Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Tak się zastanawiam na jakiej podstawia wyciągacie wnioski z porównywania aparatów na danej czułości ISO, skoro są to wartości mocno "przekłamane", co sami zresztą wykazujecie. Czy nie należałoby sobie takich wniosków darować, lub też porównywać je na realnych wartościach?
Wizjer hybrydowy - oto jedna z rzeczy, których najbardziej brakuje mi w lustrzankach (z pozostałych wymieniłbym migawkę elektroniczną i 5-osiową stabilizację matrycy u czołowych producentów). I to jest najważniejsze zadanie dla producentów, zanim lustro zniknie zupełnie, a nie jakieś tam biliony pikseli.
Canonex, a jak sobie wyobrażasz taki hybrydowy wizjer w aparacie bez lustra, do którego podpinasz najpierw 16-35, potem 70-200 a na końcu 400mm? Na jakiej zasadzie miałoby to działać?
Od ponad dwóch miesięcy używam tego aparatu i mimo wielu prób i zdjęć wykonywanych pod światło nie udało mi się uzyskać tak koszmarnych flar. Kontrast mocno spada, ale o flary jest naprawdę ciężko. Gorsze efekty uzyskuję na XF 23, którego też używam (jeszcze).
Z drugiej strony 500 zdjęć na jednym ładowaniu brzmi NIEPRAWDOPODOBNIE. Po włączeniu wszystkich "oszczędzaczy" i korzystaniu tylko z OVF osiągam około 300 zdjęć na wszystkich trzech akumulatorach, jakie posiadam.
Hmm, wiele wyjaśnia takie podejście do kwestii ISO w Fuji. Jeśli 6400 na nastawie odpowiada w rzeczywistości 800. I zostawmy powody takiego stanu - nie ma co interpretować faktów.
2 lutego 2015, 21:06
Czy redakcja mogla by zaczac zamieszac link do RAW pod kazdym zdjeciem przykladowym????
Jak tylko zobaczyłem, że test Fuji to wiedziałem, że polecą same superlatywy od testujących ;) Ale czy ten podpunkt w liście zalet to już nie jest lekka przesada?
"bardzo dobra jakość obrazu w centrum kadru po delikatnym przymknięciu przysłony "
Nie dość że tylko w centrum to jeszcze po przymknięciu... i to ma być zaleta?
.... jak wygląda sprawa z "metalowymi" uchwytami na pasek, też zrobione są z modeliny jak w moim X100 ?
2 lutego 2015, 22:21
@hijax_pl ISO w Fuji jest totalnie przewalone, co może prosto stwierdzić każdy kto mógł równocześnie pracować z jakimś porządnym korpusem. Porównanie jest banalnie proste, wystarczy spróbować podobnie naświetlić kadr, a za wykres wystarczy histogram, ewentualnie wizualna ocena. W fuji w takiej sytuacji dla uzyskania takiego samego rezultatu trzeba dać Iso x2, czas x2, albo otworzyć obiektyw i jedną przysłonę. Zasadniczo nie ma to znaczenia przy fotografowaniu, bo po prostu uży wa się innych wartości ISO, ale porównywanie efektów wysokiego ISO z innymi aparatami 1 do 1 mija sięz celem. Problem nietrzymania wartości ISO to nie jest zresztą kwestia tylko tego producenta, ale Fuji jest tu liderem.
2 lutego 2015, 22:25
Nie otrzymałem odpowiedzi, to pytam dalej.
2. Dlaczego w punktacji (ani w "Budowa i wykonanie" ani w "Jakość obiektywu" NIE ZOSTAŁA UWZGLĘDNIONA JAKOŚĆ OBIEKTYWU -który jest źle zmontowany. -w porównaniu z X100S.
Sami piszecie: "Choć największy poziom astygmatyzmu wynosi 27%, co jest potężną wartością..." "Aberracja komatyczna będzie uciążliwa jedynie w rogu szeroko otwartej przysłony, gdzie punktowy obraz zmienia się w charakterystycznie rozciągnięty kształt. Co ciekawe, takiego zachowania nie odnotowaliśmy podczas testu aparatu X100s. Jeśli to taka sama konstrukcja optyczna, a na to wskazuje specyfikacja – rozbieżności oznaczają jedynie różnice w dokładności montażu obiektywu."
W Waszej punktacji aparatu za 6tys. jakość montażu obiektywu nie została uwzględniona.
Czy przy astygmatyzmie 27% można przyrządy optyczne zwracać do sklepu jako źle wykonane???
Dwa razy brałem udział w plenerach Fuji (no może trzy...) aparaty dają ładne obrazki, dobrze się sprawują w kiepskim oświetleniu, ale nie potrafię pojąć filozofii ich projektowania. Wizjer hybrydowy ok, tylko, że jak mam podgląd optyczny przez osobną lunetkę przez którą widzę obudowę obiektywu, to kadrowanie jest do bani. Owszem przełączenie na EVF daje podgląd kadru, ale jak to w EVF obraz potrafi zniknąć przy obracaniu się jasna-ciemna scena i na odwrót. Też nie rozumiem dlaczego w aparacie za ciężką kasę potykam się o takie haki, tym bardziej, że Fuji robiło kiedyś znakomite lustrzanki. Sprzęt ma potencjał, moim zdaniem min wizjery elektroniczne najlepsze z jakimi się zetknąłem, ale to dziwaczenie w projektowaniu robi z tego sprzęt dla fana marki. Szkoda, na razie zostanę przy filmach Fuji.
Fakt - dziwna sprawa z tym ISO od FUJI... Taki zabieg marketingowy dla mas typu "ooo ale male szumy na wysokiej czulosci - wow!"... Wedlug mnie w aparacie ISO 100 to podstawa. Super, ze ISO 200 z X-Trans to cos okolo ISO 100. Nie lubie aparatow w starym stylu, ale koncepcja tego bardzo mi odpowiada. Bardzo ladne zdjecia bez efektu mory, niezly, maly i jasny obiektyw z uniwerslnym polem widzenia. Maly i lekki ale za drogi jako nowosc... Dobry czas zeby nabyc X100S... Widze tutaj pewna nisze, cos na wzor XM-1... Uproszczony, tanszy, mniejszy, plastikowy i jeszcze lzejszy model wyposazony w ta sama matryce, obiektyw i ten sam wyswietlacz ale bez stopki, lampy i wizjera - taka prosba do FUJI - z gory DZIEKI WIELKIE :)
3 lutego 2015, 07:45
"zwykle są one korygowane do wartości nominalnej przy wywoływaniu pliku RAW (w korpusie aparatu przy wytwarzaniu bezpośrednio pliku JPEG lub też przy obróbce surowego pliku w komputerze). Realne problemy dotykają jedynie tego oprogramowania zewnętrznego, które nie posiada profili dedykowanych dla różnych aparatów"
Generalnie problemu nie ma jeśli spełni się określone warunki... :) ach to problematyczne ISO...
W kwestii oszukanej czułości, to na mojego czuja wyniki pomiarów niekoniecznie świadczą o "oszukanej" czułości, ale raczej o bałaganie w metodach pomiaru czułości. Zacząłbym od tego, że "czułość" dobrze się nadaje do opisu własności filmu, w przypadku czujnika fotoelektrycznego mamy wydajność kwantową, wzmocnienie napięciowe albo prądowe, zakres pracy przetwornika. Fotograf "widzi" to wszystko na kupę. Pomiar metodą nasycenia może być miarodajny, ale przy założeniu liniowej charakterystyki, albo przynajmniej takiej samej w różnych aparatach. Gdybym projektował aparat to w zakresie wysokich sygnałów wykrzywiłbym wzmocnienie toru elektronicznego, tak aby dużym przyrostom sygnału z matrycy odpowiadała mała zmiana sygnału wyjściowego. Wówczas dostanę coś podobnego jak na filmie, dużą odporność na prześwietlenie. Myślę, że jasność w temacie czułości mielibyśmy mając wykres natężenie światła - odpowiedź matrycy na danej ustawionej czułości. Można by też porównać gdzie wypada punkt szarości 13% albo18% jasności dla czułości.
Dodam, jeśli charakterystyka wzmocnienia jest krzywa, saturacja oczywiście wypadnie gdzie indziej, przy wyraźnie wyższych poziomach oświetlenia, niż wynikało by to z czułości.
czy ma sens porównywanie różnych aparatów pod względem punktacji gdy testy były przeprowadzone innymi metodami ? Np. według tabelki Ricoh GR ma więcej punktów za lepszą matrycę , ale patrząc na wycinki zdjęć gdzie rozjaśniacie cienie to chyba lepiej wypada Fuji .
Pierwsze słowa testu nadal budzą moje wątpliwości, tak jak prawie 5 lat temu, gdy pojawił się X100: " Aparat Fujifilm X100T to najnowszy przedstawiciel zaawansowanych kompaktów wyposażonych w stałoogniskowy obiektyw oraz matrycę APS-C. Fuji w tej konstrukcji nadal stawia na wzornictwo nawiązujące do minionych czasów."
To nie jest kompakt, bo ten wyróżnia się kompaktową budową i ma wciągany obiektyw o zmiennej ogniskowej. Moja propozycja nazewnictwa pozycjonuje tą konstrukcję gdzie indziej: Aparat cyfrowy retro -- w skrócie ACR. Te dodatki, w które wzbogacono aparat są w sprzeczności z jego funkcjonalnością retro. Rozumiem brak trybów PAS i jasny obiektyw o stałej ogniskowej 35mm/FF. Ale za prawie 5 kafli? Bzdura! Kupuje się samyanga 35/1.4 za 1700 zł do Nikona 5200 lub Canona 70D i jest jazda, aż łeb urywa. Współczesny aparat powinien być uniwersalny a nie pątniczy czy siermiężny.
Podsumowując wyborem redakcji optyczne jest aparat który ustępuje każdemu bez lusterkowcowi przez sam fakt, że obiektyw jest na stałe. Matryca oszukuje na ISO, Mamy "bardzo dobra jakość obrazu w centrum kadru po delikatnym przymknięciu przysłony " co uznane jest za zaletę tak samo jak inna unikalna cecha "obecność gorącej stopki ", słaba jakość obrazu na brzegu, mega wysoka cena. I to ma być rekomendacja? No to nieźle...
@cedrys Pątniczo to się będzie obsługiwało zaproponowany przez ciebie zestaw. Manualny obiektyw wielkości stodoły na puszce bez peakingu czy nawet potwierdzenia ostrości. Nie no bajka. link
@dexter80, Nie pątniczo ale konesersko. Lepszy jest manual 35/1.4 Samyanga, niż Sigma 35/1.4, która trafia gdy chce. Do tego ta sigma kosztuje ponad 3 tysi. Oba są wielkości słonia, zobacz Zeissa o tych parametrach -- to samo. Obiektywy do wspomnianych bagnetów muszą mieć retrofocus.
Ciekawe zjawisko obserwuję a mianowicie gdyby to był sprzęt S to już wiadro brudu w komentarzach by się wylało ale to jest sprzęt F i mamy kolejny wybór redakcji a tylko jedna osoba zauważyła jak bardzo naciągany jest ten werdykt
@baron13 Pozwolisz Waćpan, że po przeczytaniu Twoich dywagacji na temat zwiększania zakresu dynamiki wtrącę kilka skromnych uwag. To o czym piszesz to pomysł znany (ARW, AGC) i stosowany w przeróżnych torach sygnałowych od zarania elektroniki. Takie rozwiązanie rzeczywiście poprawia zakres dynamiki całego toru sygnałowego, ale nie jest to panaceum na wszystkie przypadki. Jeżeli bowiem element wejściowy toru (przetwornik fotoelektryczny) zostanie przesterowany i wejdzie w nasycenie, to regulacja wzmocnienia dalszych stopni pomoże tyle co umarłemu kadzidło. Zipa dumna jak zwykli mawiać starożytni Rosjanie.
Piękny aparacik. Wyjątkowo podpisuję się pod rekomendacją redakcji obiema rękami. Trochę zaskakujące że to właśnie Fuji ostatnio wypuszcza sprzęt dający najwięcej radochy z fotografowania. Być może trzeba to wziąć przez pryzmat ich prawdziwych aparatów, GW690 czy GX680, w każdym razie wiedzą skubani co działa na fotografa dużo bardziej niż tabelki i wykresy...
Czołem! Trudno o właściwą metodologię pomiaru "rzeczywistej" czułości matryc, ale żeby porównywać obrazy z różnych aparatów w sposób bardziej obiektywny proponuję do każdego zdjęcia w porównywarce podawać czas naświetlania i wartość przesłony jaki aparat wybrał. Scenka testowa jest przecież (ufam) zawsze tak samo oświetlona. Mam nadzieję, że czas naświetlania i przesłona są podawane przez producenta bez naciągania (np. dłuższy czas niż ustawiony przez fotografującego aby skompensować "oszukaną" czułość) Zaproponowana metoda pozwoli na ominięcie ew. problemu oszukiwania na deklarowanej czułości przy porównywaniu różnych aparatów. Oczywiście przesłona to co innego niż transmisja - ale będzie to pewne przybliżenie. Pozdrawiam
@Beginner: Oczywiście jeśli nastąpi przesterowanie stopnia wejściowego, czy przetwornika, to nie uratujemy sygnału. Tym niemniej dlaczego takie sposoby się stosuje? Bo na wejściu sygnał jest bardzo mały. Ten sam problem występuje np przy projektowaniu fotoceli. Mamy problem stałego oświetlenia (jak jest światło świetlówek to jeszcze gorzej). Fotodioda może spokojnie produkować sygnały na poziomie kilku nanoamperów. Na oporniku 1 megaoma dostaniemy z nich napięcia rzędu kilku miliwoltów. Ale światło słoneczne wyprodukuje nam prąd na poziomie miliampera, milion razy większy. Układ obciążony opornikiem 1 megaom i zasilany napięciem 10 woltów nasyci się w okolicy 9 mikroamperów. Musielibyśmy zasilać fotodiodę napięciem 1000 woltów by po prosto z opornika 1 megaom odbierać sygnał zmienny na poziomie nanoamperów fotoprądu. Na szczęście miliamper to dalej mało. Łatwo jest skonstruować układ symulowanej indukcyjności pracujący z takim prądem. mam fotocelę, którą można ustawić "w słońce" a spadku czułości nie widać. Podobnie można zrobić w przypadku wzmacniacza matrycy. Same sensele mają dużą dynamikę. Mniejszą niż fotodiody, ale jak piszą autorzy testu na poziomie 65 tysięcy. Jeśli załozymy ze dla iso 100 te 65 tysięcy dają na przetworniku "pełno" , to na iso 200 pełno da nam ok 32 tysiące oznacza, że na senselu mamy tylko połowę ładunku i jest luz, który pozwala na wygięcie charakterystyki. Tak dla porównania, np mikrofon dynamiczny "luzem" sam z siebie ma dynamikę 12 do 140 dB dlatego aż się prosiło o wprowadzenie cyfrowego zapisu muzyki.
@cedrys Mi jakoś nie podchodzi koncepcja tych Fujików, ale generalnie głupoty opowiadasz.
"Rozumiem brak trybów PAS i jasny obiektyw o stałej ogniskowej 35mm/FF."
Przecież ten aparat ma priorytety migawki, przysłony i automatykę programową. Pierścień przysłony na auto, sterujesz czasem i masz tryb S, kółko czasów na auto, sterujesz pierścieniem przysłony i masz tryb A, pierścień przysłony na auto, kółko czasów na auto i masz tryb P, w czym problem?
"Kupuje się samyanga 35/1.4 za 1700 zł do Nikona 5200 lub Canona 70D i jest jazda"
I według ciebie ekwiwalenty 35 mm i 53 mm to to samo? Dobrze się czujesz? Pomijam już fakt, że ergonomia manualnego ostrzenia za pomocą małych wizjerów optycznych w lustrach cropowych jest fatalna i faktycznie jest jazda, ale w drugą stronę.
@baron13 Nie chciałbym przynudzać zagłębiając się w rozważania na polu fizyki i elektroniki, ale jednak odbiegając nieco od tematyki fotograficznej odpowiadam, bo moje milczenie mógłbyś błędnie zinterpretować jako brak argumentów i przyznanie Ci racji. Tak jednak nie jest. 1. Po pierwsze primo (jak mawiają klasycy :-) ) to 140 dB dynamiki mikrofonu jest delikatną jazdą po bandzie. Jeżeli przez zakres dynamiczny rozumiemy odstęp pomiędzy minimalnym poziomem (szumy własne głównie fluktuacje termiczne, pomijam wibracje i niestabilność mechaniczną), a poziomem maksymalnym użytecznym uzyskiwanym z przetwornika (mikrofon), to 140dB czyli napięciowo 10 milionów jest na mój gust właśnie wspomnianą jazdą po bandzie. Aczkolwiek zaznaczam, ze nie jestem specjalista od elektroakustyki. 2.Po drugie primo (:-)) ograniczenia zakresu dynamiki w stopniach wejściowych torów sygnałowych można oczywiście (nie dla każdego przetwornika) łagodzić przez odpowiednie rozwiązania układowe, zmianę nachylenia charakterystyki przetwornika. Tak , to jest w pewnych granicach wykonalne, ale dla jednego sensora. Jeżeli jednak takich sensorów jest więcej (megapiksele), to każdy piksel indywidualnie musiałby mieć odrębny wspomniany układ. O ile w przypadku wspomnianego wcześniej mikrofonu (jednego sensora) taka rozbudowana optymalizacja układowa jest znacznie prostsza, to dla milionów równolegle (czasowo) pracujących pikseli stwarza to problem znacznie poważniejszy (kosztowniejszy). 3. Ciekawszym rozwiązaniem wydaje mi się rozwijana kiedyś przez Fuji koncepcja matryc Super CCD z komórkami pracującymi w różnych przedziałach zakresu wypadkowej dynamiki. To jest stara idea zapożyczona ze wzmacniacza Doherty'ego którego różne tory pracujące równolele wzmacniały sygnał w różnych przedziałach zakresu dynamiki. Tę starą ideę wskrzeszono nie tak dawno w stopniach wzmacniających w telefonii komórkowej i w cyfrowych nadajnikach DVBT. 4. Póki co wydaje mi się, że w zakresie krzemowych matryc CMOS rewolucyjnego skoku parametrów już raczej nie należy się spodziewać. Piszę oczywiście o sprzęcie powszechnego użytku za rozsądne pieniądze, bo np. matryce sztucznie schładzane to już zupełnie inna bajka.
@mate, Nie przygotowałeś się do dyskusji ze mną, trzeba było chociaż przeczytać wstęp do testu: " Także sposób obsługi, bazujący na niezależnej kontroli czasu migawki oraz wartości przysłony, a nie popularnych trybach półautomatycznych PSA, wpisuje się w trendy retro. " Oraz: 23.0 x 1.5 = 34.5 -- nie zajarzyłeś? " ergonomia manualnego ostrzenia za pomocą małych wizjerów optycznych w lustrach cropowych jest fatalna" Spytaj @druida, on ma 70D, bo robisz z siebie błazna z takim uogólnianiem.
@Beginner: nie bij mnie (od razu) ale nie za bardzo na temat. Po pierwsze, chodzi o to, co pokaże pomiar nasycenia przetwornika? O ile charakterystyka ładunek - wskazanie przetwornika byłby liniowy, jest ok, ale podejrzewam, zrobiłbym tak, że to nie koniecznie. Czy to możliwe? Niezależnie od tego, ile tych wzmacniaczy jest, jak pracują, to są. Możesz zrobić albo liniowe wzmocnienie, albo, co jest łatwiejsze, samo się robi, malejące w pobliżu nasycenia. Czy przetwornik ma zapas do nasycenia, jak wyżej napisałem, powinniśmy się spodziewać, że ma. Konkluzja z tych rozważań jest taka, że nie należy wyciągać wniosków typu "oszukują na iso". Iso dobrze opisuje film, w cyfrówce jest atrapą która miała pozwolić takim dziadkom jak ja przesiąść się bez bólu z filmu.
@baron13 Już nie będę pisał ani słowa o elektronice. Niestety konkluzja moja na dziś jest taka, że chciałbym dożyć czasów kiedy dostępne będą matryce, których dynamika, czystość i kontrast kolorów byłyby porównywalne z Velvią Fuji, Realą Fuji lub Konica Impresa.
@cedrys "" Także sposób obsługi, bazujący na niezależnej kontroli czasu migawki oraz wartości przysłony, a nie popularnych trybach półautomatycznych PSA, wpisuje się w trendy retro. ""
Co nie znaczy, że w tym aparacie nie ma tych trybów, tylko zamiast przestawiać kółko trybów w pozycję np. A, przestawia się kółko czasów w pozycję A i masz wtedy priorytet przysłony.
"Oraz: 23.0 x 1.5 = 34.5 -- nie zajarzyłeś? "
A 35/1.4 na cropie 1,5 w Nikonie D5200 to ile będzie głąbie?
@baron13 Dodam jeszcze, że Twoje rozważania na temat łatwości realizacji nieliniowości charakterystyki upodabniającej jej przebieg do filmu analogowego nie trafiają do mnie. Aczkolwiek nie trać nadziei, bo podobno największe odkrycia zostały dokonane przez ludzi, którzy nie wiedzieli, że to jest niemożliwe.
@Beginner Jeśli chce się zrobić założoną charakterystykę wzmacniacz, masz rację, łatwe to nie jest. Natomiast wzmacniacz z płytkim ujemnym sprzężeniem zwrotnym sam robi się krzywy. Jak wygląda szczegółowo elektronika w cyfrze, nie wiem i spekuluję. Mogę nie mieć racji.
@Jackiller Dlaczego "niestety" ? Czy nam się to podoba, czy też nie rzeczywistość jest taka, ze współczesny sprzęt fotograficzny, optyczny w stopniu coraz większym opiera się na układach elektronicznych. O parametrach wspomnianego sprzętu decydują matryce, procesory, wyświetlacze itd...Nie dostrzegam niczego nagannego w tym, że następuje wymiana poglądów na te tematy. Naganne i godne napiętnowania wydaje mi się natomiast coś innego. Mój wykonywany zawód oraz prywatne zainteresowania powodują, że dość często śledzę w necie strony związane z tematami takimi jak elektronika, fotografia, grafologia, Excel, brydż, wieczne pióra, szachy. Są to strony zarówno polskie jak i zagraniczne, obcojęzyczne. Na podstawie obserwacji tych stron nieodparcie nasuwa mi się jeden wniosek. Nigdzie nie spotykam tylu wypowiedzi napastliwych, uszczypliwych, złośliwych, wręcz agresywnych z inwektywami włącznie. Można się zastanawiać dlaczego tak jest, ze właściwie każdy nowy temat po kilku, kilkunastu zaledwie postach z wypowiedzi merytorycznych przechodzi na osobiste połajanki, często epitety. Nie wiem czy jest to efekt większej tolerancyjności administratora, moderatora czy też ta tematyka skupia tak specyficzne grono zainteresowanych. Jeżeli ktokolwiek z czytających te słowa stwierdzi, ze przesadzam, to bardzo proszę powrócić chociażby do wymiany poglądów na temat aktu i Pana Wacława Wantucha. Na koniec pozdrawiam Wszystkich Kolegów życząc jednocześnie więcej pogody ducha i dystansu do tego czym się interesujemy i zajmujemy.
Trochę nie rozumiem zarzutów o "wybór redakcji". Przecież tak naprawdę odpowiedników takiego sprzętu nie znajdziemy, a Fuji stara się dopracowywać każdy następny model żeby posiadał coraz więcej fajnych i PRZYDATNYCH funkcji. Nie ma sensu porównywanie tego aparatu z DSLR czy bezlustrowcami bo to jest kompakt. BARDZO drogi ale kompakt. I co z tego że jakiśtam obiektyw dopięty do jakiegośtam body da nam coś tam lepszego.. Nie o to chodzi ! Ludzie tu patrzą wiecznie z perspektywy ceny, bo coś za pół ceny da nam taki efekt jak testowany aparat choć to dwie różne kategorie sprzętu.. Wystarczy spojrzeć do netu, do fot które ludzie robią serią X100/s/t i widać że to dobry sprzęt.. A że Fuji jest drogie? A co nie jest? kilkuletnie używki albo sprzęt z niskiej półki.. Cedrys a gdzie Ty znalazłeś definicję jakiegoś ACR ? Skoro x100/s/t to jest wg Ciebie jakiś aparat cyfrowy retro, to czym dla Ciebie jest taki RX1/RX1r ? Aparatem cyfrowym SCI-FI ?
Pabloo: "Nie ma sensu porównywanie tego aparatu z DSLR czy bezlustrowcami bo to jest kompakt." Jak się zapomni w bezlusterkowcu, że ma odpinany obiektyw to można go z kompaktem bez najmniejszych problemów porównywać. Nie widzę żadnych przeciwskazań.
r2mdi, ze względu na optyczny wizjer, który jest zaletą nie do przecenienia, to tylko dwa bezlusterkowce można do X100 porównywać: x-pro1 i M9. A tu pod względem cena/jakośc x100 jest bezkonkurencyjny ;-)
Baronie trzynasty - ja tu zaglądam wyłącznie dla tych komentarzy. Są niezmierzonym bogactwem niesamowitych cytatów i fotograficznych sucharów. Zwłaszcza zażarte boje o 3% szumu w czerwonym kanale, albo o wyższość u43 nad 4x5, albo o zbędność kadrów pionowych u amatorów. Jest to folklor który porównać można jedynie do frondy. Dodatkowo cenię te rzadkie okazje, w których można zderzyć teoretyczną biegłość komentatorów z ich faktycznymi dokonaniami na polu fotografii.
@marcin wuu Rzekłeś. Dodałbym tylko, że żaden eudyta najwyraźniej nie miał w rękach, nie tylko tego, ale żadnego aparatu Fuji. O niesamowitych możliwościach użycia z lampą nawet nie słyszeli. O kolorze skóry i portretach też nie słyszeli. Miliona blogów o x100T nie czytali, bo czytać nie porafią, tylko p...lić na forach jakby się na tym znali. Mimo wszystko wybaczam im bo nie wiedzą co czynią.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Tak się zastanawiam na jakiej podstawia wyciągacie wnioski z porównywania aparatów na danej czułości ISO, skoro są to wartości mocno "przekłamane", co sami zresztą wykazujecie. Czy nie należałoby sobie takich wniosków darować, lub też porównywać je na realnych wartościach?
ISO nie jest przekłamane, co jest dokładnie napisane w rozdziale, opisującym test czułości matrycy ;)
@Redakcja
Testowaliscie nowy aparat?
Wizjer hybrydowy - oto jedna z rzeczy, których najbardziej brakuje mi w lustrzankach (z pozostałych wymieniłbym migawkę elektroniczną i 5-osiową stabilizację matrycy u czołowych producentów). I to jest najważniejsze zadanie dla producentów, zanim lustro zniknie zupełnie, a nie jakieś tam biliony pikseli.
Canonex, a jak sobie wyobrażasz taki hybrydowy wizjer w aparacie bez lustra, do którego podpinasz najpierw 16-35, potem 70-200 a na końcu 400mm? Na jakiej zasadzie miałoby to działać?
Od ponad dwóch miesięcy używam tego aparatu i mimo wielu prób i zdjęć wykonywanych pod światło nie udało mi się uzyskać tak koszmarnych flar. Kontrast mocno spada, ale o flary jest naprawdę ciężko. Gorsze efekty uzyskuję na XF 23, którego też używam (jeszcze).
Z drugiej strony 500 zdjęć na jednym ładowaniu brzmi NIEPRAWDOPODOBNIE. Po włączeniu wszystkich "oszczędzaczy" i korzystaniu tylko z OVF osiągam około 300 zdjęć na wszystkich trzech akumulatorach, jakie posiadam.
@Luke_S
Serio wyciągasz 300 zdjęć z na trzech akumulatorach? Oddaj aparat, bo jest zepsuty :)
Hmm, wiele wyjaśnia takie podejście do kwestii ISO w Fuji. Jeśli 6400 na nastawie odpowiada w rzeczywistości 800. I zostawmy powody takiego stanu - nie ma co interpretować faktów.
Czy redakcja mogla by zaczac zamieszac link do RAW pod kazdym zdjeciem przykladowym????
Jak tylko zobaczyłem, że test Fuji to wiedziałem, że polecą same superlatywy od testujących ;) Ale czy ten podpunkt w liście zalet to już nie jest lekka przesada?
"bardzo dobra jakość obrazu w centrum kadru po delikatnym przymknięciu przysłony "
Nie dość że tylko w centrum to jeszcze po przymknięciu... i to ma być zaleta?
.... jak wygląda sprawa z "metalowymi" uchwytami na pasek, też zrobione są z modeliny jak w moim X100 ?
@hijax_pl
ISO w Fuji jest totalnie przewalone, co może prosto stwierdzić każdy kto mógł równocześnie pracować z jakimś porządnym korpusem. Porównanie jest banalnie proste, wystarczy spróbować podobnie naświetlić kadr, a za wykres wystarczy histogram, ewentualnie wizualna ocena. W fuji w takiej sytuacji dla uzyskania takiego samego rezultatu trzeba dać Iso x2, czas x2, albo otworzyć obiektyw i jedną przysłonę. Zasadniczo nie ma to znaczenia przy fotografowaniu, bo po prostu uży wa się innych wartości ISO, ale porównywanie efektów wysokiego ISO z innymi aparatami 1 do 1 mija sięz celem. Problem nietrzymania wartości ISO to nie jest zresztą kwestia tylko tego producenta, ale Fuji jest tu liderem.
Nie otrzymałem odpowiedzi, to pytam dalej.
2. Dlaczego w punktacji (ani w "Budowa i wykonanie" ani w "Jakość obiektywu" NIE ZOSTAŁA UWZGLĘDNIONA JAKOŚĆ OBIEKTYWU -który jest źle zmontowany.
-w porównaniu z X100S.
Sami piszecie:
"Choć największy poziom astygmatyzmu wynosi 27%, co jest potężną wartością..."
"Aberracja komatyczna będzie uciążliwa jedynie w rogu szeroko otwartej przysłony, gdzie punktowy obraz zmienia się w charakterystycznie rozciągnięty kształt. Co ciekawe, takiego zachowania nie odnotowaliśmy podczas testu aparatu X100s. Jeśli to taka sama konstrukcja optyczna, a na to wskazuje specyfikacja – rozbieżności oznaczają jedynie różnice w dokładności montażu obiektywu."
W Waszej punktacji aparatu za 6tys. jakość montażu obiektywu nie została uwzględniona.
Czy przy astygmatyzmie 27% można przyrządy optyczne zwracać do sklepu jako źle wykonane???
Dwa razy brałem udział w plenerach Fuji (no może trzy...) aparaty dają ładne obrazki, dobrze się sprawują w kiepskim oświetleniu, ale nie potrafię pojąć filozofii ich projektowania. Wizjer hybrydowy ok, tylko, że jak mam podgląd optyczny przez osobną lunetkę przez którą widzę obudowę obiektywu, to kadrowanie jest do bani. Owszem przełączenie na EVF daje podgląd kadru, ale jak to w EVF obraz potrafi zniknąć przy obracaniu się jasna-ciemna scena i na odwrót. Też nie rozumiem dlaczego w aparacie za ciężką kasę potykam się o takie haki, tym bardziej, że Fuji robiło kiedyś znakomite lustrzanki. Sprzęt ma potencjał, moim zdaniem min wizjery elektroniczne najlepsze z jakimi się zetknąłem, ale to dziwaczenie w projektowaniu robi z tego sprzęt dla fana marki. Szkoda, na razie zostanę przy filmach Fuji.
Fakt - dziwna sprawa z tym ISO od FUJI... Taki zabieg marketingowy dla mas typu "ooo ale male szumy na wysokiej czulosci - wow!"... Wedlug mnie w aparacie ISO 100 to podstawa. Super, ze ISO 200 z X-Trans to cos okolo ISO 100. Nie lubie aparatow w starym stylu, ale koncepcja tego bardzo mi odpowiada. Bardzo ladne zdjecia bez efektu mory, niezly, maly i jasny obiektyw z uniwerslnym polem widzenia. Maly i lekki ale za drogi jako nowosc... Dobry czas zeby nabyc X100S... Widze tutaj pewna nisze, cos na wzor XM-1... Uproszczony, tanszy, mniejszy, plastikowy i jeszcze lzejszy model wyposazony w ta sama matryce, obiektyw i ten sam wyswietlacz ale bez stopki, lampy i wizjera - taka prosba do FUJI - z gory DZIEKI WIELKIE :)
"zwykle są one korygowane do wartości nominalnej przy wywoływaniu pliku RAW (w korpusie aparatu przy wytwarzaniu bezpośrednio pliku JPEG lub też przy obróbce surowego pliku w komputerze). Realne problemy dotykają jedynie tego oprogramowania zewnętrznego, które nie posiada profili dedykowanych dla różnych aparatów"
Generalnie problemu nie ma jeśli spełni się określone warunki... :) ach to problematyczne ISO...
Co to za kościół na zdjęciach ( foto 44,47) ? Piękna świątynia a tu taki kiczowaty obraz w ołtarzu głównym.Chyba nie na stałe ?
W kwestii oszukanej czułości, to na mojego czuja wyniki pomiarów niekoniecznie świadczą o "oszukanej" czułości, ale raczej o bałaganie w metodach pomiaru czułości. Zacząłbym od tego, że "czułość" dobrze się nadaje do opisu własności filmu, w przypadku czujnika fotoelektrycznego mamy wydajność kwantową, wzmocnienie napięciowe albo prądowe, zakres pracy przetwornika. Fotograf "widzi" to wszystko na kupę. Pomiar metodą nasycenia może być miarodajny, ale przy założeniu liniowej charakterystyki, albo przynajmniej takiej samej w różnych aparatach. Gdybym projektował aparat to w zakresie wysokich sygnałów wykrzywiłbym wzmocnienie toru elektronicznego, tak aby dużym przyrostom sygnału z matrycy odpowiadała mała zmiana sygnału wyjściowego. Wówczas dostanę coś podobnego jak na filmie, dużą odporność na prześwietlenie. Myślę, że jasność w temacie czułości mielibyśmy mając wykres natężenie światła - odpowiedź matrycy na danej ustawionej czułości. Można by też porównać gdzie wypada punkt szarości 13% albo18% jasności dla czułości.
Dodam, jeśli charakterystyka wzmocnienia jest krzywa, saturacja oczywiście wypadnie gdzie indziej, przy wyraźnie wyższych poziomach oświetlenia, niż wynikało by to z czułości.
czy ma sens porównywanie różnych aparatów pod względem punktacji gdy testy były przeprowadzone innymi metodami ? Np. według tabelki Ricoh GR ma więcej punktów za lepszą matrycę , ale patrząc na wycinki zdjęć gdzie rozjaśniacie cienie to chyba lepiej wypada Fuji .
cytat: "czyli tzw. bokeh (z ang. bokeh)"
:)
Pierwsze słowa testu nadal budzą moje wątpliwości, tak jak prawie 5 lat temu, gdy pojawił się X100:
" Aparat Fujifilm X100T to najnowszy przedstawiciel zaawansowanych kompaktów wyposażonych w stałoogniskowy obiektyw oraz matrycę APS-C. Fuji w tej konstrukcji nadal stawia na wzornictwo nawiązujące do minionych czasów."
To nie jest kompakt, bo ten wyróżnia się kompaktową budową i ma wciągany obiektyw o zmiennej ogniskowej.
Moja propozycja nazewnictwa pozycjonuje tą konstrukcję gdzie indziej:
Aparat cyfrowy retro -- w skrócie ACR.
Te dodatki, w które wzbogacono aparat są w sprzeczności z jego funkcjonalnością retro. Rozumiem brak trybów PAS i jasny obiektyw o stałej ogniskowej 35mm/FF. Ale za prawie 5 kafli? Bzdura! Kupuje się samyanga 35/1.4 za 1700 zł do Nikona 5200 lub Canona 70D i jest jazda, aż łeb urywa.
Współczesny aparat powinien być uniwersalny a nie pątniczy czy siermiężny.
Podsumowując wyborem redakcji optyczne jest aparat który ustępuje każdemu bez lusterkowcowi przez sam fakt, że obiektyw jest na stałe. Matryca oszukuje na ISO, Mamy "bardzo dobra jakość obrazu w centrum kadru po delikatnym przymknięciu przysłony " co uznane jest za zaletę tak samo jak inna unikalna cecha "obecność gorącej stopki ", słaba jakość obrazu na brzegu, mega wysoka cena. I to ma być rekomendacja? No to nieźle...
@cedrys
Pątniczo to się będzie obsługiwało zaproponowany przez ciebie zestaw.
Manualny obiektyw wielkości stodoły na puszce bez peakingu czy nawet potwierdzenia ostrości.
Nie no bajka.
link
@dexter80,
Nie pątniczo ale konesersko.
Lepszy jest manual 35/1.4 Samyanga, niż Sigma 35/1.4, która trafia gdy chce. Do tego ta sigma kosztuje ponad 3 tysi. Oba są wielkości słonia, zobacz Zeissa o tych parametrach -- to samo. Obiektywy do wspomnianych bagnetów muszą mieć retrofocus.
Ciekawe zjawisko obserwuję a mianowicie gdyby to był sprzęt S to już wiadro brudu
w komentarzach by się wylało ale to jest sprzęt F i mamy kolejny wybór redakcji a tylko jedna
osoba zauważyła jak bardzo naciągany jest ten werdykt
@baron13
Pozwolisz Waćpan, że po przeczytaniu Twoich dywagacji na temat zwiększania zakresu dynamiki wtrącę kilka skromnych uwag. To o czym piszesz to pomysł znany (ARW, AGC) i stosowany w przeróżnych torach sygnałowych od zarania elektroniki. Takie rozwiązanie rzeczywiście poprawia zakres dynamiki całego toru sygnałowego, ale nie jest to panaceum na wszystkie przypadki. Jeżeli bowiem element wejściowy toru (przetwornik fotoelektryczny) zostanie przesterowany i wejdzie w nasycenie, to regulacja wzmocnienia dalszych stopni pomoże tyle co umarłemu kadzidło. Zipa dumna jak zwykli mawiać starożytni Rosjanie.
Piękny aparacik. Wyjątkowo podpisuję się pod rekomendacją redakcji obiema rękami. Trochę zaskakujące że to właśnie Fuji ostatnio wypuszcza sprzęt dający najwięcej radochy z fotografowania. Być może trzeba to wziąć przez pryzmat ich prawdziwych aparatów, GW690 czy GX680, w każdym razie wiedzą skubani co działa na fotografa dużo bardziej niż tabelki i wykresy...
Yes, sir. Zipa dumna :))
Wybory Miss Aparatów normalnie :D
Czołem!
Trudno o właściwą metodologię pomiaru "rzeczywistej" czułości matryc, ale żeby porównywać obrazy z różnych aparatów w sposób bardziej obiektywny proponuję do każdego zdjęcia w porównywarce podawać czas naświetlania i wartość przesłony jaki aparat wybrał.
Scenka testowa jest przecież (ufam) zawsze tak samo oświetlona.
Mam nadzieję, że czas naświetlania i przesłona są podawane przez producenta bez naciągania (np. dłuższy czas niż ustawiony przez fotografującego aby skompensować "oszukaną" czułość)
Zaproponowana metoda pozwoli na ominięcie ew. problemu oszukiwania na deklarowanej czułości przy porównywaniu różnych aparatów.
Oczywiście przesłona to co innego niż transmisja - ale będzie to pewne przybliżenie.
Pozdrawiam
@Beginner: Oczywiście jeśli nastąpi przesterowanie stopnia wejściowego, czy przetwornika, to nie uratujemy sygnału. Tym niemniej dlaczego takie sposoby się stosuje? Bo na wejściu sygnał jest bardzo mały. Ten sam problem występuje np przy projektowaniu fotoceli. Mamy problem stałego oświetlenia (jak jest światło świetlówek to jeszcze gorzej). Fotodioda może spokojnie produkować sygnały na poziomie kilku nanoamperów. Na oporniku 1 megaoma dostaniemy z nich napięcia rzędu kilku miliwoltów. Ale światło słoneczne wyprodukuje nam prąd na poziomie miliampera, milion razy większy. Układ obciążony opornikiem 1 megaom i zasilany napięciem 10 woltów nasyci się w okolicy 9 mikroamperów. Musielibyśmy zasilać fotodiodę napięciem 1000 woltów by po prosto z opornika 1 megaom odbierać sygnał zmienny na poziomie nanoamperów fotoprądu. Na szczęście miliamper to dalej mało. Łatwo jest skonstruować układ symulowanej indukcyjności pracujący z takim prądem. mam fotocelę, którą można ustawić "w słońce" a spadku czułości nie widać. Podobnie można zrobić w przypadku wzmacniacza matrycy. Same sensele mają dużą dynamikę. Mniejszą niż fotodiody, ale jak piszą autorzy testu na poziomie 65 tysięcy. Jeśli załozymy ze dla iso 100 te 65 tysięcy dają na przetworniku "pełno" , to na iso 200 pełno da nam ok 32 tysiące oznacza, że na senselu mamy tylko połowę ładunku i jest luz, który pozwala na wygięcie charakterystyki. Tak dla porównania, np mikrofon dynamiczny "luzem" sam z siebie ma dynamikę 12 do 140 dB dlatego aż się prosiło o wprowadzenie cyfrowego zapisu muzyki.
@cedrys
Mi jakoś nie podchodzi koncepcja tych Fujików, ale generalnie głupoty opowiadasz.
"Rozumiem brak trybów PAS i jasny obiektyw o stałej ogniskowej 35mm/FF."
Przecież ten aparat ma priorytety migawki, przysłony i automatykę programową. Pierścień przysłony na auto, sterujesz czasem i masz tryb S, kółko czasów na auto, sterujesz pierścieniem przysłony i masz tryb A, pierścień przysłony na auto, kółko czasów na auto i masz tryb P, w czym problem?
"Kupuje się samyanga 35/1.4 za 1700 zł do Nikona 5200 lub Canona 70D i jest jazda"
I według ciebie ekwiwalenty 35 mm i 53 mm to to samo? Dobrze się czujesz? Pomijam już fakt, że ergonomia manualnego ostrzenia za pomocą małych wizjerów optycznych w lustrach cropowych jest fatalna i faktycznie jest jazda, ale w drugą stronę.
@druid
"Matryca oszukuje na ISO"
Skąd wiesz? Mierzył to ktoś kiedykolwiek? Ja patrzę i szukam i takich pomiarów nigdzie w internecie nie mogę znaleźć.
@kojut
Daj spokój, niektórzy nadal nie rozumieją czym jest ISO w aparacie :)
@baron13
Nie chciałbym przynudzać zagłębiając się w rozważania na polu fizyki i elektroniki, ale jednak odbiegając nieco od tematyki fotograficznej odpowiadam, bo moje milczenie mógłbyś błędnie zinterpretować jako brak argumentów i przyznanie Ci racji. Tak jednak nie jest.
1. Po pierwsze primo (jak mawiają klasycy :-) ) to 140 dB dynamiki mikrofonu jest delikatną jazdą po bandzie. Jeżeli przez zakres dynamiczny rozumiemy odstęp pomiędzy minimalnym poziomem (szumy własne głównie fluktuacje termiczne, pomijam wibracje i niestabilność mechaniczną), a poziomem maksymalnym użytecznym uzyskiwanym z przetwornika (mikrofon), to 140dB czyli napięciowo 10 milionów jest na mój gust właśnie wspomnianą jazdą po bandzie. Aczkolwiek zaznaczam, ze nie jestem specjalista od elektroakustyki.
2.Po drugie primo (:-)) ograniczenia zakresu dynamiki w stopniach wejściowych torów sygnałowych można oczywiście (nie dla każdego przetwornika) łagodzić przez odpowiednie rozwiązania układowe, zmianę nachylenia charakterystyki przetwornika. Tak , to jest w pewnych granicach wykonalne, ale dla jednego sensora. Jeżeli jednak takich sensorów jest więcej (megapiksele), to każdy piksel indywidualnie musiałby mieć odrębny wspomniany układ. O ile w przypadku wspomnianego wcześniej mikrofonu (jednego sensora) taka rozbudowana optymalizacja układowa jest znacznie prostsza, to dla milionów równolegle (czasowo) pracujących pikseli stwarza to problem znacznie poważniejszy (kosztowniejszy).
3. Ciekawszym rozwiązaniem wydaje mi się rozwijana kiedyś przez Fuji koncepcja matryc Super CCD z komórkami pracującymi w różnych przedziałach zakresu wypadkowej dynamiki. To jest stara idea zapożyczona ze wzmacniacza Doherty'ego którego różne tory pracujące równolele wzmacniały sygnał w różnych przedziałach zakresu dynamiki. Tę starą ideę wskrzeszono nie tak dawno w stopniach wzmacniających w telefonii komórkowej i w cyfrowych nadajnikach DVBT.
4. Póki co wydaje mi się, że w zakresie krzemowych matryc CMOS rewolucyjnego skoku parametrów już raczej nie należy się spodziewać. Piszę oczywiście o sprzęcie powszechnego użytku za rozsądne pieniądze, bo np. matryce sztucznie schładzane to już zupełnie inna bajka.
@mate,
Nie przygotowałeś się do dyskusji ze mną, trzeba było chociaż przeczytać wstęp do testu:
" Także sposób obsługi, bazujący na niezależnej kontroli czasu migawki oraz wartości przysłony, a nie popularnych trybach półautomatycznych PSA, wpisuje się w trendy retro. "
Oraz: 23.0 x 1.5 = 34.5 -- nie zajarzyłeś?
" ergonomia manualnego ostrzenia za pomocą małych wizjerów optycznych w lustrach cropowych jest fatalna"
Spytaj @druida, on ma 70D, bo robisz z siebie błazna z takim uogólnianiem.
@Beginner: nie bij mnie (od razu) ale nie za bardzo na temat. Po pierwsze, chodzi o to, co pokaże pomiar nasycenia przetwornika? O ile charakterystyka ładunek - wskazanie przetwornika byłby liniowy, jest ok, ale podejrzewam, zrobiłbym tak, że to nie koniecznie. Czy to możliwe? Niezależnie od tego, ile tych wzmacniaczy jest, jak pracują, to są. Możesz zrobić albo liniowe wzmocnienie, albo, co jest łatwiejsze, samo się robi, malejące w pobliżu nasycenia.
Czy przetwornik ma zapas do nasycenia, jak wyżej napisałem, powinniśmy się spodziewać, że ma. Konkluzja z tych rozważań jest taka, że nie należy wyciągać wniosków typu "oszukują na iso". Iso dobrze opisuje film, w cyfrówce jest atrapą która miała pozwolić takim dziadkom jak ja przesiąść się bez bólu z filmu.
@baron13
Już nie będę pisał ani słowa o elektronice.
Niestety konkluzja moja na dziś jest taka, że chciałbym dożyć czasów kiedy dostępne będą matryce, których dynamika, czystość i kontrast kolorów byłyby porównywalne z Velvią Fuji, Realą Fuji lub Konica Impresa.
@cedrys
"" Także sposób obsługi, bazujący na niezależnej kontroli czasu migawki oraz wartości przysłony, a nie popularnych trybach półautomatycznych PSA, wpisuje się w trendy retro. ""
Co nie znaczy, że w tym aparacie nie ma tych trybów, tylko zamiast przestawiać kółko trybów w pozycję np. A, przestawia się kółko czasów w pozycję A i masz wtedy priorytet przysłony.
"Oraz: 23.0 x 1.5 = 34.5 -- nie zajarzyłeś? "
A 35/1.4 na cropie 1,5 w Nikonie D5200 to ile będzie głąbie?
@baron13
Dodam jeszcze, że Twoje rozważania na temat łatwości realizacji nieliniowości charakterystyki upodabniającej jej przebieg do filmu analogowego nie trafiają do mnie. Aczkolwiek nie trać nadziei, bo podobno największe odkrycia zostały dokonane przez ludzi, którzy nie wiedzieli, że to jest niemożliwe.
@mate,
No, trafiłeś mnie z tym ekwiwalentem, jakoś będę musiał przeżyć tego głąba.
@Beginner Jeśli chce się zrobić założoną charakterystykę wzmacniacz, masz rację, łatwe to nie jest. Natomiast wzmacniacz z płytkim ujemnym sprzężeniem zwrotnym sam robi się krzywy. Jak wygląda szczegółowo elektronika w cyfrze, nie wiem i spekuluję. Mogę nie mieć racji.
Nominuję niejakiego "mate" do pernamentnego zbanowania na tym serwisie. Trochę żal pozwalać mu robić z tego portalu chlew ;)
druid: "permanentnego" ;-)
@druid
Nominuj siebie do nagrody złotej czcionki i "pierwszego" erudyty tego portalu.
Robi się elektroda.pl... niestety
@Jackiller
Dlaczego "niestety" ?
Czy nam się to podoba, czy też nie rzeczywistość jest taka, ze współczesny sprzęt fotograficzny, optyczny w stopniu coraz większym opiera się na układach elektronicznych. O parametrach wspomnianego sprzętu decydują matryce, procesory, wyświetlacze itd...Nie dostrzegam niczego nagannego w tym, że następuje wymiana poglądów na te tematy. Naganne i godne napiętnowania wydaje mi się natomiast coś innego. Mój wykonywany zawód oraz prywatne zainteresowania powodują, że dość często śledzę w necie strony związane z tematami takimi jak elektronika, fotografia, grafologia, Excel, brydż, wieczne pióra, szachy. Są to strony zarówno polskie jak i zagraniczne, obcojęzyczne. Na podstawie obserwacji tych stron nieodparcie nasuwa mi się jeden wniosek. Nigdzie nie spotykam tylu wypowiedzi napastliwych, uszczypliwych, złośliwych, wręcz agresywnych z inwektywami włącznie. Można się zastanawiać dlaczego tak jest, ze właściwie każdy nowy temat po kilku, kilkunastu zaledwie postach z wypowiedzi merytorycznych przechodzi na osobiste połajanki, często epitety. Nie wiem czy jest to efekt większej tolerancyjności administratora, moderatora czy też ta tematyka skupia tak specyficzne grono zainteresowanych. Jeżeli ktokolwiek z czytających te słowa stwierdzi, ze przesadzam, to bardzo proszę powrócić chociażby do wymiany poglądów na temat aktu i Pana Wacława Wantucha. Na koniec pozdrawiam Wszystkich Kolegów życząc jednocześnie więcej pogody ducha i dystansu do tego czym się interesujemy i zajmujemy.
Trochę nie rozumiem zarzutów o "wybór redakcji". Przecież tak naprawdę odpowiedników takiego sprzętu nie znajdziemy, a Fuji stara się dopracowywać każdy następny model żeby posiadał coraz więcej fajnych i PRZYDATNYCH funkcji.
Nie ma sensu porównywanie tego aparatu z DSLR czy bezlustrowcami bo to jest kompakt. BARDZO drogi ale kompakt. I co z tego że jakiśtam obiektyw dopięty do jakiegośtam body da nam coś tam lepszego.. Nie o to chodzi ! Ludzie tu patrzą wiecznie z perspektywy ceny, bo coś za pół ceny da nam taki efekt jak testowany aparat choć to dwie różne kategorie sprzętu.. Wystarczy spojrzeć do netu, do fot które ludzie robią serią X100/s/t i widać że to dobry sprzęt.. A że Fuji jest drogie? A co nie jest? kilkuletnie używki albo sprzęt z niskiej półki..
Cedrys a gdzie Ty znalazłeś definicję jakiegoś ACR ? Skoro x100/s/t to jest wg Ciebie jakiś aparat cyfrowy retro, to czym dla Ciebie jest taki RX1/RX1r ? Aparatem cyfrowym SCI-FI ?
Pabloo:
"Nie ma sensu porównywanie tego aparatu z DSLR czy bezlustrowcami bo to jest kompakt."
Jak się zapomni w bezlusterkowcu, że ma odpinany obiektyw to można go z kompaktem bez najmniejszych problemów porównywać. Nie widzę żadnych przeciwskazań.
r2mdi, ze względu na optyczny wizjer, który jest zaletą nie do przecenienia, to tylko dwa bezlusterkowce można do X100 porównywać: x-pro1 i M9. A tu pod względem cena/jakośc x100 jest bezkonkurencyjny ;-)
No tak, kompakcik APS-C z średnim obiektywem o średnio ciekawej ogniskowej w astronomicznej cenie. Faktycznie konkurencji brak.
Wszystko jest względne.
Baronie trzynasty - ja tu zaglądam wyłącznie dla tych komentarzy. Są niezmierzonym bogactwem niesamowitych cytatów i fotograficznych sucharów. Zwłaszcza zażarte boje o 3% szumu w czerwonym kanale, albo o wyższość u43 nad 4x5, albo o zbędność kadrów pionowych u amatorów. Jest to folklor który porównać można jedynie do frondy.
Dodatkowo cenię te rzadkie okazje, w których można zderzyć teoretyczną biegłość komentatorów z ich faktycznymi dokonaniami na polu fotografii.
@marcin wuu
Rzekłeś.
Dodałbym tylko, że żaden eudyta najwyraźniej nie miał w rękach, nie tylko tego, ale żadnego aparatu Fuji. O niesamowitych możliwościach użycia z lampą nawet nie słyszeli. O kolorze skóry i portretach też nie słyszeli. Miliona blogów o x100T nie czytali, bo czytać nie porafią, tylko p...lić na forach jakby się na tym znali.
Mimo wszystko wybaczam im bo nie wiedzą co czynią.