Aparat jest przy tym, jak większość korpusów marki Leica, dość minimalistycznie zaprojektowany. Niestety zazwyczaj nie przekłada się to na dobrą ergonomię i tak jest też w tym przypadku. Pozbawiony jakiegokolwiek gripa korpus nie leży najlepiej w ręce, a elementów sterujących jest dość niewiele.

Co prawda w podstawowym zakresie jesteśmy w stanie zmieniać przysłonę pierścieniem na obiektywie, migawkę dedykowanym kołem na górnej ściance, a ISO z użyciem również umieszczonej na górze programowalnej tarczy, ale jeśli tylko chcemy na przykład skorzystać z innej wartości migawki niż te dostępne na pokrętle, konieczna jest wycieczka do menu.

Menu

Także menu w testowanym aparacie jest z pozoru dość minimalistyczne, składa się bowiem z menu podręcznego oraz 4 kart w menu głównym. Pozycje na tych ostatnich są jednak wielopoziomowo zagnieżdżone, więc ostatecznie zmiana konkretnych ustawień wymaga często całkiem sporej ilości kliknięć.

Na plus należy Leice Q3 policzyć, że menu w trybie filmowym wygląda inaczej niż w trybie fotograficznym, więc zawarte w nim są jedynie potrzebne przy nagrywaniu nastawy. Sporym minusem może natomiast być brak polskiej wersji językowej menu.

Złącza

Testowany aparat oferuje jedynie dwa złącza — uniwersalne USB typu C (standard USB 3.1 Gen 2) oraz wyjście mikro HDMI typu D. Osoby chcące nagrywać cokolwiek z dźwiękiem powinny zatem rozważyć dołożenie do aparatu jakiegoś zewnętrznego rejestratora, który zaoferuje lepsze audio niż wbudowany mikrofon aparatu i pozwoli je monitorować z użyciem wyjścia słuchawkowego.

Leica Q3 nie oferuje też żadnej formy obsługi kodów czasowych, co w sumie nie dziwi, biorąc pod uwagę, że mówimy o urządzeniu jednak skierowanym przede wszystkim do fotografów i nieoferującym wymiennej optyki.

Bateria

Za minus w przypadku testowanego aparatu musimy natomiast uznać dostęp do baterii. O ile sam akumulator umieszczony jest daleko od gwintu złączki statywowej, o tyle już dźwigienka, która go zwalnia, jest dość blisko, przez co wymiana baterii, podobnie zresztą jak wyjęcie karty pamięci, będzie się wiązać koniecznością odkręcenia złączki. Nie jest to najwygodniejsze rozwiązanie.

Nośniki pamięci

Leica Q3 oferuje pojedyncze gniazdo kart pamięci SD/SDHC/SDXC obsługujące nośniki zgodne ze standardem UHS-II. Szybkie karty tego rodzaju wystarczą, by zapisać wszystko, co aparat ma do zaoferowania w trybie filmowym, choć oczywiście wolelibyśmy, by gniazdo było podwójne.

Samo gniazdo, jak już wspomnieliśmy, jest niestety umieszczone tuż przy gwincie złączki statywowej na dolnej ściance, przez co dostęp do karty wymaga jej odkręcenia. Nie jest to zbyt wygodne rozwiązanie.

Wizjer i ekran

Testowany aparat oferuje wizjer elektroniczny o rozdzielczości 5.76 mln punktów (1600 × 1200 pikseli) i powiększeniu 0.79x oraz odchylany w górę i w dół 3-calowy ekran dotykowy o rozdzielczości 1.8432 mln punktów (960 × 640 pikseli). Z jednym i drugim pracuje się komfortowo, a szczegółowość wyświetlanego obrazu stoi na dobrym poziomie. Jedyne zastrzeżenie, jakie mamy, dotyczy faktu, że okolice wizjera powinny być lepiej wysłonięte przed niepożądanym światłem wpadającym z boku.

Jeśli natomiast chodzi o narzędzia wspomagające pracę operatora, to Leica Q3 oferuje dość standardowy zestaw obejmujący histogram, programowalną zebrę oraz zarys (focus peaking). Biorąc pod uwagę, że testowany aparat nie jest kierowany do zawodowych filmowców, taki zestaw powinien w zupełności wystarczyć. Choć musimy odnotować, że z jakiegoś powodu zebra nie działa, gdy korzystamy z profili obrazu L-Log lub Hybrid Log Gamma, co już jest wartym wypomnienia minusem.

Bardziej szczegółowe omówienie budowy i ergonomii testowanego aparatu zostanie zaprezentowane w jego fotograficznym teście.