Sony A6400 - test aparatu
4. Rozdzielczość
Rozdzielczość układu jako całości
Korzystając z obiektywu Sony E 35 mm f/1.8 (ustawionym na ogniskowej 50 mm), wyznaczyliśmy rozdzielczość układu aparat+obiektyw (w rozumieniu wartości funkcji MTF50). Pomiary wykonaliśmy za pomocą programu Imatest na zdjęciach tablicy testowej, zapisanych w formacie JPEG, z minimalnym wyostrzaniem, które w przypadku A6400 odpowiada ustawieniu −3. Wyniki prezentujemy na poniższym wykresie, a wartości wyrażone są w liniach na wysokość obrazu.
Maksymalne wyniki uzyskane w przypadku testowanego aparatu osiągają nawet 3500 LW/PH. To znacznie więcej niż u wybranej konkurencji, szczególnie Nikona. Nie ma jednak wątpliwości, że JPEG-i są wyostrzane, choć w A6400 siła tego procesu nie jest szczególnie duża. Na poniższych wykresach widoczny jest przebieg profilu na granicy czerni i bieli dla poszczególnych składowych. Dla obu składowych widzimy niewielkie, lokalne ekstrema, które wskazują na zastosowanie wyostrzania. Funkcje MTF (dolne wykresy) nie przekraczają wartości 1, a ich przebiegi są stosunkowo gładkie, co z kolei nie budzi zastrzeżeń.
Rozdzielczość matrycy
Test rozdzielczości matrycy przeprowadziliśmy z wykorzystaniem obiektywów Sony E 35 mm f/1.8, Sigma A 30 mm f/1.4 DN oraz Voigtlander Apo-Lanthar 65 mm f/2 Aspherical 1:2 Macro. Wartości wyznaczyliśmy tradycyjnie w oparciu o funkcję MTF50, a pomiary wykonaliśmy na plikach RAW, które uprzednio przekonwertowaliśmy bez wyostrzania do formatu TIFF przy pomocy programu dcraw. Uzyskane przez nas wyniki prezentujemy na poniższym wykresie.
Maksymalne wyniki, czyli dla przysłon f/4 i f/5.6, stoją na sporo wyższym poziomie niż u konkurencji. W przypadku Nikona mamy do czynienia z mniejszą gęstością liniową pikseli (jego sensor ma ich 20 milionów), ale już aparat Fujifilm i testowany A6400 są pod tym względem równe. Do osiągnięcia takich wyników z pewnością przyczyniło się użycie bardzo ostrego obiektywu Voigtlandera. Tak czy inaczej, zdolność rozdzielcza aparatu Sony jest bardzo wysoka.
Kolejnym aspektem, który należy wziąć pod uwagę w tej kategorii, jest filtr antyaliasingowy. Patrząc na wysokie wartości odpowiedzi w częstości Nyqusta dla obu składowych, widać wyraźnie, że matrycy nie wyposażono w niego. To przyczynia się do poprawy wyników w tej kategorii. Podobnie jednak jak A6400, zarówno X-T20, jak i D7500 nie mają w swojej konstrukcji filtrów AA.
Wykresy wygenerowane w Imateście nie pokazują niczego niepokojącego, tj. śladów wyostrzania.
Jak zwykle w przypadku aparatów pozbawionych filtra AA, warto wziąć pod uwagę zwiększoną podatność na wystąpienie efektu mory. Na zdjęciach tablicy do pomiaru zdolności rozdzielczej znajdziemy ją bez problemu, ale tylko na bardzo drobnych wzorach.