Samyang 12 mm f/2.0 NCS CS - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- dobrze wykonana obudowa i prawidłowa praca wszystkich elementów,
- świetna jakość obrazu w centrum kadru,
- akceptowalna jakość obrazu na brzegu kadru,
- prawidłowo skorygowana aberracja sferyczna,
- umiarkowana dystorsja,
- znikomy astygmatyzm,
- dobry stosunek jakości i możliwości do ceny.
Wady:
- słaba praca pod ostre światło,
- wyraźne winietowanie,
- trochę za duża aberracja chromatyczna,
- spora rozpiętość pomiędzy osiągami w centrum i na brzegu kadru.
Ciekawe jest to, że ostatnimi czasy duże wyzwania i ciekawe premiery oferują nam głównie producenci niezależni. Sigma wypuszcza świetne „stałki” z serii A, Tamron wprowadza takie rarytasy jak 150–600 czy 16–300 mm, których nie znajdziemy w ofercie żadnych innych firm, a koreański Samyang prezentuje model klasy 2/12, który ma lepsze parametry niż drogie instrumenty renomowanych firm (Zeiss, Fujifilm), a jednocześnie walczy z nimi jak równy z równym.
Samyang 12 mm f/2.0 NCS CS nie jest oczywiście obiektywem pozbawionym wad. Tyle, że prekursorom wybacza się więcej – to zrozumiałe. A jeśli weźmiemy pod uwagę rozsądną cenę testowanego obiektywu, to dostaniemy instrument zdecydowanie godny polecenia. Na tyle godny polecenia, że zamiast oddawać go do dystrybutora, poprosiłem o przesłanie mi faktury. Obiektyw pozostanie w moim arsenale i będzie służył mi do ujęć krajobrazowych, a także do astrofotografii na szerokich polach. Nie wątpię, że sprawi się bardzo dobrze.