Sony A3000 - test aparatu
9. Podsumowanie
Przyszedł czas na podsumowanie naszego testu. Zbierzmy zatem najważniejsze informacje o testowanym aparacie w poszczególnych kategoriach.
Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
Sony A3000 mimo iż jest bezlusterkowcem, zarówno rozmiarami jak i kształtem korpusu przypomina typową lustrzankę amatorską. Obudowa aparatu została wykonana z tworzywa sztucznego, co w klasie entry level jest w zasadzie normą. Do jakości samego wykonania nie można mieć szczególnych zastrzeżeń, bowiem poszczególne elementy korpusu są dobrze do siebie dopasowane. Wszechobecny plastik oraz zastanawiająco niska waga aparatu powodują jednak wrażenie raczej umiarkowanej solidności i wytrzymałości. Na korpusie Sony A3000 mimo sporej ilości miejsca, nie odnajdziemy wielu elementów sterujących. Ergonomią przycisków aparat zatem nie zachwyca, choć trzeba przyznać, że dzięki obecności programowalnego przycisku i konfigurowalnego menu funkcyjnego (choć skromnego) podstawowe parametry daje się ustawiać całkiem wygodnie.
Menu w A3000 jest takie samo jak w prostych NEX-ach. Jak na aparat klasy entry level jest ono całkiem obszerne. Trzeba jednak przyznać, że podobnie jak w NEX-ach jego obsługa do najwygodniejszych nie należy. Podział na kategorie jest nie do końca intuicyjny i czasami trudno się w nim odnaleźć. Konieczność przewijania listy elementów w pionie, zwłaszcza w przypadku bardzo obszernej kategorii „Ustawienia” również nie jest szczególnie wygodna.
Zastosowany w A3000 wyświetlacz LCD nie zachwyca. Charakteryzuje się on niską rozdzielczością, a wyświetlany na nim obraz jest dość słabej jakości. Problem stanowią również całkiem wyraźne odbicia otoczenia, pojawiające się na ekranie przy pracy w ostrym świetle. Niestety negatywną opinię mamy także o zastosowanym w testowanym aparacie wizjerze elektronicznym. Jest on mały, ma bardzo niską rozdzielczość i daje obraz słabej jakości. Ponadto producent poskąpił potencjalnym użytkownikom A3000 czujnika zbliżeniowego. W związku z tym, przełączanie widoku pomiędzy wizjerem a ekranem LCD może odbywać się jedynie ręcznie, a trzeba przyznać, że nie jest to zbyt wygodne rozwiązanie, szczególnie biorąc pod uwagę dość nieszczęśliwe umiejscowienie odpowiedzialnego za to przycisku.
Niewątpliwym plusem testowanego aparatu jest tryb filmowania. Jak na aparat klasy entry level oferuje on całkiem spory wybór jeśli chodzi o jakość nagrywanych filmów i ich formaty. Dodatkową zaletą jest możliwość nagrywania filmów w trybach ręcznych, dzięki czemu możemy kontrolować podstawowe parametry ekspozycji.
Użytkowanie i ergonomia
Dzięki lustrzankowym kształtom i rozmiarom A3000, aparat całkiem wygodnie leży w dłoni. Na rękojeści jest dość miejsca by swobodnie zacisnąć palce, a tym samym pewnie i stabilnie złapać aparat. Warto jednak dodać, że brakuje jej nieco wysokości, by osoby o większych dłoniach zmieściły na niej mały palec. Mimo to trzeba przyznać, że nie jest to duży problem, a odpowiednią pewność uchwytu zapewnia gumowy materiał wyściełający rękojeść.
Pod względem szybkości działania trudno mieć jakieś szczególne zastrzeżenia do testowanego aparatu. W zasadzie wszystkie podstawowe czynności związane z obsługą odbywają się płynnie i bezproblemowo. Możliwości trybu seryjnego nie zachwycają. Z jednej strony po sprzęcie entry level trudno wiele oczekiwać, ale z drugiej jednak prosty NEX-3N potrafi nieco więcej w tej kategorii.
W Sony A3000 nie zastosowano mechanizmu stabilizującego matrycę. Podobnie zatem jak w przypadku NEX-ów jego użytkownicy, chcący korzystać z dobrodziejstwa stabilizacji obrazu, muszą wyposażyć się w stabilizowany obiektyw. Niestety konstruktorzy nie uznali za konieczne zastosowanie w przypadku A3000 tak podstawowego rozwiązania, jakim jest system automatycznego czyszczenia matrycy.
W Sony A3000 mamy do dyspozycji wbudowaną lampę błyskową, choć charakteryzuje się ona wyjątkowo małą mocą. Jej liczba przewodnia wynosi zaledwie 4. Testowany aparat nie spisał się szczególnie dobrze w kategorii celności systemu AF. Przy lampach o temperaturze światła 5500K zanotował stosunkowo niewiele trafień w punkt, i choć w większości zdjęć odchyłki od najlepszego wyniku nie były duże, to jednak zdarzało mu się czasem dość wyraźnie chybić. Wyraźnie lepiej natomiast AF spisał się przy świetle żarowym.
Z systemem pomiaru światła nie mieliśmy bardzo dużych problemów, aczkolwiek w tej kategorii mamy drobne zastrzeżenia. Wskazania pomiaru światła bywają czasem niestabilne i w stałych warunkach oświetleniowych aparat wyjątkowo często potrafi wskazywać parametry ekspozycji różniące się o 1/3 EV. Mamy też wrażenie, że aparat ma nieznaczną tendencję do niedoświetlania zdjęć, stosunkowo często bowiem musieliśmy używać dodatniej kompensacji ekspozycji.
Rozdzielczość
W tej kategorii Sony A3000 prezentuje odpowiednio dobry poziom. Maksymalne wyniki, jakie uzyskał w naszym teście, są naprawdę wysokie i porównywalne z tymi, jakie zanotowała lustrzanka SLT-A58. Warto jednak zaznaczyć, że tak duże wartości (80 lpmmm przy f/4.0) są możliwe dzięki temu, że w aparacie zastosowano najprawdopodobniej bardzo osłabiony filtr antyaliasingowy. Wskazują na to wysokie na około 30% odpowiedzi funkcji MTF w częstości Nyquista. Istnieje też pewne prawdopodobieństwo, że z aparatu w ogóle usunięto filtr AA, na co wskazuje efekt mory jaki pojawia się na zdjęciach tablicy testowej.
Balans bieli
Automatyczny balans bieli w A3000 radzi sobie całkiem nieźle. W typowych warunkach oświetleniowych błędy koloru utrzymują się na rozsądnym poziomie i zazwyczaj nie odbiegają mocno od tych zanotowanych przy ustawieniach dedykowanych. Problem pojawia się oczywiście w świetle żarowym, przy którym błąd koloru jest wysoki. Co ciekawe jednak, przy dedykowanym dla tego światła balansie bieli błąd, co prawda, wyraźnie się obniża, ale nie do poziomu którego byśmy oczekiwali. Warto również dodać, że można zauważyć tendencję aparatu do przesycania kolorów, aczkolwiek w większości przypadków jest ona umiarkowana.
Jakość obrazu w JPEG
Zdjęcia w formacie JPEG z A3000 charakteryzują się niskim poziomem szumów, nawet na wyższych czułościach. Dzięki temu testowany aparat dobrze wypada na tle konkurencji. Podobnie jednak jak w NEX-ach nie mamy możliwości wyłączenia odszumiania, a jedynie ustawienie go na poziom niski. Jednak nawet w tej sytuacji odszumianie jest dość intensywne, choć trzeba przyznać, że nie powoduje ono (poza najwyższymi czułościami) wyraźnej utraty szczegółów obrazu. Warto również zwrócić uwagę, że wyostrzanie JEPG-ów na poziomie −3 jest umiarkowane, zatem spokojnie można używać wyostrzania na poziomie standardowym. W tym przypadku zdjęcia prezentują się lepiej i wciąż nie wyglądają na przeostrzone.
Na poczet zalet testowanego aparatu można zaliczyć również liczne dodatkowe i sprawnie działające funkcje specjalne dotyczące JPEG-ów. Za pomocą techniki HDR możemy zwiększyć zakres tonalny zdjęcia, a wybór różnych filtrów artystycznych pozwoli od razu nadać zdjęciu nietypowy wygląd. Z testowanym aparatem bardzo łatwo zrobimy również zdjęcie panoramiczne.
Jakość obrazu i szumy w RAW
Surowe pliki z A3000 prezentują dobry poziom jakości obrazu mniej więcej do ISO 1600. Dla kolejnych dwóch czułości sytuacja wciąż wygląda nie najgorzej. Przy dwóch maksymalnych ustawieniach ISO szum jednak jest bardzo wyraźny i mocno wpływa na pogorszenie jakości obrazu. Trzeba jednak przyznać, że w tej kategorii A3000 wypada lepiej niż jego kuzyn SLT-A58 wyposażony w podobną matrycę. Według wyników pomiarów jego przewaga sięga nawet 1 EV.
Do darków z A3000 (przynajmniej tych zapisanych w surowym formacie) nie mamy w zasadzie zastrzeżeń. Statystyka sygnału wygląda prawidłowo, a średnie wartości sygnału w całym zakresie czułości są większe niż odchylenia standardowe. Również histogramy nie wzbudzają naszych podejrzeń o programową ingerencję w surowe pliki. Sam wygląd darków jest wyjątkowo czysty i nawet na najwyższych czułościach nie widać niejednorodności oraz oznak bandingu.
Należy jednak dodać, że w A3000 przy wykonywaniu ekspozycji dłuższych niż 1 sekunda, aparat domyślnie wykonuje darka, który następnie jest odejmowany od zdjęcia w celu zredukowania szumu. Proces ten jednak dotyczy jedynie plików zapisywanych w formacie JPEG.
Zakres i dynamika tonalna
W tej kategorii osiągi Sony A3000 są na dobrym poziomie. Dla najlepszej jakości obrazu przy ISO 100 notuje on wartość na poziomie 8.1 EV, co można uznać za dobry wynik. Dla SNR=10 praktycznie w całym zakresie czułości testowany aparat ma przewagę nad Samsungiem N1100 czy Canonem EOS-M. Sony A3000 może się również pochwalić dobrymi wynikami dla pozostałych kryteriów jakości obrazu. Przy SNR=1 maksymalna wartość, jaką osiąga dla ISO 100, wynosi aż 11.7 EV.
Ocena końcowa
Punktacja | |||||
Obudowa | |||||
Gniazda | |||||
Przyciski | |||||
Menu | |||||
Wyświetlacze | |||||
Live View | |||||
Wizjer | |||||
Szybkość działania | |||||
Autofokus | |||||
Pomiar światła | |||||
Funkcje specjalne | |||||
Lampa błyskowa | |||||
Rozdzielczość (MTF) | |||||
Balans bieli | |||||
Jakość zdjęć JPEG | |||||
Jakość zdjęć RAW | |||||
Zakres tonalny | |||||
RAZEM |
Sony nie jest pierwszą firmą, która wypuściła na rynek bezlusterkowca przypominającego swoim kształtem lustrzankę. Od dłuższego czasu w swojej ofercie takie aparaty ma na przykład Panasonic czy Samsung. Takie modele jak G6, czy NX20 są jednak skierowane głównie do bardziej wymagających miłośników fotografii. Do kogo natomiast Sony kieruje A3000? Nie ulega wątpliwości, że aparat ten można uznać za sprzęt klasy entry level. Ale czy jest to aparat, który swoimi możliwościami zainteresuje początkującego amatora fotografii? Osobiście mamy mieszane uczucia w tej kwestii.
Wspominaliśmy już w poprzednich rozdziałach, że od sprzętu tej klasy nie można zbyt wiele oczekiwać. I faktycznie początkujący amator, który świadomie chce się zająć fotografią nie potrzebuje zazwyczaj wiele. Do nauki podstawowych zagadnień i nabrania minimalnego doświadczenia prosty sprzęt powinien wystarczyć. Zaletą prostych aparatów jest również to, że ich cena jest stosunkowo niska, co w przypadku młodych, niepracujących jeszcze ludzi może mieć dość istotne znacznie.
W świetle tego, Sony A3000 na pierwszy rzut oka wydaje się dobrze wpisywać w ten obraz. Ale czy na pewno? Nie ulega raczej wątpliwości, że jak na sprzęt mocno amatorski, testowany aparat oferuje jakość obrazu na odpowiednim poziomie. Zarówno pod względem rozdzielczości, jakości JPEG-ów i RAW-ów, czy zakresu tonalnego początkujący miłośnik fotografii nie powinien mieć powodów do narzekań. Do zalet można śmiało doliczyć również dobry tryb filmowania, czy takie funkcje dodatkowe, jak automatyczne wykonywanie panoram, zdjęcia HDR, czy filtry artystyczne. Fotografia to jednak nie tylko dobrej jakości obraz, ale również przyjemność z samego procesu wykonywania zdjęć. Pod tym względem jednak do testowanego aparatu można mieć zastrzeżenia. Z jednej strony trzeba przyznać, że A3000 dzięki całkiem sporej rękojeści dobrze leży w dłoni. Ergonomia elementów jest co prawda skromna, jednak w zakresie regulacji podstawowych parametrów wydaje się być wystarczająca. Z drugiej jednak strony korzystanie z wyświetlacza, a tym bardziej z wizjera elektronicznego nie należy raczej do przyjemnych. Naszym zdaniem, zbyt mocno ograniczono możliwości tych dwóch elementów i nie zapewniają one poziomu funkcjonalności na chociażby przyzwoitym poziomie.
Na ile zastosowanie lepszego wyświetlacza i wizjera w A3000 podniosło by jego cenę, nie jesteśmy w stanie stwierdzić. Naszym zdaniem jednak mogłoby to uczynić z tego aparatu naprawdę ciekawą propozycję dla początkujących amatorów. Obecnie Sony A3000 w zestawie z obiektywem 18–55 mm, to wydatek około 1400 zł (według serwisu Ceneo z dnia 16.11.2013 r.), czyli faktycznie niewiele. Biorąc pod uwagę najnowsze modele, wśród najprostszych bezlusterkowców raczej ciężko znaleźć tańszy aparat. Można się o tym przekonać spoglądając na poniższą listę:
- Canon EOS M +18–55 – 1600 zł,
- Canon EOS M +18–55 + lampa EX90 – 1700 zł,
- Fujifilm X-A1 + 16–50 mm – 2400 zł,
- Nikon 1 J3 + 10–30 mm – 1850 zł,
- Nikon 1 S1 + 11–27.5 mm – 1300 zł,
- Olympus E-PM2 + 14–42 mm – 2000 zł,
- Panasonic GF6 + 14–42 mm – 1800 zł,
- Samsung NX2000 + 20–50 mm – 2150 zł,
- Samsung NX1100 + 20–50 mm – 1450 zł,
- Sony NEX-3N + 16–50 mm – 1600 zł.
Na koniec przedstawiamy najważniejsze zalety i wady Sony A3000.
Zalety:
- wysoka rozdzielczość obrazu,
- dobra jakość zdjęć JPEG,
- dobra jakość zdjęć RAW w całkiem szerokim zakresie czułości,
- dobry zakres tonalny dla niskich czułości,
- rozbudowany tryb wideo,
- możliwość ręcznej kontroli parametrów ekspozycji podczas nagrywania filmów,
- filmy Full HD dobrej jakości,
- dźwięk stereo w trybie filmowania,
- skala temperaturowa WB, nastawy własne,
- bogate menu,
- szeroki wybór filtrów artystycznych,
- tryb HDR,
- funkcja automatycznego tworzenia panoram,
- funkcja „focus peaking” ułatwiająca ustawianie ostrości w trybie MF,
- możliwość powiększenia obrazu w trybie MF,
- funkcja wykrywania twarzy i uśmiechu,
- wygodny uchwyt,
- programowalne menu funkcyjne (choć obejmujące jedynie 6 parametrów),
- możliwość zaprogramowania jednego z przycisków,
- wbudowana lampa błyskowa,
- możliwość korzystania z dwóch typów kart pamięci: SD oraz Memory Stick.
Wady:
- intensywne odszumianie plików JPEG na wysokich czułościach,
- możliwe odszumianie surowych plików na dwóch najwyższych czułościach (aczkolwiek w nieznacznym stopniu),
- możliwość wystąpienia efektu mory na zdjęciach,
- bardzo słaba jakość obrazu na wyświetlaczu LCD,
- stosunkowo wyraźne odbicia otoczenia na ekranie LCD przy pracy w ostrym świetle,
- brak możliwości odchylania ekranu LCD,
- mały wizjer elektroniczny o bardzo słabej jakości obrazu,
- brak wbudowanego czujnika zbliżeniowego przy wizjerze,
- niewielkie rozmiary okularu wizjera i mała odległość punktu ocznego,
- bardzo słaba moc wbudowanej lampy błyskowej,
- brak stabilizacji matrycy,
- brak systemu automatycznego czyszczenia matrycy,
- niewielka liczba przycisków na korpusie,
- brak drugiego pokrętła sterującego,
- niezbyt skuteczny autofocus,
- menu niezbyt wygodne w obsłudze,
- automatyczne wykonywanie darków przy długich ekspozycji (powyżej 1 sekundy),
- problemy z automatycznym balansem bieli w świetle żółtym (żarówka),
- brak gniazda HDMI,
- niezbyt wysoka jakość materiałów użytych do wykonania korpusu,
- brak uszczelnień.