Rzeczywisty rozmiar obiektywów |
Lewy: 49.97+/-
0.05 mm
Prawy: 49.95+/-
0.05 mm
|
8 / 8.0 pkt |
Rzeczywiste powiększenie |
12.02+/-
0.05 raza
|
3 / 3.0 pkt |
Sprawność optyczna |
80.7+/-
1%
|
10 / 25.0 pkt |
Aberracja chromatyczna |
W centrum bardzo mała, na brzegu trochę mniejsza od średniej. Bardzo dobry wynik jak na tę półkę cenową. |
8 / 10.0 pkt |
Astygmatyzm |
Dobry wynik. Gwiazdy iskrzą nieznacznie. |
7 / 10.0 pkt |
Dystorsja |
Odległość pierwszej zakrzywionej linii od centrum pola w stosunku do promienia pola widzenia: 59% ±3% |
7 / 10.0 pkt |
Koma |
Pojawia się w odległości 75% promienia widzenia i na samym brzegu jest trochę większa od średniej. |
7.4 / 10.0 pkt |
Nieostrość obrazu |
Nieostrość pojawia się w odległości 62% ±4% od centrum pola widzenia. |
1 / 10.0 pkt |
Pociemnienie brzegowe |
Daje się zauważyć, ale można uznać je za mało uciążliwe. |
3.7 / 5.0 pkt |
Odwzorowanie bieli |
Lekki odcień żółci z domieszką koloru pomarańczowego. |
3.9 / 5.0 pkt |
Kolimacja osi |
Idealna. |
5 / 5.0 pkt |
Wewnętrzne odblaski |
Lewy: |
Prawy:
|
|
|
Zbyt jasne okolice źrenic wyjściowych. |
2.3 / 5.0 pkt |
Obudowa |
Solidna, zwarta, obita dobrej jakości gumą, która ma delikatną teksturę i przez to oardzo dobrze przylega do dłoni. Guma przy obiektywach trochę odstaje, ale nie łapie zabrudzeń tak łatwo jak ta w Aculonie. Muszle okularowe spore, gumowane i regulowane (4 stopnie). Wyprodukowana w Chinach. |
7 / 8.0 pkt |
Ogniskowanie |
Klasyczny mostek okularowy połączony z gumowaną i karbowaną śrubą centralną. Śruba pracuje równo i z dość sporym, ale wciąż akceptowalnym oporem. Pełen przebieg wymaga obrotu o kąt około 490 stopni. Mostek chodzi jednak równo, prawie kołysze się na boki, a nacisk na niego nie powoduje rozogniskowania. Ogniskowanie indywidualne na prawym okularze poprzez pierścień ze sporymi wypustkami. Pracuje dobrze, rusza tylną soczewką. |
4.3 / 5.0 pkt |
Wyjście na statyw |
Jest wygodne w dojściu wyjście statywowe. |
3 / 3.0 pkt |
Rozstaw okularów |
od 54.3 do 73.1 mm
|
4 / 6.0 pkt |
Min. odległość ostrego widzenia |
5.2 metra. |
1 / 2.0 pkt |
Okulary |
O polu własnym 64.1 stopnia (wg wzoru uproszczonego) i 58.5 stopnia (wg wzoru tangensowego). |
13 / 20.0 pkt |
Pole widzenia |
Zmierzone przez nas wyniosło 5.33 ± 0.06 stopnia i było troszkę mniejsze niż to podane w specyfikacjach. Pole i tak spore jak na tę klasę sprzętu. |
5.5 / 8.0 pkt |
Wyczernienie i kurz wewnątrz tubusa |
Tubusy czarne i ładnie zmatowione, ale bez karbowań. Denko szare, niczym nie wyczernione. Biały klej przy pryzmatach. Prawie idealnie czysto! |
3.9 / 5.0 pkt |
Winietowanie centralne |
Lewy: |
Prawy:
|
|
|
OL: 1.29%, OP: 0.77% |
6.5 / 8.0 pkt |
Jakość pryzmatów |
Wysokiej klasy BaK-4. |
8 / 8.0 pkt |
Powłoki antyodblaskowe |
Zielonkawo-niebieskie na obiektywach, żółto-fioletowe na pryzmatach, zielono-fioletowo-żółte na okularach. Intensywność średnia. Wydaje się, że wewnętrzna powierzchnia achromatu w obiektywie nie jest niczym pokryta.
Intensywność średnia. |
4 / 5.0 pkt |
Gwarancja [w latach] |
10 |
4.5 / 6.0 pkt |
Wynik ostateczny |
68.9%
|
131 / 190 pkt
|
Wynik Ekono |
|
0pkt. |
Podsumowanie
Zalety:
- zwarty i solidny korpus,
- dobrze korygowana aberracja chromatyczna,
- umiarkowany astygmatyzm,
- prawidłowo korygowana dystorsja,
- brak problemów z komą,
- niewielkie pociemnienie obrazu na brzegu pola,
- spore pole widzenia,
- dobrej klasy pryzmaty ze szkła BaK-4,
- rozsądne wyczernienie i czystość wnętrza tubusów.
Wady:
- przeciętna transmisja jak na lornetkę z pryzmatami Porro,
- wyraźny spadek ostrości na brzegu pola widzenia,
- brak powłok na jednej granicy powietrze-szkło w obiektywie,
- zbyt jasne okolice źrenic wyjściowych.
Lornetka Nikon Action EX 10x50 CF była jednym z czarnych koni naszego
dużego testu lornetek 10x50 przeprowadzonego pod koniec 2005 roku i opublikowanego na naszych łamach na samym początku istnienia portalu.
W tamtych czasach sytuacja była jednak zupełnie inna niż teraz. Pomimo tego, że dolar kosztował trochę ponad 3 złote, lornetka była wyceniana w polskich sklepach na kwotę około 1000 złotych. Uwzględniając oficjalną inflację CPI, ów tysiąc złotych z początku 2006 roku jest obecnie wart ponad 1500 dzisiejszych złotych.
Nikon Action EX 12x50 CF i Nikon Aculon A211 12x50 |
Co ciekawe, pomimo rosnącej inflacji, w następnych latach ceny lornetek z serii Action EX zaczęły spadać i w swoim minimum za modele o obiektywach 50 mm trzeba było płacić około 600 złotych. Niestety w tym momencie nie była to już dokładnie ta sama lornetka, która wzięła udział w naszym teście 10x50. Nikon zaczął szukać oszczędności, co odbiło się na jakości i ilości powłok oraz wyczernieniu i czystości wnętrza tubusów.
Nikon Action EX 12x50 CF i Nikon SE 12x50 CF |
Obecnie cena lornetek 10x50 i 12x50 z serii Action EX znów przekroczyła 1000 złotych, ale trzeba pamiętać, że siła nabywcza tej kwoty znacznie zmalała. Pomimo oszczędności na powłokach i kontroli jakości, seria Action EX nadal się broni niezmiennie prezentując dobry stosunek jakości do ceny.
Wciąż jednak uważam, że potencjał tej serii jest trochę marnowany. Zastosowanie wysokiej jakości powłok antyodbiciowych na wszystkich granicach powietrze-szkło spowodowałoby, że lornetka nie miałaby żadnych problemów aby uzyskiwać transmisję na poziomie 90% w szerokim zakresie widma i jednocześnie dawać bardzo dobre odwzorowanie kolorów. Dodatkowa dbałość o poprawne wyczernienie i wykarbowanie tubusów, zwiększyłaby kontrast i pozwoliła na lepszą pracę pod ostre światło.
Jestem świadom tego, że te zmiany podwyższyłyby cenę lornetki, ale myślę, że wielu użytkowników zgodziłoby się za nią zapłacić trochę więcej i uzyskać instrument, który stawałby w szranki ze znacznie droższymi modelami dachowymi.
Zdjęcie rentgenowskie lornetki Nikon Action EX 12x50 CF. Fot. Obserwatorek. |
Kończąc te dywagacje, warto wyraźnie zaznaczyć, że seria Nikon Action EX to nadal dobry i bezpieczny wybór dla początkujących obserwatorów. Dostajemy rozsądnie wykonaną i dobrą optycznie lornetkę renomowanego producenta, którą na dodatek możemy kupić za normalne pieniądze. Jeśli górnym ograniczeniem naszego budżetu jest kwota na poziomie 1000 zł, trudno będzie nam znaleźć lepszą propozycję.
Proszę o sprawdzenie, czy lornetki Nikon faktycznie mają 10 lat gwarancji. Jeszcze kilka lat temu Nikon dawał 5 lat pełnej gwarancji i do tego 5 lat gwarancji mocno ograniczonej. O ile dobrze pamiętam, gwarancja na drugie 5 lat obejmowała darmową usługę naprawy, natomiast nie obejmowała kosztu części zamiennych. Jeśli tak jest w dalszym ciągu, to pisanie, że Nikon daje 10 lat gwarancji jest w pewnym sensie wprowadzaniem kupującego w błąd.
Wszystko pięknie, nawet ta transmisja nie najgorsza, ale około 3,3* ostrego pola to wtopa totalna, jak na lornetkę za ponad 1000 zł. Jej stara cena była bardziej adekwatna do jakości. Dobrze, że chociaż AC jest świetnie korygowana, co nie zdarza się często, nawet w lornetkach droższych.Ogólnie jak komuś występujące wady nie przeszkadzają, a potrzebuje taką aperturę, to może się tym EX-em zainteresować, ale w przypadku jak będzie kosztował tak jak wcześniej, bo w przypadku obecnej ceny, to lepiej dołożyć do Delty Chase lub Vortexa Diamondbacka HD, bo lżejsze i zgrabniejsze do noszenia, a optycznie nie gorsze.
Hmmm..., wydaje mi się ze brakuje jednego zdjęcia,
dość ważnego ...
Arek, w serii Acion EX nie ma modeli z zoomem, Były zoomy w serii Action VII oraz są w serii Aculon
Obserwatorek - dzięki za przypomnienie, skleroza nie boli.
goornik - fakt, nie ma. Nie jestem jednak pewien czy kiedyś nie było.
Stwierdzam, że śmierć lornetek Porro to samospełniająca się przepowiednia.
Jak się mają sprzedawać skoro w takim EXie nawet nie ma wszystkich powierzchni pokrytych i kosztuje 1000zł, gdzie Porro jest 2x tańsze w produkcji niż dachówki. Transmisje ma też jak tania dachówka. Czyli zalet porro nie wykorzystuje. Do tego producenci uparli się stosować jeden rodzaj obudowy dla wszystkich wielkości obiektywów. Tym samym mało jest dobrych, małych lornetek porro o parametrach np. 8x30, bo jak władują pryzmaty od 50tki to cały sens małego porro znika, bo lornetka zamiast 550g waży 700g.
Generalnie, na rynku, są trzy małe modele lornetek porro, czyli Habicht, znikający E II i tani Opticron Adventurer T WP. Dwie pierwsze nie dostępne, cenowo, dla przeciętnego lornetkowicza a trzecia mało popularna. Są jeszcze "cegły" Levenhuka, ale ich jakość, optyczna i mechaniczna, pozostawia wiele do życzenia a do tego wielkość i waga nie plasuje ich w grupie małych i zgrabnych lornetek.
Producenci wolą jednak produkować, nawet byle jakie dachówki, mimo, że droższe w produkcji , bo lepiej się sprzedają, właśnie ze względu na gabaryty.
Osobiście nie jestem fanem lornetek porro, ale np gdyby Habicht czy E II były w przystępniejszych cenach (jak kiedyś), a zwłaszcza E II ale uszczelniony, to na pewno bym go kupił i myślę, że niejeden lornetkowicz też by to zrobił. Natomiast przy dzisiejszych cenach Habichta i E II, uważam, że lepiej dołożyć, nawet ten 1000 zł i kupić świetną dachówkę, niż np E II, którą będzie się używało okazjonalnie, bo nie uszczelniona, a Habicht, z kolei, bardzo drogi i ma też wady, oraz wysoką obecną cenę. W obecnej chwili, można te dwie lornetki uznać jako lornetki dla kolekcjonerów, a nie dla codziennych użytkowników. Pozostaje więc tylko Opticron.
PS. Szkoda, że nie doszło do szerokiej produkcji i sprzedaży lornetki Orion ED 8x30, wcześniejszy i niedoszły APM ED, bo jej cena jest rewelacyjna a i jakość optyczna i mechaniczna nie gorsza od EII. Jest tylko w sprzedaży w sklepie Oriona w USA.
Tak, i dodam, że z wymienionych przez Ciebie lornetek tylko Opticron nadaje się do obserwacji w okularach (ten 6,5x32). Tak więc jak obserwujesz w okularach to jest problem. Też czekałem na tego Oriona i żałuję, że nie ma go w Polsce.
Habicht i E II też "nie są dla okularników", bo mają jeszcze mniejszy odstęp źrenicy. Tutaj wychodzi, że nawet Ci w okularach, których stać na zakup tych drogich porro, nie będą mieli większego pożytku z tych lornetek, chyba że chcą je mieć, ale potraktują je jako eksponaty na półce w salonie, albo będą użytkować je w ograniczonym zakresie (mniejsze pola widzenia, zaciemnienia i odblaski).
@Jan55: generalnie masz rację, ale muszę przyznać że choć jestem okularnikiem, to wcale nierzadko zdarza mi się zdejmować okulary i patrzeć przez lornetkę bez nich, oczywiście zmieniając nastawę ostrościi wysunięcie okularów lornetki. Szczerze mówiąc to czasem mam wrażenie jakbym wtedy widział ciut lepiej - ostrzej.
Co nie zmienia faktu że jest to upierdliwe i raczej do stosowania tylko w domu, gdy okulary własne mogę odłożyć na tę chwilę gdziekolwiek. W terenie zdecydowanie odradzam.
Pzdr
Porro nadal rządzi w segmencie lornetek astro i morskich/pancernych, znika w segmencie turystyczno, przyrodniczym. A taki EII miałby sens, nawet bez uszczelnień jako lornetka do obserwacji z domu, werandy, itp. Nie każdy od razu gania z lornetką po krzakach w deszczu. Ale nie za obecną cenę.
@Porro
"Stwierdzam, że śmierć lornetek Porro to samospełniająca się przepowiednia.
Jakiś czas temu opisywałem moje przygody z lornetkami Porro na łajbie. Połamane mostki okularowe, utracona kolimacja itp.
A DO Chase w tych samych warunkach żyje i ma się dobrze. Ja do porro już nie wrócę.
RobKoz - to zależy jakie Porro. Myślę że dedykowane na wodę Steinery, Fujinony czy Nikony dałyby radę :) Kwestia ceny.
@Arek
"RobKoz - to zależy jakie Porro. Myślę że dedykowane na wodę Steinery, Fujinony czy Nikony dałyby radę :) Kwestia ceny."
Pewnie tak. Nie twierdzę, że wszystkie porro są złe, ale wśród tanich i średnio drogich porro nie trafiłem na lornetkę równie wytrzymałą co dachowa Delta.
A jeśli w tej samej cenie klient może kupić delikatne porro i solidną dachówkę to wybierze dachówkę.
RobKoz... masz rację, większość ludzi patrzy na wygodę a dachówka jest zdecydowanie wygodniejszą lornetką w użyciu, tak na lądzie jak i na wodzie, niż duża i ciężka porro, nie mówiąc o tym, że za dobre porro, trzeba zapłacić co najmniej drugie tyle, a tańsze i lżejsze raczej odpada na wodę, ze względu na delikatność budowy, co nie znaczy, że jak ktoś chce, to może kupić sobie porro. Wszystko zależy od preferencji kupującego.
"Jakiś czas temu opisywałem moje przygody z lornetkami Porro na łajbie. Połamane mostki okularowe, utracona kolimacja itp. "
To jest właśnie część tej samospełniającej się przepowiedni. Lornetki Porro występują już prawie tylko w segmencie najtańszych lornetek, a więc i są kiepsko wykonane.
DO Chase wcale tania nie jest. Porównywałeś porro z podobnego segmentu?
Nie słyszałem narzekań na łamiące się mostki np. starych Zeissów z Jeny.
Nie zgodzę, się też z tym, że porro jest dużo większe i cieższe. Troche jest ale nie aż tak bardzo. Chyba, że masz na myśli lornetki, gdzie cała seria niezależnie od wielkości obiektywu ma korpus od pięćdziesiątki.
Ta wygląda interesująco:
link
Niedroga (jest trochę ogłoszeń na e-bay), mała, lekka i znając Steinera - solidna. Zna ktoś? Steiner ciągle coś zmienia w tych liniach produktów, były jeszcze Ultrasharpy 8x32, Navigatory 7x30, też co najwyżej może nazwać je średnio drogimi, ale chyba wycofane?
Porro...Chase wcale nie jest droga jak na swoją cenę i jakość. Co do starych porro, to weź na kajak lub łódź taką, to zobaczysz ile wytrzyma, zwłaszcza jak zaleje je woda, albo upadną Ci na dno łodzi.
_Tomek_... ta lornetka nie jest taka tania (1700 zł na e-bay) tyle, że lekka i mała, ale z kolei ma indywidualne ostrzenie, co nie każdemu odpowiada. Do tego część tańszych Steinerów nie jest produkowana w Niemczech ale w Wietnamie, więc z jakością może być różnie. Jak dla mnie za dużo AC.
@Porro
"DO Chase wcale tania nie jest. Porównywałeś porro z podobnego segmentu?"
Chase jest droga teraz, gdy ja kupowałem kosztowała 1000-1200. Wcześniej miałem różne lornetki porro w cenie od 500zł do 1200.
"Nie słyszałem narzekań na łamiące się mostki np. starych Zeissów z Jeny."
Nie wiem czy taki Zeiss by przeżył upadek z metra na okular. Były na tym portalu testowane drogie lornetki które nie przeżyły testu szczelności, więc osobiście nie przywiązywałbym wagi do logo ale do konkretnej konstrukcji.
Ale nawet jeśli założymy że drogie porro są wytrzymałe to co to zmienia z punktu widzenia przeciętnego Kowalskiego? Dawnie dachówki były przy tej samej jakości optycznej sporo droższe. Teraz już nie są. Więc Kowalski wybierając lornetkę za 1-2k pln nie ma żadnego powodu by choćby spojrzeć w stronę porro.
"Nie zgodzę, się też z tym, że porro jest dużo większe i cieższe."
Ja tego argumentu nie podnosiłem.
Dla mnie lornetka to narzędzie. Nie mam ochoty musieć się z nią obchodzić jak z jajkiem. Najważniejsze cechy to solidna budowa dająca odpornośc na uderzenia i upadki i pełna szczelność. Ciężar ma drugorzędne znaczenie.
Chase mam od kilku lat. Nie zliczę ile razy mi upadła ile razy nią w cos uderzyłem. Ile razy leżała na pokładzie w pełnym słońcu a ile razy w kajaku w wodzie i ile razy została na noc na deszczu.
I żyje i nadal jest szczelna, nie paruje i trzyma kolimację. Pokaz mi porro dowolnego producenta w podobnej cenie które to wszystko zniesie. Ja nie znam.
P. S. Aby nie było wątpliwości są też słabe dachówki. Sama konstrukcja dachowa nie daje gwarancji szczelnej lornetki ale znacznie ułatwia zrobienie szczelnej lornetki. A w przypadku Chase gdy mamy jeszcze całkowicie wewnętrzne ogniskowanie i korektę co dodatkowo umożliwia zrobienie mocniejszych okularów - bo te są w całości wewnątrz obudowy - jedyne co się wysuwa to muszle oczne.
Pryzmaty Pawła II (chyba nie tego)
jak bycze jaja link
Na plażę się ta chińszczyzna nada?
Posiadam ta lornetke. Prawda jest, ze ostrosc jest w centrum, a brzegi slabo. Porownalem ja do Foresta II na dystansie okolo 800-1000 metrow. Patrzylem wcdsien na wieze lotnicza. Z Foresta widzialem wnetrze tej wiezy. Nikon zbyt ciemny byl. Lornetka za taka kase powinna miec lepsze brzegi i byc troche jasniejsza. Poza tym glebia ostrosci tez nie jest raczej super.