Blackmagic Design Cinema Camera 6K - test kamery
4. Jakość obrazu
Szczegółowość obrazu
Szczegółowość obrazu oraz obecność artefaktów takich jak mora i aliasing badamy, nagrywając testowanym urządzeniem tablicę ISO 12233, tak by wypełniła ona kadr w pionie przy danych proporcjach obrazu. Analiza ma charakter jakościowy, jej wynikiem nie są wartości liczbowe.W przypadku testowanej kamery ponownie, ze względu na nieco inne podejście do sposobów odczytu matrycy, musieliśmy nieco inaczej spojrzeć na procedury testowe. Typowo dla danej rozdzielczości obrazu testujemy różne klatkaże, ponieważ ze względu na skalowanie matrycy jakość obrazu może się między nimi różnić. Jest to szczególnie widoczne na przykład w trybach typu 200 kl/s w Full HD. Tym razem jednak nie ma to żadnego sensu, bo Blackmagic Design Cinema Camera 6K zawsze odczytuje po prostu tyle pikseli matrycy, ile wynosi rejestrowana rozdzielczość i nie zmienia się to wraz z klatkażem.
Z tego powodu zebraliśmy wszystkie osiem trybów nagrywania w jednym filmie, a każdy z nich pokazany jest tylko dla jednego klatkażu.
Ponieważ to, co obserwujemy, to de facto coraz mocniej powiększane wycinki tego samego sensora, odczytane jeden do jednego, to i konkluzje mogą mieć w tym przypadku dość ogólny charakter. Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest bardzo niewielki poziom jakichkolwiek artefaktów. Kolorowych przebarwień czy aliasingu praktycznie nie ma, co oczywiście chwalimy.
Z drugiej strony, z im mniejszego wycinka matrycy korzystamy, tym bardziej zaczyna być widoczna miękkość obrazu. W trybach 6K jest ona pomijalna, a w 4K widoczna, ale możliwa do skompensowania wyostrzaniem w postprodukcji. Natomiast w trybie Super16 oraz Full HD obraz jest już zdecydowanie zbyt miękki i pozbawiony szczegółów.
Oba te zjawiska, czyli z jednej strony brak mory czy aliasingu, a z drugiej pewna miękkość obrazu, to konsekwencja zastosowania w testowanej kamerze nieco mocniejszego filtra dolnoprzepustowego, niż ma to typowo miejsce w aparatach. W przypadku filmowania, zwłaszcza bardziej artystycznego, wyścigi na wyniki rozdzielczości zmierzone w lp/mm czy lw/ph nie są tak istotne jak obraz wolny od schodkowania czy kolorowych interferencji i wyglądający bardziej „organicznie” niż „cyfrowo”. Choć nie jesteśmy do końca przekonani, czy aby zastosowany w testowanej kamerze filtr nie działa jednak odrobinę zbyt mocno, tym samym w pewnym stopniu negując sens trybów odczytu takich jak Super16 czy Full HD.
Wyostrzanie
Blackmagic Design Cinema Camera 6K oferuje nastawę związaną z wyostrzaniem materiału, która opisana jest jako „poziom wyostrzania detali”. Poziom ten może być „niski”, „średni” oraz „wysoki”. Problem w tym, że wartości tej nastawy nie mają żadnego przełożenia na pliki formacie BRAW, a stosowane są jedynie do nagrywanych równolegle do nich ujęć proxy. Biorąc pod uwagę, że te ostatnie mają jedynie poglądowy charakter, nie widzimy sensu implementacji tej nastawy w kamerze. Wygląda ona trochę jak przeniesiony metodą kopiuj-wklej element z kamer, które zapisują materiał także w kodeku Apple ProRes, nad którego sensem istnienia w nowej kamerze nikt się należycie nie pochylił.Szum
Szum w filmach, podobnie jak na zdjęciach, oceniamy w oparciu o scenkę testową, zarejestrowaną na różnych czułościach przy wyłączonej redukcji szumu w testowanym urządzeniu.
W przypadku filmu ocena, tak jak przy szczegółowości obrazu, nie ma charakteru liczbowego. Procentowe wyniki mogłyby być mylące, gdyż urządzenia różnych producentów w różnym stopniu pozwalają na wyłączenie redukcji szumu przy filmowaniu. A odszumiona papka, która procentowo wykazałaby niewielkie zaszumienie, w praktyce wcale nie musi wyglądać ładnie.
Prezentowane poniżej opinie na temat maksymalnych czułości oferujących użyteczny obraz są oczywiście subiektywne – każdy użytkownik ma inną tolerancję dla szumu w obrazie filmowym.
Poniżej prezentujemy po jednym filmie dla wybranych trybów nagrywania, jakie testowana kamera oferuje.
W przypadku szumu możemy oczywiście spodziewać się różnic pomiędzy poszczególnymi trybami nagrywania wynikającymi po prostu z różnej aktywnie odczytywanej powierzchni sensora. Oto naszym zdaniem najwyższe akceptowalne czułości w zaprezentowanych trybach zapisu:
- 6048×4032 (Open Gate 3:2) – ISO 6400,
- 6048×2520 (6K 2.4:1) – ISO 3200,
- 4096×3072 (Super 35 4:3) – ISO 3200,
- 4096×2160 (4K DCI 17:9) – ISO 3200,
- 2112×1184 (Super 16 16:9) – ISO 1600,
- 1920×1080 (1080 HD 16:9) – ISO 1600,
Odszumianie
Blackmagic Design Cinema Camera 6K nie oferuje żadnej kontroli nad odszumianiem filmów, co zazwyczaj było przedmiotem mocnej krytyki z naszej strony. Tym razem jednak jest nieco inaczej — testowana kamera nie oferuje bowiem kontroli nad odszumianiem dlatego, że nie oferuje też żadnej formy odszumiania. W surowym formacie BRAW żadna redukcja szumu nie ma miejsca, dokładnie tak jak być powinno, co zasługuje na pochwałę.Odszumianie jest zatem kolejnym elementem naszej standardowej procedury testowej, który padł ofiarą faktu, że testowana kamera prezentuje zupełnie inną filozofię zapisywania filmów niż typowy aparat.
Rolling shutter
Zjawisko nazywane potocznie rolling shutter wynika z faktu, że zdecydowana większość współczesnych matryc CMOS nie jest odczytywana z całej powierzchni jednocześnie, tylko „z góry do dołu”, wierszami. Stąd też o sile i uciążliwości tego zjawiska decyduje czas odczytu matrycy w danym trybie nagrywania. Rośnie on wraz z rozdzielczością oraz zależy od innych aspektów nagrywania – przykładowo czas odczytu będzie większy, gdy materiał filmowy jest nadpróbkowany (tzw. oversampling), a mniejszy, gdy np. matryca jest odczytywana z przeskakiwaniem linii (tzw. line skipping).
Przedstawmy jeszcze skalę odniesienia. Czasy odczytu poniżej 10 ms uznajemy za świetne – przy tak szybkich matrycach trzeba naprawdę „postarać się”, by zjawisko rolling shutter było zauważalne. Czasy między 10 a 15 ms to wyniki bardzo dobre. Czasy między 15 a 20 ms uznajemy za dobre, a między 20 a 25 ms za przeciętne. Wszystko powyżej 25 ms to wyniki złe, a powyżej 30 ms – bardzo złe.
Wyniki, jakie uzyskała kamera Blackmagic Design Cinema Camera 6K, przedstawiają się następująco:
Tryb nagrywania | Czas odczytu matrycy |
6048×4032 (Open Gate 3:2), cała powierzchnia matrycy | 22.5 ms |
6048×3200 (6K DCI 17:9), crop 1.06x | 17.8 ms |
6048×2520 (6K 2.4:1), crop 1.11x | 14.1 ms |
4832×4032 (Anamorphic 6:5), crop 1.15x | 22.5 ms |
4096×3072 (Super35 4:3), crop 1.42x | 17.2 ms |
4096×2160 (4K DCI 17:9), crop 1.57x | 13.5 ms |
2112×1184 (Super16 16:9), crop 3.0x | 7.4 ms |
1920×1080 (1080 HD 16:9), crop 3.3x | 6.7 ms |
Uzyskane wyniki dość dobrze pokrywają się z maksymalnymi klatkażami, jakie testowana kamera oferuje, widać zatem, że te wartości to konsekwencja fizycznych możliwości matrycy, a nie ograniczeń związanych z przepustowością procesora obrazu czy też złą wolą „księgowych”, którzy za pół roku ogłosiliby płatną aktualizację odblokowującą pełnoklatkowy tryb 6K 60p.
W odniesieniu do naszej skali uzyskane wyniki rozciągają się od przeciętnych aż do świetnych, proporcjonalnie do tego jak mały wycinek sensora jest odczytywany. Jak na urządzenie zaprezentowane w 2023 roku — nie są to wyniki oszałamiające.
Warto przy tym zwrócić uwagę, że zmierzone tu wyniki są bardzo podobne do tych, jakie osiągnął Panasonic Lumix S5 II, który z kolei osiągnął niemal identyczne wyniki jak Panasonic Lumix S1 i S1H, bazujące na komponentach modelu A7 III Sony A7 C, Nikon Z6 czy DJI Ronin 4D. Trudno zatem oprzeć się wrażeniu, że od ponad 5 lat w obiegu jest tak naprawdę jedna 24-megapikselowa pełnoklatkowa matryca, najprawdopodobniej produkcji Sony, którą po mniejszych lub większych modyfikacjach instalują w swoich aparatach i kamerach praktycznie wszyscy oprócz Canona (oraz samego Sony, które w międzyczasie pokazało jej szybszy warstwowy wariant oraz drugi oferujący globalną migawkę). Chyba już najwyższy czas, żeby na rynek trafił jakiś szybszy następca tego sensora.
Powyższa refleksja nie jest oczywiście adresowana do firmy Blackmagic Design i nie stanowi ich krytyki – jest jedynie ogólnym przemyśleniem nieco wykraczającym poza ramy niniejszego testu.