Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Inne testy

Canon EOS C400 - test kamery

10 grudnia 2024
Amadeusz Andrzejewski Komentarze: 8

2. Budowa i ergonomia

O ile wcześniej testowane przez nas filmujące urządzenia Canona, takie jak EOS C70 czy EOS R5 C, nosiły mniejsze lub większe znamiona podobieństwa do aparatów fotograficznych, o tyle EOS C400 to już absolutnie klasyczna kamera stanowiąca efekt ewolucyjnego rozwoju wyposażonej w duże matryce linii Cinema EOS zapoczątkowanej niemal 13 lat temu przez model C300.

Na przestrzeni tych lat pewne elementy uległy zmianom, choć są też takie, które zmian nie wymagały. Do tych drugich możemy zaliczyć jakość materiałów, z których kamera jest wykonana oraz jej ogólną solidność i zabezpieczenie przed niekorzystnym wpływem warunków atmosferycznych, do których trudno mieć zastrzeżenia. Ze zmian w stosunku do starszych modeli warto natomiast wspomnieć o postępującej modularyzacji konstrukcji, przez co „goła” kamera jest de facto sześcianem z dużą liczbą przycisków, pokręteł i klapek.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia



----- R E K L A M A -----

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Do body możemy oczywiście doczepić szereg dołączonych akcesoriów, takich jak boczna rączka sterująca, górna rączka, ekran czy też uchwyt mikrofonu. Przykładowe konfiguracje poszczególnych elementów pokazuje poniższa grafika.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Dla porządku przytoczmy jeszcze oficjalne dane – bez jakichkolwiek akcesoriów testowana kamera mierzy 142 × 135 × 135 mm i waży 1530 g.

Przyciski

Układ przycisków w modelu C400 jest podobny do tego znanego z innych kamer Cinema EOS, nie będzie zatem zaskoczeniem dla oswojonego z nimi użytkownika. Z kolei osoby przesiadające się z aparatów będą musiały poświęcić chwilę na przyzwyczajenie się do innego układu elementów sterujących. Na szczęście niemal wszystkie przyciski i pokrętła na obudowie EOS-a C400 można przeprogramowywać w bardzo szerokim zakresie.

Spójrzmy teraz bardziej szczegółowo na elementy sterujące. Zaczniemy od przedniej ścianki.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Na przedniej ściance znajdziemy dwa przyciski programowalne o numerach 12 oraz 13. Czerwone kółko na pierwszym z nich sugeruje zaprogramowanie go tak, by wyzwalał nagrywanie. Drugi natomiast, zgodnie z opisem, blokuje działanie autofokusa.

Spójrzmy teraz na tylną ściankę.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Patrząc od góry, znajdziemy na niej przycisk programowalny nr 11, wielokierunkowy wybierak oraz przyciski Menu i Cancel. Cały ten zgrupowany w lewym górnym rogu tylnej ścianki zestaw służy przede wszystkim do obsługi głównego menu kamery.

Zdecydowaną większość elementów sterujących ulokowano natomiast na ściance lewej (patrząc od tyłu kamery) i to jej poświęcimy teraz nieco uwagi.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Na samej górze znajdziemy pozwalający włączać i wyłączać tryb odtwarzania przycisk Media a zaraz na prawo od niego główny włącznik kamery oferujący też pozycję blokującą pozostałe elementy sterujące.

Poniżej tych dwóch elementów znajdziemy cztery kolumny, z których trzy składają się wyłącznie z przycisków, a czwarta, ukryta za klapką, zawiera także pokrętła. Pierwsza z nich, parząc od lewej, składa się z dwóch przycisków opisanych jako + i . Służą one do sterowania wbudowanym szarym filtrem. Każdorazowe wciśnięcie + zwiększa jego gęstość o 2 EV. Filtr działa w pętli, czyli z maksymalnej wartości 10 EV możemy też jednym kliknięciem przejść do pozycji, w której filtr jest odłączony.

Kolejna kolumna zawiera 4 przyciski ponumerowane od 1 do 4, domyślnie przypisane do:

  • powiększenia wycinka kadru,
  • wywołania na ekran zarysu (focus peaking),
  • wywołania na ekran monitora kształtu fali (waveform monitor),
  • wejścia lub wyjścia z trybu zdjęć w zwolnionym i przyspieszonym tempie (slow & fast motion).
W kolejnej kolumnie znajdziemy przyciski programowalne od 5 do 7, domyślnie przypisane do zmiany odpowiednio: czułości ISO / wzmocnienia, czasu migawki oraz klatkażu w trybie zdjęć w zwolnionym i przyspieszonym tempie. Ostatnia kolumna to natomiast dwa pokrętła i dwa przełączniki pozwalające ręcznie kontrolować poziom nagrywanego dźwięku lub też zostawić ustawienie jego poziomu automatyce. Całość ukryto pod klapką, by dodatkowo zabezpieczyć nastawy dźwiękowe przed przypadkową zmianą np. wskutek zahaczenia pokrętła przez operatora.

Poniżej wspomnianych czterech kolumn z manipulatorami znajdziemy wielofunkcyjne koło nastaw z nieopisanym przyciskiem na środku, a na prawo od niego przycisk nr 8 domyślnie przypisany do wywołania na ekran podglądu statusu nagrywania dźwięku oraz przycisk podświetlający interfejs kamery, co może ułatwić korzystanie z niej w ciemności.

Na samym dole wreszcie, patrząc od lewej, znajdziemy wielofunkcyjne pokrętło, uruchamiający i zatrzymujący nagrywanie przycisk REC oraz dwa kolejne przyciski (9 i 10), które w trybie nagrywania pozwalają wybrać ustawienie balansu bieli oraz zapisać balans bieli użytkownika (w oparciu o np. szarą kartę), a w trybie przeglądania mediów sterują odtwarzaniem.

Ostatnie dwa przełączniki na korpusie kamery znajdziemy na ściance prawej (patrząc od tyłu):

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Oba te przełączniki służą do sterowania poziomem sygnału, jaki przyjmują wejścia audio XLR. Pozwalają też włączyć zasilanie phantom 48 V potrzebne do prawidłowego działania podłączonych do kamery mikrofonów pojemnościowych.

Poza body kamery elementy sterujące znajdziemy także na ekranie urządzenia oraz na dokręcanej z boku rączce. Zaczniemy od omówienia tych znajdujących się na ekranie.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Zestaw manipulatorów widocznych powyżej mocno przypomina te umieszczony z tyłu kamery. Tu także znajdziemy przycisk programowalny (w tym przypadku nr 1, ponieważ każde z dokręcanych do kamery akcesoriów ma osobną numerację guzików), przycisk Menu, wielokierunkowy wybierak oraz przycisk Cancel, poniżej którego umieszczono jeszcze jeden przycisk programowalny oznaczony cyfrą 2 i domyślnie przełączający pomiędzy ilością wyświetlanych na ekranie informacji.

Na ekranie znajdziemy też niewidoczny na powyższym zdjęciu suwak, który pozwala na odbicie lustrzane obrazu na ekranie w pionie i/lub poziomie.

Na koniec pozostała nam dokręcana z boku kamery rączka.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

W jej przedniej części znajdziemy przycisk programowalny nr 3, czerwony przycisk uruchamiający i zatrzymujący nagrywanie oraz wielofunkcyjne pokrętło. Z kolei w tylnej części umieszczono przyciski programowalne 1 i 2 oraz czterokierunkowy wybierak.

Ergonomia

Wiemy już, co jest gdzie w Canonie C400 jeśli chodzi o przyciski, pokrętła i manipulatory, pora zatem odpowiedzieć na pytanie, jak sprawdza się to w praktyce. Generalnie – bardzo dobrze. Co prawda osoby przyzwyczajone do aparatów będą potrzebować chwili, żeby się oswoić, ale mimo tego trudno interfejsowi testowanej kamery odmówić logiki i sensownego rozplanowania.

Ogromnym ułatwieniem jest też naprawdę obszerna możliwość programowania funkcji poszczególnych elementów. Dzięki temu można na przykład skonfigurować interfejs tak, by zdecydowaną większość nastaw dało się zmieniać tylko z wykorzystaniem rączki, bez angażowania lewej dłoni operatora.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Jeden z niewielu zarzutów, jakie ewentualnie możemy mieć do Canona C400 w kwestii ergonomii to brak na korpusie klasycznej „kołyski” do sterowania zoomem w obiektywach pozwalających na elektryczną regulację ogniskowej. Powodowało to, że praca z dołączonym do zestawu testowego obiektywem Canon RF 24-105 mm f/2.8 L IS USM Z z przystawką Canon PZ-E2B nie była aż tak komfortowa, jak mogłaby być.

Drugi niewielki minus dotyczy regulacji pozycji rączki – jeśli chcemy ją obrócić nieco w górę lub w dół, to musimy ją w tym celu w dużej mierze odkręcić. Jest to nieco gorsze rozwiązanie, niż obecny w rączkach Sony przycisk pozwalający na ich swobodną rotację. Choć tam z kolei potrafi to być okupione nieco mniejszą sztywnością bocznego uchwytu. A zatem, jak zwykle, coś za coś.

Poza tymi drobiazgami nie mamy jednak zastrzeżeń do ergonomii testowanej kamery i w ogólności oceniamy ją bardzo pozytywnie.

Menu

Menu bohatera niniejszego testu jest niemal identyczne jak to, co znajdziemy w innych kamerach Cinema EOS. Dla osób przyzwyczajonych do aparatów może ono być nieco dziwne w pierwszym kontakcie, ale gdy tylko przepracujemy parę godzin, staje się ono wręcz niesamowicie czytelne i przejrzyste. Elementy są pogrupowane naprawdę logicznie, a piętrowa struktura menu powoduje, że dotarcie tam, gdzie chcemy, gdy już nauczymy się korzystać z tego systemu, nie zajmuje więcej, niż trwałoby znalezienie zadanej funkcji w menu podręcznym. Brak tego ostatniego w ogóle zatem nie przeszkadza.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Rejestrator obrazu Atomos Ninija Inferno wykorzystywany do nagrywania ekranu przy demonstracji menu oraz działania autofokusa udostępniła firma BEiKS, a współpracujący z nim dysk SSD Angelbird AtomX firma Foto-Technika. Obu firmom uprzejmie dziękujemy.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia            Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Złącza

Canon EOS C400, jak na kamerę przystało, posiada naprawdę sporo złącz sygnałowych. Na początek warto wspomnieć o 12-pinowym złączu do sterowania obiektywami umieszczonym na ściance przedniej oraz gnieździe ethernetowym RJ-45, które z kolei znajdziemy na prawej (patrząc od tyłu) ściance kamery.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Zdecydowaną większość złącz sygnałowych znajdziemy natomiast na ściance tylnej. W jej lewym dolnym rogu umieszczono wejście zdalnego sterowania (jack 2.5 mm)

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Z kolei w prawej części tylnej ścianki znajdziemy, patrząc od góry:

  • wyjście sygnału do monitora (złącze SDI),
  • wielofunkcyjne złącze USB-C,
  • wyjście sygnałowe wideo (złącze SDI),
  • wyjście słuchawkowe (jack 3.5 mm),
  • wejście mikrofonowe stereo (jack 3.5 mm),
  • dwa monofoniczne wejścia audio (złącza mini XLR),
  • wyjście sygnałowe wideo (złącze HDMI),
  • złącze synchronizacji (DIN 1.0/2.3),
  • złącze kodu czasowego (DIN 1.0/2.3),
  • 4-pinowe złącze XLR służące do podłączania zasilania sieciowego 12 V.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Na koniec warto wspomnieć o złączach USB-C do podłączania rączki sterującej oraz ekranu dołączonego do kamery, a także o wielofunkcyjnej stopce umieszczonej na górze kamery i zdublowanej na mocowanej do tego złącza górnej rączce.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Boczna rączka i ekran podpinane do body kamery przez USB-C to nowość wprowadzona wraz z modelem C400. Ma ona oczywiście tę wadę, że analogiczne akcesoria od starszych kamer nie będą do nowego modelu pasować. Standard USB pozwala jednak z kolei na łatwiejsze przedłużanie kabli, co mogą docenić choćby operatorzy kranów czy gimbali, którzy dzięki temu wyprowadzą sobie podgląd i sterowanie na potrzebną odległość od korpusu kamery.

Bateria

Canon EOS C400 może być zasilany znanymi z innych kamer tego producenta akumulatorami BP-A30N oraz BP-A60N. Oferują one odpowiednio 3200 i 6400 mAh pojemności, co przy napięciu 14.4 V przekłada się na 46 i 92 Wh energii. To sporo więcej niż oferują nawet najlepsze akumulatory w aparatach. Ważniejsze jednak od samej pojemności akumulatora jest to, co kamera z nim robi. W praktycznym teście na mniejszej baterii BP-A30A testowane urządzenie nagrało ciągiem w statycznej sytuacji 1 godzinę i 35 minut materiału w 4K w 25 kl/s.

Biorąc pod uwagę pojemność omawianego akumulatora, trudno nazwać ten wynik rewelacyjnym. Pokazuje on, że mamy do czynienia z urządzeniem o znacznie większym apetycie na prąd, niż typowo ma to miejsce w przypadku aparatów i lżejszych kamer (Canon EOS C70 na tym samym akumulatorze był w stanie nagrywać ponad dwukrotnie dłużej).

Jak na wyposażoną w aktywne chłodzenie kamerę przystało, o żadnym przegrzewaniu się testowanego urządzenia nie było oczywiście mowy.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Nośniki pamięci

Testowana kamera została wyposażona w dwa gniazda kart pamięci – jedno na nośniki CFexpress typu B, a drugie obsługujące karty SD/SDHC/SDXC zgodne ze standardem UHS-II. Jednoczesny zapis na oba nośniki jest w związku z tym dostępny jedynie dla plików „wywołanych”. Jeśli chcemy filmować w formacie RAW, to musimy się zadowolić nagrywaniem na jeden nośnik.

Jest to dość spore ograniczenie przypominające nieco rozwiązanie, jakie Canon zastosował w modelu EOS C200. Gdyby jednak testowana kamera oferowała dwa gniazda CFexpress typu B z możliwością jednoczesnego zapisu, to jakiekolwiek wyżej od niej pozycjonowane modele (jak linia C500 czy C700) straciłyby de facto rację bytu. Tu natomiast Canon wydaje się mówić: „póki nagrywasz materiały dokumentalno-reportażowe, masz pełną funkcjonalność z podwójnym zapisem, ale jeśli chcesz pracować w kontrolowanych warunkach w RAW-ach, musisz się zadowolić jedną kartą albo kupić wyższy model”.

Jako użytkownicy chcielibyśmy oczywiście zawsze dostawać jak najwięcej funkcjonalności w jak najniższej cenie, ale w tym przypadku poniekąd rozumiemy politykę firmy i jej chęć posiadania w ofercie wyżej pozycjonowanych i droższych od C400 modeli.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Testy trybu filmowego przeprowadzamy z wykorzystaniem kart pamięci Angelbird AV PRO, udostępnionych przez firmę Fototechnika.
Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia

Wizjer i ekran

Zacznijmy od wizjera elektronicznego, bo tu sprawa jest prosta – Canon EOS C400 go nie posiada. Poczyniwszy tę nieskomplikowaną obserwację, możemy przejść do omówienia ekranu.

Zastosowany w testowanej kamerze wyświetlacz to 3.5-calowy, dotykowy ekran LCD o proporcjach boków 16:9 i rozdzielczości 1280×720 (2.76 mln punktów w języku marketingu fotograficznego). Oferuje on szczegółowy obraz o dobrej jakości i pozwala na komfortową pracę w większości sytuacji. Ekran, ze względu na modułową budowę kamery, możemy przeczepić w jednym z kilku miejsc i niemal dowolnie obrócić, więc do jego ruchomości trudno mieć zastrzeżenia. Te możemy zgłosić jedynie w zakresie braku na liście seryjnego wyposażenia rozkładanej osłony słonecznej lub nakładanej na ekran lupy, co ułatwiłoby pracę w ostrym słońcu.

Jeśli natomiast chodzi o narzędzia ułatwiające pracę, to Canon C400 oferuje wszystko, czego moglibyśmy oczekiwać. W manualnym ustawianiu ostrości pomoże nam focus peaking, powiększenie wybranego wycinka kadru oraz wskaźniki informujące, o ile i w którą stronę musimy obrócić pierścień ostrości, by trafić. Z kolei nad ekspozycją zapanujemy dzięki dwóm programowalnym zebrom, monitorowi kształtu fali, funkcji false color, czy też możliwości wrzucenia wybranej tablicy LUT na ekran podglądowy. Co ważne, wyświetlaniem wszystkich tych elementów możemy osobno sterować dla ekranu kamery i dla każdego z wyjść sygnałowych. Trudno chcieć więcej.

Canon EOS C400 - test kamery - Budowa i ergonomia