Pentax K-3 III - test trybu filmowego
1. Wstęp
Mimo tego nadal znajdują się konserwatyści uparcie twierdzący, że aparat może i powinien służyć jedynie do robienia zdjęć. Przez lata takie właśnie konserwatywne podejście do trybu filmowego wydawał się mieć Pentax, który traktował ten aspekt aparatów, delikatnie mówiąc, po macoszemu. O ile przed „modą na bezlusterkowce” póki co skutecznie się bronią, o tyle „moda na filmowanie aparatami” zaczęła w końcu odciskać swoje piętno na tym producencie, co widać po bohaterze dzisiejszego testu – pierwszej lustrzance Pentax filmującej w 4K.
Oczywiście samo 4K to dość mało (zwłaszcza, że filmowanie w tej rozdzielczości wiąże się z dodatkowym cropem i jest ograniczone do maksymalnie 30 kl/s), by zawojować rynek w 2021 roku. W połączeniu ze stabilizacją matrycy czy interesującymi rozwiązaniami ergonomicznymi jest to jednak wystarczająco dużo powodów, by Pentaksa K-3 III „porwać” na test trybu filmowego, do lektury którego niniejszym zapraszamy.
Aparat do testu wypożyczyła firma Ricoh, za co serdecznie dziękujemy.