Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Na koniec roku taki test .. a raczej kwiatek do kożucha. Szumy na ISO 200 i powolność oznaczają że może to być aprarat co najwyżej studyjny albo dla zapaleńców.
Natomiast pomiary rozdzielczości po raz kolejny każą zapytać czy procedura testowa nie powinna zostać rozszerzona o firmowe wywoływarki raw dla WSZYSTKICH producentów ( aby było sprawiedliwie) . Bo tak to ja np nie wiem czy maksymalna rozdzielczość tego Fuji jest (w stosunku do innych ) bliższa 71 czy 84lpmm
Niestety, to DNG nie jest tak naprawdę RAWem. Co też Wasz test dokładnie pokazuje. Moim zdaniem (jako użytkownika aparatu z taką matrycą) to (lepsza rozdzielczość i szumy w X3F) nie efekt wyostrzania/odszumiania w SPP, a właśnie tego, że DNG z tego aparatu daleko do X3F.
focjusz - nie ma sensu testowania rozdzielczości plików wołanych takimi wołarkami, o których wiemy, że modyfikują pliki w sposób, który wpływa na pomiar sztucznie go podwyższając.
@Arek - jeśli to WY wiecie to pokarzcie to innym czarno na białym ! . Ja ( i większość czytających ) nie ma pewnośći czy sam pomiar w DNG z kolei nie oznacza faworyzowania Canona / Nikona czy jeszcze kogoś innego ( Sigmy ja widać wyżej nie faworyzuje )
Robiąc nowe testy zróbcie choć jeden taki dla każdego producenta. Na upakowanych matrycach a rezultaty ( podejrzewam ) mogą być zaskakujące .....
Ma ktoś pomysł na to, po co projektować zły grip :) ? Raczej wszyscy producenci starają się zrobić największy na jaki body pozwala, a Sigma specjalnie robi niewygodny - ciekawe.
"modyfikują pliki w sposób, który wpływa na pomiar sztucznie go podwyższając" - lepiej używać wołarki, która nie wykorzystuje wszystkich informacji z pliku, naturalnie zaniżając wynik?
Testować matrycę Foveona wg tych kryteriów, to to samo co upierać się co do przydatności teleskopu astronomicznego w makrofotografii. W normalnych warunkach oświetleniowych Foveon (gdzie jest możliwość skorzystania z niskiego ISO) zamiata wszystko z matrycą na literę B . Żaden świadomy użytkownik aparatów Sigmy nie uważa, że są to aparaty "do wszystkiego". To samo dotyczy "obsługi" plików X3F w kompie. Sigma Photo Pro to najlepszy i najprostszy darmowy program do konwersj plików z Foveona. Wielu twórców płatnych "kombajnów foto" może tylko ciężko ślinę przełykać widząc co potrafi zaoferować w postaci darmowego oprogramowania użytkownikom swoich aparatów firma Sigma.
"Należy jednak brać pod uwagę fakt, że Sigma generuje obrazy 19-megapikselowe"
"An APS-C size sensor, it offers 39-megapixel-equivalent resolution" link
"SIGMA sd Quattro has an APS-C-size sensor with 19.6 megapixels in its top layer, giving it an equivalent total of approximately 39 megapixels and the outstanding image quality expected of a medium format camera." link
" tworzą niesamowitą jakość obrazu, która jest porównywalna do plików uzyskanych z średniego formatu. Matryca ta produkuje jakość obrazu porównywalną z 39-megapikselową matrycą Bayera. "rozdzielczość: Łączna ilość pikseli: ok. 33MP, Efektywna ilość pikseli: ok. 29MP" link
jesion - to "zmiatanie" było może prawdziwe ładnych kilka lat temu. Teraz od takiej Sigmy zdecydowanie wolę ustawić sobie ISO64 w D810 i efekty będą lepsze.
No ale sama Sigma niecałe dwa lata temu porównywała jakość zdjęć z sd Quattro do średniego formatu z matrycą bayera 39mpix. Papier cierpliwy jest -mawiają.
Arek- no to jest argument. Ale ja myślałem o małpie Sigmy ze "starym" Foveonem (np. DP2s) za kilkaset złotych. A ile taki Nikon kosztuje to ja nawet sprawdzać nie chcę.
Jak rodziło się drugie z moich dzieci, po szpitalu biegał szpitalny fotograf z wiekowym Fuji S3 Pro. Na moje pytanie dlaczego wciąż używa tego aparatu odpowiedział, że żaden ze współczesnych aparatów nie pozwala tak dobrze oddać kolorów skóry fotografowanego dziecka jak ów S3. Żył pewnie w przekonaniu o prawdziwości tego mitu jeszcze przez kilka lat, co raczej nie przeszkadzało mu robić udanych zdjęć. Podobna sytuacja panuje z miłośnikami detektorów Sigmy. Wmawiają i sobie i innym, że pewne efekty da się uzyskać tylko Sigmą i żadnym innym sprzętem, często robiąc przy tym fajne zdjęcia. Nie jest jednak prawdą, że podobnych lub lepszych nie da się zrobić czymś innym. I wcale nie musi być to drogi D810.
Mamy typowy efekt odkrycia, że król jest nagi :-) Ci, co widzieli piękne szaty , nie mogą się pogodzić i nie pozostaje nic innego, jak upierać się, że to nie goła... ta tylko wrażenie, że goła i jakby spojrzeć trochę inaczej to by się szaty widziało. No i tyle. Szkoda, że obiecującej technologii nie udało się rozwinąć. Niestety, zachwycająca jakość na niskim iso jest kiepskim argumentem, ponieważ w tejc chwili niemal wszystko, co robi zdjęcia ma na niskim iso jakość wystarczająco dobrą, żeby nie dało się odróżnić zdjątek zachwycających do przeciętnych.
Ten aparat to dzieło sztuki i absolutny Top w jakości odwzorowania. Nie jest to zabawka uwalniająca od myślenia (tak jak większość bezlusterkowców skierowanych raczej do autopstrykaczy) a idealne narzędzie dla fotografów. Nie nadaje się się tylko do reporterki. Od tego są Nikon I Canon. Jego wady wymienione w teście należy raczej uznać za ogromne zalety:
"słabe wyniki balansu bieli, a w szczególności wysoki błąd automatyki dla światła żarowego" - kto obecnie używa światła żarowego?
"wysoki poziom szumu w plikach JPEG i RAW powyżej ISO 800" - spokojnie mogli ograniczyć ISO do 400, więcej to tylko dmuchanie dynamiki w dół,
"słabe osiągi trybu seryjnego" - tryb zbędny w sumie ale jak już jest to nie musi bić rekordów wszak nie jest to aparat dla reporterów.
"bardzo silne wyostrzanie zdjęć JPEG" - poglądówka nie mająca znaczenia,
"brak możliwości nagrywania filmów" - ogromna zaleta wszak to aparat a nie samrtfon,
"brak stabilizacji matrycy" - chcesz mieć ostre zdjęcie to wyłącz stabilizację, kolejna ogromna zaleta,
"mało skuteczny i niezbyt szybki autofokus" - funkcja w sumie zbędna w fotografii i nie wiem po co ją zastosowali. Chyba ze względu na obiektywy dla początkujących.
"niezbyt wysoka szybkość działania aparatu" - kolejna zaleta, pomyśl a dopiero potem naciśnij.
"nie do końca płynne wyświetlanie obrazu w wizjerze" - to uznaję za wadę ale tylko dlatego, że EVF to generalnie wada wszystkich bezlusterkowców,
"słaby wygląd darków na wyższych czułościach" - j.w. na 400 powinni zakończyć wyżej nie ma sensu,
"brak modułu Wi-Fi" - ogromna zaleta, kuchenka mikrofalowa ma inne zastosowania niż pieczenie mózgu fotografa.
Czego nie zauważono - Sigma ma bagnet taki jak w lustrzankach. Nie potrzebne są nowe obiektywy i to jest również genialne.
Testy testami... Zdjęcia które generuje Sigma DP2 Merrill - czyli poprzednia generacja - za każdym razem wprawiają mnie w osłupienie swoją szczegółowością i rozpiętością tonalną - nie mogę nawet zbliżyć się do takiego efektu swoim Nikonem D750. Zaletą jest też jak podejrzewam doskonały wbudowany obiektyw z migawką centralną. Faktem jest. że ISO tylko 100, aparat wolny, AF wolny itd..itd..
@Janusz.Z Mam już sporo aparatów, zacząłem w latach 70-ych, żona pozwoliła mi ostatnio dodać sobie(pod choinkę) bezlusterkowca, nie sigmy co prawda, ale przyznam, nie żałuję. Tobie też radzę oderwać się od sigmy. Zapewniam Cię, świadomie robię zdjęcia, choć jestem tylko hobbystą fotoamatorem.
@staryman Mam wszystkie najnowsze bezlusterkowce Fuji, Olympus czy Sony. Nie wydaję wyroków bez sprawdzenia. Są dobre dla tych co nie lubią myśleć bądź uwalniają wielu od myślenia. Bezlusterkowiec to przejściowa forma smartfona, zaniknie za parę lat. To nie jest moja bajka.
Czyżbyś uważał, że aparatem z AF, czy nawet bezlusterkowcem nie da się świadomie robić zdjęć? A może wcale tak nie uważasz, tylko celowo piszesz głupoty?
@Janusz.Z "Bezlusterkowiec to przejściowa forma smartfona, zaniknie za parę lat."
A dla mnie jako głównie portretowca właśnie bezlusterkowce to przyszłość i nowa jakość w fotografii :D Wcześniej zawsze był dylemat, że Nikon robi fajniejsze matryce, ale nie da się wszystkich szkieł pod niego zaadaptować, a Canon jest gorszy, ale można adaptować wiele więcej szkieł... Teraz nie muszę "psuć" oryginalnych obiektywów, po prostu kupuję adapter za 40zł i viola... + focus assist + focus peaking i w ogóle jest poezja. Lepiej niż za starych czasów z klinem i rastrem ;)
@qqrq focus peaking to tak jak oglądać coś przez matową szybę...co Ty piszesz? To symulacja niby ostrości. Dokładność żadna... Najlepsza nie jest symulacja a oryginalność.
@jesion W jakim sensie? Miałem kilkadziesiąt aparatów z różnymi wariacjami rastrów i klinów... żadnym nie robiło się tak szybko, wygodnie i celnie zdjęć, jak A7.
@Janusz.Z Jaka symulacja? Prędzej symulacja jest w wizjerze optycznym :P I jaka oryginalność? Oryginalność czego? I gdzie jest ta oryginalność, której w/g Ciebie nie mam w focus peakingu w A7? :D
Fajny prezent na koniec roku. Dobrze, że w końcu ten aparat został tu przetestowany, bo to ciekawa konstrukcja i dobrze wiedzieć coś więcej o niej.
Wygląda jednak na to, że przed sensorem Foveon długa jeszcze droga. O ile nie jest to ślepa uliczka.
Co zaś do użyteczności, to raczej nie jest to aparat uniwersalny, zdecydowanie nie, ale na ISO 100 wcale OK. Oczywiście, jak polubi się wszystkie jego wady i kompromisy, co - jak wynika z dyskusji - jest nawet możliwe.
To ja tylko dodam, że rysunek [ link ] ilustrujący działanie X3 jest nieco mylący - w rzeczywistości kolory wcale tak idealnie się na warstwach nie separują.
Z tego powodu najtrudniej jest z czerwonym, bo te jego resztki, które dotarły na sam dół, trzeba wzmocnić i odjąć od tego, co zarejestrowały sensory zielonego i niebieskiego.
29 grudnia 2017, 00:58
Czy w ostatnim czasie był jeszcze tak kiepski aparat jak ten? (oczywiście z tej lub podobnej wielkości matrycą.) W wielu aspektach jest po prostu bardzo słaby.
29 grudnia 2017, 01:03
Zdjęcia wyprane z kolorów, b. duże szumy, kiepski AF, kiepski DR, mizerna żywotność baterii, seria aparatu jak przygodna czkawka.... to jakiś nieudany kickstarter ?
29 grudnia 2017, 01:06
Tylko wysoce zaawansowany sprzedawca odkurzaczy Rainbow może wcisnąć ten shit jakiemuś xxxxxlibowi
Brawo! Właśnie zobaczyłeś jak płaszczyzna ostrości przechodzi przez plany.
1. Weź jasny obiektyw 2. Ustaw modela na wprost aparatu 3. Ustaw focus peaking 4. Kręć pierścieniem ostrości do momentu w którym oczy nie złapią koloru focus peakingu.
no cóż czyli ten fokus coś tam to dla JANUSZY!!!!!!! po prostu normalnie wstyd się przyznać ze fokusuję w tenże sposób ; analogicznie to tak jakby zamiast malować obraz w akwareli właczyć taką symulację w programie graficznym i wydrukować dzieło ;
Od lat nie rozumiem jak firma produkująca całkiem dobre szkła może od lat tak równać w dół w przypadku produkcji puszek. Sigmy art to często perełki. A body to jakby narzucony balast w rękach jakiegoś specjalisty z przypadku. Zaliczyłem 4 body tej firmy i po latach coraz bardziej czuję się zrobiony w balona.
Nie przyłożyłem się do focus peaking, ale mam pewne podejrzenia. :-) Dlaczego Cwanon tego nie wprowadził? Jak mi się zdawa (w odróżnieniu od zdaje) pies pogrzebion z zasadzie działania. Kolorowe obwódki na potencjalnie ostrych krawędziach, to efekt cyfrowego różniczkowania. Jak się nie rozumiem, to aparat w trybie cyfrowego podglądu obrabia obraz przeskalowany do rozmiaru wyświetlacza. Żeby mu bateryjek nie zeżarło. No i jest konsekwencja. Żeby trafić z ostrością, trzeba włączyć lupę. A jak się włącza lupę, focus peaking nie jest potrzebny. Nie ja to napisałem, ktoś z jeszcze starszych. :-) Lepiej to mieć (focus peaking) jak nie mieć, Ale najlepiej wiedzieć, że to nie jest lek na całe zło świata. :-)
Iberica, gdy się poczyta artykuły z okolic roku 2000, to widać, że twórca tego sensora, nieżyjący już Richard Merrill, wierzył, że za jego pomocą dokona przełomu w fotografii cyfrowej (no bo jak spojrzeć na bazowe ISO, to trudno się dziwić temu przekonaniu).
Sam pomysł jest przecież - w zamyśle - niezwykle elegancki. Przypuszczam więc, że i w Sigmie inżynierowie mają z tego powodu do niego słabość. Kto wie, może uda im się przenieść do matryc kwantowych Fossuma?
Lupa jest dobra do tele, jak ma się szeroki lub normalny, lepszy jest peaking. Nie służy on do precyzyjnego ustawienia ostrości - do tego jest powiększenie, ale do zobrazowania gdzie jest głębia ostrości. Przy szerokich lub normalnych ogniskowych to wystarcza. Zaletami jest swoboda kadrowania, bo nie trzeba zmieniać żadnych punktów AF czy lupy i szybkość, bo kiedy głębia dojedzie pod obiekt można nacisnąć spust migawki.
Niesamowity aparat. Pod każdym względem. Zdjęcia powalają. I nie rozumiem malkontentów, którzy narzekają na wysokie ISO. Za tę cenę można sobie kupić taki sprzęt tylko do zdjęć na niskim ISO. Szkoda tylko, że bagnet nie jest bardziej uniwersalny, np. pod szkła Canona, Sony E.
Grzegorz, też zachodzę w głowę - zwłaszcza, że w bezlustrach mają już przecież miliony diod świecących w oko, a w lustrzankach są podświetlane punkty AF...
@ Janusz.Z: "Mam wszystkie najnowsze bezlusterkowce Fuji, Olympus czy Sony. Nie wydaję wyroków bez sprawdzenia. Są dobre dla tych co nie lubią myśleć bądź uwalniają wielu od myślenia".
Jak widać po treści Twoich wypowiedzi, bezlusterkowce Fuji, Olympus i Sony uwolniły Cię od myślenia w trójnasób. :-)
Zdjęcia z tej puszki w internetach wyglądają nieziemsko (ISO100). Coś jest nie tak z tym testem. Zdaje się, że na styku nietypowy sensor/standardowa procedura testowa nie neło.
@Rafiki Na tym portalu nie wolno mówić takich rzeczy na głos! :P
A tak serio... Na dobrą sprawę niesprawny aparat też może :D Parę lat temu widziałem fantastyczne zdjęcia zrobione aparatem podobnym do Kodak Brownie - 6x9cm, mechaniczna migawka ~1/30s i przysłona ~f9, jedna plastikowa soczewka służąca za obiektyw, ostrość teoretycznie od 3m do nieskończoności... Da się.
Dało się w XIX wieku, dało się przed IIWŚ, dało się za komuny i da się teraz. Zależy jak dużo chcesz zrobić sam, a jak dużo ma zrobić za Ciebie maszyna i algorytmy :)
...ale ten Kodak Brownie był sprawny :D No i sto lat temu nikomu nie przyszłoby do głowy robić soczewek z tak zaawansowanych materiałów jak plastik :) Druga rzecz że ten Kodak byłby nie do przyjęcia przez JanuszaZ ponieważ służył do bezmyślnego fotografia. To wtedy kodak użył poraz pierwszy hasła: "You push the button, we do the rest." :D
Nie mówiąc już o czymś, co dla wielu tutaj jest absolutnym tabu - zależy od tego jaką estetyką lubisz się posługiwać.
Czy ta Sigma jest naprawdę słaba a ludzie się upierają, że jest wspaniała... To trudno ocenić przy pomocy tabelki. Tabelka testowa powie, że Sigma to badziewie, a Sony/Nikon/Canon to król i ocieka zajefajnością... A potem weźmie to do ręki ktoś kto wie o fotografii tyle co mu tabelka powie i robi badziewne zdjęcia tym wspaniałym fantastycznym rewelacyjnym aparatem, który ma tyle ficzerów i taką jakość obrazu, że głowa mała...
I postawisz to w kontraście ze zdjęciem zrobionym tą badziewną Sigmą, ale w rękach kumatego fotografa, który potem wycisnął z RAWa ostatnie soki i stworzył coś pięknego...
Czy okaże się, że ta Sigma jest dobrym aparatem? Czy jest badziewnym aparatem, ale ma rzeszę ludzi, którzy "kupują" złudną wyższość Foveona nad Bayerem i są skłonni poświęcić dużo więcej czasu i umiejętności, żeby to udowodnić? Trudno powiedzieć...
Mówi się, że to nie sprzęt robi zdjęcia... Ale to fotograf dobiera sprzęt do swoich potrzeb.
To jest aparat do dość specyficznych zastosowań, na pewno nie tak uniwersalny jak Sony/Nikon/Canon. Od strony uniwersalności Sigma to badziew. Na ISO 100, pejzaże, kwiaty.. itd to kwestia dyskusyjna.
Oczywiście. Ale to jest coś, czego wielu tutaj dyskutujących nie zauważa. Że inni mogą mieć inne potrzeby od nich i jeśli jakiś sprzęt jest nie dla nich, to nie znaczy, że nikt z niego nie może mieć pożytku :)
Dla mnie ciągle najlepszym aparatem na świecie jest Pentax 6x7 z matówką zaadaptowaną z Pentaxa 67II i kominem powiększającym... Bo mogłem pod to zapiąć Aero Ektara na gumie i wycisnąć maksimum z możliwości szkła bez wsiadania w wielki format i wyciąganie kasety co klatkę.
Obraz z matówki nie ma sobie równych, jasny aż bolą oczy i ogromny tak, że trudno całą klatkę okiem ogarnąć... Dla większości to nie ma żadnego sensu, bo trzeba albo płacić za wywołanie i skan, albo mieć sprzęt i bawić się w to samemu, jest to żmudne i na każdym kroku można coś spieprzyć. Ale poczucie robienia wszystkiego własnoręcznie i efekty, które były na zdjęciach mi to wszystko rekompensowały...
W cyfrze najbliższe co może być do tego efektu, to zapięcie fajnie kreślącego szkła na gumie pod A7 (bez wydawania kokosów na "pełnoklatkowego" Phase One)... Ale to nie ta sama bajka. Większość nie zauważy różnicy, ale co ja na to poradzę, że jestem hipsterem i nisze bardziej do mnie przemawiają? :D
było by fajnie gdyby ktoś zauważył i napisał że nowa matryca foevon jest krokiem wstecz a właściwie w bok. Poprzednie rzeczywiście miały pixeli tyle ile trzeba czyli każda warstwa tyle samo. Obecna to śmiech na sali 19:5:5. niestety ta bardzo obiecująca technologia umiera.
Długo się wahałem przy wyborze N 7200d vs Sigma Q, wygrał N tylko dlatego, że miałem kilka szkieł pasujących, a obiektywu Sigmy z mocowaniem A nie miałem.... Testowana Sigma Q jest bardzo specyficzna, ale świetna. Zgadzam się, że technologia mogłaby być lepiej dopracowana. Dziwi mnie tylko, że konkurencja matryc nie poszła w stronę zbliżonej do Foveon, Po dopracowaniu niedociągnięć takie matryce "łykałyby" wszystkie inne. Gdybym sobie mógł pozwolić finansowo na ten model... PS Mimo posiadania d7200 i niezłych szkieł ciągle wracam do Sony DSC R-1. Myślę że z SQ też mogłoby tak być.
Rzuciłem okiem na fotki testowe te z butelkami i pędzelkami. Zrobiłem porównanie ISO 100 z Sigmy i ISO 100 z Nikona D850. W detalu różnica kolosalna. Tak duża, że trudno mi uwierzyć, że to tylko efekt wyostrzania JPG-ów.
Równie interesujące jest porównanie scenki studyjnej Sigmy i Sony A6300. W obydwu wypadkach Optyczni skomentowali JPG-i jako silnie wyostrzone. Na wykresach rozdzielczości A6300 jest nieco lepsze od Sigmy. Porównując zdjęcia ze scenki nie trzeba się nadto wytężać wzroku, żeby dostrzec różnice.
Jeśli można jeszcze poprosić Redakcję o pochylenie się nad rozpracowaniem różnic w rozdzielczościach, ponieważ zdjęcia testowe wyszły zbyt dobrze (i nie zwalać winy na wyostrzanie), to byłoby super!
Interesowałem się czymś do ujęć statycznych w dobrych warunkach oświetleniowych, tutaj na samplach widze dziwny kolorowy aliasing na drobnych detalach. Mam wrażenie że matryce prawdziwie 3x dawały lepszy obraz.
są janusze i focjusze ale jak ktos porównuje jpg z aps-c do FF i jeszcze do topewej matrycy FF i jest mu trudno uwierzyć w różnice w jakości, to czytanie żadnych testów mu nie pomoże. @studioP, biedny zdziwiony żuczek.
@Arek " że żaden ze współczesnych aparatów nie pozwala tak dobrze oddać kolorów skóry fotografowanego dziecka jak ów S3. Żył pewnie w przekonaniu o prawdziwości tego mitu jeszcze przez kilka lat, co raczej nie przeszkadzało mu robić udanych zdjęć. Podobna sytuacja panuje z miłośnikami detektorów Sigmy. Wmawiają i sobie i innym, że pewne efekty da się uzyskać tylko Sigmą i żadnym innym sprzętem, często robiąc przy tym fajne zdjęcia. Nie jest jednak prawdą, że podobnych lub lepszych nie da się zrobić czymś innym. I wcale nie musi być to drogi D810. "
generalnie +1, poza tym że d810 wcale nie jest drogi :P
>> Tylko patrzeć jak Foveon niedługo zbliży się sprawnością do matryc CCD. (by MaciekKwarciak)
Matryce CCD były przecież całkiem OK. Może nie dało się osiągnąć wysokich czułości, ale przynajmniej można było używać lampy błyskowej na każdym czasie migawki, elektronicznej, oczywiście.
Testowana tu Sigma osiąga najlepsze wyniki na ISO 100 i są one raczej bardzo dobre, jak piszą ci, co się z tym osobiście zetknęli. Czułość można forsować jeszcze do ISO 400 i też będzie w miarę dobrze. Jest więc podobnie jak w epoce analogowej (ISO 400 = 27 DIN) - z jasnymi obiektywami (>F/2) można nawet uprawiać fotografię nocną. Sam korpus jest całkiem OK, ma nawet uszczelnienia.
AF jest słabym punktem, zaś najsłabszym chyba bagnet, raczej zdecydowanie mało popularny. Niestety, jedyne zestandaryzowane formaty w fotografii cyfrowej to chyba 4/3 i m4/3, a ponieważ aparat jest zdecydowanie niszowy (tak jak lustrzanki, od których wziął mocowanie), to sytuacji nie poprawia nawet fakt, że produkuje go jeden z większych producentów optyki.
Już miałem uznać, że Sigma zabrnęła ze swoim Foveonem w ślepy zaułek. Jednak sugerując się wpisem @studioP porównałem zdjęcia scenki testowej z butelkami i pędzlami wykonanej N850D i Sigmą SD Quattro (oczywiście przy 100 ISO). Różnica na korzyść Sigmy przyprawiła mnie o zdumienie. Proszę się przyjrzeć kwiatowi róży.
Bardzo fajna dyskusja dająca ciekawe dane do określania wpływu rzeczy zbędnych na ogólny poziom postrzegania fotografii osób złapanych na haczyk. tzw. innowacji. Generalnie uznaję aparaty Sigma za formę trwałą i ostoję, jedyną jak widać, klasyki i podstawowych wartości w fotografii (w tzw. bezlusterkowcach).
Lustrzanki te wartości pielęgnują z definicji i nikt jak do tej pory niczego lepszego nie wymyślił. No może Leica M, też wierna temu czego lepiej się zrobić nie da. Cała reszta prędzej czy później będzie wymagała karty SIM i przybierze formę smartfona lub tabletu z wymienną optyką. I będzie tam wszystko...nawet robienie aktów bez rozbierania modelki z ostrością na prawe oko. Tak tylko na przykład. :) WHO uznało uzależnienie od gier komputerowych za chorobę psychiczną. Za kilka lat to samo ogłosi dla fotomaniaków smartfonowo - bezlusterkowych. Co zrobi wtedy Sony, myślę, że natychmiastowy aparat Sony instax. :)))
...no to dowiedzielismy się co jest największym złem na świecie... karta SIM... ...aha i że najbardziej niszowy system na świecie jest ostoją i formą trwałą... Mocne :D
@Janusz.Z "określania wpływu rzeczy zbędnych na ogólny poziom postrzegania fotografii osób złapanych na haczyk. tzw. innowacji."
Ale w tej dyskusji o było bardzo mało o aparatach wielkoformatowych i średnioformatowych na film... a przecież wszystkie aparaty cyfrowe to łapanie naiwniaków na haczyk innowacji ;)
"Lustrzanki te wartości pielęgnują z definicji"
Która cyfrowa lustrzanka pielęgnuje wygodne i precyzyjne ustawianie ostrości na matówce jasnymi szkłami?
"Leica M, też wierna temu czego lepiej się zrobić nie da"
W sensie nie da się zrobić szkieł z AF pod aparat z dalmierzem? I nie da się tego sprzedawać za mniej niż nerkę?
@Rafiki Pamiętaj, że "moja jest tylko racja... i to święta racja... bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza... czy właśnie moja racja jest racja najmojsza!" ;)
A tak w temacie, to Optyczne.pl powinni przetestować jeszcze to link i porównać normalne aparaty, to i Sigmę ;)
@qqrq Aparaty wielkoformatowe i i średnioformatowe są dla młodzieży taką egzotyką, że wątpię w zrozumienie samych określeń. Nie poruszam tego tematu, ponieważ to czarna magia w świecie syfry. Dobre to już było i kto to zrozumie?
Co tu rozwijać? Do każdej lustrzanki, mało, średnio i wielkoformatowego miechowca możesz sobie dokupić lupę optyczną doczepianą do wizjera lub nakładaną na matówkę i w powiększeniu ostrzyć rzeczywisty obraz.
...mocno teoretyczne rozwiązanie... Znam to, ręka w górę kto dzis ma do swojej lustrzanki małoobrazkowej (FF) lupę w celu łatwiejszego nastawiania ostrości z obiektywami manulanymi... Miałem lupę w moim Pentaconie Six... ale to było 20 lat temu... Dziś naprawdę jest łatwiej nastaawiać ostrość ręcznie łatwiej było tylko w czasach przed systemem AF... (kiln i mikroraster)... jednak w większosci sytuacji przydatny jest autofokus :)
Nie prawda, z focus assist w wizjerze da się łatwo i precyzyjnie ustawić ostrość ;) A z focus peakingiem na szerokokątnym albo przymkniętym szkle też się da bez assista :P
Ale lustrzanki tego nie majo :P
Januszu, jak ładnie uciekłeś z tematu wymówką o młodzieży :D Dla młodzieży to i lustrzanki cyfrowe są już wymarłą egzotyką ;)
Gdzie uciekłem? Jak już Apple to wszystko zawłaszczy a potem Samsung będzie gonił to co zrobi Sony? Napisałem, Sony Instax i jedziemy dalej. :) A Nikon, Canon, Leica oraz Pentax i Sigma spokojnie bez zadęcia będą robiły to co tak naprawdę jest potrzebne do robienia zdjęć.
Czytam i nie wierzę jak daleko można dotrzeć siłą własnych uprzedzeń. Brakuje tylko miesięcznic w intencji wyjaśnienia przyczyn powstania bezluster.
Proponuję żeby kupować lustrzanki do domów starości w celach terapii depresji zamieszkałych tam seniorów (to tak w kontekście chorób smartfonowo-bezlusterkowych). Niektórzy powinni już rezerwować miejsca.
@Kriss_12 (porównałem zdjęcia scenki testowej z butelkami i pędzlami wykonanej N850D i Sigmą SD Quattro (oczywiście przy 100 ISO). Różnica na korzyść Sigmy przyprawiła mnie o zdumienie):
jeżeli korzystałeś z dpreview, to takie wrażenie jest całkiem zasadne - faktycznie, chyba ta Sigma jest lepsza od NIkona D850. Tyle, że jest to inna Sigma, niż ta, którą testowało Optyczne - to Sigma SD Quattro H, która ma większą matrycę (o parę mm w każdą stronę) i pikseli aż 45 mln, czyli tyle, ile ów super-Nikon. Tak, czy owak robi to wrażenie.
@Heimo (Brakuje tylko miesięcznic w intencji wyjaśnienia przyczyn powstania bezluster):
ale Sigmę ów Janusz docenił jednak, a to przecież "bezlustro", bez dwóch zdań. Nie jest konsekwentny, trzeba przyznać. Może dlatego, że AF w niej kiepsko działa w świetle sztucznym?
BTW, AF to standard w fotoaparatach gdzieś od późnych lat 80-tych (Canon EOS 650 to chyba rok 1987, a nie był wcale pierwszy w tej konkurencji)
@Kriss12 złudzenie - pozorna ostrość obrazka wynika z zaaplikowanego wyostrzania. Powiększ sobie ciut więcej od 100% i widać spore różnice między N850 a nawet Sony A6300 na niekorzyść Sigmy.
Zerknij sobie na naklejkę butelki z oliwą. Po rastrze z drukarni nie został ślad na jpegu z Sigmy, Sony nie ma problemu z pokazaniem jego struktury, nie wspomnę o Nikonie.
Na róży efekty wyostrzania dały po prostu najlepszy efekt, ale to raczej przypadek niż skuteczny algorytm odszumiania.
Miałem wszystkie Sigmy od pierwszego modelu. Zakończyłem na Merrill DP1. To genialny aparat do landszaftu. Wszystko co Sigma zrobiła potem było już slabsze (wszystkie modele Quattrro).
@fatman I to wg Janusza dobra taktyka, kupowałeś tylko lustrzanki i nie dałeś się złapać na przynętę bezsensownych bezlusterkowców :D
29 grudnia 2017, 23:24
Widzę, że dyskusja na temat testowanej SIGMY idzie w dobrym kierunku :D Widocznie ja cofam się w rozwoju, gdyż z bezlustra Sony przesiadłem się na lustro Pentaxa i jak na razie widzę same zalety;)
@Janusz.Z no żesz mnie chciałeś poniżyć tym "photography" - ale pudło, nigdy nie podpisywałem zdjęć bo wiedziałem od początku, że jakiś niepokorny fotografii to wywlecze na światło dzienne.
@ Janusz.Z: "AF to zawsze loteria zwłaszcza w bezlusterkowcach."
Powyższym stwierdzeniem dałeś dowód, że z bezlusterkowcami nie miałeś praktycznej styczności. W zasadzie potwierdziła się pewna prawidłowość - najwięcej do powiedzenia o tych aparatach mają ci, którzy ich w dłoniach nie mieli.
Najlepsze jest to z miesięcznicami. Jaki nik takie poglądy, ostatnio udowadniał że przykładane oko do evf wypala mózg i pozbawia wzroku. Widzę, że nadmierne uzywanie bezluster w jego przypadku pozbawia też inteligencji ale czy to dowodzi, że taki proces może zajść u reszty populacji?
Na innym forum troli sie usuwa, tu widać się hoduje, w imie większej ilości odsłon mozna robić wszystko. Pytanie do redakcji, jest jakaś granica?
@qqrq Niestety kolego ale pudło z tymi lustrzankami ;-) Od lat fotografuję WYŁĄCZNIE bezlusterkowcami. Obecnie Olympusami: E-M5mkII i E-M10 (podczerwień) Oraz Sony A7RII i A7R (podczerwień). Sigmy DP1, DP1x i Merrill były przed Olkami.
Za lustrami nie tęsknię podobnie jak za gramofonem i motorem WFM ;-)
@bartix82 A co ci trolle przeszkadzają? Inteligentny troll może ciekawiej pisać niż jakiś stetryczały koreksiarz. Wolisz stronkę z cenzurą to po co wchodzisz tutaj? Ja np. chętnie czytam teksty Janusza.Z.
Sigma poświęciła rozdzielczość w celu przyśpieszenia swoich nowych Quattro i mniej sumów na wysokim ISO. Tylko co tu mamy? -3,6 klatki na sekundę, do zapchania bufora 12 klatek, gotowość po włączeniu 1,5 sekundy -a nie 3 jak poprzednio i ostatnie użyteczne ISO: 400. : )) ...powolny AF i słabe odświeżanie obrazu w wizjerze.
Ciekawe kogo przekonało to do na Sigmy Quattro i się na nią zdecydował bo jest szybsza od Merrill?
Więcej klientów by przyciągnęli stosując mocowanie Sony E. Oczywiście lepiej ze starym Merrill. ;)
30 grudnia 2017, 11:59
@Heimo bardzo chętnie przekażę moje spostrzeżenia;) Moim pierwszym "lepszym" aparatem był bezlusterkowiec Sony nex 5r. Szkła do Sony drogie jak pieron, więc oprócz kita zakupiłem adapter i szkło Olympus 50 1.8 oraz 135 3.5. Następnie stwierdziłem, że mając takie szkła można za bezcen dokupić do niego za bezcen body Olympus OM. Po około 2 latach korzystania z bezlustra udałem się na imprezę sportową z pierwszą rolką filmu w OM oraz bezlustrem Sony. Gdyby nie ograniczała mnie liczba 36 to nie odrywał bym Olympusa od oka... zrozumiałem, że bezlustro to zabawka i chcę je zamienić na lustrzankę cyfrową. Po zakupie Pentaxa mogę stwierdzić następujące zalety przesiadki na lustrzanki: cena/możliwości, solidność, wygoda chwytu i użytkowania, mnogość przydatnych funkcji, stabilizacja matrycy, tanie obiektywy na rynku wtórnym, AF, lampy błyskowe, czas pracy na baterii, patrząc przez wizjer nie wypala nam gałki ocznej (nie obserwując słońca oczywiście), praca z manualnymi szkłami (potwierdzanie ostrości). Zaletą bezlustra jest z kolei: możliwość podłączenia każdego obiektywu, obraz jaki widzimy taki wypluwa aparat (tutaj tak średnio na plus, gdyż robiąc bezlustrem siekałem masę średnich zdjęć, robiąc zdjęcie lustrzanką cyfrową jest większy odsetek przemyślanych kadrów). Była mowa wcześniej o focus peaking, mam przemyślenia na ten temat: pracując przy użyciu tej funkcji z jasnymi szkłami miałem bardzo dużo zdjęć nietrafionych, jedyną opcją pewną na 100% jest powiększenie obrazu, lecz to nadaje się tylko do statecznych zdjęć, w innym przypadku takie ustawianie ostrości rozprasza i nie pozwala na śledzenie całego kadru - co z tego, że zdjęcie będzie z ustawioną ostrością na wybraną rzęsę, jak kadr czy modelka zmieni się drastycznie, w przeciągu ułamków sekundy... To są moje prywatne przemyślenia, dotyczące wyżej opisanych aparatów, nikomu niczego nie chcę wmawiać i mnie też nie musicie uświadamiać, ani pisać, że nowsze bezlustra to co innego, bo takie też trzymałem w dłoniach. Jedno jest niezaprzeczalne: zabawa w prawdziwe zdjęcia przy użyciu lustrzanki jest o wiele tańsza niż zabawa w bezlustra, gdzie ceny są mocno zawyżone. Zastanawiałem się pomiędzy Pentaxem a Fuji X, lecz ceny szkieł systemowych postawiły krzyżyk na tym drugim;)
>> mogę stwierdzić następujące zalety przesiadki na lustrzanki: cena/możliwości, ... Zaletą bezlustra jest z kolei: (by Bartosz_T):
Zasadniczo obecnie różnica między lustrzankami a tzw. bezlustrami polega faktycznie na tym, że te ostatnie nie mają lustra i celownika z pryzmatem, zaś w to miejsce monitorek z tzw. live view itp. udogodnienia.
Wszystkie inne różnice wynikają po prostu z faktu pochodzenia od różnych producentów, stosujących własne "patenty" w swoich urządzeniach, własne obiektywy (z wyjątkiem systemów 4/3 i m4/3). Cała reszta to tylko propaganda.
@Bartosz_T jednak... Sony Nex5R to aparat z 2012 r. któremu daleko np do A6000, nie mówiąc o pełnoklatkowych korpusach. W porównaniu z jakąkolwiek lustrzanką padnie w przedbojach. Wiem, bo miałem, potem miałem Nex7, A6000 i A7, teraz pstrykam A7R2
Co do focus peaking - żeby robić zdjęcia z dynamicznymi zmianami w kadrze trzeba mieć sporo wprawy. Zdjęcia krajobrazowe zawsze doostrzam z FP i lupą, AF używam jako wstępne ostrzenie bo nie chce mi się kręcić pierścieniem ostrości. Tutaj nie ma żadnego problemu z trafieniem.
Zapraszam cię na fotospacer z A7R2 z dobrym obiektywem, może zmienisz zdanie. Ja chętnie postrzelam Pentaksem (ten sprzęt zawsze podziwiam za niewrażliwość na warunki zewnętrzne i świetne matryce).
Pytanie, gdzie i czy reflektujesz :-) Ja piszę z Warszawy.
30 grudnia 2017, 13:20
@Heimo Masz poniekąd rację, lecz opisywany Pentax K-5 jest ok. 2 lata starszy od 5r ;) Miałem okazję testowania min. a6000, X-T1. a6000 jest całkiem przyjemny, lecz wizjer pomniejszony w stosunku do nex 6,7 na minus no i budowa z tandetnego materiału... AF bardzo przyzwoity w dobrym świetle. Fuji z kolei ma świetny wizjer elektroniczny i jest dobre wykonanie, ceny na rynku wtórnym są w miarę ok. A7 tylko trzymałem w dłoni, lecz nie ma co porównywać jakości zdjęć pełnej klatki do aps-c ;) W przypadku pełnoklatkowych A7 nie podobają mi się uszczelnienia korpusu... Niby są, ale tak na prawdę to ich nie ma. Jest to przykre, gdyż już lata temu takie korpusy jak a700, a900, a99 były pancerne. Ceny szkieł do bezluster to jest dramat, pozytywnie było jedynie w Samsungach NX. Wiem, że jest to podyktowane poniekąd młodym wiekiem systemów, być może Sigma to powoli zacznie zmieniać. Nie mówię bezlustrom, nie, może kiedyś do nich powrócę, jednak na razie nie mam takiej potrzeby. Bardzo chętnie bym się umówił na jakieś piwko i przetestowanie, lecz Warszawa jest trochę za daleko ;)
@Bartosz_T "W przypadku pełnoklatkowych A7 nie podobają mi się uszczelnienia korpusu... Niby są, ale tak na prawdę to ich nie ma. Jest to przykre, gdyż już lata temu takie korpusy jak a700, a900, a99 były pancerne. "
Uszczelnienia i solidność serii A7 są takie jak wymienionych wczesniej lustrzanek... To że aparaty z serii A7 są lżejsze nie oznacza że są gorzej wykonane, szczególnie A7 z serii II. Nie raz ćwiczyłem A7 w deszczu i nigdy nic sie nie stało...
Popatrz na dziurki w sztucznych liściach przy róży link
link"
@PDamian, komuś kto czyta ten portal tak długo(!) jak @studioP i dalej porównuje ze sobą jpg prosto z puszki robiony metodą optyczną chyba już nie pomożesz. Rzeczywiście może dla @Kriss_12 jest jeszcze szansa, bo szczerze wątpie żeby na tym portalu pokazały się rawy.
30 grudnia 2017, 15:20
@Rafiki Oj nie, już wiele artykułów na ten temat przeczytałem na zagranicznych forach, jak to mżawka lub duża wilgotność zabijała a7 ;) Z tego co pamiętam w a7 ppo odchyleniu wyświetlacza widać piękną dziurę, gdzie wchodzi taśma, co do późniejszych modeli to nie wiem, nie interesowałem się. W starych alfach nie słychać o takich problemach (nawet mimo słabej uszczelki wokół akumulatorka). link
Bezlustra Sony mają bardzo kompaktową budowę - widziałem rozmontowaną sztukę na Lensrentals.com link gdzie zdemontowali uszkodzoną sztukę. Generalnie jest dobrze zabezpieczona przed wodą w przypadku zalania od góry. Chlapnięcie od dołu jest bardzo niebezpieczne - tudzież postawienie w jakiejś kałuży.
W sensie: 1) tak, w A7 widać taśmę po odchyleniu ekranu, sama taśma jest pozaciskana ciasno między blaszkami, więc póki się nie leje wody na aparat, to nie powinno być problemów. 2) w plecaku bez żadnego zabezpieczenia przed uszkodzeniami i wilgocią aparat przetrwał miesiąc podróży na stopa przez Europę w bardzo zróżnicowanej pogodzie i kilka tygodniowych wypadów w szkockie góry + kilka mokro-śnieżno-mgłowych jednodniowych wypadów w Karkonosze gdzie był większość czasu na wierzchu.
Uszczelnienia to chyba taka rzecz o której dużo ludzi mówi, każdy by chciał mieć, ale naprawdę mało kto wykorzystuje.
30 grudnia 2017, 17:50
@qqrq Racja co do uszczelnień, ale jak to mówią, lepiej mieć niż nie mieć - lepiej dmuchać na zimne. Osobiście przy wyborze aparatu zawsze się kierowałem tym, że ma być z metalu obudowa(szkielet). Nie po to człowiek płaci grube pieniądze, aby dostawać w zamian skrzypiący plastic-fantastic. Lubię czuć, za co płacę;) Oczywiście nawet plastikowe lustrzanki są bardzo odporne, czego raczej bezlusterkowce by nie przetrwały :D link
@Heimo, spróbuj wyostrzyć zdjęcie z Nikona tak, by uzyskać poziom szczegółowości zbliżony do tego jaki dała ta Sigma (Optyczni testują na najmniejszym poziomie wyostrzania). Ja użyłem maski wyostrzającej o wartości 100 i promieniu 4. Zdjęcie z 850D nadal ma mniej detali, a jednocześnie pojawiły się na nim artefakty, których nie ma na obrazku z Sigmy. Dobrze to widać np. na fragmencie z kartami. Obraz z Sigmy jest bardziej realistyczny i odnosi się wrażenie, że bryły są bardziej trójwymiarowe. Ten efekt pozostaje nawet po przeskalowaniu fotki z Nikona do rozmiarów Sigmy. Niewątpliwie ukłon dla Nikona należy się za odwzorowanie szczegółów w najwyższych światłach - patrz blachy na pędzlach.
Raczej nieświadomie nie kupi, bo mało kto sprzedaje, obiektywów (szczególnie w Polsce) co kot napłakał, itd. Jednocześnie nie kosztuje aż tak mało, żeby ktoś kupił "bo taniej niż Canon". Pozostaje zatem grupa osób przekonanych do zalet tego aparatu, przy tym świadoma ograniczeń.
Nie porównywałem zdjęcia z D850 bo wygląda na spaprane. Zapisałem to z sigmy i z A7RII i wrzuciłem do lightrooma. Zdjęcie z Sigmy jest koszmarnie przeostrzone i dalsze wyostrzanie nie wnosi kompletnie nic bo na starcie jest pikseloza i papka. Zdjęcie z Sony po wyostrzeniu dostaje takiego kopa, że w szczegółowości sigma nie istnieje więc przestańcie panowie gadać bzdury. Kosmiczną ilość w poziomie szczegółu widać i bez wyostrzania a to, że koszmarek z sigmy jest przeostrzony do absurdu widać nawet bez powiększania. Zresztą w teście jest o tym napisane. No i zdjęcia testowe w sigmie robiono na wybitnie ostrym szkle a i tak matryca nie wykorzystuje tego potencjału. Te matryce może i robiły wrażenie kiedyś. Tyle, że reszta poszła mono do przodu a rajcowanie się samą magiczną nazwą foweon dzisiaj straciło sens.
Tak w temacie szczegółu i to nie na F8 jak te zdjęcia testowe tylko na pełnej dziurze i na plebejskiej matrycy 24MPix z najbardziej gównianego bezlustra na świecie.
ISO 6400 z ręki ze starego manualnego Contax Planara 50 na F1.4 w pokoiku oświetlonym jakąś gównianą żaróweczką. Gdzie wtedy będzie ten cud foveonovej techniki? Gówniane Sony A7 z najgorszym z możliwych wysokich ISO na rynku (nie licząc tej Sigmy oczywiście)
No cóż ..jak to w naszym pięknym kraju ; Ktoś napisał ,że wszyscy mają rację i zostało to przyjęte bez entuzjazmu ; Teraz dyskusja toczy się czy ktoś ma większą rację ;
@dARTi, czytałem rozdział 4 testu. Wiem, że JPG z Sigmy jest już wyostrzony. Trzeba jednak przyznać, że dane z tej matrycy mają duży potencjał, skoro algorytmy wyostrzające mogły wydobyć tyle detali unikając przy tym typowych dla tego procesu artefaktów w postaci białych obwódek wokół kontrastowych krawędzi. Co do zdjęcia z Nikona D850. Ja jednak przyjmuję, że nie zostało ono spaprane. W przeciwnym razie czytanie tego portalu nie miałoby sensu. Daleki jestem od zachwytu nad SD Quattro. Uważam, że ten aparat można było zaprojektować dużo lepiej. Mam również pretensje do firmy, że skapitulowała, bo matryce w serii Quattro to już nie są prawdziwe Foveony. Staram się jednak zachować obiektywizm. Fakty są takie, że nawet gdyby wywołać RAW z tej Sigmy przy niskim wyostrzaniu, to zdjęcie zawierało by podobną ilość szczegółów jak może zaoferować Nikon D850. Czyli nie jest jeszcze tak źle. Trzeba również wziąć pod uwagę, że pliki X3F z Sigm dają się ze znakomitym skutkiem interpolować w SPP. Można otrzymać zdjęcia gigantycznej rozdzielczości. To już jest unikatowa właściwość Foveona. Podsumowując mam nadzieję, że ta koncepcja jakoś przetrwa, bo daje ciekawe i alternatywne narzędzia dla pejzażystów za względnie niską cenę.
SD1 Merrill nie ma "podglądu na żywo". A autofocus w tej lustrzance nie grzeszy celnością. W ostateczności użytkownicy mogliby ratować się powiększonym obrazem z podglądu na żywo... gdyby był. sd quattro ma podgląd na żywo i focus peaking.
Stare obiektywy manualne (M42) podpięte do SD1 dają buraczaną maskę, i trudno się tego pozbyć. Sd Quattro nie ma sprawia takich problemów. Myślę więc że są to udogodnienia, które mogą skusić dotychczasowych użytkowników lustrzanek sigmy.
Moim zdaniem "rajcowanie się" się Quattro jest jeszcze dziś uzasadnione.
A tu link do testowego obrazu: link Jest to surowy plik z aparatu z sensorem Quattro (W IM nie ma jeszcze zdjęć testowych wykonanych aparatem sd quattro) Aby go wywołać trzeba pobrać oprogramowanie sigmy link
Wywołać z parametrem "Luminance" z sekcji "Noise Reduction" ustawionym na 0, czyli wybrane pierwsze "kółeczko"
Na której gałęzi by nie siąść, widać wyraźnie z zaprezentowanych tu zdjęć, że Sigma (chyba ta "większa", H, co prawda) spokojnie może konkurować z super-Nikonem. Oczywiście tylko na ISO 100, ale biorąc poprawkę na różnicę cen, wielu to wystarczy.
@ciagle pokusiłem się i zassałem ten soft i wywołałem tę scenę zgodnie z zaleceniami. Jeżeli ktoś twierdzi, że da się obrazek z tej sigmy porównać jakkolwiek z D850 to powinien iść do okulisty natychmiast. W partiach w których nie widać dużych kontrastów faktycznie wydaje się bardziej szczegółowy, ale wystarczy zjechać na miejsce kontrastowe i tam widać, skąd się wziął ten efekt. Z nikona wyostrzając scenę tak jak ten soft sigmy dostaniemy obraz 2 razy bardziej szczegółowy. Dla mnie koniec tematu. A7 jest tańsze a da obrazek o niebo lepszy niż sigma i to na iso 100 nie wspominając o innych wartościach i ma o niebo lepszy autofokus już nie mówiąc o dostępie do szklarni. Aparat dla mitomanów za te pieniądze. Ale kupujcie panowie i tkwijcie w swoim przekonaniu :)
P.S kolory też gruuubo przewala ale niektórym to się podoba. Tyle, że kilkoma suwakami w LR można to zrobić o wiele lepiej. Ale tak to jest oceniać sprzęt na podstawie JPG szczególnie optymalizowanego pod kątem internetu bo tu sigma króluje niepodzielnie ;)
@dARTi SPP wymaga jednak odrobiny inteligencji. Nie jest to prosty soft. To softart (i).
Zrobimy po Nowym Roku zdjęcia Sigmą Q, Sigma SD, Sony A7, Olympusem Pen F i Nikonem ale tym samym obiektywem i tego samego kadru (ów). Zastanawiam się tylko jaki obiektyw referencyjny wybrać aby nie było jęków. Wprawdzie nie chce mi się bawić w edukację mitomanów ale skoro zostałem zaproszony przez Ciebie do tego klubu to ruszę dupę. Jak szef klubu prosi to trzeba pocierpieć i zapracować na członkostwo. :) Samych dobrych i nie optymalizowanych pod kątem internetu zdjęć, uniwersalnych suwaczków i ogólnie wszystkiego art(i) życzę w Nowym Roku.
Nie jestem sigmotalibem i wcale mnie ten produkt nie kręci, jednak ogólnie olewając oprogramowanie producentów, to tak jakbyśmy testowali samochody wyłączając ABS, ESP, pneumatyczne zawieszenie i inne ulepszenia, by nie wpływały na wynik testu. Z drugiej strony pozostaje podziękować, że jednak te różnice ukazano i możemy zadawać sobie pytanie czy ten program d-coś nie jest do d , bo jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
@dARTi Bo Contax Planar 50/1.4 to po prostu bardzo ostre szkło jak na BEZNADZIEJNEGO BEZUŻYTECZNEGO PLEŚNIAKA za parę stów. Sam Arek tutaj nieraz powiedział, że obraz ze starych szkieł można łatwo imitować rozpaćkowując sobie wazelinę na przedniej soczewce... I potem wychodzą takie zdjęcia jak z Planara :D
Oczywiście ze może , tylko po co tyle dyskusji nad przewagą jednej matrycy nad druga skoro matryca w opakowaniu kosztuje jeśli jest w miare dobra od kilku tys ;
Czyli jeśli ktoś się zdecyduje na sigmę to przeboleje wszystkie jej wady i będzie z niej wyciągał ile się da , tak samo jak na Nikona czy też inna firmę ;
Dlatego przewaga analoga jest jednak w tym ze można spróbować jakiś film i go polubić albo nie w cenie która jest ułamkiem ceny matrycy w opakowaniu ;
31 grudnia 2017, 22:28
Problemem Sigmy jest brak większych postępów w rozwoju tych matryc podczas gdy inne technologie poszły do przodu. Dlatego przy mało atrakcyjnej cenie, małej uniwersalności i toporności tych apartów ich zakup nie ma większego sensu.
Narzekanie na konwerter SPP do plików X3F z tego powodu, że daje lepsze zdjęcia niż redakcyjny DCRaw, to już specyficzne dziwactwo Optycznego, nad którym dawno przeszedłem do porządku dziennego. To tak, jakby narzekać na zastosowanie turbosprężarki w silniku sportowego auta, bo to nie fair w stosunku do właścicieli zwykłych, miejskich nóweczek za 25 tysięcy. Jak dalece Sigma jest nie fair, zobaczyłem porównując kolory, ostrość i przejścia tonalne z SD-15 do lustrzanek innych marek. Oczywiście, innymi lustrzankami mogę zrobić wygodnie 10 zdjęć, gdy Sigmą wykonam zaledwie jedno, ale wolę mieć to jedno, niż dziesięć nijakich.
Rzeczywiście zdjęcia z tej Sigmy wyglądają świetnie. Na starcie zauważalnie lepiej niż z innych puszek. Nie są takie nijakie, czy żółte jak z nikona, podobają się od razu.
@m_smyl to było uproszczenie z mojej strony. Zdjęcia testowe zdaje się robicie na F8 z niewielkiego dystansu. Dla FF osiągają one mniejszą głębię ostrości i liście nad którymi tak się wszyscy trzęsą, w zdjęciu z nikona są ewidentnie grubo poza głębią ostrości. Widać to ewidentnie i wyrokować po tym, że sigma daje bardziej szczegółowe zdjęcie bo liść jest mega jest zwyczajnie śmieszne. Z A7RII fota miała pewnie ostrość ustawioną nieco głębiej i tam liść jest jeszcze w miarę ostry. Sorry za takie uproszczenie.
P.S. Nie znam tego softu sigmy. Zainstalowałem go i przed wywołaniem zdjęcia zmieniłem tylko ten parametr o którym wspomniano. Bodaj luminancję na 0. Reszta poszła na ustawieniach fabrycznych. Jak wywołanego JPGa porównałem ze zdjęciami tej samej sceny z Image Resource z D850. Tak jak wspomniałem n na butelce z mozaiką można mieć wątpliwości. Obrazy są mocno podobne przy czym sigma daje bardziej intensywne kolory. ALe wystarczy przesunąć obraz na białą etykietę po prawej i widać co się dzieje na literach. Nikon daje piękne szczegółowe napisy które mają jeszcze potężny potencjał w zakresie ostrzenia. Na zdjęciu z sigmy widać bezładny interpolowany zbiór czarnych pikseli tworzący napisy. Dla mnie nie ma czego porównywać. Ale zachęcam twierdzących inaczej do zrobienia własnych rzetelnych testów. Mnie nie stać na to, żeby kupić sobie te wszystkie aparaty, zrobić po jednym zdjęciu i oddać dzieciom w przedszkolu.
ależ użycie DCraw ma swoje zalety - pozwala czasem sprawdzić co rzeczywiście rejestruje aparat, i bardzo dobrze, że optyczni z tego korzystają.
oprócz foveona.
tutaj żeby pokazać coś, co przypomina zdjęcie, ten program i tak musi ostro namieszać w danych, zresztą algorytmem otrzymanym prawdopodobnie od sigmy (w źródle jest osobna wzmianka o innych warunkach licencyjnych obsługi foveona). korzystanie z DCraw dla tych aparatów nie ma żadnych zalet, ani nie zobaczymy surowych danych ani ładnych zdjęć.
Gdy porównuję wspomniane zdjęcie "still life" z Imaging Resource wykonane sigmą dp2 Quattro ze zdjęciami wykonanymi innymi aparatami, ciągle robi na mnie wrażenie to jak Quattro radzi sobie z detalem. Dla porównania wybieram dwa element zdjęcia: napis "Authentic Beers" na wstążce i czerwone logo w kształcie rombu na liściu , oba elementy są na butelce obok kubka z pędzlami. I trudno nie zauważyć, że sigma dp2 quattro w tej konkurencji gra o ligę wyżej niż aparaty z tradycyjnym sensorem APS-C.
dARTI porównuje zdjęcie wykonane Nikonem D850 ze zdjęciem wykonanym kompaktem sigmy. Bo wydaje się, że dopiero 36-megapikselowe i większe kolubryny są w stanie nawiązać walkę na detale z sigmą dp2 quattro a dla sensorów o mniejszej ilości megapikseli Quattro jest poza zasięgiem.
Dla przypomnienia: za cenę jednego D850 + obiektyw można kupić pięć kompaktów sigmy albo cztery zestawy sd quattro + obiektyw 30 mm f/1.4 Art.
Nie mnie przyszło do głowy to porównanie tylko komuś wcześniej. Fakt Sigma ładnie oddaje detal szczególnie w czerwieniach i niebieskościach. W zieleniach tradycyjne matryce są lepsze. Tylko zobaczcie jakim kosztem się to dzieje. Tam gdzie detal jest drobny sigma radzi sobie świetnie ale tam gdzie potrzebne gładkie przejścia tonalne widać jakąś masakrę. Dla mnie to sensor bardzo nierówny nawet w zakresie podstawowego ISO. Są miejsca gdzie faktycznie pokazuje pazur i takie gdzie rozkłada nogi. Ciężko na podstawie takiego zdjęcia ferować wyrok, że Sigma zjada wszystko poza sprzętami za 15k. Wywołałem również ARW tej sceny z A7 za pomocą DxO. Na czerwonym materiale nie ma dyskusji. Sigma góruje podobnie jak jeszcze w kilku ulubionych dla siebie miejscach. W podobnej ilości miejsc góruje nad nią A7 dając jednocześnie dużo przyjemniejszy, gładyszy nie tak poszarpany i "spikselowany" obrazek jak przystało na niskie ISO. Obrazek z Sigmy wygląda jakby cierpiał na permanentny problem z przejściami tonalnymi i szczególnie to widać na szarym tle. Teraz pytanie dla kogo taki aparat? Do focenia czerwonych kwiatków? Byle nie w makro bo tam często podbija się ISO. Mówicie, że do landszaftu a ja mówię, że popatrzcie na szczegóły w zieleniach z A7 i z tej Sigmy. A7 jest lepsze. Do robienia fotokopii dokumentów byłby świetny. No ale są skanery.. Jednym słowem scenki testowe z czerwonymi materiałami są tym w czym sigma czuje się rewelacyjnie, tylko ciężko przełożyć to na realne potrzeby przynajmniej moje. Mogę odpuścić idealne odwzorowanie splotu czerwonej tkaniny w zamian za funkcjonalność i uniwersalność A7 a oba body są w zbliżonych cenach choć bardziej chyba nawet z A7II można by porównywać i tam przepaść funkcjonalna jest jeszcze większa.
" Fakty są takie, że nawet gdyby wywołać RAW z tej Sigmy przy niskim wyostrzaniu, to zdjęcie zawierało by podobną ilość szczegółów jak może zaoferować Nikon D850. "
@PDamian odszczekuje wszystko, jednak nie ma dla tego człowieka szansy.
@Kriss_12 fakty są takie, że w tym teście nie ma rawów z tej sigmy.
Obiecane zdjęcia w linkach. Jako obiektyw referencyjny wybrałem CZJ Pancolar 80/1,8. Okazał się ostrzejszy od Sigmy Art 30/1,4 :) Wszystkie zdjęcia wykonane na przysłonie - 5,6, reszta w danych exif.
Poza oczywistymi, że zdupcyłeś ustawianie ostrości bo w sony ostrość uciekła na środek głowy lwa podczas gdy w sigmie jest na puszkach na pierwszym planie i stosując ten sam obiektyw do różniej wielkości matryc uzyskałeś kompletnie pozbawione sensu kadry i żeby uzyskać tę samą wielkość detalu do porównania obrazek z sony trzeba przybliżyć najbardziej. Mam nadzieje, że wiesz jakie konsekwencje pociągają za sobą oba te błędy? A już przymykając na nie oko to potwierdzają się moje wcześniejsze spostrzeżenia. Sigma jest lepsza w czerwonym i niebieskim a sony w zielonym i żółtym.
@dARTi :) 1 Zasada podstawowa to wykorzystywanie tego samego obiektywu do porównań. Optyczne starają się konsekwentnie stosować tę zasadę. Jest to baza do porównań i nie ma to wiele wspólnego z wielkością matrycy. 2. Druga zasada to identyczny kadr na matrycach bez względu na ich rozmiary. Jak spokojnie popatrzysz to wszystkie prezentowane kadry są w przybliżeniu takie same. Dla każdego z aparatów zdjęcie było robione z innej odległości tak aby uzyskać ten sam kadr. Zresztą możesz to sprawdzić w danych Exif. :) Co do ostrości to w każdym przypadku była ustawiana na czubek nosa żółtego ptaszka za pomocą lupy. :) Wnioski z tej zabawy? Przecież to widać gołym okiem. Aparat Sony A7 (preferowany w tej zabawie ze względu na najmniejszą odległość przedmiotową i obiektyw FF) oddaje szczegóły na podobnym poziomie co Pen F m4/3. Co i tak uznaję za sukces tego aparatu. Sigma Q to całkiem inna bajka Ten aparat można porównywać do Nikona D850 czy Canona 5DR co jest tak wyraźnie widoczne na tych amatorskich zdjęciach. Jeśli tego nie widzisz to chyba nie zobaczysz nigdy. :)
Ja nie podważam sensu używania tego samego szkła, choć faktycznie Olek stoi w tym przypadku na najgorszej pozycji a w Twoim teście wypadł bardzo zacnie. Jego siła polega tu prawdopodobnie na tym, że wszystko jest w głębi ostrości co widać nawet na ścianie za sceną. W olku ciężko stwierdzić na co została ustawiona ostrość bo wszędzie jest dobrze. Ale Sigma i Sony to po pierwsze mocno różne kadry i ten z Sigmy jest zdecydowanie najwęższy z całej trójki a sony najszerszy. Jak na spokojnie popatrzysz to uda Ci się to dostrzec. Poza tym ostrość w Sony trafiła mimo Twoich zapewnień gdzieś z tyłu. Widać to np na tylnej części puszki z Kazimierzem albo na piórach żółtego ptaka link przyznasz, że w Tej części kadru ciężko Sigmę określić jako choćby pretendującą. Skoro więc będący najbliżej i mający największą matrycę Sony przez najmniejszą głębię ostrości nie miał nawet szans powalczyć o szczegół np na puszkach. I właśnie to jest widoczne na tych amatorskich zdjęciach. Jeśli tego nie widzisz to zwyczajnie jesteś stronniczy i nie zobaczysz tego nigdy. Zdjęcia z ImageResource są wykonane znacznie staranniej i tam widać, że sigma wygrywa w oddaniu kontrastowego szczegółu w czerwonym i niebieskim a przegrywa w zielonym i żółtym sromotnie ginąc na jednolitej szarości. Twoje zdjęcia są zwyczajnie nie nadające się do wyciągania jakichkolwiek wniosków a najlepsze jest to z Olka. Co więcej zdjęcie z Olka na ImageResource o ile nadal zaskakująco dobre w niektórych miejscach jednak przegrywa mocno zarówno z Sigmą jak i z Sony (z Sigmą nie wszędzie a z Sony w wielu miejscach łeb w łeb co uznaję za wielki sukces tego aparatu). Ja nie próbuję forsować wyższości Sony ale ciężko mi będzie wcisnąć bzdurę o tym, że Sigma je deklasuje. Dobrze, że takie porównania mają miejsce bo pokazują jak nierówną matrycą (w przeciwieństwie do Sony) dysponuje Sigma. Ma strony bardzo mocne i tam faktycznie pewnie dopiero D850 jest w stanie powalczyć, ale ma też bardzo słabe.
Mnie osobiście wkurza ta nowa Sigma. Pokazuje znowu, że nowy model nie jest twórczy, tylko odtwórczy. Matryca nadal generuje przyzwoity obraz w zakresie 3EV ale elektronika aparatu daje ciała gdzie tylko można: w szybkości serii, w celności autofokusa, w pojemności bufora, w ilości zdjęć z jednego akumulatora. Wszak zawsze tak było - dziwne, że jest nadal. :-/ Ubolewam nad tym, bo generalnie technicy Sigmy mają ciekawe pomysły. Szkoda, że tak mocno niedopracowane. Kwestia szybkości serii i pojemności bufora są łatwe do skorygowania i zwiększenia możliwości - wszak wydajniejsze podzespoły odpowiedzialne za to, są na rynku dostępne raptem za kilkanaście dolarów więcej od tych zakupionych i zamontowanych: wystarczyło dopłacić i dać więcej użytkownikowi. Sądzę, że nawet 100-200 dolarów za te ulepszenie można było doliczyć do ceny aparatu i nikt by nie protestował. Seria 5 kl/s i bufor dla 20-25 RAW wystarczyłby dla wielu aż z nawiązką. Przez g.wniane oszczędności cierpi rozwój ciekawej matrycy ale i samego aparatu.
Pozdrawiam.
P.S. Słowo na niedzielę dla "znafców". Jak CMOSy Nikona miały rozdzielczość 24 MPix. najostrzejszą matrycą jaką miałem była matryca w aparacie SD10. A ona miała - tak naprawdę - 3.4 MPix. Dopiero przy wołaniu RAWa ze współczynnikiem x2 dostawało się TIFFa w rozdzielczości 10,4 Mpix. I pomimo tej sztuczki (w sumie interpolacja) - nadal to były bardzo ostre obrazy. I pełne szczegółów. ;-) Na szczęście, prosto z puszki były dostępne tylko RAWy. Więc nie było jałowych rozmów o wyostrzaniu JPEGów. Tylko gadano o końcowym obrazie, wołanym za pomocą wołarki dostarczanej przez producenta. :P :) ;)
Akurat szybkość serii, to chyba limituje sam sensor i sposób jego odczytu (dlatego też sigma nie ma video i ma dość wołowaty wizjer). Ale fakt, że bufor tak beznadziejnie wolno jest zgrywany na kartę, to naprawdę dość słabe. No i pojemność bufora - pełna zgoda. Problem chyba w tym, że oni na aparatach nie zarabiają i chyba nie mają aż tak głębokich kieszeni, żeby zaryzykować i wyłożyć gigantyczne pieniądze na rozwój czegoś, co będzie rywalizowało w innych kategoriach niż jakość obrazu.
@mmatja Znów przekładanie na pieniądze. Czy to są jakieś stygmaty? Jest i tak za szybko w Sigmach. Przemyślane statyczne kadry ustawia się czasami godzinami. To aparaty dla artystów a nie seryjnych ślubnych czy sportowych pstrykaczy.
Tu zgoda z @Janusz.Z Szybkość serii, pojemność bufora czy baterii to w takim aparacie aspekty kompletnie nieistotne. Celność AF to też sprawa drugorzędna w takim sprzęcie. Równie dobrze AF mogłoby wcale nie być przy dobrej implementacji powiększenia w wizjerze. To sprzęt ewidentnie do statycznej fotografii.
Że coś takiego może napisać osoba, która nie miała aparatu sigmy w ręku, to ok. Ale użytkownik tegoż? No chyba, że chęć zmiany czegoś w menu albo podejrzenia zdjęcia po jego zrobieniu zdarza się tylko mnie i tylko mnie irytuje to, że zdjęcie zrzucane jest na kartę kilka sekund blokując w tym czasie aparat. W trybie SFD znacznie dłużej.
Mam Merrilla i robę zdjęcia Pentaxem K-1. Pod względem detalu Merrill jest znacznie lepszy, posiada wybitny obiektyw. Poniższe porównanie pokazuje że, DP Merrill i DP Quattro nadal zamiatają stawkę: link
@Ekajana 13 stycznia 2018, 20:34 Mam Merrilla i robę zdjęcia Pentaxem K-1. Pod względem detalu Merrill jest znacznie lepszy, posiada wybitny obiektyw. Poniższe porównanie pokazuje że, DP Merrill i DP Quattro nadal zamiatają stawkę: link
Jak ocenić czy to szczegół czy czary? Najlepiej pojechać w miejsce gdzie od ilości prawdziwego szczegółu zależy ile da się przeczytać. Jakoś z tym zamiataniem nie wyszło mimo, że Quattro H w iso 100 faktycznie jest bardzo dobra. Ciekawe czemu producenci matryc z dużym budżetem omijają temat foveona.
Testy z tego dpreview są trochę z czapki a nawet bez sensu. Tak na dobra sprawę faceci pokazują to co chcą aby było pokazane. Moje doświadczenia są zupełnie inne. Zrobiłem kolejne zdjęcia. Staranniej niż poprzednie, co w sumie nie ma dużego znaczenia dla oceny. W wolnej chwili pokażę. :)
Prawda taka, ze już sam fakt porównywania tej sigmy z modelami za 15k pokazuje jak dużo potrafi ten sensor w natywnym ISO. Gdyby faktycznie choć trochę poprawili niedoskonałości to szczególnie ten model APS-H to byłby kiler w swoim przedziale cenowym. Ja nie jestem "targetem" bom za biedny żebym mógł sobie pozwolić na oddzielny system dla niuansów poświęcając jaką tam uniwersalność którą daje mi A7. Z drugiej strony gdybym miał nadmiar kasy kupiłbym A7RIII. Ok jestem "fanbojem" czy tam użytkownikiem przyzwyczajonym do tego systemu. Potrafię z niego sporo wyciągnąć i pasuje mi pod każdym względem. Wg moich potrzeb to jest w tej chwili najbardziej uniwersalne body na rynku. Nie NAJLEPSZE ale bardzo równe i nawet jeśli w jakiejś kategorii przegrywa z konkurencją to o włos tak jak jest z D850 w kategorii DR Czy z 5DSr w rozdzielczości i zapewne jest trochę bardziej "dziurawy" od innych to w zamian oferuje cały zestaw cech które zebrane do kupy dają naprawdę potężne narzędzie. Matrycę oprogramowali już tak, że trzeba wytoczyć działo w postaci D850. AF jest zarówno szybki jak i precyzyjny co u innych niekoniecznie idzie w parze a dodatkowo świetna implementacje śledzenia oka w trybie ciągłym powoduje, że do portretu czy mody to bardzo dobry wybór bo skutkuje większym odsetkiem trafień. Współpraca ze szkłami innych firm też jest bardzo mocnym punktem. Wielu użytkowników Canona przyznaje, że z ichnią szklarnią współpracuje tak samo lub lepiej i oferuje już pełne wsparcie EYE AF. A wiadomo czym to skutkuje. W tym trybie nie określa się już czasu zadziałania AF bo on jest non-stop na celu i to bardzo precyzyjnie. No ciężko to przebić.. W statycznych scenach jest pixel shift który oferuje doskonałość foveona utrzymując zalety bayera. Ma stabilizację w body z obsługą wszystkich szkieł. Jest przyjemnie mały i lekki na wycieczki i są w systemie małe i lekkie szkła które tworzą wtedy niezły wycieczkowy zestaw a podpinając grip jest duży i stabilny jeśli ktoś tego potrzebuje. W końcu daje wszystkie zalety EVF w pracy ze szkłem manualnym. Bateria też już przestała być słabym punktem programu a w połączeniu z gripem to w ogóle nie ma o czym rozmawiać. Natywna szklarnia też już jest całkiem nieźle rozwinięta i dodatkowo idzie w niegłupim kierunku patrz 85 F1.8 czy choćby genialny spacerzoom 24-105 F4. Choćby nie wiem jak nienawistnie patrzeć na producenta telewizorów ciężko mu zarzucić, że nie odrabia lekcji.
Jestem posiadaczem tego aparatu i generalnie nie za bardzo się zgadzam z testem( a raczej jego podsumowaniem). Chodzi o jakość obrazu , i sposób porównania. Rzeczywiście , jpg z niego jest taki sobie , ani słaby ani dobry , natomiast zestawienie go z aparatami z klasyczną matrycą typu Bayer nie jest fair . Oczywiście że tamte aparaty są bardziej uniwersalne , i jeśli punktować cały zakres ISO to ta sigma wypada blado a wręcz bardzo słabo , natomiast na czułości 100 - 200 w natywnym formacie ta sigma po prostu deklasuje i spokojnie daje radę matrycom FF typu sony a7ii (trójki nie mam tak że nie wiem) . Sigma produkuje bardzo ładny i czysty obraz , z ciekawą kolorystyką i nadprzeciętną szczegółowością , matryca ma zdolność wychwytywania drobnych niuansów kolorystycznych . Faktem jest że dynamika jest przeciętna , ale tez nie do końca , bo aparat ma zaskakująco spore możliwości wyciągania cieni. Porównywałem obraz z innymi aps , m43 i to co oferuje sigma na iso 100 to inna liga jednak , odwrotnie jest przy czułościach powyżej 400. Generalnie najsłabszymi stronami aparatu jest auto Focus , ale raczej na starszych szkłach - z kitowym jest naprawdę ok. , wizjer - jakość i odświeżanie są słabe , oraz bateria , niby lepiej ale nadal słabo , czasami błędy nasycenia w (WB) innym świetle niż dziennym. Wg mnie jest to aparat stworzony pod pejzaż.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Na koniec roku taki test .. a raczej kwiatek do kożucha. Szumy na ISO 200 i powolność oznaczają że może to być aprarat co najwyżej studyjny albo dla zapaleńców.
Natomiast pomiary rozdzielczości po raz kolejny każą zapytać czy procedura testowa nie powinna zostać rozszerzona o firmowe wywoływarki raw dla WSZYSTKICH producentów ( aby było sprawiedliwie) .
Bo tak to ja np nie wiem czy maksymalna rozdzielczość tego Fuji jest (w stosunku do innych ) bliższa 71 czy 84lpmm
Niestety, to DNG nie jest tak naprawdę RAWem. Co też Wasz test dokładnie pokazuje. Moim zdaniem (jako użytkownika aparatu z taką matrycą) to (lepsza rozdzielczość i szumy w X3F) nie efekt wyostrzania/odszumiania w SPP, a właśnie tego, że DNG z tego aparatu daleko do X3F.
focjusz - nie ma sensu testowania rozdzielczości plików wołanych takimi wołarkami, o których wiemy, że modyfikują pliki w sposób, który wpływa na pomiar sztucznie go podwyższając.
@Arek - jeśli to WY wiecie to pokarzcie to innym czarno na białym ! .
Ja ( i większość czytających ) nie ma pewnośći czy sam pomiar w DNG z kolei nie oznacza faworyzowania Canona / Nikona czy jeszcze kogoś innego ( Sigmy ja widać wyżej nie faworyzuje )
Robiąc nowe testy zróbcie choć jeden taki dla każdego producenta. Na upakowanych matrycach a rezultaty ( podejrzewam ) mogą być zaskakujące .....
a tutaj choć odpowiedzcie - czy to soft Sigmy zawyża ( choć nie ma sladów wyostrzania ) czy też konwersja do DNG jest skopana i zaniża rezultaty ...
Ma ktoś pomysł na to, po co projektować zły grip :) ? Raczej wszyscy producenci starają się zrobić największy na jaki body pozwala, a Sigma specjalnie robi niewygodny - ciekawe.
"modyfikują pliki w sposób, który wpływa na pomiar sztucznie go podwyższając" - lepiej używać wołarki, która nie wykorzystuje wszystkich informacji z pliku, naturalnie zaniżając wynik?
Testować matrycę Foveona wg tych kryteriów, to to samo co upierać się co do przydatności teleskopu astronomicznego w makrofotografii. W normalnych warunkach oświetleniowych Foveon (gdzie jest możliwość skorzystania z niskiego ISO) zamiata wszystko z matrycą na literę B . Żaden świadomy użytkownik aparatów Sigmy nie uważa, że są to aparaty "do wszystkiego". To samo dotyczy "obsługi" plików X3F w kompie. Sigma Photo Pro to najlepszy i najprostszy darmowy program do konwersj plików z Foveona. Wielu twórców płatnych "kombajnów foto" może tylko ciężko ślinę przełykać widząc co potrafi zaoferować w postaci darmowego oprogramowania użytkownikom swoich aparatów firma Sigma.
"Należy jednak brać pod uwagę fakt, że Sigma generuje obrazy 19-megapikselowe"
"An APS-C size sensor, it offers 39-megapixel-equivalent resolution" link
"SIGMA sd Quattro has an APS-C-size sensor with 19.6 megapixels in its top layer, giving it an equivalent total of approximately 39 megapixels and the outstanding image quality expected of a medium format camera." link
"Effective Pixels: Approx. 29.5MP" link
" tworzą niesamowitą jakość obrazu, która jest porównywalna do plików uzyskanych z średniego formatu. Matryca ta produkuje jakość obrazu porównywalną z 39-megapikselową matrycą Bayera.
"rozdzielczość: Łączna ilość pikseli: ok. 33MP, Efektywna ilość pikseli: ok. 29MP"
link
Informacja prasowa
NOWOŚĆ – Aparaty Sigma sd Quattro.
"Aparat Sigma sd Quattro wyposażono w 39-megapikselową matrycę APS-C..." link
;)
@focjusz - to drugie. DNG jest takim trochę półśrodkiem dodanym dla osób, które nie chcą używać SPP. W praktyce jakość nie jest wyższa niż JPEG.
jesion - to "zmiatanie" było może prawdziwe ładnych kilka lat temu. Teraz od takiej Sigmy zdecydowanie wolę ustawić sobie ISO64 w D810 i efekty będą lepsze.
No ale sama Sigma niecałe dwa lata temu porównywała jakość zdjęć z sd Quattro
do średniego formatu z matrycą bayera 39mpix.
Papier cierpliwy jest -mawiają.
Arek- no to jest argument. Ale ja myślałem o małpie Sigmy ze "starym" Foveonem (np. DP2s) za kilkaset złotych. A ile taki Nikon kosztuje to ja nawet sprawdzać nie chcę.
Jak rodziło się drugie z moich dzieci, po szpitalu biegał szpitalny fotograf z wiekowym Fuji S3 Pro. Na moje pytanie dlaczego wciąż używa tego aparatu odpowiedział, że żaden ze współczesnych aparatów nie pozwala tak dobrze oddać kolorów skóry fotografowanego dziecka jak ów S3. Żył pewnie w przekonaniu o prawdziwości tego mitu jeszcze przez kilka lat, co raczej nie przeszkadzało mu robić udanych zdjęć. Podobna sytuacja panuje z miłośnikami detektorów Sigmy. Wmawiają i sobie i innym, że pewne efekty da się uzyskać tylko Sigmą i żadnym innym sprzętem, często robiąc przy tym fajne zdjęcia. Nie jest jednak prawdą, że podobnych lub lepszych nie da się zrobić czymś innym. I wcale nie musi być to drogi D810.
Mamy typowy efekt odkrycia, że król jest nagi :-) Ci, co widzieli piękne szaty , nie mogą się pogodzić i nie pozostaje nic innego, jak upierać się, że to nie goła... ta tylko wrażenie, że goła i jakby spojrzeć trochę inaczej to by się szaty widziało. No i tyle. Szkoda, że obiecującej technologii nie udało się rozwinąć. Niestety, zachwycająca jakość na niskim iso jest kiepskim argumentem, ponieważ w tejc chwili niemal wszystko, co robi zdjęcia ma na niskim iso jakość wystarczająco dobrą, żeby nie dało się odróżnić zdjątek zachwycających do przeciętnych.
Ten aparat to dzieło sztuki i absolutny Top w jakości odwzorowania.
Nie jest to zabawka uwalniająca od myślenia (tak jak większość bezlusterkowców skierowanych raczej do autopstrykaczy) a idealne narzędzie dla fotografów.
Nie nadaje się się tylko do reporterki. Od tego są Nikon I Canon.
Jego wady wymienione w teście należy raczej uznać za ogromne zalety:
"słabe wyniki balansu bieli, a w szczególności wysoki błąd automatyki dla światła żarowego" - kto obecnie używa światła żarowego?
"wysoki poziom szumu w plikach JPEG i RAW powyżej ISO 800" - spokojnie mogli ograniczyć ISO do 400, więcej to tylko dmuchanie dynamiki w dół,
"słabe osiągi trybu seryjnego" - tryb zbędny w sumie ale jak już jest to nie musi bić rekordów wszak nie jest to aparat dla reporterów.
"bardzo silne wyostrzanie zdjęć JPEG" - poglądówka nie mająca znaczenia,
"brak możliwości nagrywania filmów" - ogromna zaleta wszak to aparat a nie samrtfon,
"brak stabilizacji matrycy" - chcesz mieć ostre zdjęcie to wyłącz stabilizację, kolejna ogromna zaleta,
"mało skuteczny i niezbyt szybki autofokus" - funkcja w sumie zbędna w fotografii i nie wiem po co ją zastosowali. Chyba ze względu na obiektywy dla początkujących.
"niezbyt wysoka szybkość działania aparatu" - kolejna zaleta, pomyśl a dopiero potem naciśnij.
"nie do końca płynne wyświetlanie obrazu w wizjerze" - to uznaję za wadę ale tylko dlatego, że EVF to generalnie wada wszystkich bezlusterkowców,
"słaby wygląd darków na wyższych czułościach" - j.w. na 400 powinni zakończyć wyżej nie ma sensu,
"brak modułu Wi-Fi" - ogromna zaleta, kuchenka mikrofalowa ma inne zastosowania niż pieczenie mózgu fotografa.
Czego nie zauważono - Sigma ma bagnet taki jak w lustrzankach. Nie potrzebne są nowe obiektywy i to jest również genialne.
Na ISO 100 szumi jak inne aps-c na 400 link
Janusz.Z
Brak mi słów, a mówią o xxxtalibach.
@staryman
kup, używaj świadomie a zobaczysz i może poczujesz co znaczy świadomie robić zdjęcia. :)
Testy testami... Zdjęcia które generuje Sigma DP2 Merrill - czyli poprzednia generacja - za każdym razem wprawiają mnie w osłupienie swoją szczegółowością i rozpiętością tonalną - nie mogę nawet zbliżyć się do takiego efektu swoim Nikonem D750. Zaletą jest też jak podejrzewam doskonały wbudowany obiektyw z migawką centralną. Faktem jest. że ISO tylko 100, aparat wolny, AF wolny itd..itd..
@Janusz.Z
Mam już sporo aparatów, zacząłem w latach 70-ych, żona pozwoliła mi ostatnio dodać sobie(pod choinkę) bezlusterkowca, nie sigmy co prawda, ale przyznam, nie żałuję. Tobie też radzę oderwać się od sigmy.
Zapewniam Cię, świadomie robię zdjęcia, choć jestem tylko hobbystą fotoamatorem.
Może być tylko problem ze świadomym zakupem Sigma sd Quattro.
:D
Potem już powinno pójść jak z płatka. : ))
...
A potem ze świadomym dokupieniem do niej potrzebnych obiektywów z mocowaniem Sigma SA.
@staryman
Mam wszystkie najnowsze bezlusterkowce Fuji, Olympus czy Sony. Nie wydaję wyroków bez sprawdzenia. Są dobre dla tych co nie lubią myśleć bądź uwalniają wielu od myślenia. Bezlusterkowiec to przejściowa forma smartfona, zaniknie za parę lat.
To nie jest moja bajka.
@Janusz.Z
Czyżbyś uważał, że aparatem z AF, czy nawet bezlusterkowcem nie da się świadomie robić zdjęć? A może wcale tak nie uważasz, tylko celowo piszesz głupoty?
@PDamian
Mocowanie Sigma SD czy SA jest dostępne w pełnej gamie obiektywów Sigma. :))
Może kiedyś, Janusz, przejdziesz na wyższy etap i będziesz je robił podświadomie -instynktownie.
;)
@dranio
Nie uważam tak.
Af i inne pierdy nabijające w banię tłuszczę jako masowego odbiorcę...znamię czasu :)
Zwróć uwagę jak często pojawia się dopisek: Special Order
link
Tutaj tylko te na aps-c link
Trzeba zamawiać.
@PDamian
Instynktownie oddaje się mocz i parę innych fizjologicznych czynności. Myśli chłopie.
@PDamian
Special Order podnosi moje Ego...w końcu special a nie popular.
@Janusz.Z
Gdybyś się głębiej zastanowił, to doszedłbyś do wniosku, że fotografia jako taka nabija w banie tłuszczę. Dla tych nienabitych pozostaje malarstwo.
Dostępność w Polsce link
@Janusz.Z
"Bezlusterkowiec to przejściowa forma smartfona, zaniknie za parę lat."
A dla mnie jako głównie portretowca właśnie bezlusterkowce to przyszłość i nowa jakość w fotografii :D Wcześniej zawsze był dylemat, że Nikon robi fajniejsze matryce, ale nie da się wszystkich szkieł pod niego zaadaptować, a Canon jest gorszy, ale można adaptować wiele więcej szkieł... Teraz nie muszę "psuć" oryginalnych obiektywów, po prostu kupuję adapter za 40zł i viola...
+ focus assist
+ focus peaking
i w ogóle jest poezja. Lepiej niż za starych czasów z klinem i rastrem ;)
test "kwiatek do kożucha", za to komentarze "wisienka na torcie" :-]
@dranio...Amen...kup Sobie farby i pędzelek i maluj do woli. Zacznij od akwareli, są najprostsze i mają dużą tolerancję na beztaleńcia. :)))
@Janusz.Z
"Mam wszystkie najnowsze bezlusterkowce Fuji, Olympus czy Sony. "
Zechcesz podzielić się zdjęciem kolekcji?;)
@Janusz.Z
Nie zamierzam - AF mi nie przeszkadza, nie czuję się też nabity. :P
@qqrq
focus peaking to tak jak oglądać coś przez matową szybę...co Ty piszesz?
To symulacja niby ostrości. Dokładność żadna...
Najlepsza nie jest symulacja a oryginalność.
@Posłaniecprawdy gdzie mam Tobie je wysłać?
Poproszę o adres email. Czy zdjęcia lustrzanek też wysłać
qqrq pisze: "Lepiej niż za starych czasów z klinem i rastrem ;)"
i to jest właśnie definicja bzdury którą młodzi łykają jak Pelikany.
@jesion
W jakim sensie? Miałem kilkadziesiąt aparatów z różnymi wariacjami rastrów i klinów... żadnym nie robiło się tak szybko, wygodnie i celnie zdjęć, jak A7.
@Janusz.Z
Jaka symulacja? Prędzej symulacja jest w wizjerze optycznym :P
I jaka oryginalność? Oryginalność czego? I gdzie jest ta oryginalność, której w/g Ciebie nie mam w focus peakingu w A7? :D
Co do zdjęcia kolekcji, to możesz przecież tutaj wstawić link jeśli wrzucisz fotę na dowolny serwer ;)
Fajny prezent na koniec roku. Dobrze, że w końcu ten aparat został tu przetestowany, bo to ciekawa konstrukcja i dobrze wiedzieć coś więcej o niej.
Wygląda jednak na to, że przed sensorem Foveon długa jeszcze droga. O ile nie jest to ślepa uliczka.
Co zaś do użyteczności, to raczej nie jest to aparat uniwersalny, zdecydowanie nie, ale na ISO 100 wcale OK. Oczywiście, jak polubi się wszystkie jego wady i kompromisy, co - jak wynika z dyskusji - jest nawet możliwe.
Janusz w świetnej formie - wypoczęty po Świętach :)
To ja tylko dodam, że rysunek [ link ] ilustrujący działanie X3 jest nieco mylący - w rzeczywistości kolory wcale tak idealnie się na warstwach nie separują.
Z tego powodu najtrudniej jest z czerwonym, bo te jego resztki, które dotarły na sam dół, trzeba wzmocnić i odjąć od tego, co zarejestrowały sensory zielonego i niebieskiego.
Czy w ostatnim czasie był jeszcze tak kiepski aparat jak ten?
(oczywiście z tej lub podobnej wielkości matrycą.)
W wielu aspektach jest po prostu bardzo słaby.
Zdjęcia wyprane z kolorów, b. duże szumy, kiepski AF, kiepski DR, mizerna żywotność baterii, seria aparatu jak przygodna czkawka.... to jakiś nieudany kickstarter ?
Tylko wysoce zaawansowany sprzedawca odkurzaczy Rainbow może wcisnąć ten shit jakiemuś xxxxxlibowi
@ Janusz Z
"Zacznij od akwareli, są najprostsze i mają dużą tolerancję na beztalencia"
No raczej racji nie masz. Akwarele są trudniejsze do opanowania niż olejne i akrylowe. Jeśli takie samo masz pojęcie o fotografii to....
Poradnik użycia focus peakingu dla Janusza:
1. Weź jasny obiektyw
2. Wyjdź na zewnątrz
3. Ustaw focus peaking
4. Pokręć gwałtownie pierścieniem ostrości
Brawo! Właśnie zobaczyłeś jak płaszczyzna ostrości przechodzi przez plany.
1. Weź jasny obiektyw
2. Ustaw modela na wprost aparatu
3. Ustaw focus peaking
4. Kręć pierścieniem ostrości do momentu w którym oczy nie złapią koloru focus peakingu.
Brawo! Właśnie ustawiłeś ostrość na oczy.
no cóż czyli ten fokus coś tam to dla JANUSZY!!!!!!! po prostu normalnie wstyd się przyznać ze fokusuję w tenże sposób ;
analogicznie to tak jakby zamiast malować obraz w akwareli właczyć taką symulację w programie graficznym i wydrukować dzieło ;
Od lat nie rozumiem jak firma produkująca całkiem dobre szkła może od lat tak równać w dół w przypadku produkcji puszek. Sigmy art to często perełki. A body to jakby narzucony balast w rękach jakiegoś specjalisty z przypadku. Zaliczyłem 4 body tej firmy i po latach coraz bardziej czuję się zrobiony w balona.
Nie przyłożyłem się do focus peaking, ale mam pewne podejrzenia. :-) Dlaczego Cwanon tego nie wprowadził? Jak mi się zdawa (w odróżnieniu od zdaje) pies pogrzebion z zasadzie działania. Kolorowe obwódki na potencjalnie ostrych krawędziach, to efekt cyfrowego różniczkowania. Jak się nie rozumiem, to aparat w trybie cyfrowego podglądu obrabia obraz przeskalowany do rozmiaru wyświetlacza. Żeby mu bateryjek nie zeżarło. No i jest konsekwencja. Żeby trafić z ostrością, trzeba włączyć lupę. A jak się włącza lupę, focus peaking nie jest potrzebny. Nie ja to napisałem, ktoś z jeszcze starszych. :-) Lepiej to mieć (focus peaking) jak nie mieć, Ale najlepiej wiedzieć, że to nie jest lek na całe zło świata. :-)
@pdamian: "An APS-C size sensor, it offers 39-megapixel-equivalent resolution" - słowo "equivalent" jest tutaj kluczowe ;)
Iberica, gdy się poczyta artykuły z okolic roku 2000, to widać, że twórca tego sensora, nieżyjący już Richard Merrill, wierzył, że za jego pomocą dokona przełomu w fotografii cyfrowej (no bo jak spojrzeć na bazowe ISO, to trudno się dziwić temu przekonaniu).
Sam pomysł jest przecież - w zamyśle - niezwykle elegancki. Przypuszczam więc, że i w Sigmie inżynierowie mają z tego powodu do niego słabość.
Kto wie, może uda im się przenieść do matryc kwantowych Fossuma?
Lupa jest dobra do tele, jak ma się szeroki lub normalny, lepszy jest peaking. Nie służy on do precyzyjnego ustawienia ostrości - do tego jest powiększenie, ale do zobrazowania gdzie jest głębia ostrości. Przy szerokich lub normalnych ogniskowych to wystarcza. Zaletami jest swoboda kadrowania, bo nie trzeba zmieniać żadnych punktów AF czy lupy i szybkość, bo kiedy głębia dojedzie pod obiekt można nacisnąć spust migawki.
@baron13,
Ja się zastanawiam, gdzie Canon wsadził swoje Eye Control. Gdyby dali coś takiego + szeroko rozstawione pola AF z miejsca zmieniłbym system.
Niesamowity aparat. Pod każdym względem. Zdjęcia powalają. I nie rozumiem malkontentów, którzy narzekają na wysokie ISO. Za tę cenę można sobie kupić taki sprzęt tylko do zdjęć na niskim ISO. Szkoda tylko, że bagnet nie jest bardziej uniwersalny, np. pod szkła Canona, Sony E.
Grzegorz, też zachodzę w głowę - zwłaszcza, że w bezlustrach mają już przecież miliony diod świecących w oko, a w lustrzankach są podświetlane punkty AF...
@ baron13: "Nie przyłożyłem się do focus peaking, ..."
To się przyłóż, zanim po raz kolejny będziesz bajdurzył na ten temat.
@ Janusz.Z: "Mam wszystkie najnowsze bezlusterkowce Fuji, Olympus czy Sony. Nie wydaję wyroków bez sprawdzenia. Są dobre dla tych co nie lubią myśleć bądź uwalniają wielu od myślenia".
Jak widać po treści Twoich wypowiedzi, bezlusterkowce Fuji, Olympus i Sony uwolniły Cię od myślenia w trójnasób. :-)
Super sprzęt, mój prawie 14 letni Dynax7D mniej szumi :D
Zdjęcia z tej puszki w internetach wyglądają nieziemsko (ISO100). Coś jest nie tak z tym testem. Zdaje się, że na styku nietypowy sensor/standardowa procedura testowa nie neło.
@filemon112
Tak to już jest jak sprzęt do tworzenia sztuki się wsadzi w tabelki testowe ;)
@qqrq
Każdy sprawny aparat może być użyty do tworzenia sztuki :)
@Rafiki
Na tym portalu nie wolno mówić takich rzeczy na głos! :P
A tak serio...
Na dobrą sprawę niesprawny aparat też może :D
Parę lat temu widziałem fantastyczne zdjęcia zrobione aparatem podobnym do Kodak Brownie - 6x9cm, mechaniczna migawka ~1/30s i przysłona ~f9, jedna plastikowa soczewka służąca za obiektyw, ostrość teoretycznie od 3m do nieskończoności... Da się.
Dało się w XIX wieku, dało się przed IIWŚ, dało się za komuny i da się teraz.
Zależy jak dużo chcesz zrobić sam, a jak dużo ma zrobić za Ciebie maszyna i algorytmy :)
...ale ten Kodak Brownie był sprawny :D
No i sto lat temu nikomu nie przyszłoby do głowy robić soczewek z tak zaawansowanych materiałów jak plastik :)
Druga rzecz że ten Kodak byłby nie do przyjęcia przez JanuszaZ ponieważ służył do bezmyślnego fotografia. To wtedy kodak użył poraz pierwszy hasła:
"You push the button, we do the rest."
:D
Nie mówiąc już o czymś, co dla wielu tutaj jest absolutnym tabu - zależy od tego jaką estetyką lubisz się posługiwać.
Czy ta Sigma jest naprawdę słaba a ludzie się upierają, że jest wspaniała... To trudno ocenić przy pomocy tabelki. Tabelka testowa powie, że Sigma to badziewie, a Sony/Nikon/Canon to król i ocieka zajefajnością... A potem weźmie to do ręki ktoś kto wie o fotografii tyle co mu tabelka powie i robi badziewne zdjęcia tym wspaniałym fantastycznym rewelacyjnym aparatem, który ma tyle ficzerów i taką jakość obrazu, że głowa mała...
I postawisz to w kontraście ze zdjęciem zrobionym tą badziewną Sigmą, ale w rękach kumatego fotografa, który potem wycisnął z RAWa ostatnie soki i stworzył coś pięknego...
Czy okaże się, że ta Sigma jest dobrym aparatem? Czy jest badziewnym aparatem, ale ma rzeszę ludzi, którzy "kupują" złudną wyższość Foveona nad Bayerem i są skłonni poświęcić dużo więcej czasu i umiejętności, żeby to udowodnić? Trudno powiedzieć...
Mówi się, że to nie sprzęt robi zdjęcia...
Ale to fotograf dobiera sprzęt do swoich potrzeb.
Chyba warto osiągi tego aparatu porównać do najnowszych telefonów komórkowych?
@qqrq,
To jest aparat do dość specyficznych zastosowań, na pewno nie tak uniwersalny jak Sony/Nikon/Canon. Od strony uniwersalności Sigma to badziew. Na ISO 100, pejzaże, kwiaty.. itd to kwestia dyskusyjna.
Oczywiście. Ale to jest coś, czego wielu tutaj dyskutujących nie zauważa.
Że inni mogą mieć inne potrzeby od nich i jeśli jakiś sprzęt jest nie dla nich, to nie znaczy, że nikt z niego nie może mieć pożytku :)
Dla mnie ciągle najlepszym aparatem na świecie jest Pentax 6x7 z matówką zaadaptowaną z Pentaxa 67II i kominem powiększającym...
Bo mogłem pod to zapiąć Aero Ektara na gumie i wycisnąć maksimum z możliwości szkła bez wsiadania w wielki format i wyciąganie kasety co klatkę.
Obraz z matówki nie ma sobie równych, jasny aż bolą oczy i ogromny tak, że trudno całą klatkę okiem ogarnąć... Dla większości to nie ma żadnego sensu, bo trzeba albo płacić za wywołanie i skan, albo mieć sprzęt i bawić się w to samemu, jest to żmudne i na każdym kroku można coś spieprzyć. Ale poczucie robienia wszystkiego własnoręcznie i efekty, które były na zdjęciach mi to wszystko rekompensowały...
W cyfrze najbliższe co może być do tego efektu, to zapięcie fajnie kreślącego szkła na gumie pod A7 (bez wydawania kokosów na "pełnoklatkowego" Phase One)... Ale to nie ta sama bajka. Większość nie zauważy różnicy, ale co ja na to poradzę, że jestem hipsterem i nisze bardziej do mnie przemawiają? :D
było by fajnie gdyby ktoś zauważył i napisał że nowa matryca foevon jest krokiem wstecz a właściwie w bok. Poprzednie rzeczywiście miały pixeli tyle ile trzeba czyli każda warstwa tyle samo. Obecna to śmiech na sali 19:5:5. niestety ta bardzo obiecująca technologia umiera.
Długo się wahałem przy wyborze N 7200d vs Sigma Q, wygrał N tylko dlatego, że miałem kilka szkieł pasujących, a obiektywu Sigmy z mocowaniem A nie miałem....
Testowana Sigma Q jest bardzo specyficzna, ale świetna.
Zgadzam się, że technologia mogłaby być lepiej dopracowana.
Dziwi mnie tylko, że konkurencja matryc nie poszła w stronę zbliżonej do Foveon, Po dopracowaniu niedociągnięć takie matryce "łykałyby" wszystkie inne.
Gdybym sobie mógł pozwolić finansowo na ten model...
PS Mimo posiadania d7200 i niezłych szkieł ciągle wracam do Sony DSC R-1. Myślę że z SQ też mogłoby tak być.
Kiedy test H ??
Rzuciłem okiem na fotki testowe te z butelkami i pędzelkami. Zrobiłem porównanie ISO 100 z Sigmy i ISO 100 z Nikona D850. W detalu różnica kolosalna. Tak duża, że trudno mi uwierzyć, że to tylko efekt wyostrzania JPG-ów.
To chyba najgorsza wtopa i najgorszy aparat jaki powstał... Brawo Sigmo. Tak trzymać :).
Można powiedzieć że na śniadanie łyka go byle lustrzankowa konstrukcja sprzed 10 lat...
P O R A Ż K A
Równie interesujące jest porównanie scenki studyjnej Sigmy i Sony A6300. W obydwu wypadkach Optyczni skomentowali JPG-i jako silnie wyostrzone.
Na wykresach rozdzielczości A6300 jest nieco lepsze od Sigmy. Porównując zdjęcia ze scenki nie trzeba się nadto wytężać wzroku, żeby dostrzec różnice.
Tylko patrzeć jak Foveon niedługo zbliży się sprawnością do matryc CCD.
Jeśli można jeszcze poprosić Redakcję o pochylenie się nad rozpracowaniem różnic w rozdzielczościach, ponieważ zdjęcia testowe wyszły zbyt dobrze (i nie zwalać winy na wyostrzanie), to byłoby super!
Interesowałem się czymś do ujęć statycznych w dobrych warunkach oświetleniowych, tutaj na samplach widze dziwny kolorowy aliasing na drobnych detalach. Mam wrażenie że matryce prawdziwie 3x dawały lepszy obraz.
są janusze i focjusze ale jak ktos porównuje jpg z aps-c do FF i jeszcze do topewej matrycy FF i jest mu trudno uwierzyć w różnice w jakości, to czytanie żadnych testów mu nie pomoże. @studioP, biedny zdziwiony żuczek.
@Arek
" że żaden ze współczesnych aparatów nie pozwala tak dobrze oddać kolorów skóry fotografowanego dziecka jak ów S3. Żył pewnie w przekonaniu o prawdziwości tego mitu jeszcze przez kilka lat, co raczej nie przeszkadzało mu robić udanych zdjęć. Podobna sytuacja panuje z miłośnikami detektorów Sigmy. Wmawiają i sobie i innym, że pewne efekty da się uzyskać tylko Sigmą i żadnym innym sprzętem, często robiąc przy tym fajne zdjęcia. Nie jest jednak prawdą, że podobnych lub lepszych nie da się zrobić czymś innym. I wcale nie musi być to drogi D810. "
generalnie +1, poza tym że d810 wcale nie jest drogi :P
@MaciekKwarciak
"Tylko patrzeć jak Foveon niedługo zbliży się sprawnością do matryc CCD."
A cyfra w ogóle zbliży się rozpiętością tonalną do filmu ;)
>> Tylko patrzeć jak Foveon niedługo zbliży się sprawnością do matryc CCD. (by MaciekKwarciak)
Matryce CCD były przecież całkiem OK. Może nie dało się osiągnąć wysokich czułości, ale przynajmniej można było używać lampy błyskowej na każdym czasie migawki, elektronicznej, oczywiście.
Testowana tu Sigma osiąga najlepsze wyniki na ISO 100 i są one raczej bardzo dobre, jak piszą ci, co się z tym osobiście zetknęli. Czułość można forsować jeszcze do ISO 400 i też będzie w miarę dobrze. Jest więc podobnie jak w epoce analogowej (ISO 400 = 27 DIN) - z jasnymi obiektywami (>F/2) można nawet uprawiać fotografię nocną. Sam korpus jest całkiem OK, ma nawet uszczelnienia.
AF jest słabym punktem, zaś najsłabszym chyba bagnet, raczej zdecydowanie mało popularny. Niestety, jedyne zestandaryzowane formaty w fotografii cyfrowej to chyba 4/3 i m4/3, a ponieważ aparat jest zdecydowanie niszowy (tak jak lustrzanki, od których wziął mocowanie), to sytuacji nie poprawia nawet fakt, że produkuje go jeden z większych producentów optyki.
Już miałem uznać, że Sigma zabrnęła ze swoim Foveonem w ślepy zaułek. Jednak sugerując się wpisem @studioP porównałem zdjęcia scenki testowej z butelkami i pędzlami wykonanej N850D i Sigmą SD Quattro (oczywiście przy 100 ISO). Różnica na korzyść Sigmy przyprawiła mnie o zdumienie. Proszę się przyjrzeć kwiatowi róży.
Bardzo fajna dyskusja dająca ciekawe dane do określania wpływu rzeczy zbędnych na ogólny poziom postrzegania fotografii osób złapanych na haczyk. tzw. innowacji.
Generalnie uznaję aparaty Sigma za formę trwałą i ostoję, jedyną jak widać, klasyki i podstawowych wartości w fotografii (w tzw. bezlusterkowcach).
Lustrzanki te wartości pielęgnują z definicji i nikt jak do tej pory niczego lepszego nie wymyślił. No może Leica M, też wierna temu czego lepiej się zrobić nie da.
Cała reszta prędzej czy później będzie wymagała karty SIM i przybierze formę smartfona lub tabletu z wymienną optyką. I będzie tam wszystko...nawet robienie aktów bez rozbierania modelki z ostrością na prawe oko. Tak tylko na przykład. :)
WHO uznało uzależnienie od gier komputerowych za chorobę psychiczną.
Za kilka lat to samo ogłosi dla fotomaniaków smartfonowo - bezlusterkowych.
Co zrobi wtedy Sony, myślę, że natychmiastowy aparat Sony instax. :)))
...no to dowiedzielismy się co jest największym złem na świecie...
karta SIM...
...aha i że najbardziej niszowy system na świecie jest ostoją i formą trwałą...
Mocne :D
@Rafiki
ale prawdziwe...reszta to bezmyślny pęd.
Janusz.Z...
Dowiedzieliśmy się jeszcze kto ma patent na Prawdę :)
Oczywiście Ty. :)
@Janusz.Z
"określania wpływu rzeczy zbędnych na ogólny poziom postrzegania fotografii osób złapanych na haczyk. tzw. innowacji."
Ale w tej dyskusji o było bardzo mało o aparatach wielkoformatowych i średnioformatowych na film... a przecież wszystkie aparaty cyfrowe to łapanie naiwniaków na haczyk innowacji ;)
"Lustrzanki te wartości pielęgnują z definicji"
Która cyfrowa lustrzanka pielęgnuje wygodne i precyzyjne ustawianie ostrości na matówce jasnymi szkłami?
"Leica M, też wierna temu czego lepiej się zrobić nie da"
W sensie nie da się zrobić szkieł z AF pod aparat z dalmierzem? I nie da się tego sprzedawać za mniej niż nerkę?
"ale prawdziwe...reszta to bezmyślny pęd."
PRAWDZIWE...
@Rafiki
Pamiętaj, że "moja jest tylko racja... i to święta racja... bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza... czy właśnie moja racja jest racja najmojsza!" ;)
A tak w temacie, to Optyczne.pl powinni przetestować jeszcze to link i porównać normalne aparaty, to i Sigmę ;)
@qqrq
Aparaty wielkoformatowe i i średnioformatowe są dla młodzieży taką egzotyką, że wątpię w zrozumienie samych określeń.
Nie poruszam tego tematu, ponieważ to czarna magia w świecie syfry.
Dobre to już było i kto to zrozumie?
"Która cyfrowa lustrzanka pielęgnuje wygodne i precyzyjne ustawianie ostrości na matówce jasnymi szkłami? "
Każda z lupą optyczną. :)
Pentaxa 67II i kominem powiększającym. :)
"Każda z lupą optyczną"
...możesz rozwinąć temat?
Co tu rozwijać? Do każdej lustrzanki, mało, średnio i wielkoformatowego miechowca możesz sobie dokupić lupę optyczną doczepianą do wizjera lub nakładaną na matówkę i w powiększeniu ostrzyć rzeczywisty obraz.
...mocno teoretyczne rozwiązanie...
Znam to, ręka w górę kto dzis ma do swojej lustrzanki małoobrazkowej (FF)
lupę w celu łatwiejszego nastawiania ostrości z obiektywami manulanymi...
Miałem lupę w moim Pentaconie Six... ale to było 20 lat temu...
Dziś naprawdę jest łatwiej nastaawiać ostrość ręcznie łatwiej było tylko w czasach przed systemem AF... (kiln i mikroraster)...
jednak w większosci sytuacji przydatny jest autofokus :)
Raczej mocno praktyczne, widzę, ostrzę i pstrykam. AF to zawsze loteria zwłaszcza w bezlusterkowcach.
Nie prawda, z focus assist w wizjerze da się łatwo i precyzyjnie ustawić ostrość ;)
A z focus peakingiem na szerokokątnym albo przymkniętym szkle też się da bez assista :P
Ale lustrzanki tego nie majo :P
Januszu, jak ładnie uciekłeś z tematu wymówką o młodzieży :D
Dla młodzieży to i lustrzanki cyfrowe są już wymarłą egzotyką ;)
Gdzie uciekłem?
Jak już Apple to wszystko zawłaszczy a potem Samsung będzie gonił to co zrobi Sony? Napisałem, Sony Instax i jedziemy dalej. :)
A Nikon, Canon, Leica oraz Pentax i Sigma spokojnie bez zadęcia będą robiły to co tak naprawdę jest potrzebne do robienia zdjęć.
Czytam i nie wierzę jak daleko można dotrzeć siłą własnych uprzedzeń. Brakuje tylko miesięcznic w intencji wyjaśnienia przyczyn powstania bezluster.
Proponuję żeby kupować lustrzanki do domów starości w celach terapii depresji zamieszkałych tam seniorów (to tak w kontekście chorób smartfonowo-bezlusterkowych). Niektórzy powinni już rezerwować miejsca.
@Kriss_12 (porównałem zdjęcia scenki testowej z butelkami i pędzlami wykonanej N850D i Sigmą SD Quattro (oczywiście przy 100 ISO). Różnica na korzyść Sigmy przyprawiła mnie o zdumienie):
jeżeli korzystałeś z dpreview, to takie wrażenie jest całkiem zasadne - faktycznie, chyba ta Sigma jest lepsza od NIkona D850. Tyle, że jest to inna Sigma, niż ta, którą testowało Optyczne - to Sigma SD Quattro H, która ma większą matrycę (o parę mm w każdą stronę) i pikseli aż 45 mln, czyli tyle, ile ów super-Nikon. Tak, czy owak robi to wrażenie.
@Heimo
Mam wejścia, zarezerwować dla Ciebie?
To dobra inwestycja.
@Heimo (Brakuje tylko miesięcznic w intencji wyjaśnienia przyczyn powstania bezluster):
ale Sigmę ów Janusz docenił jednak, a to przecież "bezlustro", bez dwóch zdań. Nie jest konsekwentny, trzeba przyznać. Może dlatego, że AF w niej kiepsko działa w świetle sztucznym?
BTW, AF to standard w fotoaparatach gdzieś od późnych lat 80-tych (Canon EOS 650 to chyba rok 1987, a nie był wcale pierwszy w tej konkurencji)
@Kriss12
złudzenie - pozorna ostrość obrazka wynika z zaaplikowanego wyostrzania. Powiększ sobie ciut więcej od 100% i widać spore różnice między N850 a nawet Sony A6300 na niekorzyść Sigmy.
Zerknij sobie na naklejkę butelki z oliwą. Po rastrze z drukarni nie został ślad na jpegu z Sigmy, Sony nie ma problemu z pokazaniem jego struktury, nie wspomnę o Nikonie.
Na róży efekty wyostrzania dały po prostu najlepszy efekt, ale to raczej przypadek niż skuteczny algorytm odszumiania.
@Janusz.Z
rezerwuj, wpadnę tam za jakieś 30 lat narzekając na aparaty foto wbudowane w soczewki kontaktowe ;-)
@Heimo
Mam taka nadzieję o ile wcześniej ktoś przetrze te soczewki bezpyłową (nie cyfrową) szmatką high technology dla photography Heimo.
Miałem wszystkie Sigmy od pierwszego modelu.
Zakończyłem na Merrill DP1.
To genialny aparat do landszaftu.
Wszystko co Sigma zrobiła potem było już slabsze (wszystkie modele Quattrro).
@fatman
I to wg Janusza dobra taktyka, kupowałeś tylko lustrzanki i nie dałeś się złapać na przynętę bezsensownych bezlusterkowców :D
Widzę, że dyskusja na temat testowanej SIGMY idzie w dobrym kierunku :D Widocznie ja cofam się w rozwoju, gdyż z bezlustra Sony przesiadłem się na lustro Pentaxa i jak na razie widzę same zalety;)
@Janusz.z jak czytam to co napisales to nie wiem czy smiac sie czy plakac. Napisze w skrucie jest to slabe i to bardzo.
@Bartosz_T
no dawaj co tam zobaczyłeś... :-) płomień dyskusji musi rozjaśniać mroki ignorancji
@Janusz.Z
no żesz mnie chciałeś poniżyć tym "photography" - ale pudło, nigdy nie podpisywałem zdjęć bo wiedziałem od początku, że jakiś niepokorny fotografii to wywlecze na światło dzienne.
@ Janusz.Z: "AF to zawsze loteria zwłaszcza w bezlusterkowcach."
Powyższym stwierdzeniem dałeś dowód, że z bezlusterkowcami nie miałeś praktycznej styczności.
W zasadzie potwierdziła się pewna prawidłowość - najwięcej do powiedzenia o tych aparatach mają ci, którzy ich w dłoniach nie mieli.
@Z_photo
Nie no przecież Janusz ma wszystkie bezlusterkowce na rynku :D
Co niekoniecznie przeczy temu co napisałeś...
Miałem w pracy takiego gościa, który w katalogu na Steamie miał setki kupionych gier... i w żadną nie grał :D
@ qqrq: "Nie no przecież Janusz ma wszystkie bezlusterkowce na rynku :D"
Mieć, to może i ma. ;-)
Tyle, że praktyki z nimi nie zaznał - stąd farmazony na ich temat.
Najlepsze jest to z miesięcznicami. Jaki nik takie poglądy, ostatnio udowadniał że przykładane oko do evf wypala mózg i pozbawia wzroku.
Widzę, że nadmierne uzywanie bezluster w jego przypadku pozbawia też inteligencji ale czy to dowodzi, że taki proces może zajść u reszty populacji?
Na innym forum troli sie usuwa, tu widać się hoduje, w imie większej ilości odsłon mozna robić wszystko. Pytanie do redakcji, jest jakaś granica?
@qqrq
Niestety kolego ale pudło z tymi lustrzankami ;-)
Od lat fotografuję WYŁĄCZNIE bezlusterkowcami.
Obecnie Olympusami: E-M5mkII i E-M10 (podczerwień)
Oraz Sony A7RII i A7R (podczerwień).
Sigmy DP1, DP1x i Merrill były przed Olkami.
Za lustrami nie tęsknię podobnie jak za gramofonem i motorem WFM ;-)
@fatman
możesz podpowiedzieć, czy na lustrze SD1 też jest OK?
czy E-M10 prezentuje podobny poziom do DP1?
z góry dzięki!
@bartix82
A co ci trolle przeszkadzają? Inteligentny troll może ciekawiej pisać niż jakiś stetryczały koreksiarz. Wolisz stronkę z cenzurą to po co wchodzisz tutaj?
Ja np. chętnie czytam teksty Janusza.Z.
@Kriss_12
No jasne, że to radykalne wyostrzanie.
Popatrz na dziurki w sztucznych liściach przy róży link
link
Sigma poświęciła rozdzielczość w celu przyśpieszenia swoich nowych Quattro i mniej sumów na wysokim ISO.
Tylko co tu mamy?
-3,6 klatki na sekundę, do zapchania bufora 12 klatek, gotowość po włączeniu 1,5 sekundy -a nie 3 jak poprzednio i ostatnie użyteczne ISO: 400. : ))
...powolny AF i słabe odświeżanie obrazu w wizjerze.
Ciekawe kogo przekonało to do na Sigmy Quattro i się na nią zdecydował bo jest szybsza od Merrill?
Więcej klientów by przyciągnęli stosując mocowanie Sony E.
Oczywiście lepiej ze starym Merrill. ;)
@Heimo bardzo chętnie przekażę moje spostrzeżenia;)
Moim pierwszym "lepszym" aparatem był bezlusterkowiec Sony nex 5r. Szkła do Sony drogie jak pieron, więc oprócz kita zakupiłem adapter i szkło Olympus 50 1.8 oraz 135 3.5. Następnie stwierdziłem, że mając takie szkła można za bezcen dokupić do niego za bezcen body Olympus OM. Po około 2 latach korzystania z bezlustra udałem się na imprezę sportową z pierwszą rolką filmu w OM oraz bezlustrem Sony. Gdyby nie ograniczała mnie liczba 36 to nie odrywał bym Olympusa od oka... zrozumiałem, że bezlustro to zabawka i chcę je zamienić na lustrzankę cyfrową. Po zakupie Pentaxa mogę stwierdzić następujące zalety przesiadki na lustrzanki: cena/możliwości, solidność, wygoda chwytu i użytkowania, mnogość przydatnych funkcji, stabilizacja matrycy, tanie obiektywy na rynku wtórnym, AF, lampy błyskowe, czas pracy na baterii, patrząc przez wizjer nie wypala nam gałki ocznej (nie obserwując słońca oczywiście), praca z manualnymi szkłami (potwierdzanie ostrości). Zaletą bezlustra jest z kolei: możliwość podłączenia każdego obiektywu, obraz jaki widzimy taki wypluwa aparat (tutaj tak średnio na plus, gdyż robiąc bezlustrem siekałem masę średnich zdjęć, robiąc zdjęcie lustrzanką cyfrową jest większy odsetek przemyślanych kadrów). Była mowa wcześniej o focus peaking, mam przemyślenia na ten temat: pracując przy użyciu tej funkcji z jasnymi szkłami miałem bardzo dużo zdjęć nietrafionych, jedyną opcją pewną na 100% jest powiększenie obrazu, lecz to nadaje się tylko do statecznych zdjęć, w innym przypadku takie ustawianie ostrości rozprasza i nie pozwala na śledzenie całego kadru - co z tego, że zdjęcie będzie z ustawioną ostrością na wybraną rzęsę, jak kadr czy modelka zmieni się drastycznie, w przeciągu ułamków sekundy...
To są moje prywatne przemyślenia, dotyczące wyżej opisanych aparatów, nikomu niczego nie chcę wmawiać i mnie też nie musicie uświadamiać, ani pisać, że nowsze bezlustra to co innego, bo takie też trzymałem w dłoniach. Jedno jest niezaprzeczalne: zabawa w prawdziwe zdjęcia przy użyciu lustrzanki jest o wiele tańsza niż zabawa w bezlustra, gdzie ceny są mocno zawyżone. Zastanawiałem się pomiędzy Pentaxem a Fuji X, lecz ceny szkieł systemowych postawiły krzyżyk na tym drugim;)
>> mogę stwierdzić następujące zalety przesiadki na lustrzanki: cena/możliwości, ... Zaletą bezlustra jest z kolei: (by Bartosz_T):
Zasadniczo obecnie różnica między lustrzankami a tzw. bezlustrami polega faktycznie na tym, że te ostatnie nie mają lustra i celownika z pryzmatem, zaś w to miejsce monitorek z tzw. live view itp. udogodnienia.
Wszystkie inne różnice wynikają po prostu z faktu pochodzenia od różnych producentów, stosujących własne "patenty" w swoich urządzeniach, własne obiektywy (z wyjątkiem systemów 4/3 i m4/3). Cała reszta to tylko propaganda.
@Bartosz_T
jednak... Sony Nex5R to aparat z 2012 r. któremu daleko np do A6000, nie mówiąc o pełnoklatkowych korpusach. W porównaniu z jakąkolwiek lustrzanką padnie w przedbojach.
Wiem, bo miałem, potem miałem Nex7, A6000 i A7, teraz pstrykam A7R2
Co do focus peaking - żeby robić zdjęcia z dynamicznymi zmianami w kadrze trzeba mieć sporo wprawy. Zdjęcia krajobrazowe zawsze doostrzam z FP i lupą, AF używam jako wstępne ostrzenie bo nie chce mi się kręcić pierścieniem ostrości. Tutaj nie ma żadnego problemu z trafieniem.
Zapraszam cię na fotospacer z A7R2 z dobrym obiektywem, może zmienisz zdanie. Ja chętnie postrzelam Pentaksem (ten sprzęt zawsze podziwiam za niewrażliwość na warunki zewnętrzne i świetne matryce).
Pytanie, gdzie i czy reflektujesz :-) Ja piszę z Warszawy.
@Heimo
Masz poniekąd rację, lecz opisywany Pentax K-5 jest ok. 2 lata starszy od 5r ;) Miałem okazję testowania min. a6000, X-T1. a6000 jest całkiem przyjemny, lecz wizjer pomniejszony w stosunku do nex 6,7 na minus no i budowa z tandetnego materiału... AF bardzo przyzwoity w dobrym świetle. Fuji z kolei ma świetny wizjer elektroniczny i jest dobre wykonanie, ceny na rynku wtórnym są w miarę ok. A7 tylko trzymałem w dłoni, lecz nie ma co porównywać jakości zdjęć pełnej klatki do aps-c ;) W przypadku pełnoklatkowych A7 nie podobają mi się uszczelnienia korpusu... Niby są, ale tak na prawdę to ich nie ma. Jest to przykre, gdyż już lata temu takie korpusy jak a700, a900, a99 były pancerne. Ceny szkieł do bezluster to jest dramat, pozytywnie było jedynie w Samsungach NX. Wiem, że jest to podyktowane poniekąd młodym wiekiem systemów, być może Sigma to powoli zacznie zmieniać. Nie mówię bezlustrom, nie, może kiedyś do nich powrócę, jednak na razie nie mam takiej potrzeby.
Bardzo chętnie bym się umówił na jakieś piwko i przetestowanie, lecz Warszawa jest trochę za daleko ;)
Ktoś tam u góry psioczył na matryce CCD...
Po obejrzeniu sampli mogę śmiało napisać że ta Sigma może takiemu np. N. D200 buty czyścić.
@Bartosz_T
"W przypadku pełnoklatkowych A7 nie podobają mi się uszczelnienia korpusu... Niby są, ale tak na prawdę to ich nie ma. Jest to przykre, gdyż już lata temu takie korpusy jak a700, a900, a99 były pancerne. "
Uszczelnienia i solidność serii A7 są takie jak wymienionych wczesniej lustrzanek... To że aparaty z serii A7 są lżejsze nie oznacza że są gorzej wykonane, szczególnie A7 z serii II.
Nie raz ćwiczyłem A7 w deszczu i nigdy nic sie nie stało...
@PDamian
"@Kriss_12
No jasne, że to radykalne wyostrzanie.
Popatrz na dziurki w sztucznych liściach przy róży link
link"
@PDamian, komuś kto czyta ten portal tak długo(!) jak @studioP i dalej porównuje ze sobą jpg prosto z puszki robiony metodą optyczną chyba już nie pomożesz. Rzeczywiście może dla @Kriss_12 jest jeszcze szansa, bo szczerze wątpie żeby na tym portalu pokazały się rawy.
@Rafiki
Oj nie, już wiele artykułów na ten temat przeczytałem na zagranicznych forach, jak to mżawka lub duża wilgotność zabijała a7 ;) Z tego co pamiętam w a7 ppo odchyleniu wyświetlacza widać piękną dziurę, gdzie wchodzi taśma, co do późniejszych modeli to nie wiem, nie interesowałem się. W starych alfach nie słychać o takich problemach (nawet mimo słabej uszczelki wokół akumulatorka).
link
@Bartosz_T @Rafiki
Bezlustra Sony mają bardzo kompaktową budowę - widziałem rozmontowaną sztukę na Lensrentals.com
link
gdzie zdemontowali uszkodzoną sztukę. Generalnie jest dobrze zabezpieczona przed wodą w przypadku zalania od góry. Chlapnięcie od dołu jest bardzo niebezpieczne - tudzież postawienie w jakiejś kałuży.
Wszyscy mają rację.
W sensie:
1) tak, w A7 widać taśmę po odchyleniu ekranu, sama taśma jest pozaciskana ciasno między blaszkami, więc póki się nie leje wody na aparat, to nie powinno być problemów.
2) w plecaku bez żadnego zabezpieczenia przed uszkodzeniami i wilgocią aparat przetrwał miesiąc podróży na stopa przez Europę w bardzo zróżnicowanej pogodzie i kilka tygodniowych wypadów w szkockie góry + kilka mokro-śnieżno-mgłowych jednodniowych wypadów w Karkonosze gdzie był większość czasu na wierzchu.
Uszczelnienia to chyba taka rzecz o której dużo ludzi mówi, każdy by chciał mieć, ale naprawdę mało kto wykorzystuje.
@qqrq
Racja co do uszczelnień, ale jak to mówią, lepiej mieć niż nie mieć - lepiej dmuchać na zimne. Osobiście przy wyborze aparatu zawsze się kierowałem tym, że ma być z metalu obudowa(szkielet). Nie po to człowiek płaci grube pieniądze, aby dostawać w zamian skrzypiący plastic-fantastic. Lubię czuć, za co płacę;) Oczywiście nawet plastikowe lustrzanki są bardzo odporne, czego raczej bezlusterkowce by nie przetrwały :D
link
@Heimo, spróbuj wyostrzyć zdjęcie z Nikona tak, by uzyskać poziom szczegółowości zbliżony do tego jaki dała ta Sigma (Optyczni testują na najmniejszym poziomie wyostrzania). Ja użyłem maski wyostrzającej o wartości 100 i promieniu 4. Zdjęcie z 850D nadal ma mniej detali, a jednocześnie pojawiły się na nim artefakty, których nie ma na obrazku z Sigmy. Dobrze to widać np. na fragmencie z kartami. Obraz z Sigmy jest bardziej realistyczny i odnosi się wrażenie, że bryły są bardziej trójwymiarowe. Ten efekt pozostaje nawet po przeskalowaniu fotki z Nikona do rozmiarów Sigmy. Niewątpliwie ukłon dla Nikona należy się za odwzorowanie szczegółów w najwyższych światłach - patrz blachy na pędzlach.
Jak to już ktoś napisał "świadomie nikt tego nie kupi". Ale ja wam mówię -świadomie to kotleciarz starą piątkę kupuje, reszta to gadżeciaże ;)
Raczej nieświadomie nie kupi, bo mało kto sprzedaje, obiektywów (szczególnie w Polsce) co kot napłakał, itd. Jednocześnie nie kosztuje aż tak mało, żeby ktoś kupił "bo taniej niż Canon". Pozostaje zatem grupa osób przekonanych do zalet tego aparatu, przy tym świadoma ograniczeń.
Nie porównywałem zdjęcia z D850 bo wygląda na spaprane. Zapisałem to z sigmy i z A7RII i wrzuciłem do lightrooma. Zdjęcie z Sigmy jest koszmarnie przeostrzone i dalsze wyostrzanie nie wnosi kompletnie nic bo na starcie jest pikseloza i papka. Zdjęcie z Sony po wyostrzeniu dostaje takiego kopa, że w szczegółowości sigma nie istnieje więc przestańcie panowie gadać bzdury. Kosmiczną ilość w poziomie szczegółu widać i bez wyostrzania a to, że koszmarek z sigmy jest przeostrzony do absurdu widać nawet bez powiększania. Zresztą w teście jest o tym napisane. No i zdjęcia testowe w sigmie robiono na wybitnie ostrym szkle a i tak matryca nie wykorzystuje tego potencjału.
Te matryce może i robiły wrażenie kiedyś. Tyle, że reszta poszła mono do przodu a rajcowanie się samą magiczną nazwą foweon dzisiaj straciło sens.
link
link
Tak w temacie szczegółu i to nie na F8 jak te zdjęcia testowe tylko na pełnej dziurze i na plebejskiej matrycy 24MPix z najbardziej gównianego bezlustra na świecie.
link
link
ISO 6400 z ręki ze starego manualnego Contax Planara 50 na F1.4 w pokoiku oświetlonym jakąś gównianą żaróweczką. Gdzie wtedy będzie ten cud foveonovej techniki? Gówniane Sony A7 z najgorszym z możliwych wysokich ISO na rynku (nie licząc tej Sigmy oczywiście)
No cóż ..jak to w naszym pięknym kraju ;
Ktoś napisał ,że wszyscy mają rację i zostało to przyjęte bez entuzjazmu ;
Teraz dyskusja toczy się czy ktoś ma większą rację ;
@dARTi, czytałem rozdział 4 testu. Wiem, że JPG z Sigmy jest już wyostrzony. Trzeba jednak przyznać, że dane z tej matrycy mają duży potencjał, skoro algorytmy wyostrzające mogły wydobyć tyle detali unikając przy tym typowych dla tego procesu artefaktów w postaci białych obwódek wokół kontrastowych krawędzi. Co do zdjęcia z Nikona D850. Ja jednak przyjmuję, że nie zostało ono spaprane. W przeciwnym razie czytanie tego portalu nie miałoby sensu. Daleki jestem od zachwytu nad SD Quattro. Uważam, że ten aparat można było zaprojektować dużo lepiej. Mam również pretensje do firmy, że skapitulowała, bo matryce w serii Quattro to już nie są prawdziwe Foveony. Staram się jednak zachować obiektywizm. Fakty są takie, że nawet gdyby wywołać RAW z tej Sigmy przy niskim wyostrzaniu, to zdjęcie zawierało by podobną ilość szczegółów jak może zaoferować Nikon D850. Czyli nie jest jeszcze tak źle. Trzeba również wziąć pod uwagę, że pliki X3F z Sigm dają się ze znakomitym skutkiem interpolować w SPP. Można otrzymać zdjęcia gigantycznej rozdzielczości. To już jest unikatowa właściwość Foveona. Podsumowując mam nadzieję, że ta koncepcja jakoś przetrwa, bo daje ciekawe i alternatywne narzędzia dla pejzażystów za względnie niską cenę.
SD1 Merrill nie ma "podglądu na żywo". A autofocus w tej
lustrzance nie grzeszy celnością. W ostateczności użytkownicy
mogliby ratować się powiększonym obrazem z podglądu na żywo... gdyby był.
sd quattro ma podgląd na żywo i focus peaking.
Stare obiektywy manualne (M42) podpięte do SD1 dają
buraczaną maskę, i trudno się tego pozbyć. Sd Quattro nie ma sprawia takich problemów.
Myślę więc że są to udogodnienia, które mogą skusić dotychczasowych użytkowników
lustrzanek sigmy.
Moim zdaniem "rajcowanie się" się Quattro jest jeszcze dziś uzasadnione.
A tu link do testowego obrazu:
link
Jest to surowy plik z aparatu z sensorem Quattro
(W IM nie ma jeszcze zdjęć testowych wykonanych aparatem sd quattro)
Aby go wywołać trzeba pobrać oprogramowanie sigmy
link
Wywołać z parametrem "Luminance" z sekcji "Noise Reduction" ustawionym na 0, czyli wybrane pierwsze "kółeczko"
SKkamil,
Tak, ponieważ homogutan, który ma większą rację może zajmować wyższą gałąź.
Na której gałęzi by nie siąść, widać wyraźnie z zaprezentowanych tu zdjęć, że Sigma (chyba ta "większa", H, co prawda) spokojnie może konkurować z super-Nikonem. Oczywiście tylko na ISO 100, ale biorąc poprawkę na różnicę cen, wielu to wystarczy.
@ciagle
dzięki za linki, jestem pod jeszcze większym wrażeniem
Unikatowy aparat , niebawem go zakupię - w tej cenie przy takiej jakości wykonania nie ma nic.
@ciagle
pokusiłem się i zassałem ten soft i wywołałem tę scenę zgodnie z zaleceniami. Jeżeli ktoś twierdzi, że da się obrazek z tej sigmy porównać jakkolwiek z D850 to powinien iść do okulisty natychmiast. W partiach w których nie widać dużych kontrastów faktycznie wydaje się bardziej szczegółowy, ale wystarczy zjechać na miejsce kontrastowe i tam widać, skąd się wziął ten efekt. Z nikona wyostrzając scenę tak jak ten soft sigmy dostaniemy obraz 2 razy bardziej szczegółowy. Dla mnie koniec tematu. A7 jest tańsze a da obrazek o niebo lepszy niż sigma i to na iso 100 nie wspominając o innych wartościach i ma o niebo lepszy autofokus już nie mówiąc o dostępie do szklarni. Aparat dla mitomanów za te pieniądze.
Ale kupujcie panowie i tkwijcie w swoim przekonaniu :)
P.S kolory też gruuubo przewala ale niektórym to się podoba. Tyle, że kilkoma suwakami w LR można to zrobić o wiele lepiej. Ale tak to jest oceniać sprzęt na podstawie JPG szczególnie optymalizowanego pod kątem internetu bo tu sigma króluje niepodzielnie ;)
@dARTi
SPP wymaga jednak odrobiny inteligencji. Nie jest to prosty soft. To softart (i).
Zrobimy po Nowym Roku zdjęcia Sigmą Q, Sigma SD, Sony A7, Olympusem Pen F i Nikonem ale tym samym obiektywem i tego samego kadru (ów). Zastanawiam się tylko jaki obiektyw referencyjny wybrać aby nie było jęków.
Wprawdzie nie chce mi się bawić w edukację mitomanów ale skoro zostałem zaproszony przez Ciebie do tego klubu to ruszę dupę.
Jak szef klubu prosi to trzeba pocierpieć i zapracować na członkostwo. :)
Samych dobrych i nie optymalizowanych pod kątem internetu zdjęć, uniwersalnych suwaczków i ogólnie wszystkiego art(i) życzę w Nowym Roku.
Nie jestem sigmotalibem i wcale mnie ten produkt nie kręci, jednak ogólnie olewając oprogramowanie producentów, to tak jakbyśmy testowali samochody wyłączając ABS, ESP, pneumatyczne zawieszenie i inne ulepszenia, by nie wpływały na wynik testu.
Z drugiej strony pozostaje podziękować, że jednak te różnice ukazano i możemy zadawać sobie pytanie czy ten program d-coś nie jest do d , bo jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.
@dARTi
Bo Contax Planar 50/1.4 to po prostu bardzo ostre szkło jak na BEZNADZIEJNEGO BEZUŻYTECZNEGO PLEŚNIAKA za parę stów. Sam Arek tutaj nieraz powiedział, że obraz ze starych szkieł można łatwo imitować rozpaćkowując sobie wazelinę na przedniej soczewce... I potem wychodzą takie zdjęcia jak z Planara :D
cedrys
Oczywiście ze może , tylko po co tyle dyskusji nad przewagą jednej matrycy nad druga skoro matryca w opakowaniu kosztuje jeśli jest w miare dobra od kilku tys ;
Czyli jeśli ktoś się zdecyduje na sigmę to przeboleje wszystkie jej wady i będzie z niej wyciągał ile się da , tak samo jak na Nikona czy też inna firmę ;
Dlatego przewaga analoga jest jednak w tym ze można spróbować jakiś film i go polubić albo nie w cenie która jest ułamkiem ceny matrycy w opakowaniu ;
Problemem Sigmy jest brak większych postępów w rozwoju tych matryc podczas gdy inne technologie poszły do przodu. Dlatego przy mało atrakcyjnej cenie, małej uniwersalności i toporności tych apartów ich zakup nie ma większego sensu.
Narzekanie na konwerter SPP do plików X3F z tego powodu, że daje lepsze zdjęcia niż redakcyjny DCRaw, to już specyficzne dziwactwo Optycznego, nad którym dawno przeszedłem do porządku dziennego. To tak, jakby narzekać na zastosowanie turbosprężarki w silniku sportowego auta, bo to nie fair w stosunku do właścicieli zwykłych, miejskich nóweczek za 25 tysięcy. Jak dalece Sigma jest nie fair, zobaczyłem porównując kolory, ostrość i przejścia tonalne z SD-15 do lustrzanek innych marek. Oczywiście, innymi lustrzankami mogę zrobić wygodnie 10 zdjęć, gdy Sigmą wykonam zaledwie jedno, ale wolę mieć to jedno, niż dziesięć nijakich.
@dARTi skąd pomysł, że zdjęcie z d850 jest "spaprane"?
Rzeczywiście zdjęcia z tej Sigmy wyglądają świetnie. Na starcie zauważalnie lepiej niż z innych puszek. Nie są takie nijakie, czy żółte jak z nikona, podobają się od razu.
@m_smyl
to było uproszczenie z mojej strony. Zdjęcia testowe zdaje się robicie na F8 z niewielkiego dystansu. Dla FF osiągają one mniejszą głębię ostrości i liście nad którymi tak się wszyscy trzęsą, w zdjęciu z nikona są ewidentnie grubo poza głębią ostrości. Widać to ewidentnie i wyrokować po tym, że sigma daje bardziej szczegółowe zdjęcie bo liść jest mega jest zwyczajnie śmieszne. Z A7RII fota miała pewnie ostrość ustawioną nieco głębiej i tam liść jest jeszcze w miarę ostry. Sorry za takie uproszczenie.
P.S. Nie znam tego softu sigmy. Zainstalowałem go i przed wywołaniem zdjęcia zmieniłem tylko ten parametr o którym wspomniano. Bodaj luminancję na 0. Reszta poszła na ustawieniach fabrycznych. Jak wywołanego JPGa porównałem ze zdjęciami tej samej sceny z Image Resource z D850. Tak jak wspomniałem n na butelce z mozaiką można mieć wątpliwości. Obrazy są mocno podobne przy czym sigma daje bardziej intensywne kolory. ALe wystarczy przesunąć obraz na białą etykietę po prawej i widać co się dzieje na literach. Nikon daje piękne szczegółowe napisy które mają jeszcze potężny potencjał w zakresie ostrzenia. Na zdjęciu z sigmy widać bezładny interpolowany zbiór czarnych pikseli tworzący napisy. Dla mnie nie ma czego porównywać. Ale zachęcam twierdzących inaczej do zrobienia własnych rzetelnych testów. Mnie nie stać na to, żeby kupić sobie te wszystkie aparaty, zrobić po jednym zdjęciu i oddać dzieciom w przedszkolu.
ależ użycie DCraw ma swoje zalety - pozwala czasem sprawdzić co rzeczywiście rejestruje aparat, i bardzo dobrze, że optyczni z tego korzystają.
oprócz foveona.
tutaj żeby pokazać coś, co przypomina zdjęcie, ten program i tak musi ostro namieszać w danych, zresztą algorytmem otrzymanym prawdopodobnie od sigmy (w źródle jest osobna wzmianka o innych warunkach licencyjnych obsługi foveona). korzystanie z DCraw dla tych aparatów nie ma żadnych zalet, ani nie zobaczymy surowych danych ani ładnych zdjęć.
Gdy porównuję wspomniane zdjęcie "still life" z Imaging Resource wykonane sigmą dp2 Quattro ze zdjęciami wykonanymi innymi aparatami, ciągle robi na mnie wrażenie to jak Quattro radzi sobie z detalem. Dla porównania wybieram dwa element zdjęcia: napis "Authentic Beers" na wstążce i czerwone logo w kształcie rombu na liściu , oba elementy są na butelce obok kubka z pędzlami.
I trudno nie zauważyć, że sigma dp2 quattro w tej konkurencji gra o ligę wyżej niż aparaty z tradycyjnym sensorem APS-C.
dARTI porównuje zdjęcie wykonane Nikonem D850 ze zdjęciem wykonanym
kompaktem sigmy. Bo wydaje się, że dopiero 36-megapikselowe i większe kolubryny są w stanie nawiązać walkę na detale z sigmą dp2 quattro a dla sensorów o mniejszej ilości megapikseli Quattro jest poza zasięgiem.
Dla przypomnienia: za cenę jednego D850 + obiektyw można kupić pięć kompaktów sigmy albo cztery zestawy sd quattro + obiektyw 30 mm f/1.4 Art.
Nie mnie przyszło do głowy to porównanie tylko komuś wcześniej.
Fakt Sigma ładnie oddaje detal szczególnie w czerwieniach i niebieskościach. W zieleniach tradycyjne matryce są lepsze. Tylko zobaczcie jakim kosztem się to dzieje. Tam gdzie detal jest drobny sigma radzi sobie świetnie ale tam gdzie potrzebne gładkie przejścia tonalne widać jakąś masakrę. Dla mnie to sensor bardzo nierówny nawet w zakresie podstawowego ISO. Są miejsca gdzie faktycznie pokazuje pazur i takie gdzie rozkłada nogi. Ciężko na podstawie takiego zdjęcia ferować wyrok, że Sigma zjada wszystko poza sprzętami za 15k. Wywołałem również ARW tej sceny z A7 za pomocą DxO. Na czerwonym materiale nie ma dyskusji. Sigma góruje podobnie jak jeszcze w kilku ulubionych dla siebie miejscach. W podobnej ilości miejsc góruje nad nią A7 dając jednocześnie dużo przyjemniejszy, gładyszy nie tak poszarpany i "spikselowany" obrazek jak przystało na niskie ISO. Obrazek z Sigmy wygląda jakby cierpiał na permanentny problem z przejściami tonalnymi i szczególnie to widać na szarym tle. Teraz pytanie dla kogo taki aparat? Do focenia czerwonych kwiatków? Byle nie w makro bo tam często podbija się ISO. Mówicie, że do landszaftu a ja mówię, że popatrzcie na szczegóły w zieleniach z A7 i z tej Sigmy. A7 jest lepsze. Do robienia fotokopii dokumentów byłby świetny. No ale są skanery..
Jednym słowem scenki testowe z czerwonymi materiałami są tym w czym sigma czuje się rewelacyjnie, tylko ciężko przełożyć to na realne potrzeby przynajmniej moje. Mogę odpuścić idealne odwzorowanie splotu czerwonej tkaniny w zamian za funkcjonalność i uniwersalność A7 a oba body są w zbliżonych cenach choć bardziej chyba nawet z A7II można by porównywać i tam przepaść funkcjonalna jest jeszcze większa.
No i jeszcze jedna rzecz, tam gdzie Sigma jest mocna: krajobraz, martwa natura, aparaty ze stabilizacją matrycy mają swoje superrozdzielcze tryby..
@Kriss_12
" Fakty są takie, że nawet gdyby wywołać RAW z tej Sigmy przy niskim wyostrzaniu, to zdjęcie zawierało by podobną ilość szczegółów jak może zaoferować Nikon D850. "
@PDamian odszczekuje wszystko, jednak nie ma dla tego człowieka szansy.
@Kriss_12 fakty są takie, że w tym teście nie ma rawów z tej sigmy.
@grzegorz_maj - Sigma również ma tryb SFD, gdzie robi 7 ekspozycji jednego kadru
Obiecane zdjęcia w linkach.
Jako obiektyw referencyjny wybrałem CZJ Pancolar 80/1,8.
Okazał się ostrzejszy od Sigmy Art 30/1,4 :)
Wszystkie zdjęcia wykonane na przysłonie - 5,6, reszta w danych exif.
Zdjęcie z Sigmy Q:
link
Zdjęcie z Sony A7:
link
Zdjęcie Olympus Pen F:
link
No i jakie wnioski z tego testu?
Poza oczywistymi, że zdupcyłeś ustawianie ostrości bo w sony ostrość uciekła na środek głowy lwa podczas gdy w sigmie jest na puszkach na pierwszym planie i stosując ten sam obiektyw do różniej wielkości matryc uzyskałeś kompletnie pozbawione sensu kadry i żeby uzyskać tę samą wielkość detalu do porównania obrazek z sony trzeba przybliżyć najbardziej. Mam nadzieje, że wiesz jakie konsekwencje pociągają za sobą oba te błędy?
A już przymykając na nie oko to potwierdzają się moje wcześniejsze spostrzeżenia. Sigma jest lepsza w czerwonym i niebieskim a sony w zielonym i żółtym.
@dARTi
:)
1 Zasada podstawowa to wykorzystywanie tego samego obiektywu do porównań.
Optyczne starają się konsekwentnie stosować tę zasadę. Jest to baza do porównań i nie ma to wiele wspólnego z wielkością matrycy.
2. Druga zasada to identyczny kadr na matrycach bez względu na ich rozmiary.
Jak spokojnie popatrzysz to wszystkie prezentowane kadry są w przybliżeniu takie same.
Dla każdego z aparatów zdjęcie było robione z innej odległości tak aby uzyskać ten sam kadr. Zresztą możesz to sprawdzić w danych Exif. :)
Co do ostrości to w każdym przypadku była ustawiana na czubek nosa żółtego ptaszka za pomocą lupy. :)
Wnioski z tej zabawy?
Przecież to widać gołym okiem. Aparat Sony A7 (preferowany w tej zabawie ze względu na najmniejszą odległość przedmiotową i obiektyw FF) oddaje szczegóły na podobnym poziomie co Pen F m4/3. Co i tak uznaję za sukces tego aparatu.
Sigma Q to całkiem inna bajka Ten aparat można porównywać do Nikona D850 czy Canona 5DR co jest tak wyraźnie widoczne na tych amatorskich zdjęciach.
Jeśli tego nie widzisz to chyba nie zobaczysz nigdy. :)
Następca barona13 nam się objawił...
Ja nie podważam sensu używania tego samego szkła, choć faktycznie Olek stoi w tym przypadku na najgorszej pozycji a w Twoim teście wypadł bardzo zacnie. Jego siła polega tu prawdopodobnie na tym, że wszystko jest w głębi ostrości co widać nawet na ścianie za sceną. W olku ciężko stwierdzić na co została ustawiona ostrość bo wszędzie jest dobrze. Ale Sigma i Sony to po pierwsze mocno różne kadry i ten z Sigmy jest zdecydowanie najwęższy z całej trójki a sony najszerszy. Jak na spokojnie popatrzysz to uda Ci się to dostrzec. Poza tym ostrość w Sony trafiła mimo Twoich zapewnień gdzieś z tyłu. Widać to np na tylnej części puszki z Kazimierzem albo na piórach żółtego ptaka
link
przyznasz, że w Tej części kadru ciężko Sigmę określić jako choćby pretendującą. Skoro więc będący najbliżej i mający największą matrycę Sony przez najmniejszą głębię ostrości nie miał nawet szans powalczyć o szczegół np na puszkach. I właśnie to jest widoczne na tych amatorskich zdjęciach. Jeśli tego nie widzisz to zwyczajnie jesteś stronniczy i nie zobaczysz tego nigdy. Zdjęcia z ImageResource są wykonane znacznie staranniej i tam widać, że sigma wygrywa w oddaniu kontrastowego szczegółu w czerwonym i niebieskim a przegrywa w zielonym i żółtym sromotnie ginąc na jednolitej szarości. Twoje zdjęcia są zwyczajnie nie nadające się do wyciągania jakichkolwiek wniosków a najlepsze jest to z Olka. Co więcej zdjęcie z Olka na ImageResource o ile nadal zaskakująco dobre w niektórych miejscach jednak przegrywa mocno zarówno z Sigmą jak i z Sony (z Sigmą nie wszędzie a z Sony w wielu miejscach łeb w łeb co uznaję za wielki sukces tego aparatu).
Ja nie próbuję forsować wyższości Sony ale ciężko mi będzie wcisnąć bzdurę o tym, że Sigma je deklasuje. Dobrze, że takie porównania mają miejsce bo pokazują jak nierówną matrycą (w przeciwieństwie do Sony) dysponuje Sigma. Ma strony bardzo mocne i tam faktycznie pewnie dopiero D850 jest w stanie powalczyć, ale ma też bardzo słabe.
@dARTi
:)
Mnie osobiście wkurza ta nowa Sigma. Pokazuje znowu, że nowy model nie jest twórczy, tylko odtwórczy. Matryca nadal generuje przyzwoity obraz w zakresie 3EV ale elektronika aparatu daje ciała gdzie tylko można: w szybkości serii, w celności autofokusa, w pojemności bufora, w ilości zdjęć z jednego akumulatora. Wszak zawsze tak było - dziwne, że jest nadal. :-/
Ubolewam nad tym, bo generalnie technicy Sigmy mają ciekawe pomysły. Szkoda, że tak mocno niedopracowane. Kwestia szybkości serii i pojemności bufora są łatwe do skorygowania i zwiększenia możliwości - wszak wydajniejsze podzespoły odpowiedzialne za to, są na rynku dostępne raptem za kilkanaście dolarów więcej od tych zakupionych i zamontowanych: wystarczyło dopłacić i dać więcej użytkownikowi. Sądzę, że nawet 100-200 dolarów za te ulepszenie można było doliczyć do ceny aparatu i nikt by nie protestował. Seria 5 kl/s i bufor dla 20-25 RAW wystarczyłby dla wielu aż z nawiązką. Przez g.wniane oszczędności cierpi rozwój ciekawej matrycy ale i samego aparatu.
Pozdrawiam.
P.S.
Słowo na niedzielę dla "znafców". Jak CMOSy Nikona miały rozdzielczość 24 MPix. najostrzejszą matrycą jaką miałem była matryca w aparacie SD10. A ona miała - tak naprawdę - 3.4 MPix. Dopiero przy wołaniu RAWa ze współczynnikiem x2 dostawało się TIFFa w rozdzielczości 10,4 Mpix. I pomimo tej sztuczki (w sumie interpolacja) - nadal to były bardzo ostre obrazy. I pełne szczegółów. ;-) Na szczęście, prosto z puszki były dostępne tylko RAWy. Więc nie było jałowych rozmów o wyostrzaniu JPEGów. Tylko gadano o końcowym obrazie, wołanym za pomocą wołarki dostarczanej przez producenta. :P :) ;)
Akurat szybkość serii, to chyba limituje sam sensor i sposób jego odczytu (dlatego też sigma nie ma video i ma dość wołowaty wizjer). Ale fakt, że bufor tak beznadziejnie wolno jest zgrywany na kartę, to naprawdę dość słabe. No i pojemność bufora - pełna zgoda.
Problem chyba w tym, że oni na aparatach nie zarabiają i chyba nie mają aż tak głębokich kieszeni, żeby zaryzykować i wyłożyć gigantyczne pieniądze na rozwój czegoś, co będzie rywalizowało w innych kategoriach niż jakość obrazu.
@mmatja
Znów przekładanie na pieniądze.
Czy to są jakieś stygmaty?
Jest i tak za szybko w Sigmach.
Przemyślane statyczne kadry ustawia się czasami godzinami.
To aparaty dla artystów a nie seryjnych ślubnych czy sportowych pstrykaczy.
Tu zgoda z @Janusz.Z
Szybkość serii, pojemność bufora czy baterii to w takim aparacie aspekty kompletnie nieistotne. Celność AF to też sprawa drugorzędna w takim sprzęcie. Równie dobrze AF mogłoby wcale nie być przy dobrej implementacji powiększenia w wizjerze. To sprzęt ewidentnie do statycznej fotografii.
Że coś takiego może napisać osoba, która nie miała aparatu sigmy w ręku, to ok. Ale użytkownik tegoż? No chyba, że chęć zmiany czegoś w menu albo podejrzenia zdjęcia po jego zrobieniu zdarza się tylko mnie i tylko mnie irytuje to, że zdjęcie zrzucane jest na kartę kilka sekund blokując w tym czasie aparat. W trybie SFD znacznie dłużej.
@mmatja
To fakt, że zapis trwa kilka sekund ale aparat nie jest blokowany.
Co do trybu SFD to plik waży średnio ponad 400 MB. :)
Mam Merrilla i robę zdjęcia Pentaxem K-1. Pod względem detalu Merrill jest znacznie lepszy, posiada wybitny obiektyw. Poniższe porównanie pokazuje że, DP Merrill i DP Quattro nadal zamiatają stawkę:
link
...czyli, że najnowsze Sigmy mają słabego foveona chyba. PS. w językach widnieje "finlandzki". Mówimy o języku fińskim.
@Ekajana 13 stycznia 2018, 20:34
Mam Merrilla i robę zdjęcia Pentaxem K-1. Pod względem detalu Merrill jest znacznie lepszy, posiada wybitny obiektyw. Poniższe porównanie pokazuje że, DP Merrill i DP Quattro nadal zamiatają stawkę:
link
Jak ocenić czy to szczegół czy czary? Najlepiej pojechać w miejsce gdzie od ilości prawdziwego szczegółu zależy ile da się przeczytać.
Jakoś z tym zamiataniem nie wyszło mimo, że Quattro H w iso 100 faktycznie jest bardzo dobra. Ciekawe czemu producenci matryc z dużym budżetem omijają temat foveona.
link
Testy z tego dpreview są trochę z czapki a nawet bez sensu.
Tak na dobra sprawę faceci pokazują to co chcą aby było pokazane.
Moje doświadczenia są zupełnie inne.
Zrobiłem kolejne zdjęcia. Staranniej niż poprzednie, co w sumie nie ma dużego znaczenia dla oceny.
W wolnej chwili pokażę. :)
Prawda taka, ze już sam fakt porównywania tej sigmy z modelami za 15k pokazuje jak dużo potrafi ten sensor w natywnym ISO. Gdyby faktycznie choć trochę poprawili niedoskonałości to szczególnie ten model APS-H to byłby kiler w swoim przedziale cenowym. Ja nie jestem "targetem" bom za biedny żebym mógł sobie pozwolić na oddzielny system dla niuansów poświęcając jaką tam uniwersalność którą daje mi A7. Z drugiej strony gdybym miał nadmiar kasy kupiłbym A7RIII. Ok jestem "fanbojem" czy tam użytkownikiem przyzwyczajonym do tego systemu. Potrafię z niego sporo wyciągnąć i pasuje mi pod każdym względem. Wg moich potrzeb to jest w tej chwili najbardziej uniwersalne body na rynku. Nie NAJLEPSZE ale bardzo równe i nawet jeśli w jakiejś kategorii przegrywa z konkurencją to o włos tak jak jest z D850 w kategorii DR Czy z 5DSr w rozdzielczości i zapewne jest trochę bardziej "dziurawy" od innych to w zamian oferuje cały zestaw cech które zebrane do kupy dają naprawdę potężne narzędzie. Matrycę oprogramowali już tak, że trzeba wytoczyć działo w postaci D850. AF jest zarówno szybki jak i precyzyjny co u innych niekoniecznie idzie w parze a dodatkowo świetna implementacje śledzenia oka w trybie ciągłym powoduje, że do portretu czy mody to bardzo dobry wybór bo skutkuje większym odsetkiem trafień. Współpraca ze szkłami innych firm też jest bardzo mocnym punktem. Wielu użytkowników Canona przyznaje, że z ichnią szklarnią współpracuje tak samo lub lepiej i oferuje już pełne wsparcie EYE AF. A wiadomo czym to skutkuje. W tym trybie nie określa się już czasu zadziałania AF bo on jest non-stop na celu i to bardzo precyzyjnie. No ciężko to przebić.. W statycznych scenach jest pixel shift który oferuje doskonałość foveona utrzymując zalety bayera. Ma stabilizację w body z obsługą wszystkich szkieł. Jest przyjemnie mały i lekki na wycieczki i są w systemie małe i lekkie szkła które tworzą wtedy niezły wycieczkowy zestaw a podpinając grip jest duży i stabilny jeśli ktoś tego potrzebuje. W końcu daje wszystkie zalety EVF w pracy ze szkłem manualnym. Bateria też już przestała być słabym punktem programu a w połączeniu z gripem to w ogóle nie ma o czym rozmawiać. Natywna szklarnia też już jest całkiem nieźle rozwinięta i dodatkowo idzie w niegłupim kierunku patrz 85 F1.8 czy choćby genialny spacerzoom 24-105 F4. Choćby nie wiem jak nienawistnie patrzeć na producenta telewizorów ciężko mu zarzucić, że nie odrabia lekcji.
fak.. jestem fanbojem hahahah
Jestem posiadaczem tego aparatu i generalnie nie za bardzo się zgadzam z testem( a raczej jego podsumowaniem). Chodzi o jakość obrazu , i sposób porównania. Rzeczywiście , jpg z niego jest taki sobie , ani słaby ani dobry , natomiast zestawienie go z aparatami z klasyczną matrycą typu Bayer nie jest fair . Oczywiście że tamte aparaty są bardziej uniwersalne , i jeśli punktować cały zakres ISO to ta sigma wypada blado a wręcz bardzo słabo , natomiast na czułości 100 - 200 w natywnym formacie ta sigma po prostu deklasuje i spokojnie daje radę matrycom FF typu sony a7ii (trójki nie mam tak że nie wiem) . Sigma produkuje bardzo ładny i czysty obraz , z ciekawą kolorystyką i nadprzeciętną szczegółowością , matryca ma zdolność wychwytywania drobnych niuansów kolorystycznych . Faktem jest że dynamika jest przeciętna , ale tez nie do końca , bo aparat ma zaskakująco spore możliwości wyciągania cieni. Porównywałem obraz z innymi aps , m43 i to co oferuje sigma na iso 100 to inna liga jednak , odwrotnie jest przy czułościach powyżej 400.
Generalnie najsłabszymi stronami aparatu jest auto Focus , ale raczej na starszych szkłach - z kitowym jest naprawdę ok. , wizjer - jakość i odświeżanie są słabe , oraz bateria , niby lepiej ale nadal słabo , czasami błędy nasycenia w (WB) innym świetle niż dziennym.
Wg mnie jest to aparat stworzony pod pejzaż.