Panasonic Lumix DC-LX100 II - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
W kwestii użytkowania, warto pochwalić fakt, że nastawa A na pokrętle przysłony posiada dodatkowy klik, więc na przypadkową zmianę z największego otworu względnego w zasadzie nie ma szans. Podobnie z nastawą A na kole czasów naświetlania – ma ona zdecydowanie większy skok, niż inne wartości. Jeśli już jesteśmy w temacie elementów sterujących, nie można nie wspomnieć o szerokich możliwościach konfiguracyjnych, jakie oferuje LX100 II. Spersonalizować możemy zatem 5 przycisków fizycznych oraz 5 w trybie fotografowania/nagrywania oraz 4 przyciski fizyczne w trybie odtwarzania. Do tego dochodzi jeszcze menu szybkie z najważniejszymi nastawami. W efekcie, jeżeli na początku włożymy pewną pracę w kwestie personalizacji, to do menu głównego będziemy zaglądać tak naprawdę sporadycznie.
Wielką użytkową zmianą na plus jest zaimplementowana w LX100 II obsługa dotykowa obejmująca praktycznie wszystkie funkcje aparatu. Dodatkowo cieszy, że responsywność ekranu jest znakomita, nawet przy obsłudze pól AF.
Testowana konstrukcja posiada nie tylko migawkę mechaniczną, ale i elektroniczną – zdolną do rejestracji zdjęć z czasem 1/16000 s. Korzystając z tego trybu trzeba jednak pamiętać o możliwych zniekształceniach będących pochodną sekwencyjnego sczytywania matrycy. Tak czy owak, migawka elektroniczna może znaleźć swoje zastosowanie np. przy fotografowaniu statycznych obiektów z wykorzystaniem dużych otworów względnych w pełnym słońcu. W tym miejscu warto jednak wspomnieć o fakcie, że przełącznik przysłony jest mechaniczny, a wartość maksymalnego otworu względnego zależy od ogniskowej. Dla przykładu, mając ustawioną ogniskową 24 mm i przysłonę f/1.7, podczas zwiększania ogniskowej wartość przysłony będzie rosnąć, ale pozycja pokrętła nie zmieni się. Następnie, gdy będziemy wracać do ogniskowej 24 mm, wartość przysłony będzie maleć.
Ważną informacją jest wyposażenie aparatu w system DFD (ang. Depth From Defocus), czyli wykorzystanie charakterystyki obiektywu (a dokładniej wpływu na sposób tworzenia rozmyć odległości przedmiotowej, ogniskowej i przysłony), by aparat potrafił określić, w jakiej odległości od niego znajduje się fotografowany motyw. Innymi słowy autofokus kontrastowy zyskuje znamiona fazowego – potrafi nie tylko określić kierunek, ale też przesunięcie soczewek, by poprawnie nastawić ostrość. Tryb ten znajduje największe zastosowanie przy autofokusie ciągłym, podczas śledzenia obiektu i zapewnia, że w trakcie filmowania klip nie powinien być skażony efektem „pompowania”, czyli poszukiwania prawidłowej nastawy ostrości. W trybie pojedynczym z kolei zapewnia ogniskowanie w czasie 0.1 s.
Użyteczną ciekawostką jest obecność w LX100 II funkcji Starlight AF. Polega ona na tym, że aparat jest w stanie analizować niewielki obszar obrazu i przebieg jego kontrastu, by ustawić ostrość. Naturalnym „środowiskiem” tego trybu jest fotografia gwiazd, do której – biorąc pod uwagę duży maksymalny otwór względny na najszerszym kącie LX100 II – wydaje się być bardzo dobrym kandydatem. Starlight AF może oszczędzić konieczność przełączania się w tryb manualnej ostrości czy ostrzenie na jasne, oddalone obiekty, a więc nie tylko ułatwi fotografowanie ciał niebieskich, ale i powinien być gwarancją, że astrofotografie zawsze będą idealnie ostre.
Menu
LX100 II ma dokładnie ten sam układ menu, co ostatnie aparaty producenta – G9, GH5/GH5s, a więc nowszy, niż posiadał poprzednik. Jest to menu zakładkowe, podzielone na 6 zakładek, a układ poszczególnych pozycji jest intuicyjny i zrozumiały. Początkujący użytkownik może się jednak nieco pogubić w mnogości możliwości.Menu fotografowania
- aktualny kadr + dodatkowe informacje (parametry ekspozycji oraz wybrane ustawienia),
- aktualny kadr bez dodatkowych informacji (parametry ekspozycji widoczne po wciśnięciu spustu migawki do połowy),
- dwa kolejne ekrany są analogiczne do poprzednich, jednak dodatkowo wyświetlana jest elektroniczna poziomica,
- tablica kontrolna z ustawieniami aparatu,
- wyświetlacz wyłączony.
Istnieje oczywiście możliwość personalizacji szybkiego menu. Odbywa się to w menu ustawień własnych, a przypisać możemy maksymalnie 15 ustawień.
- samo zdjęcie,
- zdjęcie + podstawowe informacje,
- miniaturka zdjęcia + skrócony EXIF,
- miniaturka zdjęcia + informacje o parametrach ekspozycji + histogramy RGBY, zdjęcie ze wskaźnikami przepaleń (o ile w menu konfiguracji włączona jest odpowiednia opcja),
- przeglądanie w postaci miniaturek (12 lub 30 szt.),
- przeglądanie z poziomu kalendarza.
LX100 II umożliwia też wywoływanie plików RAW. Uruchomienie odpowiedniej opcji w menu odtwarzania spowoduje, że dostępne będą następujące nastawy:
- balans bieli,
- kompensacja ekspozycji,
- styl zdjęcia,
- i.Dynamika,
- kontrast,
- jasne,
- zaciemnione,
- nasycenie,
- redukowanie szumów,
- i.Rozdzielczość,
- ostrość,
- ustawienia (resetowanie nastaw, wybór przestrzeni koloru i wielkości pliku JPEG).
Szybkość
W tej kategorii aparat ocenić możemy dwojako. Przy normalnym użytkowaniu zacięcia zdarzają się sporadycznie, a samo włączenie aparatu jest na typowym poziomie – trwa około 2 sekund (licząc wysunięcie obiektywu). Niezwykle irytujący jest jednak fakt, że po dłuższym korzystaniu z trybu przeglądu aparat chowa obiektyw, by po wyjściu znów musieć go wysunąć. W menu nie znaleźliśmy opcji, która takie zachowanie kompaktu by blokowała.
Zdjęcia seryjne
Producent oferuje następujące tryby zdjęć seryjnych:
- H – seria szybka, 11 kl/s w trybie AFS oraz 5.5 kl/s w trybie AFC (brak podglądu LV),
- M – seria średnia, 7 kl/s w trybie AFS oraz 5.5 kl/s w trybie AFC (podgląd LV),
- L – seria wolna, 2 kl/s (podgląd LV).
Pomiary wykonaliśmy korzystając z karty SDHC Sandisk Extreme Pro 32GB UHS-II 300MB/s C10 U3. Zdjęcia robiliśmy przy czułości ISO 1600 i czasie ekspozycji 1/1000 sekundy. Objętość pliku zapisywanego w formacie JPEG wynosiła średnio 6.8 MB, a pliku zapisywanego w surowym formacie RAW – 18.9 MB. Wyniki testów zaprezentowane są w formie poniższych wykresów.
Aparat we wszystkich przetestowanych konfiguracjach radzi sobie bezproblemowo, osiągając deklarowaną prędkość. W trybie H zarejestrujemy ponad 30 zdjęć RAW oraz przeszło 90 JPEG-ów, co jest zgodne z pojemnością bufora, jaka jest na bieżąco wyświetlana przez aparat. Podczas fotografowania w trybie AF-C aparat nieźle radzi sobie ze zrzucaniem zdjęć na bieżąco, dzięki czemu z maksymalną prędkością wykonamy 46 RAW-ów oraz ponad 150 zdjęć JPEG.
W ogólności, tryb seryjny możemy ocenić pozytywnie.
Autofokus
System ustawiania ostrości w aparacie LX100 II działa w oparciu o detekcję kontrastu. Dysponujemy następującymi trybami ustawiania ostrości:
- automatycznym (AF),
- makro,
- manualnym (MF).
- wykrywanie twarzy (wraz z trybem priorytetu uprzednio zapamiętanej twarzy),
- śledzący,
- 49-obszarowy,
- własny wielopunktowy,
- 1-strefowy (o zmiennej wielkości punktu),
- precyzyjne ustawienie.
W trybie własnym wielopunktowym aparat udostępnia możliwość wyboru kształtu, w jakich chcemy ułożyć punkty AF. Domyślnie producent proponuje poziomą lub pionową linię przechodzącą przez środek kadru (położenie tej linii możemy jednak zmienić). Szczególnie pierwsza przyda się przy technice zwanej panoramowaniem.
W trybie obszarowym spośród dostępnych 49 pól możemy wybrać grupę składającą się z dowolnie wybranego punktu AF otoczonego przez maksymalnie 8 sąsiadujących pól. Gdy natomiast wybieramy tryb precyzyjny, aparat oferuje powiększenie fragmentu obrazu, w którym znajduje się punkt wykorzystywany do ustawienia ostrości.
Aparat potrafi także ustawić priorytet wyzwalania zdjęć po wykryciu ostrego obiektu, a także umożliwić manualną korektę nastawionej ostrości (gdy AF pracuje w trybie pojedynczym).
Operowanie punktem ostrości nie zostało rozwiązane optymalnie. By je uaktywnić, musimy wcisnąć lewy przycisk kierunkowy, wybrać opcje trybu AF (o ile chcemy ją zmienić), po czym wcisnąć przycisk kierunkowy DÓŁ. Ta dość zawiła procedura może być znakomicie uproszczona, gdy wybierzemy w menu aparatu opcję bezpośredniego dostępu poprzez klawisze kierunkowe. Faktycznie, dużo łatwiej osiąga się zmiany położenia punktu, jednak tracimy funkcje skrótu oferowane przez klawisze kierunkowe. Najwygodniejszym sposobem ustawiania punktów AF, z którego i my korzystaliśmy najczęściej, jest wybieranie dotykowe. Osoby kadrujące lewym okiem muszą jednak uważać, aby nie zmienić ustawionego punktu nosem.
W trybie manualnym do ustawiania ostrości służy pierścień na obiektywie. Aparat wspomaga proces nastawy przez powiększenie fragmentu obrazu (10-krotne, 5-krotne, powiększenie dowolnego fragmentu kadru) oraz wyświetlenie na ekranie skali odległości z zaznaczonym ostrym obszarem – głębią ostrości. Dodatkowo włączyć możemy kolorowanie ostrych elementów obrazu (funkcja focus peaking).
Gdy jest jasno, autofokus radzi sobie lepiej niż poprawnie, szybko i pewnie ustawiając ostrość. Znacznie gorzej jest jednak, gdy tego światła jest mniej. Z przedświątecznego spaceru po starym mieście po zmroku z około 100 ujęć, przy których aparat sygnalizował poprawnie ustawioną ostrość zieloną ramką, zaledwie około 30% było rzeczywiście ostrych, co jest wręcz fatalnym wynikiem. Trzeba zatem bardzo na to uważać, po zmroku wspomagając się najlepiej ustawieniem „precyzyjna ostrość”, gdyż to ta nastawa, zgodnie z naszym doświadczeniem, jest gwarantem rzeczywiście poprawnie ustawionej ostrości – pod warunkiem, że punkt ustawimy na kontrastowy obiekt, na przykład światła. Analogicznie wygląda sytuacja z ciągłym ustawianiem ostrości – w ciągu dnia, przy filmach i zdjęciach aparat radzi sobie dobrze. Jeżeli światła jest choć trochę mniej, LX100 II zaczyna nieco „wariować”, co objawia się pompowaniem czy zupełnie rozogniskowanymi obrazami.
Aby nie być gołosłownym, poniżej przedstawiamy jedno z nietrafionych zdjęć.
Pomiar ekspozycji
Aparat LX100 II ustawia ekspozycję korzystając z następujących trybów pracy światłomierza:
- wielopunktowy,
- centralny,
- punktowy (środek kadru).
Nie mamy zastrzeżeń do pracy automatyki ekspozycji (tryb wielopunktowy). Aparat w większości sytuacji prawidłowo nastawiał parametry, a w większości sytuacji zdawaliśmy się na ustawienie kompensacji na wartość 1/3 EV.
Lampa błyskowa
Aparat nie jest wyposażony we w budowaną lampę błyskową, jednak producent w zestawie handlowym dodaje małą nasadkę błyskową, którą montujemy na gorącej stopce. Ma ona zasięg od 60 cm do 14.1 m dla szerokiego kąta oraz od 30 cm do 8.5 m dla najdłuższej ogniskowej (czułość ISO Auto). Kompensację mocy błysku możemy regulować w zakresie od −3 do 3 EV, z krokiem 1/3 EV i zsynchronizować ją z nastawą kompensacji ekspozycji.
Lampa pracuje w następujących trybach:
- lampa wyłączona,
- błysk wymuszony,
- synchronizacja z długimi czasami,
- tryb sterownika.
Typowy test siły błysku lampy, jaki przeprowadzamy, polega na zrobieniu zdjęcia z czasem ekspozycji 1/100 s, czułością ISO 100 i przysłoną f/8.0. Ogniskową obiektywu ustawiamy na ekwiwalent 50 mm. Drugie zdjęcie zostało wykonane przy przełączeniu w tryb P z automatycznym doborem wartości ISO.
Tryb M | Tryb P (Auto ISO) |
Choć lampa ma niewielkie wymiary, to jej liczba przewodnia wynosi 7 – dużo więcej od innych lampek wbudowywanych w kompaktowe konstrukcje. W trybie M mimo niewielkiego doświetlenia przynajmniej widać obraz. To znak, że lampa powinna być wystarczająca do doświetlenia pierwszego planu znajdującego się w „portretowej” odległości (abstrahujemy oczywiście od faktu, że tak ostre światło nie służy portretom).
W trybie P aparat otworzył maksymalnie przysłonę i wydłużył czas do 1/60 s. Umożliwiło to prawidłowe doświetlenie motywu mimo stosunkowo niskiej czułości.
Stabilizacja
Panasonic LX100 II został wyposażony w system optycznej stabilizacji obrazu. By sprawdzić jej skuteczność, wykonaliśmy po kilkadziesiąt zdjęć na najdłuższej ogniskowej z czasem ekspozycji z zakresu od 1/50 do 1/2 s zarówno dla stabilizacji wyłączonej, jak i włączonej. Poniższy wykres pokazuje odsetek nieudanych zdjęć wykreślony w funkcji czasu ekspozycji.
Jak widać, największa odległość pomiędzy odpowiadającymi sobie punktami przekracza odrobinę 3 EV. Taki wynik należy uznać za całkiem dobry – zwłaszcza, że jest lepszy o 0.5 EV od poprzednika.
Fotografia HDR
LX100 II umożliwia wykonywanie zdjęć o zwiększonej dynamice tonalnej. Funkcja ta dostępna jest w menu aparatu, gdzie dodatkowo możemy wybrać odstęp między poszczególnymi trzema ekspozycjami z zakresu od 1 do 3 EV. Możemy też wybrać, czy aparat ma automatycznie wyrównywać zdjęcia składowe.HDR off |
|
HDR 3 EV |
|
HDR 2 EV |
|
HDR 1 EV |
|
HDR auto |
|
HDR sprawdził się bardzo dobrze. Mamy zdecydowany zysk w ciemnych partiach zdjęcia, pozbyliśmy się również przepaleń w partiach jasnych. Na trybie HDR w Lumiksie LX100 II możemy zatem polegać.
Panoramy
Jednym z trybów wyzwalania migawki jest opcja tworzenia panoramy. Możemy wybrać kierunek przesuwu aparatu. Wydawać by się mogło, że takie potraktowanie panoram powoduje, iż mamy pełną dowolność wyboru innych nastaw aparatu. Niestety, pozycja zoomu jest wymuszona na szerokim kącie, czas migawki i przysłonę aparat dobiera samodzielnie dla optymalnej ekspozycji. Możemy jednak sterować kompensacją oraz wzbogacić panoramę o wybrany filtr efektowy.
Zdjęć panoramicznych nie wykonamy, gdy ustawimy format RAW lub gdy aktywne będą takie nastawy jak HDR i wielokrotna ekspozycja.
Tryb panoram sprawuje się bez zarzutu. Dostajemy szczegółowe zdjęcia wysokiej jakości, na których nie zauważymy błędów łączenia – całkiem nieźle wyglądają nawet ruszający się ludzie.
Tryb kreatywnego sterowania – filtry efektowe
LX100 II, podobnie jak poprzednik posiada również filtry. Nie zwiększyła się ich liczba w stosunku do niego, do dyspozycji mamy więc:
- Ekspresyjny,
- Retro,
- Dawne czasy,
- Wysoka tonacja,
- Niska tonacja,
- Sepia,
- Monochromatyczny,
- Dynamiczne czarno-białe,
- Monochromatyczny Rough,
- Monochromatyczny Silky,
- Mocny obraz,
- Wysoka dynamika,
- Efekt krosowania,
- Efekt zabawki,
- Jasny i żywy efekt zabawki,
- Bleach bypass,
- Efekt miniatury,
- Miękka ostrość,
- Fantazja,
- Filtr gwiezdny,
- Obraz jednobarwny,
- Światło słoneczne.
Ponadto w każdym z filtrów mamy dostępne dodatkowe ustawienia związane z nim. Po naciśnięciu przycisku WB korygować możemy (w zależności od wybranego filtra) intensywność danego filtra, kontrastu, nasycenia itp. Ponadto w trybach Efekt miniatury, Obraz jednobarwny oraz Światło słoneczne kolejne ustawienia znajdziemy pod górnym przyciskiem funkcyjnym.
Przykładowe zdjęcia z użyciem każdego z filtrów prezentujemy poniżej:
Filmowanie
Panasonic Lumix LX100 II oferuje następujące tryby wideo:
- dla kodeka AVCHD
- 1920×1080 50p z jakością 28 Mbit/s,
- 1920×1080 50i z jakością 17 Mbit/s,
- 1920×1080 50i z jakością 24 Mbit/s,
- 1920×1080 24p z jakością 24 Mbit/s,
- dla kodeka MP4
- 3840×2160 (4K) 25p z jakością 100 Mbit/s,
- 3840×2160 (4K) 24p z jakością 100 Mbit/s,
- 1920×1080 50p z jakością 28 Mbit/s,
- 1920×1080 25p z jakością 20 Mbit/s,
- 1280×720 25 kl/s z jakością 10 Mbit/s,
- 640×480 25p z jakością 4 Mbit/s.
Filmować możemy w sposób natychmiastowy – korzystając ze specjalnego przycisku filmowania, wówczas nagrywanie zacznie się zgodnie z nastawionym trybem ekspozycji:
- program,
- priorytet przysłony,
- priorytet migawki,
- manualny.
Musimy mieć świadomość, że wszelkie zmiany nastaw przy użyciu pierścieni mogą być zarejestrowane w postaci dźwięku przypominającego klikanie. Gdy nie będziemy zmieniać żadnych nastaw, aparat wyłączy na wyświetlaczu informacje i pozostawi sam obraz wideo. Pamiętać także musimy, że używając trybu manualnego ekspozycji, jakiekolwiek zmiany położenia koła korekcji ekspozycji nie przyniosą pożądanego efektu.
Istotnym aspektem jest kąt widzenia obiektywu. Z ekwiwalentu 24–75 mm dla trybu fotografowania podczas filmowania otrzymamy 30–94 mm dla rozdzielczości 4K w proporcji 16:9. Jak widać, mimo braku zmian w nagrywaniu, spotkamy się z większym przycięciem obrazu, niż w przypadku LX100 w pierwszej iteracji. Wynika to z prostego faktu – efektywna rozdzielczość obrazu w zaprezentowanym 4 lata temu aparacie była niższa, a zarówno w nim, jak i testowanym modelu filmowanie w jakości 4K polega na wycięciu potrzebnego „skrawka” matrycy. Jako, że w LX100 II piksele są mniejsze, aparat będzie potrzebował mniejszej powierzchni, by uzyskać satysfakcjonującą go rozdzielczość około 11 megapikseli, zatem efektywne przycięcie obrazu będzie większe i wynosi 1.34x (1.19x w poprzedniku).
Jakość rejestrowanego materiału jest niezła. Układ autofokusu przy „przemiataniu” aparatem pracuje dobrze pod warunkiem, gdy nie używamy metody jednopunktowej. Nieco zawodzi jednak stabilizacja, gdyż podczas filmowania bez problemu zauważymy drgania. Jednakże do zastosowań amatorskich aparat może się sprawdzić. Największą wadą wydaje się duże przycięcie obrazu w jakości 4K, które nie pozwoli na uzyskiwanie szerokich ujęć – aby tego uniknąć, pozostaje nam się zdać na nagrywanie w Full HD.
Filmy przykładowe
- film 1 MP4, 4K, 30p, 132 MB,
- film 2 MP4, 4K, 25p, 128 MB,
- film 3 MP4, 4K, 24p, 120 MB,
- film 4 MP4, FHD, 60p, 30 MB,
- film 5 MP4, FHD, 50p, 43 MB,
- film 6 MP4, FHD, 30p, 33 MB,
- film 7 MP4, FHD, 25p, 32 MB,
- film 8 MP4, HD, 30p, 14 MB,
- film 9 MP4, HD, 25p, 16 MB,
- film 10 test AF, 30 MB.
Łączność WiFi
LX100 II posiada oczywiście łączność Wi-FI oraz Bluetooth. Możemy nie tylko przesyłać wykonane zdjęcia do portali społecznościowych (poprzez usługę Lumix Club), wyświetlać zdjęcia na telewizorze czy przesyłać do drukarki, ale także przy pomocy smartfonu geotagować zdjęcia, a przede wszystkim – obsługiwać aparat z poziomu smartfonu lub tabletu. Ta ostatnia funkcja – jak to już w innych produktach Panasonika miało miejsce – wyróżnia się pozytywnie na tle konkurencyjnych rozwiązań. Dostajemy bowiem możliwość praktycznie pełnego sterowania funkcjami aparatu. Cieszy obecność Bluetooth, który pozwala na ciągłe, niskoenergetyczne połączenie aparatu ze smartfonem, co zdecydowanie usprawnia przesyłanie zdjęć.
Aby nawiązać połączenie ze smartfonem, możemy oprócz standardowej procedury konfiguracji punktu dostępowego w telefonie skorzystać z funkcji NFC, czyli komunikacji bliskiego zasięgu. W takim wypadku wystarczy obsługujący tę funkcję smartfon po prostu zbliżyć na chwilę do aparatu, by konfiguracja połączenia WiFi odbyła się automatycznie.
Poniżej prezentujemy kilka zrzutów ekranu z telefonu, na którym uruchomiliśmy aplikację „Panasonic Image App”.
Funkcjonalność modułu Wi-Fi testowaliśmy korzystając ze smartfona Sony Xperia XA Ultra, udostępnionego przez firmę Sony.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Z góry dziękujemy za zrozumienie.
Kliknij tutaj aby zamknąć to okno.
Komunikat nie wyświetli się więcej podczas tej sesji (wymagana obsługa cookies).