Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
No ale czym to się będzie znacząco różnić np. od lustrzanki APS-C z dobrym 18-200 mm o świetle f/5.6 na końcu? Taki obiektyw na 135 mm (ekw. 200 mm) ma światło f/4.5-5.0 czyli GO nie będzie znacząco różna niż na RX10 na kombinacji f/2.8 i ekw. 200 mm. RX10 złapie więcej światła, ale dobre APS-C jest wyraźnie lepsze od 1" 20 Mpix szumach więc różnica też znika. W cenie nie ma specjalnej różnicy, bo np. zestaw Nikon D5200 + obiektyw Nikkor AF-S 18-200mm VR II kosztuje dokładnie tyle samo co RX10.
Sony a-37 + 18-135 ok 2400 pln, A-58 + Tamron 18-200 ok 2100 pln - to gdzie tu sens przy zupełnie porównywalnej wadze i gabarytach ( pomijając róznicę wielkości matryc )
Witam witam. Czy na rozszerzenie procedury badania czułości mogła mieć jakiś wpływ wielka dyskusja jaka rozpętała się tutaj pod zdjęciami z Olka E-M10? Jeśli tak, to miło że dyskusja ta nie pozostała bez odzewu, jeśli nie, to i tak miło, że testy będą teraz jeszcze bardziej rozbudowane, i to aspekt, do którego niektórzy Czytelnicy przywiązują (przesadnie) dużą wagę. pozdrawiam Optycznych
Szabla - stałe światło f/2.8 jest niwelowane przez lepszą wydajność matrycy APS-C i większy detektor. A w 18-200 mm masz ekwiwalent 300 mm na długim końcu.
tomekh - dyskusja nie miała wpływu. Pracujemy nad tym od dłuższego czasu. To nie jest prosta sprawa, stąd u nas tak długo tych pomiarów nie było. Teraz będą, bo wiemy jak to robić lepiej niż konkurencja. Niedługo pojawi się opis całej nowej procedury.
To jak już tak podajemy kontrprzykłady, to Panasonic G5 + 14-140 kosztuje 3 tys. zł. Jest mniejszy, lżejszy, możliwościami filmowymi nie ustępuje temu Soniaczowi no i możliwość wymiany szkieł. Na minus brak uszczelnień i ciemniejsze szkło. Różnica w cenie dosyć znaczna.
Spoko Arku, jeśli czytałeś tamten wątek to moje stanowisko możesz kojarzyć, pisałem właściwie to co teraz Wy, że tak długo jak aparat jako całość kompensuje ewentualne różnice w czułości samej matrycy, nie ma się przesadnie czym przejmować. Ale stanowiska innych ludzi były nieraz krańcowo różne. pozdr
Aparat wywiera bardzo pozytywne wrażenie. Zdjęcia nim wykonane ? ... nie. Cięzki, duży bolid jak lustrzanka. Zdecydowanie nie wytrzumuje konkurencji z lustrami APS. A uszczelnieniami nie ma sie co przejmować. Zawodowiec tego nie kupi, a amator za te pieniadze będzie wkładał aprat w potrójny worek foliowy, jesli w ogóle w złą pogodę /lub na plaży/ zdecyduje sie na fotografowanie.
Widać od razu współpracę Sony z Hasselblad. Najpierw Szwedzi zapożyczyli od Japończyków technologię i wcisnęli ją w swoje pudełko z logiem, teraz Japońce uczą się wyceniać sprzęt od Szwedów :)
Odnoszę wrażenie, że czymś podobnym przed niemal 10 laty był kultowy Olympus Camedia 8080. Zważywszy postęp technologiczny, odnoszę jeszcze inne wrażenie: rzeczony Olympus był rewelacją na swoje czasy a jakość obrazu, szczególnie makro, do dziś zachwyca. Jedyne, co tak naprawde się zmieniło, to matryca. Olympus szumiał juz przy 200 ISO. Mimo wszystko jednak testowany dzisiaj Sony wypada blado na tle kamery sprzed dekady. Ale to tylko moje zdanie. Olympusa używam sporadycznie jeszcze dziś, Sony'ego nie miałem w rękach i oceniam go na podstawie sampli.
Obiektyw ma zakres 24-200mm. Obiektywów o takim zakresie do lustrzanek nie ma, każdy producent zaczyna od 18mm. Tamron przełamał tę granicę tworząc 16-300mm, ciekawe jak będzie z jakościa obrazka. Póki co jednak dla takiego aparatu nie ma alternatywy.
Dla mnie porównywanie obiektywu startującego od 24mm z szkłem 28mm jest kompletnym nieporozumieniem, zaś różnica między 200mm, a 300mm na długim końcu jest symboliczna. Jak dla mnie to lepiej by było, gdyby dali zakres jak w R1 (24-120mm) i poprawili jakość obrazka.
Napisaliście: "Fotografując RX10 przy nastawie 200/2.8 z odległości 3 m, uzyskamy głębię ostrości wynoszącą 10 cm. By uzyskać to samo pole widzenia za pomocą Stylusa z nastawą 300/2.8, będziemy musieli odsunąć się o 1 m dalej, a głębia ostrości wyniesie 14 cm." Manipulujecie procedurą tak, aby było Wam wygodniej i aby udowodnić to, co sobie założyliście. Porównajcie 200 z 200, nie zawsze jest możliwość żeby się cofnać o metr. Nie zawsze jest miejsce żeby uzyć 200-300mm, a przy każdej krótszej ogniskowej plastyka z Sony będzie bliższa lustrzankowej.
Poza tym nadal uważam, że na rynku jest miejsce na kompakt dla landszafciarzy - ze stosunkowo małą matrycą (1" a nawet mniej) i szkłem startującym od lustrznkowych 14-16mm. Obiektyw nie musi być jasny, ważne aby dawał świetną jakość obrazu i dobry zakres (skoro do lustrzanki można zrobić 17-40mm, to z pewnością można zrobić kompaktowe 16-50mm, albo nawet więcej. Do tego matryca napakowana pikselami do granic mozliwości z czułościami od ISO25, albo mniej, a najlepiej w technologii Foevon lub czymś podobnym.
Jakobkrawiec. Masz w teście rozrysowane parametry obiektywu. Pisząc ISO25 zdajesz sobie sprawę z konsekwencji łącząc tę wartość z małą matrycą napakowaną pikselkami? Ja chciałbym mieć samochód z silnikiem benzynowym, który by miał 10 garów, pojemność 0,5 litra i wyciągał z tego 200KM.
@jakubkrawiec.pl Skoro różnica między 200 mm a 300 mm (w ekwiwalencie) jest symboliczna, to różnica między 120-140 mm a 200 mm również? A skoro tak, to jest trochę szkieł do aps-c typu 16-80. Sony ma np. Zeissa 16-80 i 16-105, w Nikonie jest 16-85, Canon ma 15-85, więc co piszesz, że nie ma takich szkieł? A taki Zeiss 16-80/3.5-4.5 (świetne optycznie szkło) plus np. A-58 kosztuje mniej niż ten RX10. Puszkę sobie za jakiś czas można wymienić, szkło zostanie a tutaj jak wymieniasz to wszystko.
7 lutego 2014, 18:40
@Marek B, za bardzo upraszczasz. Znajoma podróżniczka (tak - to są na własną rękę organizowane wypady po dość dzikich rejonach) używa właśnie tej klasy aparatu. Nie będzie targać zestawu szkieł, bo to jest bardzo duże utrudnienie i możliwość uszkodzenia. Natomiast często fotografuje w złych warunkach i potrzebuje dużego zakresu ogniskowych. Nie wiem jak duża jest grupa docelowa, ale na pewno dla niektórych to idealny sprzęt.
Niby zakres ogniskowych dość duży z szerokim szerokim kątem. Ale z drugiej strony zastosowania dość ograniczone. Portretu z małą GO się tym nie zrobi, makro też nie za bardzo, astro raczej chyba odpada, dyskretny street też nie wchodzi w grę. Tak właściwie aparat do wszystkiego i do niczego. Za tą kasę z przyspawanym obiektywem nie ma sensu. Chyba że ktoś ma nadwyżki kasy i na podróże coś takiego sobie sprawi. Przy tych gabarytach i masie lepiej zainwestować w lustro. Ktoś wspomniał o Pentaksie. Uszczelniony K-50 z uszczelnionym 18-135 to wydatek ok. 3200. Do tego można dokupić szeroki kąt np. 15/4.0 który jest niewielki i lekki i nie będzie przypominał o swojej obecności. W sumie wyjdzie trochę drożej. Ale osiągami matrycy nadrobimy gorsze światło i możemy za jakiś czas wymienić body. Poza tym możemy podpinać inne obiektywy do portretu, makro itp.
@TS Szczerze, to dzisiaj nie widzę już sensu tego typu aparatów, nie w tej cenie i w tych gabarytach. Jeżeli już się godzić na mniejszą matrycę, to lepiej moim zdaniem coś w stylu wspomnianego Stylusa 1 czy Nikona P7800. A jak większa matryca to jest całkiem sporo bezlustrowców lub lustrzanek, gdzie za mniejsze pieniądze da się złożyć zestaw z jednym uniwersalnym szkłem i nie ma potrzeby żonglerki obiektywami. A jeżeli przez złe warunki rozumieć mało światła to do kompletu jedna mała "awaryjna" stałka, jakiś standard w okolicach f/1.8 i ogarniasz praktycznie każde warunki a jak będzie faktycznie ciemniej to wtedy ten RX10 nie ma czego szukać.
A zastosowania profesjonalne? Jak ludzie nie wierzą w takie zastosowania nawet Olków z większą matrycą : )
7 lutego 2014, 19:25
@mate, złe warunki - nie chodziło mi o słabe światło, ale opady, kurz, etc. Wymiana optyki wówczas odpada. Cena to inna rzecz, może faktycznie lepiej wówczas kupić ten zestaw Pentaksa, o którym pisze Leeb70. Tylko brakuje trochę szerokości (ma być jedno szkło).
hijax_pl, ISO25 i ciemne szkło. Jak najbardziej. Mam na myśli sprzęt dedykowany do fotografii krajombrazu - tu mała matryca jest zaletą, bo daje dużą GO, niskie czułości są potrzebne np do uzyskania rozmycia obrazu (woda itd), stały obiektyw moze być też wyposażony bez problemu w filtry ND. Aparat do konkretnych zastosowań jednym słowem. Zastosowań, w których mała matryca jest zaletą, a nie wadą.
mate, to jest aparat dla osób, które chcą mieć uniwersalny zakres. Pojawiły się jednak porównania do obiektywów 18-200mm itp, które jednak są znacznie mniej uniwersalne od tego, co posiada RX10 i neguję jedynie sens takich porównań. Przykład 16-80/3.5-4.5 jest jednak jak najbardziej trafniony.
i to ma być ten pogromca lustrzanki nad którym od jakiegos czasu pewne osoby nie mogą się wprost nacmokać?! No to wyskakujcie, kto sprzedaje swoje lustro żeby nabyć to oto cudo?! ;-)))
Jakub. Żeby było iso 25 to fwc powinno byc nie 20tys ale np 80tys. Czyli zakładając ten sam proces technologiczny ta matryca powinna mieć nie 20 a 5mpx tej samej wielkości Czyli nie 1 cal ale np 1/2.5 cala
RX10 to bardzo kusząca propozycja, która na większości portali ma bardzo pozytywne oceny. Nie będę ukrywał - dla mnie osobiście to kuszący uzupełniający, mobilny i wyjątkowo uniwersalny zamiennik/dodatek do już posiadanego FF.
Dzięki uprzejmości znajomego mogłem się nim pobawić przez kilka dni. Wrażenia: jak najbardziej pozytywne. Z tego powodu pokusiłem się o wykonanie testów porównawczych tego aparatu z moją pierwszą lustrzanką cyfrową - w tej chwili już leciwą (2006r) ale w swoim czasie bardzo dobrą (i czasami jeszcze używaną) lustrzanką - Nikonem D80. Posłużyłem się pobranymi z portalu imaging-resource oryginalnymi samplami z D80 i z RX10 przeskalowanymi (dla wygody porównań) do rozdzielczości D80 (10mpx: 3872 x 2592). I tutaj zaskoczenie: na wszystkich ISO tak przeskalowane zdjęcia z RX10 wydają się być pod każdym względem (ostrość, szumy, dynamika) wyraźnie lepsze niż te z D80. Posiadacz RX10 chcąc uniknąć konwersji rozmiaru do takich porównań może sobie w aparacie ustawić zapamiętywanie zdjęć w rozmiarze 10mpx.
Oczywiście dla konstrukcji z ostatnich lat, pod względem jakości obrazu RX10 przegra w porównaniach chyba z każdym aparatem o większej geometrycznie matrycy. Ale jaka będzie różnica kiedy np. w lustrzance z tańszym obiektywem będziemy się musieli pogodzić z przysłoną 5.6-6.3 a w RX10 nadal będziemy mogli używać przysłony 2.8? W tym przypadku prowadzi to porównań zdjęć mniej więcej typu ISO100/RX10 z ISO400-800/APS-C … 1600/RX10 i 6400-12800/APS-C. Tutaj stałe światło 2.8 w super ostrym obiektywie RX10 będzie mocno te różnice jakościowe minimalizować. Albo inaczej: ile trzeba zapłacić za lustrzankę + 24-70/2.8 + 70-200/2.8? Jeżeli kogoś na to stać i ma wysokie wymagania oczywiście wybierze to drugie lub – w przypadku akcentu na mobilność – np. coś w rodzaju: RX100/RX1/A7/A7R/OM-D E-M1/X-T1 lub coś innego.
Dużo zalet i jedna dyskwalifikująca wada - cena. Byłby przebój, ale gdyby żądano za niego połowę tego co teraz. Za niemal 4800 zł to można kupić Nikona D7100 z Tamronem 17-50 2.8.
Niestety Sony od czasów R1 nic się nie nauczyło. R1 przynajmniej nawiązywał jakością zdjęć do ówczesnych lustrzanek 10mpix. Ten produkt nawiązuje tylko ceną.
W czasach R1 to APSC przeważnie miały 6 lub 8MPIX i większość z nich R1 zmiatał. Testowany tutaj apafrat wydaje się być bardzo kiepski optycznie, a mimo tego spore noty dostał. Obrazek od iso 1250 jest okropny. Nawet pomijając cenę szału nie ma.
cieszy mnie to, że będą nowe testy, bo te są lekko żałosne, 2 kategorie na krzyż oceniane, można równie dobrze oceniać, który aparat lepszy po liczbie przycisków. i tak po przeczytaniu tego testu i porównaniu 1 calowej matrycy z aparatami o wielkości matrycy z komórki z liczbą pikseli mniejszą o połowe na których w zdjęciach porównawczych widać kolorową ciapkę, oceniona matryca rx10 jest gorzej... w innym teście w opisie czytam, że aparat robi ładniejsze zdjęcia od Pentaxa, w tabelce porównawczej dostał jednak już mniej punktów, gdyż jak ktoś wyjaśniał na minimalnym wyostrzeniu zdjęcia były bardziej ostre. ten rx zjada większość starszych lustrzanek moim zdaniem i nie ma słowa o tym, że filmy kręci lepsze od nowych lustrzanek i nie jest to odniesienia w punktacji, jak i działania większości funkcji to porażka testujących. tak samo jak z chwaleniem dr canonów, każdy wie jakie jest i podejrzewam, że ten aparacik, nie jednego takiego przebija
Nie patrząc na cenę,to co robi sony w ostatnich czasach bardzo mi się podoba.Mają odważnych projektantów i widzę że zmierzają w dobrym kierunku to na pewno zaowocuję.
Cena z kosmosu. Ale muszę przyznać, że projektanci Sony naprawdę się postarali, bo ten aparacik wygląda świetnie. A o produktach Sony nieczęsto tak mówię.
Nie wiedziałem też, że jest tak ciężki. Nie jest to chyba sprzęcik na spacery. W sumie powiedziałbym, że takie nie wiadomo co.
Trochę też nie rozumiem dlaczego Sony pakuje do sprzętu klasy premium tak gęsto upakowaną matrycę. Czy ktoś, kto wywala prawie 5 tysi na taki "kompakt" patrzy na megapiksele jako główne kryterium zakupu? Założę się, że przy obecnym stanie technologicznym Sony jest w stanie zrobić jednocalową matrycę 12Mpix, która mogła by jakością obrazu konkurować z większymi waflami z lustrzanek. Ale pewnie na etykiecie słabo by to wyglądało.
1. Mial GPS - tym bardziej ze to TYPOWY aparat turystyczno krajoznawczy. Chyba wszyscy sie zgodza ze przeciez to nie jest aparat do studia.
2. Krecil filmy z troche wiekszym bitratem. Jest niezle ale moglo byc swietnie. Moglby byc kilerem gdyby nie sztucznie ograniczona wydolnosc. Przeciez to te same uklady ktore sa w Sony link EOSHD wpisal RX10 dopiero na 10 pozycje w 3 lidze link daleko za niedawno testowanym (i polowe tanszym) GM1
3. gdyby bylo co z takim swietnym obiektywem zrobic za kilka lat. Kupilem kiedy Sony R-1 i teraz jeden z najlepszych obiektywow w klasie 24-140 lezy w szyfladzie.
Po flagowym tutrystycznym Sony spodziewalbym sie wiecej.
Czytam komentarze i mam wrażenie, że polska nie dorosła do takich konstrukcji. A może jesteśmy za biedni? A może za głupi? Mam wrażenie, że większość jest na etapie lustrzanki i tylko to się liczy. Każdy inny aparat to zabawka i strata kasy. Zrozumcie, że RX100 daje lepszą jakość obrazu niż profesjonalne, całkowicie zawodowe korpusy z przed paru lat. Pojawiają się jakieś nieracjonalne porównania. Po co?
Sony a-37 + 18-135 ok 2400 pln, A-58 + Tamron 18-200 ok 2100 pln - to gdzie tu sens przy zupełnie porównywalnej wadze i gabarytach ( pomijając róznicę wielkości matryc )
Amatorskie body najniższej klasy i tragicznej jakości obiektyw, który po 2 latach używania się rozlatuje. O filmowaniu nie wspominam, bo właściwie nie ma co porównywać. Kasa, kasa, kasa. Będę chciał kupić VW Passata, to polecisz mi Renault Clio? --- Khedron | 2014-02-07 20:28:46 Dużo zalet i jedna dyskwalifikująca wada - cena. Byłby przebój, ale gdyby żądano za niego połowę tego co teraz. Za niemal 4800 zł to można kupić Nikona D7100 z Tamronem 17-50 2.8.
A co ma lustrzanka z rozsypującym się bzyczącym szkłem o zakresie 26-75mm do najwyższej klasy komapktu z zakresem 24-200mm? --- wulf | 2014-02-07 21:05:32 Niestety Sony od czasów R1 nic się nie nauczyło. R1 przynajmniej nawiązywał jakością zdjęć do ówczesnych lustrzanek 10mpix. Ten produkt nawiązuje tylko ceną.
W jednym z czasopism z tamtego okresu był test porównawczy z Canonem 350D i werdykt był pełen kontrowersji. Ten produkt daje głównie uniwersalność jakiej nie da żaden inny sprzęt za podobne pieniądze i podobnie było z R1. Kompromis goni kompromis, ale inaczej się nie da. --- kannadah | 2014-02-07 21:19:06 W czasach R1 to APSC przeważnie miały 6 lub 8MPIX i większość z nich R1 zmiatał. Testowany tutaj apafrat wydaje się być bardzo kiepski optycznie, a mimo tego spore noty dostał. Obrazek od iso 1250 jest okropny. Nawet pomijając cenę szału nie ma.
Dla RX10 obrazek od ISO100 do ISO3200 jest lepszy niż ze wszystkich lustrzanek z czasów R1 i wielu nowszych. --- tomek5b | 2014-02-07 22:01:30 Sony A3000 bije jakością obrazka i jest trzy razy tańszy. Można też wymieniać w nim obiektywy.
Gość chce kupić małe auto, zastanawia się nad Smartem. Zaproponujesz mu Fiata Seicento z hakiem holowniczym mówiąc, że jest 3 razy tańszy i można też zapiąć przyczepkę? --- ***s***, słuczne uwagi. Szczególnie nie rozumiem kastrowania takich aparatów z GPS. Temat ceny wraca jak bumerang i nie ma się co dziwić. Za 2 lata to cudo dalej będzie świetnym aparatem, ale straci jakieś 2/3 swojej wartości. I to boli.
"Gość chce kupić małe auto, zastanawia się nad Smartem. Zaproponujesz mu Fiata Seicento z hakiem holowniczym mówiąc, że jest 3 razy tańszy i można też zapiąć przyczepkę? "
Cala prawda o "katowaniu" innych podobnych cenowo rozwiazan.
Turystyczny aparat to turystyczny aparat. Nigdy nie bedzie nim najlepszy nawet EOS1 czy D4s jeszcze z bialym 70-200 ktorego strach zabrac w ciemniejsza ulice.
Ludzie co wy macie z tymi bezsensownymi motoryzacyjnymi porównaniami. Chociażby to ostatnie. Przyczepka miałaby w tym przypadku grać rolę obiektywu? Seicento bez przyczepki pojedzie, a aparat z wymienną optyką bez tej optyki zdjęcia nie zrobi : ). Smart miałby być RX10 a Seicento to D7100, K50 ? : )
Ludziom chodzi o to, że jak na aparat turystyczny, czyli o dość ograniczonym zastosowaniu i raczej z tego względu rozpatrywany jako dodatkowy aparat, jest za drogi. Podejrzewam, że nie tylko jak na polskie warunki. Może to i tyle musi kosztować. Ale wielu amatorów fotografii chce się jeszcze pobawić np. w portrety z małą GO, makro 1:1 z odległości kilkunastu cm , astro i inne dziedziny foto. Tak więc i tak będą zmuszeni wejść w sprzęt z wymienną optyką.
Wszystko ładnie i pięknie, tylko dlaczego jest to kolejny aparat od Sony ,w którym ISO jest w skoku o 1 EV. Używam nex 6 i bardzo częsty brakuje ISO między 400 a 800.
jakubkrawiec.pl. Chłopie piszesz same bzdury. Ten aparat uważasz za cud techniki, niezawodny uważasz że że obiektyw przewyższa każdy kit który rozlatuje się po 2 latach. Miałeś kiedyś lustrzankę a jeśli masz takie przykre doświadczenia to nie uogólniaj tego na całość, przecież nie jesteś tylko ty na tym świecie jest miliony użytkowników mających inne doświadczenia. Np. kity (14-52 i 40-150) z Olka używałem ja, używa teraz syn i co. Zrobiły kilkadziesiąt tysięcy zdjęć i żadnych kłopotów zachowują się taj jak na początku. A co do jakości zdjęć to porównaj sobie te zdjęcia z tymi z lustrzanek czy bezlusterkowców. Przecież na końcu zakresu tego obiektywu masz kompletne mydło. Nie kwestionuję tego, że dla wielu ludzi taki aparat jest lepszym wyborem niż lustrzanka, ale popatrz na trend. Aparaty kompaktowe znikają z rynku. Tylko jeszcze takie aparaty jak ten nadal mają jeszcze wzięcie ale i to się zmienia. Dzisiaj tendencja jest taka, że komu zależy na jakości wybiera aparaty z wymienną optyką a ten co chce robić tylko zdjęcia coraz częściej robi je telefonami. Na zwykłym telewizorze czy odbitce 10x15 różnica naprawdę nie jest aż taka duża.
Ponieważ testującym tradycyjnie umknęły detale, warto napisać, że cały korpus wykonany jest ze stopu magnezowego, a wszystkie przyciski, pokrętła i pokrywy są zabezpieczone przed działaniem wilgoci i kurzu.
pep, oceniając jakiś sprzęt staram się szukać zalet i cech charakterystycznych. Zalet, których nie mają inne podobne konstrucje. Oceniam obiektywnie a nie przez pryzmat tego czy mi się podoba i czy mi się opłaca. RX10 ma takich zalet bardzo dużo. Czy Twój Olympusowy kit zaczyna się od 24mm? Czy ma jasność f/2.8? Czy jest uszczelniany? Czy zestaw daje porównywalną ergonomię i komfort pracy (pokrętła, dodatkowy ekran, wizjer, regulacja przysłony, przyciski konfigurowalne)?
Przy okazji - mam lustrzankę cyfrową (nie pierwszą) i nie mam przykrych doświadczeń. Mam też kilka lustrzanek analogowych i te lubię jeszcze bardziej :)
Nie rozumiem jak można w ocenach aparatu z matrycą 1" dać jej mniej punktów niż malutką 1,7" . Czy takie wnioski są potem pomocne dla czytających takie testy? Patrząc na same sample Stylus 1 i RX10 widać, że ten pierwszy przegrywa z kretesem , tak więc co to za bzdury na końcu testu????
I jeszcze jedno pytanie. Dlaczego RX10 nie ma instrukcji obsługi? Ani w pudełku ani na stronie Sony? (To co jest w pudełku uwłacza określeniu "instrukcja obsługi")
Zadziwia mnie jak różna może być ocena sprzętu... Miałem ten aparat w ręku i uważam że wszystko w nim nie tak. To kawał dużego i drogiego kloca z małą matrycą. Z testów wynika że obiektyw - choć o stałym świetle i szeroki na początku (24) - jest słaby optycznie. Każdy producent formatu m4/3 ma coś lepszego, tańszego i znacznie poręczniejszego.
Coś tu z tymi calami nie tak. W jednym miejscu podajecie Państwo wymiar 13.2x8.8 mm, a w drugim, że matryca ma wymiar jeden cal. Przypomnę, że jeden cal to 25.4mm. Matryca jest więc zapewne zbliżona do wielkości 1/1.7 cala . Rozmiar 1.7 cala (czyli 43.18 mm) to byłoby już prawie równe FF!!!
WojciechW To format optyczny ma rozmiar 1 cala. Przekątna matrycy jest ok 1.5 mniejsza. Tak samo jest z innymi rozmiarami. Przekątna systemu 4/3 nie ma rozmiaru 4/3 cala. Trochę błędnie mówi się, że matryca ma rozmiar 1, 4/3 cala.
Całkiem przyjemny aparat, ale nie za taką cenę. 2200, 2300 zł to realna cena jak na taką konstrukcję. k-30 z 18-135 kosztuje ponad 1000zł mniej. Korpus i obiektyw uszczelnione. Sony nie jest mały- jest o ok. 2 cm węższy od k-30 z 18-135. Różnicę w jasności (2/3-2ev w zależności od ogniskowej) załatwi lepsze o 2ev iso w Pentaxie a GO, dla kombinacji najdłuższa ogniskowa/największy otwór, jest podobna- 4,3cm S vs. 4,8cm P. Im krótsza ogniskowa, tym przewaga Pentaxa większa. A jak komuś zabraknie szerokiego, to można za różnicę dokupić samyanga 14/2.8. Będzie szerzej :-P
Leeb70. Rozmiar matryc kompaktów podaje sie zwyczajowo w zgodzie z lampami analizujacymi (vidicon) gdzie rozmiar lampy a rozmiar swiatloczuly to dwa rożne parametry. Technicznie to przekątnej jest równa ⅔. Średnicy lampy.
Matryca typu 1/1,7 cala ma wymiary 7,6 x 5,7 czyli 43,3 mm kwadratowych. Matryca typu 1 cala ma wymiary 13,2 x 8,8 czyli 116,1 mm kwadratowych. Matryca typu 4/3 ma wymiary 18 x 13,5 czyli 243 mm kwadratowe.
@kojut | 2014-02-08 11:39:30. Zakres ogniskowych który podajesz w swoim zestawie nijak ma się do zakresu obiektywu z Sony DSC-RX10, dotyczy to również światła. Jak chciałem porównać coś podobnego na bagnet K, to sam obiektyw wychodził drożej od ceny którą proponujesz za całość. A mnie przy okazji tego testu, bardziej ciekawi jak jest z bezstronnością testów aparatów Sony na Optycznych, znając indywidualne preferencje Arka? Mamy tu do czynienia z kolejnym testem urządzenia tej marki, gdzie Arek już w trzecim poście śpieszy z wyrażeniem swojej negatywnej opinii. Może tu tkwi odpowiedź, że do dnia dzisiejszego nie ma na Optycznych testu A7 i A7R?
@Szabla "A w cenie Toyoty Avensis można mieć znacznie bardziej pakownego Renault Trafic" Ale, przy niewątpliwie większej pakowności Renault, Toyota też ma swoje zalety i możliwości, których Trafic nie posiada (lepsze przyspieszenie, większy vmax, lepsze wyposażenie czy też możliwość wjazdu do Pheonix Park bez specjalnego zezwolenia). Jednak porównując Sony do Pentaxa, tych zalet i lepszych możliwości RX10 nie znajduję.
Szabla, z tymi porównaniami motoryzacyjnymi może faktycznie jest kiepsko, ale te porównania do najtańszych lustrzanek z ciemnymi spacerzoomami przywodzą mi na myśl coś takiego...
Gość chce kupić dobrej klasy niewielki sprzęt audio typu "wieża micro" za 2-3kzł, a internetowi eksperci radzą, że to bez sensu - za te pieniądze kupi zestaw z dużymi kolumnami podłogowymi, które zagrają lepiej, albo kino domowe. O co im chodzi?
Jako społeczeństwo konsumenckie jeszcze do wielu rzeczy nie dorośliśmy. Wiele zachowań to takie naleciałości poprzednioustrojowe - tak samo, jak kiedyś budowaliśmy domy na pokolenia, tak teraz chcemy kupić lustrzankę w którą latami będziemy inwestować i co gorsza wiele osób na takiej zasadzie doradza innym. Za granicą ludzie kupują inaczej. My wszystko przeliczamy, nam się musi opłacać. Ja się tego nie wstydzę, ale chciałbym mieć swobodę, którą mają społeczeństwa bogatsze. Albo żeby chociaż sprzęt był tańszy i ten cholerny podatek, bo obecnie często mamy sytuację, że nowy sprzęt w USA kosztuje przykładowo 500$, a u nas podobną kwotę płaci się za używkę.
Trzeba pamiętać że poza osobami gromadzącymi się tu - fanami nowinek technicznych, pasjonatami sprzętu, a nie koniecznie fotografii, są też fotografowie, którzy nie mają o sprzęcie pojęcia. Chcą kupić aparat i robić dobre zdjęcia przez kilka lat. I basta.
Każdy zakup trzeba dobrze przemyśleć. W moim przypadku ostatni wybór padł na D800, jednakże czasami męczy mnie zabieranie wszędzie dużego body z 2-3 obiektywami i ryzykowanie, że gdzieś w ciemnej uliczce ktoś mi to zwinie albo uszkodzę np. podczas jakiejś trudniejszej wędrówki górskiej czy też w danej sytuacji nie będę miał czasu lub warunków na wymianę obiektywu. Świadom ograniczeń 1” matrycy a z drugiej strony wysokiej uniwersalność i bardzo dobrych (moim zdaniem) parametrów tego RX’a chętnie przygarnąłbym go, jako aparat uzupełniający. Liczne przeczytane testy, obejrzane sample jak i kilkudniowe użytkowanie wypożyczonego od znajomego tego RX’a przekonują mnie, że miałbym wiele sytuacji w których ten aparat byłby w stanie spełnić moje minimalne wymagania.
@jakubkrawiec.pl A może jest tak, iż to nie Polska nie dorosła do takich konstrukcji, tylko ludzie mając przeważnie bardziej ograniczone środki mocno racjonalnie patrzą na wybór sprzętu? Podałem już przykład 16-80/3.5-4.5 plus jakiś korpus SLT (np. taki A-65 z tym szkłem będzie kosztować tyle samo co RX10). Inną kombinacją może być Zeiss 16-70 f/4 plus A3000 i ten zestaw też będzie nieco tańszy od RX10. Zgadza się, że A3000 to mocno amatorski korpus, jednak jakością obrazu zmiażdży tego RX10. Nawet jak ten A3000 się posypie w 2 lata, to dokupisz sobie kolejne body za tysiaka a świetne szkło Ci zostanie. Jeżeli patrzeć na możliwości filmowe, to za 700 zł więcej masz Panasonika GH3 z 14-140 i pod względem możliwości też będzie przepaść na niekorzyść RX10. W przypadku RX10 masz dobry obiektyw przyspawany do korpusu ze słabą matrycą. Naprawdę w ofercie choćby Sony można sobie znaleźć ciekawsze alternatywy za mniejsze pieniądze.
@Nikos Przy odpowiednio dobranych samplach nie odróżni się byle kompaktu od D800. Serio uważasz, iż prawie kilogramowy kompakt o znacznych gabarytach jest dobrym uzupełnieniem lustra? Przecież taki Panas LX7 i ewentualnie telekonwerter jakby komuś brakowało długich ogniskowych kosztuje 1/3 tego co RX10 (o gabarytach nawet nie ma co mówić), a na przykładach, które pokazałeś też byś nie odróżnił tych dwóch aparatów.
@6 mpx "Zakres ogniskowych który podajesz w swoim zestawie nijak ma się do zakresu obiektywu z Sony DSC-RX10" Pentax ~27-202mm na małym obrazku a Sony 24-200. Za różnicę w cenie (k-30 3200zł, RX10 4300zł) można dokupić jeszcze szerszego Samyanga 14/2.8 i na jakiś filtr zostanie.
"dotyczy to również światła." Która to różnica jest niwelowana (ale tylko na długim końcu) przez lepsze o 2ev iso w Pentaxie. Na krótszych ogniskowych (do bodajże 55mm jest f4) k-30 ma 1ev przewagi w czułości i w GO.
@jakubkrawiec.pl "Gość chce kupić dobrej klasy niewielki sprzęt audio typu "wieża micro" za 2-3kzł" Słowo-klucz "niewielki". Sony jest wielkości k-30 z zoomem 18-135 (w Pentaxie obiektyw będzie wystawał 2cm i zestaw będzie cięższy o 240g).
"O co im chodzi?" No właśnie? Jak można się zachwycać sprzętem, który nie jest ani wyraźnie mniejszy, ani dużo lżejszy a na pewno gorszy i w dodatku droższy? Tutaj cena nie odzwierciedla możliwości. Nie ma się czym zachwycać.
" Za granicą ludzie kupują inaczej" Za którą? Polski? Muszę Cię zdziwić, ale tu też ludzie porównują możliwości do ceny.
@mate Zgadzam się z większością twoich argumentów ale Ty pokazujesz argumenty, które sprawdzą się głównie wtedy, gdy komuś jest potrzebny ten jeden jedyny najlepiej wybrany zestaw, uwzględniający jakość, cenę i możliwość rozbudowy. Ja znowu poszukuję swojego drugiego, dobrego i uniwersalnego aparatu uzupełniającego, godząc się na pewne jego słabsze cechy, ponieważ ten lepszy i z większą matrycą już mam. Nie do końca zgadzam się jedynie z tym ca napisałeś, że w RX10 jest słaba matryca. Jak na 1 calową moim zdaniem jest ona rewelacyjna a to, że wśród aktualnie produkowanych, 1 calowe są słabsze od tych geometrycznie większych to oczywista sprawa.
Po co ten RX10 ma zakres 24mm-200mm skoro powyżej 70mm to jedna wielka mazia, ciapa i tragedia, a i na 24mm jest już fish. Po co porównywać go z lustrzanką APS-C, przecież jemu już Stylus 1 łoi nieźle skórę.
Właśnie większość tu dyskutujących rozważyłaby taki aparat jako drugi. Tylko cena jak na dodatkowy aparat jest dla wielu nie do przełknięcia. Gdyby nie ona opinie byłyby pewnie bardziej przychylne a i porównań z innymi zestawami mniej. Może tyle musi kosztować. Chociaż podejrzewam, że firma chce się na początku nachapać na tej nietypowej nowości. Z czasem cena pewnie zejdzie do bardziej akceptowalnego poziomu. Jeśli chodzi o matrycę, to na dxomark aparat dostał 3 punkty więcej od zachwalanego ostatnio GM1 z matrycą 4/3.
Mało jest rzeczy bardziej irytujących niż pisanie, że Polska czy Polacy do czegoś nie dorośli. Ile trzeba mieć kompleksów by w ogóle pomyśleć coś takiego. A może jest tak, że jeszcze, póki co, myślimy bardziej racjonalnie niż odmóżdżeni idioci z krajów wskazywanych nam za wzór ? Może nie rzucamy się bezmyślnie na każde g... podsuwane nam jako kolejny cud świata lecz potrafimy racjonalnie ocenić jego wartość i przydatność ? I dokładnie tak jest z Sony DSC-RX10 - przecież niewiele jest głosów, że to nic nie warty bubel, większości ludzi tutaj podoba się ten aparat a problem tylko w jego absurdalnie skalkulowanej cenie. Tym, którzy chcieliby traktować nas jako durne bydło wydające ciężko zapracowane pieniądze na byle co, taki stan rzeczy nie odpowiada, ja mam nadzieję, że tak zostanie.
@Arek "zestaw Nikon D5200 + obiektyw Nikkor AF-S 18-200mm VR II kosztuje dokładnie tyle samo co RX10. " No właśnie: warto, żeby co niektórzy wyciągnęli z tego faktu chociażby taki prosty wniosek, że ceny sprzętu (nie tylko zresztą foto) mają się nijak do kosztów jego wytworzenia, bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie może powiedzieć, że wyprodukowanie kompakta - choćby najlepszego i najbardziej zaawansowanego - jest technologicznie bardziej skomplikowane i droższe niż wyprodukowanie przyzwoitej lustrzanki z dodatkiem dobrego obiektywu. Jesteśmy więc jako klienci bici w ciemię na każdym kroku przez producentów. Trochę na własne życzenie. Ergo: uważam że jakikolwiek kompakt, choćby i z matrycą FF, nie powinien być droższy niż te 2,5-3 tys zł, czyli jakieś 800 USD, a to i tak byłaby cena, jak sadzę, ze sporą marżą.
kojut, granic jest wiele. Nawet biednym południowcom jest łatwiej, Niemcom, Francuzom, głupim Amerykanom, ale miałem na myśli raczej działający zupełnie inaczej rynek azjatycki. Wszystko musi być z umiarem - swoboda wyboru i rozsądek.
Khedron, Polacy nie dorośli do tego, że kogoś stać na coś dobrego, to płaci. Że jak ma kaprys, to kupuje. Nie chodzi o to, żeby się jak napisałeś "rzucać na każde gówno", ale żeby mieć to, czego potrzebujemy. Właśnie tu jest problem, że nam się zawsze wszystko musi opłacać. A najgorsze jest to, że jak kogoś stać na RX10, to idioci będą dumać z pogardą, bo coś tam opłaca się bardziej. Złom w postaci Sony A3000.
Przykład Pentaxa + 18-135mm bardzo mi się podoba - to jest faktycznie ciekawa opcja, bo korpus i obietyw są świetnie wykonane i szczelne. Nie to, co w spacerzoomach innych marek. Mój ulubiony zakres na szerokim mniejszy, ale taki zestaw faktycznie ma sens!
Soniak10, po co dyskutować o tym ile warte jest wytworzenie produktu? Z tym nie jesteśmy w stanie walczyć. Nie chcesz, nie kupuj. Jeśli uważasz, że mogą ten sam aparat srzedawać za 1/3 ceny, to zrób to sam. Szybko przekonasz się, że to się nie uda, bo: 1. Produkt całkowicie nowy, produkowany i sprzedawany w mniejszej ilości jest większym obciążeniem finansowym na etapie projektowania i wdrożenia niż masowo tłuczone lustrzanki, gdzie najczęściej zmieniają się głównie obudowy. 2. Produkt kosztuje tyle, ile konsument jest w stanie zapłacić. Nie sprzedajemy najtaniej jak możemy, tylko tak, by zarobić najwięcej jak się da.
Najciekawsze jest to, że opinii negujących sens wytworzenia i sprzedaży tego aparatu /zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę/ jest więcej niż pod testem Pentaxa 20-40, obiektywu klasy SEL 16/2.8 w cenie 3,5k.
nikos | 2014-02-08 13:49:15Każdy zakup trzeba dobrze przemyśleć. W moim przypadku ostatni wybór padł na D800,............ podczas jakiejś trudniejszej wędrówki górskiej ........Świadom ograniczeń 1” matrycy a z drugiej strony wysokiej uniwersalność i bardzo dobrych (moim zdaniem) parametrów tego RX’a chętnie przygarnąłbym go, jako aparat uzupełniający.
Wlasnie dla takich wypraw warto kupic RX10 tzn warto byloby sie zastanowic gdyby mial GPS. Martyca 1" spokojnie daje rade w gorach bo przeciez nie wspinamy sie w nocy.
mate | 2014-02-08 13:54:08....A może jest tak, iż to nie Polska nie dorosła do takich konstrukcji, tylko ludzie mając przeważnie bardziej ograniczone środki mocno racjonalnie patrzą na wybór sprzętu?
Chyba niekoniecznie dlatego. Moim zdaniem to aparat turystyczny. Racjonalnosc aparatu podroznego jest calkiem inna niz aparatu weselnego czy apratu do wszystkiego. Jedynym ograniczeniem tego aparatu jako zestawu turystyczno spacerowego jest przyglupia polityka Sony. Wyrzucania rzeczy waznych z topowych aparatow (GPS i Timelaps 2.0)
Soniak10 | 2014-02-08 16:56:26"..... Nikon D5200 + obiektyw Nikkor AF-S 18-200mm VR II kosztuje dokładnie tyle samo co RX10. "....... bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie może powiedzieć, że wyprodukowanie kompakta - choćby najlepszego i najbardziej zaawansowanego - jest technologicznie bardziej skomplikowane i droższe niż wyprodukowanie przyzwoitej lustrzanki z dodatkiem dobrego obiektywu.
Tak, jasne. Idac twoim tokiem rozumowania wyprodukowanie 400L tez przeciez nie moze byc 50x drozsze niz 500mm lustrzanego Sektonik'a ? Przeciez to ta sama ogniskowa.
To by był fantastyczny aparat "turystyczny" gdyby miał GPSa wbudowanego (ta nowa moda przekazywania danych ze smartka to jakaś pomyłka) miał czujnik fazowego AF a przede wszystkim... był o połowę lżejszy. No chyba, że kupimy sobie pasek z komorami powietrznymi ale.. nie po to się kupuje takie cuś by urywało szyję podczas wycieczki w górach.
Obawy przed wymianą obiektywu w warunkach "niesterylnych" pominę milczeniem...
Jeszcze nawiązując do ceny. Ceny nowości mają się często nijak do ich rzeczywistej wartości. Najlepszy sposób kupowania nowości to zaczekać 3 lata i za godziwą kasę kupić używkę. Ale czy ludzie mającierpliwość żeby tyle czekać? I tu porównania motoryzacyjne są najbardziej na miejscu. Kilka lat temu kupiłem lustrzankę klasy pro za cenę kita. Używam do dzisiaj. A całkiem niedawno wóz, który bardzo mi się ppodobał 10 lat temu ale był za drogi. Teraz jeździ mi się nim tak samo fajnie jak kiedyś.
Ludzie dziwią się po co to, tak jakby coś musiało być "lepsze", albo nie ma sensu tego produkować, a wystarczy by było inne. RX10 w tej cenie ma kilka zalet, magnezowa obudowa, płynna regulacja przesłony, 24mm szerokiego kąta i f/2.8 (ekwiwalentu f/5 na APS-C) na długim końcu też można pozazdrościć. Czy dla tych kilku zalet warto porzucić lustro/u43? Dla większości, tym bardziej tych którzy komentują na portalach foto, oczywiście że nie, ale Sony nie liczy na to że RX10 przejmie 20% rynku, 0.2% to byłby sukces. Ja widzę 4 klientów dla RX10, i to wystarczy : - Zamożni, o słabej lub średniej wiedzy i pasji do fotografowania : nie muszą zmieniać obiektywu a pan w sklepie powiedział że jakość porównywalna (bo jest) z aparatami z wymienną optyką. - Upgrade'ujący z superzoomów. Marzę by wszyscy taki upgrade zrobili i przestali mi tłumaczyć jak to 1000mm (BTW o jakości 10 na 10 pikseli) jest im niezbędne. - Reporterzy (nie fotoreporterzy), jako aparat/kamera który jak najbardziej się nadaje do nagrania wywiadu z lokalnym politykiem i zrobienia kilku zdjęć na półmaratonie do wrzucenia na stronę internetową czy do gazety. Dla takiego reportera ważniejsza będzie solidna obudowa niż rozdzielczość obiektywu, a po kilku latach nie będzie płakać nad obiektywem bo już będzie porządnie zużyty. - Pewnie trochę właścicieli luster FF weźmie to jako drugi/trzeci aparat, mimo że są świadomi że mogliby lepiej wydać pieniądze, ale taki mają kaprys, albo nie mają ochoty wgłębiać się w nowy system.
A w sprawie "kompleksów": dobrze że się zastanawiamy jak zrobić by rzeczy nam służyły dłużej, czy nie produkujemy już za dużo śmieci? Niech lepiej ci których stać na częste wymiany się zastanowią czy nie mogą ich robić mniej.
" porównywalna (bo jest) z aparatami z wymienną optyką. "
Także porównywalna jest starego smartka z najnowszym topowym lustrem. Ech to mieszanie ludziom w głowach...
Od RX10 wolę Stylusa 1. Światło to samo, lepszy zakres zooma, lepsza obsługa wifi, tak samo paskudny AF, ale za to bajerancki tryb fotostory. Mniej piksli, ale dzięki temu baaaardzo podobna jakość finalnego obrazka (per piksel). No chyba, że trza dopłacić do 20 Mpx by później odzyskiwać jakość skalując w dół do 5 Mpx. Można tak RX10 ustawić, wtedy mamy nawet lepszy cyfrowy zoom - ale po co przepłacać ;)
Żeby rzeczy dłużej służyły to muszą producenci mniej oszczędzać na kabelkach i innych duperelkach. Rzadsze wymiany sprzętów przez klientelę nic tu nie da, skoro sprzęt po prostu się szybciej psuje. A jak się już popsuje to się nie opłaca go naprawiać.
hijax_pl | 2014-02-08 18:26:47 To by był fantastyczny aparat "turystyczny" gdyby miał GPSa wbudowanego
Gdyby byl tak wyposazony jak zostal wyceniony bylby naprawde fajnym aparatem. A tak sony po raz kolejny wypuscila bubla. Nie bubla jako aparat ale jako pozycjonowanie cenowo wyposazeniowe aparatu. Juz wole RX100 ktory ma ta sama matryce jest 3 tanszy (400$ vs 1200$) i tez nie ma tego co powinien miec aparat turystyczny czyli GPS, timelaps ale za 3x mniejsza cene jakos mozna to przebolec choc i tak wkurza i z ust wyciaga nieprzychylne dla Sony wyrazy podczas kazdego podlaczania do zew GPSa.
Jak na razie rx100 za 1800 nie daje żadnych szans rx100, poza zakresem ogniskowych. W kategoriach wycieczkowo- turystyczno niezobowiazujących. Mam fotki kolegi z jasełem z Canona 5DIII- obiektyw mi nieznany, myśle, że to jakas gorsza Tokina-28-70. Na tych samych jasełkach zrobiłem pare fotek rx100, potem porównałem. Ze zdumieniem. Lepsze 9 w Soniaczku) kolory, ostrość, kontrast, lepiej naświetla i ustala balans bieli. Ja robilem w jpg, kolegi nie pytałem może wołał RAW z jakiegoś automatu?? RX10 jest fajny pod każdym względem i chciałbym go mieć ale jest za drogi. Jak się zastanowię, to nie wiem czy dałby mi na tyle więcej zastosowań by chcieć go mieć? Mimo to chcę. Taka jest głupia ludzka natura. Faceci to gadżeciarze.
wiecie co? czytam te komentarze i naprawdę nie wiem, co powiedzieć. Tyle lat były utyskiwania "zróbcie w końcu następcę R1!!!!!!!". i co? zrobili! R1 też nie był aparatem idealnym, moim zdaniem RX10 jest aparatem rewelacyjnym... chociaż absolutnie nie dla mnie i zdecydowanie za drogim. Ale jak to z Sony, cena pewnie za pół roku spadnie poniżej 4000, za półtora już będzie za 3200 pln... albo i szybciej. You'll see.
Panowie Optyczni! Dzięki za test, dzięki za poszerzenie procedury testowej (chociaż dla mnie jako laika to coraz więcej elektronicznego... nie chciałbym napisać "bełkotu", bo to negatywnie zabarwione słowo, ale ciężko się przez to przebić chwilami), rozwijajcie się ładnie!
Pozdrawiam...
ps. Stylus 1 od połowy stycznia w sklepie u kumpla, o którym wielokrotnie wspominałem, kosztuje 2555, a XZ-2 już 1199... kusi mnie, żeby iks zet dwójkę sobie kupić. Ale poczekam na obniżki cen GM1 :D
kazziz | 2014-02-08 20:44:03......Tyle lat były utyskiwania "zróbcie w końcu następcę R1!!!!!!!". i co? zrobili! R1
Problem polega na tym ze Sony rzeczywiscie zrobilo nastepce R-1 nie usuwajac zadnych jego wad NIESTETY. Powtorka z rozrywki. Zal patrzec ze taka firma jak sony tak bardzo powiela swoje bledy do tego robi nowe.
R-1 byl swietnym aparatem ale minol sie z momentem kiedy wszyscy powoli zaczynali wkladac filmowanie do aparatow. Jakim byby rewelacyjnym sprzetem gdyby mial filmowanie chocby takie jak owczesne kompakty Sony. Gdyby sie wstrzymali pol roku i popracowali nad filmowanie mogloby nie byc fenomenu filmowego C5Dmk2 bo krolowalby juz R1. Krecenie filmow RX10 jest koszmarne w por z tym co ta matryca potrafi w innych sprzetach Sony. Wspolpraca z lampa byla koszmarna a wlasciwie bezuzyteczna w R1 i RX10 tez nie blyszczy. Brak wyzwalania lamp wireless w sprzecuie za tyle kasy w 2014 jest juz niewybaczalne.
Dalej lubie Sony i pewnie gdyby mial GPS to bym go kupil ale nie moge zrozumiec czy Sony te niedorobki robi specjalnie zeby bronic inne galezie (kamery) czy po prostu maja idiotow projektantow i marketingowcow.
***s***, daj sobie już na wstrzymanie z tym GPS. Pod każdą premierą, każdym testem Sony się produkujesz na ten temat. Taką krzywdę Sony Ci wyrządziło? Ile można pisać o tym samym i dlaczego my musimy o tym czytać? Mnie też wkurzało, że Sony wrzuciło GPS do kilku aparatów i nagle przestało dorzucać ten miły dodatek, ale to tylko dodatek. A Ty robisz z tego walkę o życie.
Każdy kolejny aparat Sony bez GPS jest aparatem bezpowrotnie spieprzonym. Wbiliśmy to sobie do głów.
Aha, OK. Tyle sie nabronilem Sonego lata temu kiedy wprowadzali GPS a wszyscy krytykowali. Teraz GPS wyrzucili wiec musze tamto chwalenie poodszczekiwac.
Jeszcze tylko przypomne ze wyrzucili poza GPS kolejny fajny dodatek ktory tez wrzucali ale przestali - Timelaps (tez niestety go krytykowalem za beznadzuejna jakosc ale ta juz w koncu poprawili w wersji 2.0 tyle ze nie wsadzili do topowego modelu), aha i jeszcze wireless flash wyrzucili choc zawsze byl.
Niestety nie tylko ja zauwazam ze Sony sie gubi link
"Niestety nie tylko ja zauwazam ze Sony sie gubi" ***s***- co Ty powiesz, może zaczniesz pisac analizy w światowej prasie ekonomicznej. Takiś pełnosprytny.
"Brak wyzwalania lamp wireless w sprzecuie za tyle kasy w 2014 jest juz niewybaczalne." Co ty powiesz? Taki turystyczny kombajnik powinien wyzwalać lampy na szczycie Turbacza!? Co jeszcze powinien mieć? Na pewno coś się znajdzie, pisz więcej!
Powtórzę, co już wiele razy pisałem: symulacja postępu. Do urządzeń wsadza się oczywiste rozwiązania o wątpliwej przydatności. Np połączenie lodówki z internetem. Jak piwa zaczyna brakować lodówka alarmuje sklep. To są pomysły na postęp. Zbudowaliśmy gps-a to terał ładuje się go do wszystkiego. Po co? Nie wiem. Nie wiem nawet do czego się przydaje zegar w aparacie. Owszem zdarzyło mi się raz czy dwa, że sprawdzałem kiedy zdjęcie zostało zrobione, owszem używam aparatu jako zegarka, ale to tylko moja rozlazłość. Nie zapisuję okoliczności zrobienia zdjęć, bo owe notatki miały znaczenie w kilku wypadkach na jakieś 100 000. Rzeczywistym postępem było by np zastosowane 3 oddzielnych matryc do rejestracji kolorów, albo dopracowanie Foveona. Trzy matryce powinny dać podskok maksymalnych czułości powiedzmy jakieś 2 razy ( bo w Bayerze mamy 2 zielone na piksel a widmo ma rozkład Plancka) i 4 krotny wzrost realnej liczby pikseli z pożegnaniem się z algorytmami demozaikowania i produkcją artefaktów. O działaniu GPS-a w 6D mogę powiedzieć tyle, że trzeba to cholerstwo wyłączyć, bo żre prąd podczas leżakowania aparatu. No i może się okazać, że wsadziliśmy do aparatu baterię naładowaną na ful a po kilk dniach leżenia aparatu na półce trzeba ją zmienić.
@kojut | 2014-02-08 14:16:48 "Pentax ~27-202mm na małym obrazku a Sony 24-200. Za różnicę w cenie (k-30 3200zł, RX10 4300zł) można dokupić jeszcze szerszego Samyanga 14/2.8 i na jakiś filtr zostanie."
Zestawów z "kitowym światłem" F 3.5-5.6 w tej cenie jest na pęczki, nie tylko w Pentaxie. Jeżeli jednak ktoś będzie szukał w tym systemie obiektywu o podobnym świetle to oczywiście ma alternatywę w postaci chociażby Pentaxa DA 50-135mm f/2.8 SDM. Kosztuje on jednak powyżej czterech "klocków" i z powodu swojej ceny nie jest już żadną alternatywą.
Dla mnie DSC-RX10 jest kolejnym aparatem Sony wymykającym się z ciasnego zaszufladkowania do jednej z istniejących kategorii. Jest to aparat kierowany raczej do ludzi, którzy idą od dołu, czyli ze świata kompaktów, a z jakiegoś powodu nie chcą wchodzić w świat lustrzanek czy bezlusterkowców z rozbudowanymi możliwościami doboru obiektywów czy akcesoriów, a na starcie mających "ciemne kity" w tej cenie. Tych ludzi raczej nie zainteresuje możliwość dokupienia Samyanga 14/2.8, a na pytanie sprzedawcy, "Czy chciałby Pan mieć Wireless w aparacie?" Odpowiedzą pytaniem, "A co to jest? Jakaś wirująca część?" Gdyby ten aparat był już od dwóch lat na rynku, poważnie bym rozważył jego zakup.
9 lutego 2014, 11:11
***s*** oj gubi sie gubi, tylko patrzeć jak upadnie :)
Ultrazoomów lustrzanek któe można kupić za połowę lub mniej ceny RX10 jest faktycznie choć faktycznie węższych na początku. Problem tylko taki że RX10 też przycina mocno dystorsję na tych 24mm - więc nie mamy tam 20Mpix tylko sporo mniej. A tam są one najbardziej potrzebne ( krajobraz itp ) Trudno więc sugerować że rozdzielczość jest choćby zbliżona do nowych APS-C z 24Mpix. Drugie ważneijszy problem to ta dyfrakcja - jak robić tym aparatem zdjęcia w pełnym słońcu ? też na przysłonie 2.8-4 ? Filtrów będzie używała mała mniejszość. Zresztą porównania do APS-C to jedno. Myślę że znacznie wyraźniej widać słabości RX10 porównując go do np gm1 ( lub gx7 e-m5 ) za nieco ponad połowę ceny !!! To jest dopiero właściwy poziom odniesienia. Do obu można dokupić 14-140 ( za 450$) jak ktoś musi mieć superzooma,
Nie kwestionuję zresztą sensu istnienia tego kompaktu ( bo tylko takie zostaną IMHO na rynku za parę lat) ale tylko i wyłącznie jego cenę ( A7 kosztuje niewiele drożej ) - myślę że jak cena zejdzie do ~1000$ będzie warty rozważenia
aparat powinien być porównywany tylko i wyłącznie do podobnej konstrukcji, jak czytam niektóre porównania to jestem przerażony, widzę że nawet porównuje się je do zestawu z ciemnymi szkłami.Mówienie że mozna dokupić drugi obiektyw i kasy zostanie, również bez sensu bo aparat jest dla ludzi którzy nie chcą nosić ze sobą obiektywów, także gratuluje pomysłu:)
Ja bym bardziej zapytał ile kosztował by taki obiektyw dokupiony do lustra ,ale pewnie takiego nie ma, a jakby był kosztował by dwa razy tyle co ten aparat, porównanie do obiektywu 18-200 tez nie trafione bo jest ciemny i nie ma 24 na dole, a jak mi wiadomo róznica w cenie obiektywów lustrzankowych pomiedzy 24 a 28 jest także duża.
mozna tu mówić że wolałbym to lub tamto zamiast tego, ale mając i godząc się na kompromis, bo takiego zakresu i światła w jednym szkle nie znajdziemy i to jest najprawdziwszą prawdą.Co do ceny to 3500 tysiąca było by ceną rozsądną.
Znając politykę Sony, za rok wyjdzie Rx10mk2, w którym poprawią większość błędów tak, jak miało to miejsce w przypadku RX100. Szkoda, bo w ten sposób (głównie ceną) zabijają fajny pomysł. Osobiście uważam, że wystarczyłby obiektyw 24-120mm f2.8 lecz pozbawiony wad.
Canon sprzedał 100mln obiektywów EF i 70mln lustrzanek EOS. A niektórym tutaj się wydaje, że nie ma miejsca na rynku na uszczelniony aparat z megazoomem ciutek mniejszy od luszczanki. Przypomnijcei sobie matematykę na poziomie 6 klasy i oszacujcie z ilu EOSów nigdy nie zdjęto obiektywu założonego w fabryce.
No wlasnie niektorzy pisza o mobilnosci a ja sie pytam gdzie to kurde ma tą mobilnosc?!. Mobilny to jest aparat ktory wsadzam do kieszeni spodni jak np jakis powershot canona. A to to jest taka mala nieporęczna lustrzanka z małą matrycą z której dodatkowo nie da sie zdjac obiektywu i kosztująca majątek. Ale jesli ktos widzi tutaj jakies zalety to jego sprawa. Przy cenie 600zl bym sie zastanowil.
Dzięki za test. Skoro już wiecie jak robić testy lepiej niż konkurencja, zacznijcie drodzy Państwo od unifikacji skali wyników, aby można było nowe testy porównywać ze starymi. Może podacie, o jaki faktor mnożyć stare testy np. zakresu tonalnego, aby odpowiadały nowym? A może po prostu je zrobiliście źle i należałoby je usunąć?
jajaja, RX10 waży tyle, co lustrzanka z obiektywem 18-55, a jest zdecydowanie bardziej uniwersalny. To właśnie mobilność. W małej torbie typu "colt" zmieścimy zestaw lustrzankowy o wielkości plecaka - godząc się oczywiście na pewne wyraźne kompromisy.
@6 mpx "Zestawów z "kitowym światłem" F 3.5-5.6 w tej cenie jest na pęczki, nie tylko w Pentaxie." W pełni uszczelnionych, z aparatem z dwoma rolkami i 100% kryciem kadru w pentapryzmatycznym wizjerze?
"Jeżeli jednak ktoś będzie szukał w tym systemie obiektywu o podobnym świetle to oczywiście ma alternatywę w postaci chociażby Pentaxa DA 50-135mm f/2.8 SDM." Ale rozumiesz to, że wtedy dostajesz zestaw zdecydowanie lepszy? Dlatego się za to płaci i tego w przypadku rx-10 nie pojmuję. Płacisz więcej a jednak dostajesz mniej :-P
"Kosztuje on jednak powyżej czterech "klocków" i z powodu swojej ceny nie jest już żadną alternatywą." No toż o tym piszę- tańszą i identyczną bądź lepszą pod względem możliwości alternatywą dla tego Sony jest lustrzanka aps-c z obiektywem 18-1xx lub 18-2xx. Podałem przykład k-30, który podobnie jak Sony jest uszczelniony, ma dwie rolki i kilka konfigurowalnych przycisków z dużym 100% wizjerem. Choć zestaw (z 18-135) pod każdym względem lepszy to jednak zdecydowanie tańszy. Jeszcze raz- rx-10 nie jest złym aparatem, ale w tej cenie jest jednym z najgorszych wyborów
" W małej torbie typu "colt" zmieścimy zestaw lustrzankowy o wielkości plecaka - godząc się oczywiście na pewne wyraźne kompromisy. "
Całe plecaki ze sobą to biorą jedynie osoby, które nie wiedzą po co idą i biorą ze sobą wszystko. Ci co wiedzą biorą tylko ten sprzęt, jaki będzie potrzebny a jak wiedzą, że nie wiedzą - to biorą jedno uniwersalne szkło. Innymi słowy ci co myślą wezmą lusterko z 18-135, które tez się nota bene zmieści do małej torby a będzie ważyć podobnie jak RX10.
Za chwilę (jak wierzyć plotkom) Sony wypuści swoje 18-135 pod bagnet E. Po podłączeniu tego szkła do NEXa mamy zestaw lżejszy, mniejszy o tych samych ekwiwalentach ogniskowych i światłosiły a co najważniejsze większa gabarytowo i nieprzepakowana matryca lepiej się spisze w cięższych warunkach (RX10 szumi nawet na ISO200).
Dla mnie RX10 to konkurencja dla zestawów EL, tych ze szkłami klasy 18-105/135. To znaczy konkrecja dla osób, które kupując jakiegoś Canona/Nikona/Pentaxa z takim szkłem się nie domyśla, że tę rurę z przodu można odkręcić. W tym porównaniu traci szybkością AF oraz szybkością ... zooma. RX10 przez cały zakres ogniskowych jedzie prawie 4 s. CZTERY! Ja sobie nie wyobrażam RX10 na wycieczce: robiąc zdjęcia krajobrazu na szerokim kącie po czym szybko przestawiamy na tele by cyknąć jakiegoś ptaszka na gałęzi. Albo focąc z okna jadącego autobusu. W takich sytuacjach RX10 padnie z kretesem. No chyba, że będziemy jedynie używać 24mm. Ale w takim przypadku po co taka kobyła? Nie lepiej np LX7?
9 lutego 2014, 17:30
hijax_pl
"Całe plecaki ze sobą to biorą jedynie osoby, które nie wiedzą po co idą i biorą ze sobą wszystko. (...) a jak wiedzą, że nie wiedzą - to biorą jedno uniwersalne szkło. Innymi słowy ci co myślą wezmą lusterko z 18-135, które tez się nota bene zmieści do małej torby a będzie ważyć podobnie jak RX10"
tu już Cię ponosi :) Połowy plecaka nie wezmę, bo musiałbym go przeciąć. Całej torby nie wypycham bo po co, ale dwa obiektywy to podstawa jeśli zdecydowałem się na lustrzankę czy zestaw z wymiennymi obiektywami a jestem myślącym osobnikiem :) To jakbym kupił pełna klatkę i zapinał do niej mega zooma jak w zapowiedziach tamiego...
Jeśli nie interesuje mnie jakość dla gigantycznych wydruków i nie interesuje mnie wymiana obiektywów lustrzanka to totalny bezsens i zainteresuje się uszczelnionym i odpornym na warunki aparatem tego typu. Nikt kto kupuje tego typu sprzęt nie jest zainteresowany lustrzankami i nie wiem dlaczego tak trudno pojąć to czytelnikom tego portalu...
PS. Kojut, nie każdy marzy o lusterku Pentaxa, target tego typu sprzętu podejrzewam nie jest nawet świadomy obecności tej firmy na rynku :(
"Nowy, przeznaczony dla zwolenników lustrzanek cyfrowych aparat hybrydowy Cyber-shot RX10 nie ustępuje jakością obrazu ani funkcjonalnością większym i masywniejszym konstrukcjom. "
nikos@ >>> Nie rozumie dlaczego wg tych testow; zbadane rozdzielczości RX10 są o 50-60% lepsze niż uzyskane przez optycznych?. ---- Pewne rzeczy na optycznych są constans. Musisz przywyknąć.
Aparat przy tej cenie sukcesu rynkowego raczej w Polsce nie odniesie. Szkoda, bo mimo wielu zastrzeżeń ma też zalety, trafia w potrzeby wielu ludzi i za 2500 pln miałby nabywców. Rozumiem, że z punktu widzenia producenta ta cena wydaje się uzasadniona, bo magnezowy korpus, uszczelnienia, obiektyw o imponujących parametrach, ale.....Z tym obiektywem jest właśnie największy problem. Jego koszt bardzo podnosi wycenę sprzętu przez producenta, natomiast z punktu widzenia klienta ten zakup jest zupełnie nieopłacalny. W przypadku dowolnej lustrzanki dokupiony do niej podobny obiektyw może służyć kilka czy kilkanaście lat, możemy go przepiąć do kolejnych korpusów, w dowolnej chwili sprzedać, odzyskując pieniądze. Mamy zamrożona gotówkę, ale w każdej chwili jest ona do odzyskania. W przypadku tego Soniaka inwestycja w obiektyw wygląda już zupełnie inaczej. Po kilku latach wraz z przestarzałym body trafi do kosza, a nasze pieniądze wraz z nim. Nie chce mi się liczyć w tym momencie, ale sadzę, że dało by się złożyć bardzo fajny, uniwersalny zestaw apsc, podobnej wielkości z dobrym uniwersalnym obiektywem, za podobną cenę. Nawet jeśli zakres ogniskowych byłby trochę inny to i tak byłoby to lepsze zestawienie zarówno pod względem kosztów jak też uniwersalności. Jeśli poszukalibyśmy takiego zestawu w ofercie Sony, możliwości filmowe też byłyby podobne. Podsumowując, uważam że jest miejsce na takie konstrukcje na rynku, ale nie za takie pieniądze. Przy takiej cenie ilość alternatyw jest bardzo duża.
Oj. To są chyba pobożne życzenia. :) Za chwilę Sony wypuści kolejną niespotykaną konstrukcję i ten RX10 odejdzie w niebyt. Z uwagi na cenę kupią go pewnie osoby chcące być ogólnie mówiąc "trendy". Ten, kto patrzy na kasę versus parametry to zainteresuje się innymi modelami. A jak aparat nie jest już trendy to w tej cenie nikt go nie kupi.
Padło tu kilka alternatyw ale tak naprawdę żadnej nie ma. 18-135 (28-200) to jednak nie 24-200 a 2,8 ma nadrobić różnicę do MFT/APS-C w gorszym świetle. Filtr ND pozwala używać otwartego obiektywu w ostrym świetle aby pominąć problem dyfrakcji. Jakość na etapie prezentacji w zupełności porównywalna - wciąż na poziomie starszych lustrzanek którymi jeszcze wielu robi zdjęcia.
Do lustrzanek APS-C dopiero teraz Tamron zaprezentował 16-300 pół biedy z tym 300 w tele ale o to 16 mm się rozchodzi bo już tym "18" rzygać sie chce.
Zestaw lustrzanka+18-135 jest jednak bardzie kobylasty w transporcie. Dochodzi jeszcze kwestia filmowania.
Alternatyw kompaktowe jak Stylus no cóż mamy 300 nie mamy 24. Lumix LX7 - mamy 24 i to 1,4 ale nie mamy 200/2,8 niemniej świetny jeżeli chcemy zminimalizować gabaryt.
Aparat Sony ma bardzo dużo zalet i jest dobrym kompromisem.
Pozostaje kwestia minusów. Np ten zoom który ponoć działa powolnie - czy nie mam opcji (jak np, w lumixie LX-7) aby zoom filmowy czyli powolny przełączyć w menu na szybki fotograficzny? Czy ten GPS każdemu jest potrzebny? Po co? żeby akumulator padł 2x szybciej? Samplom tutejszym nie ufam bo inaczej w życiu LX-7 bym nie kupił - panowie minimalne wyostrzanie miałoby sens gdyby u wszystkich było takie samo ale nie jest więc nie idźcie tą drogą bo Wasze sample mają być materiałem porównawczym wymyślcie coś lepszego.
Podstawową i kluczową wadą RX10 jest niewymienność obiektywu przy wysokiej cenie. Alternatywą dla RX10 byłby np Nikon 1 z takim szkłem ale jest jeden mały problem - Nikon nie chce takiego szkła zrobić pewnie by to zaszkodziło jego "entry luszczankom".
Nie ma się co zapędzać w MTFy itd ten aparat nie ma za zadanie być TOP MTF on ma być wystarczająco dobry i IMO takim jest. Pewnie, że jakieś wady będzie miał wszystko je ma" luszczanki" też i to nawet poważne.
Nie opłaca się? No komuś się nie opłaca a komuś tak, aparat sam w sobie nie jest drogi - problemem są złodziejskie podatki unijne, marże też niczego sobie itd. Z tego powodu nie opłaca się kupować czegokolwiek drogiego niestety czasem trzeba bo potrzebne i odpalić z tego dole tym na górze też trzeba.
Luszczanki też sie często nie opłacają a turyści kupują - wkurza ich to noszenie klamota na wycieczce ale noszą z jakiegoś powodu.
@Szabla Aparat może będzie się starzał wolniej, ale co z tego, obiektyw jest przyspawany do niego i razem z nim trafi do kosza. Rok wcześniej czy później nie ma znaczenia.
10 lutego 2014, 10:45
"urywanie szyi" i temu podobne przy porównywaniu RX10 do lustrzanek z ~18-135mm
-a która to lustrzanka z ww. zoomem będzie równie lekka? Chyba tylko plastikowy 100D z równie "solidnym" 18-135mm
-no i długość /głębokość/ zestawu nie ta sama link /nawiasem mówiąc szkoda że do m4/3 nie ma czegoś o ekw. 18-200mm /i nie ciemnego jak d.. tzn. 12-50mm/
hijax_pl | 2014-02-08 18:48:41 "Od RX10 wolę Stylusa 1. ... Mniej piksli, ale dzięki temu baaaardzo podobna jakość finalnego obrazka (per piksel). "
:-))) Zawsze można znaleźć jakiś pozytyw... "jakość per piksel bardzo podobna"
-a ja widzę sieczkę z Olympus Stylus 1 powyżej 1600 ISO. link
Wychodzisz z założenia, że RX10 będą robione 1,7 raza większe powiększenia?
Kogo kupującego obchodzi "per piksel" -liczy się jakość finalnego obrazka. /choć można się w domowym zaciszu bryndzlować pracą matrycy p. p./
@focjusz >>> a tu jak przypadkowo pukniemy na wycieczce obiektywem to jesteśmy ugotowani na 5tyś pln A tam można po prostu wymienić zepsuty obiektyw --- A gdyby tu było przedszkole w przyszłości... i wasz synek mały przechodził... w przyszłości... A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek mały tędy przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie, więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu!
Padło tu kilka alternatyw ale tak naprawdę żadnej nie ma. .......ale o to 16 mm się rozchodzi bo już tym "18" rzygać sie chce.
Masz racje. Turystyczny aparat musi miec szerokosc. Jak na CB wszyscy zycza szerokosci. Szczegolnie 18mm w mikrusiej apsc canona to troche smiech ze nie nazywaja tego telezoom. Z szerokosci w zoomach i CB to blisko do ... GPS
Piszesz:"Czy ten GPS każdemu jest potrzebny? Po co? żeby akumulator padł 2x szybciej? "
Chyba nie jest " potrzebny" ale nie maja pojecia ci co nie maja jak ulatwia prace z baza zdjec ktore maja gps data szczegolnie jak sie troche podrozuje A juz , zacytuje ciebie, zygac sie chce jak czytam o padaniu akumulatora spowodowane gpsem. Ja na narty zabieram kompakta sony HX9v teraz 50V z bateryjka wielkosci 2 monet i na mrozie wytrzymuje te kilkadziesiat zdjec i cala trase z calego dnia zapisze w pamieci. Chyba ze chodzilo ci o to ze bez gps bateryjka wytrzyma 2 dni? No ale po co 2 dni skoro wieczorem mozna sobie zgrac wszystko i bateryjke doladowac w czasie zgrywania przez usb
To jednak ZDECYDOWANIE wolalbym zeby aparat zjadal mi bateryjke uzywajac GPS niz telefon. Wymiana bateryjki w aparacie to 3 sek i kazdy rozsadny ma zapasowa ( chyba ze znacie kogos kto ma 1 baterie do aparatu?) za to niewielu lub nikt ne nosi zapasowej do telefonu a w prawdziwych smartfonach zreszta jest niewymienna.
Zaczynam rozumiec dlaczego obiektyw RX100 nie jest bardziej szeroki. Nie byloby sensu wypuszczac RX dziesiatki gdyby RX100 byl 24-50 Osobiscie mam RX100 pierwszej wersji nabyta po ostatnich przecenach za 399$ I gdyby byl troche szerszy to jbylyby to jedne z najlepiej wydanych pieniedzy od czasu Practicy MTL3
Szabla, tak z ciekawosci , osobiscie i tak uzywam gps zewnetrznego od sony i dosc latwo sie synchronizuje, ale jak to zrobic z tel? W playmemorieshome nie znalazlem innego zrodla danychi niz moj zew gps.
Podaj jakies linki , opis. Niech sie moze skonczy temat gpsow w aparacie skoro teraz tak latwo to synchronizowac z tel? Tym bardziej ze moich obserwacji wynika ze logowanie gpsa czasem trwa dosc dlugo i czesto na zdjeciach zaraz po wlaczeniu apartu nie ma zadnych danych lub sa niedokladne interpolowane.
"Masz racje. Turystyczny aparat musi miec szerokosc. Jak na CB wszyscy zycza szerokosci." ---------------------------------------------------- Dla mnie musi bo w wielu sytuacjach po prostu pozwala objąć w kadrze cały obiekt poza tym uzyskujemy inną perspektywę która to nadaje zdjęciu nieco inny charakter Dlatego m.in. z kompaktów premium wybrałem Lumixa LX-7 a nie np RX100 po prostu z uwagi na cechy optyczne, które stawiam wyżej niż matryce.
================ Piszesz:"Czy ten GPS każdemu jest potrzebny? Po co? żeby akumulator padł 2x szybciej? "
Chyba nie jest " potrzebny" ale nie maja pojecia ci co nie maja jak ulatwia prace z baza zdjec ktore maja gps data szczegolnie jak sie troche podrozuje A juz , zacytuje ciebie, zygac sie chce jak czytam o padaniu akumulatora spowodowane gpsem. Ja na narty zabieram kompakta sony HX9v teraz 50V z bateryjka wielkosci 2 monet i na mrozie wytrzymuje te kilkadziesiat zdjec i cala trase z calego dnia zapisze w pamieci. ------------------------
Ok dla kilkudziesięciu zdjęć nie ma problemu ja za dzień zrobię czasem kilkaset i nakręcę film. Ostatnio sprawę ratowało posiadanie dwóch aparatów....
Tak czy inaczej rozumiem, że komuś ten GPS może być potrzebny ja jednak olewam dane z GPSa nie po robię zdjęcia żeby potem każde z nich analizować gdzie dokładnie było pstryknięte po prostu wybieram co lepsze i robię pokaz slajdów na TV a co niektóre idą na wydruki dlatego dla siebie nie widzę nawet wykorzystania tych danych z GPS. Gdyby nawet zaistniała taka konieczność to sobie zapiszę lokalizację z telefonu.
Co do padania baterii to takie opinie słyszałem od tych co gpsa używają sam nie doświadczyłem bo nie mam więc nie neguję ze jest inaczej.
Natomiast obecność GPS w aparacie dla mnie jest zbędna zwłaszcza gdyby z tego powodu miał być droższy. Generalnie uważam że już za dużo gadżetów jest w nowoczesnym sprzęcie.
Z ta szerokoscia i cb to moze przesadzilem - chodzilo mi o to ze 24mm powinny byc tak popularne jak cb w ciezarowce. 18mm canona w apsc to nie zaden szeroki kat. Choc kiedys byl nim 35 mm obiektyw.
Hx50v - to jeden z najlepiej zaprojektowanych aparatow kompaktowych. Krol kompaktow ktorego rzeczywiscie ze wzgledu na szerokosc zooma i generalnie wlasnie cechy optyczne zabieram czesciej na rower i narty niz rx100 ze swietna matryca ( tym bardziej ze rx100 mam starszy jeszcze bez wifi gps i stopki) Zadtanawiam sie co jeszcze poprawic mogli w 60v. Nie wiem czy to prawda ale slyszalem ze europejski hx50v nie mial gps. Amerykanski ma bo jest tanszy.
RX10mk2 bedzie juz w krotce. Po dzisiejszych premierach kompaktow widze ze Sony czyta forum i uczy sie. Kompakty 400v i 60v maja juz GPS i dostep do aplikacji w tym timelaps. Sony zeby nie stanac pod sciana nie dala ani dostepu do aplikacji ani gps do topowego kompaktu, zostawiajac luke na RX10mk2 ktory szybko powinien nadejsc.
Chyba najlepszym podsumowaniem całej tej dyskusji na temat RX10 jest komentarz kolegi ***s*** który na rower i narty nie zabiera RX100 bo między innymi nie ma wifi, gpsu i stopki :-) (tak, pisal tez o wlasciwosciach optycznych dlatego piszę "między innymi". )
Powiem na swoim przykładzie dla kogo jest ten aparat: Zaczynalem od HX5V. Nastepnie A300+Sigma 17-70. Potem było A55+CZ 18-70 dla lepszej jakosci. W którymś momencie jednak zaczeły mi doskwierac gabaryty i koniecznosc uzywania flasha w pomieszczeniach. Sprzedalem A55+CZ i wrocilem do HX5V. Jednak jakosc zdjec i AF w kompakcie okazały sie nie do przyjecia (porownujac do lustrzanki, a czlowiek szybko do dobrego sie przyzwyczaja) i wtedy pokazal sie własnie RX10. Dodam że dla żony istotną kwestią był zoom więc od razu zawęziła listę dostepnych modeli.
Poniewaz na forach zagranicznych mial bardzo dobre opinie, byl mniejszy od A55, miał ten zoom oraz lepsze swiatlo, dolozylem troche kasy z tego co sprzedalem A55+CZ i kupilem RX10.
Efekt: Mam to czego potrzebowałem (zdjecia w domu, zoom, dobra jakość). Jedynie gabaryty mogły by być mniejsze. Polecam
Weekend | 2014-02-13 11:34:45Chyba najlepszym podsumowaniem całej tej dyskusji na temat RX10 jest komentarz kolegi ***s*** który na rower i narty nie zabiera RX100 bo między innymi nie ma wifi, gpsu i stopki
Nie, nie o to chodzilo. Zabieram HX50v bo ma gps!!!! A jako bonus szeroki kat, waski kat w zakresie jakim nie ma rx100 na rx10 a na nartach jezdze przy takiej pogodzie ze zwykle 100iso to i tak za duzo.
Tym ktorzy sie zdecydowali na rx10 zazdroszcze odwagi ktorej mnie po kupnie R1 brakuje na takie konstrukcje. Tym bardziej ze po wyposazeniu nowych kompaktow ( hx50 vs hx60V dodano m.in. timelaps i gps) rx10mk2 spodziewac sie mozna bardzo szybko.
Aparaty juz przyzwoicie filmuja. Lepiej niz niektore kamery ale zadna kamera nie fotigrafuje lepiej niz .... .telefon. Wiec to nie ma sensu co pisze Szabla
po odjęciu 500% zysku, podatków pośrednich, kosztów utylizacji aparatów niesprzedanych oraz zdolności kredytowej potencjalnych nabywców miałby cenę 700-800 PLN plus VAT i tyle mniej więcej jest wart. jak zresztą każdy inny.
mi nie masz czego współczuć. pracuję w miejscu , w którym tony nowej, nigdy nieużywanej elektroniki mieli się codziennie. jest niszczona tylko dlatego, że wchodzą nowe modele i poprzednie nie mogą konkurować z nimi cenowo. wycofuje się więc je i niszczy a koszty tej operacji przenosi się na nabywce nowego modelu. koszty produkcji są śmieszne, dlatego można doliczyć utylizację i nadal opłaca się ten cały biznes. możesz sobie wierzyć w co chcesz ale nazywanie tego świadomością to już lekka przesada.
widzę, że kolega jest strasznie przemądrzały i głęboko wierzy w swoją nieomylność co jak słusznie zauważyłem na początku, świadczy dobitnie o głębokiej indoktrynacji. ktoś wykonał 'dobrą robotę' nad Tobą już od wczesnych lat szkoły podstawowej. niszczymy wszystko. od elektroniki samochodowej, przez, komórki, agd, elektronikę użytkową po komputery i części komputerowe. to są nowe rzeczy. może wydawać się to paradoksalne ale we współcześnie panującym modelu biznesowym ma swoje uzasadnienie, że mimo iż wszystko idzie na przemiał to nic nie można wynieść. ochrona jest lepsza niż w niejednym banku tyle, że nie noszą broni.
Czytając ostatnie kilkadziesiąt komentarzy wydaje mi się, że Panowie powinni przejść na prv... ;)
Ale nie o tym, nie o tym...
Po 5 latach użytkowania Sony R1 bardzo mocno biłem się z myślami, czy kupić lustro, czy jednak hybrydę (wg dawnej nomenklatury) i RX10 podchodził mi bardzo mocno. Byłem już nawet zdecydowany na zakup, ale przeczytałem test w Optycznych (dziękuję!), który ostatecznie zburzył mój pogląd i ogląd (po fotopolis...). Ostatecznie zdecydowałem się na inny zestaw w tej samej cenie, ale o tym za chwilę.
Wygrała myśl o wymianie szkiełek oraz zabawie z tym związanej, choć wcześniej mocno byłem przywiązany do wygodny noszenia jednego aparatu. Kiedy jednak wziąłem RX10 do ręki w sklepie i popróbowałem zoomu, stwierdziłem, że nie jest to zabawka dla mnie. Ostatecznie wygrała wymienna optyka oraz większa matryca. Rozmiar i waga RX10 tak czy owak przypominają lustrzankę, a 200 czy 300 g w tę czy w tę nie robi różnicy. Poza tym nie mógłbym się przyzwyczaić do braku możliwości ręcznego pokręcenia szkłem - to był ważny argument.
Teraz jestem szczęśliwym użytkownikiem A58 + CZ 16-80 (po R1 nie mogłem nie mieć Zaissa [wiem, snobizm], a i 24-120 musiało być - 24 mm było jednym z warunków aparatu, nie mogę mieć węziej w standardowym szkle, kto miał tę ogniskową, ten wie, o czym mówię) + S 50 mm (mogłem wziąć 35, który planuję za chwilę). Czyli zamknąłem się właściwie w cenie RX10. Kitowy 18-50 poszedł do pudełka i ciągle tam leży. CZ będzie służył jako podstawowe szkło wycieczkowe, stałki do portretów i macro (mam też pierścienie pośrednie - fajna zabawa) oraz... Za ok. 500 zł nabyłem w stanie fabrycznie nowym flintę beercan 70-210 f4, która może do noszenia na wycieczki się nie nadaje, ale do niewymuszonych portretów i fotografii dziecięcej - cudo! Mam jeszcze w planach 2-3 szkiełka do innych zastosowań. Wiem, że przekraczam budżet, ale trzeba mieć jakieś hobby ;)
Jednym słowem RX10 to faktycznie dobry drugi aparat (pytanie, czy za te pieniądze w Polsce ma to sens...). Ale jeśli ktoś ma zamiar pobawić się i poeksperymentować z fotografią, musi być lustro. RX 10 trudno porównać też do R1 ze względu na wielkość matrycy. Obawiam się, że jednak plastyka obrazu w dużej mierze od tego zależy, a w R1 matryca była niewiele mniejsza od APS-C - nie ma więc porównania. Owszem, elektronika poszła do przodu, ale prawa fizyki na szczęście się nie zmieniły...
Jeśli więc wahacie się pomiędzy dobrym kompakiem, a możliwością wymiany szkła - lustro być musi. Trudno, będziemy nosić cały plecak - jakość zdjęć i różnorodność możliwości jest tego warta. Bezlusterkowce też są fajne, ale mało który daje matrycę wielkości APS-C (a poniżej nie ma sensu schodzić), a jeśli chce się mieć coś dobrego, to za samo body trzeba dać 3-4 tys. minimum + szkła, które najtańsze nie są. Fuji X-T1 jest świetny, ale nie ta półka cenowa. Dlatego wybór lustra za ok. 1600 zł + możliwość rozwijania szklarni, np. z minolty, umożliwia za naprawdę nieduże pieniądze pierwszorzędną frajdę. Oczywiście jeśli nie traktujemy fotografii jako biznes :)
"Nikon D5200 + obiektyw Nikkor AF-S 18-200mm VR II kosztuje dokładnie tyle samo co RX10." Błagam ...tylko jakość zdjęć z tego zestawu to mydło niezależnie od użytej przysłony. Pomimo róznicy w wielkości matryc , w praktyce RX10 zjada amatorskie Nikosie na śniadanie. Od trzeciej generacji komapktów RX100 już nawet ten maluch jakością nokautuje te lustrzanki Nikona pomimo ich APSC. Do tego nie porównujmy jakości plastikowych obiektywów Nikona z Zeissem. Żeby mieć taką jakość zdjęć amator wyda drugie tyle bo musi dopkupić do tego D5200 jakiś porządny obiektyw Nikona typu Nikkor 80-200 f/2.8 a czego jak wiemy nie zrobi bo cenowo wyjdzie go to jeszcze więcej niz RX10. Autofocus to nie tylko problem RX10 równie dobrze można trafić egzemplarz lustrzany z wysokiej półki co tak samo bedzie czasem pudłował. Ta sama przypadłość jak z każdym aparatem , jeden drugiemu nie równy. Czytałem na forach Sony że tak samo RX10 jak dobrze trafisz to nie pudłuje wcale i obiektyw też się lepiej zachowuje. Pamiętamy choćby Nikosia d7000 jak pudłował co 3 zdjęcie a mimo to sprzedawał się bardzo dobrze.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Porzadny aparacisko . Solidny . Troche cena w pl przesadzona .
Jako aparat uniwersalny zamiast lustrzanki i tony obiektywów nie konkurencji w swoim segmencie...
No ale czym to się będzie znacząco różnić np. od lustrzanki APS-C z dobrym 18-200 mm o świetle f/5.6 na końcu? Taki obiektyw na 135 mm (ekw. 200 mm) ma światło f/4.5-5.0 czyli GO nie będzie znacząco różna niż na RX10 na kombinacji f/2.8 i ekw. 200 mm. RX10 złapie więcej światła, ale dobre APS-C jest wyraźnie lepsze od 1" 20 Mpix szumach więc różnica też znika. W cenie nie ma specjalnej różnicy, bo np. zestaw Nikon D5200 + obiektyw Nikkor AF-S 18-200mm VR II kosztuje dokładnie tyle samo co RX10.
Sony a-37 + 18-135 ok 2400 pln, A-58 + Tamron 18-200 ok 2100 pln - to gdzie tu sens przy zupełnie porównywalnej wadze i gabarytach ( pomijając róznicę wielkości matryc )
Tak, pomińmy uszczelnienia, stałe światło F2,8 i możliwości filmowe, to będzie podobnie. :D
Szabla, to A-58 nie filmuje? :)
Pentax k-5 z Pentax da 18-135 wr
Cena podobna, gabaryty też
link: link
Witam witam.
Czy na rozszerzenie procedury badania czułości mogła mieć jakiś wpływ wielka dyskusja jaka rozpętała się tutaj pod zdjęciami z Olka E-M10?
Jeśli tak, to miło że dyskusja ta nie pozostała bez odzewu, jeśli nie, to i tak miło, że testy będą teraz jeszcze bardziej rozbudowane, i to aspekt, do którego niektórzy Czytelnicy przywiązują (przesadnie) dużą wagę.
pozdrawiam Optycznych
Szabla - stałe światło f/2.8 jest niwelowane przez lepszą wydajność matrycy APS-C i większy detektor. A w 18-200 mm masz ekwiwalent 300 mm na długim końcu.
Cena zabija skądinąd dobry pomysł z RX10...
tomekh - dyskusja nie miała wpływu. Pracujemy nad tym od dłuższego czasu. To nie jest prosta sprawa, stąd u nas tak długo tych pomiarów nie było. Teraz będą, bo wiemy jak to robić lepiej niż konkurencja. Niedługo pojawi się opis całej nowej procedury.
To jak już tak podajemy kontrprzykłady, to Panasonic G5 + 14-140 kosztuje 3 tys. zł. Jest mniejszy, lżejszy, możliwościami filmowymi nie ustępuje temu Soniaczowi no i możliwość wymiany szkieł. Na minus brak uszczelnień i ciemniejsze szkło. Różnica w cenie dosyć znaczna.
mate - ale zakres lepszy. 280 vs 200 mm na długim końcu.
Sony ma jeszcze w bonusie rybie oko , pardon 24mm.
Nawet podobałby mi się ten model, ale jak zwykle Sony przegina z ceną.
Jak już się ma lustrzankę, to kompletnie nie ma sensu go kupować.
kivit - fakt. Na szerokim Sony lepsze.
Spoko Arku, jeśli czytałeś tamten wątek to moje stanowisko możesz kojarzyć, pisałem właściwie to co teraz Wy, że tak długo jak aparat jako całość kompensuje ewentualne różnice w czułości samej matrycy, nie ma się przesadnie czym przejmować. Ale stanowiska innych ludzi były nieraz krańcowo różne.
pozdr
Aparat wywiera bardzo pozytywne wrażenie. Zdjęcia nim wykonane ? ... nie. Cięzki, duży bolid jak lustrzanka. Zdecydowanie nie wytrzumuje konkurencji z lustrami APS. A uszczelnieniami nie ma sie co przejmować. Zawodowiec tego nie kupi, a amator za te pieniadze będzie wkładał aprat w potrójny worek foliowy, jesli w ogóle w złą pogodę /lub na plaży/ zdecyduje sie na fotografowanie.
Widać od razu współpracę Sony z Hasselblad. Najpierw Szwedzi zapożyczyli od Japończyków technologię i wcisnęli ją w swoje pudełko z logiem, teraz Japońce uczą się wyceniać sprzęt od Szwedów :)
Odnoszę wrażenie, że czymś podobnym przed niemal 10 laty był kultowy Olympus Camedia 8080. Zważywszy postęp technologiczny, odnoszę jeszcze inne wrażenie: rzeczony Olympus był rewelacją na swoje czasy a jakość obrazu, szczególnie makro, do dziś zachwyca. Jedyne, co tak naprawde się zmieniło, to matryca. Olympus szumiał juz przy 200 ISO. Mimo wszystko jednak testowany dzisiaj Sony wypada blado na tle kamery sprzed dekady. Ale to tylko moje zdanie. Olympusa używam sporadycznie jeszcze dziś, Sony'ego nie miałem w rękach i oceniam go na podstawie sampli.
Obiektyw ma zakres 24-200mm. Obiektywów o takim zakresie do lustrzanek nie ma, każdy producent zaczyna od 18mm. Tamron przełamał tę granicę tworząc 16-300mm, ciekawe jak będzie z jakościa obrazka. Póki co jednak dla takiego aparatu nie ma alternatywy.
Dla mnie porównywanie obiektywu startującego od 24mm z szkłem 28mm jest kompletnym nieporozumieniem, zaś różnica między 200mm, a 300mm na długim końcu jest symboliczna. Jak dla mnie to lepiej by było, gdyby dali zakres jak w R1 (24-120mm) i poprawili jakość obrazka.
Napisaliście: "Fotografując RX10 przy nastawie 200/2.8 z odległości 3 m, uzyskamy głębię ostrości wynoszącą 10 cm. By uzyskać to samo pole widzenia za pomocą Stylusa z nastawą 300/2.8, będziemy musieli odsunąć się o 1 m dalej, a głębia ostrości wyniesie 14 cm."
Manipulujecie procedurą tak, aby było Wam wygodniej i aby udowodnić to, co sobie założyliście. Porównajcie 200 z 200, nie zawsze jest możliwość żeby się cofnać o metr. Nie zawsze jest miejsce żeby uzyć 200-300mm, a przy każdej krótszej ogniskowej plastyka z Sony będzie bliższa lustrzankowej.
Poza tym nadal uważam, że na rynku jest miejsce na kompakt dla landszafciarzy - ze stosunkowo małą matrycą (1" a nawet mniej) i szkłem startującym od lustrznkowych 14-16mm. Obiektyw nie musi być jasny, ważne aby dawał świetną jakość obrazu i dobry zakres (skoro do lustrzanki można zrobić 17-40mm, to z pewnością można zrobić kompaktowe 16-50mm, albo nawet więcej. Do tego matryca napakowana pikselami do granic mozliwości z czułościami od ISO25, albo mniej, a najlepiej w technologii Foevon lub czymś podobnym.
Czy można porównać tego Soniaka do fuji x-s1?
Jakobkrawiec. Masz w teście rozrysowane parametry obiektywu. Pisząc ISO25 zdajesz sobie sprawę z konsekwencji łącząc tę wartość z małą matrycą napakowaną pikselkami? Ja chciałbym mieć samochód z silnikiem benzynowym, który by miał 10 garów, pojemność 0,5 litra i wyciągał z tego 200KM.
@jakubkrawiec.pl
Skoro różnica między 200 mm a 300 mm (w ekwiwalencie) jest symboliczna, to różnica między 120-140 mm a 200 mm również? A skoro tak, to jest trochę szkieł do aps-c typu 16-80. Sony ma np. Zeissa 16-80 i 16-105, w Nikonie jest 16-85, Canon ma 15-85, więc co piszesz, że nie ma takich szkieł? A taki Zeiss 16-80/3.5-4.5 (świetne optycznie szkło) plus np. A-58 kosztuje mniej niż ten RX10. Puszkę sobie za jakiś czas można wymienić, szkło zostanie a tutaj jak wymieniasz to wszystko.
@Marek B, za bardzo upraszczasz. Znajoma podróżniczka (tak - to są na własną rękę organizowane wypady po dość dzikich rejonach) używa właśnie tej klasy aparatu. Nie będzie targać zestawu szkieł, bo to jest bardzo duże utrudnienie i możliwość uszkodzenia. Natomiast często fotografuje w złych warunkach i potrzebuje dużego zakresu ogniskowych. Nie wiem jak duża jest grupa docelowa, ale na pewno dla niektórych to idealny sprzęt.
Niby zakres ogniskowych dość duży z szerokim szerokim kątem. Ale z drugiej strony zastosowania dość ograniczone. Portretu z małą GO się tym nie zrobi, makro też nie za bardzo, astro raczej chyba odpada, dyskretny street też nie wchodzi w grę. Tak właściwie aparat do wszystkiego i do niczego. Za tą kasę z przyspawanym obiektywem nie ma sensu. Chyba że ktoś ma nadwyżki kasy i na podróże coś takiego sobie sprawi. Przy tych gabarytach i masie lepiej zainwestować w lustro. Ktoś wspomniał o Pentaksie. Uszczelniony K-50 z uszczelnionym 18-135 to wydatek ok. 3200. Do tego można dokupić szeroki kąt np. 15/4.0 który jest niewielki i lekki i nie będzie przypominał o swojej obecności. W sumie wyjdzie trochę drożej. Ale osiągami matrycy nadrobimy gorsze światło i możemy za jakiś czas wymienić body. Poza tym możemy podpinać inne obiektywy do portretu, makro itp.
@TS
Szczerze, to dzisiaj nie widzę już sensu tego typu aparatów, nie w tej cenie i w tych gabarytach. Jeżeli już się godzić na mniejszą matrycę, to lepiej moim zdaniem coś w stylu wspomnianego Stylusa 1 czy Nikona P7800. A jak większa matryca to jest całkiem sporo bezlustrowców lub lustrzanek, gdzie za mniejsze pieniądze da się złożyć zestaw z jednym uniwersalnym szkłem i nie ma potrzeby żonglerki obiektywami. A jeżeli przez złe warunki rozumieć mało światła to do kompletu jedna mała "awaryjna" stałka, jakiś standard w okolicach f/1.8 i ogarniasz praktycznie każde warunki a jak będzie faktycznie ciemniej to wtedy ten RX10 nie ma czego szukać.
A zastosowania profesjonalne? Jak ludzie nie wierzą w takie zastosowania nawet Olków z większą matrycą : )
@mate, złe warunki - nie chodziło mi o słabe światło, ale opady, kurz, etc. Wymiana optyki wówczas odpada. Cena to inna rzecz, może faktycznie lepiej wówczas kupić ten zestaw Pentaksa, o którym pisze Leeb70. Tylko brakuje trochę szerokości (ma być jedno szkło).
hijax_pl, ISO25 i ciemne szkło. Jak najbardziej. Mam na myśli sprzęt dedykowany do fotografii krajombrazu - tu mała matryca jest zaletą, bo daje dużą GO, niskie czułości są potrzebne np do uzyskania rozmycia obrazu (woda itd), stały obiektyw moze być też wyposażony bez problemu w filtry ND. Aparat do konkretnych zastosowań jednym słowem. Zastosowań, w których mała matryca jest zaletą, a nie wadą.
mate, to jest aparat dla osób, które chcą mieć uniwersalny zakres. Pojawiły się jednak porównania do obiektywów 18-200mm itp, które jednak są znacznie mniej uniwersalne od tego, co posiada RX10 i neguję jedynie sens takich porównań. Przykład 16-80/3.5-4.5 jest jednak jak najbardziej trafniony.
i to ma być ten pogromca lustrzanki nad którym od jakiegos czasu pewne osoby nie mogą się wprost nacmokać?! No to wyskakujcie, kto sprzedaje swoje lustro żeby nabyć to oto cudo?! ;-)))
Jakub. Żeby było iso 25 to fwc powinno byc nie 20tys ale np 80tys. Czyli zakładając ten sam proces technologiczny ta matryca powinna mieć nie 20 a 5mpx tej samej wielkości Czyli nie 1 cal ale np 1/2.5 cala
Optyczni: podziękowania za dogłębny test!.
RX10 to bardzo kusząca propozycja, która na większości portali ma bardzo pozytywne oceny. Nie będę ukrywał - dla mnie osobiście to kuszący uzupełniający, mobilny i wyjątkowo uniwersalny zamiennik/dodatek do już posiadanego FF.
Dzięki uprzejmości znajomego mogłem się nim pobawić przez kilka dni. Wrażenia: jak najbardziej pozytywne. Z tego powodu pokusiłem się o wykonanie testów porównawczych tego aparatu z moją pierwszą lustrzanką cyfrową - w tej chwili już leciwą (2006r) ale w swoim czasie bardzo dobrą (i czasami jeszcze używaną) lustrzanką - Nikonem D80. Posłużyłem się pobranymi z portalu imaging-resource oryginalnymi samplami z D80 i z RX10 przeskalowanymi (dla wygody porównań) do rozdzielczości D80 (10mpx: 3872 x 2592). I tutaj zaskoczenie: na wszystkich ISO tak przeskalowane zdjęcia z RX10 wydają się być pod każdym względem (ostrość, szumy, dynamika) wyraźnie lepsze niż te z D80. Posiadacz RX10 chcąc uniknąć konwersji rozmiaru do takich porównań może sobie w aparacie ustawić zapamiętywanie zdjęć w rozmiarze 10mpx.
Oczywiście dla konstrukcji z ostatnich lat, pod względem jakości obrazu RX10 przegra w porównaniach chyba z każdym aparatem o większej geometrycznie matrycy. Ale jaka będzie różnica kiedy np. w lustrzance z tańszym obiektywem będziemy się musieli pogodzić z przysłoną 5.6-6.3 a w RX10 nadal będziemy mogli używać przysłony 2.8? W tym przypadku prowadzi to porównań zdjęć mniej więcej typu ISO100/RX10 z ISO400-800/APS-C … 1600/RX10 i 6400-12800/APS-C. Tutaj stałe światło 2.8 w super ostrym obiektywie RX10 będzie mocno te różnice jakościowe minimalizować. Albo inaczej: ile trzeba zapłacić za lustrzankę + 24-70/2.8 + 70-200/2.8? Jeżeli kogoś na to stać i ma wysokie wymagania oczywiście wybierze to drugie lub – w przypadku akcentu na mobilność – np. coś w rodzaju: RX100/RX1/A7/A7R/OM-D E-M1/X-T1 lub coś innego.
Poniżej kilka wartych obejrzenia linków:
Video:
link
link
Foto:
link
link
link
link
link
link
Dużo zalet i jedna dyskwalifikująca wada - cena. Byłby przebój, ale gdyby żądano za niego połowę tego co teraz. Za niemal 4800 zł to można kupić Nikona D7100 z Tamronem 17-50 2.8.
Test ten potwierdza, że praktyka fotograficzna jest nieodzowna do obiektywnego testu. Bez niej - to tylko buchalteria cyferkami.
Jak zwykle rozbieżność między testami a opiniami praktyków :)
Jak miło, gdy Sony Foto Team się zgadza z wynikiem testu :)
Niestety Sony od czasów R1 nic się nie nauczyło. R1 przynajmniej nawiązywał jakością zdjęć do ówczesnych lustrzanek 10mpix. Ten produkt nawiązuje tylko ceną.
Cena z tyłka wyssana.. pewno po "nadmiernie dobrej sprzedaży" obniżą - jak miało to miejsce z a99 ;D
W czasach R1 to APSC przeważnie miały 6 lub 8MPIX i większość z nich R1 zmiatał. Testowany tutaj apafrat wydaje się być bardzo kiepski optycznie, a mimo tego spore noty dostał. Obrazek od iso 1250 jest okropny. Nawet pomijając cenę szału nie ma.
cieszy mnie to, że będą nowe testy, bo te są lekko żałosne, 2 kategorie na krzyż oceniane, można równie dobrze oceniać, który aparat lepszy po liczbie przycisków. i tak po przeczytaniu tego testu i porównaniu 1 calowej matrycy z aparatami o wielkości matrycy z komórki z liczbą pikseli mniejszą o połowe na których w zdjęciach porównawczych widać kolorową ciapkę, oceniona matryca rx10 jest gorzej... w innym teście w opisie czytam, że aparat robi ładniejsze zdjęcia od Pentaxa, w tabelce porównawczej dostał jednak już mniej punktów, gdyż jak ktoś wyjaśniał na minimalnym wyostrzeniu zdjęcia były bardziej ostre.
ten rx zjada większość starszych lustrzanek moim zdaniem i nie ma słowa o tym, że filmy kręci lepsze od nowych lustrzanek i nie jest to odniesienia w punktacji, jak i działania większości funkcji to porażka testujących.
tak samo jak z chwaleniem dr canonów, każdy wie jakie jest i podejrzewam, że ten aparacik, nie jednego takiego przebija
no like, już wolałbym lolympusa z plastikowym fiszajem
Sony A3000 bije jakością obrazka i jest trzy razy tańszy. Można też wymieniać w nim obiektywy.
Nie patrząc na cenę,to co robi sony w ostatnich czasach bardzo mi się podoba.Mają odważnych projektantów i widzę że zmierzają w dobrym kierunku to na pewno zaowocuję.
@tomek5b
Szczególnie z obiektywem 16-70:
link
ale pomimo, że body A3000 to 700-900 zł to z tym obiektywem już to samo co RX10.
@ tomek5b
...a jaki zakres i jasność ma zoom w A3000 za trzy razy mniejszą cenę?
Cena z kosmosu. Ale muszę przyznać, że projektanci Sony naprawdę się postarali, bo ten aparacik wygląda świetnie. A o produktach Sony nieczęsto tak mówię.
Nie wiedziałem też, że jest tak ciężki. Nie jest to chyba sprzęcik na spacery. W sumie powiedziałbym, że takie nie wiadomo co.
Trochę też nie rozumiem dlaczego Sony pakuje do sprzętu klasy premium tak gęsto upakowaną matrycę. Czy ktoś, kto wywala prawie 5 tysi na taki "kompakt" patrzy na megapiksele jako główne kryterium zakupu? Założę się, że przy obecnym stanie technologicznym Sony jest w stanie zrobić jednocalową matrycę 12Mpix, która mogła by jakością obrazu konkurować z większymi waflami z lustrzanek. Ale pewnie na etykiecie słabo by to wyglądało.
Fajny aparat bylby gdyby :
1. Mial GPS - tym bardziej ze to TYPOWY aparat turystyczno krajoznawczy. Chyba wszyscy sie zgodza ze przeciez to nie jest aparat do studia.
2. Krecil filmy z troche wiekszym bitratem. Jest niezle ale moglo byc swietnie. Moglby byc kilerem gdyby nie sztucznie ograniczona wydolnosc. Przeciez to te same uklady ktore sa w Sony link
EOSHD wpisal RX10 dopiero na 10 pozycje w 3 lidze link daleko za niedawno testowanym (i polowe tanszym) GM1
3. gdyby bylo co z takim swietnym obiektywem zrobic za kilka lat. Kupilem kiedy Sony R-1 i teraz jeden z najlepszych obiektywow w klasie 24-140 lezy w szyfladzie.
Po flagowym tutrystycznym Sony spodziewalbym sie wiecej.
@***s***
2: chyba rzeczywiście ma sztucznie ograniczoną wydolność, gdyż potencjalny odczyt z jego sensora EOSHD szacuje na 5k:
link
i być może, że zostanie to uwzględnione w aktualizacji oprogramowania.
2: ... to prawda ale teraz czas użytkowania aparatu jest znacznie dłuższy niż w tamtych czasach.
Jest ładny więc się sprzeda.
Czytam komentarze i mam wrażenie, że polska nie dorosła do takich konstrukcji. A może jesteśmy za biedni? A może za głupi? Mam wrażenie, że większość jest na etapie lustrzanki i tylko to się liczy. Każdy inny aparat to zabawka i strata kasy. Zrozumcie, że RX100 daje lepszą jakość obrazu niż profesjonalne, całkowicie zawodowe korpusy z przed paru lat. Pojawiają się jakieś nieracjonalne porównania. Po co?
Sony a-37 + 18-135 ok 2400 pln, A-58 + Tamron 18-200 ok 2100 pln - to gdzie tu sens przy zupełnie porównywalnej wadze i gabarytach ( pomijając róznicę wielkości matryc )
Amatorskie body najniższej klasy i tragicznej jakości obiektyw, który po 2 latach używania się rozlatuje. O filmowaniu nie wspominam, bo właściwie nie ma co porównywać. Kasa, kasa, kasa. Będę chciał kupić VW Passata, to polecisz mi Renault Clio?
---
Khedron | 2014-02-07 20:28:46
Dużo zalet i jedna dyskwalifikująca wada - cena. Byłby przebój, ale gdyby żądano za niego połowę tego co teraz. Za niemal 4800 zł to można kupić Nikona D7100 z Tamronem 17-50 2.8.
A co ma lustrzanka z rozsypującym się bzyczącym szkłem o zakresie 26-75mm do najwyższej klasy komapktu z zakresem 24-200mm?
---
wulf | 2014-02-07 21:05:32
Niestety Sony od czasów R1 nic się nie nauczyło. R1 przynajmniej nawiązywał jakością zdjęć do ówczesnych lustrzanek 10mpix. Ten produkt nawiązuje tylko ceną.
W jednym z czasopism z tamtego okresu był test porównawczy z Canonem 350D i werdykt był pełen kontrowersji. Ten produkt daje głównie uniwersalność jakiej nie da żaden inny sprzęt za podobne pieniądze i podobnie było z R1. Kompromis goni kompromis, ale inaczej się nie da.
---
kannadah | 2014-02-07 21:19:06
W czasach R1 to APSC przeważnie miały 6 lub 8MPIX i większość z nich R1 zmiatał. Testowany tutaj apafrat wydaje się być bardzo kiepski optycznie, a mimo tego spore noty dostał. Obrazek od iso 1250 jest okropny. Nawet pomijając cenę szału nie ma.
Dla RX10 obrazek od ISO100 do ISO3200 jest lepszy niż ze wszystkich lustrzanek z czasów R1 i wielu nowszych.
---
tomek5b | 2014-02-07 22:01:30
Sony A3000 bije jakością obrazka i jest trzy razy tańszy. Można też wymieniać w nim obiektywy.
Gość chce kupić małe auto, zastanawia się nad Smartem. Zaproponujesz mu Fiata Seicento z hakiem holowniczym mówiąc, że jest 3 razy tańszy i można też zapiąć przyczepkę?
---
***s***, słuczne uwagi. Szczególnie nie rozumiem kastrowania takich aparatów z GPS. Temat ceny wraca jak bumerang i nie ma się co dziwić. Za 2 lata to cudo dalej będzie świetnym aparatem, ale straci jakieś 2/3 swojej wartości. I to boli.
"Gość chce kupić małe auto, zastanawia się nad Smartem. Zaproponujesz mu Fiata Seicento z hakiem holowniczym mówiąc, że jest 3 razy tańszy i można też zapiąć przyczepkę? "
Cala prawda o "katowaniu" innych podobnych cenowo rozwiazan.
Turystyczny aparat to turystyczny aparat. Nigdy nie bedzie nim najlepszy nawet EOS1 czy D4s jeszcze z bialym 70-200 ktorego strach zabrac w ciemniejsza ulice.
Ludzie co wy macie z tymi bezsensownymi motoryzacyjnymi porównaniami. Chociażby to ostatnie. Przyczepka miałaby w tym przypadku grać rolę obiektywu? Seicento bez przyczepki pojedzie, a aparat z wymienną optyką bez tej optyki zdjęcia nie zrobi : ). Smart miałby być RX10 a Seicento to D7100, K50 ? : )
Ludziom chodzi o to, że jak na aparat turystyczny, czyli o dość ograniczonym zastosowaniu i raczej z tego względu rozpatrywany jako dodatkowy aparat, jest za drogi. Podejrzewam, że nie tylko jak na polskie warunki. Może to i tyle musi kosztować.
Ale wielu amatorów fotografii chce się jeszcze pobawić np. w portrety z małą GO, makro 1:1 z odległości kilkunastu cm , astro i inne dziedziny foto. Tak więc i tak będą zmuszeni wejść w sprzęt z wymienną optyką.
A aparacik sam w sobie niczego sobie.
Wszystko ładnie i pięknie, tylko dlaczego jest to kolejny aparat od Sony ,w którym ISO jest w skoku o 1 EV. Używam nex 6 i bardzo częsty brakuje ISO między 400 a 800.
jakubkrawiec.pl. Chłopie piszesz same bzdury. Ten aparat uważasz za cud techniki, niezawodny uważasz że że obiektyw przewyższa każdy kit który rozlatuje się po 2 latach. Miałeś kiedyś lustrzankę a jeśli masz takie przykre doświadczenia to nie uogólniaj tego na całość, przecież nie jesteś tylko ty na tym świecie jest miliony użytkowników mających inne doświadczenia. Np. kity (14-52 i 40-150) z Olka używałem ja, używa teraz syn i co. Zrobiły kilkadziesiąt tysięcy zdjęć i żadnych kłopotów zachowują się taj jak na początku. A co do jakości zdjęć to porównaj sobie te zdjęcia z tymi z lustrzanek czy bezlusterkowców. Przecież na końcu zakresu tego obiektywu masz kompletne mydło. Nie kwestionuję tego, że dla wielu ludzi taki aparat jest lepszym wyborem niż lustrzanka, ale popatrz na trend. Aparaty kompaktowe znikają z rynku. Tylko jeszcze takie aparaty jak ten nadal mają jeszcze wzięcie ale i to się zmienia. Dzisiaj tendencja jest taka, że komu zależy na jakości wybiera aparaty z wymienną optyką a ten co chce robić tylko zdjęcia coraz częściej robi je telefonami. Na zwykłym telewizorze czy odbitce 10x15 różnica naprawdę nie jest aż taka duża.
@hijax_pl: jednak nie zrozumiałeś :)
@maoco99: w RX10 jest skok o 1/3 EV, dlatego pomiędzy 400 a 800 masz jeszcze 500 i 640. :)
...taka ciekawostka :)
link
Ponieważ testującym tradycyjnie umknęły detale, warto napisać, że cały korpus wykonany jest ze stopu magnezowego, a wszystkie przyciski, pokrętła i pokrywy są zabezpieczone przed działaniem wilgoci i kurzu.
Krzysiek, zrozumiałem :-)
pep, oceniając jakiś sprzęt staram się szukać zalet i cech charakterystycznych. Zalet, których nie mają inne podobne konstrucje. Oceniam obiektywnie a nie przez pryzmat tego czy mi się podoba i czy mi się opłaca. RX10 ma takich zalet bardzo dużo. Czy Twój Olympusowy kit zaczyna się od 24mm? Czy ma jasność f/2.8? Czy jest uszczelniany? Czy zestaw daje porównywalną ergonomię i komfort pracy (pokrętła, dodatkowy ekran, wizjer, regulacja przysłony, przyciski konfigurowalne)?
Przy okazji - mam lustrzankę cyfrową (nie pierwszą) i nie mam przykrych doświadczeń. Mam też kilka lustrzanek analogowych i te lubię jeszcze bardziej :)
Nie rozumiem jak można w ocenach aparatu z matrycą 1" dać jej mniej punktów niż malutką 1,7" . Czy takie wnioski są potem pomocne dla czytających takie testy? Patrząc na same sample Stylus 1 i RX10 widać, że ten pierwszy przegrywa z kretesem , tak więc co to za bzdury na końcu testu????
I jeszcze jedno pytanie. Dlaczego RX10 nie ma instrukcji obsługi? Ani w pudełku ani na stronie Sony? (To co jest w pudełku uwłacza określeniu "instrukcja obsługi")
Zajęło mi to 10 sekund hijax_pl - link
Zadziwia mnie jak różna może być ocena sprzętu... Miałem ten aparat w ręku i uważam że wszystko w nim nie tak. To kawał dużego i drogiego kloca z małą matrycą. Z testów wynika że obiektyw - choć o stałym świetle i szeroki na początku (24) - jest słaby optycznie. Każdy producent formatu m4/3 ma coś lepszego, tańszego i znacznie poręczniejszego.
Tak tak. Skróconych instrukcji to jest od groma.
"Mimo różnej wielkości matrycy możemy w podobny sposób bawić się niedużą głębią ostrości."
Słodkie.
Coś tu z tymi calami nie tak. W jednym miejscu podajecie Państwo wymiar 13.2x8.8 mm, a w drugim, że matryca ma wymiar jeden cal. Przypomnę, że jeden cal to 25.4mm. Matryca jest więc zapewne zbliżona do wielkości 1/1.7 cala . Rozmiar 1.7 cala (czyli 43.18 mm) to byłoby już prawie równe FF!!!
WojciechW
To format optyczny ma rozmiar 1 cala. Przekątna matrycy jest ok 1.5 mniejsza. Tak samo jest z innymi rozmiarami. Przekątna systemu 4/3 nie ma rozmiaru 4/3 cala. Trochę błędnie mówi się, że matryca ma rozmiar 1, 4/3 cala.
Całkiem przyjemny aparat, ale nie za taką cenę. 2200, 2300 zł to realna cena jak na taką konstrukcję. k-30 z 18-135 kosztuje ponad 1000zł mniej. Korpus i obiektyw uszczelnione. Sony nie jest mały- jest o ok. 2 cm węższy od k-30 z 18-135. Różnicę w jasności (2/3-2ev w zależności od ogniskowej) załatwi lepsze o 2ev iso w Pentaxie a GO, dla kombinacji najdłuższa ogniskowa/największy otwór, jest podobna- 4,3cm S vs. 4,8cm P. Im krótsza ogniskowa, tym przewaga Pentaxa większa. A jak komuś zabraknie szerokiego, to można za różnicę dokupić samyanga 14/2.8. Będzie szerzej :-P
hijax_pl- są tam i pełne instrukcje, jakoś może odwrotnie opisane, nie pamiętam?
W każdym razie znalazłejm, chyba w tym linku.
sample raw i jpg link
Nie ma cudów, mniejsza matryca niz APS-C daje swe znaki, co widać po szczegółach.
Leeb70. Rozmiar matryc kompaktów podaje sie zwyczajowo w zgodzie z lampami analizujacymi (vidicon) gdzie rozmiar lampy a rozmiar swiatloczuly to dwa rożne parametry. Technicznie to przekątnej jest równa ⅔. Średnicy lampy.
Matryca typu 1/1,7 cala ma wymiary 7,6 x 5,7 czyli 43,3 mm kwadratowych.
Matryca typu 1 cala ma wymiary 13,2 x 8,8 czyli 116,1 mm kwadratowych.
Matryca typu 4/3 ma wymiary 18 x 13,5 czyli 243 mm kwadratowe.
A w cenie Toyoty Avensis można mieć znacznie bardziej pakownego Renault Trafic. :P
@kojut | 2014-02-08 11:39:30. Zakres ogniskowych który podajesz w swoim zestawie nijak ma się do zakresu obiektywu z Sony DSC-RX10, dotyczy to również światła. Jak chciałem porównać coś podobnego na bagnet K, to sam obiektyw wychodził drożej od ceny którą proponujesz za całość.
A mnie przy okazji tego testu, bardziej ciekawi jak jest z bezstronnością testów aparatów Sony na Optycznych, znając indywidualne preferencje Arka? Mamy tu do czynienia z kolejnym testem urządzenia tej marki, gdzie Arek już w trzecim poście śpieszy z wyrażeniem swojej negatywnej opinii. Może tu tkwi odpowiedź, że do dnia dzisiejszego nie ma na Optycznych testu A7 i A7R?
@Szabla
"A w cenie Toyoty Avensis można mieć znacznie bardziej pakownego Renault Trafic"
Ale, przy niewątpliwie większej pakowności Renault, Toyota też ma swoje zalety i możliwości, których Trafic nie posiada (lepsze przyspieszenie, większy vmax, lepsze wyposażenie czy też możliwość wjazdu do Pheonix Park bez specjalnego zezwolenia). Jednak porównując Sony do Pentaxa, tych zalet i lepszych możliwości RX10 nie znajduję.
Szabla, z tymi porównaniami motoryzacyjnymi może faktycznie jest kiepsko, ale te porównania do najtańszych lustrzanek z ciemnymi spacerzoomami przywodzą mi na myśl coś takiego...
Gość chce kupić dobrej klasy niewielki sprzęt audio typu "wieża micro" za 2-3kzł, a internetowi eksperci radzą, że to bez sensu - za te pieniądze kupi zestaw z dużymi kolumnami podłogowymi, które zagrają lepiej, albo kino domowe. O co im chodzi?
Jako społeczeństwo konsumenckie jeszcze do wielu rzeczy nie dorośliśmy. Wiele zachowań to takie naleciałości poprzednioustrojowe - tak samo, jak kiedyś budowaliśmy domy na pokolenia, tak teraz chcemy kupić lustrzankę w którą latami będziemy inwestować i co gorsza wiele osób na takiej zasadzie doradza innym. Za granicą ludzie kupują inaczej. My wszystko przeliczamy, nam się musi opłacać. Ja się tego nie wstydzę, ale chciałbym mieć swobodę, którą mają społeczeństwa bogatsze. Albo żeby chociaż sprzęt był tańszy i ten cholerny podatek, bo obecnie często mamy sytuację, że nowy sprzęt w USA kosztuje przykładowo 500$, a u nas podobną kwotę płaci się za używkę.
Trzeba pamiętać że poza osobami gromadzącymi się tu - fanami nowinek technicznych, pasjonatami sprzętu, a nie koniecznie fotografii, są też fotografowie, którzy nie mają o sprzęcie pojęcia. Chcą kupić aparat i robić dobre zdjęcia przez kilka lat. I basta.
Każdy zakup trzeba dobrze przemyśleć. W moim przypadku ostatni wybór padł na D800, jednakże czasami męczy mnie zabieranie wszędzie dużego body z 2-3 obiektywami i ryzykowanie, że gdzieś w ciemnej uliczce ktoś mi to zwinie albo uszkodzę np. podczas jakiejś trudniejszej wędrówki górskiej czy też w danej sytuacji nie będę miał czasu lub warunków na wymianę obiektywu. Świadom ograniczeń 1” matrycy a z drugiej strony wysokiej uniwersalność i bardzo dobrych (moim zdaniem) parametrów tego RX’a chętnie przygarnąłbym go, jako aparat uzupełniający. Liczne przeczytane testy, obejrzane sample jak i kilkudniowe użytkowanie wypożyczonego od znajomego tego RX’a przekonują mnie, że miałbym wiele sytuacji w których ten aparat byłby w stanie spełnić moje minimalne wymagania.
Polecam obejrzenie:
RX10 vs lustra: link , link , link ,
link
Ślubne: link
ISO: link , link , link
Rozdzielczość: link
@jakubkrawiec.pl
A może jest tak, iż to nie Polska nie dorosła do takich konstrukcji, tylko ludzie mając przeważnie bardziej ograniczone środki mocno racjonalnie patrzą na wybór sprzętu? Podałem już przykład 16-80/3.5-4.5 plus jakiś korpus SLT (np. taki A-65 z tym szkłem będzie kosztować tyle samo co RX10). Inną kombinacją może być Zeiss 16-70 f/4 plus A3000 i ten zestaw też będzie nieco tańszy od RX10. Zgadza się, że A3000 to mocno amatorski korpus, jednak jakością obrazu zmiażdży tego RX10. Nawet jak ten A3000 się posypie w 2 lata, to dokupisz sobie kolejne body za tysiaka a świetne szkło Ci zostanie. Jeżeli patrzeć na możliwości filmowe, to za 700 zł więcej masz Panasonika GH3 z 14-140 i pod względem możliwości też będzie przepaść na niekorzyść RX10. W przypadku RX10 masz dobry obiektyw przyspawany do korpusu ze słabą matrycą. Naprawdę w ofercie choćby Sony można sobie znaleźć ciekawsze alternatywy za mniejsze pieniądze.
Czekałem na ten test.
@Nikos
Przy odpowiednio dobranych samplach nie odróżni się byle kompaktu od D800. Serio uważasz, iż prawie kilogramowy kompakt o znacznych gabarytach jest dobrym uzupełnieniem lustra? Przecież taki Panas LX7 i ewentualnie telekonwerter jakby komuś brakowało długich ogniskowych kosztuje 1/3 tego co RX10 (o gabarytach nawet nie ma co mówić), a na przykładach, które pokazałeś też byś nie odróżnił tych dwóch aparatów.
@6 mpx
"Zakres ogniskowych który podajesz w swoim zestawie nijak ma się do zakresu obiektywu z Sony DSC-RX10"
Pentax ~27-202mm na małym obrazku a Sony 24-200. Za różnicę w cenie (k-30 3200zł, RX10 4300zł) można dokupić jeszcze szerszego Samyanga 14/2.8 i na jakiś filtr zostanie.
"dotyczy to również światła."
Która to różnica jest niwelowana (ale tylko na długim końcu) przez lepsze o 2ev iso w Pentaxie. Na krótszych ogniskowych (do bodajże 55mm jest f4) k-30 ma 1ev przewagi w czułości i w GO.
@jakubkrawiec.pl
"Gość chce kupić dobrej klasy niewielki sprzęt audio typu "wieża micro" za 2-3kzł"
Słowo-klucz "niewielki". Sony jest wielkości k-30 z zoomem 18-135 (w Pentaxie obiektyw będzie wystawał 2cm i zestaw będzie cięższy o 240g).
"O co im chodzi?"
No właśnie? Jak można się zachwycać sprzętem, który nie jest ani wyraźnie mniejszy, ani dużo lżejszy a na pewno gorszy i w dodatku droższy? Tutaj cena nie odzwierciedla możliwości. Nie ma się czym zachwycać.
" Za granicą ludzie kupują inaczej"
Za którą? Polski? Muszę Cię zdziwić, ale tu też ludzie porównują możliwości do ceny.
@mate
Zgadzam się z większością twoich argumentów ale Ty pokazujesz argumenty, które sprawdzą się głównie wtedy, gdy komuś jest potrzebny ten jeden jedyny najlepiej wybrany zestaw, uwzględniający jakość, cenę i możliwość rozbudowy. Ja znowu poszukuję swojego drugiego, dobrego i uniwersalnego aparatu uzupełniającego, godząc się na pewne jego słabsze cechy, ponieważ ten lepszy i z większą matrycą już mam. Nie do końca zgadzam się jedynie z tym ca napisałeś, że w RX10 jest słaba matryca. Jak na 1 calową moim zdaniem jest ona rewelacyjna a to, że wśród aktualnie produkowanych, 1 calowe są słabsze od tych geometrycznie większych to oczywista sprawa.
Po co ten RX10 ma zakres 24mm-200mm skoro powyżej 70mm to jedna wielka mazia, ciapa i tragedia, a i na 24mm jest już fish.
Po co porównywać go z lustrzanką APS-C, przecież jemu już Stylus 1 łoi nieźle skórę.
nikos,
Właśnie większość tu dyskutujących rozważyłaby taki aparat jako drugi. Tylko cena jak na dodatkowy aparat jest dla wielu nie do przełknięcia. Gdyby nie ona opinie byłyby pewnie bardziej przychylne a i porównań z innymi zestawami mniej. Może tyle musi kosztować. Chociaż podejrzewam, że firma chce się na początku nachapać na tej nietypowej nowości. Z czasem cena pewnie zejdzie do bardziej akceptowalnego poziomu.
Jeśli chodzi o matrycę, to na dxomark aparat dostał 3 punkty więcej od zachwalanego ostatnio GM1 z matrycą 4/3.
Mało jest rzeczy bardziej irytujących niż pisanie, że Polska czy Polacy do czegoś nie dorośli. Ile trzeba mieć kompleksów by w ogóle pomyśleć coś takiego. A może jest tak, że jeszcze, póki co, myślimy bardziej racjonalnie niż odmóżdżeni idioci z krajów wskazywanych nam za wzór ? Może nie rzucamy się bezmyślnie na każde g... podsuwane nam jako kolejny cud świata lecz potrafimy racjonalnie ocenić jego wartość i przydatność ? I dokładnie tak jest z Sony DSC-RX10 - przecież niewiele jest głosów, że to nic nie warty bubel, większości ludzi tutaj podoba się ten aparat a problem tylko w jego absurdalnie skalkulowanej cenie. Tym, którzy chcieliby traktować nas jako durne bydło wydające ciężko zapracowane pieniądze na byle co, taki stan rzeczy nie odpowiada, ja mam nadzieję, że tak zostanie.
@Arek "zestaw Nikon D5200 + obiektyw Nikkor AF-S 18-200mm VR II kosztuje dokładnie tyle samo co RX10. "
No właśnie: warto, żeby co niektórzy wyciągnęli z tego faktu chociażby taki prosty wniosek, że ceny sprzętu (nie tylko zresztą foto) mają się nijak do kosztów jego wytworzenia, bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie może powiedzieć, że wyprodukowanie kompakta - choćby najlepszego i najbardziej zaawansowanego - jest technologicznie bardziej skomplikowane i droższe niż wyprodukowanie przyzwoitej lustrzanki z dodatkiem dobrego obiektywu. Jesteśmy więc jako klienci bici w ciemię na każdym kroku przez producentów. Trochę na własne życzenie.
Ergo: uważam że jakikolwiek kompakt, choćby i z matrycą FF, nie powinien być droższy niż te 2,5-3 tys zł, czyli jakieś 800 USD, a to i tak byłaby cena, jak sadzę, ze sporą marżą.
kojut, granic jest wiele. Nawet biednym południowcom jest łatwiej, Niemcom, Francuzom, głupim Amerykanom, ale miałem na myśli raczej działający zupełnie inaczej rynek azjatycki. Wszystko musi być z umiarem - swoboda wyboru i rozsądek.
Khedron, Polacy nie dorośli do tego, że kogoś stać na coś dobrego, to płaci. Że jak ma kaprys, to kupuje. Nie chodzi o to, żeby się jak napisałeś "rzucać na każde gówno", ale żeby mieć to, czego potrzebujemy. Właśnie tu jest problem, że nam się zawsze wszystko musi opłacać. A najgorsze jest to, że jak kogoś stać na RX10, to idioci będą dumać z pogardą, bo coś tam opłaca się bardziej. Złom w postaci Sony A3000.
Przykład Pentaxa + 18-135mm bardzo mi się podoba - to jest faktycznie ciekawa opcja, bo korpus i obietyw są świetnie wykonane i szczelne. Nie to, co w spacerzoomach innych marek. Mój ulubiony zakres na szerokim mniejszy, ale taki zestaw faktycznie ma sens!
Soniak10, po co dyskutować o tym ile warte jest wytworzenie produktu? Z tym nie jesteśmy w stanie walczyć. Nie chcesz, nie kupuj. Jeśli uważasz, że mogą ten sam aparat srzedawać za 1/3 ceny, to zrób to sam. Szybko przekonasz się, że to się nie uda, bo:
1. Produkt całkowicie nowy, produkowany i sprzedawany w mniejszej ilości jest większym obciążeniem finansowym na etapie projektowania i wdrożenia niż masowo tłuczone lustrzanki, gdzie najczęściej zmieniają się głównie obudowy.
2. Produkt kosztuje tyle, ile konsument jest w stanie zapłacić. Nie sprzedajemy najtaniej jak możemy, tylko tak, by zarobić najwięcej jak się da.
Najciekawsze jest to, że opinii negujących sens wytworzenia i sprzedaży tego aparatu /zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę/ jest więcej niż pod testem Pentaxa 20-40, obiektywu klasy SEL 16/2.8 w cenie 3,5k.
nikos | 2014-02-08 13:49:15Każdy zakup trzeba dobrze przemyśleć. W moim przypadku ostatni wybór padł na D800,............ podczas jakiejś trudniejszej wędrówki górskiej ........Świadom ograniczeń 1” matrycy a z drugiej strony wysokiej uniwersalność i bardzo dobrych (moim zdaniem) parametrów tego RX’a chętnie przygarnąłbym go, jako aparat uzupełniający.
Wlasnie dla takich wypraw warto kupic RX10 tzn warto byloby sie zastanowic gdyby mial GPS. Martyca 1" spokojnie daje rade w gorach bo przeciez nie wspinamy sie w nocy.
mate | 2014-02-08 13:54:08....A może jest tak, iż to nie Polska nie dorosła do takich konstrukcji, tylko ludzie mając przeważnie bardziej ograniczone środki mocno racjonalnie patrzą na wybór sprzętu?
Chyba niekoniecznie dlatego. Moim zdaniem to aparat turystyczny. Racjonalnosc aparatu podroznego jest calkiem inna niz aparatu weselnego czy apratu do wszystkiego. Jedynym ograniczeniem tego aparatu jako zestawu turystyczno spacerowego jest przyglupia polityka Sony. Wyrzucania rzeczy waznych z topowych aparatow (GPS i Timelaps 2.0)
Soniak10 | 2014-02-08 16:56:26"..... Nikon D5200 + obiektyw Nikkor AF-S 18-200mm VR II kosztuje dokładnie tyle samo co RX10. "....... bo chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie może powiedzieć, że wyprodukowanie kompakta - choćby najlepszego i najbardziej zaawansowanego - jest technologicznie bardziej skomplikowane i droższe niż wyprodukowanie przyzwoitej lustrzanki z dodatkiem dobrego obiektywu.
Tak, jasne. Idac twoim tokiem rozumowania wyprodukowanie 400L tez przeciez nie moze byc 50x drozsze niz 500mm lustrzanego Sektonik'a ? Przeciez to ta sama ogniskowa.
To by był fantastyczny aparat "turystyczny" gdyby miał GPSa wbudowanego (ta nowa moda przekazywania danych ze smartka to jakaś pomyłka) miał czujnik fazowego AF a przede wszystkim... był o połowę lżejszy. No chyba, że kupimy sobie pasek z komorami powietrznymi ale.. nie po to się kupuje takie cuś by urywało szyję podczas wycieczki w górach.
Obawy przed wymianą obiektywu w warunkach "niesterylnych" pominę milczeniem...
Jeszcze nawiązując do ceny. Ceny nowości mają się często nijak do ich rzeczywistej wartości.
Najlepszy sposób kupowania nowości to zaczekać 3 lata i za godziwą kasę kupić używkę. Ale czy ludzie mającierpliwość żeby tyle czekać?
I tu porównania motoryzacyjne są najbardziej na miejscu.
Kilka lat temu kupiłem lustrzankę klasy pro za cenę kita. Używam do dzisiaj. A całkiem niedawno wóz, który bardzo mi się ppodobał 10 lat temu ale był za drogi. Teraz jeździ mi się nim tak samo fajnie jak kiedyś.
Ludzie dziwią się po co to, tak jakby coś musiało być "lepsze", albo nie ma sensu tego produkować, a wystarczy by było inne. RX10 w tej cenie ma kilka zalet, magnezowa obudowa, płynna regulacja przesłony, 24mm szerokiego kąta i f/2.8 (ekwiwalentu f/5 na APS-C) na długim końcu też można pozazdrościć. Czy dla tych kilku zalet warto porzucić lustro/u43? Dla większości, tym bardziej tych którzy komentują na portalach foto, oczywiście że nie, ale Sony nie liczy na to że RX10 przejmie 20% rynku, 0.2% to byłby sukces. Ja widzę 4 klientów dla RX10, i to wystarczy :
- Zamożni, o słabej lub średniej wiedzy i pasji do fotografowania : nie muszą zmieniać obiektywu a pan w sklepie powiedział że jakość porównywalna (bo jest) z aparatami z wymienną optyką.
- Upgrade'ujący z superzoomów. Marzę by wszyscy taki upgrade zrobili i przestali mi tłumaczyć jak to 1000mm (BTW o jakości 10 na 10 pikseli) jest im niezbędne.
- Reporterzy (nie fotoreporterzy), jako aparat/kamera który jak najbardziej się nadaje do nagrania wywiadu z lokalnym politykiem i zrobienia kilku zdjęć na półmaratonie do wrzucenia na stronę internetową czy do gazety. Dla takiego reportera ważniejsza będzie solidna obudowa niż rozdzielczość obiektywu, a po kilku latach nie będzie płakać nad obiektywem bo już będzie porządnie zużyty.
- Pewnie trochę właścicieli luster FF weźmie to jako drugi/trzeci aparat, mimo że są świadomi że mogliby lepiej wydać pieniądze, ale taki mają kaprys, albo nie mają ochoty wgłębiać się w nowy system.
A w sprawie "kompleksów": dobrze że się zastanawiamy jak zrobić by rzeczy nam służyły dłużej, czy nie produkujemy już za dużo śmieci? Niech lepiej ci których stać na częste wymiany się zastanowią czy nie mogą ich robić mniej.
" porównywalna (bo jest) z aparatami z wymienną optyką. "
Także porównywalna jest starego smartka z najnowszym topowym lustrem.
Ech to mieszanie ludziom w głowach...
Od RX10 wolę Stylusa 1. Światło to samo, lepszy zakres zooma, lepsza obsługa wifi, tak samo paskudny AF, ale za to bajerancki tryb fotostory. Mniej piksli, ale dzięki temu baaaardzo podobna jakość finalnego obrazka (per piksel). No chyba, że trza dopłacić do 20 Mpx by później odzyskiwać jakość skalując w dół do 5 Mpx. Można tak RX10 ustawić, wtedy mamy nawet lepszy cyfrowy zoom - ale po co przepłacać ;)
Żeby rzeczy dłużej służyły to muszą producenci mniej oszczędzać na kabelkach i innych duperelkach. Rzadsze wymiany sprzętów przez klientelę nic tu nie da, skoro sprzęt po prostu się szybciej psuje. A jak się już popsuje to się nie opłaca go naprawiać.
Mrzonka, utopia i generalnie bagno.
hijax_pl - weź może coś na uspokojenie i skończ swoją bezsensowną nagonkę.
hijax_pl | 2014-02-08 18:26:47 To by był fantastyczny aparat "turystyczny" gdyby miał GPSa wbudowanego
Gdyby byl tak wyposazony jak zostal wyceniony bylby naprawde fajnym aparatem. A tak sony po raz kolejny wypuscila bubla. Nie bubla jako aparat ale jako pozycjonowanie cenowo wyposazeniowe aparatu. Juz wole RX100 ktory ma ta sama matryce jest 3 tanszy (400$ vs 1200$) i tez nie ma tego co powinien miec aparat turystyczny czyli GPS, timelaps ale za 3x mniejsza cene jakos mozna to przebolec choc i tak wkurza i z ust wyciaga nieprzychylne dla Sony wyrazy podczas kazdego podlaczania do zew GPSa.
W RX100 przynajmniej zoom normalnie działa :)
Jak na razie rx100 za 1800 nie daje żadnych szans rx100, poza zakresem ogniskowych. W kategoriach wycieczkowo- turystyczno niezobowiazujących. Mam fotki kolegi z jasełem z Canona 5DIII- obiektyw mi nieznany, myśle, że to jakas gorsza Tokina-28-70. Na tych samych jasełkach zrobiłem pare fotek rx100, potem porównałem. Ze zdumieniem. Lepsze 9 w Soniaczku) kolory, ostrość, kontrast, lepiej naświetla i ustala balans bieli. Ja robilem w jpg, kolegi nie pytałem może wołał RAW z jakiegoś automatu??
RX10 jest fajny pod każdym względem i chciałbym go mieć ale jest za drogi. Jak się zastanowię, to nie wiem czy dałby mi na tyle więcej zastosowań by chcieć go mieć? Mimo to chcę. Taka jest głupia ludzka natura. Faceci to gadżeciarze.
wiecie co? czytam te komentarze i naprawdę nie wiem, co powiedzieć. Tyle lat były utyskiwania "zróbcie w końcu następcę R1!!!!!!!". i co? zrobili! R1 też nie był aparatem idealnym, moim zdaniem RX10 jest aparatem rewelacyjnym... chociaż absolutnie nie dla mnie i zdecydowanie za drogim. Ale jak to z Sony, cena pewnie za pół roku spadnie poniżej 4000, za półtora już będzie za 3200 pln... albo i szybciej. You'll see.
Panowie Optyczni! Dzięki za test, dzięki za poszerzenie procedury testowej (chociaż dla mnie jako laika to coraz więcej elektronicznego... nie chciałbym napisać "bełkotu", bo to negatywnie zabarwione słowo, ale ciężko się przez to przebić chwilami), rozwijajcie się ładnie!
Pozdrawiam...
ps. Stylus 1 od połowy stycznia w sklepie u kumpla, o którym wielokrotnie wspominałem, kosztuje 2555, a XZ-2 już 1199... kusi mnie, żeby iks zet dwójkę sobie kupić. Ale poczekam na obniżki cen GM1 :D
kazziz | 2014-02-08 20:44:03......Tyle lat były utyskiwania "zróbcie w końcu następcę R1!!!!!!!". i co? zrobili! R1
Problem polega na tym ze Sony rzeczywiscie zrobilo nastepce R-1 nie usuwajac zadnych jego wad NIESTETY. Powtorka z rozrywki. Zal patrzec ze taka firma jak sony tak bardzo powiela swoje bledy do tego robi nowe.
R-1 byl swietnym aparatem ale minol sie z momentem kiedy wszyscy powoli zaczynali wkladac filmowanie do aparatow. Jakim byby rewelacyjnym sprzetem gdyby mial filmowanie chocby takie jak owczesne kompakty Sony. Gdyby sie wstrzymali pol roku i popracowali nad filmowanie mogloby nie byc fenomenu filmowego C5Dmk2 bo krolowalby juz R1. Krecenie filmow RX10 jest koszmarne w por z tym co ta matryca potrafi w innych sprzetach Sony. Wspolpraca z lampa byla koszmarna a wlasciwie bezuzyteczna w R1 i RX10 tez nie blyszczy. Brak wyzwalania lamp wireless w sprzecuie za tyle kasy w 2014 jest juz niewybaczalne.
Dalej lubie Sony i pewnie gdyby mial GPS to bym go kupil ale nie moge zrozumiec czy Sony te niedorobki robi specjalnie zeby bronic inne galezie (kamery) czy po prostu maja idiotow projektantow i marketingowcow.
***s***, daj sobie już na wstrzymanie z tym GPS. Pod każdą premierą, każdym testem Sony się produkujesz na ten temat. Taką krzywdę Sony Ci wyrządziło? Ile można pisać o tym samym i dlaczego my musimy o tym czytać? Mnie też wkurzało, że Sony wrzuciło GPS do kilku aparatów i nagle przestało dorzucać ten miły dodatek, ale to tylko dodatek. A Ty robisz z tego walkę o życie.
Każdy kolejny aparat Sony bez GPS jest aparatem bezpowrotnie spieprzonym. Wbiliśmy to sobie do głów.
Aha, OK. Tyle sie nabronilem Sonego lata temu kiedy wprowadzali GPS a wszyscy krytykowali. Teraz GPS wyrzucili wiec musze tamto chwalenie poodszczekiwac.
Jeszcze tylko przypomne ze wyrzucili poza GPS kolejny fajny dodatek ktory tez wrzucali ale przestali - Timelaps (tez niestety go krytykowalem za beznadzuejna jakosc ale ta juz w koncu poprawili w wersji 2.0 tyle ze nie wsadzili do topowego modelu), aha i jeszcze wireless flash wyrzucili choc zawsze byl.
Niestety nie tylko ja zauwazam ze Sony sie gubi link
"Niestety nie tylko ja zauwazam ze Sony sie gubi"
***s***- co Ty powiesz, może zaczniesz pisac analizy w światowej prasie ekonomicznej. Takiś pełnosprytny.
"Brak wyzwalania lamp wireless w sprzecuie za tyle kasy w 2014 jest juz niewybaczalne."
Co ty powiesz? Taki turystyczny kombajnik powinien wyzwalać lampy na szczycie Turbacza!? Co jeszcze powinien mieć? Na pewno coś się znajdzie, pisz więcej!
Powtórzę, co już wiele razy pisałem: symulacja postępu. Do urządzeń wsadza się oczywiste rozwiązania o wątpliwej przydatności. Np połączenie lodówki z internetem. Jak piwa zaczyna brakować lodówka alarmuje sklep. To są pomysły na postęp. Zbudowaliśmy gps-a to terał ładuje się go do wszystkiego. Po co? Nie wiem. Nie wiem nawet do czego się przydaje zegar w aparacie. Owszem zdarzyło mi się raz czy dwa, że sprawdzałem kiedy zdjęcie zostało zrobione, owszem używam aparatu jako zegarka, ale to tylko moja rozlazłość. Nie zapisuję okoliczności zrobienia zdjęć, bo owe notatki miały znaczenie w kilku wypadkach na jakieś 100 000. Rzeczywistym postępem było by np zastosowane 3 oddzielnych matryc do rejestracji kolorów, albo dopracowanie Foveona. Trzy matryce powinny dać podskok maksymalnych czułości powiedzmy jakieś 2 razy ( bo w Bayerze mamy 2 zielone na piksel a widmo ma rozkład Plancka) i 4 krotny wzrost realnej liczby pikseli z pożegnaniem się z algorytmami demozaikowania i produkcją artefaktów. O działaniu GPS-a w 6D mogę powiedzieć tyle, że trzeba to cholerstwo wyłączyć, bo żre prąd podczas leżakowania aparatu. No i może się okazać, że wsadziliśmy do aparatu baterię naładowaną na ful a po kilk dniach leżenia aparatu na półce trzeba ją zmienić.
@kojut | 2014-02-08 14:16:48 "Pentax ~27-202mm na małym obrazku a Sony 24-200. Za różnicę w cenie (k-30 3200zł, RX10 4300zł) można dokupić jeszcze szerszego Samyanga 14/2.8 i na jakiś filtr zostanie."
Zestawów z "kitowym światłem" F 3.5-5.6 w tej cenie jest na pęczki, nie tylko w Pentaxie. Jeżeli jednak ktoś będzie szukał w tym systemie obiektywu o podobnym świetle to oczywiście ma alternatywę w postaci chociażby Pentaxa DA 50-135mm f/2.8 SDM. Kosztuje on jednak powyżej czterech "klocków" i z powodu swojej ceny nie jest już żadną alternatywą.
Dla mnie DSC-RX10 jest kolejnym aparatem Sony wymykającym się z ciasnego zaszufladkowania do jednej z istniejących kategorii. Jest to aparat kierowany raczej do ludzi, którzy idą od dołu, czyli ze świata kompaktów, a z jakiegoś powodu nie chcą wchodzić w świat lustrzanek czy bezlusterkowców z rozbudowanymi możliwościami doboru obiektywów czy akcesoriów, a na starcie mających "ciemne kity" w tej cenie. Tych ludzi raczej nie zainteresuje możliwość dokupienia Samyanga 14/2.8, a na pytanie sprzedawcy, "Czy chciałby Pan mieć Wireless w aparacie?" Odpowiedzą pytaniem, "A co to jest? Jakaś wirująca część?"
Gdyby ten aparat był już od dwóch lat na rynku, poważnie bym rozważył jego zakup.
***s*** oj gubi sie gubi, tylko patrzeć jak upadnie :)
@baron13 notatki o zdjęciach się przydają tylko nie wiem dlaczego prawie nikt nie oferuje ich w wersji rzeczywiście użytecznej - tj notatki głosowej !
Ultrazoomów lustrzanek któe można kupić za połowę lub mniej ceny RX10 jest faktycznie choć faktycznie węższych na początku. Problem tylko taki że RX10 też przycina mocno dystorsję na tych 24mm - więc nie mamy tam 20Mpix tylko sporo mniej. A tam są one najbardziej potrzebne ( krajobraz itp )
Trudno więc sugerować że rozdzielczość jest choćby zbliżona do nowych APS-C z 24Mpix.
Drugie ważneijszy problem to ta dyfrakcja - jak robić tym aparatem zdjęcia w pełnym słońcu ? też na przysłonie 2.8-4 ? Filtrów będzie używała mała mniejszość.
Zresztą porównania do APS-C to jedno. Myślę że znacznie wyraźniej widać słabości RX10 porównując go do np gm1 ( lub gx7 e-m5 ) za nieco ponad połowę ceny !!! To jest dopiero właściwy poziom odniesienia. Do obu można dokupić 14-140 ( za 450$) jak ktoś musi mieć superzooma,
Nie kwestionuję zresztą sensu istnienia tego kompaktu ( bo tylko takie zostaną IMHO na rynku za parę lat) ale tylko i wyłącznie jego cenę ( A7 kosztuje niewiele drożej ) - myślę że jak cena zejdzie do ~1000$ będzie warty rozważenia
aparat powinien być porównywany tylko i wyłącznie do podobnej konstrukcji, jak czytam niektóre porównania to jestem przerażony, widzę że nawet porównuje się je do zestawu z ciemnymi szkłami.Mówienie że mozna dokupić drugi obiektyw i kasy zostanie, również bez sensu bo aparat jest dla ludzi którzy nie chcą nosić ze sobą obiektywów, także gratuluje pomysłu:)
Ja bym bardziej zapytał ile kosztował by taki obiektyw dokupiony do lustra ,ale pewnie takiego nie ma, a jakby był kosztował by dwa razy tyle co ten aparat, porównanie do obiektywu 18-200 tez nie trafione bo jest ciemny i nie ma 24 na dole, a jak mi wiadomo róznica w cenie obiektywów lustrzankowych pomiedzy 24 a 28 jest także duża.
mozna tu mówić że wolałbym to lub tamto zamiast tego, ale mając i godząc się na kompromis, bo takiego zakresu i światła w jednym szkle nie znajdziemy i to jest najprawdziwszą prawdą.Co do ceny to 3500 tysiąca było by ceną rozsądną.
Znając politykę Sony, za rok wyjdzie Rx10mk2, w którym poprawią większość błędów tak, jak miało to miejsce w przypadku RX100. Szkoda, bo w ten sposób (głównie ceną) zabijają fajny pomysł. Osobiście uważam, że wystarczyłby obiektyw 24-120mm f2.8 lecz pozbawiony wad.
Canon sprzedał 100mln obiektywów EF i 70mln lustrzanek EOS. A niektórym tutaj się wydaje, że nie ma miejsca na rynku na uszczelniony aparat z megazoomem ciutek mniejszy od luszczanki. Przypomnijcei sobie matematykę na poziomie 6 klasy i oszacujcie z ilu EOSów nigdy nie zdjęto obiektywu założonego w fabryce.
No wlasnie niektorzy pisza o mobilnosci a ja sie pytam gdzie to kurde ma tą mobilnosc?!. Mobilny to jest aparat ktory wsadzam do kieszeni spodni jak np jakis powershot canona. A to to jest taka mala nieporęczna lustrzanka z małą matrycą z której dodatkowo nie da sie zdjac obiektywu i kosztująca majątek. Ale jesli ktos widzi tutaj jakies zalety to jego sprawa. Przy cenie 600zl bym sie zastanowil.
Dzięki za test. Skoro już wiecie jak robić testy lepiej niż konkurencja, zacznijcie drodzy Państwo od unifikacji skali wyników, aby można było nowe testy porównywać ze starymi. Może podacie, o jaki faktor mnożyć stare testy np. zakresu tonalnego, aby odpowiadały nowym? A może po prostu je zrobiliście źle i należałoby je usunąć?
jajaja masz taki w komórce :)
jajaja, RX10 waży tyle, co lustrzanka z obiektywem 18-55, a jest zdecydowanie bardziej uniwersalny. To właśnie mobilność. W małej torbie typu "colt" zmieścimy zestaw lustrzankowy o wielkości plecaka - godząc się oczywiście na pewne wyraźne kompromisy.
@6 mpx
"Zestawów z "kitowym światłem" F 3.5-5.6 w tej cenie jest na pęczki, nie tylko w Pentaxie."
W pełni uszczelnionych, z aparatem z dwoma rolkami i 100% kryciem kadru w pentapryzmatycznym wizjerze?
"Jeżeli jednak ktoś będzie szukał w tym systemie obiektywu o podobnym świetle to oczywiście ma alternatywę w postaci chociażby Pentaxa DA 50-135mm f/2.8 SDM."
Ale rozumiesz to, że wtedy dostajesz zestaw zdecydowanie lepszy? Dlatego się za to płaci i tego w przypadku rx-10 nie pojmuję. Płacisz więcej a jednak dostajesz mniej :-P
"Kosztuje on jednak powyżej czterech "klocków" i z powodu swojej ceny nie jest już żadną alternatywą."
No toż o tym piszę- tańszą i identyczną bądź lepszą pod względem możliwości alternatywą dla tego Sony jest lustrzanka aps-c z obiektywem 18-1xx lub 18-2xx. Podałem przykład k-30, który podobnie jak Sony jest uszczelniony, ma dwie rolki i kilka konfigurowalnych przycisków z dużym 100% wizjerem. Choć zestaw (z 18-135) pod każdym względem lepszy to jednak zdecydowanie tańszy.
Jeszcze raz- rx-10 nie jest złym aparatem, ale w tej cenie jest jednym z najgorszych wyborów
" W małej torbie typu "colt" zmieścimy zestaw lustrzankowy o wielkości plecaka - godząc się oczywiście na pewne wyraźne kompromisy. "
Całe plecaki ze sobą to biorą jedynie osoby, które nie wiedzą po co idą i biorą ze sobą wszystko. Ci co wiedzą biorą tylko ten sprzęt, jaki będzie potrzebny a jak wiedzą, że nie wiedzą - to biorą jedno uniwersalne szkło. Innymi słowy ci co myślą wezmą lusterko z 18-135, które tez się nota bene zmieści do małej torby a będzie ważyć podobnie jak RX10.
Za chwilę (jak wierzyć plotkom) Sony wypuści swoje 18-135 pod bagnet E. Po podłączeniu tego szkła do NEXa mamy zestaw lżejszy, mniejszy o tych samych ekwiwalentach ogniskowych i światłosiły a co najważniejsze większa gabarytowo i nieprzepakowana matryca lepiej się spisze w cięższych warunkach (RX10 szumi nawet na ISO200).
Dla mnie RX10 to konkurencja dla zestawów EL, tych ze szkłami klasy 18-105/135. To znaczy konkrecja dla osób, które kupując jakiegoś Canona/Nikona/Pentaxa z takim szkłem się nie domyśla, że tę rurę z przodu można odkręcić. W tym porównaniu traci szybkością AF oraz szybkością ... zooma. RX10 przez cały zakres ogniskowych jedzie prawie 4 s. CZTERY! Ja sobie nie wyobrażam RX10 na wycieczce: robiąc zdjęcia krajobrazu na szerokim kącie po czym szybko przestawiamy na tele by cyknąć jakiegoś ptaszka na gałęzi. Albo focąc z okna jadącego autobusu. W takich sytuacjach RX10 padnie z kretesem. No chyba, że będziemy jedynie używać 24mm. Ale w takim przypadku po co taka kobyła? Nie lepiej np LX7?
hijax_pl
"Całe plecaki ze sobą to biorą jedynie osoby, które nie wiedzą po co idą i biorą ze sobą wszystko. (...) a jak wiedzą, że nie wiedzą - to biorą jedno uniwersalne szkło. Innymi słowy ci co myślą wezmą lusterko z 18-135, które tez się nota bene zmieści do małej torby a będzie ważyć podobnie jak RX10"
tu już Cię ponosi :) Połowy plecaka nie wezmę, bo musiałbym go przeciąć. Całej torby nie wypycham bo po co, ale dwa obiektywy to podstawa jeśli zdecydowałem się na lustrzankę czy zestaw z wymiennymi obiektywami a jestem myślącym osobnikiem :)
To jakbym kupił pełna klatkę i zapinał do niej mega zooma jak w zapowiedziach tamiego...
Jeśli nie interesuje mnie jakość dla gigantycznych wydruków i nie interesuje mnie wymiana obiektywów lustrzanka to totalny bezsens i zainteresuje się uszczelnionym i odpornym na warunki aparatem tego typu. Nikt kto kupuje tego typu sprzęt nie jest zainteresowany lustrzankami i nie wiem dlaczego tak trudno pojąć to czytelnikom tego portalu...
PS. Kojut, nie każdy marzy o lusterku Pentaxa, target tego typu sprzętu podejrzewam nie jest nawet świadomy obecności tej firmy na rynku :(
Więcej praktyki, mniej teorii.
"Nowy, przeznaczony dla zwolenników lustrzanek cyfrowych aparat hybrydowy Cyber-shot RX10 nie ustępuje jakością obrazu ani funkcjonalnością większym i masywniejszym konstrukcjom. "
Nie rozumie dlaczego wg tych testow;
link
zbadane rozdzielczości RX10 są o 50-60% lepsze niż uzyskane przez optycznych?.
bo wychodzą :) mnie też wychodzą inne zależności między 5d3 a a99 jeśli chodzi o rzeczywiste iso niż z dxo wynika :)
A jak oceniasz iso i jak swoje doświadczenia odnosisz do dxo?
Nikos, nie kumam tych krzaczkow. Możesz napisać co jest na tych wykresach?
nikos@
>>>
Nie rozumie dlaczego wg tych testow;
zbadane rozdzielczości RX10 są o 50-60% lepsze niż uzyskane przez optycznych?.
----
Pewne rzeczy na optycznych są constans. Musisz przywyknąć.
Aparat przy tej cenie sukcesu rynkowego raczej w Polsce nie odniesie. Szkoda, bo mimo wielu zastrzeżeń ma też zalety, trafia w potrzeby wielu ludzi i za 2500 pln miałby nabywców.
Rozumiem, że z punktu widzenia producenta ta cena wydaje się uzasadniona, bo magnezowy korpus, uszczelnienia, obiektyw o imponujących parametrach, ale.....Z tym obiektywem jest właśnie największy problem. Jego koszt bardzo podnosi wycenę sprzętu przez producenta, natomiast z punktu widzenia klienta ten zakup jest zupełnie nieopłacalny.
W przypadku dowolnej lustrzanki dokupiony do niej podobny obiektyw może służyć kilka czy kilkanaście lat, możemy go przepiąć do kolejnych korpusów, w dowolnej chwili sprzedać, odzyskując pieniądze. Mamy zamrożona gotówkę, ale w każdej chwili jest ona do odzyskania.
W przypadku tego Soniaka inwestycja w obiektyw wygląda już zupełnie inaczej. Po kilku latach wraz z przestarzałym body trafi do kosza, a nasze pieniądze wraz z nim.
Nie chce mi się liczyć w tym momencie, ale sadzę, że dało by się złożyć bardzo fajny, uniwersalny zestaw apsc, podobnej wielkości z dobrym uniwersalnym obiektywem, za podobną cenę. Nawet jeśli zakres ogniskowych byłby trochę inny to i tak byłoby to lepsze zestawienie zarówno pod względem kosztów jak też uniwersalności. Jeśli poszukalibyśmy takiego zestawu w ofercie Sony, możliwości filmowe też byłyby podobne.
Podsumowując, uważam że jest miejsce na takie konstrukcje na rynku, ale nie za takie pieniądze. Przy takiej cenie ilość alternatyw jest bardzo duża.
Właśnie ten aparat będzie się starzeć wolniej od konstrukcji z matrycami typu 1/1,7 :)
Oj. To są chyba pobożne życzenia. :)
Za chwilę Sony wypuści kolejną niespotykaną konstrukcję i ten RX10 odejdzie w niebyt. Z uwagi na cenę kupią go pewnie osoby chcące być ogólnie mówiąc "trendy". Ten, kto patrzy na kasę versus parametry to zainteresuje się innymi modelami. A jak aparat nie jest już trendy to w tej cenie nikt go nie kupi.
Padło tu kilka alternatyw ale tak naprawdę żadnej nie ma.
18-135 (28-200) to jednak nie 24-200 a 2,8 ma nadrobić różnicę do MFT/APS-C w gorszym świetle.
Filtr ND pozwala używać otwartego obiektywu w ostrym świetle aby pominąć problem dyfrakcji.
Jakość na etapie prezentacji w zupełności porównywalna - wciąż na poziomie starszych lustrzanek którymi jeszcze wielu robi zdjęcia.
Do lustrzanek APS-C dopiero teraz Tamron zaprezentował 16-300 pół biedy z tym 300 w tele ale o to 16 mm się rozchodzi bo już tym "18" rzygać sie chce.
Zestaw lustrzanka+18-135 jest jednak bardzie kobylasty w transporcie.
Dochodzi jeszcze kwestia filmowania.
Alternatyw kompaktowe jak Stylus no cóż mamy 300 nie mamy 24.
Lumix LX7 - mamy 24 i to 1,4 ale nie mamy 200/2,8 niemniej świetny jeżeli chcemy zminimalizować gabaryt.
Aparat Sony ma bardzo dużo zalet i jest dobrym kompromisem.
Pozostaje kwestia minusów.
Np ten zoom który ponoć działa powolnie - czy nie mam opcji (jak np, w lumixie LX-7) aby zoom filmowy czyli powolny przełączyć w menu na szybki fotograficzny?
Czy ten GPS każdemu jest potrzebny? Po co? żeby akumulator padł 2x szybciej?
Samplom tutejszym nie ufam bo inaczej w życiu LX-7 bym nie kupił - panowie minimalne wyostrzanie miałoby sens gdyby u wszystkich było takie samo ale nie jest więc nie idźcie tą drogą bo Wasze sample mają być materiałem porównawczym wymyślcie coś lepszego.
Podstawową i kluczową wadą RX10 jest niewymienność obiektywu przy wysokiej cenie.
Alternatywą dla RX10 byłby np Nikon 1 z takim szkłem ale jest jeden mały problem - Nikon nie chce takiego szkła zrobić pewnie by to zaszkodziło jego "entry luszczankom".
Nie ma się co zapędzać w MTFy itd ten aparat nie ma za zadanie być TOP MTF on ma być wystarczająco dobry i IMO takim jest.
Pewnie, że jakieś wady będzie miał wszystko je ma" luszczanki" też i to nawet poważne.
Nie opłaca się? No komuś się nie opłaca a komuś tak, aparat sam w sobie nie jest drogi - problemem są złodziejskie podatki unijne, marże też niczego sobie itd.
Z tego powodu nie opłaca się kupować czegokolwiek drogiego niestety czasem trzeba bo potrzebne i odpalić z tego dole tym na górze też trzeba.
Luszczanki też sie często nie opłacają a turyści kupują - wkurza ich to noszenie klamota na wycieczce ale noszą z jakiegoś powodu.
Ceny z biegiem czasu spadają: link
@Szabla
Aparat może będzie się starzał wolniej, ale co z tego, obiektyw jest przyspawany do niego i razem z nim trafi do kosza. Rok wcześniej czy później nie ma znaczenia.
"urywanie szyi" i temu podobne przy porównywaniu RX10 do lustrzanek z ~18-135mm
-a która to lustrzanka z ww. zoomem będzie równie lekka?
Chyba tylko plastikowy 100D z równie "solidnym" 18-135mm
-no i długość /głębokość/ zestawu nie ta sama link
/nawiasem mówiąc szkoda że do m4/3 nie ma czegoś o ekw. 18-200mm /i nie ciemnego jak d.. tzn. 12-50mm/
hijax_pl | 2014-02-08 18:48:41
"Od RX10 wolę Stylusa 1. ... Mniej piksli, ale dzięki temu baaaardzo podobna jakość finalnego obrazka (per piksel). "
:-)))
Zawsze można znaleźć jakiś pozytyw...
"jakość per piksel bardzo podobna"
-a ja widzę sieczkę z Olympus Stylus 1 powyżej 1600 ISO. link
Wychodzisz z założenia, że RX10 będą robione 1,7 raza większe powiększenia?
Kogo kupującego obchodzi "per piksel" -liczy się jakość finalnego obrazka.
/choć można się w domowym zaciszu bryndzlować pracą matrycy p. p./
@hijax_pl
Tutaj masz porównanie: link
@jakubkrawiec.pl - przecież ten obiektyw też się rozlatuje ( na długim końcu ) jako NOWY !
a tu jak przypadkowo pukniemy na wycieczce obiektywem to jesteśmy ugotowani na 5tyś pln A tam można po prostu wymienić zepsuty obiektyw
@dcs - trzymając się ulubionego porównania tutejszych znawców to 12-50 wcale nie jest ciemne - bo przeliczając go wychodzi na to samo ...
@focjusz
>>>
a tu jak przypadkowo pukniemy na wycieczce obiektywem to jesteśmy ugotowani na 5tyś pln A tam można po prostu wymienić zepsuty obiektyw
---
A gdyby tu było przedszkole w przyszłości... i wasz synek mały przechodził... w przyszłości... A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek mały tędy przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie, więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu!
@johndoe - jakbyś nie zauważył to była odpowiedz na zarzut o plastikowości kitowych zoomów APS-C. Można kupić ze x3 18-135
Chris62 | 2014-02-10 10:08:37
Padło tu kilka alternatyw ale tak naprawdę żadnej nie ma. .......ale o to 16 mm się rozchodzi bo już tym "18" rzygać sie chce.
Masz racje. Turystyczny aparat musi miec szerokosc. Jak na CB wszyscy zycza szerokosci. Szczegolnie 18mm w mikrusiej apsc canona to troche smiech ze nie nazywaja tego telezoom.
Z szerokosci w zoomach i CB to blisko do ... GPS
Piszesz:"Czy ten GPS każdemu jest potrzebny? Po co? żeby akumulator padł 2x szybciej? "
Chyba nie jest " potrzebny" ale nie maja pojecia ci co nie maja jak ulatwia prace z baza zdjec ktore maja gps data szczegolnie jak sie troche podrozuje
A juz , zacytuje ciebie, zygac sie chce jak czytam o padaniu akumulatora spowodowane gpsem. Ja na narty zabieram kompakta sony HX9v teraz 50V z bateryjka wielkosci 2 monet i na mrozie wytrzymuje te kilkadziesiat zdjec i cala trase z calego dnia zapisze w pamieci. Chyba ze chodzilo ci o to ze bez gps bateryjka wytrzyma 2 dni? No ale po co 2 dni skoro wieczorem mozna sobie zgrac wszystko i bateryjke doladowac w czasie zgrywania przez usb
Smartfony mają GPS :)
Ale trzeba potem umieć zsynchronizować zdjęcia z aparatu z zarejestrowaną ścieżką GPS w smartfonie.
Nie każdy to potrafi, oj nie każdy. :)
Ale po co synchronizować?
Wielu tu piszących nie widzi różnicy między obrazkiem z RX10 a komórką, to chyba prościej komórką? :P
To jednak ZDECYDOWANIE wolalbym zeby aparat zjadal mi bateryjke uzywajac GPS niz telefon. Wymiana bateryjki w aparacie to 3 sek i kazdy rozsadny ma zapasowa ( chyba ze znacie kogos kto ma 1 baterie do aparatu?) za to niewielu lub nikt ne nosi zapasowej do telefonu a w prawdziwych smartfonach zreszta jest niewymienna.
Telefon utrzymuje energię przez cały dzień, bez potrzeby noszenia zapasowego akumulatora. :)
Zaczynam rozumiec dlaczego obiektyw RX100 nie jest bardziej szeroki. Nie byloby sensu wypuszczac RX dziesiatki gdyby RX100 byl 24-50
Osobiscie mam RX100 pierwszej wersji nabyta po ostatnich przecenach za 399$ I gdyby byl troche szerszy to jbylyby to jedne z najlepiej wydanych pieniedzy od czasu Practicy MTL3
Szabla, tak z ciekawosci , osobiscie i tak uzywam gps zewnetrznego od sony i dosc latwo sie synchronizuje, ale jak to zrobic z tel? W playmemorieshome nie znalazlem innego zrodla danychi niz moj zew gps.
Podaj jakies linki , opis. Niech sie moze skonczy temat gpsow w aparacie skoro teraz tak latwo to synchronizowac z tel? Tym bardziej ze moich obserwacji wynika ze logowanie gpsa czasem trwa dosc dlugo i czesto na zdjeciach zaraz po wlaczeniu apartu nie ma zadnych danych lub sa niedokladne interpolowane.
Przestałem się interesować GPSami.
***s*** | 2014-02-10 19:43:26
"Masz racje. Turystyczny aparat musi miec szerokosc. Jak na CB wszyscy zycza szerokosci."
----------------------------------------------------
Dla mnie musi bo w wielu sytuacjach po prostu pozwala objąć w kadrze cały obiekt poza tym uzyskujemy inną perspektywę która to nadaje zdjęciu nieco inny charakter
Dlatego m.in. z kompaktów premium wybrałem Lumixa LX-7 a nie np RX100 po prostu z uwagi na cechy optyczne, które stawiam wyżej niż matryce.
================
Piszesz:"Czy ten GPS każdemu jest potrzebny? Po co? żeby akumulator padł 2x szybciej? "
Chyba nie jest " potrzebny" ale nie maja pojecia ci co nie maja jak ulatwia prace z baza zdjec ktore maja gps data szczegolnie jak sie troche podrozuje
A juz , zacytuje ciebie, zygac sie chce jak czytam o padaniu akumulatora spowodowane gpsem. Ja na narty zabieram kompakta sony HX9v teraz 50V z bateryjka wielkosci 2 monet i na mrozie wytrzymuje te kilkadziesiat zdjec i cala trase z calego dnia zapisze w pamieci.
------------------------
Ok dla kilkudziesięciu zdjęć nie ma problemu ja za dzień zrobię czasem kilkaset i nakręcę film.
Ostatnio sprawę ratowało posiadanie dwóch aparatów....
Tak czy inaczej rozumiem, że komuś ten GPS może być potrzebny ja jednak olewam dane z GPSa nie po robię zdjęcia żeby potem każde z nich analizować gdzie dokładnie było pstryknięte po prostu wybieram co lepsze i robię pokaz slajdów na TV a co niektóre idą na wydruki dlatego dla siebie nie widzę nawet wykorzystania tych danych z GPS.
Gdyby nawet zaistniała taka konieczność to sobie zapiszę lokalizację z telefonu.
Co do padania baterii to takie opinie słyszałem od tych co gpsa używają sam nie doświadczyłem bo nie mam więc nie neguję ze jest inaczej.
Natomiast obecność GPS w aparacie dla mnie jest zbędna zwłaszcza gdyby z tego powodu miał być droższy.
Generalnie uważam że już za dużo gadżetów jest w nowoczesnym sprzęcie.
BTW jak się sprawuje HX50V?
W jakim sensie?
Z ta szerokoscia i cb to moze przesadzilem - chodzilo mi o to ze 24mm powinny byc tak popularne jak cb w ciezarowce. 18mm canona w apsc to nie zaden szeroki kat. Choc kiedys byl nim 35 mm obiektyw.
Hx50v - to jeden z najlepiej zaprojektowanych aparatow kompaktowych. Krol kompaktow ktorego rzeczywiscie ze wzgledu na szerokosc zooma i generalnie wlasnie cechy optyczne zabieram czesciej na rower i narty niz rx100 ze swietna matryca ( tym bardziej ze rx100 mam starszy jeszcze bez wifi gps i stopki)
Zadtanawiam sie co jeszcze poprawic mogli w 60v. Nie wiem czy to prawda ale slyszalem ze europejski hx50v nie mial gps. Amerykanski ma bo jest tanszy.
U nas nie było wersji HX50V (z GPS). Od czasu RX100 w zasadzie nie używam tego typu aparatów.
Cenę amerykańską liczysz oczywiście z 23% VATem? ;)
Dobrze ze nie bylo. Teraz dloza GPS i jest jak znalazl nowa wersja 60V
RX10mk2 bedzie juz w krotce. Po dzisiejszych premierach kompaktow widze ze Sony czyta forum i uczy sie.
Kompakty 400v i 60v maja juz GPS i dostep do aplikacji w tym timelaps. Sony zeby nie stanac pod sciana nie dala ani dostepu do aplikacji ani gps do topowego kompaktu, zostawiajac luke na RX10mk2 ktory szybko powinien nadejsc.
A Ty dalej swoje z tym GPS...
HX50 też miał GPS, ale w wersji HX50V, która nie była sprzedawana w Polsce.
Chyba najlepszym podsumowaniem całej tej dyskusji na temat RX10 jest komentarz kolegi ***s*** który na rower i narty nie zabiera RX100 bo między innymi nie ma wifi, gpsu i stopki :-) (tak, pisal tez o wlasciwosciach optycznych dlatego piszę "między innymi". )
Powiem na swoim przykładzie dla kogo jest ten aparat:
Zaczynalem od HX5V. Nastepnie A300+Sigma 17-70. Potem było A55+CZ 18-70 dla lepszej jakosci.
W którymś momencie jednak zaczeły mi doskwierac gabaryty i koniecznosc uzywania flasha w pomieszczeniach. Sprzedalem A55+CZ i wrocilem do HX5V.
Jednak jakosc zdjec i AF w kompakcie okazały sie nie do przyjecia (porownujac do lustrzanki, a czlowiek szybko do dobrego sie przyzwyczaja) i wtedy pokazal sie własnie RX10. Dodam że dla żony istotną kwestią był zoom więc od razu zawęziła listę dostepnych modeli.
Poniewaz na forach zagranicznych mial bardzo dobre opinie, byl mniejszy od A55, miał ten zoom oraz lepsze swiatlo, dolozylem troche kasy z tego co sprzedalem A55+CZ i kupilem RX10.
Efekt: Mam to czego potrzebowałem (zdjecia w domu, zoom, dobra jakość). Jedynie gabaryty mogły by być mniejsze.
Polecam
Jest przecież WX300 :)
Weekend | 2014-02-13 11:34:45Chyba najlepszym podsumowaniem całej tej dyskusji na temat RX10 jest komentarz kolegi ***s*** który na rower i narty nie zabiera RX100 bo między innymi nie ma wifi, gpsu i stopki
Nie, nie o to chodzilo. Zabieram HX50v bo ma gps!!!! A jako bonus szeroki kat, waski kat w zakresie jakim nie ma rx100 na rx10 a na nartach jezdze przy takiej pogodzie ze zwykle 100iso to i tak za duzo.
Tym ktorzy sie zdecydowali na rx10 zazdroszcze odwagi ktorej mnie po kupnie R1 brakuje na takie konstrukcje. Tym bardziej ze po wyposazeniu nowych kompaktow ( hx50 vs hx60V dodano m.in. timelaps i gps) rx10mk2 spodziewac sie mozna bardzo szybko.
Nie można się spodziewać.
No zobaczymy, tzn zobaczymy czy zobaczymy.
Tym bardziej ze 4k najbardziej mozna sie spodziewac w RX10mk2
Pośpiechu nie ma. Są już kamery. :)
......???
Aparaty juz przyzwoicie filmuja. Lepiej niz niektore kamery ale zadna kamera nie fotigrafuje lepiej niz .... .telefon. Wiec to nie ma sensu co pisze Szabla
A który aparat filmuje lepiej niż kamery, zapytam z ciekawości? :D
po odjęciu 500% zysku, podatków pośrednich, kosztów utylizacji aparatów niesprzedanych oraz zdolności kredytowej potencjalnych nabywców miałby cenę 700-800 PLN plus VAT i tyle mniej więcej jest wart. jak zresztą każdy inny.
Witaj, kolejny geniuszu biznesu! :D
Witaj, kolejny zindoktrynowany członku stada! :D
Szczerze współczuję stanu ducha. :D
przynajmniej tyle. ja na Twoim miejscu też bym sobie współczuł.
Ale ja Tobie współczuję, bo nie jestem zindoktrynowany, a jedynie świadomy. :)
mi nie masz czego współczuć. pracuję w miejscu , w którym tony nowej, nigdy nieużywanej elektroniki mieli się codziennie. jest niszczona tylko dlatego, że wchodzą nowe modele i poprzednie nie mogą konkurować z nimi cenowo. wycofuje się więc je i niszczy a koszty tej operacji przenosi się na nabywce nowego modelu. koszty produkcji są śmieszne, dlatego można doliczyć utylizację i nadal opłaca się ten cały biznes. możesz sobie wierzyć w co chcesz ale nazywanie tego świadomością to już lekka przesada.
Pewnie komórki. Współczuję.
widzę, że kolega jest strasznie przemądrzały i głęboko wierzy w swoją nieomylność co jak słusznie zauważyłem na początku, świadczy dobitnie o głębokiej indoktrynacji. ktoś wykonał 'dobrą robotę' nad Tobą już od wczesnych lat szkoły podstawowej. niszczymy wszystko. od elektroniki samochodowej, przez, komórki, agd, elektronikę użytkową po komputery i części komputerowe. to są nowe rzeczy. może wydawać się to paradoksalne ale we współcześnie panującym modelu biznesowym ma swoje uzasadnienie, że mimo iż wszystko idzie na przemiał to nic nie można wynieść. ochrona jest lepsza niż w niejednym banku tyle, że nie noszą broni.
Tak, a Ty wcale nie jesteś przemądrzały, wcale. Pomyliłeś adresata.
ale o so chozi? ze sprawne komorki sa bezuzyteczne?
i ze co? ze szabla ma nokie 3210?
Faktycznie, mam Nokię 3210, ale jej nie używam. Leży sobie w pudełeczku jako okaz muzealny. :)
nie chwal sie. kazdy ma gdzies w pudelku nokie 3210 skoro wypuscili ich chyba wiecej niz ludzi na ziemi.
ale o so chodzi nidlowi?
Sorry, mam 6310i. :)
Czyli te 30 komentarzy to dlatego ze zamiast 3210i masz 6310i?
A mialo byc o Rx10.
Proszę bardzo link
Czytając ostatnie kilkadziesiąt komentarzy wydaje mi się, że Panowie powinni przejść na prv... ;)
Ale nie o tym, nie o tym...
Po 5 latach użytkowania Sony R1 bardzo mocno biłem się z myślami, czy kupić lustro, czy jednak hybrydę (wg dawnej nomenklatury) i RX10 podchodził mi bardzo mocno. Byłem już nawet zdecydowany na zakup, ale przeczytałem test w Optycznych (dziękuję!), który ostatecznie zburzył mój pogląd i ogląd (po fotopolis...). Ostatecznie zdecydowałem się na inny zestaw w tej samej cenie, ale o tym za chwilę.
Wygrała myśl o wymianie szkiełek oraz zabawie z tym związanej, choć wcześniej mocno byłem przywiązany do wygodny noszenia jednego aparatu. Kiedy jednak wziąłem RX10 do ręki w sklepie i popróbowałem zoomu, stwierdziłem, że nie jest to zabawka dla mnie. Ostatecznie wygrała wymienna optyka oraz większa matryca. Rozmiar i waga RX10 tak czy owak przypominają lustrzankę, a 200 czy 300 g w tę czy w tę nie robi różnicy. Poza tym nie mógłbym się przyzwyczaić do braku możliwości ręcznego pokręcenia szkłem - to był ważny argument.
Teraz jestem szczęśliwym użytkownikiem A58 + CZ 16-80 (po R1 nie mogłem nie mieć Zaissa [wiem, snobizm], a i 24-120 musiało być - 24 mm było jednym z warunków aparatu, nie mogę mieć węziej w standardowym szkle, kto miał tę ogniskową, ten wie, o czym mówię) + S 50 mm (mogłem wziąć 35, który planuję za chwilę). Czyli zamknąłem się właściwie w cenie RX10. Kitowy 18-50 poszedł do pudełka i ciągle tam leży. CZ będzie służył jako podstawowe szkło wycieczkowe, stałki do portretów i macro (mam też pierścienie pośrednie - fajna zabawa) oraz... Za ok. 500 zł nabyłem w stanie fabrycznie nowym flintę beercan 70-210 f4, która może do noszenia na wycieczki się nie nadaje, ale do niewymuszonych portretów i fotografii dziecięcej - cudo! Mam jeszcze w planach 2-3 szkiełka do innych zastosowań. Wiem, że przekraczam budżet, ale trzeba mieć jakieś hobby ;)
Jednym słowem RX10 to faktycznie dobry drugi aparat (pytanie, czy za te pieniądze w Polsce ma to sens...). Ale jeśli ktoś ma zamiar pobawić się i poeksperymentować z fotografią, musi być lustro. RX 10 trudno porównać też do R1 ze względu na wielkość matrycy. Obawiam się, że jednak plastyka obrazu w dużej mierze od tego zależy, a w R1 matryca była niewiele mniejsza od APS-C - nie ma więc porównania. Owszem, elektronika poszła do przodu, ale prawa fizyki na szczęście się nie zmieniły...
Jeśli więc wahacie się pomiędzy dobrym kompakiem, a możliwością wymiany szkła - lustro być musi. Trudno, będziemy nosić cały plecak - jakość zdjęć i różnorodność możliwości jest tego warta. Bezlusterkowce też są fajne, ale mało który daje matrycę wielkości APS-C (a poniżej nie ma sensu schodzić), a jeśli chce się mieć coś dobrego, to za samo body trzeba dać 3-4 tys. minimum + szkła, które najtańsze nie są. Fuji X-T1 jest świetny, ale nie ta półka cenowa. Dlatego wybór lustra za ok. 1600 zł + możliwość rozwijania szklarni, np. z minolty, umożliwia za naprawdę nieduże pieniądze pierwszorzędną frajdę. Oczywiście jeśli nie traktujemy fotografii jako biznes :)
Za co tu płacić???
Szumy duże , mydło na pełnej wielkości , brak słów.
za uniwersalnosc. Dobra jakos zdjeci rewelacyjna (jak na cene i wielkosc zestawu) jakosc filmow.
W porównaniu do Panasa TZ100 to negatywna masakra, nie dorasta do jego poziomu.
"Nikon D5200 + obiektyw Nikkor AF-S 18-200mm VR II kosztuje dokładnie tyle samo co RX10." Błagam ...tylko jakość zdjęć z tego zestawu to mydło niezależnie od użytej przysłony. Pomimo róznicy w wielkości matryc , w praktyce RX10 zjada amatorskie Nikosie na śniadanie. Od trzeciej generacji komapktów RX100 już nawet ten maluch jakością nokautuje te lustrzanki Nikona pomimo ich APSC. Do tego nie porównujmy jakości plastikowych obiektywów Nikona z Zeissem. Żeby mieć taką jakość zdjęć amator wyda drugie tyle bo musi dopkupić do tego D5200 jakiś porządny obiektyw Nikona typu Nikkor 80-200 f/2.8 a czego jak wiemy nie zrobi bo cenowo wyjdzie go to jeszcze więcej niz RX10. Autofocus to nie tylko problem RX10 równie dobrze można trafić egzemplarz lustrzany z wysokiej półki co tak samo bedzie czasem pudłował. Ta sama przypadłość jak z każdym aparatem , jeden drugiemu nie równy. Czytałem na forach Sony że tak samo RX10 jak dobrze trafisz to nie pudłuje wcale i obiektyw też się lepiej zachowuje. Pamiętamy choćby Nikosia d7000 jak pudłował co 3 zdjęcie a mimo to sprzedawał się bardzo dobrze.