Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Mimo, że to całkiem funkcjonalny aparacik to za bardzo nie rozumiem tego segmentu. ~3500 zł. Wolałbym pozostać przy smartfonie lub kupić coś ASPC/FF. Albo w jedną, albo w drugą stronę.
W rozdziale 4. wykres aberracji chromatycznej dla JPG jest podpisany jako RAW.
Co do samego aparatu: obiektyw znowu rozczarowuje. Jak na razie nie ma chyba żadnego kompakta z matrycą 1" i zoomem co najmniej 4x, który byłby naprawdę ostry również na brzegach (tak, uważam że G7x/G7x II nie wypada tu dobrze), więc jednak nie ma się co dziwić, że 15x wypadło kiepsko.
@ryszardo LX15, RX100 (mk3-5) - tylko, że to są zoomy raptem x3. Przy zoomach już nawet x4 trudno jest szukać ostrych obiektywów (Canony g7x i g5x to straszne mydło).
No cóż, dziwię się, że ktoś takie rzeczy kupuje. Co z tego że mieści się w kieszeni kiedy jakość zdjęć praktycznie jak ze smartfona. Żadnej GO itp. Jeśli komuś wystarcza taka jakość to tak samo wystarczy mu jakość aparatu w telefonie.
Pytanie do ekspertów/analityków wyników procedury testowej:
W rozdziale "Prąd ciemny i szum termiczny (darki)" od ISO80 widać wyraźnie taką pochyloną "S'ke", której układ jest praktycznie identyczny na wyższych ISO. Trochę zaskoczyło mnie, iż S'ka jest niewrażliwa na zmiany ISO.
I tak się zastanawiam: Czy rozkład szumu jest stabilny w czasie tj.: czy test po tygodniu pokazałby takie sam układ? Czy gdybyśmy wzięli inny aparat TZ200 to czy tam też będzie identyczny układ?
Kieszonkowa zabawka za 3500 zł? Tylko dlatego, że robi fotki takie, jakie powinien robić przyzwoity kompakt? Producentom - bo nie tylko Panasowi - palma nieźle odbija.
Porównanie od czapy. Gdyby kompakty ewoluowały przynajmniej w połowie tak szybko jak "komórki", to dzisiaj matryce 1" z PDAF, wizjery OLED i HFR byłyby standardem w aparatach po 1000 zł. Tymczasem ten tutaj nawet nie ma odchylanego ekranu, a w puszcze Sony za 10K nie można dotykowo zmienić parametrów...
@tempor Ale zastanów się dlaczego tak się dzieje? Może inżynierowie musza postawić na złoty środek pomiędzy użytecznością a konsumpcją energii. Podczas gdy producenci smarftonów już dawno przyzwyczaili swoich konsumentów do tego, ze baterię trzeba ładować 2 razy dziennie...
W pełni dotykowy ekran pozwalający na poruszanie się po menu prawdopodobnie będzie wymagać większego poboru mocy niż standardowe używanie guzików (nie wiem, nie znam się, tylko zgaduję), nie wspominając już o innych bajerach o których piszesz.
Zgaduję, że gdyby te aparaty nawet i po 1000-2000 PLN miały te wszystkie bajery to już widzę ten hejt na energożerność
@Jednocalowy_M W obu wymienionych przykładach chodzi zapewne o sztuczne ograniczanie funkcjonalności, żeby było się czym pochwalić przy okazji następnej premiery, a nie względy praktyczne. Odchylany ekran przyłożyłby się na lepsze chłodzenie aparatu (zwłaszcza w trakcie nagrywania wideo), a to wydłużyłoby żywotność akumulatora. Ja szybciej zmieniam parametry na ekranie, niż przeklikując się guzikami/joystickiem, ale może to kwestia indywidualna. Poza tym dotykowe sterowanie zawsze można wyłączyć, więc producent powinien dać możliwość wyboru - programista poradziłby sobie z tym w godzinę.
Sztuczne ograniczenia kompaktów wynikają z praw rynku - Panasonic ma kompakty i bezlustra - jedno i drugie tak musi konstrukować by nie wchodzić sobie w drogę, Canon ma kompakty, bezlustra i lustra - sytuacja przerąbana w sumie, bo trzeba mądrze kastrować sprzęty, Sony z kolei ma wyraźny podział na superzoomy HX średniej jakości, serię RX1 oraz RX100 - każda z innej bajki, z kolei bezlustra mają wyraźne odcięcie od kompaktów i niewiele wspolnego z lustrzankami. Najlepiej ma Nikon, bo w zasadzie ma tylko lustra :D Wydaje mi się, że marketingowcy wiedzą coś czego my nie wiemy - smartfon kupuje ponad 90%% ludzi w wieku produkcyjnym (zgaduje), a ile osbób posiada jaki kolwiek aparat powyżej 1000zł? Gdyby do aparatów wrzucono wszystko co najlepsze w jednej chwili to zeby interes się krecił to musiałby taki sprzęt kosztować 10000zł, bo inaczej plajta. Wiadomo, że niewielu ludzi wyda tyle na aparat, więc rzuca się ochłapy na pożarcie i sygnuje jako nowa super technologia i żąda co roku 2000-3000zł w zależności od klasy sprzętu. Poza tym ilu zwykłych ludzi dostrzeże te dobra w sprzetach amatorskich? Posiadałem 8 lat Sony HX1, minęło 10 lat od jego premiery, przesiadłem się na kompakt o tej samej wielkości matrycy i owszem postęp jest, ale na pewno nie 10 letni :) Czy to źle? wtedy HX1 kosztował około 1300zł, dziś za tyle kupujemy padaczkę, ale już za 1800zł całkiem zacny i ciekawy sprzęt (mowa o kompaktach) Nie jest to na pewno rewolucja, ale jakaś tam ewolucja, a z drugiej strony - aparat ma robić zdjęcia w jakości zależnej od klasy sprzętu. W dobie cyfrowego wyświetlania obrazu liczy się szybkość i łatwość udostępniania i czy przesyłania (WiFi), możliwość robienia selfie czy jakiś głupich obróbek (bo kto mądry obrabia zdjęcia w 3 calowym wyświetlaczu wątpliwej jakości). Takie są czasy i niestety takie sprzęty. Kiedyś telefony były jak zapalniczka, a dzisiaj nie przeszkadza nam dachówka w kieszeni. Nie przeszkadza, bo tak naprawdę mamy przenośny komputer w kieszeni, który służy nam jako główne narzędzie pracy w ciągu dnia.
@krukm Taa, proponuję ci weź sobie kup wzmiankowane przez ciebie body APSC lub FF plus 2 tuby obiektywów pokrywające zakres jak ten Panas - mogą być najciemniejsze "kitowe". Przebiegnij się z takim zestawem 10 km. Przemyśl. Wróć na forum, może cię oświeci po co są takie Panasoniki jak ten :) Wariant II. Weź sobie smartfona i zrób nim zdjęcie na ekwiwalencie 360 mm. Wróć i pokaż na tym forum takie zdjęcie. Może i w tym wariancie oświeci cie po co są takie Panasoniki :)
Wariant III. Weź swego smartfona i jedź na wycieczkę za 3500. Po powrocie pogadaj z tym, co sobie kupił tego Panasa i nigdzie nie pojechał - kto ma więcej wrażeń i ciekawsze zdjęcia.
28 lipca 2018, 14:14
@tempor
Ktoś kogo stać na wydanie 3500 zł na kompakcik ma za co pojechać na wycieczkę.
@druid wlasnie bawilem się tym panasem mam galasy s22 zatem dos cpowazny smartfon i zdjecia nie umywaja się do panasa...jest przepasc, mikro matryce w fonie są tak przemielone softowe aby vos wyszlo ze to jest szok. A GO ? ustaw ekwiwalent 200mm i mas zpiękną separacje, co ty chciales separacje przy szerokim kącie ? przeciez nawet FF chocby na 1.4 nie ma separacji jesli odleglosc do obiektu jest 2-3 metry....
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Mimo, że to całkiem funkcjonalny aparacik to za bardzo nie rozumiem tego segmentu. ~3500 zł. Wolałbym pozostać przy smartfonie lub kupić coś ASPC/FF. Albo w jedną, albo w drugą stronę.
@krukm no cóż, w smartfonie nie masz 360 mm, w APSC czy FF też nie masz 360 mm, które się mieszczą w kieszeni :P
Ta fota z iso 25600 to jest chyba jakiś żart ;))
3500 zł za aparat z 1 calową matrycą ,kupować czy nie kupować oto jest pytanie
Jak ja się cieszę, że kupiłem prawie nowego FZ200 za 700zł :D
Robię takie fotki:
link
I na całe szczęście nie wydałem 3000-4000zł na takie wynalazki jak TZ200, GX80, C200D czy Sony RX1, a chciałem!
W rozdziale 4. wykres aberracji chromatycznej dla JPG jest podpisany jako RAW.
Co do samego aparatu: obiektyw znowu rozczarowuje. Jak na razie nie ma chyba żadnego kompakta z matrycą 1" i zoomem co najmniej 4x, który byłby naprawdę ostry również na brzegach (tak, uważam że G7x/G7x II nie wypada tu dobrze), więc jednak nie ma się co dziwić, że 15x wypadło kiepsko.
Wiadomo coś o teście Sony RX10 III?
@ryszardo
optyka TZ200 vs FZ1000
link
@PDamian
Wszystko fajnie, tylko FZ1000 na pewno kompaktowy nie jest (bez względu na to, do jakiej kategorii formalnie jest przypisany).
Bo nie ma kompaktowych zoomów >4x ostrych na brzegach?
@PDamian - z ciekawości - niby jakie są te (kompaktowe ) zoomy ostre n brzegach ?
@focjusz
Pytanie nie było do mnie, ale odpowiedzieć mogę: przykładowo obiektyw w LX15 wypada naprawdę solidnie pod tym względem.
@ryszardo
LX15, RX100 (mk3-5) - tylko, że to są zoomy raptem x3. Przy zoomach już nawet x4 trudno jest szukać ostrych obiektywów (Canony g7x i g5x to straszne mydło).
@Bordzisz
A czy ja napisałem cokolwiek innego?
To ja w takim razie czekam na test RX100mk6, obiektyw nieco krótszy, ale zoom już 8x, i jaśniejszy niż ten Lumix.
Pytanie tylko kiedy teścik?
No cóż, dziwię się, że ktoś takie rzeczy kupuje. Co z tego że mieści się w kieszeni kiedy jakość zdjęć praktycznie jak ze smartfona. Żadnej GO itp. Jeśli komuś wystarcza taka jakość to tak samo wystarczy mu jakość aparatu w telefonie.
Pytanie do ekspertów/analityków wyników procedury testowej:
W rozdziale "Prąd ciemny i szum termiczny (darki)" od ISO80 widać wyraźnie taką pochyloną "S'ke", której układ jest praktycznie identyczny na wyższych ISO. Trochę zaskoczyło mnie, iż S'ka jest niewrażliwa na zmiany ISO.
I tak się zastanawiam:
Czy rozkład szumu jest stabilny w czasie tj.: czy test po tygodniu pokazałby takie sam układ?
Czy gdybyśmy wzięli inny aparat TZ200 to czy tam też będzie identyczny układ?
Dajcie mi zakres 20-50 f:2,8 a poruszę Ziemię. Nikonie DL gdzie jesteś??
Kieszonkowa zabawka za 3500 zł? Tylko dlatego, że robi fotki takie, jakie powinien robić przyzwoity kompakt? Producentom - bo nie tylko Panasowi - palma nieźle odbija.
Ale 3500 za smartfona to wydajesz bez mrugnięcia okiem?
Porównanie od czapy. Gdyby kompakty ewoluowały przynajmniej w połowie tak szybko jak "komórki", to dzisiaj matryce 1" z PDAF, wizjery OLED i HFR byłyby standardem w aparatach po 1000 zł. Tymczasem ten tutaj nawet nie ma odchylanego ekranu, a w puszcze Sony za 10K nie można dotykowo zmienić parametrów...
(ta ostatnia uwaga oczywiście nie o kompakcie, tylko o skali zacofania technologicznego aparatów w porównaniu ze smartfonami).
@tempor
Ale zastanów się dlaczego tak się dzieje?
Może inżynierowie musza postawić na złoty środek pomiędzy użytecznością a konsumpcją energii. Podczas gdy producenci smarftonów już dawno przyzwyczaili swoich konsumentów do tego, ze baterię trzeba ładować 2 razy dziennie...
W pełni dotykowy ekran pozwalający na poruszanie się po menu prawdopodobnie będzie wymagać większego poboru mocy niż standardowe używanie guzików (nie wiem, nie znam się, tylko zgaduję), nie wspominając już o innych bajerach o których piszesz.
Zgaduję, że gdyby te aparaty nawet i po 1000-2000 PLN miały te wszystkie bajery to już widzę ten hejt na energożerność
@Jednocalowy_M
W obu wymienionych przykładach chodzi zapewne o sztuczne ograniczanie funkcjonalności, żeby było się czym pochwalić przy okazji następnej premiery, a nie względy praktyczne. Odchylany ekran przyłożyłby się na lepsze chłodzenie aparatu (zwłaszcza w trakcie nagrywania wideo), a to wydłużyłoby żywotność akumulatora. Ja szybciej zmieniam parametry na ekranie, niż przeklikując się guzikami/joystickiem, ale może to kwestia indywidualna. Poza tym dotykowe sterowanie zawsze można wyłączyć, więc producent powinien dać możliwość wyboru - programista poradziłby sobie z tym w godzinę.
@Szabla: smartfona to ma służbowego. A jak kupowałem sam, to za góra 700-800 zł. Najczęściej LG.
Sztuczne ograniczenia kompaktów wynikają z praw rynku - Panasonic ma kompakty i bezlustra - jedno i drugie tak musi konstrukować by nie wchodzić sobie w drogę, Canon ma kompakty, bezlustra i lustra - sytuacja przerąbana w sumie, bo trzeba mądrze kastrować sprzęty, Sony z kolei ma wyraźny podział na superzoomy HX średniej jakości, serię RX1 oraz RX100 - każda z innej bajki, z kolei bezlustra mają wyraźne odcięcie od kompaktów i niewiele wspolnego z lustrzankami. Najlepiej ma Nikon, bo w zasadzie ma tylko lustra :D
Wydaje mi się, że marketingowcy wiedzą coś czego my nie wiemy - smartfon kupuje ponad 90%% ludzi w wieku produkcyjnym (zgaduje), a ile osbób posiada jaki kolwiek aparat powyżej 1000zł? Gdyby do aparatów wrzucono wszystko co najlepsze w jednej chwili to zeby interes się krecił to musiałby taki sprzęt kosztować 10000zł, bo inaczej plajta. Wiadomo, że niewielu ludzi wyda tyle na aparat, więc rzuca się ochłapy na pożarcie i sygnuje jako nowa super technologia i żąda co roku 2000-3000zł w zależności od klasy sprzętu. Poza tym ilu zwykłych ludzi dostrzeże te dobra w sprzetach amatorskich?
Posiadałem 8 lat Sony HX1, minęło 10 lat od jego premiery, przesiadłem się na kompakt o tej samej wielkości matrycy i owszem postęp jest, ale na pewno nie 10 letni :) Czy to źle? wtedy HX1 kosztował około 1300zł, dziś za tyle kupujemy padaczkę, ale już za 1800zł całkiem zacny i ciekawy sprzęt (mowa o kompaktach) Nie jest to na pewno rewolucja, ale jakaś tam ewolucja, a z drugiej strony - aparat ma robić zdjęcia w jakości zależnej od klasy sprzętu. W dobie cyfrowego wyświetlania obrazu liczy się szybkość i łatwość udostępniania i czy przesyłania (WiFi), możliwość robienia selfie czy jakiś głupich obróbek (bo kto mądry obrabia zdjęcia w 3 calowym wyświetlaczu wątpliwej jakości). Takie są czasy i niestety takie sprzęty. Kiedyś telefony były jak zapalniczka, a dzisiaj nie przeszkadza nam dachówka w kieszeni. Nie przeszkadza, bo tak naprawdę mamy przenośny komputer w kieszeni, który służy nam jako główne narzędzie pracy w ciągu dnia.
@krukm
Taa, proponuję ci weź sobie kup wzmiankowane przez ciebie body APSC lub FF plus 2 tuby obiektywów pokrywające zakres jak ten Panas - mogą być najciemniejsze "kitowe". Przebiegnij się z takim zestawem 10 km. Przemyśl. Wróć na forum, może cię oświeci po co są takie Panasoniki jak ten :)
Wariant II. Weź sobie smartfona i zrób nim zdjęcie na ekwiwalencie 360 mm. Wróć i pokaż na tym forum takie zdjęcie. Może i w tym wariancie oświeci cie po co są takie Panasoniki :)
Wariant III. Weź swego smartfona i jedź na wycieczkę za 3500. Po powrocie pogadaj z tym, co sobie kupił tego Panasa i nigdzie nie pojechał - kto ma więcej wrażeń i ciekawsze zdjęcia.
@tempor
Ktoś kogo stać na wydanie 3500 zł na kompakcik ma za co pojechać na wycieczkę.
@Soniak10: moim ostatnim służbowym smartfonie była Nokia 6310i :P
@druid wlasnie bawilem się tym panasem mam galasy s22 zatem dos cpowazny smartfon i zdjecia nie umywaja się do panasa...jest przepasc, mikro matryce w fonie są tak przemielone softowe aby vos wyszlo ze to jest szok. A GO ? ustaw ekwiwalent 200mm i mas zpiękną separacje, co ty chciales separacje przy szerokim kącie ? przeciez nawet FF chocby na 1.4 nie ma separacji jesli odleglosc do obiektu jest 2-3 metry....