Nikon D5300 - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Ergonomia Nikona D5300 jest charakterystyczna dla aparatów tego segmentu. Stosunkowo niska i płytka rękojeść zapewnia umiarkowaną wygodę i niezbyt pewne uchwycenie aparatu. O ile przy stosowaniu lekkich obiektywów nie stanowi to większego problemu, to bardziej zaawansowane modele (np. nasz redakcyjny AF-S 24-70 f/2.8) wymagają podtrzymania lewą dłonią. Na plus z pewnością należy zaliczyć pokrycie uchwytu przyczepnym, gumowym tworzywem.
Guzik trybów migawki "przewędrował" z górnego panelu na lewą ściankę aparatu, obok przycisku blokady bagnetu. Dostęp do niego jest umiarkowanie wygodny, a sam przycisk jest zagłębiony w obudowie, co czyni go słabo wyczuwalnym. Poza tym, układ elementów sterujących pozostał identyczny. Możliwości konfiguracyjne aparatu nie są tak bogate jak np. w bezlusterkowcach Panasonika czy Olympusa, bowiem mamy do dyspozycji tylko jeden konfigurowalny przycisk Fn. Obecność uchylnego i obracanego wyświetlacza na pewno zwiększa komfort kadrowania w nieco mniej typowych pozycjach (np. przy wykorzystaniu perspektywy ptasiej bądź żabiej). Ekran informacyjny wraz z opcją zmiany parametrów naświetlania tworzą menu funkcyjne, które zawiera większość podstawowych opcji. Menu retuszu umożliwia nakładanie na zdjęcia kilkanaście filtrów cyfrowych. Nie zabrakło oczywiście dość funkcjonalnego trybu live view oraz filmowania w rozdzielczości Full HD, z opcją ustawień manualnych niektórych parametrów.
Testowany Nikon nie sprawia większych problemów w obsłudze. Nieco irytujący natomiast jest naszym zdaniem fakt, że aparat nie zapamiętuje ustawień samowyzwalacza oraz zdjęć HDR – po wykonaniu zdjęcia z użyciem jednej z tych funkcji musimy aktywować ją drugi raz, jeśli chcemy jej użyć ponownie.
Obiektywy
Nikon D5300 nie posiada wbudowanego silnika AF, dlatego poprawnie działającymi obiektywami Nikkor są te z wbudowanym silnikiem ustawiania ostrości – z oznaczeniami AF-S i AF-I. Pozostałe obiektywy, między innymi z oznaczeniami AF, po podłączeniu do D5300 wymagają ręcznego ustawienia ostrości. Pomocny wówczas staje się wskaźnik potwierdzenia ostrości (widoczny w lewym dolnym rogu w wizjerze), lub – w trybie live view – opcja powiększenia kadrowanego obrazu.
Jeśli chodzi o obiektywy niezależnych producentów, to zarówno Sigma, Tamron, jak i Tokina posiadają w swojej ofercie modele wyposażone we własny silnik AF. Oczywiście warto upewnić się w specyfikacji obiektywu, że interesujący nas model będzie współpracował z naszym aparatem.
Szybkość
Włączanie aparatu oraz takie operacje jak formatowanie karty pamięci, przeglądanie i powiększanie zdjęć odbywają się płynnie. Pewne zastrzeżenia mamy do działania trybu live-view, w którym obraz prezentowany jest z pewnym opóźnieniem. Jest to wyraźnie widoczne zwłaszcza przy powiększaniu widoku oraz ostrzeniu manualnym.
Zdjęcia seryjne
Test zdjęć seryjnych wykonaliśmy z kartą SanDisk SDHC 16GB Extreme Pro 633x class 10 o pojemności 16 GB przy ustawionej czułości wynoszącej 1600 ISO i migawce 1/1000 sekundy. 14-bitowe zdjęcia RAW zajmowały 33.2 MB, 12-bitowe 27 MB, a pliki JPEG LARGE FINE o rozdzielczości 6000×4000 pikseli około 12.4 MB. Otrzymaliśmy następujące rezultaty dla serii trwającej 30 sekund:
- 149 zdjęć JPEG LARGE FINE (4.97 kl/s),
- 42 zdjęcia RAW 14-bit (1.4 kl/s),
- 87 zdjęć RAW 12-bit (2.9 kl/s).
Patrząc na osiągi przy zapisie JPEG-ów, w całej 30-sekundowej serii poprawiły się o 1 kl/s w stosunku do modelu D5200. W nowej lustrzance tempo rejestracji jest bardzo równe i gdyby nie ograniczenie wykonania 100 zdjęć w serii (przerwa w okolicy 20 sekundy), być może aparat byłby w stanie zapełnić kartę nie zwalniając zapisu.
W przypadku RAW-ów istnieje spora dysproporcja pomiędzy osiągami dla plików 12 i 14-bitowych. Rzecz jasna nie jest to zachowanie zaskakujące. Tak czy inaczej, w całej serii udało nam się zapisać ponad dwukrotnie więcej zdjęć w formacie RAW 12-bit niż 14-bit.
Stabilizacja obrazu
Nikon D5300 nie posiada systemu stabilizacji matrycy. Osoby, którym zależy na tej funkcji, muszą zaopatrzyć się w obiektywy wyposażone w optyczną stabilizację obrazu oznaczoną symbolem VR lub VR II.
Czyszczenie matrycy
Automatyczne czyszczenie matrycy może następować po każdym włączeniu i wyłączeniu aparatu. W menu jest także opcja wymuszenia czyszczenia i możliwość ręcznego usunięcia kurzu z matrycy. W trakcie przeprowadzania testu nie musieliśmy czyścić matrycy ręcznie. Automatyczny proces usuwania kurzu wystarczająco zabezpieczał przed zabrudzeniami.
GPS
Nikon D5300 jest pierwszą lustrzanką tej firmy, którą wyposażono w wewnętrzny moduł GPS.
Nie mamy większych zastrzeżeń odnośnie czasu ustalania pozycji, natomiast dokładność mogłaby być nieco lepsza. Pierwsza lokalizacja jakiej dokonaliśmy zabrała nieco ponad minutę, a odbyła się w otwartym terenie i przy bezchmurnym niebie. Należy także pamiętać, że domyślnie aparat ma aktywną opcję wyłączania modułu w trybie stand-by. Skutkuje to tym, że po wybudzeniu aparatu musimy poczekać od kilku do kilkunastu sekund na ponowne ustalenie pozycji. Efektem tego nie mamy szansy wykonać zdjęcia z zapisaniem współrzędnych zaraz po wyjściu aparatu z trybu stand-by.
Dokładność pozycji, to jak już wspomnieliśmy, pewna bolączka Nikona D5300. Zdjęcia wykonane w chwilę po złapaniu "fix-a" posiadają odchyłki od faktycznej pozycji fotografa wynoszące kilkadziesiąt metrów, a niekiedy dochodziły nawet do 100 metrów! Najmniejsze różnice w stosunku do rzeczywistej pozycji nie przekraczały 10 metrów.
Aparat umożliwia także zapisywanie przebiegu pokonywanej trasy w formie loga ze współrzędnymi. W menu Nikona możemy ustawić co jaki czas ma następować aktualizacja pozycji (15, 30 lub 60 sekund) oraz okres zbierania danych (6, 12, 24 godziny). Używanie tej funkcji wiąże się niestety ze sporym zużyciem energii. Po 1.5-godzinnym spacerze z rejestracją pozycji co 15 sekund i przy wyłączonej opcji usypiania modułu, poziom naładowania ogniwa spadł o ok. 50%. Temperatura otoczenia tego dnia wynosiła ok. 0 stopni Celsjusza, a aparatem wykonaliśmy tylko kilkanaście zdjęć.
Przykładową mapę z zaznaczoną trasą prezentujemy poniżej.
Wi-Fi
Nikon D5300 posiada także moduł komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi. Dotychczas w lustrzankach tego producenta, musieliśmy dokupić zewnętrzne urządzenie WU-1a. Obecność omawianego modułu pozwala na połączenie z komputerem (program Nikon Camera Control Pro) lub urządzeniem mobilnym (tabletem lub smartfonem) za pomocą aplikacji Wireless Mobile Utility - D5300 funkcjonuje tu jako punkt dostępu. Sprawdziliśmy jak działa komunikacja aparatu z telefonem wyposażonym w system operacyjny Android.
Aplikacja pozwala nam generalnie na trzy operacje: zdalne wykonywanie zdjęć oraz przeglądanie i zapisywanie zdjęć na urządzeniu mobilnym. Pierwsza z nich zapewnia podgląd kadrowanego obrazu na ekranie telefonu/tabletu. Dotknięcie ekranu w danym miejscu skutkuje ustawieniem ostrości w wybranym fragmencie kadru. Wykonanie zdjęcia odbywa się po dotknięciu przycisku z symbolem aparatu. Fotografie w tym trybie są automatycznie zapisywane na smartfonie, aczkolwiek ich rozdzielczość jest ograniczona do wartości 1680x1080 pikseli. Ponadto, na ekranie widzimy wartość przysłony, czas ekspozycji i wskaźnik baterii. Nie mamy niestety możliwości zmiany żadnych parametrów ekspozycji.
Wykonane aparatem zdjęcia możemy przeglądać na urządzeniu mobilnym oraz zapisać je na nim. Do wyboru mamy rozdzielczość oryginalną, 1680x1080 oraz 640x480 pikseli. Niestety, za każdym razem gdy ściągamy zdjęcia na smartfon, tworzony jest nowy katalog w galerii multimediów.
Lampa błyskowa
Nikon D5300 ma wbudowaną lampę błyskową o liczbie przewodniej 13 m (ISO 100 w trybie M) i czasie synchronizacji błysku 1/200 sekundy. Moc błysku dobierana jest w oparciu o pomiar i-TTL, a funkcja kompensacji pozwala na jej regulację w zakresie od −3 do +1 EV, z krokiem 1/3 EV. W zależności od trybu fotografowania, do wyboru jest kilka opcji pracy lampy błyskowej:
- błysk wypełniający,
- błysk z redukcją efektu czerwonych oczu,
- synchronizacja z długimi czasami ekspozycji + redukcja efektu czerwonych oczu,
- synchronizacja z długimi czasami ekspozycji,
- synchronizacja z tylną kurtyną migawki.
W menu fotografowania można ustawić tryb pomiaru błysku TTL lub określić moc błysku ręcznie (od 1/1 do 1/32). Nikon D5300 umożliwia pracę z zewnętrznymi lampami błyskowymi kompatybilnymi z kreatywnym systemem oświetlenia (CLS), rozwijanym przez firmę Nikon. Według instrukcji aparatu, należą do nich lampy o następujących oznaczeniach: SB-910, SB-900, SB-800, SB-700, SB-600, SB-400, SB-R200. Do zdalnego sterowania grupą lamp niezbędne jest użycie jednej z lamp SB-910, SB-900, SB-800 lub SB-700 albo skorzystanie z bezprzewodowego sterownika błysku SU-800. Wbudowana lampa nie działa jako sterownik i nie można zdalnie sterować z poziomu menu grupą zewnętrznych lamp błyskowych.
Siłę błysku zawsze porównujemy wykonując zdjęcie w zupełnie ciemnym pomieszczeniu przy czułości ISO 100, migawce 1/100 sekundy i przysłonie f/8.0. Wszystkie pozostałe ustawienia, jak na przykład kompensacja błysku, są w pozycji neutralnej. Zdjęcia wykonane z obiektywem Sigma A 35 mm f/1.4 w trybie manualnym (M) z opisanymi wcześniej parametrami i w trybie półautomatycznym (P) przy ISO 100 przedstawiamy poniżej. Dla porównania prezentujemy również zdjęcia wykonane w tych samych warunkach i przy tych samych ustawieniach aparatem Pentax K-50.
D5300 (M) | K-50 (M) | ||
D5300 (P) | K-50 (P) |
Lampa zastosowana w Nikonie w trybie M doświetliła zauważalnie większy obszar niż ta w Pentaksie, co oczywiście wynika z jej wyższej liczby przewodniej. Jeśli chodzi o tryb P, rezultat działania obu mechanizmów stoi na zbliżonym poziomie.
Autofokus
Moduł autofokusa jest taki sam jak u poprzednika i został zapożyczony z bardziej zaawansowanego modelu D7000. Nosi on oznaczenie Multi-CAM 4800DX i działa w oparciu o detekcję fazową TTL dając do dyspozycji 39 punktów ustawiania ostrości, przy czym 9 z nich jest podwójnej precyzji. Zakres działania autofokusu zawiera się w przedziale od −1 do + 19 EV (ISO 100). Aparat został wyposażony w diodę wspomagającą autofokus o przybliżonym zasięgu od 0.5 do 3 metrów.
Poza ręcznym (MF) ustawianiem ostrości, autofocus może pracować na trzy sposoby:
- AF-A – automatyczny wybór pomiędzy pojedynczym a ciągłym autofokusem,
- AF-S – pojedynczy autofokus,
- AF-C – ciągły autofokus.
- pojedynczy punkt – użytkownik może wybrać konkretny punkt, w którym ustawiona zostanie ostrość,
- dynamiczny wybór pola – jeśli obiekt opuści wybrany punkt AF, ostrość będzie ustawiana automatycznie w oparciu o sąsiednie punkty ostrości. W zależności od ustawienia, czujnik może korzystać z 9, 21 lub 39 pól,
- automatyczny wybór pola ostrości,
- śledzenie 3D (39 punktów) – jest to tak naprawdę wersja dynamicznego wyboru pola ostrości z wykorzystaniem wszystkich 39 punktów, W trybie AF-C i AF-A, zmiana kadru już po wciśnięciu do połowy spustu migawki, spowoduje że system śledzenia 3D wybierze nowy punkt ostrości i będzie trzymał ostrość na pierwotnie wybranym obiekcie.
W przypadku ustawiania ostrości w trybie live view lub podczas filmowania, dostępne są cztery tryby pola AF:
- AF z priorytetem ostrości na twarzy fotografowanej osoby,
- Szerokie pole AF,
- Normalne pole AF,
- AF ze śledzeniem obiektu.
Ogniskowanie w trybie live view działa w oparciu o detekcję kontrastu w dowolnym punkcie kadru. Szybkość pracy tej funkcji jest niezła, choć daleko jej do osiągów takich bezlusterkowców jak np. Olympus OM-D E-P5, czy Panasonic G6.
Nikon D5300 nie posiada wbudowanego silnika autofokusu. Sprawdziliśmy jednak, jak radzi sobie w połączeniu z obiektywem AF-S, wykonując 40 zdjęć i mierząc na nich rozdzielczość. Procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 zestawiliśmy na histogramie. Zdjęcia wykonane zostały z obiektywem Nikkor AF-S 24–70 mm f/2.8G ED ustawionym na ogniskowej 70 mm i przysłonie f/2.8. Przed każdym zdjęciem tablicy testowej obiektyw był przeogniskowany.
Celność autofokusa w D5300 pozostawia trochę do życzenia. Wprawdzie trafienia w punkt stanowią 35% wszystkich zdjęć, jednak zanotowaliśmy kilka odchyłek od najlepszego zdjęcia w serii, które przekraczają 25%.
Oprócz standardowego testu autofokusa, sprawdziliśmy również jak zastosowany w D5300 moduł radzi sobie przy świetle żarowym.
Tutaj nie mamy dobrych wiadomości. Autofokus w świetle żarowym pracuje po prostu kiepsko, bowiem prawie połowa odchyłek przekracza 20%, a dobrych trafień jest naprawdę niewiele.
Pomiar światła
W Nikonie D5300 zastosowano ten sam system pomiaru światła co w modelu D5200. Funkcję tę pełni 2016-pikselowy czujnik RGB pracujący w następujących trybach:
- matrycowym – 3D Color Matrix II (obiektywy typu G/D),
- matrycowym – Color Matrix II (pozostałe obiektywy z procesorem),
- centralnym ważonym – przypisanie 75% wagi pomiaru do koła o średnicy 8 mm w centrum kadru,
- punktowym – obszar o średnicy 3.5 mm na środku wybranego punktu AF (około 2.5% kadru).
Aparat pozwala na stosowanie bracketingu ekspozycji. Można wykonać 3 klatki z krokiem 0.3, 0.5, 0.7, 1, 1.3, 1.5, 1.7 lub 2 EV (wartości 0.5 oraz 1.5 EV dostępne są po ustawieniu w menu kroku zmiany ekspozycji na 0.5 EV).
Przy aktywnym pomiarze punktowym, światłomierz wskazuje ekspozycję w wybranym punkcie autofokusa.