Canon EF 35 mm f/1.4L USM - test obiektywu
8. Winietowanie
Dla Canona 20D, na maksymalnym otworze względnym, spadek jasności w rogach kadru wynosi 32% (-1.11 EV). To sporo i aż strach pomyśleć co będzie się działo na pełnej klatce, ale o tym za chwilę. Na szczęście przymknięcie do f/2.0 powoduje wyraźny spadek winietowania do poziomu 16%, a zastosowanie f/2.8 załatwia problem całkowicie (8%).
To co możemy zaobserwować na 5D jeży włos na głowie i wymaga kompletnego
przedefiniowania pojęcia "duże winietowanie". Tutaj cisną się na usta
słowa monstrualne, gigantyczne, potężne, przeogromne, bo jak inaczej
nazwać efekt, w którym przy maksymalnym otworze znika nam 70% światła w
rogach (-3.5 EV)? Po przymknięciu jest lepiej, co nie znaczy, że dobrze.
Dla f/2.0 winietowanie wynosi 50%, dla f/2.8 aż 35%, dla f/4.0 sięga
27%, a dla f/5.6 spada do 22%. Dopiero dla f/8.0 sięgamy wartości 18%,
którą można uznać za akceptowalną.
Efektu potężnego winietowania trudno nie zobaczyć na zdjęciach z życia wziętych. Warto rzucić okiem na miniaturki przykładowych zdjęć nr 10 i 11. Ta chmura w prawym-dolnym rogu, która dla f/1.4 wygląda na czarną i burzową, w rzeczywistości jest biała, co widać na ujęciu wykonanym przy wartości przysłony f/5.6...