Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Dzięki za kolejny świetny test! Obiektyw już nie taki świetny, zwłaszcza za te pieniądze... Z niecierpiwością czekam na mojego Nikkora 35/2, coś mi się wydaje że nie bedzie dużej różnicy w osiągach, a cena... Pozdrawiam:)
Pytanie do testujących. Jaki jest sens testowania egzemplarza, który dostaliście z wadą? Lepiej chyba poczekać na inny i wówczas wykonać test. W dobie takiej konkurencji, rywalizacji to celowe obniżanie wyniku, opinii na staracie w stosunku do innych. Wracając do samego testu, to nie napisaliście o jednej z najważniejszych cech tego szkła, elemencie, dla którego ludzie je kupują - wspaniała plastyka, kolory i dla mnie tzw. obrazowanie 3D. Czasem trudno to opisać, ale właściciele 35L wiedzą, o czym piszę. Szkło warte tych pieniędzy a materiał zdjęciowy otrzymywany powoduję, że często się gębusia śmieje. Pozdrawiam
Echch plastyka... Kolejne ściśle definiowalne pojęcie. Są sample i można sobie po nich ocenić plastykę. Dla mnie taka sama jak w innych szkłach. Zrobiłem tym obiektywem sporo zdjęć, ale tych cudownych kolorów, plastyki i 3D jakoś nie widziałem.
Arku, skoro nie widzisz w tym szkle plastyki, to pewnie na 85L i 135L też pewnie jej nie znajdziesz. Cóż każdy ma prawo do swoje widzenia. Pozdrawiam :)
Nie widzę. Nie mówię tego jako tester ale jako zwykły użytkownik. TO szkło daje wybitnie ostre obrazy, dobrej jakości nawet przy f/1.4 co zdarza się bardzo rzadko. Jakieś wybitnej plastyki czy 3D w nim nie widziałem. A wierz mi przez moje ręce kilka szkiełek już się przewinęło.
Zgadzam się z hofim. Czasem (raz na ileś tam zdjęć) mam takie samo wrażenie. Niektóre zdjęcia wyglądają jakby były jakieś bardziej wypukłe czy coś takiego.
No cóż. Musimy się powoli przyzwyczaić do tego, że Arek będzie ganił obiektywy Canona.Sony zaczyna " przekonywać" wszystkich testujących, że to ich obiektywy i aparaty są najlepsze.W efekcie w następnych testach obiektywy Sony nawet te z najniższej półki i tak będą lepsze od tych produkowanych przez inne firmy . Tym rynkiem trzęsie pieniądz i marketing a nie obiektywne spojżenie.
@Natalia: taa, a przecież Canona nie można ganić, bo to firma wypuszczająca same wyśmienite produkty...;) Przynajmniej w mniemaniu niektórych użytkowników...:)
Cale szczescie, ze to wolny kraj, wiec nawet Natalia bzdury moze pisac robiac przy tym bledy ortograficzne ;-) Strasznie musi bolec Cie, ze obiektyw "wielkiego" Canona za 5tys nie jest idealem, a CZ dla Sony produkuje bardzo dobre obiektywy.
Droga Natalio piszesz bzdury. Twoim zdaniem 70% winietę Canona powinienem pochwalić? Dużą komę też? Ten obiektyw mimo wad broni się jednak sam, bo ma czym się pochwalić, co zostało jasno w teście napisane. Mało jest szkieł, które mają w pełni użyteczne f/1.4 tak jak ta L-ka i dla wielu będzie to wystarczający argument, aby za niego zapłacić owe 5000 zł.
Arku dziekuje za test tego szkielka na stronach optyczne.Dzieki niemu i jemu podobnych L-kach (mam na mysli 50 1.2 i 85 1.2)przeszedlem z systemu Nikona na system Canona oczywiscie FF.Szkielka wymienione jw daja obraz tak plastyczny,mozna by powiedziec 3D.Jak dla mnie zaden system nie ma do zaoferowania wiecej z plastyki niz Canon.Mam nadzieje ,ze zobacze u was wiece tego typu testow oczywiscie na FF.Pozdrawiam
Jedna rzecz została przy okazji bezapelacyjnie dowiedziona - "nie taki FF piękny, jak go malują". W dobie świetnych obiektywów dla matryc z mnożnikiem ca. 1,5 względem FF, pełna klatka przestała świecić tak jasno, jak jeszcze ze 2 lata temu. Dzisiaj dostępne są za dużo mniejsze pieniądze niż ich pełnoklatkowe odpowiedniki takie obiektywy jak chociażby Sigma 10-20, czy Zeiss 16-80, które przy okazji często lepiej grają z matrycą. Nie ma już problemu z (bardzo)szerokim kątem, a jego jakość jest wyraźnie lepsza niż w cyfrowej pełnej klatce. Podałem przykłady obiektywów z półki wyższej amatorskiej, ale jak ktoś potrzebuje światła 1.4, to przecież również nie ma powodu, żeby nie kupić jasnej stałki ;-) Są sytuacje, w których FF będzie górą, ale dla nawet zaawansowanych amatorów nie ma już powodu żeby na siłę dążyć do FF, bo z nakładów finansowych i otrzymanych rezulatatów można być rozczarowanym...
Xylus - jest wiele prawdy w tym co piszesz. Nawet jak ktoś jest zakochany w L-kach i ich mitycznej plastyce, to nie musi mieć FF żeby się tym chwalić. Myślę, że 40D z 24L może sprawić się lepiej niż 5D z 35L, czego pewnie nie omieszkam sprawdzić.
Rozumiem że na warsztacie macie teraz 5d. Szkiełko bardzo fajne do matrycy z cropem, ale użyteczność w FF cyfrowym ze wzgledu na winetę i mydlane krawędzie raczej dyskusyjna. Do tego kontrola jakości w Canonie porażka, dobrze że poważniejszy FF/BF sie nie trafił. W całej rozciagłości zgodziłbym się z xylusem ale to pewnie potwierdzi wasz przyszły test FF Canona.
Najrozsadniejsza obecnie kombinacja wg mnie - apsc + starsze niedrogie stalki pod FF. Pelna klatka bedzie rzadzic, ale najpierw producenci musza wypuscic nowe obiektywy. Nie zapominajmy, ze np obecne Nikkory to konstrukcje z wczesnych lat 90tych. Zmiana warty juz nastepuje - wystarczy spojrzec na nowe zoomy (vide Nikkor 14-24/2.8), za nimi przyjda stalki. I matryce 20mp i wiecej zeby te stalki wzkorzystac...
Czyli wg Ciebie bierzemy dwa body oraz jeden i ten sam obiektyw i w jednym przypadku jest świetna plastyka, a w drugim słaba. Jeśli zmienialiśmy korpusy, a nie zmienialiśmy obiektywu, a plastyka się zmieniła, to dlaczego mam ją opisywać w teście obiektywu, skoro to korpus na nią wpływa? ;)
To dlaczego porownujecie 20D z 5D,przy tescie tego szkla?Jak wiadomo roznica w rozdzielczosci musi istniec,z racji wielkosci matrycy.Powiem tylko tyle ,5D jest dla mnie odpowiednikiem analoga ,a 20D nie.I nie chodzi tu o rozmaiar klatki,tylko o rysunek.Wiec Ja jako Ja :) kupilbym 35 L tylko pod 5.Pozdrawiam
Wybitną plastykę tego szkła widać na cropie i FF. Arku, jesteśmy Tobie wdzięczni za testy i jesteście w tym nieźli, dzięki. Ale fotografia to nie tylko testy ale również codzienne, wieloletnie doświadczenia użytkowników w postaci zdjęć. Właśnie na podstawie tychże zdjęć wyciągamy owe wnioski, nie każdy musi się z nimi zgadzać. Ja szanuję różne opinie, szczególnie pochodzące od osób, które są właścicielami takich obiektywów i ich na co dzień użytkują. Jeśli ktoś pisze coś, z czym się nie zgadzasz, to nie ma sensu zaraz ripostować i myśleć, że ktoś Cię atakuje. Uważny czytelnik wyciągnie z tego odpowiednie wnioski i już. Czekamy na kolejne testy. Pozdrawiam.
Powoli dochodzicie do absurdalnych wnisokow - zaraz sie okaze ze aps-c robi lepsze zdjecia niz FF a w zwiazku z tym moze lepsze niz matryce srednioformatowe phaseone. Wszystko dobre tylko zalezy do czego. Mialem aps-c mam FF i roznica miedzy tymi samymi szklami jest wielka - wlasnie w plastyce obrazu (kwestia wytrenowania oka) i w glebi ostrosci. Tak czy siak zalezy co sie fotografuje i w jakim celu. A dla Optycznych wielkie brawa za test na FF i APS-C i naprawde polecam Optycznym to kontynuowac bo: 1. FF tanieja i wzwiazku z tym beda sie mocno popularyzowac 2. Ciezko znaleść w necie testy obiektywów na FF a to zupelnie inny swiat jak widac ;)
18 lutego 2008, 20:10
To ja powiem tak. Mialem 40d jednoczesnie z 5d i 35L i 85L. Zatrzymalem cropa z mysla o "przedluzeniu szkiel". Po dwoch miesiacach niewyciagania 40d z torby zmienilem 40d na druga piatke. 40d+24L NIE MA NAJMNIEJSZYCH szans z duetem 5d+35L. Oczywiscie to moje sybiektywne zdanie jako juzera. Dodatkowo moja rada jest taka zeby pod cropa kupic sigme 30 oszczedzajac pieniadze na inne zabawki (oczywiscie wtedy kiedy sie zostaje przy cropie)
Babilon - popieram, ja dokładnie to samo proponuję innym. Jestem z Bydgoszczy. Trampek22 - zgadzam się z Tobą, mam jednocześnie cropa (20D) i 5D i też uważam, że 40D+24L przegra w obrazowaniu z duetem 5D+35L.
Niestety, do Poznania mam kawalek, a chetnie bym skorzystal:) Fakt ze nie znam 5d ani tego obiektywu, ale bawilem sie 1D i Nikonem D3, i pelna klatka jest cudowna! Dlatego ze nie szumi, wizjer to ekran kinowy w porownaniu z apsc, a w dodatku glebia ostrosci jest o circa 1 dzialke mniejsza(przy tym samym kacie obrazowania), co mnie osobiscie bardzo odpowiada. Niestety mnie nie stac:( Nie wyglaszam bynajmniej opinii na temat 5d. Po prostu pytam, z fizycznego punktu widzenia, czym sie rozni obraz z pelnej klatki od tego z apsc pod wzgledem "trojwymiarowosci". Jesli ktos mi to opisze, i najlepiej poprze paroma wzorami, bede dozgonnie wdzieczny. Ja sobie tego nie potrafie wytlumaczyc, ale egzaminy z fizyki zdawalem dawno, a do ksiazek nie chce mi sie wracac.
A 5D zazdroszcze bardzo, gdybym kupowal Canona to napewno wlasnie tego:) Ladnie teraz stanial, zdjecia jak z D3 a cena 3 razy mniejsza. Niestety ja sie jeszcze przed tymi obnizkami zdecydowalem... Pozdrawiam, Michal:)
Jeszcze wszystkim, ktorzy nie widza roznic w plastyce obrazu/trojwymiarowosci - proponuje spojrzec na dwa zdejcia rzeźby wykonane przy pelnym otworze... pomijam ze 20D pogubilo balans bieli. Ja nie wiem po co tu wzor jesli tego sie nie widzi to i fizyka nie pomoze. Nie mam jeszcze 35tki ale zapraszam na testowanie w Warszawie 85L i 135L ;)
@Xentek, wybacz, ale kompletnie nie rozumiesz o czym mówisz. Zdjęcie z 5D jest wykonane ze znacznie mniejszej odległości i "trójwymiarowość" nadaje mu typowe zniekształcenie perspektywy, związane z inną odległością od obiektu. Tę samą metodę zastosował Pentax w swojej słynnej serii FA Limited - szkła o krótszej niż zwyczajowa ogniskowej (31, 43, 77mm), wymuszały bliższe podejście do przedmiotu w celu uzyskania tego samego kadru, a subtelne zniekształcenia perspektywy z tym związane, powodowały, że fotografowane przedmioty wygladały na bardziej trójwymiarowe niż fotografowane tradycyjnymi ogniskowymi. Efekt działa zarówno na FF, jak i APS-C, bo te same ujęcia wykonywane są z minimalnie mniejszej niż zwyczajowa odległości. Oczywiście taka sztuczka jest tylko jednym z czynników wpływających na wrażenie trójwymiarowości zdjęcia. BTW, wspomniane porównanie pokazuje co najwyżej, że albo 20D nie trafił z ostrością, albo APS-C wymaga od tego szkła wiecej, niż może ono dać przy f/1.4. Osobiście obstawiam to pierwsze.
Lepiej bym tego nie ujal. Stara jak swiat zasada stosowana np w fotografii krajobrazu mowi, ze krotsze ogniskowe (~te same na wiekszej klatce)bardziej akcentuja pierwszy plan i nadaja zdjeciu "glebie". Ot i cale 3d pelnej klatki wg mnie laika. Pozdrawiam:)
jaad - dziekuje za szkolenie i wykład na czym polega roznica miedzy cropem a FF oraz długość ogniskowych w kontekscie perspektywy to co mowisz jest oczywiste. Zostałem złapany za słowo i okazało się że nie wiem o czym mówię… no cóż pewnie nie wiem… Postaram się być bardziej konkretny – ogniskowa nie ma nic do rzeczy w kwestii plastyki i szczegółowości obrazu. Zgodze się z Toba, ze może przykład nie najszczęśliwszy, i że to raczej testujacy byl niechlujny lub mało doświadczony, że nie zrobil ostrego zdjęcia. Tak czy inaczej jestem sobie w stanie wyobrazic to zdjecie ostre. Ale nie ostrosc jest tu kluczowa lecz "rysowanie" oraz szczegolowosc obrazu, która rosnie wraz z wielkością matrycy. Zupełnie inczej też FF rysuje w porównaniu z APS-c z tymi samymi obiektywami bądź ekwiwalentami ogniskowych. Jako że 40D+24 vs. 5D+35 jest nie fair (24 jest slabsze niż 35) proponuje test (jak ktoś bardzo chce) 35 na cropie i 50 na FF. Mimo że 50 przy 1.4 jest wyraznie słabsze od 35 jak wynika z testów to różnica w głębi obrazu, plastyce szczególowości będzie na korzyść FF. Reasumujac nie widze powodu wywazania otwartych drzwi FF jest nieporownywalnie lepszy w jakości obrazu od cropa i nie ma o co kruszyc kopii. Pozwole sobie na kilka truizmów - Dobry fotograf zrobi znakomite zdejcia APS-C - mając do dyspozycji FF te zdjęcia będą jeszcze lepsze. - Amator nie mający umiejętności i talentu obwieszony najdroższym sprzetem nie zrobi nic godnego uwagi. Na koniec nie ma co zniechęcać czytelników do FF i obiektywów klasy L tylko dlatego, że samemu się ich nie ma. Wybor sprzętu powinien być swiadomy w kontekście tego co przy jego pomocy chce się osiągnąć - kupując obiektyw wiem dokładnie do czego mi potrzebny i do czego będę go mógł użyć. Z kolei test winien być w pełni obiektywny a wyniki liczbowe z różnej wielkości matryc nie mogą być porównywane.
I tu sie nie zgadzamy. Obiektyw sam w sobie ma dokładnie taką samą "plastykę" na FF i APS-C. Przez "plastykę" rozumiem tu zespół cech fizycznych obiektywu, które powodują takie, a nie inne rzutowanie obrazu na płaszczyznę. Musisz przyznać, że wielkość płaszczyzny rzutowania nie może mieć wpływu na obraz tworzony na niej, jeśli inne parametry są zachowane, prawda? Szkło "rysuje" dokładnie tak samo, niezależnie, czy "rysuje" po matrycy wielkości APS-C, czy FF - pomijam tu oczywiście ewidentnie większe wady optyczne na brzegach kadru FF. Kwestia tylko, do jak dużych rozmiarów ten "rysunek" powiekszamy... To co ma największy wpływ na różny wygląd obrazów z FF i APS-C, to GO i kąt widzenia - zwłaszcza to pierwsze determinuje nam wygląd zdjęć, bo staramy się używać podobnych kątów widzenia, do danych zastosowań... BTW, podchodząc do rzeczy ściśle, to właśnie FF daje mniej szczegółów, jeśli nie zmienimy pozostałych parametrów. APS-C jest przecież wysokorozdzielczym wycinkiem pełnego, niskorozdzielczego obrazu, tworzonego na FF. I ta wysoka rozdzielczość obecnych matryc APS-C jest czasem zgubna dla wielu szkieł, wystarczająco dobrze zachowujacych się (w centrum kadru) na FF, stąd np. znacznie lepiej zachowujące się f/1.4, mimo formalnie mniejszej GO... Tyle, że nie samym centrum kadru człowiek żyje, niestety... Podsumowując, wolę używać szkieł FF na APS-C i korzystać z najlepszej części szkła, gdzie wciąż jeszcze daje zadowalajacą rozdzielczość, niż używać pełnej klatki i godzić się z ogromną ilością wad na brzegu kadru w imię ładniejszych (nie przeczę) proporcji między rozmyciem, a ostrym obrazem, zwanych przez niektórych "plastyką FF"... I na zakończenie - nie mam nic do FF, nie lubie tylko, gdy fetyszyzuje się pełną klatkę nie widząc kilku jej ewidentnych wad... Owszem cyfrowa pełna klatka będzie dla mnie niewątpliwie lepszym rozwiązaniem od APS-C, jeśli powiekszy się pole obrazowania szkieł, by uzyskać podobne proporcje pola obrazowania do matrycy, jak obecnie ma to miejsce w przypadku szkieł FF i matryc APS-C. Wątpie tylko, czy wiele osób byłoby wtedy stać na obiektywy...
ech tez tak myslalem zanim sie nie przesiadlem na FF. 1. Co do wysokiej rozdzielczosci APSc wyobraz sobie uzytkownikow 1Ds Mk III ktorzy odkrywaja nagle miekkosc swoich eLek po przejsciu na 21 mpix - Canon mialby nie lada orzech do zgryzienia - cos chyba nie tak z ta teoria. 2. Jesli chcesz wykorzystac najostrzejsza czesc szkla to domykasz przyslone na FF i masz to samo a nawet lepiej plus zawsze mozliwosc otwarcie obiektywu czego na APSc nie zrobisz... Teoretycznie jestes bdb przygotowany mam nadzije ze masz sie czym pochwalic zdjeciowo bo z przyjemnoscia obejrze - najbardziej lubie zdjecia a nie techniczne bla bla... Pozdrawiam serdecznie :)
Proszę, przestańcie pisać bzdury o cudownej plastyce i 3D FF. APS-C to nic innego jak wycięcie środkowej części kadru! To samo można zrobić w dowolnym programie graficznym. I co chcecie mi powiedzieć, że jak wytniecie z obrazu 5D środkowy fragment zdjęcia to straci ono tą cudowną plastykę i trójwymiarowość? Przecież to jest śmieszne. A może plastyka i 3D zanika w związku z gęstszym upakowaniem pixeli na APS-C? No to w takim razie musi ona też zniknąć z najnowszego Ds-a bo ten też ma równie gęsto upakowane pixele... No ludzie miejcie choć odrobinę rozsądku. Ja wiem że jak się płaci za kiepski pod wieloma względami aparat kupę pieniędzy to trzeba to jakoś uzasadnić, ale uzasadniajcie to w ten sposób przed żonami, czy kochankami. Na publicznym forum musicie się liczyć z krytyką osób które nie są zaćmione pełną klatką. P.S. Kupiłem 5D przed wakacjami. Po wakacjach sprzedałem. Nie był już mi potrzebny. Zrobiłem ok 10 tys zdjęć i wielu pozytywnych rzeczach mogłbym powiedzieć, ale nie że to jakaś cudowna plastyka, czy trójwymiarowość.
Ludziska ,ale sie temat rozciagnal.chcialem tylko powiedziec ze 35L podpiete do pelnej klatki daje analogowe spojrzenie.Wiec jesli pracowales kiedykolwiek na analogach i brakuje ci tego ,to nie bedziesz podpinal go pod aps-c,bo tego tam nie ma.A ten techniczny jezyk jest dla wiekszosci niezrozumialy,zreszta dla mnie tez.Po co kupowac 35L jesli nie do pelnej klatki????Ten obiektyw jest do tego stworzony.I tyle.Jesli nie ma znaczenia dla ciebie analogowy charakter zdjec to mozesz kupic praktycznie boby i szklo z obojetnie jakiego systemu,mowimy oczywiscie o aps-c.Pozdrawiam.P.s.K8v8M ciekawi mnie tylko z czym go uzywales ,jesli nie zadowalala cie plastyka i trojwymiarowosc,mam nawet take zdjecia z 24-70 L.Jeszcze raz pozdrawiam
K8v8M muszę cie zmartwić, tak będzie różnica jak zrobisz zdjęcie z 5D i przytniesz w programie do cropa 1,6. Wyobraź sobie taką fotę, fotografujesz kamień na drodze. Głębia ostrośći kończy się tuż przed dolną i górną częścią kadru i zaczyna się nieostrość przez niektórych zwana bokeh, jesli utniesz ten kawałek drogi z przodu i z tyłu, to zostanie ci tylko sam ostry plan, i co? oczywiście zdjęcie straci swoją plastykę bo będzie pozbawione tej plastycznej nieostrość.Mam nadzieję że macie dobrą wyobraźnię, ale to taki praktyczny przykład pokazujący że FF ma przewagę nad cropem. A i jeszcze jedno kążda zmiana wielkości matrycy ma znaczenie dla obrazu. Można to prześledzić na przykładzie tradycyjnej fotografii, zdjęcia z kamer wielkoformatowych, średniego i małego obrazka, każde z nich daje zupełnie inne efekty zdjęciowe właśnie związane z GO. dlaczego? bo standartowym obiektywem dla filmu 35mm jest obiektyw 50mm dla 6/6 to już 80mm a dla dużego formatu to już około 150mm. Każda z tych ogniskowych daje zupełnie inną GO i zdjęcia przedstawiające ten sam fragment rzeczywistości będą wyglądać zupełnie inaczej! to tyle z teorii w sprawie różnic między FF i cropem
tiaaa...fotografuje 35/1.4 L i 24/1.4 L i na FF, DsII... Uwazam, ze 35, to mistrzostwo swiata i w tej klasie nie ma konkurencji. Opowiadanie, co potwierdza test o winientowaniu? W czasach analoga i FF, bylo to zjawisko tak normalne, jak to, ze po nocy nastaje dzien. W reporterce nie fotografuje sie bialych kartke, czy scian. Szklo ma od f 2.0 bdb ostrosc, a od 2.8 jest brzytwa tnaca matryce. Za goszy, przy F 1.4, uwazam 24 L i to zdecydoanie. Jednak moj przyjaciel uzywa go na codzien, rowniez z DsII i DsIII, fotografujac na pelnych dziurach i jest nim zachwycony.
Obiektywy sluza glownie do fotografowania, a nie do testowania. Milo, ze sa testy, ale czesto czytajacy je, popadaj w paranoje i testuja wszystko po 100 razy. Lepiej fotografowac, niz przejmowac sie testami. O zaletach FF nie bede pisal bo ci, ktorzy nigdy go nie mieli nie beda wiedzieli o czym pisze, a ci, ktorzy maja, wiedza az za dobrze, o czym mysle. Predzej czy pozniej cropy znikna, gdyz sa tak naturalne w fotografii, jak snieg na Saharze.
lol... :) przecież oczywistym jest, że w tym teście optyczni czepiają się wszystkiego i od Was zależy, co uważacie za wadę a co nie... Ja jak tylko ktoś i poleci 50/1.2 zmieniam system i jade dwoma stałkami na... cropie :P:P
Powracając do różnicy rozdzielczości 20D i 5D dla obiektywu 35mm F/1.4. Maksymalna rozdzielczość w centrum kadru przy przysłonie 5,6 dla 5D jest około 25% miniejsza od 20D. Wynika to z mniejszej rozdzielczości matrycy FF, która zapewne jest trochę wyższa od 30. Dlaczego jednak rozdzielczość w centrum kadru dla FF siada przy otworze 1.4? Wg argumentu o mniejszej rozdzielczości matrycy FF rozdzielczość w centrum dla otworu 1.4 powinna być zbliżona do 31 tak jak dla APSC a wynosi tylko 23. Czy jest na to sensowne wyjaśnienie? Ja tego nie rozumiem.
Grunt to sobie wmawiać, że 5d i pewne obiektywy w duecie mają inna plastykę, obraz 3d itp, ludzie zdrowy rozum... tutaj działa tylko i wyłącznie fizyka, więc jeśli wam robi to dobrze to sobie "wmawiajta"...
Czytam sobie starsze testy i się śmieję - niektóre wypowiedzi przypominają rozmowę dwóch audio-maniaków, którzy spierają się jaka grubość izolacji w transformatorze ma najlepszy wpływ na brzmienie wzmacniacza... Mam raczej ścisły umysł i parametr nazywany "plastycznością" jest dla mnie nie do ogarnięcia :) A może po prostu "niewierni nie zobaczą..."?
witam :) nie wiem czy nie jest już za późno na pytania dodane w tym miejscu, czy ktoś tu jeszcze zagląda? Zastanawiam się między 24 f/1.4 a 35 f/1.4. Służyć ma to razem z 5D do reporterki ślubno-weselnej, tak, aby nie podbijać niepotrzebnie ISO tylko korzystać z dobrodziejstw światła! Oczywiście najlepiej byoby mieć oba, ale na to mnie nie stać. Mam głównie pytanie do Nipoch'a :) cyt.: "Za goszy, przy F 1.4, uwazam 24 L i to zdecydoanie. Jednak moj przyjaciel uzywa go na codzien, rowniez z DsII i DsIII, fotografujac na pelnych dziurach i jest nim zachwycony." DLACZEGO ten 24mm uważasz za gorszy? I za co chwali go Twój przyjaciel? I pytanko do Xenteka, cyt.: "Jako że 40D+24 vs. 5D+35 jest nie fair (24 jest slabsze niż 35) proponuje test (jak ktoś bardzo chce) 35 na cropie i 50 na FF." - znów, dlaczego te 24mm są gorsze od 35-tki????
Chłopaku nie podniecaj się testami, tylko idź do sklepu jakiegoś porządnego i sobie sprawdź. Testy trzeba brać z pewną dozą prawdopodobieństwa a nie wprost bo się mocno rozczarować można. Pamiętaj , że testowana jest jedna przypadkowa sztuka.
Ależ kiedy właśnie o to proszę :) Może nie przeczytałeś ze zrozumieniem. test mamy tutaj powyżej, przynajmniej tej 35-tki, a ja piszę w komentarzach PO TEŚCIE :)) do ludzi którzy jak uważnie przeczytałeś - użytkują oba obiektywy, a nie testują :)) We Wrocławiu nie natrafiłem jeszcze na sklep skory do "porządnego sprawdzenia" sobie obiektywu przez klienta... Pytam jeszcze raz o konkrety, a nie o to czy testowali itp. Testy mam też na photozone.de, oba szkła (24 i 35) wypadają w porządku, znaczek rekomendacji jest jednak przy 35-tce. A ja właśnie skłaniałbym się ku 24, z racji tego, że po prostu przejrzałem moje fotki i więcej wśród nich tych zbliżonych do 24mm niż do 35mm. Ale ponieważ taki zakup dla mnie to zakup dziesięciolecia ;))) wolę dopytać użytkowników. To wszystko :)
No ja również podłączyłbym się do tego pytania.. Choć może lepiej jest zadać je na forum.. I zgodzę się ze we Wrocławiu ciężko o sklep z tymi dwoma szkłami oraz z możliwością porównania ich:) Znam kogoś kto używa 35L i mówi że jest świetna. ostrość na wysokim poziomie itp. Nie mam tylko porównania do 24L a ta ogniskowa bardziej by mnie interesowałą, choć gdybym usłyszał ze 35L jest dużo ostrzejsze to skłoniłbym się ku temu ostatniemu.. Ma ktoś doświadczenia z oboma tymi szkłami?
Zapytałem na forum już :) link Jak znasz kogoś mającego 35L to może poznamy się w trzech? :))) A co do testów 24L II - no tak, byłyby przydatne, ale znów: testy testami... Może po nowym roku kupię te 24 L II to wtedy sobie potestujemy ;)) Mam wahania identyczne do Twoich jednak (m.in. ostrość).
@kostek Miałem przez jakiś czas obydwa obiektywy (35L i 24L II). Powiem ci, że są porównywalne w zakresie ostrości itd.. Tylko winietowanie (określane tutaj w teście jako "monstrualne i gigantyczne") w 24L jest trochę większe :-)
ARN - a z Wrocławia jesteś? :) Robiłeś tym np. ślub, albo jakąś zabawę, z kilkoma/kilkunastoma ludźmi na parkiecie? Czy ta winieta na 24L II przeszkadza bardzo, czy też da radę to podciągnąć pod charakter zdjęcia? ;))
aKySZ Nie jestem z Wrocławia. Nie robię ślubów - jestem landszafciarzem :-) Ponadto używam 5Dmark2, w którym na stałe mam włączoną opcję usuwania winiety - nie cierpię jej i dodaję tylko kiedy uważam za stosowne. Przy robieniu grupy ludzi (np. u mojej córki w szkole) efekt jest świetny; porównywalny z 35 - oczywiście trzeba pamiętać, że 35L mniej zniekształca na brzegach. Chociaż porównując 24L II z tym, co wyprawia mój zoom 24-105L przy ogniskowej 24mm, to ten drugi powinien ze wstydu schować się głęboko w szufladzie :-)
ARN, czy można zobaczyć gdzieś Twoje zdjęcie (link, tudzież na maila kysz @ o2. pl usuń spacje) z 24L II z nieusuniętą winietą? Chciałbym zobaczyć ją na żywym przykładzie, gdybyś miał zdjęcie z ludźmi to już byłoby w ogóle super :)) Są jakieś szanse? :))
Ta wojna systemowa przypomina gadki w piaskownicy kto jest lepszy Spiderman czy Batman.
Test wykazał wady konkretnego egzemplarza ale też jak powiedział nipoch wady typu winietowanie, których nie da się uniknąć przy przysłonach rzędu 1,4 czy 1,2. Miałem przyjemność mieć to szkło w rękach, zrobić nim kilka zdjęć i oddać koledze fotografowi z uśmiechem na ustach :D i z rozpaczą jak się obróciłem bo nie miałem 5tyś żeby je kupić.
Dziś po długich namysłach mam je podpięte do 5-tki (wcześniej testowałem na 30D) i szkło nie prędko z aparatu zejdzie.
Jeśli dostałbym w domu ultimatum od żony na pozostawianie tylko jednego obiektywu zostawiłbym sobie to szkło.
Dużo większe znaczenie (z góry przepraszam testujących :D) dla mnie mają zdjęcia niż to co ma jakie osiągi w testach bo po prostu na co dzień robię zdjęcia świata a nie tablic.
To szkło daje wybitnie ostre obrazy! Mogę potwierdzić że f 1,4 jest jak najbardziej używalna. Sam jestem tym zaskoczony bo to rzadkość.
AF działa nawet w ciemnych pomszczeniach i nie gubi się przy tym zbyt często. Żona patrzyła na mnie jak na idiotę jak biegałem po mieszkaniu wykonując półobroty celując to w lampę to w doniczkę. Ze szkieł które miałem w rękach wydaje mi się że szybciej odrobinę ostrzy 16-35. Ale tu polegałbym bardziej na testach niż na moim "wydaje mi się".
O plastyce nie piszę bo to temat filozoficzny bardziej :D.
Jedyna wada tego szkła jaką widzę to to jak się je czuje w rękach. Obudowa jest plastikowa. Jest to stara konstrukcja nie posiadająca uszczelnień. Dla fotografujących w ciężkich warunkach może być to argument przeciw kupieniu tego szkła.
Rozmycie tła jest naprawdę fajne. Porównywalne z 50-tką ale do 85-tki mu daleko.
Bardzo proszę o test 135L jeśli jest w planach. :D
Trochę późno na komentarz ale dziwię się, że nikt nie pisze o braku winietowania tego obiektywu po podłączeniu do 5D Mark II i ustawieniu korekcji w aparacie. Obiektyw 35L jest rewelacyjny i praktycznie nie schodzi z mojego Marka II, 1.4 w pełni użyteczne. Co do plastyki to chyba tylko ślepy nie zobaczy różnicy pomiędzy choćby 35L + 40D a 35L+ 5D
Zgadzam się z przedmówcą. 35/1.4 z 30D był świetny a z 5Dmk II to bajka. Co do "airplacek" i pytanie prośba ... Bardzo proszę o test 135L jeśli jest w planach. :D ... nie ma co prosić tylko trzeba kupić i zobaczyć. Zresztą jest masa w necie jest opinii i zachwytów 99% co tez świadczy o produkcie. Zamieniłem 70-200/2.8 IS na 135/2.0 i jestem szczęśliwy, no może czasami brakuje mi zoomowania co bardzo ułatwia, ale obrazek nadrabia po stokroć.
Tomzozo | 2011-01-13 08:47:56 To, ze nie widać winiety, to nie oznacza, ze jej nie ma. Po prostu aparat ją koryguje, powodując sporą degradację obrazu na brzegach w stosunku do centrum. Co nie przeczy o fakcie, ze jest to naprawdę dobry obiektyw.
Panowie, nie miałem tego szkła nigdy w ręku, a planuję uwzględnić jego zakup w przyszłorocznym budżecie i w związku z tym chciałbym coś sprecyzować. W teście jest napisane, że obudowa wykonana jest z kompozytów magnezowych, a większość z Was pisze, że to plastyk. To pomyłka w teście czy kompozyt magnezowy to nic innego tylko potocznie mówiąc "plastyk"?
jarek5010 - chyba nigdy nie miałes tego obiektywu w ręku. Jest to jedyna L-ka która ma PLASTIKOWĄ obudowę. Również chciałem zauważyć, że nie ma uszczelnień.
Dyzmard | 2011-08-04 20:30:27 Obiektywu tego używam prawie trzy lata i o jego magnezowej obudowie nie muszę się przekonywać. A kto wątpi, nie użyje piłki do metalu, to się przekona. Dekielki to oczywiście na pewno ma plastikowe.
To, że obiektyw nie posiada uszczelki na mocowaniu z bagnetem nie przesądza też o jego braku szczelności jako samej konstrukcji obiektywu. Aczkolwiek z korpusem nie stanowi wówczas szczelnie zamkniętej konstrukcji. Obiektyw nie zmienia rozmiarów podczas "łapania" ostrości i tym samym nie zasysa śmieci.
--> jarek5010 Głowy sobie uciąć nie dam. Ale ja również używam tego obiektywu (oraz m.in. 135L) i uważam, ze 35-tka zbudowana jest z plastiku. A jeżeli się mylę i 35-tka zbudowana jest z magnezu to w takim razie z czego jest zbudowana 135?? Bo użyte materiały są na pewno inne. 35-tka to plastik, 135-obudowa ze stopu magnezu. Takie moje zdanie. :)
Photozone sprawę budowy tego obiektywu jednoznacznie wyjasnia:
As to be expected from a member of the professional grade Canon L league the lens is beautifully crafted with a m e t a l b o d y and high quality plastics. The very broad, rubberized focus ring has a smooth and well damped action.
Bagnet ma ten professional grade Canon L z metalu a reszta z professional High Quality China Technolodży Super Transformers Plastic ... and wery wery rubberized -czytaj> ma kawałek professional gumy naklejony na professional plastik L.
Oł je! Wery professional L i wery professional syf w soczewce. Jak zaczyna brakować argumentów, to zaraz jest pieprzenie o "wspaniałych kolorach, cudownym rysunku i mitycznej plastyce". Panie, daj pan spokój...
21 listopada 2011, 10:43
Syf na soczewce to oczywista wpadka, ale nie zmienia to faktu że szkło jest po prostu dobre. Szczególnie w porównaniu z Nikkorem 35 1.4 G AF-S. Zresztą z Sony 35 1.4G też wygrywa.
Obiektyw jest świetny - wystarczy pooglądać prawdziwe zdjęcia a nie z testów bateryjek itp. Są fotografowie i fotografowie onaniści. Ja wolę zdjęcia tych pierwszych zwłaszcza, bo bateryjki sam sobie mogę pofocić.
Do redakcji: Nie wiem, czy ktoś już zwrócił na to uwagę (nie czytałem komentarzy), ale miniaturki zdjęć testowych nie zgadzają się z ładowanymi zdjęciami. Dotyczy to zdjęć nr: 5, 9, 10, 11, 12.
"Jakości wykonania obudowy trudno coś zarzucić. Jest bardzo solidna, wykonana z kompozytów magnezowych"
Tu wkradł się błąd 35mm 1.4L obudowę ma wykonaną ze wzmocnionego plastiku, może w środku są elementy magnezowe ale z zewnątrz jest plastik. Co nie znaczy że nie jest solidny. Choć po internecie krążą gdzieniegdzie "urban-legent" o rozjustowującej się optyce po paru-nastu? latach, ale raczej powinno się to nazwać zwykłym reporterskim wyeksploatowaniem.
jest plastikowy z obudowy ale pod obudowa jest stpo magnezu, widziałem w sklepie ten obiektyw rozwalony i macałem ;-) jest solidny bo rozwaliła się tylko pierwsza warstwa i osoba poszkodowana tylko bedzie wymieniac zewnętrzna obudowe a reszta pozostaje bez zmian...... btw mam ten obiektyw jako pierwsze szkło kupiłem pod 5dm3 , jest kilka wad ale trzeba na to przymknąc oko bo wszytskie szkła mają jakieś wady,obrazek z tego obiektywu jest piękny!!!!!!!!!! i odradyam kupzwania sigmz bo canon to syko szstemowe i jest mega........
To, że systemowe nie ma za wiele do rzeczy. Takie argumenty sa powodem ciągłych wojen międzysystemowych i międzymarkowych niepodpartych faktami. Ja wolę obrazek z 35L, ale zdaję sobie sprawę, że większość woli ostrość Sigmy i nie widzi przewagi Canona w pozostałych cechach obrazu.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Dzięki za kolejny świetny test! Obiektyw już nie taki świetny, zwłaszcza za te pieniądze... Z niecierpiwością czekam na mojego Nikkora 35/2, coś mi się wydaje że nie bedzie dużej różnicy w osiągach, a cena... Pozdrawiam:)
Pytanie do testujących. Jaki jest sens testowania egzemplarza, który dostaliście z wadą? Lepiej chyba poczekać na inny i wówczas wykonać test. W dobie takiej konkurencji, rywalizacji to celowe obniżanie wyniku, opinii na staracie w stosunku do innych. Wracając do samego testu, to nie napisaliście o jednej z najważniejszych cech tego szkła, elemencie, dla którego ludzie je kupują - wspaniała plastyka, kolory i dla mnie tzw. obrazowanie 3D. Czasem trudno to opisać, ale właściciele 35L wiedzą, o czym piszę. Szkło warte tych pieniędzy a materiał zdjęciowy otrzymywany powoduję, że często się gębusia śmieje. Pozdrawiam
Echch plastyka... Kolejne ściśle definiowalne pojęcie. Są sample i można sobie po nich ocenić plastykę. Dla mnie taka sama jak w innych szkłach. Zrobiłem tym obiektywem sporo zdjęć, ale tych cudownych kolorów, plastyki i 3D jakoś nie widziałem.
Arku, skoro nie widzisz w tym szkle plastyki, to pewnie na 85L i 135L też pewnie jej nie znajdziesz. Cóż każdy ma prawo do swoje widzenia. Pozdrawiam :)
Nie widzę. Nie mówię tego jako tester ale jako zwykły użytkownik. TO szkło daje wybitnie ostre obrazy, dobrej jakości nawet przy f/1.4 co zdarza się bardzo rzadko. Jakieś wybitnej plastyki czy 3D w nim nie widziałem. A wierz mi przez moje ręce kilka szkiełek już się przewinęło.
Jak sie tym szklem zdjecie zrobi, to obraz z papieru wystaje. A ludzie nim sportretowani robia sie piekniejsi. Takie to jest szklo;)
Zgadzam się z hofim. Czasem (raz na ileś tam zdjęć) mam takie samo wrażenie. Niektóre zdjęcia wyglądają jakby były jakieś bardziej wypukłe czy coś takiego.
No cóż. Musimy się powoli przyzwyczaić do tego, że Arek będzie ganił obiektywy Canona.Sony zaczyna " przekonywać" wszystkich testujących, że to ich obiektywy i aparaty są najlepsze.W efekcie w następnych testach obiektywy Sony nawet te z najniższej półki i tak będą lepsze od tych produkowanych przez inne firmy . Tym rynkiem trzęsie pieniądz i marketing a nie obiektywne spojżenie.
@Natalia: taa, a przecież Canona nie można ganić, bo to firma wypuszczająca same wyśmienite produkty...;) Przynajmniej w mniemaniu niektórych użytkowników...:)
Cale szczescie, ze to wolny kraj, wiec nawet Natalia bzdury moze pisac robiac przy tym bledy ortograficzne ;-) Strasznie musi bolec Cie, ze obiektyw "wielkiego" Canona za 5tys nie jest idealem, a CZ dla Sony produkuje bardzo dobre obiektywy.
Droga Natalio piszesz bzdury. Twoim zdaniem 70% winietę Canona powinienem pochwalić? Dużą komę też? Ten obiektyw mimo wad broni się jednak sam, bo ma czym się pochwalić, co zostało jasno w teście napisane. Mało jest szkieł, które mają w pełni użyteczne f/1.4 tak jak ta L-ka i dla wielu będzie to wystarczający argument, aby za niego zapłacić owe 5000 zł.
Na wykresach sporo widać... Szkoda tylko tej wady soczewki, bo wtedy nie byłoby zaskoczenia z odblaskami. Martwi jedynie kontrola jakości u Canona :(
Arku dziekuje za test tego szkielka na stronach optyczne.Dzieki niemu i jemu podobnych L-kach (mam na mysli 50 1.2 i 85 1.2)przeszedlem z systemu Nikona na system Canona oczywiscie FF.Szkielka wymienione jw daja obraz tak plastyczny,mozna by powiedziec 3D.Jak dla mnie zaden system nie ma do zaoferowania wiecej z plastyki niz Canon.Mam nadzieje ,ze zobacze u was wiece tego typu testow oczywiscie na FF.Pozdrawiam
Jedna rzecz została przy okazji bezapelacyjnie dowiedziona - "nie taki FF piękny, jak go malują". W dobie świetnych obiektywów dla matryc z mnożnikiem ca. 1,5 względem FF, pełna klatka przestała świecić tak jasno, jak jeszcze ze 2 lata temu. Dzisiaj dostępne są za dużo mniejsze pieniądze niż ich pełnoklatkowe odpowiedniki takie obiektywy jak chociażby Sigma 10-20, czy Zeiss 16-80, które przy okazji często lepiej grają z matrycą. Nie ma już problemu z (bardzo)szerokim kątem, a jego jakość jest wyraźnie lepsza niż w cyfrowej pełnej klatce. Podałem przykłady obiektywów z półki wyższej amatorskiej, ale jak ktoś potrzebuje światła 1.4, to przecież również nie ma powodu, żeby nie kupić jasnej stałki ;-)
Są sytuacje, w których FF będzie górą, ale dla nawet zaawansowanych amatorów nie ma już powodu żeby na siłę dążyć do FF, bo z nakładów finansowych i otrzymanych rezulatatów można być rozczarowanym...
Xylus - jest wiele prawdy w tym co piszesz. Nawet jak ktoś jest zakochany w L-kach i ich mitycznej plastyce, to nie musi mieć FF żeby się tym chwalić. Myślę, że 40D z 24L może sprawić się lepiej niż 5D z 35L, czego pewnie nie omieszkam sprawdzić.
Rozumiem że na warsztacie macie teraz 5d. Szkiełko bardzo fajne do matrycy z cropem, ale użyteczność w FF cyfrowym ze wzgledu na winetę i mydlane krawędzie raczej dyskusyjna. Do tego kontrola jakości w Canonie porażka, dobrze że poważniejszy FF/BF sie nie trafił. W całej rozciagłości zgodziłbym się z xylusem ale to pewnie potwierdzi wasz przyszły test FF Canona.
Najrozsadniejsza obecnie kombinacja wg mnie - apsc + starsze niedrogie stalki pod FF. Pelna klatka bedzie rzadzic, ale najpierw producenci musza wypuscic nowe obiektywy. Nie zapominajmy, ze np obecne Nikkory to konstrukcje z wczesnych lat 90tych. Zmiana warty juz nastepuje - wystarczy spojrzec na nowe zoomy (vide Nikkor 14-24/2.8), za nimi przyjda stalki. I matryce 20mp i wiecej zeby te stalki wzkorzystac...
Oczywiscie to jest tylko moje skromne zdanie, zadna przepowiednia ani przeciek z Japonii:)
Proponuje porownac odbitki na papierze z 20D i 5D wraz z podpietym 35 L.To wszystko jesli chodzi o plastyke ktorej nie widac.Pozdrawiam.
Czyli wg Ciebie bierzemy dwa body oraz jeden i ten sam obiektyw i w jednym przypadku jest świetna plastyka, a w drugim słaba. Jeśli zmienialiśmy korpusy, a nie zmienialiśmy obiektywu, a plastyka się zmieniła, to dlaczego mam ją opisywać w teście obiektywu, skoro to korpus na nią wpływa? ;)
To dlaczego porownujecie 20D z 5D,przy tescie tego szkla?Jak wiadomo roznica w rozdzielczosci musi istniec,z racji wielkosci matrycy.Powiem tylko tyle ,5D jest dla mnie odpowiednikiem analoga ,a 20D nie.I nie chodzi tu o rozmaiar klatki,tylko o rysunek.Wiec Ja jako Ja :) kupilbym 35 L tylko pod 5.Pozdrawiam
Wybitną plastykę tego szkła widać na cropie i FF.
Arku, jesteśmy Tobie wdzięczni za testy i jesteście w tym nieźli, dzięki. Ale fotografia to nie tylko testy ale również codzienne, wieloletnie doświadczenia użytkowników w postaci zdjęć. Właśnie na podstawie tychże zdjęć wyciągamy owe wnioski, nie każdy musi się z nimi zgadzać. Ja szanuję różne opinie, szczególnie pochodzące od osób, które są właścicielami takich obiektywów i ich na co dzień użytkują. Jeśli ktoś pisze coś, z czym się nie zgadzasz, to nie ma sensu zaraz ripostować i myśleć, że ktoś Cię atakuje. Uważny czytelnik wyciągnie z tego odpowiednie wnioski i już. Czekamy na kolejne testy. Pozdrawiam.
Arek po prostu krzyknął "Król jest nagi!". I teraz ma za swoje...;)
Powoli dochodzicie do absurdalnych wnisokow - zaraz sie okaze ze aps-c robi lepsze zdjecia niz FF a w zwiazku z tym moze lepsze niz matryce srednioformatowe phaseone.
Wszystko dobre tylko zalezy do czego. Mialem aps-c mam FF i roznica miedzy tymi samymi szklami jest wielka - wlasnie w plastyce obrazu (kwestia wytrenowania oka) i w glebi ostrosci. Tak czy siak zalezy co sie fotografuje i w jakim celu. A dla Optycznych wielkie brawa za test na FF i APS-C i naprawde polecam Optycznym to kontynuowac bo:
1. FF tanieja i wzwiazku z tym beda sie mocno popularyzowac
2. Ciezko znaleść w necie testy obiektywów na FF a to zupelnie inny swiat jak widac ;)
To ja powiem tak. Mialem 40d jednoczesnie z 5d i 35L i 85L. Zatrzymalem cropa z mysla o "przedluzeniu szkiel". Po dwoch miesiacach niewyciagania 40d z torby zmienilem 40d na druga piatke. 40d+24L NIE MA NAJMNIEJSZYCH szans z duetem 5d+35L. Oczywiscie to moje sybiektywne zdanie jako juzera. Dodatkowo moja rada jest taka zeby pod cropa kupic sigme 30 oszczedzajac pieniadze na inne zabawki (oczywiscie wtedy kiedy sie zostaje przy cropie)
Mszczyrek jesli jestes z Poznania lub okolic zapraszam na testowanie mojego 5D+35L,wtedy bedziesz mogl wyglaszac opinie o 35L 1.4.Pozdrawiam
Babilon - popieram, ja dokładnie to samo proponuję innym. Jestem z Bydgoszczy. Trampek22 - zgadzam się z Tobą, mam jednocześnie cropa (20D) i 5D i też uważam, że 40D+24L przegra w obrazowaniu z duetem 5D+35L.
Niestety, do Poznania mam kawalek, a chetnie bym skorzystal:) Fakt ze nie znam 5d ani tego obiektywu, ale bawilem sie 1D i Nikonem D3, i pelna klatka jest cudowna! Dlatego ze nie szumi, wizjer to ekran kinowy w porownaniu z apsc, a w dodatku glebia ostrosci jest o circa 1 dzialke mniejsza(przy tym samym kacie obrazowania), co mnie osobiscie bardzo odpowiada. Niestety mnie nie stac:( Nie wyglaszam bynajmniej opinii na temat 5d. Po prostu pytam, z fizycznego punktu widzenia, czym sie rozni obraz z pelnej klatki od tego z apsc pod wzgledem "trojwymiarowosci". Jesli ktos mi to opisze, i najlepiej poprze paroma wzorami, bede dozgonnie wdzieczny. Ja sobie tego nie potrafie wytlumaczyc, ale egzaminy z fizyki zdawalem dawno, a do ksiazek nie chce mi sie wracac.
A 5D zazdroszcze bardzo, gdybym kupowal Canona to napewno wlasnie tego:) Ladnie teraz stanial, zdjecia jak z D3 a cena 3 razy mniejsza. Niestety ja sie jeszcze przed tymi obnizkami zdecydowalem... Pozdrawiam, Michal:)
Jeszcze wszystkim, ktorzy nie widza roznic w plastyce obrazu/trojwymiarowosci - proponuje spojrzec na dwa zdejcia rzeźby wykonane przy pelnym otworze... pomijam ze 20D pogubilo balans bieli. Ja nie wiem po co tu wzor jesli tego sie nie widzi to i fizyka nie pomoze. Nie mam jeszcze 35tki ale zapraszam na testowanie w Warszawie 85L i 135L ;)
@Xentek, wybacz, ale kompletnie nie rozumiesz o czym mówisz. Zdjęcie z 5D jest wykonane ze znacznie mniejszej odległości i "trójwymiarowość" nadaje mu typowe zniekształcenie perspektywy, związane z inną odległością od obiektu. Tę samą metodę zastosował Pentax w swojej słynnej serii FA Limited - szkła o krótszej niż zwyczajowa ogniskowej (31, 43, 77mm), wymuszały bliższe podejście do przedmiotu w celu uzyskania tego samego kadru, a subtelne zniekształcenia perspektywy z tym związane, powodowały, że fotografowane przedmioty wygladały na bardziej trójwymiarowe niż fotografowane tradycyjnymi ogniskowymi. Efekt działa zarówno na FF, jak i APS-C, bo te same ujęcia wykonywane są z minimalnie mniejszej niż zwyczajowa odległości. Oczywiście taka sztuczka jest tylko jednym z czynników wpływających na wrażenie trójwymiarowości zdjęcia.
BTW, wspomniane porównanie pokazuje co najwyżej, że albo 20D nie trafił z ostrością, albo APS-C wymaga od tego szkła wiecej, niż może ono dać przy f/1.4. Osobiście obstawiam to pierwsze.
Lepiej bym tego nie ujal. Stara jak swiat zasada stosowana np w fotografii krajobrazu mowi, ze krotsze ogniskowe (~te same na wiekszej klatce)bardziej akcentuja pierwszy plan i nadaja zdjeciu "glebie". Ot i cale 3d pelnej klatki wg mnie laika. Pozdrawiam:)
jaad - dziekuje za szkolenie i wykład na czym polega roznica miedzy cropem a FF oraz długość ogniskowych w kontekscie perspektywy to co mowisz jest oczywiste. Zostałem złapany za słowo i okazało się że nie wiem o czym mówię… no cóż pewnie nie wiem…
Postaram się być bardziej konkretny – ogniskowa nie ma nic do rzeczy w kwestii plastyki i szczegółowości obrazu. Zgodze się z Toba, ze może przykład nie najszczęśliwszy, i że to raczej testujacy byl niechlujny lub mało doświadczony, że nie zrobil ostrego zdjęcia. Tak czy inaczej jestem sobie w stanie wyobrazic to zdjecie ostre. Ale nie ostrosc jest tu kluczowa lecz "rysowanie" oraz szczegolowosc obrazu, która rosnie wraz z wielkością matrycy. Zupełnie inczej też FF rysuje w porównaniu z APS-c z tymi samymi obiektywami bądź ekwiwalentami ogniskowych. Jako że 40D+24 vs. 5D+35 jest nie fair (24 jest slabsze niż 35) proponuje test (jak ktoś bardzo chce) 35 na cropie i 50 na FF. Mimo że 50 przy 1.4 jest wyraznie słabsze od 35 jak wynika z testów to różnica w głębi obrazu, plastyce szczególowości będzie na korzyść FF.
Reasumujac nie widze powodu wywazania otwartych drzwi FF jest nieporownywalnie lepszy w jakości obrazu od cropa i nie ma o co kruszyc kopii.
Pozwole sobie na kilka truizmów - Dobry fotograf zrobi znakomite zdejcia APS-C - mając do dyspozycji FF te zdjęcia będą jeszcze lepsze. - Amator nie mający umiejętności i talentu obwieszony najdroższym sprzetem nie zrobi nic godnego uwagi.
Na koniec nie ma co zniechęcać czytelników do FF i obiektywów klasy L tylko dlatego, że samemu się ich nie ma. Wybor sprzętu powinien być swiadomy w kontekście tego co przy jego pomocy chce się osiągnąć - kupując obiektyw wiem dokładnie do czego mi potrzebny i do czego będę go mógł użyć. Z kolei test winien być w pełni obiektywny a wyniki liczbowe z różnej wielkości matryc nie mogą być porównywane.
I tu sie nie zgadzamy. Obiektyw sam w sobie ma dokładnie taką samą "plastykę" na FF i APS-C. Przez "plastykę" rozumiem tu zespół cech fizycznych obiektywu, które powodują takie, a nie inne rzutowanie obrazu na płaszczyznę. Musisz przyznać, że wielkość płaszczyzny rzutowania nie może mieć wpływu na obraz tworzony na niej, jeśli inne parametry są zachowane, prawda? Szkło "rysuje" dokładnie tak samo, niezależnie, czy "rysuje" po matrycy wielkości APS-C, czy FF - pomijam tu oczywiście ewidentnie większe wady optyczne na brzegach kadru FF. Kwestia tylko, do jak dużych rozmiarów ten "rysunek" powiekszamy... To co ma największy wpływ na różny wygląd obrazów z FF i APS-C, to GO i kąt widzenia - zwłaszcza to pierwsze determinuje nam wygląd zdjęć, bo staramy się używać podobnych kątów widzenia, do danych zastosowań... BTW, podchodząc do rzeczy ściśle, to właśnie FF daje mniej szczegółów, jeśli nie zmienimy pozostałych parametrów. APS-C jest przecież wysokorozdzielczym wycinkiem pełnego, niskorozdzielczego obrazu, tworzonego na FF. I ta wysoka rozdzielczość obecnych matryc APS-C jest czasem zgubna dla wielu szkieł, wystarczająco dobrze zachowujacych się (w centrum kadru) na FF, stąd np. znacznie lepiej zachowujące się f/1.4, mimo formalnie mniejszej GO... Tyle, że nie samym centrum kadru człowiek żyje, niestety... Podsumowując, wolę używać szkieł FF na APS-C i korzystać z najlepszej części szkła, gdzie wciąż jeszcze daje zadowalajacą rozdzielczość, niż używać pełnej klatki i godzić się z ogromną ilością wad na brzegu kadru w imię ładniejszych (nie przeczę) proporcji między rozmyciem, a ostrym obrazem, zwanych przez niektórych "plastyką FF"... I na zakończenie - nie mam nic do FF, nie lubie tylko, gdy fetyszyzuje się pełną klatkę nie widząc kilku jej ewidentnych wad... Owszem cyfrowa pełna klatka będzie dla mnie niewątpliwie lepszym rozwiązaniem od APS-C, jeśli powiekszy się pole obrazowania szkieł, by uzyskać podobne proporcje pola obrazowania do matrycy, jak obecnie ma to miejsce w przypadku szkieł FF i matryc APS-C. Wątpie tylko, czy wiele osób byłoby wtedy stać na obiektywy...
ech tez tak myslalem zanim sie nie przesiadlem na FF. 1. Co do wysokiej rozdzielczosci APSc wyobraz sobie uzytkownikow 1Ds Mk III ktorzy odkrywaja nagle miekkosc swoich eLek po przejsciu na 21 mpix - Canon mialby nie lada orzech do zgryzienia - cos chyba nie tak z ta teoria. 2. Jesli chcesz wykorzystac najostrzejsza czesc szkla to domykasz przyslone na FF i masz to samo a nawet lepiej plus zawsze mozliwosc otwarcie obiektywu czego na APSc nie zrobisz...
Teoretycznie jestes bdb przygotowany mam nadzije ze masz sie czym pochwalic zdjeciowo bo z przyjemnoscia obejrze - najbardziej lubie zdjecia a nie techniczne bla bla... Pozdrawiam serdecznie :)
Proszę, przestańcie pisać bzdury o cudownej plastyce i 3D FF. APS-C to nic innego jak wycięcie środkowej części kadru! To samo można zrobić w dowolnym programie graficznym. I co chcecie mi powiedzieć, że jak wytniecie z obrazu 5D środkowy fragment zdjęcia to straci ono tą cudowną plastykę i trójwymiarowość? Przecież to jest śmieszne. A może plastyka i 3D zanika w związku z gęstszym upakowaniem pixeli na APS-C? No to w takim razie musi ona też zniknąć z najnowszego Ds-a bo ten też ma równie gęsto upakowane pixele... No ludzie miejcie choć odrobinę rozsądku. Ja wiem że jak się płaci za kiepski pod wieloma względami aparat kupę pieniędzy to trzeba to jakoś uzasadnić, ale uzasadniajcie to w ten sposób przed żonami, czy kochankami. Na publicznym forum musicie się liczyć z krytyką osób które nie są zaćmione pełną klatką.
P.S. Kupiłem 5D przed wakacjami. Po wakacjach sprzedałem. Nie był już mi potrzebny. Zrobiłem ok 10 tys zdjęć i wielu pozytywnych rzeczach mogłbym powiedzieć, ale nie że to jakaś cudowna plastyka, czy trójwymiarowość.
Ludziska ,ale sie temat rozciagnal.chcialem tylko powiedziec ze 35L podpiete do pelnej klatki daje analogowe spojrzenie.Wiec jesli pracowales kiedykolwiek na analogach i brakuje ci tego ,to nie bedziesz podpinal go pod aps-c,bo tego tam nie ma.A ten techniczny jezyk jest dla wiekszosci niezrozumialy,zreszta dla mnie tez.Po co kupowac 35L jesli nie do pelnej klatki????Ten obiektyw jest do tego stworzony.I tyle.Jesli nie ma znaczenia dla ciebie analogowy charakter zdjec to mozesz kupic praktycznie boby i szklo z obojetnie jakiego systemu,mowimy oczywiscie o aps-c.Pozdrawiam.P.s.K8v8M ciekawi mnie tylko z czym go uzywales ,jesli nie zadowalala cie plastyka i trojwymiarowosc,mam nawet take zdjecia z 24-70 L.Jeszcze raz pozdrawiam
Babilon, może przyjdzie się nam kiedyś spotkać i razem pofocimy 5D+35L? Pochodzę z Gniezna, mieszkałem w Poznaniu, teraz Bydgoszcz. Pozdrawiam
skoro takie fajne obiektywy zaczęliście testować, to może czas na 85/1.2L II?
Mam 5D z 35/1.4 i 85/1.2 II i to para z tym body to marzenie...polecam
K8v8M muszę cie zmartwić, tak będzie różnica jak zrobisz zdjęcie z 5D i przytniesz w programie do cropa 1,6. Wyobraź sobie taką fotę, fotografujesz kamień na drodze. Głębia ostrośći kończy się tuż przed dolną i górną częścią kadru i zaczyna się nieostrość przez niektórych zwana bokeh, jesli utniesz ten kawałek drogi z przodu i z tyłu, to zostanie ci tylko sam ostry plan, i co? oczywiście zdjęcie straci swoją plastykę bo będzie pozbawione tej plastycznej nieostrość.Mam nadzieję że macie dobrą wyobraźnię, ale to taki praktyczny przykład pokazujący że FF ma przewagę nad cropem. A i jeszcze jedno kążda zmiana wielkości matrycy ma znaczenie dla obrazu. Można to prześledzić na przykładzie tradycyjnej fotografii, zdjęcia z kamer wielkoformatowych, średniego i małego obrazka, każde z nich daje zupełnie inne efekty zdjęciowe właśnie związane z GO. dlaczego? bo standartowym obiektywem dla filmu 35mm jest obiektyw 50mm dla 6/6 to już 80mm a dla dużego formatu to już około 150mm. Każda z tych ogniskowych daje zupełnie inną GO i zdjęcia przedstawiające ten sam fragment rzeczywistości będą wyglądać zupełnie inaczej! to tyle z teorii w sprawie różnic między FF i cropem
tiaaa...fotografuje 35/1.4 L i 24/1.4 L i na FF, DsII...
Uwazam, ze 35, to mistrzostwo swiata i w tej klasie nie ma konkurencji. Opowiadanie, co potwierdza test o winientowaniu? W czasach analoga i FF, bylo to zjawisko tak normalne, jak to, ze po nocy nastaje dzien.
W reporterce nie fotografuje sie bialych kartke, czy scian.
Szklo ma od f 2.0 bdb ostrosc, a od 2.8 jest brzytwa tnaca matryce.
Za goszy, przy F 1.4, uwazam 24 L i to zdecydoanie. Jednak moj przyjaciel uzywa go na codzien, rowniez z DsII i DsIII, fotografujac na pelnych dziurach i jest nim zachwycony.
Obiektywy sluza glownie do fotografowania, a nie do testowania. Milo, ze sa testy, ale czesto czytajacy je, popadaj w paranoje i testuja wszystko po 100 razy.
Lepiej fotografowac, niz przejmowac sie testami.
O zaletach FF nie bede pisal bo ci, ktorzy nigdy go nie mieli nie beda wiedzieli o czym pisze, a ci, ktorzy maja, wiedza az za dobrze, o czym mysle.
Predzej czy pozniej cropy znikna, gdyz sa tak naturalne w fotografii, jak snieg na Saharze.
Posiadacze Olympusów mają pewnie inne zdanie na ten temat.
tak ogladam jesze sample i na zdjeicu z 20d i 35L jest Front focus...
A czytałeś rozdział "Autofokus"?
Cyt. "Uwazam, ze 35, to mistrzostwo swiata i w tej klasie nie ma konkurencji."
Zapomniałeś dodać "w systemie Canona"...:)
lol... :) przecież oczywistym jest, że w tym teście optyczni czepiają się wszystkiego i od Was zależy, co uważacie za wadę a co nie... Ja jak tylko ktoś i poleci 50/1.2 zmieniam system i jade dwoma stałkami na... cropie :P:P
Powracając do różnicy rozdzielczości 20D i 5D dla obiektywu 35mm F/1.4. Maksymalna rozdzielczość w centrum kadru przy przysłonie 5,6 dla 5D jest około 25% miniejsza od 20D. Wynika to z mniejszej rozdzielczości matrycy FF, która zapewne jest trochę wyższa od 30. Dlaczego jednak rozdzielczość w centrum kadru dla FF siada przy otworze 1.4? Wg argumentu o mniejszej rozdzielczości matrycy FF rozdzielczość w centrum dla otworu 1.4 powinna być zbliżona do 31 tak jak dla APSC a wynosi tylko 23. Czy jest na to sensowne wyjaśnienie? Ja tego nie rozumiem.
Grunt to sobie wmawiać, że 5d i pewne obiektywy w duecie mają inna plastykę, obraz 3d itp, ludzie zdrowy rozum... tutaj działa tylko i wyłącznie fizyka, więc jeśli wam robi to dobrze to sobie "wmawiajta"...
Zamiast komentarza: link
Czytam sobie starsze testy i się śmieję - niektóre wypowiedzi przypominają rozmowę dwóch audio-maniaków, którzy spierają się jaka grubość izolacji w transformatorze ma najlepszy wpływ na brzmienie wzmacniacza... Mam raczej ścisły umysł i parametr nazywany "plastycznością" jest dla mnie nie do ogarnięcia :) A może po prostu "niewierni nie zobaczą..."?
link widzisz?
tomek_
ale to nie jest 35 1.4, tylko 24mm
ARN, wiem, dałem przykład tylko po to, by zobrazować jak owa plastyka wygląda;
jak dla mnie zdjęcie ma fenomenalną plastykę;
cudo nie szkło:)
witam :)
nie wiem czy nie jest już za późno na pytania dodane w tym miejscu, czy ktoś tu jeszcze zagląda?
Zastanawiam się między 24 f/1.4 a 35 f/1.4. Służyć ma to razem z 5D do reporterki ślubno-weselnej, tak, aby nie podbijać niepotrzebnie ISO tylko korzystać z dobrodziejstw światła! Oczywiście najlepiej byoby mieć oba, ale na to mnie nie stać.
Mam głównie pytanie do Nipoch'a :) cyt.: "Za goszy, przy F 1.4, uwazam 24 L i to zdecydoanie. Jednak moj przyjaciel uzywa go na codzien, rowniez z DsII i DsIII, fotografujac na pelnych dziurach i jest nim zachwycony." DLACZEGO ten 24mm uważasz za gorszy? I za co chwali go Twój przyjaciel?
I pytanko do Xenteka, cyt.: "Jako że 40D+24 vs. 5D+35 jest nie fair (24 jest slabsze niż 35) proponuje test (jak ktoś bardzo chce) 35 na cropie i 50 na FF." - znów, dlaczego te 24mm są gorsze od 35-tki????
Chłopaku nie podniecaj się testami, tylko idź do sklepu jakiegoś porządnego i sobie sprawdź. Testy trzeba brać z pewną dozą prawdopodobieństwa a nie wprost bo się mocno rozczarować można.
Pamiętaj , że testowana jest jedna przypadkowa sztuka.
Ależ kiedy właśnie o to proszę :) Może nie przeczytałeś ze zrozumieniem. test mamy tutaj powyżej, przynajmniej tej 35-tki, a ja piszę w komentarzach PO TEŚCIE :)) do ludzi którzy jak uważnie przeczytałeś - użytkują oba obiektywy, a nie testują :)) We Wrocławiu nie natrafiłem jeszcze na sklep skory do "porządnego sprawdzenia" sobie obiektywu przez klienta... Pytam jeszcze raz o konkrety, a nie o to czy testowali itp. Testy mam też na photozone.de, oba szkła (24 i 35) wypadają w porządku, znaczek rekomendacji jest jednak przy 35-tce. A ja właśnie skłaniałbym się ku 24, z racji tego, że po prostu przejrzałem moje fotki i więcej wśród nich tych zbliżonych do 24mm niż do 35mm. Ale ponieważ taki zakup dla mnie to zakup dziesięciolecia ;))) wolę dopytać użytkowników. To wszystko :)
No ja również podłączyłbym się do tego pytania.. Choć może lepiej jest zadać je na forum.. I zgodzę się ze we Wrocławiu ciężko o sklep z tymi dwoma szkłami oraz z możliwością porównania ich:)
Znam kogoś kto używa 35L i mówi że jest świetna. ostrość na wysokim poziomie itp. Nie mam tylko porównania do 24L a ta ogniskowa bardziej by mnie interesowałą, choć gdybym usłyszał ze 35L jest dużo ostrzejsze to skłoniłbym się ku temu ostatniemu..
Ma ktoś doświadczenia z oboma tymi szkłami?
Poza tym byłoby naprawdę miło gdyby pojawił się jakiś test 24L II
Można się spodziewać tego w przyszłości Arku?:)
Zapytałem na forum już :)
link
Jak znasz kogoś mającego 35L to może poznamy się w trzech? :))) A co do testów 24L II - no tak, byłyby przydatne, ale znów: testy testami... Może po nowym roku kupię te 24 L II to wtedy sobie potestujemy ;)) Mam wahania identyczne do Twoich jednak (m.in. ostrość).
@kostek
Miałem przez jakiś czas obydwa obiektywy (35L i 24L II). Powiem ci, że są porównywalne w zakresie ostrości itd.. Tylko winietowanie (określane tutaj w teście jako "monstrualne i gigantyczne") w 24L jest trochę większe :-)
ARN - a z Wrocławia jesteś? :) Robiłeś tym np. ślub, albo jakąś zabawę, z kilkoma/kilkunastoma ludźmi na parkiecie? Czy ta winieta na 24L II przeszkadza bardzo, czy też da radę to podciągnąć pod charakter zdjęcia? ;))
aKySZ
Nie jestem z Wrocławia. Nie robię ślubów - jestem landszafciarzem :-) Ponadto używam 5Dmark2, w którym na stałe mam włączoną opcję usuwania winiety - nie cierpię jej i dodaję tylko kiedy uważam za stosowne.
Przy robieniu grupy ludzi (np. u mojej córki w szkole) efekt jest świetny; porównywalny z 35 - oczywiście trzeba pamiętać, że 35L mniej zniekształca na brzegach. Chociaż porównując 24L II z tym, co wyprawia mój zoom 24-105L przy ogniskowej 24mm, to ten drugi powinien ze wstydu schować się głęboko w szufladzie :-)
ARN, czy można zobaczyć gdzieś Twoje zdjęcie (link, tudzież na maila kysz @ o2. pl usuń spacje) z 24L II z nieusuniętą winietą? Chciałbym zobaczyć ją na żywym przykładzie, gdybyś miał zdjęcie z ludźmi to już byłoby w ogóle super :)) Są jakieś szanse? :))
ja też wnoszę o zalinkowanie 24II na pełnej dziurze :)
jest test 24II na FF to może jeszcze 35 dla porównania
Arku, Przykładowe zdjęcia wam się pomieszały. Miniaturki są inne niż zdjęcia pod nie podpięte.
Panowie Optyczni: zdjęcie nr 10...miniatura pokazuje kościół a po kliknięciu...jagody. Wypadałoby się zdecydować...
Po pierwsze dziękuje za test :D.
Ta wojna systemowa przypomina gadki w piaskownicy kto jest lepszy Spiderman czy Batman.
Test wykazał wady konkretnego egzemplarza ale też jak powiedział nipoch wady typu winietowanie, których nie da się uniknąć przy przysłonach rzędu 1,4 czy 1,2. Miałem przyjemność mieć to szkło w rękach, zrobić nim kilka zdjęć i oddać koledze fotografowi z uśmiechem na ustach :D i z rozpaczą jak się obróciłem bo nie miałem 5tyś żeby je kupić.
Dziś po długich namysłach mam je podpięte do 5-tki (wcześniej testowałem na 30D) i szkło nie prędko z aparatu zejdzie.
Jeśli dostałbym w domu ultimatum od żony na pozostawianie tylko jednego obiektywu zostawiłbym sobie to szkło.
Dużo większe znaczenie (z góry przepraszam testujących :D) dla mnie mają zdjęcia niż to co ma jakie osiągi w testach bo po prostu na co dzień robię zdjęcia świata a nie tablic.
To szkło daje wybitnie ostre obrazy! Mogę potwierdzić że f 1,4 jest jak najbardziej używalna. Sam jestem tym zaskoczony bo to rzadkość.
AF działa nawet w ciemnych pomszczeniach i nie gubi się przy tym zbyt często. Żona patrzyła na mnie jak na idiotę jak biegałem po mieszkaniu wykonując półobroty celując to w lampę to w doniczkę. Ze szkieł które miałem w rękach wydaje mi się że szybciej odrobinę ostrzy 16-35. Ale tu polegałbym bardziej na testach niż na moim "wydaje mi się".
O plastyce nie piszę bo to temat filozoficzny bardziej :D.
Jedyna wada tego szkła jaką widzę to to jak się je czuje w rękach. Obudowa jest plastikowa. Jest to stara konstrukcja nie posiadająca uszczelnień. Dla fotografujących w ciężkich warunkach może być to argument przeciw kupieniu tego szkła.
Rozmycie tła jest naprawdę fajne. Porównywalne z 50-tką ale do 85-tki mu daleko.
Bardzo proszę o test 135L jeśli jest w planach. :D
Trochę późno na komentarz ale dziwię się, że nikt nie pisze o braku winietowania tego obiektywu po podłączeniu do 5D Mark II i ustawieniu korekcji w aparacie. Obiektyw 35L jest rewelacyjny i praktycznie nie schodzi z mojego Marka II, 1.4 w pełni użyteczne. Co do plastyki to chyba tylko ślepy nie zobaczy różnicy pomiędzy choćby 35L + 40D a 35L+ 5D
Zgadzam się z przedmówcą. 35/1.4 z 30D był świetny a z 5Dmk II to bajka. Co do "airplacek" i pytanie prośba ... Bardzo proszę o test 135L jeśli jest w planach. :D ... nie ma co prosić tylko trzeba kupić i zobaczyć. Zresztą jest masa w necie jest opinii i zachwytów 99% co tez świadczy o produkcie. Zamieniłem 70-200/2.8 IS na 135/2.0 i jestem szczęśliwy, no może czasami brakuje mi zoomowania co bardzo ułatwia, ale obrazek nadrabia po stokroć.
Tomzozo | 2011-01-13 08:47:56 To, ze nie widać winiety, to nie oznacza, ze jej nie ma. Po prostu aparat ją koryguje, powodując sporą degradację obrazu na brzegach w stosunku do centrum. Co nie przeczy o fakcie, ze jest to naprawdę dobry obiektyw.
Test 135L i 200L - kiedy?
Nigdy. Samyang i Sigma muszą mieć szansę. Nie smarujesz, nie dostajesz.
Panowie, nie miałem tego szkła nigdy w ręku, a planuję uwzględnić jego zakup w przyszłorocznym budżecie i w związku z tym chciałbym coś sprecyzować. W teście jest napisane, że obudowa wykonana jest z kompozytów magnezowych, a większość z Was pisze, że to plastyk. To pomyłka w teście czy kompozyt magnezowy to nic innego tylko potocznie mówiąc "plastyk"?
Plastyk, to zwykle absolwent ASP a magnez jest metalem. Trudno go zhomogenizować z polimerem organicznym ;-)
Janek1977 | 2011-08-03 17:01:28
Pewnie ktoś miał na myśli "plastykę" fotografii. Natomiast obudowa jest jak najbardziej magnezowa. Jak zresztą i inne "L".
jarek5010 - chyba nigdy nie miałes tego obiektywu w ręku. Jest to jedyna L-ka która ma PLASTIKOWĄ obudowę. Również chciałem zauważyć, że nie ma uszczelnień.
Dyzmard | 2011-08-04 20:30:27
Obiektywu tego używam prawie trzy lata i o jego magnezowej obudowie nie muszę się przekonywać. A kto wątpi, nie użyje piłki do metalu, to się przekona. Dekielki to oczywiście na pewno ma plastikowe.
To, że obiektyw nie posiada uszczelki na mocowaniu z bagnetem nie przesądza też o jego braku szczelności jako samej konstrukcji obiektywu. Aczkolwiek z korpusem nie stanowi wówczas szczelnie zamkniętej konstrukcji. Obiektyw nie zmienia rozmiarów podczas "łapania" ostrości i tym samym nie zasysa śmieci.
--> jarek5010
Głowy sobie uciąć nie dam. Ale ja również używam tego obiektywu (oraz m.in. 135L) i uważam, ze 35-tka zbudowana jest z plastiku. A jeżeli się mylę i 35-tka zbudowana jest z magnezu to w takim razie z czego jest zbudowana 135?? Bo użyte materiały są na pewno inne. 35-tka to plastik, 135-obudowa ze stopu magnezu. Takie moje zdanie. :)
Photozone sprawę budowy tego obiektywu jednoznacznie wyjasnia:
As to be expected from a member of the professional grade Canon L league the lens is beautifully crafted with a m e t a l b o d y and high quality plastics. The very broad, rubberized focus ring has a smooth and well damped action.
Bagnet ma ten professional grade Canon L z metalu a reszta z professional High Quality China Technolodży Super Transformers Plastic ...
and wery wery rubberized -czytaj> ma kawałek professional gumy naklejony na professional plastik L.
Oł je! Wery professional L i wery professional syf w soczewce. Jak zaczyna brakować argumentów, to zaraz jest pieprzenie o "wspaniałych kolorach, cudownym rysunku i mitycznej plastyce". Panie, daj pan spokój...
Syf na soczewce to oczywista wpadka, ale nie zmienia to faktu że szkło jest po prostu dobre. Szczególnie w porównaniu z Nikkorem 35 1.4 G AF-S. Zresztą z Sony 35 1.4G też wygrywa.
Obiektyw jest świetny - wystarczy pooglądać prawdziwe zdjęcia a nie z testów bateryjek itp. Są fotografowie i fotografowie onaniści. Ja wolę zdjęcia tych pierwszych zwłaszcza, bo bateryjki sam sobie mogę pofocić.
Do redakcji:
Nie wiem, czy ktoś już zwrócił na to uwagę (nie czytałem komentarzy), ale miniaturki zdjęć testowych nie zgadzają się z ładowanymi zdjęciami. Dotyczy to zdjęć nr: 5, 9, 10, 11, 12.
Dyzmard:
Mylisz się. Jest też inna plastikowa eLka: 100mm 2.8 L macro. A nie zdziwię się, jeśli to nie wszystko :)
@MAF - bo Sony to rebrandowana Minolta (zaraz tu przyjdzie Szabla i powie, że nieprawda - albo jednak powie, że prawda :P)
"Jakości wykonania obudowy trudno coś zarzucić. Jest bardzo solidna, wykonana z kompozytów magnezowych"
Tu wkradł się błąd 35mm 1.4L obudowę ma wykonaną ze wzmocnionego plastiku, może w środku są elementy magnezowe ale z zewnątrz jest plastik. Co nie znaczy że nie jest solidny.
Choć po internecie krążą gdzieniegdzie "urban-legent" o rozjustowującej się optyce po paru-nastu? latach, ale raczej powinno się to nazwać zwykłym reporterskim wyeksploatowaniem.
Rzeczywiście najwyraźniej 35L jest jedynie obudowany na zewnątrz plastikiem. Masa wskazuje, że główna konstrukcja to raczej stop magnezu.
jest plastikowy z obudowy ale pod obudowa jest stpo magnezu, widziałem w sklepie ten obiektyw rozwalony i macałem ;-) jest solidny bo rozwaliła się tylko pierwsza warstwa i osoba poszkodowana tylko bedzie wymieniac zewnętrzna obudowe a reszta pozostaje bez zmian...... btw mam ten obiektyw jako pierwsze szkło kupiłem pod 5dm3 , jest kilka wad ale trzeba na to przymknąc oko bo wszytskie szkła mają jakieś wady,obrazek z tego obiektywu jest piękny!!!!!!!!!! i odradyam kupzwania sigmz bo canon to syko szstemowe i jest mega........
To, że systemowe nie ma za wiele do rzeczy. Takie argumenty sa powodem ciągłych wojen międzysystemowych i międzymarkowych niepodpartych faktami. Ja wolę obrazek z 35L, ale zdaję sobie sprawę, że większość woli ostrość Sigmy i nie widzi przewagi Canona w pozostałych cechach obrazu.