Olympus E-410 - test aparatu
3. Użytkowanie
Olympus E-410 należy do najmniejszych cyfrowych lustrzanek na rynku. Uchwyt również jest niewielki i mało wyprofilowany. Osobom o dużych dłoniach, ucieka z niego nie tylko mały palec, ale też palec serdeczny ma niewiele miejsca. Trzymanie tego aparatu w jednej ręce przez dłuższy czas będzie więc uciążliwe. Jeszcze większe kłopoty wystąpią po zastąpieniu obiektywu kitowego czymś cięższym i założeniu zewnętrznej lampy błyskowej. Przy krótkich sesjach zdjęciowych nie powinno jednak być ogromnych problemów. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że nie jest to lustrzanka profesjonalna a kompaktowa, której właśnie małe rozmiary mają być zaletą przy częstych podróżach z tym aparatem.
Obiektywy
Zapewne spora część Czytelników spotkała się z reklamami, w których firma Olympus chwali się posiadaniem największego wyboru obiektywów z pośród wszystkich systemów lustrzanek cyfrowych. Wybór rzeczywiście jest spory i nie powinno być problemów z doborem obiektywów o wybranej ogniskowej czy zakresie ognikowych w przypadku zoomów. To czy wybór jest największy, jest sprawą dyskusyjną, gdyż dopiero od niedawna tym systemem zainteresowała się Sigma jako niezależny producent obiektywów. Tymczasem w innych systemach mamy do dyspozycji obiektywy kilku producentów niezależnych.
Nasze testy dwóch obiektywów stałoogniskowych ZD 35 mm f/3.5 i ZD 50 mm f/2.0 zdają się wskazywać na to, że użytkownicy tego systemu mają do dyspozycji naprawdę dobre obiektywy. W każdym razie nie mamy żadnych zastrzeżen do ich parametrów optycznych.
Jak wynika z naszego testu, obiektyw kitowy okazuje się mieć podobne zalety i wady jak obiektywy kitowe konkurencji.
Problemy ze znalezieniem obiektywu mogą na razie mieć amatorzy szybkiego autofocusa. Pierwsze obiektywy Zuiko z systemem Supersonic Wave Drive (SWD) dopiero niedawno miały premierę i dopiero teraz wchodzą do sklepów.
Szybkość
Pierwsze zdjęcie po włączeniu aparatu, można zrobić prawie natychmiast. Oprogramowanie działa bardzo szybko i reakcja aparatu na naciskanie klawiszy na przykład w menu jest błyskawiczna. Reakcja na naciśnięcie spustu migawki w trybie ręcznego ostrzenia jest natychmiastowa. Autofokus w obiektywie kitowym demonem szybkości nie jest, ale w dobrych pod względem oświetlenia warunkach ogniskuje w czasie poniżej 1 sekundy. Przy słabym świetle bywa wolniej, ale chyba nie ma się co temu dziwić.
Zdjęcia seryjne
Szybkość wykonywania kolejnych zdjęć w trybie zdjęć seryjnych mierzyliśmy fotografując przez 30 sekund stoper umieszczony na różnokolorowym, bogatym w szczegóły tle. Czułość ustawiliśmy przy tym na ISO 1600, czas ekspozycji na 1/1000 sekundy. Zdjęcia o maksymalnej rozdzielczości (w różnych formatach) zapisywane były na bardzo szybką kartę CF SanDisk Extreme IV.
Na początek wykonaliśmy serie zdjęć zapisywanych w formacie JPEG o najlepszej oferowanej przez aparat jakości. W ciągu pierwszych 8 sekund Olympus E-410 wykonuje 25 zdjęć. Średnia wyniosi więć ponad 3.1 zdjęcia na sekundę. Potem aparat nieco zwalnia, ale nadal jest bardzo szybki. W ciągu 30 sekund udało się zrobić 81 ekspozycji, co daje średnią 2.7 zdjęcia na sekundę. Jak na aparat amatorski z rozdzielczością 10 milionów pikseli jest to naprawdę świetny rezultat. Rozkład kolejmych ekspozycji w czasie pokazany został na poniższym wykresie.
Kolejną serię zdjęć zapisywaliśmy w formacie ORF (RAW). Zdjęcia w tym formacie zajmują około dwa razy więcej miejsca w pamięci niż wykonywane wcześniej zdjęcia w formacie JPEG. Nie dziwi więc, że tym razem początkowa, szybka seria ze średnią ponad 3.1 zdjęcia na sekundę miała 8 ekspozycji w czasie około 2.5 sekundy, zamiast 8 sekund z 25 ekspozycjami w formacie JPEG. W ciągu całych 30 sekund aparat wykonał tym razem 47 zdjęć ze średnią prawie 1.57 zdjęcia na sekundę. Poniższy wykres pokazuje uzyskany rozkład czasowy kolejnych ekspozycji.
Na koniec postawiliśmy Olympusowi najtrudniejsze zadanie - serię zdjęć zapisywanych jednocześnie w formacie ORF i najlepszej jakości JPEG. Bufor pamięci podręcznej wystarczył tym razem na wykonanie szybkiej serii (powyżej 3.1 zdjęcia na sekundę) złożonej zaledwie z 5 zdjęć. Potem również nie mogło już być tak szybko jak do tej pory. W ciągu 30 sekund uzyskaliśmy 29 zdjęć ze średnią nieco poniżej 1 zdjęcia na sekundę. Rozkład czasowy tych zdjęć przedstawiony jest na wykresie poniżej.
Podsumowując wyniki Olympusa E-410 w kategorii szybkości zdjęć seryjnych możemy stwierdzić, że jest to najprawdopodobniej najszybsza ze wszystkich lustrzanek amatorskich dostępnych obecnie na rynku.
Czyszczenie matrycy
Olympus E-410 wyposażony jest w ultradźwiękowy system czyszczenia matrycy SSWF. Światłoczuła matryca osłonięta jest cienką membraną, która bezpośrednio po każdym włączeniu poddawana jest drganiom o bardzo wysokiej częstotliwości. Drgania te strzepują zbierające się na membranie drobiny kurzu.
Nie sypaliśmy do wnętrza aparatu kurzu w celu sprawdzenia systemu czyszczenia matrycy w warunkach bojowych. Niemniej jednak w ciągu blisko miesiąca intensywnego użytkowania aparatu na zdjęciach nie pojawiły się ślady zabrudzeń matrycy. Wydaje się, że system odkurzania matrycy w Olympusach należy do najbardziej udanych wśród wszystkich współczesnych lustrzanek.
Gdyby jednak zaistniała konieczność ręcznego czyszczenia matrycy, to w ostatniej zakładce menu głównego znajdujemy funkcję podnoszenia lustra i jednoczesnego otwarcia migawki, która takie czyszczenie umożliwia.
Lampa błyskowa
Wbudowana lampa błyskowa charakteryzuje się liczbą przewodnią 12 przy czułości ISO 100. Lampa ta otwierana jest elektronicznie po naciśnięciu klawisza po lewej stronie górnej ściany obudowy. Następne naciśnięcie tego klawisza otwiera menu trybów pracy lampy:
- auto
- auto plus redukcja czerwonych oczu
- wypełniający
- wolna synchronizacja plus redukcja czerwonych oczu (brak w trybie M i S)
- wolna synchronizacja z pierwszą kurtyną (brak w trybie M i S)
- wolna synchronizacja z drugą kurtyną
- pełna moc
- 1/4 mocy
- 1/16 mocy
- 1/64 mocy
E-410 współpracuje z lampami zewnętrznymi takimi jak: FL-50, FL-36, FL-20, RF-11, TF-22. Wszystkie pracują w trybach TTL-AUTO oraz MANUAL, natomiast dwie pierwsze posiadają dodatkowo funkcję Super FP, która pozwala na stosowanie bardzo krótkich czasów synchronizacji nawet do 1/4000 sekundy.
Wizualnej oceny siły błysku lampy wbudowanej w Olympusa E-410 można dokonać na podstawie przedstawionych poniżej zdjęć wykonanych tym aparatem oraz jego większym bratem Olympusem E-510. Zdjęcia wykonane zostały z czasem ekspozycji 1/100 sekundy i przysłoną f/8.0 przy czułości ISO 100. Ogniskowa kitowego obiektywu E-410 ustawiona została na 25 mm (odpowiednik 50 mm na filmie).
Lampy w obydwu Olympusach mają taką samą liczbę przewodnią. Ich moc nie jest jednak zbyt wielka. Jest ona zbliżona do Nikona D40x i znacznie odstaje od obecnego lidera w tej kategorii Nikona D200.
Autofokus
Olympus E-410 dysponuje trzypunktowym autofocusem. Punkty autofocusa ułożone są wzdłuż linii poziomej przechodzącej przez środek pola widzenia. Zmiany punktu ogniskowania można dokonać drugiej zakładce menu.
Aparat oferuje następujące tryby ustawiania ostrości:
- S-AF: automatyczny pojedynczy
- C-AF: automatyczny ciągły
- MF: ręczny
- S-AF+MF: automatyczny pojedynczy + ręczny
- C-AF+MF: automatyczny ciągły + ręczny
Celność autofokusa jest bardzo dobra. W testach studyjnych z obiektywem kitowym pomyłki były sporadyczne (około 3%). Podczas pracy w trybie makro z tym samym obiektywem czasami napotykaliśmy na problemy z automatycznym ustawianiem ostrości.
Szybkość ustawiania ostrości pozostawia jednak trochę do życzenia. Firma Olympus chwali się szybkością swoich nowych obiektywów z napędem SWD. Pozostaje mieć nadzieję, że ich gama szybko będzie poszerzana, a ceny przystępne.
Pomiar światła
E-410 może mierzyć światło na pięć sposobów:
- cyfrowy pomiar ESP - jest to pomiar matrycowy oparty o 49 obszarów pokrywających cały obraz
- pomiar centralnie ważony - głównym obszarem pomiaru jest środek kadru, a przy liczeniu średniej skrajne pola brane są z mniejszą wagą
- pomiar punktowy odbywa się w małym obszarze dookoła punktu AF
- HI - prawidłowe naświetlenie jasnych obszarów
- SH - prawidłowe naświetlenie ciemnych obszarów
Pomiar światła na ogół pracuje poprawnie. W zależności jednak od rodzaju sceny należy odpowiednio używać kompensacji ekspozycji. Na przykład w przypadku fotografi makro dobrze jest dodać 0.3 EV lub nawet 0.7 EV. W przypadku panoramy z jasnym niebem, należy odjąć 0.3 EV lub 0.7 EV, aby nie było ono prześwietlone.