Nikon Z7 II - test trybu filmowego
3. Użytkowanie
Rozdzielczości i klatkaże
Omawiany aparat filmuje w 4K z prędkością do 50/60 kl/s oraz Full HD do 100/120 kl/s, robi to jednak w dość ciekawy sposób. W przeciwieństwie do na przykład Nikona Z6 II, Panasonika S1 czy S5, w Z7 II filmować w 4K w 50/60 kl/s możemy tylko w trybie pełnoklatkowym (z cropem 1.1x), a nie w trybie APS-C/DX. Z kolei w 100/120 kl/s w Full HD możemy filmować tylko w trybie APS-C/DX – przy wykorzystaniu całej szerokości matrycy maksymalny klatkaż to 50/60 kl/s. Szczegółowy wykaz dostępnych rozdzielczości i klatkaży przedstawia się następująco:
- w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
- 23.976 kl/s,
- 25 kl/s,
- 29.97 kl/s,
- w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), z cropem 1.1x, możemy nagrywać w klatkażach:
- 50 kl/s,
- 59.94 kl/s,
- w rozdzielczości 4K UHD (3840×2160, proporcje 16:9), korzystając z wycinka wielkości matrycy APS-C/DX (crop 1.54x), możemy nagrywać w klatkażach:
- 23.976 kl/s,
- 25 kl/s,
- 29.97 kl/s,
- w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), korzystając z całej szerokości matrycy bez dodatkowego cropowania, możemy nagrywać w klatkażach:
- 23.976 kl/s,
- 25 kl/s,
- 29.97 kl/s,
- 50 kl/s,
- 59.94 kl/s,
- w rozdzielczości Full HD (1920×1080, proporcje 16:9), korzystając z wycinka wielkości matrycy APS-C/DX (crop 1.54x), możemy nagrywać w klatkażach:
- 23.976 kl/s,
- 25 kl/s,
- 29.97 kl/s,
- 50 kl/s
- 59.94 kl/s.
- 100 kl/s (jako 100 kl/s lub już spowolnione, ale bez dźwięku),
- 119.88 kl/s (jako 119.88 kl/s lub już spowolnione, ale bez dźwięku),
Warto też dodać, że, w przeciwieństwie do urządzeń większości pozostałych producentów, aparaty Nikona (w tym Z7 II) nie wymagają zmiany częstotliwości systemowej, resetu aparatu czy wręcz wymiany karty pamięci, by przejść z 25 na 30 czy też z 50 na 60 kl/s.
Kodeki
Nikon Z7 II zapisuje filmy z wykorzystaniem kodeka H.264 z próbkowaniem koloru 4:2:0 i 8-bitową głębią. Towarzyszący im dźwięk może być zapisany bezkompresyjnie lub z użyciem kodeka AAC. Pliki mają rozszerzenie MOV lub MP4. W Full HD w 25/30 i 50/60 kl/s dostępne są dwa ustawienia jakości obrazu (normalna albo wysoka).
Przepływności strumienia danych w trybie filmowym w poszczególnych trybach nagrywania przyjmują następujące wartości:
- w trybie 4K UHD w 50 kl/s – ok. 200–350 Mbit/s, typowo w okolicy 300 Mbit/s,
- w trybie 4K UHD w 25 kl/s – ok. 95–140 Mbit/s, typowo w okolicy 120 Mbit/s,
- w trybie Full HD – ok. 18–125 Mbit/s, typowo w okolicy 25–50 Mbit/s, wyższe wartości osiągane są przy filmowaniu w 100/120 kl/s.
Oprócz tego aparat potrafi wypuścić sygnał z próbkowaniem koloru 4:2:2 i 10-bitową głębią, a także filmy w RAW-ach po HDMI.
Profile obrazu i dynamika
Jeśli chodzi o profile obrazu, to do dyspozycji użytkowników oddano zestaw klasycznych profili obrazu (neutralny, portret itd.) jak również szereg efektów, które mogą być stosowane zarówno do filmów, jak i do zdjęć w formacie JPEG. Ich pobieżny przegląd jest częścią filmu poświęconego menu testowanego aparatu, zamieszczonego w poprzednim rozdziale.
Z rozwiązań mających poprawić rejestrowaną na ujęciach dynamikę do dyspozycji użytkowników jest dedykowany płaski profil obrazu (w menu nazywa się „równomiernie”) oraz Aktywna Funkcja D-Lighting. Przy wewnętrznym zapisie nie ma niestety ani żadnego rodzaju profilu logarytmicznego, ani żadnego rozwiązania kompatybilnego z technologią HDR, jak profil HLG albo PQ.
Poniżej prezentujemy, jak wybrane profile obrazu i nastawy aparatu radzą sobie z przeniesieniem dynamiki filmowanej sceny przy prześwietleniu i niedoświetleniu.
Profil neutralny oraz płaski („równomiernie”) zachowują się podobnie i dość typowo – przy prześwietleniu niemal od razu tracimy informacje w jasnych partiach obrazu, natomiast w przypadku lekkiego niedoświetlenia możemy przywrócić ujęcie do stanu wyjściowego. Jedyną ceną za to jest niewielki wzrost ilości szumów w ciemniejszych partiach obrazu.
Większą zmianę wprowadza funkcja D-Lighting, która realnie poprawia odporność na prześwietlenia, dając użytkownikowi nieco większą dynamikę w rejestrowanym materiale. Sumarycznie nie osiągniemy w ten sposób dynamiki oferowanej przez logarytmiczne profile obrazu, ale, o ile tylko nie filmujemy ludzi na tle okna w ciemnym pomieszczeniu, to możliwości Nikona Z7 II powinny wystarczyć do większości zastosowań. Warto również dodać, że materiał nagrany z użyciem funkcji D-Lighting nie wymaga tak skomplikowanej obróbki kolorystycznej, jak materiał nagrany w logarytmicznym profilu obrazu, co dla wielu będzie dodatkową zaletą.
Zanim przejdziemy dalej, musimy jeszcze zwrócić uwagę na dwa problemy. Po pierwsze – w trybie filmowym z jakiegoś powodu na ekranie nie wyświetla się miernik ekspozycji, a zatem, nagrywając powyższe ujęcia, by ocenić czy ekspozycja jest „na 0 EV”, musieliśmy przełączać się w tryb fotograficzny. Mało wygodne rozwiązanie. Do tego światłomierz w trybie fotograficznym zachowywał się dość dziwnie – prześwietlenie o 2 EV pokazał dopiero, gdy czas migawki wydłużyliśmy o 3 EV (na potrzeby nagrań zdecydowaliśmy się zaufać migawce, a nie światłomierzowi). O dziwo problem ten nie występował przy niedoświetleniu, ani też po włączeniu funkcji D-Lighting.
Spójrzmy teraz na liczbowe wartości opisujące zakres tonalny, otrzymane po nagraniu tablicy Stouffer T4110 na poszczególnych profilach obrazu i kombinacjach nastaw. Stopklatki z tak nagranych ujęć zostały przeanalizowane z użyciem programu Imatest, co pozwoliło uzyskać wspomniane liczbowe wartości. Ponieważ Imatest nie zawsze generuje wyniki dla wszystkich możliwych stosunków sygnału do szumu, przedstawiamy wartość dla najostrzejszego kryterium (stosunek sygnału do szumu 10:1 opisany jako „WYSOKA JAKOŚĆ”) oraz dla najniższego (wartość „Total” podawana przez Imatest, zazwyczaj nieco przekraczająca tę dla stosunku sygnału do szumu 1:1, w tabeli wartość ta została podpisana „NAJNIŻSZA JAKOŚĆ”).
Oprócz tego, w prezentującej te wyniki poniższej tabeli, załączamy także wykresy waveform monitor z programu DaVinci Resolve, prezentujące, jakie wartości przyjmują poszczególne pola tablicy zależnie od użytego profilu obrazu. Tablica była nagrywana tak, by prześwietlić pierwsze jedno lub dwa pola.
Na początku warto odnotować, że wyniki nie różnią się bardzo od siebie, tak jak i same profile, nawet wspomagane dodatkowymi funkcjami, różnią się mniej niż profil zwykły i logarytmiczny. Jeśli chodzi o uzyskane wartości, to te dla kryterium najwyższej jakości obrazu są całkiem dobre i w większości przekraczają 9 EV. Rozczarowują natomiast nieco wyniki dla kryterium najniższej jakości obrazu, nie przekraczające 11.6 EV.
Taki stan rzeczy wynika z charakteru profili obrazu w testowanym aparacie – wszystkie one są „nielogartymiczne” i jako takie mają mniejszą rozbieżność między obydwoma mierzonymi przez nas wartościami liczbowymi. Z kolei dla profilu logarytmicznego rozbieżności są zazwyczaj duże. Oznacza to, że zaoferuje nam on lepszą dynamikę, ale kosztem poziomu szumów. I tak jest w praktyce. W Nikonie Z7 II szumy w cieniach raczej nie będą problemem (a przynajmniej nie na niższych czułościach), ale w zamian musimy pogodzić się z nieco gorszą rozpiętością.
Autofokus
Autofokus w testowanym aparacie jest nowoczesnym układem, oferującym typowe dla bezlusterkowców funkcje, takie jak wykrywanie twarzy i oka, czy śledzenie ruchomego celu. Poniżej zamieszczamy kilka ujęć przykładowych prezentujących jego działanie na domyślnych nastawach oraz dla maksymalnej czułości i szybkości. Ujęcia zostały nagrane z użyciem obiektywu Nikkor Z 50 mm f/1.8 S na przysłonie f/2.
Jak widać, w większości sytuacji układ nie ma problemów z reagowaniem na zmiany w kadrze i podążaniem za celem. Na domyślnych nastawach jego czas reakcji jest przeciętny, ale po podniesieniu czułości do wartości maksymalnej reaguje on już całkiem sprawnie. Ogólnie pracę układu oceniamy pozytywnie, można bez obaw korzystać z niego w trakcie nagrań.
Stabilizacja
Nikon Z7 II oferuje w trybie filmowym stabilizację matrycy oraz stabilizację cyfrową. Ta pierwsza może działać w trybie normalnym lub sportowym, może też współpracować ze stabilizacją optyczną w obiektywie, jeśli ten ostatni ją oferuje. Z kolei stabilizacja cyfrowa wiąże się z dodatkowym przycięciem obrazu o czynnik 1.11x i łączy się dowolnie z innymi trybami stabilizacji we wszystkich trybach nagrywania.
Poniżej prezentujemy wyniki działania różnych kombinacji obu rodzajów stabilizacji oraz wpływ stabilizacji cyfrowej na jakość obrazu.
Do utrzymania statycznego kadru z powodzeniem wystarcza sama stabilizacja matrycy i z tym zadaniem radzi sobie ona całkiem nieźle. W przypadku ujęcia w ruchu nie jest już tak dobrze, choć także i tam potrafi ona (zwłaszcza trybie sportowym) nieco wygładzić ruch kamery. Do poziomu prezentowanego na przykład przez najnowsze korpusy Sony (A1 czy FX3) sporo jednak brakuje.
Odradzamy natomiast stosowanie stabilizacji cyfrowej – wprowadza ona do obrazu bardzo nieprzyjemne zniekształcenia i powoduje nieco większą utratę szczegółowości obrazu niż byśmy sobie życzyli.