Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
... można też sobie wybrać inny link wpisując ... można w ogóle poczytać o teście gdzieś indziej
To świadczy o tym, że działa tutaj zasada "NIE CHCE SIĘ".
Kiedyś byli ambitni teraz się sprzedają - przechodzą w stan banerów, reklam no i artykułów sponsorowanych... nie kontrolują w ogóle treść, bo na co?
Hitem do dziś pamiętam, artykuł akumulatory dla fotografa GP ReCyko+ Pro Photo FlashGdzie jest tłumaczone przez ekspertów i uznawane za niemal zaletę - i teraz uwaga:
Zacytuję: "[...] bateria o pojemności 2000 mAh dostarczy prąd 2000 mA przez godzinę, albo prąd 1000 mA przez dwie godziny. " [...]
No tego nie zapomnę,,, no niesamowita sprawa. To jest mniej więcej taki poziom "Po stanie pływa kaczka się nazywa - co to za zwierzę?"
Dlatego ja już częściej odwiedzam fotopolis.pl tam przynajmniej jest dużo artykułów szanujących się ludzi... a nie kopiowania treści.
Świat stoi na głowie. Tam gdzie to niepotrzebne, stare dobre matryce (w samochodzie matryca nazywa się silnik) wymienia się na nowsze i gorsze a w aparatach odwrotnie - stare i bardzo technologicznie zapóźnione pakuje się na siłę do karoserii (w foto chyba nazywa się body albo korpus) i próbuje sprzedawać.
@LarsikOwen akurat słaby przykład z samochodami i matrycami. W samochodach stare silniki też były pakowane do nowych karoserii np: silnik Renault do Dacii a wszystko po to aby było taniej z czym i tutaj mamy do czynienia.
Cwanon po raz któryś wypuścil aparat godny swojej ceny, jak herbata gruzińska :-) Pytanie, czy oni tym będą handlować? Będą :-) Tutejszym forumowiczom zdaje się, że producent ma obowiązek wypuszczać co raz produkt, który spowoduje sęki i stęki zachwytu publiki. Producent ma wypuszczać sprzęt, na którym da się zarobić. Za 1,5 kpln z obiektywem moim zdaniem nie za bardzo warto, ale pewnie się nie znam i wielu kupi. Canon to wie.
Każdy artykuł jest czytany przez kilku redaktorów (3-4 osoby) i oprócz tego weryfikowany przez komora na samym końcu. Przy tej obszerności testów przeoczenia jednak się zdarzają i jest nam przykro z tego powodu.
A kopiuj-wklej to normalna rzecz, szczególnie w przypadku tabel. Przecież nikt normalny nie będzie przepisywał ręcznie kodu HTML całej tabeli. Bierze się ją po prostu z poprzedniego testu i zamienia wartości. Zdarza się, że coś się przeoczy i nie jest to oznaką braku profesjonalizmu w robieniu pomiarów i pisaniu testu. Jeśli ktoś to tak interpretuje, to nie do końca wie jak się takie testy robi.
Ja sam osobiście w swoich testach obiektywów, które dopieszczam jak mogę i też są czytane przez kilka osób, właśnie w tabelkach znajduje, nawet po latach, jakąś nie zmnienioną wartość przysłony, czy nazwę aparatu. Tak bywa i tak będzie bywało, bo człowiek omylną istotą jest. Jak ktoś tego nie rozumie i na podstawie jednej zamienionej nazwy aparatu wyciąga wniosek, że cały test został zrobiony metodą kopiuj-wklej, to niech faktycznie idzie czytać eseje (bo testami tego nie nazwę) na temat aparatów u konkurencji.
Najciekawsze, że ci którzy najostrzej krytykują pomyłki w teście sami walą babole i robią bezsensowne porównania: "tabela w której nie ma w ogóle EOS 400D", "Po stanie pływa kaczka się nazywa", "w samochodzie matryca nazywa się silnik" itp. Ludzie patrzcie najpierw na swoje błędy!
mancebo - hitem jest ocenianie portalu po treści wyraźnie oznaczonych artykułów sponsorowanych, w których jak sama nazwa wskazuje, za treść odpowiada zleceniodawca. A oni są różni. Z jednymi można więcej z innymi mniej. Jedni wolą dać nam więcej wolnej ręki i dzięki temu tekst jest bardziej obiektywny, a inni nie chcą, albo nie mogą, bo mają takie, a nie inne wytyczne z centrali. Inni dla odmiany wysyłają gotowy tekst do publikacji.
@mancebo Ale po co się spinać? Planowałeś zakup tego aparatu? Ten test to czysta formalność, bo nikt, kto choć trochę zna się na aparatach go nie kupi. To najwyżej może być pomysł na prezent dla dziecka, pierwszą "luszczankę".
Co by nie powiedzieć, jak na lustrzankę, to bardzo niski poziom techniczny wyrobu. Słowo lustrzanka zawsze było synonimem aparatu wyższej jakości w odniesieniu do kompaktów itp. Tymczasem już za połowę ceny tego aparatu można kupić aparat kompaktowy o wiele lepszych parametrach od tego tutaj testowanego. Gdybym miał komu doradzać zakup lustrzanki, to na pewne nie tej, A już broń Boże polecić początkującemu taki sprzęt do nauki, gdyż byłoby to przykładem jak nie należy kształcić ludzi. Czy ten aparat będzie cieszył się dużym popytem ? - nie wiadomo, ale chyba jego kariera nie będzie zbyt długa i wzniosła :))
W optycznych jak to @Arek pisał wyżej, sprawdza 3-4 osoby i jakoś błędu nie widzieli :) Dodam, że tam siedzą profesjonalni copywrite-rzy.
Za każdą treść odpowiada dyrektor portalu. Taka jak w telewizji... koniec kropka. Są pewne standardy, które są wyznaczone,,, widocznie tutaj można wszystko :)
Tego 1300D z tabelki na końcu przegapiłem, przyznaję i posypuję głowę popiołem ze spalonych matryc (18 Mpix). Ale wierzcie mi, że poprawianych detali, pytań między redaktorami i uwag przed publikacją zawsze jest sporo.
MarekB: To może przykre, że największą kasę robi się na najprostszych modelach aparatów dla ludu, ale taką mamy rzeczywistość. Zaawansowane lustrzanki i bezlustra po ok. 20/30 tys. tak szybko nie schodzą z półek :(
Komentarze to obecnie rak internetu, zawsze się znajdą jacyś śmieszni ludzie, których życiowym hobby jest narzekanie i krytykowanie, czy też kretyńskie dywagowanie na temat wyższości jednego sprzętu nad innym (przy czym zazwyczaj żadnego w rękach nie mieli). Dyskusja merytoryczna w internecie jest niestety obecnie wybitnie rzadka, a do głosu dorwały się osoby, które nie mają nic sensownego do powiedzenia.
@Arek W ogóle się nie powinniście przejmować tymi głupimi komentarzami, róbcie dalej swoje. Wiele osób to docenia.
@mancebo, jak na krótki koment to brakujące zero to już sporo. :) Tekst z kaczką, nie wspomnę o brakujących przecinkach czy kropkach. Acha, w Optycznych nie pracują profesjonalni "copywrite-rzy" (błędna pisownia!), bo to nie agencja reklamowa.
Optycznych cenię głównie za dobre pomiary. Czepiam się kilku rzeczy, ale to chyba znak, że nie czytam bezkrytycznie. Na przykład " Punkt wzmocnienia jednostkowego wypada dla czułości 289 (czyli trochę poniżej nastawy aparatu ISO 400). Przekroczenie tego progu powoduje, że za jakość obrazu odpowiadają już tylko i wyłącznie algorytmy cyfrowej obróbki sygnału, a nie tor analogowy matrycy." Kilk razy pisałem, coś mi tu nie gra, bo tor analogowy wzmacnia napięcie wynikające z ładunku+ szumy. W rezultacie mamy pewne prawdopodobieństwo, że elektron jest, albo go nie ma. Niestety, to nie zachowuje się jak układ cyfrowy, gdzie po dodaniu impulsu licznik zmienia wartość o 1. Tym niemniej wiadomo dokładnie co kto zmierzył jeśli interpretuje, to czemu, albo w oparciu o jakie założenia. To jest najważniejsze. Pomiary Optycznych nigdy jeszcze nie wpuściły mnie w maliny. Produkt ma dokładnie takie właściwości, jakich się spodziewałem. Na innych mamy, jak Arek napisał "eseje". Coś komuś się wydaje, nie do końca zrozumiał ja to działa. Albo co gorzej, ma na pieńku z jakąś firmą i podkręca testy tak, żeby firma się w końcu zgodziła płacić haracz. Co chciałbym podkreślić, nawet materiały pomocnicze takie jak zdjęcia przykladowe na Optycznych są robione tak, że mogę robić za ich pomocą porównania wprost np korpusów. Zamiast kombinować jak to będzie wyglądało po przeskalowaniu do tego samego rozmiaru mogę pooglądać i ocenić. A że skala EV jest logarytmiczna, zwykle można trafić np w szacunek wielkości szumów z dokładnością lepszą niż 1 EV. Trzeba sobie uzmysłowić jak jest rola takich portali: krytyczna sprawa się robi, gdy człowiek podchodzi do zakupu. Tu nie ma być dużo zajmującego i wesołego tekstu , tylko dobrze poukładana informacja, która pozwala w krótkim czasie wyciągnąć najważniejsze dane. No i ona jest. I z tejże przyczyny życzę redakcji wielu, jak najwięcej lat prosperity. A co do samego aparatu. Jeszcze raz: producenci nie mają obowiązku wypuszczać coraz to bardziej zaawansowanych i kosmicznych urządzeń. Rozsądna polityka, to posiadanie także produktów tanich. Byle się nadawały do użytku. Kumpel użytkownik Olympusa opowiedział o reklamie ktora brzmiała mniej więcej tak "Droga blogerko modowa: zamiast fotografować swoje kreacje komórką kup sobie Olympusa, podniesiesz jakość swojego bloga". Mamy taką klasę odbiorców i prawdopodobnie już większość producentów walczy o nią . Jak mi się widzi ten sprzęt nadaje się do tego właśnie. W mojej ocenie, za drogi, ale zobaczymy, jak się ceny zmienią. Tymczasem trzeba sobie uzmysłowić, że mamy pewną "profesjonalną" grupę która profi jest w tym sensie, że zarabia. Ta grupa nigdy nie będzie fotografować w trudnych warunkach, zapewne nigdy nie będzie potrzebowała zaawansowanej optyki i jeszcze super-duper jakości. Wystarczy, że dostaną zdjęcia lepsze niż ze smarkfona.
Przypomniała mi się publiczna obrona doktoratu w moim instytucie, gdzie recenzent narzekał na literówki w tekście doktoratu. Ponieważ doktorant zawsze musi się ustosunkować do zarzutów recenzentów, obliczył on liczbę literówek na znormalizowaną stronę maszynopisu w swoim doktoracie i w recenzji recenzenta. Były praktycznie takie same...
Sony próbowało już takich tricków, ostatnim przykładem był chyba a3000, korpus z komponentami na poziomie pierwszych lustrzanek, kompletnie nie nadający się do użytkowania poprzez choćby fatalny wizjer i wyświetlacz. Wygląda na to że tutaj mamy podobną sytuację. Prawdopodobnie też aparat odniesie podobny "sukces". W erze smartfonów taki sprzęt raczej nikogo nie porwie bo dawno skończył się boom na lustrzanki, liczba pasjonatów drastycznie zmalała i jak ktoś naprawdę chce zacząć fotografować z bardzo małym budżetem to wybierze raczej jakiś starszy używany model o wiele lepszej specyfikacji. Według mnie porażka dla producenta, powinni jednak trzymać jakiś minimalny poziom przyzwoitości.
@druid "Sony próbowało już takich tricków, ostatnim przykładem był chyba a3000"
No dokładnie. Z dwoma jednak wyjątkami. A3000, poza tym, że był strasznie plasticzany i miał kiepskie niektóre podzespoły jak LCD i wizjer to dostał wtedy współczesną dobrej jakości matrycę i nie miał konkurencji cenowej (nowe body w sklepie kosztowało 600 zł, a za 2000 zł kupowało się zestaw z 3 obiektywami, gdzie same szkła kupowane osobno były droższe). Ten Canon ani nie może konkurować sensorem, bo implementacji 18 mpix od Canona jest sporo, tak na rynku pierwotnym jeszcze jak i wtórnym, ani ceną za bardzo, bo jak już zauważono lepszy 1300D jest tańszy.
Z całkiem innej beczki - stosujecie się do RODO? Macie zgody osób uwidocznionych na zdjęciach? Takie tam pytanie - RODO mnie ostatnio w... - denerwować raczy, więc zadaję pytanie.
Jest jeden ( chyba tylko ) plus takich testów - pozwala porównać w w pewnej mierze przeliczyć wyniki starych i nowych procedur testowch.
No i drugi plus - pozwala zweryfikować mit o tym jak to APC-C ( szczególnie ten Canonowski ) jest automatycznie wyraźnie lepszy od m4/3. Proponuje porównać wyniki chocby z 3 letnim Panasem G7 ...
@focjusz "No i drugi plus - pozwala zweryfikować mit o tym jak to APC-C ( szczególnie ten Canonowski ) jest automatycznie wyraźnie lepszy od m4/3. Proponuje porównać wyniki chocby z 3 letnim Panasem G7 ..."
Po co celować w aż tak wysoki model jak G7? 4-letni E-M10(pierwsza wersja), którego swoją drogą można dostać za mniej niż 1000zł masakruje tą "lustrzankę" pod każdym względem, zwłaszcza jeśli popatrzymy na af, czy raczej jego parodię która znajduje się w tym aparacie. Serio, nawet mój 8-letni E-PL1 którego ostatnio kupiłem razem z torbą, ładowarką, bateriami i kartą pamięci za 180zł wygląda przy tym żarcie jak profesjonalny sprzęt.
Canon wypuscil aparat gorszy od rywali w nizszej cenie czyli w sumie wszystko jest w normie. Jak chcesz cos lepszego to zaplac wiecej. Sporo osob go pewnie kupi tylko z tego powodu ze to lustrzanka wyglada bardziej pro a i przy tym jest tania a i tak uzywany bedzie z kitem. Ale szczerze wolal bym dozbierac te kilka zl i kupic cokolwiek innego...
@ciszy Prawda jest taka że w tej cenie jest od groma alternatyw na rynku wtórnym. Ktoś kto kupuje swój pierwszy "poważny" aparat(a do takich osób są skierowane najtańsze lustrzanki) powinien patrzeć na rynek wtórny. Nawet wśród samych Canonów jest masa lepszych opcji od tego grata, na dodatek znacznie tańszych. Chociażby bardzo wiekowy już 550D.
Aczkolwiek w dzisiejszych czasach osoby które kupują swój pierwszy aparat przechodzą z focenia telefonem, więc coś z EVF byłoby lepsze.
Jakość obrazu słabsza niż u 9-cio letniego Sony A450/A500/A550 coś chyba poszło nie tak z tymi lustrzankami entry level. Zdecydowanie lepiej rozejrzeć się na rynku wtórnym za jakąś alternatywą w tych pieniądzach.
3 sierpnia 2018, 18:16
W zasadzie to nie wiem po co to testować jak to co roku ten sam aparat tylko z innym numerem.
Z jednej strony tak, komentarze i ich poziom to rak internetu. Nie tylko. One są odzwierciedleniem głupoty i debilizmu większości społeczeństwa. Takie same zachowania możesz spotkać w realnej społeczności.
Z drugiej jednak strony, niestety, częstokroć treści w internecie są dostosowywane do tej głupiej większości społeczeństwa. Bywają gorszej jakości, zrobione po macoszemu lub po prostu na odwal się. I to w taki sposób, że aż trudno uwierzyć. Pokaż mi jakikolwiek artykuł, a znajdę w nim błędy...
Z trzeciej strony, ta sama większość społeczeństwa zadowala się właśnie taką tandetą, byle czym. Dla nich nie jest ważna jakość przekazu, nie jest ważne czy tekst ma znaki interpunkcyjne, czy w ogóle ma polskie znaki. Wystarczy im bylejakość. Podobnie jak wystarczają im wakacje all inclusive zamiast ciekawej, krajoznawczej wycieczki.
I często też tacy ludzie "niskich lotów" (akurat myślę, że nie jest to Twój przypadek, biorąc pod uwagę formę wypowiedzi) narzekają w internecie, że inni śmią narzekać. Bo oni by nie dostrzegli, bo mają to gdzieś, bo są w ogóle za głupi, aby pojąć, że w pewnych kwestiach życia, w pracy, w zastosowaniach, wymaga się profesjonalizmu, pod każdym względem. Są oczywiście też za głupi, aby zrozumieć, że takie uwagi są jak najbardziej zasadne.
Błędy należy jak najbardziej wytykać. Test aparatu, to nie jest lista zakupów, albo mail do kolegi. Dzięki takim uwagom, następnym razem sprawdzą dokładniej.
dzis to cudo wzialem do reki... ale syf... fatalne plastiki, wizjer naprawde bardzo maly, i maly wyswietlacz... nie wiem jakie robi zdjecia, ale ogolne wrazenie jest fatalne...
"Z jednej strony tak, komentarze i ich poziom to rak internetu. Nie tylko. One są odzwierciedleniem głupoty i debilizmu większości społeczeństwa(...)"
@Vendeur - przy czym absolutnie wszyscy (chyba, nie jestem socjologiem, czy jak ta galąz wiedzy sie nazywa) maja nadzieję - ba, nawet pewnosc, że należą do tej mniejszości...
Jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy napisaniem "macie błąd w tabeli, zamiast 4000D zostawiliście 1300D", a sugerowaniem, że cały test to kopiuj-wklej z poprzedniego, a błąd wynika z lenistwa redakcji. Pierwsza reakcja kończy się poprawieniem błędu i podziękowaniem za zwrócenie uwagi, druga rozpętuje niepotrzebną i nie mającą związku z testem dyskusję.
Dyskwalifikujący w tym aparacie jest autofocus. Reszta ujdzie, chociaż dziwią mnie pojawiające się problemy w czymś, co już funkcjonowało w starszych modelach. Swoją drogą, ciekawi mnie, jak wygląda zużycie plastikowych bagnetów. Trzeba by jakiegoś starego EOSa w wydaniu plastikowym i stalowym porównać, czyli zmierzyć na stole pomiarowym. Może ktoś z forumowiczów ma taką możliwość.
@ag "Dyskwalifikujący w tym aparacie jest autofocus. Reszta ujdzie,"
Nie wiem czy tak ujdzie. Brak jakiejkolwiek stabilizacji w podstawowym zestawie (gdzie to jest od dawna standard i reszta to ma). Brak korekcji dioptrażu w wizjerze, więc dla ludzi z wadą wzroku, którzy chcieliby kadrować bez okularów, jest praktycznie nieużywalny. Ten aparat ma tak dużo bezsensownych ograniczeń, że naprawdę trzeba się mocno zastanowić aby wydać na niego jakiekolwiek pieniądze, gdzie w samym Canonie są sensowniejsze alternatywy za podobną cenę, albo poszukanie czegoś u konkurencji.
Sądząc po tym co turyści trzymają w łapach, to można stwierdzić że aparaty tej klasy sprzedają się doskonale i stąd decyzje producentów by odgrzewane kotlety wypuszczać na rynek. Ten tutaj jest wyjątkowo nieświeży, ale czy nie takie są ryby w nadmorskich smażalniach? Cena czyni cuda, napis Canon jest, jest czarne i sporo większe od małpki - klient się znajdzie. A bajerów typu panoramy, hdr i inne takie w tej klasie sprzętu używa pewnie co dziesiąta osoba.
Gdy w pracy ustawiłem amatorską lustrzankę "pod siebie" - rawy, brak "pikania" przy każdej czynności itp. - to ludzie myśleli, że popsułem sprzęt.
@mata Stabilizacja to ostatnie lata, jak zaczynałem, to jej nie było. Nosiłem 30 lat okulary i fotografowałem nie zdejmując - da się Nie twierdzę, że ten aparat jest sensowny wobec możliwości obecnej techniki. Uważam, że jest do d... pod kątem ułatwień. Ale tak naprawdę kicha, która uniemożliwia wg mnie jego użytkowanie, to af, bo absolutnie większość zdjęć będzie do niczego. Tak dla przypomnienia, to właśnie na tym portalu jeszcze kilka lat temu większość forumowiczów twierdziła, że te dodatki nie są potrzebne. Filmowanie też. Mam kilka aparatów Canona. W lustrze mam wyłączone bajery, włączony punkt centralny af-u, generalnie większość obiektywów bez IS i jakoś fotografuję. @sektoid Na prymitywne zaczepki nie odpowiadam.
Tyle razy wszyscy twierdzą, że plastikowe bagnety są be, że wreszcie ktoś mógłby zmierzyć faktyczne zużycie i wtedy moglibyśmy spokojnie stwierdzić, że amator może lub nie je używać. Też mam obiektyw Canona z plastikowym bagnetem, ma coś około 25 lat i nie widzę drastycznej tragedii na bagnecie. Widzę inne problemy. Teraz coś dla inżynierów i ludzi myślących, a nie dogmatyków - plastikowy bagnet i zasadzie każdy inny ma dociągnąć obiektyw powierzchnią bazową do kołnierza aparatu i wycentrować. Przy okazji uszczelnić. Więc tak naprawdę tylko powierzchnia centrująca jest istotna, bo kołnierz raczej się nie zużyje u amatora.
@ag Wielu rzeczy kiedyś nie było, co nie zmienia faktu, że standardy się zmieniają. Oczywiście, że takim aparatem da się fotografować, tylko jeżeli traktujemy to jako hobby, to przynajmniej wg. mnie powinno to sprawiać frajdę, a w przypadku tak okrojonego korpusu naprawdę już ciężko o to. Nie widzę powodu, dla którego ktoś nie miałby dołożyć powiedzmy 300 zł i znacznie zwiększyć sobie wybór. Zresztą, w samym Canonie jest 1300D, który jest 100 zł tańszy i przede wszystkim 100D, który jest 100 zł droższy, a dla amatora powinien być znacznie fajniejszym korpusem.
@Vendeur "Podobnie jak wystarczają im wakacje all inclusive zamiast ciekawej, krajoznawczej wycieczki."
Wybacz ale obrażasz. Czy twoja bylejakość nie pozwala ci zauważyć, że na wakacjach all inclusive można zwiedzić i zobaczyć co najmniej tyle co na "ciekawej, krajoznawczej wycieczce". Myślenie stereotypami to też bylejakość, wiec zamiast rzucać kamieniami weź jeden i zacznij od siebie.
Oczywiście się zgadzam, że nawet w Canonie w niższych pieniądzach są lepsze aparaty do wybrania. I amatorskie lustra i bezlustra. I będą wygodniejsze w użytkowaniu. A przynajmniej dadzą więcej opcji. W innych systemach też tak jest. Ale po latach użytkowania różnych aparatów uważam, że zasadniczą kwestią jest AF. Niestety, przez lata zebrało sie u mnie b. dużo sytuacji, w których zdjęcie przepadło, bo AF nawalił, albo w czasach analogów nie zdążyłem ustawić ostrości. Dlatego aparat bez skutecznego AF-u jest do bani niezależnie od innych udogodnień i pozycjonowania na rynku. I odwrotnie - barachło z dobrym AF-em nadaje się do focenia. Z obiektywami jest tak samo.
- chyba sam niedawno musiałeś ostro kamieniem oberwać, skoro masz problemy ze zrozumieniem prostego tekstu. "All inclusive" jest w mojej wypowiedzi użyte jako pejoratywny slogan i nie jest trudno to dostrzec. Jako taki slogan funkcjonuje również w życiu codziennym a oznacza sposób spędzania czasu w hotelu, restauracji, plaży, basenie, dyskotekach. Masz takie hobby, że się aż tak oburzyłeś?
Gdzie są teraz panowie @Adam Śmiałek, @darekw1967 i inni, którzy pod zdjęciami przykładowymi pisali, że ten kastrat zaspokaja 99% zawodowych potrzeb, profesjonalista sobie poradzi i tym podobne bzdety? link
W teście jest błąd w punktacji. Rozdzielczość (MTF) Canon EOS 4000D: 6.12 Canon EOS 1300D: 4.24
Porównanie MTF link i "Widać wyraźnie, że nowy EOS 4000D notuje w zasadzie takie same wyniki jak starszy 1300D. Nie ma tu jednak niespodzianki – w testowanym modelu znalazła się stosowana od dawna przez Canona w swoich lustrzankach, i dobrze nam znana, 18-megapikselowa matryca. Poza liczbą pikseli również moc filtra antyaliasingowego ma wpływ na otrzymywane wartości. Porównywalne wyniki sugerują jednak, że tak jak w 1300D, w 4000D zastosowano niesymetryczny filtr AA."
Witam, a ja się zastanawiam jak podpięli studyjną lampę błyskową bo byłem już w kilku sklepach i nie żaden adapter czy to przewodowy czy bezprzewodowy nie działa. Ma ktoś tu może jakiś pomysł jak do niego podpiąć najzwyklejszą lampe błyskową?
Kompromitacja Canona w tym modelu : - zmarnowane 14bitowe RAWy !!! - taki zakres i dynamikę tonalną miał Sony A3000 w 2013 r. na 12 bitach !!! - sumaryczna gorsza rozdzielczość niż Sony A3000 - plastikowy bagnet ?
Po chwili refleksji rozgryzłem marketing Canona ! Otóż wyprodukowali celowo takiego kastrata tylko po to żeby przekonać ludzi iż lustrzanki są słabe i zmusić do zakupu bezlusterkowców Canon R ! To bardzo cwana i wyrachowana polityka !
Ściek nie polecam. Mogę tylko że zmasakruję tą zabawkę 6D do 1400zł hehe. Ale jeśli ktoś szuka małej lustrzaneczki to 550d /650d 850d znajdziemy w tej cenie
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Ja rozumiem, że ten test to w znacznej części kopiuj/wklej z poprzedników, ale tego 1300D w podsumowaniu to moglibyście zmienić :)
Nooo to jest żenujące... już nawet tego nie sprawdzają.
I jak oni maja być wiarygodni?
Szczególnie tabela w której nie ma w ogóle EOS 400D :)
Można sobie wybrać, wypada gorzej, niż 1300D - link
... można też sobie wybrać inny link wpisując
... można w ogóle poczytać o teście gdzieś indziej
To świadczy o tym, że działa tutaj zasada "NIE CHCE SIĘ".
Kiedyś byli ambitni teraz się sprzedają - przechodzą w stan banerów, reklam no i artykułów sponsorowanych... nie kontrolują w ogóle treść, bo na co?
Hitem do dziś pamiętam, artykuł akumulatory dla fotografa GP ReCyko+ Pro Photo FlashGdzie jest tłumaczone przez ekspertów i uznawane za niemal zaletę - i teraz uwaga:
Zacytuję:
"[...] bateria o pojemności 2000 mAh dostarczy prąd 2000 mA przez godzinę, albo prąd 1000 mA przez dwie godziny. " [...]
No tego nie zapomnę,,, no niesamowita sprawa.
To jest mniej więcej taki poziom "Po stanie pływa kaczka się nazywa - co to za zwierzę?"
Dlatego ja już częściej odwiedzam fotopolis.pl tam przynajmniej jest dużo artykułów szanujących się ludzi... a nie kopiowania treści.
Pozdrawiam
Świat stoi na głowie.
Tam gdzie to niepotrzebne, stare dobre matryce (w samochodzie matryca nazywa się silnik) wymienia się na nowsze i gorsze a w aparatach odwrotnie - stare i bardzo technologicznie zapóźnione pakuje się na siłę do karoserii (w foto chyba nazywa się body albo korpus) i próbuje sprzedawać.
@LarsikOwen
akurat słaby przykład z samochodami i matrycami.
W samochodach stare silniki też były pakowane do nowych karoserii np: silnik Renault do Dacii a wszystko po to aby było taniej z czym i tutaj mamy do czynienia.
Cwanon po raz któryś wypuścil aparat godny swojej ceny, jak herbata gruzińska :-) Pytanie, czy oni tym będą handlować? Będą :-) Tutejszym forumowiczom zdaje się, że producent ma obowiązek wypuszczać co raz produkt, który spowoduje sęki i stęki zachwytu publiki. Producent ma wypuszczać sprzęt, na którym da się zarobić. Za 1,5 kpln z obiektywem moim zdaniem nie za bardzo warto, ale pewnie się nie znam i wielu kupi. Canon to wie.
Każdy artykuł jest czytany przez kilku redaktorów (3-4 osoby) i oprócz tego weryfikowany przez komora na samym końcu. Przy tej obszerności testów przeoczenia jednak się zdarzają i jest nam przykro z tego powodu.
A kopiuj-wklej to normalna rzecz, szczególnie w przypadku tabel. Przecież nikt normalny nie będzie przepisywał ręcznie kodu HTML całej tabeli. Bierze się ją po prostu z poprzedniego testu i zamienia wartości. Zdarza się, że coś się przeoczy i nie jest to oznaką braku profesjonalizmu w robieniu pomiarów i pisaniu testu. Jeśli ktoś to tak interpretuje, to nie do końca wie jak się takie testy robi.
Ja sam osobiście w swoich testach obiektywów, które dopieszczam jak mogę i też są czytane przez kilka osób, właśnie w tabelkach znajduje, nawet po latach, jakąś nie zmnienioną wartość przysłony, czy nazwę aparatu. Tak bywa i tak będzie bywało, bo człowiek omylną istotą jest. Jak ktoś tego nie rozumie i na podstawie jednej zamienionej nazwy aparatu wyciąga wniosek, że cały test został zrobiony metodą kopiuj-wklej, to niech faktycznie idzie czytać eseje (bo testami tego nie nazwę) na temat aparatów u konkurencji.
Najciekawsze, że ci którzy najostrzej krytykują pomyłki w teście sami walą babole i robią bezsensowne porównania: "tabela w której nie ma w ogóle EOS 400D", "Po stanie pływa kaczka się nazywa", "w samochodzie matryca nazywa się silnik" itp. Ludzie patrzcie najpierw na swoje błędy!
mancebo - hitem jest ocenianie portalu po treści wyraźnie oznaczonych artykułów sponsorowanych, w których jak sama nazwa wskazuje, za treść odpowiada zleceniodawca. A oni są różni. Z jednymi można więcej z innymi mniej. Jedni wolą dać nam więcej wolnej ręki i dzięki temu tekst jest bardziej obiektywny, a inni nie chcą, albo nie mogą, bo mają takie, a nie inne wytyczne z centrali. Inni dla odmiany wysyłają gotowy tekst do publikacji.
@mancebo
Ale po co się spinać? Planowałeś zakup tego aparatu? Ten test to czysta formalność, bo nikt, kto choć trochę zna się na aparatach go nie kupi. To najwyżej może być pomysł na prezent dla dziecka, pierwszą "luszczankę".
@mancebo
"Szczególnie tabela w której nie ma w ogóle EOS 400D :)"
Ten aparat jest przestarzały, ale nie aż tak :D
Co by nie powiedzieć, jak na lustrzankę, to bardzo niski poziom techniczny wyrobu. Słowo lustrzanka zawsze było synonimem aparatu wyższej jakości w odniesieniu do kompaktów itp. Tymczasem już za połowę ceny tego aparatu można kupić aparat kompaktowy o wiele lepszych parametrach od tego tutaj testowanego. Gdybym miał komu doradzać zakup lustrzanki, to na pewne nie tej, A już broń Boże polecić początkującemu taki sprzęt do nauki, gdyż byłoby to przykładem jak nie należy kształcić ludzi. Czy ten aparat będzie cieszył się dużym popytem ? - nie wiadomo, ale chyba jego kariera nie będzie zbyt długa i wzniosła :))
@tempor --> no i mój tekst sprawdziło 3 osoby.
Znaleźli brakujące 0.
W optycznych jak to @Arek pisał wyżej, sprawdza 3-4 osoby i jakoś błędu nie widzieli :) Dodam, że tam siedzą profesjonalni copywrite-rzy.
Za każdą treść odpowiada dyrektor portalu. Taka jak w telewizji... koniec kropka.
Są pewne standardy, które są wyznaczone,,, widocznie tutaj można wszystko :)
Jakiś poziom trzeba trzymać...
Pozdrawiam
Tego 1300D z tabelki na końcu przegapiłem, przyznaję i posypuję głowę popiołem ze spalonych matryc (18 Mpix). Ale wierzcie mi, że poprawianych detali, pytań między redaktorami i uwag przed publikacją zawsze jest sporo.
MarekB: To może przykre, że największą kasę robi się na najprostszych modelach aparatów dla ludu, ale taką mamy rzeczywistość. Zaawansowane lustrzanki i bezlustra po ok. 20/30 tys. tak szybko nie schodzą z półek :(
mancebo: zapomniałeś o "Po stanie pływa kaczka się nazywa", a to już drugi babol :)
i to w zaledwie kilku zdaniach :)
1. "Czy jest w stanie zastąpić smartfon?"
-Jasne ;)
2. Zestaw z obiektywem bez stabilizacji to w dzisiejszych czasach lipa.
3. Pentax K-S2 już nie jest produkowany link
4. Szum link -Porażka.
5. Brak HDR i Panorama
6. "Canon 1300D + 18–55 mm II – 1495 zł,"
-czyli z obiektywem EF-S 18-55mm IS II -Ze Stabilizacją!
Komentarze to obecnie rak internetu, zawsze się znajdą jacyś śmieszni ludzie, których życiowym hobby jest narzekanie i krytykowanie, czy też kretyńskie dywagowanie na temat wyższości jednego sprzętu nad innym (przy czym zazwyczaj żadnego w rękach nie mieli). Dyskusja merytoryczna w internecie jest niestety obecnie wybitnie rzadka, a do głosu dorwały się osoby, które nie mają nic sensownego do powiedzenia.
@Arek
W ogóle się nie powinniście przejmować tymi głupimi komentarzami, róbcie dalej swoje. Wiele osób to docenia.
@mancebo, jak na krótki koment to brakujące zero to już sporo. :) Tekst z kaczką, nie wspomnę o brakujących przecinkach czy kropkach. Acha, w Optycznych nie pracują profesjonalni "copywrite-rzy" (błędna pisownia!), bo to nie agencja reklamowa.
Optycznych cenię głównie za dobre pomiary. Czepiam się kilku rzeczy, ale to chyba znak, że nie czytam bezkrytycznie. Na przykład " Punkt wzmocnienia jednostkowego wypada dla czułości 289 (czyli trochę poniżej nastawy aparatu ISO 400). Przekroczenie tego progu powoduje, że za jakość obrazu odpowiadają już tylko i wyłącznie algorytmy cyfrowej obróbki sygnału, a nie tor analogowy matrycy." Kilk razy pisałem, coś mi tu nie gra, bo tor analogowy wzmacnia napięcie wynikające z ładunku+ szumy. W rezultacie mamy pewne prawdopodobieństwo, że elektron jest, albo go nie ma. Niestety, to nie zachowuje się jak układ cyfrowy, gdzie po dodaniu impulsu licznik zmienia wartość o 1. Tym niemniej wiadomo dokładnie co kto zmierzył jeśli interpretuje, to czemu, albo w oparciu o jakie założenia. To jest najważniejsze. Pomiary Optycznych nigdy jeszcze nie wpuściły mnie w maliny. Produkt ma dokładnie takie właściwości, jakich się spodziewałem. Na innych mamy, jak Arek napisał "eseje". Coś komuś się wydaje, nie do końca zrozumiał ja to działa. Albo co gorzej, ma na pieńku z jakąś firmą i podkręca testy tak, żeby firma się w końcu zgodziła płacić haracz. Co chciałbym podkreślić, nawet materiały pomocnicze takie jak zdjęcia przykladowe na Optycznych są robione tak, że mogę robić za ich pomocą porównania wprost np korpusów. Zamiast kombinować jak to będzie wyglądało po przeskalowaniu do tego samego rozmiaru mogę pooglądać i ocenić. A że skala EV jest logarytmiczna, zwykle można trafić np w szacunek wielkości szumów z dokładnością lepszą niż 1 EV.
Trzeba sobie uzmysłowić jak jest rola takich portali: krytyczna sprawa się robi, gdy człowiek podchodzi do zakupu. Tu nie ma być dużo zajmującego i wesołego tekstu , tylko dobrze poukładana informacja, która pozwala w krótkim czasie wyciągnąć najważniejsze dane. No i ona jest. I z tejże przyczyny życzę redakcji wielu, jak najwięcej lat prosperity.
A co do samego aparatu. Jeszcze raz: producenci nie mają obowiązku wypuszczać coraz to bardziej zaawansowanych i kosmicznych urządzeń. Rozsądna polityka, to posiadanie także produktów tanich. Byle się nadawały do użytku. Kumpel użytkownik Olympusa opowiedział o reklamie ktora brzmiała mniej więcej tak "Droga blogerko modowa: zamiast fotografować swoje kreacje komórką kup sobie Olympusa, podniesiesz jakość swojego bloga". Mamy taką klasę odbiorców i prawdopodobnie już większość producentów walczy o nią . Jak mi się widzi ten sprzęt nadaje się do tego właśnie. W mojej ocenie, za drogi, ale zobaczymy, jak się ceny zmienią. Tymczasem trzeba sobie uzmysłowić, że mamy pewną "profesjonalną" grupę która profi jest w tym sensie, że zarabia. Ta grupa nigdy nie będzie fotografować w trudnych warunkach, zapewne nigdy nie będzie potrzebowała zaawansowanej optyki i jeszcze super-duper jakości. Wystarczy, że dostaną zdjęcia lepsze niż ze smarkfona.
Przypomniała mi się publiczna obrona doktoratu w moim instytucie, gdzie recenzent narzekał na literówki w tekście doktoratu. Ponieważ doktorant zawsze musi się ustosunkować do zarzutów recenzentów, obliczył on liczbę literówek na znormalizowaną stronę maszynopisu w swoim doktoracie i w recenzji recenzenta. Były praktycznie takie same...
Sony próbowało już takich tricków, ostatnim przykładem był chyba a3000, korpus z komponentami na poziomie pierwszych lustrzanek, kompletnie nie nadający się do użytkowania poprzez choćby fatalny wizjer i wyświetlacz. Wygląda na to że tutaj mamy podobną sytuację. Prawdopodobnie też aparat odniesie podobny "sukces". W erze smartfonów taki sprzęt raczej nikogo nie porwie bo dawno skończył się boom na lustrzanki, liczba pasjonatów drastycznie zmalała i jak ktoś naprawdę chce zacząć fotografować z bardzo małym budżetem to wybierze raczej jakiś starszy używany model o wiele lepszej specyfikacji. Według mnie porażka dla producenta, powinni jednak trzymać jakiś minimalny poziom przyzwoitości.
Chciałem dodać, że w zdjęciach przykładowych _MG_0226.JPEG to jest na moje mocna, nośna fota :-)
@druid
"Sony próbowało już takich tricków, ostatnim przykładem był chyba a3000"
No dokładnie. Z dwoma jednak wyjątkami. A3000, poza tym, że był strasznie plasticzany i miał kiepskie niektóre podzespoły jak LCD i wizjer to dostał wtedy współczesną dobrej jakości matrycę i nie miał konkurencji cenowej (nowe body w sklepie kosztowało 600 zł, a za 2000 zł kupowało się zestaw z 3 obiektywami, gdzie same szkła kupowane osobno były droższe).
Ten Canon ani nie może konkurować sensorem, bo implementacji 18 mpix od Canona jest sporo, tak na rynku pierwotnym jeszcze jak i wtórnym, ani ceną za bardzo, bo jak już zauważono lepszy 1300D jest tańszy.
@optyczne
Nie wiem gdzie Wy znaleźliście D3400 z kitem za 1775, ale w takiej cenie to chyba bezkonkurencyjna opcja w budżecie poniżej 2k pln.
@Marek B
Ten aparat to oczywiście wtórny gniot, ale trochę przesadzasz bo nie znajdziesz lepszego kompaktu za 800 zł.
@Bordzisz
"Nie wiem gdzie Wy znaleźliście D3400 z kitem za 1775"
Masz bana na google?
Np. tu:
link
link
A w cenie 1799 PLN jest jeszcze w kilku sklepach.
Z całkiem innej beczki - stosujecie się do RODO?
Macie zgody osób uwidocznionych na zdjęciach?
Takie tam pytanie - RODO mnie ostatnio w... - denerwować raczy, więc zadaję pytanie.
@mate
Nie ogarniam szklarni Nikona. Czy w tych zestawach jest ten sam kit, który podali optyczni (vrII)?
Jest jeden ( chyba tylko ) plus takich testów - pozwala porównać w w pewnej mierze przeliczyć wyniki starych i nowych procedur testowch.
No i drugi plus - pozwala zweryfikować mit o tym jak to APC-C ( szczególnie ten Canonowski ) jest automatycznie wyraźnie lepszy od m4/3. Proponuje porównać wyniki chocby z 3 letnim Panasem G7 ...
@focjusz
"No i drugi plus - pozwala zweryfikować mit o tym jak to APC-C ( szczególnie ten Canonowski ) jest automatycznie wyraźnie lepszy od m4/3. Proponuje porównać wyniki chocby z 3 letnim Panasem G7 ..."
Po co celować w aż tak wysoki model jak G7?
4-letni E-M10(pierwsza wersja), którego swoją drogą można dostać za mniej niż 1000zł masakruje tą "lustrzankę" pod każdym względem, zwłaszcza jeśli popatrzymy na af, czy raczej jego parodię która znajduje się w tym aparacie.
Serio, nawet mój 8-letni E-PL1 którego ostatnio kupiłem razem z torbą, ładowarką, bateriami i kartą pamięci za 180zł wygląda przy tym żarcie jak profesjonalny sprzęt.
Canon wypuscil aparat gorszy od rywali w nizszej cenie czyli w sumie wszystko jest w normie. Jak chcesz cos lepszego to zaplac wiecej. Sporo osob go pewnie kupi tylko z tego powodu ze to lustrzanka wyglada bardziej pro a i przy tym jest tania a i tak uzywany bedzie z kitem. Ale szczerze wolal bym dozbierac te kilka zl i kupic cokolwiek innego...
@ciszy
Prawda jest taka że w tej cenie jest od groma alternatyw na rynku wtórnym.
Ktoś kto kupuje swój pierwszy "poważny" aparat(a do takich osób są skierowane najtańsze lustrzanki) powinien patrzeć na rynek wtórny. Nawet wśród samych Canonów jest masa lepszych opcji od tego grata, na dodatek znacznie tańszych.
Chociażby bardzo wiekowy już 550D.
Aczkolwiek w dzisiejszych czasach osoby które kupują swój pierwszy aparat przechodzą z focenia telefonem, więc coś z EVF byłoby lepsze.
Jakość obrazu słabsza niż u 9-cio letniego Sony A450/A500/A550 coś chyba poszło nie tak z tymi lustrzankami entry level. Zdecydowanie lepiej rozejrzeć się na rynku wtórnym za jakąś alternatywą w tych pieniądzach.
W zasadzie to nie wiem po co to testować jak to co roku ten sam aparat tylko z innym numerem.
Czemu nie porównujecie go z Pentax K-70 ?
Wtedy dysproporcje byłby zbyt widoczne ?
Ten Canon to obecnie zabytek...
Ile to sie Canon musi napracowac w spierniczaniu aparatu zeby udalo sie go spozycjonowac i nie konkurowac wewnetrznie.
@photostream
Z jednej strony tak, komentarze i ich poziom to rak internetu. Nie tylko. One są odzwierciedleniem głupoty i debilizmu większości społeczeństwa. Takie same zachowania możesz spotkać w realnej społeczności.
Z drugiej jednak strony, niestety, częstokroć treści w internecie są dostosowywane do tej głupiej większości społeczeństwa. Bywają gorszej jakości, zrobione po macoszemu lub po prostu na odwal się. I to w taki sposób, że aż trudno uwierzyć. Pokaż mi jakikolwiek artykuł, a znajdę w nim błędy...
Z trzeciej strony, ta sama większość społeczeństwa zadowala się właśnie taką tandetą, byle czym. Dla nich nie jest ważna jakość przekazu, nie jest ważne czy tekst ma znaki interpunkcyjne, czy w ogóle ma polskie znaki. Wystarczy im bylejakość. Podobnie jak wystarczają im wakacje all inclusive zamiast ciekawej, krajoznawczej wycieczki.
I często też tacy ludzie "niskich lotów" (akurat myślę, że nie jest to Twój przypadek, biorąc pod uwagę formę wypowiedzi) narzekają w internecie, że inni śmią narzekać. Bo oni by nie dostrzegli, bo mają to gdzieś, bo są w ogóle za głupi, aby pojąć, że w pewnych kwestiach życia, w pracy, w zastosowaniach, wymaga się profesjonalizmu, pod każdym względem. Są oczywiście też za głupi, aby zrozumieć, że takie uwagi są jak najbardziej zasadne.
Błędy należy jak najbardziej wytykać. Test aparatu, to nie jest lista zakupów, albo mail do kolegi. Dzięki takim uwagom, następnym razem sprawdzą dokładniej.
dzis to cudo wzialem do reki... ale syf... fatalne plastiki, wizjer naprawde bardzo maly, i maly wyswietlacz... nie wiem jakie robi zdjecia, ale ogolne wrazenie jest fatalne...
"Z jednej strony tak, komentarze i ich poziom to rak internetu. Nie tylko. One są odzwierciedleniem głupoty i debilizmu większości społeczeństwa(...)"
@Vendeur - przy czym absolutnie wszyscy (chyba, nie jestem socjologiem, czy jak ta galąz wiedzy sie nazywa) maja nadzieję - ba, nawet pewnosc, że należą do tej mniejszości...
Błędy należy wytykać - to oczywiste.
Jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy napisaniem "macie błąd w tabeli, zamiast 4000D zostawiliście 1300D", a sugerowaniem, że cały test to kopiuj-wklej z poprzedniego, a błąd wynika z lenistwa redakcji. Pierwsza reakcja kończy się poprawieniem błędu i podziękowaniem za zwrócenie uwagi, druga rozpętuje niepotrzebną i nie mającą związku z testem dyskusję.
350d wiecznie żywy :)
Dyskwalifikujący w tym aparacie jest autofocus. Reszta ujdzie, chociaż dziwią mnie pojawiające się problemy w czymś, co już funkcjonowało w starszych modelach. Swoją drogą, ciekawi mnie, jak wygląda zużycie plastikowych bagnetów. Trzeba by jakiegoś starego EOSa w wydaniu plastikowym i stalowym porównać, czyli zmierzyć na stole pomiarowym. Może ktoś z forumowiczów ma taką możliwość.
Nie masz większych problemów ?
@ag
"Dyskwalifikujący w tym aparacie jest autofocus. Reszta ujdzie,"
Nie wiem czy tak ujdzie. Brak jakiejkolwiek stabilizacji w podstawowym zestawie (gdzie to jest od dawna standard i reszta to ma). Brak korekcji dioptrażu w wizjerze, więc dla ludzi z wadą wzroku, którzy chcieliby kadrować bez okularów, jest praktycznie nieużywalny.
Ten aparat ma tak dużo bezsensownych ograniczeń, że naprawdę trzeba się mocno zastanowić aby wydać na niego jakiekolwiek pieniądze, gdzie w samym Canonie są sensowniejsze alternatywy za podobną cenę, albo poszukanie czegoś u konkurencji.
Sony A3000 miał HDR i Sweep Panorama
...i korekcję dioptryczną wizjera.
Sądząc po tym co turyści trzymają w łapach, to można stwierdzić że aparaty tej klasy sprzedają się doskonale i stąd decyzje producentów by odgrzewane kotlety wypuszczać na rynek. Ten tutaj jest wyjątkowo nieświeży, ale czy nie takie są ryby w nadmorskich smażalniach? Cena czyni cuda, napis Canon jest, jest czarne i sporo większe od małpki - klient się znajdzie. A bajerów typu panoramy, hdr i inne takie w tej klasie sprzętu używa pewnie co dziesiąta osoba.
Gdy w pracy ustawiłem amatorską lustrzankę "pod siebie" - rawy, brak "pikania" przy każdej czynności itp. - to ludzie myśleli, że popsułem sprzęt.
@mata
Stabilizacja to ostatnie lata, jak zaczynałem, to jej nie było.
Nosiłem 30 lat okulary i fotografowałem nie zdejmując - da się
Nie twierdzę, że ten aparat jest sensowny wobec możliwości obecnej techniki. Uważam, że jest do d... pod kątem ułatwień. Ale tak naprawdę kicha, która uniemożliwia wg mnie jego użytkowanie, to af, bo absolutnie większość zdjęć będzie do niczego. Tak dla przypomnienia, to właśnie na tym portalu jeszcze kilka lat temu większość forumowiczów twierdziła, że te dodatki nie są potrzebne. Filmowanie też.
Mam kilka aparatów Canona. W lustrze mam wyłączone bajery, włączony punkt centralny af-u, generalnie większość obiektywów bez IS i jakoś fotografuję.
@sektoid
Na prymitywne zaczepki nie odpowiadam.
Tyle razy wszyscy twierdzą, że plastikowe bagnety są be, że wreszcie ktoś mógłby zmierzyć faktyczne zużycie i wtedy moglibyśmy spokojnie stwierdzić, że amator może lub nie je używać. Też mam obiektyw Canona z plastikowym bagnetem, ma coś około 25 lat i nie widzę drastycznej tragedii na bagnecie. Widzę inne problemy.
Teraz coś dla inżynierów i ludzi myślących, a nie dogmatyków - plastikowy bagnet i zasadzie każdy inny ma dociągnąć obiektyw powierzchnią bazową do kołnierza aparatu i wycentrować. Przy okazji uszczelnić. Więc tak naprawdę tylko powierzchnia centrująca jest istotna, bo kołnierz raczej się nie zużyje u amatora.
Sorki za błąd. Miało być @mate, nie @mata - nie zauważyłem autokorekty
@ag
Wielu rzeczy kiedyś nie było, co nie zmienia faktu, że standardy się zmieniają.
Oczywiście, że takim aparatem da się fotografować, tylko jeżeli traktujemy to jako hobby, to przynajmniej wg. mnie powinno to sprawiać frajdę, a w przypadku tak okrojonego korpusu naprawdę już ciężko o to. Nie widzę powodu, dla którego ktoś nie miałby dołożyć powiedzmy 300 zł i znacznie zwiększyć sobie wybór. Zresztą, w samym Canonie jest 1300D, który jest 100 zł tańszy i przede wszystkim 100D, który jest 100 zł droższy, a dla amatora powinien być znacznie fajniejszym korpusem.
@Vendeur
"Podobnie jak wystarczają im wakacje all inclusive zamiast ciekawej, krajoznawczej wycieczki."
Wybacz ale obrażasz. Czy twoja bylejakość nie pozwala ci zauważyć, że na wakacjach all inclusive można zwiedzić i zobaczyć co najmniej tyle co na "ciekawej, krajoznawczej wycieczce". Myślenie stereotypami to też bylejakość, wiec zamiast rzucać kamieniami weź jeden i zacznij od siebie.
@mate
Oczywiście się zgadzam, że nawet w Canonie w niższych pieniądzach są lepsze aparaty do wybrania. I amatorskie lustra i bezlustra. I będą wygodniejsze w użytkowaniu. A przynajmniej dadzą więcej opcji. W innych systemach też tak jest. Ale po latach użytkowania różnych aparatów uważam, że zasadniczą kwestią jest AF. Niestety, przez lata zebrało sie u mnie b. dużo sytuacji, w których zdjęcie przepadło, bo AF nawalił, albo w czasach analogów nie zdążyłem ustawić ostrości. Dlatego aparat bez skutecznego AF-u jest do bani niezależnie od innych udogodnień i pozycjonowania na rynku. I odwrotnie - barachło z dobrym AF-em nadaje się do focenia. Z obiektywami jest tak samo.
Pozdrawiam
@bebesky
- chyba sam niedawno musiałeś ostro kamieniem oberwać, skoro masz problemy ze zrozumieniem prostego tekstu. "All inclusive" jest w mojej wypowiedzi użyte jako pejoratywny slogan i nie jest trudno to dostrzec. Jako taki slogan funkcjonuje również w życiu codziennym a oznacza sposób spędzania czasu w hotelu, restauracji, plaży, basenie, dyskotekach. Masz takie hobby, że się aż tak oburzyłeś?
@ Vandeur
Prezentowane przez ciebie stereotypy - to jest właśnie bylejakość, którą tak piętnujesz.
Gdzie są teraz panowie @Adam Śmiałek, @darekw1967 i inni, którzy pod zdjęciami przykładowymi pisali, że ten kastrat zaspokaja 99% zawodowych potrzeb, profesjonalista sobie poradzi i tym podobne bzdety?
link
W teście jest błąd w punktacji.
Rozdzielczość (MTF)
Canon EOS 4000D: 6.12
Canon EOS 1300D: 4.24
Porównanie MTF link
i "Widać wyraźnie, że nowy EOS 4000D notuje w zasadzie takie same wyniki jak starszy 1300D. Nie ma tu jednak niespodzianki – w testowanym modelu znalazła się stosowana od dawna przez Canona w swoich lustrzankach, i dobrze nam znana, 18-megapikselowa matryca. Poza liczbą pikseli również moc filtra antyaliasingowego ma wpływ na otrzymywane wartości. Porównywalne wyniki sugerują jednak, że tak jak w 1300D, w 4000D zastosowano niesymetryczny filtr AA."
Witam, a ja się zastanawiam jak podpięli studyjną lampę błyskową bo byłem już w kilku sklepach i nie żaden adapter czy to przewodowy czy bezprzewodowy nie działa. Ma ktoś tu może jakiś pomysł jak do niego podpiąć najzwyklejszą lampe błyskową?
Kompromitacja Canona w tym modelu :
- zmarnowane 14bitowe RAWy !!!
- taki zakres i dynamikę tonalną miał Sony A3000 w 2013 r. na 12 bitach !!!
- sumaryczna gorsza rozdzielczość niż Sony A3000
- plastikowy bagnet ?
Po chwili refleksji rozgryzłem marketing Canona !
Otóż wyprodukowali celowo takiego kastrata tylko po to żeby przekonać ludzi iż lustrzanki są słabe i zmusić do zakupu bezlusterkowców Canon R !
To bardzo cwana i wyrachowana polityka !
Ściek nie polecam. Mogę tylko że zmasakruję tą zabawkę 6D do 1400zł hehe. Ale jeśli ktoś szuka małej lustrzaneczki to 550d /650d 850d znajdziemy w tej cenie