Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Te zestawy na zdjęciach zaprezentowanych w artykule to najczęściej komplety już ze statywem i okularami. W zasadzie gotowe do rozpoczęcia obserwacji. Np.: link link link link link link link
Zawsze można rozważyć rozszerzenie ich o lepsze/dodatkowe okulary. Ale to nie jest pilne i może poczekać. Choć warto to zrobić.
16 lutego 2011, 17:29
Dzieki, Glupie pytanie: Jaka jest minimalna odleglosc ustawienia ostrosci? Jak to wyglada? Czy da sie uzyc jako lunete do podgladania sasiadek? :)
fajny artykuł lubię się po gapić na księżyc swą rosyjska lornetka która dostałem od ojca na 17 urodziny :) rozmyślam nad zakupem teleskopu ale to odległy jeszcze czas
Artykuł dobry. Brakuje mi w nim tylko jednej rzeczy: wyraźnego zaznaczenia, że nie ma co liczyć na kolorowe obrazy DS-ów, najlepiej pogrubioną czcionką. Jest o tym wzmianka, ale mało wyraźna i większość może nie zwrócić na nią uwagi. Później taki delikwent kupuje teleskop po czym stoi on nieużywany, bo zamiast kolorowego nie wiadomo czego osobnik zobaczył szarą plamę. Warto też wspomnieć o bezpiecznej obserwacji Słońca i unikaniu okularowych filtrów słonecznych-temat wałkowany wiele razy, ale bezpieczeństwa nigdy za wiele.
MaciekP da się podglądać sąsiadki. Pod warunkiem, że nie będzie Ci przeszkadzało iż w niektórych teleskopach sąsiadka będzie do góry nogami, a w innych przerzucona z lewa na prawo :)
16 lutego 2011, 17:52
Wole ten drugi wariant. W opisie powinna byc uwaga: Nadaje sie do podgladania. To jaka jest typowa minimalana osleglosc?
To zależy przede wszystkim od długości wyciągu okularowego, obecności/braku obecności i typu nasadki kątowej oraz samej konstrukcji okularu. W wieku konstrukcjach daje się jednak zogniskować od około 10 metrów.
Bardzo przydatny artykuł:) ale mam jedno pytanie. zalezy mi na wykonaniu zdjęc księzyca. Nie dokladnych obrazów kraterów itp, ale chodzi mi o to aby tarcza księżyca zajmowała prawie cały kadr na formacie DX. Zalezy mi rowniez na dość dobrym odwzorowaniu szczegółów powierzchni . Jaki teleskop byłby odpowiedni? nigdy nie używałem lustrzanki w połączeniu z teleskopem... pozdrawiam i przepraszam za być może głupie pytanie...:)
Z DO współpracujemy od dawna. Byli ze swoim sprzętem na naszym I Zlocie.
A tak podsumowując temat, chciałem zauważyć, że zabawa w astro wcale nie jest droga w porównaniu z fotografią. W cenie taniej, często plastikowej "stałki" mamy sprzęt, z którym możemy zacząć astronomiczną przygodę. W cenie lepszej stałki lub dobrego zamiennika kita możemy kupić prawie każdy sprzęt omówiony w artykule. W cenie dobrych, profesjonalnych szkieł o krótszych ogniskowych możemy kupić 20-30cm na dobrym montażu. W cenie nowych obiektywów klasy 2.8/400 czy 4/600 możemy prawie postawić obserwatorium w ogródku :)
zbyniu, poczekaj na 2gą część. Tam będzie o prostej astrofotografii.
A jak się ma powiększenie takiego teleskopu, do obrazów uzyskiwanych teleoobiektywami? Jest jakiś przelicznik? To się mnoży ogniskową teleskopu i okularu, czy jak?
Wszystko fajnie, tylko przesadziłeś z tymi cenami - w cenie dobrego profesjonalnego szkła o krótszej ogniskowej kupisz albo teleskop albo dobry montaż (ale na start). W cenie 400/2,8~600/4 postawisz obserwatorium ale bez sprzętu w środku :)
papatki, mówimy o początkujących. Profi stałki kosztują na poziomie 7000 zł (vide nowe Nikkory). Za to kupisz SkyWatchera HEQ-5 i powiesisz na tym 20cm Newtona. Współpracuję ostatnio z astronomem z Hiszpanii, który takim zestawem robi w pełni użyteczną fotometrię gwiazd kataklizmicznych (piszemy kolejny papier na ten temat).
Nowy Nikkor 4/600 VR kosztuje prawie 40 tys zł. Za to naprawdę da się postawić małą kopułę ze sprzętem w środku.
No owszem powiesisz na HEQ5 20 cm newtona i być może fotometrie tym zrobisz, ale astrofotografii w sensie estetycznym raczej nie zrobisz. Owszem HEQ5 z mniejszą tubą jak najbardziej tylko, że taki zestaw do astrofoto wyjdzie około 10tyś. Za 40 tyś kupisz kupisz kopułę z automatyką i owszem wystarczy to też na montaż klasy EQ6 + jakaś tuba do 8" (bo kopuły pod wizual raczej się nie stawia), ale jeżeli będziesz chciał wstawić coś o większej użyteczności (czyli montaż klasy min EM200, refraktor + kamera) to wyjdzie minimum 60 tyś. nie licząc wylewek, przejściowek, kabli elektryki i tysiąca innych rzeczy :)
Tekst jak pisałem na pewno przydatny, ale nawet na średnim poziomie cen na dziś z fotografią bym nie porównywał :)
papatki, patrzysz ze swojej zaawansowanej perspektywy. HEQ5 do tego Newton 150/750 i 350D/400D/450D i śmigasz w astrofoto aż miło. A kosztuje Ci to na poziomie 3500 zł + 800 zł + 1000 zł. W sumie 5300 zł. Zostaje Ci jeszcze 1700 zł na lepszy wyciąg, przejściówki, wężyk, kabelki itp. Wszystko w cenie Nikkora 1.4/35.
A przypominam, że to był tekst tylko o wizualu. O astrofoto będzie później.
no więc ogólnie tekst jest super i po raz trzeci piszę, że niepotrzebnie napisałeś to porównania finansowe :)
No a co o tego zestawu to: miałem SW 150/750 do tego potrzebujesz MPCC (469zł) do tego druga tuba do guide + web cam (ale w domyśle druga kamerka) + mocowanie.Taki zestaw musisz guidować a cena zestawu do guide przy takiej tubie to minimum 1300 zł (MPCC + tuba + kamerka + obejmy). Pozostałe 400 wydasz na zasilanie, laptopa + kilka dodatkowych kabli które będą potrzebne ( a więc nie wystarczy). Nie gniewaj się, ale jak będziesz chciał pisać o astrofoto to ja chętnie pomogę Ci napisać co ile i z czym, bo zestawów do określonej kwoty i zapotrzebowania już troszkę poskładałem ;)
papatki, a ja po raz kolejny napiszę, że porównanie finansowe dotyczyło zabawy w astro wizualne, bo tego dotyczył artykuł, o którym dyskutujemy. Nie zmienia to postaci rzeczy, że działa ono też przy założeniu prostego astrofoto, które da się robić wcale nie kosmicznym budżetem. Ale o tym napiszemy w kolejnym artykule.
trzymaj się od nich z daleka..... te nowe to zazwyczaj oklejone tanie chińskie teleskopy, te stare.... no ten, tego, o tym lepiej nie pisać bo na dziś to jest jakiś senny horror (a piszę to z perspektywy użytkownika jednego z takowych).
Brawo! Od czegoś trzeba zacząć. Początek moim zdaniem niezły. Mój refraktor SW 120/600 leży na szafie i się kurzy głównie z braku czasu, ale po kilku artykułach na optycznych - kto wie, może znowu zainwestuję w to hobby. Na Razie lustro mnie finansowo powoli wykańcza i trzeba powiedzieć w pewnym momencie stop w rozbudowie mojej szklarni...
Ech, chorowałem na teleskop (marzyłą mi się Synta 10" na Dobsonie) ale czy w Warszawie, mieszkając w bloku da się obserwować niebo? Byłem latem u znajomych pod Wałbrzychem, wieczorem wyszedłem na papieroska, ciemno, choć oko wykol ale jak się wzrok nieco przyzwyczaił zobaczyłem takie niebo, że mi z wrażenia buty spadły... Zrozumiałem wtedy, ile tracę przez warszawską łunę...
Widzialem pare konstrukcji pt. domowe obserwatorium, za ciezkie pieniadze, bedace czym wiecej niz dzielem majsterkowicza. Osobne pomieszczenia, zautomatyzowane, jakies ruchome kopuly i inne cuda. Myslalem o nich - piekna sprawa, miec w domu taki pokoj, ktory jest brama do odleglych zakatkow wszechswiata. Ale wychodzi na to, ze takie niemobilne konstrukcje nie maja racji bytu w miastach/miasteczkach i na dobra sprawe im wiecej sie w taki projekt zainwestuje tym wiecej pieniedzy wyrzuconych w bloto. Bo problem zanieczyszczenia swiatlem dotyczy chyba kazdego teleskopu, bez wzgledu na cene?
I jeszcze jedno pytanie - czy problemu braku kolorowych obrazow nie da sie obejsc elektornicznie? Jesli nie w czasie rzeczywistym to z jakims poslizgiem ...?
Żeby na przykład obserwować powierzchnie księżyca i czasami zaobserwować dziwne rzeczy lub zjawiska to co najmnie srednica 20 cm (Cassegrain reflector). pozdro.
Dlaczego akurat 20 cm średnicy miszczu? I dlaczego konkretnie Cassegrain? ;)
juventino Problem braku kolorowych obrazów dotyczy tylko obserwacji wizualnych. Jest to związane z budową oka, gdzie obserwujemy głównie przy pomocy pręcików (o wiele czulszych niż czopki), nie potrafiących jednak zarejestrować koloru. Choć w dużych Newtonach (>30 cm), w przypadku jasnych DS'ów (głównie mgławic planetarnych) widać jakieś szczątkowe kolory. Znaczy to, że natężenia światła jest wtedy na tyle duże, że może zostać zarejestrowane przez czopki.
Ale czarno-bialy obraz tez ma swój urok, zwlaszcza gdy przy pomocy filtra wąskopasmowego (UHC) lub liniowego (np. OIII) zwiekszymy znacząco kontrast pomiędzy tłem a samą mgławicą. I jest kilkanaście mgławic które w kombinacji z takim filtrem, pokażą obraz całkiem zbliżony do kilkuminutowej, pojedynczej ekspozycji z monochromatycznej kamery ccd. Oczywiście metoda ta działa tylko w przypadku mgławic planetarnych bądź emisyjnych, które emitują promieniowanie EM o ścieśle określonych czestotliwościach (kolorach). W przypadku DS'ów które emitują fale EM o całym spektrum częstotliwosci (galaktyki czy np mgławice refleksyjne) wąskie filtry nie pomogą. Wtedy liczyć możemy jedynie na tzw. filtry szerokopasmowe (anti-pollution), których zadaniem jest blokowanie czestotliwości na ktorych świecą popularne lampy uliczne.
juventino Konstrukcja pt. domowe obserwatorium, za ciężkie pieniadze w miejskich warunkach ma sens. Wszyscy zaawansowani astrofotografiści używają monochromatycznych kamer CCD. Obraz kolorowy uzyskuje się w nich poprzez rejestrację materiału na różnych czestotliwościach z wykorzystaniem filtrów pasmowych (OIII, H alfa, SII) oraz kolorowych (R, G, B) a nastepnie poskładaniem tak uzyskanego materiału w edytorze graficznym. Ponieważ filtry liniowe stosowane w astrofotografii są węższe niż te stosowane do obserwacji wizualnych, więc jeszcze bardziej redukują wpływ światła ulicznego / miejskiego na rejestrowany obraz. Ale ten wpływ ciągle jest co skutkuje niższym kontrastem w stosunku do takiego samego materiału zarejestrowanego pod ciemnym niebem. A żeby osiągnąć efekt podobny do uzyskanego pod ciemnym niebem należy poprostu zebrać więcej materiału (wykonać wiecej ekspozycji). Jak więc widać da sie uzyskać taki sam (lub prawie taki sam) efekt, ale należy na to poświecić znacznie więcej czasu.
Małe sprostowanie dotyczące informacji "Dla dociekliwych" dotyczące światłosiły. Autor popełnia klasyczny błąd, który od wielu lat jest powielany na wielu forach astronomicznych. W wielkim skrócie: otóż światłosiła ma znaczenie przy astrofotografii. Przy obserwacjach wizualnych znaczenie ma jasność powierzchniowa dawanego obrazu przy założonej wielkość źrenicy wyjściowej , a ta zależy od apertury obiektywu, ogniskowej obiektywu oraz ogniskowej zastosowanego okularu (z czego największe znaczenie ma apertura). Obrazy dawane przez dwa teoretyczne teleskopy wykonane podobnie jakościowo o tej samej aperturze (załóżmy 100 mm), z czego pierwszy o ogniskowej 1000 mm, a drugi - 500 mm przy uzyskiwanym powiększeniu np. 100x dadzą identyczne obrazy. Z tym, że pierwszy z okularem 10 mm, drugi - z okularem 5 mm.
Marku_N gdyby to co piszesz o astrofoto pod miejskim niebem było prawdą, nikt by nie budował obserwatoriów z dala od miejskich świateł. O ile w przypadku punktowych obiektów (gwiazdek) jasność tła będzie krytyczna tylko dla tych o bardzo słabej jasności to w przypadku słabych obiektów głębokiego nieba choć byś zbierał miesiąc materiał to i tak nie zarejestrujesz obiektów których jasność będzie mniejsza od poziomu jasności tła. Faktem jest, że przez filtry wąskopasmowe dla linii świecenia tlenu, wodoru czy siarki da się robić w warunkach miejskich a nawet przy mocno świecącym Księżycu, ale tutaj wymagania dla sprzętu do takiego fotografowania są bardzo wysokie (pojedyncze ekspozycje sięgają czasami nawet po 30 minut). Filtry RGB są delikatnie "rozsunięte" w linii świecenia sodu (czyli pomarańczowego światła powszechnie używanych lamp) ale nawet z obrzeży małego miasta w którym mieszkam fotografowanie LRGB kompletnie mija się z celem....
czyli generalnie jak się mieszka w mieście nie warto kupować potężnych stacjonarnych maszyn bo i tak trzeba 'misia w plecak'? Miłe, że można za w miarę dostępne pieniądze już próbować, czekam na cz.2 artykułu.
papatki Nie moge w komentarzu pisać całego artykułu :). Miałem na uwadze jedynie pokazać ze amatorska astrofotografia z miasta (czy raczej jego obrzeży) za tzw "ciężkie pieniądze" jest praktykowana bo ma sens. Nie napisałem jedynie że w mieście należy używać wyłącznie filtrów liniowych, ale wynika to wprost z mojej wypowiedzi, co zresztą sam potwierdziłeś. Astrofotografia z miasta to poprostu kompromis zgodny z powiedzeniem "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu". Zwłaszcza że w naszych warunkach klimatycznych sporym problemem jest mała ilość tzw nocy obserwacyjnych. Zresztą kto w Polsce posiada kopułke bądź roll-off'a z dala od miejskich świateł, pod naprawdę dobrym niebem 6,5m-7m? Poważnie pytam, bo sam jestem ciekaw.
W tego typu dyskusji wiele kwestii jest upraszczanych lub uogólnianych. Jeżeli chodzi o astrofotografię w paśmie widzialnym uogólniając jak najbardziej można ją sobie z miasta uprawiać, tylko że rezultat będzie do bani.... Wbrew pozorom budek z niebem o którym piszesz troszkę będzie, sam znam pięć takich osób, poza netem pewnie jest ze 3 razy więcej. Bardzo dużo ludzi nawet z mocno rozbudowanymi zestawami jeździ po kilkanaście- kilkadziesiąt kilometrów na sesje foto. Przy czym mam na myśli osoby solidnie wkręcone w temat astrofoto (należy rozumieć, ze sprzętem za kilkadziesiąt tyś zł.) - ogólnie na wysokim poziomie w tej dziedzinie jest w kraju na dziś nie więcej niż 15~25 osób. No a przegląd takowych możesz mi wierzyć, że w tym temacie mam bardzo dobry :)
A ja podkreślę jeszcze jedną rzecz, którą zawsze warto podkreślać przy omawianiu tematów astronomicznych. Astronomia jest jedną z niewielu nauk, w przypadku których praca miłośników astronomii dysponujących prostym sprzętem może być niezmiernie pożyteczna i mieć zauważalną wartość naukową. Na tyle dużą, że na podstawie obserwacji wykonywanych nawet prostym sprzętem (wspominanym w artykule i w dyskusji) można uzyskiwać dane, na podstawie których pisze się poważne artykuły naukowe w najlepszych czasopismach naukowych na świecie. Ciemne niebo w takiej sytuacji jest dodatkowym atutem, ale nie koniecznością. Widziałem piękne krzywe zmian blasku gwiazd zmiennych uzyskiwane z miast klasy 1-2 miliona mieszkańców.
Spoko Michał, wiem kim jesteś :). Dla niewtajemniczonych: tego gościa drukują w "Sky&Telescope", najbardziej poczytnym piśmie dla miłośników astronomii na świecie :)
Co do uproszczeń w takich dyskusjach to masz wiele racji. Poprostu pisze tylko o tym, że wiele naprawdę bardzo zaawansowanych astro-fotek powstaje z terenów miejskich i podmiejskich. Zresztą ludzie nie wydawali by kilkudziesięciu tyś. złotych na stacjonarne obserwatorium w takim miejscu gdyby to nie miało sensu.
Jeśli bylbyś łaskaw to wyślij na mój mail nicki osób piszących na polskich forach astro, a posiadajacych kopułke lub roll-off'a pod naprawde ciemnym niebem. Bo z tego co sie orientuje to wszystkie takie osoby mają swoje obserwatoria co najwyzej w terenie podmiejskim. Jedyną osobą o której bylo mi wiadomo że miał rollofa pod ciemnym niebem (Kudłacze) był Bogdan J. Miał. A że ludzie jeżdzą kilkadziesiąt km pod ciemne niebo to oczywiste... W końcu nic go nie zastąpi :)
Dziękuję z odpowiedzi - to było przy okazji - gdyż kiedyś też popełniłem taki teleskop dla mojego chłopaka na prezent :-( Potem wszystko poszło w ogólne zapomnienie.
ok - to teraz ja Cię zapytam jakie zaawansowane wg Ciebie fotki LRGB powstały z terenów miejskich lub podmiejskich ? Możesz wysłać jakieś linki :) Niestety szara rzeczywistość jest brutalna - chcesz robić dobre astrofoto obiektów DS, chcesz obserwować słabe obiekty DS - wyjście jest tylko jedno: poszukać miejsca możliwie najdalej od miejskich świateł. Jeżeli będzie to wystarczająco ciemne niebo wystarczy nawet zwykły DSLR do fotografowania.
Arek - ale te krzywe są takie.... no ten, wiesz potwornie nudne :) Może wybierzesz się na zlot w Bieszczady? Zacne towarzystwo się tam pojawi.... :)
papatki, dla mnie nudne jest fotografowanie tego co już inni milion razy sfotografowali - lepszym sprzętem, pod lepszym niebem :)
A krzywe są fascynujące... A raczej odkrywanie jakie procesy fizyczne za nimi stoją.
Np. taka: link Uzyskana 40cm teleskopem z ponad 1 mln miasta. W minimum blasku gwiazda ma tutaj poniżej 16 mag. Piękne... Dla mnie to ładniejsze niż najfajniejsze fotki astro. Serio.
niom - ja jestem estetą stąd wole te kolorowe delikatnie szmirowate obrazki niż wzorki. No ale dobrze, muszą być tacy jak Ty i tacy jak ja :) Ty odkrywasz swoje tajemnice a ja swoje...
Witam! Papatki, Arek i oczywiscie reszta grona, mam pytanie co wybralibyscie na moim miejscu przy budzecie ok 500$. Powiem tylko tyle, ze nigdy nie obserwowalem i jestem w temacie calkowicie zielony, dodam ze 1500$ tez jest do przeskoczenia jak na poczatek, ale nie wiem czy jest wiekszy sens dla kogos kto w zasadzie nie patrzyl nawet przez prosty teleskop. Ten sklep mam na miejscu i w nim bym kupil www.BHPhotoVideo.com , ale nie wiem który wybrac. Jakbyscie mogli podac wasze typy pierwsze drugie i trzecie miejsce bylbym wdzieczny. Mozliwosc podpiecia w przyszlosci pod lustrzanke bylaby duzym plusem. Pozdrawiam
Ja juz od jakiegos czasu mysle o czyms takim. Do tego widzialbym zastosowanie dla bezlusterkowca. Tylko trzeba byloby albo wyprowadzic sie z Krakowa, albo dokupic samochod. Wciaz te wydatki.
wszystko ładnie pięknie ale czy jest możliwość podpięcia do nikona d300s?? ot tak pytam bo bym i kupił ale taki który można podłączyć do nikona zapewne była by fajna zabawa ♫
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Bardzo przydatny tekst :) Dzięki!
Bardzo fajny artykuł.
Brakuje mi przykladowych kompletnych konfiguracji, zastawow dla poczatkujacych, aby miec pojecia o calkowitych kosztach sprzetu
Te zestawy na zdjęciach zaprezentowanych w artykule to najczęściej komplety już ze statywem i okularami. W zasadzie gotowe do rozpoczęcia obserwacji. Np.:
link
link
link
link
link
link
link
Zawsze można rozważyć rozszerzenie ich o lepsze/dodatkowe okulary. Ale to nie jest pilne i może poczekać. Choć warto to zrobić.
Dzieki,
Glupie pytanie:
Jaka jest minimalna odleglosc ustawienia ostrosci? Jak to wyglada?
Czy da sie uzyc jako lunete do podgladania sasiadek? :)
fajny artykuł lubię się po gapić na księżyc swą rosyjska lornetka która dostałem od ojca na 17 urodziny :)
rozmyślam nad zakupem teleskopu ale to odległy jeszcze czas
Artykuł dobry. Brakuje mi w nim tylko jednej rzeczy: wyraźnego zaznaczenia, że nie ma co liczyć na kolorowe obrazy DS-ów, najlepiej pogrubioną czcionką. Jest o tym wzmianka, ale mało wyraźna i większość może nie zwrócić na nią uwagi. Później taki delikwent kupuje teleskop po czym stoi on nieużywany, bo zamiast kolorowego nie wiadomo czego osobnik zobaczył szarą plamę.
Warto też wspomnieć o bezpiecznej obserwacji Słońca i unikaniu okularowych filtrów słonecznych-temat wałkowany wiele razy, ale bezpieczeństwa nigdy za wiele.
MaciekP da się podglądać sąsiadki. Pod warunkiem, że nie będzie Ci przeszkadzało iż w niektórych teleskopach sąsiadka będzie do góry nogami, a w innych przerzucona z lewa na prawo :)
Wole ten drugi wariant.
W opisie powinna byc uwaga: Nadaje sie do podgladania.
To jaka jest typowa minimalana osleglosc?
To zależy przede wszystkim od długości wyciągu okularowego, obecności/braku obecności i typu nasadki kątowej oraz samej konstrukcji okularu. W wieku konstrukcjach daje się jednak zogniskować od około 10 metrów.
To teraz niewygodne pytanie: To Delta regularnie czytuje optyczne.pl i zgarnęła Was do współpracy, czy raczej to Wy zgarnęliście Deltę? :P
No i coś czuję, że w końcu kiedyś zaczniecie testować teleskopy :)
Bardzo przydatny artykuł:) ale mam jedno pytanie. zalezy mi na wykonaniu zdjęc księzyca. Nie dokladnych obrazów kraterów itp, ale chodzi mi o to aby tarcza księżyca zajmowała prawie cały kadr na formacie DX. Zalezy mi rowniez na dość dobrym odwzorowaniu szczegółów powierzchni . Jaki teleskop byłby odpowiedni? nigdy nie używałem lustrzanki w połączeniu z teleskopem... pozdrawiam i przepraszam za być może głupie pytanie...:)
Z DO współpracujemy od dawna. Byli ze swoim sprzętem na naszym I Zlocie.
A tak podsumowując temat, chciałem zauważyć, że zabawa w astro wcale nie jest droga w porównaniu z fotografią. W cenie taniej, często plastikowej "stałki" mamy sprzęt, z którym możemy zacząć astronomiczną przygodę. W cenie lepszej stałki lub dobrego zamiennika kita możemy kupić prawie każdy sprzęt omówiony w artykule. W cenie dobrych, profesjonalnych szkieł o krótszych ogniskowych możemy kupić 20-30cm na dobrym montażu. W cenie nowych obiektywów klasy 2.8/400 czy 4/600 możemy prawie postawić obserwatorium w ogródku :)
zbyniu, poczekaj na 2gą część. Tam będzie o prostej astrofotografii.
O, zbyniu, natchnąłeś mnie na pytanie.
A jak się ma powiększenie takiego teleskopu, do obrazów uzyskiwanych teleoobiektywami? Jest jakiś przelicznik? To się mnoży ogniskową teleskopu i okularu, czy jak?
dziękuje Arku:)))) bo troche sie zdziwiłem ze w całym artykule na OPTYCZNYCH nie ma jak używać teleskopów do fotografii:)))) no to czekam:))
link
W lustrzance masz takie powiększenie, mniej więcej, jak ogniskowa obiektywu dzielona na 50 mm (w przypadku FF).
o to mi właśnie chodziło :)
Wszystko fajnie, tylko przesadziłeś z tymi cenami - w cenie dobrego profesjonalnego szkła o krótszej ogniskowej kupisz albo teleskop albo dobry montaż (ale na start). W cenie 400/2,8~600/4 postawisz obserwatorium ale bez sprzętu w środku :)
papatki, mówimy o początkujących. Profi stałki kosztują na poziomie 7000 zł (vide nowe Nikkory). Za to kupisz SkyWatchera HEQ-5 i powiesisz na tym 20cm Newtona. Współpracuję ostatnio z astronomem z Hiszpanii, który takim zestawem robi w pełni użyteczną fotometrię gwiazd kataklizmicznych (piszemy kolejny papier na ten temat).
Nowy Nikkor 4/600 VR kosztuje prawie 40 tys zł. Za to naprawdę da się postawić małą kopułę ze sprzętem w środku.
No owszem powiesisz na HEQ5 20 cm newtona i być może fotometrie tym zrobisz, ale astrofotografii w sensie estetycznym raczej nie zrobisz. Owszem HEQ5 z mniejszą tubą jak najbardziej tylko, że taki zestaw do astrofoto wyjdzie około 10tyś. Za 40 tyś kupisz kupisz kopułę z automatyką i owszem wystarczy to też na montaż klasy EQ6 + jakaś tuba do 8" (bo kopuły pod wizual raczej się nie stawia), ale jeżeli będziesz chciał wstawić coś o większej użyteczności (czyli montaż klasy min EM200, refraktor + kamera) to wyjdzie minimum 60 tyś. nie licząc wylewek, przejściowek, kabli elektryki i tysiąca innych rzeczy :)
Tekst jak pisałem na pewno przydatny, ale nawet na średnim poziomie cen na dziś z fotografią bym nie porównywał :)
papatki, patrzysz ze swojej zaawansowanej perspektywy. HEQ5 do tego Newton 150/750 i 350D/400D/450D i śmigasz w astrofoto aż miło. A kosztuje Ci to na poziomie 3500 zł + 800 zł + 1000 zł. W sumie 5300 zł. Zostaje Ci jeszcze 1700 zł na lepszy wyciąg, przejściówki, wężyk, kabelki itp. Wszystko w cenie Nikkora 1.4/35.
A przypominam, że to był tekst tylko o wizualu. O astrofoto będzie później.
W tym miejscu warto obejrzeć niesamowity krótki filmik o obserwacji nieba (nakręcony 5D zresztą:)
link
Film jest genialny, polecam!
no więc ogólnie tekst jest super i po raz trzeci piszę, że niepotrzebnie napisałeś to porównania finansowe :)
No a co o tego zestawu to: miałem SW 150/750 do tego potrzebujesz MPCC (469zł) do tego druga tuba do guide + web cam (ale w domyśle druga kamerka) + mocowanie.Taki zestaw musisz guidować a cena zestawu do guide przy takiej tubie to minimum 1300 zł (MPCC + tuba + kamerka + obejmy). Pozostałe 400 wydasz na zasilanie, laptopa + kilka dodatkowych kabli które będą potrzebne ( a więc nie wystarczy).
Nie gniewaj się, ale jak będziesz chciał pisać o astrofoto to ja chętnie pomogę Ci napisać co ile i z czym, bo zestawów do określonej kwoty i zapotrzebowania już troszkę poskładałem ;)
Ja tam do obserwacji nieba używam darmowego programu "stellarium". Polecam wszystkim interesującym się gwiazdami.
papatki, a ja po raz kolejny napiszę, że porównanie finansowe dotyczyło zabawy w astro wizualne, bo tego dotyczył artykuł, o którym dyskutujemy. Nie zmienia to postaci rzeczy, że działa ono też przy założeniu prostego astrofoto, które da się robić wcale nie kosmicznym budżetem. Ale o tym napiszemy w kolejnym artykule.
Arek ale przyznasz, że do wizuala to raczej budy się nie stawia :)
A co powiecie o teleskopach firmy Uniwersał?
trzymaj się od nich z daleka.....
te nowe to zazwyczaj oklejone tanie chińskie teleskopy, te stare.... no ten, tego, o tym lepiej nie pisać bo na dziś to jest jakiś senny horror (a piszę to z perspektywy użytkownika jednego z takowych).
papatki, do wizuala rzadko, ale do fotometrii owszem.
Ja też miałem Uniwersała i też nie polecam, mówiąc delikatnie :)
Moja recenzja jednego teleskopu z Żywca, która ukazała się w kwartalniku "Astronomia Amatorska" w 1991 roku: link
Bardzo dziękuję za wstęp ( do astro/foto) - jak na zamówienie :)
I czekam(y) na więcej
hehe - pięknie ja po swojej recenzji otrzymałem emailem powiadomienie od braci, że mnie pozwą :)
wiele na temat ich nietypowych konstrukcji (w sumie nie tylko made by Żywiec) znajdziecie tutaj: link
Pozdrawiam!
Ja nie zapomnę nakrętki słoika jako integralnej części ich refraktora :)
Dzięki za artykuł
Brawo! Od czegoś trzeba zacząć. Początek moim zdaniem niezły. Mój refraktor SW 120/600 leży na szafie i się kurzy głównie z braku czasu, ale po kilku artykułach na optycznych - kto wie, może znowu zainwestuję w to hobby. Na Razie lustro mnie finansowo powoli wykańcza i trzeba powiedzieć w pewnym momencie stop w rozbudowie mojej szklarni...
Ech, chorowałem na teleskop (marzyłą mi się Synta 10" na Dobsonie) ale czy w Warszawie, mieszkając w bloku da się obserwować niebo?
Byłem latem u znajomych pod Wałbrzychem, wieczorem wyszedłem na papieroska, ciemno, choć oko wykol ale jak się wzrok nieco przyzwyczaił zobaczyłem takie niebo, że mi z wrażenia buty spadły... Zrozumiałem wtedy, ile tracę przez warszawską łunę...
A można tez tak się bawić:
link
Miazga!!!! :o
Widzialem pare konstrukcji pt. domowe obserwatorium, za ciezkie pieniadze, bedace czym wiecej niz dzielem majsterkowicza. Osobne pomieszczenia, zautomatyzowane, jakies ruchome kopuly i inne cuda. Myslalem o nich - piekna sprawa, miec w domu taki pokoj, ktory jest brama do odleglych zakatkow wszechswiata. Ale wychodzi na to, ze takie niemobilne konstrukcje nie maja racji bytu w miastach/miasteczkach i na dobra sprawe im wiecej sie w taki projekt zainwestuje tym wiecej pieniedzy wyrzuconych w bloto. Bo problem zanieczyszczenia swiatlem dotyczy chyba kazdego teleskopu, bez wzgledu na cene?
I jeszcze jedno pytanie - czy problemu braku kolorowych obrazow nie da sie obejsc elektornicznie? Jesli nie w czasie rzeczywistym to z jakims poslizgiem ...?
Żeby na przykład obserwować powierzchnie księżyca i czasami zaobserwować dziwne rzeczy lub zjawiska to co najmnie srednica 20 cm (Cassegrain reflector). pozdro.
Dlaczego akurat 20 cm średnicy miszczu? I dlaczego konkretnie Cassegrain? ;)
juventino
Problem braku kolorowych obrazów dotyczy tylko obserwacji wizualnych. Jest to związane z budową oka, gdzie obserwujemy głównie przy pomocy pręcików (o wiele czulszych niż czopki), nie potrafiących jednak zarejestrować koloru. Choć w dużych Newtonach (>30 cm), w przypadku jasnych DS'ów (głównie mgławic planetarnych) widać jakieś szczątkowe kolory. Znaczy to, że natężenia światła jest wtedy na tyle duże, że może zostać zarejestrowane przez czopki.
Ale czarno-bialy obraz tez ma swój urok, zwlaszcza gdy przy pomocy filtra wąskopasmowego (UHC) lub liniowego (np. OIII) zwiekszymy znacząco kontrast pomiędzy tłem a samą mgławicą. I jest kilkanaście mgławic które w kombinacji z takim filtrem, pokażą obraz całkiem zbliżony do kilkuminutowej, pojedynczej ekspozycji z monochromatycznej kamery ccd.
Oczywiście metoda ta działa tylko w przypadku mgławic planetarnych bądź emisyjnych, które emitują promieniowanie EM o ścieśle określonych czestotliwościach (kolorach). W przypadku DS'ów które emitują fale EM o całym spektrum częstotliwosci (galaktyki czy np mgławice refleksyjne) wąskie filtry nie pomogą. Wtedy liczyć możemy jedynie na tzw. filtry szerokopasmowe (anti-pollution), których zadaniem jest blokowanie czestotliwości na ktorych świecą popularne lampy uliczne.
juventino
Konstrukcja pt. domowe obserwatorium, za ciężkie pieniadze w miejskich warunkach ma sens.
Wszyscy zaawansowani astrofotografiści używają monochromatycznych kamer CCD. Obraz kolorowy uzyskuje się w nich poprzez rejestrację materiału na różnych czestotliwościach z wykorzystaniem filtrów pasmowych (OIII, H alfa, SII) oraz kolorowych (R, G, B) a nastepnie poskładaniem tak uzyskanego materiału w edytorze graficznym.
Ponieważ filtry liniowe stosowane w astrofotografii są węższe niż te stosowane do obserwacji wizualnych, więc jeszcze bardziej redukują wpływ światła ulicznego / miejskiego na rejestrowany obraz. Ale ten wpływ ciągle jest co skutkuje niższym kontrastem w stosunku do takiego samego materiału zarejestrowanego pod ciemnym niebem. A żeby osiągnąć efekt podobny do uzyskanego pod ciemnym niebem należy poprostu zebrać więcej materiału (wykonać wiecej ekspozycji). Jak więc widać da sie uzyskać taki sam (lub prawie taki sam) efekt, ale należy na to poświecić znacznie więcej czasu.
Małe sprostowanie dotyczące informacji "Dla dociekliwych" dotyczące światłosiły.
Autor popełnia klasyczny błąd, który od wielu lat jest powielany na wielu forach astronomicznych.
W wielkim skrócie: otóż światłosiła ma znaczenie przy astrofotografii. Przy obserwacjach wizualnych znaczenie ma jasność powierzchniowa dawanego obrazu przy założonej wielkość źrenicy wyjściowej , a ta zależy od apertury obiektywu, ogniskowej obiektywu oraz ogniskowej zastosowanego okularu (z czego największe znaczenie ma apertura).
Obrazy dawane przez dwa teoretyczne teleskopy wykonane podobnie jakościowo o tej samej aperturze (załóżmy 100 mm), z czego pierwszy o ogniskowej 1000 mm, a drugi - 500 mm przy uzyskiwanym powiększeniu np. 100x dadzą identyczne obrazy. Z tym, że pierwszy z okularem 10 mm, drugi - z okularem 5 mm.
Marku_N gdyby to co piszesz o astrofoto pod miejskim niebem było prawdą, nikt by nie budował obserwatoriów z dala od miejskich świateł. O ile w przypadku punktowych obiektów (gwiazdek) jasność tła będzie krytyczna tylko dla tych o bardzo słabej jasności to w przypadku słabych obiektów głębokiego nieba choć byś zbierał miesiąc materiał to i tak nie zarejestrujesz obiektów których jasność będzie mniejsza od poziomu jasności tła. Faktem jest, że przez filtry wąskopasmowe dla linii świecenia tlenu, wodoru czy siarki da się robić w warunkach miejskich a nawet przy mocno świecącym Księżycu, ale tutaj wymagania dla sprzętu do takiego fotografowania są bardzo wysokie (pojedyncze ekspozycje sięgają czasami nawet po 30 minut). Filtry RGB są delikatnie "rozsunięte" w linii świecenia sodu (czyli pomarańczowego światła powszechnie używanych lamp) ale nawet z obrzeży małego miasta w którym mieszkam fotografowanie LRGB kompletnie mija się z celem....
czyli generalnie jak się mieszka w mieście nie warto kupować potężnych stacjonarnych maszyn bo i tak trzeba 'misia w plecak'?
Miłe, że można za w miarę dostępne pieniądze już próbować, czekam na cz.2 artykułu.
Szkoda, że do artykułu nie mogłem się dostać przez link "bannerowy" (jeden z rotujących na stronie głównej) — podczepiony do niego link ma href link
skydiver filmik suuuuuuuuuuper!!!!
papatki
Nie moge w komentarzu pisać całego artykułu :). Miałem na uwadze jedynie pokazać ze amatorska astrofotografia z miasta (czy raczej jego obrzeży) za tzw "ciężkie pieniądze" jest praktykowana bo ma sens. Nie napisałem jedynie że w mieście należy używać wyłącznie filtrów liniowych, ale wynika to wprost z mojej wypowiedzi, co zresztą sam potwierdziłeś.
Astrofotografia z miasta to poprostu kompromis zgodny z powiedzeniem "lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu". Zwłaszcza że w naszych warunkach klimatycznych sporym problemem jest mała ilość tzw nocy obserwacyjnych.
Zresztą kto w Polsce posiada kopułke bądź roll-off'a z dala od miejskich świateł, pod naprawdę dobrym niebem 6,5m-7m? Poważnie pytam, bo sam jestem ciekaw.
W tego typu dyskusji wiele kwestii jest upraszczanych lub uogólnianych. Jeżeli chodzi o astrofotografię w paśmie widzialnym uogólniając jak najbardziej można ją sobie z miasta uprawiać, tylko że rezultat będzie do bani.... Wbrew pozorom budek z niebem o którym piszesz troszkę będzie, sam znam pięć takich osób, poza netem pewnie jest ze 3 razy więcej. Bardzo dużo ludzi nawet z mocno rozbudowanymi zestawami jeździ po kilkanaście- kilkadziesiąt kilometrów na sesje foto. Przy czym mam na myśli osoby solidnie wkręcone w temat astrofoto (należy rozumieć, ze sprzętem za kilkadziesiąt tyś zł.) - ogólnie na wysokim poziomie w tej dziedzinie jest w kraju na dziś nie więcej niż 15~25 osób. No a przegląd takowych możesz mi wierzyć, że w tym temacie mam bardzo dobry :)
A ja podkreślę jeszcze jedną rzecz, którą zawsze warto podkreślać przy omawianiu tematów astronomicznych. Astronomia jest jedną z niewielu nauk, w przypadku których praca miłośników astronomii dysponujących prostym sprzętem może być niezmiernie pożyteczna i mieć zauważalną wartość naukową. Na tyle dużą, że na podstawie obserwacji wykonywanych nawet prostym sprzętem (wspominanym w artykule i w dyskusji) można uzyskiwać dane, na podstawie których pisze się poważne artykuły naukowe w najlepszych czasopismach naukowych na świecie. Ciemne niebo w takiej sytuacji jest dodatkowym atutem, ale nie koniecznością. Widziałem piękne krzywe zmian blasku gwiazd zmiennych uzyskiwane z miast klasy 1-2 miliona mieszkańców.
Spoko Michał, wiem kim jesteś :). Dla niewtajemniczonych: tego gościa drukują w "Sky&Telescope", najbardziej poczytnym piśmie dla miłośników astronomii na świecie :)
Co do uproszczeń w takich dyskusjach to masz wiele racji. Poprostu pisze tylko o tym, że wiele naprawdę bardzo zaawansowanych astro-fotek powstaje z terenów miejskich i podmiejskich. Zresztą ludzie nie wydawali by kilkudziesięciu tyś. złotych na stacjonarne obserwatorium w takim miejscu gdyby to nie miało sensu.
Jeśli bylbyś łaskaw to wyślij na mój mail nicki osób piszących na polskich forach astro, a posiadajacych kopułke lub roll-off'a pod naprawde ciemnym niebem. Bo z tego co sie orientuje to wszystkie takie osoby mają swoje obserwatoria co najwyzej w terenie podmiejskim. Jedyną osobą o której bylo mi wiadomo że miał rollofa pod ciemnym niebem (Kudłacze) był Bogdan J. Miał.
A że ludzie jeżdzą kilkadziesiąt km pod ciemne niebo to oczywiste... W końcu nic go nie zastąpi :)
Dziękuję z odpowiedzi - to było przy okazji - gdyż kiedyś też popełniłem taki teleskop dla mojego chłopaka na prezent :-(
Potem wszystko poszło w ogólne zapomnienie.
A! Dla jasności: chłopak nie w rozumieniu normalnych inaczej.
ok - to teraz ja Cię zapytam jakie zaawansowane wg Ciebie fotki LRGB powstały z terenów miejskich lub podmiejskich ? Możesz wysłać jakieś linki :)
Niestety szara rzeczywistość jest brutalna - chcesz robić dobre astrofoto obiektów DS, chcesz obserwować słabe obiekty DS - wyjście jest tylko jedno: poszukać miejsca możliwie najdalej od miejskich świateł. Jeżeli będzie to wystarczająco ciemne niebo wystarczy nawet zwykły DSLR do fotografowania.
Arek - ale te krzywe są takie.... no ten, wiesz potwornie nudne :)
Może wybierzesz się na zlot w Bieszczady? Zacne towarzystwo się tam pojawi.... :)
papatki, dla mnie nudne jest fotografowanie tego co już inni milion razy sfotografowali - lepszym sprzętem, pod lepszym niebem :)
A krzywe są fascynujące... A raczej odkrywanie jakie procesy fizyczne za nimi stoją.
Np. taka: link
Uzyskana 40cm teleskopem z ponad 1 mln miasta. W minimum blasku gwiazda ma tutaj poniżej 16 mag. Piękne... Dla mnie to ładniejsze niż najfajniejsze fotki astro. Serio.
niom - ja jestem estetą stąd wole te kolorowe delikatnie szmirowate obrazki niż wzorki.
No ale dobrze, muszą być tacy jak Ty i tacy jak ja :) Ty odkrywasz swoje tajemnice a ja swoje...
:)
Witam! Papatki, Arek i oczywiscie reszta grona, mam pytanie co wybralibyscie na moim miejscu przy budzecie ok 500$. Powiem tylko tyle, ze nigdy nie obserwowalem i jestem w temacie calkowicie zielony, dodam ze 1500$ tez jest do przeskoczenia jak na poczatek, ale nie wiem czy jest wiekszy sens dla kogos kto w zasadzie nie patrzyl nawet przez prosty teleskop.
Ten sklep mam na miejscu i w nim bym kupil www.BHPhotoVideo.com , ale nie wiem który wybrac. Jakbyscie mogli podac wasze typy pierwsze drugie i trzecie miejsce bylbym wdzieczny. Mozliwosc podpiecia w przyszlosci pod lustrzanke bylaby duzym plusem. Pozdrawiam
Ja juz od jakiegos czasu mysle o czyms takim. Do tego widzialbym zastosowanie dla bezlusterkowca.
Tylko trzeba byloby albo wyprowadzic sie z Krakowa, albo dokupic samochod.
Wciaz te wydatki.
wszystko ładnie pięknie ale czy jest możliwość podpięcia do nikona d300s?? ot tak pytam bo bym i kupił ale taki który można podłączyć do nikona zapewne była by fajna zabawa ♫
Musisz kupić przejściówkę T2-Nikon, np. taką:
link