Olympus C-8080 Wide Zoom - test aparatu
4. Optyka
Rozdzielczość obrazu
W centrum obrazu (rysunek poniżej), dla szerokiego kąta, jaki
stanowi w tym obiektywie ekwiwalent 28mm, przy przesłonie 2.4
rozdzielczość wyniosła 1679 LW/PH (ilość linii na wysokość obrazu) i osiągnęła maksimum 1768 LW/PH dla przesłony 4.0. Najlepszą rozdzielczość w odnotowaliśmy dla odpowiednika ogniskowej 50mm przy f/2.8 - 1886 LW/PH. Dla ekwiwalentów ogniskowych 100 i 140mm rezultaty te są nieco gorsze, jednak wciąż utrzymują się na wysokim poziomie.
Dla brzegu obrazu uzyskiwane rozdzielczości są odpowiednio niższe. Najlepiej sprawuje się tu ponownie ekwiwalent ogniskowej 50mm dla przesłon f/4-5.6 notuje wyniki powyżej 1400 LW/PH. Dla pozostałych ogniskowych rozdzielczość na brzegach oscyluje w okolicach 1300 LW/PH z maksimum dla przesłon f/4-5.6.
Niepokoi fakt, iż różnica pomiędzy rozdzielczością na brzegach a w centrum wynosi aż 400 LW/PH. Jednak wyniki te nie ustępują młodszym konkurentom (takim jak Kodak P880 czy Konica-Minolta A200) pod względem maksymalnej możliwej rozdzielczości obrazu jak i jej niewielkiemu rozrzutowi.
Aberracja chromatyczna
W tej konkurencji obiektyw spisał się na medal. Aberracja jest na małym lub bardzo małym poziomie dla wszystkich zakresów ogniskowych. Dla ogniskowych 28mm i 140mm jest ona największa i sięga nawet (odpowiednio) 0.085% i 0.081%, dla środkowych zakresów ogniskowych 0.04%, a wzrasta do 0.05% przy maksymalnym przymknięciu przesłony do f/8.
Dystorsja
Kolejną kategorią optyczną, w której dobrze prezentuje się produkt Olympusa jest dystorsja. Dla najkrótszej ogniskowej wynosi ona zaledwie -2.82% i jest to lekka dystorsja beczkowa. Gdy wydłużymy ogniskową do odpowiednika 35mm w fotografii małoobrazkowej, dystorsja jest już niezauważalna. Od 35mm do kończącego zakres 140mm przechodzi w dystorsję poduszkową i waha się pomiędzy 0.47% a 0.77%.
Koma i astygmatyzm
Pod względem komy aparat ten zachowuje się w miarę dobrze. Dla szerokiego kąta w centrum kadru koma jest na rozsądnym poziomie, zaś w rogach jest już nieco gorzej. Niemniej jednak wraz ze wzrostem ogniskowej róg kadru nieco się poprawia pod tym względem. Dla ogniskowej 140mm koma zarówno w centrum jak i w rogu kadru jest już na bardzo dobrym poziomie.
Dla szerokiego kąta przeciętny astygmatyzm (różnica pomiędzy
pionową i poziomą rozdzielczością MTF50) wynosi 3.7%. Przy brzegach kadru sytuacja staje się jednak znacznie gorsza.
Dla lewego brzegu różnica pomiędzy rozdzielczością pionową i
poziomą MTF50 jest na poziomie 71% podczas gdy w prawym plasuje się przeciętnie na poziomie 15.6%. W miarę zwiększania ogniskowej dysproporcja pomiędzy lewym i prawym brzegiem maleje i dla 140mm wynosi odpowiednio: 41.2% oraz 21.2%, podczas gdy w centrum astygmatyzm jest na poziomie 11.2%. Za tak słabe wyniki odpowiada nie tylko astygmatyzm obiektywu, ale również koma i aberracja.
Winietowanie
Winietowanie w aparacie Olympusa jest na niewielkim poziomie. Dla szerokiego kąta i przy przesłonie 2.8 (odpowiednik 28mm dla błony 35mm), spadek jasności w rogach obrazu wynosi jedynie 0.7 wartości przesłony (21%), a dla maksymalnie przymkniętej przesłony (f/8.0) spadek ten wynosi 0.6 f-stop (19%). W miarę zwiększania ogniskowej winietowanie spada, dla ekwiwalentu ogniskowej 140mm osiąga minimum i zmienia się od 0.2 f-stop dla f/3.5 (7%) do 0.06 f-stop dla f/8.0 (2%).
Odblaski
Warstwy antyodbiciowe na obiektywie prezentują się świetnie, jednak nie kompensują one idealnie powstawania odblasków podczas zdjęć pod Słońce. Dotyczy to głównie zdjęć przy szerokim kącie (odpowiednik 28mm dla błony 35mm).
Makro
W trybie makro Olympus spisuje się bardzo dobrze. Przy automatycznym ustawianiu ostrości możemy zbliżyć się do obiektu na ok. 10cm i wykonać naprawdę dobre zdjęcie, ze sporą glębią ostrości (patrz poniżej):
Jednak gdy przełączymy się w tryb makro z manualnym ogniskowaniem, możemy podejść do fotografowanego przedmiotu na ok. 2cm! Niestety w takiej sytuacji należy dysponować już dobrym oświetleniem, bo ogromne szkło samego aparatu potrafi rzucać cień na obiekt (przykład takiej fotografi znadjuje się w podsumowaniu).
Autofokus
Niestety największa bolączka tego aparatu to właśnie autofokus. W słoneczny dzień i wtedy, gdy oświetlenia jest pod dostatkiem zachowuje się bardzo dobrze i myli się w 1% przypadków. Jednak gdy sceny są słabo oświetlone, autofokus pracuje bardzo długo i często się myli a wszelkie sceny w ruchu stają się niemożliwe do uchwycenia. W takim przypadku wskazane jest by przejść na tryb MF lub na AF w trybie pomiaru z centralnego punktu - SPOT (tryb AF warto od razu ustawić jako domyślny, gdyż działa wtedy najszybciej). Ręczne ustawianie ostrości nie należy do najwygodniejszych i bardzo brakuje tu odpowiedniego pierścienia na obiektywie, który znacznie ułatwiałby by obsługę aparatu.