Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Gdy trochę bawiłem się tym aparatem i potem, gdy czytałem test Szymona przed publikacją, odniosłem wrażenie, że modelem A3000 Sony wygrałoby konkurs pt. jak najgorzej opakować całkiem udaną matrycę. Jakość obrazu i cena jest tym co ratują ten aparat przed porażką.
Sam wizjer do Nexa kosztuje tyle, ile cały ten aparat z obiektywem. Nic więc dziwnego, że EVF zamontowany w A3000 nie zachwyca.
22 listopada 2013, 15:31
Patrząc od strony obrazka to całkiem udany aparat więc jeśli ktoś szuka czegoś w niewielkim budżecie i do tego filmującego w wysokiej rozdzielczości to warto zastanowić się nad A3000 :)
Amatorzy będą rozważać nie tylko APS-C, więc bez problemów do konkurencji wrzuciłbym aparaty u43.
22 listopada 2013, 15:45
hijax_pl to nie bagnet A tylko E i faktycznie jest już sporo ciekawych szkieł z tym mocowaniem. Samyang zapowiedział swoje najpopularniejsze szkła z tym bagnetem. do tego masz mozliwość mocowania szkieł z innych systemów przez przelotki. faktyczna lipa w bezlusterkowcach tj u Nikona z tym szkaradkiem N1
24/1.8 i ani jednego bokehowego zdjęcia. Niby wiem, że to test body a nie szkiełka, ale by nie zaszkodziło. Niestety w trybie filmowym mora i rolling shutter duże (wyraźnie to widać na 1 filmie). Poza tym to 50i jest jakieś dziwne - niby jest przeplot, ale za bardzo go nie widać...
Z jednej strony ciekawy krok ze strony Sony: tani aparat z dobrą matrycą. Z drugiej jakoś nie mogę sobie wyobrazić grupy docelowej.
Jedyna, jaka mi przychodzi do głowy to młodzi entuzjaści fotografii, którzy nie mogą sobie pozwolić na droższy sprzęt, ale docenią dobry uchwyt, wizjer i nie będą im przeszkadzały większe wymiary.
Wakacyjni pstrykacza kupią raczej coś małego z ładnym ekranikiem. W tej cenie Olek E-PM1 czy Samsung NX.
Szabla nie wiem czy potwierdzisz, ale dla mnie do pierwszy, lepszy aparat dla kilkunastolatka, który interesuje się fotografią i w przyszłości Sony sobie wychowa użytkownika.
Aparat robi ładne zdjęcia - czy przypadkiem w fotografii to nie jest najważniejsze? Cena 1400 zł wydaje się być bardzo rozsądna. Fakt, aparat ma wady, ale za takie pieniądze nie da się stworzyć ideału . Lepiej przecież, że coś ma porządny obrazek i wymagającą przyzwyczajenia czy nawet dużych kompromisów ergonomię niż odwrotnie. I jeszcze raz podkreślę cenę - 1400 zł - to o 400 zł mniej niż badziewny gadżet jakim jest QX-100. Moim zdaniem ten aparat może się podobać i całkiem dobrze sprzedawać .
Bardzo dobry test. Miałem identyczne wrażenia gdy bawiłem się tym aparatem przez dłuższą chwilę. Wszystko byłoby fajne ale ekran LCD a co gorsza wizjer to prawdziwy dramat. Ich jakość jest poniżej wszelkich współczesnych standardów, a nawet i standardów sprzed paru lat. Czy naprawdę nie można było zastosować tych które umieszono w a58? Też nie zachwycają ale jednak umożliwiają użytkowanie na przyzwoitym poziomie. Ten aparat przypomina mi trochę canonowską 50 1.8 II. Niby najtańsza stałka wśród konkurencji, ale tak samo jak tutaj różnica w cenie całkowicie nieadekwatna do koszmarnej jakości produktu jaki otrzymujemy
Przy takich rozmiarach do konkurencji wrzuciłbym jeszcze tańsze lustrzanki np. D3200 za 1600 zł. Ciekawe jaka jest grupa docelowa dla tego aparatu? Ktoś bardziej zaawansowany, kto świadomie wchodzi w system E i ewentualnie chce mieć większy aparat z ergonomią lustrzanki, z takim wizjerem i wyświetlaczem chyba tego nie kupi. Gdybym z jakiegoś powodu chciał tanio wejść w system E, wybrałbym raczej jakiegoś nexa z serii 3. Przy okazji miałbym zaletę w postaci niewielkich rozmiarów. Do głowy przychodzą mi tylko totalni ignoranci, których przyciągnie wygląd lustrzanki, nazwa jak dla lustrzanki i niska cena. Może droższa wersja tego aparatu z lepszym wizjerem znalazłaby dodatkowych nabywców.
Ale w sklepie na półce tego nie widać : ). Sam słyszałem, jak sprzedawca mówił: dorzuca pani tylko 2 stówki i ma pani już lustrzankę. On akurat wiedział, że A3000 to nie lustrzanka : )
@Arek Ciągnie wilka do lasu - i widzę, że trzymasz rękę na pulsie :-)
Sam aparat faktycznie taki lustrzankowy. Zdziwiło mnie tylko jedno. Przechodziła przed chwilą koło monitora Pani Żona, która generalnie nie lubi lustrzanek (może dlatego, że moje generalnie ciężkie). Stwierdziła, że ładny i że mogłaby mieć. Dziwne...
@Arek Ups - to przepraszam. Wydawało mi się, że ostatnio widziałem tylko Twoje testy. Chyba zacznę zwracać baczniejszą uwagę na podpisy.
Z innej beczki. Czy ten wizjer jest faktycznie dużo gorszy od tego w NEX 6? Tym drugim aparatem miałem się okazję pobawić kilka dni i zaczynam się powoli przekonywać. Natomiast tu widzę jednak dużo słabszą specyfikację w tym względzie. Czy lustrzankowy ortodoks da radę tego używać bez sypania fixami?
No jaja totalne. Faktycznie wolę czytać testy obiektywów - ale... Przeglądnąłem teraz na szybko kilka testów aparatów i faktycznie widzę, że dałem ciała. :-)
Faktycznie, kontrowersyjny aparat. Z jednej strony fatalna ergonomia i użytkowanie wyświetlaczy. Z drugiej strony, ciężko znaleźć inny aparat za 1000 zł (tyle kosztuje samo body), który oferuje jakość obrazka z Nikona D7000 / Pentaxa K-5.
@wowaw - obawiam się, że ortodoks rady nie da. Do tego aparatu trzeba podejść z otwartą głową i pamiętając o jego cenie. A przypomnę, że można go było kupić w (oficjalnym, sonowskim) zestawie z 4 obiektywami za nieco ponad 3 tysiące zł, co po odliczeniu nawet rynkowej wartości szkieł oznaczało, że za aparat płacimy grosze lub zgoła nic. Teraz parę słów z punktu widzenia użytkownika ILOCE-3000 od paru tygodniu, a systemu NEX od paru lat. Jest to typowy EL i zgadzam się całkowicie z opinią z testu, że ilość elementów sterujących jest wystarczająca dla początkującego, zbyt mała dla zaawansowanego użytkownika. Niemniej nawet osoba, która fotografowała dość zaawansowanymi aparatami (D300s, A850/A900) da radę się przyzwyczaić i w miarę sprawnie obsługiwać A3000 prawie bez zaglądania do menu - trzeba tylko podpiąć menu funkcyjne pod prawy wybierak. Obudowa jest całkiem fajna, wrażenie "zabawkowości" powstaje najprawdopodobniej ze względu na to, że korpus jest lekki, dla mnie troszkę za lekki. Gdyby nie to, trzymanie z nawet większymi obiektywami manualnymi byłoby wzorowe. Skoro już jesteśmy przy "pleśniakach", to parę słów nt. ostrzenia ręcznego - otóż na LCD, pomimo jego kiepskich parametrów na papierze, jest ono zaskakująco wygodne i skuteczne - zaryzykuję stwierdzenie, że lepiej się na nim ustawia ostrość, niż na ekranach NEX-ów o zdecydowanie wyższej rozdzielczości (zwłaszcza używając peakingu). W ostrym świetle jest faktycznie słabo czytelny, trzeba się wspomagać ustawieniem "słoneczny dzień". Wizjer jest słaby. Kadrowanie i ostrzenie przy optymalnych warunkach (nie za ciemno, nie za jasno) jest wykonalne, ale nie należy do szczególnych przyjemności. Niemniej, znów pamiętając o cenie, dobrze że jakiś w ogóle jest. Jakość zdjęć jest bardzo dobra, w moim amatorskim teście link i link wyszło, że nieco gorsza, niż z matrycy 16 MPix, ale proszę się nie sugerować, to naprawdę amatorka, a porządne wyniki macie w teście Optycznych. Niemniej jeśli chodzi o robienie zdjęć, a nie testowanie szumu, to różnicy pomiędzy takim NEX-em 6 a ILCE-3000 w praktyce nie ma.
W tej chwili można ten aparat kupić nowy (z różnych zestawów) za ok. 800-900 zł i moim zdaniem - użytkownika, a nie testera - jest to fajna propozycja dla osoby chcącej wejść w bezlustrowce, a także dla kogoś, kto (jak ja) lubi podpiąć do nich większe "pleśniaki". Oczywiście z radością powitam kolejny aparat z tej samej linii, ale z wyższej półki, z porządnym wizjerem i LCD (odchylanym, chętnie dotykowym), większą ilością elementów sterujących, nowym menu i... to chyba wystarczy, jeśli chodzi o zmiany.
Tak jak napisał MIchel, niektórzy chyba zapominają, że ten aparat (samo body) kosztuje poniżej 1000 zł, podawane tutaj przykłady A58 czy D3200 to jednak jest ponad 50% wyższa cena za samo body. Nie można rozpatrywać tego aparatu w oderwaniu od ceny. Ergonomia nie jest tak tragiczna jakby się mogło wydawać, a już znalezienie innego aparatu o takim obrazowaniu i w takiej cenie jest po prostu niemożliwe. A do kogo ten aparat? Dla zupełnych nowicjuszy pewnie też, ale wbrew pozorom to może być fajna i bardzo tania alternatywa dla miłośników używanych starych szkieł typu FD, OM, MD, czy nawet M42 (chociaż te można używać i w innych systemach bez cudowania z optyką korekcyjną) które chodzą za grosze na allegro.
@Michel Dzięki za wyczerpującą odpowiedź! Pytałem właśnie ze względu na jego cenę. Zastanawiam się nad - jak to nazwać - domowym/rodzinnym systemem. Czymś na wyjazdy i spotkania rodzinne. Można zacząć od czegoś takiego a potem - zobaczymy... Przekonuje mnie jednak lustrzankowy wygląd i cena a gdybym się z nim nie "dogadał" to niewiele tracę. Spodobały mi się też te fotki z linków, które podałeś. Zwłaszcza te podpiętymi szłami FD (również fotki aparatu z tymi obiektywami). Trochę mnie martwi ten wizjer ale w sumie za te pieniądze można zaryzykować. :)
To już lepiej dorzucić 1200 zł (najtańsze body A3000 w sieci widziałem za 1300, nigdzie poniżej 1000) i kupić NEX-6. Taka kwota dla pracującego dorosłego to nie problem. A3000 to aparat dla dzieci, jak opty napisał przyszły hit komunijny.
@wowaw - dzięki. Do manuali to całkiem przyzwoity korpus.
@Leeb70 - może napiszesz coś więcej, jakie jeszcze są Twoje wrażenia z używania tego aparatu? Co do ceny, to trzeba trochę się wysilić, a nie tylko kliknąć w Ceneo...
Co mi się w aparatach Sony podoba, to wystający daleko poza tylną ściankę wizjer. Gdyby producenci tradycyjnych lustrzanek zechcieli pochylić się nad ergonomią, nie trzeba by było rozpłaszczać fizjonomii, próbując dojrzeć szczegóły obrazu przy ostrzeniu manualnym czy chociażby mikroskopijne cyferki z parametrami pod matówką (zwłaszcza w ułomnych pod wieloma względami wizjerach optycznych modeli amatorskich).
No tak, powinienem go kupić, zrobić z 1000 zdjęć, żeby stwierdzić, że jest wielkości lustrzanki i ma kiepski wizjer. A te dwie cechy głównie mi w nim nie odpowiadają.
Cena jest ważna , ale coś mi się wydaje , że ten aparat wytrzyma tylko okres gwarancyjny . Nie wiem jak Wy ale ja zwracam na to uwagę , i jednak wolę dopłacić kilka zł. do solidności . A na początek taka matryca to jest za dużo ,lecz z drugiej strony czemu nie, tylko gdzie taki młodzian będzie miał pokorę, chyba w d....
Porównując te dwie frazy różnica nie jest taka oczywista. Bo cechy te mogą być wybitnie predestynujące dany przedmiot do użytkowania przez dzieci. Gdyby pojawił się cytat całej mojej wypowiedzi to różnicę już widać.: ) A tak poważniej, odkładając ten aparat na półkę pomyślałem sobie tak spontanicznie "to aparat dla dzieci" : ) stąd mój wcześniejszy wpis. Nie mam nic do jakości zdjęć.
@Leeb70 Jak ktoś jest małosprytny to przepłaca. Bez problemu można znaleźć nowe body za 850 zł, więc dopłata do Nex 6 to jest prawie 2000 zł. Za 3400 zł można kupić A3000 z 4 szkłami (18-55, 55-210, 20/28 i 50/1.8), gdzie cena samych szkieł z osobna jest wyższa więc korpus wychodzi praktycznie za darmo.
@bogdanek Solidność to się skończyła dawno temu. Jaką masz gwarancję że inne korpusy wytrzymają znacząco dłużej? Żadnej. Obecnie wszystko ma tylko przetrzymać okre gwarancyjny deklarowany przez producenta z jakimś tam zapasem a potem masz kupić nowe.
Pewnie jak bym się napalił na ten sprzęt, to też bym znalazł tańsze oferty. Zdarza mi się kupować nowe sprzęty za 60% najniższej ceny na ceneo czy skapcu. Cenę sprawdziłem tak na szybko po pojawieniu się informacji w tej dyskusji.
TS - też o tym dzisiaj na GG z hijaxem rozmawialiśmy. Tyle, że ten aparat nie nadaje się do testów szkieł z innych względów. Wolałbym jednak coś z wyższej półki.
Na szczęście problem rozwiązał się modelem A7R, który nie ma filtra AA i jednocześnie obsługuje obiektywy FF i do NEX-ów.
Arku, a macie już u siebie A7 / A7R? Fotopolis już przetestowali, czyli dostępny jest. Możesz uchylić rąbka tajemnicy? Jeśli tak, to jak wrażenia? Daje radę? :)
Rzadko kiedy różnice w cenach między ceneo/skapiec a allegro są tak duże. Najczęściej trzeba trafić, dlatego już tam nie zaglądałem. Rzeczywiście tani jak barszcz i to zaledwie 3 miesiące po premierze. Czyżby sprzedaż nie szła. Ale i tak go nie kupię. : )
Jest tani, bo ludzie pokupowali wspomniane zestawy często dla obiektywów. Chyba tylko ja jestem odmieńcem, który sprzedał większość szkieł i zostawił sobie korpus (oraz fajne 20/2.8) ;-)
Dobry test. Jak zabawa to zabawa. 3299 z czterema obiektywami, no no. Jakość mam z K-5, noszę ze sobą zawsze K-100ds, podpinam stare obiektywy i dźwigam w torbie trochę ciężaru. Trzymałem i pstrykałem A-3000, całkiem fajnie działa. Porównałem soniaka z K-100 i wyszło co wyszło, A-3000 jest lepszy do pętania się po mieście od mojej K-setki. Jakość zdjęć ? Jeszcze nie zarobiłem na nich grosza.. Nie wiem, ale nabrałem ochoty na te cztery szkła i korpusik, dokupić jeszcze adapter na optykę PK i zabawa jak sie patrzy. Kto wie? może kupię? Na horyzoncie Kodak z Chin, poczekam.. nie ma lepszej radochy jak gonić króliczka. Pozdrawiam ciepło..
Gdyby tak ukazał się ten test bez podania jaki aparat był testowany, sądzę,że byłyby ochy i achy, jak wyszło SONY no to narzekanie , za tani za, dobre zdjęcia za te pieniążki... panowie testujący porównajcie sobie poprzednie testy konkurencji i zobaczcie w ilu przypadkach lepszy wynik Sony teraz jest wadą.... przyznam się,że czytam te testy z coraz większą rezerwą, mało tego zaczynam szukać tych aparatów,które źle oceniacie...czy wy cały czas patrzycie na Świat przez wizjer.... ja najczęściej bez a kadrować można i bez aparatu....dawno, dawno temu robiłem zdjęcia a co wyszło widziałem znacznie później... dało się...a teraz czy muszę na wyświetlaczu mieć od razu 4K...sorki za długość ...ale mi ulżyło...może wprowadzić inne nazwy na kategorie sprzętu, np. dla przedszkolaków, pakiet komunijny,dla nielatów, gołowąsów, młodych gniewnych, starców.... ale by się działo....ja bym pewnie musiał chodzić z altanowym....
@Arek: Tak trochę poza tematem. Przysiągłbym, że na tym wątku pisał kolega toledo. Sam mu odpowiedziałem. Ale teraz nie widzę jego postów. Jego wpisy zniknęły także z innego wątku. Czy tylko ja nie widzę?
Z całym szacunkiem , ale zawsze będę twierdził , że metal jest twardszy od plastiku , ale mniejsza z tym , z opisu wywnioskowałem , że środek jest po prostu pusty , dziwnie pusty i jednak przy upadku istnieje duuuuże prawdopodobieństwo co najmniej pęknięcia .
@Leeb70 No ale o co Tobie chodzi właściwie... Zadałem konkretne pytanie - w konkretnym celu. @Michel odpowiedział bardzo rzeczowo za co mu tylko można podziękować.
Argument, że pracującego stać na droższy sprzęt jest co najmniej dziecinny. :-P Oczywiście, że stać. Nie - nie mam oporów w ładowaniu grubej kasy na sprzęt foto i to od lat (zwłaszcza do pracy) więc naprawdę kupno NEXa to nie problem. Chodzi jednak o to, że to co dla Ciebie jest wadą dla mnie jest zaletą (przynajmniej na początku). Lstrzankowość tego aparatu jest tym co mnie do niego przekonuje jako do pierwszego body do bagnetu E. Na próbę, dla widzimisię... Potem nie wiem. Może przejście z EOSa na A7/A7r (lub następców) - a może tylko NEX jako dodatek do wypadów rodzinnych. Nie wiem.
@bogdanek Zdziwiłbyś się. :-) Mam taki stary 500D. Walał się po błocie, spadał z metra na kamienie, leżał w piachu (mokrym). Bywało, że latał nad ogniskiem i nie zawsze udało się go złapać więc lądował w trawie. Dzieci robiły sobie z niego zabawkę... Działa do dziś. :-D
Sam właściwie podpowiedziałeś sobie, dlaczego nie rozumiemy innych. To co dla jednych jest wadą dla innych jest zaletą. Czyli takie dyskusje można prowadzić w nieskończoność. Ja po wzięciu w łapy tego sprzętu miałem praktycznie takie same odczucia jak te opisane w rozdziale 2, czyli wrażenie obcowania z zabawką : ). A przeczytałem ten rozdział po napisaniu moich poprzednich opinii. Zawsze bezlusterkowce były reklamowane jako małe aparaty z możliwościami lustrzanki. Teraz firma Sony tą wydmuszką wraca do rozmiaru lustrzanki i z wizjerem o rozdzielczości kilkukrotnie mniejszej od powszechnie stosowanych rozwiązań. To w takim przypadku ja wolę lustrzankę. I o to mniej więcej mi chodziło. Chyba tylko niezwykle okazyjne ceny mogą przyciągnąć klientów, co chyba się dzieje. A nabycie całego worka co najwyżej przeciętnych szkieł z prawie darmowym body też mnie nie kręci.
Poza tym innowacyjność Sony przekracza już wszelkie granice. Dzisiaj czytałem o patencie opisującym inteligentną perukę.
Poza jakimiś wyjątkami chyba pracującego stać na lepszy sprzęt niż np. uczącą się młodzież.
Leeb70 Nikt nigdy nie twierdził, że bezlusterkowce zawsze bezwarunkowo muszą być małe, one mogą być małe i w większości takie są, ale kto powiedział że wszystkie puszki na dany bagnet muszą być takich samych rozmiarów? Chcesz mniejsze to są Nexy. Poza tym rozpatrywanie rozmiarów aparatu z wymienną optyką przez pryzmat tylko korpusu też nie do końca jest rozsądne. A co do ceny, to za tą różnicę masz już chociaby Voigtlandera 35/1.4. I daj już sobie spokój z tym infantylnym klasyfikowaniem "aparat dla dzieci", bo chyba najwidoczniej nie dorosłeś jeszcze aby być dzieckiem.
wowaw, ale canon jeżeli chodzi o wykonanie to chyba jest z innej ligi. Mam dwa korpusy canona i nie raz leżakowały na ziemi tak ten ,,plastikowy" jak i ,, metalowy", rzeczywiście nic im nie jest . Po prostu przerażają mnie wydmuszki.
@Leeb70 - bez przesady z tymi co najwyżej przeciętnymi szkłami, 50/1.8 jest bardzo dobre, a 20/2.8 dobre. Oczywiście nie będę Cię przekonywał do zakupu, bo rozumiem i szanuję Twoje argumenty przeciw - to nie jest aparat dla Ciebie i tyle :-) Natomiast początkującym umożliwia wejście w świat nieco bardziej zaawansowanej fotografii za stosunkowo nieduże pieniądze, a także (dla osób takich, jak ja) jest całkiem fajną "dupką cyfrową" do pleśniaków. Oczywiście są alternatywy - i dobrze, że są, niech każdy wybierze to, co mu najbardziej pasuje.
Tak przy okazji - inny dzisiejszy news przypomniał mi o tym, że mam lampkę RD2000, więc ją podpiąłem do A3000 i zupełnie przypadkiem stwierdziłem, że bezproblemowo synchronizuje się pprzy 1/250s, a na upartego i przy 1/400 :-)
@Leeb70 "Poza tym innowacyjność Sony przekracza już wszelkie granice. Dzisiaj czytałem o patencie opisującym inteligentną perukę." Dobre, dobre :-)
Co do "pracującego stać". No stać - zwłaszcza pracoholika - ale to przecież nie oznacza, że musi kupować drożej. Może kupić tańsze zwłaszcza, że sprzęt pro już ma - a chce się pobawić (więc jak to nazwaliście zabawka będzie ok). Zresztą - to jakieś takie luźne przemyślenia tylko. Równie dobrze może się okazać, że kupię GX7 , NEXa a może jakiś dobry kompakt. Kto to wie...
Nawet ja nie twierdzę, że bezlusterkowce zawsze bezwarunkowo muszą być małe. Ale 99 % (pozostały 1 % to chyba tylko A3000) jest w taki sposób właśnie reklamowana. Tylko akurat przy takiej wielkości i wyposażeniu jakie oferuje A3000 wolę lustrzankę.
Ciekawa sprawa. Jeszcze jakiś czas temu prawie wszyscy krytykowali bezlusterkowce. Jak już jakiś korpus albo obiektyw był trochę większy od pozostałych to wzmagała się krytyka, że to nie ma sensu, że to przeczy idei bezlusterkowców itp. itd. O beznadziejności EVF i wyższości OVF, o czym dyskusje toczą się dalej nie będę się rozpisywał. A tu proszę, znajduje się coraz większe grono, które nie dość że przekonało się do bezlusterkowców to jeszcze daje sobie wcisnąć coś z prawie wizjerem. Jeszcze parę lat i nikt nie wspomni o lustrzance (już sprzedaż zaczęła spadać). Jak już Sony przyzwyczai swoich klientów do takich wizjerów jak w A3000 to przesiadka na A7 będzie niezwykłym przeżyciem i będzie można z całą stanowczością stwierdzić: to jest profesjonalny sprzęt ; )
Najwidoczniej nie dorosłem do bycia dzieckiem, czyli fascynacja A3000 dopiero przede mną : )
@Leeb70 "O beznadziejności EVF i wyższości OVF, o czym dyskusje toczą się dalej nie będę się rozpisywał. A tu proszę, znajduje się coraz większe grono, które nie dość że przekonało się do bezlusterkowców to jeszcze daje sobie wcisnąć coś z prawie wizjerem. Jeszcze parę lat i nikt nie wspomni o lustrzance (już sprzedaż zaczęła spadać)."
O EVF się nie wypowiem bo się nie znam (dlatego też pytam) ale OVF nadal uważam za idealne rozwiązanie do pracy. Fakt - ten jak to nazwałeś "prawie wizjer" to jedyna rzecz, która mnie martwi. - no nic - zdecydowanie trzeba toto pomacać. :-) A czy za parę lat znikną lustra? Wątpię. Może tańsze tak - ale pro się chyba utrzyma dłużej niż parę lat (tak myślę).
"Najwidoczniej nie dorosłem do bycia dzieckiem, czyli fascynacja A3000 dopiero przede mną : )" Kto wie, kto wie :-D
Zwracam honor. Źle się przygotowałem : ), jakoś umknęła mi obecność 50/1.8 w tym zestawie. To rzeczywiście dobry obiektyw. Swoją drogą, czy oni hurtowo chcą się pozbyć zalegającego sprzętu. : )
@Leeb70 - spoko :-) Nie wiem, co przyświeca Sony, może to element marketingu, faktem jest, że te zestawy schodziły jak świeże bułeczki ;-) Ja akurat trochę się bawię sprzętem, zmieniam często, więc takiej okazji nie mogłem przepuścić. A przy okazji okazało się, że ten aparat bardziej mi pasuje, niżby to wynikało ze specyfikacji...
@wowaw - ten wizjer... nie jest dobry. Chciałbym, żebyś był przygotowany i nie przeżył szoku, więc powtórzę - to nie jest dobry wizjer. Miałem kiedyś Konikę-Minoltę Z3 i to jest podobna klasa EVF. To nie znaczy, że jest zupełnie nieprzydatny i skoro było miejsce w korpusie, to lepiej, że Sony dało taki, niż żaden. Ale porównania do choćby wizjera z NEX-a 6, Panasa G5 czy przyzwoitych OVF (D300s, A900) to nie ma. Ale, jak ktoś wyżej napisał, wizjer z NEX-a 6 jako akcesorium kosztuje więcej, niż cały ILCE-3000, więc trudno się spodziewać cudów. Natomiast ma jedną zaletę, o której z reguły się nie pisze w testach - po przyłożeniu do oka zyskujemy większą stabilność przez dodatkowy punkt podparcia. Niby wiele osób to wie, ale jednak w teście powinno się to znaleźć, zwłaszcza jeśli piszemy o aparacie bez stabilizacji matrycy.
@Optyczne.pl - jeszcze dwie uwagi po dokładniejszym przeczytaniu testu: 1. piszecie: "Jeśli użytkownik A3000 chce fotografować z użyciem wizjera, ale woli przeglądać zdjęcia lub dokonywać ustawień na wyświetlaczu LCD będzie zmuszony co chwilę przełączać widok pomiędzy jednym a drugim urządzeniem. W testowanym aparacie bowiem, włączenie wizjera oznacza korzystanie z trybu odtwarzania oraz menu za jego pomocą" Być może mam egzemplarz z innym firmware, ale u mnie nie ma możliwości odtwarzania zdjęć w wizjerze - jesteście pewni, że w testowanym egzemplarzu jest? 2. myślę, że wspominanie, iż "przez długi czas oferta producenta była dość skromna" przy opisywaniu oferty obiektywów nic nie wnosi i jest po prostu zbędne.
No coż, wydaawało mi się, że w redakcji optycznych uprzedzenia do firmy na S powoli przechodzą do przezłości /albo są silnie tłumione w testach, jak w przypadku pana H:)/. Ale nic z tego, otóż możemy się dowiedzieć, że A3000 zbudowany jest z plastiku, naprawdę z plastikuuuu!!!! W przeciwieństwie do takich konstrukcji jak d5300, k-500, A58 czy 100D, które są zbudowane z...? Z czego zdaniem autora zbudowane są powyższe aparaty? Bo chyba nie miał a myśli tworzywa sztucznego zwanego w tym kraju plastikiem? Niska waga? Jak się z A58 wyrzuci silnik, stabilizację, uchylny wyświetlacz to akurat na te 140 g wystarczy. Więc może to ten sam plastik co w A58? "Pod względem solidność zatem, A3000 nie robi najlepszego wrażenia." Jak się solidność konstrukcji ocenia "wrażeniem" to może i tak. Jakby wrzucili do korpusu kawałek ołowiu, to solidność konstrukcji wg. autora, jak rozumiem, wzrosłaby znacząco:) Od siebie dodam, że bagnet wygląda na kompozytowy. Więc na pewno zaraz się połamie /redakcja optycznych ma doświadczenie w psuciu tego bagnetu :)/. Szkoda tylko, że internet milczy o zwiększonym zapotrzebowaniu na bagnety S.
A co do aparatu, to IMHO jest to sprzęt "nakierowany" na takiego klienta jak eos 100d. Jako pierwszy w życiu "lepszy aparat z wymiennymi obiektywami", w dodatku wyglądający identycznie jak te za bramkami Champions League. Ilość przycisków i łatwo dostępnych funkcji akurat dla dziecka. Cena akurat "na prezent". Zdobycie klienta w wieku 11 lat może procentować późniejszym przywiązaniem do marki. A, że cena atrakcyjna, a i obrazek również, to może skusić się na niego także "bardziej wyrobiony użytkownik":)
johndoe , doczytaj dokładnie specyfikację Pentaxa K-500 , bo na moim tablecie pisze , że korpus jest wykonany ze stopów magnezu i stali nierdzewnej, ale bez uszczelnień.
Desirer, czyli w teście K-500 są nieprawidłowe dane, bo w dziale budowa i jakość wykonania padają takie słowa. Ja opieram się tylko na suchych faktach , a poza tym jest jeszcze K-30 który ma magnezowy korpus w pełni uszczelniony, to tak dla faktu , bo nie dopisałeś, nie mówiąc już o K5ll i K5ll s. Pozdro.
johndoe, uprzedzenia to nie są do firmy X czy Y ale do tandety przez jakieś tam firmy serwowane. Twoje czarownie nie zmieni faktu, że A3000 to po prostu tandetny aparat i tyle :)
@bogdanek K-30 (wiem bo mam), K-50 i K-500 są wykonane z plastiku na metalowym szkielecie. Technologia ta jest popularna w lustrzankach entry-level. Podejrzewam, że podobnie jest w a3000 z tym, że nie jest on na metalowym szkielecie (jak minolta 300si :-D).
@hijax_pl Tandetny to jest aparat, który w czasie eksploatacji się sypie. Na ten przykład sypie się plastikiem na matrycę. A o firmie, która produkuje coś takiego i zamiata sprawę pod dywan można powiedzieć: tandeciarze. A3000 jest po prostu tania. Ale może Ty spodziewasz się po sony w tej cenie krewetek. Natomiast patrząc przez pryzmat tego szkiletu magnezowego k-500 w teście optycznych, należy się zastanowić czy testujący na optycznych są uprzedzeni czy to po prostu tandeta:P
@Michel - Wizjer podobny jak A900 to w Nikonie dopiero jest na poziomie cenowym D3. D300s jako 12Mp APS-C z połowę mniejszym pryzmatem jest półkę niżej zarówno w kwestii pryzmatu, jak i jakości obrazowania. Porównywanie aparatów młodzieżowych z zaawansowanymi lustrzankami to kompletny idiotyzm, bo są kierowane do skrajnych grup odbiorców. Nie wymagaj od motoroweru parametrów motocykla wyścigowego... Sony od 5 lat ma wytyczony jasny cel - sprzedawać coraz tańsze w produkcji aparaty o coraz większych możliwościach (przynajmniej na papierze) za te same pieniądze czyli generować większy zysk - w każdym segmencie rynku. Jeśli w jakimś segmencie nie jest w stanie produkować taniej konkurencyjnego produktu wycofuje się, w zamian próbuje kreować nowy segment. Wnerwili tylko bardziej wymagające grono klientów, którzy kupili 5 lat temu A700/A900, a teraz mają do wyboru albo kupić drogie SLT, które przy całej funkcjonalności niestety w kilku kluczowych kategoriach stanowią krok wstecz, albo zmienić system, jeśli chcieliby uzyskać trochę lepszą jakość zdjęć w sensie szczegółowości i kultury pracy na najwyższych czułościach. Chociaż nie do końca jestem o tym przekonany, po dłuższych testach porównawczych A700 i A580 sprzedałem bez żalu ten drugi aparat mający "niby" lepszą matrycę, bo "w praniu" lepsza nie jest. Matryce gęściej upakowane niż 12Mp nie dają sobie rady z ostrymi światłami latarń w nocy i przy takim typie fotografii lepiej korzystać ze starszych aparatów.
@jakubh - miałem i A900 i D300s, więc nie musisz mnie uświadamiać. Przecztaj całą moją dyskusję z wowaw, to zrozumiesz, czemu odnosiłem się m.in. do tych aparatów...
Tandetny - kiepski, o niskiej wartości, wykonany z materiałów o niskiej jakości.
Cóż, a3000 jest wykonany z materiałów o względnie niskiej jakości. Jakość to także względny odbiór czegos przez konsumenta, niekoniecznie wyłacznie trwałość. Jeden może być zachwycony inny wybrzydzać co niemiara. W definicji tandety trwałość nie jest explicite wspomniana. Materiały postrzegane jako te o niskiej jakości mogą byc całkiem trwałe.
a3000 niestety z nawiązką spełnia wg mojego oglądu definicje aparatu tandetnego, nawet bardzo tandetnego, co wcale nie oznacza, ze nie da się nim zrobić fajnych fotek, ani, ze nie będzie długo służył szczęśliwemu odbiorcy.
23 listopada 2013, 14:16
,,Aparat młodzieżowy'' to idealna nazwa. Modny (wygląda jak lustrzanka, znana marka), panoramy i in., tani, łatwy w obsłudze, porządne jotpegi - w kolejności odzwierciedlającej znaczenie dla potencjalnego użytkownika.
Właściwie to on nie ma bezpośredniej konkurencji wśród bezlusterkowców. Najtańsze i mające wizjer Samsungi, Panasoniki, Olki i Fujiki są jednak wyżej pozycjonowane. Bardziej zaawansowane, lepiej wyposażone i droższe.
A 3000 to taka uboższa wersja Df-a. Może też być aparatem kolekcjonerskim :D. Posiada tryb M, aparat bez zbędnych wodotrysków, ISO zmienimy szybciej niż w analogu. Jakość reprodukcji obrazu stoi na wysokim poziomie, co kłóci się ze słowem tandeta. A wysokiej jakości wszystkim brak.
Osoby poszukujące od lat (na tym forum i nie tylko) taniego body bez wodotrysków z trybem M, jest to aparat Nr 1 wśród APS-C. Panowie i Panie po co przepłacać?
@jakubh "Matryce gęściej upakowane niż 12Mp nie dają sobie rady z ostrymi światłami latarń w nocy i przy takim typie fotografii lepiej korzystać ze starszych aparatów. "
Szczerze ubolewam nad brakiem fotografii ostrych świateł latarń w nocy.
Kolekcjonerski? Hm.. to musi być specyficzna forma zbieractwa. :)
Ja tam myślę, że ktoś w Sony poszedł do rozum do głowy (albo znad deski kreślarskiej przeniósł się na linię produkcyjną) i stworzył wespół z innymi konstruktorami NEXa, którego da się wygodnie używać z 18-200. ;)
Myślę, że powoli bagnet E będzie wypierał bagnet A w aparatach wielkości lustrzanki zaczynając od dolnych klas sprzętu.
23 listopada 2013, 16:38
mnie natomiast wydaje się, że jest to taki mały przedsmak tego co będziemy mieli okazję podziwiać za jakiś czas. Ot taki test rynku w najprostszej postaci. Udoskonalenia tej technologii pozwolą wprowadzić poważny model bez lustra.
ps. tandetą nazwałbym wszystkie chińskie "wyroby"... takie określenie pasuje raczej do produktu niskiej żywotności czy jakości a tego zarzucić a3000 nie można na tym etapie
Ja jestem pod wielkim wrażeniem czystości obrazu na crop-ach, zamieszczonych w tym teście. Wypada cieszyć się że mamy aparaty o takich właściwościach w tak śmiesznej cenie. Trochę uśmiałem się czytając niektóre komentarze. W szczególności te z zawartymi wadami o plastikowości i niskiej masie aparatu.
Za tą niewielką wagę soniaka, powinno dopłacać się, a nie pisać głupoty i brednie o niby związanej z tym niskiej jej jakości.
@hijax_pl A RB to wyrocznia jakaś? za sjp - kiczowaty, niskiej jakości lub wykonany z niskiej jakości materiałów. jak ulał pasuje do pierwszej partii D600:) A A3000? niska jakość? O ile wiem, to trochę za wcześnie, żeby o tym wyrokować, nieprawdaż? Chyba że chodzi o EVF, ktory podobno d.. nie urywa. Ale podążając Twoim tokiem rozumowania, to wszystko co nie ma pryzmatu to tandeta. Użytkownicy paru N, C czy S mogą być zdziwieni. Niska jakość materiałów? Kiepski plastik? Pęka? Odkształca się od słońca? Blaknie? Chyba, że masz na myśli, iż w dotyku jest inny niż ten w D7000 czy A77. Tylko, że chodzi o aparat 4x tańszy. Podążając tym tokiem rozumowania, to Fabia jest tandetna, bo "jakością" plastików odstaje od A2. ps. Czy sparciała guma na obiektywach N jest wystarczającym warunkiem do zakwalifikowania tychże do tandety?
Jak się trochę dziwię tych opinii dotyczących jakości. Za 1000 zł klient otrzymuje aparat z bardzo dobrą jakością zdjęć, słabą jakością materiałów i podzespołów typu wizjer czy ekran. Tylko pytanie, czy to są wady? Przecież to najniższa półka. Te narzekania mogłyby być, gdyby ten aparat kosztował 3500 zł, a nie 1000 zł.
Prawda jest taka, że jakość z matryc APS-C jest niemal równa, niezależnie od klasy aparatu. I tak też, klient otrzymuje za 1000 zł aparat oferujący jakość zdjęć porównywalną do tych z Nikona D7000 czy Pentaxa K5 za 3000 zł. To jest duży plus. Co więcej, w aparatach za 3000 zł również można trafić na puszki plastikowe, tylko Canon D650 czy D60 (już się pogubiłem i nie wiem, które są aktualnymi modelami :)).
Także, bez przesady. Rozumiem, że można narzekać na plastikowość gdyż teraz sam bym nie kupił plastikowej puszki, ani nawet z matrycą mniejszą niż FF, jednak nie mam zamiaru oczekiwać tych parametrów w sprzęcie za 1000 zł, bez jaj... Tak na prawdę jest to cena przeciętnego kompaktu, a z obiektywem całkiem dobrego kompaktu. W tej kategorii cenowej to aparat oferujący na prawdę dużo, a do tego podwaliny do budowania całego systemu (i dziś już wcale niemałego) NEX.
Nie rozumiem skąd ta cena 1000 zł, skoro w każdym markecie kosztuje 1400 zł z podstawowym obiektywem 18-55 . Ale przecież to jest nie ważne. , ważne , że co drugi uczeń będzie miał w torbie sony , swoją drogą to mogą pojawiać się coraz ciekawsze pstryki, i to jest niewątpliwie plus , hm.....tylko czego. Chyba jestem zazdrosny , że można mieć tak wiele za tak niewiele .
Czy przypadkiem aparat nie został określony jako "tandetny", tylko dlatego, że wyglądem udaje lustrzankę i do niej był porównywany? Czy może gdyby miał kształt bardziej zbliżony do kompaktu to jego tandetność wyraźnie by zmalała?
Dla większości ludzi słowo tandeta kojarzy się nie tyle z rodzajem materiałów użytymi w produkcji ale przede wszystkim z niską jakością samego wykonania produktu i jego awaryjnością. Typu złe spasowanie elementów, luzy, czy wadliwe działanie softu. Jeżeli w testach wyszła zła jakość, upieranie się przy nazywaniu tego aparatu tandetnym jest ok. Jeżeli nie to taki upór dla mnie świadczy o braku obiektywizmu.
Kiedyś, za czasów wszechobecnej kliszy były proste aparaciki (nawet tekturowe) oraz skompilowane, porządne i odporne sprzęty (woły robocze). Do wszystkich można było założyć tę samą kliszę (jedynym ograniczeniem był format 135). I potencjalnie z najtańszej i najdroższej SLR wychodził podobny obrazek. Co oczywiście nie oznacza, że automatycznie te najtańsze, najbadziewniejsze czy wręcz kartonowe jednorazówki nie można było określać mianem tandety. Ale jak widzę w świecie cyfry to już zabronione :D
"johndoe - a naprawdę myślisz, że za 850 zł w detalu dla klienta końcowego dostajesz super jakość?"
Tak proszę Pana, oczekuję super jakości, jaką może zaoferować producent za tą cenę. Nie inaczej traktuję przedmioty za 6 tyś., od nich oczekuję również super jakości w cenie.
hijax_pl | 2013-11-23 18:24:36 "Co oczywiście nie oznacza, że automatycznie te najtańsze, najbadziewniejsze czy wręcz kartonowe jednorazówki nie można było określać mianem tandety." Nie wiedziałem, że A3000 to kartonowa jednorazówka. W teście nie było słowa na ten temat. :))
Na poważnie. Myślę, że nie do końca rozumiesz co chcę przekazać, lub tylko udajesz. Zakładam pierwszy wariant, dlatego podam przykład zrozumiany dla wszystkich: Chcę kupić kij do szczotki. Idę do sklepu i mam do wyboru dwa kije. Jeden super wypasiony. Wykonany z aluminium lotniczego, posiadający nakładki antypoślizgowe z atestowanej gumy i system montażu elementu zamiatającego określonego jako "klick-stop". Drugi to prosty kij wykonany z cienkiej blachy pokrytej tworzywem za 10% ceny pierwszego kija. Wybieram drugi kij. Tak długo jak będzie spełniał swoją rolę będzie wszystko w porządku, nie nazwę go tandetą, bo niby dlaczego? Kupiłem co chciałem. Jeżeli jednak, okaże się, że kij się złamie, szczotka będzie spadała, lub co gorsza pokaleczę sobie ręce, wtedy powiem.... Ja @*%^ co za tandeta!!! Kij wyrzucę na śmietnik, lub zwrócę go do sklepu. Dla mnie dopiero kij z takimi wadami będzie tandetą, niezależnie od jego ceny.
@6 mpx, znaczy się dla ciebie słowo tandeta używa się post factum. OK, rozumiem. Masz bardzo radosne podejście do świata. Super, bo wszystko jest super do momentu gdy się zepsuje.
Pewna doza wiedzy i doświadczenia pozwala jednak przewidzieć to i owo. W tym sensie można założyć, że coś jest gorszej a coś lepszej jakości. Na podstawie oceny organoleptycznej. Starzy górale powiadają: "biednych nie stać na oszczędzanie" ;)
23 listopada 2013, 19:21
no bez przesady... :) hijax nazywasz tandetą coś co na to w tej chwili nie zasługuje... nie mogę sobie również przypomnieć czy w historii sony nawet w EL były podstawy aby sądzić, że produkt nie spełni założonych cenowo i technicznie swoich założeń i że klienci się na nim zawiodą...
Taktyka Sony: Do wysoko pozycjonowanych droższych aparatów o dobrej funkcjonalności i ergonomii a77/a65 wsadzamy marną, super szumiącą matrycę, ze słabym zakresem tonalnym i nieciekawym odwzorowaniem barw. Do najtańszych korpusów, plastykowych, wykonanych z niskiej jakości materiałów ze słabym wizjerem i/lub ekranem LCD( a57/a58/a3000) wsadzamy dającą dobrej jakość obraz matrycę. LOGICZNE, bardzo Logiczne!!
r_a_v_e_n, masz rację. Nie mogę się znać bo przecież nie mam doktoratu z materiałoznawstwa :)
P.S. Co ma ocena jakości z popularnością? Z założeniami cenowymi i technicznymi? Trabant też w swoich czasach był popularny (nawet w PL), ale czy to jednoznacznie oznacza, że nie był tandetną konstrukcją? :D
W zasadzie dyskusja powyzej tyczy wyłacznie definicji słowa: tandetny a nie aparatu a3000. I tak wg mojej a3000 jest tandetne, podobnie jak najsłabiej wyposażone wersje Skody Fabii. Ale cala ta dyskusja tyczy wyłacznie tego, ze jakis potencjalny nabywca obu moze się poczuc urażony niepasującym mu epitetem i tyle (w zasadzie nikt nie chce być uważany za użytkownika tandety). Bo w końcu nikt nie podważa ani możliwości fotograficznych a3000 ani walorów użytkowych skody fabii.
Myślę, że to o czym napisałeś jest istotą problemu. Dlatego, aby nie drażnić nabywców i potencjalnych nabywców należy używać określenia niskobudżetowy lub po prostu tani. I każdy będzie wiedział o co chodzi.
A czemu? Jak chcą drażnic nabywców - ich biznes. Poczytność portalu chyba nie spada. Sony też się nie procesuje - zresztą o co? ich wytwory sa tu chyba najgoręcej dyskutowane. Jest ruch w interesie, o to biega :-) Mówi się o firmie.
Tandetny będzie jak np. plastik zacznie się rozłazić w palcach. Obecnie chyba to nie zachodzi, prawda?
Przypominam jedną z definicji jakości:
Jakość to ogół właściwości i cech inherentnych lub przypisanych produktowi, które umożliwiają wykazanie, że spełnia on oczekiwania lub zaspokaja określone potrzeby, wymagania lub specyfikacje.
Skoro Sony założyło, że TOTO takie ma być i w związku z tym TYLE kosztować, to w czym problem?
@Arek Za 850 spodziewam się elementów wartych 850. Co nie oznacza jeszcze tandety. Czy każdy obiektyw kitowy to tandeta? P 18-55? N 18-105? Tandeta to S18-70 /bo mydli/ czy C50 1.8 /bo po kilku latach zachowuje się jakby miał parkinsona/. @Hijax Tradycyjnie riposta na Twoim poziomie. Jak nie lcd-ki na lepsze od e-inka, to S porównane do tekturowych jednorazówek. Znasz jakiś produkt S na tym poziomie? Czy może A3000 nie wytrzymała testów redakcyjnych? Nie chce mi się wierzyć, że Twoja "pewna doza doświadczenia" w kwestii badziewia bierze się z uzytkowania sprzętu foto firmy na N. Aż tak źle to chyba nie jest? @RB Chętnie się dowiem, od jakiego wyposażenia Fabia przestaje być tandetna. Zawsze można dążyć to ustalenia jakiejś wspólnej /ogólnej/ definicji tandety.:) @Druid kluczem do rozwiązania Twojej dzisiejszej zagadki jest słowo LOGICZNIE, a nawet CHRONOLOGICZNIE. Resztę problemów możesz załatwić chyba tylko na kozetce.
Oficjalny komunikat wiele wyjasnia, wystarczy go przeczytac "including the supply of Olympus technologies such as camera lenses and mirror cells to Sony, and the provision of Sony image sensors to Olympus."
Czyli SOny da sensory, a Olympus dostarczy obiektywy.
Janku drogi. Przyjmij w końcu do wiadomości, że sprzęt "N" (domniemuję, że zazdrość powoduje, że nie może Ci przez klawę nazwa firmy przejść) nie jest jedynym, który użytkuję. Użytkuje Canony, Fuji, Nikony, Olympusy, Pentaxy, Ricohy, Sigmy, Sony. :) Badziew tworzy każda z tych firm :)
Drogi Hijaksie, dziękuję za info. Będę mógł spokojnie zasnąć. Co do zazdrości, to myślę, iż tylko przez nieuwagę nie zauważyłeś, że używam też literek P, C, S czy nawet M.Nie czuję żadnej urazy oczywiście, sam nie zauwazyłem wcześniej Twoich słów "No ale nie krytykuje się pracodawcy ;)". Myślę, że to Twój tekst tygodnia na optycznych /nawet kandydat do tekstu roku/ .
hijax nie rozumiem Twojego parcia na to konkretne sformułowanie... to jest entry level nawet ciut mniej ale skoro bedzie bezawaryjny i spełni swoje fotograficzne zadanie to...? teraz tego nie wiesz i dicorat Tobie nie pomoże. tutaj tandetą można by nazwać wszystkie korpusy D600 które "musiały" trafić do serwisów...
ps. trabanta jako przyklad bym nie podawal... trwalszego samochodu na rynku wschodnim nie bylo a jego prostota byla dla jego użytkowników w tamtym czasie jedynie zaletą... w swojej cenie nie miał równych co nie oznacza, że nikt nie marzył o mercedesie... proponuje skończyć z szufladkowaniem sprzętu el :)
Aparat tani ma mieć obudowe ze złota z kryszałkami Svarowskiego. Ma plastik, ktory i tak wytrzyma ze 20 lat a po trzech wyrzucimy ten aparat by kupić z nową matrycą. Mam w ręku kompakt żony za trzy stówki i wcale nie ma tu tandetnego plastiku. Plastik to plastik Czy w A3000 czy w D610 i tak kosztuje jeden 1,50 a drugi 2,50 złotego. Że płacimy znacznie więcej za ten drugi to już inna sprawa. Tak, tak, wiem D610 ma jeszcze ekraniki i inne tam lepszej jakosci. Za to fotki robi takie same. Przynajmniej większość z nas nie zrobi nim lepszych, niż A3000 za 1300 zlotych z kitem.
Szabla, piszesz że A3000 lepiej filmuje od d3200, napiszesz dlaczego ? (różnice).
Mam dylemat co kupić. Powyższy A3000 czy D3200 ?? (Nikon kosztuje ok 200 zł więcej ale tą kwestię pomijam i uznam że cena jest jednakowa ;)
Patrząc na tylną ściankę N posiada sporo przycisków sterujących. na stronie link Sony ma brzydszy szum na czarnym kubku ale u N paleta z barwami ma postrzępione brzegi (może to kwestia wyostrzania u Sony. Jakość jpg uznam za identyczną.
LCD N 921.000 i S 230.000 to robi rożnicę (ale dla mnie bardziej gadzet bo zdjęcia oglądam dopiero na kompie ;) Czy elekrtroniczny wizjer będzie mieć większe zalety niż lustro ? (np. foto nocne gdzie widać wielki szum ale ... coś widać ;) w lustrze czarna masa) no ale można wykorzystać LV .
Kwestia zużycia. Sony nie posiada ruchomych elementów lustra i jest cichy . 100 tyś klatek podczas zabawy to nie jest tak dużo. Kompakt pewnie zrobi milion i też nic się nie stanie.
Sony nie odkurza matrycy ??! S. 25 pól AF vs 11 u N. dla mnie to pewnie bez różnicy , dobrze że nie ma trzech punktów jak to było w N D60 :/ (dla mnie masakra, jedyne wyjście to używanie centralnego). No ale sprzęt pro. posiada ich 99 ? :D
Bilbo, wziąłbym pod uwagę jeszcze korekcję dioptryczna. Przy sokolim wzroku lepiej się sprawdzi wizjer optyczny D3200. Natomiast lustrzanki entry-level Nikona (D3200, D5100) raz, że mają bardzo mały zakres korekcji ( -1.7 do +0.7), dwa że przy korekcji krótkowzroczności, przy poziomym ustawieniu aparatu praktycznie przestają być widoczne parametry pod matówką, ponieważ umieszczone są ze sporym odstępem. link Z tego powodu zdarzało mi się w sytuacjach gdy nie było czasu na sprawdzenie ustawień, robić zdjęcia z niezamierzoną korekcją ekspozycji czy na F16 przy kiepskich warunkach oświetleniowych - wiadomo, w odróżnieniu od EVF wizjer optyczny w żaden sposób nie odzwierciedla efektu końcowego.
Jeśli priorytetem są zdjęcie to wybrałbym bez wahania D3200. Wizjer w D3200 jest kiepski, ale EVF w A3000 jest fatalny. Sam używam EVF z powodzeniem, ale zarówno ten z A55, jak i VF-4 Olympusa to zupełnie inna klasa. Do tego AF w Nikonie będzie IMHO lepszy od tego w A3000 w trybie zdjęciowym oczywiście. Wybór szkieł systemowych do Nikona też będzie lepszy i przede wszystkim znacznie tańszy.
Szabla, różnice AVCHD, do MOV link to raczej chyba będą pomijalne ;)
MAF, na innych szkłach też mi za bardzo nie zależy. Jeśli niewymienna optyka to może LX7 lub EX2 ? w porównaniach na: link D3200 (ISO 3200) a LX7 (ISO800) nie ma zbyt wielkiej różnicy , coś jest lepiej ale znowu tam inne gorzej. Tylko nie wiem czy dobrze podchodzę do takiego porównania względem jasności obiektywu LX7 1.4 do kita 3.5 Chodzi mi o podobny czas naświetlania. Czy przy tak jasnym szkle dobrze porównuję ISO ? 3200 do 800 ?Bardzo mi zależy na szerokim kącie dlatego pytam o Nikona czy Sony a nie o .... Canona ;) (crop) i tak nie kupię szkła od 16 mm Tutaj panas ma duży +.
@Bilbo Jeśli a3000 filmuje tak samo jak aparaty SLT np. a77 to od razu sobie odpuść produkty tej firmy jeśli ważna jest dla Ciebie jakość - detaliczność filmu. Już nie raz to pisałem ale powtórzę, że w porównaniu z Canonem filmy z S są dużo gorszej jakości, po prostu brakuje w nich ostrości, detali - jak widać ze duża kompresja obrazu. Żeby nie było, wszystko testowałem w praktyce. Oczywiście nie trzeba mi wierzyć, najlepiej samemu sprawdzić.
Zakładam, że modele SLT filmują w ten sam sposób, ten sam kodek, metoda kompresji. Gdybym aż tak nienawidził a77 to w końcu sprzedałbym go nawet za pół ceny ;) Zwracam tylko uwagę, na liczne wady lub minusy tego sprzętu. A ponieważ pisałeś wyżej, że a3000 filmuje lepiej od Nikona (w co bardzo mocno wątpię) to czuje się w obowiązku nieco oświecić niedoświadczonego użytkownika.
Dla mnie D3200 filmuje tragicznie. Filmy które nagrywałem NEX-5 podobały mi sie znacznie bardziej. Filmujacym zdecydowanie odradzam Nikona, akurat pod tym względem jestem bardzo niezadowolony.
25 listopada 2013, 03:54
druid: "Oczywiście nie trzeba mi wierzyć, najlepiej samemu sprawdzić"
Lubię czytać testy a potem komentarze bo naprawdę dobrze się przy tym bawię.W aparacie za 1300 zł z sensorem APS-C co już jest dużym sukcesem testujący wymienia wady a tam - brak uszczelnień . I to tyle w temacie
@Kops Sam piszesz bzdury, sprawdziłeś może porównanie na YT oglądając jeszcze pewnie w 360P film poddany kompresji ;) Jeśli ktoś nie widzi różnicy między jakością obrazu filmowego z SLT i C to równie dobrze może sobie pracować na tanich kompakcikach ;)
Tak czytam sobie tę dyskusję o jakości i cenie wyżej testowanego aparaciku i ciekawi mnie, że nikt nie napisał jeszcze, że tak przyzwoita jakość zdjęć przy niskiej wartości korpusu czyni z niego idealny sprzęt do warunków ekstremalnych. Ewentualna utrata nie będzie się wiązała z jakąś ogromną traumą, da się łatwo przeboleć. Nieduży, lekki, wstrząsoodporny (brak lustra), dobre zdjęcia, czego chcieć więcej na tatrzańską wędrówkę pod szczytami, czy na górski rower? Może być i trochę tandetny w takim przypadku. Mnie by pasował.
Tak na marginesie, jaki jest sens robić wszystkie zdjęcia testowe obiektywem, którego nie użyje żaden klient z grupy docelowej tego aparatu? A ani jednego tym będącym w komplecie, którego będzie używać przytłaczająca większość jego właścicieli? No ale skoro nastawy również są przez nikogo nieużywane to może jest w tym jakaś opętańcza, testowa logika? Kwituję wzruszeniem ramion.
A3000 - idealny przykład jak połączyć wszystkie wady lustrzanki i bezlusterkowca w jednym zestawie.
25 listopada 2013, 15:14
jedyną wadą a3000 jest AF... kto powiedział że bezlusterkowiec musi być mały? na początku nie każdy ale po jakimś czasie użytkownicy, którzy świadomie wykonują swoje fotografie i zaczynają się tym interesować przypinają coś większego niż KIT więc ergonomia jest raczej ważna :)
PS. jeśli AF jest zasadniczo gorszy od tego w pozostałych bezlusterkowcach od S to sensu wprowadzenia go nie widzę...
25 listopada 2013, 17:40
@druid Udowodnij to
25 listopada 2013, 19:22
Ale on nie jest spory, by był ergonomiczny, tylko po to, by wyglądał jak lustrzanka i się sprzedawał :)
TS, Dokładnie. Jeśli konstruktorom przyświecałaby idea stworzenia ergonomicznego aparatu w systemie E z myślą o bardziej zaawansowanych użytkownikach, którzy chcą komfortowo używać większych szkieł, nie wstawialiby tak badziewnych podzespołów (wizjer, wyświetlacz). Cena mogłaby nawet być w okolicach 2-2.5 tys. Najlepiej podsumował ten aparat Sky_walker.
TS Leeb ale nie wciągajmy w to zaawansowanych użytkowników... w części sklepów przedstawia się ten aparat jako lustrzankę albo choć aparat na bazie lustrzanki. dla mnie jest to wersja ergonomiczna z wizjerem a to czy ktoś będzie zaawansowany i będzie podpinał czy nie coś więcej okazuje się później. Od czegoś trzeba zacząć i nie zawsze musi być to mikrus bezlusterkowiec bo nie każdemu zależy na takiej ergonomii i choćby braku jakiegokolwiek wizjera.
Świetne to zdjęcia, faktycznie matryca niczego sobie, ale obiektyw odegrał największą rolę. Niemniej zdjęcia kota na na ISO 800 bardzo czyste i detaliczne. Na moim a77 przy tej czułości szum rozpaćkałby wszystkie detale :(
Szabla, może powinni Wam jakieś szkolenia w Sony zrobić, czym różni się AVCHD, od H.264 w kontenerze MOV? Sam się podkładasz - specyfikacja AVCHD, to z założenia ograniczona jakość w porównaniu z MOV, gdzie przy użyciu tego samego kodeka można sobie pozwolić na wyższą przepływność. Te maksymalnie 28Mbps (i to dla AVCHD 2.0), to śmiech w porównaniu z ponad 40Mbps prostych Canonów. Akurat zarówno A3000, jak i wspomniany D3200 nagrywają maksymalnie z przepływnością 24Mbps, ale to nie zmienia faktu, że samo AVCHD, to ograniczenie i wada raczej niż zaleta.
Po obejrzeniu wyników testu wrócił mi pomysł by kupić Nikona D3100. Potrzebuję aparatu do szkła. Konkluzja z oglądania pomiarów jest taka, że od 2010 roku matryce są właściwie na tym samym poziomie. Pomysły konstruktorów obracają się wokół tego, że jak pozmienia, namiesza, to można sprzedać nawet coś gorszego, jako lepszego. Jakość obrazków jest lepsza niż np Canonie 500D ale przy porównaniu plików jpg. Rawy dają bardzo podobne efekty. Cały postęp polega na wsadzeniu do aparatu znanych wcześniej algorytmów odszumiania ewentualnie tworzenia HDR. Co na komputerze i tak pójdzie lepiej.
@jaad75: nie wysilaj się umysłowo, bo nie musisz. Filmowałem wymienionymi aparatami i wiem, jak to wychodzi. Nie muszę rozważać sprawy teoretycznie jak spece Macierewicza. :) Acha, zawodowe kamery Canona nagrywają w AVCHD. :)
Szabla, a któreż to "zaawansowane" Canony?:P Manipulujesz faktami, jak nie przymierzając wyżej wymienieni spece - nawet największe dziadostwo, typu Legria/Vixia oprócz ograniczonego specyfikacją AVCHD, nagrywa też MP4 z przepływnością 35Mbps.
nikos - te zdjęcia to wymarzona ilustracja do porady: chcesz mieć dobre zdjęcia - kup sobie tani korpus i najdroższy obiektyw na jakim Cię stać. Ten aparat znakomicie umożliwia wymieniony manewr, choć zasada jest uniwersalna, żeby nie było nieporozumień. Zachowam sobie ten link, przyda się przy radzeniu znajomym, dzięki.
O Legriach? Wyłącznie, kompletnie mnie ten segment sprzętu nie obchodzi. :D Ale jak już wypisujesz zalety AVCHD, to przynajmniej opieraj się na faktach, bo samo to, że coś nagrywa w tej specyfikacji niekoniecznie musi być traktowane jako zaleta vs MOV, czy MP4.
Szabla, to zależy od przepływności - 24, czy nawet 28Mbps AVCHD (więcej w tej specyfikacji nie występuje), od np. 50Mbps MOV odróżni każdy. Tyle, że nie o to mi chodzi - od jakiegoś czasu, Ty i "wychowankowie" z KKM-u za każdym razem powtarzają legendę, że Sony jest lepsze, bo używa AVCHD, a ktoś tam inny używa MOV i nikt się nawet nie zająknie, że praktycznie wszystkie współczesne aparaty używające kontenera MOV używają tego samego kodeka, który jest wyszczególniony w specyfikacji AVCHD, czyli H.264. Część z producentów w niektórych modelach oczywiście stosuje te same przepływności, czyli 24-28Mbps i w zasadzie mogliby spełniać wszelkie standardy formatu, co mogłoby być wygodniejsze dla części użytkowników, ale część,używa znacznie wyższych bitrate, więc trudno względem nich pisać o "przewadze", skoro oferują jakość przewyższającą maksymalną specyfikację AVCHD.
druid | 2013-11-25 12:11:57.....Jeśli ktoś nie widzi różnicy między jakością obrazu filmowego z SLT i C to równie dobrze może sobie pracować na tanich kompakcikach ;)
Z tanimi kompakcikami trzeba ostroznie sie wypowiadac. Po premierze malenkiego HX9V strona EOSHD (chyba o ile dobrze pamietam) przetestowala go w por do 5Dmk2 w warunkach plenerowych przy dobrym oswietleniu , zmontowala film i nikt nie mogl odroznic przy przejsciach ze filmuje juz inny sprzet. Teraz takiego HX9V mozna kupic za 600zl chyba.
Nie tylko zawodowe. Wszystekie kamery Canona nagrywaja w AVCHD. Jedynie w aparatach poskapili na licencje. AVCHD jest STWORZONY do filmowania szczegolnie amatorskiego.
Jeyny system ktory bez przekokodowwyania wchodzin na plytki DVD AVCHD oraz BlueRay.
Jeli nagrywasz w MOV a potem chcesz wypalic plytke to MUSISZ rozkodowac z jednego systemu i zakodowac w drugim a to nie moze sie przeciez odbyc bezstratnie.
Nagrywają również w AVCHD. Nie wszystkie, ale część z nich. Większość daje możliwość nagrywania MP4. Z tych z dużą matrycą, czyli Cinema EOS, tylko budżetowy C100 używa AVCHD. Porządne kamery (nie mówię o VDSLR) nagrywają przede wszystkim co najmniej 4:2:2, więc nawet gdyby specyfikacja formatu na to pozwalała, to już samo to wymuszałoby bitrate dużo wyższe, niż w ogóle możliwe w AVCHD. Pomijając, że zaawansowane Canony używają raczej kompresji MPEG-2...
Dawno nie zaglądałem do testów, jednak najwyraźniej niewiele się w tej materii (a przynajmniej przy formułowaniu wniosków) zmieniło. Sformułowanie: "Lekka asymetria wskazuje, że mamy do czynienia z rozkładem Poissona" świadczy dobitnie, że Autor tego poglądu ani nie wie na co wskazuje asymetria, ani nie wie co to test zgodności.
I choć (jak zawsze) spodziewam się oburzenia, że przecież to fotografia a nie statystyka, to niezmiennie będę powtarzał: skoro Optyczni próbują się posługiwać statystyka (opisową) i popełniają kardynalne błędy, to jakie jest prawdopodobieństwo, że pozostałe fragmenty testów są wykonane rzetelnie a wyciągnięte wnioski słuszne?
Dyskusja z Szablą to jak rzucanie grochem o ścianę nie ma sensu. Akurat wczoraj trochę filmowałem. Więc pokuszę się o wrzucenie sampli. Obiektyw w obu przypadkach podobny Tamron, pod a77 - 17-50 2.8, pod 5d mkII - 28-75 2.8. Film na 3.5 aby wyeliminować ewentualne różnice w jakości. Ustawienia standardowe. I teraz różnica między C a S. To samo ujęcie tylko z nieco innego kąta: link link I tak scena jest na 100% prawidłowo wyostrzona. Tak to w moich nieprofesjonalnych warunkach wygląda, wystarczy zwrócić uwagę na włosy, i detale sukienki. Pełnoklatkowość C nie ma tu nic do rzeczy, mi chodzi o reprodukcję detali. Mogę śmiało powiedzieć, że gdyby nagrywać C w 720P i potem rozciągnąć do do 1080 dostalibyśmy tą samą jakość jaką mamy od S, a w 720 C też nagrywa 50 kl/s.
Nie zdziwiłbym się specjalnie, gdybyś sfilmował tę scenę A3000 zamiast A77 i reprodukcja dorównałaby Canonowi ;-) Od dawna już mam wrażenie że dział projektowania aparatów fotograficznych w Sony ma wyjątkowe poczucie humoru.
@Szabla Nie, tryb 1080/25p. Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że w trybie 50 kl/sek obraz nagle stanie się lepszy :) A wiem, że się nie stanie bo już sprawdzałem. Tak jak pisał jaad75, to kwestia kompresji, nie wiem jak w nowszych modelach, ale pewnie nic się w tej kwestii nie zmieniło. Dziwne tylko, że problemu nie pokazano w choćby w teście optycznych, za to w internecie krąży o tym trochę opini. Pewnie jest tak dlatego, że spadek jakości najbardziej rzuca się w oczy w porównaniu z jakością dawaną przez C.
Jedno jest pewne - Sony tym aparatem jak i pozostałymi bardzo ważnymi premierami popsuło nerwy marketingowcom konkurencji a Ci z rozpaczy takie banialuki na forach wypisują, że popłakać ze śmiechu się można.
Tak tak aparat za 1000 z hakiem pobije jakością zdjęć te wypasy za 6 tys zwłaszcza, ze za różnicę w cenie można kupić przyzwoite szkło czasem więcej niż jedno a nie kita 18-55 F3,5-F5,6 he he i jak ktoś umie robić zdjęcia to słaby wizjerek mu w tym nie przeszkodzi.
wow... ze 30 komentarzy o nagrywaniu wideo. Jakby to była najważniejsza funkcja w aparacie FOTOGRAFICZNYM.
Chris62 - nie rób sobie jaj. A3000 to ważna premiera? Komuś popsuła nerwy? Komu? Tobie? Przecież ten aparat nie znaczy praktycznie nic na rynku i powstał głównie jako (nie udany) eksperyment. Szczerze wątpię, żeby to był początek jakiejś dłuższej linii. Ludzie kupują bezlusterkowce dla małych rozmiarów - jak ktoś chce aparat z ergonomią lustrzanki to albo bierze lustrzankę, albo (tańszy i wyposażony w super-zoom) kompakt.
@Chris62 - jedyne osoby którym A3000 psuje nerwy to nabywcy wyżej pozycjonowanych i znacznie droższych aparatów Sony, których matryce pracują gorzej niż w tej "zabawce". Kto z nabywców A65 czy A77 nie wolałby mieć serduszka tej puszeczki w środku.
Po spojrzeniu na fotki jednak trzeba przyznać Chrisowi62 rację. Centrum kadru na tych niewyostrzonych fotkach zrobionych obiektywem 1,8/24 zawstydzać może detalem wszystkie inne kombinacje sensor-obiektyw APS-C dostępne na rynku. A takie OM-D to lepiej teraz schować głęboko pod kurtka i nie pokazywać ;-)
Sky_walker | 2013-11-29 10:45:44 „powstał głównie jako (nie udany) eksperyment.” Patrząc na jakość obrazka w teście, przy cenie tego aparatu, to chyba jednak udany, nawet bardzo.
"Ludzie kupują bezlusterkowce dla małych rozmiarów - jak ktoś chce aparat z ergonomią lustrzanki to albo bierze lustrzankę, albo (tańszy i wyposażony w super-zoom) kompakt." Tak było do tej pory, bo nie było innego wyboru. A jak ktoś ma już dosyć super-zooma i chciałby spróbować zabawy z wymienną optyką za niewielkie pieniądze? Masz jakąś realną propozycję korpusu w tej cenie? Czy Canon EOS 100D mający mniejsze wymiary ale dla równowagi będący sporo droższy będzie ok.?
@6 mpx Ale do Canona 100D można podpiąć wszystkie szkła Canonowskie, jest ich sporo, w tym wiele tańszych używek. A co do bagnetu E to może się mylę, ale tam sytuacja zbyt ciekawa nie jest, albo mamy drogie ciemne zoomy, albo bardzooo drogie lepsze stałki.
@ druid Co do ilości dostępnych szkieł teoretyczne masz rację, jednak w Twoim rozumowaniu jest jeden mały błąd. Błąd często zresztą popełniany przy okazji dyskusji o nisko pozycjonowanych korpusach różnych producentów. Nie można zapominać do jakiego rodzaju amatorów fotografowania kierowane są takie aparaty. Nabywcami będą ludzie, którzy nie będą używali więcej niż dwa lub, góra trzy obiektywy, a ich światło będzie się raczej zaczynało gdzieś od f3,5. Czyli: Coś szerszego, coś spacerowego i może jakieś tele w atrakcyjnej cenie. Kombinacji A3000 z Otusem raczej sobie nie wyobrażam, choć takie połączenie jest jak najbardziej możliwe. :) Co do "używek", to ten segment klientów nie mając odpowiedniej wiedzy, często boi się kupować obiektywy z drugiej ręki. Wyżej sobie ceniąc gwarancję producenta, nawet jeżeli odbędzie się to kosztem światła obiektywu. Popełniasz typowy błąd, oceniając ten aparat pod względem własnych oczekiwań, a nie oczekiwań mniej wymagającego "targetu". ;)
29 listopada 2013, 18:16
u druida zawsze wszystko sprowadza się do canona... byłby świetną "twarzą" marki :)
Sky_walker | 2013-11-29 10:45:44wow... ze 30 komentarzy o nagrywaniu wideo. Jakby to była najważniejsza funkcja w aparacie FOTOGRAFICZNYM.
Ale bzdury piszesz !!!!!!!!!!!!! To tak jakby ktos napisal ze najwazniejsza funkcja w smartfonie to dzwonienie. Obudz sie !!!! Jest koniec 2013 roku !!!!!
1 grudnia 2013, 01:46
to ja nie rozumiem... szumi pow. iso400, filmowanie poniżej krytyki, w torbie 5d, krytyka pod każdym tematem a 90% zdjęć z sony... lubisz ból druidzie? :)
Urywki z EOSHD a oni moim zdaniem wiedza co pisza w kwestii video .... a moglo byc tak pieknie.
link Put simply the video processing in the RX10 is quite poor.
"......This sensor is blameless here – incredibly it outputs 5K in video mode to the image processor, but that then does such a bad job of hacking it down from 20MP to 2MP for 1080p video. The whole point of that full pixel readout is mute with an image processor this poor. There’s still aliasing and there’s still moire.
A sensor this good needs an equally good processor, which does a nice debayer and scaling to 2K. Maybe Sony’s ‘other’ prototype from earlier this year will finally turn out to be the Super 16mm cinema camera we all want and need...................Put simply the video processing in the RX10 is quite poor. I have no doubt this sensor can do 4K, but in the RX10 either the bandwidth is too hot to handle and the processing power required too battery hungry or Sony thinks consumers by and large just want small file sizes and long clip run times. That misses the point entirely – lots of pros, artists, enthusiasts and filmmakers want to buy the RX10. Where is our high quality record mode?...."
Ale wracajac do A3000 - to latowscia DOMOWEGO filmowania (AF i stereo mikrofon i podglad w monitorze tak jak w kamerach video a nie tylko LCD) , latwosc zapisu AVCHD na plytki bez konwertowania i mozliwosc krecenia z reki dzieki 50i (ktore bardziej "wybacza" drzenie reki niz 24p i 25p) zdecydowanie kladzie na kolana to co potrafi dac amatorowi Canon i Nikon - chyba ze amatora stac na 3x drozszego 70D ktory pozwala krecic a AF ale dalej bez 50i.
wow... ze 30 komentarzy o nagrywaniu wideo. Jakby to była najważniejsza funkcja w aparacie FOTOGRAFICZNYM.
Chris62 - nie rób sobie jaj. A3000 to ważna premiera? Komuś popsuła nerwy? Komu? Tobie? Przecież ten aparat nie znaczy praktycznie nic na rynku i powstał głównie jako (nie udany) eksperyment. Szczerze wątpię, żeby to był początek jakiejś dłuższej linii. Ludzie kupują bezlusterkowce dla małych rozmiarów - jak ktoś chce aparat z ergonomią lustrzanki to albo bierze lustrzankę, ----------------------------------------------------------------------------------------
Mialem na myśli premiery A7 i RX10 niemniej A3000 jak sie zastanowić owszem może popsuć nerwy. Komu? A wielu kotleciarzom choćby nawet. Przyjdzie taki z jakimś Canonem APS-C na kotlet napstryka się a tu jakiś Tomek z gimnazjum z amatorskim A3000 który dostął na imieniny od tatusia może zrobić zdjęcia które jakościowo będą równie dobre jak nie lepsze w specyficznych sytuacjach. Nie wiem jak Ty ale ja byłbym zawstydzony na miejscu kotleciarza:)
A co do kupowania to oTobie się coś wydaje. Ja np świadomie kupiłem 3 lata temu NX10 zamiast lustrzanki bo jego ergonomia owszem gorsza ale akceptowalna nie była kluczem., Kluczem był rozmiar pewny AF i koszty optyki. Co z tego, że kupisz sobie Pentaxa K coś tam jak poza kitem każde szkło bynajmniej dyskusyjnie lepsze optycznie to cenowy kosmos a jeszcze będzie trzeba borykać się z problemami ff/bf?
Tak A 3000 to ważna premiera bo może nawiązać walkę z Szajsungiem, który poza wycofanymi już NX5/10/11 na tym pułapie cenowym nie oferuje korpusu z wizjerem najtańszy NX20 kosztuje około 2 tys. czyli podobnie do lustrzanki z podobnym obrazowaniem.
A że słabe to i tamto? Owszem zgoda ale nie każdemu to przeszkadza dla kogoś będzie liczyła się cena i efekt a tu łatwo pokonać np K-3 bo za 5 tysi kupisz korpus i porządne szkło a K-3 zostanie zaledwie z kitem i co? Trzeba dołożyć i wydać 10 tysięcy? No to mamy Zonka bo za ok 7 mamy FF w dwóch wersjach A7 i A7r. Jak się nie obrócisz to cenowo Sony dało popalić konkurencji gdyż stworzyło tanie i średnio tanie alternatywy dla sprzętu niższej średniej klasy. Tomek z gimnazjum nie będzie wydawał 10 tys. PLN na zabawkę a te 2-3 to mu tatuś dołoży, natomiast pracujący amator jak ma wydać 6 tys. to też będzie szukał czegoś co mu zaoferuje wysoką jakość a taką oferują korpusy A7 i t nawet z kitem bo mają najlepsze matryce w klasie aparatów na tym pułapie cenowym. Jedyna nadzieja dla konkurencji dla Sony pozostała w Samsungu ale ten coś opieszale działa w tej branży choć z drugiej strony jak spojrzeć na wielkiego Canona czy zasłużonego Pentaxa to czy ja wiem....
Chris62 | 2013-12-02 08:37:26......Przyjdzie taki z jakimś Canonem APS-C na kotlet napstryka się a tu jakiś Tomek z gimnazjum z amatorskim A3000 który dostął na imieniny od tatusia może zrobić zdjęcia które jakościowo będą równie dobre jak nie lepsze w specyficznych sytuacjach.
Tak dlugo jak Sony nie poprawi wspolpracy z lampami oraz AF w bezlusterkowcach nie "zmadrzeje" Tomkowi z gimnazjum moze udac zrobic takie zdjecie jak kotleciarzowi ale TYLKO UDAC. Uzywam sony od czasow A100 i wiem ze lampa to loteria , czyli zwykle przegrana. AF w NEXach (wiec pewnie i w A3000) jest dokladny i szybki ale .... zbyt czesto idzie na latwizne. Zamiast ustawic ostrosc na twarz robi zmylke i ustawia ja na cos bardziej kontrastowego zwykle nie na to co najwazniejsze. Jesli nie ma czasu przeostrzyc , jak to na kotlecie, to koniec.
@***s*** - jaki masz problem ze współpracą z lampami?
Ten system moim zdaniem świetnie działał od czasów Minolty, jeszcze w czasach analogowych nie udało mi się źle naświetlić ani jednego zdjęcia, a wtedy nie było podglądu. Inna sprawa że nie stosowałem jakichś wymyślnych konfiguracji.
Od kilku lat używam lamp na A700 i A900 i nie mam najmniejszych powodów do narzekań, zarówno w systemie TTL jak i ADI wszystko hula jak trzeba, chociaż trzeba przyznać że paru rzeczy zaimplementowanych w starych Minoltach nie potrafię zrobić (np. funkcji pozwalającej równocześnie użyć flesz wbudowany i flesz zdalny w ustalonej proporcji). Poza nauczeniem się generalnych podstaw pracy z lampą przydaje się uważne czytanie instrukcji obsługi aparatu i lampy, żeby nie poustawiać sobie głupot. Najlepiej korzystać z lamp systemowych a nie jakichś wynalazków - jeśli nie oryginalne Sony HVL czy Minolty D, to np. z porządnego Metza.
Wykrywanie twarzy już w najstarszym NEX-3 można sobie włączyć i wtedy ostrzy tylko na twarze. Trzeba tylko mieć uprzednio włączony wielopolowy wybór. Nigdy nie spotkałem się w żadnym Soniaku żeby pomylił twarz z czymkolwiek innym. Przecież te aparaty pamiętają twarze, wykrywają uśmiechy, zabawy jest co niemiara na imprezach. Można sobie nawet ustawiać priorytet na dzieci lub dorosłych... Nawet buźkę psa wykrywa.
...no fakt, z twarzami może się pomylić jeśli jesteś w galerii z portretami albo rzeźbami, bo nie odróżnia twarzy człowieka od twarzy na obrazku lub rzeźbie :-)
Powiem tak: Kupiłem ten aparat miesiąc temu dla córki. Sam ma lustrzankę. I szok. Wykonanie aparatu jest dość kiepskie - szczególnie korpus plastyczany nawet bez gumy przy wizjerze. Menu jak w telefonie komórkowym - pomieszanie z poplątaniem np. pomiar światła (centralny, średnioważony itp. w kolorach) a autofokus w "aparacie" - bez sensu. Tylko ze zdjęcia wychodzą z niego super jak się wszystkie głupoty powyłącza. Za tą cenę nie kupi się nic lepszego.
@darek0107 Bo ten aparat został wyprodukowany nie dla Ciebie a dla córki:) I dlatego menu jak w telefonie, i brak gumy, bo 80% "córek i synów" będzie robić zdjęcie trzymając aparat w wyciągnietych rękach. IMO pytanie brzmi: ilu użytkowników A3000, którzy kupią bardziej rozbudowane konstrukcje, zostanie w tym systemie?Ilu użytkowników C 100D, którzy kupią bardziej rozbudowane konstrukcje, zostanie w systemie C? Ten ruch jak i ruch canona wygladają na bardzo przemyślane.
Tak dlugo jak Sony nie poprawi wspolpracy z lampami oraz AF w bezlusterkowcach nie "zmadrzeje" Tomkowi z gimnazjum moze udac zrobic takie zdjecie jak kotleciarzowi ale TYLKO UDAC. Uzywam sony od czasow A100 i wiem ze lampa to loteria , czyli zwykle przegrana. AF w NEXach (wiec pewnie i w A3000) jest dokladny i szybki ale .... zbyt czesto idzie na latwizne. Zamiast ustawic ostrosc na twarz robi zmylke i ustawia ja na cos bardziej kontrastowego zwykle nie na to co najwazniejsze. -------------------------------------
Niekoniecznie wszystkie zdjęcia robi się z lampą. Zapiąć do tego jakieś szkiełko F2 i można bez flash w niejednym kościele działać. A co do AF to nie wiem jak to wygląda w Sony ale już w moim 3 letnim Samsungu NX10 można tak ustawić pomiar AF że trafia bardzo skutecznie. Skutecznie na tyle, że nie muszę bawić się w testowanie ff/bf nawet po zmianie szkła czy to stałła czy zoom zawsze trafia.
@johndoe Może i masz racje kolego. Ostatnio widziałem takie cudo jak "aparat bezkorpusowy" co się go niby do smartfona przyczepia i komunikuje się po Wifi. A nawet nie trzeba przylepiać tylko jedno w jednej ręce a drugie w drugiej. I jeszcze to przez internet prześle zdjęcie do komputera w domu. Idąc dalej to niedługo będziemy robić zdjęcia za pomocą Chipu co nam go wszczepią w d...... Pozdrawiam. PS. A co do tego autofokusa co niektórzy tu piszą to ja stosuje metodę starodawną - AF na centrum, spust do połowy i przesuniecie kadru. Niezawodne z czasów aparatów z jednym (centralnym) punktem autofokusa.
Chris62 | 2013-12-03 13:26:46 Niekoniecznie wszystkie zdjęcia robi się z lampą. Zapiąć do tego jakieś szkiełko F2 i można bez flash w niejednym kościele działać.
Chrs -- kto do aparatu za 600zl (body) dokupi obiektyw f2.0 ?
jakubh | 2013-12-02 20:49:43....... i nie mam najmniejszych powodów do narzekań, zarówno w systemie TTL jak i ADI wszystko hula jak trzeba, chociaż trzeba przyznać że paru rzeczy zaimplementowanych w starych Minoltach nie potrafię zrobić (np. funkcji pozwalającej równocześnie użyć flesz wbudowany i flesz zdalny w ustalonej proporcji).
Mimo ze jestem fanem marki to uwazam ze zarowno TTL jak i ADI dziala fatalnie Najpierw myslalem ze rzeczywiscie jest to lampa (mialem 3500xi czy jakos tak) wiec kupilem top line Sony. Problemow nie zlikwidowalo choc oczywiscie udalo sie je obejsc przez system wireless ktory o dziwo dziala idealnie i naswiatla wszystko w punky. Udalo mi sie nawet ustawiac proporcje tzn 1:2 czy 2:1 Dzialanie lampy jednak kuleje dalej. Jesli robi sie zdjecia seryjne i lampa jest wlaczona aparat nie rozpoznaje ze nie jest jeszcze w pelni naladowana i probuje blyskac choc nie ma sily "jeszcze" na blysk bo nie wzdazyla sie naladowac jeszcze. W Canonie dopuki lampa nie jest naladowana (mimo ze jest wlaczona) aparat naswietla jak "bez lampy" i lampa w tym czasie nie blyska. To taki maly feler ale czasem dokuczliwy.
Na szczescie i tak jest lepiej niz w R-1 gdzie po wlaczeniu lampy nie dalo sie wyzwolic migawki az do czasu kiedy lampa sie naladowala. Jesli baterie byly slabe trwac to moglo kilkanascie sek i jesli sie pilnie chcialo zrobic zdjecie "chocby bez lampy" trzebabylo wchodzic w menu i wybrac Flash off. Beznadzieja. Zero pomyslunku lub jakichs patentow brak.
Zreszta sony do lamp ma od poczatku jakas dziwna slabosc. 10 lat i 4 rozne stopki do lamp !
Strach pomyslec co dalej.
Zero konsekwencji w tej dosc innowacyjnej formie zaskakuje. Turystyczne aparaty typu RX 100 czy RX10 bez GPSa. Male NEXy tez pomyslane jako sprzet wakacyjny bez GPSa a wielkie lustrzanki ktorych uzytkownicy to raczej wysmakowani w fotografii zapalency - maja wbudowany GPS chyba tylko po to zeby na forum bylo za co krytykowac i wysmiewac. Szkoda bo na RXa mialem ochote ale skonczylo sie na najlepszym kompakcie z GPS czyli HX50V.
Chrs -- kto do aparatu za 600zl (body) dokupi obiektyw f2.0 ? --------------------------------------------------------
Jak to kto? Ten co ma ograniczony budżet i jako takie pojęcie o sprzecie foto i zależy mu przede wszystkim na uzyskaniu zdjęć o dobrej jakości oraz możłiwości regulacji GO.. Załóżmy że stać Cię na aparat za 5 tys. Kupisz luszczankę z kitem czy np Sony A3k z bardzo dobrym jasnym szkłem? Bo ja wybrałbym to drugie.
====================================== Zreszta sony do lamp ma od poczatku jakas dziwna slabosc. 10 lat i 4 rozne stopki do lamp ! --------------------------- Uuu to niedobrze miejmy nadzieję, że wreszcie ustandaryzują to jakoś...
=================================== Zero konsekwencji w tej dosc innowacyjnej formie zaskakuje. Turystyczne aparaty typu RX 100 czy RX10 bez GPSa. ------------------------------------------
Wcale mi to nie przeszkadza GPS tylko więcej prądu pozera jak bym musiał mieć dane do zdjęcia to wezmę z telefonu ale zazwyczaj przy oglądaniu zdjęć położenie geograficzne obiektu mi lotto.
Jestem za koncentrowaniu sie na aspektach fotograficznych przede wszystkim a gadżety out bo tylko podnoszą cenę sprzętu i są potencjalnym powodem awarii.
Z tymi lampami to jest zależnie od technologi. W przypadku luster Canon, Nikon czy Olympus jet tak że lampa ma mechaniczno-elektryczne sprzężenie z migawką. t/j nie wyzwolisz migawki przy podpiętej lampie jak lampa się nie naładuje. (jedno złącze za to odpowiada). Chyba że włączysz na manual to aparat ma wtedy praktycznie tylko gorąca stopkę i urządzenia działają jakby niezależnie. (przetestowałem to). W tych bezlusterkowcach jest trochę inaczej. Poza trybem manualnym w aparacie (sprawdzałem A3000 z lampa TTL SOLIGOR DA30) aparat nie widzi stany lampy bo jest sterowany własnym programem a lampa jest tylko wyzwalana impulsem i dlatego tak się dzieje. Ale nie wiem czy to coś znaczy bo obie technologie maja wady. W pierwszej nie zrobisz zdjęcia a w drugiej zrobisz bez lampy mimo że chciałeś z lampą. Nie ma idealnego rozwiązania. Jedynym wyjściem w obu przypadkach jest włączenie manual - wtedy aparat swoja droga a lampa swoją. A co do tego AF - to nie wymagajcie aby lampa miała taki pomiar jak aparat bo normalne że może się nie zgrać. To są dwa różne pomiary działające na różnych zasadach.
darek0107 | 2013-12-05 12:29:29.....W przypadku luster Canon, Nikon czy Olympus jet tak że lampa ma mechaniczno-elektryczne sprzężenie z migawką. t/j nie wyzwolisz migawki przy podpiętej lampie jak lampa się nie naładuje.
Chyba cos pomyliles. taki blad zrobii w Sony R-1. W zadnym innym aparacie nie widzialem takij glupoty ani wczesniej ani pozniej.
Canon - kiedy lampa nie jest naladowana (tzn zapali sie kontrolka) ustawia wszystko tak jakby lampa nie byla wcale wpieta do aparatu i lampa Canona nie blysnie az do momentu kiedy zaplai sie zielona kontrolka gotoowosci. W Sony A65 niestety lampa probuje blyskac.
@***S*** No nie wiem. Sprawdzałem jeszcze po tym jak napisałeś w CANONIe i jest n1 100% tak. Jak ustawisz lampę na auto to tak jak mówisz Jak ustawisz na błysk wymuszony lampy wbudowanej - migawka nie zadziała Z podpięta lampa zewnętrzna z błyskiem wymuszonym - migawka nie zadziała - ale przy dedykowanej lampie do CANONA - CANONA. Przy lampie z MERZ - lampa tylko przełącza program jak mówisz. Chyba problem jest bardziej skomplikowany niż nam się wydaje i należałoby przeprowadzić badania krzyżowe różnych lamp z różnymi aparatami. R-1 nie widziałem i nie wiem jak tam jest.
Nie wiem, w czym problem. W wizjerze Alphy wyświetla się informacja o gotowości lampy błyskowej do błysku lub mrugająca kontrolka ładowania, ale nie blokuje sie migawka - można dzięki temu zrobić zdjęcie szybciej, gdy jest nagła potrzeba - ryzykuje się najwyżej niedoświetlenie.
jakubh | 2013-12-11 11:17:05.......- ryzykuje się najwyżej niedoświetlenie.
Wlasnie o to chodzi. Nie tylko "ryzykuje sie" - u mnie wychodzi w testach ze jest to graniczace z pewnoscia ze zdjecia sa niedoswietlone. Najgorsze ze jesli blyskasz serie to nast tez i nast tez bedzie niedoswietlone bo lampa nie ma kiedy sie naladowac a aparat "mysli" ze lampa doblysnie. W Canonie w tej samej serii zrobi jedno z lampa potem 3 bez lampy ale prawidlowo naswietkone bo aparat wie ze ma naswietlac tak jakby lampy nie bylo a potem czwarte znow z lampa prawidlowo naswietlone itd. Pisze tu o wypadku niezbyt czesto spotykanym w realu tzn szybka seria zdjec z lampa w ciemnicy.
Za mną wakacje i długa motocyklowa wyprawa. Mogę już coś więcej napisać o tym aparacie. Przede wszystkim to bardzo dobra współpraca ze szkłami manualnymi, histogram w wizjerze, podświetlenie ostrzonych krawędzi. Aparat bardzo lekki, co ma dla mnie duże znaczenie w czasie zwiedzania zabytków. Największa zaletą jest REWELACYJNA matryca. W połączeniu z S30/2.8 daje fantastyczny obrazek. Dzisiaj zapadła decyzja o kupnie Zeissa 16-70/4 T* ZA OSS. To będzie piękny, poręczny, uniwersalny zestaw podróżniczy.
Mam ten aparat-kupiłem w Fotojokerze za 1199 plus dodatki/ karta 16 i 135zł na fotoksiążkę/ i powiem, że to sympatyczny aparacik oferujący za małe pieniądze bardzo dobra jakość zdjęć. Tak się zastanawiam ilu z Was, drodzy komentatorzy tak naprawdę użytkowało ten aparat, bo coś mi się zdaje, że multum wypowiedzi jest z "kapelusza" wzięte, coś jakbym słuchał opinii o meczu piłkarskim "widzów", którzy nigdy nie zasiedli na trybunie, ale są znawcami, bo oglądaja mecze w TV. Każdy kibic, który choć raz był na meczu wie o czym mówię. Aha, elektroniczny wizje wcale nie jest taki beznadziejny jak go malują, ot "szału ni ma, ale tragedii tyż nie". Jakość obrazowania może za to zadowolić nawet najwybredniejszych analizatorów i "laborantów" jakości fotek. Mnie aparacik bardzo odpowiada i do tego, a chodzę po górach ma coś co lubię-udaną funkcję "panorama". Teraz tylko wypada rozejrzeć się za szkłem i "gitara".
Opinia po kilku latach eksploatacji. Ciągle dobry :) Z Touitem 32/1.8 wymiata. Szkoda, ze SONY odeszło od tego typu budowy bezluster. Gdyby w tym body siedziała elektronika od A6300 to by była rewelacja. No i jeszcze może grip :)
Ciągle podtrzymuję moją opinię o tym aparacie. Wsiadłem na motocykl, pojechałem na wycieczkę do skansenu. Zabrałem A3000 z zeissem. Dwie pełne klatki zostały w szafie. Nie pierwszy raz. Lekki, wygodny, ze znakomitym obrazkiem.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Gdy trochę bawiłem się tym aparatem i potem, gdy czytałem test Szymona przed publikacją, odniosłem wrażenie, że modelem A3000 Sony wygrałoby konkurs pt. jak najgorzej opakować całkiem udaną matrycę. Jakość obrazu i cena jest tym co ratują ten aparat przed porażką.
Cena była jednym z najważniejszych czynników branych pod uwagę przy projektowaniu. W klasie aparatów APS-C w zasadzie ma niewielką konkurencję.
Sam wizjer do Nexa kosztuje tyle, ile cały ten aparat z obiektywem.
Nic więc dziwnego, że EVF zamontowany w A3000 nie zachwyca.
Patrząc od strony obrazka to całkiem udany aparat więc jeśli ktoś szuka czegoś w niewielkim budżecie i do tego filmującego w wysokiej rozdzielczości to warto zastanowić się nad A3000 :)
Konkurencja dla Smasungowych NXów. Tyle, że Samsung ma szkiełka jeszcze w cenie, o której w systemie A można tylko pomarzyć ;)
Konkurentem może być jedynie NX1100, ale ma niestabilizowany obiektyw kitowy. :)
Jest przecież trochę niezłych obiektywów w systemie E np. użyty tutaj Sonnar ; )
Amatorzy będą rozważać nie tylko APS-C, więc bez problemów do konkurencji wrzuciłbym aparaty u43.
hijax_pl
to nie bagnet A tylko E i faktycznie jest już sporo ciekawych szkieł z tym mocowaniem. Samyang zapowiedział swoje najpopularniejsze szkła z tym bagnetem. do tego masz mozliwość mocowania szkieł z innych systemów przez przelotki. faktyczna lipa w bezlusterkowcach tj u Nikona z tym szkaradkiem N1
24/1.8 i ani jednego bokehowego zdjęcia. Niby wiem, że to test body a nie szkiełka, ale by nie zaszkodziło. Niestety w trybie filmowym mora i rolling shutter duże (wyraźnie to widać na 1 filmie). Poza tym to 50i jest jakieś dziwne - niby jest przeplot, ale za bardzo go nie widać...
Widać jak nazwa i wygląd mieszają w głowach : ) Jeszcze raz wspomnę, że w niektórych sklepach robi to za lustrzankę.
Z jednej strony ciekawy krok ze strony Sony: tani aparat z dobrą matrycą.
Z drugiej jakoś nie mogę sobie wyobrazić grupy docelowej.
Jedyna, jaka mi przychodzi do głowy to młodzi entuzjaści fotografii, którzy nie mogą sobie pozwolić na droższy sprzęt, ale docenią dobry uchwyt, wizjer i nie będą im przeszkadzały większe wymiary.
Wakacyjni pstrykacza kupią raczej coś małego z ładnym ekranikiem. W tej cenie Olek E-PM1 czy Samsung NX.
Szabla nie wiem czy potwierdzisz, ale dla mnie do pierwszy, lepszy aparat dla kilkunastolatka, który interesuje się fotografią i w przyszłości Sony sobie wychowa użytkownika.
"to nie bagnet A tylko E"
Oczywiście, przejęzyczenie :)
Przejściówki? Kpina.
@toledo: Ty jesteś ze stajni Sony, prawda? :)
Aparat robi ładne zdjęcia - czy przypadkiem w fotografii to nie jest najważniejsze? Cena 1400 zł wydaje się być bardzo rozsądna. Fakt, aparat ma wady, ale za takie pieniądze nie da się stworzyć ideału . Lepiej przecież, że coś ma porządny obrazek i wymagającą przyzwyczajenia czy nawet dużych kompromisów ergonomię niż odwrotnie. I jeszcze raz podkreślę cenę - 1400 zł - to o 400 zł mniej niż badziewny gadżet jakim jest QX-100. Moim zdaniem ten aparat może się podobać i całkiem dobrze sprzedawać .
Bardzo dobry test. Miałem identyczne wrażenia gdy bawiłem się tym aparatem przez dłuższą chwilę. Wszystko byłoby fajne ale ekran LCD a co gorsza wizjer to prawdziwy dramat. Ich jakość jest poniżej wszelkich współczesnych standardów, a nawet i standardów sprzed paru lat. Czy naprawdę nie można było zastosować tych które umieszono w a58? Też nie zachwycają ale jednak umożliwiają użytkowanie na przyzwoitym poziomie.
Ten aparat przypomina mi trochę canonowską 50 1.8 II. Niby najtańsza stałka wśród konkurencji, ale tak samo jak tutaj różnica w cenie całkowicie nieadekwatna do koszmarnej jakości produktu jaki otrzymujemy
@smog: pstrykacze kierują się głównie ceną, a nie ilością obiektywów wymiennych. ;)
Przy takich rozmiarach do konkurencji wrzuciłbym jeszcze tańsze lustrzanki np. D3200 za 1600 zł. Ciekawe jaka jest grupa docelowa dla tego aparatu? Ktoś bardziej zaawansowany, kto świadomie wchodzi w system E i ewentualnie chce mieć większy aparat z ergonomią lustrzanki, z takim wizjerem i wyświetlaczem chyba tego nie kupi. Gdybym z jakiegoś powodu chciał tanio wejść w system E, wybrałbym raczej jakiegoś nexa z serii 3. Przy okazji miałbym zaletę w postaci niewielkich rozmiarów. Do głowy przychodzą mi tylko totalni ignoranci, których przyciągnie wygląd lustrzanki, nazwa jak dla lustrzanki i niska cena. Może droższa wersja tego aparatu z lepszym wizjerem znalazłaby dodatkowych nabywców.
D3200 słabo filmuje :)
Ale coś widać na jego wyświetlaczu i w wizjerze.
Szabla,
Ale w sklepie na półce tego nie widać : ). Sam słyszałem, jak sprzedawca mówił: dorzuca pani tylko 2 stówki i ma pani już lustrzankę. On akurat wiedział, że A3000 to nie lustrzanka : )
Fota barbakanu na 1/1250s pokazuje, że nie jest to aparat dla początkującego, jeno niedoróbka kolejna.
Przecież to HDR jest. Czego oczekiwałeś? Że megafon będzie miał wbudowany, żeby ludzi ostrzegać, żeby przestali się ruszać?
Za kilkaset złotych więcej jest A58, z lepszym ekranem i znacznie lepszym wizjerem.
OOO - widzę, że nowy tester :-)
@Arek
Ciągnie wilka do lasu - i widzę, że trzymasz rękę na pulsie :-)
Sam aparat faktycznie taki lustrzankowy. Zdziwiło mnie tylko jedno. Przechodziła przed chwilą koło monitora Pani Żona, która generalnie nie lubi lustrzanek (może dlatego, że moje generalnie ciężkie). Stwierdziła, że ładny i że mogłaby mieć. Dziwne...
wowaw - nowy tester? Szymon już kilka lat testuje.
@Arek
Ups - to przepraszam. Wydawało mi się, że ostatnio widziałem tylko Twoje testy.
Chyba zacznę zwracać baczniejszą uwagę na podpisy.
Z innej beczki. Czy ten wizjer jest faktycznie dużo gorszy od tego w NEX 6? Tym drugim aparatem miałem się okazję pobawić kilka dni i zaczynam się powoli przekonywać. Natomiast tu widzę jednak dużo słabszą specyfikację w tym względzie. Czy lustrzankowy ortodoks da radę tego używać bez sypania fixami?
Sam naczelny testuje tylko szkła. Chyba ze dwa testy dawno temu widziałem z innymi autorami. Swoją drogą to ciekawe, aparaty testuje kilka osób.
wowaw - ja testuje w zasadzie tylko obiektywy i lornetki. Za to czytam wszystko przed publikacją :)
No jaja totalne.
Faktycznie wolę czytać testy obiektywów - ale...
Przeglądnąłem teraz na szybko kilka testów aparatów i faktycznie widzę, że dałem ciała. :-)
Panie Szymonie przepraszam i pozdrawiam. :-)
Faktycznie, kontrowersyjny aparat. Z jednej strony fatalna ergonomia i użytkowanie wyświetlaczy. Z drugiej strony, ciężko znaleźć inny aparat za 1000 zł (tyle kosztuje samo body), który oferuje jakość obrazka z Nikona D7000 / Pentaxa K-5.
@wowaw - obawiam się, że ortodoks rady nie da.
Do tego aparatu trzeba podejść z otwartą głową i pamiętając o jego cenie. A przypomnę, że można go było kupić w (oficjalnym, sonowskim) zestawie z 4 obiektywami za nieco ponad 3 tysiące zł, co po odliczeniu nawet rynkowej wartości szkieł oznaczało, że za aparat płacimy grosze lub zgoła nic.
Teraz parę słów z punktu widzenia użytkownika ILOCE-3000 od paru tygodniu, a systemu NEX od paru lat.
Jest to typowy EL i zgadzam się całkowicie z opinią z testu, że ilość elementów sterujących jest wystarczająca dla początkującego, zbyt mała dla zaawansowanego użytkownika. Niemniej nawet osoba, która fotografowała dość zaawansowanymi aparatami (D300s, A850/A900) da radę się przyzwyczaić i w miarę sprawnie obsługiwać A3000 prawie bez zaglądania do menu - trzeba tylko podpiąć menu funkcyjne pod prawy wybierak.
Obudowa jest całkiem fajna, wrażenie "zabawkowości" powstaje najprawdopodobniej ze względu na to, że korpus jest lekki, dla mnie troszkę za lekki. Gdyby nie to, trzymanie z nawet większymi obiektywami manualnymi byłoby wzorowe.
Skoro już jesteśmy przy "pleśniakach", to parę słów nt. ostrzenia ręcznego - otóż na LCD, pomimo jego kiepskich parametrów na papierze, jest ono zaskakująco wygodne i skuteczne - zaryzykuję stwierdzenie, że lepiej się na nim ustawia ostrość, niż na ekranach NEX-ów o zdecydowanie wyższej rozdzielczości (zwłaszcza używając peakingu). W ostrym świetle jest faktycznie słabo czytelny, trzeba się wspomagać ustawieniem "słoneczny dzień".
Wizjer jest słaby. Kadrowanie i ostrzenie przy optymalnych warunkach (nie za ciemno, nie za jasno) jest wykonalne, ale nie należy do szczególnych przyjemności. Niemniej, znów pamiętając o cenie, dobrze że jakiś w ogóle jest.
Jakość zdjęć jest bardzo dobra, w moim amatorskim teście link i link wyszło, że nieco gorsza, niż z matrycy 16 MPix, ale proszę się nie sugerować, to naprawdę amatorka, a porządne wyniki macie w teście Optycznych. Niemniej jeśli chodzi o robienie zdjęć, a nie testowanie szumu, to różnicy pomiędzy takim NEX-em 6 a ILCE-3000 w praktyce nie ma.
W tej chwili można ten aparat kupić nowy (z różnych zestawów) za ok. 800-900 zł i moim zdaniem - użytkownika, a nie testera - jest to fajna propozycja dla osoby chcącej wejść w bezlustrowce, a także dla kogoś, kto (jak ja) lubi podpiąć do nich większe "pleśniaki".
Oczywiście z radością powitam kolejny aparat z tej samej linii, ale z wyższej półki, z porządnym wizjerem i LCD (odchylanym, chętnie dotykowym), większą ilością elementów sterujących, nowym menu i... to chyba wystarczy, jeśli chodzi o zmiany.
Za pół roku stosunek jakości do ceny będzie jeszcze lepszy. Komunijny hit...?
Tak jak napisał MIchel, niektórzy chyba zapominają, że ten aparat (samo body) kosztuje poniżej 1000 zł, podawane tutaj przykłady A58 czy D3200 to jednak jest ponad 50% wyższa cena za samo body. Nie można rozpatrywać tego aparatu w oderwaniu od ceny. Ergonomia nie jest tak tragiczna jakby się mogło wydawać, a już znalezienie innego aparatu o takim obrazowaniu i w takiej cenie jest po prostu niemożliwe. A do kogo ten aparat? Dla zupełnych nowicjuszy pewnie też, ale wbrew pozorom to może być fajna i bardzo tania alternatywa dla miłośników używanych starych szkieł typu FD, OM, MD, czy nawet M42 (chociaż te można używać i w innych systemach bez cudowania z optyką korekcyjną) które chodzą za grosze na allegro.
@Michel
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź!
Pytałem właśnie ze względu na jego cenę.
Zastanawiam się nad - jak to nazwać - domowym/rodzinnym systemem. Czymś na wyjazdy i spotkania rodzinne. Można zacząć od czegoś takiego a potem - zobaczymy...
Przekonuje mnie jednak lustrzankowy wygląd i cena a gdybym się z nim nie "dogadał" to niewiele tracę.
Spodobały mi się też te fotki z linków, które podałeś. Zwłaszcza te podpiętymi szłami FD (również fotki aparatu z tymi obiektywami). Trochę mnie martwi ten wizjer ale w sumie za te pieniądze można zaryzykować. :)
To już lepiej dorzucić 1200 zł (najtańsze body A3000 w sieci widziałem za 1300, nigdzie poniżej 1000) i kupić NEX-6. Taka kwota dla pracującego dorosłego to nie problem. A3000 to aparat dla dzieci, jak opty napisał przyszły hit komunijny.
Szkoda ze zdjęcia testowe nie są zrobione obiektywem , który będzie sprzedawany z aparatem. Może warto dołączyć kilka fot z 18-55?
@wowaw - dzięki. Do manuali to całkiem przyzwoity korpus.
@Leeb70 - może napiszesz coś więcej, jakie jeszcze są Twoje wrażenia z używania tego aparatu?
Co do ceny, to trzeba trochę się wysilić, a nie tylko kliknąć w Ceneo...
Michel,
Wystarczyła mi krótka zabawa tym sprzętem w sklepie. Jeżeli komuś pasuje dlatego, że jest tani to niech kupuje.
Co mi się w aparatach Sony podoba, to wystający daleko poza tylną ściankę wizjer.
Gdyby producenci tradycyjnych lustrzanek zechcieli pochylić się nad ergonomią, nie trzeba by było rozpłaszczać fizjonomii, próbując dojrzeć szczegóły obrazu przy ostrzeniu manualnym czy chociażby mikroskopijne cyferki z parametrami pod matówką (zwłaszcza w ułomnych pod wieloma względami wizjerach optycznych modeli amatorskich).
@Leeb70 - to wszystko wyjaśnia.
Ten aparat chwilę po premierze kosztuje 849zł - nowy, ze sklepu. Amen.
Taka sama rozdzielczość w obu kierunkach - czyli wreszcie jest platforma do testów szkieł na bagnet E :)
Michel,
No tak, powinienem go kupić, zrobić z 1000 zdjęć, żeby stwierdzić, że jest wielkości lustrzanki i ma kiepski wizjer. A te dwie cechy głównie mi w nim nie odpowiadają.
@Leeb70 - ale widzisz różnicę pomiędzy "te dwie cechy głównie mi w nim nie odpowiadają" a "to aparat dla dzieci"?
Cena jest ważna , ale coś mi się wydaje , że ten aparat wytrzyma tylko okres gwarancyjny . Nie wiem jak Wy ale ja zwracam na to uwagę , i jednak wolę dopłacić kilka zł. do solidności . A na początek taka matryca to jest za dużo ,lecz z drugiej strony czemu nie, tylko gdzie taki młodzian będzie miał pokorę, chyba w d....
Porównując te dwie frazy różnica nie jest taka oczywista. Bo cechy te mogą być wybitnie predestynujące dany przedmiot do użytkowania przez dzieci. Gdyby pojawił się cytat całej mojej wypowiedzi to różnicę już widać.: ) A tak poważniej, odkładając ten aparat na półkę pomyślałem sobie tak spontanicznie "to aparat dla dzieci" : ) stąd mój wcześniejszy wpis. Nie mam nic do jakości zdjęć.
@Leeb70
Jak ktoś jest małosprytny to przepłaca. Bez problemu można znaleźć nowe body za 850 zł, więc dopłata do Nex 6 to jest prawie 2000 zł. Za 3400 zł można kupić A3000 z 4 szkłami (18-55, 55-210, 20/28 i 50/1.8), gdzie cena samych szkieł z osobna jest wyższa więc korpus wychodzi praktycznie za darmo.
@bogdanek
Solidność to się skończyła dawno temu. Jaką masz gwarancję że inne korpusy wytrzymają znacząco dłużej? Żadnej. Obecnie wszystko ma tylko przetrzymać okre gwarancyjny deklarowany przez producenta z jakimś tam zapasem a potem masz kupić nowe.
mate,
Pewnie jak bym się napalił na ten sprzęt, to też bym znalazł tańsze oferty. Zdarza mi się kupować nowe sprzęty za 60% najniższej ceny na ceneo czy skapcu. Cenę sprawdziłem tak na szybko po pojawieniu się informacji w tej dyskusji.
TS - też o tym dzisiaj na GG z hijaxem rozmawialiśmy. Tyle, że ten aparat nie nadaje się do testów szkieł z innych względów. Wolałbym jednak coś z wyższej półki.
Na szczęście problem rozwiązał się modelem A7R, który nie ma filtra AA i jednocześnie obsługuje obiektywy FF i do NEX-ów.
Arku, a macie już u siebie A7 / A7R? Fotopolis już przetestowali, czyli dostępny jest. Możesz uchylić rąbka tajemnicy? Jeśli tak, to jak wrażenia? Daje radę? :)
Nic nie zdradzimy :)
Mate , rozpisujesz się o szkłach manualnych , a nie wiesz nic na temat solidnych korpusów , no jestem co najmniej zdziwiony.
Nie mogę się doczekać testów, trochę kusi ta puszka (A7, A7R nieco za drogi dla mnie) :)
Leeb70
Nie żartuj, sprawdzenie ceny chociażby na allegro zajmuje tyle samo czasu co na ceneo.
Leeb70 - ok :-)
mate,
Rzadko kiedy różnice w cenach między ceneo/skapiec a allegro są tak duże. Najczęściej trzeba trafić, dlatego już tam nie zaglądałem. Rzeczywiście tani jak barszcz i to zaledwie 3 miesiące po premierze. Czyżby sprzedaż nie szła. Ale i tak go nie kupię. : )
Jest tani, bo ludzie pokupowali wspomniane zestawy często dla obiektywów. Chyba tylko ja jestem odmieńcem, który sprzedał większość szkieł i zostawił sobie korpus (oraz fajne 20/2.8) ;-)
Dobry test. Jak zabawa to zabawa.
3299 z czterema obiektywami, no no.
Jakość mam z K-5, noszę ze sobą zawsze K-100ds, podpinam stare obiektywy i dźwigam w torbie trochę ciężaru.
Trzymałem i pstrykałem A-3000, całkiem fajnie działa. Porównałem soniaka z K-100 i wyszło co wyszło,
A-3000 jest lepszy do pętania się po mieście od mojej K-setki. Jakość zdjęć ? Jeszcze nie zarobiłem na nich grosza..
Nie wiem, ale nabrałem ochoty na te cztery szkła i korpusik, dokupić jeszcze adapter na optykę PK i zabawa jak sie patrzy. Kto wie? może kupię? Na horyzoncie Kodak z Chin, poczekam.. nie ma lepszej radochy jak gonić króliczka.
Pozdrawiam ciepło..
Gdyby tak ukazał się ten test bez podania jaki aparat był testowany, sądzę,że byłyby ochy i achy, jak wyszło SONY no to narzekanie , za tani za, dobre zdjęcia za te pieniążki... panowie testujący porównajcie sobie poprzednie testy konkurencji i zobaczcie w ilu przypadkach lepszy wynik Sony teraz jest wadą.... przyznam się,że czytam te testy z coraz większą rezerwą, mało tego zaczynam szukać tych aparatów,które źle oceniacie...czy wy cały czas patrzycie na Świat przez wizjer.... ja najczęściej bez a kadrować można i bez aparatu....dawno, dawno temu robiłem zdjęcia a co wyszło widziałem znacznie później... dało się...a teraz czy muszę na wyświetlaczu mieć od razu 4K...sorki za długość ...ale mi ulżyło...może wprowadzić inne nazwy na kategorie sprzętu, np. dla przedszkolaków, pakiet komunijny,dla nielatów, gołowąsów, młodych gniewnych, starców.... ale by się działo....ja bym pewnie musiał chodzić z altanowym....
AdamD , napisałes , ż masz jakość z K5 , ale czego? Nie rób sobie jaj.
@Arek:
Tak trochę poza tematem. Przysiągłbym, że na tym wątku pisał kolega toledo. Sam mu odpowiedziałem. Ale teraz nie widzę jego postów. Jego wpisy zniknęły także z innego wątku. Czy tylko ja nie widzę?
Znowu widzę legendy o małej trwałości aparatów z tworzyw. :D
@r2mdi
Widocznie dostał bana jak Fotoamor :) Inna sprawa że tych wypocin toledo to już się czytać nie dało.
Z całym szacunkiem , ale zawsze będę twierdził , że metal jest twardszy od plastiku , ale mniejsza z tym , z opisu wywnioskowałem , że środek jest po prostu pusty , dziwnie pusty i jednak przy upadku istnieje duuuuże prawdopodobieństwo co najmniej pęknięcia .
@Leeb70
No ale o co Tobie chodzi właściwie...
Zadałem konkretne pytanie - w konkretnym celu. @Michel odpowiedział bardzo rzeczowo za co mu tylko można podziękować.
Argument, że pracującego stać na droższy sprzęt jest co najmniej dziecinny. :-P
Oczywiście, że stać. Nie - nie mam oporów w ładowaniu grubej kasy na sprzęt foto i to od lat (zwłaszcza do pracy) więc naprawdę kupno NEXa to nie problem. Chodzi jednak o to, że to co dla Ciebie jest wadą dla mnie jest zaletą (przynajmniej na początku).
Lstrzankowość tego aparatu jest tym co mnie do niego przekonuje jako do pierwszego body do bagnetu E. Na próbę, dla widzimisię... Potem nie wiem. Może przejście z EOSa na A7/A7r (lub następców) - a może tylko NEX jako dodatek do wypadów rodzinnych. Nie wiem.
@bogdanek
Zdziwiłbyś się. :-)
Mam taki stary 500D. Walał się po błocie, spadał z metra na kamienie, leżał w piachu (mokrym).
Bywało, że latał nad ogniskiem i nie zawsze udało się go złapać więc lądował w trawie. Dzieci robiły sobie z niego zabawkę...
Działa do dziś. :-D
Nie wspominając o analogowym EOSie 650, który po 24 latach tłuczenia też jeszcze działa - a plastiku w nim od groma. :)
wowaw
Sam właściwie podpowiedziałeś sobie, dlaczego nie rozumiemy innych. To co dla jednych jest wadą dla innych jest zaletą. Czyli takie dyskusje można prowadzić w nieskończoność. Ja po wzięciu w łapy tego sprzętu miałem praktycznie takie same odczucia jak te opisane w rozdziale 2, czyli wrażenie obcowania z zabawką : ). A przeczytałem ten rozdział po napisaniu moich poprzednich opinii. Zawsze bezlusterkowce były reklamowane jako małe aparaty z możliwościami lustrzanki. Teraz firma Sony tą wydmuszką wraca do rozmiaru lustrzanki i z wizjerem o rozdzielczości kilkukrotnie mniejszej od powszechnie stosowanych rozwiązań. To w takim przypadku ja wolę lustrzankę. I o to mniej więcej mi chodziło. Chyba tylko niezwykle okazyjne ceny mogą przyciągnąć klientów, co chyba się dzieje. A nabycie całego worka co najwyżej przeciętnych szkieł z prawie darmowym body też mnie nie kręci.
Poza tym innowacyjność Sony przekracza już wszelkie granice. Dzisiaj czytałem o patencie opisującym inteligentną perukę.
Poza jakimiś wyjątkami chyba pracującego stać na lepszy sprzęt niż np. uczącą się młodzież.
Leeb70
Nikt nigdy nie twierdził, że bezlusterkowce zawsze bezwarunkowo muszą być małe, one mogą być małe i w większości takie są, ale kto powiedział że wszystkie puszki na dany bagnet muszą być takich samych rozmiarów? Chcesz mniejsze to są Nexy. Poza tym rozpatrywanie rozmiarów aparatu z wymienną optyką przez pryzmat tylko korpusu też nie do końca jest rozsądne.
A co do ceny, to za tą różnicę masz już chociaby Voigtlandera 35/1.4.
I daj już sobie spokój z tym infantylnym klasyfikowaniem "aparat dla dzieci", bo chyba najwidoczniej nie dorosłeś jeszcze aby być dzieckiem.
wowaw, ale canon jeżeli chodzi o wykonanie to chyba jest z innej ligi. Mam dwa korpusy canona i nie raz leżakowały na ziemi tak ten ,,plastikowy" jak i ,, metalowy", rzeczywiście nic im nie jest .
Po prostu przerażają mnie wydmuszki.
@Leeb70 - bez przesady z tymi co najwyżej przeciętnymi szkłami, 50/1.8 jest bardzo dobre, a 20/2.8 dobre.
Oczywiście nie będę Cię przekonywał do zakupu, bo rozumiem i szanuję Twoje argumenty przeciw - to nie jest aparat dla Ciebie i tyle :-)
Natomiast początkującym umożliwia wejście w świat nieco bardziej zaawansowanej fotografii za stosunkowo nieduże pieniądze, a także (dla osób takich, jak ja) jest całkiem fajną "dupką cyfrową" do pleśniaków. Oczywiście są alternatywy - i dobrze, że są, niech każdy wybierze to, co mu najbardziej pasuje.
Tak przy okazji - inny dzisiejszy news przypomniał mi o tym, że mam lampkę RD2000, więc ją podpiąłem do A3000 i zupełnie przypadkiem stwierdziłem, że bezproblemowo synchronizuje się pprzy 1/250s, a na upartego i przy 1/400 :-)
@bogdanek
Ile razy miałeś ten aparat w ręku i ile razy Ci się połamał?
@Leeb70
"Poza tym innowacyjność Sony przekracza już wszelkie granice. Dzisiaj czytałem o patencie opisującym inteligentną perukę."
Dobre, dobre :-)
Co do "pracującego stać".
No stać - zwłaszcza pracoholika - ale to przecież nie oznacza, że musi kupować drożej.
Może kupić tańsze zwłaszcza, że sprzęt pro już ma - a chce się pobawić (więc jak to nazwaliście zabawka będzie ok). Zresztą - to jakieś takie luźne przemyślenia tylko. Równie dobrze może się okazać, że kupię GX7 , NEXa a może jakiś dobry kompakt. Kto to wie...
mate,
Nawet ja nie twierdzę, że bezlusterkowce zawsze bezwarunkowo muszą być małe. Ale 99 % (pozostały 1 % to chyba tylko A3000) jest w taki sposób właśnie reklamowana. Tylko akurat przy takiej wielkości i wyposażeniu jakie oferuje A3000 wolę lustrzankę.
Ciekawa sprawa. Jeszcze jakiś czas temu prawie wszyscy krytykowali bezlusterkowce. Jak już jakiś korpus albo obiektyw był trochę większy od pozostałych to wzmagała się krytyka, że to nie ma sensu, że to przeczy idei bezlusterkowców itp. itd. O beznadziejności EVF i wyższości OVF, o czym dyskusje toczą się dalej nie będę się rozpisywał. A tu proszę, znajduje się coraz większe grono, które nie dość że przekonało się do bezlusterkowców to jeszcze daje sobie wcisnąć coś z prawie wizjerem. Jeszcze parę lat i nikt nie wspomni o lustrzance (już sprzedaż zaczęła spadać). Jak już Sony przyzwyczai swoich klientów do takich wizjerów jak w A3000 to przesiadka na A7 będzie niezwykłym przeżyciem i będzie można z całą stanowczością stwierdzić: to jest profesjonalny sprzęt ; )
Najwidoczniej nie dorosłem do bycia dzieckiem, czyli fascynacja A3000 dopiero przede mną : )
@Leeb70
"O beznadziejności EVF i wyższości OVF, o czym dyskusje toczą się dalej nie będę się rozpisywał. A tu proszę, znajduje się coraz większe grono, które nie dość że przekonało się do bezlusterkowców to jeszcze daje sobie wcisnąć coś z prawie wizjerem. Jeszcze parę lat i nikt nie wspomni o lustrzance (już sprzedaż zaczęła spadać)."
O EVF się nie wypowiem bo się nie znam (dlatego też pytam) ale OVF nadal uważam za idealne rozwiązanie do pracy.
Fakt - ten jak to nazwałeś "prawie wizjer" to jedyna rzecz, która mnie martwi. - no nic - zdecydowanie trzeba toto pomacać. :-)
A czy za parę lat znikną lustra? Wątpię. Może tańsze tak - ale pro się chyba utrzyma dłużej niż parę lat (tak myślę).
"Najwidoczniej nie dorosłem do bycia dzieckiem, czyli fascynacja A3000 dopiero przede mną : )"
Kto wie, kto wie :-D
Michel,
Zwracam honor. Źle się przygotowałem : ), jakoś umknęła mi obecność 50/1.8 w tym zestawie. To rzeczywiście dobry obiektyw. Swoją drogą, czy oni hurtowo chcą się pozbyć zalegającego sprzętu. : )
wowaw
Z tą peruką to nie żart. Wpisz w google: peruka smartwig.
@Leeb70 - spoko :-)
Nie wiem, co przyświeca Sony, może to element marketingu, faktem jest, że te zestawy schodziły jak świeże bułeczki ;-)
Ja akurat trochę się bawię sprzętem, zmieniam często, więc takiej okazji nie mogłem przepuścić. A przy okazji okazało się, że ten aparat bardziej mi pasuje, niżby to wynikało ze specyfikacji...
@wowaw - ten wizjer... nie jest dobry. Chciałbym, żebyś był przygotowany i nie przeżył szoku, więc powtórzę - to nie jest dobry wizjer. Miałem kiedyś Konikę-Minoltę Z3 i to jest podobna klasa EVF. To nie znaczy, że jest zupełnie nieprzydatny i skoro było miejsce w korpusie, to lepiej, że Sony dało taki, niż żaden. Ale porównania do choćby wizjera z NEX-a 6, Panasa G5 czy przyzwoitych OVF (D300s, A900) to nie ma.
Ale, jak ktoś wyżej napisał, wizjer z NEX-a 6 jako akcesorium kosztuje więcej, niż cały ILCE-3000, więc trudno się spodziewać cudów. Natomiast ma jedną zaletę, o której z reguły się nie pisze w testach - po przyłożeniu do oka zyskujemy większą stabilność przez dodatkowy punkt podparcia. Niby wiele osób to wie, ale jednak w teście powinno się to znaleźć, zwłaszcza jeśli piszemy o aparacie bez stabilizacji matrycy.
@Optyczne.pl - jeszcze dwie uwagi po dokładniejszym przeczytaniu testu:
1. piszecie: "Jeśli użytkownik A3000 chce fotografować z użyciem wizjera, ale woli przeglądać zdjęcia lub dokonywać ustawień na wyświetlaczu LCD będzie zmuszony co chwilę przełączać widok pomiędzy jednym a drugim urządzeniem. W testowanym aparacie bowiem, włączenie wizjera oznacza korzystanie z trybu odtwarzania oraz menu za jego pomocą"
Być może mam egzemplarz z innym firmware, ale u mnie nie ma możliwości odtwarzania zdjęć w wizjerze - jesteście pewni, że w testowanym egzemplarzu jest?
2. myślę, że wspominanie, iż "przez długi czas oferta producenta była dość skromna" przy opisywaniu oferty obiektywów nic nie wnosi i jest po prostu zbędne.
Fatalna jakość wykonania, brak ergonomii, kiepska jakość zdjęć - miało być coś "fajnego", a wyszło coś, trochę szkoda.
Grupa docelowa to aparat pod choinkę.
No coż, wydaawało mi się, że w redakcji optycznych uprzedzenia do firmy na S powoli przechodzą do przezłości /albo są silnie tłumione w testach, jak w przypadku pana H:)/.
Ale nic z tego, otóż możemy się dowiedzieć, że A3000 zbudowany jest z plastiku, naprawdę z plastikuuuu!!!!
W przeciwieństwie do takich konstrukcji jak d5300, k-500, A58 czy 100D, które są zbudowane z...?
Z czego zdaniem autora zbudowane są powyższe aparaty? Bo chyba nie miał a myśli tworzywa sztucznego zwanego w tym kraju plastikiem?
Niska waga? Jak się z A58 wyrzuci silnik, stabilizację, uchylny wyświetlacz to akurat na te 140 g wystarczy.
Więc może to ten sam plastik co w A58?
"Pod względem solidność zatem, A3000 nie robi najlepszego wrażenia."
Jak się solidność konstrukcji ocenia "wrażeniem" to może i tak. Jakby wrzucili do korpusu kawałek ołowiu, to solidność konstrukcji wg. autora, jak rozumiem, wzrosłaby znacząco:)
Od siebie dodam, że bagnet wygląda na kompozytowy. Więc na pewno zaraz się połamie /redakcja optycznych ma doświadczenie w psuciu tego bagnetu :)/. Szkoda tylko, że internet milczy o zwiększonym zapotrzebowaniu na bagnety S.
A co do aparatu, to IMHO jest to sprzęt "nakierowany" na takiego klienta jak eos 100d. Jako pierwszy w życiu "lepszy aparat z wymiennymi obiektywami", w dodatku wyglądający identycznie jak te za bramkami Champions League. Ilość przycisków i łatwo dostępnych funkcji akurat dla dziecka. Cena akurat "na prezent". Zdobycie klienta w wieku 11 lat może procentować późniejszym przywiązaniem do marki. A, że cena atrakcyjna, a i obrazek również, to może skusić się na niego także "bardziej wyrobiony użytkownik":)
@RobertG - chciałeś zabłysnąć, a wyszło, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Trochę szkoda (ale nie bardzo).
johndoe , doczytaj dokładnie specyfikację Pentaxa K-500 , bo na moim tablecie pisze , że korpus jest wykonany ze stopów magnezu i stali nierdzewnej, ale bez uszczelnień.
@bogdanek
Zgodnie ze stroną producenta, korpus ze stopów magnezu mają tylko jednocyfrowe lustrzanki Pentaxa (k-3, k-5, k-7).
Desirer, czyli w teście K-500 są nieprawidłowe dane, bo w dziale budowa i jakość wykonania padają takie słowa.
Ja opieram się tylko na suchych faktach , a poza tym jest jeszcze K-30 który ma magnezowy korpus w pełni uszczelniony, to tak dla faktu , bo nie dopisałeś, nie mówiąc już o K5ll i K5ll s. Pozdro.
K-30 to nie jest jednocyfrowa seria :)
Body material Reinforced polycarbonate over stainless steel chassis
link
Desirer , racja , a byłem przekonany , że K-30 jest ze stopu magnezu , koduje poprawkę.
johndoe, uprzedzenia to nie są do firmy X czy Y ale do tandety przez jakieś tam firmy serwowane. Twoje czarownie nie zmieni faktu, że A3000 to po prostu tandetny aparat i tyle :)
@bogdanek
K-30 (wiem bo mam), K-50 i K-500 są wykonane z plastiku na metalowym szkielecie. Technologia ta jest popularna w lustrzankach entry-level. Podejrzewam, że podobnie jest w a3000 z tym, że nie jest on na metalowym szkielecie (jak minolta 300si :-D).
@RobertG
" kiepska jakość zdjęć"
No to teraz palnąłeś...
@hijax_pl
Tandetny to jest aparat, który w czasie eksploatacji się sypie.
Na ten przykład sypie się plastikiem na matrycę. A o firmie, która produkuje coś takiego i zamiata sprawę pod dywan można powiedzieć: tandeciarze.
A3000 jest po prostu tania.
Ale może Ty spodziewasz się po sony w tej cenie krewetek.
Natomiast patrząc przez pryzmat tego szkiletu magnezowego k-500 w teście optycznych, należy się zastanowić czy testujący na optycznych są uprzedzeni czy to po prostu tandeta:P
@Michel - Wizjer podobny jak A900 to w Nikonie dopiero jest na poziomie cenowym D3. D300s jako 12Mp APS-C z połowę mniejszym pryzmatem jest półkę niżej zarówno w kwestii pryzmatu, jak i jakości obrazowania.
Porównywanie aparatów młodzieżowych z zaawansowanymi lustrzankami to kompletny idiotyzm, bo są kierowane do skrajnych grup odbiorców. Nie wymagaj od motoroweru parametrów motocykla wyścigowego...
Sony od 5 lat ma wytyczony jasny cel - sprzedawać coraz tańsze w produkcji aparaty o coraz większych możliwościach (przynajmniej na papierze) za te same pieniądze czyli generować większy zysk - w każdym segmencie rynku. Jeśli w jakimś segmencie nie jest w stanie produkować taniej konkurencyjnego produktu wycofuje się, w zamian próbuje kreować nowy segment.
Wnerwili tylko bardziej wymagające grono klientów, którzy kupili 5 lat temu A700/A900, a teraz mają do wyboru albo kupić drogie SLT, które przy całej funkcjonalności niestety w kilku kluczowych kategoriach stanowią krok wstecz, albo zmienić system, jeśli chcieliby uzyskać trochę lepszą jakość zdjęć w sensie szczegółowości i kultury pracy na najwyższych czułościach. Chociaż nie do końca jestem o tym przekonany, po dłuższych testach porównawczych A700 i A580 sprzedałem bez żalu ten drugi aparat mający "niby" lepszą matrycę, bo "w praniu" lepsza nie jest. Matryce gęściej upakowane niż 12Mp nie dają sobie rady z ostrymi światłami latarń w nocy i przy takim typie fotografii lepiej korzystać ze starszych aparatów.
@jakubh - miałem i A900 i D300s, więc nie musisz mnie uświadamiać.
Przecztaj całą moją dyskusję z wowaw, to zrozumiesz, czemu odnosiłem się m.in. do tych aparatów...
Tandetny - kiepski, o niskiej wartości, wykonany z materiałów o niskiej jakości.
Cóż, a3000 jest wykonany z materiałów o względnie niskiej jakości. Jakość to także względny odbiór czegos przez konsumenta, niekoniecznie wyłacznie trwałość. Jeden może być zachwycony inny wybrzydzać co niemiara. W definicji tandety trwałość nie jest explicite wspomniana. Materiały postrzegane jako te o niskiej jakości mogą byc całkiem trwałe.
a3000 niestety z nawiązką spełnia wg mojego oglądu definicje aparatu tandetnego, nawet bardzo tandetnego, co wcale nie oznacza, ze nie da się nim zrobić fajnych fotek, ani, ze nie będzie długo służył szczęśliwemu odbiorcy.
,,Aparat młodzieżowy'' to idealna nazwa. Modny (wygląda jak lustrzanka, znana marka), panoramy i in., tani, łatwy w obsłudze, porządne jotpegi - w kolejności odzwierciedlającej znaczenie dla potencjalnego użytkownika.
Właściwie to on nie ma bezpośredniej konkurencji wśród bezlusterkowców. Najtańsze i mające wizjer Samsungi, Panasoniki, Olki i Fujiki są jednak wyżej pozycjonowane. Bardziej zaawansowane, lepiej wyposażone i droższe.
@Johndoe. Przeczytaj z uwagą co RB napisał.
Nie ma konkurencji wsród wszystkich aparatów do 2000zł - lustro jest ograniczeniem dla jakości zdjęcia.
Witam!
A 3000 to taka uboższa wersja Df-a. Może też być aparatem kolekcjonerskim :D.
Posiada tryb M, aparat bez zbędnych wodotrysków, ISO zmienimy szybciej niż w analogu.
Jakość reprodukcji obrazu stoi na wysokim poziomie, co kłóci się ze słowem tandeta. A wysokiej jakości
wszystkim brak.
Osoby poszukujące od lat (na tym forum i nie tylko) taniego body bez wodotrysków z trybem M, jest to aparat
Nr 1 wśród APS-C. Panowie i Panie po co przepłacać?
@jakubh
"Matryce gęściej upakowane niż 12Mp nie dają sobie rady z ostrymi światłami latarń w nocy i przy takim typie fotografii lepiej korzystać ze starszych aparatów. "
Szczerze ubolewam nad brakiem fotografii ostrych świateł latarń w nocy.
Udanych kadrów wszystkim
AndrzejB, kurcze ,ciężko zrozumieć o czy Ty piszesz .
Kolekcjonerski? Hm.. to musi być specyficzna forma zbieractwa. :)
Ja tam myślę, że ktoś w Sony poszedł do rozum do głowy (albo znad deski kreślarskiej przeniósł się na linię produkcyjną) i stworzył wespół z innymi konstruktorami NEXa, którego da się wygodnie używać z 18-200. ;)
Myślę, że powoli bagnet E będzie wypierał bagnet A w aparatach wielkości lustrzanki zaczynając od dolnych klas sprzętu.
mnie natomiast wydaje się, że jest to taki mały przedsmak tego co będziemy mieli okazję podziwiać za jakiś czas. Ot taki test rynku w najprostszej postaci. Udoskonalenia tej technologii pozwolą wprowadzić poważny model bez lustra.
ps. tandetą nazwałbym wszystkie chińskie "wyroby"... takie określenie pasuje raczej do produktu niskiej żywotności czy jakości a tego zarzucić a3000 nie można na tym etapie
Ja jestem pod wielkim wrażeniem czystości obrazu na crop-ach, zamieszczonych w tym teście. Wypada cieszyć się że mamy aparaty o takich właściwościach w tak śmiesznej cenie. Trochę uśmiałem się czytając niektóre komentarze. W szczególności te z zawartymi wadami o plastikowości i niskiej masie aparatu.
Za tą niewielką wagę soniaka, powinno dopłacać się, a nie pisać głupoty i brednie o niby związanej z tym niskiej jej jakości.
@hijax_pl
A RB to wyrocznia jakaś?
za sjp - kiczowaty, niskiej jakości lub wykonany z niskiej jakości materiałów.
jak ulał pasuje do pierwszej partii D600:)
A A3000? niska jakość? O ile wiem, to trochę za wcześnie, żeby o tym wyrokować, nieprawdaż?
Chyba że chodzi o EVF, ktory podobno d.. nie urywa. Ale podążając Twoim tokiem rozumowania, to wszystko co nie ma pryzmatu to tandeta. Użytkownicy paru N, C czy S mogą być zdziwieni.
Niska jakość materiałów? Kiepski plastik? Pęka? Odkształca się od słońca? Blaknie? Chyba, że masz na myśli, iż w dotyku jest inny niż ten w D7000 czy A77. Tylko, że chodzi o aparat 4x tańszy. Podążając tym tokiem rozumowania, to Fabia jest tandetna, bo "jakością" plastików odstaje od A2.
ps. Czy sparciała guma na obiektywach N jest wystarczającym warunkiem do zakwalifikowania tychże do tandety?
johndoe - a naprawdę myślisz, że za 850 zł w detalu dla klienta końcowego dostajesz super jakość?
Jak się trochę dziwię tych opinii dotyczących jakości. Za 1000 zł klient otrzymuje aparat z bardzo dobrą jakością zdjęć, słabą jakością materiałów i podzespołów typu wizjer czy ekran. Tylko pytanie, czy to są wady? Przecież to najniższa półka. Te narzekania mogłyby być, gdyby ten aparat kosztował 3500 zł, a nie 1000 zł.
Prawda jest taka, że jakość z matryc APS-C jest niemal równa, niezależnie od klasy aparatu. I tak też, klient otrzymuje za 1000 zł aparat oferujący jakość zdjęć porównywalną do tych z Nikona D7000 czy Pentaxa K5 za 3000 zł. To jest duży plus. Co więcej, w aparatach za 3000 zł również można trafić na puszki plastikowe, tylko Canon D650 czy D60 (już się pogubiłem i nie wiem, które są aktualnymi modelami :)).
Także, bez przesady. Rozumiem, że można narzekać na plastikowość gdyż teraz sam bym nie kupił plastikowej puszki, ani nawet z matrycą mniejszą niż FF, jednak nie mam zamiaru oczekiwać tych parametrów w sprzęcie za 1000 zł, bez jaj...
Tak na prawdę jest to cena przeciętnego kompaktu, a z obiektywem całkiem dobrego kompaktu. W tej kategorii cenowej to aparat oferujący na prawdę dużo, a do tego podwaliny do budowania całego systemu (i dziś już wcale niemałego) NEX.
Nie rozumiem skąd ta cena 1000 zł, skoro w każdym markecie kosztuje 1400 zł z podstawowym obiektywem 18-55 . Ale przecież to jest nie ważne. , ważne , że co drugi uczeń będzie miał w torbie sony , swoją drogą to mogą pojawiać się coraz ciekawsze pstryki, i to jest niewątpliwie plus , hm.....tylko czego.
Chyba jestem zazdrosny , że można mieć tak wiele za tak niewiele .
Czy przypadkiem aparat nie został określony jako "tandetny", tylko dlatego, że wyglądem udaje lustrzankę i do niej był porównywany? Czy może gdyby miał kształt bardziej zbliżony do kompaktu to jego tandetność wyraźnie by zmalała?
Dla większości ludzi słowo tandeta kojarzy się nie tyle z rodzajem materiałów użytymi w produkcji ale przede wszystkim z niską jakością samego wykonania produktu i jego awaryjnością. Typu złe spasowanie elementów, luzy, czy wadliwe działanie softu.
Jeżeli w testach wyszła zła jakość, upieranie się przy nazywaniu tego aparatu tandetnym jest ok. Jeżeli nie to taki upór dla mnie świadczy o braku obiektywizmu.
Kiedyś, za czasów wszechobecnej kliszy były proste aparaciki (nawet tekturowe) oraz skompilowane, porządne i odporne sprzęty (woły robocze). Do wszystkich można było założyć tę samą kliszę (jedynym ograniczeniem był format 135). I potencjalnie z najtańszej i najdroższej SLR wychodził podobny obrazek. Co oczywiście nie oznacza, że automatycznie te najtańsze, najbadziewniejsze czy wręcz kartonowe jednorazówki nie można było określać mianem tandety. Ale jak widzę w świecie cyfry to już zabronione :D
@Arek
"johndoe - a naprawdę myślisz, że za 850 zł w detalu dla klienta końcowego dostajesz super jakość?"
Tak proszę Pana, oczekuję super jakości, jaką może zaoferować producent za tą cenę.
Nie inaczej traktuję przedmioty za 6 tyś., od nich oczekuję również super jakości w cenie.
Pytanie brzmi: Czego oczekuje Pan??????????
hijax_pl | 2013-11-23 18:24:36 "Co oczywiście nie oznacza, że automatycznie te najtańsze, najbadziewniejsze czy wręcz kartonowe jednorazówki nie można było określać mianem tandety."
Nie wiedziałem, że A3000 to kartonowa jednorazówka. W teście nie było słowa na ten temat. :))
Na poważnie. Myślę, że nie do końca rozumiesz co chcę przekazać, lub tylko udajesz. Zakładam pierwszy wariant, dlatego podam przykład zrozumiany dla wszystkich:
Chcę kupić kij do szczotki. Idę do sklepu i mam do wyboru dwa kije. Jeden super wypasiony. Wykonany z aluminium lotniczego, posiadający nakładki antypoślizgowe z atestowanej gumy i system montażu elementu zamiatającego określonego jako "klick-stop". Drugi to prosty kij wykonany z cienkiej blachy pokrytej tworzywem za 10% ceny pierwszego kija. Wybieram drugi kij. Tak długo jak będzie spełniał swoją rolę będzie wszystko w porządku, nie nazwę go tandetą, bo niby dlaczego? Kupiłem co chciałem. Jeżeli jednak, okaże się, że kij się złamie, szczotka będzie spadała, lub co gorsza pokaleczę sobie ręce, wtedy powiem.... Ja @*%^ co za tandeta!!! Kij wyrzucę na śmietnik, lub zwrócę go do sklepu. Dla mnie dopiero kij z takimi wadami będzie tandetą, niezależnie od jego ceny.
@6 mpx, znaczy się dla ciebie słowo tandeta używa się post factum. OK, rozumiem. Masz bardzo radosne podejście do świata. Super, bo wszystko jest super do momentu gdy się zepsuje.
Pewna doza wiedzy i doświadczenia pozwala jednak przewidzieć to i owo. W tym sensie można założyć, że coś jest gorszej a coś lepszej jakości. Na podstawie oceny organoleptycznej.
Starzy górale powiadają: "biednych nie stać na oszczędzanie" ;)
no bez przesady... :) hijax nazywasz tandetą coś co na to w tej chwili nie zasługuje... nie mogę sobie również przypomnieć czy w historii sony nawet w EL były podstawy aby sądzić, że produkt nie spełni założonych cenowo i technicznie swoich założeń i że klienci się na nim zawiodą...
Taktyka Sony:
Do wysoko pozycjonowanych droższych aparatów o dobrej funkcjonalności i ergonomii a77/a65 wsadzamy marną, super szumiącą matrycę, ze słabym zakresem tonalnym i nieciekawym odwzorowaniem barw.
Do najtańszych korpusów, plastykowych, wykonanych z niskiej jakości materiałów ze słabym wizjerem i/lub ekranem LCD( a57/a58/a3000) wsadzamy dającą dobrej jakość obraz matrycę. LOGICZNE, bardzo Logiczne!!
r_a_v_e_n, masz rację. Nie mogę się znać bo przecież nie mam doktoratu z materiałoznawstwa :)
P.S.
Co ma ocena jakości z popularnością? Z założeniami cenowymi i technicznymi? Trabant też w swoich czasach był popularny (nawet w PL), ale czy to jednoznacznie oznacza, że nie był tandetną konstrukcją? :D
W zasadzie dyskusja powyzej tyczy wyłacznie definicji słowa: tandetny a nie aparatu a3000.
I tak wg mojej a3000 jest tandetne, podobnie jak najsłabiej wyposażone wersje Skody Fabii. Ale cala ta dyskusja tyczy wyłacznie tego, ze jakis potencjalny nabywca obu moze się poczuc urażony niepasującym mu epitetem i tyle (w zasadzie nikt nie chce być uważany za użytkownika tandety). Bo w końcu nikt nie podważa ani możliwości fotograficznych a3000 ani walorów użytkowych skody fabii.
Stopy magnezowe nie są tandetą metalową? ;)
RB,
Myślę, że to o czym napisałeś jest istotą problemu. Dlatego, aby nie drażnić nabywców i potencjalnych nabywców należy używać określenia niskobudżetowy lub po prostu tani. I każdy będzie wiedział o co chodzi.
A czemu? Jak chcą drażnic nabywców - ich biznes. Poczytność portalu chyba nie spada. Sony też się nie procesuje - zresztą o co? ich wytwory sa tu chyba najgoręcej dyskutowane. Jest ruch w interesie, o to biega :-) Mówi się o firmie.
No właśnie, nie ważne co się mówi, ważne że się mówi. Tylko Szabla pilnuje, aby za bardzo nie przesadzić : )
Szabla to jest mistrzem w przesadzaniu w drugą stronę. No ale nie krytykuje się pracodawcy ;)
a zastanowiłeś się nad "swoim" mistrzostwem....ja bym się wstydził...
Tandetny będzie jak np. plastik zacznie się rozłazić w palcach. Obecnie chyba to nie zachodzi, prawda?
Przypominam jedną z definicji jakości:
Jakość to ogół właściwości i cech inherentnych lub przypisanych produktowi, które umożliwiają wykazanie, że spełnia on oczekiwania lub zaspokaja określone potrzeby, wymagania lub specyfikacje.
Skoro Sony założyło, że TOTO takie ma być i w związku z tym TYLE kosztować, to w czym problem?
Jak wynika z tego testu, A3000 nie jest następcą A77. To dobrze. Czekam. Na razie cierpliwie.
Strach się bać :)
@Arek
Za 850 spodziewam się elementów wartych 850. Co nie oznacza jeszcze tandety. Czy każdy obiektyw kitowy to tandeta? P 18-55? N 18-105? Tandeta to S18-70 /bo mydli/ czy C50 1.8 /bo po kilku latach zachowuje się jakby miał parkinsona/.
@Hijax
Tradycyjnie riposta na Twoim poziomie. Jak nie lcd-ki na lepsze od e-inka, to S porównane do tekturowych jednorazówek. Znasz jakiś produkt S na tym poziomie? Czy może A3000 nie wytrzymała testów redakcyjnych?
Nie chce mi się wierzyć, że Twoja "pewna doza doświadczenia" w kwestii badziewia bierze się z uzytkowania sprzętu foto firmy na N. Aż tak źle to chyba nie jest?
@RB
Chętnie się dowiem, od jakiego wyposażenia Fabia przestaje być tandetna. Zawsze można dążyć to ustalenia jakiejś wspólnej /ogólnej/ definicji tandety.:)
@Druid
kluczem do rozwiązania Twojej dzisiejszej zagadki jest słowo LOGICZNIE, a nawet CHRONOLOGICZNIE. Resztę problemów możesz załatwić chyba tylko na kozetce.
No to trzeba wprowadzić definicję tandety:
tandeta (Słownik Języka Polskiego)
1. potocznie: coś lichego, nietrwałego, niedbale wykonanego
Oficjalny komunikat wiele wyjasnia, wystarczy go przeczytac "including the supply of Olympus technologies such as camera lenses and mirror cells to Sony, and the provision of Sony image sensors to Olympus."
Czyli SOny da sensory, a Olympus dostarczy obiektywy.
link
Janku drogi. Przyjmij w końcu do wiadomości, że sprzęt "N" (domniemuję, że zazdrość powoduje, że nie może Ci przez klawę nazwa firmy przejść) nie jest jedynym, który użytkuję. Użytkuje Canony, Fuji, Nikony, Olympusy, Pentaxy, Ricohy, Sigmy, Sony. :) Badziew tworzy każda z tych firm :)
Drogi Hijaksie, dziękuję za info. Będę mógł spokojnie zasnąć.
Co do zazdrości, to myślę, iż tylko przez nieuwagę nie zauważyłeś, że używam też literek P, C, S czy nawet M.Nie czuję żadnej urazy oczywiście, sam nie zauwazyłem wcześniej Twoich słów "No ale nie krytykuje się pracodawcy ;)".
Myślę, że to Twój tekst tygodnia na optycznych /nawet kandydat do tekstu roku/ .
@komisarz ryba: albo soczewki do obiektywów :)
hijax nie rozumiem Twojego parcia na to konkretne sformułowanie... to jest entry level nawet ciut mniej ale skoro bedzie bezawaryjny i spełni swoje fotograficzne zadanie to...? teraz tego nie wiesz i dicorat Tobie nie pomoże. tutaj tandetą można by nazwać wszystkie korpusy D600 które "musiały" trafić do serwisów...
ps. trabanta jako przyklad bym nie podawal... trwalszego samochodu na rynku wschodnim nie bylo a jego prostota byla dla jego użytkowników w tamtym czasie jedynie zaletą... w swojej cenie nie miał równych co nie oznacza, że nikt nie marzył o mercedesie... proponuje skończyć z szufladkowaniem sprzętu el :)
Aparat tani ma mieć obudowe ze złota z kryszałkami Svarowskiego. Ma plastik, ktory i tak wytrzyma ze 20 lat a po trzech wyrzucimy ten aparat by kupić z nową matrycą. Mam w ręku kompakt żony za trzy stówki i wcale nie ma tu tandetnego plastiku. Plastik to plastik Czy w A3000 czy w D610 i tak kosztuje jeden 1,50 a drugi 2,50 złotego. Że płacimy znacznie więcej za ten drugi to już inna sprawa.
Tak, tak, wiem D610 ma jeszcze ekraniki i inne tam lepszej jakosci. Za to fotki robi takie same. Przynajmniej większość z nas nie zrobi nim lepszych, niż A3000 za 1300 zlotych z kitem.
Szabla, piszesz że A3000 lepiej filmuje od d3200, napiszesz dlaczego ? (różnice).
Mam dylemat co kupić. Powyższy A3000 czy D3200 ?? (Nikon kosztuje ok 200 zł więcej ale tą kwestię pomijam i uznam że cena jest jednakowa ;)
Patrząc na tylną ściankę N posiada sporo przycisków sterujących. na stronie
link
Sony ma brzydszy szum na czarnym kubku ale u N paleta z barwami ma postrzępione brzegi (może to kwestia wyostrzania u Sony.
Jakość jpg uznam za identyczną.
LCD N 921.000 i S 230.000 to robi rożnicę (ale dla mnie bardziej gadzet bo zdjęcia oglądam dopiero na kompie ;)
Czy elekrtroniczny wizjer będzie mieć większe zalety niż lustro ? (np. foto nocne gdzie widać wielki szum ale ... coś widać ;) w lustrze czarna masa) no ale można wykorzystać LV .
Kwestia zużycia. Sony nie posiada ruchomych elementów lustra i jest cichy . 100 tyś klatek podczas zabawy to nie jest tak dużo. Kompakt pewnie zrobi milion i też nic się nie stanie.
Sony nie odkurza matrycy ??!
S. 25 pól AF vs 11 u N. dla mnie to pewnie bez różnicy , dobrze że nie ma trzech punktów jak to było w N D60 :/ (dla mnie masakra, jedyne wyjście to używanie centralnego). No ale sprzęt pro. posiada ich 99 ? :D
Moja skromna osoba wybrałaby Nikona D3200, zdecydowanie.
Bilbo, wziąłbym pod uwagę jeszcze korekcję dioptryczna. Przy sokolim wzroku lepiej się sprawdzi wizjer optyczny D3200. Natomiast lustrzanki entry-level Nikona (D3200, D5100) raz, że mają bardzo mały zakres korekcji ( -1.7 do +0.7), dwa że przy korekcji krótkowzroczności, przy poziomym ustawieniu aparatu praktycznie przestają być widoczne parametry pod matówką, ponieważ umieszczone są ze sporym odstępem.
link
Z tego powodu zdarzało mi się w sytuacjach gdy nie było czasu na sprawdzenie ustawień, robić zdjęcia z niezamierzoną korekcją ekspozycji czy na F16 przy kiepskich warunkach oświetleniowych - wiadomo, w odróżnieniu od EVF wizjer optyczny w żaden sposób nie odzwierciedla efektu końcowego.
@Bilbo: A3000 nagrywa w formacie AVCHD, a nie MOV, z dźwiękiem stereo zamiast mono oraz ze sprawniejszym autofokusem.
...znacznie sprawniejszym... :)
Jeśli priorytetem są zdjęcie to wybrałbym bez wahania D3200. Wizjer w D3200 jest kiepski, ale EVF w A3000 jest fatalny. Sam używam EVF z powodzeniem, ale zarówno ten z A55, jak i VF-4 Olympusa to zupełnie inna klasa. Do tego AF w Nikonie będzie IMHO lepszy od tego w A3000 w trybie zdjęciowym oczywiście.
Wybór szkieł systemowych do Nikona też będzie lepszy i przede wszystkim znacznie tańszy.
Szabla, różnice AVCHD, do MOV
link
to raczej chyba będą pomijalne ;)
MAF, na innych szkłach też mi za bardzo nie zależy.
Jeśli niewymienna optyka to może LX7 lub EX2 ? w porównaniach na:
link
D3200 (ISO 3200) a LX7 (ISO800) nie ma zbyt wielkiej różnicy , coś jest lepiej ale znowu tam inne gorzej.
Tylko nie wiem czy dobrze podchodzę do takiego porównania względem jasności obiektywu
LX7 1.4 do kita 3.5
Chodzi mi o podobny czas naświetlania. Czy przy tak jasnym szkle dobrze porównuję ISO ? 3200 do 800 ?Bardzo mi zależy na szerokim kącie dlatego pytam o Nikona czy Sony a nie o .... Canona ;) (crop) i tak nie kupię szkła od 16 mm
Tutaj panas ma duży +.
Ale Panas potrafi kodować filmy, bo robi kamery. :)
@Bilbo
Jeśli a3000 filmuje tak samo jak aparaty SLT np. a77 to od razu sobie odpuść produkty tej firmy jeśli ważna jest dla Ciebie jakość - detaliczność filmu. Już nie raz to pisałem ale powtórzę, że w porównaniu z Canonem filmy z S są dużo gorszej jakości, po prostu brakuje w nich ostrości, detali - jak widać ze duża kompresja obrazu. Żeby nie było, wszystko testowałem w praktyce. Oczywiście nie trzeba mi wierzyć, najlepiej samemu sprawdzić.
Testowałeś wszystkie modele, czy tylko A77, którego tak nienawidzisz? :)
Zakładam, że modele SLT filmują w ten sam sposób, ten sam kodek, metoda kompresji. Gdybym aż tak nienawidził a77 to w końcu sprzedałbym go nawet za pół ceny ;) Zwracam tylko uwagę, na liczne wady lub minusy tego sprzętu. A ponieważ pisałeś wyżej, że a3000 filmuje lepiej od Nikona (w co bardzo mocno wątpię) to czuje się w obowiązku nieco oświecić niedoświadczonego użytkownika.
Dla mnie D3200 filmuje tragicznie. Filmy które nagrywałem NEX-5 podobały mi sie znacznie bardziej. Filmujacym zdecydowanie odradzam Nikona, akurat pod tym względem jestem bardzo niezadowolony.
druid: "Oczywiście nie trzeba mi wierzyć, najlepiej samemu sprawdzić"
Sprawdziłem. Piszesz bzdury
Lubię czytać testy a potem komentarze bo naprawdę dobrze się przy tym bawię.W aparacie za 1300 zł z sensorem APS-C co już jest dużym sukcesem testujący wymienia wady a tam
- brak uszczelnień .
I to tyle w temacie
@Kops
Sam piszesz bzdury, sprawdziłeś może porównanie na YT oglądając jeszcze pewnie w 360P film poddany kompresji ;)
Jeśli ktoś nie widzi różnicy między jakością obrazu filmowego z SLT i C to równie dobrze może sobie pracować na tanich kompakcikach ;)
Tak czytam sobie tę dyskusję o jakości i cenie wyżej testowanego aparaciku i ciekawi mnie, że nikt nie napisał jeszcze, że tak przyzwoita jakość zdjęć przy niskiej wartości korpusu czyni z niego idealny sprzęt do warunków ekstremalnych. Ewentualna utrata nie będzie się wiązała z jakąś ogromną traumą, da się łatwo przeboleć. Nieduży, lekki, wstrząsoodporny (brak lustra), dobre zdjęcia, czego chcieć więcej na tatrzańską wędrówkę pod szczytami, czy na górski rower? Może być i trochę tandetny w takim przypadku. Mnie by pasował.
Tak na marginesie, jaki jest sens robić wszystkie zdjęcia testowe obiektywem, którego nie użyje żaden klient z grupy docelowej tego aparatu? A ani jednego tym będącym w komplecie, którego będzie używać przytłaczająca większość jego właścicieli? No ale skoro nastawy również są przez nikogo nieużywane to może jest w tym jakaś opętańcza, testowa logika? Kwituję wzruszeniem ramion.
A3000 - idealny przykład jak połączyć wszystkie wady lustrzanki i bezlusterkowca w jednym zestawie.
jedyną wadą a3000 jest AF... kto powiedział że bezlusterkowiec musi być mały? na początku nie każdy ale po jakimś czasie użytkownicy, którzy świadomie wykonują swoje fotografie i zaczynają się tym interesować przypinają coś większego niż KIT więc ergonomia jest raczej ważna :)
PS. jeśli AF jest zasadniczo gorszy od tego w pozostałych bezlusterkowcach od S to sensu wprowadzenia go nie widzę...
@druid
Udowodnij to
Ale on nie jest spory, by był ergonomiczny, tylko po to, by wyglądał jak lustrzanka i się sprzedawał :)
TS,
Dokładnie. Jeśli konstruktorom przyświecałaby idea stworzenia ergonomicznego aparatu w systemie E z myślą o bardziej zaawansowanych użytkownikach, którzy chcą komfortowo używać większych szkieł, nie wstawialiby tak badziewnych podzespołów (wizjer, wyświetlacz). Cena mogłaby nawet być w okolicach 2-2.5 tys.
Najlepiej podsumował ten aparat Sky_walker.
Jest NEX-5T :)
TS Leeb ale nie wciągajmy w to zaawansowanych użytkowników... w części sklepów przedstawia się ten aparat jako lustrzankę albo choć aparat na bazie lustrzanki. dla mnie jest to wersja ergonomiczna z wizjerem a to czy ktoś będzie zaawansowany i będzie podpinał czy nie coś więcej okazuje się później. Od czegoś trzeba zacząć i nie zawsze musi być to mikrus bezlusterkowiec bo nie każdemu zależy na takiej ergonomii i choćby braku jakiegokolwiek wizjera.
Przykładowe zdjęcia:
link
Świetne to zdjęcia, faktycznie matryca niczego sobie, ale obiektyw odegrał największą rolę. Niemniej zdjęcia kota na na ISO 800 bardzo czyste i detaliczne. Na moim a77 przy tej czułości szum rozpaćkałby wszystkie detale :(
Szabla, może powinni Wam jakieś szkolenia w Sony zrobić, czym różni się AVCHD, od H.264 w kontenerze MOV? Sam się podkładasz - specyfikacja AVCHD, to z założenia ograniczona jakość w porównaniu z MOV, gdzie przy użyciu tego samego kodeka można sobie pozwolić na wyższą przepływność. Te maksymalnie 28Mbps (i to dla AVCHD 2.0), to śmiech w porównaniu z ponad 40Mbps prostych Canonów. Akurat zarówno A3000, jak i wspomniany D3200 nagrywają maksymalnie z przepływnością 24Mbps, ale to nie zmienia faktu, że samo AVCHD, to ograniczenie i wada raczej niż zaleta.
Po obejrzeniu wyników testu wrócił mi pomysł by kupić Nikona D3100. Potrzebuję aparatu do szkła. Konkluzja z oglądania pomiarów jest taka, że od 2010 roku matryce są właściwie na tym samym poziomie. Pomysły konstruktorów obracają się wokół tego, że jak pozmienia, namiesza, to można sprzedać nawet coś gorszego, jako lepszego. Jakość obrazków jest lepsza niż np Canonie 500D ale przy porównaniu plików jpg. Rawy dają bardzo podobne efekty. Cały postęp polega na wsadzeniu do aparatu znanych wcześniej algorytmów odszumiania ewentualnie tworzenia HDR. Co na komputerze i tak pójdzie lepiej.
@jaad75: nie wysilaj się umysłowo, bo nie musisz. Filmowałem wymienionymi aparatami i wiem, jak to wychodzi. Nie muszę rozważać sprawy teoretycznie jak spece Macierewicza. :)
Acha, zawodowe kamery Canona nagrywają w AVCHD. :)
Może nie tyle zawodowe, co zaawansowane "konsumenckie".
Szabla, a któreż to "zaawansowane" Canony?:P Manipulujesz faktami, jak nie przymierzając wyżej wymienieni spece - nawet największe dziadostwo, typu Legria/Vixia oprócz ograniczonego specyfikacją AVCHD, nagrywa też MP4 z przepływnością 35Mbps.
nikos - te zdjęcia to wymarzona ilustracja do porady: chcesz mieć dobre zdjęcia - kup sobie tani korpus i najdroższy obiektyw na jakim Cię stać. Ten aparat znakomicie umożliwia wymieniony manewr, choć zasada jest uniwersalna, żeby nie było nieporozumień. Zachowam sobie ten link, przyda się przy radzeniu znajomym, dzięki.
Ty to jednak jesteś mistrzem w filmowaniu. Mam nadzieję, że wiedzy nie czerpiesz wyłącznie z netu. :D
O Legriach? Wyłącznie, kompletnie mnie ten segment sprzętu nie obchodzi. :D
Ale jak już wypisujesz zalety AVCHD, to przynajmniej opieraj się na faktach, bo samo to, że coś nagrywa w tej specyfikacji niekoniecznie musi być traktowane jako zaleta vs MOV, czy MP4.
Pewnie byś odróżnił na ekranie AVCHD od MOV? :P
Szabla, to zależy od przepływności - 24, czy nawet 28Mbps AVCHD (więcej w tej specyfikacji nie występuje), od np. 50Mbps MOV odróżni każdy. Tyle, że nie o to mi chodzi - od jakiegoś czasu, Ty i "wychowankowie" z KKM-u za każdym razem powtarzają legendę, że Sony jest lepsze, bo używa AVCHD, a ktoś tam inny używa MOV i nikt się nawet nie zająknie, że praktycznie wszystkie współczesne aparaty używające kontenera MOV używają tego samego kodeka, który jest wyszczególniony w specyfikacji AVCHD, czyli H.264. Część z producentów w niektórych modelach oczywiście stosuje te same przepływności, czyli 24-28Mbps i w zasadzie mogliby spełniać wszelkie standardy formatu, co mogłoby być wygodniejsze dla części użytkowników, ale część,używa znacznie wyższych bitrate, więc trudno względem nich pisać o "przewadze", skoro oferują jakość przewyższającą maksymalną specyfikację AVCHD.
druid | 2013-11-25 12:11:57.....Jeśli ktoś nie widzi różnicy między jakością obrazu filmowego z SLT i C to równie dobrze może sobie pracować na tanich kompakcikach ;)
Z tanimi kompakcikami trzeba ostroznie sie wypowiadac. Po premierze malenkiego HX9V strona EOSHD (chyba o ile dobrze pamietam) przetestowala go w por do 5Dmk2 w warunkach plenerowych przy dobrym oswietleniu , zmontowala film i nikt nie mogl odroznic przy przejsciach ze filmuje juz inny sprzet.
Teraz takiego HX9V mozna kupic za 600zl chyba.
Szabla | 2013-11-26 10:23:35....Acha, zawodowe kamery Canona nagrywają w AVCHD. :)
Nie tylko zawodowe. Wszystekie kamery Canona nagrywaja w AVCHD. Jedynie w aparatach poskapili na licencje. AVCHD jest STWORZONY do filmowania szczegolnie amatorskiego.
Jeyny system ktory bez przekokodowwyania wchodzin na plytki DVD AVCHD oraz BlueRay.
Jeli nagrywasz w MOV a potem chcesz wypalic plytke to MUSISZ rozkodowac z jednego systemu i zakodowac w drugim a to nie moze sie przeciez odbyc bezstratnie.
Nagrywają również w AVCHD. Nie wszystkie, ale część z nich. Większość daje możliwość nagrywania MP4. Z tych z dużą matrycą, czyli Cinema EOS, tylko budżetowy C100 używa AVCHD. Porządne kamery (nie mówię o VDSLR) nagrywają przede wszystkim co najmniej 4:2:2, więc nawet gdyby specyfikacja formatu na to pozwalała, to już samo to wymuszałoby bitrate dużo wyższe, niż w ogóle możliwe w AVCHD. Pomijając, że zaawansowane Canony używają raczej kompresji MPEG-2...
@jaad75: wiem o H.264. Hipotezy o przyczynach wyginięcia dinozaurów i czym było wydarzenie opisywane jako potop, również znam. :)
Dawno nie zaglądałem do testów, jednak najwyraźniej niewiele się w tej materii (a przynajmniej przy formułowaniu wniosków) zmieniło. Sformułowanie: "Lekka asymetria wskazuje, że mamy do czynienia z rozkładem Poissona" świadczy dobitnie, że Autor tego poglądu ani nie wie na co wskazuje asymetria, ani nie wie co to test zgodności.
I choć (jak zawsze) spodziewam się oburzenia, że przecież to fotografia a nie statystyka, to niezmiennie będę powtarzał: skoro Optyczni próbują się posługiwać statystyka (opisową) i popełniają kardynalne błędy, to jakie jest prawdopodobieństwo, że pozostałe fragmenty testów są wykonane rzetelnie a wyciągnięte wnioski słuszne?
Dyskusja z Szablą to jak rzucanie grochem o ścianę nie ma sensu.
Akurat wczoraj trochę filmowałem. Więc pokuszę się o wrzucenie sampli. Obiektyw w obu przypadkach podobny Tamron, pod a77 - 17-50 2.8, pod 5d mkII - 28-75 2.8. Film na 3.5 aby wyeliminować ewentualne różnice w jakości. Ustawienia standardowe. I teraz różnica między C a S. To samo ujęcie tylko z nieco innego kąta:
link
link
I tak scena jest na 100% prawidłowo wyostrzona.
Tak to w moich nieprofesjonalnych warunkach wygląda, wystarczy zwrócić uwagę na włosy, i detale sukienki. Pełnoklatkowość C nie ma tu nic do rzeczy, mi chodzi o reprodukcję detali. Mogę śmiało powiedzieć, że gdyby nagrywać C w 720P i potem rozciągnąć do do 1080 dostalibyśmy tą samą jakość jaką mamy od S, a w 720 C też nagrywa 50 kl/s.
Nie zdziwiłbym się specjalnie, gdybyś sfilmował tę scenę A3000 zamiast A77 i reprodukcja dorównałaby Canonowi ;-)
Od dawna już mam wrażenie że dział projektowania aparatów fotograficznych w Sony ma wyjątkowe poczucie humoru.
Taa... Ten sam kodek i 24Mbps vs 38Mbps (lub nawet 76Mbps przy użyciu ML) - naprawdę wierzysz, że A3000, czy cokolwiek z AVCHD ma tu jakieś szanse?
@druid, nie napisałeś w jakich trybach filmowałeś obydwoma aparatami. W A77 ustawiłeś 1080/50p?
@Szabla
Nie, tryb 1080/25p. Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że w trybie 50 kl/sek obraz nagle stanie się lepszy :)
A wiem, że się nie stanie bo już sprawdzałem. Tak jak pisał jaad75, to kwestia kompresji, nie wiem jak w nowszych modelach, ale pewnie nic się w tej kwestii nie zmieniło. Dziwne tylko, że problemu nie pokazano w choćby w teście optycznych, za to w internecie krąży o tym trochę opini. Pewnie jest tak dlatego, że spadek jakości najbardziej rzuca się w oczy w porównaniu z jakością dawaną przez C.
17 czy 24 Mbps?
24 :)
No to trudno. :)
Zrehabilitowaliśmy się RX10 :D
Wow prawie przyznałeś, że faktycznie coś jest nie tak z jakością :D
Na podstawie linkowanych klatek. Nie mam 5Dmk3, aby sprawdzić. :)
Jedno jest pewne - Sony tym aparatem jak i pozostałymi bardzo ważnymi premierami popsuło nerwy marketingowcom konkurencji a Ci z rozpaczy takie banialuki na forach wypisują, że popłakać ze śmiechu się można.
Tak tak aparat za 1000 z hakiem pobije jakością zdjęć te wypasy za 6 tys zwłaszcza, ze za różnicę w cenie można kupić przyzwoite szkło czasem więcej niż jedno a nie kita 18-55 F3,5-F5,6 he he i jak ktoś umie robić zdjęcia to słaby wizjerek mu w tym nie przeszkodzi.
wow... ze 30 komentarzy o nagrywaniu wideo. Jakby to była najważniejsza funkcja w aparacie FOTOGRAFICZNYM.
Chris62 - nie rób sobie jaj. A3000 to ważna premiera? Komuś popsuła nerwy? Komu? Tobie? Przecież ten aparat nie znaczy praktycznie nic na rynku i powstał głównie jako (nie udany) eksperyment. Szczerze wątpię, żeby to był początek jakiejś dłuższej linii. Ludzie kupują bezlusterkowce dla małych rozmiarów - jak ktoś chce aparat z ergonomią lustrzanki to albo bierze lustrzankę, albo (tańszy i wyposażony w super-zoom) kompakt.
@Chris62 - jedyne osoby którym A3000 psuje nerwy to nabywcy wyżej pozycjonowanych i znacznie droższych aparatów Sony, których matryce pracują gorzej niż w tej "zabawce". Kto z nabywców A65 czy A77 nie wolałby mieć serduszka tej puszeczki w środku.
Po spojrzeniu na fotki jednak trzeba przyznać Chrisowi62 rację. Centrum kadru na tych niewyostrzonych fotkach zrobionych obiektywem 1,8/24 zawstydzać może detalem wszystkie inne kombinacje sensor-obiektyw APS-C dostępne na rynku. A takie OM-D to lepiej teraz schować głęboko pod kurtka i nie pokazywać ;-)
Sky_walker | 2013-11-29 10:45:44
„powstał głównie jako (nie udany) eksperyment.”
Patrząc na jakość obrazka w teście, przy cenie tego aparatu, to chyba jednak udany, nawet bardzo.
"Ludzie kupują bezlusterkowce dla małych rozmiarów - jak ktoś chce aparat z ergonomią lustrzanki to albo bierze lustrzankę, albo (tańszy i wyposażony w super-zoom) kompakt."
Tak było do tej pory, bo nie było innego wyboru. A jak ktoś ma już dosyć super-zooma i chciałby spróbować zabawy z wymienną optyką za niewielkie pieniądze? Masz jakąś realną propozycję korpusu w tej cenie? Czy Canon EOS 100D mający mniejsze wymiary ale dla równowagi będący sporo droższy będzie ok.?
@6 mpx
Ale do Canona 100D można podpiąć wszystkie szkła Canonowskie, jest ich sporo, w tym wiele tańszych używek. A co do bagnetu E to może się mylę, ale tam sytuacja zbyt ciekawa nie jest, albo mamy drogie ciemne zoomy, albo bardzooo drogie lepsze stałki.
Ale do bagnetu E można podpiąć wszystkie manualne szkła :)
@ druid Co do ilości dostępnych szkieł teoretyczne masz rację, jednak w Twoim rozumowaniu jest jeden mały błąd. Błąd często zresztą popełniany przy okazji dyskusji o nisko pozycjonowanych korpusach różnych producentów. Nie można zapominać do jakiego rodzaju amatorów fotografowania kierowane są takie aparaty. Nabywcami będą ludzie, którzy nie będą używali więcej niż dwa lub, góra trzy obiektywy, a ich światło będzie się raczej zaczynało gdzieś od f3,5. Czyli: Coś szerszego, coś spacerowego i może jakieś tele w atrakcyjnej cenie.
Kombinacji A3000 z Otusem raczej sobie nie wyobrażam, choć takie połączenie jest jak najbardziej możliwe. :)
Co do "używek", to ten segment klientów nie mając odpowiedniej wiedzy, często boi się kupować obiektywy z drugiej ręki. Wyżej sobie ceniąc gwarancję producenta, nawet jeżeli odbędzie się to kosztem światła obiektywu.
Popełniasz typowy błąd, oceniając ten aparat pod względem własnych oczekiwań, a nie oczekiwań mniej wymagającego "targetu". ;)
u druida zawsze wszystko sprowadza się do canona... byłby świetną "twarzą" marki :)
Tak, mimo że 90% fotek wykonane Sony :D
Bo obrabiać tyle nie trzeba :P
Sky_walker | 2013-11-29 10:45:44wow... ze 30 komentarzy o nagrywaniu wideo. Jakby to była najważniejsza funkcja w aparacie FOTOGRAFICZNYM.
Ale bzdury piszesz !!!!!!!!!!!!! To tak jakby ktos napisal ze najwazniejsza funkcja w smartfonie to dzwonienie. Obudz sie !!!! Jest koniec 2013 roku !!!!!
to ja nie rozumiem... szumi pow. iso400, filmowanie poniżej krytyki, w torbie 5d, krytyka pod każdym tematem a 90% zdjęć z sony... lubisz ból druidzie? :)
Szabla | 2013-11-28 16:07:30 Zrehabilitowaliśmy się RX10
RX10 tez niestety skaszaniony pod wzgledem filmowania.
Coś Ci się pomyliło.
Urywki z EOSHD a oni moim zdaniem wiedza co pisza w kwestii video .... a moglo byc tak pieknie.
link Put simply the video processing in the RX10 is quite poor.
"......This sensor is blameless here – incredibly it outputs 5K in video mode to the image processor, but that then does such a bad job of hacking it down from 20MP to 2MP for 1080p video. The whole point of that full pixel readout is mute with an image processor this poor. There’s still aliasing and there’s still moire.
A sensor this good needs an equally good processor, which does a nice debayer and scaling to 2K. Maybe Sony’s ‘other’ prototype from earlier this year will finally turn out to be the Super 16mm cinema camera we all want and need...................Put simply the video processing in the RX10 is quite poor.
I have no doubt this sensor can do 4K, but in the RX10 either the bandwidth is too hot to handle and the processing power required too battery hungry or Sony thinks consumers by and large just want small file sizes and long clip run times. That misses the point entirely – lots of pros, artists, enthusiasts and filmmakers want to buy the RX10. Where is our high quality record mode?...."
Ale wracajac do A3000 - to latowscia DOMOWEGO filmowania (AF i stereo mikrofon i podglad w monitorze tak jak w kamerach video a nie tylko LCD) , latwosc zapisu AVCHD na plytki bez konwertowania i mozliwosc krecenia z reki dzieki 50i (ktore bardziej "wybacza" drzenie reki niz 24p i 25p) zdecydowanie kladzie na kolana to co potrafi dac amatorowi Canon i Nikon - chyba ze amatora stac na 3x drozszego 70D ktory pozwala krecic a AF ale dalej bez 50i.
EOSHD to nie Głos Pana. :) Matryca RX10 nie da rady robić 4K bez dodatkowego chłodzenia.
Sky_walker | 2013-11-29 10:45:44
wow... ze 30 komentarzy o nagrywaniu wideo. Jakby to była najważniejsza funkcja w aparacie FOTOGRAFICZNYM.
Chris62 - nie rób sobie jaj. A3000 to ważna premiera? Komuś popsuła nerwy? Komu? Tobie? Przecież ten aparat nie znaczy praktycznie nic na rynku i powstał głównie jako (nie udany) eksperyment. Szczerze wątpię, żeby to był początek jakiejś dłuższej linii. Ludzie kupują bezlusterkowce dla małych rozmiarów - jak ktoś chce aparat z ergonomią lustrzanki to albo bierze lustrzankę,
----------------------------------------------------------------------------------------
Mialem na myśli premiery A7 i RX10 niemniej A3000 jak sie zastanowić owszem może popsuć nerwy.
Komu? A wielu kotleciarzom choćby nawet.
Przyjdzie taki z jakimś Canonem APS-C na kotlet napstryka się a tu jakiś Tomek z gimnazjum z amatorskim A3000 który dostął na imieniny od tatusia może zrobić zdjęcia które jakościowo będą równie dobre jak nie lepsze w specyficznych sytuacjach.
Nie wiem jak Ty ale ja byłbym zawstydzony na miejscu kotleciarza:)
A co do kupowania to oTobie się coś wydaje.
Ja np świadomie kupiłem 3 lata temu NX10 zamiast lustrzanki bo jego ergonomia owszem gorsza ale akceptowalna nie była kluczem.,
Kluczem był rozmiar pewny AF i koszty optyki.
Co z tego, że kupisz sobie Pentaxa K coś tam jak poza kitem każde szkło bynajmniej dyskusyjnie lepsze optycznie to cenowy kosmos a jeszcze będzie trzeba borykać się z problemami ff/bf?
Tak A 3000 to ważna premiera bo może nawiązać walkę z Szajsungiem, który poza wycofanymi już NX5/10/11 na tym pułapie cenowym nie oferuje korpusu z wizjerem najtańszy NX20 kosztuje około 2 tys. czyli podobnie do lustrzanki z podobnym obrazowaniem.
A że słabe to i tamto? Owszem zgoda ale nie każdemu to przeszkadza dla kogoś będzie liczyła się cena i efekt a tu łatwo pokonać np K-3 bo za 5 tysi kupisz korpus i porządne szkło a K-3 zostanie zaledwie z kitem i co? Trzeba dołożyć i wydać 10 tysięcy?
No to mamy Zonka bo za ok 7 mamy FF w dwóch wersjach A7 i A7r.
Jak się nie obrócisz to cenowo Sony dało popalić konkurencji gdyż stworzyło tanie i średnio tanie alternatywy dla sprzętu niższej średniej klasy.
Tomek z gimnazjum nie będzie wydawał 10 tys. PLN na zabawkę a te 2-3 to mu tatuś dołoży, natomiast pracujący amator jak ma wydać 6 tys. to też będzie szukał czegoś co mu zaoferuje wysoką jakość a taką oferują korpusy A7 i t nawet z kitem bo mają najlepsze matryce w klasie aparatów na tym pułapie cenowym.
Jedyna nadzieja dla konkurencji dla Sony pozostała w Samsungu ale ten coś opieszale działa w tej branży choć z drugiej strony jak spojrzeć na wielkiego Canona czy zasłużonego Pentaxa to czy ja wiem....
Chris62 | 2013-12-02 08:37:26......Przyjdzie taki z jakimś Canonem APS-C na kotlet napstryka się a tu jakiś Tomek z gimnazjum z amatorskim A3000 który dostął na imieniny od tatusia może zrobić zdjęcia które jakościowo będą równie dobre jak nie lepsze w specyficznych sytuacjach.
Tak dlugo jak Sony nie poprawi wspolpracy z lampami oraz AF w bezlusterkowcach nie "zmadrzeje" Tomkowi z gimnazjum moze udac zrobic takie zdjecie jak kotleciarzowi ale TYLKO UDAC.
Uzywam sony od czasow A100 i wiem ze lampa to loteria , czyli zwykle przegrana. AF w NEXach (wiec pewnie i w A3000) jest dokladny i szybki ale .... zbyt czesto idzie na latwizne. Zamiast ustawic ostrosc na twarz robi zmylke i ustawia ja na cos bardziej kontrastowego zwykle nie na to co najwazniejsze. Jesli nie ma czasu przeostrzyc , jak to na kotlecie, to koniec.
@***s*** - jaki masz problem ze współpracą z lampami?
Ten system moim zdaniem świetnie działał od czasów Minolty, jeszcze w czasach analogowych nie udało mi się źle naświetlić ani jednego zdjęcia, a wtedy nie było podglądu. Inna sprawa że nie stosowałem jakichś wymyślnych konfiguracji.
Od kilku lat używam lamp na A700 i A900 i nie mam najmniejszych powodów do narzekań, zarówno w systemie TTL jak i ADI wszystko hula jak trzeba, chociaż trzeba przyznać że paru rzeczy zaimplementowanych w starych Minoltach nie potrafię zrobić (np. funkcji pozwalającej równocześnie użyć flesz wbudowany i flesz zdalny w ustalonej proporcji). Poza nauczeniem się generalnych podstaw pracy z lampą przydaje się uważne czytanie instrukcji obsługi aparatu i lampy, żeby nie poustawiać sobie głupot. Najlepiej korzystać z lamp systemowych a nie jakichś wynalazków - jeśli nie oryginalne Sony HVL czy Minolty D, to np. z porządnego Metza.
Wykrywanie twarzy już w najstarszym NEX-3 można sobie włączyć i wtedy ostrzy tylko na twarze. Trzeba tylko mieć uprzednio włączony wielopolowy wybór. Nigdy nie spotkałem się w żadnym Soniaku żeby pomylił twarz z czymkolwiek innym. Przecież te aparaty pamiętają twarze, wykrywają uśmiechy, zabawy jest co niemiara na imprezach. Można sobie nawet ustawiać priorytet na dzieci lub dorosłych... Nawet buźkę psa wykrywa.
...no fakt, z twarzami może się pomylić jeśli jesteś w galerii z portretami albo rzeźbami, bo nie odróżnia twarzy człowieka od twarzy na obrazku lub rzeźbie :-)
Powiem tak:
Kupiłem ten aparat miesiąc temu dla córki. Sam ma lustrzankę. I szok. Wykonanie aparatu jest dość kiepskie - szczególnie korpus plastyczany nawet bez gumy przy wizjerze. Menu jak w telefonie komórkowym - pomieszanie z poplątaniem np. pomiar światła (centralny, średnioważony itp. w kolorach) a autofokus w "aparacie" - bez sensu. Tylko ze zdjęcia wychodzą z niego super jak się wszystkie głupoty powyłącza. Za tą cenę nie kupi się nic lepszego.
@darek0107
Bo ten aparat został wyprodukowany nie dla Ciebie a dla córki:)
I dlatego menu jak w telefonie, i brak gumy, bo 80% "córek i synów" będzie robić zdjęcie trzymając aparat w wyciągnietych rękach.
IMO pytanie brzmi: ilu użytkowników A3000, którzy kupią bardziej rozbudowane konstrukcje, zostanie w tym systemie?Ilu użytkowników C 100D, którzy kupią bardziej rozbudowane konstrukcje, zostanie w systemie C?
Ten ruch jak i ruch canona wygladają na bardzo przemyślane.
***s*** | 2013-12-02 18:17:40
Tak dlugo jak Sony nie poprawi wspolpracy z lampami oraz AF w bezlusterkowcach nie "zmadrzeje" Tomkowi z gimnazjum moze udac zrobic takie zdjecie jak kotleciarzowi ale TYLKO UDAC.
Uzywam sony od czasow A100 i wiem ze lampa to loteria , czyli zwykle przegrana. AF w NEXach (wiec pewnie i w A3000) jest dokladny i szybki ale .... zbyt czesto idzie na latwizne. Zamiast ustawic ostrosc na twarz robi zmylke i ustawia ja na cos bardziej kontrastowego zwykle nie na to co najwazniejsze.
-------------------------------------
Niekoniecznie wszystkie zdjęcia robi się z lampą.
Zapiąć do tego jakieś szkiełko F2 i można bez flash w niejednym kościele działać.
A co do AF to nie wiem jak to wygląda w Sony ale już w moim 3 letnim Samsungu NX10 można tak ustawić pomiar AF że trafia bardzo skutecznie.
Skutecznie na tyle, że nie muszę bawić się w testowanie ff/bf nawet po zmianie szkła czy to stałła czy zoom zawsze trafia.
@johndoe
Może i masz racje kolego. Ostatnio widziałem takie cudo jak "aparat bezkorpusowy" co się go niby do smartfona przyczepia i komunikuje się po Wifi. A nawet nie trzeba przylepiać tylko jedno w jednej ręce a drugie w drugiej. I jeszcze to przez internet prześle zdjęcie do komputera w domu. Idąc dalej to niedługo będziemy robić zdjęcia za pomocą Chipu co nam go wszczepią w d......
Pozdrawiam.
PS. A co do tego autofokusa co niektórzy tu piszą to ja stosuje metodę starodawną - AF na centrum, spust do połowy i przesuniecie kadru. Niezawodne z czasów aparatów z jednym (centralnym) punktem autofokusa.
Chris62 | 2013-12-03 13:26:46 Niekoniecznie wszystkie zdjęcia robi się z lampą.
Zapiąć do tego jakieś szkiełko F2 i można bez flash w niejednym kościele działać.
Chrs -- kto do aparatu za 600zl (body) dokupi obiektyw f2.0 ?
jakubh | 2013-12-02 20:49:43....... i nie mam najmniejszych powodów do narzekań, zarówno w systemie TTL jak i ADI wszystko hula jak trzeba, chociaż trzeba przyznać że paru rzeczy zaimplementowanych w starych Minoltach nie potrafię zrobić (np. funkcji pozwalającej równocześnie użyć flesz wbudowany i flesz zdalny w ustalonej proporcji).
Mimo ze jestem fanem marki to uwazam ze zarowno TTL jak i ADI dziala fatalnie Najpierw myslalem ze rzeczywiscie jest to lampa (mialem 3500xi czy jakos tak) wiec kupilem top line Sony. Problemow nie zlikwidowalo choc oczywiscie udalo sie je obejsc przez system wireless ktory o dziwo dziala idealnie i naswiatla wszystko w punky. Udalo mi sie nawet ustawiac proporcje tzn 1:2 czy 2:1
Dzialanie lampy jednak kuleje dalej. Jesli robi sie zdjecia seryjne i lampa jest wlaczona aparat nie rozpoznaje ze nie jest jeszcze w pelni naladowana i probuje blyskac choc nie ma sily "jeszcze" na blysk bo nie wzdazyla sie naladowac jeszcze. W Canonie dopuki lampa nie jest naladowana (mimo ze jest wlaczona) aparat naswietla jak "bez lampy" i lampa w tym czasie nie blyska. To taki maly feler ale czasem dokuczliwy.
Na szczescie i tak jest lepiej niz w R-1 gdzie po wlaczeniu lampy nie dalo sie wyzwolic migawki az do czasu kiedy lampa sie naladowala. Jesli baterie byly slabe trwac to moglo kilkanascie sek i jesli sie pilnie chcialo zrobic zdjecie "chocby bez lampy" trzebabylo wchodzic w menu i wybrac Flash off. Beznadzieja. Zero pomyslunku lub jakichs patentow brak.
Zreszta sony do lamp ma od poczatku jakas dziwna slabosc. 10 lat i 4 rozne stopki do lamp !
Strach pomyslec co dalej.
Zero konsekwencji w tej dosc innowacyjnej formie zaskakuje. Turystyczne aparaty typu RX 100 czy RX10 bez GPSa. Male NEXy tez pomyslane jako sprzet wakacyjny bez GPSa a wielkie lustrzanki ktorych uzytkownicy to raczej wysmakowani w fotografii zapalency - maja wbudowany GPS chyba tylko po to zeby na forum bylo za co krytykowac i wysmiewac.
Szkoda bo na RXa mialem ochote ale skonczylo sie na najlepszym kompakcie z GPS czyli HX50V.
***s*** | 2013-12-04 22:33:33
Chrs -- kto do aparatu za 600zl (body) dokupi obiektyw f2.0 ?
--------------------------------------------------------
Jak to kto? Ten co ma ograniczony budżet i jako takie pojęcie o sprzecie foto i zależy mu przede wszystkim na uzyskaniu zdjęć o dobrej jakości oraz możłiwości regulacji GO..
Załóżmy że stać Cię na aparat za 5 tys.
Kupisz luszczankę z kitem czy np Sony A3k z bardzo dobrym jasnym szkłem?
Bo ja wybrałbym to drugie.
======================================
Zreszta sony do lamp ma od poczatku jakas dziwna slabosc. 10 lat i 4 rozne stopki do lamp !
---------------------------
Uuu to niedobrze miejmy nadzieję, że wreszcie ustandaryzują to jakoś...
===================================
Zero konsekwencji w tej dosc innowacyjnej formie zaskakuje. Turystyczne aparaty typu RX 100 czy RX10 bez GPSa.
------------------------------------------
Wcale mi to nie przeszkadza GPS tylko więcej prądu pozera jak bym musiał mieć dane do zdjęcia to wezmę z telefonu ale zazwyczaj przy oglądaniu zdjęć położenie geograficzne obiektu mi lotto.
Jestem za koncentrowaniu sie na aspektach fotograficznych przede wszystkim a gadżety out bo tylko podnoszą cenę sprzętu i są potencjalnym powodem awarii.
Z tymi lampami to jest zależnie od technologi.
W przypadku luster Canon, Nikon czy Olympus jet tak że lampa ma mechaniczno-elektryczne sprzężenie z migawką. t/j nie wyzwolisz migawki przy podpiętej lampie jak lampa się nie naładuje. (jedno złącze za to odpowiada). Chyba że włączysz na manual to aparat ma wtedy praktycznie tylko gorąca stopkę i urządzenia działają jakby niezależnie. (przetestowałem to). W tych bezlusterkowcach jest trochę inaczej. Poza trybem manualnym w aparacie (sprawdzałem A3000 z lampa TTL SOLIGOR DA30) aparat nie widzi stany lampy bo jest sterowany własnym programem a lampa jest tylko wyzwalana impulsem i dlatego tak się dzieje. Ale nie wiem czy to coś znaczy bo obie technologie maja wady. W pierwszej nie zrobisz zdjęcia a w drugiej zrobisz bez lampy mimo że chciałeś z lampą. Nie ma idealnego rozwiązania. Jedynym wyjściem w obu przypadkach jest włączenie manual - wtedy aparat swoja droga a lampa swoją.
A co do tego AF - to nie wymagajcie aby lampa miała taki pomiar jak aparat bo normalne że może się nie zgrać. To są dwa różne pomiary działające na różnych zasadach.
darek0107 | 2013-12-05 12:29:29.....W przypadku luster Canon, Nikon czy Olympus jet tak że lampa ma mechaniczno-elektryczne sprzężenie z migawką. t/j nie wyzwolisz migawki przy podpiętej lampie jak lampa się nie naładuje.
Chyba cos pomyliles. taki blad zrobii w Sony R-1. W zadnym innym aparacie nie widzialem takij glupoty ani wczesniej ani pozniej.
Canon - kiedy lampa nie jest naladowana (tzn zapali sie kontrolka) ustawia wszystko tak jakby lampa nie byla wcale wpieta do aparatu i lampa Canona nie blysnie az do momentu kiedy zaplai sie zielona kontrolka gotoowosci. W Sony A65 niestety lampa probuje blyskac.
@***S*** No nie wiem. Sprawdzałem jeszcze po tym jak napisałeś w CANONIe i jest n1 100% tak.
Jak ustawisz lampę na auto to tak jak mówisz
Jak ustawisz na błysk wymuszony lampy wbudowanej - migawka nie zadziała
Z podpięta lampa zewnętrzna z błyskiem wymuszonym - migawka nie zadziała - ale przy dedykowanej lampie do CANONA - CANONA.
Przy lampie z MERZ - lampa tylko przełącza program jak mówisz.
Chyba problem jest bardziej skomplikowany niż nam się wydaje i należałoby przeprowadzić badania krzyżowe różnych lamp z różnymi aparatami.
R-1 nie widziałem i nie wiem jak tam jest.
Nie wiem, w czym problem. W wizjerze Alphy wyświetla się informacja o gotowości lampy błyskowej do błysku lub mrugająca kontrolka ładowania, ale nie blokuje sie migawka - można dzięki temu zrobić zdjęcie szybciej, gdy jest nagła potrzeba - ryzykuje się najwyżej niedoświetlenie.
jakubh | 2013-12-11 11:17:05.......- ryzykuje się najwyżej niedoświetlenie.
Wlasnie o to chodzi. Nie tylko "ryzykuje sie" - u mnie wychodzi w testach ze jest to graniczace z pewnoscia ze zdjecia sa niedoswietlone. Najgorsze ze jesli blyskasz serie to nast tez i nast tez bedzie niedoswietlone bo lampa nie ma kiedy sie naladowac a aparat "mysli" ze lampa doblysnie. W Canonie w tej samej serii zrobi jedno z lampa potem 3 bez lampy ale prawidlowo naswietkone bo aparat wie ze ma naswietlac tak jakby lampy nie bylo a potem czwarte znow z lampa prawidlowo naswietlone itd.
Pisze tu o wypadku niezbyt czesto spotykanym w realu tzn szybka seria zdjec z lampa w ciemnicy.
Za mną wakacje i długa motocyklowa wyprawa. Mogę już coś więcej napisać o tym aparacie. Przede wszystkim to bardzo dobra współpraca ze szkłami manualnymi, histogram w wizjerze, podświetlenie ostrzonych krawędzi. Aparat bardzo lekki, co ma dla mnie duże znaczenie w czasie zwiedzania zabytków. Największa zaletą jest REWELACYJNA matryca. W połączeniu z S30/2.8 daje fantastyczny obrazek. Dzisiaj zapadła decyzja o kupnie Zeissa 16-70/4 T* ZA OSS. To będzie piękny, poręczny, uniwersalny zestaw podróżniczy.
Mam ten aparat-kupiłem w Fotojokerze za 1199 plus dodatki/ karta 16 i 135zł na fotoksiążkę/ i powiem, że to sympatyczny aparacik oferujący za małe pieniądze bardzo dobra jakość zdjęć. Tak się zastanawiam ilu z Was, drodzy komentatorzy tak naprawdę użytkowało ten aparat, bo coś mi się zdaje, że multum wypowiedzi jest z "kapelusza" wzięte, coś jakbym słuchał opinii o meczu piłkarskim "widzów", którzy nigdy nie zasiedli na trybunie, ale są znawcami, bo oglądaja mecze w TV. Każdy kibic, który choć raz był na meczu wie o czym mówię. Aha, elektroniczny wizje wcale nie jest taki beznadziejny jak go malują, ot "szału ni ma, ale tragedii tyż nie". Jakość obrazowania może za to zadowolić nawet najwybredniejszych analizatorów i "laborantów" jakości fotek. Mnie aparacik bardzo odpowiada i do tego, a chodzę po górach ma coś co lubię-udaną funkcję "panorama". Teraz tylko wypada rozejrzeć się za szkłem i "gitara".
Te zdjęcia mówią wiele (dobrego) o tym aparacie:
A3000 & ZEISS16-70 F4
Opinia po kilku latach eksploatacji. Ciągle dobry :) Z Touitem 32/1.8 wymiata. Szkoda, ze SONY odeszło od tego typu budowy bezluster. Gdyby w tym body siedziała elektronika od A6300 to by była rewelacja. No i jeszcze może grip :)
Producentów dużych aparatów jest wystarczająco wielu ;)
Ciągle podtrzymuję moją opinię o tym aparacie. Wsiadłem na motocykl, pojechałem na wycieczkę do skansenu. Zabrałem A3000 z zeissem. Dwie pełne klatki zostały w szafie. Nie pierwszy raz. Lekki, wygodny, ze znakomitym obrazkiem.
Podłączenie Batisa 85/1.8 tworzy bajkowy zestaw :D