Ricoh GR III - test aparatu
7. Podsumowanie
Dotarliśmy do końca formalnego opisu poszczególnych kategorii, w których aparat podlegał testom. Pora zatem na podsumowanie wrażeń z użytkowania i uzyskanych wyników.
Spójrzmy, jak model GR III prezentuje się w kategorii ceny. Dane pozyskaliśmy z serwisu ceneo.pl (aktualne na koniec września 2019 r.):
- Ricoh GR III – 3839 zł,
- Ricoh GR II – 2199 zł,
- Fuji X100F – 3990 zł.
Budowa i funkcjonalność
Obudowa pozytywnie zaskakuje, a wykończenie sprawia solidne wrażenie już od pierwszego z nim kontaktu. Tu nic się nie zmieniło na przestrzeni lat. To dobry znak. Co prawda model GR III jest minimalnie większy od poprzednika i cięższy, ale aparat doskonale trzyma się w dłoni i nim operuje. Ergonomiczne rozmieszczenie elementów kontrolnych daje możliwość szybkiej obsługi mimo braku dedykowanego pierścienia przysłony czy też czasu migawki. Dużym plusem jest dotykowy ekran, który umożliwia szybką zmianę punktu ostrości. Korzystanie z aparatu to także menu i dostępne w nim opcje. By dokładnie opisać mnogość opcji, musielibyśmy przepisać większość instrukcji obsługi, co oczywiście z uwagi na ograniczone miejsce w artykule jest niewykonalne. To wszystko świadczy o poważnym podejściu konstruktorów do uniwersalności i ergonomii.
Lekko rozczarowują ubogie opcje zdjęć seryjnych. Brakuje też tak popularnych dziś opcji tworzenia panoram, a filmowanie tym modelem nie zadowala. Nie mamy wyboru jeśli chodzi o formaty, szczególnie tak popularnego dziś 4K. Chcąc tym aparatem filmować musimy się zaopatrzyć w pojemne karty pamięci i dodatkowe akumulatory. A sam materiał nie zachwyca jakością.
Plusem jest stabilizacja obrazu, która znacząco zwiększa możliwości, jeśli chodzi o fotografowanie przy niedostatecznym oświetleniu. Nie kompensuje to jednak braku wbudowanej lampy błyskowej. Dobrze, że jest gorąca stopka.
Znane z poprzednich modeli opcje przycinania obrazu, co w menu aparatu oznaczane jest jako zmiana ogniskowej obiektywu na 35 oraz 50 mm, dzięki zastosowaniu matrycy o sporej rozdzielczości 24 Mpix jest w pełni funkcjonalne.
Autofokus działa sprawnie, to duża zmiana wobec poprzednich modeli serii GR. O ile jednak w dobrym oświetleniu nie mamy uwag do jego pracy, w sytuacji słabszego światła potrafi się trochę pogubić. W takich warunkach lepiej skorzystać z możliwości predefiniowanej nastawy ostrości.
Wydajność baterii? To nadal pole do poprawy. Gdy sesja ma trwać długo, musimy zaopatrzyć się w komplet dodatkowych akumulatorów. Albo zasilacz sieciowy, o ile fotografujemy w warunkach domowych (albo wszędzie tam, gdzie mamy dostępne gniazdko elektryczne).
Optyka
Obiektyw aparatu Ricoh GR III w połączeniu z matrycą daje stosunkowo szeroki kąt widzenia, co świetnie sprawdza się w ogólnie pojętej fotografii krajobrazowej czy ulicznej. Wraz z maksymalnym otworem przysłony równym f/2.8 pozwala też na zabawę z małą głębią ostrości, jednakże tylko przy niewielkich odległościach od fotografowanego motywu.
Obiektyw zachwyca ostrością w centrum kadru, a dystorsja i aberracja chromatyczna jest dobrze kontrolowana. Spore winietowanie pokazuje, z jak wielkimi problemami zmierzyli się projektanci i jak dużym kompromisem jest ta konstrukcja.
Obrazowanie
Użytkownicy fotografujący w formacie JPEG powinni być bardzo zadowoleni z użytkowania testowanego aparatu, o ile dopasują parametry tworzenia tych plików pod własne potrzeby. Jakość obrazu jest bardzo dobra nawet dla wysokich czułości. Automatyczny balans bieli w większości wypadków dobiera kolorystykę tak, by była ona przyjemna w odbiorze. Szeroka gama filtrów cyfrowych, a szczególnie tych dotyczący B/W pozwala uzyskać ciekawe efekty. Dlaczego jednak na domyślnych ustawieniach nie jest obraz zadowalający? To już pozostanie tajemnicą producenta.
Analizując pliki RAW, nie doszukaliśmy się wpadek poza jedną „wpadką” – poprawne wyskalowanie czułości skutkuje problemami w „wyciąganiu” z przepaleń jasnych partii. Oczywiście nie jest to żadna prawdziwa wada, a dla nas możliwość zaprezentowania, dlaczego zwykle czułość jest „niżej” o 1 czy 2 EV. Gdyby tak było i w GR III zapewne lepiej by sobie radził w jasnych partiach, ale po prawdzie nie ma o co kruszyć kopii. W praktyce obraz cechuje bardzo dobra jakość, co szczególnie ważne w ciemniejszych częściach kadru. Sterowanie dodawanym sygnałem stałym, które zmienia się dla każdego ISO, jest też swoistym ewenementem. To znak, że konstruktorzy chcieli z matrycy wycisnąć, ile się da. I to się im udało, bo matryca prezentuje się bardzo dobrze. Stosunkowo niski szum, wysoka dynamika, a przede wszystkim brak filtra dolnoprzepustowego powodują, że obraz jest wyjątkowo ostry i pełen detali. W skrócie mówiąc: matryca to solidny argument przemawiający za wyborem tego aparatu.
Ocena końcowa
Ricoh GR III to doskonały kompan każdej wycieczki. Zarówno na ulicach miast, jak i w leśnych ostępach możliwość pracy w trybie skokowego zoomu przy zachowanej jasności obiektywu oraz świetne właściwości matrycy umożliwią wykonanie zdjęcia w wielu sytuacjach. Szerokie możliwości konfiguracyjne pozwalają na bardzo zaawansowane dostosowanie aparatu. Po kilkunastodniowym użytkowaniu aparatu jesteśmy pod wrażeniem tej konstrukcji. Duże brawa!
Uznajemy, że aparat zasłużył na uzyskanie tytułu „Wybór redakcji Optyczne.pl”:
Na zakończenie prezentujemy listę najważniejszych zalet i wad testowanego aparatu:
Zalety:
- solidna, częściowo metalowa obudowa,
- kieszonkowa wielkość,
- dotykowy ekran,
- szerokie możliwości konfiguracyjne,
- wygodne menu podręczne,
- sprawny autofocus w dobrym świetle,
- wbudowany filtr ND,
- ciekawy zestaw filtrów cyfrowych,
- dobrej rozdzielczość obiektywu,
- dobrze korygowana dystorsja,
- brak podatności na odblaski,
- bardzo dobre wyniki pomiary dynamiki tonalnej matrycy.
Wady:
- słaba wydajność baterii,
- problem AF w słabszym świetle,
- ubogie tryby seryjne,
- brak wizjera,
- brak lampy błyskowej,
- spore winietowanie,
- mogąca być problemem koma,
- gorsza od spodziewanej jakość JPEG na domyślnych nastawach,
- słaba jakość nagrywanych filmów.