testowy - zdjęcia testowe w różnej rozdzielczości (statyw, dobre warunki oświetleniowe, duża ilość szczegółów, zróżnicowany kontrast i barwy). Zmieniałem tylko rozdzielczości (1280x960, 1600x1200, 2048x1536), następnie wykonałem odbitki (10x15, 13x18, 15x21). Nikt z osób, którym pokazywałem album nie wskazał prawidłowo i bez wątpliwości, które zdjęcia miały największą rozdzielczość. Ponadto takie odbitki ogląda się zazwyczaj w albumie, z odległości 30-50 cm, pod nie do końca idealnie transparentną folią, nie mówiąc już o wadach i niedoskonałościach wzroku obserwatorów. I to jest praktyczna strona fotografii. A co do kompaktu za 100 zł, to raczej nie da mi światła 2.0, kilkudziesięciosekundowej ekspozycji, w pełni manualnych nastawów czy pokrętła korekcji ekspozycji. O ręcznym zoomie nie wspominając.
@mrawi. Cały czas piszę, że wywołuję odbitki 10x15 a raz na jakiś czas drukuję sobie nawet A4 i dla mnie jest ok. Na wystawy nie wysyłam. Nie wiem jak można was przekonać, że 99% ludzi tylko takie robi.I wtedy nie ma znaczenia czy mam Fuji x20 czy jakiąś lustrzankę Canona lub Nikona. Może 1% ludzi zauważy różnicę. Smiem nawet twierdzić, że fotki z Fuji będą się bardziej podobać
@idiotes, Oj, to skoro wymagania już wzrastają to może za 250 zł, czyli canon G5 - f2 i pełny manual, wizjer optyczny. Pasuje? Ale czemu nie dać 500-600 zł za NX5? :))) Matryca APS-C, wizjer elektroniczny, mozliwość lecz nie przymus wymiany obiektywów. Po co się tak ograniczać? A nawet czemu nie X10 skoro tak potaniał? Po co płacić ponad 2 tys za X20? Po to, żeby handlarze mogli sobie nabić kabzę? Już X10 jest be? Zastanawiam się kto siedzi na tych forach. Drobni sklepikarze sprzetu foto, może ludzie od gó...nej roboty?
Bardzo zacny aparacik. Marudzenie wszystkich, dla których ma toto za małą matrycę by robić tym dobre zdjęcia jest śmiechu warte. Możliwości zbierania światła w tej kombinacji - jasny zoom plus matryca 2/3'' zbierze porównywalna do matrycy 4/3 czy APS z ciemnym kitowym zoomem. Poza tym nie każdy musi akurat jechać na płytkiej GO. A DR i ISO bardzo przyzwoite, szczególnie że mamy jasny zoom i nie musimy ISO podbijać. Wygoda posiadania małego aparatu z zoomem o podstawowym zakresie ogniskowych, ergonomicznego, szybkiego, z wizjerem - świetna sprawa. Zawsze to przyjemniej czymś takim fotografować niż komórką.
Owszem, są komórki z większą matrycą (Nokia 808 Pure View) zbliżoną rozmiarami do matrycy w RX100. Owszem, RX100 świetnym kompaktem jest, ale zoom ma ciemniejszy na dłuższych ogniskowych, nie ma wizjera, AF na długim końcu zwalnia... No i Fuji robi naprawdę seksowne aparaty, przyjemnie się to bierze do ręki i chwytają za serce.
A świetne zdjęcia da się zrobić takim kompaktem. Postęp jest nieustanny, dziś aparaty to nie to samo co 5 lat temu, matryca 2/3'' jest sporo większa od matryc 1/2.5'' używanych w 99% kompaktach, a jasny zoom robi swoje. Jakiś czas temu używałem FF, które jednak często było za duże i ciężkie. Dokupiłem kompakt XZ-1 i o dziwo - świetnie się sprawdzał w bardzo wielu sytuacjach. Matryca 1/1.63'' i zoom f/1.8-2.5 dawały radę, nawet w ciemnych wnętrzach, a jak trzeba było lampy to potrafiła nawet sensownie doświetlić. Zabierałem go częściej niż FF i robił więcej zdjęć - przez gabaryty. Mógł wisieć na szyi pod kurtką i wyjmowało się go od razu, bez zdejmowania plecaka i postoju w marszu (jak było w przypadku FF). W końcu, przekonany do gabarytów, sprzedałem wszystko (XZ-1 i FF) i kupiłem zestaw bezlusterkowy. Ale taki kompakt cenię - praktycznie może to samo i zdjęcia o podobnej jakości zrobi co cropowa matryca (micro43 czy APS) z kitowym ciemnym zoomem. Lepiej jest tylko gdy pod body z wymienną optyką podepniemy jasny zoom (f/2.8) lub lepiej stałki. A dziś następna generacja kompaktów robi jeszcze lepsze zdjęcia niż mój poprzedni XZ-1. Taki XZ-2 czy właśnie jeszcze lepiej - X20 - wystarczą dla 90% amatorów do większości zastosowań. Na wakacje - rewelacja.
@Piotr_0602, bzdury piszesz. Większa matryca jest zaletą. I kupować aparat droższy z mniejszą matrycą niż tańszy z większą matrycą jest głupotą lub powodem braku doinformowania....., na jedno wychodzi.
Dzięki takim jak mrawi dyskusja może się ciągnąć w nieskończoność. Przecież nikt nie napisał, że matryca w X20 jest lepsza od większych matryc. Wszyscy dobrze wiedzą, że większe matryce są lepsze. Ile razy można wałkować, że najczęstszą przyczyną wyboru takich aparatów są ich gabaryty. Cena na początku jest zawsze wysoka. Teraz X10 można kupić za ok. 1460 zł. Równie dobrze można napisać, że głupotą jest kupować Coolpixa A za 4 tys. z jednym przyspawanym dość ciemnym szkłem skoro można mieć D5100 z wymiennym obiektywem za 1800 zł.
@Leeb70 "Równie dobrze można napisać, że głupotą jest kupować Coolpixa A za 4 tys. z jednym przyspawanym dość ciemnym szkłem..." - Ja tak uważam. Jest wiele modeli aparatów, których kupno kojarzy mi się tylko z brakiem rozsądku.
W tym przypadku też tak akurat uważam, może przykład nie był najlepszy. Żeby mieć coś małego o porównywalnych z D5100 możliwościach (poza DR) można wybrać nexa z sigmą 30 2.8 za łączną kwotę ok. 1700 zł. Ale i tak znajdą się tacy co kupią A za te 4 a może i więcej tys. Niech każdy kupuje co mu się podoba. Mam lustrzankę, ale nie zawsze chce mi się albo mogę ją zabierać ze sobą. Dlatego swoje zainteresowanie skierowałem w kierunku zaawansowanych kompaktów. Doskonale sobie zdaję sprawę z ich ułomności, ale obraz z X10 (piszę o nim bo dla mnie barierą psychologiczną dla tego typu kompaktów jest cena ok. 1500 zł) dla mnie jest na tyle akceptowalny, że dla mnie aparacik ten nadaje się do rejestrowania różnych zdarzeń podczas podróży. Później kiedy przeglądam setki zdjęć nie mam nawet czasu i nie chce doszukiwać się jakichś aberracji w koronach drzew przy powiększeniu 1:1. Nie mam też presji na super jakość wynikającą z pracy zawodowej. Jeśli chcę się pobawić w lepszą fotografię to wyciągam lustro, ale zauważyłem że coraz rzadziej. Tak ma coraz więcej amatorów. Jeżeli ktoś wyżej napisał, że głównie robi pocztówki to chyba nie ma sensu w jego przypadku namawiać go do zakupu FF i z uporem maniaka udowadniać, że obraz z większej matrycy jest lepszy. Jeżeli mu taki obraz wystarcza to tak jest. Nie wiem tylko dlaczego ludziki, które nie schodzą poniżej APS-C i nie kupiliby takiego kompaktu zaglądają do takich testów i komentują, tracąc swój cenny czas. Jeszcze mogę zrozumieć, jak ktoś kto posiada np. K-5 zajrzy do testu np. D7100 sprawdzić czy przypadkiem nie jest lepszy, a jeśli nie to trochę powyżywać się na nikoniarzach. : )
@mrawi: " Większa matryca jest zaletą. I kupować aparat droższy z mniejszą matrycą niż tańszy z większą matrycą jest głupotą lub powodem braku doinformowania.....," Głupotą jest pisanie takich komentarzy. Są ludzie, dla których liczy się, by przy możliwie małych rozmiarach dostać jak najlepszą jakość i funkcjonalność. I właśnie dla takich stworzono kompakty jak x20 czy xz2. Lustrzanki czy bezlusterkowce z ciemnymi, wielkimi kitami są po prostu za duże i z praktycznie zerową funkcjonalnością. A dobre jasne obiektywy podnoszą cenę diametralnie i takie zestawy wychodzą zdecydowanie drożej i do tego dochodzi dodatkowy zestaw klamotów, zabawa w zmienianie szkieł itp. itd.
Oczywiscie, ze nie, w X20 nie ma EXRa, to pseudo lepsza rozdzielczosc fufu moze sobie schowac, wole miec tonalnosc i ten obrazek, niz nowe ficzery i przeboleje wolniejszy af, brak info we wizierze, a nawet orby!
aczkolwiek puszka swietna i rozumiem, ze moze sie podobac! tak trzymac, oby wiecej takich
@ mrawi: "Jest wiele modeli aparatów, których kupno kojarzy mi się tylko z brakiem rozsądku".
Więc dopuść do siebie myśl, że dla posiadacza aparatu systemowego w postaci lustrzanki, zakup drugiego aparatu systemowego (w postaci przedstawiciela hołubionych przez Ciebie bezlusterkowców - niewiele mniejszych od lustrzanek) nie ma większego sensu. Osoby te potrzebują czegoś małego i poręcznego, pozwalającego wykonać zdjęcia o przyzwoitej jakości technicznej, przy tym gwarantującego brak pokusy rozbudowy systemu. Wymogom takim doskonale odpowiadają aparaty X10/X20. A argumenty finansowe podnoszone przez Ciebie - świadczące rzekomo na niekorzyść wspomnianych aparatów - każdy rozważy sobie sam. W tym zakresie Twoje komentarze są zbędne - nie każdy trzyma w jednej kieszeni aparat, a w drugiej przysłowiowego węża :)))))))
@Z_photo Cóż za argumentacja, hehe. Jeszcze zlikwidujmy stopkę na lampę, bo po co kusić wydatkami na lampę. Należy zlikwidować gwint na statyw, by nabywcę nie kusiła chęć jego kupna. Usuńmy gwint na obiektywie, to zagwarantujemy dla jego "dobra", że nabywca nie pomysli nawet o filtrach i konwerterach. Taka zapobiegliwość o dobro klienta jest wliczona w cenę aparatu i stąd takie kwoty :)). ...by wszystkim żyło się lepiej.
Ja nie wspominałem o wydatkach na akcesoria, tylko o nich samych. Ale jak widzę, Ty wszystko co związane ze sprzętem fotograficznym oceniasz w kategoriach ekonomicznych (opłaca się, bądź się nie opłaca). Wiedz więc, że są pasjonaci fotografii, dla których te kwestie są mało istotne.
"Chris masz rację z tymi czasami AF. Czas ustawiania ostrości w X20 jest niezauważalny. Sam producent podaje jednak jakieś wartości: 0,06s link"
Wg tego co podaje producent to rewelacja! ,06s wykonanie zdjęcia to dal wielu lustrzanek wyczyn. No ale właśnie testy winny to zrewidować i uwzględnić różne warunki oświetleniowe i różne ogniskowe. Daje to lepszy pogląd na sprawę bo póki co to jak zapewnienie że auto spala 5 l/100km ale tak naprawdę to 8.
I taki mój koment do całości dyskusji : Proponuję nie porównywac komapktów premium do lustzranek iczy bezlusterkowców APS-C. Zalety jednych są niesiągalne dla drugich obydwie kalsy nmają swoje wady. Kazdy zaawansowany fotograf to wie i nie trzeba mu tego tłumaczyć. Weźmy np mojego lumixa( 21/24)-90 F1,4-F2,3 i podajcie mi alterantywę w postaci równie małej lustrzanki lub bezlusterkowca który da mi taką dużą GO przy F1,4 i do tego zoom o takim zakresie i jeszcze macro. Nie podacie bo nie ma dlatego sobie LX-7 kupiłem bo do wielu zastosowań jest super .
X20 jak dla mnie jest ciut za duży i nie odpowioada mi zakres ogniskowych. Jednak szeroki kąt w kompakcie to jest to. Perspektywa szerokiego kąta poprawia plastykę zdjęć, którą widać pomimo duzej GO ogólnie do zdjeć architektury jest bardzo przydatny do tego jasność zooma umożliwia pstryki na niskich ISO i z ręki a w przypadku bezlusterkowca dla niskich hISO musze brać statyw a do tego przymykać mocno szkło jeżeli chcę uzyskać najlepszy MTF lub odpowiedni dłuzszy czas.
Druga rzecz to błyskanie. Kompakcik sobie błyska na całym spektrum czasów i nawet wbudowany flash a co dopiero zewnętrzny pomaga w słońcu uzyskać lepsze efekt poprzez doświetlenie niepożądanych cieni i można goużyć np przy czasie 1/800s lub krótszym. W bezlusterkowcu mam ograniczenie do 1/180s co zmusza do przymkniecia az do F16 przy ISO 100 i mała GO poszła w p..u. więc efekt podobny jak z kompakta albo i gorszy kiedy w grę wchodzi poruszenie.
Kolejna rzecz to wyjazdy wakacyjne. Mając bezlusterkowca bez zoomu ponad 10x część zdjęć jest nie do wykonania z racji konieczności przepinania szkieł. Co jak co dla mnie to upierdliwość i tyle. Wycieczka ucieka ja szkła zmieniam ryzykuję syfy na matrycy kiedy wieje lub siąpi a posiadacz np Panasonica FZ150 pstryka jak leci blisko czy daleko. No i tu znalazłem inne rozwiazanie biorę 2 aparaty z zoomem 4x co pozytywnie wpływa na jakość przepinać nie trzeba akumulatory służej ciągną bo mniej zdjeć robi poszeczgólny aparat, jeden aparat jest stricte kieszonkowy drugi" robi za lufę" jeden daje duzą Go drugi płytką ma wszystko co trzeba nawet macro. Reasumując kompakciki też są potrzebne lustzranek nie zastąpią ale mają cechy takie których lustzreankii nigdy miec nie będą. Dobrze mieć jedno i drugi. taki kompakcik można miec zamiast jakiegoś słoja do lustrzanki. A to że ma się go na codzień czy to w kieszeni czy w torbie z laptopem to duży plus bo czasem mamy potrzebę zrobić zdjecie, któremu komórka jednak nie podoła.
Co do jakości zdjęć to zapewniam że wydruk krajobrazowy A4 z LX7 rozłoży niejedną lustzrzankę. Niedobory matrycy kompensuje optyka.
@mravi - chyba musisz BARDZO, ale to BARDZO lubić noszenie ze sobą plecaka sprzętu. Sam się na jakiś kompakt próbuję zdecydować i nadal mi nie wychodzi, ale X20 albo XZ-2 to moje chyba najbliższe typy, ewentualnie LX7 (choć najmniej).
mam, posiadam....co do innych modeli się nie wypowiadam bo nie miałem w ręce. Osobiście uważam, że to bardzo dobry wybór. Nie ma się co sugerować przykładowymi zdjęciami w testach......trzeba wziąć aparat do ręki pstryknąć zdjęcie samemu i zobaczyć czy to jest to co nam odpowiada..........jakością zdjęć rozwala tanie lustrzanki z kitowymi obiektywami, to po co dźwigać całą torbę sprzętu.......a czy wydruk na A4 czy na A3 będzie super to nie wiem.......osobiście drukowałem zdjęcia na A4 z Canona SX120 i nikt się nie czepiał.........poza tym do profesjonalnej pracy wymagany jest raczej inny sprzęt.........ale żeby nie było cukierkowo to przyznam, że brak mu uchylnego wyświetlacza(plus dla XZ-2), ma słabą baterię i rzeczywiście zdarzy mu się nie włączyć za każdym przekręceniem obiektywu......brałem pod uwagę jeszcze XZ-2 jednak wybór padł na Fuji i póki co jestem zadowolony :)
29 kwietnia 2013, 14:26
Mrawi ale ty jak zwykle pieprzysz. Mam X10 i uważam, że jest bardzo dobry. W miarę wygodny i nie duży, można powiedzieć, że kompaktowy. Z powodzeniem biorę go na spacery, na rower, na wycieczki. Jakość zdjęć jest bardzo dobra. Rozpiętość ogniskowych dla mnie idealna. Niczego więcej nie potrzebuje. A teraz wracając do recenzji. Nie wiele napisaliście o AF, a przecież jest on tutaj bardzo innowacyjny jak na kompakt. Można było przetestować jego działanie w każdym z jego trybów. Porównać trafność, szybkość. Nic szczególnego o nim nie napisaliście. No i na koniec w podsumowaniu piszecie, że: "Czy aparat ten powinni kupić użytkownicy modelu X10? Naszym zdaniem zdecydowanie tak." Dlaczego? Jakość zdjęć i ergonomia jest niemalże identyczna. Jedyną istotną cechą, która przemawiałaby za ew. przesiadką na X20 jest właściwie tylko AF o którym nic rzeczowego nie napisaliście.
@slawex1983. Otóż nie pieprze, a wręcz zgadzam się z Tobą, że nie ma sensu przesiadka z X10 na X20 dopłacając około 800 zł. Sam posiadam EX1 i niekiedy biorę go zamiast NX10, ale przyczyny tego są różne. I uważam, że nawet teraz jak ktoś się uparł na fuji :-/ to X10 jest zdecydowanie lepszym wyborem od X20 i ze względu na cenę i ze względu na jakość zdjęć.
29 kwietnia 2013, 15:51
W takim razie zgadzamy się ze sobą ale nie do końca. Gdybym nie miał X10, to z całą pewnością wybrałbym X20, lecz nie w tej chwili. Poczekałbym kilka miesięcy na ujawnienie potencjalnych wad i minimalny spadek ceny. Nie chciałbym się wmanewrować tak jak z X10, gdy okazało się, że jest orbokreatorem. Szczęście w nieszczęściu, że Fuji w końcu dość sprawnie ową wadę wyeliminowało. Widzą, że bardzo ważna jest dla Ciebie cena sprzętu. Uwierz, że nie dla wszystkich. Są maniacy, którzy mogą wydać wyraźnie więcej za wyższy numerek przy nazwie i daje im to pewne zadowolenie. Mają radość np. z lepszego wizjera X20 itd.. Nic Ci do tego. Mają kasę i kupują. A czy to na raty, czy na kredyt, czy zamiast chleba. To nie nasza sprawa. Liczy się zadowolenie/frajda posiadacza, a to w przypadku X10/20 jest i to całkiem duże. Moim zdaniem nie chodzi tu o czystą specyfikację techniczną, lecz o całą otoczkę w okół tego sprzętu.
@slawex1983 Uwierz, że dla zdecydowanej większości ważna jest cena. Odnośnie maniaków nie piszę, ich wybory rządzą się własnymi prawami. Taki maniak jak zostanie owładnięty myślą posiadania X20 to zapłaci i 3000 zł. Lecz zdecydowana rozsądna większość chce aparat wart swojej ceny. Od razu zakładam, ze maniak nie może być rozsądny z definicji.
Przeglądam tekst nie mogę się doszukać włączania filtra ND. Jeżeli nie ma to istnieje ryzyko przepalenia fotwk. LX7 włącza sonbie ten filtr automatycznie!
Im głębiej wchodzę w szczegóły tym bardziej X20 przestaje mi się podobać. Znowu dużo niedoróbek, których po prostu nie musi być. Może toi dobrze bo utwierdzam się w swoim wyborze:)
1 maja 2013, 11:02
Dzięki uprzejmości dystrybutora Fuji Polska miałem okazję "przetestować" X20 przez około pół godziny. Niestety, ale nie podzielam zachwytu innych użytkowników i autorów entuzjastycznych recenzji w sieci. Pierwszą i najważniejszą wadą (w sumie jedyną, która mi BARDZO przeszkadza) jest jakość zdjęć. Już przy niskich czułościach (80% zdjęć robiłem na ISO 320) widać wyraźne działanie filtra (lub jest to rozwiązane w inny sposób, tego nie wiem) odszumiającego. Nie trzeba mocno powiększać zdjęć żeby się zorientować, że co jest nie halo. Już przy 200% powiększeniu (dla osób, które korzystają z Photoshopa jest to raczej niska wartość, zwłaszcza gdy chcemy retuszować detale) wyraźnie widać rozmycie szczegółów (oczywiście nie tak silne jak w omawianym niedawno na optycznych Fujifilm FinePix HS50EXR, ale jest tu podobna tendencja). Odbitek nie robiłem, ale przypuszczam, że przy wielkości pocztówkowo-podobnej użytkownik będzie więcej niż zadowolony. Dla mnie jednak ten aparat to katastrofa (mówię o tak wyszydzanym przez niektórych czynniku: relacja jakości do ceny). Na około 50 zdjęć kilka razy autofokus mierzył prawdopodobnie w... atomy powietrza gdyż nie udało mu się ustawić ostrości na - dosłownie - żaden obiekt. Balans bieli, naświetlanie, kolorystyka zdjęć i użytkowanie (menu, ergonomia, lekkość pracy pokręteł, etc.) bez zastrzeżeń. W wizjerze (o czym za chwilę) pojawia się punkt nastawiania ostrości oraz podstawowe dane: migawka i przysłona (uczciwie przyznaję, że innych danych nie pamiętam, więc przepraszam, jeśli się mylę). Za wizjer autorom projektu pod nazwą X20 należy się złoty medal. Jest po prostu R E W E L A C Y J N Y. Wielka szkoda, że wraz z wysypem kompaktów z zaawansowanymi funkcjami producenci odeszli od wizjerów (które wolę nazywać celownikami optycznymi). Jakaś zbiorowa histeria na punkcie wielkości aparatów i jeszcze większa na puncie bezszumowych zdjęć sprawiają, że współczesne zaawansowane kompakty daleko odbiegają od oczekiwań tych użytkowników, którzy na poważnie traktują fotografię. Sony postanowiło zakpić sobie z fotografów wypuszczając model RX1, do którego trzeba dokupić potwornie drogi celownik optyczny lub wizjer typu EVF. W przeciwnym razie za kilkanaście tysięcy złotych dostajemy do rąk "takie cuś" co wygląda jak zabawka dla 12-letnich dzieci. Podsumowując: X20 to bubel roku. Omijać szerokim łukiem.
1 maja 2013, 13:36
korona2009 - Miałeś aparat PÓŁ GODZINY w dłoni i wydajesz takie krytyczne sądy, nie rób sobie jaj. Ja go mam w domu od kilku dni i nie ośmielił bym się go jeszcze dokładnie opisywać na forum.
Michał XVM - akurat, żeby stwierdzić jakie aparat wypluwa zdjęcia nie trzeba kilku dni. korona2009 jest obiektywny, pochwalił X20 za wizjer i inne, zaś za jakość zdjęć skrytykował. Wystarczy pooglądać sample z X20 i potwierdza się to co napisał korona. X20 to nie będzie król kompaktów.
1 maja 2013, 16:51
Michale XVM, nie musisz od razu unosić się gniewem. Od tygodni szukam jak szalony odpowiedniego dla siebie kompaktu i zapewniam Cię, że nie jestem sfrustrowanym hejterem, który dla podniesienia własnego ego wypisuje na optycznych koszałki-opałki w chwilach przerwy między kolejnymi atakami furii ;)
Tak jak pisze Kolega mrawi: do sprawdzenia możliwości aparatu cyfrowego nie potrzeba kilku dni. OK, może trafiłem na wadliwy egzemplarz lub może aktualizacja firmware'u znacząco poprawi jakość zdjęć - tego nie wiem i nie zamierzam już sprawdzać. Swoje zdanie powiedziałem i nie zamierzam go zmieniać. Co rzekłem to rzekłem.
Odnośnie jakości zdjęć. Żeby nie być gołosłownym przesyłem linki:
i na deser dodaję jedno zdjęcie, które zrobiłem Canonem G15 przy ISO 1000 w ciemnym (wszystkie rolety w oknach zasunięte - Ci z Was, którzy znają komis przy Armii Ludowej w Warszawie wiedzą o czym piszę) - proszę zwrócić uwagę na rozmiar pliku: prawie dwukrotnie mniejszy od Fuji:
Gdybym był złośliwy to bym dołączył zdjęcia opisane przeze mnie w poście "korona2009 | 2013-05-01 11:02:23" jako fotografie atomów powietrza oraz zdjęcia z wnętrza sklepu Fuji (które eufemistycznie nazwę "mydło") na wysokiej czułości (ISO 1600), ale nie będę kopał leżącego.
Dla wymagających jakość standartowych, tanich zoomów przy formatach APSC i 4/3 jest "bardzo kompromisowa", zakres kąta widzenia skromny, jasność niezbyt użyteczna w ciemniejszych warunkach. Ten aparacik wygrywa właśnie z takimi zoomami i zakresem i jasnością a przy tym jest mały ale posiada wszelkie potrzebne elementy sterowania i wizjer. To jest właśnie bardzo praktyczne uzupełnienie dla większego aparatu wyposażonego w stały jasny obiektyw. Użyteczność ISO >400 z malutkich matryc i tak wymaga szczególnego motywu, nieco się poprawia ale to już kres możliwości fizycznych. Te aparaty są głównie do 100 - 200 a jasny obiektyw pozwala na fotografię w większości sytuacji i z dużą G.O. W pozostałych sytuacjach i tak trzeba czegoś większego z jasną stałką lub dużą, drogą i ciężką "armatą". Komponując wyposażenie na odwrót pozbawimy się zalet obu grup sprzętu. Ciemny kompakt zadziała dobrze tylko w jasnym plenerze a bez wizjera będzie to działanie "na oślep" a lustrzanka czy evil z ciemnym zoomem nie da wiele lepszej jakości ani separacji tła w otwartej przestrzeni a w pomieszczeniu i tak wymusi bardzo duże czułości, zatem szumy. Przykład: Średnio oświetlona sala wykładowa - warunki 1/25 f/2,8 ISO 800 czyli aparatem APSC i stałką możemy otrzymać przyzwoitą jakość, mamy jeszcze zapas np. do 1,4, jak robimy z daleka używając 1,4/50. Ale zoom 3,5-5,6 wymusi ISO 3200 na dł. końcu i to już jakość obrazu problematyczna. Tymczasem X10/20 przy tym kącie widzenia będzie miał jakieś f/2,3 i zrobi zdjęcie przy ISO 500, co da jakość jak APSC między 800 a 1600 ale jednocześnie zapewni dużą głębię ostrości. Dodam, że kompakcik nie wydaje dźwięku i nie musi nawet świecić. To może zdecydować, czy wogóle można go użyć. Zgadzam się, że większy sensor to lepszy obraz ale wiele innych czynników ma wpływ na to, o ile lepszy i za jaką cenę (nie tylko pieniądze), wreszcie nie na każdym obrazie będzie wpływ wielkości sensora widoczny a nieliczne będą "nie do przejścia" dla małego formatu lub dla dużego formatu.
Niedawno mój Nikon d300 dał mi się mocno we znaki - wycieczka z dziećmi - i zacząłem szukać czegoś kompaktowego. O tym X20 czytałem jeszcze przed premierą, że szykują coś ekstra. Poczekałem aż pojawi się w sklepach, sprawdziłem organoleptycznie i kupiłem :)
Jako konkurencje typowałem Canon G1X, który robi ładniejsze zdjęcia od X20 trzeba to powiedzieć ale za to ma inne wady, które w moim przypadku dyskwalifikują go.
link - tu kilka słów o X20 zaraz po zakupie i pierwszych domowych testach.
Dla mnie przy wyborze istniały 3 priorytety: - jakość zdjęć - złącze hot-shoe - kompaktowość
Dlatego wszelkie PEN'y itp. odpadły bo po podpięciu obiektywu to już nie jest kompakt. Mogłem kupić coś o połowę tańszego ale bez hot-shoe - tylko, że mi to potrzebne well :) A jakość zdjęć jest naprawdę wystarczająca i do przeglądania na komputerze czy odbitek do domowego albumu jest super.
A po co przepłacać? LX7, LX5, LX3, XZ-1, EX-1, X10, P7700, RX100 - to są kompakty godne uwagi. X20 to nowość i szkoda kasy, bo zdjęcia marne z niego wychodzą.. Jeszcze jest nikon J1 i V1, mimo, że z wymiennymi obiektywami to rozmiarami są malutkie i mają calowe matryce i są tańsze.
@mrawi Zauważyłem, ze dla Ciebie głównym kryterium wyboru jest cena. To kup sobie na allegro smienę za 50 zł i przestań pisać bzdury o tej opłacalności czy nieopłacalności kupna jakiegokolwiek aparatu. Bo Twoje argumenty ekonomiczne już się wielu użytkownikom tego forum przejadły
Ja mam gdzieś jaką to ma matryce. Ważne żeby efekt końcowy był zadowalający. I bez jaj... chyba nikt co pisze, że X20 robi kiepskie zdjęcia nie miał w rękach tego aparatu dłużej niż 3 minuty uwiązanego na drucie w sklepie :)
Krótka historia, która być może będzie pomocna dla osób stojących przed wyborem tego aparatu. Od ponad miesiąca chciałem nabyć aparat, który ma w domu pełnić funkcję tego "poręcznego drugiego" i do tego "sprawiającego ogólną frajdę z użytkowania" ... Sporo się naczytałem na temat wszystkich nowości w klasie kompakt i EVIL (a w przeszłości użytkowałem kilka kompaktów Sony, Lumix i Nikon oraz EVIL'a Olympus, Lumix i Nikon) i muszę przyznać, że wyniki i oceny niektórych testów są dla mnie "fotoamatora" niezrozumiałe. Przykładowo porównując zdjęcia z Canona G15 do testowanego tutaj Fuji X20 odnoszę wrażenie, że Canon powinien zepchnąć Fuji w niebyt, a inżynierów Fuji skazać na wygnanie do Korei Północnej ... Tak się jednak nie dzieje i Fuji zarówno tutaj jak i w innych serwisach branżowych ocenianie jest jako urządzenie wręcz doskonałe. Czytam recenzję i wpadam w euforię, oglądam zdjęcia i popadam w depresję. Po kilkunastu testach jednak wybrałem modele, które awansowały do rundy finałowej: Nikon P7700, Olympus XZ-2, Olympus PEN E-P3 (17mm), Canon G15 i Fuji X20. Na wstępie mimo doskonałej jakości zdjęć i wykonania odstrzeliłem PEN'a (system z możliwością rozbudowy zostawiam dla lustrzanki, po co ma kusić jeszcze tutaj ...) oraz Nikona P7700. Kolejna runda po sklepach i odpadł Canon ... niby wszystko ok,, zdjęcia rewelacyjne, obudowa świetnie wykonana (choć wyjątkowo toporna i w najmniejszym stopniu nie ciesząca oczu), do tego dosyć kosztowne akcesoria (chociażby oryginalne etui). Pozostał mi wybór między XZ-2 oraz X20 ... Jeden i drugi aparat chwalony w testach, jeden i drugi doskonale wykonany, jeden i drugi w podobnej cenie (licząc z oryginalnym skórzanym etui - jak pisałem aparat ma cieszyć i odrobina stylu nie zaszkodzi). Ostatecznie wygrała ciekawość - musiałem sprawdzić dlaczego wszyscy tak chwalą Fuji ... I już po pierwszych kilku dniach mogę śmiało stwierdzić, że mają rację ... Oczywiście nie uzyskam zdjęć o jakości zbliżonej do lustrzanki czy PEN'a, ale to co gwarantuje ten model to dobra jakość zdjęć w połączeniu z olbrzymią przyjemnością ich robienia. Manualny zoom, wizjer optyczny wyświetlający podstawowe informacje, jasny obiektyw z użytecznym zakresem ogniskowej, doskonała jakość wykonania, intuicyjne menu i rewelacyjna ergonomia zapewniona przez odpowiednią liczę przycisków funkcyjnych w połączeniu z fantastycznym wyglądem (zarówno w etui jak i bez). Kilka dni, w tym część na wypadach ze znajomymi i nie było chwili aby aparat nie wzbudzał zainteresowania ... Jest to nadal kompakt, który jednak oferuje przyzwoitą jakość zdjęć przy bezkonkurencyjnej jakości "opakowania" ... Idealny sprzęt dla fotoamatora i osób szukających sprzętu, który nie tylko pozwoli na zabawę fotografią, ale za każdym razem będzie cieszył oko nawet leżąc na półce i zachęcając do zabawy ...
Całkowicie zgadzam się z wypowiedzią poprzednika (Noctua). Aparat jest świetny w użytkowaniu ogólnym i zdjęcia też robi niezłe jak na ten rozmiar matrycy. Szkoda, że kolega nie wkleił też tego tekstu w opiniach o sprzęcie, dałoby to innym użytkownikom jakiś pogląd. Ja swoją opinię zamieściłem miesiąc temu i dziś po następnych 30 dniach i zrobieniu na urlopie około 2 tys. zdjęć, opinię tę podtrzymuję. Nie dyskredytuje innych sprzętów, nie namawiam na siłę do zakupu X20. Po prostu każdy musi wybrać sobie sam, to co mu odpowiada i do czego będzie mu ten aparat potrzebny. Moje potrzeby aparat spełnia w zupełności i daje wiele radości z fotografowania. Wszystko co potrzebne do osiągnięcia tej radości - aparat ten ma, włącznie z jasnym obiektywem, który w takich parametrach do lustra przekracza cenę tego aparatu. Reasumując, jest to aparat dla określonego kręgu odbiorcy, który wie czego może od niego oczekiwać, i który potrafi wykorzystać jego potencjał. Jest to aparat, dla kogoś, który już "przerobił" w życiu trochę sprzętu różnych marek.., dla kogoś, który co by nie wziął w rękę, to zawsze potrafi zrobić udane zdjęcie. Niedogodnością jest zasilanie, tu podtrzymuje zwoje zdanie. W tej chwili mam 4 akumulatory, całe szczęście, że są tanie, i gdy jeden jest w aparacie, pozostałe mieszczą się w pudełku od zapałek :) Pozdrawiam wszystkich fotografujących :)
Ha ha! korona2009 chciał z kompaktu o sensorze 8,6 x 6.6 mm uzyskać przy pochmurnej pogodzie faktury tynków na szerokim kącie i przy czułości 320 do 1600 ASA! Tej wielkości sensor może dobrze reprodukować drobne tekstury a nawet potrafi to robić lepiej niż APSC (w parze z dobrym obiektywem) ale tylko na najniższej czułości - no w porywach na 200, jak motyw jest kontrastowo oświetlony. Wyższe czułości to już odgadywanie i domalowywanie przez program i ze względu na fizyczne właściwości materii lepiej nie będzie. Zresztą to poroniony pomysł fotografować takie motywy w taką pogodę. Małe matryce nie są gorsze od duzych, one są po prostu do innych zdjęć. link Wypadkowa fizycznych możliwości teoretycznego obiektywu oraz możliwości materiałowo-technicznych dzisiejszego przemysłu wskazuje właśnie na taką wielkość obrazka pod względem możliwości oddania szczegułów. Tu mamy perfekcyjny aparat z dostępem do wszystkich ustawień, który potrafi najwięcej w dziedzinie zdjęć z dużą głębią ostrości, niezłym zakresem kątów widzenia i dzięki jasności obiektywu można go używać do 200 ASA do większości możliwych scen. Nowością w stosunku do modeli f60 i f100 jest to, że i wyższe czułości nawet do 1600 mogą być użyteczne ale już w całkiem innym charakterze. Ale należy to traktować jako uboczne zastosowanie, podobnie jak możliwość zapisu filmów. Głównym zadaniem jest tu perfekcyjny obraz na niskich czułościach i duża głębia ostrości. Porównajmy z doskonałymi Olympusami serii XZ, nieco chyba gorszymi optycznie Panasonikami LX, Sonym RX100 i F X10, Canonami i Nikonami. Olympusy i to zarówno Peny jak XZ-ty mają swój charakterystyczny zafarb, Sony neutralne i rozbielone barwy, Canony i Nikony superpoprawne kolory ale żaden z nich nie ma tej ostrości detali na poziomie kilku piksli co Fuji. I Fuji nie ma tych nieprzyjemnych obwódek "unsharp mask" jak Olympusy a jednak mikrokontrast jest lepszy. Proponuję w średnio słoneczny dzień wziąć aparat i pstryknąć łąkę i porównać, czy wychodzi faktura zielska czy zielony polarowy kocyk. Używam F60, czekam na następcę, Trochę mnie niepokoiły te EXR-y - to jakby krok w tył, krok w bok i 2 do przodu....Oglądnęłem multum zdjęć, robię poprawkę na różne maniery amatorów, szczególnie umiłowanie do przesycania koloru - no i mogę uznać, że X20 to jest F60 poprawiony o to, co bym chciał zmienić. Nawiasem mówiąc jest jeszcze jeden sklep internetowy w USA, który sprzedaje nowe F60 po 340 dolców...
Głównym zadaniem jest tu perfekcyjny obraz na niskich czułościach i duża głębia ostrości. Porównajmy z doskonałymi Olympusami serii XZ, nieco chyba gorszymi optycznie Panasonikami LX, " ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A co Ty możesz wiedzieć o optyce LX? Przede wszystkim Fuji leży w 100% na łopatkach przy 24/F1,4 bo po prostu takiego zakresu i światła nie oferuje....
Po siedmiu lustrzankach, które używałem przez ostatnie kilka lat z najlepszymi dostępnymi obiektywami muszę napisać, że jakością obrazka X20 odstaje od formatu APS-C, ale czy należy oceniać ten aparat w ten sposób? Jego miejsce na rynku jest zupełnie inne, to nie jest narzędzie do fotografii ślubnej, czy pracy reporterskiej, gdzie w specyficzny sposób używa się GO lub używa do wydruku dużych formatów. Sam zamieniłem niedawno wszystkie zabawki na X20, ale powodem była chęć posiadania małego aparatu z jasną optyką o dostatecznej jakości obrazowania, którego będę mógł zabierać w miejsca, gdzie lustrzanki nie chce mi się nosić. Po kilkutygodniowym użytkowaniu mogę śmiało napisać, że to przyjemny kawałek sprzętu. Ma swoje wady, ale zalet również nie brakuje. Za największą niedogodność uważam niewystarczające zasilanie, reszty jeszcze nie chcę oceniać po tak krótkim czasie użytkowania, ale z zakupu jestem bardzo zadowolony.
Mam Fuji x10 i do tego Panasonic FZ150 , i w każdych warunkach zrobię dobre zdjęcia tym duetem ! Etap lustrzanek mam juz za sobą , teraz duecik zaspokaja wszystkie moje potrzeby , polecam !.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Brawo Fuji :)!
Ja tu czegoś nie rozumiem.
Manualy pierścień zoomu X20 po to aby oszczędzać energię a mój LX7 z elektronicznym sterowaniem zoomu przekracza 400 zdjęc na jednym ładowaniu...
To ile zdjęć by to Fuji pstryknęło z elektrycznym zoomem - 100?
W kwestii szybkości AF proponuję sobie darować w ogóle pisanie o tej funkcji bo opisujecie ją poetycko.
Albo podajcie konkretne dane czasu wykonania zdjęcia zmierzone stoperem w danych warunkach oświetleniowych albo nic.
Poza tym aparat prezentuje sie przyzwoicie aczkolwiek osobiście wolę LX7.
Chris masz rację z tymi czasami AF. Czas ustawiania ostrości w X20 jest niezauważalny. Sam producent podaje jednak jakieś wartości: 0,06s link
Jak to w końcu jest z tym czasem ostrzenia?
Może trochę nie na temat ale na dpreview pojawiła się recenzja D7100, dostał 85%... nie pamiętam żeby jakikolwiek aparat tyle dostał.
Dobra pojemność akumulatora może i jest, ale cóz z tego jak wystarcza nw wykonanie niewielu zdjęć? Pod względem ilości zrobionych zdjęć gorszego aparatu nie mialem. W trybie video af prubuje ciągle ostrzyć, pomimo tego ze ostrość złapał. W trybie foto af jest znakomity, aczkolwiek odsetek nietrafionych jest chyba jednak zbyt duży. Wizjer optyczny jak to bywa w dalmierzach zbyt bardzo obarczony jest błędem paralaksy, więc dla osób przyzwyczajonych do 100% widoku wizjera przydatność znikoma. Jeszcze mniejsza po założeniu osłony p. słonecznej. Pomimo tego obecnie chyba najlepszy kompakicik....
@espresso: " Pomimo tego obecnie chyba najlepszy kompakicik.... " - chyba miałeś napisać NAJDROŻSZY kompakcik, co? Ile na dzis ta zabaweczka stoi? 2200 PLN? Daj spokój! Za tyle masz lustro Entry-Level w kiciem z zoomem. Przegięcie te ceny w Fuji!
A jakość obrazka jest IMHO adekwatna do wielkości matrycy, czyli 2/3 cala, czyli raczej kiepsko. No chyba, ze ktoś zacznie to porównywać do kompaktów klasy 1/2,3 cala za 500 PLN, to wtedy jest lepiej.
No i co z tego, że masz lustro w tej cenie? Po co amatorowi lustro? Żeby poszpanować?
Poza tym lustro nie wszędzie jest wygodne. Na wycieczkę rowerową lustro? Na wspinaczkę też lusterko?
Do lustra coś jeszcze trzeba doczepić. Jaśniejszy obiektyw będzie kosztował kupę kasy.
@cezner i "Jaśniejszy obiektyw będzie kosztował kupę kasy.":
- no proszę, weź nie żartuj! Nikkor 35mm f/1,8 za 700 PLN albo 50 f/1,8 za tyle samo to jest drogo?? U Canona 50mm f/1,8 jest jeszcze tańsze!
Hm, zastanawiałem się nad nim, ale zdjęcia przykładowe znalezione w internecie raczej jakoscia nie porazaja.. mam wrazenie jakby X10, mimo nieco większych szumów jednak ładniej sobie radził i wysokie wartosci iso nie raziły.. Wybor aparatu wycieczkowego w moim przypadku skonczy sie chyba na E-PL5 z kitem, ktory zawsze moge sobie zmienic na cos innego - cena wkrotce bedzie zblizona.
Dokładnie, idealny aparat wycieczkowy to PEN z kitem, nie ma nic fajniejszego.
Rozumiem inna technologia matryc ale jak widać nie daje ona aż tak wiele jak po prostu jej powiekszenie.
Nie wiem dlaczego producenci foto nie poszli jeszcze do konca po rozum do głowy.
W dobie coraz lepszych komórek - minimalny rozmiar matrycy w zaawansowanym kompakcie powinien być 1 '' tak aby na dzień dobry nie być pokonanym przez 2 letnią Nokię ( 808 )
Tak więc Fuji - sorry ale postaraj się bardziej.
Wszyscy, którzy tutaj krytykują powinni otworzyć kuźnie i klepać aparaty swoich marzeń. Jaki by nie był aparat opisywany czy testowany, to zawsze źle. Nie wiem po co pokupowaliście swoje złomy? Czekajcie jeszcze z 20 lat. Może wtedy już nie będzie aparatów tylko implanty w oczach a odbitki będą wychodziły odbytem. I to w formacie A 1 ))
Gdybym miał takie wypasione aparaty jak wy, to nie zajmowałbym się takimi szmelcami jak kompakty. Szkoda na to czasu. Wziąłbym swoją armatę, torbę na kółkach pełną obiektywów i fociłbym od rana do nocy. Jesteście żałośni. Nie każdy jest tak ambitnym i wybitnym fotografem jak wy. Zwykłym śmiertelnikom focenie takim x20 da wiele frajdy i zapewniam was, że będzie zadowolony z jakości fotek. Nie będzie się onanizował przy monitorze przy 100 % cropach i nie będzie szukał dziury w całym. A tak na marginesie. Podziwiam was. U was doba trwa chyba 48 godzin. Tyle czasu spędzacie tutaj i pewnie jeszcze fotografujecie 24 godz. A gdzie spanie, jedzenie i inne duperele?
@bzdunek: Daj na luz, bo Ci żyłka pęknie! Wiem, ze jest gorąco, ale wypij se zimne piwko, i nie rób tu wiochy a la onet, dobrze? A najlepiej, to obraz się sam na siebie, i już więcej nie pisz, plizzzzzzzz.
No proszę. Inteligencik się znalazł. Ambitny inteligencik. I nie pisz, że ja robię wiochę. Taka sama prośba do Ciebie. Nie pisz więcej
Ja nie twierdzę, że w przypadku X20 jest z nim coś złego itp. To bardzo dobry aparat - rzecz w tym, że widzę w podobnych kategoriach wielkościowych i cenowych produkt trochę, moim zdaniem, lepszy. Natomiast odwoływanie się do kategorii zwykłego śmiertelnika jest trochę bez sensu - bo sądząc po ilości zamieszczanych zdjęć, takiemu wystarczy niemalże każdy smartfon wypuszczony na świat po roku 2011 i do tego nie będzie nosił kolejnego urządzenia. X20 celuje jednak ambitniej.
Matt zgadzam się z Tobą ale niezupełnie. Mam telefon z aparatem i nawet mi do głowy nie przyszło robić nim zdjęcia. Poprostu nie pamiętam o nim. Uważam, że telefon jest do dzwonienia. Nie mam nawyku focić telefonem. Choćby robił lepsze zdjęcia niz ten Fuji
Ja również jestem tego zdania, ale powiedziałem co sądzę widząc co się dzieje dookoła - wielu ludzi "zapomina" o aparatach kompaktowych mogąc robić zdjęcia telefonami - i pokazują to statystyki, jak choćby z prezentowanej na tym portalu konferencji Panasonika...
Podpis, cena nie powinna byc tematem rozważan. Każdy sprzęt jest tyle warty ile jesteś w stanie za niego zapłacić. Do tego gentelmeni nie rozmawiają o kasie. Nie oceniaj tez potrzeb innych swoimi oczekiwaniami. Nie kazdy potrzebuje kloca w postaci puszki entry-level, bo wielu posiada bardziej zaawansowane klocki. Ja poszukiwałem coś, co zastąpi mi w końcu ulubioną minoltkę hi-matic e. Sądzę że X20 jest już w miarę godnym następcą. Jakość oferowanego obrazka w zakresie wymienionych przez Ciebie plasticzaków 35 lub 50mm jest bez problemu do uzyskania przez optyke fuja. W dodatku bez zabawy w zmianę obiektywów.
Jeśli jeszcze pojawi się aktualizacja lecząca choroby wieku dziecięcego to juz zupelnie bedzie Ok. Nie ulega wątpliwości że fuji swoimi modelami i optyką podąża dobrą drogą.
Filmiki mi nie działają....
" Dla obrazu Full HD o 60 pełnych klatkach na sekundę, 38 Mbps jawi się jako niezbyt duża wartość, " Dla porówniania, FS100 przy 50/60 ma...28 Mbps :)
Nie mogę przemilczeć "mądrości" komentarzy autora od "prubuje":
-to nie wizjer dalmierzowy /choć wady te same/, paralaksa link to nie to samo co pole krycia wizjera.
"Jakość oferowanego obrazka w zakresie wymienionych przez Ciebie plasticzaków 35 lub 50mm jest bez problemu do uzyskania przez optyke fuja."
-ale bzdury.
"Jeśli jeszcze pojawi się aktualizacja lecząca choroby wieku dziecięcego to juz zupelnie bedzie Ok"
-według propagandzistów Fuji aktualizacje zawsze leczą te choroby, tylko po co potem wypuszczają kolejne?
Przymierzałem się do innych Fudżików z "poprawionym" oprogramowaniem i mogę stwierdzić, że tam wyleczone nie zostały. :-)
Gdyby fuji tyle kasy i energii wkładało w technologię co w marketing i reklamę to ich aparaty rzeczywiście były by dobre :).
Dcs, czepiasz się klawiatury.ps. Widziałeś systemy bez aktualizacji? Po co je wypuszczają? Po to by wypuszczać kolejne? Czy opócz przymierzania, potwierdziłeś to organoleptycznie? Czy bazujesz na netowych opowiastkach?
uszczelnienia ma? jeśli nie to dlaczego nie ma tego w wadach?
"przymierzałem się" -tzn. brałem na zdjęcia X-Pro1 i ostatnio X-E1.
Na prawdę -mimo nie najlepszych doświadczeń z pierwszym -z "poprawianym" oprogramowaniem dwukrotnie brałem ze sklepu X-E1. -Poddaję się, szkoda mego czasu na testowanie.
W przyszłości może zrobią następców bez rażących i nienaprawialnych niedoróbek.
Na dziś dzień systemu nie przekreślam -przemawia za nim parę atutów..
Fajny aparacik. Bardzo kibicuję Fuji. Czas na bezlusterkowca FF! :)
Testy, testami, parametry, porównania to jedno, a ten aparacik jest w dużej mierze dla pasjonatów sprzętowych. Ileś tam procent tego aparatu (kosztów które ponosimy) to dbałość o jakość zdjęć a całkiem spora część to radość wspomnień. Starsi panowie kupują, wywołuje to u nich wspomnienia jak to było jak wujek albo tato daaawno temu pozwolił im wziąć do reki aparat. Te okleiny, chromiki to wszystko jest tylko dla ożywienia wspomnień. A jak są miłe wspomnienia, to zdjęcia są tak dobre, że i żonę się przekona do tego wydatku.
Mam dwie uwagi do wykresu ,,porównanie algorytmów demozaikujących'':
1) X20 VNG @ f/5.6 rejestruje tyle samo co X10 VNG @ f/8. Trudno mi uwierzyć, że X20 domyka aż jedną działkę więcej wskutek nieprecyzyjnego działania mechanizmu przysłony. A nawet więcej niż działka jeśli założyć, że X-Trans daje większą rozdzielczość.
2) Z wykresu wynika, że porównanie jest przy różnych ogniskowych: X10 - 50 mm ekw, X20 - mniej (bo pierwszy punkt jest bliżej maksymalnego otworu). Przy krótszej ogniskowej X10 wypada gorzej - zob. wykres RAW (dcraw) w centrum w teście X10. To tłumaczyłoby część ww. różnic.
Nie do końca zgadzam się też z używaniem w teście starego algorytmu demozaikującego w dcraw, który daje większą rozdzielczość, ale i artefakty. Równie dobrze można w ogóle nie demozaikować i mieć jeszcze większą rozdzielczość (w końcu tablica jest cz-b). Skoro autor dcraw stwierdził, że warto poświęcić cześć detali dla lepszej jakości, to powinien to być poziom odniesienia do innych aparatów. A wówczas okazuje się, że X-Trans (także patrząc na testy X-Pro1 i X-E1) nie daje w zasadzie większej rozdzielczości od tak samo upakowanych matryc Bayerowskich z osłabionym filtrem AA...
Mam X10-tkę i z przyjemnością za jakiś czas kupię X20-tkę. . :)
TS, a bierzesz pod uwagę różnicę w rozdzielczościach analizowanych obrazów? Tj 6 vs 12Mpx?
X10 - ekw 52mm, czyli około 13.2mm a X20 to dane dla 12.2mm (ten sam trend). To oznacza porównanie przysłon f/2.2 z f/2.5
Dave integruje nowe algorytmy dlatego, że do starego powszechnie był stosowany filtr medianowy by się pozbyć syfów. Inna sprawa, że taki czysty algorytm jak SG wymaga lekkiego wstępnego podostrzenia. I tak - jak na razie wychodzi na to, że zysk z X-Transa vs stary Bayer z osłabionym filtrem jest żaden (pod względem ostrości, ale nie zapominajmy o morze)
@espresso - gdyby było tak jak piszesz że cena nie gra roli to optyczne miałyby się słabo. Wszyscy by mieli D800/D4 albo 1/5d MKIII a na streeta bezlusterkowiec za 25 tyś i po temacie.
Jednak - chyba na szczęście - to nie jest klub gantelmenów i cena/jakość to chyba najważniejszy składnik oceny.
Nie przejmuj się dcs, nie każdy musi umieć robić zdjęcia.
Fajnie to ująłeś Jarek
Bardzo fajny aparat. Sam używam lustrzanki, ale gdybym miał przejść na kompakt, to chyba właśnie zdecydowałbym się na X20. Niedawno miałem okazję pobawić się X10 i stwierdziłem, że największą wadą jest to, że nie wiem gdzie ostrzy podczas patrzenia przez wizjer. Tutaj niejako ten problem rozwiązano. Sam wizjer jest stosunkowo duży. Aparat bardzo wygodny w sterowaniu. Matryca bardzo duża, chyba jedna z większych, jakie oferują kompakty. Jasne szkło, które w połączeniu ze stosunkowo dużą matrycą daje już jakąś możliwość operowania głębią ostrości. Jak widać ISO 800 jest użyteczne, co przy szkiełku o takiej jasności powoduje, że nawet w gorszych warunkach oświetleniowych aparat powinien dać sobie radę. Wg mnie bardzo dobry sprzęt do streeta. Jeśli kosztowałby 1500zł, to może nawet zamieniłbym lustro, bo mam czasami dość dźwigania, a zdjęcia i tak robię 90% w dzień :).
@hijax_pl,
Tak, uwzględniam różnicę rozdzielczości. Gdyby dcraw wykorzystał wszystkie 12 Mpix z X10, to rozdzielczość na pewno by nie spadła. Tak więc inny rozmiar obrazka nie wyjaśnia przewagi nad X20 powyżej f/4, wręcz przeciwnie.
,,X10 - ekw 52mm, czyli około 13.2mm a X20 to dane dla 12.2mm (ten sam trend)''
Skoro ten sam trend to ok. Masz dane z pomiarów, a ja nie mam, więc nie wiem. Jeśli tylko kształt jest ten sam, ale trend jest przesunięty, to wprowadza to niepotrzebny błąd do porównania (i tak już trudnego). Najlepiej byłoby ustawić dokładnie taką samą ogniskową.
,,taki czysty algorytm jak SG wymaga lekkiego wstępnego podostrzenia''
... żeby był porównywalny ze starym VNG :)? A z kolei VNG też trzeba podostrzyć, żeby mieć wynik użyteczny w praktyce :). Nie dałoby się testować rozdzielczości z pominięciem procesu demozaikowania?
Focjusz, nie powiedzialem że cena nie gra roli, tylko jest tyle wart ile ktoś jest w stanie za niego zaplacić. Przeholują z ceną to nikt nie kupi. Uwzglednić należy cenę nowości która po chwili się stabilizuje. Wielu o ile nie większość niestety musi się kierować czynnikem ekonomicznym. Jednak jak testy ( w tym optyczne.pl) pokazują, cena nie zawsze idzie w parze z jakością obrazków.
Czy kogoś jeszcze interesują kompakty z malutką matrycą? Ale tak na serio, i nie chodzi o cenę.
X10 i X20 to niezłe aparaty, którymi można zrobić całkiem przyzwoite fotki. Wiadomo, że mają swoje wady. W końcu to kompakty. Ale matryca jest na tyle duża, że po powiększeniu 1:1 nie widać akwarelki jaką produkuje większość kompaktów a można nawet odczytać drobne napisy. Sam zastanawiam się od jakiegoś czasu nad zakupem X10, bo cena jest już akceptowalna. Mimo, że mam bezlusterkowca to w wielu sytuacjach jednak chciałbym czegoś jeszcze mniejszego (bezlusterkowce są jednak zawsze większe, może poza paroma wyjątkami kiedy podepnie się naleśnika ) i bez konieczności wymiany obiektywu. A tutaj mamy rozsądny zoom i niezłą jasną optykę. Do wielu amatorskich zastosowań wystarczy. Na pewno jest to aparat, który nie będzie tak bardzo przypominał o swojej obecności podczas wycieczki. Wiadomo, że nie zrobimy fotki z papierową GO albo takiej, która nadaje się do rzucenia na ścianę. Od tego są inne aparaty. Nie mam zamiaru przypatrywać się powiększeniom 1:1 i znajdować włosy w nosie. Jeżeli będę chciał zrobić portret albo makro wyciągnę lepszy sprzęt, ale wtedy celem jest fotografia sama w sobie, a nie przy okazji np. wypadu rowerowego. Z nowości w X20 podoba mi się srebrna wersja, bo X10 takiej chyba nie miał.
Tak niektórzy narzekają na kompakty...w sumie bezpodstawnie. Mam D300s z s17-50 i 50-150 i jak byłem na wycieczce zagranicznej to ani przez myśl mi nie przeszło żeby brać lustro. X10 spisało się wyśmienicie. Parę kadrów w linku link To juz nie te czasy ze kompakt do niczego się nie nadaje. To czego w x10 brakowało to x20 ma. Jednak z jednym wyjątkiem. Nadal nie ma wbudowanego filtra ND.
Kupujcie X10 i X20, jeden ma to czego nie ma drugi. I oszczędzajcie na następne modele, za parę miesięcy będzie X30 i wkrótce X40 i X50. Pamiętajcie, wszystkie musicie mieć. Sprawdzcie ile macie jeszcze pustych kieszeni i wykorzystajcie ich kieszonkowość do cna, czy to podczas jazdy na rowerze czy wspinaczce.
Antonio, ładne fotki ale z PENa byłyby o niebo lepsze.
Porównanie wielkości PEN E-PL3 i Fuji X20 - link
@myzrael, Tylko kiedy się weźmie pod uwagę E-PL3 z kitowym zoomem, to obiektyw dużo bardziej wystaje. Poczekaj, zaraz przyjdą tu tacy co powiedzą, ze zdjęcia z E-PL3 też są do dupy.
bzdunek - zgadzam się z tobą ,to kapitalny aparacik dla amatora . Chociaż znam jednego naprawdę cenionego "PRO", który wozi w bagażniku gorszej jakości kompakcik , a zdjęcia nim zrobione wielu uważa za dobre . Zwróć uwagę na fakt , iż profesjonaliści prowadząc dyskusje na temat nowości sprzętowych nigdy pochopnie nie wypowiadają swoich opinii , pozostawiając miejsce na ewentualne poprawki poparte dokładną późniejszą analizą testowanego w praktyce sprzętu. Jeżeli mógłbym Ci coś poradzić to tylko tyle : nie wdawaj się w dyskusję z tak zwanymi "Semi- Pro" , bo to jeśli chodzi o "wiochę" to specjaliści najwyższej klasy , mający zawsze najwięcej do powiedzenia . Taka kategoria nie istnieje . Albo jesteś amatorem , albo profesjonalistą .Pół to może być - kilo , albo - litra. Pozdrawiam
Przez noc doszedłem do wniosku, że w związku z kłopotliwą interpretacją wyników z dcraw, poprzestanę na jpg z aparatu. Nie mam jeszcze wyrobionego zdania czy technologia X-Trans jest lepsza niż siatka Bayera. Tutaj albo trzeba podostrzyć albo zgodzić się na kolorowe artefakty już od ISO100, w tradycyjnej bez filtra dolnoprzepustowego - usunąć morę. Nic za darmo. A jpgi są bardzo szczegółowe jak na ten rozmiar matrycy i sprawnie odszumiane, zgadzam się tu zupełnie z podsumowaniem i opiniami. Jak dla mnie lepsze niż u konkurnecji, poza RX100.
Dla mnie ten aparat jest za duży - od kompaktu oczekuję, że wejdzie do kieszeni koszuli, wizjer też jest zbędny. A na wyjazdy wolę bezlusterkowiec (już z wizjerem i dobrą ergonomią, nie PEN). Tym niemniej na pewno jest ciekawą propozycją.
"Przez noc doszedłem do wniosku, że w związku z kłopotliwą interpretacją wyników z dcraw, poprzestanę na jpg z aparatu."
Ale przecież jest jeszcze ACR/LR... I inne wołarki, które właśnie co odswieżyły swoje algorytmy demozaikujące X-Transa...
"Nie mam jeszcze wyrobionego zdania czy technologia X-Trans jest lepsza niż siatka Bayera"
Na chwilę obecną ta "lepszość" jest niewielka...
Co do mierzenia MTF bez demozaikowania - ciekawy pomysł, właśnie niedawno dorobiłem sobie do dcrawa opcję wyciągającą poszczególne sensele. No ale w przypadku X-Trans redukcja wielkości obrazu będzie 3-krotna w porównaniu do 2-krotnej z siatki Bayera (nie wspominając nawet matryc typu EXR) . Znów będzie problem z porównaniem...
@ myzrael
"Może trochę nie na temat ale na dpreview pojawiła się recenzja D7100, dostał 85%... nie pamiętam żeby jakikolwiek aparat tyle dostał."
D600 87%
link
@bodzio239. Zgadzam się z Tobą w 100 %. Nie ma sensu pisać swoich amatorskich opinii, bo tzw. zawodowcy zjedzą cię z kopytami. Ale czasami nie mogę wytrzymać i piszę sobie, broniąc zwykłych pstrykaczy.
A mi się aparat podoba. I chciałbym mieć te kilka nowości w moim X10, ale przecież nie kupię drugiego takiego samego aparatu (żona by mnie zabiła, a i resztki zdrowego rozsądku mi jeszcze zostały). A zdjęcia nim robione (mądre i przemyślane) będą autorów z całą pewnością cieszyć zarówno dziś, jak i za kilkadziesiąt lat. Piszcie co chcecie, ale mi tam podobają się zdjęcia zrobione Certo SL 100, chociaż dzisiejsi "profesjonaliści" nie zostawiliby na nich suchej nitki.
Pierwsze zdjęcia robiłem Smieną w latach 70-ych. Oczywiście cz-b. Potem znowu ruski ( nawet nie pamiętam nazwy ) i pierwsze zdjęcia na błonach kolorowych. Dzisiaj przeglądając odbitki, te fotki nadal mi się podobają, tak jak ponad 30 lat temu. I nie dostrzegam żadnych wad. Ot, fotki do rodzinnego albumu. Niechby ten Fuji robił takie same, to będę zadowolony. A jeśli będą lepsze to będę mega zadowolony. I nigdy nie szukałem na zdjęciach wad. Oprócz tych oczywistych ( prześwietlenie, niedoświetlenie ), które rzucają się w oczy od razu
Bo pewnie większość to zawodowcy i artyści. A ja? Cóż Zwykły amator utrwalający te chwile, które już nigdy nie wrócą
Fuji jest ładny i robi niezłe zdjęcia. Tym niemniej dla mnie od co najmniej 1.5 roku a dokładniej od pojawienia się RX100 kompakty z matrycą mniejszą niż 1 cal straciły rację bytu - oczywiście w segmencie tzn. zaawansowanych kompaktów z jasnymi szkłami i z ceną powyżej 2000 PLN.
Ten Fuji niestety wpada do tej kategorii - choć ma zalety (mi wizjer ) ale jak mam wydać 2.5 tyś za kompakt to oczekuję jakości zbliżonej do lustrzanki za 1500...
@ bzdunek,
Najcenniejsze fotografie jakie mam, to zdjęcia moich pradziadków z ok. 1910 roku. Żaden 1D, D4 czy H5D nie zrobi zdjęć, które były cenniejsze niż te dwa. I uwierzcie mi - wady techniczne nie mają ŻADNEGO znaczenia.
Ja robię zdjęcia telefonem przednią kamerką, co z tego, że jest 0,3 megapiksela... Ludzie nie chrzańcie głupot, że jakość zdjęć nie ma znaczenia.
@idiotes | 2013-04-27 16:58:50 Zapomniałeś dodać, że wady techniczne nie mają znaczenia tylko dla Ciebie i rodziny Twoich pradziadków. Ale nawet skoro tak to po co wydawać ponad 2 tyś., jeśli za 100 zł kupisz aparat dający równie zadowalające dla Ciebie zdjęcia.
Ale faktycznie, w formacie pocztówkowym nie uwidzisz różnicy
@mrawi
Zrobiłem kiedyś album testowy - zdjęcia testowe w różnej rozdzielczości (statyw, dobre warunki oświetleniowe, duża ilość szczegółów, zróżnicowany kontrast i barwy). Zmieniałem tylko rozdzielczości (1280x960, 1600x1200, 2048x1536), następnie wykonałem odbitki (10x15, 13x18, 15x21). Nikt z osób, którym pokazywałem album nie wskazał prawidłowo i bez wątpliwości, które zdjęcia miały największą rozdzielczość. Ponadto takie odbitki ogląda się zazwyczaj w albumie, z odległości 30-50 cm, pod nie do końca idealnie transparentną folią, nie mówiąc już o wadach i niedoskonałościach wzroku obserwatorów. I to jest praktyczna strona fotografii. A co do kompaktu za 100 zł, to raczej nie da mi światła 2.0, kilkudziesięciosekundowej ekspozycji, w pełni manualnych nastawów czy pokrętła korekcji ekspozycji. O ręcznym zoomie nie wspominając.
@mrawi. Cały czas piszę, że wywołuję odbitki 10x15 a raz na jakiś czas drukuję sobie nawet A4 i dla mnie jest ok. Na wystawy nie wysyłam. Nie wiem jak można was przekonać, że 99% ludzi tylko takie robi.I wtedy nie ma znaczenia czy mam Fuji x20 czy jakiąś lustrzankę Canona lub Nikona. Może 1% ludzi zauważy różnicę. Smiem nawet twierdzić, że fotki z Fuji będą się bardziej podobać
@idiotes, Oj, to skoro wymagania już wzrastają to może za 250 zł, czyli canon G5 - f2 i pełny manual, wizjer optyczny. Pasuje? Ale czemu nie dać 500-600 zł za NX5? :))) Matryca APS-C, wizjer elektroniczny, mozliwość lecz nie przymus wymiany obiektywów. Po co się tak ograniczać? A nawet czemu nie X10 skoro tak potaniał? Po co płacić ponad 2 tys za X20? Po to, żeby handlarze mogli sobie nabić kabzę? Już X10 jest be? Zastanawiam się kto siedzi na tych forach. Drobni sklepikarze sprzetu foto, może ludzie od gó...nej roboty?
Bardzo zacny aparacik. Marudzenie wszystkich, dla których ma toto za małą matrycę by robić tym dobre zdjęcia jest śmiechu warte. Możliwości zbierania światła w tej kombinacji - jasny zoom plus matryca 2/3'' zbierze porównywalna do matrycy 4/3 czy APS z ciemnym kitowym zoomem. Poza tym nie każdy musi akurat jechać na płytkiej GO. A DR i ISO bardzo przyzwoite, szczególnie że mamy jasny zoom i nie musimy ISO podbijać. Wygoda posiadania małego aparatu z zoomem o podstawowym zakresie ogniskowych, ergonomicznego, szybkiego, z wizjerem - świetna sprawa. Zawsze to przyjemniej czymś takim fotografować niż komórką.
Owszem, są komórki z większą matrycą (Nokia 808 Pure View) zbliżoną rozmiarami do matrycy w RX100.
Owszem, RX100 świetnym kompaktem jest, ale zoom ma ciemniejszy na dłuższych ogniskowych, nie ma wizjera, AF na długim końcu zwalnia... No i Fuji robi naprawdę seksowne aparaty, przyjemnie się to bierze do ręki i chwytają za serce.
A świetne zdjęcia da się zrobić takim kompaktem. Postęp jest nieustanny, dziś aparaty to nie to samo co 5 lat temu, matryca 2/3'' jest sporo większa od matryc 1/2.5'' używanych w 99% kompaktach, a jasny zoom robi swoje.
Jakiś czas temu używałem FF, które jednak często było za duże i ciężkie. Dokupiłem kompakt XZ-1 i o dziwo - świetnie się sprawdzał w bardzo wielu sytuacjach. Matryca 1/1.63'' i zoom f/1.8-2.5 dawały radę, nawet w ciemnych wnętrzach, a jak trzeba było lampy to potrafiła nawet sensownie doświetlić. Zabierałem go częściej niż FF i robił więcej zdjęć - przez gabaryty. Mógł wisieć na szyi pod kurtką i wyjmowało się go od razu, bez zdejmowania plecaka i postoju w marszu (jak było w przypadku FF). W końcu, przekonany do gabarytów, sprzedałem wszystko (XZ-1 i FF) i kupiłem zestaw bezlusterkowy. Ale taki kompakt cenię - praktycznie może to samo i zdjęcia o podobnej jakości zrobi co cropowa matryca (micro43 czy APS) z kitowym ciemnym zoomem. Lepiej jest tylko gdy pod body z wymienną optyką podepniemy jasny zoom (f/2.8) lub lepiej stałki.
A dziś następna generacja kompaktów robi jeszcze lepsze zdjęcia niż mój poprzedni XZ-1. Taki XZ-2 czy właśnie jeszcze lepiej - X20 - wystarczą dla 90% amatorów do większości zastosowań. Na wakacje - rewelacja.
@Piotr_0602, bzdury piszesz. Większa matryca jest zaletą. I kupować aparat droższy z mniejszą matrycą niż tańszy z większą matrycą jest głupotą lub powodem braku doinformowania....., na jedno wychodzi.
Dzięki takim jak mrawi dyskusja może się ciągnąć w nieskończoność. Przecież nikt nie napisał, że matryca w X20 jest lepsza od większych matryc. Wszyscy dobrze wiedzą, że większe matryce są lepsze. Ile razy można wałkować, że najczęstszą przyczyną wyboru takich aparatów są ich gabaryty. Cena na początku jest zawsze wysoka. Teraz X10 można kupić za ok. 1460 zł. Równie dobrze można napisać, że głupotą jest kupować Coolpixa A za 4 tys. z jednym przyspawanym dość ciemnym szkłem skoro można mieć D5100 z wymiennym obiektywem za 1800 zł.
@Leeb70 "Równie dobrze można napisać, że głupotą jest kupować Coolpixa A za 4 tys. z jednym przyspawanym dość ciemnym szkłem..." - Ja tak uważam. Jest wiele modeli aparatów, których kupno kojarzy mi się tylko z brakiem rozsądku.
W tym przypadku też tak akurat uważam, może przykład nie był najlepszy. Żeby mieć coś małego o porównywalnych z D5100 możliwościach (poza DR) można wybrać nexa z sigmą 30 2.8 za łączną kwotę ok. 1700 zł. Ale i tak znajdą się tacy co kupią A za te 4 a może i więcej tys. Niech każdy kupuje co mu się podoba. Mam lustrzankę, ale nie zawsze chce mi się albo mogę ją zabierać ze sobą. Dlatego swoje zainteresowanie skierowałem w kierunku zaawansowanych kompaktów. Doskonale sobie zdaję sprawę z ich ułomności, ale obraz z X10 (piszę o nim bo dla mnie barierą psychologiczną dla tego typu kompaktów jest cena ok. 1500 zł) dla mnie jest na tyle akceptowalny, że dla mnie aparacik ten nadaje się do rejestrowania różnych zdarzeń podczas podróży. Później kiedy przeglądam setki zdjęć nie mam nawet czasu i nie chce doszukiwać się jakichś aberracji w koronach drzew przy powiększeniu 1:1. Nie mam też presji na super jakość wynikającą z pracy zawodowej. Jeśli chcę się pobawić w lepszą fotografię to wyciągam lustro, ale zauważyłem że coraz rzadziej. Tak ma coraz więcej amatorów.
Jeżeli ktoś wyżej napisał, że głównie robi pocztówki to chyba nie ma sensu w jego przypadku namawiać go do zakupu FF i z uporem maniaka udowadniać, że obraz z większej matrycy jest lepszy. Jeżeli mu taki obraz wystarcza to tak jest. Nie wiem tylko dlaczego ludziki, które nie schodzą poniżej APS-C i nie kupiliby takiego kompaktu zaglądają do takich testów i komentują, tracąc swój cenny czas. Jeszcze mogę zrozumieć, jak ktoś kto posiada np. K-5 zajrzy do testu np. D7100 sprawdzić czy przypadkiem nie jest lepszy, a jeśli nie to trochę powyżywać się na nikoniarzach. : )
@mrawi:
" Większa matryca jest zaletą. I kupować aparat droższy z mniejszą matrycą niż tańszy z większą matrycą jest głupotą lub powodem braku doinformowania.....,"
Głupotą jest pisanie takich komentarzy. Są ludzie, dla których liczy się, by przy możliwie małych rozmiarach dostać jak najlepszą jakość i funkcjonalność. I właśnie dla takich stworzono kompakty jak x20 czy xz2. Lustrzanki czy bezlusterkowce z ciemnymi, wielkimi kitami są po prostu za duże i z praktycznie zerową funkcjonalnością. A dobre jasne obiektywy podnoszą cenę diametralnie i takie zestawy wychodzą zdecydowanie drożej i do tego dochodzi dodatkowy zestaw klamotów, zabawa w zmienianie szkieł itp. itd.
Czy powinni toto kupic uzytkownicy x10?
Oczywiscie, ze nie, w X20 nie ma EXRa, to pseudo lepsza rozdzielczosc fufu moze sobie schowac, wole miec tonalnosc i ten obrazek, niz nowe ficzery i przeboleje wolniejszy af, brak info we wizierze, a nawet orby!
aczkolwiek puszka swietna i rozumiem, ze moze sie podobac!
tak trzymac, oby wiecej takich
@ mrawi: "Jest wiele modeli aparatów, których kupno kojarzy mi się tylko z brakiem rozsądku".
Więc dopuść do siebie myśl, że dla posiadacza aparatu systemowego w postaci lustrzanki, zakup drugiego aparatu systemowego (w postaci przedstawiciela hołubionych przez Ciebie bezlusterkowców - niewiele mniejszych od lustrzanek) nie ma większego sensu. Osoby te potrzebują czegoś małego i poręcznego, pozwalającego wykonać zdjęcia o przyzwoitej jakości technicznej, przy tym gwarantującego brak pokusy rozbudowy systemu. Wymogom takim doskonale odpowiadają aparaty X10/X20. A argumenty finansowe podnoszone przez Ciebie - świadczące rzekomo na niekorzyść wspomnianych aparatów - każdy rozważy sobie sam. W tym zakresie Twoje komentarze są zbędne - nie każdy trzyma w jednej kieszeni aparat, a w drugiej przysłowiowego węża :)))))))
@Z_photo
Cóż za argumentacja, hehe. Jeszcze zlikwidujmy stopkę na lampę, bo po co kusić wydatkami na lampę. Należy zlikwidować gwint na statyw, by nabywcę nie kusiła chęć jego kupna. Usuńmy gwint na obiektywie, to zagwarantujemy dla jego "dobra", że nabywca nie pomysli nawet o filtrach i konwerterach. Taka zapobiegliwość o dobro klienta jest wliczona w cenę aparatu i stąd takie kwoty :)). ...by wszystkim żyło się lepiej.
Ja nie wspominałem o wydatkach na akcesoria, tylko o nich samych.
Ale jak widzę, Ty wszystko co związane ze sprzętem fotograficznym oceniasz w kategoriach ekonomicznych (opłaca się, bądź się nie opłaca). Wiedz więc, że są pasjonaci fotografii, dla których te kwestie są mało istotne.
hijax_pl | 2013-04-26 11:54:42
"Chris masz rację z tymi czasami AF. Czas ustawiania ostrości w X20 jest niezauważalny. Sam producent podaje jednak jakieś wartości: 0,06s link"
Wg tego co podaje producent to rewelacja! ,06s wykonanie zdjęcia to dal wielu lustrzanek wyczyn.
No ale właśnie testy winny to zrewidować i uwzględnić różne warunki oświetleniowe i różne ogniskowe.
Daje to lepszy pogląd na sprawę bo póki co to jak zapewnienie że auto spala 5 l/100km ale tak naprawdę to 8.
I taki mój koment do całości dyskusji :
Proponuję nie porównywac komapktów premium do lustzranek iczy bezlusterkowców APS-C. Zalety jednych są niesiągalne dla drugich obydwie kalsy nmają swoje wady. Kazdy zaawansowany fotograf to wie i nie trzeba mu tego tłumaczyć.
Weźmy np mojego lumixa( 21/24)-90 F1,4-F2,3 i podajcie mi alterantywę w postaci równie małej lustrzanki lub bezlusterkowca który da mi taką dużą GO przy F1,4 i do tego zoom o takim zakresie i jeszcze macro.
Nie podacie bo nie ma dlatego sobie LX-7 kupiłem bo do wielu zastosowań jest super .
X20 jak dla mnie jest ciut za duży i nie odpowioada mi zakres ogniskowych.
Jednak szeroki kąt w kompakcie to jest to. Perspektywa szerokiego kąta poprawia plastykę zdjęć, którą widać pomimo duzej GO ogólnie do zdjeć architektury jest bardzo przydatny do tego jasność zooma umożliwia pstryki na niskich ISO i z ręki a w przypadku bezlusterkowca dla niskich hISO musze brać statyw a do tego przymykać mocno szkło jeżeli chcę uzyskać najlepszy MTF lub odpowiedni dłuzszy czas.
Druga rzecz to błyskanie. Kompakcik sobie błyska na całym spektrum czasów i nawet wbudowany flash a co dopiero zewnętrzny pomaga w słońcu uzyskać lepsze efekt poprzez doświetlenie niepożądanych cieni i można goużyć np przy czasie 1/800s lub krótszym. W bezlusterkowcu mam ograniczenie do 1/180s co zmusza do przymkniecia az do F16 przy ISO 100 i mała GO poszła w p..u. więc efekt podobny jak z kompakta albo i gorszy kiedy w grę wchodzi poruszenie.
Kolejna rzecz to wyjazdy wakacyjne. Mając bezlusterkowca bez zoomu ponad 10x część zdjęć jest nie do wykonania z racji konieczności przepinania szkieł. Co jak co dla mnie to upierdliwość i tyle.
Wycieczka ucieka ja szkła zmieniam ryzykuję syfy na matrycy kiedy wieje lub siąpi a posiadacz np Panasonica FZ150 pstryka jak leci blisko czy daleko.
No i tu znalazłem inne rozwiazanie biorę 2 aparaty z zoomem 4x co pozytywnie wpływa na jakość przepinać nie trzeba akumulatory służej ciągną bo mniej zdjeć robi poszeczgólny aparat, jeden aparat jest stricte kieszonkowy drugi" robi za lufę" jeden daje duzą Go drugi płytką ma wszystko co trzeba nawet macro.
Reasumując kompakciki też są potrzebne lustzranek nie zastąpią ale mają cechy takie których lustzreankii nigdy miec nie będą. Dobrze mieć jedno i drugi. taki kompakcik można miec zamiast jakiegoś słoja do lustrzanki.
A to że ma się go na codzień czy to w kieszeni czy w torbie z laptopem to duży plus bo czasem mamy potrzebę zrobić zdjecie, któremu komórka jednak nie podoła.
Co do jakości zdjęć to zapewniam że wydruk krajobrazowy A4 z LX7 rozłoży niejedną lustzrzankę. Niedobory matrycy kompensuje optyka.
Oczywiście podejrzewam, że podobnie będzie w przypadku X20.
@mravi - chyba musisz BARDZO, ale to BARDZO lubić noszenie ze sobą plecaka sprzętu.
Sam się na jakiś kompakt próbuję zdecydować i nadal mi nie wychodzi, ale X20 albo XZ-2 to moje chyba najbliższe typy, ewentualnie LX7 (choć najmniej).
mam, posiadam....co do innych modeli się nie wypowiadam bo nie miałem w ręce. Osobiście uważam, że to bardzo dobry wybór. Nie ma się co sugerować przykładowymi zdjęciami w testach......trzeba wziąć aparat do ręki pstryknąć zdjęcie samemu i zobaczyć czy to jest to co nam odpowiada..........jakością zdjęć rozwala tanie lustrzanki z kitowymi obiektywami, to po co dźwigać całą torbę sprzętu.......a czy wydruk na A4 czy na A3 będzie super to nie wiem.......osobiście drukowałem zdjęcia na A4 z Canona SX120 i nikt się nie czepiał.........poza tym do profesjonalnej pracy wymagany jest raczej inny sprzęt.........ale żeby nie było cukierkowo to przyznam, że brak mu uchylnego wyświetlacza(plus dla XZ-2), ma słabą baterię i rzeczywiście zdarzy mu się nie włączyć za każdym przekręceniem obiektywu......brałem pod uwagę jeszcze XZ-2 jednak wybór padł na Fuji i póki co jestem zadowolony :)
Mrawi ale ty jak zwykle pieprzysz. Mam X10 i uważam, że jest bardzo dobry. W miarę wygodny i nie duży, można powiedzieć, że kompaktowy. Z powodzeniem biorę go na spacery, na rower, na wycieczki. Jakość zdjęć jest bardzo dobra. Rozpiętość ogniskowych dla mnie idealna. Niczego więcej nie potrzebuje. A teraz wracając do recenzji. Nie wiele napisaliście o AF, a przecież jest on tutaj bardzo innowacyjny jak na kompakt. Można było przetestować jego działanie w każdym z jego trybów. Porównać trafność, szybkość. Nic szczególnego o nim nie napisaliście. No i na koniec w podsumowaniu piszecie, że: "Czy aparat ten powinni kupić użytkownicy modelu X10? Naszym zdaniem zdecydowanie tak." Dlaczego? Jakość zdjęć i ergonomia jest niemalże identyczna. Jedyną istotną cechą, która przemawiałaby za ew. przesiadką na X20 jest właściwie tylko AF o którym nic rzeczowego nie napisaliście.
@slawex1983. Otóż nie pieprze, a wręcz zgadzam się z Tobą, że nie ma sensu przesiadka z X10 na X20 dopłacając około 800 zł. Sam posiadam EX1 i niekiedy biorę go zamiast NX10, ale przyczyny tego są różne. I uważam, że nawet teraz jak ktoś się uparł na fuji :-/ to X10 jest zdecydowanie lepszym wyborem od X20 i ze względu na cenę i ze względu na jakość zdjęć.
W takim razie zgadzamy się ze sobą ale nie do końca. Gdybym nie miał X10, to z całą pewnością wybrałbym X20, lecz nie w tej chwili. Poczekałbym kilka miesięcy na ujawnienie potencjalnych wad i minimalny spadek ceny. Nie chciałbym się wmanewrować tak jak z X10, gdy okazało się, że jest orbokreatorem. Szczęście w nieszczęściu, że Fuji w końcu dość sprawnie ową wadę wyeliminowało. Widzą, że bardzo ważna jest dla Ciebie cena sprzętu. Uwierz, że nie dla wszystkich. Są maniacy, którzy mogą wydać wyraźnie więcej za wyższy numerek przy nazwie i daje im to pewne zadowolenie. Mają radość np. z lepszego wizjera X20 itd.. Nic Ci do tego. Mają kasę i kupują. A czy to na raty, czy na kredyt, czy zamiast chleba. To nie nasza sprawa. Liczy się zadowolenie/frajda posiadacza, a to w przypadku X10/20 jest i to całkiem duże. Moim zdaniem nie chodzi tu o czystą specyfikację techniczną, lecz o całą otoczkę w okół tego sprzętu.
@slawex1983 Uwierz, że dla zdecydowanej większości ważna jest cena. Odnośnie maniaków nie piszę, ich wybory rządzą się własnymi prawami. Taki maniak jak zostanie owładnięty myślą posiadania X20 to zapłaci i 3000 zł. Lecz zdecydowana rozsądna większość chce aparat wart swojej ceny. Od razu zakładam, ze maniak nie może być rozsądny z definicji.
Przeglądam tekst nie mogę się doszukać włączania filtra ND.
Jeżeli nie ma to istnieje ryzyko przepalenia fotwk.
LX7 włącza sonbie ten filtr automatycznie!
Im głębiej wchodzę w szczegóły tym bardziej X20 przestaje mi się podobać.
Znowu dużo niedoróbek, których po prostu nie musi być.
Może toi dobrze bo utwierdzam się w swoim wyborze:)
Dzięki uprzejmości dystrybutora Fuji Polska miałem okazję "przetestować" X20 przez około pół godziny. Niestety, ale nie podzielam zachwytu innych użytkowników i autorów entuzjastycznych recenzji w sieci. Pierwszą i najważniejszą wadą (w sumie jedyną, która mi BARDZO przeszkadza) jest jakość zdjęć. Już przy niskich czułościach (80% zdjęć robiłem na ISO 320) widać wyraźne działanie filtra (lub jest to rozwiązane w inny sposób, tego nie wiem) odszumiającego. Nie trzeba mocno powiększać zdjęć żeby się zorientować, że co jest nie halo. Już przy 200% powiększeniu (dla osób, które korzystają z Photoshopa jest to raczej niska wartość, zwłaszcza gdy chcemy retuszować detale) wyraźnie widać rozmycie szczegółów (oczywiście nie tak silne jak w omawianym niedawno na optycznych Fujifilm FinePix HS50EXR, ale jest tu podobna tendencja). Odbitek nie robiłem, ale przypuszczam, że przy wielkości pocztówkowo-podobnej użytkownik będzie więcej niż zadowolony. Dla mnie jednak ten aparat to katastrofa (mówię o tak wyszydzanym przez niektórych czynniku: relacja jakości do ceny). Na około 50 zdjęć kilka razy autofokus mierzył prawdopodobnie w... atomy powietrza gdyż nie udało mu się ustawić ostrości na - dosłownie - żaden obiekt. Balans bieli, naświetlanie, kolorystyka zdjęć i użytkowanie (menu, ergonomia, lekkość pracy pokręteł, etc.) bez zastrzeżeń. W wizjerze (o czym za chwilę) pojawia się punkt nastawiania ostrości oraz podstawowe dane: migawka i przysłona (uczciwie przyznaję, że innych danych nie pamiętam, więc przepraszam, jeśli się mylę). Za wizjer autorom projektu pod nazwą X20 należy się złoty medal. Jest po prostu R E W E L A C Y J N Y.
Wielka szkoda, że wraz z wysypem kompaktów z zaawansowanymi funkcjami producenci odeszli od wizjerów (które wolę nazywać celownikami optycznymi). Jakaś zbiorowa histeria na punkcie wielkości aparatów i jeszcze większa na puncie bezszumowych zdjęć sprawiają, że współczesne zaawansowane kompakty daleko odbiegają od oczekiwań tych użytkowników, którzy na poważnie traktują fotografię. Sony postanowiło zakpić sobie z fotografów wypuszczając model RX1, do którego trzeba dokupić potwornie drogi celownik optyczny lub wizjer typu EVF. W przeciwnym razie za kilkanaście tysięcy złotych dostajemy do rąk "takie cuś" co wygląda jak zabawka dla 12-letnich dzieci.
Podsumowując: X20 to bubel roku. Omijać szerokim łukiem.
korona2009 - Miałeś aparat PÓŁ GODZINY w dłoni i wydajesz takie krytyczne sądy, nie rób sobie jaj. Ja go mam w domu od kilku dni i nie ośmielił bym się go jeszcze dokładnie opisywać na forum.
Michał XVM - akurat, żeby stwierdzić jakie aparat wypluwa zdjęcia nie trzeba kilku dni. korona2009 jest obiektywny, pochwalił X20 za wizjer i inne, zaś za jakość zdjęć skrytykował. Wystarczy pooglądać sample z X20 i potwierdza się to co napisał korona. X20 to nie będzie król kompaktów.
Michale XVM,
nie musisz od razu unosić się gniewem. Od tygodni szukam jak szalony odpowiedniego dla siebie kompaktu i zapewniam Cię, że nie jestem sfrustrowanym hejterem, który dla podniesienia własnego ego wypisuje na optycznych koszałki-opałki w chwilach przerwy między kolejnymi atakami furii ;)
Tak jak pisze Kolega mrawi: do sprawdzenia możliwości aparatu cyfrowego nie potrzeba kilku dni.
OK, może trafiłem na wadliwy egzemplarz lub może aktualizacja firmware'u znacząco poprawi jakość zdjęć - tego nie wiem i nie zamierzam już sprawdzać. Swoje zdanie powiedziałem i nie zamierzam go zmieniać. Co rzekłem to rzekłem.
Odnośnie jakości zdjęć. Żeby nie być gołosłownym przesyłem linki:
link
link
link
link
link
link
i na deser dodaję jedno zdjęcie, które zrobiłem Canonem G15 przy ISO 1000 w ciemnym (wszystkie rolety w oknach zasunięte - Ci z Was, którzy znają komis przy Armii Ludowej w Warszawie wiedzą o czym piszę) - proszę zwrócić uwagę na rozmiar pliku: prawie dwukrotnie mniejszy od Fuji:
link
Gdybym był złośliwy to bym dołączył zdjęcia opisane przeze mnie w poście "korona2009 | 2013-05-01 11:02:23" jako fotografie atomów powietrza oraz zdjęcia z wnętrza sklepu Fuji (które eufemistycznie nazwę "mydło") na wysokiej czułości (ISO 1600), ale nie będę kopał leżącego.
Dla wymagających jakość standartowych, tanich zoomów przy formatach APSC i 4/3 jest "bardzo kompromisowa", zakres kąta widzenia skromny, jasność niezbyt użyteczna w ciemniejszych warunkach.
Ten aparacik wygrywa właśnie z takimi zoomami i zakresem i jasnością a przy tym jest mały ale posiada wszelkie potrzebne elementy sterowania i wizjer. To jest właśnie bardzo praktyczne uzupełnienie dla większego aparatu wyposażonego w stały jasny obiektyw. Użyteczność ISO >400 z malutkich matryc i tak wymaga szczególnego motywu, nieco się poprawia ale to już kres możliwości fizycznych. Te aparaty są głównie do 100 - 200 a jasny obiektyw pozwala na fotografię w większości sytuacji i z dużą G.O.
W pozostałych sytuacjach i tak trzeba czegoś większego z jasną stałką lub dużą, drogą i ciężką "armatą".
Komponując wyposażenie na odwrót pozbawimy się zalet obu grup sprzętu. Ciemny kompakt zadziała dobrze tylko w jasnym plenerze a bez wizjera będzie to działanie "na oślep" a lustrzanka czy evil z ciemnym zoomem nie da wiele lepszej jakości ani separacji tła w otwartej przestrzeni a w pomieszczeniu i tak wymusi bardzo duże czułości, zatem szumy.
Przykład:
Średnio oświetlona sala wykładowa - warunki 1/25 f/2,8 ISO 800 czyli aparatem APSC i stałką możemy otrzymać przyzwoitą jakość, mamy jeszcze zapas np. do 1,4, jak robimy z daleka używając 1,4/50.
Ale zoom 3,5-5,6 wymusi ISO 3200 na dł. końcu i to już jakość obrazu problematyczna.
Tymczasem X10/20 przy tym kącie widzenia będzie miał jakieś f/2,3 i zrobi zdjęcie przy ISO 500, co da jakość jak APSC między 800 a 1600 ale jednocześnie zapewni dużą głębię ostrości.
Dodam, że kompakcik nie wydaje dźwięku i nie musi nawet świecić. To może zdecydować, czy wogóle można go użyć. Zgadzam się, że większy sensor to lepszy obraz ale wiele innych czynników ma wpływ na to, o ile lepszy i za jaką cenę (nie tylko pieniądze), wreszcie nie na każdym obrazie będzie wpływ wielkości sensora widoczny a nieliczne będą "nie do przejścia" dla małego formatu lub dla dużego formatu.
Niedawno mój Nikon d300 dał mi się mocno we znaki - wycieczka z dziećmi - i zacząłem szukać czegoś kompaktowego. O tym X20 czytałem jeszcze przed premierą, że szykują coś ekstra. Poczekałem aż pojawi się w sklepach, sprawdziłem organoleptycznie i kupiłem :)
Jako konkurencje typowałem Canon G1X, który robi ładniejsze zdjęcia od X20 trzeba to powiedzieć ale za to ma inne wady, które w moim przypadku dyskwalifikują go.
link - tu kilka słów o X20 zaraz po zakupie i pierwszych domowych testach.
Dla mnie przy wyborze istniały 3 priorytety:
- jakość zdjęć
- złącze hot-shoe
- kompaktowość
Dlatego wszelkie PEN'y itp. odpadły bo po podpięciu obiektywu to już nie jest kompakt.
Mogłem kupić coś o połowę tańszego ale bez hot-shoe - tylko, że mi to potrzebne well :)
A jakość zdjęć jest naprawdę wystarczająca i do przeglądania na komputerze czy odbitek do domowego albumu jest super.
A po co przepłacać? LX7, LX5, LX3, XZ-1, EX-1, X10, P7700, RX100 - to są kompakty godne uwagi. X20 to nowość i szkoda kasy, bo zdjęcia marne z niego wychodzą.. Jeszcze jest nikon J1 i V1, mimo, że z wymiennymi obiektywami to rozmiarami są malutkie i mają calowe matryce i są tańsze.
@mrawi
Zauważyłem, ze dla Ciebie głównym kryterium wyboru jest cena. To kup sobie na allegro smienę za 50 zł i przestań pisać bzdury o tej opłacalności czy nieopłacalności kupna jakiegokolwiek aparatu. Bo Twoje argumenty ekonomiczne już się wielu użytkownikom tego forum przejadły
@ mrawi: "A po co przepłacać? LX7, LX5, LX3, XZ-1, EX-1, X10, P7700, RX100 - to są kompakty godne uwagi".
Zawsze i wszystkich będziesz starał się pouczać co mają zrobić ze swoimi pieniędzmi, domorosły ekonomisto?
Ja mam gdzieś jaką to ma matryce. Ważne żeby efekt końcowy był zadowalający. I bez jaj... chyba nikt co pisze, że X20 robi kiepskie zdjęcia nie miał w rękach tego aparatu dłużej niż 3 minuty uwiązanego na drucie w sklepie :)
link (waga lekko ponad 2MB)
To jest wycinek zdjęcia z ostatniego spaceru.
Zero ingerencji nie licząc wycięcia z całości :)
I jeszcze crop 100% link i oczywiście zero ingerencji.
ISO100 1/140s F2.8 dla zainteresowanych :)
Jest aktualizacja do X20 link
Krótka historia, która być może będzie pomocna dla osób stojących przed wyborem tego aparatu. Od ponad miesiąca chciałem nabyć aparat, który ma w domu pełnić funkcję tego "poręcznego drugiego" i do tego "sprawiającego ogólną frajdę z użytkowania" ... Sporo się naczytałem na temat wszystkich nowości w klasie kompakt i EVIL (a w przeszłości użytkowałem kilka kompaktów Sony, Lumix i Nikon oraz EVIL'a Olympus, Lumix i Nikon) i muszę przyznać, że wyniki i oceny niektórych testów są dla mnie "fotoamatora" niezrozumiałe. Przykładowo porównując zdjęcia z Canona G15 do testowanego tutaj Fuji X20 odnoszę wrażenie, że Canon powinien zepchnąć Fuji w niebyt, a inżynierów Fuji skazać na wygnanie do Korei Północnej ... Tak się jednak nie dzieje i Fuji zarówno tutaj jak i w innych serwisach branżowych ocenianie jest jako urządzenie wręcz doskonałe. Czytam recenzję i wpadam w euforię, oglądam zdjęcia i popadam w depresję. Po kilkunastu testach jednak wybrałem modele, które awansowały do rundy finałowej: Nikon P7700, Olympus XZ-2, Olympus PEN E-P3 (17mm), Canon G15 i Fuji X20. Na wstępie mimo doskonałej jakości zdjęć i wykonania odstrzeliłem PEN'a (system z możliwością rozbudowy zostawiam dla lustrzanki, po co ma kusić jeszcze tutaj ...) oraz Nikona P7700. Kolejna runda po sklepach i odpadł Canon ... niby wszystko ok,, zdjęcia rewelacyjne, obudowa świetnie wykonana (choć wyjątkowo toporna i w najmniejszym stopniu nie ciesząca oczu), do tego dosyć kosztowne akcesoria (chociażby oryginalne etui). Pozostał mi wybór między XZ-2 oraz X20 ... Jeden i drugi aparat chwalony w testach, jeden i drugi doskonale wykonany, jeden i drugi w podobnej cenie (licząc z oryginalnym skórzanym etui - jak pisałem aparat ma cieszyć i odrobina stylu nie zaszkodzi). Ostatecznie wygrała ciekawość - musiałem sprawdzić dlaczego wszyscy tak chwalą Fuji ... I już po pierwszych kilku dniach mogę śmiało stwierdzić, że mają rację ... Oczywiście nie uzyskam zdjęć o jakości zbliżonej do lustrzanki czy PEN'a, ale to co gwarantuje ten model to dobra jakość zdjęć w połączeniu z olbrzymią przyjemnością ich robienia. Manualny zoom, wizjer optyczny wyświetlający podstawowe informacje, jasny obiektyw z użytecznym zakresem ogniskowej, doskonała jakość wykonania, intuicyjne menu i rewelacyjna ergonomia zapewniona przez odpowiednią liczę przycisków funkcyjnych w połączeniu z fantastycznym wyglądem (zarówno w etui jak i bez). Kilka dni, w tym część na wypadach ze znajomymi i nie było chwili aby aparat nie wzbudzał zainteresowania ... Jest to nadal kompakt, który jednak oferuje przyzwoitą jakość zdjęć przy bezkonkurencyjnej jakości "opakowania" ... Idealny sprzęt dla fotoamatora i osób szukających sprzętu, który nie tylko pozwoli na zabawę fotografią, ale za każdym razem będzie cieszył oko nawet leżąc na półce i zachęcając do zabawy ...
Całkowicie zgadzam się z wypowiedzią poprzednika (Noctua).
Aparat jest świetny w użytkowaniu ogólnym i zdjęcia też robi niezłe jak na ten rozmiar matrycy. Szkoda, że kolega nie wkleił też tego tekstu w opiniach o sprzęcie, dałoby to innym użytkownikom jakiś pogląd.
Ja swoją opinię zamieściłem miesiąc temu i dziś po następnych 30 dniach i zrobieniu na urlopie około 2 tys. zdjęć, opinię tę podtrzymuję.
Nie dyskredytuje innych sprzętów, nie namawiam na siłę do zakupu X20. Po prostu każdy musi wybrać sobie sam, to co mu odpowiada i do czego będzie mu ten aparat potrzebny. Moje potrzeby aparat spełnia w zupełności i daje wiele radości z fotografowania. Wszystko co potrzebne do osiągnięcia tej radości - aparat ten ma, włącznie z jasnym obiektywem, który w takich parametrach do lustra przekracza cenę tego aparatu. Reasumując, jest to aparat dla określonego kręgu odbiorcy, który wie czego może od niego oczekiwać, i który potrafi wykorzystać jego potencjał. Jest to aparat, dla kogoś, który już "przerobił" w życiu trochę sprzętu różnych marek.., dla kogoś, który co by nie wziął w rękę, to zawsze potrafi zrobić udane zdjęcie.
Niedogodnością jest zasilanie, tu podtrzymuje zwoje zdanie. W tej chwili mam 4 akumulatory, całe szczęście, że są tanie, i gdy jeden jest w aparacie, pozostałe mieszczą się w pudełku od zapałek :)
Pozdrawiam wszystkich fotografujących :)
Ha ha! korona2009 chciał z kompaktu o sensorze 8,6 x 6.6 mm uzyskać przy pochmurnej pogodzie faktury tynków na szerokim kącie i przy czułości 320 do 1600 ASA!
Tej wielkości sensor może dobrze reprodukować drobne tekstury a nawet potrafi to robić lepiej niż APSC (w parze z dobrym obiektywem) ale tylko na najniższej czułości - no w porywach na 200, jak motyw jest kontrastowo oświetlony. Wyższe czułości to już odgadywanie i domalowywanie przez program i ze względu na fizyczne właściwości materii lepiej nie będzie. Zresztą to poroniony pomysł fotografować takie motywy w taką pogodę. Małe matryce nie są gorsze od duzych, one są po prostu do innych zdjęć.
link
Wypadkowa fizycznych możliwości teoretycznego obiektywu oraz możliwości materiałowo-technicznych dzisiejszego przemysłu wskazuje właśnie na taką wielkość obrazka pod względem możliwości oddania szczegułów. Tu mamy perfekcyjny aparat z dostępem do wszystkich ustawień, który potrafi najwięcej w dziedzinie zdjęć z dużą głębią ostrości, niezłym zakresem kątów widzenia i dzięki jasności obiektywu można go używać do 200 ASA do większości możliwych scen. Nowością w stosunku do modeli f60 i f100 jest to, że i wyższe czułości nawet do 1600 mogą być użyteczne ale już w całkiem innym charakterze. Ale należy to traktować jako uboczne zastosowanie, podobnie jak możliwość zapisu filmów. Głównym zadaniem jest tu perfekcyjny obraz na niskich czułościach i duża głębia ostrości.
Porównajmy z doskonałymi Olympusami serii XZ, nieco chyba gorszymi optycznie Panasonikami LX, Sonym RX100 i F X10, Canonami i Nikonami. Olympusy i to zarówno Peny jak XZ-ty mają swój charakterystyczny zafarb, Sony neutralne i rozbielone barwy, Canony i Nikony superpoprawne kolory ale żaden z nich nie ma tej ostrości detali na poziomie kilku piksli co Fuji. I Fuji nie ma tych nieprzyjemnych obwódek "unsharp mask" jak Olympusy a jednak mikrokontrast jest lepszy.
Proponuję w średnio słoneczny dzień wziąć aparat i pstryknąć łąkę i porównać, czy wychodzi faktura zielska czy zielony polarowy kocyk.
Używam F60, czekam na następcę, Trochę mnie niepokoiły te EXR-y - to jakby krok w tył, krok w bok i 2 do przodu....Oglądnęłem multum zdjęć, robię poprawkę na różne maniery amatorów, szczególnie umiłowanie do przesycania koloru - no i mogę uznać, że X20 to jest F60 poprawiony o to, co bym chciał zmienić. Nawiasem mówiąc jest jeszcze jeden sklep internetowy w USA, który sprzedaje nowe F60 po 340 dolców...
Światłowid | 2013-08-28 13:44:50
Głównym zadaniem jest tu perfekcyjny obraz na niskich czułościach i duża głębia ostrości.
Porównajmy z doskonałymi Olympusami serii XZ, nieco chyba gorszymi optycznie Panasonikami LX, "
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A co Ty możesz wiedzieć o optyce LX?
Przede wszystkim Fuji leży w 100% na łopatkach przy 24/F1,4 bo po prostu takiego zakresu i światła nie oferuje....
Po siedmiu lustrzankach, które używałem przez ostatnie kilka lat z najlepszymi dostępnymi obiektywami muszę napisać, że jakością obrazka X20 odstaje od formatu APS-C, ale czy należy oceniać ten aparat w ten sposób? Jego miejsce na rynku jest zupełnie inne, to nie jest narzędzie do fotografii ślubnej, czy pracy reporterskiej, gdzie w specyficzny sposób używa się GO lub używa do wydruku dużych formatów. Sam zamieniłem niedawno wszystkie zabawki na X20, ale powodem była chęć posiadania małego aparatu z jasną optyką o dostatecznej jakości obrazowania, którego będę mógł zabierać w miejsca, gdzie lustrzanki nie chce mi się nosić. Po kilkutygodniowym użytkowaniu mogę śmiało napisać, że to przyjemny kawałek sprzętu. Ma swoje wady, ale zalet również nie brakuje. Za największą niedogodność uważam niewystarczające zasilanie, reszty jeszcze nie chcę oceniać po tak krótkim czasie użytkowania, ale z zakupu jestem bardzo zadowolony.
Mam Fuji x10 i do tego Panasonic FZ150 , i w każdych warunkach zrobię dobre zdjęcia tym duetem !
Etap lustrzanek mam juz za sobą , teraz duecik zaspokaja wszystkie moje potrzeby , polecam !.