Sigma SD15 - test aparatu
9. Podsumowanie
Budowa, jakość wykonania i funkcjonalność
W porównaniu do najnowszych lustrzanek cyfrowych, Sigma SD15 jest bardzo prostym aparatem. Pod względem funkcjonalności bliżej mu do cyfrowych aparatów średnioformatowych, niż małoobrazkowych cyfrowych lustrzanek. Menu jest w nim bardzo proste i zawiera jedynie podstawowe funkcje potrzebne w cyfrowej fotografii. W aparacie brak jest popularnych obecnie trybów podglądu obrazu na żywo, czy trybu filmowania. Tak więc, ktokolwiek decyduje się na ten aparat, musi być świadomy jego tradycyjnych możliwości fotograficznych, a nie modnych obecnie w aparatach gadżetów.
Rozmiary korpusu Sigmy SD15 odpowiadają tradycyjnym lustrzankom cyfrowym segmentu półprofesjonalnego. Korpus jest wykonany solidnie z twardych materiałów, choć nie jest uszczelniany. Dzięki funkcjonalnym przyciskom i monochromatycznemu wyświetlaczowi aparatem steruje się łatwo i dość szybko. Wizjer nie jest zbyt duży, ale patrzy się przez niego całkiem wygodnie. W podobnym tonie możemy wypowiedzieć się o kolorowym wyświetlaczu, który choć nie ma rozdzielczości VGA, to jednak sprawuje się dobrze i często lepiej ufać jemu, niż mało czytelnemu histogramowi.
Użytkowanie i ergonomia
Sigma SD15 za długo się uruchamia, ale w trakcie użytkowania aparat działa szybko i sprawnie. Tryb seryjny w SD15 odpowiada możliwościom studyjnego aparatu. Do dyspozycji jest maksymalny zapis 3 kl/s i kilkusekundowy bufor. Stosunkowo mała liczba przewodnia wbudowanej lampy błyskowej nie gwarantuje silnych błysków, ale pomiar błysku działa w aparacie poprawnie. Skutecznie działa także autofokus i pomiar światła, choć ten wymaga czasami poprawek rzędu 0.3–0.7 EV.
W Sigmie SD15 nie ma wbudowanej stabilizacji obrazu. Producent aktualnie wprowadza na rynek coraz więcej stabilizowanych obiektywów, więc podobnie jak w przypadku Canona i Nikona, raczej nie ma co liczyć na stabilizowane matryce FOVEON. SD15 nie ma także automatycznego systemu czyszczenia matrycy. Jest za to zamontowany filtr, który chroni przed dostaniem się kurzu do środka korpusu.
Rozdzielczość
Rozdzielczość MTF50 dla Sigmy SD15 osiągnęła poziom 52 lpmm. Jest to bardzo dobry wynik, ale po części osiągnięty prawdopodobnie poprzez wyostrzanie, które objawia się dużą wartością MTF dla częstości Nyquista i niefizyczną wartością MTF30.
Balans bieli
Na ustawieniach neutralnych, praktycznie w każdej sytuacji, nasycenie zdjęć jest trochę mniejsze niż być powinno. Co ważne jednak, błędy kolorów są małego rzędu i zwiększają się jedynie przy świetle żółtym (żarowym) z czym ma problemy większość cyfrowych aparatów. Pośród nastaw nie ma jednak skali temperaturowej ani możliwości korygowania balansu bieli. Zdjęcia na wyższych czułościach mają zdecydowanie zbyt małe nasycenie kolorów.
Jakość obrazu w JPEG
Jakość zdjęć JPEG w zakresie czułości ISO 50–400 jest nienaganna. Na wyższych czułościach następuje pogorszenie się kolorystyki i degradacja obrazu spowodowana wzrostem szumu. To sprawia, że najwyższe czułości ISO 1600–3200 są praktycznie bezużyteczne.
Jakość obrazu i szumy w RAW
Zapis w formacie RAW gwarantuje lepszą jakość zdjęć niż JPEG. Możemy zyskać nawet 1 EV na jakości, jeśli skorzystamy z surowego formatu zdjęć. Użyteczny zakres czułości w SD15 dzięki RAW-om rozszerza się do ISO 800. Także ISO 1600 wygląda zdecydowanie lepiej niż w porównaniu do JPEG-ów, choć widać spadek nasycenia kolorów i wzrost szumu. Maksymalna czułość ISO 3200 oferuje bardzo niewiele, ale zdjęcie RAW na tej czułości wygląda o wiele lepiej niż JPEG.
Piętą Achillesową Sigmy SD15 jest praca z długimi ekspozycjami. Producent ograniczył czas otwarcia migawki maksymalnie do 2 minut. W dodatku po wykonaniu długiej ekspozycji następuje automatyczne odszumianie i zablokowanie aparatu na czas dłuższy niż czas wykonanej ekspozycji.
Zakres tonalny
Sigma SD15 to aparat, którego główną zaletą jest zakres i dynamika tonalna. Nie odnotowaliśmy rekordowych wyników, jak to miało miejsce w przypadku kompaktu Sigma DP1, ale i tak SD15 może chwalić się ponadprzeciętnymi możliwościami. Całkowity zakres tonalny sięgnął poziomu 10 EV, natomiast dynamika tonalna aż 7.5 EV.
Ocena końcowa
Punktacja | ||
Obudowa | ||
Gniazda | ||
Przyciski | ||
Menu | ||
Wyświetlacze | ||
Live View | ||
Wizjer | ||
Szybkość działania | ||
Autofokus | ||
Pomiar światła | ||
Funkcje specjalne | ||
Lampa błyskowa | ||
Rozdzielczość (MTF) | ||
Balans bieli | ||
Jakość zdjęć JPEG | ||
Jakość zdjęć RAW | ||
Zakres tonalny | ||
RAZEM |
Sigma SD15 to aparat dla pasjonatów fotografii analogowej, którzy jednocześnie wiedzą jak umiejętnie korzystać z cyfrowej ciemni. Powyższe zdanie można rozbudować. Otóż jeśli porównalibyśmy ten aparat do najnowszych lustrzanek na rynku, Sigma SD15 z pewnością zajmie jedno z ostatnich miejsc. Ten aparat jest stosunkowo wolny, ma skąpe i proste menu, w którym brakuje wielu funkcji obecnych aktualnie w każdej cyfrowej lustrzance na rynku. W aparacie nie ma Live View, trybu filmowania, modułu GPS, złącza HDMI, ani obrotowego wyświetlacza. Nie dość, że matryca ma małe rozmiary, to jeszcze ma zaledwie 4.6 milionów pikseli i mocno szumi na wysokich czułościach i przy wykonywaniu długich ekspozycji. A czy SD15 ma jakieś zalety? Ma jedną główną, czyli matrycę, która daje doskonałe zdjęcia na niskich czułościach. Ona pozwala bawić się w tradycyjną, wymagającą myślenia, niespieszną fotografię – tak jak to robiło się przed kilkudziesięcioma latami na analogach – oferując urzekającą kolorystykę zdjęć o ponadprzeciętnej dynamice tonalnej.
Z kolei cyfrowy zapis zdjęć pozwala na późniejsze kreatywne dopieszczenie zdjęcia na komputerze i realizację profesjonalnych zleceń.
Choć funkcjonalność SD15 na pierwszy rzut oka może budzić zastrzeżenia, to jednak w tej kwestii nie ma powodu do zmartwień. Mniej funkcjonalne są chociażby średnioformatowe aparaty na rynku i nikt na to mocno nie narzeka. Dla kogo zatem jest Sigma SD15? Jest to niewątpliwie aparat do studia i na plener. Do reportażu wojennego nie polecamy, ale każdy spokojny reportaż z podróży z powodzeniem da się wykonać tym aparatem. Sigma SD15 sprawdzi się przede wszystkim wszędzie tam gdzie zależy nam na uchwyceniu kolorowych detali i przejść tonalnych.
Choć mocno kibicujemy rozwojowi systemu, którego przedstawicielem jest SD15, na koniec testu trudno jest się nam powstrzymać przed skrytykowaniem producenta. Prace nad matrycą FOVEON trwają już od dawna, ale nowy model SD15 – choć zdecydowanie lepszy od poprzednika – wcale dobrze nie rokuje na przyszłość. Zbyt wiele prostych wad ma ten aparat, aby mógł znaleźć szerszego odbiorcę. Jego mała sprzedaż wcale nie przyspieszy rozwoju tego systemu, a konkurencja nie będzie czekała ze swoimi innowacjami w tanich modelach. Jeśli strategia się nie zmieni, to za jakiś czas nowa lustrzanka Sigmy znowu będzie daleko w tyle, mimo wprowadzanych ulepszeń. Już dzisiaj widać, że najnowsze technologie CMOS pozwalają uzyskać bardzo dobrą jakość zdjęć przy jednoczesnej wysokiej dynamice tonalnej. Zatem jeśli prace nie przyspieszą, to główny atut matrycy FOVEON jakim jest zakres tonalny nie będzie miał już znaczenia przy tańszych i równie dobrych CMOS-ach. Może czas najwyższy na podzielenie się lub odsprzedanie odpowiednich patentów firmom, które mogą więcej zainwestować w prace nad technologią FOVEON? Jeśli Sigma nadal będzie tak „kisić się” we własnym foveonowym sosie, to nie wróżymy systemowi Sigmy nic dobrego. Mamy jednak nadzieję, że w tej kwestii się mylimy, a zapowiedziany profesjonalny model Sigma SD1 okaże się niezwykle ciekawym i wartościowym aparatem. Do tego dokłada się nieszczęsny wyścig na megapiksele, który powoduje, że konkurenci Sigmy sami rzucają sobie kłody pod nogi.
Na koniec przedstawiamy najważniejsze wady i zalety Sigmy SD15.
Zalety:
- bardzo dobra jakość zdjęć RAW i JPEG na niskich czułościach,
- wysokie zakres i dynamika tonalna,
- solidna obudowa,
- duża liczba przycisków na obudowie,
- skuteczny autofokus,
- dobrej jakości ekran LCD, dający czytelny obraz,
- skuteczny balans bieli w większości przypadków.
Wady:
- duże szumy dla ISO 1600 i 3200,
- spadek nasycenia kolorów na wyższych czułościach,
- problemy z automatycznym balansem bieli w świetle żarowym,
- proste, nierozbudowane menu,
- brak trybu jednoczesnego zapisu RAW+JPEG,
- maksymalny czas otwarcia migawki wynosi 2 minuty,
- automatyczne odszumianie przy długich czasach migawki,
- brak uszczelnień w aparacie,
- brak stabilizacji matrycy,
- lampa błyskowa o słabej mocy,
- mało czytelny histogram w trybie odtwarzania,
- brak polskiej wersji menu,
- brak możliwości rejestracji filmów,
- brak trybu Live View,
- brak systemu automatycznego czyszczenia matrycy,
- brak złącza HDMI,
- ubogi tryb regulacji balansu bieli (brak skali temperaturowej, korekcji czy bracketingu balansu bieli),
- brak regulacji jasności LCD.
Przykładowe zdjęcia