Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Canon EOS R8 - test trybu filmowego

24 lipca 2023
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 16

4. Jakość obrazu

Szczegółowość obrazu

Szczegółowość obrazu oraz obecność artefaktów takich jak mora i aliasing badamy, nagrywając testowanym aparatem tablicę ISO 12233, tak by wypełniła ona kadr w pionie przy danych proporcjach obrazu. Analiza ma charakter jakościowy, jej wynikiem nie są wartości liczbowe.

W przypadku testowanego aparatu, ze względu na dużą liczbę trybów nagrywania, zdecydowaliśmy się podzielić niniejszy film na dwie części – jedną poświęconą filmowaniu w 4K, a drugą trybowi Full HD. Zaprezentujemy je w tej właśnie kolejności.


----- R E K L A M A -----

W trybie pełnoklatkowym szczegółowość stoi na bardzo dobrym poziomie, a liczba interferencji jest niewielka, wszystko jest zatem tak, jak powinno być. Nieco gorzej przedstawia się sytuacja w trybie „z przycięciem”, gdzie zakłóceń (zwłaszcza schodkowania) jest więcej, a szczegółowość tego, co widzimy, mogłaby być lepsza.

Jest to następstwem ciągnącego się jeszcze od czasów pierwszej generacji modelu R6 problemu z odczytem zbyt małej rozdzielczości w trybie „z przycięciem”. Przy cropie 1.6x z 24-megapikselowej matrycy realnie odczytywany jest wycinek o szerokości ok. 3750 pikseli. To nieco mniej niż nominalnie wymagane 3840 pikseli, choć różnica jest na tyle niewielka, że obraz w tym trybie możemy nazwać granicznie akceptowalnym. Z jednej strony rozumiemy politykę Canona, zapewne wynikającą z chęci zapewnienia kompatybilności z obiektywami RF-S, z drugiej, rozsądniej byłoby ograniczyć cropa chociaż do wartości 1.56x, gdzie odczytywany byłby wycinek mający nominalnie 3840 pikseli na szerokość.

Spójrzmy teraz na szczegółowość obrazu Full HD.

Sytuacja wygląda tu identycznie jak w modelu EOS R6 Mark II. W trybie pełnoklatkowym jakość obrazu Full HD jest co najwyżej przeciętna. Szczegółowość jest marna, a ilość schodkowania na ukośnych krawędziach i innych zakłóceń spora. Musimy natomiast odnotować, że jakość obrazu nie zmienia się, ani po przejściu na 100, ani na 150 kl/s, co jest niewielkim plusem. Jest on jednak zbyt mały, by zrównoważyć kiepską szczegółowość obrazu.

Znacznie lepiej jest w trybie „z przycięciem”, gdzie, sądząc po wysokiej jakości, mamy do czynienia z obrazem nadpróbkowanym. Podobnie jak w przypadku trybu pełnoklatkowego, dotyczy to zarówno 25, jak i 50 kl/s – obrazy w obu tych klatkażach są nierozróżnialne, co pochwalamy. Jeśli zatem bardzo chcemy nagrywać w Full HD, lepiej robić to w tym trybie.

Wyostrzanie

Canon EOS R8 oferuje 8 poziomów wyostrzania, oznaczonych wartościami od 0 do 7. Typową oznaką tego procesu w surowym materiale filmowym jest schodkowanie widoczne na ukośnych krawędziach. Oprócz tego w menu aparatu znajdziemy też parametr opisany jako „przejrzystość”, który można regulować w zakresie od −4 do +4 z krokiem jednostkowym.

Cały powyższy test, podobnie jak testy fotograficzne, wykonaliśmy na minimalnym poziomie wyostrzania obrazu dostępnym w aparacie. Spójrzmy teraz, jak zwiększenie poziomu tego parametru wpływa na obraz:

Użyty w tym przypadku materiał 4K zarejestrowany w trybie pełnoklatkowym jest na tyle szczegółowy, że wyostrzanie głównie wprowadza do niego artefakty. Najlepiej zatem zrealizować je podczas postprodukcji, a nastawy w aparacie utrzymać na poziomie 0.

Jeśli natomiast chodzi o przejrzystość, to dodatnie wartości wydają się działać jak wyostrzanie z mniejszą częstotliwością przestrzenną i pomagają pozbyć się z materiału charakterystycznej dla Canona delikatnej miękkości obrazu. Jedni tę miękkość lubią, inni nie, więc o likwidowaniu jej za pomocą suwaka „przejrzystość” każdy musi sam zdecydować w zgodzie ze swoim poczuciem estetyki, nie jest to bowiem aspekt stricte techniczny. My estetycznie preferujemy wyższe wartości tej nastawy i zdecydowanie odradzamy schodzenie z nią poniżej domyślnej wartości 0.

Szum

Szum w filmach, podobnie jak na zdjęciach, oceniamy w oparciu o scenkę testową, zarejestrowaną na różnych czułościach przy wyłączonej redukcji szumu w aparacie.

W przypadku filmu ocena, tak jak przy szczegółowości obrazu, nie ma charakteru liczbowego. Procentowe wyniki mogłyby być mylące, gdyż urządzenia różnych producentów w różnym stopniu pozwalają na wyłączenie redukcji szumu przy filmowaniu. A odszumiona papka, która procentowo wykazałaby niewielkie zaszumienie, w praktyce wcale nie musi wyglądać ładnie.

Prezentowane poniżej opinie na temat maksymalnych czułości oferujących użyteczny obraz są oczywiście subiektywne – każdy użytkownik ma inną tolerancję dla szumu w obrazie filmowym.

Podobnie jak w przypadku szczegółowości obrazu, ze względu na dużą liczbę trybów nagrywania, postanowiliśmy rozdzielić materiał na 4K i Full HD. Omówimy go w tej właśnie kolejności.

W trybach pełnoklatkowych, niezależnie od klatkażu, najwyższą użyteczną czułością wydaje się być ISO 12800. Powyżej tej wartości szum zaczyna już wyraźnie dominować w obrazie. Jest to przyzwoity wynik, dość typowy dla korpusów pełnoklatkowych o średnio upakowanych matrycach. W trybie „z przycięciem” podobna zmiana jakościowa następuje powyżej ISO 6400, tam więc tę czułość należałoby uznać za najwyższą dającą rozsądnej jakości obraz.

Spójrzmy teraz na obraz Full HD.

W trybie pełnoklatkowym rozsądna ilość i wizualny charakter szumu utrzymują się do okolic ISO 6400. Awaryjnie można też sięgnąć po wyższą nastawę (ISO 12800), aczkolwiek szum nabiera tam już brzydkiego, gruboziarnistego charakteru i robi się go sporo. Obserwacja ta dotyczy wszystkich klatkaży, także slow motion. Także w trybie „z przycięciem”, niezależnie od klatkażu, zdecydowanie najlepiej nie przekraczać ISO 6400 – powyżej tej nastawy jakość obrazu zauważalnie się pogarsza.

Odszumianie

Podobnie jak przy zdjęciach, testowany aparat oferuje cztery stopnie redukcji szumu dla materiału filmowego. Odszumianie może być: wyłączone, słabe, standardowe lub mocne. W praktyce przedstawia się to następująco:

Najrozsądniejszą opcją wydają się być nastawy „słabe” oraz "standard" w aparacie. Z jednej strony pozwalają one pozbyć się najbardziej irytującego kolorowego szumu, z drugiej nie „zjadają” nadmiernie szczegółów. Przy odszumianiu „mocnym” utrata szczegółów w obrazie jest już zdecydowanie zbyt duża.

Jeśli mamy czas na postprodukcję, możemy zostawić redukcję szumu programowi montażowemu, który, w przeciwieństwie do aparatu, nie musi tego robić w czasie rzeczywistym i na zasilaniu z baterii, dzięki czemu daje lepsze rezultaty. Należy jednak pamiętać, że skuteczność redukcji szumu, zwłaszcza tej międzyklatkowej (a takiej użyliśmy do ujęcia naszej scenki) zależy od charakteru i dynamiki danego ujęcia – w sytuacjach z dużą ilością ruchu utrata szczegółów wywołana przez odszumianie w aparacie zostanie zamaskowana rozmyciem ruchu, a z kolei międzyklatkowa redukcja szumu da kiepskie efekty.

Rolling shutter

Zjawisko nazywane potocznie rolling shutter wynika z faktu, że zdecydowana większość współczesnych matryc CMOS nie jest odczytywana z całej powierzchni jednocześnie, tylko „z góry do dołu”, wierszami. Stąd też o sile i uciążliwości tego zjawiska decyduje czas odczytu matrycy w danym trybie nagrywania. Rośnie on wraz z rozdzielczością oraz zależy od innych aspektów nagrywania – przykładowo czas odczytu będzie większy, gdy materiał filmowy jest nadpróbkowany (tzw. oversampling), a mniejszy, gdy np. matryca jest odczytywana z przeskakiwaniem linii (tzw. line skipping).

Przedstawmy jeszcze skalę odniesienia. Czasy odczytu poniżej 10 ms uznajemy za świetne – przy tak szybkich matrycach trzeba naprawdę „postarać się”, by zjawisko rolling shutter było zauważalne. Czasy między 10 a 15 ms to wyniki bardzo dobre. Czasy między 15 a 20 ms uznajemy za dobre, a między 20 a 25 ms za przeciętne. Wszystko powyżej 25 ms to wyniki złe, a powyżej 30 ms – bardzo złe.

Wyniki, jakie uzyskał Canon EOS R8, przedstawiają się następująco:

Tryb nagrywania Czas odczytu matrycy
4K UHD (3840×2160), 25 kl/s, cała szerokość matrycy 14.9 ms
4K UHD (3840×2160), 50 kl/s, cała szerokość matrycy 13.4 ms
4K UHD (3840×2160), 25 kl/s, tryb z przycięciem (crop 1.6x) 9.4 ms
4K UHD (3840×2160), 50 kl/s, tryb z przycięciem (crop 1.6x) 8.4 ms
Full HD (1920×1080), 25 kl/s, cała szerokość matrycy 5.6 ms
Full HD (1920×1080), 50 kl/s, cała szerokość matrycy 5.6 ms
Full HD (1920×1080), 100 kl/s, cała szerokość matrycy 5.6 ms
Full HD (1920×1080), 150 kl/s, cała szerokość matrycy 4.8 ms
Full HD (1920×1080), 25 kl/s, tryb z przycięciem (crop 1.6x) 9.3 ms
Full HD (1920×1080), 50 kl/s, tryb z przycięciem (crop 1.6x) 8.4 ms

Uzyskane wyniki, tak jak pozostałe spostrzeżenia i wnioski w tym rozdziale, są w granicach błędów pomiarowych identyczne jak w przypadku modelu EOS R6 Mark II. Mieszczą się one nominalnie w przedziałach opisanych jako „świetne” i „bardzo dobre”, co jak na aparat z 24-megapikselową niewarstwową matrycą jest niezłym osiągnięciem.

Powyższe wyniki potwierdzają także nasze wcześniejsze obserwacje dotyczące nadpróbkowania obrazu Full HD w trybie „z przycięciem” oraz identycznego sposobu odczytu matrycy we wszystkich klatkażach w danym trybie nagrywania, w tym od 25 do 150 kl/s w Full HD w trybie pelnoklatkowym (w 150 kl/s zwiększane jest taktowanie matrycy), co zapewne byśmy pochwalili, gdyby szczegółowość obrazu w tym trybie była lepsza.