Olympus E-PL7 - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Testowany Olympus mimo dość niewielkich rozmiarów całkiem nieźle leży w dłoni. Trzeba jednak mieć świadomość, że na szczególnie wygodne rozłożenie dłoni nie ma niestety dość miejsca na korpusie. W E-PL7 mamy do czynienia wyłącznie z namiastką rękojeści, w formie lekko wyprofilowanego, niewielkiego wybrzuszenia na przedniej ścince. Jego wysokość pozwala na oparcie tylko palca środkowego, choć trzeba przyznać, że pokrywający je materiał dobrze spełnia swoje zadanie i poprawia przyczepność. Pod tym względem dobrze sprawuje się również lekko wyprofilowana gumowa łatka na tylnej ściance aparatu, o którą opiera się kciuk. Choć jej przyczepność jest dobra, to warto nadmienić, że miejsca na swobodne ułożenie kciuka nie ma zbyt wiele. Omawiając kwestię uchwytu należy wspomnieć, że dwa poprzednie modele (E-PL5 i 6) oferowały możliwość wymiany gripu, zatem użytkownik szukający większej wygody mógł zainwestować w bardziej ergonomiczny uchwytu MCG-2. Niestety w E-PL7 zrezygnowano z tej funkcjonalności.
Pod względem ergonomii przycisków i pokręteł E-PL7 wypada pozytywnie. Mimo stosunkowo niewielkiej liczby elementów sterujących aparat obsługuje się dość szybko i sprawnie. A czy zmiany w stosunku do poprzedniego modelu wpłynęły na poprawę wygody obsługi aparatu? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Tak naprawdę mamy tylko do czynienia z reorganizacją elementów sterujących. W modelu E-PL5 ergonomię przycisków i pokręteł chwaliliśmy i pod tym względem w E-PL7 wyraźnego skoku jakościowego nie zauważamy. Trzeba też mieć świadomość, że kwestie te są w dużym stopniu zależne od przyzwyczajenia. Naszym zdaniem jednak zamiana tylnego pierścienia sterującego na górne pokrętło sterujące to dobre posunięcie. Z drugiej strony, w testowanym modelu sterowanie aparatem spoczywa wyłącznie na prawej dłoni, podczas gdy w E-PL5 do obsługi dwóch przycisków można było wykorzystać także lewą dłoń.
Niewątpliwie w E-PL7 warto pochwalić spore możliwości programowania części przycisków oraz funkcjonalne menu podręczne zawierające całkiem dużą liczbę najważniejszych parametrów wykorzystywanych podczas wykonywania zdjęć. Tak samo jak inne PEN-y, E-PL7 oferuje szerokie możliwości konfigurowania aparatu do własnych potrzeb i zgodnie z naszymi preferencjami. Do plusów z punktu widzenia użytkowania należy doliczyć również możliwość odchylania wyświetlacza w pionie, co ułatwi fotografowanie lub filmowanie z nietypowej perspektywy.
Obiektywy
Olympus E-PL7 należy do systemu Mikro Cztery Trzecie, który oferuje naprawdę sporą liczbę obiektywów. Poza Olympusem i Panasonikiem również niektóre firmy niezależne produkują obiektywy przeznaczone dla tego systemu (choćby Voigtlander). Wystarczy zajrzeć do naszej bazy, aby przekonać się, że wybór obiektywów jest naprawdę szeroki i obejmuje różnego rodzaju zoomy, jak również klasyczne „stałki”. Poza tym warto pamiętać o szerokiej gamie przejściówek do innych systemów, z siostrzanym Cztery Trzecie na czele.
Szybkość
Do szybkości działania Olympusa E-PL7 nie mamy większych zastrzeżeń. Aparat uruchamia się wystarczająco szybko, a większość podstawowych operacji, jak choćby obsługa menu, dokonywanie ustawień czy przeglądanie zdjęć odbywa się płynnie. Drobne opóźnienie może pojawić się jedynie przy ładowaniu zestawu 100 miniaturek. Formatowanie karty zabiera zazwyczaj kilka sekund, podobnie jak złożenie zdjęcia HDR.
Zdjęcia seryjne
W Olympusie E-PL7 mamy do dyspozycji dwa tryby zdjęć seryjnych: H (szybki) oraz L (wolny). W pierwszym z nich do dyspozycji mamy pięć prędkości fotografowania: 8, 7, 6, 5 oraz 4 kl/s. W drugim możemy wybrać jedną z czterech prędkości: 1, 2, 3 oraz 3.5 kl/s. W obydwu trybach dostępne są wszystkie ustawienia dotyczące rozmiarów i jakości zdjęć.
Test zdjęć seryjnych wykonaliśmy z kartą SanDisk Extreme Pro UHS-1 8 GB, dziesiątej klasy szybkości, przy czułości wynoszącej 1600 ISO i czasie migawki ustawionym na 1/1000 sekundy. Zdjęcia w RAW zajmowały 16.3 MB, a pliki JPEG LARGE SUPER FINE o rozdzielczości 4608×3456 pikseli około 11.5 MB. Dla trwającej 30 sekund serii, dla obu trybów z ustawioną maksymalną możliwą prędkością, otrzymaliśmy następujące rezultaty:
- Tryb H:
- 111 zdjęć JPEG LARGE SUPER FINE (3.7 kl/s),
- 81 zdjęć RAW (2.7 kl/s).
- Tryb L
- 109 zdjęć JPEG LARGE SUPER FINE (3.6 kl/s),
- 83 zdjęcia RAW (2.8 kl/s).
Spójrzmy teraz na dokładne wyniki naszych pomiarów trybu seryjnego.
W trybie szybkim aparat nie ma problemów z osiągnięciem deklarowanej szybkości fotografowania. W zasadzie zarówno w przypadku JPEG-ów jak i RAW-ów faktyczna prędkość w początkowej fazie przekracza nawet 8 kl/s. Pojemność bufora pozwala na utrzymanie maksymalnej prędkości przez około 2.5 sekundy dla JPEG-ów i 1.8 sekundy dla surowych zdjęć.
W trybie L, mimo zadeklarowanej maksymalnej prędkości na poziomie 3.5 kl/s faktyczna szybkość fotografowania okazuje się być wyższa. Dla obu rodzajów zapisywanych plików wyniosła ona 4.3 kl/s i utrzymywała się przez niecałe 14 sekund w przypadku JPEG-ów oraz niecałe 6 sekund w przypadku RAW-ów.
Stabilizacja obrazu
Tak samo jak inne PEN-y, model E-PL7 został wyposażony w system stabilizacji matrycy. Do wyboru mamy trzy następujące tryby pracy stabilizacji:
- IS1 – stabilizacja w obu kierunkach,
- IS2 – stabilizacja w kierunku pionowym,
- IS3 – stabilizacja w kierunku poziomym,
- IS AUTO – aparat wykrywa kierunek panoramowania i stosuje odpowiednią stabilizację obrazu.
Testując stabilizację obrazu, dla różnych wartości czasu ekspozycji wykonujemy serię minimum 20 zdjęć, przy czym robimy to zarówno z włączoną jak i wyłączoną stabilizacją. Następnie sprawdzamy, ile zdjęć w danej serii jest poruszonych. Otrzymane wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, w formie procentów liczby zdjęć poruszonych do całkowitej liczby zdjęć w serii. Zero na skali poziomej odpowiada najkrótszej ekspozycji czyli 1/200 sekundy. Test wykonywany był z obiektywem Olympus M.Zuiko Digital 45 mm f/1.8.
Trzeba przyznać, że skuteczność stabilizacji matrycy w E-PL7 miło nas zaskoczyła. Wyniki naszego testu zaprezentowane na powyższym wykresie pokazują, że sięga ona nawet 4 EV. Rezultat zdecydowanie wart pochwalenia.
Czyszczenie matrycy
Olympus E-PL7 tak jak inne PEN-y został wyposażony w automatyczny system czyszczenia matrycy za pomocą ultradźwięków. Jest on uruchamiany przy każdym włączeniu aparatu. Podczas testowania E-PL7 zauważyliśmy jednak, że system ten nie jest w stanie poradzić sobie ze wszystkimi zabrudzeniami. Do powierzchni matrycy przywarł bowiem paproch kurzu, który pozostawał widoczny na zdjęciach, mimo kilkukrotnego włączania i wyłączania aparatu. Dopiero użycie typowej gruszki fotograficznej pozwoliło pozbyć się problemu.
Wi-Fi
W dzisiejszych czasach moduł Wi-Fi w aparacie staje się standardem. Olympus już od jakiegoś czasu stosuje moduły Wi-Fi w swoich bezlusterkowcach, zatem nic dziwnego, że w E-PL7 również taki znajdziemy. Umożliwia on połączenie aparatu ze smartfonem lub tabletem, a w tym celu wystarczy uruchomić na naszym urządzeniu mobilnym aplikację OLYMPUS Image Share (dostępną pod iOS i Android) i zeskanować kod QR wyświetlony na ekranie aparatu. Nawiązywanie komunikacji pomiędzy urządzeniami jest zatem bardzo proste i szybkie. Program OLYMPUS Image Share umożliwia nam zdalne wykonywanie zdjęć, łatwy wybór fotografii, którymi chcemy dzielić się w sieci, a także na geotagowanie zdjęć, przy wykorzystuje GPS ze smartfona lub tabletu połączonego z aparatem.
Lampa błyskowa
Olympus E-PL7 tak jak jego poprzednik nie ma wbudowanej lampy błyskowej. W zestawie z aparatem dostajemy jednak zewnętrzną lampę FL-LM1, którą w razie potrzeby mocujemy na stopce, podłączając ją do gniazda akcesoriów dodatkowych. Lampa nie ma własnego zasilania i korzysta z akumulatora aparatu. Jej liczba przewodnia wynosi 10 (ISO 200) i może pracować w następujących trybach:
- błysk automatyczny,
- błysk dopełniający,
- wyłączenie błysku,
- redukcja efektu czerwonych oczu,
- synchronizacja z długimi czasami migawki (synchronizacja z pierwszą kurtyną),
- redukcja efektu czerwonych oczu wraz z synchronizacją z długimi czasami migawki,
- synchronizacja z długimi czasami migawki (synchronizacja z drugą kurtyną),
- ręczny: regulacja w zakresie od pełnego błysku do 1/64 mocy z krokiem 1/3 EV.
Minimalny czas synchronizacji wynosi 1/250 sekundy, a kompensację mocy błysku ustawiać można w zakresie ±3 EV w skoku co 1/3, 1/2 lub 1 EV. Dzięki gorącej stopce do aparatu podłączyć można kompaktową systemową lampę FL-14 o liczbie przewodniej 14. Poza tym z aparatem kompatybilne są wszystkie zewnętrzne lampy błyskowe E-Systemu.
Moc lampy błyskowej porównujemy zawsze wykonując zdjęcie przy czułości ISO 100, migawce 1/100 sekundy i przysłonie f/8.0. Wszystkie pozostałe ustawienia, jak na przykład kompensacja błysku, są w pozycji neutralnej. W związku z brakiem czułości ISO 100 w E-PL5, użyliśmy ISO 200 zwiększając jednocześnie wartość przysłony do f/11. Drugie zdjęcie wykonaliśmy również przy ISO 200 jednak w trybie P, pozwalając tym samym na to, by aparat dobrał parametry ekspozycji (w tym przypadku były to: f/4.5, 1/60 s).
E-PL7 (M) | A5000 (M) |
E-PL7 (P) | A5000 (P) |
Widać, że lampa błyskowa dodawana do E-PL7 daje błysk o nieco większej mocy niż wbudowana lampa błyskowa w Sony A5000. Takiego wyniku należało się jednak spodziewać, bowiem lampa FL-LM1 ma większą liczbę przewodnią. Właściwie na podstawie deklarowanych w specyfikacji mocy porównywanych lamp można było nawet oczekiwać większej różnicy w jasności zdjęć.
Tryby Live Bulb i Live Time
E-PL7 to kolejny bezlusterkowiec Olympusa oferujący ciekawe rozwiązanie ułatwiające wykonywanie zdjęć z długimi ekspozycjami. Po pierwsze, poza standardowym trybem Bulb (stale wciśnięty spust migawki w celu wykonania długiej ekspozycji), mamy do dyspozycji tryb Time, w którym rozpoczęcie i zakończenie ekspozycji odbywa się po prostu poprzez pojedyncze wciśnięcie spustu. Ponadto, można w tych trybach użyć funkcji Live, która umożliwia podgląd powstającego zdjęcia na żywo. Częstotliwość odświeżania można regulować w zakresie od pół sekundy do nawet 60 sekund. Maksymalna liczba odświeżeń jest jednak zadana z góry i maleje w miarę wzrostu czułości. Przy ISO 100 wynosi 24, a przy ISO 1600 spada do 9. Funkcja ta działa zatem tak samo jak w przypadku Olympusa OM-D E-M5. Poniżej prezentujemy film który nagraliśmy podczas testu tego modelu, a który ukazuje działanie trybu Live Time.
Zdjęcia z przedziałem czasu
Olympus E-PL7 to kolejny bezlusterkowiec tej marki, w którym znalazła się funkcja interwałometru, a odnajdziemy ją w menu fotografowania pod pozycją „Ustawienia Time Lapse”. Aby wykonać zdjęcia z wykorzystaniem tej funkcji, należy na początek określić czas pomiędzy kolejnymi wyzwoleniami migawki (od 1 s do 24h 59 min 59 s) oraz liczbę zdjęć (od 1 do 99). Mamy możliwość rozpoczęcia wykonywania serii zdjęć z zadanym opóźnieniem (od 1 s do 24h 59 min 59 s) lub od razu. Dodatkowo dostępna jest funkcja stworzenia filmu poklatkowego z wykonanej serii zdjęć. Nie mamy tutaj niestety żadnych dodatkowych opcji, a finalny klip zapisywany jest w formacie Motion JPEG HD (1280×720 pix) z prędkością 10 kl/s.
Przykładowe filmy poklatkowe
- film 1 – HD Motion JPEG, 10 kl/s, 16 s, 19.3 MB,
- film 2 – HD Motion JPEG, 10 kl/s, 30 s, 35.6 MB (filtr Dramatyczna tonacja).
Tryb PHOTO STORY
W E-PL7 pojawił się znany już z wcześniejszych bezlusterkowców Olympusa tryb PHOTO STORY. Jest to funkcja umożliwiająca tworzenie kolażu z kilku zdjęć w oparciu o dostępne szablony. Do wyboru mamy 5 głównych motywów, w których dodatkowo można wybierać różne efekty, liczbę klatek oraz współczynnik proporcji obrazu. Można również dostosować sposób podziału i efekty ramek dla poszczególnych zdjęć. Do dyspozycji mamy także opcję zapisu niedokończonego projektu. Dzięki temu w kolażu możemy łączyć zdjęcia wykonywane w dłuższych odstępach czasu.
Poniżej prezentujemy kilka kolaży powstałych przy użyciu trybu PHOTO STORY.
|
|
|
|
|
Autofokus
W Olympusie E-PL7 zastosowano system AF znany z modelu OM-D E-M10. Do dyspozycji mamy zatem 81-polowy autofokus działający w oparciu o detekcję kontrastu. Może on pracować w następujących trybach:
- pojedynczy (S-AF),
- ciągły (C-AF),
- pojedynczy z możliwością doostrzenia manualnego (S-AF+MF),
- ciągły ze śledzeniem (C-AF+TR).
- pojedyncze pole AF wybierane ręcznie spośród wszystkich dostępnych (siatka 9×9 pól pokrywających znaczny obszar kadru),
- zmniejszone pole AF,
- grupowe pole AF (prostokątny obszar złożony z 9 pojedynczych pól AF),
- automatyczny wybór pól AF.
Skuteczność automatycznego ustawiania ostrości sprawdziliśmy jak zawsze, wykonując serię 40 zdjęć i mierząc na nich rozdzielczość. W efekcie przeanalizować możemy procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 całej w serii, co przedstawione zostało na poniższym histogramie. Zdjęcia wykonane zostały obiektywem M.Zuiko Digital 45 mm f/1.8 przy przysłonie ustawionej na f/2.8, a przed każdym zdjęciem obiektyw był przeogniskowany.
Do skuteczności systemu AF w E-PL7 nie można mieć większych zastrzeżeń. Ponad 60% strzałów to trafienia w punkt, a w 95% wyników odchyłki od nie przekroczyły 6%. W tej kategorii E-M10 wypadł co prawda lepiej od testowanego modelu, ale widać, że różnica nie jest duża. Spójrzmy teraz jak autofokus spisał się w świetle żarowym.
Liczba trafień w punkt nieco spadła, ale wciąż jest ich ponad połowa. Widać jednak, że liczba zdjęć w dwóch pierwszych przedziałach pozostała w zasadzie bez zmian.
Pomiar światła
Pomiar światła w Olympusie E-PL7 to znany z modelu OM-D E-M10 324-strefowy system TTL, działający w zakresie od −2 do 20 EV (przy 17 mm, f/2.8 i ISO 100). Może on pracować w następujących trybach:
- Digital ESP – pomiar matrycowy analizujący dane ze wszystkich 324 stref,
- centralnie ważony,
- punktowy,
- punktowy na światła,
- punktowy na cienie.