Sigma fp L - test trybu filmowego
1. Wstęp
Oczywiście interesujące aspekty nowej Sigmy nie zaczynają się i nie kończą na obudowie i ergonomii. Jest to także jeden z nadal nielicznych korpusów pełnoklatkowych oferujących filmowanie w RAW-ach bez konieczności uciekania się do nieporęcznych zewnętrznych rejestratorów obrazu, a także jeden z jeszcze mniej licznych aparatów potrafiących przyjąć kod czasowy z zewnętrznego źródła.
Poniekąd w kontrze do wszystkich tych interesujących elementów filmowej specyfikacji stoi fakt, że matryca Sigmy fp L ma aż 61 megapikseli, co sugeruje, że korpus ten znajdzie więcej zastosowań w fotografii niż filmie. Twórcom udało się jednak znaleźć ciekawy sposób na spożytkowanie wszystkich tych nadmiarowych pikseli. Ale o tym, jak to zrobili, napiszemy już w kolejnych rozdziałach niniejszego testu. Zapraszamy do lektury.
Aparat do testu udostępniła firma K-Consult, polski dystrybutor marki Sigma. Dziękujemy!