Canon EOS R - test aparatu
2. Budowa i jakość wykonania
Do samej jakości wykonania nie możemy mieć żadnych zarzutów. Bryła EOS-a R jest idealnie sztywna i zwarta, a na korpusie nie znajdziemy najmniejszych niedociągnięć. Materiały użyte do jego wykonania to stopy magnezu, a na pokładzie aparaty znalazły się uszczelnienia (ale tylko do pracy od 0 do 40 st. i wilgotności na poziomie 85%). Pod tym względem EOS R plasuje się raczej w segmencie „pro” aparatów Canona.
Warto jeszcze zaznaczyć, że sensor aparatu chroniony jest dodatkową zasłoną, która, po uruchomieniu R-ki, chowa się.
Zasilanie i gniazda
EOS R zasilany jest akumulatorem litowo-jonowym LP-E6N o pojemności 1865 mAh, który jest również stosowany w 5D Mark IV. W bezlusterkowcu starczy on jednak tylko na około 370 (według standardu CIPA). Nam, na w pełni naładowanym akumulatorze udawało się zrobić około 600 fotografii, co należy zaliczyć jako całkiem niezły wynik. Ładowanie odbywa się w ładowarce LC-E6E i trwa około 2 godzin. Niestety, ogniwa nie zasilimy przez USB C 3.1 – chyba, że przez dodatkowy adapter.Testowany aparat współpracuje z kartami pamięci SD, SDHC i SDXC i wspiera szybki standard UHS-II. Gniazdo znajduje się po prawej stronie aparatu pod plastikową klapką. Na lewej ściance z kolei odnajdziemy szereg złącz:
- Wyjście HDMI mini (typ C, zgodne z HDMI-CEC),
- Wejście mikrofonu zewnętrznego / wejście audio (mini-jack stereo),
- Wejście słuchawkowe (mini-jack stereo),
- Złącze typu E3 (złącze zdalnego wyzwalania),
- USB 3.1 USB C.
Przyciski
To właśnie tego rozdziału dotyczą największe zmiany, jakie zaszły w najnowszym korpusie względem innych pełnoklatkowych aparatów Canona. Omówmy poszczególne elementy, zaczynając od górnej ścianki.Z lewej strony znajdziemy włącznik aparatu – w tym modelu autonomiczny, nie połączony z kołem trybów. Koła trybów zresztą w aparacie nie ma, za to po prawej stronie, za górnym wyświetlaczem LCD, ujrzymy pokrętło sterujące z wbudowanym przyciskiem Mode, po którego uruchomieniu ujrzymy na ekranie/wizjerze listę trybów do wyboru. Powyżej, z lewej strony, w sąsiedztwie eranu dodatkowego znajduje się guzik oznaczony lampą, który odpowiada za przełączanie widoku górnego ekranu, a dłuższe przytrzymanie – uruchomienie na 5 sekund widoku odwróconego (czarne litery na białym tle). Powyżej niego znajduje się guzik oznaczony czerwoną kropką – odpowiada on za włączanie filmowania. Dalej, z prawej strony, ujrzymy Lock, który blokuje działanie koła zintegrowanego z Mode. Na wypustce uchwytu producent umieścił jeszcze pokrętło sterujące oraz guzik M-Fn, który, domyślnie, odpowiada za wyświetlenie panelu z 5 wybranymi pozycjami. Ich wartość regulujemy górnym pokrętłem. Dostępne opcje to – ISO, samowyzwalacz, tryb wyzwalania migawki, balans bieli, kompensacja ekspozycji lampy błyskowej, kompensacja ekspozycji, metoda AF, tryb pomiaru światła oraz styl obrazów. Na samym końcu odnajdziemy przycisk wyzwalania migawki z podwójnym skokiem. Funkcje pierwszej pozycji skoku możemy ustalić na pomiar światła + ustawienie ostrości, pomiar światła lub blokada AE.
- ISO,
- Balans bieli,
- Sprawdź ostrość/wyśw.info,
- Nagrywanie filmu,
- Elastyczna preselekcja AE,
- Metoda AF,
- Dostosowane przez użytkownika,
- Nie przypisano.
W trybie odtwarzania, dostępne opcje to:
- Skrót funkcji.
- Przegląd obrazów,
- Nie przypisano.
Dalej, po prawej stronie, znajdziemy grupę trzech przycisków: AF-ON, * oraz guzik uruchamiający wybór punkty AF (lupka w trybie odtwarzania). Poniżej znalazło się miejsce dla guzika INFO, wybieraka kierunkowego ze środkowym klawiszem Q/SET oraz przycisk odtwarzania i kosz.
Na przodzie korpusu znajdziemy tylko guzik blokady bagnetu oraz diodę doświetlającą blisko położone obiekty.
Menu
Menu w EOS-ie R zorganizowano analogicznie jak w nowszych lustrzankach producenta. Mamy zatem do czynienia z podziałem na typowe dla Canona kategorie, a każda z nich dzieli się na odpowiednią liczbę stron (zakładek) zależną od liczby elementów. Zachowano również ten sam schemat kolorystyczny. Pomiędzy kolejnymi stronami możemy przechodzić za pomocą przedniego pokrętła sterującego lub przycisków kierunkowych wybieraka. Istnieje również możliwość nawigowania po menu dotykowo. Poniżej przedstawiamy filmy prezentujące zawartość poszczególnych kategorii menu.
Wyświetlacz
Jasność wyświetlacza można kontrolować w 7-stopniowej skali. Nie mamy niestety trybu automatycznej jasności. Dodatkowo, odcień kolorystyczny monitora możemy regulować między 4 ustawieniami. Obraz na wyświetlaczu prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Ekran sprawował się dobrze nawet przy fotografowaniu w świetle słonecznym, a także sztucznym.
Kolejne wciśnięcia przycisku INFO. powodują przeklikiwanie się pomiędzy widokami: sam kadr, menu z podstawowymi ustawieniami (bez podglądu na fotografowany kadr), kadr + podstawowe informacje wyświetlane na dole, kadr + informacje wyświetlane na dole i z boków, kadr informacje wyświetlane na dole i z boków + elektroniczna poziomica + histogram. Po wciśnięciu przycisku Q widzimy dwa boczne paski informacji i nastaw, które możemy dostosować.
W trybie przeglądania zdjęć przycisk INFO. odpowiada oczywiście za wyświetlanie różnych informacji. Aktualne zdjęcie można przeglądać w następujących trybach:
- samo zdjęcie,
- zdjęcie + podstawowe informacje,
- miniaturka zdjęcia + skrócony EXIF + histogram (Y lub RGB do wyboru).
- informacje szczegółowe,
- informacje o obiektywie + histogram (Y lub RGB w zależności od tego, który został ustawiony w widoku głównym),
- informacje o balansie bieli,
- informacje o stylu obrazów (dwa ekrany),
- informacje o przestrzeni kolorów i redukcji szumów,
- informacje o korekcji wad obiektywu (dwa ekrany).
- informacje GPS (jeśli dane te zostały zapisane w EXIF-ie).
Canon EOS R został wyposażony w rozbudowany interfejs dotykowy. Po pierwsze dotykowo możemy obsługiwać menu główne, menu podręczne, które uruchamiamy albo przyciskiem Q, albo dotykając odpowiedniego symbolu na ekranie. Dodatkowo, dotykowo możemy regulować wszystkie te parametry, których symbole wyświetlane są w ramkach. Mamy zatem możliwość ustawiania czasu migawki i/lub wartości przysłony, czułości ISO, czy kompensacji ekspozycji. Możemy także powiększać widok kadru w wybranym miejscu (5- lub 10-krotnie) za pomocą ikony lupy. Oczywiście dotykowy interfejs umożliwia również wskazywanie obszaru ustawiania ostrości, które można połączyć z jednoczesnym wyzwalaniem migawki. W trybie odtwarzania natomiast można nie tylko przewijać zdjęcia palcem, ale również powiększać je i pomniejszać, a także włączać widok miniatur. Kolejną ważną funkcjonalnością, zwłaszcza w kontekście braku dżojstika, jest możliwość regulowania punktu ostrości poprzez przeciąganie palcem po ekranie przy korzystaniu z wizjera.
Wyświetlacz pomocniczy
Ekran pomocniczy oferuje dwa widoki, pomiędzy którymi poruszamy się za pomocą guzika umieszczonego obok. Jego dłuższe przytrzymanie natomiast uruchamia na 5 sekund widok odwrócony (czarne litery na białym tle).
Tryb wideo
Tryb filmowania na pierwszy rzut oka przypomina to, z czym mieliśmy do czynienia w 5D Mark IV i tak jak ten aparat oferuje dwie metody kompresji: metoda wewnątrzklatkowa (ALL-I) dokonuje kompresji każdej klatki pojedynczo, dzięki czemu zyskujemy lepszą jakość i większą swobodę przy edycji filmu. Metoda międzyklatkowa (IPB) natomiast, dokonuje kompresji na wielu klatkach jednocześnie. Wybór trybów filmowania w EOS R przedstawia się następująco:- 4K (16:9) 3840×2160 (29,97, 25, 24, 23,98 kl/s), IPB/ALL-I,
- Full HD (16:9) 1920×1080 (59,94, 50, 29,97, 25, 23,98 kl/s) IPB/ALL-I,
- Full HD (16:9) 1920×1080 HDR (29,97, 25 kl/s) IPB,
- Full HD (16:9) 1920×1080 (29,97, 25) IPB light,
- HD (16:9) 1280×720 (119,9, 100 kl/s) ALL-I.
Przy nagrywaniu na kartę, do dyspozycji mamy 8-bitowy sygnał z próbkowaniem 4:2:0.
Należy dodać, że w trybie 4K aparat nie korzysta z całej matrycy, a jedynie z obszaru o natywnej rozdzielczości 3840 × 2160. W związku z tym mamy niestety do czynienia z cropem na poziomie 1.8x. To oczywiście wiąże się z efektywnym wydłużeniem ogniskowych stosowanych obiektywów i jednoczesnym zmniejszeniem pola widzenia.
Filmy możemy nagrywać w trybie całkowicie automatycznym, z preselekcją przysłony, z preselekcją migawki lub w trybie ręcznym. Czułość ISO można kontrolować jedynie w trybie ręcznym. Domyślny zakres czułości ISO dla trybu filmowania w 4K wynosi od ISO 100 do ISO 12800, a dla pozostałych do ISO 25600. Górną granicę (poprzez odpowiednią opcję w menu) można rozszerzyć aż do ISO 102400 (H2). Podczas filmowania autofokus może działać w trybie pojedynczym lub ciągłym. W tym pierwszym przypadku AF zadziała po wciśnięciu spustu migawki do połowy lub/i przycisku AF-ON (zależnie od ustawienia funkcji tych przycisków w menu C.Fn).
Ciągły autofokus podczas filmowania uruchamiamy w menu filmowania (Filmowy Servo AF) lub odpowiednią dotykową ikoną na ekranie. Dodatkowe opcje w menu pozwalają na regulację jego pracy. Pierwsza, „Szybkość filmowego Servo AF” pozwala regulować szybkość procesu ogniskowania. Dostępna skala rozciąga w zakresie od −7 do +2, gdzie wartość 0 stanowi domyślne ustawienie. Warto dodać, że z opcji tej możemy korzystać jedynie w przypadku zastosowania obiektywów USM i STM wprowadzonych na rynek nie wcześniej niż w 2009 roku. Druga opcja „Czułość śledzenia” określa szybkość reakcji systemu AF w przypadku rozogniskowania obrazu. Do dyspozycji mamy skalę rozciągającą się od −3 do +3. Im większa wartość, tym krótszy czas reakcji systemu AF w przypadku detekcji rozogniskowanego obiektu. Jak działa autofokus przy różnych ustawieniach wspomnianych parametrów, można zobaczyć w filmach przykładowych.
Aparat został wyposażony w mikrofon monofoniczny. Istnieje jednak możliwość podłączenia do niego stereofonicznego mikrofonu zewnętrznego za pomocą gniazda typu mini-jack 3.5 mm. W trakcie filmowania poziom nagrywanego dźwięku może być sterowany automatycznie przez aparat. Istnieje jednak również możliwość ręcznej kontroli w 64-stopniowej skali. W ustawieniach można także znaleźć pozycje filtr wiatru oraz tłumik. Ta pierwsza ogranicza oczywiście specyficzne odgłosy pojawiające się podczas nagrywania filmów przy wietrznej pogodzie, natomiast druga automatycznie blokuje zniekształcenia dźwięku pojawiające się przy jego zbyt dużym natężeniu.
Dotykając palcem odpowiednich ikon na ekranie możemy zmieniać czas migawki, przysłonę, kompensację ekspozycji oraz czułość ISO. Dotykowy przycisk Q natomiast pozwala kontrolować poziom nagrywanego dźwięku (o ile wcześniej wybraliśmy ręczną kontrolę) oraz głośność dźwięku w słuchawkach. Warto jeszcze dodać, że podobnie jak u poprzednika, dla zaawansowanych użytkowników zaimplementowano obsługę kodów czasowych.
Podobnie jak 5D Mark IV, EOS R oferuje nagrywania filmów poklatkowych. Nagrywane są one w jakości Full HD ALL-I 29.97p (NTSC) lub 25p (PAL). W ustawieniach znajdziemy dwie opcje, które możemy kontrolować: liczbę zdjęć (od 2 do 3600) oraz interwał między zdjęciami (od 1 sekundy do 99 godzin 59 minut i 59 sekund). Po ustawieniu tych parametrów aparat wyświetli czas potrzebny do zarejestrowania zdjęć oraz czas wynikowego filmu. Wyświetlany jest również parametr „czas na karcie”, pokazujący maksymalny czas filmu, który może zostać zapisany na karcie uwzględniając pozostałą wolną pojemność. Warto jednak dodać, że maksymalna długość filmu poklatkowego wynikająca z górnego ograniczenia na liczbę zdjęć wynosi około 2 minuty dla 29.97p i około 2 minuty 24 sekundy dla 25p.
Podczas rejestracji filmu poklatkowego autofokus nie działa, a ekspozycja dla kolejnych zdjęć będzie identyczna z tą ustawioną dla pierwszej klatki. Co ciekawe, w trybie tym zdjęcia wykonywane są przy użyciu migawki elektronicznej, zatem proces przebiega w zasadzie bezgłośnie. Kolejne zdjęcia nie są wyświetlane na ekranie LCD. Na panelu monochromatycznym mamy jednak podgląd liczby zdjęć pozostałych do wykonania.
Canon EOS R udostępnia funkcję nagrywania filmów HDR, którą uruchamiamy z poziomu podręcznego menu w trybie filmowania. Aby opcja ta była dostępna, należy jednak wcześniej ustawić jakość filmu na Full HD 29.97p / 25p IPB. Producent zaleca zatem stosowanie w tym trybie statywu. Ponadto ostrzega, że nawet na filmach nagranych ze statywu, podczas odtwarzania materiału klatka po klatce lub w zwolnionym tempie, może być pojawić się powidok, a szumy mogą być bardziej widoczne.
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o obecności zapisu logarytmicznego C-LOG oferującego zakres dynamiczny na poziomie 12 działek oraz fakcie, że EOS R obsługuje kody czasowe.
Wszystkie filmy nagraliśmy obiektywem RF 24–105 f/4.0 IS USM z aktywną stabilizacją optyczną.
Wizjer
Wizjer wyposażony został oczywiście w czujnik zbliżenia umieszczony pod nim – odległości nie możemy jednak regulować. Jeżeli natomiast chodzi o informacje, to te są takie same, jak na ekranie LCD. Warto również i tu wspomnieć, że podczas korzystania z wizjera możliwa jest zmiana punktów AF poprzez przeciąganie palcem (lub – dla lewoocznych – nosem) po ekranie. Podczas korzystania z wizjera możliwe jest również przybliżanie części kadru (5 lub 10x).
Celownik w zasadzie działa bardzo dobrze. Charakteryzuje się znakomitą szczegółowością obrazu od centrum po brzeg, wyświetlany obraz przy przesuwania aparatu jest płynny, a zaszumienie w gorszych warunkach oświetleniowych nie daje się specjalnie we znaki. Mamy jednak jedno „ale” – obsługa wizjera w okularach jest po prostu uciążliwa. Kształt muszli ocznej sprawia, że „okularnicy” bez problemu zauważą, zwłaszcza w dolnych częściach celownika, fioletowe odblaski otoczenia, które nie tylko irytują, ale również utrudniają ocenę tego, co widzimy w wizjerze. Podobnych problemów nie stwierdziliśmy przy pracy z aparatami Fujifilm, Sony czy Panasonic, a więc Canon na tym polu zdecydowanie wyróżnia się na minus.