Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test aparatu

Olympus OM-D E-M5 Mark II - test aparatu

24 marca 2015
Maciej Latałło Komentarze: 156

9. Podsumowanie

Dotarliśmy do końca testu Olympusa OM-D E-M5 Mark II, czas zatem podsumować w poszczególnych kategoriach najważniejsze informacje dotyczące tego bezlusterkowca.

Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność

Nowy E-M5 Mark II już na pierwszy rzut oka prezentuje się świetnie, a wrażenie to potęguje się, gdy weźmiemy aparat w ręce. Solidna, magnezowa obudowa została zmontowana z dużą starannością i dodatkowo uszczelniona. Dzięki temu, przy zastosowaniu podobnie zabezpieczonego obiektywu możemy bez obaw fotografować w niekorzystnych warunkach pogodowych.


----- R E K L A M A -----

Mechanizm odchylania ekranu został udoskonalony w stosunku do PEN-ów czy innych modeli OM-D i przypomina ten zastosowany w lustrzankach E-3 i E-5. Wyświetlacz możemy zatem zarówno odchylać, jak i obracać. Wyświetlany na nim obraz jest bardzo dobrej jakości i nie smuży nawet w dość ciemnym otoczeniu. Pochwalić możemy także wizjer elektroniczny. Jego parametry są takie same jak celownika w E-M1 i podczas fotografowania sprawdza się on bardzo dobrze.

W Olympusie E-M5 Mark II warto docenić bardzo obszerne możliwości konfiguracyjne. Zapewnia on bowiem bardzo dużą swobodę w ustawieniu najróżniejszych opcji. Rozwiązanie to docenią z pewnością osoby, które potrzebują bądź lubią jak najbardziej dostosować aparat do swoich przyzwyczajeń. Menu aparatu obsługuje się wygodnie, aczkolwiek z powodu wspomnianych możliwości konfiguracyjnych mamy do czynienia z dużą liczbą zakładek i z początku łatwo się pogubić przy odnajdywaniu poszczególnych opcji i funkcji.

W testowanym aparacie należy pochwalić rozbudowany tryb wideo. Do wyboru mamy dwa formaty, czyli MOV oraz Motion JPEG. W tym pierwszym możemy nagrywać filmy w maksymalnej jakości Full HD, a w tym drugim w HD. Niewątpliwą zaletą jest również możliwość nagrywania filmów w trybach P, S, A, M, podłączenia zewnętrznego mikrofonu, czy obsługa kodów czasowych. Dodatkowo podczas filmowania można korzystać między innymi z efektów powidoku, a także nagrywać filmy z bogatą gamą filtrów artystycznych.

Użytkowanie i ergonomia

Uchwyt nowego Olympusa można określić jako optymalnie zaprojektowany. Jeśli używamy stosunkowo lekkich obiektywów, nie będziemy mieli problemu w operowaniu aparatem. Cięższe instrumenty będą jednak wymagać podtrzymania zestawu lewą ręką.

Generalnie funkcjonalność E-M5 Mark II oceniamy wysoko. Aparat oferuje dużą liczbę elementów sterujących, w tym dwa wygodne pokrętła i dźwignię sterującą (znaną z E-P5 i OM-D E-M1). Rozbudowane menu pozwala na dość precyzyjne dopasowanie sposobu pracy aparatu do naszych upodobań.

Uwagę zwraca rozbudowany tryb zdjęć seryjnych. Standardowo pozwala on na fotografowanie w tempie 10 kl/s, a po aktywacji elektronicznej migawki szybkość ta wzrasta do 11 kl/s. Skuteczność stabilizacji matrycy jest podobna jak u poprzednika i wynosi ok. 3.5 EV.

Wysoka celność systemu AF to wizytówka bezlusterkowców serii OM-D. Nie inaczej jest w przypadku nowego E-M5 Mark II. Zarówno w świetle 5500 K, jak i żarowym, przy wykorzystaniu obiektywów 12–40 mm f/2.8 oraz 45 mm f/1.8 nie możemy narzekać na jego skuteczność. Zastrzeżeń nie mamy także do systemu pomiaru światła.

W aparacie nie znajdziemy wbudowanej lampy błyskowej, producent dołącza jednak do zestawu niewielkiego, zewnętrznego flesza, przypominającego miniaturową lampę reporterską z możliwością obrotu i odchylenia. W E-M5 Mark II nie mogło oczywiście zabraknąć modułu komunikacyjnego Wi-Fi, który pozwala na zdalne sterowanie przy pomocy smartfona lub tabletu, a także kopiować na nie zdjęcia oraz geotagować je.

Rozdzielczość

Wyostrzanie JPEG-ów na minimalnym poziomie jest – podobnie jak w innych bezlusterkowcach Olympusa – bardzo wyraźne. Zmierzone wartości funkcji MTF dochodzą do 2400 lw/ph, czyli utrzymują się na podobnym poziomie jak w innych modelach OM-D. Analiza plików RAW pokazała, że najprawdopodobniej mamy do czynienia z matrycą bez filtra antyaliasingowego, o czym świadczą wysokie i porównywalne wartości odpowiedzi w częstości Nyquista. Osiągi 16-megapikselowej matrycy są wyższe niż u poprzednika (89 lpmm), aczkolwiek ich uzyskanie było możliwe dzięki wykorzystaniu obiektywu Sigma A 60 mm f/2.8 DN, dającego lepsze wyniki niż obiektyw użyty w poprzednim teście.

Nie omieszkaliśmy również sprawdzić, jak w pomiarach wypada nowy tryb fotografii wysokiej rozdzielczości zwany Hi Res Mode. Jego działanie opiera się na wykonaniu ośmiu ekspozycji, możliwemu dzięki technologii przesunięcia sensora. Pliki JPEG mają rozmiar 7296×5472 pikseli (ok. 40 Mpix), możliwe jest także zapisywanie plików RAW. Po wywołaniu ich dcraw-em obrazy mają rozdzielczość aż 9280×6938 (ok. 64 Mpix). O ile obserwujemy wyraźny wzrost zdolności rozdzielczej zmierzonej na JPEG-ach, to w przypadku RAW-ów jest on w zasadzie minimalny. Być może problemem jest tu dcraw, który nie potrafi prawidłowo dekodować surowego pliku.

Balans bieli

Najniższe błędy koloru zauważyliśmy w świetle naturalnym i błyskowym. Automatyka nie radzi sobie za dobrze w świetle żarowym – w tej sytuacji najlepiej sprawdziło się samodzielne ustawienie temperatury barwowej. W większości przypadków aparat ma tendencję do nadmiernego nasycenia barw. Jedynie w świetle błyskowym jest ona odwrotna.

Jakość obrazu w JPEG

Wygląd JPEG-ów przywodzi na myśl obrazowanie innych aparatów linii OM-D. Do ISO 1600 nie dostrzegamy wyraźnych oznak szumu, w przeciwieństwie do efektów silnej jego redukcji. Za maksymalną użyteczną czułość można uznać ISO 6400.

Podobnie jak w poprzednich modelach OM-D, warto docenić obecność ciekawych filtrów artystycznych. Cieszy fakt, że są one dostępne jako tryby obrazu w menu fotografowania, zatem można z nich korzystać również w trybach półautomatycznych i manualnym.

W E-M5 Mark II pojawiła się także funkcja kompensacji efektu keystone (zniekształcenia trapezoidalnego) oraz tzw. Live Composite, czyli możliwość łatwego wykonywania zdjęć przy długich ekspozycjach, np. fotografowania śladów gwiazd.

Szumy i jakość obrazu w RAW

Przy porównaniu RAW-ów również widzimy, że zdjęcia ze wszystkich testowanych przez nas modeli OM-D wyglądają bardzo podobnie. Przy ISO 1600 poziom szumu wciąż nie daje mocno się we znaki, natomiast przekraczanie wartości ISO 6400 wiąże się ze znacznym spadkiem jakości. Według pomiarów, nowy E-M5 Mark II wypada odrobinę gorzej od Panasonika GH4, z kolei nad Sony A6000 ma on przewagę niespełna 1 EV. Najlepiej radzi sobie Fujifilm X-T1, w którym poziom szumu jest niższy niż w Olympusie o ok. 1 EV.

Do darków z E-M5 Mark II nie mamy większych zastrzeżeń. W obrazie nie zauważyliśmy żadnych niepokojących niejednorodności, a histogramy oraz statystyka wyglądają całkiem dobrze w niemal całym zakresie czułości.

Zakres i dynamika tonalna

Osiągi matrycy E-M5 Mark II w tej kategorii prezentują się korzystnie. Jeśli chodzi o zakres tonalny, to dla ISO 200 otrzymujemy 8.5-bitowy zapis danych, pozwalający na dobre oddanie przejść tonalnych. Z kolei dynamika dla tej czułości i SNR=10 wyniosła 8.2 EV, co także można uznać za zadowalający wynik.


Ocena końcowa

Za wysoką ocenę w naszym teście postanowiliśmy przyznać aparatowi wyróżnienie:

Olympus OM-D E-M5 Mark II

Olympus OM-D E-M5 Mark II - Podsumowanie

Model OM-D E-M5 był udanym projektem Olympusa, to samo możemy również powiedzieć o jego następcy. Producent nie poprawił ani jednej wpadki starszego bezlusterkowca, a to dlatego, że po prostu takowej nie było. W nowym aparacie odświeżono wygląd, dodano kilka nowych funkcji (Hi Res Shot, Live Composite) i poprawiono nieco ergonomię oraz tryb filmowania. Mamy także lepszy wizjer i już nie tylko uchylany, ale również obracany ekran LCD. Matryca pozostała najprawdopodobniej ta sama, bowiem nie dostrzegamy poprawy w obrazowaniu. To w gruncie rzeczy bardzo dobry sensor, zapewniający wysoką jakość zdjęć i stosunkowo niskie szumy. Prawdę powiedziawszy ciężko wyróżnić jakiś istotnie słaby punkt E-M5 Mark II. Trzeba przyznać, że jest to konstrukcja dopracowana, a aparat powinien usatysfakcjonować zdecydowaną większość fotografujących.

Największą przeszkodą w „zdobyciu rynku” może okazać się cena. Za sam korpus E-M5 Mark II przyjdzie nam zapłacić 4800 zł, a z obiektywem 12–40 f/2.8 aż 7900 zł. A jak w tej kategorii wypada konkurencja? Flagowca Panasonika, czyli GH4, wyceniono na 5800 zł (8780 zł z obiektywem 12–35 f/2.8). Z kolei body X-T1 to koszt rzędu 4130 zł. Wyraźnie tańszy jest Sony A6000 – bez obiektywu kosztuje bowiem 2300 zł. Niemniej jednak nie jest to bezpośredni konkurent E-M5 Mark II, a raczej E-M10. Jako, że nowy Olympus nie gości na rynku zbyt długo, można oczekiwać, że jego cena z czasem nieco spadnie.

Na koniec przedstawiamy najważniejsze zalety i wady Olympusa OM-D E-M5 Mark II.


Zalety:

  • dobra jakość obrazu w szerokim zakresie czułości,
  • dość niskie szumy na zdjęciach RAW,
  • wysoka zdolność rozdzielcza matrycy,
  • solidna, magnezowa obudowa,
  • elegancki wygląd, łączący tradycję z nowoczesnością,
  • bogate, czytelne i funkcjonalne menu,
  • ergonomia na dość wysokim poziomie,
  • duża liczba przycisków i dwa kółka sterujące,
  • obecność kilku programowalnych guzików i dźwigni funkcyjnej,
  • regulowany czas w trybie odpowiadającym wstępnemu podnoszeniu lustra w DSLR,
  • elektroniczna migawka,
  • skuteczny i szybki autofokus,
  • funkcja focus-peaking,
  • dobrej jakości obraz na wyświetlaczu,
  • świetny wizjer elektroniczny o dużym powiększeniu obrazu,
  • uchylny i obrotowy ekran LCD,
  • funkcja dotykowej obsługi,
  • funkcjonalny tryb Live View,
  • połączenie trybu MF z AF,
  • wysokie osiągi trybu zdjęć seryjnych,
  • skala temperaturowa WB, nastawy własne (4),
  • dobra praca balansu bieli w świetle naturalnym i błyskowym,
  • skuteczna stabilizacja matrycy,
  • bogate opcje konfiguracyjne,
  • migawka do 1/8000 s,
  • interwałometr (z możliwością stworzenia gotowego filmu poklatkowego),
  • elektroniczna poziomica,
  • tryby Live Bulb, Live Time i Live Composite,
  • komunikacja Wi-Fi,
  • filtry artystyczne dostępne w trybach ręcznych i trybie wideo,
  • rozbudowany tryb wideo z możliwością filmowania w trybach P, A, S i M,
  • filmy w jakości Full HD,
  • możliwość zdalnego wyzwalania zewnętrznych lamp błyskowych przy pomocy dołączonego, niewielkiego flesza,
  • skuteczny system czyszczenia matrycy,
  • gniazdo zewnętrznego mikrofonu, synchronizacyjne (PC) i HDMI.

Wady:
  • silnie wyostrzane i odszumiane zdjęcia JPEG pomimo neutralnych ustawień,
  • brak wbudowanej lampy błyskowej (choć zewnętrzna dostępna w każdym zestawie),
  • mora widoczna w specyficznych warunkach na klipach filmowych,
  • odbicia w wyświetlaczu podczas pracy w ostrym świetle,
  • problemy z automatycznym balansem bieli w świetle żarowym.


Aparat do testów wypożyczyła firma:

Olympus OM-D E-M5 Mark II - Podsumowanie

W testach wykorzystujemy studyjne lampy błyskowe i światła stałego firmy dostarczone przez sklep Foto-Tip.pl
Olympus OM-D E-M5 Mark II - Podsumowanie Olympus OM-D E-M5 Mark II - Podsumowanie