Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Test obiektywu

Canon EF-S 55-250 mm f/4-5.6 IS - test obiektywu

3 lutego 2008

3. Budowa, jakość wykonania i stabilizacja

Szczerze powiedziawszy jestem mile zaskoczony jakością wykonania testowanego obiektywu. Spodziewałem się średniej jakości plastiku znanego z kilku odmian kitów 18-55 mm czy też z modelu EF 55-200 mm, tymczasem obiektyw zaskakuje zarówno jakością samego tworzywa, które jest na korpusie bardzo twarde i sprawia solidne wrażenie, oraz wagą, która wcale nie jest tak mała. Szkoda, że producent nie poszedł za ciosem i nie zdecydował się na krok w kierunku metalowego bagnetu. Taka taktyka opłaca się Sigmie, u której metalowy bagnet znajdziemy w najtańszych nawet obiektywach, myślę więc, że Canon w instrumencie klasy 1000 zł mógłby pokusić się o taki ukłon w kierunku klientów. Niestety w obecnym momencie w bagnecie mamy plastik, w którym wygrawerowano napis "Canon Inc. Made in Malysia" oraz numer seryjny obiektywu.

Canon EF-S 55-250 mm f/4-5.6 IS - Budowa, jakość wykonania i stabilizacja

Na samym korpusie od razu rzuca się w oczy duży pierścień do zmiany ogniskowej, który jest duży, wygodny i chodzi płynnie. Co ważne, gdy nim poruszamy, czujemy, że cały układ soczewek wraz z tubusem chodzi dość stabilnie i bez luzów. Oszczędności widać za to na pierścieniu do manualnego ustawiania ostrości. Po pierwsze jest on dużo węższy od pierścienia do zmiany ogniskowej, nie chodzi tak solidnie (ma delikatne luzy), kręci przednim układem soczewek (co spowoduje problemy we współpracy z filtrami połówkowymi czy polarami) oraz jest pozbawiony jakiejkolwiek skali ostrości.

----- R E K L A M A -----

Canon EF-S 55-250 mm f/4-5.6 IS - Budowa, jakość wykonania i stabilizacja

Pomiędzy pierścieniem do zmiany ogniskowej a bagnetem znajdziemy jeszcze przełącznik trybu pracy mechanizmu ustawiającego ostrość (AF/MF) oraz włącznik stabilizacji.

Konstrukcję wewnętrzną obiektywu oparto o 12 soczewek ustawionych w 10 grupach. Co warte pokreślenia, jedną z przednich soczewek wykonano z niskodyspersyjnego szkła UD, co ma zapewnić brak problemów z aberracją chromatyczną i sferyczną. Dodatkowo otrzymujemy 7-mio listkową przysłonę, którą w zależności od ogniskowej możemy domknąć do f/22-32. Obiektyw jest też wyposażony w rotujące mocowanie filtrów o średnicy 58 mm.

Canon EF-S 55-250 mm f/4-5.6 IS - Budowa, jakość wykonania i stabilizacja

Niestety nie mamy dobrych wiadomości dla osób liczących na jakieś dodatkowe wyposażenie. Kupujący dostaje bowiem w zestawie tylko dekielki.

Porównanie cen analogicznych obiektywów wyposażonych w stabilizację i bez niej pokazywało, że w przypadku Canona dopłacamy za nią około 1500-2000 zł. Wystarczy popatrzeć na modele EF 70-200 f/2.8L, gdzie oba obiektywy są uznawane za porównywalne optycznie, a różnią się praktycznie tylko IS-em oraz ceną. Jak mamy więc patrzeć na zapewnienia Canona, który twierdzi, że w EF-S 55-250 IS daje nam stabilizację na poziomie 4 EV, czyli tak samo skuteczną jak w najdroższych i najnowszych L-kach, i tym razem w cenie niespełna 1000 zł za całość? Spróbujmy to zweryfikować spoglądając na poniższy rysunek, który pokazuje nam wycinki scenki testowej uzyskane przy ogniskowej 100 mm i przy stabilizacji raz wyłączonej a następnym razem włączonej.

Canon EF-S 55-250 mm f/4-5.6 IS - Budowa, jakość wykonania i stabilizacja

Widać z niego jasno, że podobne efekty uzyskujemy stosując czas 1/100 sekundy przy braku stabilizacji, co dla czasu 1/15 sekundy dla stabilizacji włączonej. Oznacza to możliwość wydłużenia czasu na poziomie 6.5-7 razy czyli skuteczność stabilizacji na poziomie 2.7 EV. Sporo brakuje do obiecywanych 4 EV, tym bardziej, że stabilizację na poziomie 2-3 EV dają nam matryce w tanich lustrzankach Sony, Pentaxa czy Olympusa.

Atutem stabilizacji w obiektywie miała być jej większa skuteczność. I faktycznie jest to atut, ale tylko w najdroższych instrumentach, gdzie ich całkowita cena usprawiedliwia zastosowanie takich elementów, które umożliwią dojście do 4 EV. W przypadku tanich "szkieł" klasy testowanego tu EF-S 55-250 IS, gdzie oszczędza się na wielu rzeczach aby obiektyw skierować do początkującego użytkownika, uzyskanie stabilizacji tak samo skutecznej jak w najdroższych L-kach, jest mało prawdopodobne.