Ricoh GR - test aparatu
7. Podsumowanie
Pojawienie się aparatu Ricoh GR wyposażonego w matrycę wielkości APS-C miesiąc po premierze Nikona Coolpix A nasunęło pytanie o zbieżność tych konstrukcji. Oczywiście to ciekawy, a przede wszystkim pożądany kierunek rozwoju kompaktów, ale tożsamość matrycy, obiektywu oraz ogólnej koncepcji aparatu nieco dziwi.
Spójrzmy, jak model GR prezentuje się na tle konkurencji w kategorii ceny; dane pozyskaliśmy z serwisu ceneo.pl (aktualne na 20 października 2013 r.):
- Ricoh GR – 2999 zł,
- Nikon Coolpix A – 3340 zł,
- Fuji X100S – 4500 zł,
- Sigma DP1 Merill – 4150 zł.
Budowa i funkcjonalność
Obudowa pozytywnie zaskakuje, a wykończenie sprawia solidne wrażenie już od pierwszego z nim kontaktu. Aparat doskonale trzyma się w dłoni i nim operuje. Ergonomiczne rozmieszczenie elementów kontrolnych daje możliwość szybkiej obsługi mimo braku dedykowanego pierścienia przysłony czy też czasu migawki.
Korzystanie z aparatu to także menu i dostępne w nim opcje. Ten aspekt konstrukcji został bardzo rozbudowany. By dokładnie opisać mnogość opcji, musielibyśmy przepisać większość instrukcji obsługi, co oczywiście z uwagi na ograniczone miejsce w artykule jest niewykonalne – z tego powodu skupiliśmy się na najbardziej interesujących aspektach.
Kolejnym plusem testowanego modelu jest jego rozmiar – aparat bez problemu mieści się w niewielkiej kieszeni. Jednak mimo wszystko może okazać się, że Ricoh GR nie spełni potrzeb niektórych fotografów z uwagi na brak uniwersalności. Lekko rozczarowują ubogie opcje zdjęć seryjnych i niezbyt szybki (choć też nie powolny) AF. Brakuje też tak popularnych dziś opcji tworzenia panoram, fotografii trójwymiarowej czy HDR. Ponadto filmowanie tym modelem nie zadowala. Przydałaby się elektroniczna stabilizacja czy też cyfrowe powiększenie obrazu. A i sama praca układów AF w trybie nagrywania nie nastrajają optymistycznie. Z drugiej strony wielkim plusem jest możliwość korzystania z części matrycy, co w efekcie zmniejsza kąt widzenia obiektywu. Opcje 35 mm oraz 47 mm (po aktualizacji do oprogramowania 2.0) dają nam aparat, który możemy traktować jako zmiennoogniskowy (choć o skokowej zmianie). Taki sprzęt bez problemu powinien wzbudzić zainteresowanie fotografów parających się tematyką uliczną i pejzażami.
Optyka
Obiektyw aparatu Ricoh GR jest unikalny przez zastosowaną ogniskową. W połączeniu z matrycą stosunkowo szeroki kąt widzenia świetnie sprawdza się w ogólnie pojętej fotografii krajobrazowej czy ulicznej. Wraz z maksymalnym otworem przysłony równym f/2.8 pozwala też na zabawę z małą głębią ostrości, jednakże tylko przy niewielkich odległościach od fotografowanego motywu. Wydaje się, że konstrukcyjnie mamy do czynienia z takim samym obiektywem, jaki zastosowano w aparacie Nikon Coolpix A. Patrząc na zbieżność wyników, możemy odnieść wrażenie, że oba zostały wyprodukowane w tej samej fabryce według tego samego projektu.
Obiektyw zachwyca ostrością w centrum kadru, a aberracja chromatyczna jest dobrze kontrolowana. Spore winietowanie oraz słabe wyniki rozdzielczości brzegu kadru dla maksymalnego otworu przysłony pokazują, z jak wielkimi problemami zmierzyli się projektanci i jak dużym kompromisem jest ta konstrukcja. Podsumowanie będzie zbieżne z oceną obiektywu zastosowanego w Nikonie Coolpix A: jest dobry, ale nie wybitny.
Matryca
Użytkownicy fotografujący w formacie JPEG powinni być bardzo zadowoleni z użytkowania testowanego aparatu. Okazuje się, że jakość obrazu jest bardzo dobra nawet dla najwyższych czułości. Taka ocena bazuje na wynikach pomiarów dla domyślnych nastaw, gdzie ostrość zdjęć jest na wysokim poziomie, a to dzięki umiejętnemu wyostrzaniu bez powstawania nadmiernych efektów „halo”. Automatyczny balans bieli – choć czasami kapryśny – w większości wypadków dobiera kolorystykę tak, by była ona przyjemna w odbiorze.
Analizując pliki RAW, nie doszukaliśmy się wpadek poza jedną – różnicą w wynikach pracy matrycy używanej przez Ricoh GR i Nikon A. Jeśli założyć, że to ta sama matryca, wyniki dziwią o tyle, że koncern Ricoh jako właściciel Pentaksa ma możliwość współpracy z programistami znanymi z najlepszego na rynku opanowania charakterystyki matryc światłoczułych. Czy zatem mamy do czynienia z wpadką? Trudno orzec. Jednak jak by nie spojrzeć, nadal matryca prezentuje wysoki poziom przetwarzania danych, a dzięki temu zaliczyć możemy ją do grona najlepszych w rozmiarze APS-C. Stosunkowo niski szum, wysoka dynamika, a przede wszystkim brak filtra dolnoprzepustowego powodują, że obraz jest wyjątkowo ostry i pełen detali. W skrócie mówiąc: matryca to solidny argument przemawiający za wyborem tego aparatu.
Ocena końcowa
Po kilkunastodniowym użytkowaniu aparatu Ricoh GR musimy stwierdzić, że to doskonały kompan każdej wycieczki. Zarówno na ulicach miast, jak i w leśnych ostępach możliwość pracy w trybie skokowego zoomu przy zachowanej jasności obiektywu (i redukowaniu wad na brzegu kadru przez ich… wycinanie) oraz świetne właściwości matrycy umożliwią wykonanie zdjęcia w sytuacji, gdzie większość kompaktów po prostu polegnie. Co więcej – szerokie możliwości konfiguracyjne pozwalają na bardzo zaawansowane dostosowanie aparatu do własnych potrzeb. Wystarczy wspomnieć o świetnym podejściu do programowania redukcji szumu – takich smaczków producent zaserwował użytkownikowi kilka. I w zasadzie można powiedzieć, że konkurencja powinna się od firmy Ricoh uczyć.
W związku z powyższym uznajemy, że Ricoh GR zasłużył na uzyskanie tytułu „Wybór redakcji Optyczne.pl”:
Na zakończenie prezentujemy listę najważniejszych zalet i wad testowanego aparatu:
Zalety:
- solidna, częściowo metalowa obudowa,
- wygodne w obsłudze menu funkcyjne,
- jasny obiektyw,
- wbudowany filtr ND,
- możliwość pracy w trybie 35 mm,
- świetna rozdzielczość w centrum kadru,
- świetnie korygowana aberracja,
- znikoma dystorsja,
- świetna jakość zdjęć JPEG,
- możliwość zapisywania zdjęć w formacie RAW,
- duży i czytelny ekran LCD,
- filmy w jakości Full HD,
- ciekawy zestaw filtrów cyfrowych,
- dobra wydajność akumulatora,
- gniazdo HDMI,
- obsługa kart Eye-Fi.
Wady:
- ubogie tryby seryjne,
- irytujący autofokus w trybie filmowania,
- brak stabilizacji obrazu, szczególnie dotkliwy przy filmowaniu,
- spore winietowanie,
- wyraźne odblaski przy pracy pod ostre światło,
- brak trybu fotografii 3D, panoramy i HDR.