Sigma fp - test trybu filmowego
5. Podsumowanie i filmy przykładowe
Podsumowanie
Sigma fp to niewątpliwie interesujący produkt wykraczający poza klasyczne kanony tego, jak powinny wyglądać aparaty. Modułowa konstrukcja powoduje, że aparat można oceniać na dwa sposoby – zarówno jako „to, co dostajemy w pudełku” jak i jako to, co możemy z niego zrobić po odpowiednim obudowaniu. Jeśli przyjąć pierwsze podejście, możemy zawieść się nie najlepszą ergonomią czy małą baterią. Z drugiej strony niewielkie gabaryty i masę z pewnością docenią osoby chcące zamocować Sigmę fp na dronie. Z kolei gdy do aparatu dołożyć zewnętrzne zasilanie, podgląd i dysk SSD, otrzymamy imponującą maszynę do filmowania w RAW-ach, tyle tylko, że będzie ona kosztować dwukrotnie więcej niż sam korpus.
Jeśli natomiast spojrzeć po prostu na osiągi filmowe testowanego aparatu, to z pewnością należy pochwalić możliwość nagrywania w RAW-ach, jakość obrazu w trybie pełnoklatkowym, dobrze zaimplementowaną cyfrową stabilizację, niskie czasy odczytu gwarantujące znikomy rolling shutter, czy możliwość uzyskania ciekawie wyglądającego i dobrej jakości materiału „prosto z puszki”. Jeśli chodzi o minusy, to największym jest brak czegokolwiek pośredniego między bardzo amatorskim 8-bitowym h.264 bez jakiegokolwiek płaskiego profilu obrazu, a zajmującymi ogromne ilości miejsca RAW-ami. Zwłaszcza, że te 8- i 10-bitowe średnio się do czegokolwiek nadają, więc jeśli już sięgać po zapis RAW, to tylko w najbardziej „dyskochłonnej”, 12-bitowej wersji. Zawodem jest także mało użyteczny autofokus i wyjątkowo kiepska jakość obrazu Full HD w wybranych trybach nagrywania. Wszystko to powoduje, że Sigma fp zdecydowanie lepiej sprawdzi się obudowana i nagrywająca RAW-y w kontrolowanych warunkach (etiuda filmowa, reklama, teledysk) niż w pracy reporterskiej czy dokumentalnej.
Sigma fp, według danych na dzień 23.03.2020, kosztuje 8990 zł. Ze względu na jej nietypowość, trudno znaleźć wśród aparatów konkurencję, do której można by ją w rozsądny sposób przyrównać. Jeśli już cokolwiek, to mogłyby to być aparaty z rozbudowanym trybem filmowym jak Panasonic S1 (8999 zł), Fujifilm X-T4 (7899 zł) czy Canon EOS 1D X Mark III (32399 zł), ale wszystkie one dość mocno się różnią od testowanego aparatu. Spróbujmy zatem inaczej i do porównania weźmy inne „pudełkowe” kamery – Z-Cama E2 i Blackmagica Pocketa 6K. Pierwszy z nich kosztuje 10599 zł i wymaga akcesoriów jeszcze bardziej niż Sigma – ma tylko malutki ekranik służący do wyświetlania menu. Ma również znacznie mniejszą matrycę – Mikro Cztery Trzecie – ale jest to przy okazji najmniej szumiąca matryca tego rozmiaru, jaką miałem okazję testować i jej osiągi nie były dużo gorsze niż pełnoklatkowej Sigmy. W zamian, Z-Cam oferuje do 120 kl/s w 4K (160 kl/s w proporcjach 2.4:1), RAW-y oraz sporo 10-bitowych kodeków jak h.265 czy ProRes. Blackmagic Pocket 6K kosztuje podobnie – 10589 zł i rozpędza się „jedynie” do 50/60 kl/s z wykorzystaniem całej matrycy, z tym że jest to już matryca APS-C, a zapisywane skompresowane RAW-y mają rozdzielczość 6K. Jest zatem z czego wybierać w segmencie „kamer do dalszej zabudowy”.
Na koniec zbierzmy zalety i wady testowanego aparatu w jednym miejscu:
Zalety:
- lekka, ale solidna i uszczelniona obudowa,
- modułowość konstrukcji,
- duża liczba akcesoriów do obudowania aparatu oferowanych przez producenta,
- firmowy adapter do podłączenia zasilania z sieci lub baterii typu V-Lock,
- tanie i powszechnie dostępne karty pamięci,
- możliwość zapisu na dysk SSD podłączony przez USB-C,
- możliwość wykorzystania aparatu jako kamery do streamingu po podłączeniu przez USB (USB Video Class),
- ekran o wysokiej rozdzielczości,
- możliwość programowania funkcji wybranych elementów sterujących,
- wejście na zewnętrzny mikrofon,
- wyjście HDMI,
- możliwość wygenerowania w aparacie kodu czasowego i wypuszczenia go po HDMI,
- w większości przejrzyste i zrozumiałe menu,
- nagrywanie w RAW-ach,
- wewnętrzny zapis filmów w RAW w większości trybów,
- duży zakres przepływności strumienia danych kodeka do wyboru,
- duży zakres dynamiczny obrazu w 12-bitowych RAW-ach,
- interesujące kolorystycznie profile obrazu,
- narzędzia ułatwiające manualne ustawienie ostrości (focus peaking, powiększenie wycinka kadru),
- narzędzia ułatwiające kontrolę ekspozycji (zebra, waveform),
- rozsądnie działająca stabilizacja cyfrowa powodująca akceptowalne przycięcie kadru i niewielki spadek jakości obrazu,
- bardzo dobra szczegółowość obrazu przy filmowaniu w 4K z całej matrycy niezależnie od trybu,
- dobra jakość obrazu HD w trybie pełnoklatkowym w 25 i 50 kl/s przy zapisie w plikach MOV,
- identyczna jakość obrazu w 25 i 50 kl/s niezależnie od trybu nagrywania,
- bardzo rozsądnie działające wyostrzanie,
- dobra jakość obrazu do ISO 12800–25600 w plikach MOV,
- szybki odczyt matrycy (mały rolling shutter) w większości trybów nagrywania,
- dostępne firmowe adaptery na bagnet Canon EF oraz Arri PL.
Wady:
- mało ergonomiczny korpus, gdy nie jest obudowany,
- bardzo mała bateria,
- liczba elementów sterujących mogłaby być większa,
- niepotrzebnie skomplikowany proces wyświetlania zebry na ekranie,
- brak wizjera elektronicznego,
- ekran pozbawiony jakiejkolwiek możliwości odchylenia czy obrotu,
- ograniczone funkcje dotykowe ekranu,
- brak możliwości wprowadzenia do urządzenia kodu czasowego wygenerowanego na zewnątrz,
- pojedyncze gniazdo na karty pamięci,
- zapis RAW-ów 4K w 10 i 12 bitach tylko na dysk zewnętrzny,
- 4K z prędkościami jedynie do 24 kl/s (w RAW-ach 12-bitowych) lub 30 kl/s (pozostałe tryby),
- Full HD z prędkościami jedynie do 100/120 kl/s,
- brak skompresowanych RAW-ów lub 10-bitowego kodeka,
- brak profilu obrazu HLG,
- brak jakiegokolwiek logarytmicznego profilu obrazu,
- mała rozpiętość dynamiczna plików MOV oraz 8- i 10-bitowych RAW-ów,
- brak zauważalnych różnic jakościowych między 8- a 10-bitowymi plikami RAW,
- autofokus nie nadający się do pracy w trybie ciągłym,
- brak stabilizacji matrycy,
- brak regulacji poziomu redukcji szumu w filmie,
- dziwne artefakty w obrazie 4K z wycinka APS-C nagrywanego w RAW-ach,
- kiepska jakość obrazu Full HD w slow motion, w RAW-ach oraz w trybie APS-C.
Filmy przykładowe
Na zakończenie testu prezentujemy kilka przykładowych plików do pobrania. Materiały zostały nagrane z wykorzystaniem obiektywu Sigma A 24–70 mm f/2.8 DG DN. Jedynym wyjątkiem jest ostatni materiał, nagrany z użyciem anamorficznego obiektywu Kowa.
- film 1 – 105 MB, h.264, 4:2:0, 8-bit, 3840×2160 z całej szerokości matrycy, 25 kl/s, profil obrazu „kino”, stabilizacja wyłączona, „test vloggera”,
- film 2 – 104 MB, h.264, 4:2:0, 8-bit, 3840×2160 z całej szerokości matrycy, 25 kl/s, profil obrazu „teal & orange”, stabilizacja włączona, „test vloggera”,
- film 3 – 66 MB, h.264, 4:2:0, 8-bit, 3840×2160 z całej szerokości matrycy, 25 kl/s, profil obrazu „teal & orange”, ujęcie na wysokiej czułości,
- film 4 – 18 MB, h.264, 4:2:0, 8-bit, 1920×1080 z całej szerokości matrycy, 50 kl/s, profil obrazu „kino”, ujęcie na wysokiej czułości,
- film 5 – 60 MB, h.264, 4:2:0, 8-bit, 1920×1080 zwycinka APS-C, 120 kl/s, spowolnione na postprodukcji do 25 kl/s,
- film 6 – 414 MB, RAW, 12-bit, nagrany 3840×2160 z całej szerokości matrycy, obiektyw anamorficzny Kowa. Ujęcie przeliczone do h.264 (po korekcie „ściskania” obrazu w pionie przez obiektyw, plik został wypuszczony w rozdzielczości 4096×1568), plik prezentuje ujęcie przed i po korekcji barwnej. Materiał pochodzi z klipu promocyjnego projektu „The Darkness Within” (reż. Michał Drzewiecki, zdjęcia Aleksander Leydo).