Canon EOS R8 - test aparatu
3. Użytkowanie i ergonomia
Podobnie jak w EOS-ie RP, zestaw elementów sterujących EOS-a R8 pozostaje na dość dobrym poziomie. Mamy np. dwa pokrętła sterujące, brakowało nam jednak np. przycisku do regulacji ISO, pokrętła trybów migawki czy dżojstika. Pomocny okazuje się natomiast guzik M-Fn, otwierający niewielki programowalny panel z kilkoma podstawowymi ustawieniami aparatu, który w wielu sytuacjach może zastąpić szybkie menu Q. Niewątpliwym plusem całego systemu EOS RF jest umieszczenie na każdym obiektywie konfigurowalnego, skokowego pokrętła na przodzie. Warto pochwalić też dość rozbudowane opcje programowania guzików, obecność funkcjonalnego interfejsu dotykowego, czy Mojego Menu.
EOS R8 nie posiada w pełni mechanicznej migawki tj. o dwóch przebiegach kurtyny. Możemy wybrać jedynie elektroniczną pierwszą kurtynę migawki lub migawkę całkowicie elektroniczną. Najkrótszy czas naświetlania z tą pierwszą to 1/4000 s, natomiast z elektroniczną to 1/16000 s w trybie zdjęć pojedynczych seryjnych Lo i Hi oraz 1/8000 s w serii Hi+.Wprawdzie nie mamy do czynienia z szybkim sensorem o architekturze typu stacked, to czas odczytu danych z sensora jest w miarę krótki. W granicach błędów pomiarowych jest on taki sam jak w EOS-ie R6 Mark II i wynosi niespełna 16 ms.
Obiektywy
System EOS RF miał premierę wraz z zaprezentowaniem pierwszego pełnoklatkowego bezlusterkowca Canona – modelu R – we wrześniu 2018 roku. Lista systemowych obiektywów FF aktualnie obejmuje 32 modele i jest sukcesywnie rozwijana. System idzie naszym zdaniem w dobrym kierunku, mamy bowiem dwa instrumenty o jasności f/1.2, portretówkę 1.8/135 i ciekawy zoom (2/28–70). Dostępne są także trzy najbardziej klasyczne, reporterskie zoomy o świetle f/2.8 (15–35, 24–70 i 70–200) i „długie” stałki: 2.8/400, 4/600, czy 5.6/800. Najnowszym zaawansowanym instrumentem RF jest 100–300 mm f/2.8L IS USM.
Kilku producentów niezależnych (7Aartisans, Mitakon, Meike, Samyang, TTartisan, Venus Optics) produkuje już obiektywy z mocowaniem RF, choć są to w większości „manuale”. Jeśli chodzi o modele z autofokusem, to te dość szybko „znikają” z rynku – przykładem będą tu Samyang i Viltrox. Aktualnie jedynie Yongnuo oferuje obiektywy z AF. Trochę wygląda na to, że Canon planuje zupełnie odciąć firmy trzecie od swojego mocowania. Jeśli faktycznie tak jest, to naszym zdaniem w dłuższej perspektywie taka decyzja może odbić się czkawką.
Listę instrumentów z nowym mocowaniem (zarówno produkcji Canona, jak i innych producentów) można obejrzeć w naszej bazie. Oczywiście producent oferuje przejściówkę do lustrzankowego systemu EF, co otwiera możliwość korzystania z bardzo szerokiej grupy instrumentów optycznych.
Szybkość
Canon R8 jest gotowy do użycia tylko krótką chwilę po przekręceniu przełącznika na pozycję ON. Podstawowa obsługa aparatu (przeglądanie menu, dokonywanie ustawień, czy odtwarzanie zdjęć) odbywa się w pełni płynnie. Załadowanie wszystkich 100 miniaturek zajmuje nieco ponad 3 sekundy. Usuwanie pojedynczych zdjęć odbywa się właściwie natychmiastowo, a formatowanie karty pamięci to jedynie krótka chwila. Generalnie szybkość pracy nowego EOS-a nie budzi żadnych zastrzeżeń.
Zdjęcia seryjne
Canon R8 oferuje trzy tryby zdjęć seryjnych: szybkie (H+), szybkie (H) i wolne (L). Szybkość fotografowania wynosi:
- H+ – 40 i 6 kl/s – odpowiednio dla migawki elektronicznej i elektronicznej pierwszej kurtyny migawki,
- H – 20 i 6 kl/s – odpowiednio dla migawki elektronicznej i elektronicznej pierwszej kurtyny migawki,
- L – 5 i 3 kl/s – – odpowiednio dla migawki elektronicznej i elektronicznej pierwszej kurtyny migawki.
Test możliwości aparatu w zakresie zdjęć seryjnych wykonaliśmy z kartą Angelbird AV PRO 64 GB SDXC UHS-II V90, przy czułości wynoszącej 1600 ISO i migawce 1/1000 sekundy. Zdjęcia w formacie RAW zajmowały około 39.8 MB, a pliki JPEG LARGE FINE o rozdzielczości 6000×4000 pikseli około 16.7 MB. Dla trwającej 30 sekund serii w trybie 6 kl/s oraz 40 kl/s otrzymaliśmy następujące rezultaty:
- 6 kl/s (elektroniczna pierwsza kurtyna migawki):
- 180 zdjęć JPEG LARGE (6 kl/s),
- 90 zdjęć RAW (3 kl/s).
- 40 kl/(migawka elektroniczna):
- 187 zdjęć JPEG LARGE (6.23 kl/s),
- 77 zdjęć RAW (2.57 kl/s).
Zapis JPEG-ów przy 6 kl/s nie stanowi żadnego wyzwania dla aparatu, za to przy RAW-ach bufor ogranicza fotografowanie do niecałych 7 sekund bez zatrzymania. 6 kl/s to oczywiście mało imponujące tempo, dwukrotnie mniejsze niż w bardziej zaawansowanym R6 Mark II.
Szybkość 40 kl/s praktycznie przekracza możliwości naszej klasycznej prezentacji wyników, dlatego zaznaczyliśmy na wykresach odcinki czasu, w których aparat wykonywał zdjęcia z tą wartością. Jak widać na wykresach, zapełnienie bufora następuje bardzo szybko, co nie pozwala na wykonywanie długich serii. Niemniej, w pierwszych chwilach fotografowania, aparat zapisał 53 JPEG-i lub 35 RAW-ów z maksymalną szybkością, co w gruncie rzeczy jest całkiem niezłym wynikiem.
Stabilizacja obrazu
EOS R8, podobnie jak jego poprzednik RP, czy inne amatorskie modele (np. R10) nie został wyposażony w mechanizm stabilizacji sensora. Chcąc korzystać z tego typu udogodnienia, pozostaje posiłkowanie się obiektywami z optyczną redukcją drgań, czyli z oznaczeniem – w nomenklaturze Canona – IS.
Czyszczenie matrycy
Automatyczne czyszczenie matrycy może następować po każdym włączeniu i wyłączeniu aparatu. W menu jest także opcja wymuszenia czyszczenia i możliwość ręcznego usuwania kurzu z matrycy. Podczas testu aparatu zauważyliśmy kilka bardzo niewielkich drobin kurzu, których system nie był w stanie usunąć. Widać zatem, że system nie jest skuteczny w stu procentach.
Lampa błyskowa
Canon EOS R8, tak samo jak inne pełnoklatkowe modele systemu R, nie ma wbudowanej lampy błyskowej. Czas synchronizacji błysku wynosi 1/200 s dla elektronicznej pierwszej kurtyny migawki.
Na drugiej stronie menu fotografowania znajdziemy zbiór ustawień dotyczących zewnętrznej lampy błyskowej, którą można podłączyć do tego aparatu. Ustawienia lampy obejmują:
- Lampa błyskowa (włącz/wyłącz),
- Balans E-TTL (priorytet atmosfery, standard, priorytet błysku),
- Pomiar E-TTL II (szacunkowy z priorytetem twarzy, szacunkowy, uśredniony),
- Czas synchronizacji błysku z długimi czasami (automatyczny, automatyczny w zakresie 1/200 s–1/60 s, stały 1/200 s),
- Nastawy lampy (uzależnione od podłączonej lampy),
- Nastawy C.Fn lampy Speedlite.
Istnieje możliwość regulacji kompensacji mocy błysku w maksymalnym zakresie ±3 EV z krokiem 1/3 EV. System EOS RF jest zgodny z lampami Speedlite lustrzankowego systemu EOS.
Wi-Fi oraz Bluetooth
W EOS-ie R8 zastosowano wbudowane transmitery sieci Wi-Fi oraz Bluetooth (5.0), umożliwiające bezprzewodową komunikację aparatu z zewnętrznymi urządzeniami. W ramach tego rozwiązania do dyspozycji mamy następujące funkcjonalności:
- połączenie ze smartfonem – umożliwia przeglądanie zdjęć oraz zdalne wyzwalanie migawki,
- zapisywanie obrazów w stacji Canon Connect Station,
- zdalna obsługa aparatu za pomocą programu EOS Utility,
- drukowanie obrazów na drukarce Wi-Fi,
- przesyłanie obrazów na serwer FTP,
- wysyłanie obrazów do serwisu internetowego Canon Image Gateway.
Nawiązanie połączenia Wi-Fi trwa zwykle 15–20 sekund. Aplikacja działa stabilnie i nie mamy do niej zastrzeżeń. Przesyłać możemy zdjęcia zarówno w formacie JPEG, jak i RAW, choć na smartfonie te drugie zapisywane są jako JPEG-i. Aparat pozwala także na transfer filmów (także 4K). Brakowało nam opcji symultanicznego zapisu zdjęć na smartfonie, choćby w zmniejszonej rozdzielczości. Moduł Bluetooth ma na celu utrzymać stałą łączność pomiędzy smartfonem i aparatem, by szybciej uruchamiać połączenie przez Wi-Fi. Przy pomocy tej technologii nie możemy jednak np. kopiować zdjęć na telefon, aplikacja pozwala jednak na wyzwalanie migawki. Łączność Bluetooth także działała bez zarzutu.
Timer interwałowy
Tak jak w ostatnich EOS-ach, również w testowanym R8 udostępniono funkcję umożliwiającą automatyczne wykonywanie zdjęć poklatkowych. Dostępne dla tej funkcji opcje obejmują możliwość ustawienia interwału pomiędzy kolejnymi zdjęciami. Osobno możemy ustawiać liczbę sekund, minut i godzin. Minimalny interwał to 1 sekunda, a maksymalny 99 godzin, 59 minut i 59 sekund. Druga z opcji to liczba zdjęć. W tym przypadku możemy wybrać konkretną wartość z zakresu od 1 do 99. Możliwe jest jednak również ustawienie, przy którym aparat będzie fotografował nieprzerwanie do momentu zatrzymania przez użytkownika. Działanie timera interwałowego jest sygnalizowane na panelu LCD odpowiednią ikoną. Nie przewidziano niestety możliwości połączenia wykonanych w trybie timera zdjęć do filmu poklatkowego.
Timer funkcji Bulb
Kolejną funkcją znaną z większości systemowych EOS-ów i obecną w R8 jest rozwiązanie ułatwiające fotografowanie w trybie Bulb. Umożliwia ono ustawienie konkretnego czasu ekspozycji z dokładnością co do sekundy. Osobno możemy regulować liczbę godzin (w zakresie od 1 do 99), a także niezależnie liczbę minut i sekund.
Fotografowanie bez migotania
W R8 odnajdziemy także znaną z większości zaawansowanych EOS-ów funkcję usprawniającą fotografowanie przy oświetleniu, którego migotanie może powodować problemy z poprawną ekspozycją zdjęcia, przy stosowaniu krótkich czasów ekspozycji. Dotyczy to na przykład światła jarzeniowego. Jest to szczególnie pomocne przy wykonywaniu serii zdjęć. Przy tego typu oświetleniu kolejne zdjęcia mogą się różnić poziomem naświetlenia, jak również kolorystyką. Funkcja detekcji migotania powoduje, że migawka będzie wyzwalana w optymalnym momencie, by zapewnić równą ekspozycję kolejnych zdjęć. W przypadku trybu seryjnego efektem ubocznym stosowania opisywanej funkcji jest spadek prędkości fotografowania. Warto także dodać, że aparat wykrywa migotanie światła, nawet jeśli owa funkcja jest wyłączona i ostrzega o tym odpowiednią ikoną w wizjerze (widoczność tej ikony musi być wcześniej ustawiona w opcjach ekranu wizjera).
Podobnie jak w R6 Mark II, także w R8 istnieje także możliwość bardzo precyzyjnego dostrojenia wartości czasu naświetlania migawki elektronicznej tak, by dostosować go do częstotliwości migotania źródeł światła np. LED. Częstotliwość pracy tych ostatnich bywa znacznie wyższa niż 100, czy 120 Hz (typowe dla świetlówek).
Autofokus
Dzięki konstrukcji matrycy, w której całą powierzchnię pokrywają piksele składające się z dwóch fotodiod, możliwa jest detekcja fazy Dual-Pixel CMOS AF II. Dla automatycznego wyboru pola pokrycie kadru wynosi 100% w obu osiach, a system dysponuje 1053 (39×27) strefami AF. Przy samodzielnym wyborze pozycji AF liczba punktów rośnie do 4897 (83×59), jednocześnie pokrycie w poziomie zmniejsza się ze 100% do 90%. Autofokus działa już od −6.5 EV, choć dotyczy to sytuacji, gdy mamy podpięty obiektyw f/1.2 (z wyjątkiem instrumentów DS).
AF może pracować w następujących trybach:
- One Shot AF – jednorazowe ustawienie ostrości po naciśnięciu do połowy spustu migawki,
- Servo AF – tryb ciągłego autofokusu dopasowującego się do poruszającego się obiektu,
- AI Focus AF – automatycznie przełącza pomiędzy trybem pojedynczym i ciągłym.
- AF punktowy (obszar ustawiania ostrości jest mniejszy niż w przypadku zwykłego, 1-punktowego AF),
- 1-punktowy AF,
- rozszerzenie punktowego AF o 4 punkty (góra, dół, lewo, prawo),
- rozszerzenie punktowego AF o 8 punktów dookoła,
- strefowy AF – 3 ustawienia rozmiaru ramki AF (domślnie: środek, pionowa, pozioma, można zmieniać ich wielkość w dwóch osiach),
- automatyczny wybór w całym obszarze AF.
W menu wybieramy również typ obiektu do wykrywania (ludzie, zwierzęta, pojazdy, auto, bez priorytetu) oraz detekcję oczu. Zaimplementowanie tych funkcji było możliwe dzięki zastosowaniu technologii głębokiego uczenia (ang. deep learning).
Opcje związane z systemem ustawiania ostrości są mocno rozbudowane. Zostały one ujęte w oddzielnej kategorii w menu aparatu i rozłożone są na sześciu kartach. Druga karta zawiera 4 zdefiniowane tryby działania autofokusu ciągłego (plus jeden automatyczny):
- Case 1 – nastawa uniwersalna do wielu zastosowań,
- Case 2 – stałe śledzenie obiektów z ignorowaniem przeszkód,
- Case 3 – natychmiastowe ostrzenie obiektów w obrębie punktów AF,
- Case 4 – obiekty szybko przyspieszające i zwalniające.
W każdym przypadku można zmieniać domyślne ustawienia trzech parametrów:
- Czułość śledzenia – ustawienie czułości śledzenia obiektu (blokada −2 / blokada −1 / 0 / szybka zmiana +1 / szybka zmiana +2),
- Śledzenie przyspieszenie/zwalnianie – ustawienie czułości śledzenia ruchomych obiektów, których prędkość zmienia się gwałtownie (−2, −1, 0 / +1 / +2).
Autofocus jest mocnym punktem tego aparatu, bowiem jego praca daje dużo powodów do zadowolenia. Przede wszystkim jest bardzo szybki i skuteczny, co widać w najróżniejszych sytuacjach fotografowania. Sprawnie wykrywa twarze i oczy, a także zwierzęta (np. ptaki). W zasadzie trudno zauważyć jakieś różnice względem np. EOS-a R6 Mark II, co naturalnie zaliczamy na plus. Spowolnienie ostrzenia w trudnych warunkach oświetleniowych jest zauważalne, ale nie drastyczne. To oczywiście zależy też od podpiętego obiektywu – z dobrej klasy „szkłem” AF pracuje po prostu świetnie.
Standardowo w teście autofokusu wykonujemy serię 40 zdjęć. Na zastosowanym obiektywie ustawiamy przesłonę f/2.8 i fotografujemy tablicę rozdzielczości, każdorazowo przeogniskowując obiektyw. Wyniki przedstawiamy w postaci histogramu, który prezentuje procentowe wartości odchyłek od najlepszego pomiaru MTF50 w serii. Wykorzystaliśmy obiektyw RF 24–70 mm f/2.8L IS USM, ustawiony na maksymalnej ogniskowej.
Wykres mówi sam za siebie – z wysokiej klasy reporterskim zoomem R8, wypadł rewelacyjnie. Podobnie zresztą można określić wynik Lumiksa S5 II.
Sprawdźmy teraz jak testowany EOS poradził sobie w świetle żarowym.
Przy żarówkach, EOS-owi zabrakło tylko trzech trafień do ideału. Ogólnie jak widać wszystkie aparaty radzą sobie świetnie, bowiem w każdym przypadku zdecydowanie najliczniejszy jest pierwszy przedział odchyłek.
Postanowiliśmy sprawdzić także działanie ciągłego autofokusa (AF Servo) przy śledzeniu rowerzysty w ruchu. Wykorzystaliśmy obiektyw RF 24–70 mm f/2.8 L IS USM (na maksymalnej ogniskowej) i tryb seryjny 6 kl/s w Servo AF (z aktywnym Case 1: nastawa uniwersalna).
Pomiar światła
Canon EOS R8 został wyposażony w system pomiaru światła bazujący na danych wyjściowych z matrycy. Działa on w oparciu o 384 strefy pomiarowe i pracuje w zakresie od −3 do 20 EV (temp. 23°C, ISO 100, pomiar wielosegmentowy), a kompensacji ekspozycji możemy dokonywać w zakresie ±3EV ze skokiem 1/3 lub 1/2. Opcja bracketingu ekspozycji oferuje możliwość wykonania 3 zdjęć, a wielkość kroku pomiędzy kolejnymi zdjęciami możemy regulować w zakresie od 1/3 do 3 EV z krokiem 1/3 EV. Dodatkowo w menu C.Fn. możemy określić kolejność zmiany sekwencji naświetlania (0,–,+ / –,0,+ / +,0,–). W testowanym EOS-ie do dyspozycji mamy następujące tryby pracy pomiaru światła:
- wielosegmentowy (połączony ze wszystkimi punktami AF),
- skupiony (około 5.9% ekranu na środku),
- punktowy (około 3 % ekranu na środku),
- centralnie ważony uśredniony.