Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Sigma fp - test trybu filmowego

27 kwietnia 2020
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 14

5. Podsumowanie i filmy przykładowe

Podsumowanie

Sigma fp to niewątpliwie interesujący produkt wykraczający poza klasyczne kanony tego, jak powinny wyglądać aparaty. Modułowa konstrukcja powoduje, że aparat można oceniać na dwa sposoby – zarówno jako „to, co dostajemy w pudełku” jak i jako to, co możemy z niego zrobić po odpowiednim obudowaniu. Jeśli przyjąć pierwsze podejście, możemy zawieść się nie najlepszą ergonomią czy małą baterią. Z drugiej strony niewielkie gabaryty i masę z pewnością docenią osoby chcące zamocować Sigmę fp na dronie. Z kolei gdy do aparatu dołożyć zewnętrzne zasilanie, podgląd i dysk SSD, otrzymamy imponującą maszynę do filmowania w RAW-ach, tyle tylko, że będzie ona kosztować dwukrotnie więcej niż sam korpus.


----- R E K L A M A -----

Jeśli natomiast spojrzeć po prostu na osiągi filmowe testowanego aparatu, to z pewnością należy pochwalić możliwość nagrywania w RAW-ach, jakość obrazu w trybie pełnoklatkowym, dobrze zaimplementowaną cyfrową stabilizację, niskie czasy odczytu gwarantujące znikomy rolling shutter, czy możliwość uzyskania ciekawie wyglądającego i dobrej jakości materiału „prosto z puszki”. Jeśli chodzi o minusy, to największym jest brak czegokolwiek pośredniego między bardzo amatorskim 8-bitowym h.264 bez jakiegokolwiek płaskiego profilu obrazu, a zajmującymi ogromne ilości miejsca RAW-ami. Zwłaszcza, że te 8- i 10-bitowe średnio się do czegokolwiek nadają, więc jeśli już sięgać po zapis RAW, to tylko w najbardziej „dyskochłonnej”, 12-bitowej wersji. Zawodem jest także mało użyteczny autofokus i wyjątkowo kiepska jakość obrazu Full HD w wybranych trybach nagrywania. Wszystko to powoduje, że Sigma fp zdecydowanie lepiej sprawdzi się obudowana i nagrywająca RAW-y w kontrolowanych warunkach (etiuda filmowa, reklama, teledysk) niż w pracy reporterskiej czy dokumentalnej.

Sigma fp, według danych na dzień 23.03.2020, kosztuje 8990 zł. Ze względu na jej nietypowość, trudno znaleźć wśród aparatów konkurencję, do której można by ją w rozsądny sposób przyrównać. Jeśli już cokolwiek, to mogłyby to być aparaty z rozbudowanym trybem filmowym jak Panasonic S1 (8999 zł), Fujifilm X-T4 (7899 zł) czy Canon EOS 1D X Mark III (32399 zł), ale wszystkie one dość mocno się różnią od testowanego aparatu. Spróbujmy zatem inaczej i do porównania weźmy inne „pudełkowe” kamery – Z-Cama E2 i Blackmagica Pocketa 6K. Pierwszy z nich kosztuje 10599 zł i wymaga akcesoriów jeszcze bardziej niż Sigma – ma tylko malutki ekranik służący do wyświetlania menu. Ma również znacznie mniejszą matrycę – Mikro Cztery Trzecie – ale jest to przy okazji najmniej szumiąca matryca tego rozmiaru, jaką miałem okazję testować i jej osiągi nie były dużo gorsze niż pełnoklatkowej Sigmy. W zamian, Z-Cam oferuje do 120 kl/s w 4K (160 kl/s w proporcjach 2.4:1), RAW-y oraz sporo 10-bitowych kodeków jak h.265 czy ProRes. Blackmagic Pocket 6K kosztuje podobnie – 10589 zł i rozpędza się „jedynie” do 50/60 kl/s z wykorzystaniem całej matrycy, z tym że jest to już matryca APS-C, a zapisywane skompresowane RAW-y mają rozdzielczość 6K. Jest zatem z czego wybierać w segmencie „kamer do dalszej zabudowy”.

Na koniec zbierzmy zalety i wady testowanego aparatu w jednym miejscu:

Zalety:

  • lekka, ale solidna i uszczelniona obudowa,
  • modułowość konstrukcji,
  • duża liczba akcesoriów do obudowania aparatu oferowanych przez producenta,
  • firmowy adapter do podłączenia zasilania z sieci lub baterii typu V-Lock,
  • tanie i powszechnie dostępne karty pamięci,
  • możliwość zapisu na dysk SSD podłączony przez USB-C,
  • możliwość wykorzystania aparatu jako kamery do streamingu po podłączeniu przez USB (USB Video Class),
  • ekran o wysokiej rozdzielczości,
  • możliwość programowania funkcji wybranych elementów sterujących,
  • wejście na zewnętrzny mikrofon,
  • wyjście HDMI,
  • możliwość wygenerowania w aparacie kodu czasowego i wypuszczenia go po HDMI,
  • w większości przejrzyste i zrozumiałe menu,
  • nagrywanie w RAW-ach,
  • wewnętrzny zapis filmów w RAW w większości trybów,
  • duży zakres przepływności strumienia danych kodeka do wyboru,
  • duży zakres dynamiczny obrazu w 12-bitowych RAW-ach,
  • interesujące kolorystycznie profile obrazu,
  • narzędzia ułatwiające manualne ustawienie ostrości (focus peaking, powiększenie wycinka kadru),
  • narzędzia ułatwiające kontrolę ekspozycji (zebra, waveform),
  • rozsądnie działająca stabilizacja cyfrowa powodująca akceptowalne przycięcie kadru i niewielki spadek jakości obrazu,
  • bardzo dobra szczegółowość obrazu przy filmowaniu w 4K z całej matrycy niezależnie od trybu,
  • dobra jakość obrazu HD w trybie pełnoklatkowym w 25 i 50 kl/s przy zapisie w plikach MOV,
  • identyczna jakość obrazu w 25 i 50 kl/s niezależnie od trybu nagrywania,
  • bardzo rozsądnie działające wyostrzanie,
  • dobra jakość obrazu do ISO 12800–25600 w plikach MOV,
  • szybki odczyt matrycy (mały rolling shutter) w większości trybów nagrywania,
  • dostępne firmowe adaptery na bagnet Canon EF oraz Arri PL.

Wady:

  • mało ergonomiczny korpus, gdy nie jest obudowany,
  • bardzo mała bateria,
  • liczba elementów sterujących mogłaby być większa,
  • niepotrzebnie skomplikowany proces wyświetlania zebry na ekranie,
  • brak wizjera elektronicznego,
  • ekran pozbawiony jakiejkolwiek możliwości odchylenia czy obrotu,
  • ograniczone funkcje dotykowe ekranu,
  • brak możliwości wprowadzenia do urządzenia kodu czasowego wygenerowanego na zewnątrz,
  • pojedyncze gniazdo na karty pamięci,
  • zapis RAW-ów 4K w 10 i 12 bitach tylko na dysk zewnętrzny,
  • 4K z prędkościami jedynie do 24 kl/s (w RAW-ach 12-bitowych) lub 30 kl/s (pozostałe tryby),
  • Full HD z prędkościami jedynie do 100/120 kl/s,
  • brak skompresowanych RAW-ów lub 10-bitowego kodeka,
  • brak profilu obrazu HLG,
  • brak jakiegokolwiek logarytmicznego profilu obrazu,
  • mała rozpiętość dynamiczna plików MOV oraz 8- i 10-bitowych RAW-ów,
  • brak zauważalnych różnic jakościowych między 8- a 10-bitowymi plikami RAW,
  • autofokus nie nadający się do pracy w trybie ciągłym,
  • brak stabilizacji matrycy,
  • brak regulacji poziomu redukcji szumu w filmie,
  • dziwne artefakty w obrazie 4K z wycinka APS-C nagrywanego w RAW-ach,
  • kiepska jakość obrazu Full HD w slow motion, w RAW-ach oraz w trybie APS-C.

Filmy przykładowe

Na zakończenie testu prezentujemy kilka przykładowych plików do pobrania. Materiały zostały nagrane z wykorzystaniem obiektywu Sigma A 24–70 mm f/2.8 DG DN. Jedynym wyjątkiem jest ostatni materiał, nagrany z użyciem anamorficznego obiektywu Kowa.

  • film 1 – 105 MB, h.264, 4:2:0, 8-bit, 3840×2160 z całej szerokości matrycy, 25 kl/s, profil obrazu „kino”, stabilizacja wyłączona, „test vloggera”,
  • film 2 – 104 MB, h.264, 4:2:0, 8-bit, 3840×2160 z całej szerokości matrycy, 25 kl/s, profil obrazu „teal & orange”, stabilizacja włączona, „test vloggera”,
  • film 3 – 66 MB, h.264, 4:2:0, 8-bit, 3840×2160 z całej szerokości matrycy, 25 kl/s, profil obrazu „teal & orange”, ujęcie na wysokiej czułości,
  • film 4 – 18 MB, h.264, 4:2:0, 8-bit, 1920×1080 z całej szerokości matrycy, 50 kl/s, profil obrazu „kino”, ujęcie na wysokiej czułości,
  • film 5 – 60 MB, h.264, 4:2:0, 8-bit, 1920×1080 zwycinka APS-C, 120 kl/s, spowolnione na postprodukcji do 25 kl/s,
  • film 6 – 414 MB, RAW, 12-bit, nagrany 3840×2160 z całej szerokości matrycy, obiektyw anamorficzny Kowa. Ujęcie przeliczone do h.264 (po korekcie „ściskania” obrazu w pionie przez obiektyw, plik został wypuszczony w rozdzielczości 4096×1568), plik prezentuje ujęcie przed i po korekcji barwnej. Materiał pochodzi z klipu promocyjnego projektu „The Darkness Within” (reż. Michał Drzewiecki, zdjęcia Aleksander Leydo).