Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Partnerzy








Oferta Cyfrowe.pl

Inne testy

Nikon Z5 - test trybu filmowego

26 października 2020
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 12

3. Użytkowanie

Rozdzielczości i klatkaże

Jak już wspomnieliśmy we wstępie, tryby nagrywania w Nikonie Z5 to dość klasyczny zestaw znany z wielu modeli lustrzanek tego producenta. Do dyspozycji mamy filmowanie do 30 kl/s w 4K z cropem i do 60 kl/s w Full HD bez cropa lub z cropem opcjonalnym. Pełna lista dostępnych opcji przedstawia się następująco:

  • w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), korzystając z wycinka matrycy o takiej rozdzielczości (crop 1.61x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s,
    • 59.94 kl/s,
  • w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), korzystając z wycinka wielkości matrycy APS-C/DX (crop 1.53x), możemy nagrywać w klatkażach:
    • 23.976 kl/s,
    • 25 kl/s,
    • 29.97 kl/s,
    • 50 kl/s
    • 59.94 kl/s.
Czas nagrywania jest standardowo ograniczony do 29 minut 59 sekund.

----- R E K L A M A -----

Kodeki i profile obrazu

Nikon Z5 zapisuje filmy z wykorzystaniem kodeka H.264 z próbkowaniem koloru 4:2:0 i 8-bitową głębią. Towarzyszący im dźwięk może być zapisany bezkompresyjnie lub z użyciem kodeka AAC. Pliki mają rozszerzenie MOV lub MP4. We wszystkich trybach oprócz 4K dostępne są dwa ustawienia jakości obrazu (normalna albo wysoka).

Przepływności strumienia danych w trybie filmowym w poszczególnych trybach nagrywania przyjmują następujące wartości:

  • w trybie 4K UHD – ok. 95–140 Mbit/s, typowo w okolicy 120 Mbit/s,
  • w trybie Full HD – ok. 18–55 Mbit/s, typowo w okolicy 25–50 Mbit/s.

Jeśli chodzi o profile obrazu, to do dyspozycji użytkowników oddano zestaw klasycznych profili obrazu (naturalny, portret itd.) jak również szereg efektów, które mogą być stosowane zarówno do filmów, jak i do zdjęć w formacie JPEG. Ich pobieżny przegląd jest częścią filmu poświęconego menu testowanego aparatu zamieszczonego w poprzednim rozdziale.

Z rozwiązań mających poprawić rejestrowaną na ujęciach dynamikę do dyspozycji użytkowników jest dedykowany płaski profil obrazu (w menu nazywa się „równomiernie”) oraz Aktywna Funkcja D-Lighting. Nie ma niestety ani żadnego rodzaju profilu logarytmicznego, ani żadnego rozwiązania kompatybilnego z technologią HDR, jak profil HLG albo PQ.

Poniżej prezentujemy, jak wybrane profile obrazu i nastawy aparatu radzą sobie z przeniesieniem dynamiki filmowanej sceny przy prześwietleniu i niedoświetleniu.

Sama dynamika rejestrowanej sceny nie zmienia się zbytnio, niezależnie od tego, czy korzystamy z płaskiego profilu obrazu i/lub funkcji D-Lighting. Korzystanie z tych ostatnich co prawda zwiększa zauważalnie ilość detali w cieniu, ale przy niedoświetleniu w ciemnych partiach obrazu widzimy zauważalnie więcej szumu niż w profilu Naturalnym. Wydaje się zatem, że profil obrazu czy funkcja D-Lighting aplikowane są dość późno na etapie obróbki sygnału w aparacie i podobne pod względem ilości szumu efekty uzyskamy „wyciągając” cienie w postprodukcji.

Ogólna odporność na niedoświetlenie, jaką prezentuje analizowany materiał, jest typowa dla zwykłych profili obrazu – zazwyczaj materiał niedoświetlony o 2 EV udaje się „uratować”, ale odbywa się to kosztem zwiększenia ilości szumu w cieniach. Przy korzystaniu z „wyciągającego cienie” płaskiego profilu lub funkcji D-Lighting ilość ta staje się trudniejsza do zaakceptowania. Jeśli chodzi o odporność na prześwietlenia, to we wszystkich sprawdzonych powyżej trybach utrata danych w jasnych partiach obrazu następuje niemal natychmiast, co również jest typowe dla nielogarytmicznych profili obrazu.

Warto natomiast zauważyć jedną rzecz – przy aktywnej funkcji D-Lighting i płaskim profilu obrazu ujęcie niedoświetlone o 2 EV wygląda podobnie, jeśli nie jaśniej, niż ujęcie z ekspozycją „0 EV” na profilu neutralnym i bez funkcji D-Lighting. Oznacza to, że de facto korzystając z tych funkcji zwiększamy faktyczną rozpiętość o 2 lub więcej EV. Chcąc sobie zostawić zapas w światłach trzeba jednak w takiej sytuacji nieco niedoświetlić względem tego, co pokazuje miernik ekspozycji. Sumarycznie działa to wszystko dość dziwnie i trzeba się nauczyć pracować z tymi narzędziami, gdyż ich zachowanie jest zgoła inne niż w przypadku profili logarytmicznych. Nie daje też aż tak dobrych rezulatów, ale pewną poprawę dynamiki można uzyskać.

Autofokus

Autofokus w testowanym aparacie jest nowoczesnym układem, oferującym typowe dla bezlusterkowców funkcje, takie jak wykrywanie twarzy i oka czy śledzenie ruchomego celu. Dzięki pozbyciu się lustra, ten sam układ jest wykorzystywany przy fotografii i przy filmie, nie jesteśmy zatem zdani na nędznie działający układ wykorzystujący detekcję kontrastu znany z trybu live view w lustrzankach Nikona (za wyjątkiem D780). Poniżej zamieszczamy kilka ujęć przykładowych prezentujących działanie autofokusa na domyślnych nastawach.

Jak widać, w większości sytuacji układ nie ma problemów z reagowaniem na zmiany w kadrze i podążaniem za celem. Momentami mógłby być nieco szybszy i bardziej responsywny, ale te parametry bez problemu możemy dopasować w menu do sytuacji, z jaką mamy do czynienia. Ogólnie więc pozostaje nam ocenić działanie autofokusa w testowanym aparacie pozytywnie.

Stabilizacja

Nikon Z5 oferuje w trybie filmowym stabilizację matrycy oraz stabilizację cyfrową. Ta pierwsza może działać w trybie normalnym lub sportowym. Ta druga z kolei wiąże się z dodatkowym przycięciem obrazu o czynnik 1.09x. Warto również dodać, że cyfrowa stabilizacja nie jest dostępna przy filmowaniu w 4K.

Poniżej prezentujemy wyniki działania różnych kombinacji obu rodzajów stabilizacji oraz wpływ stabilizacji cyfrowej na jakość obrazu.

W przypadku statycznego ujęcia najlepiej sprawdza się kombinacja stabilizacji matrycy i elektronicznej, która pozwala na uzyskanie stabilnego ujęcia nawet, gdy nagrywa się na wyciągniętej ręce (co praktykujemy w testach, gdy nie ma do dyspozycji obiektywu o ogniskowej większej niż 100 mm).

Sytuacja zmienia się diametralnie przy przejściu do ujęcia w ruchu. Tam stabilizacja matrycy zauważalnie pomaga, choć do pełnej płynności nieco brakuje. Nie sprawdza się natomiast zupełnie cyfrowa redukcja drgań, która wprowadza do obrazu fatalne w odbiorze „zaburzenia przestrzeni” widoczne zwłaszcza bliżej narożników kadru na szerokim kącie.

Jeśli natomiast chodzi o wpływ stabilizacji cyfrowej na jakość obrazu, jest on niewielki i w praktyce można go pominąć.

Sumarycznie stabilizacja w testowanym aparacie działa przyzwoicie, ale w konkurencyjnych urządzeniach potrafi dawać lepsze wyniki jeśli chodzi o upłynnianie ruchu w ujęciach. Dobrze zatem, że stabilizacja jest, ale inżynierowie Nikona nie powinni jeszcze spoczywać na laurach.