Canon EOS 4000D - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Jeżeli chodzi o komfort pracy z aparatem, nic się nie zmieniło w stosunku do innych lustrzanek Canona segmentu entry level. Poziom wygody użytkowania 4000D jest całkiem niezły. Trzeba się liczyć z tym, że niewielki rozmiar aparatu przekłada się na niewielką rękojeść, więc osoby z większymi dłońmi mogą czuć dyskomfort w obsłudze aparatu. Nawet mając przeciętnego rozmiaru dłonie, rękojeść jest nieco za niska, żeby zmieścić na niej całą dłoń. Sytuację poprawia gumowa okleina zwiększająca przyczepność oraz fakt, że aparat będzie najczęściej używany do okazjonalnego fotografowania z lekkim, kitowym obiektywem. W takiej sytuacji niewielka rękojeść nie stanowi wielkiego problemu.
Jeżeli chodzi o wygodę użytkowania elementów sterujących, to jest ona na tym samym poziomie co inne, podobne konstrukcje producenta. Może liczba przycisków i pokręteł w 4000D nie imponuje, niemniej jednak pozwalają one na sprawną obsługę aparatu. Do większości znaczących funkcji mamy swobodny dostęp, więc początkujący amator fotografii nie powinien mieć z obsługą aparatu żadnych problemów. Zabrakło nieco zakładki „Moje Menu” w ustawieniach aparatu, jednak nie jest to duży minus biorąc pod uwagę przeznaczenie sprzętu.
EOS 4000D nie zachwyca liczbą trybów specjalnych. Do dyspozycji mamy tryb twórczej lub inteligentej automatyki i parę trybów tematycznych, jednak to w zasadzie wszystko. Zabrakło chociażby trybu zdjęć HDR czy panoram. Filtry artystyczne dostępne są jedynie w menu przeglądania i możemy je nakładać na już wykonane zdjęcia.
Obiektywy
Canon 4000D jest dostępny w zestawie między innymi z obiektywem Canon EF-S 18–55 mm f/3.5–5.6 III. Można jednak również zakupić sam korpus. Zapewne większość potencjalnych nabywców tego aparatu pozostanie właśnie przy zestawach ze standardowym zoomem.
Canon i Nikon dominują pod względem liczby dostępnych obiektywów do swoich lustrzanek. Wybór z całego asortymentu jest bardzo duży, aczkolwiek amatorski segment obiektywów Canona wciąż nie jest szczególnie atrakcyjny. W najniższym przedziale cenowym musimy liczyć się z jakością na niezbyt wysokim poziomie. Natomiast za sprzęt, któremu będziemy mogli w pełni zaufać pod względem jakości i solidności – przyjdzie nam sporo zapłacić. Z pomocą przychodzą jednak producenci niezależni: Sigma, Tamron, Tokina i inni, których oferta jest przeważnie konkurencyjna pod względem cenowym w stosunku do Canona.
Szybkość
Do szybkości działania Canona 4000D nie mamy większych zastrzeżeń. Aparat włącza się szybko, zmiana parametrów ustawień, przeglądanie menu, czy odtwarzanie zdjęć odbywają się płynnie. Formatowanie karty również nie zajmuje dużo czasu.
Zdjęcia seryjne
Pod względem zdjęć seryjnych Canon 4000D nie zachwyca. Nie pokuszono się tutaj o żadne usprawnienia względem innych modeli producenta. Do dyspozycji mamy jedynie tryb umożliwiający fotografowanie z maksymalną prędkością 3 kl/s, podobnie jak w bliźniaczym 2000D i starszym 1300D. Test możliwości trybu seryjnego wykonaliśmy z kartą SanDisk SDHC UHS-II Extreme PRO 16 GB 1867x, przy czułości wynoszącej 1600 ISO i migawce 1/1000 sekundy. Zdjęcia w formacie RAW zajmowały ok. 25 MB, a pliki JPEG LARGE FINE o rozdzielczości 5184×3456 pikseli 15 MB. Dla trwającej 30 sekund serii otrzymaliśmy następujące rezultaty:
- 90 zdjęć JPEG L (3 kl/s),
- 31 zdjęć RAW (1.03 kl/s).
Dokładne wyniki naszych pomiarów dla poszczególnych rodzajów plików prezentujemy na poniższych wykresach.
Kiedy fotografujemy w JPEG-ach, deklarowana przez producenta szybkość jest utrzymywana przez cały czas trwania serii. Tutaj Canonowi należy się pochwała. Przy fotografowaniu w RAW-ach natomiast bufora starczy na 5 fotografii, czyli niespełna 2 sekundy fotografowania. Jest to wynik podobny do tego, jaki uzyskaliśmy podczas testu EOS-a 1300D.
Stabilizacja obrazu
Tak samo jak inne lustrzanki Canona, model 4000D nie ma wbudowanej stabilizacji matrycy. Również kitowy obiektyw Canon EF-S 18–55 mm f/3.5–5.6 III stabilizacji nie posiada. Aby rozwiązać ten problem należy się wyposażyć w obiektyw posiadający stabilizację obrazu (oznaczony „IS” w nomeklaturze producenta).
Czyszczenie matrycy
Canon 4000D nie został niestety wyposażony w ultradźwiękowy system czyszczenia matrycy. Nawet jeśli większość użytkowników tego korpusu pozostanie przy kitowym obiektywie, na matrycy może pojawić się kurz. W takiej sytuacji pozostaje czyszczenie ręczne lub programowe usuwanie zabrudzeń w postprodukcji. W skrajnych przypadkach zawsze można oddać aparat do serwisu celem profesjonalnego wyczyszczenia matrycy, co jednak wiąże się z dodatkowymi kosztami.
Wi-Fi
W modelu 4000D zastosowano moduł Wi-Fi, jednak bez obsługi standardu NFC. Bezprzewodowa komunikacja w testowanym EOS-ie umożliwia:
- połączenie ze smartfonem (przeglądanie zdjęć oraz zdalne wyzwalanie migawki),
- zapisywanie zdjęć w stacji Canon Connect Station,
- wysyłanie obrazów do serwisu internetowego Canon Image Gateway.
Podczas korzystania z aplikacji nie spotkaliśmy się z żadnymi problemami. Aparat bez problemu łączy się ze smartfonem, wszystkie ustawienia również odbywają się płynnie. Szkoda trochę, że zabrakło NFC, jednak nie jest to duży minus.
Lampa błyskowa
W testowanym EOS-ie zastosowano lampę błyskową o liczbie przewodniej wynoszącej 9.2. Automatyka błysku w 4000D oparta jest na pomiarze E-TTL II, a regulacji mocy błysku można dokonywać w zakresie ±2 EV ze skokiem 1/3 lub 1/2 EV. Pokrycie błysku odpowiada kątowi widzenia obiektywu o ogniskowej 17 mm. Czas synchronizacji wbudowanej lampy błyskowej wynosi 1/200 sekundy.
Ustawienia dotyczące błysku znajdują się w pierwszej zakładce menu fotografowania. Są tam funkcje dotyczące zarówno wbudowanej lampy błyskowej, jak i zewnętrznej, przy czym w przypadku tej drugiej uaktywniają się one dopiero po jej podłączeniu:
- Lampa błyskowa włącz/wyłącz,
- Nastawy lampy wbudowanej,
- Nastawy lampy zewnętrznej,
- Nastawy C.Fn lampy zewnętrznej,
- Kasuj nastawy C.Fn lampy zewnętrznej.
W nastawach lampy wbudowanej można znaleźć wybór:
- Tryb synchronizacji z pierwszą lub drugą kurtyną migawki,
- Kompensacja ekspozycji lampy błyskowej,
- Pomiar E-TTL II (wielosegmentowy, uśredniony).
Nastawy zewnętrznej lampy błyskowej dostępne są w momencie jej podłączenia i zależą od jej rodzaju. Dostępne są następujące ustawienia:
- Tryb błysku (E-TTL II, Manual Flash, Multi Flash, TTL, Auto Ext. Flash, Man. Ext. Flash),
- Tryb synchronizacji,
- Sekwencja ekspozycji lampy błyskowej,
- Kompensacja ekspozycji lampy błyskowej,
- Pomiar E-TTL II (wielosegmentowy, uśredniony).
- Zoom,
- Nastawy bezprzewodowe.
Canon 4000D jest oczywiście kompatybilny ze wszystkimi lampami zewnętrznymi Canon Speedlite serii EX. Można zatem korzystać z lamp montowanych bezpośrednio na gorącej stopce, bądź z lamp błyskowych do makrofotografii zakładanych na obiektyw. Niestety nie zadziałają z tym aparatem inne lampy błyskowe niż Canona – wynika to z braku środkowego („gorącego”) pinu w stopce aparatu.
Siłę błysku lampy wbudowanej zawsze porównujemy wykonując zdjęcie przy czułości 100 ISO, migawce 1/100 sekundy i przysłonie f/8.0. Wszystkie pozostałe ustawienia, jak na przykład kompensacja błysku, są w pozycji neutralnej. Zdjęcia w trybie manualnym (M) z opisanymi wcześniej parametrami i w trybie półautomatycznym (P) przy ISO 100 przedstawiamy poniżej.
4000D (M) | D3400 (M) | ||
4000D (P) | D3400 (P) |
Na miniaturkach widać lekką przewagę Nikona, jednak obie lampy doświetlily fotografowany motyw równie dobrze.
Autofokus
W 4000D zastosowano dobrze już znany z innych amatorskich „puszek” Canona, 9-punktowy fazowy autofokus z centralnym punktem krzyżowym. Użytkownik ma do wyboru ustawianie ostrości na jednym punkcie lub skorzystanie z automatyki AF. Zakres detekcji autofokusa dla centralnego punktu wynosi od 0 do 18 EV przy ISO 100. Dla pozostałych punktów natomiast od 1 do 18 EV. W warunkach słabego oświetlenia lampa błyskowa może emitować serię błysków, wspomagając pracę ustawiania ostrości.
Tryby pracy autofokusa w 4000D są standardowymi dla systemu EOS:
- One Shot AF – jednorazowe ustawienie ostrości po naciśnięciu do połowy spustu migawki,
- AI Servo AF – tryb ciągłego autofokusa dopasowującego się do poruszającego się obiektu,
- AI Focus AF – tryb pośredni, w którym aparat automatycznie wybiera, czy ma działać w AI Servo, czy One Shot.
W świetle 5500K efekty pracy autofokusa są, delikatnie mówiąc, średnie. W pierwszych trzech słupach znajdują się zaledwie 3 zdjęcia, reszta to odchyłki przekraczające 7.5%. Widząc te wyniki test wykonaliśmy ponownie – rezultat był podobny.
Nieco lepiej wygląda sytuacja w świetle żarowym, choć również tutaj Canonowi nie należą się pochwały. W pierwszych trzech przedziałach znajduje się 25% wykonanych zdjęć, sporo jest natomiast fotografii kompletnie nietrafionych.
Pomiar światła
W 4000D nie zmieniło się również nic w zakresie systemu pomiaru światła. Nowy model został wyposażony w 63-strefowy czujnik o nazwie iFCL (Focus Colour Luminance), pracujący w zakresie od 1 do 20 EV (dla 50 mm, f/1.4, ISO 100). Testowany aparat umożliwia kompensację ekspozycji w zakresie ±5 EV ze skokiem 1/3 lub 1/2, a do dyspozycji są następujące tryby pracy pomiaru światła:
- Pomiar wielosegmentowy,
- Pomiar skupiony (ok. 10% obszaru na środku wizjera),
- Pomiar centralnie ważony uśredniony.