Panasonic Lumix DMC-G7 - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Rozdzielczość układu aparat+obiektyw (w rozumieniu wartości funkcji MTF50) wyznaczyliśmy w oparciu o zdjęcia zapisane w formacie JPEG z wyostrzaniem ustawionym na minimalną wartość, a pomiary wykonaliśmy za pomocą programu Imatest. W tej części testu wykorzystaliśmy obiektyw G VARIO 14–42 mm f/3.5–5.6 II ASPH ustawiony na ogniskową 25 mm. Wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, a wartości wyrażone są w liniach na wysokość obrazu. Pozwalają one na porównanie z analogicznymi wykresami dla aparatów kompaktowych oraz ocenę stopnia wyostrzania zastosowanego przez producenta.
Osiągi Panasonika G7 stoją na nieco wyższym poziomie niż zanotowaliśmy w testach modeli GX7, czy GF7. Z kolei, Samsung NX30 wypadł w tej kategorii znacznie lepiej, osiągając rezultaty przekraczające 3000 lw/ph. W przypadku pomiarów wykonywanych na plikach JPEG, oprócz liczby pikseli na matrycy, należy również brać pod uwagę wyostrzanie. Spójrzmy jak to wygląda w modelu G7.
Na górnych wykresach możemy obejrzeć przebieg profilu na granicy czerni i bieli wygenerowany w programie Imatest. Lokalne maksima będące dowodem na zastosowanie wyostrzania są obecne, szczególnie dobrze widać to dla składowej pionowej. Co więcej, przebiegi funkcji MTF posiadają wyraźne wybrzuszenia – to również stanowi potwierdzenie naszej teorii. Ogólnie rzecz biorąc, owo wyostrzanie nie jest szczególnie intensywne, tak jak to miało miejsce np. w aparacie Samsung NX30.
Rozdzielczość matrycy
Rozdzielczość matrycy (a dokładniej rzecz biorąc rozdzielczość układu matryca plus odcięty od wpływu aberracji optycznych dobrej klasy obiektyw) wyznaczamy na podstawie niewyostrzonych plików RAW, które uprzednio konwertujemy do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. W tej części testu wykorzystaliśmy obiektywy Olympus M.Zuiko Digital 45 mm f/1.8 oraz Sigma A 60 mm f/2.8 DN, a najwyższe uzyskane przez nas wyniki prezentujemy na poniższym wykresie.
Lumix G7 wypada porównywalnie do Olympusa OM-D E-M10. W powyższym zestawieniu najlepiej radzi sobie Sony A6000. Przewaga jego sensora nie wynika jednak tylko z większej liczby pikseli (ma on bowiem bardzo podobną liniową gęstość pikseli) ale braku filtra antyaliasingowego. Element ten pomaga zapobiegać występowaniu na zdjęciach efektu mory, choć przyczynia się również do osłabienia osiągów zdolności rozdzielczej. W przypadku Panasonika G7, wartości odpowiedzi w częstości Nyquista wynoszą 15% i 20% (odpowiednio dla składowej poziomej i pionowej. To oznacza, że w jego konstrukcji zastosowano filtr AA, choć wyraźnie osłabiony (i niesymetryczny).
Spójrzmy jeszcze na poniższy wykres.
Nie widać na nim śladów wyostrzania, co oznacza, że pliki RAW są wolne od tego procesu.
Z uwagi na osłabienie filtra AA, warto sprawdzić, czy na zdjęciach testowych nie pojawia się mora. Poniższy wycinek tablicy do pomiaru zdolności rozdzielczej pokazuje, że ów problem jest obecny, choć jego intensywność nie jest szczególnie wysoka.