Canon EF 50 mm f/1.8 STM - test obiektywu
8. Winietowanie
Canon 50D, f/1.8 | Canon 50D, f/2.0 |
Na maksymalnym otworze względnym winietowanie jest umiarkowane i sięga 22% (−0.72 EV). Wada ta zmniejsza się do 17% (−0.55 EV) po przymknięciu przysłony do f/2.0 i znika prawie zupełnie (6% i −0.19 EV) po zastosowaniu otworu f/2.8.
Zobaczmy teraz, jak sytuacja zmienia się po przejściu na pełną klatkę.
Canon 5D III, f/1.8 | Canon 5D III, f/2.0 |
Canon 5D III, f/2.8 | Canon 5D III, f/4.0 |
Tutaj problemy są już poważne. Na maksymalnym otworze względnym spadek jasności w rogach kadru sięga aż 61% (−2.75 EV). Po przymknięciu przysłony do wartości f/2.0 winietowanie zmniejsza się do 56% (−2.34 EV). Nie będziemy mieli problemów z dojrzeniem tej wady także na przysłonie f/2.8, gdzie wynosi ona 32% (−1.09 EV). Złe osiągi kończą się na otworze względnym f/4.0, bo tam winietowanie spada do 15% (−0.48 EV). Na f/5.6 wada ta robi się praktycznie niezauważalna (10% i −0.32 EV).
Jak widać, niewielkie zmniejszenie wielkości obudowy i średnicy filtra oraz dodanie silnika STM nie pociągnęło za sobą znaczącego wzrostu winietowania. Rezultaty, które uzyskał nowy model, są o około 1% wyższe niż u poprzednika, ale biorąc pod uwagę błędy pomiarowe, które sięgają 2–3%, nie możemy mówić o jakichkolwiek znaczących różnicach. Nadal jednak osiągi obu Canonów w tej kategorii oceniamy nisko. Warto tutaj przypomnieć, że Nikkory AF 1.8/50D i AF-S 1.8/50G, na maksymalnym otworze względnym pokazywały winietowanie na poziomie 41–44%, a więc wypadały znacznie lepiej.