Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Nie wiem dlaczego, ale na kilku zdjęciach (np. środkowe w ostatnim rzędzie) są artefakty - postacie jakby odbite podwójnie, i to przy bardzo krótkich czasach. A poza tym - zdjęcia wyglądają chyba gorzej niż te z D5100. Może coś nie tak z aparatem?
patrzcie dobrze co oglądacie, ostatnie zdjęcia to same HDR-y czyli więcej niz jedna ekspozycja, stad artefakty, poza tym wiekszosc reszty zdjec robiona na wysokim ISO
Przeszkadza fakt, że nie trzymacie się porównania tych samych modeli. Głównie porównujecie z D4 i 1-X (słusznie), ale w zakresie tonalnym brakuje informacji, jak poradziły sobie konkurencyjne modele. Dynamikę porównujecie do D610 i DF, ale nie podajecie konkretnych wartości. Na koniec przy rozjaśnianiu nagle porównanie do 5D. Brakuje konsekwencji. Na wykresach zaszumienia umieszczacie obok siebie D4, 1Dx i D4S, ale już w SNR czy dynamice tonalnej nie. Sprawia to wrażenie bardzo chaotycznie napisanej recenzji, w której nie porównuje się bezpośredniej konkurencji, tylko to, co akurat było pod ręką.
Poza tym wiadomo, reszta na piątkę. Dzięki za wyczerpujący test.
25 czerwca 2014, 20:33
I po raz kolejny brak stabilizacji matrycy w wadach. To tak jak by w wadach dwuosobowego auta wymieniać tylnych siedzeń.
@corckie - Z porównywaniem wyników zakresu i dynamiki jest chwilowo taki problem, że zmieniła się procedura. Nie daje się zatem bezpośrednio odnieść wyników z nowej procedury do tych otrzymanych starym sposobem. A zarówno D4 jak i 1D X były w tej kategorii testowane po staremu. A co do 5D MkIII w teście na rozjaśnianie, to sytuacja wygląda następująco. Test ten przeprowadzamy zawsze na dwóch aparatach jednocześnie: aktualnie testowanym i porównawczym tak aby mieć takie same warunki oświetleniowe. Jako porównawczy bierzemy najczęściej któryś z aparatów redakcyjny. A że 5D MkIII to najnowsza pełna klatka jaką aktualnie dysponujemy, stąd jego wybór.
Nie był to mój najbardziej wyczekiwany test - ale dobrze że jest. Mamy już poziomy odniesienia przy nowej procedurze pomiaru. Przydało by się aby również z punktacją były edytowalny łatwiej było by porównywać co komu pasuje. A blisko ideału było by gdyby w ten sposób można było porównywać powiększone sample ( jak na dpreview np)
PS. Zastanawiają mnie ceny na rynku wtórny ( przechodzonych ) FF. D700 jest już w miarę tanie ale pojedyńcze D3 wystawiane są w cenie nowego D800. Dla mnie to zabawne.
"No i słusznie. Z powodu takiej wady nie kupiłbym auta dwuosobowego na wycieczki rodzinne. Chociaż wszystko inne mogłoby mi się podobać".
To jest cecha auta dwuosobowego, że ma dwa siedzenia, a nie wada. Z tą stabilizacją matrycy, a raczej jej brakiem jest tak samo i pora to wreszcie zrozumieć.
ta pani z przodu z białą torebką ma dziwną otoczke ,nie wiem co to jest ten pan obok tez,wygląda jak robione na dł.czasie ale bardzo dziwnie to wygląda 3D ????? ;-) !!!!!!!!
@Groszek "To jest cecha auta dwuosobowego, że ma dwa siedzenia, a nie wada. Z tą stabilizacją matrycy, a raczej jej brakiem jest tak samo i pora to wreszcie zrozumieć."
Brak stabilizacji matrycy nie jest cechą lustrzanki, bo są lustrzanki ze stabilizacją matrycy, porównanie do dwuosobowego samochodu bez siedzeń z tyłu nie jest adekwatne. Gdyby raptem optyczne znaczęły wpiswać jako wadę brak lustra w bezlusterkowcach, to owszem wtedy ta analogia byłaby jak najbardziej z sensem bo brak lustra jest cechą bezlusterkowca.
Lepsza analogia motoryzayjna dla braku stabilizacji matrycy to zestaw naprawczy zamiast koła zapasowego (np BMW e90), owszem działa, ale nie zawsze. I dla mnie to wada tak jak brak stabilizacji matrycy.
W przypadku N i C stabilizacja matrycy nie zmieniłaby nic z filizofii i funkcjonalności aparatu (można ją wyłączyć), a byłaby przydatna dla obiektywów bez stabilizacji które przecież do tych body istnieją.
- we wadach powinno jeszcze być dodane: brak wbudowanej lampy ( pop- up). Ha. Ha. Ha.
I czego sie państwo irytujecie na umieszczenie wady pt. brak stabilizacji matrycy??- tak to jest, gdy testy pisze sie metoda ,, kopiuj-wklej". I czego sie państwo irytujecie na niekonsekwencje w porównywaniu do innych modeli- tak jest, jak w zadu poprzednim.
A swoją droga taki aparat zprzykeconym starciem 1.8 wyglada wprost żałośnie.
A brak klimatyzacji w nowym samochodzie to cecha czy wada w dzisiejszych czasach? Jeżeli stabilizacja matrycy u konkurencji pozwala wydłużyć czasy migawki z stałoogniskowymi obiektywami to brak stabilizacji jest wadą. W takich wypadkach nikon musi podnosić iso i tracić dynamikę i zakres czyli robić gorsze zdjęcia.
Przykład Aparat FF konkurencji (wydajność stabilizacji 2EV) obiektyw 100mm iso 400 czas 1/50 NIkon 100mm iso 1600 czas 1/200
@martens „Brak stabilizacji matrycy nie jest cechą lustrzanki, bo są lustrzanki ze stabilizacją matrycy”
To jest cecha. Gdyby Nikon montował w swoich lustrzankach stabilizację matrycy, a ona by nie działała, lub działała niezgodnie z parametrami podanymi przez producenta to wtedy byłaby to wada. Każdą zauważoną wadę sprzętu (jeżeli jest to rzeczywiście wada) można zgodnie z gwarancją reklamować i żądać: naprawy, wymiany, zwrotu pieniędzy (niepotrzebne skreślić). Ponieważ jednak konstruktorzy Nikona nie wkładają świadomie stabilizacji do korpusu, to jest to cecha, taka sama jak brak „zumu” w obiektywach stałoogniskowych, czy brak możliwości wymiany obiektywu w kompaktach.
Może lepiej by było, gdyby w podsumowaniu testów na Optycznych słowa „zalety i wady” zamienić na „plusy i minusy”. Nie powodowałoby to takiego zamieszania.
PS 2. Co ciekawe, gdyby Pan Szakal był cudzoziemcem to jego znajomość języka polskiego uznawana byłaby za całkiem dobrą i wtedy śmiało moglibyśmy mówić o zalecie. Zatem jak widzisz sprawa wad i zalet jest dość dynamiczna :-)
Euzebiusz- pan Szakal ma taka cechę telefony, która automatycZnie kaleczyć język polski a do tego jest posiadaczem sprych rozmiarów palcy. - to tak na marginesie :P
Stabilizacja to zło zarówno ta matrycy jak i optyczna. Zarówno ruch matrycy jak i soczewek w obiektywach szkodzą ostrości zdjęcia. Stabilzacja powoduje wzrost ceny korpusu lub szkła i wzrost gabarytów w przypadku obiektywów.
Chętnie bym widział ten wynalazek przydatny w wąskim marginesie zastosowań po prostu w muzeum. Co w zamian? Oczywiście wysoką i je czułość matrycy przy zachowaniu czystości obrazu jak na niskiej czułości. Problemy z prześwietlaniem przy jasnych szkłach rozwiązuje wbudowany filtr ND najlepiej sekwencyjny. Oczywiście to w przypadku gdyby taka matryca z przyczyn technicznych nie mogła mieć czułości ISO 100 tylko np minimum ISO 3200.
Reasumując uważam brak stabilizacji w korpusie jako dużą zaletę bo matrycą nie trzepie.
"To jest cecha. Gdyby Nikon montował w swoich lustrzankach stabilizację matrycy, a ona by nie działała, lub działała niezgodnie z parametrami podanymi przez producenta to wtedy byłaby to wada"
nie prawda, albo nie do końca prawda, bo równie poprawnie można to nazwać też wadą zgodnie z pierwszą definicją słowa wada wg. słownika języka poskiego,
1. «ujemna cecha charakteru» 2. «brak, uszkodzenie obniżające wartość jakiegoś przedmiotu, systemu» 3. «niedorozwój lub nieprawidłowa budowa jakiegoś narządu żywego organizmu»
"Chętnie bym widział ten wynalazek przydatny w wąskim marginesie zastosowań po prostu w muzeum. Co w zamian? Oczywiście wysoką i je czułość matrycy przy zachowaniu czystości obrazu jak na niskiej czułości."
Primo Może sobie chcieć, ale 4x wzrost czułości pełni użytecznej powiedzmy dla tego aparatu z 3200 ISO do koło 51200 ISO uzyskasz za być może za 10lat. A dla odpowiadającemu temu wzrostowi czułości, technologia umożliwiająca wydłużenie czasu migawki z ręki, leży na stole ogólnie dostępna i świetnie się spawdza do obiektów statycznych. oczywiście wzrost czułości będzie lepszy bo załatwi też problem zamrażania ruchu w trudnych warunkach oświetleniowych, ale na dzisiaj jest to chciejstwo słonia w karafce.
Secundo odnośnie wpływu ruchu matrycy na ostrość zdjęcia. jeśli warunki są odpowiednie stabilizacje matrycy można wyłączyć blokując matrycę na sztywno w korpusie w ustalonym położeniu też stabilizację w obiektywie, ale tu faktycznie zawsze pozostanie nam dodatkowy element optyczny do niczego nie potrzebny poza stabilizacją, a całkiem możliwe pogarszający parametry optyczne w innych aspektach.
rasterus | 2014-06-26 02:28:27 "A jest jeszcze jedna wada tego aparatu, nie da się podpiąć gripa." -- Wadą, to jest brak możliwości odpięcia gripa :D :D :D
@martens Tu rozmawiamy o aparacie będącym przedmiotem sprzedaży i w takim wypadku zastosowanie ma artykuł 556 kodeksu cywilnego określający co jest wadą w przypadku przedmiotów podlegających obrotowi i sprzedaży. Artykuł jest napisany bardzo pokrętnie i niezrozumiale, więc go nie przytoczę w całości (zainteresowani mogą sobie „wygoglować”). Skupię się tylko na jego sednie określającym co jest uznawane za wadę:
„Jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił (sprzedawca) kupującego”
Nikon niczego nie ukrywa, więc naprawdę trudno tu mówić o braku stabilizacji jako wadzie, w świetle przepisów prawa. Oczywiście każdy ma prawo do własnej interpretacji co jego zdaniem jest „wadą”, a co nie, jednak upieranie się, że to jest wada w przypadku kiedy dla części dyskutantów jest to wręcz zaleta, może prowadzić do schizofrenii. ;) To jest po prostu cecha, która jednym się podoba, a innym nie.
W przypadku takich rozbieżności w interpretacji jakiegoś określenia, zawsze stosuję zasadę „Brzytwy Ockhama”. ;)
Podoba mnie sie wątek ,, pana Szakala" i analfabetyzmu wtórnego w odniesieniu do braku stabilizacji matrycy aparatu, jako wady lub zalety.
Fakt, ze czytanie tak pokaleczonego tekstu może być uciążliwe ale jednak nie bedzie to pozbawiać całej wypowiedzi logiki. Analogicznie- brak stabilizacji niesie ze sobą pewne ograniczenia ale niepozbawia to możliwości wykonania fotografii. Brak stabilizacji obiektywu ( Zeiss) jest koleją wręcz bliźniacza kwestia. I teraz. O ile ww ,, wady" mogą budzić pewien dyskomfort o tyle nie musi być on czynnikiem decydującym o przydatności ( czy to wypowiedzi Szakala , czy aparatu fotograficznego). Powiem więcej. Wszystko ma swoje wyjaśnienie, wytłumaczenie i umotywowanie. Pytanie brzmi: czy jest to do przyjęcia (?). Kwestia zasadnicza sa oczekiwania i punkty odniesienia. Np wypowiedz Szakala nie bedzie miec racji bytu w przestrzeni szanującego sie magazynu literackiego ale juz na łamach ( takze szanujacych sie) pism zorientowanych nie-- literacko, może okazać sie ciekawym uzupełnieniem poruszanych wątków. Analogicznie- w kręgach wyznawców pozbawionych luster sprzętów fotograficznych, pojawienie sie choćby najbardziej zaawansowanej lustrzanki bedzie dyskwalifikowac owa, właśnie z powodu posiadania tego elementu konstrukcji ( lub ogólnie - cechy konstrukcyjnej).
Mówienie w kategoriach wady/ zalety może sie zatem okazać punktem zapalnym do wielu krwistych dyskusji lub być przyczyna wprowadzenia w błąd mniej zorientowanych czytelników.
----- Pan Szakal przeprasza kolegów czytelników za odrażający czasami stylistyczno- gramatyczno- ortograficzny głos, który w głównej mierze jest używaniem przez wspomnianego technologii obdarowanej istotnymi wadami funkcjonalności.
Dziękuje.
PS
Za brak polskich ,,ogonków" takze serdecznie przepraszam.
Proponuję jeszcze raz przeczytać podane definicje. Słowo "brak" oznacza w tym przypadku coś co miało być (np. zamontowane), a nie jest. I wtedy jest to oczywista wada, bo sprzęt nie działa zgodnie z założeniami producenta. Wadą jest brudząca się matryca w D600 (obojętnie z jakiego powodu), to klasyczna niedoróbka - wada. To Optyczni zakwalifikowali brak czegoś (wynikający z założeń konstrukcyjnych) do wad. Idąc tym tokiem rozumowania aparat D3000 składa się właściwie z samych minusów bo przecież nie posiada całej masy cech D4s. Aparaty z tej półki są adresowane do ludzi, którzy nie posługują się zamiennikami, Do Nikonów podpinają Nikkory. I to nie wszystkie, lista rekomendowanych szkieł jest dość krótka (mówię tu o np. D800). Co oczywiście też jest wadą.... ;)
Jeśli brak stabilizacji matrycy u Nikona/Canona jest wadą (bo inni coś takiego zapewniają) to także trzeba automatycznie wpisać jako wady brak stabilizacji w obiektywach bez takowej stabilizacji (bo inni też coś takiego zapewniają). Bezsens.
Panowie Optyczni, może powtórzcie testy dynamiki zgodnie z nową procedurą przynajmniej dla najpopularniejszych, starszych lustrzanek z segmentu semi-pro i pro, których nie jest przecież w końcu tak wiele, a są dostępne na rynku wtórnym w atrakcyjnych cenach. Dzięki temu ludzie wreszcie będą mieli pojęcie, co tak naprawdę się zmieniło na przestrzeni minionych lat. Teraz można już bez trudu kupić zadbaną używaną puszkę semi-pro czy nawet starszą pełną klatkę w cenie nowego, plastikowego aparatu amatorskiego.
26 czerwca 2014, 14:45
@focjusz "2014-06-25 23:09:02
i będzie:
Same AF improvements like in the D4s Continuous shooting at 5 fps (6fps with the MB-D12)
To zarówno D4 jak i D4s wyglądać będą nieco bidnie jak na flagowy model marki."
Pewnie, że bezsens. Brak stabilizacji w obiektywach, brak AFu w manualach, przykady można mnożyć. Apteczni wiedzą, że wtopili z tą stabilizacją ale nie wycofają się, bo są zbyt uparci i nie przyznają się do błędów :)
Apel do Optycznych: od następnego testu wymieniajcie jako wadę BRAK MOŻLIWOŚCI WYMIANY MODUŁU MATRYCY! Mówię szczerze, bez żartów! Może, jeżeli robilibyście to z porażającą cierpliwością, to w końcu któryś producent pokusiłby się o wdrożenie takiego rozwiązania? TO NIE JEST FANTASTYKA, TO NIEUŚWIADOMIONA (jeszcze) KONIECZNOŚĆ, przed która producenci prędzej-czy-później staną! Wygra ten, kto zrobi to pierwszy.
Przecież każdy może sobie zrobić test tego aparatu i napisać co jego zdaniem jest wadą a co zaletą. Obawiam się, że tyle byłoby list ilu testujących. A czy to jest naprawdę dla Was takie ważne że ktoś inny chciałby mieć stabilizację w korpusie? Zresztą możecie nawet tutaj sobie napisać takie listy. I tak za tydzień o tym wątku nikt nie będzie pamiętał. :-)
A co za różnica czy to wada czy cecha ? Po prostu trzeba wiedzieć o szczegółach takiego lub innego rozwiązania ..optyczna stabilizacja mimo ze skuteczniejsza to ma powazna wadę bo jest bardziej skomplikowana ta wbudowana w aparat mniej ..praktycznie nie słyszałem o tym żeby się komuś zepsuła , a jak patrze w ocenach obiektywów to powiedzmy taka sigma ( nie mam nic do tej firmy ) 17-70 mm OS miewała częste problemy z modułem stabilizacji ( przynajmniej takie są opinie ) ....
@ Soniak10 Twoja idea może na pierwszy rzut oka wydawać się kusząca, ale tak naprawdę nie niesie żadnych korzyści ani dla producentów, ani dla odbiorców. Po pierwsze czas żywotności matrycy nie jest krótszy od czasu żywotności pozostałych elementów aparatu, a wkładanie nowej matrycy o lepszych osiągach wiązałoby się z koniecznością zmiany całego oprogramowania i pewnie nie tylko, a dodatkowo komplikowałoby budowę aparatu. Po drugie, przy dzisiejszych trendach produkcji masowej, kiedy sprzęt wymieniamy nie wtedy kiedy się popsuje ale kiedy pojawi się nowszy/lepszy model, takie rozwiązanie może znaleźć uznanie tylko u niewielkiego procenta nabywców. Dzisiejsze technologie zmieniają się jak w kalejdoskopie.
Tylko w jednym przypadku wymienna matryca będzie miała sens. Jeżeli zostaną na szeroką skalę wprowadzone matryce organiczne o małej trwałości. Taka technologia może wymusić zamknięcie ich w wymiennym module, ale to może skutkować dla producentów problemami z którymi od dawna borykają się firmy produkujące drukarki. Pojawiły się zaraz tańsze zamienniki firm niezależnych z chipami obchodzącymi zabezpieczenia mające uniemożliwić stosowanie innych tonerów niż firmowe.
Tak więc moim zdaniem nie doczekamy się wymiennego modułu matrycy, bo to tak naprawdę nie służy zyskom firmy i nie jest potrzebne zdecydowane większości klientów.
SKkamil, jak można "praktycznie o czymś nie słyszeć"? Albo słyszałeś, albo nie słyszałeś. Ja osobiście słyszałem o co najmniej kilku padniętych stabilizacjach np w KM D7D.
Wymienne matryce są w średnim formacie. Proszę bardzo. W tym formacie brak wymiennej matrycy można by uznać za wadę. Tak jak w FF, APSC i u4/3 brak stabilizacji.
Boa Skoro słyszałeś to powiedz czym się objawia padnieta stabilizacja w korpusie ? Czy można wtedy robic zdjęcia bez stabilizacji? Mogę się mylić ale jeśli stabilizacja w obiektywie padnie to może się zawiesić w jakiejś dziwnej pozycji i może to wpływac na ostrość całego obiektywu . Wyobraź sobie ze soczewki w obiektywie stabilizowanym poruszają się w tym samym momencie jednocześnie w kilku kierunkach bo przecież obiektyw stabilizuje obraz i ustawia ostrość a w jeśli mamy stabilizacje w korpusie to te dwie czynności są od siebie niezależne .. Wiec chyba jasne jest ze stabilizacja w obiektywach jest bardziej skomplikowana ..czyli każda mała wpadka konstrukcyjna będzie tu miała wielkie znaczenie ( ale niech się wypowiedzą fachowcy serwisanci ) jesli tacy są na tym portalu ...
Boa Własnie jestem na stronie serwisu z Warszawy który wykonuje usługę naprawy stabilizacji optycznej ,podobno często padającej w alfach i tak pionowy siłownik stabilizacji kosztuje 99 zł poziomy 85 zł + usługa w stosunku do ceny naprawy takiej sigmy -700 zł to chyba jest różnica
ps . Oczywiście jest tak ,że super obiektyw Nikona ze stabilizacją da nam teoretycznie lepsza jakość ale jest to okupione tym ,że do różnych obiektywów stosowane są różne siłowniki co zdecydowanie podraża naprawy ;
28 czerwca 2014, 14:04
Nawet w testach na pentaxforums piszą że stabilizacja w K-5 i 3 nie najlepiej działa z długimi obiektywami.
Zaglądam tu często, loguję się rzadziej, a pisać mi się nie chce. Dzisiaj jednak nie wytrzymałem: -Ile % wypowiedzi w tej dyskusji jest poświęconych głównemu "bohaterowi", czyli nikonowi D4s ?
dcs Jakieś 1- 2 ev zet-zet Głowny bohater naprawdę nie potrzebuje wielkich dyskusji , po za tym ze kolorki troszkę wyblakłe w stosunku do poprzedniej wersji , to nie wiem czego można by się czepić
@zdebik - trzy modele FF Sony - A900, A850, A99 - mają wbudowaną stabilizację. Niezwykle użyteczne udogodnienie, szczególnie że działa nawet ze szkłami manualnymi M42 przy zastosowaniu adaptera z chipem.
W Alfie 900 producent ocenia skuteczność na 2,5-4 EV i tak jest w praktyce, podobnie było w Alfie 700. W SLT nic się nie zmieniło, chociaż w tańszych Alfach zazwyczaj działa nieco gorzej.
Podstawą jest dobry chwyt aparatu i obserwacja wskaźnika stabilizacji w wizjerze przez moment po naciśnięciu spustu do połowy. Gdy zejdzie na 2 kreski, można nacisnąć spust i zdjęcie wychodzi ostre. Na szerokim kącie 24 mm można zejść do 1/3 - 1/4 s. Z dużym teleobiektywem 400 mm do 1/30-1/50 s, gdy bez stabilizacji ciężko uzyskać ostrość przy 1/500 s. Przy szkłach Sigmy z OS trudno wskazać, który system jest lepszy...
SKkamil, tylko dajmy na to, jak Ci padnie stabilizacja w szkle, to np. na wakacjach podpinasz drugie (w każdym razie ja nigdy nie jeżdżę z jednym obiektywem), a jak Ci padnie stabilizacja w korpusie, to co? Jak wielu ludzi zabiera dwa korpusy na wyjazd?
3 lipca 2014, 08:23
Jak często padają stabilizację w korpusach? Dwa, nie powiesz chyba że zabierasz po dwa takie same szkła :)
Boa Jeśli ktoś świadomie fotografuje to powinien wybierać sprzęt który może bardzo szybko zastąpić innym wiec liczy się z kosztami drugiego korpusu za jakiś czas tym bardziej ze nie ma ideału w tym temacie .i czasem nowszy korpus uzupełnia dobrze ten starszy ..pomijam rozwiązania profesjonalne bo tam często redakcja zakupuje sprzet i tam to praktycznie rozmowa o tym co lepsze traci sens bo nikt aż tak nie liczy się z kosztami
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Nie wiem dlaczego ale fotki do mnie w ogóle nie przemawiają. Opis i parametry piękne ale mam jakiś nie dosyt.
Canon 1x stanial do 5000$. No ale w tej klasie sprzetow nikt nie zmienia bagnetu dla tanszej konkurecji.
Nie wiem dlaczego, ale na kilku zdjęciach (np. środkowe w ostatnim rzędzie) są artefakty - postacie jakby odbite podwójnie, i to przy bardzo krótkich czasach.
A poza tym - zdjęcia wyglądają chyba gorzej niż te z D5100. Może coś nie tak z aparatem?
patrzcie dobrze co oglądacie, ostatnie zdjęcia to same HDR-y czyli więcej niz jedna ekspozycja, stad artefakty, poza tym wiekszosc reszty zdjec robiona na wysokim ISO
A i tak najlepszy jest D3s (i sporo tańszy) :-)
Przeszkadza fakt, że nie trzymacie się porównania tych samych modeli. Głównie porównujecie z D4 i 1-X (słusznie), ale w zakresie tonalnym brakuje informacji, jak poradziły sobie konkurencyjne modele. Dynamikę porównujecie do D610 i DF, ale nie podajecie konkretnych wartości. Na koniec przy rozjaśnianiu nagle porównanie do 5D. Brakuje konsekwencji. Na wykresach zaszumienia umieszczacie obok siebie D4, 1Dx i D4S, ale już w SNR czy dynamice tonalnej nie. Sprawia to wrażenie bardzo chaotycznie napisanej recenzji, w której nie porównuje się bezpośredniej konkurencji, tylko to, co akurat było pod ręką.
Poza tym wiadomo, reszta na piątkę. Dzięki za wyczerpujący test.
I po raz kolejny brak stabilizacji matrycy w wadach. To tak jak by w wadach dwuosobowego auta wymieniać tylnych siedzeń.
@Borat
"To tak jak by w wadach dwuosobowego auta wymieniać tylnych siedzeń."
No i słusznie. Z powodu takiej wady nie kupiłbym auta dwuosobowego na wycieczki rodzinne.
Chociaż wszystko inne mogłoby mi się podobać.
PS. Podobnie jest z motocyklem. Mimo wielu zalet to w naszym klimacie wadą jest brak dachu :-)
@corckie - Z porównywaniem wyników zakresu i dynamiki jest chwilowo taki problem, że zmieniła się procedura. Nie daje się zatem bezpośrednio odnieść wyników z nowej procedury do tych otrzymanych starym sposobem. A zarówno D4 jak i 1D X były w tej kategorii testowane po staremu. A co do 5D MkIII w teście na rozjaśnianie, to sytuacja wygląda następująco. Test ten przeprowadzamy zawsze na dwóch aparatach jednocześnie: aktualnie testowanym i porównawczym tak aby mieć takie same warunki oświetleniowe. Jako porównawczy bierzemy najczęściej któryś z aparatów redakcyjny. A że 5D MkIII to najnowsza pełna klatka jaką aktualnie dysponujemy, stąd jego wybór.
Wg DXOMark Nikon D4s zostal pokonany przez Sony A7s w kategorii wysokiego ISO.
W liście wad nie ma też braku wbudowanej lampy. Jeśli wadą jest brak stabilizacji matrycy to konsekwentnie wadą powinien być brak wbudowanej lampy.
Mydło );
Nie był to mój najbardziej wyczekiwany test - ale dobrze że jest. Mamy już poziomy odniesienia przy nowej procedurze pomiaru. Przydało by się aby również z punktacją były edytowalny łatwiej było by porównywać co komu pasuje. A blisko ideału było by gdyby w ten sposób można było porównywać powiększone sample ( jak na dpreview np)
PS. Zastanawiają mnie ceny na rynku wtórny ( przechodzonych ) FF. D700 jest już w miarę tanie ale pojedyńcze D3 wystawiane są w cenie nowego D800. Dla mnie to zabawne.
Nie czuję się kompetentny więc poproszę o uświadomienie co oznacza 'Wysoka Dobra, Średnia i Niska jakość obrazu' na wykresie Dynamiki Totalnej :
link
Bo jakoś to tak dziwnie wygląda że przy najniższej jakości obrazu dynamika osiąga rekordowe wartości ...
redakcjo, jednego nie rozumiem niby w punktach zakres totalny D4s ma lepszy od D610 a z danych w opisie wynika cos innego
Nie, no te szumy ... na 409600, nie... , to kompletnie dyskwalifikuje tą puszkę na stacie ...
Tak te szumy... No i trochę mi kasy brakuje, żeby się z nimi w ostateczności, jakoś pogodzić. :-)
po wydawać nawet jakby kasa była jak można mieć coś co nie szumi? :P
@Mamrot - Parę lat temu ktoś proroczo rzucił że będziemy mierzyć ISO w MLN. Teraz zostało nam do tego 1.5EV ;)
@Euzebiusz
"No i słusznie. Z powodu takiej wady nie kupiłbym auta dwuosobowego na wycieczki rodzinne.
Chociaż wszystko inne mogłoby mi się podobać".
To jest cecha auta dwuosobowego, że ma dwa siedzenia, a nie wada. Z tą stabilizacją matrycy, a raczej jej brakiem jest tak samo i pora to wreszcie zrozumieć.
A jeszcze jedno -dziś w nocy ma być premiera D810.
Jeśli potwierdzi się specyfikacja i
i będzie:
Same AF improvements like in the D4s
Continuous shooting at 5 fps (6fps with the MB-D12)
To zarówno D4 jak i D4s wyglądać będą nieco bidnie jak na flagowy model marki.
PS. Sorrki za podział coś źle klikłem
@Groszek
Dla jednych gruba żona to wada, dla innych cecha.
Gdyby oceniano DWUOSOBOWY SAMOCHÓD i odkryto tam ławeczkę dla dwojga dzieci - byłaby to chyba wada w kategorii dwuosobowych samochodów.
A jest jeszcze jedna wada tego aparatu, nie da się podpiąć gripa.
przeglądałem zdjecia na tym zdjeciu jak sie przyblizy
link
ta pani z przodu z białą torebką ma dziwną otoczke ,nie wiem co to jest ten pan obok tez,wygląda jak robione na dł.czasie ale bardzo dziwnie to wygląda 3D ????? ;-) !!!!!!!!
@Groszek
"To jest cecha auta dwuosobowego, że ma dwa siedzenia, a nie wada. Z tą stabilizacją matrycy, a raczej jej brakiem jest tak samo i pora to wreszcie zrozumieć."
Brak stabilizacji matrycy nie jest cechą lustrzanki, bo są lustrzanki ze stabilizacją matrycy, porównanie do dwuosobowego samochodu bez siedzeń z tyłu nie jest adekwatne.
Gdyby raptem optyczne znaczęły wpiswać jako wadę brak lustra w bezlusterkowcach, to owszem wtedy ta analogia byłaby jak najbardziej z sensem bo brak lustra jest cechą bezlusterkowca.
Lepsza analogia motoryzayjna dla braku stabilizacji matrycy to zestaw naprawczy zamiast koła zapasowego (np BMW e90), owszem działa, ale nie zawsze. I dla mnie to wada tak jak brak stabilizacji matrycy.
W przypadku N i C stabilizacja matrycy nie zmieniłaby nic z filizofii i funkcjonalności aparatu (można ją wyłączyć), a byłaby przydatna dla obiektywów bez stabilizacji które przecież do tych body istnieją.
- we wadach powinno jeszcze być dodane: brak wbudowanej lampy ( pop- up).
Ha.
Ha.
Ha.
I czego sie państwo irytujecie na umieszczenie wady pt. brak stabilizacji matrycy??- tak to jest, gdy testy pisze sie metoda ,, kopiuj-wklej".
I czego sie państwo irytujecie na niekonsekwencje w porównywaniu do innych modeli- tak jest, jak w zadu poprzednim.
A swoją droga taki aparat zprzykeconym starciem 1.8 wyglada wprost żałośnie.
Mój wpis tez wyglada żałośnie ale co sie państwo dziwicie(!) - tak to jest, gdy pisze grubymi osłuchani na ajfonie.
Nikon announces full-frame D810 with no OLPF: link
Jendakowoż scrolla ISO brak.
Zamiast aparaty usprawniać manualnie to coraz gorzej to robią
A brak klimatyzacji w nowym samochodzie to cecha czy wada w dzisiejszych czasach?
Jeżeli stabilizacja matrycy u konkurencji pozwala wydłużyć czasy migawki z stałoogniskowymi obiektywami to brak stabilizacji jest wadą. W takich wypadkach nikon musi podnosić iso i tracić dynamikę i zakres czyli robić gorsze zdjęcia.
Przykład
Aparat FF konkurencji (wydajność stabilizacji 2EV) obiektyw 100mm iso 400 czas 1/50
NIkon 100mm iso 1600 czas 1/200
@martens „Brak stabilizacji matrycy nie jest cechą lustrzanki, bo są lustrzanki ze stabilizacją matrycy”
To jest cecha. Gdyby Nikon montował w swoich lustrzankach stabilizację matrycy, a ona by nie działała, lub działała niezgodnie z parametrami podanymi przez producenta to wtedy byłaby to wada. Każdą zauważoną wadę sprzętu (jeżeli jest to rzeczywiście wada) można zgodnie z gwarancją reklamować i żądać: naprawy, wymiany, zwrotu pieniędzy (niepotrzebne skreślić). Ponieważ jednak konstruktorzy Nikona nie wkładają świadomie stabilizacji do korpusu, to jest to cecha, taka sama jak brak „zumu” w obiektywach stałoogniskowych, czy brak możliwości wymiany obiektywu w kompaktach.
Może lepiej by było, gdyby w podsumowaniu testów na Optycznych słowa „zalety i wady” zamienić na „plusy i minusy”. Nie powodowałoby to takiego zamieszania.
@Groszek
Pora wreszcie zrozumieć język polski.
Cechy mogą być pozytywne i negatywne.
Cechy pozytywne to zalety, cechy negatywne to wady.
Czy teraz już rozumiesz czy muszę jeszcze prościej niż trzylatkowi? :-)
PS. Na przykład Pan Szakal ma taką cechę że bardzo słabo u niego z ortografią i językiem polskim.
Teraz tylko zależy od czytającego czy uzna tę cechę za zaletę czy wadę. :-)
PS 2. Co ciekawe, gdyby Pan Szakal był cudzoziemcem to jego znajomość języka polskiego uznawana byłaby za całkiem dobrą i wtedy śmiało moglibyśmy mówić o zalecie. Zatem jak widzisz sprawa wad i zalet jest dość dynamiczna :-)
Euzebiusz- pan Szakal ma taka cechę telefony, która automatycZnie kaleczyć język polski a do tego jest posiadaczem sprych rozmiarów palcy.
- to tak na marginesie :P
Stabilizacja to zło zarówno ta matrycy jak i optyczna.
Zarówno ruch matrycy jak i soczewek w obiektywach szkodzą ostrości zdjęcia.
Stabilzacja powoduje wzrost ceny korpusu lub szkła i wzrost gabarytów w przypadku obiektywów.
Chętnie bym widział ten wynalazek przydatny w wąskim marginesie zastosowań po prostu w muzeum.
Co w zamian? Oczywiście wysoką i je czułość matrycy przy zachowaniu czystości obrazu jak na niskiej czułości.
Problemy z prześwietlaniem przy jasnych szkłach rozwiązuje wbudowany filtr ND najlepiej sekwencyjny.
Oczywiście to w przypadku gdyby taka matryca z przyczyn technicznych nie mogła mieć czułości ISO 100 tylko np minimum ISO 3200.
Reasumując uważam brak stabilizacji w korpusie jako dużą zaletę bo matrycą nie trzepie.
@6mpix
"To jest cecha. Gdyby Nikon montował w swoich lustrzankach stabilizację matrycy, a ona by nie działała, lub działała niezgodnie z parametrami podanymi przez producenta to wtedy byłaby to wada"
nie prawda, albo nie do końca prawda, bo równie poprawnie można to nazwać też wadą
zgodnie z pierwszą definicją słowa wada wg. słownika języka poskiego,
1. «ujemna cecha charakteru»
2. «brak, uszkodzenie obniżające wartość jakiegoś przedmiotu, systemu»
3. «niedorozwój lub nieprawidłowa budowa jakiegoś narządu żywego organizmu»
link
@Chris62
"Chętnie bym widział ten wynalazek przydatny w wąskim marginesie zastosowań po prostu w muzeum.
Co w zamian? Oczywiście wysoką i je czułość matrycy przy zachowaniu czystości obrazu jak na niskiej czułości."
Primo
Może sobie chcieć, ale 4x wzrost czułości pełni użytecznej powiedzmy dla tego aparatu z 3200 ISO do koło 51200 ISO uzyskasz za być może za 10lat.
A dla odpowiadającemu temu wzrostowi czułości, technologia umożliwiająca wydłużenie czasu migawki z ręki, leży na stole ogólnie dostępna i świetnie się spawdza do obiektów statycznych.
oczywiście wzrost czułości będzie lepszy bo załatwi też problem zamrażania ruchu w trudnych warunkach oświetleniowych, ale na dzisiaj jest to chciejstwo słonia w karafce.
Secundo
odnośnie wpływu ruchu matrycy na ostrość zdjęcia.
jeśli warunki są odpowiednie stabilizacje matrycy można wyłączyć blokując matrycę na sztywno w korpusie w ustalonym położeniu
też stabilizację w obiektywie, ale tu faktycznie zawsze pozostanie nam dodatkowy element optyczny do niczego nie potrzebny poza stabilizacją, a całkiem możliwe pogarszający parametry optyczne w innych aspektach.
rasterus | 2014-06-26 02:28:27
"A jest jeszcze jedna wada tego aparatu, nie da się podpiąć gripa."
--
Wadą, to jest brak możliwości odpięcia gripa :D :D :D
przez 80% wpisów wałkujecie strategię producenta :D
nudy
aparat też nudy w sensie kotlet
Otóż to!
I ta strategia jest wadliwa!
@martens
Tu rozmawiamy o aparacie będącym przedmiotem sprzedaży i w takim wypadku zastosowanie ma artykuł 556 kodeksu cywilnego określający co jest wadą w przypadku przedmiotów podlegających obrotowi i sprzedaży. Artykuł jest napisany bardzo pokrętnie i niezrozumiale, więc go nie przytoczę w całości (zainteresowani mogą sobie „wygoglować”). Skupię się tylko na jego sednie określającym co jest uznawane za wadę:
„Jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił (sprzedawca) kupującego”
Nikon niczego nie ukrywa, więc naprawdę trudno tu mówić o braku stabilizacji jako wadzie, w świetle przepisów prawa. Oczywiście każdy ma prawo do własnej interpretacji co jego zdaniem jest „wadą”, a co nie, jednak upieranie się, że to jest wada w przypadku kiedy dla części dyskutantów jest to wręcz zaleta, może prowadzić do schizofrenii. ;) To jest po prostu cecha, która jednym się podoba, a innym nie.
W przypadku takich rozbieżności w interpretacji jakiegoś określenia, zawsze stosuję zasadę „Brzytwy Ockhama”. ;)
Podoba mnie sie wątek ,, pana Szakala" i analfabetyzmu wtórnego w odniesieniu do braku stabilizacji matrycy aparatu, jako wady lub zalety.
Fakt, ze czytanie tak pokaleczonego tekstu może być uciążliwe ale jednak nie bedzie to pozbawiać całej wypowiedzi logiki.
Analogicznie- brak stabilizacji niesie ze sobą pewne ograniczenia ale niepozbawia to możliwości wykonania fotografii.
Brak stabilizacji obiektywu ( Zeiss) jest koleją wręcz bliźniacza kwestia.
I teraz.
O ile ww ,, wady" mogą budzić pewien dyskomfort o tyle nie musi być on czynnikiem decydującym o przydatności ( czy to wypowiedzi Szakala , czy aparatu fotograficznego).
Powiem więcej.
Wszystko ma swoje wyjaśnienie, wytłumaczenie i umotywowanie. Pytanie brzmi: czy jest to do przyjęcia (?).
Kwestia zasadnicza sa oczekiwania i punkty odniesienia.
Np wypowiedz Szakala nie bedzie miec racji bytu w przestrzeni szanującego sie magazynu literackiego ale juz na łamach ( takze szanujacych sie) pism zorientowanych nie-- literacko, może okazać sie ciekawym uzupełnieniem poruszanych wątków.
Analogicznie- w kręgach wyznawców pozbawionych luster sprzętów fotograficznych, pojawienie sie choćby najbardziej zaawansowanej lustrzanki bedzie dyskwalifikowac owa, właśnie z powodu posiadania tego elementu konstrukcji ( lub ogólnie - cechy konstrukcyjnej).
Mówienie w kategoriach wady/ zalety może sie zatem okazać punktem zapalnym do wielu krwistych dyskusji lub być przyczyna wprowadzenia w błąd mniej zorientowanych czytelników.
-----
Pan Szakal przeprasza kolegów czytelników za odrażający czasami stylistyczno- gramatyczno- ortograficzny głos, który w głównej mierze jest używaniem przez wspomnianego technologii obdarowanej istotnymi wadami funkcjonalności.
Dziękuje.
PS
Za brak polskich ,,ogonków" takze serdecznie przepraszam.
@martens
Proponuję jeszcze raz przeczytać podane definicje. Słowo "brak" oznacza w tym przypadku coś co miało być (np. zamontowane), a nie jest. I wtedy jest to oczywista wada, bo sprzęt nie działa zgodnie z założeniami producenta. Wadą jest brudząca się matryca w D600 (obojętnie z jakiego powodu), to klasyczna niedoróbka - wada.
To Optyczni zakwalifikowali brak czegoś (wynikający z założeń konstrukcyjnych) do wad. Idąc tym tokiem rozumowania aparat D3000 składa się właściwie z samych minusów bo przecież nie posiada całej masy cech D4s.
Aparaty z tej półki są adresowane do ludzi, którzy nie posługują się zamiennikami, Do Nikonów podpinają Nikkory. I to nie wszystkie, lista rekomendowanych szkieł jest dość krótka (mówię tu o np. D800). Co oczywiście też jest wadą.... ;)
Jeśli brak stabilizacji matrycy u Nikona/Canona jest wadą (bo inni coś takiego zapewniają) to także trzeba automatycznie wpisać jako wady brak stabilizacji w obiektywach bez takowej stabilizacji (bo inni też coś takiego zapewniają). Bezsens.
Panowie Optyczni, może powtórzcie testy dynamiki zgodnie z nową procedurą przynajmniej dla najpopularniejszych, starszych lustrzanek z segmentu semi-pro i pro, których nie jest przecież w końcu tak wiele, a są dostępne na rynku wtórnym w atrakcyjnych cenach. Dzięki temu ludzie wreszcie będą mieli pojęcie, co tak naprawdę się zmieniło na przestrzeni minionych lat. Teraz można już bez trudu kupić zadbaną używaną puszkę semi-pro czy nawet starszą pełną klatkę w cenie nowego, plastikowego aparatu amatorskiego.
@focjusz "2014-06-25 23:09:02
i będzie:
Same AF improvements like in the D4s
Continuous shooting at 5 fps (6fps with the MB-D12)
To zarówno D4 jak i D4s wyglądać będą nieco bidnie jak na flagowy model marki."
-a do ilu fps D4s śledzi af?
Pewnie, że bezsens. Brak stabilizacji w obiektywach, brak AFu w manualach, przykady można mnożyć. Apteczni wiedzą, że wtopili z tą stabilizacją ale nie wycofają się, bo są zbyt uparci i nie przyznają się do błędów :)
A brak funkcji filmowania byłby brakiem czy cechą?
Apel do Optycznych: od następnego testu wymieniajcie jako wadę BRAK MOŻLIWOŚCI WYMIANY MODUŁU MATRYCY!
Mówię szczerze, bez żartów! Może, jeżeli robilibyście to z porażającą cierpliwością, to w końcu któryś producent pokusiłby się o wdrożenie takiego rozwiązania? TO NIE JEST FANTASTYKA, TO NIEUŚWIADOMIONA (jeszcze) KONIECZNOŚĆ, przed która producenci prędzej-czy-później staną! Wygra ten, kto zrobi to pierwszy.
Przecież każdy może sobie zrobić test tego aparatu i napisać co jego zdaniem jest wadą a co zaletą. Obawiam się, że tyle byłoby list ilu testujących. A czy to jest naprawdę dla Was takie ważne że ktoś inny chciałby mieć stabilizację w korpusie? Zresztą możecie nawet tutaj sobie napisać takie listy. I tak za tydzień o tym wątku nikt nie będzie pamiętał. :-)
A co za różnica czy to wada czy cecha ? Po prostu trzeba wiedzieć o szczegółach takiego lub innego rozwiązania ..optyczna stabilizacja mimo ze skuteczniejsza to ma powazna wadę bo jest bardziej skomplikowana ta wbudowana w aparat mniej ..praktycznie nie słyszałem o tym żeby się komuś zepsuła , a jak patrze w ocenach obiektywów to powiedzmy taka sigma ( nie mam nic do tej firmy ) 17-70 mm OS miewała częste problemy z modułem stabilizacji ( przynajmniej takie są opinie ) ....
@ Soniak10
Twoja idea może na pierwszy rzut oka wydawać się kusząca, ale tak naprawdę nie niesie żadnych korzyści ani dla producentów, ani dla odbiorców. Po pierwsze czas żywotności matrycy nie jest krótszy od czasu żywotności pozostałych elementów aparatu, a wkładanie nowej matrycy o lepszych osiągach wiązałoby się z koniecznością zmiany całego oprogramowania i pewnie nie tylko, a dodatkowo komplikowałoby budowę aparatu. Po drugie, przy dzisiejszych trendach produkcji masowej, kiedy sprzęt wymieniamy nie wtedy kiedy się popsuje ale kiedy pojawi się nowszy/lepszy model, takie rozwiązanie może znaleźć uznanie tylko u niewielkiego procenta nabywców. Dzisiejsze technologie zmieniają się jak w kalejdoskopie.
Tylko w jednym przypadku wymienna matryca będzie miała sens. Jeżeli zostaną na szeroką skalę wprowadzone matryce organiczne o małej trwałości. Taka technologia może wymusić zamknięcie ich w wymiennym module, ale to może skutkować dla producentów problemami z którymi od dawna borykają się firmy produkujące drukarki. Pojawiły się zaraz tańsze zamienniki firm niezależnych z chipami obchodzącymi zabezpieczenia mające uniemożliwić stosowanie innych tonerów niż firmowe.
Tak więc moim zdaniem nie doczekamy się wymiennego modułu matrycy, bo to tak naprawdę nie służy zyskom firmy i nie jest potrzebne zdecydowane większości klientów.
SKkamil, jak można "praktycznie o czymś nie słyszeć"? Albo słyszałeś, albo nie słyszałeś.
Ja osobiście słyszałem o co najmniej kilku padniętych stabilizacjach np w KM D7D.
Wymienne matryce są w średnim formacie. Proszę bardzo.
W tym formacie brak wymiennej matrycy można by uznać za wadę. Tak jak w FF, APSC i u4/3 brak stabilizacji.
@MaciekKwarciak
A ktoś Tobie tego zabrania? :-)
Boa
Skoro słyszałeś to powiedz czym się objawia padnieta stabilizacja w korpusie ? Czy można wtedy robic zdjęcia bez stabilizacji?
Mogę się mylić ale jeśli stabilizacja w obiektywie padnie to może się zawiesić w jakiejś dziwnej pozycji i może to wpływac na ostrość całego obiektywu . Wyobraź sobie ze soczewki w obiektywie stabilizowanym poruszają się w tym samym momencie jednocześnie w kilku kierunkach bo przecież obiektyw stabilizuje obraz i ustawia ostrość a w jeśli mamy stabilizacje w korpusie to te dwie czynności są od siebie niezależne ..
Wiec chyba jasne jest ze stabilizacja w obiektywach jest bardziej skomplikowana ..czyli każda mała wpadka konstrukcyjna będzie tu miała wielkie znaczenie ( ale niech się wypowiedzą fachowcy serwisanci ) jesli tacy są na tym portalu ...
Czy jakis FF ma wogole stabilizacje?
SKkamil, objawiało się to tym, że aparat nie mógł robić zdjęć.
zdebik, tak, ma.
Boa
Własnie jestem na stronie serwisu z Warszawy który wykonuje usługę naprawy stabilizacji optycznej ,podobno często padającej w alfach i tak pionowy siłownik stabilizacji kosztuje 99 zł poziomy 85 zł + usługa w stosunku do ceny naprawy takiej sigmy -700 zł to chyba jest różnica
ps . Oczywiście jest tak ,że super obiektyw Nikona ze stabilizacją da nam teoretycznie lepsza jakość ale jest to okupione tym ,że do różnych obiektywów stosowane są różne siłowniki co zdecydowanie podraża naprawy ;
Nawet w testach na pentaxforums piszą że stabilizacja w K-5 i 3 nie najlepiej działa z długimi obiektywami.
Zaglądam tu często, loguję się rzadziej, a pisać mi się nie chce. Dzisiaj jednak nie wytrzymałem: -Ile % wypowiedzi w tej dyskusji jest poświęconych głównemu "bohaterowi", czyli nikonowi D4s ?
dcs
Jakieś 1- 2 ev
zet-zet
Głowny bohater naprawdę nie potrzebuje wielkich dyskusji , po za tym ze kolorki troszkę wyblakłe w stosunku do poprzedniej wersji , to nie wiem czego można by się czepić
@zdebik - trzy modele FF Sony - A900, A850, A99 - mają wbudowaną stabilizację. Niezwykle użyteczne udogodnienie, szczególnie że działa nawet ze szkłami manualnymi M42 przy zastosowaniu adaptera z chipem.
W Alfie 900 producent ocenia skuteczność na 2,5-4 EV i tak jest w praktyce, podobnie było w Alfie 700. W SLT nic się nie zmieniło, chociaż w tańszych Alfach zazwyczaj działa nieco gorzej.
Podstawą jest dobry chwyt aparatu i obserwacja wskaźnika stabilizacji w wizjerze przez moment po naciśnięciu spustu do połowy. Gdy zejdzie na 2 kreski, można nacisnąć spust i zdjęcie wychodzi ostre. Na szerokim kącie 24 mm można zejść do 1/3 - 1/4 s. Z dużym teleobiektywem 400 mm do 1/30-1/50 s, gdy bez stabilizacji ciężko uzyskać ostrość przy 1/500 s. Przy szkłach Sigmy z OS trudno wskazać, który system jest lepszy...
SKkamil, tylko dajmy na to, jak Ci padnie stabilizacja w szkle, to np. na wakacjach podpinasz drugie (w każdym razie ja nigdy nie jeżdżę z jednym obiektywem), a jak Ci padnie stabilizacja w korpusie, to co?
Jak wielu ludzi zabiera dwa korpusy na wyjazd?
Jak często padają stabilizację w korpusach? Dwa, nie powiesz chyba że zabierasz po dwa takie same szkła :)
Boa
Jeśli ktoś świadomie fotografuje to powinien wybierać sprzęt który może bardzo szybko zastąpić innym
wiec liczy się z kosztami drugiego korpusu za jakiś czas tym bardziej ze nie ma ideału w tym temacie .i czasem nowszy korpus uzupełnia dobrze ten starszy ..pomijam rozwiązania profesjonalne bo tam często redakcja zakupuje sprzet i tam to praktycznie rozmowa o tym co lepsze traci sens bo nikt aż tak nie liczy się z kosztami
hahah brak stabilizowanej matrycy.
to moze jako minus wpiszcie, ze nie ma srednioformatowej matrycy 60Mppix. przeciez sa takie.